Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Współczesna Turcja i jej problemy .
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 22, 23, 24  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:51, 28 Lut 2017    Temat postu:

info.wiara.pl |Turcja: Areszt śledczy wobec niemieckiego dziennikarza
rss
newsletter
facebook
twitter
Turcja: Areszt śledczy wobec niemieckiego dziennikarza

Henryk Przondziono /Foto Gość
Natychmiastowego uwolnienia Yucela domaga się międzynarodowa organizacja "Reporterzy bez Granic"(RsF). Zdjęcie ilustracyjne

Turecki sąd zatwierdził w poniedziałek areszt śledczy wobec zatrzymanego 14 lutego przez policję w Stambule korespondenta niemieckiego dziennika "Die Welt" w Turcji Deniza Yucela - poinformowała redakcja jego gazety.
Reklama

Za uzasadnione sąd uznał oba stawiane 43-letniemu Yucelowi zarzuty - propagandy terrorystycznej i podżegania do działalności wywrotowej.

Decyzję sądu ostro skrytykował niemiecki minister spraw zagranicznych Sigmar Gabriel. "To o wiele za surowa i dlatego także niestosowna decyzja. Nie bierze pod uwagę ani demokratycznej wysokiej wartości wolności prasy i przekonań, ani tego, że Deniz Yucel dobrowolnie stawił się przed tureckim wymiarem sprawiedliwości i zadeklarował swą pełną współpracę ze śledztwem" - oświadczył Gabriel. "Jesteśmy absolutnie zdecydowani zaangażować się z pełnym naciskiem w to, by Deniz Yucel szybko odzyskał wolność i postępowanie dobiegło do szczęśliwego końca" - dodał szef niemieckiej dyplomacji.

Decyzję ostro skrytykowała także kanclerz Niemiec Angela Merkel. "To gorzka i rozczarowująca wiadomość" - powiedziała w poniedziałek późnym wieczorem w Berlinie szefowa niemieckiego rządu. Merkel i Gabriel zapowiedzieli pełne zaangażowanie niemieckich władz w działania na rzecz uwolnienia Deniza Yucela.

Natychmiastowego uwolnienia Yucela domaga się międzynarodowa organizacja "Reporterzy bez Granic"(RsF).

Cała sprawa dotyczy e-maili wykradzionych przez turecką grupę hakerską o nazwie Redhack z konta poczty elektronicznej ministra energetyki Berata Albayraka. Yucel ogłosił dwa artykuły na temat tych e-maili, w których będący zięciem prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana minister podejmował między innymi kwestie kontroli nad tureckimi koncernami medialnymi i wpływania na opinię publiczną poprzez wpisy fikcyjnych użytkowników Twittera. Zdobyta przez hakerów korespondencja Albayraka jest od początku grudnia dostępna na demaskatorskim portalu internetowym Wikileaks.

Redhack uważany jest w Turcji za organizację terrorystyczną. Yucel, który ma obywatelstwo zarówno Niemiec, jak i Turcji, jest dla władz tureckich dziennikarzem krajowym, a nie zagranicznym. Jego zatrzymania dokonano po tym, gdy sam stawił się na przesłuchanie.

W związku ze sprawą Redhack zatrzymano od końca grudnia sześciu dziennikarzy tureckich mediów, a wobec trzech z nich zarządzono areszt śledczy na podstawie zarzutu przynależności do organizacji terrorystycznej. W razie skazania grożą im kary do 10 lat pozbawienia wolności.

...

Oblakani wladza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:13, 28 Lut 2017    Temat postu:

Merkel interweniuje ws. decyzji tureckiego sądu wobec niemieckiego dziennikarza
28 lutego 2017, 00:20
Kanclerz Niemiec Angela Merkel ostro skrytykowała zatwierdzenie przez turecki sąd aresztu śledczego wobec zatrzymanego 14 lutego przez policję w Stambule korespondenta niemieckiego dziennika "Die Welt" w Turcji Deniza Yucela.



- To gorzka i rozczarowująca wiadomość - powiedziała w poniedziałek późnym wieczorem w Berlinie szefowa niemieckiego rządu.

Wcześniej decyzję tureckiego sądu ostro skrytykował także szef niemieckiej dyplomacji Sigmar Gabriel.

Merkel i Gabriel zapowiedzieli pełne zaangażowanie niemieckich władz w działania na rzecz uwolnienia Deniza Yucela.


Natychmiastowego uwolnienia Yucela domaga się międzynarodowa organizacja "Reporterzy bez Granic"(RsF).

W poniedziałek sąd w Stambule zatwierdził areszt śledczy wobec korespondenta dziennika "Die Welt" w Turcji. Za uzasadnione sąd uznał oba stawiane 43-letniemu Yucelowi zarzuty - propagandy terrorystycznej i podżegania do działalności wywrotowej.


Cała sprawa dotyczy e-maili wykradzionych przez turecką grupę hakerską o nazwie Redhack z konta poczty elektronicznej ministra energetyki Berata Albayraka. Yucel ogłosił dwa artykuły na temat tych e-maili, w których będący zięciem prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana minister podejmował między innymi kwestie kontroli nad tureckimi koncernami medialnymi i wpływania na opinię publiczną poprzez wpisy fikcyjnych użytkowników Twittera. Zdobyta przez hakerów korespondencja Albayraka jest od początku grudnia dostępna na demaskatorskim portalu internetowym Wikileaks.

Redhack uważany jest w Turcji za organizację terrorystyczną. Yucel, który ma obywatelstwo zarówno Niemiec, jak i Turcji, jest dla władz tureckich dziennikarzem krajowym, a nie zagranicznym. Jego zatrzymania dokonano po tym, gdy sam stawił się na przesłuchanie.

W związku ze sprawą Redhack zatrzymano od końca grudnia sześciu dziennikarzy tureckich mediów, a wobec trzech z nich zarządzono areszt śledczy na podstawie zarzutu przynależności do organizacji terrorystycznej. W razie skazania grożą im kary do 10 lat pozbawienia wolności.
PAP

...

Tyrania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:27, 01 Mar 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Największy proces ws. zamachu stanu w Turcji. Ponad 300 oskarżonych
Największy proces ws. zamachu stanu w Turcji. Ponad 300 oskarżonych

Wczoraj, 28 lutego (17:31)

W pobliżu Ankary rozpoczął się największy proces domniemanych uczestników nieudanego zamachu stanu w Turcji w lipcu ubiegłego roku. Rozprawa odbywa się w specjalnie zbudowanej i zabezpieczonej sali. Sądzonych jest 330 oskarżonych.
Obywatele tureccy przeciwstawiają się wojsku, które opanowało kraj 15 lipca 2016 roku
/Flickr /


Są to w przeważającej większości studenci szkół oficerskich; grozi im kara dożywotniego więzienia za związki z wojskowymi dysydentami współdziałającymi z mieszkającym w USA islamskim kaznodzieją Fethullahem Gulenem oskarżanym przez tureckie władze o zorganizowanie puczu.

Sądzeni obecnie są oskarżeni o zabójstwo, "próbę obalenia porządku konstytucyjnego" i "przynależność do organizacji terrorystycznej".

Według prorządowej agencji Anatolia 243 oskarżonych znajduje się obecnie w tymczasowym areszcie.

Proces rozpoczął się w warunkach podwyższonego bezpieczeństwa w więzieniu Sincan pod Ankarą, w sali mogącej pomieścić 1558 osób. Przed budynkiem ustawiono pojazd z działkiem wodnym, nad zebranymi przed więzieniem rodzinami oskarżonych krążył dron.

Pierwszy przesłuchiwany, kadet Abdulkadir Kahraman potwierdził, że w noc nieudanego puczu przełożeni poinformowali studentów, że doszło do zamachu terrorystycznego, i wydano im amunicję.

Po nieudanym zamachu stanu w połowie lipca 2016 roku tureckie władze przystąpiły do czystek na niespotykaną dotąd skalę w urzędach, wymiarze sprawiedliwości, wojsku, policji, oświacie i mediach. Według oficjalnych danych aresztowano ponad 41 tys. osób, a ponad 100 tys. zwolniono lub zawieszono w obowiązkach. Zachód krytykuje posunięcia tureckich władz, szczególnie aresztowania dziennikarzy, czystki wśród sędziów, zamykanie niezależnych redakcji czy sugestie przywrócenia kary śmierci.

...

Pseudoprocesy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:45, 01 Mar 2017    Temat postu:

Niemcy krytykują Turcję za aresztowanie dziennikarza
oprac.Adam Hrynkiewicz
28 lutego 2017, 22:35
Prezydent Niemiec Joachim Gauck ostro skrytykował podczas spotkania z dziennikarzami zagranicznymi w Berlinie aresztowanie przez władze Turcji korespondenta niemieckiego dziennika "Die Welt"; zapewnił, że Niemcy będą zawsze broniły wolności mediów.



- Nie możemy zrozumieć, czemu służy ten atak na wolność prasy. Nie pojmujemy tego - powiedział Gauck na pożegnalnym spotkaniu z przedstawicielami zagranicznych mediów akredytowanymi w Berlinie. Kadencja Gaucka upływa 18 marca. Na stanowisku prezydenta zastąpi go wybrany 12 lutego Frank-Walter Steinmeier.

- To, co obecnie dzieje się w Turcji, budzi poważne wątpliwości, czy Turcja zamierza pozostać państwem prawa - zaznaczył prezydent, dodając, że "bardzo się obawia". - Każdy rząd w Niemczech, i oczywiście także każdy prezydent będzie adwokatem wolnych mediów - zapewnił Gauck.

W poniedziałek sąd w Stambule zatwierdził areszt śledczy wobec zatrzymanego w połowie lutego w Stambule korespondenta dziennika "Die Welt" w Turcji Deniza Yucela. Za uzasadnione sąd uznał oba stawiane 43-letniemu Yucelowi zarzuty - propagandy terrorystycznej i podżegania do działalności wywrotowej


Decyzja strony tureckiej wywołała oburzenie w Niemczech. Szef MSZ Niemiec Sigmar Gabriel oświadczył, że relacje niemiecko-tureckie znalazły się w obliczu "jednego z najpoważniejszych kryzysów w historii współczesnej". Gabriel wezwał na rozmowę do MSZ ambasadora Turcji. W Berlinie i kilku innych miastach Niemiec demonstrowali zwolennicy Yucela.

Zwolnienia dziennikarza domaga się też kandydat SPD na kanclerza Martin Schulz. -Deniz Yucel musi wyjść na wolność, podobnie jak inni aresztowani na podstawie wątpliwych dowodów dziennikarze - powiedział polityk SPD.


PAP

...

Musza przestrzegac cywilizowanych zasad.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:01, 03 Mar 2017    Temat postu:

Minister spraw zagranicznych Niemiec zarzuca Turcji złamanie prawa ws. niemieckiego dziennikarza
oprac.Adam Styczek
3 marca 2017, 05:35
Sigmar Gabriel, minister spraw zagranicznych Niemiec zarzucił tureckiemu wymiarowi sprawiedliwości złamanie prawa w sprawie korespondenta niemieckiego dziennika "Die Welt" w Turcji Deniza Yucela.



- Aresztowanie dziennikarza stanowi naruszenie obowiązującego prawa i jest ograniczeniem wolności prasy - powiedział w czwartek wieczorem przebywający z wizytą w Kijowie szef niemieckiej dyplomacji.

W poniedziałek sąd w Stambule zatwierdził areszt śledczy wobec zatrzymanego w połowie lutego w Stambule korespondenta dziennika "Die Welt" w Turcji Deniza Yucela. Za uzasadnione sąd uznał oba stawiane 43-letniemu Yucelowi zarzuty - propagandy terrorystycznej i podżegania do działalności wywrotowej

Decyzja strony tureckiej wywołała oburzenie w Niemczech - i to nie tylko wśród polityków. W Berlinie i kilku innych miastach demonstrowali zwolennicy Yucela.


Relacje niemiecko-tureckie znajdują się od miesięcy w poważnym kryzysie. Do ich dalszego pogorszenia doszło po aresztowanie przez władze Turcji korespondenta niemieckiego dziennika "Die Welt", a także po odmowie zgody na udział tureckiego ministra sprawiedliwości Bekira Bozdaga w wiecu przedreferendalnym na terenie Niemiec.

Bozdag odwołał swoją wizytę w Niemczech na znak protestu przeciwko decyzji władz miasta Gaggenau w Badenii-Wirtembergii, które w czwartek cofnęły zezwolenie na wiec z jego udziałem.


Minister miał wieczorem wygłosić w hali miejskiej przemówienie do mieszkańców pochodzenia tureckiego w celu zachęcenia ich do poparcia propozycji wzmocnienia władzy prezydenckiej w Turcji w referendum.
PAP

...

Tacy niby przyjaciele...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:20, 04 Mar 2017    Temat postu:

Erdogan o więzionym dziennikarzu "Die Welt": to niemiecki agent
oprac.Adam Hrynkiewicz
3 marca 2017, 20:55
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan oświadczył, że aresztowany korespondent niemieckiego dziennika "Die Welt" Deniz Yucel to "niemiecki agent" i przedstawiciel separatystycznej, zdelegalizowanej w Turcji Partii Pracujących Kurdystanu (PKK).



- Jako członek PKK, jako niemiecki agent ta osoba przez miesiąc ukrywała się w niemieckim konsulacie. Przez miesiąc mówiliśmy (Niemcom): "przekażcie go nam, powinien stanąć przed sądem" - powiedział Erdogan w Stambule.

Erdogan opisał następnie, co miał powiedzieć kanclerz Niemiec Angeli Merkel, tuż przed aresztowaniem Yucela. - Co nam mówicie, kiedy my domagamy się od was wydania nam terrorystów? Mówicie: wymiar sprawiedliwości jest niezależny i bezstronny. Teraz my ufamy naszemu niezależnemu i bezstronnemu wymiarowi sprawiedliwości. Dajcie nam go (Yucela), a trafi przed sąd - ciągnął prezydent.

- Na początku nam go nie przekazali, ale później jakoś to jednak zrobili - dodał.

Nie jest jasne, co miał na myśli Erdogan - Yucel, dziennikarz o podwójnym, turecko-niemieckim obywatelstwie w lutym dobrowolnie zgłosił się na policję w Stambule, gdy dowiedział się, że jest poszukiwany. Został zatrzymany, a po 13 dniach przetransportowany z aresztu policyjnego do śledczego; obecnie przebywa w więzieniu w Silivri na zachód od Stambułu.


Yucel jest oskarżony o uprawianie propagandy terrorystycznej i podżeganie do działalności wywrotowej. Aresztowanie go spotkało się w Niemczech z ostrą krytyką.


Jak przypomina dpa, Erdogan wielokrotnie krytykował niemieckie władze za to, że nie wydają stronie tureckiej osób podejrzanych w Turcji o działalność terrorystyczną.

Erdogan skrytykował w piątek także wycofanie przez lokalne władze w Niemczech zgody na wiece z udziałem tureckich ministrów, którzy mieli zachęcać mieszkających tam Turków do głosowania w kwietniowym referendum za zwiększeniem uprawnień prezydenta Turcji. W Niemczech mieszka ok. 1,4 mln obywateli tureckich uprawnionych do udziału w tym głosowaniu.

- Nie pozwolili wypowiedzieć się naszemu ministrowi sprawiedliwości. Nie pozwolili wypowiedzieć się naszemu ministrowi gospodarki" - powiedział Erdogan, oceniając, że osoby odpowiedzialne za to powinny "stanąć przed sądem z powodu współudziału w działalności terrorystycznej". - To oczywiste - dodał.

Aresztowanie Yucela i odwołanie w Niemczech wieców tureckich polityków przyczyniły się w ostatnim czasie do wzrostu napięcia w relacjach między obu krajami. Mają o tym rozmawiać szefowie dyplomacji, Mevlut Cavusoglu i Sigmar Gabriel, podczas spotkania 8 marca w Niemczech - podały tureckie media.
PAP

...

Oblakani.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:10, 08 Mar 2017    Temat postu:

Gabriel o porównaniu z nazizmem: niesłychana prowokacja
oprac.Michał Kurek
akt. 8 marca 2017, 05:07
Szef MSZ Niemiec Sigmar Gabriel powiedział, że porównanie przez polityków tureckich działań władz niemieckich do czasów nazizmu jest "niesłychaną prowokacją i zasługującą na potępienie insynuacją". Zastrzegł, że nie będzie odpowiadać na prowokację prowokacją.



- Niemcy akceptują normalną krytykę, ale zarzut, że Niemcy stosują metody nazistowskie, jest dla nas niesłychaną prowokacją i zasługującą na potępienie insynuacją - powiedział Gabriel w wywiadzie dla wieczornego wydania wiadomości telewizji publicznej ARD.

- Ten kraj jest tak demokratyczny, wolny i przestrzegający praw człowieka jak niewiele państw na świecie - zaznaczył szef niemieckiej dyplomacji. - To porównanie jest tak straszne, że grozi przekroczeniem granicy tego, co Niemcy mogą znieść - dodał polityk SPD. Gabriel zastrzegł, odpowiadanie prowokacją na prowokację nie jest skuteczną metodą rozwiązywania konfliktów. Zapowiedział, że będzie o tym rozmawiał ze swoim tureckim odpowiednikiem.

Gabriel i szef MSZ Turcji Mevlut Cavusoglu spotkają się w środę w Berlinie.

Cavusoglu spotkał się wcześniej w konsulacie generalnym w Hamburgu ze swoimi rodakami popierającymi plany wzmocnienia władzy prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana.


Turecki polityk wybrał na miejsce spotkania będący własnością Turcji konsulat ponieważ hala w dzielnicy Wilhelmsburg, w której miał pierwotnie wystąpić, została zamknięta w przeddzień wizyty ze względów bezpieczeństwa przeciwpożarowego.


Szef tureckiej dyplomacji uznał decyzję władz miasta za afront. W wywiadzie dla jednej z tureckich gazet nazwał system polityczny Niemiec "totalnie represyjnym". - Te praktyki przypominają czasy nazistowskie - powiedział w wywiadzie dla dziennika "Hurriyet".

W przemówieniu wygłoszonym wieczorem do około 200 zwolenników zebranych w ogrodzie konsulatu Cavusoglu napomniał Niemców, by nie udzielali Turkom lekcji demokracji i praw człowieka.

W ostatnim czasie doszło do szeregu incydentów, które doprowadziły do dalszego pogorszenia i tak już napiętych relacji turecko-niemieckich. Powodem są przypadki odmowy przez niemieckie władze lokalne zgody na udział polityków tureckich w wiecach na terenie Niemiec.

16 kwietnia w Turcji odbędzie się referendum, w którym obywatele mają zdecydować, czy godzą się na zmianę systemu politycznego na prezydencki. W Niemczech mieszka 1,4 mln Turków uprawnionych do głosowania. By pozyskać ich głosy, politycy obozu rządzącego w Turcji zaplanowali szereg wieców na terenie Niemiec.


Erdogan porównał w niedzielę jako pierwszy turecki polityk działania niemieckich władz lokalnych do okresu nazistowskiego.

pap

...

Wyciaganie Hitlera przy kazdej okazji jest zalosne i swiadczy o prymitywizmie umyslowym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:51, 08 Mar 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Turcja zawiesza działalność międzynarodowej organizacji humanitarnej
Turcja zawiesza działalność międzynarodowej organizacji humanitarnej

44 minuty temu

Tureckie władze zawiesiły działalność międzynarodowej organizacji pozarządowej Mercy Corps, mocno zaangażowanej w pomoc humanitarną dla ogarniętej wojną Syrii - ogłosiła w środę ta organizacja, której siedziba mieści się w Stanach Zjednoczonych.

Afgańskie sieroty odbierają towary dystrybuowane przez organizację pozarządową Mercy Corps, w Kunduzie w Afganistanie.
/NAQEEB AHMED /PAP/EPA


Turecki rząd cofnął koncesję, która pozwalała Mercy Corps na działalność w Turcji, co zmusza nas do natychmiastowego przerwania naszej aktywności w Turcji - czytamy w zamieszczonym w internecie komunikacie grupy.

Według danych organizacji od 2012 roku prowadzi ona w Turcji należące do największych operacje humanitarne w Syrii, pomagając każdego miesiąca 350-500 tys. cywilów w tym kraju. Ponadto Mercy Corps podaje, że w 2016 roku dostarczyła pomoc ok. 100 tys. Turków i Syryjczyków w samej Turcji.

Nasze operacje w Syrii będą kontynuowane - dodano w oświadczeniu. Priorytetem jest obecnie ograniczenie wszelkiego negatywnego wpływu naszego odejścia z Turcji na (los) niewinnych mężczyzn, kobiet i dzieci, którzy są zależni od naszej pomocy.

Dyrektor działu prasowego Mercy Corps Christine Nyirjesy Bragale powiedziała w rozmowie z AFP, że organizacja nie otrzymała żadnych wyjaśnień ze strony tureckich władz. Podkreśliła, że działalność grupy w Turcji charakteryzuje się bezstronnością i uczciwością.

W oświadczeniu organizacji poinformowano również, że prowadzone są rozmowy z władzami Turcji, by możliwe było jak najszybsze wznowienie działalności Mercy Corps w tym kraju.

Ankara na razie nie skomentowała tych doniesień.

...

Jak Ruscy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 9:51, 11 Mar 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Turcja oskarża Europę o "zbrodnie wojenne" i ukrywanie tureckich terrorystów
Turcja oskarża Europę o "zbrodnie wojenne" i ukrywanie tureckich terrorystów

Wczoraj, 10 marca (21:35)

​Kraje europejskie, takie jak Niemcy, Holandia i Austria, popełniają "zbrodnie wojenne przeciwko Turcji", ponieważ udzielają schronienia tureckim terrorystom - twierdził podczas wiecu w mieście Samsun na północy Turcji wicepremier Nurettin Canikli.
Wicepremier Turcji Nurettin Canikli
/MOHAMED MESSARA /PAP/EPA


Canikli cytowany przez dziennik "Milliyet" powiedział, że kraje europejskie "udzielają wszelkiego rodzaju poparcia członkom organizacji, które one same uznają za terrorystyczne". Wicepremier wskazał na Partię Pracujących Kurdystanu (PKK), uważaną za terrorystyczną zarówno w Turcji, jak w Unii Europejskiej, podobnie jak niektóre ugrupowania radykalnie marksistowskie.

Obecnie sytuacja się pogorszyła - dodał wicepremier, wskazując na organizację islamskiego kaznodziei przebywającego na emigracji w USA, Fethullaha Gulena, oskarżaną przez turecki rząd o wywołanie w Turcji nieudanego zamachu stanu w lipcu ubiegłego roku, czemu organizacja ta zaprzecza.

W ostatnich miesiącach wszystkie kraje europejskie, poczynając od Niemiec, udzielały schronienia członkom bractwa FETO (tak władze tureckie nazywają organizację Gulena) - mówił wicepremier Canikli. Przyjmują ich z otwartymi rękami, a Niemcy, Holandia i Austria dokonują w ten sposób zbrodni przeciwko ludzkości. Nie sposób bowiem mówić inaczej o tych, którzy udzielają wsparcia terrorystom zabijającym tureckich cywilów - dodał.

Jutro - ostrzegał polityk - kraje udzielające poparcia mordercom mogą odczuć bolesne tego następstwa. To nie pogróżka z naszej strony, lecz historyczna rzeczywistość.

Canikli twierdził, że "podobnie jak kurdyjscy terroryści działa NATO: szkodzi Turcji, zajmując wobec niej wrogą postawę, ponieważ świadomie wspiera organizacje, które działają na szkodę Turcji".

Wicepremier oświadczył też, że takie kraje jak Niemcy i Holandia uprawiają "faszystowską działalność właściwą nazistom", gdyż zabroniły zorganizowania wieców publicznych na swym terytorium kilku tureckim ministrom, którzy chcieli poprowadzić wśród tureckich imigrantów kampanię na rzecz reformy konstytucyjnej w celu ustanowienia prezydenckiego systemu władzy w Turcji. Referendum w tej sprawie odbędzie się w Turcji 16 kwietnia.

...

Kolejni oblakani przy wladzy zyjacy w swoim Swiecie absurdu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:33, 11 Mar 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Poważny zgrzyt na linii Holandia-Turcja. Erdogan: Niedobitki nazizmu
Poważny zgrzyt na linii Holandia-Turcja. Erdogan: Niedobitki nazizmu

Dzisiaj, 11 marca (13:19)

Premier Holandii Mark Rutte oświadczył, że samolot na pokładzie z szefem tureckiej dyplomacji Mevlutem Cavusoglu otrzymał zakaz lądowania w Rotterdamie. Minister miał tam wystąpić na wiecu poparcia dla planów prezydenta Turcji, który chce zwiększyć swoje uprawnienia. "Wizyta Cavusoglu byłaby zagrożeniem dla porządku publicznego" - poinformowano. W odpowiedzi na zakaz prezydent Turcji oświadczył, że Holandia to kraj "niedobitków nazizmu, faszystów".
N apierwszym planie szef tureckiej dyplomacji Mevlut Cavusoglu
/Felipe Trueba /PAP/EPA

Informacja o zakazie lądowania szefa MSZ nadeszła niedługo po tym, jak Cavusoglu oświadczył, że przyleci dziś do Rotterdamu - mimo wydanego przez władze miasta zakazu prowadzenia przez niego kampanii przed kwietniowym referendum konstytucyjnym w Turcji na wiecu w Rotterdamie.

Cavusoglu zagroził, że jeśli holenderskie władze nie pozwolą mu lecieć do Rotterdamu na spotkanie ze zwolennikami, Turcja zareaguje ostrymi politycznymi i gospodarczymi sankcjami.

Wkrótce po tym premier Rutte oświadczył na swej oficjalnej stronie na Facebooku, że turecka groźba sankcji w przypadku odmówienia ministrowi Cavusoglu wjazdu do Holandii "spowodowała, że rozsądne rozwiązanie stało się niemożliwe" - podał Reuters.

Wielu Holendrów mających tureckie pochodzenie jest uprawnionych do głosowania w referendum w sprawie tureckiej konstytucji. Holenderski rząd nie sprzeciwia się żadnym zgromadzeniom w naszym kraju w celu poinformowania ich o tym - zakomunikował Rutte na Facebooku. Ale spotkania te nie mogą przyczyniać się do napięć w naszym społeczeństwie i każdy, kto chce zorganizować takie spotkanie, jest zobowiązany postępować zgodnie z instrukcjami władz, tak żeby był zagwarantowany porządek i bezpieczeństwo publiczne - tłumaczył premier Holandii.

(mal)
RMF FM/PAP
..

Oblakanie wladza. Erdogan kolejny na drodze Hitlera. Przypominam ze NIE CHODZI O OBOZY ZAGLADY A ZMIANY W SRODKU ,,WODZA" na skutek urojonej genialnosci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:08, 12 Mar 2017    Temat postu:

gosc.pl → Wiadomości → Turecka minister odesłana do Niemiec
Turecka minister odesłana do Niemiec
PAP
dodane 12.03.2017 09:00

Turecka demonstracja w Rotterdamie. Protestujący domagają się spotkania z minister Fatmą Betul Sayan Kaya
PAP/EPA/ Bas Czerwinski

Turecka minister ds. rodziny i polityki społecznej Fatma Betul Sayan została odesłana do granicy niemieckiej pod eskortą policji - oświadczył w niedzielę nad ranem burmistrz Rotterdamu. Policja holenderska rozpędziła demonstrację Turków popierających prezydenta Erdogana.

"Z naszej strony wyraziliśmy w najsilniejszy sposób protest wobec tej sytuacji, i przekazaliśmy władzom holenderskim, że będzie miał miejsce odwet najostrzejszymi sposobami (...). Zareagujemy odpowiednio na to niedopuszczalne zachowanie" - oświadczył w niedzielę premier Turcji BinaliYildirim.

Jak oświadczył burmistrz Rotterdamu Ahmed Abutaleb, turecka minister "została uznana za niepożądaną cudzoziemkę, a zgodnie z prawem takie osoby wydala się do kraju, z którego przyjechały". "Obecnie jest ona w drodze do Niemiec, bowiem wielogodzinne negocjacje nie przyniosły rozwiązania" - dodał. Wcześniej Abutaleb ogłosił w mieście stan wyjątkowy, na mocy którego uzyskał specjalne uprawnienia.

Turecka minister napisała na Twitterze, że policja eskortuje ją do miasta Nijmegen, w pobliżu granicy holendersko-niemieckiej. "Cały świat musi podjąć działania przeciwko tej faszystowskiej praktyce ! Tego rodzaju traktowanie kobiety-ministra nie może być akceptowane" - dodała.

Wcześniej w sobotę doszło do konfrontacji między Betul Sayan i holenderską policją, która zabroniła jej wejścia do tureckiego konsulatu. Betul Sayan przybyła do Rotterdamu aby wziąć udział w wiecu z zamieszkałymi w Holandii Turkami, przed zapowiedzianym na 16 kwietnia referendum w Turcji w sprawie zmiany systemu politycznego z parlamentarnego na prezydencki.

"Wizyta minister Fatmy Betul Sayan Kaya była nieodpowiedzialna. Kontaktując się z władzami tureckimi wielokrotnie dawaliśmy do zrozumienia, że pani Kaya nie byłaby mile widziana w Holandii... Jednak zdecydowała się ona udać się w tę podróż" - głosi komunikat rządu holenderskiego.

Po wydaleniu minister konna policja w Rotterdamie dokonała szarży na demonstrantów, którzy w pobliżu konsulatu Turcji protestowali przeciwko postępowaniu władz holenderskich i wyrażali poparcie dla prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana.

Demonstranci obrzucali policjantów butelkami i atakowali policyjne radiowozy, ale po policyjnej szarży rozproszyli się. Nie jest jasne czy były ofiary lub aresztowania.

Kryzys w stosunkach między Holandią i Turcją pogłębia się. Jak informuje Associated Press, szef tureckiego MSZ Mevlut Cavusoglu rozmawiał telefonicznie z wiceprzewodniczącym Komisji Europejskiej Fransem Timmermansem (byłym holenderskim politykiem), którego wezwał aby położył kres "niegodnemu traktowaniu" tureckich ministrów.

W wywiadzie dla telewizji A Haber Cavusoglu powiedział, że ostrzegł Timmermansa, iż "wydarzenia wymykają się spod kontroli". Podkreślił, że Turcja nie chce podsycać napięcia, ale Ankara podejmie "wszystkie niezbędne kroki" przeciwko Holandii. Według tureckiego MSZ Cavusoglu rozmawiał też z szefową polityki zagranicznej UE Federicą Mogherini.

W innym wywiadzie, dla państwowej telewizji TRT, Cavusoglu oskarżył kraje europejskie o to, że przeszkadzają w kampanii głosowania na "tak" przed planowanym referendum w Turcji bowiem obawiają się "powstania stabilnej, wolnej i niezależnej Turcji".

Incydenty dodatkowo pogorszyły stosunki między obu krajami i tak napięte po tym jak Holandia, powołując się na względy porządku publicznego i bezpieczeństwa, odmówiła zgody na lądowanie w Rotterdamie samolotu z Cavusoglu na pokładzie. Miał on również wziąć udział w wiecu z zamieszkałymi w Holandii Turkami.

Według holenderskich mediów ok. 240 tys. Turków mieszkających w Holandii jest uprawnionych do głosowania w referendum. Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, iż w Holandii trwa kampania przed wyborami parlamentarnymi, które odbędą się w środę.

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan nazwał wcześniej Holandię krajem "niedobitków nazizmu i faszystów" a wicepremier Numan Kurtmulus określił postępowanie władz holenderskich jako "bezwstydne i grubiańskie" oraz "skierowane przeciwko całej Turcji".

...

Robic burdel w obcym kraju imbecyle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:36, 12 Mar 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Starcia policji z protestującymi przed tureckim konsulatem. Są areszty
Starcia policji z protestującymi przed tureckim konsulatem. Są areszty

1 godz. 46 minut temu

Policja w Rotterdamie aresztowała 12 osób protestujących przed konsulatem Turcji. Sobotni protest m.in. przeciw niewpuszczeniu tureckiej minister ds. rodziny i polityki społecznej do tej placówki przerodził się w starcia z policją. Funkcjonariusze w niedzielę nad ranem rozpędzili tłum.
W starciach rannych zostało 7 osób
/BAS CZERWINSKI /PAP/EPA


Rzeczniczka policji Patricia Wessels tłumaczyła, że demonstranci zostali zatrzymani w związku z naruszeniem porządku publicznego oraz przemocą.

Manifestanci obrzucali policję butelkami i kamieniami. Policja do rozpędzenia tłumu użyła pałek i armatek wodnych. Siedem osób zostało rannych, w tym jeden funkcjonariusz.

Manifestanci zgromadzili się w niedzielę przed konsulatem Holandii w Stambule, żeby zaprotestować przeciw wydaleniu tureckiej minister ds. rodziny i polityki społecznej Fatmy Betul Sayan z Holandii. Według agencji AP jeden z protestujący wspiął się na dach konsulatu i zastąpił flagę holenderską flagą turecką.

Turecka minister przybyła do Rotterdamu w sobotę wieczorem. Miała tam wziąć udział w wiecu z zamieszkałymi w Holandii Turkami, w ramach kampanii przed kwietniowym referendum konstytucyjnym w Turcji w sprawie zmiany systemu politycznego z parlamentarnego na prezydencki.

Policja holenderska uniemożliwiła jej jednak wejście do konsulatu. Po kilku godzinach bezowocnych negocjacji została uznana za "niepożądaną cudzoziemkę" i odstawiona do granicy z Niemcami.

Decyzję w sprawie wydalenia i sposobu jego przeprowadzenia podjął premier Holandii Mark Rutte wraz z ministrem spraw zagranicznych Albertem Koendersem.

Wydalenie tureckiej minister oraz wcześniejsza odmowa udzielenia zgody na lądowanie w Rotterdamie samolotu na pokładzie z tureckim ministrem spraw zagranicznych Mevlutem Cavusoglu spowodowała bezprecedensowy kryzys w stosunkach holendersko-tureckich.

...

Popieramy Holandie. Co to ma byc. Erdogan bedzie wysylal swoich zeby robili burdel w naszych krajach? Tu trzeba solidarnosci!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 9:05, 13 Mar 2017    Temat postu:

gosc.pl → Wiadomości → Premier Holandii: Przeprosin nie będzie
Premier Holandii: Przeprosin nie będzie
PAP
dodane 13.03.2017 06:50

Mark Rutte
PAP/EPA/BAS CZERWINSKI

Premier Holandii Mark Rutte wykluczył w niedzielę możliwość wystosowania przeprosin wobec Turcji za odesłanie z Holandii tureckiej minister Fatmy Betul Sayan. Wyraził jednak nadzieję na deeskalację sporu dyplomatycznego między dwoma krajami.

"Jest ponad wszelką wątpliwość, że powinno dojść do przeprosin; oni (Turcja - PAP) powinni przeprosić za to, co zrobili" w sobotę - powiedział Rutte agencji AFP w Hadze, przy okazji wydarzeń odbywających się w ramach kampanii wyborczej przed zaplanowanymi na środę wyborami parlamentarnymi w Holandii.

Mimo odwołania przez holenderskie władze sobotnich wydarzeń w Rotterdamie z udziałem minister ds. rodziny i polityki społecznej Fatmy Betul Sayan, przedstawicielka rządu przybyła do tego miasta. Policja nie wpuściła minister do tureckiego konsulatu, a następnie odstawiła ją do granicy z Niemcami.

Prośbę o wystosowanie przeprosin za te działania Rutte nazwał "niemożliwą (do spełnienia) i szaloną". Ocenił również jako "nie do zaakceptowania" słowa tureckiego prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana, który nazwał Holandię krajem "niedobitków nazizmu". Zauważył, że Turcja była "w czasie drugiej wojny światowej bombardowana przez nazistów".

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan wezwał w niedzielę międzynarodowe organizacje do nałożenia sankcji na Holandię. Między dwoma krajami trwa konflikt wokół zakazu udziału przedstawicieli Ankary w wiecach w Holandii w ramach kampanii przed referendum konstytucyjnym. Występując na wiecu w prowincji Kocaeli w zachodniej Turcji, Erdogan powiedział, że Holandia zachowuje się jak "republika bananowa". Potępił także kraje Europy za to, że nie skrytykowały sposobu, w jaki Holandia potraktowała tureckich ministrów.

Z kolei turecki premier Binali Yildirim ostrzegł, że jego kraj odpowie "w najostrzejszy sposób" na nieudzielenie przez Holandię zgody na lądowanie w Rotterdamie samolotu z szefem tureckiego MSZ Mevlutem Cavusoglu oraz niewpuszczenie minister ds. rodziny i polityki społecznej Fatmy Betul Sayan do konsulatu w tym mieście, a następnie odstawienie jej do granicy z Niemcami.

Choć Erdogan zapowiedział, że Holandia "zapłaci cenę" za swoje działania, Rutte ocenił, że "kluczowe jest teraz uspokojenie" sytuacji.

Premier Holandii Mark Rutte w reakcji na słowa prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana oświadczył w niedzielę, że te "podburzające komentarze" nie pomogą w deeskalacji konfliktu między dwoma państwami. Zaapelował do Erdogana, by zaprzestał prowokacji. Rutte powiedział, że "choć Holandia nie dążyła do konfrontacji z Ankarą, będzie musiała rozważyć inne możliwości, jeśli Turcy nie zaprzestaną wygłaszania takich komentarzy". "Oczywiście w interesie przywódców oraz w interesie wspólnych działań są próby deeskalacji (konfliktu), ale jest jasne, że Turcy muszą pomóc, a to, co dziś mówią, nie pomaga" - dodał premier w wypowiedzi dla dziennikarzy. Wcześniej tego samego dnia Rutte zapowiadał, że zrobi wszystko w celu deeskalacji napięcia dyplomatycznego z Turcją, które jest jego zdaniem "najpoważniejszym takim kryzysem od lat".

Między obu krajami trwa spór wokół zakazu udziału przedstawicieli Ankary w wiecach w Holandii w ramach kampanii przed referendum konstytucyjnym w Turcji. W tym zaplanowanym na 16 kwietnia plebiscycie ma zapaść decyzja w sprawie zmiany ustroju Turcji z parlamentarno-gabinetowego na prezydencki. Konflikt rozgorzał, gdy Holandia nie udzieliła zgody na lądowanie w Rotterdamie samolotu z szefem tureckiego MSZ Mevlutem Cavusoglu.

Zarówno Cavusoglu, jak i Betul Sayan mieli wziąć udział w sobotę w wiecu z mieszkającymi w Holandii Turkami przed kwietniowym referendum. Cavusoglu groził, że jeśli holenderskie władze nie pozwolą mu lecieć na spotkanie z wyborcami do Rotterdamu, Turcja zareaguje ostrymi sankcjami politycznymi i gospodarczymi.

W odpowiedzi na decyzje Holandii tureckie władze zamknęły w sobotę holenderską ambasadę w Ankarze oraz konsulat w Stambule. Jednocześnie tureckie MSZ oświadczyło, że życzy sobie, by holenderski ambasador w Turcji, który przebywa na urlopie, "przez jakiś czas" nie wracał do Turcji.

...

Bezczelnosc. Tyran organizuje sobie rozroby w innym kraju OFICJALNIE!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 9:06, 13 Mar 2017    Temat postu:

info.wiara.pl |Niemcy: polityka Ankary utrudnia rozmowy o pomocy dla Turcji
rss
newsletter
facebook
twitter
Niemcy: polityka Ankary utrudnia rozmowy o pomocy dla Turcji

Henryk Przondziono /Foto Gość
Berlin. Budynek Reichstagu

Minister finansów Niemiec Wolfgang Schaeuble powiedział w niedzielę, że spór o wystąpienia wyborcze tureckich polityków w Europie i aresztowanie dziennikarza mającego także paszport niemiecki, Deniza Yucela, bardzo utrudni rozmowy o pomocy gospodarczej dla Turcji.
Reklama

"Długo i intensywnie rozmawiałem (z tureckim ministrem gospodarki Mehmetem Simsekiem) o wielu propozycjach, lecz było to przed aresztowaniem niemiecko-tureckiego dziennikarza" - powiedział Schaeuble w wywiadzie dla telewizji publicznej ZDF. "Po otrzymaniu wiadomości o aresztowaniu przekazałem natychmiast mojemu tureckiemu koledze, którego wkrótce zobaczę na szczycie G20 w Baden-Baden, że w tych warunkach kontynuowanie tych projektów będzie nadzwyczaj trudne" - zaznaczył szef resortu finansów. "Mam nadzieję, że Turcja wkrótce odzyska rozsądek, bo to, co obecnie robi z nami, z Holandią czy z Danią, jest całkowicie sprzeczne z interesami Turcji. Turcja jest skazana na współpracę z Europą co najmniej tak, jak my. Ale jeśli nie chce, to (współpracy) nie będzie. Nie możemy pozwolić na takie postępowanie. Nie chcemy eskalacji sytuacji, co do tego wszyscy w rządzie są zgodni, chcemy, żeby w Turcji ponownie zapanował rozsądek"

"Turcja niszczy fundamenty dalszej współpracy" - podkreślił polityk CDU, zapewniając, że takiej współpracy nie będzie, dopóki Yucel przebywa w więzieniu.

Niemiecki tygodnik "Der Spiegel" pisał tydzień temu, że wskutek próby puczu w lecie zeszłego roku i późniejszych politycznych perturbacji gospodarka Turcji znalazła się w recesji. Według "Spiegla" Simsek spotkał się na początku marca w Berlinie z Schaeublem.

Relacje niemiecko-tureckie są ostatnio bardzo napięte. Jednym z punktów spornych są wystąpienia tureckich polityków w Niemczech w ramach kampanii przed wyznaczonym na 16 kwietnia referendum dotyczącym wzmocnienia uprawnień prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana. Berlin krytykuje też czystki przeprowadzane przez władze w Ankarze w ramach walki z przeciwnikami politycznymi w wojsku, policji, wymiarze sprawiedliwości i mediach po ubiegłorocznej próbie puczu. Według oficjalnych danych aresztowano ponad 43 tys. osób, a ponad 100 tys. straciło pracę lub zostało zawieszonych w obowiązkach. Tureckie służby tropią ze szczególną zaciekłością zwolenników islamskiego kaznodziei Fethullaha Gulena, oskarżając go o kierowanie spiskiem przeciwko władzy. Mieszkający w USA Gulen stanowczo temu zaprzecza.

Innym powodem sporów między Turcją a Niemcami jest sprawa aresztowanego w Turcji korespondenta niemieckiego dziennika "Die Welt" Deniza Yucela. Dziennikarz, mający podwójne obywatelstwo - niemieckie i tureckie - został nazwany przez Erdogana "niemieckim agentem" i przedstawicielem separatystycznej, zdelegalizowanej w Turcji Partii Pracujących Kurdystanu (PKK).

...

Absolutnie. Tutaj rysujasie sankcje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:16, 13 Mar 2017    Temat postu:

Mocne słowa Erdogana o Holandii. Stanowcza reakcja Angeli Merkel
oprac.Natalia Durman
13 marca 2017, 16:06
"Absolutnie nie do przyjęcia" - tak niemiecka kanclerz Angela Merkel zareagowała na słowa prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana, który w sobotę nazwał Holandię krajem "niedobitków nazizmu, faszystów".



- Niemcy absolutnie odrzucają retoryczne i wszelkie inne porównania do narodowych socjalistów, jakich dokonał turecki prezydent - oświadczyła Merkel. Przypomniała, że potępiła już wymierzone przeciwko Niemcom "nazistowskie analogie", które Erdogan zawarł w przemówieniu wygłoszonym w zeszłym tygodniu w parlamencie. Podkreśliła, że odrzuca taką retorykę także wtedy, kiedy jest ona wymierzona przeciwko sojusznikom Niemiec, takim jak Holandia.

Kanclerz zaakcentowała, że takie porównania "trywializują cierpienia" ofiar nazizmu. Powiedziała m.in., że "zwłaszcza w przypadku Holandii, która doświadczyła tylu cierpień przez narodowych socjalistów, jest to absolutnie nie do przyjęcia". Zapewniła Holandię o swoim "pełnym poparciu i solidarności" w tej kwestii.

Konflikt na linii Turcja-Holandia

Słowa Erdogana padły w reakcji na decyzję holenderskiego rządu, który nie zezwolił na lądowanie samolotu z szefem tureckiego MSZ Mevlutem Cavusoglu na pokładzie.


Cavusoglu postanowił udać się do Holandii, mimo że w piątek władze Rotterdamu wycofały zgodę na jego udział w wiecu, który miał się odbyć w tym mieście w ramach prowadzonej przez Ankarę kampanii przed tureckim referendum w sprawie zwiększenia kompetencji głowy państwa.


"Nie do zaakceptowania"

Do słów Erdogana w niedzielę odniósł się premier Holandii, Mark Rutte, mówiąc, że są one "nie do zaakceptowania". W poniedziałek z wielkim zadowoleniem powitał wsparcie udzielone przez Merkel.

W środę w Holandii odbędą się wybory parlamentarne. Referendum w Turcji, które ma zdecydować o zmianie systemu politycznego z parlamentarnego na prezydencki, zaplanowane jest z kolei na 16 kwietnia.
PAP, WP

...

Oszalaly dyktator nie moze robic nam balaganu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 8:50, 15 Mar 2017    Temat postu:

info.wiara.pl |Niemcy: Rząd grozi Ankarze zakazem wjazdu dla polityków
rss
newsletter
facebook
twitter
Niemcy: Rząd grozi Ankarze zakazem wjazdu dla polityków

HENRYK PRZONDZIONO /Foto Gość
"Fakt, że rząd nie wykorzystał dotąd swoich prawno-międzynarodowych uprawnień, nie oznacza, że nie uczyni tego w przyszłości" - mówi szef urzędu kanclerskiego Niemiec Peter Altmaier

Po szeregu obraźliwych wypowiedzi ze strony tureckiej szef urzędu kanclerskiego Peter Altmaier zagroził Turcji we wtorek jako pierwszy przedstawiciel rządu Angeli Merkel wydaniem zakazu wjazdu do Niemiec dla tureckich polityków pragnących uczestniczyć w wiecach wyborczych.
Reklama

"Niemcy dysponują prawnymi możliwościami pozwalającymi na uniemożliwienie członkom zagranicznego rządu wjazdu do kraju" - powiedział Altmaier w wywiadzie, który ukaże się w środę w gazetach wydawanych przez grupę medialną Funke. "Fakt, że rząd nie wykorzystał dotąd swoich prawno-międzynarodowych uprawnień, nie oznacza, że nie uczyni tego w przyszłości" - zaznaczył polityk CDU należący do najbliższych współpracowników kanclerz Merkel. "Zakaz wjazdu byłby środkiem ostatecznym. Zastrzegamy sobie prawo do sięgnięcia po ten środek" - dodał Altmaier.

Kraj Saary chce jako pierwszy niemiecki kraj związkowy uniemożliwić organizowanie na jego terytorium publicznych wieców z udziałem tureckich polityków. Zapowiedziała to we wtorek chadecka krajowa premier Annegret Kramp-Karrenbauer. Jak oświadczyła, wykorzysta się wszelkie możliwości wprowadzenia takiego zakazu, nie czekając na uregulowanie tych kwestii przez rząd centralny czy Unię Europejską. Dodała, że ustawa o pobycie cudzoziemców pozwala na blokowanie im działalności politycznej, jeśli zagraża ona pokojowemu współżyciu. Z danych niemieckiego MSZ wynika, że na najbliższy miesiąc planowanych jest około 30 wizyt tureckich polityków.

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan określił wcześniej Niemcy i Holandię jako "kraje bandyckie", których decyzje o niedopuszczeniu do publicznych wystąpień tureckich ministrów umniejszają rolę Unii Europejskiej jako symbolu prawa i praw człowieka. Erdogan zarzucił Merkel, że popiera terrorystów.

W sobotę holenderski rząd nie zezwolił na wylądowanie w Rotterdamie samolotu z tureckim ministrem spraw zagranicznych Mevlutem Cavusoglu i nie dopuścił do tureckiego konsulatu w tym mieście minister pracy Fatmy Betul Sayan Kaya, którą następnie odeskortowano do Niemiec. Oboje mieli wystąpić na zorganizowanych przez tureckich imigrantów wiecach poparcia dla reformy konstytucyjnej. 16 kwietnia odbędzie się w Turcji referendum w sprawie zatwierdzenia wprowadzających system prezydencki zmian w konstytucji, które przeciwnicy prezydenta Erdogana uważają za antydemokratyczne. W referendum będą mogli wziąć udział także tureccy obywatele zamieszkali za granicą. W Niemczech mieszka 1,4 mln Turków mających prawo głosu w tureckim referendum.

...

Oblakany dyktator nie moze sobie robic co chce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:46, 15 Mar 2017    Temat postu:

Atak na Twitterze. Na tysiącach kont pojawiło się przemówienie prezydenta Turcji
oprac.Radosław Rosiejka
15 marca 2017, 10:51
Spór dyplomatyczny pomiędzy Turcją i Holandią zatacza coraz szersze kręgi. Nieznani sprawcy zaatakował konta na Twitterze m.in. organizacji międzynarodowych, agencji informacyjnych i firm zamieszczając na nich przemówienie Recepa Tayyipa Erdogana.



W wiadomościach na Twitterze widać swastykę, hashtagi „#Nazialmanya”, „#Nazihollanda” oraz film z przemówienia prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana. Cała wiadomość została napisana w języku tureckim i jest nawiązaniem do słów prezydenta, który oskarżył Niemcy o działania z „okresu nazistowskiego”, a Holandię nazwał „krajem niedobitków nazizmu”.


Also @amnesty and @unicefusa have been hijacked by #Turkish hackers, who are promoting #Erdogan and his lies:

"#NaziGermanyߑ̣NaziHolland" pic.twitter.com/Yl5Eoikooj
— Konstantin Krammer (@KonstantinKlug) 15 marca 2017



Jak podają zachodnie media, zostały zaatakowane tysiące kont, ale nie jest jasne kto dokładnie stoi za atakiem. Choć to, z kim sympatyzują hakerzy wydaje się być jasne.

Wiadomości zostały już usunięte, ale ślady po ataku pozostały. Jednym z nich jest zdjęcie przejętego konta argentyńskiego Starbucksa.



Massive Twitter hijack spreads swastikas and propaganda using #Nazialmanya and #Nazihollanda [link widoczny dla zalogowanych] pic.twitter.com/aLzNAhxD4K
— The Verge (@verge) 15 marca 2017

Spór dyplomatyczny między Turcją a Holandią
Konflikt pomiędzy Holandią a Turcją rozpoczął się w poprzedni weekend, kiedy holenderski rząd nie zezwolił na wylądowanie w Rotterdamie samolotu z szefem dyplomacji Mevlut Cavusoglu oraz odeskortowano do Niemiec turecką minister pracy Fatmę Betul Sayan. Oboje mieli przemówić na wiecu, którego organizatorzy chcieli namawiać mieszkających w Holandii rodaków do popierania zmian w konstytucji. Na 16 kwietnia przewidziano w Turcji referendum w sprawie zmiany systemu parlamentarnego na prezydencki.

Po weekendowych wydarzeniach władze w Ankarze oświadczyły, że holenderski ambasador przebywający na urlopie nie powinien przez jakiś czas wracać na placówkę dyplomatyczną. Turcja również ostrzegła Unię Europejską, że może dokonać ponownej oceny zawartej umowy w sprawie uchodźców.
wp

...

Ruscy pomagaja Erdoganowi w piractwie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:14, 15 Mar 2017    Temat postu:

gosc.pl → Wiadomości → Zemsta tureckich hakerów za odmowę wpuszczenia ministrów
Zemsta tureckich hakerów za odmowę wpuszczenia ministrów
PAP
dodane 15.03.2017 10:44

Visual Content / CC 2.0


Wiele holenderskich stron internetowych zostało zaatakowanych przez tureckich hakerów w akcie zemsty za uniemożliwienie przez Hagę prowadzenia kampanii przedreferendalnej przez przez ministrów z Ankary - informują holenderskie media.

Ataki zaczęły się już w weekend, gdy doszło do kryzysu dyplomatycznego między Holandią i Turcją. Hakerzy wzięli na celownik strony internetowe niektórych mediów oraz holenderskich sklepów online.

Zaczęło się blokowanie witryn atakami typu DDos (rozproszona odmowa usługi), hakerzy umieszczali również na zaatakowanych portalach protureckie i antyeuropejskie hasła, a także zdjęcia tureckiego prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana.

"Hej Europo, często mówisz o demokracji, prawach człowieka i wolności, ale twój strach przed +Wielką Turcją+ pokazuje twoją kolonialną, rasistowską i faszystowską mentalność i prawdziwe oblicze" - brzmi przesłanie Turków. Wiadomość w języku angielskim została podpisana przez grupę Akincilar.

Jak podają holenderskie media, na tureckojęzycznych forach pojawiło się wiele nowych tematów, od kiedy wzrosło napięcie dyplomatyczne na linii Ankara-Haga. We wpisach hakerzy chwalą się, że ich ofiarą padło nawet 1,5 tys. stron internetowych.

"Holendrzy, jeśli myślicie, że nic nie zrobimy, to jesteście w błędzie. Nigdy nie zapomnimy o tym, co nam zrobiliście" - napisano na jednej z nich.

Holenderski rząd nie zezwolił w sobotę na wylądowanie w Rotterdamie samolotu z szefem tureckiego MSZ Mevlutem Cavusoglu i nie dopuścił do tureckiego konsulatu w tym mieście minister pracy Turcji Fatmy Betul Sayan. W odpowiedzi Turcja zawiesiła w poniedziałek kontakty dyplomatyczne na wyższym szczeblu z Holandią. Wcześniej tureckie władze zamknęły holenderską ambasadę w Ankarze oraz konsulat w Stambule, a MSZ Turcji oświadczyło, że życzy sobie, by holenderski ambasador w Turcji, który przebywa na urlopie, "przez jakiś czas" nie wracał do Turcji.

Wszystko to działo się w czasie ostatnich dni kampanii przed środowymi wyborami parlamentarnymi w Holandii. Władze tego kraju w obawie przed nieszczelnością systemu informatycznego i potencjalnymi atakami hakerskimi zdecydowały się już wcześniej, że nie będą korzystać z elektronicznego systemu wyborczego.

W wyborach parlamentarnych w 17-milionowej Holandii o 150 mandatów ubiega się 1114 kandydatów z 28 partii politycznych. W obecnym parlamencie reprezentowanych jest 16 ugrupowań. Niezależnie od tego, która partia wygra wybory, do rządzenia potrzebna będzie jej koalicja.

...

Turcja to kraj bandycki. Nie mozemy miec z nimi stosunkow. Jakmchca byc wrogiem to sankcje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:09, 16 Mar 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Merkel i Hollande potępili używanie przez Turcję porównań z nazizmem
Merkel i Hollande potępili używanie przez Turcję porównań z nazizmem

6 minut temu

​Kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent Francji Francois Hollande potępili używanie przez władze Turcji w polemikach politycznych z Niemcami oraz innymi państwami UE porównań z nazizmem - poinformował rzecznik niemieckiego rządu Steffen Seibert.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel
/Clemens Bilan /PAP/EPA


Według niego, w rozmowie telefonicznej Merkel i Hollande wyrazili zgodną opinię, że "porównania z narodowym socjalizmem i inne obelżywe sformułowania wobec Niemiec oraz innych państw są nie do przyjęcia". Hollande zapewnił o solidarności Francji z Niemcami i innymi partnerami z Unii Europejskiej, będącymi celami takich ataków.

Oboje przywódców uznało także, że można zezwalać na publiczne występowanie tureckich polityków w Niemczech i Francji w związku z mającym się odbyć 19 kwietnia referendum w sprawie zmian w konstytucji Turcji. Jednak wystąpienia takie "muszą być zgłaszane z odpowiednim wyprzedzeniem i w sposób transparentny oraz odbywać się z pełnym poszanowaniem niemieckiego lub francuskiego prawa" - relacjonował Seibert.

W sobotę holenderski rząd nie zezwolił na wylądowanie w Rotterdamie samolotu z tureckim ministrem spraw zagranicznych Mevlutem Cavusoglu i nie dopuścił do tureckiego konsulatu w tym mieście minister pracy Fatmy Betul Sayan Kaya, którą następnie odeskortowano do Niemiec. Oboje mieli wystąpić na zorganizowanych przez tureckich imigrantów wiecach poparcia dla reformy konstytucyjnej. Mająca wprowadzić system prezydencki reforma krytykowana jest przez przeciwników prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana jako antydemokratyczna.

Reagując na działania holenderskich władz, Erdogan nazwał Holandię "reliktem nazizmu" i oświadczył, iż "nazizm jest nadal szeroko rozpowszechniony na Zachodzie".

Minister Cavusoglu skrytykował natomiast władze miejskie Hamburga za to, że w przeddzień jego złożonej 7 marca wizyty w tym mieście zamknęły ze względów przeciwpożarowych halę, w której miał się spotkać z lokalną społecznością turecką. W wywiadzie dla tureckiego dziennika "Hurriyet" nazwał system polityczny Niemiec "totalnie represyjnym". Te praktyki przypominają czasy nazistowskie - dodał.

...

Czy to jest kraina małp czy ludzi? Jesli ludzi to musi byc ludzkie zachowanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:14, 17 Mar 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Erdogan: Europa rozpoczęła antyislamską krucjatę
Erdogan: Europa rozpoczęła antyislamską krucjatę

Wczoraj, 16 marca (22:46)

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan oświadczył, że Europa rozpoczęła wojnę krzyżową przeciwko islamowi. W ten sposób odniósł się do decyzji Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który zezwolił, aby pracodawcy zabraniali muzułmankom noszenia chust w pracy. Erdogan podkreślił też, że władze Holandii utraciły przyjaźń Ankary w związku z wydarzeniami z zeszłego tygodnia.
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan
/TURKISH PRESIDENT PRESS OFFICE HANDOUT /PAP/EPA


Rozpoczęła się krucjata, nie ma innego wytłumaczenia. Europa powraca do czasów sprzed II wojny światowej - mówił turecki przywódca na wiecu w mieście Sakarya w północno-zachodniej części kraju.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł we wtorek, że pracodawca może zakazać pracownicy noszenia muzułmańskiej chusty, jeśli w przedsiębiorstwie obowiązuje zakaz noszenia podczas pracy widocznych symboli politycznych, światopoglądowych lub religijnych. W praktyce oznacza to, że jeśli w jakiejś firmie nie wolno nosić muzułmańskich chust, to zakaz dotyczy też np. chrześcijańskich krzyżyków.

Zatarg z Holandią zaczął się pod koniec ubiegłego tygodnia. W sobotę rząd w Hadze nie zezwolił na wylądowanie w Rotterdamie samolotu z szefem tureckiego MSZ Mevlutem Cavusoglu oraz nie dopuścił do tureckiego konsulatu w tym mieście minister pracy Turcji Fatmy Betul Sayan. Oboje chcieli wziąć udział w wiecu zorganizowanym dla Turków mieszkających w Holandii i agitować za poparciem planów zwiększenia uprawnień prezydenta kraju.

Po zdecydowanej odmowie Holandii Turcja zawiesiła w poniedziałek kontakty dyplomatyczne na wyższym szczeblu z tym krajem. Wcześniej tureckie władze zamknęły holenderską ambasadę w Ankarze oraz konsulat w Stambule.

Reagując na działania holenderskich władz, Erdogan nazwał Holandię "reliktem nazizmu" i oświadczył, iż "nazizm jest nadal szeroko rozpowszechniony na Zachodzie".

(pj)
RMF FM/PAP

...

Erdogan widocznie w chustę. Kultysci chustki...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:53, 17 Mar 2017    Temat postu:

Bułgaria wzywa na konsultacje swego ambasadora w Ankarze


Bułgaria wezwała w czwartek na konsultacje swoją ambasador w Turcji Nadeżdę Neinsky - poinformowało MSZ. Według obserwatorów chodzi nie tylko o groźby prezydenta Turcji, że zerwie umowę w sprawie migrantów, lecz i o ingerencję w kampanię wyborczą w Bułgarii.
Reklama

Przedterminowe wybory parlamentarne w Bułgarii odbędą się 26 marca. Weźmie w nich udział m.in. mała partia tureckiej mniejszości DOST, powołana w ubiegłym roku przez Lutfiego Mestana, byłego szefa innego ugrupowania bułgarskich Turków DPS (Ruch na rzecz Praw i Swobód). Mestana wykluczono z DPS w grudniu 2015 roku.

DOST głosi wyraźnie protureckie i promuzułmańskie hasła. W jej kampanii kilkakrotnie brał udział ambasador Turcji w Sofii Sulejman Gokce, co było przyczyną wezwania go w ubiegłym tygodniu do bułgarskiego MSZ, gdzie wręczono mu notę protestacyjną.

Sondaże przedwyborcze nie dają partii DOST szans na wejście do parlamentu. Bułgarskie media twierdzą, że kampania partii jest finansowana przez Turcję. W środowiskach nacjonalistycznych mnożą się apele o uznanie tureckiego ambasadora za persona non grata w Bułgarii. Na razie wezwano do kraju bułgarską ambasador z Ankary.

W związku z pogróżkami tureckiego prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana w sprawie migrantów w czwartek obradował w Sofii sztab z udziałem przedstawicieli MSW, resortu obrony i służb specjalnych. Na posiedzeniu uznano, że na razie na granicy nie zaobserwowano nasilenia presji migracyjnej. Zdaniem ekspertów przyczyną jest fakt, że Turcja wzmocniła ochronę swojej granicy, broniąc się przez ucieczkami z kraju przeciwników prezydenta po zamachu stanu w lipcu 2016 roku.

Wicepremier i minister obrony Stefan Janew zapewnił w czwartek, że sytuacja na granicy jest na razie spokojna, lecz jeżeli zajdzie potrzeba, jej ochrona zostanie natychmiast wzmocniona. "Mamy plany na taki rozwój wypadków. Natychmiast zareaguje zarówno wojsko, jak i specjalne oddziały policji" - podkreślił.

Równocześnie prezydent Rumen Radew na spotkaniu z ambasadorami Austrii, Niemiec, Francji i Holandii poprosił o pomoc w ochronie granicy z Turcją, która jest zewnętrzną granicą Unii Europejskiej. W komunikacie urzędu prezydenta podkreślono, że ambasadorowie tych krajów zapewnili o solidarności z Bułgarią w kwestii zewnętrznych granic UE.

...

Szalenca trzeba powstrzymac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 9:18, 18 Mar 2017    Temat postu:

info.wiara.pl |Bułgaria: ingerencja Turcji w kampanię wyborczą to fakt
rss
newsletter
facebook
twitter
Bułgaria: ingerencja Turcji w kampanię wyborczą to fakt


Bułgarski prezydent Rumen Radew oświadczył w piątek, że ingerencja Turcji w kampanię przed wyznaczonymi na 26 marca wyborami parlamentarnymi to fakt. "Ta ingerencja jest absolutnie niedopuszczalna" - podkreślił.
Reklama

"Bułgaria jest suwerennym państwem, członkiem Unii Europejskiej. Nikt nie ma prawa naruszać jej ustawodawstwa, prawa międzynarodowego i reguł unijnych" - powiedział Radew. Dodał, że chodzi o "próby organizowania bułgarskich muzułmanów i etnicznych Turków w partię i religijną społeczność, finansowane z zewnątrz".

Prezydent nawiązał do otwartego poparcia Ankary dla powstałej w ubiegłym roku protureckiej partii DOST Lutfiego Mestana - dawnego lidera dużej partii tureckiej mniejszości DPS, wykluczonego z niej w grudniu 2015 r. Kampania DOST według mediów krajowych jest finansowana przez Turcję i brał w niej brał udział ambasador turecki w Sofii, co spowodowało ostrą reakcję MSZ. Na znak protestu Sofia wezwała do kraju swojego ambasadora w Ankarze. W piątek MSZ podało, że ambasador Nadeżda Neinsky znajduje się w Sofii.

Wcześniej w piątek premier Ognian Gerdżikow oświadczył, że "napięcie między Bułgarią i Turcją wzrosło po tym, gdy Sofia zareagowała na niedopuszczalne próby Turcji, by ingerować w kampanię wyborczą".

Premier poinformował o wydaleniu przez Państwową Agencję Bezpieczeństwa Narodowego (DANS) trzech obywateli tureckich, którym zakazano wjazdu do Bułgarii przez następne pięć lat. "Przyczyną są ich działania przeciw suwerenności kraju i jedności narodu" - podkreślił. Komunikat DANS głosi, że wydaleni obywatele tureccy stwarzali zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego.

...

Kraj rozbojniczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:16, 18 Mar 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Ostre słowa szefa niemieckiej dyplomacji na temat Turcji
Ostre słowa szefa niemieckiej dyplomacji na temat Turcji

Dzisiaj, 18 marca (14:25)

​Szef niemieckiej dyplomacji Sigmar Gabriel oświadczył w opublikowanym w sobotę wywiadzie dla "Spiegla", że "Turcja zdecydowanie jest obecnie dalej niż kiedykolwiek od członkostwa w Unii Europejskiej".
Sigmar Gabriel (po prawej)
/Carsten Koall /PAP/EPA


Dodał, że on sam zawsze miał wątpliwości co do tego, czy Turcja powinna zostać przyjęta do UE, ale że w jego Socjaldemokratycznej Partii Niemiec była to opinia mniejszości.

Gabriel powiedział też, że nie podobała mu się koncepcja zaoferowania Turcji "uprzywilejowanego partnerstwa" zamiast członkostwa, za czym opowiadała się Angela Merkel, zanim w 2005 r. objęła urząd kanclerza. Szef niemieckiej dyplomacji przyznał, że zmienił zdanie, kiedy Brytyjczycy opowiedzieli się za opuszczeniem UE.

"Dziś sytuacja jest całkiem inna z powodu Brexitu" - podkreślił. Opowiedział się za doprowadzeniem do "specjalnych relacji" między UE a Wielką Brytanią po Brexicie i dodał, że dla Unii będzie to "ważny proces uczenia się" i, być może, jego elementy będzie można na dłuższą metę wykorzystać jako wzorzec budowania relacji z innymi krajami.

Turcja powtarza ostatnio groźby pod adresem Unii Europejskiej, że zawiesi zawarte w marcu 2016 roku porozumienie, w którym zobowiązała się przyjąć z powrotem uchodźców, którzy dotarli do Grecji z jej terytorium, w zamian za pomoc gospodarczą oraz zniesienie wiz dla jej obywateli.

Groźby przybierają na sile, odkąd Niemcy i Holandia zabroniły organizowania na swych terytoriach wieców wyborczych, które chcieli przeprowadzać tureccy ministrowie w celu organizowania poparcia dla reformy konstytucyjnej, na mocy której prezydent Recep Tayyip Erdogan, dążący do większej islamizacji Turcji, skupi w swych rękach całą władzę wykonawczą.

...

Malpa nie moze szalec i obrazac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:36, 19 Mar 2017    Temat postu:

info.wiara.pl |Próba puczu w Turcji dogodnym pretekstem
rss
newsletter
facebook
twitter
Próba puczu w Turcji dogodnym pretekstem


Szef niemieckiego wywiadu BND, Bruno Kahl, oświadczył, że próba puczu w Turcji, do której doszło w lipcu 2016 r., była dla tureckiego prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana tylko dogodnym pretekstem do masowych czystek w aparacie państwowym.
Reklama

"To, co zobaczyliśmy jako następstwo puczu, i tak wydarzyłoby się, choć może nie byłoby tak głębokie i radykalne" - powiedział Kahl w opublikowanym w sobotę wywiadzie dla "Spiegla".

Szef BND wyraził opinię, że tamta próba puczu "nie była zainicjowana przez państwo". "Już przed 15 lipca (2016 r.) zaczęła się wielka fala czystek (...). Część wojskowych uznała więc, że powinni szybko dokonać puczu, zanim ich także dotkną czystki. Ale było już za późno (...)".

Kahl nie zgadza się ze stawianym przez Erdogana zarzutem, że za próbę puczu odpowiada mieszkający w USA kaznodzieja Fethullah Gulen. "Turcja na najróżniejszych szczeblach próbowała nas o tym przekonać, ale dotąd jej się to nie udało" - powiedział.

Po ubiegłorocznej próbie puczu tureckie władze przystąpiły do czystek na niespotykaną dotąd skalę w urzędach, wymiarze sprawiedliwości, wojsku, policji, oświacie i mediach. Według oficjalnych danych aresztowano ponad 43 tys. osób, a ponad 100 tys. straciło pracę lub zostało zawieszonych w obowiązkach.

Zachód krytykuje posunięcia tureckich władz, szczególnie aresztowania dziennikarzy, czystki wśród sędziów, zamykanie niezależnych redakcji czy sugestie przywrócenia kary śmierci.

Za karą śmierci ponownie opowiedział się w sobotę Erdogan. Oświadczył, że "bez wahania" podpisałby ustawę w tej sprawie. Zapowiedział też, że po referendum ws. wprowadzenia w Turcji systemu prezydenckiego, które odbędzie się 16 kwietnia, kwestią tą zajmie się parlament. Dodał, że zdanie Europy w tej kwestii jest mu obojętne, liczy się tylko zdanie tureckiej opinii publicznej.

***

Z kolei szef niemieckiej dyplomacji Sigmar Gabriel oświadczył w opublikowanym w sobotę wywiadzie dla "Spiegla", że "Turcja zdecydowanie jest obecnie dalej niż kiedykolwiek od członkostwa w Unii Europejskiej". Dodał, że on sam zawsze miał wątpliwości co do tego, czy Turcja powinna zostać przyjęta do UE, ale że w jego Socjaldemokratycznej Partii Niemiec była to opinia mniejszości.

Gabriel powiedział też, że nie podobała mu się koncepcja zaoferowania Turcji "uprzywilejowanego partnerstwa" zamiast członkostwa, za czym opowiadała się Angela Merkel, zanim w 2005 r. objęła urząd kanclerza. Szef niemieckiej dyplomacji przyznał, że zmienił zdanie, kiedy Brytyjczycy opowiedzieli się za opuszczeniem UE.

"Dziś sytuacja jest całkiem inna z powodu Brexitu" - podkreślił. Opowiedział się za doprowadzeniem do "specjalnych relacji" między UE a W. Brytanią po Brexicie i dodał, że dla Unii będzie to "ważny proces uczenia się" i być może jego elementy będzie można na dłuższą metę wykorzystać jako wzorzec budowania relacji z innymi krajami.

Turcja powtarza ostatnio groźby pod adresem Unii Europejskiej, że zawiesi zawarte w marcu 2016 roku porozumienie, w którym zobowiązała się przyjąć z powrotem uchodźców, którzy dotarli do Grecji z jej terytorium, w zamian za pomoc gospodarczą oraz zniesienie wiz dla jej obywateli.

Groźby przybierają na sile, odkąd Niemcy i Holandia zabroniły organizowania na swych terytoriach wieców wyborczych, które chcieli przeprowadzać tureccy ministrowie w celu organizowania poparcia dla reformy konstytucyjnej, na mocy której prezydent Recep Tayyip Erdogan, dążący do większej islamizacji Turcji, skupi w swych rękach całą władzę wykonawczą.

***

Tymczasem około 30 tysięcy Kurdów zamieszkałych w Niemczech protestowało w sobotę we Frankfurcie nad Menem przeciwko planom tureckiego prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana, który w wyznaczonym na kwiecień referendum chce uzyskać poparcie dla swych planów umocnienia władzy osobistej.

Protestujący wznosili okrzyki "Erdogan terrorysta" i "Wolność dla Ocalana". Wielu z nich przyszło z flagami, na których widniał portret Abdullaha Ocalana, przebywającego w tureckim więzieniu lidera Partii Pracujących Kurdystanu (PKK). Żądano również "demokracji w Turcji" oraz "wolności dla Kurdystanu".

Unia Europejska i Stany Zjednoczone zaliczają PKK do ugrupowań terrorystycznych. Ta kurdyjska partia, pozostająca w konflikcie z władzami tureckimi, ale zaangażowana również w walkę z Państwem Islamskim w Iraku, jest w Niemczech zakazana.

Agencja Reutersa cytuje wypowiedź uczestnika demonstracji Mustafy Bostana, który przewiduje, że po umocnieniu w wyniku referendum władzy osobistej Erdogana sytuacja Kurdów w Turcji, gdzie "niszczy się kurdyjskie miasta i zabija ich mieszkańców", pogorszy się jeszcze bardziej. Uczestnicy demonstracji wzywali Niemców do solidarności z Kurdami i nałożenia na Turcję sankcji gospodarczych.

Stosunki między Ankarą a Berlinem uległy ostatnio dalszemu pogorszeniu po aresztowaniu przez turecką policję turecko-niemieckiego dziennikarza, korespondenta dziennika "Die Welt" Deniza Yucela. Nad bezpieczeństwem w czasie frankfurckiej demonstracji czuwało kilkuset policjantów, a rzecznik policji określił jej przebieg jako spokojny.

Turcy zamieszkujący w Niemczech decyzją niemieckich władz będą mogli uczestniczyć w kwietniowym referendum w sprawie zwiększenia uprawnień prezydenta Erdogana.

...

Dlaczego Zachod popiera opętanego niszczacego resztki dobrych wolnosciowych instytucji przeszczepionych z Zachodu do Turcji? Turcy migruja z Turcji na Zachod zatem podobaja im sie te instytucje... Gdyby nie to by rozkoszowali sie rajem istniejacym na skutek braku zachodnich rzeczy. Jednak caly Swiat pragnie dobrodziejstw cywilizacji Zachodu. CZYLI ZBUDOWANEJ NA EWANGELII! Tylko z nauki Kosciola wynika ze wladza jest dla obywateli. Nigdzie wladza sama z siebie nie pcha sie sluzyc ludziom.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:54, 19 Mar 2017    Temat postu:

gosc.pl → Wiadomości → Ostre spięcie na linii Niemcy-Turcja
Ostre spięcie na linii Niemcy-Turcja
PAP
dodane 19.03.2017 19:58

PAP/EPA/TURKISH PRESIDENT PRESS OFFICE HANDOUT

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan ponownie oskarżył w niedzielę Niemcy i niemiecką kanclerz Angelę Merkel o "nazistowskie praktyki". Szef niemieckiej dyplomacji Sigmar Gabriel uznał, że "przekroczona została granica".

Dla Erdogana powodem do tego oskarżenia stał się wydany przez niemieckie władze zakaz organizowania w Niemczech wieców politycznych przed tureckim referendum konstytucyjnym wyznaczonym na 16 kwietnia.

Turcja już na początku miesiąca zarzuciła Niemcom "nazistowskie praktyki", ponieważ władze tego kraju nie zgodziły się na organizowanie na jego terytorium wieców przedwyborczych tureckich emigrantów z udziałem polityków z Ankary.

Podobne oskarżenia padły ze strony tureckiego rządu wobec Holandii.

"Kiedy nazywa się ich nazistami, robią się nerwowi. Wszyscy oni natychmiast zaczynają się nawzajem bronić. Zwłaszcza Merkel. Ty także postępujesz jak nazistka" - powiedział Erdogan, zwracając się w pierwszej osobie do pani kanclerz Niemiec na wiecu w Stambule.

Tę jego wypowiedź przytacza dziennik turecki "Hurriyet" w wydaniu internetowym.

"Europa nie pozwala teraz mówić naszym ministrom, naszym deputowanym, ale daje przemawiać PKK i FETO" - skarżył się Erdogan, wskazując na zakazaną w Turcji Partię Pracujących Kurdystanu (PKK) i bractwo kaznodziei Fethullaha Gulena, któremu Ankara zarzuca inspirowanie nieudanego zamachu stanu w Turcji z lipca ubiegłego roku.

"Po latach uzbrajania i hołubienia organizacji terrorystycznych, teraz wyszły one na ulicę. Skończył się bal maskowy" - kontynuował w tym samym tonie prezydent Turcji, nawiązując do wielkiej sobotniej manifestacji Kurdów we Frankfurcie nad Menem.

Erdogan przypomniał, że Ankara kierowała do Berlina liczne wnioski o ekstradycję osób podejrzanych o przynależność do PKK i innych zbrojnych ugrupowań lewicowych, ale wnioski były niemal zawsze odrzucane przez niemieckie sądy.

Erdogan, nie wymieniając z nazwiska aresztowanego miesiąc temu turecko-niemieckiego dziennikarza Deniza Yucela, korespondenta niemieckiego dziennika "Die Welt", któremu tureckie władze zarzucają uprawianie w jego korespondencjach "propagandy terroryzmu", powiedział: "Chcą, żebyśmy im wydali zatrzymanego agenta terroryzmu? Odpowiedzieliśmy na to: my też mamy sądownictwo. I co się wydarzyło w naszym sądzie? Sąd zadekretował areszt zapobiegawczy" - oświadczył prezydent Turcji.

Gabriel po raz kolejny uznał, że ataki strony tureckiej są "absurdalne". "Jesteśmy tolerancyjni, ale nie głupi. Całkiem jasno wskazałem mojemu tureckiemu koledze (Mevlutowi Cavusoglu), że została tu przekroczona granica" - powiedział szef niemieckiej dyplomacji gazecie "Passauer Neue Prese" (wydanie poniedziałkowe).

Wiceprzewodnicząca CDU Julia Kloeckner z oburzeniem zareagowała na słowa tureckiego prezydenta o kanclerz Merkel. "Czy pan Erdogan w ogóle jest przy zdrowych zmysłach?" - zapytała. Opowiedziała się za pozbawieniem Turcji idącej w miliardy unijnej pomocy przedakcesyjnej - informuje agencja dpa. Zasugerowała też ironicznie, że być może "pan Erdogan potrzebuje połączonego seminarium z historii, przyzwoitości i porozumienia między narodami".

...

Z drugiej strony co sie dziwic prostakowi jak w Polsce mamy dokladnie to samo tylko soft... Tez tyranek i tez jedzie na nienawisci do Niemiec.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:07, 19 Mar 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Kolejny kraj UE krytykuje Turcję. "Użyto pogróżek, to niedopuszczalne"
Kolejny kraj UE krytykuje Turcję. "Użyto pogróżek, to niedopuszczalne"

1 godz. 31 minut temu

"​Porozumienie UE z Ankarą w jego najważniejszej części, dotyczącej możliwości odsyłania przez kraje UE obywateli krajów trzecich z powrotem do Turcji, nie działa" - oceniła w publicznym radiu wiceprezydent Ilijana Jotowa. "W związku z pogróżkami tureckiego prezydenta Recepa Tayyipa Egdogana nadszedł czas, by Unia Europejska przeanalizowała porozumienie z Turcją sprzed roku" - podkreśliła Jotowa.
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan
/TURKISH PRESIDENT PRESS OFFICE HANDOUT /PAP/EPA


Według Jotowej, porozumienie nie przyniosło spodziewanych wyników nie tylko w części dotyczącej odsyłania z powrotem migrantów. Fala migrantów docierających do greckich wysp nie została wstrzymana, a UE nie dysponuje alternatywnymi wariantami dla rozwiązania kryzysu migracyjnego - oceniła.

Jotowa przypomniała znane od miesięcy stanowisko Bułgarii o przeanalizowaniu i konieczności zmiany porozumienia dublińskiego, na mocy którego migranci powinni być odsyłani do pierwszego kraju unijnego, w którym byli zarejestrowani. Ostatni wariant zmian, zaproponowany przez Komisję Europejską, nie przynosi ulg dla krajów granicznych takich jak Bułgaria, w których presja migracyjna jest najsilniejsza. Stanowisko Sofii w tej sprawie powinno być znacznie bardziej kategoryczne - podkreśliła.

Zdaniem Jotowej wiele państw unijnych jest zbyt ostrożnych w stosunkach z Turcją. W tym kontekście wymieniła Niemcy. Turecki prezydent prowadzi ostrą kampanię przeciw Niemcom, użył środków, które w innej sytuacji byłyby niedopuszczalne - stwierdziła.

Według niej, Unię czeka "naprawdę poważny problem" po tureckim referendum w sprawie zmian w konstytucji planowanym na 16 kwietnia. Będzie trzeba wówczas odpowiedzieć na pytanie o "przyszłość europejskiego projektu, o to dokąd i jak Europa będzie się rozszerzać" - oceniła wiceprezydent Bułgarii.

Jednocześnie minister spraw wewnętrznych Płamen Uzunow, który w sobotę odwiedził granicę z Turcją, poinformował, że Bułgaria dysponuje dokładnymi planami kryzysowymi. Gdyby pogróżki Erdogana o zalaniu Europy falą uchodźców stały się faktem, "jest gotowość do adekwatnej reakcji i niedopuszczenia do kryzysu humanitarnego".

Na granicy z Turcją panuje dobra koordynacja między siłami MSW, wojska i funkcjonariuszami unijnej agencji ochrony granic Frontex - dodał.

Od początku roku odnotowano 17 prób przekroczenia ogrodzenia ochronnego wzdłuż granicy z Turcją, podczas gdy w ubiegłym roku było ich 160. Do 31 maja ogrodzenie powinno być gotowe i objąć całą 259-kilometrową granicę z Turcją - zapowiedział. Budowa ogrodzenia rozpoczęła się w 2013 r.

...

Niemcy nie okupowali Turcji a wrecz chcieli ja na sojusznika zatem wrzaski na nazizm w kraju ktory nazizmu na oczy nie widzial sa zalosliwe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:00, 20 Mar 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Erdogan do Merkel: Ty także postępujesz jak nazistka
Erdogan do Merkel: Ty także postępujesz jak nazistka

Wczoraj, 19 marca (22:00)

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan ponownie oskarżył w niedzielę Niemcy i niemiecką kanclerz Angelę Merkel o "nazistowskie praktyki". Powodem do tego oskarżenia stał się wydany przez niemieckie władze zakaz organizowania w Niemczech wieców politycznych przed tureckim referendum konstytucyjnym wyznaczonym na 16 kwietnia. Szef niemieckiej dyplomacji Sigmar Gabriel uznał, że "przekroczona została granica".
Recep Tayyip Erdogan
/EPA/TURKISH PRESIDENT PRESS OFFICE /PAP/EPA


Turcja już na początku miesiąca zarzuciła Niemcom "nazistowskie praktyki", ponieważ władze tego kraju nie zgodziły się na organizowanie na jego terenie wieców przedwyborczych tureckich emigrantów z udziałem polityków z Ankary.

Oskarżenia te wywołały ostrą reakcję Berlina, Brukseli i Paryża.

Podobne oskarżenia padły ze strony tureckiego rządu wobec Holandii.

Kiedy nazywa się ich nazistami, robią się nerwowi. Wszyscy oni natychmiast zaczynają się nawzajem bronić. Zwłaszcza Merkel. Ty także postępujesz jak nazistka - powiedział Erdogan, zwracając się w pierwszej osobie do kanclerz Niemiec na wiecu w Stambule.

Jego wypowiedź przytacza dziennik turecki "Hurriyet" w wydaniu internetowym.

Europa nie pozwala teraz mówić naszym ministrom, naszym deputowanym, ale daje przemawiać PKK i FETO - skarżył się Erdogan, wskazując na zakazaną w Turcji Partię Pracujących Kurdystanu (PKK) i bractwo kaznodziei Fethullaha Gulena, którego Ankara oskarża o inspirowanie nieudanego zamachu stanu w Turcji z lipca ubiegłego roku.

Po latach uzbrajania i hołubienia organizacji terrorystycznych, teraz wyszły one na ulicę. Skończył się bal maskowy - kontynuował w tym samym tonie prezydent Turcji, nawiązując do wielkiej sobotniej manifestacji Kurdów we Frankfurcie nad Menem.

Erdogan przypomniał, że Ankara kierowała do Berlina liczne wnioski o ekstradycję osób podejrzanych o przynależność do PKK i innych zbrojnych ugrupowań lewicowych, ale wnioski były niemal zawsze odrzucane przez niemieckie sądy.

Erdogan, nie wymieniając z nazwiska aresztowanego miesiąc temu turecko-niemieckiego dziennikarza Deniza Yucela, korespondenta niemieckiego dziennika "Die Welt", któremu tureckie władze zarzucają uprawianie w jego korespondencjach "propagandy terroryzmu", powiedział: Chcą, żebyśmy im wydali zatrzymanego agenta terroryzmu? Odpowiedzieliśmy na to: my też mamy sądownictwo. I co się wydarzyło w naszym sądzie? Sąd zadekretował areszt zapobiegawczy - oświadczył prezydent Turcji.
Gabriel zarzuca Erdoganowi "przekroczenie granicy"

Gabriel po raz kolejny uznał, że ataki strony tureckiej są "absurdalne". Jesteśmy tolerancyjni, ale nie głupi. Całkiem jasno wskazałem mojemu tureckiemu koledze (Mevlutowi Cavusoglu), że została tu przekroczona granica - powiedział szef niemieckiej dyplomacji gazecie "Passauer Neue Prese".

Wiceprzewodnicząca CDU Julia Kloeckner z oburzeniem zareagowała na słowa tureckiego prezydenta o kanclerz Merkel. Czy pan Erdogan w ogóle jest przy zdrowych zmysłach? - zapytała. Opowiedziała się za pozbawieniem Turcji idącej w miliardy unijnej pomocy przedakcesyjnej - informuje agencja dpa. Zasugerowała też ironicznie, że być może "pan Erdogan potrzebuje połączonego seminarium z historii, przyzwoitości i porozumienia między narodami".

APA

...

Jak Kaczynski tylko u nas kultura nieporownanie wyzej to musi okreznie atakowac. A tu prostak wali bezmyslnie co z pustej paly wyciagnie. A poniewaz nic w niej nie ma to efekt jak widac. Angela jest wyjatkowo zrownowazona i to jest obrazanie jej. PO RYJU CHAMA!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:23, 20 Mar 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Kolejna odsłona sporu Niemiec i Turcji. Kategoryczne słowa Angeli Merkel
Kolejna odsłona sporu Niemiec i Turcji. Kategoryczne słowa Angeli Merkel

Dzisiaj, 20 marca (15:54)

​Kanclerz Niemiec Angela Merkel zapowiedziała, że możliwe jest odwołanie przez władze w Berlinie wieców tureckich polityków w Niemczech. W weekend prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan kolejny raz porównał władze Niemiec do nazistów.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel
/MICHAEL REYNOLDS /PAP/EPA


Niemiecki rząd "zastrzega sobie prawo" do "rewizji zezwoleń" wydanych w sprawie uczestnictwa przedstawicieli tureckich władz w spotkaniach z wyborcami w Niemczech - mówiła kanclerz na wspólnej konferencji prasowej w Hanowerze. Wiece te organizowane są w ramach kampanii przed kwietniowym referendum w Turcji w sprawie zmiany systemu z parlamentarnego na prezydencki.

Merkel oceniła, że prezydent Turcji powinien powstrzymać się od porównywania niemieckich władz do nazistów. Niestety widzimy, że te porównania nadal się pojawiają, i nie pozwolimy na łamanie wszelkich tabu bez poszanowania cierpienia tych, którzy byli prześladowani i mordowani w czasach nazizmu - mówiła kanclerz.

Dodała, że "nie ma zamiaru brać udziału w wyścigu prowokacji".

Turecki przywódca w niedzielę po raz kolejny nazwał działanie niemieckich władz "nazistowskimi praktykami", oceniając w ten sposób decyzje o odwołaniu niektórych wieców przedstawicieli Ankary w Niemczech.

Agencja AP wyjaśnia, że choć w pewnych przypadkach lokalne władze w Niemczech zakazywały takich spotkań tureckich polityków z wyborcami, rząd federalny Merkel - w odróżnieniu od władz holenderskich - nie podjął dotychczas takiej decyzji. W zeszłym tygodniu jednak, po szeregu obraźliwych wypowiedzi ze strony tureckiej, szef urzędu kanclerskiego Peter Altmaier zagroził Turcji wydaniem zakazu wjazdu do Niemiec dla tureckich polityków pragnących uczestniczyć w wiecach wyborczych.

Z danych niemieckiego MSZ wynika, że na najbliższy miesiąc planowanych jest około 30 wizyt tureckich polityków. Zakaz spotkań przedstawicieli Ankary z wyborcami w Holandii doprowadził do bezprecedensowego konfliktu między Ankarą i Hagą.
według AFP Berlin podejrzewa, że Erdogan chce za pomocą prowokacji ustawić się w roli ofiary, by zmobilizować wyborców do udziału w kwietniowym referendum.

...

Gdyby w Niemczech byl nazizm to Erdogan by siedzial jak mysz pod miotla. Jedno slowko nie tak i Adolf zrobil by mu jesien sredniowiecza. Nie znosze gnojkow ktorzy wrzeszcza tylko wtedy gdy nic nie grozi. Zupelnie jak Kaczynski...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:41, 21 Mar 2017    Temat postu:

Turcja ostrzega Europę przed pułapką faszyzmu
oprac.Adam Hrynkiewicz
20 marca 2017, 19:35
Turcja wykorzystuje porównania dotyczące nazizmu, gdyż obawia się o przyszłość Europy - oświadczył turecki wicepremier Numan Kurtulmus. Jak dodał, Ankara ma nadzieję, że Europa będzie pamiętała o swej krwawej historii i nie wpadnie w pułapkę faszyzmu.



- Słyszymy odgłosy buciorów nazistów i faszystów. Należy temu przeciwdziałać (...). Mówimy to (krajom europejskim ), by nie wpadły w pułapkę faszyzmu - powiedział Kurtulmus. - Używamy porównań do nazizmu i faszyzmu, gdyż niepokoi nas przyszłość naszych europejskich przyjaciół - oznajmił.

- Europę, która jest naszym bliskim sojusznikiem, naszą przyjaciółką i sąsiadką, czeka bardzo zła przyszłość. Należy podjąć działania, aby Europejczycy żyli w atmosferze przyjaźni z obcokrajowcami i aby nie ulegano faszystowskiemu i rasistowskiemu dyskursowi - dodał.

Kurtulmus oskarżył też kraje europejskie o niedemokratyczne podejście do Turcji. Taka postawa jest sprzeczna z europejskimi wartościami i prawami człowieka - ocenił wicepremier.


W ostatnich tygodniach prezydent Recep Tayyip Erdogan i inni wysocy rangą przedstawiciele tureckich władz wielokrotnie porównywali do nazistowskich czy faszystowskich praktyk brak zgody niektórych krajów w Europie, głównie Niemiec i Holandii, na udział tureckich ministrów w wiecach przed planowanym na 16 kwietnia referendum. Będzie ono dotyczyło zatwierdzenia zmian w tureckiej konstytucji wprowadzających system prezydencki.

W niedzielę Erdogan po raz kolejny nazwał działanie niemieckich władz "nazistowskimi praktykami", oceniając w ten sposób decyzje o odwołaniu niektórych wieców przedstawicieli Ankary na terenie Niemiec. Kanclerz Niemiec Angela Merkel oceniła w poniedziałek, że Erdogan powinien powstrzymać się od takich porównywań. Zapowiedziała, że możliwe jest odwołanie przez władze w Berlinie wieców tureckich polityków w Niemczech.


Podczas konferencji prasowej Kurtulmus skrytykował również komentarze szefa niemieckiego wywiadu BND Bruna Kahla, który oświadczył w weekend, że nie zgadza się z tezą głoszoną przez Erdogana, iż mieszkający w USA kaznodzieja Fethullah Gulen odpowiada za niedany zamach stanu z lipca 2016 roku.

Wicepremier nazwał te wypowiedzi "niedopuszczalnymi". Według niego nie do przyjęcia jest również to, że niemieckie gazety tyle miejsca poświęcają ostatnio informacjom na temat Turcji. Uznał to za mieszanie się w sprawy wewnętrzne Ankary.

Wicepremier zaznaczył, że Turcja nie zgodzi się na "reżim terroru" w północnej Syrii oraz ocenił, że struktura etniczna tego obszaru powinna pozostać nienaruszona.

Wcześniej tego dnia, jak informował Reuters, kurdyjska milicja YPG (Ludowe Jednostki Samoobrony) twierdziła, że zawarła porozumienie z Rosją w sprawie założenia w północno-zachodniej Syrii rosyjskiej bazy wojskowej i że celem tego przedsięwzięcia ma być m.in. szkolenie jednostek kurdyjskich.


Turcja, która jest zaangażowania militarnie w północnej Syrii, postrzega YPG jako zagrożenie dla swojego bezpieczeństwa narodowego; uważa bojowników YPG za przedłużenie zdelegalizowanej w Turcji Partii Pracujących Kurdystanu (PKK), która od ponad 30 lat prowadzi z turecką armią walkę zbrojną o kurdyjską autonomię. PKK jest uważana przez Ankarę, USA i Unię Europejską za organizację terrorystyczną.
PAP

...

Juz wiemy o jakim systemie mysli Erdogan... Dla Turcji...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:03, 22 Mar 2017    Temat postu:

Prezydent Turcji ostrzega Europejczyków: nie będziecie bezpiecznie chodzić po ulicach
oprac.Marek Grabski
22 marca 2017, 12:41
Recep Tayyip Erdogan znowu grozi Europie, a właściwie jej mieszkańcom. Jeżeli Europa utrzyma dotychczasowy kurs, żaden Europejczyk w żadnym zakątku świata nie będzie mógł bezpiecznie chodzić po ulicy - ostrzegł turecki prezydent.



- My, jako Turcja, wzywamy Europę do przestrzegania praw człowieka i demokracji - powiedział dziennikarzom w Ankarze Recep Erdogan.

To kolejna już odsłona sporu, który trwa między stolicą Turcji, a kilkoma stolicami europejskimi, po tym, jak odwołano w nich wiece wyborcze przedstawicieli tureckich władz w ramach kampanii przedreferendalnej.

Ostatnio, Erdogan i inni wysocy rangą przedstawiciele tureckich władz, wielokrotnie porównywali do "nazistowskich i faszystowskich praktyk" działanie niektórych krajów w Europie. Głównie Niemiec i Holandii.


W związku z narastającym konfliktem Turcja coraz częściej też powtarza groźby pod adresem Unii Europejskiej, że zawiesi zawarte w 2016 roku porozumienie, w którym (w zamian za pomoc gospodarczą i zniesienie wiz dla jej obywateli) zobowiązała się przyjąć uchodźców, jacy dotarli do Grecji.
WP, Independent, TVN24

...

Erdogan zostanie terrorysta?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 22, 23, 24  Następny
Strona 18 z 24

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy