Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Towarzysze kubańscy zniszczyli gospodarkę - chcą odkręcić !!
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:27, 05 Mar 2011    Temat postu: Towarzysze kubańscy zniszczyli gospodarkę - chcą odkręcić !!

Kuba: 113 tysięcy pozwoleń na "prywatną inicjatywę"

W ramach nowej polityki gospodarczej rząd kubański udzielił do końca stycznia tego roku ponad 113 tysięcy zezwoleń na zarobkowanie na zasadzie "prywatnej inicjatywy", czyli prowadzenie prywatnych miniprzedsiębiorstw.

Wydawanie zezwoleń rozpoczęto w listopadzie ub.r. i liczba chętnych do samozatrudnienia szybko wzrasta - pisze piątkowy dziennik hawański "Juventud Rebelde".

Do jesieni ub.r. pracowało na własny rachunek ponad 157 000 Kubańczyków. Liczba ta wkrótce się podwoi.

Najpopularniejszą formą "prywatnej inicjatywy" jest wśród mieszkańców Kuby zakładanie małych restauracji i barów, tzw. paladares (od hiszpańskiego słowa "paladar" - podniebienie), oraz przetwórstwo spożywcze. 20 proc. zezwoleń dotyczy właśnie tej dziedziny przedsiębiorczości indywidualnej.

Rząd prezydenta Raula Castro opóźnił urzeczywistnianie zapowiedzianych ogromnych redukcji zatrudnienia w nadmiernie rozbudowanym sektorze publicznym, które miały się rozpocząć od stycznia tego roku i objąć pół miliona osób.

W jednym z ostatnich przemówień prezydent powiedział, że państwo kubańskie "nie zostawi nikogo bez środków do życia". Rozłożymy urzeczywistnianie planów budowy sektora gospodarki opartego na prywatnej inicjatywie na co najmniej 5 lat - obiecał Raul Castro.

>>>>>

Komunizm to horror ! Jak widac NIE WOLNO BYLO PROWADZIC FIRMY ABY UTRZYMAC RODZINE!!! NIE WOLNO !!! A jednoczesnie byl PRZYMUS PRACY NA RZECZ KOMUNY! Kuba to jedna wielka PLANTACJA NIEWOLNIKÓW ! Totez uciekaja do USA...
A gdy tylko komuna pozwolila na otwarcie firmy...
300 TYSIECY !!!!!!! ludzi z dnia na dzien od razu chce prowadzic!!!
Czyli z rodzinami MILION DWIESCIE TYSIECY !!!! na 12 milionow ludzi :
10 %%%% NOWYCH MIEJSC PRACY Z DNIA NA DZIEN!!! A komuna przez 50 lat nie umiala stworzyc efektywnych miejsc pracy!
TO JEST WOLNY RYNEK!



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Śro 19:32, 08 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:51, 14 Kwi 2011    Temat postu:

Koniec komunizmu ekonomicznego . Kontr-rewolucja na Kubie?

Kuba powinna "raz na zawsze" skończyć z ingerencją państwa w pracę przedsiębiorstw i pozostawić im autonomię w działaniu - napisała w środę "Granma", dziennik Komunistycznej Partii Kuby, która 16 kwietnia rozpoczyna swój VI Zjazd.

"Przedsiębiorstwo to jedno, państwo to drugie", a państwo powinno jedynie "skoncentrować się na polityce, jaką należy prowadzić" - formułuje "Granma" jedną ze zmian, jakie zamierza przeforsować na zjeździe prezydent Raul Castro.

"Nadmierna kontrola ze strony państwa", jego "paternalistyczna postawa" wobec przedsiębiorstw - podkreśla dziennik w swym artykule programowym przed zjazdem KP Kuby - sprawiają, że nie potrafią one konkurować z innymi, tracą zdolność do mobilizowania swych sił.

Raul Castro - przypomina agencja EFE - analizując w grudniu ub.r. przyczyny głębokiego kryzysu, w jakim znalazła się kubańska gospodarka, wskazał "metody i styl działania partii". "Partia - powiedział - powinna kierować i kontrolować, ale nie ingerować w pracę rządu".

Historyczny przywódca rewolucji kubańskiej, 84-letni Fidel Castro, który w związku z ciężką chorobą przekazał swe obowiązki młodszemu bratu, Raulowi, będzie uczestniczył w zjeździe partii jako "zwykły żołnierz idei". Tak określił swą rolę.

VI Zjazd KP Kuby prawdopodobnie potwierdzi formalnie zastąpienie Fidela Castro na czele partii przez jego brata, Raula.

"Aktualizacja modelu socjalistycznego", która ma być głównym tematem zjazdu, polega w dużej mierze na szerokim wprowadzaniu "pracy na własny rachunek", jak określa się na Kubie prywatną inicjatywę gospodarczą.

Od połowy ubiegłego roku wydano na Kubie 180 000 zezwoleń na zakładanie jedno lub kilkuosobowych miniprzedsiębiorstw; przed zmianą polityki gospodarczej takie zezwolenia miało 157 000 rzemieślników, producentów żywności, właścicieli małych restauracyjek.

Nowość stanowi również wydawanie, wciąż w ograniczonym zakresie, zezwoleń na zakładanie małych przedsiębiorstw budowlanych itp., którym zezwala się na zatrudnianie najemnej siły roboczej.

Ma to pozwolić, według planów rządu, na redukcję zatrudnienia z sektorze publicznym w 2011 roku o pół miliona osób, co stanowi 10 proc. całego zatrudnienia. Przebiega ona jednak znacznie wolniej, niż planowano.

>>>>>

Oczywiscie samo przyznanie samodzielnosci zakladom nie wystarczy... Nadal beda biurokratyczne... Trzeba rozdac akcje pracownikom tak aby powsta RYNEK KAPITALOWY... Niech ludzie glosuja na walnych zgromadzeniach w jakim kierunku ma pojsc zaklad... Wtedy unikniemy sytuacji w ktorej zaklady przejma jacys oligarchowie jak w Rosji albo kapital zagraniczny jak w Polsce... Powstanie gospodarka rynkowa a nie gangsterska...
Gospodarka rynkowa obejmuje nie tylko targowiska ale wszystko ! Takze wlasnosc czyli akcje... Ludzie najlepiej niech dostana akcje tego zakladu gdzie pracuja aby nie bylo tak ze wszyscy dostaja akcje wszystkich przedsiebiorstw bo wtedy many afere jak u nas nieslawnej pamieci Lewandowski i PPP...



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Śro 19:34, 08 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 0:11, 18 Kwi 2011    Temat postu:

,,Nie będzie kumulacji własności w prywatnych rękach"

Prezydent Kuby Raul Castro oświadczył w sobotę na pierwszym od 1997 r. kongresie rządzącej Komunistycznej Partii Kuby, że odrzucił wiele propozycji reform, które zezwalałyby na gromadzenie własności w prywatnych rękach. Zaproponował też ograniczenie długości pozostawania na stanowiskach funkcjonariuszy partyjnych i państwowych do dwóch pięcioletnich kadencji.

W wygłoszonym do 1000 delegatów kongresu referacie programowym Castro udzielił jednak poparcia wielu zmianom w gospodarce, które oznaczałyby radykalne zmiany w obecnym systemie opartym na centralnym planowaniu. Castro opowiedział się za docelową likwidacją systemu kartkowego i subsydiowania cen, decentralizacją gospodarki oraz oparcie się na zasadzie podaży popytu w niektórych jej działach.

79-letni obecnie kubański prezydent, brat Fidela Castro, oświadczył, że Kuba zbyt długo ignorowała swoje problemy i musi obecnie podjąć bolesne decyzje jeśli chce przetrwać.

- Żaden kraj, ani człowiek, nie może wydawać więcej niż ma. Dwa plus dwa jest cztery. Nigdy pięć, a tym bardziej sześć lub siedem - jak czasami udawaliśmy - powiedział Raul Castro.

Wyraził przekonanie, że obecny system racjonowania podstawowych artykułów żywnościowych, których ceny są subsydiowane przez państwo, "jest ciężarem nie do utrzymania i zniechęca do pracy". Zaznaczył jednak, że na Kubie "nie będzie nigdy miejsca dla terapii szokowej".

Castro na przemian zapewniał, iż zapowiadane zmiany w gospodarce są zgodne z zasadami socjalizmu i dokonywał brutalnej oceny tego co się nie sprawdziło w przeszłości.

Castro oświadczył, że osoby na najwyższych stanowiskach politycznych i państwowych powinny pozostawać na nich maksymalnie przez dwie pięcioletnie kadencje. W jego przypadku oznaczałoby to, że miałby 86 lat kiedy jego ewentualna druga kadencja dobiegłaby końca.

Fidel Castro, który w 2008 r. przekazał władzę swojemu bratu ze względu na stan zdrowia, nie był obecny w pierwszym dniu obrad.

>>>>>>

Tak ! Na Kubie chodzi o to aby MASY LUDZI zaczely uczestniczyc w gospodarce rynkowej a nie o to aby stworzyc oligarchow a masy ludzi osiedlic na smietnikach jak niestety to jest w Brazylii czy tez stworzyc gangi jak w Meksyku... Juz jest gang komunistyczny i on moze sie przetransformowac w taka mafie jak w Rosji ! TO BY BYLA KATASTROFA!!!
Trzeba pilnowac praworzadnosci bo moga byc afery... W tym celu sedziowie musza byc NIEZALEZNI ! A policja ( NIE UBECJA ! TYLKO POLICJA ) musi zostac przeszkolona w prawie gospodarczym i zpaobieganiu afer... A jak zwalniaja urzednikow to i w roznych UBecjach niech zachamuja wzrost biurokracji... Niech ci ludzie robia cos pozytecznego a nie drecza opozycje... Starych wyslac na emerytury a nowych przyjmowac mniej to sluzby zaczna sie zmniejszac... Oczywiscie trudno liczyc w warunkach komunistycznych ze rozlicza jakies przestepstwa tych sluzb ...
I oczywiscie trzeba pamietac ze w tym wszystkim chodzi o DUSZE !!!
TAK ! KOMUNIZM JEST ZJAWISKIEM SCISLE DUCHOWYM !!!
Jak to ? Przeciez Marks glosil materializm ? No i co z tego ze glosil ?
Gdzie jest jakis cien materializmu w tej ideologii ? NIE MA ! System kompletnie oderwany od materii !!! Nic nie majacy wspolnego z prawami fizyki ! Czyli duchowy ! Oczywiscie ZŁODUCHOWY ! Od diabla - stad klamstwo - gledza o materializmie a system bez zadnych zwiazkow z faktami materialnymi... ANTYEKONOMIA ! No bo to jest zlo ! Zawsze zaczyna sie od klamstwa u diabla...Jak w Raju ze niby stana sie bogami a zeszli do poziomu nizej niz zwierzecego... Ale juz niedlugo :O))))
Zatem trzeba DUCHA na Kubie ! A wiec KOŚCIOŁA ! DOBREGO DUCHA ! Czyli BOGA!!!! I oczywiscie Naszej Matki Aniołów ŚWiętych ! To jest cel...
Ale oczywiscie nie mozemy zapomniec o ekonomii... Mowienie o Bogu w sytuacji katastrofy ekonomicznej i pomijanie ekonomii bylo by naigrywaniem sie z ludzi ... ZAWSZE MISJONARZE NAJPIERW PODNOSZA POZIOM DOCZESNY ludzi a pozniej dopiero rozwijaja Ewangelie bo czlowiek wymaga zabezpieczenia bytu materialnego... Chodzi jednak o to ze niebo ma byc celem a materia tylko DODATKIEM...



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Śro 19:35, 08 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:35, 19 Kwi 2011    Temat postu:

Fidel Castro rezygnuje z przywództwa w partii

Były prezydent Kuby Fidel Castro potwierdził na swojej stronie internetowej, że rezygnuje z przywództwa w Komunistycznej Partii Kuby. Podkreślił, że nie chce już pełnić żadnej funkcji w partii.

- Raul wiedział, że nie przyjąłbym żadnego stanowiska w partii - napisał w poniedziałek 84-letni Castro na stronie Cubadebate.cu, na której regularnie umieszcza swoje przemyślenia. Jego brat Raul Castro od pięciu lat jest prezydentem Kuby.

Fidel, który od utworzenia partii w 1965 r. pełnił najwyższą funkcję I sekretarza, w 2006 roku z powodów zdrowotnych przekazał przywództwo Raulowi, choć oficjalnie zachował ten tytuł.

- Raul zawsze informował mnie o pomysłach, które krążyły wśród członków władz - pisze Fidel.

Były szef państwa zasugerował bratu, by usunął z listy kandydatów do Komitetu Centralnego te osoby, które ze względu na "wiek lub zdrowie nie mogłyby dobrze służyć partii".

- Dodałem, że najważniejsze jest to, abym ja nie pojawił się na tej liście - zapewnia.

Rewolucyjne zmiany na Kubie

Delegaci na VI Zjazd Komunistycznej Partii Kuby zatwierdzili w poniedziałek ponad 300 projektów liberalizujących reform gospodarczych i zagłosowali na I i II sekretarza partii. Nazwiska nie są jeszcze znane - podała kubańska telewizja państwowa.

Stacja telewizyjna poinformowała, że delegaci jednogłośnie zaaprobowali propozycje reform, z których wiele wprowadzono w życie już w zeszłym roku. Nie podano szczegółów.

Na zjeździe partii wybrani zostali też pierwszy i drugi sekretarz. O ile powszechnie uważa się, że to pierwsze stanowisko obejmie prezydent Raul Castro, brat Fidela, o tyle pozycja zastępcy stanowi przedmiot wielu spekulacji, bo może być istotną wskazówką co do następcy braci Castro.

Więcej informacji na ten temat spodziewanych jest we wtorek. Raul Castro ma wtedy wygłosić przemówienie kończące zjazd.

Uczestnicy zjazdu zaznaczają, że zatwierdzone zmiany mają jedynie "zaktualizować" kubański model gospodarki. Telewizja przypominała w poniedziałek, że celem przyświecającym delegatom jest "zapewnienie ciągłości socjalizmu na Kubie".

>>>>>>

Widzimy ze probuja wyciagnac wnioski z jasminowych zrywow czyli ograniczenie wieku i dluosci siedzenia na stolkach...



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Śro 19:35, 08 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:04, 19 Kwi 2011    Temat postu:

Kuba: rewolucyjne zmiany, "odświeżanie" reżimu

Komunistyczna Partia Kuby zgodziła się na zatwierdzenie zmian odnośnie własności prywatnej. Teraz mieszkańcy Kuby będą mogli legalnie kupować i sprzedawać domy po raz pierwszy od 1959 roku - informuje bbc.co.uk

Przez ostatnie 50 lat, Kubańczykom wolno było jedynie przekazywać swoje domy z pokolenia na pokolenie lub "zamieniać" się nimi. To wiązało się jednak z bardzo skomplikowanymi procedurami i korupcją.

>>>>>

A WIEC KOSZMAR !!! Trzeba przeprowadzic UWLASZCZENIE LUDZI NA MIESZKANIACH ! Kazda rodzina za NIEWIELKA (podkreslam) oplata bedzie mogla wykupic mieszkanie wraz z budynkiem i odpowiednim pasem gruntu...
Nie mam co sie rozpisywac bo ten program zostal znakomicie w Polsce opracowany ( i oczywiscie nie wcielony w zycie na skutek oporu mafii roznego rodzaju dlatego mamy taki syf jaki jest ) i radze korzystac z projektow a nie tego co wprowadzili bo to bylo znieksztalcone i wypaczone:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Decyzja partii o zezwoleniu na dowolne dysponowanie własnością prywatną argumentowana jest próbą "odświeżenia" systemu komunistycznego.

Nie podano jeszcze żadnych szczegółów, jak miałby przebiegać ewentualny handel nieruchomościami. Raul Castro, prezydent Kuby, ostrzegł jednak, że gromadzenie zbyt dużej ilości domów będzie zakazane.

W trakcie kongresu postanowiono również, że najwyższe pozycje w państwie będzie można zajmować przez pięć lat. Castro obiecał też stopniowe odnawianie struktur rządowych.

Raul Castro na czele partii

Prezydent Kuby Raul Castro został we wtorek wybrany w Hawanie na pierwszego sekretarza Komunistycznej Partii Kuby. Drugim sekretarzem został wiceprezydent Jose Machado Ventura.

Na zakończenie kongresu partii, na którym wyłoniono nowych przywódców ugrupowania, niespodziewanie pojawił się przywódca kubańskiej rewolucji Fidel Castro.

>>>>>>

Oczywiscie zmiany sa konieczne przy tak tragicznym syfie jaki urzadzili Komunisci na Kubie kraju ktory mial wysoki poziom ekonomii i byl w czolowce Ameryki Łacińskiej a teraz jest ruina...



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Śro 19:33, 08 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:58, 02 Cze 2011    Temat postu:

Redukcje w kubańskiej służbie zdrowia

Kubański sektor medyczny zredukował w 2010 roku swój personel o 14 proc., zwalniając ponad 47 tys. techników, pielęgniarek i pomocy medycznych - podał w środę kubański urząd statystyczny (ONE). Jednocześnie wzrosła liczba lekarzy i dentystów.

Sektor zdrowia w zeszłym roku zatrudniał 282 248 pracowników, podczas gdy w 2009 roku było ich 329 669.

Według oficjalnych danych, w 2010 roku zmalała, w porównaniu ze stanem zatrudnienia w 2009 roku, o 3,2 proc. liczebność personelu pielęgniarskiego i o 1,2 proc. farmaceutycznego.

Z kolei liczebność techników i pomocy stomatologicznych, farmaceutycznych i laboratoryjnych oraz personelu pracowni rentgenologicznych zmalała o 35 proc.

Plan reform gospodarczych zaproponowany przez rząd i zaaprobowany w kwietniu przez VI kongres kubańskiej partii komunistycznej kładzie nacisk na podnoszenie jakości usług zdrowotnych, skuteczne wykorzystanie zasobów i eliminowanie zbędnych wydatków.

System opieki zdrowotnej - powszechny i darmowy, wraz z badaniami medycznymi i farmaceutycznymi - jest obok systemu oświaty i innych usług socjalnych jedną z głównych zdobyczy kubańskiej rewolucji.

>>>>>

Same redukcje nic nie pomoga... Trzeba pozwolic aby ludzie prywatnie dzialali... Nie ma sensu np. aby tak drobnymi punktami jak apteki zarzadzala biurokracja... Podobnie ze stomatologami... Czy lekarzami domowymi itp.
Poza tym skoro ich zwalniaja to musza miec mozliwosci pracy w zawodzie o ile potrafia ludziom pomagac ... A o tym juz zdecyduja ludzie ...



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Śro 19:33, 08 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 0:15, 02 Lip 2011    Temat postu:

Kubańczycy będą mogli handlować nieruchomościami i kupować samochody

Władze Kuby do końca roku zniosą restrykcje i uproszczą procedury w obrocie nieruchomościami i samochodami w ramach liberalizujących reform gospodarczych - poinformował w piątek oficjalny dziennik "Granma".

Jak pisze organ Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Kuby, zmiany te mają - uprościć kroki niezbędne do przeprowadzenia kupna i sprzedaży nieruchomości, zminimalizować istniejące w tym zakresie ograniczenia, które przez lata prowadziły do niezliczonych wykroczeń - .

W przypadku nieruchomości reforma ma na celu - pomoc w rozwiązaniu problemów mieszkaniowych- na Kubie, wprowadzając nowe zasady po zrewidowaniu dotychczasowych 188 przepisów, które sprowadzały się głównie do - restrykcji natury administracyjnej-.

Zasadniczo zalegalizowany zostanie obrót domami i mieszkaniami, a część regulacji zostanie złagodzona tak, że Kubańczycy i cudzoziemcy posiadający prawo stałego pobytu będą mogli darować, dziedziczyć, przekazywać lub sprzedawać należące do nich nieruchomości, pod warunkiem, że -jedna osoba nie może posiadać więcej niż jedno mieszkanie-.

W przypadku samochodów Kubańczycy i cudzoziemcy ze stałym prawem pobytu będą mogli nabywać je, sprzedawać lub darowywać i będą mogli posiadać więcej niż jedno auto. Dotychczas kubańskie prawo dopuszczało swobodny obrót pojazdami wyprodukowanymi przed 1959 rokiem; na kupno nowego samochodu potrzebne było zezwolenie.

Zniesione zostanie też ograniczenie wymagające, by w przypadku kupna nowego samochodu Kubańczyk musiał przekazać stary państwu lub go złomować.

Według "Granmy" na posiedzeniu rządu w tym tygodniu prezydent Raul Castro wezwał do wprowadzania w życie reform gospodarczych, które mają wydobyć Kubę z zastoju. -Postanowienia (kwietniowego zjazdu partii komunistycznej) nie mogą pozostać w szufladzie - powiedział.

Na VI Zjeździe Komunistycznej Partii Kuby zatwierdzono łącznie ponad 300 projektów reform.

>>>>>

Widzimy ze te wszystkie ograniczenia byly I TAK FIKCYJNE i prowadzily do zlodziejstwa... Bo czlowiek zrobi wszystko aby miec mieszkanie...
Ale chodzi o WAZNIEJSZA rzecz aby te mieszkania byly REMONTOWANE !
Po raz pierwszy od 1959 !!! Aby sie nie zawalily... To najlepiej zrobi oczywiscie ich wlasciciel czyli rodzina ktora tam mieszka...



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Śro 19:30, 08 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:34, 31 Lip 2011    Temat postu:

Kuba: koniec zakazu sprzedaży elektrycznego sprzętu gospodarstwa domowego

Rząd kubański ogłosił w sobotę zniesienie ustanowionego w 2003 roku zakazu wolnego handlu elektrycznymi artykułami gospodarstwa domowego zużywającymi dużo prądu. Kubańskie Ministerstwo Handlu Wewnętrznego zezwoliło na wolną sprzedaż w handlu detalicznym sprzętu elektrycznego i elektrycznych artykułów gospodarstwa domowego, takich jak piecyki i kuchnie, ekspresy do kawy, tostery, grzejniki, aparaty klimatyzacyjne itp.

Komunikat ministerstwa opublikowany w Dzienniku Ustaw zapowiada, że artykuły te będą wprowadzane na rynek "stopniowo", w miarę dokonywania ich zakupów przez centrale handlowe.

W 2008 roku rząd prezydenta Raula Castro "w ramach polityki likwidowania nadmiaru zakazów", jak pisze z Hawany hiszpańska agencja EFE, zniósł "embargo" na nabywanie przez Kubańczyków komputerów, aparatów wideo, garnków do gotowania na parze, rowerów i klaksonów samochodowych.

Zniesienie zakazów i ograniczeń w sprzedaży wielu artykułów ma związek z reformami zmierzającymi do odtworzenia po dziesięcioleciach w ograniczonym zakresie prywatnego sektora gospodarki, a przede wszystkim usług.

Jedną z najbardziej widocznych zmian jest pojawianie się dziesiątków nowych prywatnych restauracji i barów. Pierwsze tego rodzaju placówki, które zaczęły pojawiać się w latach 90. ubiegłego stulecia, zwane paladares (od hiszpańskie "paladar" - podniebienie), nie mogły obsługiwać na raz więcej niż 12 klientów. Niedawno limit podniesiono do 50 osób.

Jedną z największych trudności dla "paladares" stanowi brak rynku hurtowego artykułów spożywczych i urządzeń niezbędnych do prowadzenia lokali gastronomicznych.

!!!!!

Takie zakazy byly jakby ktos nie wiedzial ! Nie wolno miec urzadzen na prad oprocz telewizora (to tak aby sluchac przemowien Castro) aby nie zuzywali pradu ! Zakazac i spokoj ! Gospodarka radziecka...

Trzeba tez od razu pozwolic ludziom na posiadanie GENERATOROW PRADU ! Niech maja wiatraki mlyny itp i niech sobie wytwarzaja prad jak chca... To znacznie polepszy bilans energii...
Zreszta w miare narastanaia gospodarki rynkowej i panstwowym zakladom latwiej bedzie cos zdobyc na rynku takze energetycznym to i pradu bedzie wiecej... I radze zamknac niepotrzebne molochy przemyslowe pozerajace prad a produkujace deficyt ... To od razu rozwiaze problem pradu... Tylko trzeba madrze ocenic co zlopie prad a co rzeczywiscie wytwarza w zamian wartosciowe produkty !
Przewaznie wystarczy zamknac niepotrzebna produkce a sam zaklad zredukowany moze stac sie oplacalny ...

Widzimy co sie dzieje gdy zamiast rynku jest urzedas... Jest to zawsze ZAKAZ !!!



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Śro 19:31, 08 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:52, 19 Wrz 2011    Temat postu:

Chavez: Castro zajął się studiowaniem problemów rolnictwa

Były pre­zy­dent Kuby Fidel Ca­stro prze­stał pu­bli­ko­wać swe ar­ty­ku­ły w pra­sie ku­bań­skiej, po­nie­waż "po­świę­cił się ostat­nio ba­da­niom na­uko­wym" - po­wie­dział w Ha­wa­nie pre­zy­dent We­ne­zu­eli Hugo Cha­vez.
Hugo Cha­vez, fot. PAP/EPA

Cha­vez, który przy­był w so­bo­tę do sto­li­cy Kuby na czwar­ty kurs che­mio­te­ra­pii po ope­ra­cji no­wo­two­ru, za­prze­czył, ja­ko­by w sta­nie zdro­wia Fi­de­la Ca­stro na­stą­pi­ło po­gor­sze­nie. We­ne­zu­el­ski pre­zy­dent przy­był sa­mo­lo­tem z pre­zy­den­tem Bo­li­wii Evo Mo­ra­le­sem. Obu po­wi­tał na lot­ni­sku Raul Ca­stro, który od 2006 roku za­stą­pił na naj­wyż­szych sta­no­wi­skach w pań­stwie swego cho­re­go brata.

"Fidel - po­wie­dział dzien­ni­ka­rzom Cha­vez - po­sta­no­wił od pew­ne­go czasu nie pisać wię­cej ar­ty­ku­łów i po­świę­cić się ba­da­niom na­uko­wym", zwłasz­cza w dzie­dzi­nie agro­no­mii.

Ostat­ni z dłu­giej serii ar­ty­ku­łów 85-let­nie­go Fi­de­la Ca­stro, które za­czął pu­bli­ko­wać re­gu­lar­nie na ła­mach ofi­cjal­ne­go dzien­ni­ka "Gran­ma" po za­koń­cze­niu ku­ra­cji i re­kon­wa­le­scen­cji, jaką prze­cho­dził w la­tach 2006-2007, uka­zał się 3 lipca tego roku.

57-let­ni Cha­vez był ope­ro­wa­ny 20 czerw­ca na Kubie z po­wo­du no­wo­two­ru. Za­pew­nił, że czuje się do­brze i za­mie­rza kan­dy­do­wać po raz trze­ci w wy­bo­rach pre­zy­denc­kich w 2012 roku.

>>>>>

A co tu studiowac ? Jedynym sensownym sposobem na rolictwo jest chlopstwo... Tak bylo w Polsce i to sie sprawdzilo przez stulecia... Najgorsze sa kolchozy ...
Jesli chodzi o Kube to nalezy stopniowo dawac ziemie chlopom...
Np.
1 rok 0,5 ha
2 rok 0,5 ha
itd. Za dziesiec lat bedzie to po 5 ha . Oczywiscie plantacji dobrze prosperujacych nie nalezy rozdrabniac ... Nalezy zastosowac akcjonariat pracowniczy czyli pracownicy staja sie wlascicielami czesci zakladu i tez np. po 20 % roczenia az po 5 latach 100 %...
W ten sposob nastapila by likwidacja kolchozow ... Ja to bym oczywiscie zwrocil wlascicielom bo oni najlepiej zadbaja... 50 % wlasciciel 50 % pracownicy . Gdyby plantatorzy mieli 25 % ziemi a 75 % chlopi nie bylo by najgorzej... I tyle ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:45, 30 Wrz 2011    Temat postu:

Kuba likwiduje ministerstwo cukrownictwa

Kuba postanowiła zlikwidować kluczowy niegdyś na wyspie resort gospodarczy, ministerstwo cukrownictwa, ponieważ "nie spełnia ono już w państwie żadnej funkcji", i powołać "Zrzeszenie przedsiębiorstw przemysłu cukrowniczego" z udziałem obcego kapitału.

????? Brzmi dobrze - koniec absurdalanej biurokracjai od cukru zamiast tego zrzeszenie ... Tylko znow jaki zagarniczny kapital ??? Cukier dla Kubanczykow ! Akcje dla pracownikow ! A nie dla zagranicy !

Jak podał dziennik "Granma", prezydent Raul Castro powiedział na posiedzeniu rządu, że decyzja ta jest jednym z posunięć zmierzających do "odchudzenia struktur rządowych" w celu stworzenia systemu przedsiębiorstw zdolnego do ożywienia eksportu - źródła waluty wymienialnej. Cały, niegdyś potężny, kubański przemysł cukrowniczy oparty na trzcinie cukrowej zostanie skoncentrowany w 13 "najwydajniejszych przedsiębiorstwach cukrowniczych".

????? Scisle rzecz biorac normalna ekonomia nie potrzebuje walaut obcych ... Koncentracja tez niezbyt mi sie podoba ... Opalcalnosc cukru zalezy od cen swiatowych - dla Kuby to sa praktycznie ceny USA .
Natomiast wewnatrz kraju liczy sie efektywnosc produkcji ... Musza byc rozne firmy cukrowe ktore podpsuja umowy z plantatorami na jakis sensowny okres . To wszystko musi byc polaczone . Plantatorzy najlepiej niech tez maja akcje cukrowni aby uniknac sytuacji ze zarabiaja na nich cukrownie.

Jak podaje "Granma", na Kubie istnieje obecnie 61 cukrowni, których liczba zostanie zmniejszona do 56. W przyszłej kampanii cukrowniczej będzie uczestniczyć 46 cukrowni.

???? A jakie jest tego uzasadnienie ? Skoro nie ma akcji a wiec odrebnych przedsiebiorstw nie wiadomo czy sie oplacaja czy nie i ktore ???

Przemysł cukrowniczy uważany był jeszcze przez blisko 30 lat po zwycięstwie rewolucji z 1959 roku za kluczowy dla gospodarki kraju, a od czasu ogłoszenia w 1962 roku przez USA embarga gospodarczego wobec Kuby głównym importerem kubańskiego cukru stał się ZSRR. Wielkie załamanie przemysłu cukrowniczego na wyspie nastąpiło po rozpadzie ZSRR.

W 2010 r. najgorsza w liczącej 105 lat historii tego przemysłu kampania cukrownicza na Kubie przyniosła produkcję w wysokości zaledwie 1,1 miliona ton, czyli trzy-cztery razy mniejszą, niż w najlepszych latach.

>>>>

5 RAZY MNIEJ NIZ PRZED KOMUNA !!!

Produkce cukru na Kubie to ja mam w komputerze ! A jak !
1079 tys ton to oni mieli w 1904 roku!!! 107 LAT TEMU !!!
Pozniej tylko w 1908 bylo 997 a poza tym zawsze wiecej !

A np. w takim 1919 juz 4181 tys t ! 92 lata TEMU !

Ale liczy sie produkcja na mieszkanca!!!

1904 rok 57 kg.
2010 rok 10 kilo !!!!
PIEC I SIEDEM DZIESIATYCH RAZA MNIEJ NIZ 107 LAT TEMU !!!
Na rok przed rewolucja 5862 tys t. czyli 89 kg na mieszkanca !
DZIEWIEC RAZY TYLE CO TERAZ przed 62 latami !!!
Tak wspaniala jest gospodarka komunistyczna !
Komunizm zniszczyl Kube TOTALNIE !

Od 2002 do 2004 roku Kuba zmniejszyła liczbę swych cukrowni ze 156 do 61, zlikwidowała ponad 100 000 miejsc pracy w cukrownictwie i zmniejszyła areał plantacji trzciny cukrowej z 2 milionów ha do 750 tys. ha. Rząd Raula Castro chce unowocześnić przemysł cukrowniczy i przyciągnąć zagraniczny kapitał przez tworzenie przedsiębiorstw mieszanych.

?????

To juz jest majstrowanie . Bez sensu ... Po co kapital zagraniczny ??? Skoro zlikwidowali be sensu - teraz chca bez sensu reaktywowac ... Trzeba dac ludziom mozliwosc rozwijania ekonomii we wszelkich dziedzinach takze cukrowych ... Jak gospodrajka ruszy to i z cukrem sobie poradza ... Zaden zagraniczny kapital nie jest potrzebny ... Potrzeba przedsiebiorczosci ludzi !



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:04, 30 Wrz 2011    Temat postu:

Samochody wracają na Kubę

Kubański rząd oficjalnie zezwolił obywatelom na zakup i sprzedaż samochodów w ramach reform ekonomicznych zapowiedzianych przez prezydenta Raula Castro - ogłoszono w środę w miejscowym Dzienniku Ustaw. Po raz ostatni Kubańczycy mogli kupować samochody w salonach bądź od osób prywatnych przed rewolucją 1959 r. i dlatego Kuba jako jedyne miejsce na świecie jest skupiskiem zabytkowych amerykańskich maszyn z lat 50. ubiegłego wieku.

>>>>

To jest swoiste bogactwo narodowe i ja bym uwazal aby tych zabytkow nie zmarnowac . Bo maja swoja duza wartosc !



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:12, 24 Paź 2011    Temat postu:

Kubańczycy chcą reform gospodarczych

We­dług naj­now­sze­go ra­por­tu Fre­edom House, Ku­bań­czy­cy są na­resz­cie opty­mi­stycz­nie na­sta­wie­ni do re­form go­spo­dar­czych rządu i liczą na po­pra­wę eko­no­micz­nej sy­tu­acji ich kraju - pisze w po­nie­dzia­łek "Los An­ge­les Times" na stro­nach in­ter­ne­to­wych.

Przy­ję­ty w kwiet­niu przez rząd pro­gram re­form ku­bań­skiej go­spo­dar­ki spo­wo­do­wał "ro­sną­ce uczu­cie opty­mi­zmu" - kon­sta­tu­je Fre­edom House. 63 proc. ba­da­nych Ku­bań­czy­ków zdo­by­wa się na "świe­ży opty­mizm" - pisze "LAT" - tyleż Ku­bań­czy­ków wie­rzy, że re­for­my po­pra­wią ich sy­tu­ację, 30 proc. uważa, że na re­for­mach już w ciągu 12 mie­się­cy zy­ska­ją ich ro­dzi­ny. Zimą tylko 17 proc. ba­da­nych wy­ra­ża­ło taki opty­mizm.

Jed­nak nie­któ­rzy Ku­bań­czy­cy oba­wia­ją się kon­se­kwen­cji re­form i ewo­lu­owa­nia wyspy ku go­spo­dar­ce wol­no­ryn­ko­wej - głosi ra­port Fre­edom House.

Wśród re­spon­den­tów py­ta­nych o to, ja­kich zmian pra­gną naj­bar­dziej, naj­licz­niej­sza grupa - 28 proc. - wy­mie­ni­ła więk­szą wol­ność słowa i moż­li­wość po­dró­żo­wa­nia. 11 proc. naj­bar­dziej chcia­ło pod­wyż­ki swych pen­sji, a pięć proc. wspo­mnia­ło o zmia­nie rządu.

Per­spek­ty­wa moż­li­wo­ści pro­wa­dze­nia wła­snej dzia­łal­no­ści go­spo­dar­czej - choć w ogra­ni­czo­nym za­kre­sie - oraz ku­po­wa­nia sa­mo­cho­dów i domów cie­szy miesz­kań­ców Kuby, któ­rzy za­czy­na­ją wie­rzyć, że re­for­my "zmie­nią ich naród" - po­da­je "LAT", pod­kre­śla­jąc, że wy­ni­ki tego son­da­żu sta­no­wią ogrom­ny kon­trast wobec son­da­żu prze­pro­wa­dzo­ne­go przez Fre­edom House pół roku wcze­śniej (ba­da­nia do naj­now­sze­go ra­por­tu pro­wa­dzo­ne­go w czerw­cu). W po­przed­nim son­da­żu opty­mizm wy­ra­ża­ło 45 proc. osób.

Wraz z opty­mi­zmem go­spo­dar­czym na Kubie rosną też ocze­ki­wa­nia, że po­pra­wi się sy­tu­acja w kwe­stii swo­bód po­li­tycz­nych i praw czło­wie­ka - głosi ra­port Fre­edom House.

"LAT" pod­kre­śla, że po­zy­ska­nie nie­za­leż­nych, szcze­rych opi­nii do son­da­żu, jaki prze­pro­wa­dził Fre­edom House w kraju tak au­to­ry­tar­nym jak Kuba, było trud­ne i ob­cią­żo­ne pew­nym mar­gi­ne­sem błędu. Wielu py­ta­nych od­mó­wi­ło udzie­le­nia od­po­wie­dzi, ale ra­por­to­wi do­da­je wia­ry­god­no­ści to, że jego wy­ni­ki zga­dza­ją się w pełni z ana­li­zą sy­tu­acji na wy­spie prze­pro­wa­dzo­ną przez ty­go­dnik "Time" - pod­kre­śla ka­li­for­nij­ski dzien­nik.

Fre­edom House to nie­za­leż­na or­ga­ni­za­cja typu non pro­fit, która wedle swego sta­tu­su jest "gło­sem w obro­nie de­mo­kra­cji i praw czło­wie­ka". Sie­dzi­bą in­sty­tu­cji jest Wa­szyng­ton.

W kwiet­niu de­le­ga­ci na VI Zjazd Ko­mu­ni­stycz­nej Par­tii Kuby za­twier­dzi­li ponad 300 pro­jek­tów, m.​in. li­be­ra­li­zu­ją­cych funk­cjo­no­wa­nie go­spo­dar­ki i wpro­wa­dza­ją­cych zmia­ny na ryn­kach rol­nych. W maju licz­ba sa­mo­za­trud­nio­nych wy­nio­sła 326 tys., czyli dwu­krot­nie wię­cej niż przed wpro­wa­dze­niem w życie tych roz­wią­zań. 146 tys. rol­ni­ków do­sta­ło zie­mię w użyt­ko­wa­nie; ma się to przy­czy­nić do zwięk­sze­nia pro­duk­cji rol­nej, co jest jed­nym z prio­ry­te­tów władz. Pod ko­niec roku ma być za­le­ga­li­zo­wa­na sprze­daż i kupno nie­ru­cho­mo­ści. Od 1 paź­dzier­ni­ka Ku­bań­czy­cy mogą ku­po­wać i sprze­da­wać sa­mo­cho­dy. Za­rów­no ku­pu­ją­cy, jak i sprze­da­ją­cy po­jazd muszą za­pła­cić 4-pro­cen­to­wy po­da­tek od trans­ak­cji. Po­przed­nio Ku­bań­czy­cy mogli ku­po­wać sa­mo­cho­dy w sa­lo­nach bądź od osób pry­wat­nych przed re­wo­lu­cją 1959 r.

>>>>>

Widzimy jak wprowadzenie rynku wywolalo EUFORIE ! Rynek to natura ! Komunizm jest gwaltem na naturze !!!!
Mamy juz okolo 500 tys. SAMODZIELNYCH RODZIN czyli 2 miliony klasy sredniej to jeszcze malo ! Ale niedawno bylo ich ZERO !!! Rynek idzie jak burza ! To cieszy ! :O)))



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Śro 19:31, 08 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:34, 03 Lis 2011    Temat postu:

Kubański rząd pozwala obywatelom na obrót nieruchomościami

Ku­bań­ski rząd, po raz pierw­szy od po­cząt­ku re­wo­lu­cji, po­zwo­li oby­wa­te­lom ku­po­wać i sprze­da­wać nie­ru­cho­mo­ści - pisze w dzi­siej­szym wy­da­niu organ ku­bań­skiej par­tii ko­mu­ni­stycz­nej "Gran­ma". Nowe prze­pi­sy wejdą w życie 10 li­sto­pa­da.

Zmia­na ta jest naj­waż­niej­szą z serii wol­no­ryn­ko­wych re­form wpro­wa­dza­nych przez pre­zy­den­ta Raula Ca­stro, który chce tchnąć życie w ku­le­ją­ca go­spo­dar­kę wyspy. Prawo zby­wa­nia i na­by­wa­nia nie­ru­cho­mo­ści mieć będą je­dy­nie oby­wa­te­le ku­bań­scy za­miesz­ka­li na wy­spie i osoby z pra­wem sta­łe­go po­by­tu. Po­zo­sta­łe szcze­gó­ły no­wych prze­pi­sów zo­sta­ną opu­bli­ko­wa­ne w rzą­do­wej ga­ze­cie. Przed­tem Ku­bań­czy­cy mogli je­dy­nie do­ko­ny­wać skom­pli­ko­wa­nych za­mian, albo ucie­ka­li się do prak­tyk czar­no­ryn­ko­wych.

>>>>>

No wreszcie ! W ostatniej chwili moze uda sie uratowac domy ! Bo to juz sa praktycznie ruiny !!! System radziecki nic nie remontuje tylko w kolo buduje nowe . Chodzi o to aby mozna bylo przeciac wstege i pokazac zwyciestwo komunizmu a przy okazji remontu ? Nijak nie wychodzi ... Totez i sa ruiny ...
Tak koszmarnie wygladaja :


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:42, 15 Lis 2011    Temat postu:

Victoria Burnett / New York Times

Kubański złom na wagę złota

Mimo wielu dekad ko­mu­ni­stycz­nych ob­ostrzeń, Ku­bań­czy­cy wy­ka­zu­ją jak naj­bar­dziej ka­pi­ta­li­stycz­ne in­stynk­ty na rynku mo­to­ry­za­cyj­nym.

Jesz­cze kilka ty­go­dni temu stary, roz­kle­ko­ta­ny sa­mo­chód Erika Gon­za­le­za po­że­rał więk­szość jego skrom­nych za­rob­ków. Gon­za­lez wydał setki do­la­rów na na­pra­wy 30-let­nie­go mo­skwi­cza, któ­re­go do­stał w 2000 roku od dziad­ka. Nawet gdy auto było spraw­ne, Gon­za­le­zo­wi rzad­ko star­cza­ło na ben­zy­nę. Nie­daw­no jed­nak ów rzęch so­wiec­kiej pro­duk­cji z dnia na dzień za­mie­nił się w dro­go­cen­ny towar. Gdy nie­daw­no rząd Kuby po pół wieku wresz­cie ze­zwo­lił na wolny obrót uży­wa­ny­mi sa­mo­cho­da­mi, Gon­za­lez wy­sta­wił swoje auto na sprze­daż.

Ciem­no­nie­bie­ski mo­skwicz ma wpraw­dzie wy­krzy­wio­ne osie, po­psu­ty gaź­nik, ledwo dzia­ła­ją­cy aku­mu­la­tor i nie­spraw­ne re­flek­to­ry, ale Gon­za­lez liczy, że do­sta­nie za niego co naj­mniej 5500 do­la­rów. To ogrom­na suma dla kel­ne­ra, któ­re­go pań­stwo­wa pen­sja (nie­obej­mu­ją­ca na­piw­ków i do­dat­ków) wy­no­si za­le­d­wie 15 do­la­rów mie­sięcz­nie.

– Ten sa­mo­chód to wór bez dna – mówi Gon­za­lez. – Ale teraz mogę go wresz­cie sprze­dać i prze­zna­czyć pie­nią­dze na coś in­ne­go.

Wkrót­ce w życie wej­dzie ko­lej­na usta­wa, le­ga­li­zu­ją­ca sprze­daż nie­ru­cho­mo­ści. Wpro­wa­dza­ne przez pre­zy­den­ta Raula Ca­stro re­for­my mają na celu re­struk­tu­ry­za­cję ku­le­ją­cej ku­bań­skiej go­spo­dar­ki i wzmoc­nie­nie pry­wat­ne­go sek­to­ra. Han­del do­ma­mi i po­jaz­da­mi przez kil­ka­dzie­siąt lat był za­bro­nio­ny, jed­nak ostat­nio ku­bań­scy de­cy­den­ci po­sta­no­wi­li wpu­ścić pie­nią­dze na rynek, by po­bu­dzić pry­wat­ną przed­się­bior­czość i zmniej­szyć o kil­ka­set ty­się­cy licz­bę pra­cow­ni­ków sek­to­ra pu­blicz­ne­go.

"Pań­stwo nie po­win­no in­ge­ro­wać w trans­ak­cje mię­dzy dwie­ma pry­wat­ny­mi oso­ba­mi", po­wie­dział w grud­niu ze­szłe­go roku Ca­stro przed Zgro­ma­dze­niem Na­ro­do­wym. Pre­zy­dent skry­ty­ko­wał skom­pli­ko­wa­ne re­gu­la­cje oraz "ir­ra­cjo­nal­ne za­ka­zy", które jego zda­niem sprzy­ja­ją ko­rup­cji. "Je­że­li mam mały sa­mo­chód – dodał – po­wi­nie­nem mieć prawo go sprze­dać, ko­mu­kol­wiek ze­chcę".

Po­dob­nie jak kilka in­nych re­form Ca­stro, nowa usta­wa two­rzy en­kla­wę go­spo­dar­czej wol­no­ści na ści­śle kon­tro­lo­wa­nym rynku. Oby­wa­tel Kuby może obec­nie kupić oraz po­sia­dać wię­cej niż jeden uży­wa­ny sa­mo­chód, a je­że­li wy­emi­gru­je, nie prze­sta­je być wła­ści­cie­lem auta.

Mimo to przy­wi­lej kupna no­we­go sa­mo­cho­du nadal przy­słu­gu­je je­dy­nie wą­skiej gru­pie Ku­bań­czy­ków, któ­rzy za­ra­bia­ją w za­gra­nicz­nych wa­lu­tach, w tym le­ka­rzom, ar­ty­stom, mu­zy­kom, człon­kom załóg sa­mo­lo­tów oraz nie­licz­nym oso­bom za­trud­nio­nym w ame­ry­kań­skiej bazie ma­ry­nar­ki w Za­to­ce Gu­an­ta­na­mo.

– Te za­sa­dy są nie­lo­gicz­ne – prze­ko­nu­je Le­opol­do, tak­sów­karz, który kur­su­je swą lśnią­cą tatrą z 1985 roku mię­dzy Ha­wa­ną a od­da­lo­ną o około 30 ki­lo­me­trów miej­sco­wo­ścią Guira de Me­le­na. Prosi on, by nie po­da­wać jego na­zwi­ska, nie chce bo­wiem pod­paść wła­dzom.

– Ale w tym kraju wszyst­ko jest nie­lo­gicz­ne – do­da­je Le­opol­do. – Utrzy­my­wa­li mnó­stwo re­stryk­cji przez tyle lat, więc nikt się nie spo­dzie­wał, że nagle wszyst­kie znio­są.

Nowa usta­wa wy­wo­ła­ła spore po­ru­sze­nie na wy­spie, gdzie po­sia­da­nie sa­mo­cho­du jest luk­su­sem, a licz­ba aut na głowę miesz­kań­ca na­le­ży do naj­niż­szych na za­chod­niej pół­ku­li.

W oknach sa­mo­cho­dów za­czę­ły po­ja­wiać się kart­ki z ofer­ta­mi sprze­da­ży. Wielu Ku­bań­czy­ków, któ­rzy ku­pi­li po­jaz­dy nie­le­gal­nie, stara się za­le­ga­li­zo­wać te trans­ak­cje. W Re­vo­li­co, ku­bań­skim por­ta­lu z anon­sa­mi, nie­je­den ogło­sze­nio­daw­ca ofe­ru­je dzie­siąt­ki ty­się­cy do­la­rów za uży­wa­ne­go hy­un­da­ia lub kię.

Eko­no­mi­ści i sprze­daw­cy wska­zu­ją jed­nak, że póki wła­dze Kuby nie znio­są re­gla­men­ta­cji im­por­tu, sa­mo­cho­dy po­zo­sta­ną to­wa­rem de­fi­cy­to­wym i nie­za­leż­nie od stanu osią­gać będą nie­bo­tycz­ne ceny.

– Auto, które w innym kraju mu­siał­byś ze­zło­mo­wać i jesz­cze za to za­pła­cić, tu mo­żesz sprze­dać za 14 ty­się­cy do­la­rów – pod­kre­śla Paul Gomez Val­la­da­res, me­cha­nik, który w ocie­nio­nym drze­wa­mi mango warsz­ta­cie na­pra­wiał tu­le­ję w ła­dzie kombi z 1996 roku.

Do­tych­czas Ku­bań­czy­cy mogli le­gal­nie han­dlo­wać je­dy­nie sa­mo­cho­da­mi wy­pro­du­ko­wa­ny­mi przed re­wo­lu­cją w 1959 roku – dla­te­go też po dro­gach wyspy jeź­dzi tyle kul­to­wych ame­ry­kań­skich krą­żow­ni­ków. Sta­no­wią one jed­nak za­le­d­wie uła­mek uży­wa­nych aut na Kubie.

Miesz­kań­cy wyspy ku­po­wa­li i sprze­da­wa­li sa­mo­cho­dy nie­ofi­cjal­nie, choć pro­ce­der ów był bar­dzo ry­zy­kow­ny. Po­ten­cjal­ni kupcy bali się wy­kła­dać po­kaź­ne sumy, jako że nie mogli uzy­skać prawa wła­sno­ści po­jaz­du.

Emi­lio Mo­ra­les, szef or­ga­ni­za­cji Ha­va­na Con­sul­ting Group z sie­dzi­bą w Miami, twier­dzi, że nowe re­for­my – po­dob­nie jak wcze­śniej­sza zgoda rządu na po­sia­da­nie kom­pu­te­rów i ko­mó­rek oraz pracę w pry­wat­nym sek­to­rze – je­dy­nie usank­cjo­no­wa­ły to, co Ku­bań­czy­cy od dawna prak­ty­ko­wa­li nie­ofi­cjal­nie. Mo­ra­les wska­zu­je, że de­cy­zja ta nie zwięk­szy wcale po­da­ży sa­mo­cho­dów, ani też nie roz­wią­że pa­lą­cych pro­ble­mów z trans­por­tem, wła­dzom cho­dzi bo­wiem o udo­bru­cha­nie spo­łe­czeń­stwa, a nie sty­mu­la­cję go­spo­dar­ki. – To jest jeden z po­li­tycz­nych za­wo­rów bez­pie­czeń­stwa – oce­nia.

Mo­ra­les, który do 2006 roku był jed­nym z dy­rek­to­rów du­że­go ku­bań­skie­go pań­stwo­we­go przed­się­bior­stwa Cimex, przy­zna­je, że rząd nie dys­po­nu­je jesz­cze in­fra­struk­tu­rą po­zwa­la­ją­cą stwo­rzyć rynek mo­to­ry­za­cyj­ny z praw­dzi­we­go zda­rze­nia. Spe­ku­lu­je też, że wła­dze nie chcą nisz­czyć tra­dy­cyj­ne­go sys­te­mu przy­wi­le­jów, fa­wo­ry­zu­ją­ce­go pra­cow­ni­ków okre­ślo­nych sek­to­rów.

Ści­sła kon­tro­la im­por­tu prze­ło­ży­ła się na oso­bli­wy – i dość ubogi – kra­jo­braz szos, który od­zwier­cie­dla za­ra­zem hi­sto­rię ko­mu­ni­stycz­nej Kuby. Old­smo­bi­le i ply­mo­uthy, re­lik­ty ka­pi­ta­li­stycz­nej prze­szło­ści wyspy, służą obec­nie jako tak­sów­ki, zaj­mu­jąc lu­kra­tyw­ną niszę w kieł­ku­ją­cym pry­wat­nym sek­to­rze Kuby. Luk­su­so­we SUV-y, pro­wa­dzo­ne przez ob­co­kra­jow­ców lub ar­ty­stów na­le­żą­cych do nowej go­spo­dar­czej elity, wy­prze­dza­ją so­wiec­kie auta, któ­ry­mi w la­tach 70. i 80. na­gra­dza­no przo­dow­ni­ków pracy bądź lo­jal­nych funk­cjo­na­riu­szy.

Mimo wielu dekad ko­mu­ni­stycz­nych ob­ostrzeń, Ku­bań­czy­cy wy­ka­zu­ją jak naj­bar­dziej ka­pi­ta­li­stycz­ne in­stynk­ty na rynku mo­to­ry­za­cyj­nym.

Pań­stwo sprze­da­je nowe mo­de­le Hy­un­dai Ac­cent za 28 ty­się­cy do­la­rów. Szczę­ścia­rze, któ­rzy zdo­bę­dą po­zwo­le­nie na kupno tego auta, mogą je od­sprze­dać za około 10 ty­się­cy do­la­rów wię­cej na rynku wtór­nym, wska­zu­je jeden z han­dla­rzy. We­dług wła­ści­cie­li aut, me­cha­ni­ków i sprze­daw­ców samo ze­zwo­le­nie kosz­tu­je na czar­nym rynku od 4 do 10 ty­się­cy do­la­rów.

– Ceny są ab­sur­dal­ne, ale to ulica je dyk­tu­je – mówi Ale­jan­dro, pra­cow­nik prze­my­słu lot­ni­cze­go, który sprze­da­je swo­je­go hy­un­da­ia ac­cent z 2008 roku za 30 ty­się­cy do­la­rów. Męż­czy­zna woli nie po­da­wać na­zwi­ska, by unik­nąć kło­po­tów. – Pła­cisz nie za sa­mo­chód, ale za przy­wi­lej jego po­sia­da­nia.

Ceny wy­da­ją się astro­no­micz­ne tym bar­dziej, że śred­nia mie­sięcz­na płaca w kraju wy­no­si około 20 do­la­rów (Ku­bań­czy­cy mają za to dar­mo­wą opie­kę zdro­wot­ną, edu­ka­cję i inne za­po­mo­gi). Eko­no­mi­ści i han­dla­rze wska­zu­ją jed­nak, że ist­nie­je grupa za­moż­nych klien­tów, któ­rzy otrzy­mu­ją pie­nią­dze od krew­nych z za­gra­ni­cy, bądź też czer­pią do­cho­dy z dzia­łal­no­ści go­spo­dar­czej, rol­nic­twa lub han­dlu na czar­nym rynku.

Ale­xis, bro­ker sa­mo­cho­do­wy z oko­lic Ha­wa­ny, ujaw­nia, że coraz wię­cej miesz­ka­ją­cych za gra­ni­cą Ku­bań­czy­ków ku­pu­je za po­śred­nic­twem krew­nych sa­mo­cho­dy, któ­rych używa pod­czas wizyt na wy­spie.

Fidel Al­fon­so, który wkła­da mnó­stwo wy­sił­ku i pie­nię­dzy, by utrzy­mać na cho­dzie swego ply­mo­utha z 1949 roku, nie może sobie po­zwo­lić na kupno "no­wo­cze­sne­go" sa­mo­cho­du – czyli wy­pro­du­ko­wa­ne­go w ostat­nich 10 lub 15 la­tach. Jak sam przy­zna­je, jest ska­za­ny na jeż­dże­nie kupą złomu.

– Mógł­bym sprze­dać to auto, ale za te pie­nią­dze do­stał­bym co naj­wy­żej rów­nie zde­ze­lo­wa­ne­go grata – mówi Al­fon­so, który wy­ce­nia swój sa­mo­chód na około 4500 do­la­rów. – Do­pó­ki rząd nie po­zwo­li nam ku­po­wać no­wych sa­mo­cho­dów bez ogra­ni­czeń, ceny będą hor­ren­dal­ne.

Gon­za­lez, wła­ści­ciel mo­skwi­cza, woli nie cze­kać. – Mamy boom – pod­kre­śla. – Muszę to wy­ko­rzy­stać.

Gon­za­lez zdra­dza, że część pie­nię­dzy ze sprze­da­ży auta prze­zna­czy na bu­do­wę nowej kuch­ni i re­mont swo­je­go domu na przed­mie­ściach Ha­wa­ny, a resz­tę odło­ży na re­stau­ra­cję, którą za­mie­rza otwo­rzyć z grupą przy­ja­ciół. – Je­że­li re­stau­ra­cja bę­dzie pro­spe­ro­wać, być może po dwóch lub trzech la­tach dam radę kupić nowy sa­mo­chód – mówi. – Byle nie mo­skwi­cza.

>>>>>

Az milo popatrzec jak rynek sie odradza ! Jak zaczyna kwitnac gospodarka rynkowa ! To jest cos z wiosny po dlugim mrozie gdy przyroda sie odradza ! Kuba byla skuta sowieckim lodem . Teraz jest odwilz ! I od razu sukcesy !



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:16, 18 Lis 2011    Temat postu:

MFW, BŚ i USA powinny zrobić gest w stronę Kuby

Wspól­no­ta mię­dzy­na­ro­do­wa, zwłasz­cza glo­bal­ne in­sty­tu­cje fi­nan­so­we takie jak MFW i Bank Świa­to­wy, a także USA po­win­ny zro­bić gest w kie­run­ku ko­mu­ni­stycz­nej Kuby, gdy ta po­dej­mu­je re­for­my go­spo­dar­cze - głosi naj­now­szy ra­port Bro­okings In­sti­tu­tion.

Bę­dą­ce w po­cząt­ko­wym sta­dium re­for­my go­spo­dar­cze na Kubie, uru­cho­mio­ne przez pre­zy­den­ta Raula Ca­stro, po­win­ny być wspie­ra­ne przez pod­mio­ty de­cy­du­ją­ce o kie­run­kach świa­to­wej go­spo­dar­ki, gdyż hi­sto­ria po­ka­zu­je, że takie re­for­my mogą sprzy­jać plu­ra­li­zmo­wi po­li­tycz­ne­mu - wy­ni­ka z naj­now­sze­go opra­co­wa­nia wa­szyng­toń­skie­go Bro­okings In­sti­tu­tion (BI). Ra­port ma zo­stać opu­bli­ko­wa­ny w pią­tek. Jego au­to­rem jest Ri­chard Fe­in­berg zaj­mu­ją­cy się re­gio­nem Ame­ry­ki Ła­ciń­skiej w BI. Za rzą­dów pre­zy­den­ta Billa Clin­to­na peł­nił funk­cję jego spe­cjal­ne­go do­rad­cy; był też dy­rek­to­rem Biura Spraw Mię­dzy­ame­ry­kań­skich w Ra­dzie Bez­pie­czeń­stwa Na­ro­do­we­go (NSC).

Ostat­nia pu­bli­ka­cja BI jest jed­nym z kilku wy­da­nych ostat­nio przez ame­ry­kań­skie think-tan­ki i in­sty­tu­cje ra­por­tów po­na­gla­ją­cych ad­mi­ni­stra­cję pre­zy­den­ta Ba­rac­ka Obamy do bliż­sze­go przyj­rze­nia się po­dej­mo­wa­nym obec­nie na Kubie re­for­mom - za­uwa­ża agen­cja Reu­te­ra.

Na po­cząt­ku li­sto­pa­da na Kubie, po prze­szło 50 la­tach, znie­sio­no zakaz kupna i sprze­da­ży miesz­kań. Pod­pi­sa­ne przez pre­zy­den­ta Ca­stro nowe usta­wy miesz­ka­nio­we, które we­szły w życie 10 li­sto­pa­da w ra­mach - jak to okre­ślił - "ak­tu­ali­za­cji ku­bań­skie­go mo­de­lu so­cja­li­zmu", po­zwo­lą Ku­bań­czy­kom na swo­bod­ną sprze­daż, kupno lub za­mia­nę miesz­kań.

Było to dru­gie w ciągu mie­sią­ca po­su­nię­cie przy­wra­ca­ją­ce ele­men­ty wol­ne­go rynku po za­le­ga­li­zo­wa­niu pry­wat­ne­go han­dlu sa­mo­cho­da­mi.

Zda­niem Fe­in­ber­ga, dzia­ła­nia ku­bań­skich władz na rzecz bar­dziej ryn­ko­we­go sys­te­mu, a także ich coraz więk­sza otwar­tość na mię­dzy­na­ro­do­wą go­spo­dar­kę sta­no­wią "zna­ko­mi­tą oka­zję" do za­an­ga­żo­wa­nia się w tym kraju, po­mi­mo wciąż ist­nie­ją­cych wśród naj­wyż­sze­go kie­row­nic­twa kon­ser­wa­tyw­nych frak­cji, od­por­nych na po­li­tycz­ne i go­spo­dar­cze zmia­ny.

Ana­li­tyk BI przy­to­czył przy­kład Ni­ka­ra­gui i Wiet­na­mu, które po­mi­mo so­cja­li­stycz­ne­go ustro­ju wciąż utrzy­my­wa­ły dobre sto­sun­ki z Mię­dzy­na­ro­do­wym Fun­du­szem Wa­lu­to­wym, Ban­kiem Świa­to­wym, czy Mię­dzy­ame­ry­kań­skim Ban­kiem Roz­wo­ju. Wła­dze re­wo­lu­cyj­nej Kuby wy­co­fa­ły się z Banku Świa­to­we­go w 1960 r., a z MFW w czte­ry lata póź­niej. Od tego czasu Ha­wa­na pod­trzy­mu­je swoją pro­pa­gan­dę wy­mie­rzo­ną w mię­dzy­na­ro­do­we in­sty­tu­cje fi­nan­so­we, na­zy­wa­ne "na­rzę­dzia­mi im­pe­ria­li­zmu".

>>>>>>

Ostrzegam przed MFW i BŚ ! To sa ekonomiczni zbrodniarze ! Zniszczyli juz niejeden kraj w tym Polske . Gdy teraz wszystko idzie w dobrym kierunku bylo by koszmarem gdyby oni rozwalili to co rozkwita ...
To jest sprawa zwyklych ludzi na Kubie ! Ich przedsiebiorczosci . Niech zakladaja firmy niech dzialaja ekonomicznie . A nie banki pozyczki machinacje schladzania spekulacje ! NIC Z TEGO ! ZADNYCH KREDYTOW ZADNYCH POZYCZEK !!! Nie potrzeba . Trzeba wolnego rynku ! I TAK MA BYC !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 0:04, 08 Sty 2012    Temat postu:

Pora omowic zmiany na Kubie :

Zwolnili już milion osób, planują kolejne 800 tys..

Kartki na żywność, napompowane pracownikami bez zajęcia instytucje państwowe, zakaz wjazdu do stolicy bez zezwolenia - już za kilkanaście lat rodzice i dziadkowie będą opowiadać o tych "urokach" życia codziennego swoim dzieciom i wnukom, a te będą przecierać oczy ze zdumienia. Skostniały monopolistyczny system gospodarczy na Kubie powoli odchodzi do lamusa. Co jednak z egalitarystycznymi ideałami i komunistycznym reżimem?

>>>>

Tak wyglada komuna i to tal w wersji lajt . Hard to macie w Korei .

Za dwa, może trzy lata sytuacja będzie fatalna, bo ociągają się z wprowadzaniem reform - taką tajną informację na temat kubańskiej gospodarki miał przesłać do Waszyngtonu amerykański dyplomata niemal rok temu. Depesza ujrzała jednak światło dzienne dzięki staraniom demaskatorskiego portalu WikiLeaks, który regularnie zakrada się do archiwów amerykańskiej administracji, szpera w dokumentach, a później przekazuje światu to, o czym światowi przywódcy szepcą w kuluarach.

To właśnie założony przez Juliana Assange’a portal dorzucił, według niektórych, trzy grosze do arabskiej rewolucji, bo ujawnione depesze otworzyły Tunezyjczykom i Egipcjanom oczy na skalę zepsucia władz i korupcji w ich krajach. WikiLeaks przyczynił się również do kryzysu dyplomatycznego między Stanami Zjednoczonymi a Ekwadorem, bo ujawnił, że amerykańscy dygnitarze donosili centrali, że korupcja ekwadorskiej policji jest "rozpowszechniona" i "dobrze znana".

Czy również liberalizacja gospodarcza Kuby to pokłosie działań WikiLeaks, bo przywódcy państwa przestraszyli się spełnienia czarnych wizji amerykańskich dyplomatów? Nie tym razem. Część partyjnego establishmentu już od dawna zabierała się do liftingu mocno sfatygowanego systemu. Teraz wreszcie udało się - Kuba wykonała zwrot ku gospodarce wolnorynkowej. Czy wszyscy będą z niego zadowoleni?

>>>>

Nie przypisujmy wszystkiego amerykanskim dyplomatom . Maja oni wplyw jednak glownie przez swoja nieudolnosc ...

Czas na zmiany

Delikatny powiew świeżości dało się odczuć, gdy władzę w kraju i partii przejął Raul, brat Fidela Castro. W lipcu 2006 roku przejął od ciężko chorego El Comendante obowiązki Przewodniczącego Rady Państwa, a w lutym 2008 roku, po rezygnacji Fidela z urzędu, Raul został faktycznym prezydentem Kuby (później również pierwszym sekretarzem Komunistycznej Partii Kuby, PCC). Od samego początku swych rządów starał się zorganizować zjazd partyjny. W końcu, po prawie pięciu latach starań, w kwietniu 2011 roku odbył się VI Kongres Komunistycznej Partii Kuby. A właściwie jego pierwsza, poświęcona gospodarce część (druga, polityczna, jest przewidziana na koniec stycznia tego roku).

>>>>

PIEC lat aby zwolac zjazd ! To pokazuje jak ,,sprawny'' jest system ...

Zanim jednak delegaci partyjni spotkali się w Hawanie, by pochylić się nad coraz gorzej prosperującą gospodarką, rząd Raula Castro zdążył już zakasać rękawy. Był najwyższy czas, bo wszystkie reformy, które Castro zaproponował podczas VI Kongresu, były "wałkowane" od 20 lat. Mogły nawet być już dawno wdrożone, ale na wcześniejszym zjeździe partyjnym w 1997 roku zwyciężyła opcja konserwatywnych biurokratów, którzy wszelkim reformom mówili stanowcze "nie".

>>>>

Z ,,konserwatyzmem'' maja oni tyle wspolnego co z konserwa . Jest to typowy radziecki beton ...

Przez kolejną dekadę rząd to odkładał plany reform na półkę, to je wyciągał, odkurzał i wciągał do porządku obrad. Jednak im więcej obietnic składano, tym mniej naród wierzył w ich realizację. "Część ludzi po prostu uznała, że rząd gra na zwłokę, by jak najdłużej utrzymać się u władzy, bez jasnej wizji przyszłości czy woli podjęcia ryzyka" - uważa Arturo Lopez-Levy, dziennikarz i ekspert New America Foundation.

>>>>

Typowo radziecki sposob ,,reformowania'' i u nas takie cyrki robili za Jaruzela...

W końcu nadszedł kryzys gospodarczy, który zmusił władze do przyznania, że gospodarka leży odłogiem. I to dosłownie, bo 6,6 miliona hektarów państwowej ziemi, prawie jedna trzecia, nie była użytkowana, a 80% żywności konsumowanej na Kubie sprowadzano z zagranicy.

>>>> W KRAJU ROLNICZYM ! To skutek kolchozow podobnie jak w Korei - jesc nie ma co ...

Aby zwiększyć produkcję i ograniczyć import, rząd postanowił przekazać część ziemi w dzierżawę osobom prywatnym, spółdzielniom i podmiotom państwowym. Jak poinformował Pedro Olivera, dyrektor Centrum Kontroli nad Ziemią, do marca 2011 roku podpisano 128 tysięcy umów dzierżawy i rozparcelowano 1,2 miliona terenów uprawnych.

>>>>

Czyli 10 ha na rodzine . To dobry areal . Klasa srednia na wsi . Tylko ze to MUSZA BYC WLASCICIELE ! Jak uwlaszczenie chlopow w Polsce przez powstancow styczniowych . Najwieksza produktywnosc czlowiek osiaga pracujac na swoim i moga PRZEKAZAC DZIEDZICZNIE NASTEPCA ! Stad w Polsce mowimy ZIEMIA OJCÓW !

Równocześnie państwo zaczęło przekazywać obywatelom w leasing zakłady fryzjerskie i taksówki. Był to jeden z kroków ku gospodarce mieszanej, jaką zamierza finalnie wprowadzić w kraju rząd Raula Castro.

>>>>

Oczywiscie i tutaj trzeba prywatnych firm . Taka drobnica dobrze dziala jak to sa firmy rodzinne ...

Zgodnie z jego zapowiedziami, z rządowej listy płac zostało już skreślonych ponad milion pracowników, a do 2014 roku dołączy do nich kolejne 800 tysięcy osób. Oznacza to, że co trzeci zdolny do pracy Kubańczyk (35%) będzie musiał szukać pracy na własną rękę - założyć własną firmę, dołączyć do spółdzielni pracy albo zatrudnić się u "prywaciarza". To ostatnie przez niemal pół wieku było nielegalne, bo od 1968 roku rząd Fidela Castro pozwalał jedynie na zatrudnianie członków rodziny.

>>>>>

Tutaj aby uniknac bezrobocia radzilbym aby biurokratow przesuwac do firm panstwowych aby nie ladowali na niczym .

Kierunek powinien byc taki ;

Biurokraci -- > firmy panstwowe -- > wlasne firmy .

Czyli jak ludzie beda zakladac swoje firmy i rezygnowac z pracy w firmach panstwowych to biurokratow nalezy przesuwac na ich miejsce ktore sie zwolni . Unikniemy w ten sposob masowego bezrobocia ktore tez nie jest dobre . Ale trzeba zachecac do tworzenia firm . Prawo musi byc proste . W TV musza byc programy jak zalozyc firme i prowadzic biznes . Nalezy krecic seriale o tym jak powadzi sie firme jakie sa klopoty takze z nieuczciwoscia . Aby ludzie znali prawde .
A przede wszystkim Bóg . Bez Boga nic sie nie uda !
Do tej pory obowiazywalo przyslowie :

Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie .

Oczywiscie jest to zart ale ukazujacy straszliwa sytuacje zyciowa na Kubie . Bóg nigdy Kubie nie zaszkodzil . Po prostu komuna zabrala ludziom Boga i to wystarczylo aby byla katastrofa . Bo tak to dziala .
Odrzucenie Boga = katstrofa . Bo odrzucenie Boga to odrzucenie dobra . Co zostaje ? Zlo ... A jednak Bóg caly czas troszczyl sie o nich dlatego zyja jeszcze mimo tak koszmarnego ustrojstwa ...



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Śro 19:29, 08 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:34, 08 Sty 2012    Temat postu:

Kapitalizm na raty

Odwilż czuć też w innych zakątkach życia. Rolnicy dostali już pierwsze kredyty.

>>>>

Tak ! Wiarygodny kredyt jest potrzebny . Prypomnijmy ze drobni placa NAJLEPIEJ ! Tam nie ma zjawisk typu ktore obserwujemy na ,,rynkach globalnych'' spekulacje oszustwa itd.

Właściciele małych restauracji mogą dostawić dodatkowe krzesła dla gości, bo zwiększono w prywatnych lokalach limit miejsc siedzących - z 12 do 20.

>>>> Absurd ! 12 krzesel ! No komuna w calej ,,krasnie'' . Krasnaja komuna .

Mieszkańcy wsi i mniejszych miast mogą wreszcie podróżować do Hawany bez specjalnego zezwolenia,

>>>> TRZEBA BYLO POZWOLENIE MIEC !!!!

a nawet osiedlać się w stolicy, gdzie mogą otwierać własne firmy i budować szeroki sektor prywatny, którego powstanie Raul Castro zapowiedział już w listopadzie 2010 roku w dokumencie "Wytyczne polityki gospodarczej i społecznej". Właściciele firm mogą zakładać pracownikom fundusze inwestycyjne i organizować programy motywacyjne.

>>>> No tak trzeba !

Obywatele wyspiarskiego państwa mogą już handlować domami i samochodami, co wcześniej oficjalnie było zakazane (możliwe było jedynie dziedziczenie albo zamienianie się), a nieoficjalnie było możliwe, ale skomplikowane i prowadziło do olbrzymiej korupcji.

>>>> Jak zwykle korupcja !

Przedsiębiorczość przestała być już odrażającą cechą kapitalizmu, co widać po zmianie retoryki władz i związanych z nimi instytucji. Rządowe Centrum Studiów nad Gospodarką Kuby, najważniejszy instytut badawczy na wyspie, wydał kilka publikacji na temat potencjalnej roli spółdzielni i prywatnych umów dla małych i średnich przedsiębiorstw."Granma", organ prasowy rządzącej partii, odrzuca "poglądy tych, którzy skazali samozatrudnienie niemal na wyginięcie i stygmatyzują osoby, które prowadzą taką działalność w zgodzie z prawem", a samozatrudnienie nazywa teraz "narzędziem zwiększania produktywności i efektywności".

>>>> Bo to prawda . Czlowiek najlepiej rozwija sie pracujac NA SWOIM . To dlatego chlopi w Polsce byli najzdrowsza moralnie grupa !

Nawet Fidel Castro przyznał, że ostatnie doświadczenia Kuby zmuszają do ponownej oceny dawnego pojęcia socjalizmu. A jego brat Raul oświadczył podczas VI Kongresu, że zagrożeniem dla wzrostu ekonomicznego i przetrwania socjalizmu jest egalitaryzm.

>>>>

Urawniłowka to obled ! Ekonomia OPIERA SIE NA ROZNICACH ! Zwazmy ze dzieki roznym cenom w roznych sklepach mozna wybierac te ktore nam pasuja i dzieki temu nastepuje ocena efektywnosci ktore sa lepsze ! Najlepsze sie rozwijaja najgorsze znikaja i jest ruch naprazod . Jednakowosc to zabojstwo ekonomii .

Reżim trzyma się mocno

Poza gospodarką jednak zmienia się niewiele. Jeszcze nie wiadomo, co przyniesie druga część kongresu, ale zapowiada się, że podczas jego "politycznej odsłony" dojdzie tylko do przekazania władzy młodszej generacji komunistów. To wielkie wyzwanie dla kubańskich władz, bo to jedyny z komunistycznych reżimów, który nie doświadczył jeszcze wymiany pokolenia. Raul Castro zapowiedział wcześniej, że wprowadzony zostanie limit 10 lat piastowania najwyższych urzędów w państwie, ale najpewniej ani on sam, ani wierchuszka partyjna tego ograniczenia nie odczują. Władze Komunistycznej Partii Kuby to póki co "klub seniora" - większość najwyżej postawionych dygnitarzy ma już osiemdziesiątkę na karku.

Pewne zmiany rząd wprowadził wobec więźniów politycznych. Wydawało się, że po głośnej śmierci dysydenta Orlando Zapaty Tamayo, który zmarł z głodu, wyczerpania i, jak twierdziła jego matka, także tortur w więzieniu, jeszcze głośniejszej 135-dniowej głodówce kubańskiego dysydenta numer jeden Guillermo Farinasa oraz uwolnieniu dzięki mediacji Kościoła katolickiego 52 więźniów sumienia (aresztowanych w 2003 roku w czasie tzw. Czarnej Wiosny), sytuacja opozycjonistów na Kubie znacząco się poprawi. Faktycznie, ich sytuacja zmieniła się. Czy na lepsze?

Jak na razie reżim odstąpił od polityki szybkich procesów-widm i zasądzania długich odsiadek. Teraz stosuje taktykę "złap i wypuść" - aresztuje opozycjonistów tylko podczas protestów, a nie poluje na nich, i wypuszcza po kilku dniach, a nie więzi latami. Nie oznacza to jednak, że dysydenci będą mieli teraz łatwiejsze życie. Kubańska Komisja Praw Człowieka i Pojednania Narodowego alarmowała w grudniowym raporcie, że do połowy miesiąca co najmniej 400 opozycjonistów zostało arbitralnie zatrzymanych, a część z nich była bita aż do krwi. To znacznie więcej niż w październiku i listopadzie.

Zatrzymania nie uniknął też Farinas. Został ujęty, gdy odwiedzał innego dysydenta w szpitalu podczas strajku głodowego. Tym razem to jednak nie oficerowie kubańskiego MSW pozbawili go wolności na 40 godzin, ale... strażnicy szpitalni, którzy mieli nawet grozić mu śmiercią. Farinas tradycyjnie już odmawiał jedzenia i picia w czasie zatrzymania, a po uwolnieniu zapowiedział, że złoży doniesienie o popełnieniu przestępstwa. Ważniejsze jest jednak to, że dysydent uznał, że to system jest głównym winnym - bo to władze sprawiły, że niektórzy poczuli się bezkarni i przekonały, że "wszelkie działania przeciwko kontrrewolucjonistom zawsze pozostaną bez konsekwencji". Jeśli Coco, jak nazywają Farinasa rodacy, ma rację, reżimowi nieprędko uda się rozrzedzić tę "atmosferę bezkarności". O ile oczywiście będzie mu to na rękę.

Zmian w sytuacji więźniów politycznych nie wieści też amnestia, którą Raul Castro ogłosił pod koniec ubiegłego roku dla trzech tysięcy skazańców. Z więzień wyszły już ponad dwa tysiące osadzonych za drobne przestępstwa. Wśród nich był tylko jeden więzień polityczny - lekarz Carlos Martinez, skazany na 20 lat za "ujawnienie tajemnic państwowych".

>>>>>

A wiec nie zapominajmy ze nadal jest to komuna a zatem oblesny rezim niszczacy wolnosc mysli w imie rzadow bandy przy żłobie . Z istoty antychrześcijański czyli antyludzki . Tak naprawde wolnosci nie przyniesie ekonomia ale powrot do Boga . Oczywiscie odrodzenie gospodarki jest bardzo wazne . Nie mozna tkwic w syfie i narazac sie na smierc z glodu . Ale jesli w koncu Kubańczycy dzieki pracy wydobeda sie z bagna to nie zastapi im Boga . Bo wszak bogaty zachod wymiera i upada bo odrzucil Boga . Oni juz bogactwo mieli i je traca . Kuba jest na dnie i dopiero ludzie maja nadzieje na odżycie ale juz trzeba siegac bardziej w przyszlosc i zadac pytanie czy jesli sie uda wzbogacic to to bedzie sukces ostateczny ? Nie bedzie . Bo Celem Ostatecznym jest TYLKO Bóg ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:29, 15 Sty 2012    Temat postu:

Wolny rynek - tak, demokracja - nie

W kubańskiej układance, poza niejasną przyszłością zmian politycznych i ideologicznych, jest też kilka "ale" pod adresem samej reformy gospodarczej. "Cuba Encuentro" wylicza drobne kruczki, o których się nie wspomina. Jeden dzierżawca może dostać maksymalnie 13,4 hektara ziemi państwowej i tylko na 20 lat (w przypadku osoby fizycznej na 10 lat, ale z możliwością jednokrotnego przedłużenia umowy, jeśli dzierżawca wypełnia wszystkie jej warunki). Poza tym ziemia jest nienajlepszej jakości i najczęściej porośnięta marabutem (trudnym do usunięcia ciernistym krzewem). Często nie ma na niej ani dostępu do wody, ani możliwości wykopania studni. Nowe ustawodawstwo zakazuje budowania domów na dzierżawionej ziemi i zobowiązuje jej tymczasowego właściciela do sprzedaży państwu określonej części zbiorów (do 70%) po cenach niższych niż rynkowe.

>>>>>

Takie obostrzenia moga wszystko zniszczyc . I nie chodzi o limit ziemi . Skoro az 70 % zbiorow trzeba oddac po nierynkowej a wiec nieoplacalnej cenie to nie oplaca sie nic robic . A skoro nie mozna zbudowac domu a ziemia jest dzierzawiona to skutek bedzie taki ze ludzie nie beda w nia inwestowac ! To musi byc wlasnosc czyli tak jak chlopi a nie dzierzawa tak jak panszczyzna . Komuna po prostu zrobila panszczyzne . Taki system jest do niczego . Bedzie kleska juz z gory mowie . CHŁOP NA SWOIM to jedyny sposob na maksymalna wydajnosc pracy !

Z tymi ostatnimi też jest kłopot, bo według projektu przedstawionego na zjeździe partyjnym, miały być wyznaczane przez swobodną grę popytu i podaży, ale ostatecznie skreślono ten punkt i ceny skupu ustalać ma samo państwo. Ono też będzie podejmowało decyzję o odebraniu ziemi dzierżawcy, jeśli nie będzie jej wykorzystywał w sposób "racjonalny". Co jednak rząd rozumie pod pojęciem racjonalności - nie wiadomo.

>>>>

Acha . Czyli to spowoduje kompletna kleske . Bo urzedasi beda zabierac ludziom ziemie jak im sie spodoba . Katstrofa jest pewna .

Przed Kubą jeszcze daleka droga - i nie do końca wiadomo, dokąd ona zmierza. Uchwalona na kongresie "pięciolatka" liczy 300 punktów i zakłada wycofywanie państwa z gospodarki, którą zarządza obecnie w ponad 90%. Oznacza to także wycofanie szeregu usług społecznych, które pożerają połowę budżetu państwowego. Już w 2010 roku niektóre towary zostały wykreślone z systemu kartkowego: ziemniaki, groch, mydło, pasta do zębów, papierosy. Jednocześnie wzrosły uwolnione ceny gazu, benzyny, wody czy elektryczności. Póki więc nie umocnią się mechanizmy pomocy społecznej, rząd nie może na razie całkowicie wycofać się z polityki reglamentacyjnej, bo najbiedniejsi Kubańczycy popadliby w całkowitą nędzę. Już w 2002 roku, na długo przed wielkim kryzysem, co piąty mieszkaniec miast żył w ubóstwie. Nie licząc wsi, gdzie zastępy biedoty były jeszcze liczniejsze. Dziś te liczby są z pewnością znacznie większe.

>>>>>

Moze sie wycofac tylko trzeba wprowadzic rynek i musi byc praca . Nie chca rynku to sie nie wycofuja ale to poglebia upadek .

Według ekspertów, Kuba najprawdopodobniej podąży wietnamską ścieżką zachowania komunistycznej dyktatury i wprowadzania ostrożnych reform wolnorynkowych. Czy jednak Kubańczykom wystarczy posmakowanie kapitalizmu bez choćby odrobiny demokracji - czas pokaże.

Aneta Wawrzyńczak

>>>>

Przede wszystkim troche zmian nie wystarczy a sposob w jaki popsuli kwestie rolna swiadczy o tym ze bedzie brakowalo zywnosci . Po prostu komuchom nie bardzo sie chce ustapic . A czas leci wszystko upada . Jest coraz gorzej . Albo rynek albo głód ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:02, 30 Sty 2012    Temat postu:

Konferencja Krajowa KP Kuby: koniec z "dożywotnimi stanowiskami"

Ograniczenie do najwyżej dziesięciu lat okresu pełnienia kierowniczych stanowisk partyjnych i państwowych jest jedną z decyzji pierwszej Krajowej Konferencji KP Kuby, która kończy się w niedzielę w Hawanie.

Według oficjalnego dziennika "Juventud Rebelde", w wyniku konferencji należy oczekiwać "stopniowej wymiany (ludzi) na stanowiskach kierowniczych". Ponad 800 delegatów na pierwszą krajową konferencję partyjną zastanawiało się w toku dwudniowych obrad przy drzwiach zamkniętych, jak wprowadzić reformy rynkowe do gospodarki, nie tracąc nad nią kontroli politycznej.

W dyskusji powtarzano, że reformy rynkowe wprowadzane od czasu objęcia prezydentury przez 80-letniego Raula Castro, młodszego brata Fidela, powinny być wdrażane "bez oddawania terenu wrogom politycznym". Na zakończenie konferencji, na którą nie zostali dopuszczeni zagraniczni dziennikarze, przemówienie wygłosi Raul Castro.

>>>>

Tu akurat towarzysze zajmuja sie partai ktora jest chodzacym trupem - jakby tu ja ozywic . Chodzi o to aby utrzymac u koryta swoje rodziny bo przeciez nie o nic innego . Przekazac koryto synom i wnukom jako ,,młodym'' ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:43, 08 Kwi 2012    Temat postu:

Zielone światło dla spółdzielni produkcyjnych i usługowych na Kubie

Rząd kubański zaaprobował tytułem "eksperymentu" rozwijanie sektora spółdzielczego w rolnictwie i hodowli oraz w dziedzinie usług - podały miejscowe media.

Decyzja ta ma na celu odchudzenie publicznego sektora gospodarki o 20 proc. zatrudnionych, którzy do 2015 roku mają znaleźć pracę w spółdzielczości.

Zasady jej działania określi rząd, który zachowa dla siebie rolę "regulatora" - stwierdza dokument w tej sprawie przedstawiony w czwartek na posiedzeniu Rady Ministrów.

Nadzorujący reformy gospodarcze wiceprezes Rady Ministrów, Marino Murillo oświadczył po tym posiedzeniu: "Dajemy pierwszeństwo spółdzielczym formom produkcji i usług, które są lepsze dla społeczeństwa".

Na Kubie wzrasta liczba osób pracujących na zasadzie samozatrudnienia. Pod koniec lutego tego roku, według oficjalnych danych, "na własny rachunek" pracowało na wyspie ponad 371 tys. osób. Reprezentowały 181 zawodów i rodzajów usług od kierowców taksówek, fryzjerów czy szewców, po właścicieli prywatnych barów, restauracji i gospodarstw rolnych.

Rolnictwo i hodowla oraz informatyka, według wicepremiera Murillo, uznane zostały przez rząd za dziedziny, które będą traktowane "priorytetowo".

Z gospodarczego i finansowego punktu widzenia w ocenie rządu kubańskiego "najtrudniejsza od szeregu lat" jest sytuacja rolnictwa. Dotychczasowe zmiany, m.in. reaktywowanie prywatnych gospodarstw rolnych, okazały się niewystarczające.

Rząd kubański, po czwartkowym posiedzeniu, zapowiedział dalsze reformy idące w kierunku "oddzielenia funkcjonowania przedsiębiorstw od państwa".

>>>>

Tylko ze to musza byc prawdziwe spoldzielnie . A nie ,,spoldzielnie'' ... Takie jak kolchozy . Jak to beda tego typu to rezultat tez bedzie tego typu co w Korei Polnocnej . To musi byc uczciwe i autentyczne ...
371 tys . samozatrudnionych to ciagle malo . Za duze sa jeszcze bariery komunistyczne ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:01, 11 Maj 2012    Temat postu:

Kuba: Coraz więcej prywatnych restauracji i pokoi do wynajęcia

Na Kubie dzia­ła obec­nie 1 618 pry­wat­nych re­stau­ra­cji, a ponad 5 200 pry­wat­nych wła­ści­cie­li ofe­ru­je tu­ry­stom "po­ko­je do wy­na­ję­cia" .To re­zul­tat za­po­cząt­ko­wa­nej pod ko­niec 2010 roku rzą­do­wej po­li­ty­ki po­pie­ra­nia "pracy na wła­sny ra­chu­nek".

Tym ter­mi­nem ha­wań­ski dzien­nik "Ju­ven­tud Re­bel­de" okre­śla do nie­daw­na za­ka­za­ną drob­ną pry­wat­ną przed­się­bior­czość. Rząd ku­bań­ski za­pa­lił przed nią zie­lo­ne świa­tło, aby mogli zna­leźć źró­dło utrzy­ma­nia re­du­ko­wa­ni pra­cow­ni­cy ad­mi­ni­stra­cji pu­blicz­nej i sek­to­ra pań­stwo­we­go go­spo­dar­ki, gdzie ist­nie­ją ogrom­ne prze­ro­sty za­trud­nie­nia.

Ofi­cjal­ne do­ku­men­ty rzą­do­we okre­śla­ją ten ma­newr spo­łecz­no-go­spo­dar­czy jako "ak­tu­ali­za­cję mo­de­lu ku­bań­skie­go so­cja­li­zmu".

Pry­wat­ne bary i re­stau­ra­cyj­ki zwane "pa­la­da­res" (od hisz­pań­skie­go słowa "pa­la­dar", pod­nie­bie­nie) po­wsta­wa­ły na Kubie już od kil­ku­na­stu lat. Mogły jed­nak mieć mak­sy­mal­nie 12 miejsc dla klien­tów.

W 2010 roku rząd pre­zy­den­ta Raula Ca­stro zwięk­szył ten limit do 20, a od roku wolno już za­kła­dać re­stau­ra­cje mo­gą­ce ob­słu­gi­wać naraz 50 klien­tów.

"Ju­ven­tud Re­bel­de" pisze, że do roz­wo­ju tu­ry­sty­ki kra­jo­wej na Kubie po­waż­nie przy­czy­ni­ło się ze­zwo­le­nie w 2008 roku oby­wa­te­lom ku­bań­skim na ko­rzy­sta­nie z pań­stwo­wych, de­wi­zo­wych ho­te­li, które były daw­niej za­re­zer­wo­wa­ne wy­łącz­nie dla cu­dzo­ziem­ców.

>>>>

To cieszy . Oczywiscie chodzi nie tylko o resteuracje i hotele ale o wszystko o warsztaty fabryczki uslugi . Musi powstac kompletna siec przedsiebiorstw zaspokajajaca wszelkie potrzeby czlowieka z wyjatkiem oczywiscie zlych typu porno prostytutucja bandytyzm itp . Ale wszelkie dobre rodzaje dzialalnosci musza sie rozwinac . Kuba nie ma byc krajem turystyki ale WSZECHSTRONNEJ gospodarki . WSZECHSTRONNEJ !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:57, 10 Wrz 2012    Temat postu:

Wielka awaria prądu - Hawana pogrążona w ciemnościach.
\
Wielka awaria prądu na Kubie sprawiła, że w nocy z niedzieli na poniedziałek Hawana oraz jej przedmieścia niemal całkowicie były pogrążone w ciemnościach.

Nie wiadomo, co spowodowało przerwy w dostawach elektryczności. Kubańskie media nie podawały żadnych informacji na ten temat, a przedstawiciele władz - jak podaje AP - odmawiali komentarzy.

Awaria przede wszystkim dotknęła centrum stolicy; ciemności tuż po godzinie ósmej wieczorem zapadły w pasie rozciągającym się na długości 40 km od zachodnich dzielnic mieszkalnych, poprzez starą część miasta, aż do przedmieść położonych po drugiej stronie zatoki. Jedynymi podświetlonymi budynkami były hotele oraz wysokościowce, dysponujące własnym zasilaniem.

Krótsze przerwy w dostawach elektryczności wystąpiły także w innych miastach. Problemy zgłaszało m.in. druga co do wielkości metropolia kraju, Santiago, choć tak skutki awarii odczuwalne były tylko przez kilka minut. Przez około 20 minut nie było elektryczności w Ciego de Avila i popularnym wśród turystów Varadero.

Przerwy w dostawach prądu były na Kubie dość powszechne jeszcze przed 10 laty, gdy kraj zmagał się z głębokim kryzysem. Obecnie zdarzają się bardzo rzadko i ich skala zazwyczaj jest niewielka.

>>>>

Tu raczej problemem sa typowe dla komuny ,,planowe wylaczenia pradu'' ktore mecza ludnosc niz awaria ktora zawsze zdarzyc sie moze ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:09, 16 Paź 2012    Temat postu:

Kuba znosi obowiązek pozwoleń i zaproszeń na wyjazd za granicę.

Kubańczycy, chcący wyjechać za granicę, od 14 stycznia nie będą potrzebowali nic oprócz paszportu i wymaganej przez dany kraj wizy. Władze Kuby zniosły wymagane dotychczas pozwolenia na wyjazd i zaproszenia z zagranicy.

Według nowej ustawy migracyjnej, wydłuży się również czas legalnego pobytu za granicą z 11 do 24 miesięcy bez konieczności powrotu do kraju w celu odnowienia formalności.

Prawo ma wejść w życie 90 dni po opublikowaniu w dzienniku ustaw - wynika z informacji kubańskiego ministerstwa spraw zagranicznych. Jak zauważa agencja AFP, najnowsze zmiany są najbardziej oczekiwanymi na Kubie od czasu przyjęcia w 2011 r. serii reform ekonomicznych, wprowadzających elementy systemu rynkowego do gospodarki centralnie sterowanej.

Przez ponad 50 lat, aby wyjechać za granicę, Kubańczyk musiał uzyskać tzw. białą kartę, czyli pozwolenie na wyjazd i zaproszenie z zagranicy; opłaty przy załatwianiu tych formalności były wysokie.

Kubańczyk nie mógł przebywać za granicą dłużej niż 11 miesięcy pod karą konfiskaty mienia, czy zakazu powrotu do kraju.

BBC zauważa, że krytycy rządu, czy wysoko wykwalifikowany personel jak np. lekarze, żeby wyjechać za granicę, najpewniej wciąż będą musieli borykać się z dodatkowymi przeszkodami.

>>>>

To zmniejszy biurokartyzacje i jest sluszne . Nie nalezy natomiast wpuszczac zagranicznego kapitalu z marketami na czele . To by zniszczylo powstajce slabe kubanskie firmy . Majatek narodowy Kuby musi byc w rekach KUBANCZYKOW ! NIE MA POWROTU DO KOLONII USA !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:04, 14 Gru 2012    Temat postu:

Wg Raula Castro eksperymenty rynkowe działają

Prezydent Kuby Raul Castro oświadczył w czwartek, że wprowadzone przed dwoma laty eksperymentalne reformy rynkowe działają, choć wciąż pozostaje wiele do zrobienia, aby ożywić skostniałą kubańską gospodarkę.

W swym przemówieniu Castro zauważył, że Kuba musi zmierzyć się "z kolosalną barierą psychologiczną" w zwalczaniu starych przyzwyczajeń i "pomysłów z przeszłości".

"Aktualizacja kubańskiego modelu gospodarczego (...) podąża pewnym krokiem i zaczyna zagłębiać się w kwestie o zasięgu szerszym, większym stopniu komplikacji i bardziej złożone" - brzmiały fragmenty oficjalnego przemówienia dla 614 deputowanych w czasie ostatniego w tym roku posiedzenia Zgromadzenia Narodowego Władzy Ludowej, kubańskiego jednoizbowego parlamentu.

Później wiceprezydent Marino Alberto Murillo Jorge, a jednocześnie były szef resortu gospodarki i planowania ogłosił, że rząd przygotowuje nowe środki wsparcia małego biznesu i zwiększenia liczby osób samozatrudnionych.

Władze kraju, gdzie państwo zatrudniało praktycznie wszystkich, wprowadzają zmiany w kodeksie pracy i otwierają takie zawody, jak: agent nieruchomości, kurier, sprzedawca antyków, czy sprzedawca warzyw i owoców. Szczególnie ważny jest zliberalizowany przed rokiem rynek nieruchomości, któremu wciąż brakuje wykwalifikowanej obsługi.

Prensa Latina podaje, że na Kubie w prywatnych firmach obejmujących 180 uwolnionych profesji pracuje obecnie około 400 tys. ludzi. W 2010 roku, gdy plan liberalizacji gospodarki wchodził w życie, było 156 tys. zatrudnionych w prywatnym biznesie.

Władze Kuby podkreślają jednak, że kraj nie zamierza rezygnować z budowanego od półwiecza socjalizmu. Państwo chce utrzymać kontrolę nad kluczowymi sektorami.

.....

Jakmi kluczowymi ? Przeciez banki moga byc spoldzielcze i drobne taki mikrokredyt . To dziala rewelacyjnie . Ludzie musza tworzyc wszelkie formy ekonomii . Oczywiscie ze jest sukces 250 tys zatrudnionych z niczego !!! Tylko rynek tak potrafi :0))) Dalszy wzrost ilosci przedsiebiorstw podniesie efektywnosc gospodarki i zapewni rowne rozlozenie dochodow . Nie bedzie potrzebny kapital zagraniczny !!! Majatek ma byc w rekach narodu . Nalezy tez umozliwic zrzeszanie sie aby np. 500 sprzedawcow moglo miec wspolny pawilon handlowy dla wygody konsumentow . Wieksze formy ekonomiczne powinny byc na bazie spoldzielczej . I pamietajmy o nauczaniu Biblii ! Bez stalego nauczania norm moralnych spoleczenstwo moze ulev chciwosci . Jak na zachodzie . Kościół musi wychowywac !!!
Jak to pieknie gdy ludziom dzieje sie dobrze a kraj podnosi sie z ruin :0)))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:30, 14 Sty 2013    Temat postu:

Kuba: weszła w życie ustawa ułatwiająca podróże za granicę

Po raz pierwszy od 50 lat Kubańczycy mogą podróżować za granicę jedynie z paszportem - w życie weszła reforma prawa migracyjnego. Umożliwia ona także kubańskim emigrantom, uważanym dotąd za "nielegalnych", odwiedzanie ojczyzny.

Wraz z wejściem w życie nowej legislacji zniesiony został obowiązek ubiegania się o "pozwolenie na opuszczenie kraju" i "list z zaproszeniem" z zagranicy. Kubańczykom mieszkającym na wyspie wystarczy od tej pory do podjęcia zagranicznej podróży zwykły paszport. Niepełnoletni muszą przedstawić zezwolenie od rodziców lub opiekunów.

Ustawa utrzymuje ograniczenia podróży dla członków państwowej kadry kierowniczej, wyspecjalizowanego personelu medycznego bądź kadr pedagogicznych i sportowców w celu zapobieżenia "drenażowi mózgów i kradzieży talentów". Władze wyjaśniły jednocześnie, że lekarze mogą podróżować bez ograniczeń.

Reforma prawa migracyjnego to pierwsza wielka zmiana wprowadzona przez prezydenta Raula Castro, bardzo oczekiwana przez społeczeństwo - zauważa agencja AFP. Jak przypomina, do tej pory wszystkie dokumenty, formalności i zezwolenia potrzebne do podróży kosztowały około 500 dolarów, podczas gdy średnia pensja na Kubie wynosi około 20 dolarów.

Co prawda, Kubańczycy nadal będą musieli wydać około stu dolarów, by dostać paszport. Władze mogą też odmówić jego wydania ze względu na "interes publiczny" bądź "względy bezpieczeństwa narodowego". Z tego powodu dysydenci, oskarżani przez władze o to, że są "najemnikami" USA, oczekują trudności w otrzymywaniu paszportu.

- Zawsze będą jakieś filtry; w ostateczności to rząd będzie wybierał, kto może, a kto nie może opuścić kraju - powiedziała Berta Soler z grupy Damy w Bieli, zrzeszającej żony, siostry i matki więźniów politycznych.

Reforma prawa migracyjnego otwiera granice Kuby dla wielu kategorii "nielegalnych emigrantów". Odwiedzać Kubę będą mogły osoby, które porzuciły wyspę nielegalnie po podpisaniu porozumień kubańsko-amerykańskich z 1994 roku, kiedy to Waszyngton zobowiązał się udzielać Kubańczykom co najmniej 20 000 wiz rocznie.

Nowa ustawa formułuje jednak warunek: nielegalni emigranci będą mogli przybywać na "czasowy pobyt" na Kubę, jeśli od ich wyjazdu z kraju upłynęło co najmniej 8 lat.

To samo ograniczenie będzie dotyczyło kubańskich lekarzy i sportowców, którzy wyjechali służbowo z Kuby i odmówili powrotu na wyspę. Przez wzgląd na bezpieczeństwo narodowe nie będą mogli odwiedzać ojczyzny również Kubańczycy, którzy opuścili nielegalnie wyspę przez amerykańską bazę morską Guantanamo.

Rząd prezydenta Raula Castro postanowił otworzyć granice również przed nielegalnymi emigrantami, którzy w chwili opuszczenia wyspy mieli mniej niż 16 lat, a obecnie byliby skłonni zaopiekować się swymi rodzicami czy krewnymi.

Według oficjalnych danych kubańskich w 2011 r. podróże na Kubę odbyło ponad 400 000 Kubańczyków zamieszkałych na stałe za granicą, z tego 300 000 - w Stanach Zjednoczonych.

...

Slusznie . Nie trzeba sztucznych barier .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:10, 02 Lip 2013    Temat postu:

Kuba zezwoliła na działanie 124 nierolniczych spółdzielni

Rządzona przez komunistów Kuba zezwoliła na nieco więcej prywatnej inicjatywy i działanie sił rynkowych, ogłaszając powstanie 124 "eksperymentalnych", pierwszych od czasu rewolucji z 1959 r., nierolniczych spółdzielni.

- Począwszy od dzisiaj 124 spółdzielni zaczęło działać tytułem eksperymentu w różnych dziedzinach gospodarki, m.in. w budownictwie, wywózce śmieci i produkcji oraz usługach związanych z taborem i transportem - napisała "Granma", gazeta kubańskiej partii komunistycznej.

W wydanym oświadczeniu kubańska Rada Ministrów podała, że udzieliła zgody na założenie kolejnych 71 kooperatyw w branży hodowli ptaków, przemysłu lekkiego i usług gastronomicznych.

- Coś należało zrobić, bo tak jak jest, to nie działa nic - powiedział Alberto Prada, sprzedający odzież i inne wyroby w swoim mieszkaniu w Hawanie. "A spółdzielczość jest całkowicie zgodna z systemem socjalistycznym - dodał.

Większość z nowych spółdzielni to byłe firmy państwowe zatrudniające niewielu pracowników, które obecnie oddano im w zarządzanie jako spółdzielcom.

- Pozwalamy kooperatywom administrować działalnością tam, gdzie państwo okazało się nieskuteczne - powiedziała dziennikowi "Granma" Grisel Trista Arbesu, która z ramienia partii komunistycznej odpowiedzialna jest za reformy firm państwowych.

Spółdzielnie będą funkcjonować - według dekretu opublikowanego w grudniu - niezależnie od podmiotów państwowych i firm, same ustalać ceny tam, gdzie nie są sztywno ustalone przez państwo, działać na podstawie demokratycznej, dzielić zysk według swego uznania i podlegać korzystniejszej formie opodatkowania niż firmy prywatne.

Ceny są regulowane przez "podaż i popyt", ale wyjątki mają dotyczyć działalności w zakresie transportu pasażerskiego oraz handlu produktami rolnymi, takimi jak ziemniaki czy ryż z groszkiem (popularny na Kubie).

Prawo pozwala na nieograniczoną liczbę członków spółdzielni i zatrudnianie pracowników na trzymiesięczne kontrakty.

Kubański rząd zapowiada, że od początku 2014 roku powstanie więcej takich podmiotów jako alternatywa dla małych i średnich firm państwowych.

Prezydent Raul Castro, który przejął władzę po swoim bracie Fidelu w 2008 roku, podjął już działania, prowadzące do deregulacji małych prywatnych firm handlowych, oddawania w leasing małych sklepików i leżącej odłogiem ziemi rolnikom, aby poprawić wydajność.

Według rządu w prywatnym sektorze na Kubie pracuje obecnie ponad 430 tys. ludzi. Sektor ten obejmuje przedsiębiorstwa prywatne oraz jednoosobową działalność gospodarczą, jak np. taksówkarze.

Liczba ta nie obejmuje około 2 tys. spółdzielni rolniczych i 400 tys. drobnych gospodarstw rolnych.

- To nic zaskakującego, że władze zdecydowały się na prawną formę spółdzielni - mówi profesor prawa Jose Gabilondo z Międzynarodowego Uniwersytetu na Florydzie. - Spółdzielnie stanowią pośrednią formę między własnością państwową a indywidualnymi formami organizacji biznesowej - dodał.

Według niego, "jeśli popuścić cugli, reformy te to maleńkie kroczki w kierunku gospodarki hybrydowej z urynkowieniem cen, szeroko rozłożonym ryzykiem biznesowym i inicjatywą prywatną w wybranych sektorach. Niewidzialna ręka rynku jeszcze to nie jest, ale przynajmniej można już ruszyć małym palcem".

>>>>

To sluszne . Tylko musza to byc PRAWDZIWE SPOLDZIELNIE A NIE MAFIE !!! Nie musze mowic jak wygladaja ,,panstwowe spoldzielnie" .
Stad musza byc oparte na dobrym prawie z mozliwoscia wywalania zarzadu jak tylko zacznie tworzyc mafie .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:17, 31 Lip 2013    Temat postu:

Kuba: rolnictwo leży i kwiczy .

Według rządowego raportu, opublikowanego w tym tygo­dniu, kubańskie rolnictwo nadal przeżywa kryzys, a kraj uzależniony jest importu mimo starań prezydenta Raula Ca­stro, by zreformować ten sek­tor.

Na Kubie, nawet jeśli komuni­styczne władze poluzowują pań­stwowy monopol na produkcję i dystrybucję żywności, dopusz­czając do działania prywatną inicjatywę i prawa rynku, pań­stwo nadal subsydiuje część płodów rolnych, żeby zmniej­szyć import i pobudzić własny eksport.

Kuba importuje około 60 proc. żywności kosztem 2 mld dola­rów rocznie. Importowane są głównie zboża i rośliny strączko­we: ryż, kukurydza, soja i faso­la, oraz mleko w proszku i kur­czaki.

W zeszłym roku Hawana impor­towała ze Stanów Zjednoczo­nych żywność za 500 mln dola­rów; embargo handlowe, nało­żone przez USA na Kubę wyłą­cza bowiem zakup płodów rol­nych za gotówkę.

Jedyne znaczące osiągnięcia ku­bańskiego rolnictwa w ostat­nich pięciu latach rządowy ra­port odnotował w związku ze zwiększeniem produkcji ryżu i fasoli.

Produkcja ryżu wzrosła niemal o połowę do 642 tys. ton w 2012 roku w porównaniu z 436 tys. ton w 2008 roku, kiedy Raul Castro zastąpił na stanowi­sku przywódcy państwa swego schorowanego brata Fidela. Produkcja fasoli zwiększyła się w tym czasie o 28 proc., do 127 tys. ton.

Od lat Kuba i Brazylia współpra­cują nad wprowadzeniem na wyspę upraw soi, w systemie naprzemiennym z kukurydzą. W raporcie kubańskiego urzę­du statystycznego nie ma jed­nak danych na ten temat. Wia­domo jedynie, że w ostatniej pięciolatce produkcja kukury­dzy wzrosła tylko o 30 tys. do 360 tys. ton.

Raul Castro zdecentralizował proces decyzyjny, wydzierżawił leżące odłogiem pola 180 ty­siącom nowych rolników, ze­zwolił wszystkim producentom rolnym na zwiększenie sprzeda­ży na wolnym rynku (47 proc. w 2012 r.) i podniósł ceny skupu płodów rolnych i produk­tów hodowli przez państwo. Ale ilość warzyw korzeniowych i bananów pozostała na tym samym poziomie - około 5 mln ton.

Na Kubie do państwa należy 80 proc. ziemi uprawnej, z czego 70 proc. dzierżawionych jest rolnikom indywidualnym i spółdzielniom. Pozostałe 20 proc. uprawiają gospodarstwa rodzinne i spółdzielcze, produ­kujące proporcjonalnie o wiele więcej żywności niż gospodar­stwa państwowe.

Według raportu eksport kawy, cytrusów i tytoniu bardzo zma­lał w ostatnich pięciu latach.

Nie lepiej sytuacja przedstawia się w hodowli zwierząt z wyjąt­kiem chowu krów mlecznych - produkcja mleka wzrosła na Kubie w tym czasie o 8 procent, osiągając 604 tys. ton.

W ciągu ostatnich pięciu lat w Kubę, gdzie jedynie 10 proc. pól uprawnych zabezpieczona jest odpowiednimi systemami nawadniająco-odwadniający­mi, uderzyły trzy potężne hura­gany.

W artykule zaprezentowanym w tym roku na konferencji go­spodarczej na Kubie ekonomi­sta Armando Nova ocenił, że rolnicy powinni mieć możliwość nabywania od ręki potrzebnych zasobów do produkcji, zamiast składać wnioski i oczekiwać na realizację przydziałów przez państwo. - Trzeba uwolnić cały cykl produkcyjny, nie tylko jego części - podkreślił.

W lipcu na Kubie ruszył pierw­szy rynek hurtowy prowadzony przez spółdzielnię, a nie przed­siębiorstwo państwowe.

Jak powiedział w parlamencie Marino Murillo, szef komisji ds. polityki gospodarczej, rząd uru­chomi pilotażowy program na Isla de la Juventud położonej na południe od południowo-za­chodniego krańca wyspy, gdzie rolnicy będą mogli bezpośred­nio kupować nawozy i inne po­trzebne im materiały.

....

Komunizm to glod . Brak chlopstwa ! Dzierzawa nie rozwiazuje sprawy bo dzierzawca nie jest pewny ile jeszcze podzierzawi . Stad niszczy glebe nadmiarna eksploatacja . To musi byc wlaanosc . Chlopi musza miec ziemie . Nie latyfundysci i hacjendero ale chlopi . Tak bylo w Polsce i tak jest najlepiej !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:30, 01 Sie 2013    Temat postu:

Kuba: siedem osób zmarło po spożyciu podrabianego rumu

Siedem osób zmarło w Hawanie wskutek zatrucia alkoholem metylowym, 41 osób trafiło do szpitala - poinformowały władze kubańskie. Stan ośmiu pacjentów jest poważny. Alkohol, skradziony z państwowych magazynów, sprzedawano jako rum.

Jak podało ministerstwo zdrowia, od poniedziałku wiele osób zgłaszało się na pogotowie w Hawanie z objawami ciężkiego zatrucia. Wśród ofiar śmiertelnych były osoby w wieku 37-58.

Władze wezwały, by natychmiast zgłaszać się do szpitala, jeśli ktoś po spożyciu alkoholu zacznie mieć nudności, ból głowy, torsje czy problemy z widzeniem. Wypicie alkoholu metylowego może spowodować ślepotę lub zgon.

Alkohol metylowy skradziono z państwowych magazynów, przelano do butelek i sprzedawano jako rum.

Według telewizji państwowej w związku ze sprawą zatrzymano dwóch pracowników Kubańskiego Instytutu Leków i Żywienia.

>>>>

Niestety tak wyglada czarna strefa .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:40, 27 Wrz 2013    Temat postu:

Kuba poszerza swój sektor prywatny; dotąd zatrudniał 436 tys. osób

Rząd kubański ogłosił w czwartek poszerzenie prywatnego sektora o dziesięć nowych kategorii działalności gospodarczej. Dotychczas w tym sektorze działało na wyspie ponad 436 000 osób.

Rząd kubański zrobił nowy krok w kierunku prywatyzacji usług i handlu, czyli upowszechniania tego, co określa jako "pracę na własny rachunek".

Jeszcze kilka lat temu ograniczało się to głównie do prowadzenia małych prywatnych barów i restauracji, usług szewskich, fryzjerskich itp. Następnie zezwolono na prowadzenie prywatnych gospodarstw rolnych i niektórych warsztatów. Obecnie sektor prywatny zostaje poszerzony o dziesięć różnych dziedzin działalności zarobkowej.

Według czwartkowego wydania kubańskiego Dziennika Urzędowego władze postanowiły "znieść ograniczenia" dotyczące prowadzenia przez osoby prywatne takich rodzajów działalności zarobkowej jak pośrednictwo w sprzedaży i zamianie nieruchomości, detaliczna sprzedaż aparatury telekomunikacyjnej (państwo ma monopol na sprzedaż hurtową), krawiectwo czy handel detaliczny artykułami gospodarstwa domowego.

Nowością będą np. "usługi pocztowe dla ludności" świadczone przez upoważnione osoby prywatne.

....

Na 11 mln ludzi jest ok 5,5 mln pracujacych . 436 tys to zaledwie 8 % . Trudno uznac to za gigantyczna liczbe . Utrudnienia nadal sa jak widac z tych liczb zbyt duze . Musi byc wiecej firm .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:53, 19 Paź 2013    Temat postu:

Rozwiązano 434 kubańskie "kołchozy" - powstają spółdzielnie

Od 2008 roku na Kubie rozwiązano 434 kontrolowane całkowicie przez państwo rolnicze "podstawowe jednostki produkcji spółdzielczej", a na ich gruntach powstały niezależne spółdzielnie rolnicze. Pierwszą, o nazwie "Transformacja", rolnicy założyli w maju 1997 r.

- Rozwiązywane gospodarstwa, zwane w skrócie UBPC, nie produkowały wystarczająco dużo, aby mogły się same utrzymać"- oświadczył Ricardo Monzon, dyrektor w kubańskim Ministerstwie Rolnictwa.

Na miejsce rozwiązywanych kubańskich "kołchozów", które eksploatują jeszcze 28 proc. użytków rolnych na wyspie, powstało na ich gruntach i gruntach państwowych, rozdzielanych bezpośrednio do eksploatacji rolnikom i innym osobom prywatnym, 180 000 gospodarstw prywatnych, a większość z nich zrzeszyła się w "niezależne (od państwa) spółdzielnie rolnicze".

Wprowadzane od pięciu lat na Kubie reformy gospodarcze polegają również na tym, że spółdzielnie te, podobnie jak powstające małe prywatne przedsiębiorstwa w innych dziedzinach, mogą legalnie prowadzić własną działalność handlową.

Nowe spółdzielnie rolnicze nie muszą już korzystać z państwowej sieci dystrybucyjnej, lecz sprzedają swą produkcję bezpośrednio konsumentom na targu lub dostarczają ją do państwowych i prywatnych restauracji oraz hoteli.

Według oficjalnych danych z tego roku Kuba importuje wciąż jeszcze 60 proc. potrzebnej jej żywności, a wydatki na ten cel wynoszą 2 miliardy dolarów rocznie.

....

Kolchozy NIE POTRAFILY WYZYWIC NAWET WLASNYCH PRACOWNIKOW !!! Oto jak nie dziala ten system . Komuna to zboczenie historii .
180 tys rolnikow czyli 900 tys ludzi . Zatem jakies 8 % ludnosci . To brzmi dobrze . Teraz produkcja powinna szybko rosnac . Czy oni maja akty wlasnosci ? To wazne . Bo tylko pewnosc wlasnosci zapewnia wysoka wydajnosc . Tak zeby mozna bylo przekazac gospodarstwo dziecku . Jesli to tylko dzierzawa to dzierzawcy maja tendencje do niszczenia ziemi aby jak najwiecej wycisnac do konca dzierzawy . Wlasciciel dba o swoje dlugoterminowo .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy