Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Świńks świńksom rozdaje ordery ...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 40, 41, 42  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:16, 21 Gru 2013    Temat postu:

Wajda: bardzo niepokoję się o naszą drogą ojczyznę

- Prawica chce otoczyć Polskę murem, zamknąć się w polskości – mówi na łamach "Gazety Wyborczej" reżyser Andrzej Wajda. Jak twierdzi, są w Polsce nauczyciele, którzy wpajają dzieciom, że gorzej nie było, "dzisiejsza Polska to katastrofa i że tylko Pan Bóg może się nad nami zlitować". – Powiem pani, że bardzo się niepokoję o naszą drogą ojczyznę – dodaje.

...

Nasza czyli kogo ? Nasza Polakow czy nasza Wyborczej ? Bo to inne kraje ...
Typowy popis obludy Agory . Akurat Wajda udowodnil juz nie raz ze jedyne o co sie niepokoi to wlasna kariera . Mowa mowa mowa . Za duzo przywiazujecie wagi do slow . Ludzie sowieccy wychowani przez komune klamia rutynowo . Licza sie czyny .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:20, 24 Gru 2013    Temat postu:

Jacek Żakowski nie chce być na okładce "Resortowych dzieci"

W Sądzie Okręgowym w Warszawie Jacek Żakowski złożył pozew przeciwko spółce Fronda PL - wydawcy książki "Resortowe dzieci. Media". Dziennikarz nie chce jej wycofania ze sprzedaży, ale żąda usunięcia jego wizerunku z okładki, domaga się też przeprosin i 20 tys. zł zadośćuczynienia.

Zdaniem Jacka Żakowskiego w książce nie ma dowodów na jego powiązania ze służbami PRL, a to właśnie ma sugerować okładka i tytuł książki "Resortowe dzieci. Media". Jego zdaniem umieszczenie go na okładce ma też sugerować, że jako jeden z bohaterów książki był wychowany w rodzinie działaczy i funkcjonariuszy KPP, PZPR, Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, a potem SB, lub był związany ideologicznie oraz materialnie z byłą władzą i bezpieką. Zdaniem Żakowskiego sugestie te są niezgodne z prawdą i nie mają uzasadnienia w poświęconych mu fragmentach książki, bo zamieszczono w niej jedynie informacje o próbach inwigilacji go przez Służbę Bezpieczeństwa.

Autorami "Resortowych dzieci" są: Dorota Kania, Jerzy Targalski i Maciej Marosz. Książka ukazała się w połowie grudnia i jest promowana m.in. na Fronda.pl, Niezalezna.pl i Wpolityce.pl. Jej bohaterami są m.in.: Daniel Passent, Ernest Skalski, Jerzy Baczyński, Krzysztof Teodor Toeplitz, Mariusz Walter.

Żakowski domaga się przeprosin w: "Polityce", "Gazecie Polskiej", "Gazecie Polskiej Codziennie", "Gazecie Wyborczej" i na Fronda.pl. W ramach zabezpieczenia powództwa żąda zaklejenia swojego wizerunku na okładce książki i zamieszczenia w niej informacji, że: "Umieszczenie na okładce książki wizerunku pana Jacka Żakowskiego może naruszyć jego dobra osobiste ze względu na to, że żadne fakty nie uzasadniają przypisania mu cech objętych tytułem książki".

Chce usunięcia ze sprzedaży nakładu książki z okładką, na której jest jego wizerunek. Domaga się też od wydawcy 20 tys. zł jako zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Żakowskiego reprezentuje mecenas Maciej Ślusarek.

Fronda informuje na swojej stronie internetowej, że książka „Resortowe dzieci. Media" "błyskawicznie stała się bestsellerem" i "już teraz wiele księgarń w całym kraju czeka na pilny dodruk książki".

....

Tolerasci Agory pokazuja tolerastię i otwartosc . Ukrywali to skrzetnie . Nalezy zalowac ze zabral sie za to element jeszcze gorszy bo kaczystowski co przypomina fakt jak to nazisci oburzali sie sowieci morduja ... A sami puszczali ludzi kominami ...
Jednak te fakty musza byc jasne . I rzetelne zeby nie osmieszac tematu . Jesli Zakowski nie jest dzieckiem ubecji tym gorzej znaczy wieksza kanalia . Nikt rodowodu nie wybiera ale trzeba go znac . Jak wiecie 100 razy wole Kwasniewskich od Kaczynskich mimo rodowodu niby wrecz odwrotnego . Ale Kwasniewski jak na rodowod zadziwia dobrem cos jak Gorbaczow a Kaczynscy po prostu smierdza moralnie i to AKostwo czy szlechectwo bo to byla szlachta powoduje totalny rzyg ... Chyba sam w koncu musze napisac o tym wszystkim bo to podstawowa wiedza socjologiczna . Kto wyplynal po 89 i dzieki jakim koneksjom .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:18, 23 Sty 2014    Temat postu:

"Gazeta Wyborcza": antysemickie przyśpiewki kiboli to jednak przestępstwo?

Decyzja o umorzeniu śledztwa w sprawie antysemickich śpiewów na meczu Lecha Poznań z Widzewem Łódź była niezasadna – uznała prokuratura apelacyjna w Poznaniu, a informuje o tym "Gazeta Wyborcza".

Antysemickie śpiewy były dziełem kiboli poznańskiego Lecha. Prokurator Monika Rutkowska uznała jednak, że nie nawoływali oni do nienawiści na tle różnic narodowościowych lub rasowych.

Akta sprawy przejęła poznańska prokuratura apelacyjna. Uznała, że owa decyzja była niezasadne, śledztwo należy kontynuować, a prokuratura powinna podjąć działania zmierzające do ustalenia autorów okrzyków.

????

A ANTYPOLSKIE PRZYSPIEWKI AGORY TO CO ? KTO MA SCIGAC ? W KONCU TO JEST GAZETA OFICJALNA A NIE JACYS KIBOLE CZESTO ZE SRODOWISK PATOLOGICZNYCH . Widzicie tu podlosc Agory im wolno zniewazac Polakow masowo w artykulach . A prostych kiboli zamykac . To sa gnoje .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:20, 14 Lut 2014    Temat postu:

Ostra krytyka Wojewódzkiego. Gugała: zachowuje się jak małpa z brzytwą

Kuba Wojewódzki, który w swoim programie w Radiu Rock FM ostro zaatakował "Super Express" za publikacje dot. Mariusza Trynkiewicza, znalazł się w ogniu krytyki. Na łamach "SE" styl prowadzonej przez niego audycji potępiają m.in. dziennikarze Rafał Ziemkiewicz i Jarosław Gugała. Tymczasem "Gazeta Wyborcza" opublikowała wczorajsze oświadczenie Wojewódzkiego i współprowadzącego program "Książę i żebrak" Mikołaja Lizuta.

Wojewódzki i Lizut jeden ze swoich programów na antenie Rock Radia poświęcili Mariuszowi Trynkiewiczowi. W trakcie audycji ironizowali: "Mariusz, kochamy cię!"; puszczali także piosenkę "Wszystkie dzieci nasze są". Wyemitowali również nagraną wcześniej rozmowę z wicenaczelnym "Super Expressu", w trakcie której dał on się nabrać, że rozmawia z Mariuszem Trynkiewiczem. Gdy padła propozycja wydania pamiętnika mordercy, potwierdził, że jest skłonny zapłacić za tę możliwość duże pieniądze.

Dzisiejszy "Super Express" poprosił znanych publicystów i działaczy o opinię na temat audycji Wojewódzkiego. Nie pozostawili na nim suchej nitki, krytykując showmana za niewłaściwe, ich zdaniem, poczucie humoru.

- To żałosne i wygląda na to, że facet musi być w strasznej sytuacji, jeżeli sięga już po tego typu chwyty. Jak dla mnie to syndrom upadku. Trudno zresztą tego faceta traktować poważnie, odkąd opowiadał, że prawicowi terroryści napadli go i oblali jakąś dziwną substancją, a potem okazało się, że to guzik prawda - komentuje na łamach "SE" Rafał Ziemkiewicz.

Wojewódzkiego krytykuje również Jarosław Gugała, dziennikarz Polsatu. - Prowokacja Wojewódzkiego była w złym guście, bo sprawa, której dotyczy, to śmierć czterech niewinnych chłopców. Rodziny tych dzieci mają prawo do tego, zebyśmy przynajmniej w przestrzeni publicznej nie rozdrapywali ich ran. Kuba Wojewódzki najwidoczniej nie chce o nich myśleć i zachowuje się jak małpa z brzytwą - opowiada.

"Super Express" zapytał o opinię także Tomasza Elbanowskiego z Fundacji Rzecznik Praw Rodziców. - Wojewódzki banalizuje zło i w jakiś sposób je oswaja. Powinien wiedzieć, że bierze na siebie współodpowiedzialność za kolejne tego typu wydarzenia - tłumaczy.

- Jestem wstrząśnięty. Jak oceniam takie zachowanie? To jest objaw zdziczenia - utrata miary przyzwoitości - skomentował z kolei Tomasz Bieszczad z Obywatelskiej Komisji Etyki Mediów.

Oświadczenie dot. zarzutów "Super Expressu" już wczoraj opublikowali Mikołaj Lizut i Kuba Wojewódzki. Dziś można ja przeczytać także w "Gazecie Wyborczej".

"W rzeczonej audycji kpiliśmy wyłącznie z was, redakcjo »Super Expressu«. W satyrycznym programie pokazaliśmy, w jaki sposób konstruujecie swój obrzydliwy spektakl z Trynkiewiczem w roli głównej, czyniąc go głównym bohaterem waszego brukowca, żerując na rozpaczy rodzin ofiar zbrodniarza, skrzętnie podlewając benzyną najniższe instynkty społeczne" - czytamy w oświadczeniu zamieszczonym na oficjalnym profilu Kuby Wojewódzkiego na Facebooku.

Wojewódzki dodał, że w audycji odpowiedziano "ironią na wasz odrażający cynizm, w imię którego zarabiacie na rozbudzaniu strachu, atmosfery linczu i swoistej »pornografizacji« zbrodni, strojąc się w dodatku w szaty moralistów i rzeczników »prostego człowieka«".

"Cieszymy się, że daliście się zdemaskować, próbując w naszym programie kupić pamiętniki od Trynkiewicza. Polecamy wszystkim nagranie, w którym pierwszy zastępca redaktora naczelnego »SE« zachęca zbrodniarza, by zarobił na swej popularności. Jesteśmy ciekawi, czy rodziny ofiar Trynkiewicza potraktują to, jako wasz wyraz szacunku" - napisano w oświadczeniu, pod którym "podpisał się" Mikołaj Lizut i Kuba Wojewódzki.

...

To jest okraglostolowa mlodziez posiew Michnika i Agory . Ich owoce . Mimo wszystko niech kolesie z kregow smolenskich nie udaja oburzenia . Kregi Wyborczej to sa potomkowie aparatu PRL . Na katechezie nie byli a kto ich mial uczyc zasad ? Wujkowie z SB ? Najgorsi ze wszystkich sa smolenscy . Zabawa trupami i to wlasnych krewnych nie ma sobie rownych .
Ogolnie PRL wyprodukowal dziadowskich ludzi a liberalizm ich jeszcze pogorszyl .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:05, 25 Lut 2014    Temat postu:

Prokuratura wszczęła postępowanie przeciw Szczepanowi Twardochowi

Prokuratura wszczęła postępowanie przeciwko Szczepanowi Twardochowi za wpis na Facebooku "pi... Polsko" - poinformował "Tygodnik Powszechny". Pisarz umieścił taki wpis tuż po decyzji Sądu Najwyższego, który ocenił, że Ślązaków nie można uznać za odrębny naród.

Autorem doniesienia jest poznański prawnik Michał Boruczkowski. Jak uzasadniał swoje postępowanie, Twardoch, jako pisarz, jak nikt inny zna wartość słowa. - Nie można kalać własnego gniazda, jakim jest Polska. A jeżeli się to robi, to nie z poczuciem bezkarności - powiedział dla "Dziennika Zachodniego" Boruczkowski.

- Wkur..... się, napisałem to na prywatnym Facebooku, sprawa się rozniosła. Nie mam zamiaru się wycofywać ani nikogo przepraszać, oczywiście, ale jest to jakoś frustrujące, bardziej w kategoriach funkcjonowania mediów, no ale nie ma się co oburzać czy smucić, tak świat wygląda i inaczej nie zamierza - mówił w rozmowie z "Tygodnikiem Powszechnym" Twardoch.

Prawnik z Poznania powołał się na art. 133 kodeksu karnego, który mówi o publicznym znieważeniu RP i zawiadomił prokuraturę o popełnieniu przestępstwa. Za taki czyn można trafić do więzienia nawet na trzy lata.

Szczepan Twardoch to polski socjolog, publicysta i pisarz. W 2013 roku został nagrodzony "Paszportem Polityki" za powieść pt. "Morfina".

>>>

Tak . Tylko sadzic trzeba rozumnie . To nie jest Nergal czyli swolocz ktora robi swinstwa dla poklasku i powinna byc ostro karana . Twardoch co jest oczywiste jest wyznawca ideologii ,,narodu slaskiego" . Jest to absurd ale on w to wierzy . To byly emocje nie zaplanowany cyniczny bluzg . Jakkolwiek jest to wylacznie godne potepienia . Kto obraza Polskę obraza Boga gdyz jest to Naród Wybrany . Ogolnie znajduje sie na dnie upadku morlanego . Nawet Hitler Polskę PODZIWIAL !!!
Zatem tu bym nie przesadzal z karaniem . Kazdy ma prawo do emocji ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:44, 19 Mar 2014    Temat postu:

Totalna glupote gosci z mediow najlepiej obrazuje takie cuś :

Gazeta Wyborcza
Szczery wywiad Michnika.

!!!!!! MICHNIK I SZCZETOSC SmileSmileSmile HAHAHAHA ! TO BOLSZEWICKA SZUJA!
Ale czytajmy dalej :

"Polska bez Kościoła to czarny obraz"

..... Od razu smierdzi podloscia . Michnik zatroskany o Kościół .SmileSmileSmile
Trzeba to czytac odwrotnie ...

"Polska z Kościołem to czarny obraz"

... TERAZ JEST SZCZEROSC !

Szczerego wywiadu udzielił dzisiejszej "Gazecie Wyborczej" jej redaktor naczelny Adam Michnik

!!!! HOHO SZCZEREGO !

- Boli mnie realne odwrócenie się tyłem do Biblii, bo to najmądrzejsza książka, jaką napisano - mówił Michnik.

!!! I OD RAZU NIE WIADOMO O CO CHODZI ? CZYJE ODWROCENIE ? MICHNIKA ???

- Gdy wyobrażę sobie Polskę bez Kościoła, to mam czarny obraz - dodał.

????? NA POCZATEK KLAMSTWO !

- Kościół wciąż robi wiele wspaniałych rzeczy (...)

!!!!! ZACZYNAMY OD KLAMSTWA ! I UWAGA UCZCIE SIE ZARAZ BEDZIE TAJEMNICZE SLOWO !!! NO JAKIE ?

ALE !!! TAK !!! ALE !!!

ale

!!!! HAHAHA A NIE MOWILEM SmileSmileSmile I PO ALE ADAS WYLEJE DLUGI BLUZG !

rzeczywiście jest to trudny moment jego historii - mówił Michnik w rozmowie z dziennikarkami "Wyborczej"

1. ,,Trudny moment " czyli panie cos z nimi nie tak .

- Kościół przestał być przyjazny ludziom.

2. ŁO MATKO ! WROGOWIE LUDU ! WIEKSZY BLUZG ! PRZYPOMINAM ZE TO WYBORCZA PRZESTALA BYC PRZYJAZNA LUDZIOM W 89 ! MICHNIK PROJEKTUJE SWOJA PODLOSC NA KOŚCIÓŁ !

Stał się narcyzem, wielbi sam siebie jako instytucję - wspominał znany dziennikarz.

!!!! WIELBI SIEBIE ! PACZCIE PANSTWO ! AKURAT MICHNIK JEST NARCYZEM I WIELBI SIEBIE ! PROJEKCJA !

Zaznaczył, że "w Kościele jest wszystko, co najlepsze w społeczeństwie i wszystko, co najgorsze".

!!! TU ZNOWU DAJE NA WSTRZYMANIE !

- Wcześniej (Kościół - red.) wyciągał do mnie rękę, chciał ze mną rozmawiać.

!!!! PRZYKLEILES SIE DO KOSCIOLA DLA WLASNYCH KORZYSCI GNIDO !

(...) Teraz to jest Kościół, który się mnie boi, przestrzega katolików przed podawaniem mi ręki - podkreślał.

!!!! A GDY TYLKO UKRADLES WYBORCZA ZACZALES PLUC NA TYCH KTORZY CI DOBRO CZYNILI GNOJU !

- (Kościół - red.) ma poczucie zagrożenia, chowa się za podwójną gardę. Gdy poczuł się frontalnie zaatakowany w sprawie pedofilii,

!!! NIECHCACY SYPNAL SIE ZE TO BYL ATAK ! TO BYL ATAK !!! UWAGA ! MICHNIK TO MOWI !

mówi: "Jaka pedofilia? Gender to jest temat". Tego absurdu hierarchowie będą żałowali - przestrzega Michnik.

??? ABSURD TO JEST WLASNIE TO CO PIEPRZY MICHNIK ! I TEN GNOJ LZE BO KOSCIOL POWAZNIE ZAJAL SIE PEDOFILIA ! ZADNA INNA GRUPA TEGO NIE ZROBILA ? CO ZROBIL MICHNIK W SWOICH SZEREGACH ? BRONIL KOLESI ,,ARTYSTW" I TERAZ TA SZUJA BRUDNA MORDE OCIERA O KSIEZY ! TFU !

W wywiadzie pojawiła się również ważna deklaracja szefa "Wyborczej". - Boję się odrzucenia Dekalogu i odwrócenia się od tradycji, boję się, że uczniowie nie będą wiedzieli, kim był Jezus.

!!! TO ZNACZY MY MAMY PRZESTRZEGAC A ON NIE ! WY NADSTAWCIE POLICZEK A JA BEDE BIL ! TAKI CWANY !

To nieusuwalny składnik naszej tradycji i oś europejskiego systemu wartości - mówił. Jak dodał: "boję się wyrzucenia Biblii do kosza". - Boli mnie realne odwrócenie się tyłem do Biblii, bo to najmądrzejsza książka, jaka napisano - ocenił.

!!!! TU WYRACHOWANE KLAMSTWO BO PRZECIEZ ADAS PO 89 CIAGLE WYRZUCAL BIBLIE DO KOSZA ! Wyborcza byla pierwsza w dechrystianizacji .

Pewnym zaskoczeniem dla osób, które oskarżały Michnika o antyklerykalizm, mogą być z kolei słowa: "Gdy wyobrażę sobie Polskę bez Kościoła, to mam czarny obraz. Nasze życie byłoby o wiele uboższe w sferze etyki".

!!!! DLA KOGO TO JEST ZASKOCZENIE BARANY ? TA SZUJA LZE I KLAMIE TAK OD DAWNA ! TO JEGO STALA SPIEWKA ! NISZCZYC KOSCIOL I MOWIC SZKODA ZEBY ZNIKNAL !

Jak zaznaczył, w Sejmie kontraktowym głosował przeciwko ustawie antyaborcyjnej,

!!!! TAK DBAL O EWANGELIE W POLSCE ! SMIEC KOMPLETNY !

ale szanuje poglądy katolików, których "nie można (...) kompletnie odrzucać jako ciemnogrodu i bredni".

!!! CO WYBORCZA ROBI NIEUSTANNIE NP Z KSIEDZEM OKO !

Michnik wspomina również o swoim rozdarciu w sprawie aborcji. Naczelny "Wyborczej" chciałby, aby prawo było bardziej liberalne, ale dodaje, że "to obyczaj powinien zabraniać aborcji, a nie prawo". - Jestem za taką edukacją, by ludzie rozumieli, że aborcja jest czymś fundamentalnie niedobrym - przyznał.

!!!! CZYLI STARA SPIEWKA ! TO MOZE POZWOLMY NA MORDERSTWA I KRADZIEZE I TYLKO EDUKUJMY ! SZUJA WIE O CO CHODZI ! TO TYLKO KIT DLA GLUPOW MEDIALNYCH ! SLOWA BOLSZEWIKA NIC NIE ZNACZA !

- Polska jest katolicka i laicka. Chodzi o to, by obie Polski umiały ze sobą rozmawiać i przyjaźnie się różnić, a nie okładały się obelgami i kijami bejsbolowymi - podkreślił.

!!! TO PRZESTAN OKLADAC !

Michnik wyraził również swój sprzeciw wobec "radosnego prezentowania orientacji seksualnych". Wspomina, że "sam całe życie uprawiał seks pozamałżeński, ale nigdy nie wychodził z tym na ulicę".

!!!! TO MNIE NIE INTERESUJE !!!

Michnik nie chciał w wywiadzie oceniać odpowiedzialności Jana Pawła II za "twarz Rydzyka", który wg dziennikarek ma polski Kościół. - Dajcie mi spokój, Jan Paweł II to moja miłość - mówił.

!!! I OHYDA NA KONIEC !

Cały wywiad w dzisiejszej "Gazecie Wyborczej".

!!!!

Widzicie tutaj czlowieka kompletnie zdegenerowanego perwersyjnego . Mowiacego nie tak tak nie nie ale ,,tak ale" . Kocham cie ... ALE ... musze cie zabic ! Taki jest tego sens !
Mowiacego o dobru a czyniacego zlo .
Nie mnie oceniac czy on to robi swiadomie . Ale raczej nie bo nikt szuja nie chce byc . On juz jest tak perwersyjny . Tyle zla w zyciu zrobil ze juz jest trwale zdegenerowany . Psychol . Przyznam ze ta postac budzi moj niepohamowany wstret . TO JEST PO PROSTU ODRUCH MORALNY !

A wy uczcie sie jak zwyrodnialy moze byc czlowiek . Putin przy nim to prosty jak drut umysl bandziora ! Tu mamy koszmar moralny .



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:38, 15 Kwi 2014    Temat postu:

"Wysokie Obcasy" zrezygnowały ze współpracy z Joanną .

Felietony Joanny Szczepkowskiej od maja nie będą ukazywać się w dodatku do "Gazety Wyborczej" "Wysokich Obcasach". Szczepkowska na swoim profilu na Facebooku poinformowała, że redakcja "Wysokich Obcasów", jako powód rezygnacji ze współpracy, podała fakt, iż ta "za bardzo zrobiła się felietonistką »Rzepy«".

"Kiedy Obcasy powstawały, przysłano mi opis celów i charakterystykę pisma: »dla kobiet niezależnych mających własne zdanie«. W dwudziestą piątą rocznicę wolności życzę pismu i całej Wyborczej posłusznie niezależnych autorek, z własnym zdaniem należącym do zdania koncernu mediowego Agora S.A." - napisała na Facebooku Szczepkowska.

Aktorka całą sprawę skomentowała Onetowi. - To dla mnie trudny moment, bo mam wrażenia, że moje felietony funkcjonowały w kulturze, powstało wiele prac magisterskie na ich temat. Ja nie zmienię swoich poglądów i sposobu widzenia świata. Przez kilka miesięcy udało mi się być w dwóch zupełnie różnych pismach i wydawało mi się to ciekawe: pisać w "Rzepie" niewygodnie dla "Rzepy" i w "Wysokich Obcasach" niewygodnie dla "Wysokich Obcasów". Pierwsze złamały się "Wysokie Obcasy" - mówi Onetowi Joanna Szczepkowska.

...

Brutalna zemsta Agory wynikla z nienawisci . Juz im sie zbieralo az bulgotali .
Sa to osobnicy moralnie ohydni o moralnosci alfonsa . Umyslowo prymitywni bezmyslni . Przy czym fanatycy o ciadnych umyslach i szowinisci . Ohyda pod kazdym wzgledem . Zniewolone umysly w istocie tepiace wszelkie odstepstwa . Calkowicie mnie to brzydzi .
Ale bez obaw . Nasza aktorka odkryla prawde . Niby jej przyjaciele zrzucili maski .
Bez obaw . Wyborcza leci na pysk . Zadna strata . Za chwile sie zamkna SmileSmileSmile Jakaz ulga . Kto wybiera droge prawdy musi sie liczyc a atakiem ludzi klamstwa i podlosci ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:46, 16 Kwi 2014    Temat postu:

"Wysokie Obcasy" zrezygnowały z felietonów Joanny Szczepkowskiej

Ak­tor­ka Jo­an­na Szczep­kow­ska, która od po­cząt­ku ist­nie­nia "Wy­so­kich Ob­ca­sów", do­dat­ku do "Ga­ze­ty Wy­bor­czej" (Agora SA), była fe­lie­to­nist­ką pisma, po­in­for­mo­wa­ła, że za­koń­czo­no z nią współ­pra­cę, bo "była za bar­dzo fe­lie­to­nist­ką Rzepy".

Jo­an­na Szczep­kow­ska in­for­ma­cję o za­koń­cze­niu współ­pra­cy opu­bli­ko­wa­ła na swoim pro­fi­lu na Fa­ce­bo­oku. - Za­dzwo­ni­ła do mnie Pau­li­na Re­iter (za­stęp­czy­ni re­dak­tor na­czel­nej - przyp. red.) i po­in­for­mo­wa­ła, że re­zy­gnu­ją z moich fe­lie­to­nów, bo "je­stem za bar­dzo fe­lie­to­nist­ką Rzepy". Wcze­śniej nie zgła­sza­no mi żad­nych pre­ten­sji - mówi Szczep­kow­ska. Szczep­kow­ska od wrze­śnia ub.r. pisze też dla kon­ku­ren­cyj­nej "Rzecz­po­spo­li­tej" (Gremi Bu­si­ness Com­mu­ni­ca­tion). Pod­kre­śla, że pi­sa­ła do obu pism, bo jest wol­nym czło­wie­kiem.

- W obu ga­ze­tach po­dej­mo­wa­łam cza­sem nie­wy­god­ne dla ty­tu­łów te­ma­ty, ale one wła­śnie słu­ży­ły wy­wo­ła­niu po­le­mi­ki - uważa.

Kon­flikt Szczep­kow­skiej z "GW" na­ra­stał od pew­ne­go czasu. W lutym br. w ser­wi­sie Rp.​pl zo­stał opu­bli­ko­wa­ny list Szczep­kow­skiej, który był od­po­wie­dzią na list Mag­da­le­ny Środy do ak­tor­ki, jaki opu­bli­ko­wa­no w "GW". Środa kry­ty­ko­wa­ła sto­su­nek Szczep­kow­skiej do ide­olo­gii gen­der. Re­dak­cja "GW" za­pro­po­no­wa­ła wtedy Szczep­kow­skiej, by na ła­mach pisma od­po­wie­dzia­ła Śro­dzie. Jed­nak tekst Szczep­kow­skiej uka­zał się w Rp.​pl. Szczep­kow­ska twier­dzi, że "GW" nie miała wtedy o to do niej pre­ten­sji.

Jej zda­niem de­cy­zja re­dak­cji może być spo­wo­do­wa­na pu­bli­ka­cją ar­ty­ku­łu "Idę pod prąd nie­słusz­ną drogą", który opu­bli­ko­wa­no w do­dat­ku "Plus Minus" do "Rzecz­po­spo­li­tej" na po­cząt­ku kwiet­nia. - Wy­da­je mi się, że po­wo­dem re­zy­gna­cji "Wy­so­kich Ob­ca­sów" z dal­szej współ­pra­cy mógł być mój tekst do­ty­czą­cy ple­bi­scy­tu "Lu­dzie Wol­no­ści", gdzie od­nio­słam się do TVN, "Ga­ze­ty Wy­bor­czej" i "Wy­so­kich Ob­ca­sów" - uważa Szczep­kow­ska. W tek­ście tym au­tor­ka pisze m.​in., że nie chce być na li­ście ludzi wol­no­ści wy­ty­po­wa­nych w ple­bi­scy­cie "GW" oraz TVN i pro­te­stu­je prze­ciw­ko me­to­dom, ja­ki­mi te media kie­ru­ją się w do­bo­rze kan­dy­da­tów do ty­tu­łu Czło­wie­ka 25-le­cia.

Pau­li­na Re­iter, py­ta­na o po­wo­dy roz­sta­nia "WO" z fe­lie­to­nist­ką, od­sy­ła do oświad­cze­nia: "Od maja 2014 Wy­so­kie Ob­ca­sy roz­sta­ją się z fe­lie­to­nist­ką Jo­an­ną Szczep­kow­ską. De­cy­zję spo­wo­do­wa­ło roz­mi­nię­cie się au­tor­ki ze świa­tem war­to­ści istot­nym dla Wy­so­kich Ob­ca­sów".

Jo­an­na Szczep­kow­ska pi­sa­ła fe­lie­to­ny do "Wy­so­kich Ob­ca­sów" od 1999 roku.

>>>

Mysle ze jest tu i frustracja spadkiem nakladu WYLADOWALI SIE JAK PIJAK NA DZIECKU ! Kogos trzeba walnac za nasze frustracje . Tego co pod reka .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:29, 17 Kwi 2014    Temat postu:

Redakcja "Gazety Wyborczej" odpowiada Joannie Szczepkowskiej

"Rozstać się można kulturalnie. Niestety, Joanna Szczepkowska wybrała brzydką metodę rozstania" – piszą przedstawiciele "Gazety Wyborczej" i 'Wysokich Obcasów". W opublikowanym dziś oświadczeniu wyjaśniają powody zakończenia 15-letniej współpracy z felietonistką.

Zastępczyni redaktor naczelnej "Wysokich Obcasów" Paulina Reiter i zastępca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" Piotr Stasiński podkreślają, że problemem nie był fakt, iż Szczepkowska pisze felietony także do innej gazety, ale to, co pisze.

Jako przykłady podają felieton z marca 2013, w którym aktorka ogłosiła, że "teatrami w Polsce rządzi homoseksualne lobby" oraz tekst z lutego 2014, wspierający "księdza Oko oraz jego zawziętą i wulgarną walkę z gender mainstreaming".

"Nigdy nie wydrukowalibyśmy felietonów o podobnych treściach. Nie zamierzamy też udawać, że nie wiemy, iż »nasza« autorka takie poglądy głosi gdzie indziej" – czytamy na łamach "GW". »Wysokie Obcasy« od początku istnienia sprzeciwiają się dyskryminowaniu ludzi ze względu na płeć i orientację seksualną" – piszą redaktorzy.

Podkreślają także, że to Joanna Szczepkowska "odwróciła się ostentacyjnie od »GW«". "Ubolewamy nad tym, zwłaszcza że łączyło nas wiele lat dobrej współpracy i przyjaźni w czasach opozycji demokratycznej i stanu wojennego. Rozstać się można kulturalnie. Niestety, Joanna Szczepkowska wybrała brzydką metodę rozstania" – podsumowują.

Felietony Joanny Szczepkowskiej od maja nie będą ukazywać się w dodatku do "Gazety Wyborczej" "Wysokich Obcasach". Szczepkowska na swoim profilu na Facebooku poinformowała, że redakcja "Wysokich Obcasów", jako powód rezygnacji ze współpracy, podała fakt, iż ta "za bardzo zrobiła się felietonistką »Rzepy«".

Aktorka całą sprawę skomentowała dla Onetu. - To dla mnie trudny moment, bo mam wrażenia, że moje felietony funkcjonowały w kulturze, powstało wiele prac magisterskich na ich temat. Ja nie zmienię swoich poglądów i sposobu widzenia świata– mówiła Joanna Szczepkowska.

>>>>

Lupmy JESZCZE MOWIA O KULTURZE !!! OTO AGORA !
TO BYL PROSTY UKLAD ! Oni robia z niej ,,wybitna aktorke" PO TO aby ona W ZAMIAN popierala ich brudne zagrania . COS ZA COS ! Mafijny biznes . I gdy sie okazalo ze ma swoja osobowosc i nie popiera to co kaza to uznali ze ,,ZDRADZILA" . Tak jak Litwinienko ,,zdradzil" Putina ! TO SA MAFIE I GANGI !!! Ohyda !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:31, 18 Kwi 2014    Temat postu:

Joanna Szczepkowska odpowiada "Gazecie Wyborczej"

Nie ustaje ostra wymiana zdań między Joanną Szczepkowską a redakcją "Gazety Wyborczej". "Rozstać się można kulturalnie. Niestety, Joanna Szczepkowska wybrała brzydką metodę rozstania" – napisali wczoraj przedstawiciele "GW" i "Wysokich Obcasów". W opublikowanym oświadczeniu wyjaśnili powody zakończenia 15-letniej współpracy z felietonistką. Dzisiaj sama zainteresowana, na łamach "Rzeczpospolitej", odpowiada "GW".

Wczoraj "Wyborcza" napisała, że problemem nie był fakt, iż Szczepkowska pisze felietony także do innej gazety, ale to, co pisze. Jako przykłady podano felieton z marca 2013, w którym aktorka ogłosiła, że "teatrami w Polsce rządzi homoseksualne lobby"

....

Akurat tym razem nie o zboli poszlo bo rok nic nie reagowali . Zreszta co ona niby powiedziala? To o czym wszyscy wiedza ?

oraz tekst z lutego 2014, wspierający "księdza Oko oraz jego zawziętą i wulgarną walkę z gender mainstreaming". "Felieton w »Rz« »Do księdza Oko« nie ma intencji wspierania kogokolwiek. Zarzucam w nim mediom niegodny styl walki, który się przejawia tym, że osobę o przeciwnych poglądach klasyfikuje się jako chorą psychicznie. Bez względu na to, czy będzie to ksiądz Oko, czy Jerzy Urban, tego rodzaju chwyty będę uważała za godne potępienia" – odpowiedziała Szczepkowska.

...

Akurat niezrecznie sie broni . Urban nie dosc ze kupa to chora psychicznie .
Ale widzimy . Linia propagandy Agory byla taka - Robic z ks. Oko swira . Takie ich ,,subtelne" metody . TFU !

"Wyborcza" napisała także wczoraj, iż "Każda redakcja ma prawo do własnej oceny, jakich autorów, o jakich poglądach gości na łamach

.... Tu nie chodzi o poglady tylko o posluszenstwo .

oraz do oceny, kiedy autor nadużywa wolności słowa, aby obrażać ludzi".

... Np. ks.Oko i wtedy go bierzemy .

W odpowiedzi na to publicystka przekonuje, że "nadużywanie wolności słowa i publiczne obrażanie ludzi to bolesne zjawisko z obszaru tabloidów". W dalszej części listu Szczepkowska nie kryje oburzenia, mówiąc, że zrównywanie jej "refleksji i myśli humanistycznej z brutalną publicystyką jest kolejnym przykładem braku zasad w publicznej dyskusji".

.... Michnik to zero zasad . Bolszewizm .

Pod koniec listu aktorka zwraca się do "GW". "I Wy wiecie, i ja wiem, że »Gazeta Wyborcza« nie jest już od dawna »tą Gazetą«. I Wy wiecie, i ja wiem, że przed 25. rocznicą 4 czerwca trzeba było przetasować karty tak, żeby niewygodna osoba znalazła się na spodzie talii. Nie ta obsada po prostu" – zaznacza.

.... To oczywiste.

Felietonistka podkreśliła, że "GW" obwieściła światu, że jest ona wrogiem homoseksualistów, tolerancji i wolności słowa. "Czy trzeba więcej argumentów, żeby taką osobę po prostu wymazać z publicznego istnienia? To nic innego jak zwykłe świństwo" – konkluduje.

...

Tym bardziej ze NIE MA CIENIA WROGOSCI W JEJ PUBLICYSTYCE ! To podle pseudoargumenty . Po prostu to terror na postrach innym . Jednego sie zamorduje inni sie boja . Jak ... PUTIN ! Tam to juz maja praktyke !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:29, 12 Maj 2014    Temat postu:

Małgorzata Kąkiel | Przegląd

Bitewność odziedziczona po przodkach

– Z tego, co sobie przy­po­mnia­łam, mama mó­wi­ła: "Nie chcę, żebyś prze­ży­wa­ła to samo, co ja". Kiedy się zo­rien­to­wa­łam, że moja bab­cia miała ży­dow­skie po­cho­dze­nie, zro­zu­mia­łam, co oni czuli w cza­sie wojny, dla­cze­go tak ucie­ka­li. Je­stem prze­ko­na­na, że mama nie chcia­ła mnie ob­cią­żać tą świa­do­mo­ścią, żebym tego nie wy­da­ła i żeby – jak mó­wi­ła – "Nie spo­tka­ło cię to samo co mnie". Co ją spo­tka­ło – nie wiem - mówi w roz­mo­wie z "Prze­glą­dem" ak­tor­ka Jo­an­na Szczep­kow­ska.

– Skoro pa­tron­ką pani imie­nia jest Jo­an­na d'Arc, a uro­dzi­ła się pani 1 maja, do tego w samo po­łu­dnie, to los zde­cy­do­wał, że musi być pani pełna buntu, od­waż­na, po­dej­mu­ją­ca walkę nawet w po­je­dyn­kę. Jak pani się żyje z ta­ki­mi ce­cha­mi? Co prze­wa­ża: po­czu­cie sza­cun­ku dla sie­bie czy żal, że czę­sto na­ra­ża się pani na uszczy­pli­wo­ści, ostra­cyzm?

– Rzad­ko o tym myślę. Ra­czej sta­ram się nie oce­niać sie­bie, nie być ośrod­kiem uwagi dla samej sie­bie. Dzi­siaj każdy sta­wia sobie jakiś ro­dzaj po­mnicz­ka. Każdy, kto ma moż­li­wość stać się osobą pu­blicz­ną – taką czy inną – chce zwró­cić uwagę. Ja bar­dzo się sta­ram, żebym nie tyle sama, ile to, co mówię czy myślę, we­szło w jakiś dia­log. Oczy­wi­ście ja po­no­szę kon­se­kwen­cje. I są one coraz po­waż­niej­sze. Nie­daw­no "Wy­so­kie Ob­ca­sy" wy­rzu­ci­ły mój stały fe­lie­ton. Ofi­cjal­nie i raz na za­wsze. Praw­dę mó­wiąc, prze­wi­dy­wa­łam to. Je­stem na takim eta­pie życia, że umiem prze­wi­dzieć, co się może wy­da­rzyć, i je­stem w sta­nie po­go­dzić się z kon­se­kwen­cja­mi. Na­to­miast nie będę ukry­wać, że po­zo­sta­je nie­po­kój – by­to­wy, fi­nan­so­wy. Do­ty­czy przy­szło­ści, ale też nie­pew­no­ści każ­de­go dnia.

Wo­ła­nie o zdro­wy roz­są­dek

– Skąd tyle szumu wokół pani wy­po­wie­dzi? Mówi pani to, co jest oczy­wi­ste. Wy­ra­zi­ła pani opi­nię, że mamy coraz więk­sze obawy przed skry­ty­ko­wa­niem osoby ho­mo­sek­su­al­nej, bo zy­ska­my miano ho­mo­fo­ba, cho­ciaż nie o orien­ta­cję sek­su­al­ną nam cho­dzi. Sta­nę­ła pani w obro­nie ks. Oko, nie iden­ty­fi­ku­jąc się z nim, tylko przy­zna­jąc mu prawo do gło­sze­nia po­glą­dów. Wcze­śniej wy­wo­ła­ła pani szum po­za­wer­bal­nym pro­te­stem wobec Kry­stia­na Lupy.

– Ra­czej wobec pro­po­no­wa­ne­go przez niego stylu pracy. To w dużym skró­cie.

– Skoro mówi pani o czymś, co więk­szość widzi, dla­cze­go roz­pę­tu­je pani takie burze?

– Nie mam po­ję­cia. Nie wiem, na czym po­le­ga siła ra­że­nia moich słów. To się za­czę­ło od zda­nia o końcu ko­mu­ni­zmu. Nawet kiedy potem pi­sa­łam fe­lie­to­ny w nie­wiel­kim "Gońcu Te­atral­nym", za­uwa­ży­łam, że od­biór jest sil­niej­szy, niż mo­głam przy­pusz­czać. Nie wiem, kogo na­le­ża­ło­by za­py­tać o przy­czy­nę.

– Wyj­dzie na to, że los.

– Rze­czy­wi­ście, wie­lo­krot­nie muszę się tłu­ma­czyć, że się nie spo­dzie­wa­łam aż ta­kie­go od­dźwię­ku. Chyba nie je­stem ad­re­sat­ką tego py­ta­nia. Może gdyby ktoś spoj­rzał z boku, prze­ana­li­zo­wał…

– Stoję z boku i nie ro­zu­miem. A może jest w nas za mało zdro­we­go roz­sąd­ku i kiedy ktoś mówi wprost coś oczy­wi­ste­go, za­czy­na dziw­nie brzmieć?

– Sądzę, że łatwo się po­go­dzi­li­śmy z tym, że wiele rze­czy nas prze­ra­sta. Z my­śle­niem zdro­wo­roz­sąd­ko­wym chyba nie mamy kło­po­tu, na­to­miast z wy­ra­ża­niem tego gło­śno – ow­szem. Zda­nie: "Tak musi być" de­ter­mi­nu­je wielu ludzi. Ja chyba nie mam w sobie me­cha­ni­zmu obron­ne­go, pewno uro­dzi­łam się bez niego, czyli pro­wadź­my roz­wa­ża­nia w ka­te­go­riach ja­kiejś ułom­no­ści.

– Ale me­cha­nizm obron­ny lub jego brak do­ty­czył­by tylko pani, a ja mówię o tym, co się dzie­je na ze­wnątrz, o tym, co pani wy­wo­łu­je.

– Je­że­li ktoś gło­śno mówi to, o czym więk­szość ludzi myśli, rodzą się in­te­rak­cje. Może po­ja­wia się po­czu­cie żalu, winy, gnie­wu: dla­cze­go ja tego nie po­wie­dzia­łem? I to się prze­ra­dza w agre­sję.

– Może rze­czy­wi­ście gwał­tow­ność re­ak­cji bie­rze się z gnie­wu, że cze­goś nie po­wie­dzia­ło się pu­blicz­nie wcze­śniej, przed panią? Weźmy teatr. Przy­znam, że coraz mniej mnie cią­gnie na spek­ta­kle, bo wielu rze­czy nie chce mi się oglą­dać.

– Boi się pani obe­rwać.

– ???

– Psy­chicz­nie obe­rwać, oczy­wi­ście.

– Tak. I czuję się za­ścian­ko­wa, bo cią­gle uwa­żam, że sztu­ka po­win­na nieść pięk­no, bu­dzić uczu­cia wyż­sze, a do­mi­nu­je seks, pa­to­lo­gie, wul­gar­ność. Wsty­dzę się wła­snej na­iw­no­ści czy kon­ser­wa­ty­zmu, skoro wie­rzę w drze­mią­cą w lu­dziach tę­sk­no­tę za czymś wznio­ślej­szym. I żal mi, że łatwo pod­da­ją się mo­dzie na zej­ście w samą fi­zycz­ność.

– Zro­bił się jakiś nad­miar seksu i na­go­ści na sce­nie, który nie pro­wo­ku­je, ale nuży i znie­sma­cza. To nie jest prze­cież pru­de­ria widza, bo na­gość czy taki chłod­ny "han­dlo­wy ero­tyzm" są obec­ne w re­kla­mach, na ulicz­nych ba­ne­rach, w fil­mach, wszę­dzie. Tylko że do te­atru idzie­my po jakiś ro­dzaj skró­tu, kon­den­sa­cji, prze­two­rze­nia. Świet­nie opi­sa­ła rzecz jedna z kry­ty­czek naj­młod­sze­go po­ko­le­nia. Zo­ba­czy­ła w te­atrze spek­takl w de­ko­ra­cjach sym­bo­licz­nych, per­for­mer­skich, od­re­al­nio­nych, w któ­rych nagle po­ja­wia się cał­kiem re­ali­stycz­nie nagi aktor. To brak kon­se­kwen­cji, ale do­brze, że widzą go naj­młod­si. To zwy­kła ście­ma i widz czuje, że ba­dziew­ny ero­tyzm nie służy sztu­ce. Dla wielu twór­ców Pol­ska sta­no­wi dziś salę prób.

– Współ­cze­sna li­te­ra­tu­ra też chęt­niej chyba hasa po spo­łecz­nych mar­gi­ne­sach, pa­to­lo­giach, od­sła­nia takie sobie wnętrz­no­ści bo­ha­te­rów, za­miast do­ko­nać wni­kli­wej ana­li­zy pro­ble­mu. Prze­wa­ża ra­czej przy­czyn­kar­stwo.

– Myślę, że dzi­siaj słowo "za­ścian­ko­wy" stało się kartą prze­tar­go­wą w roz­mo­wach z urzęd­ni­ka­mi de­cy­du­ją­cy­mi o róż­nych fun­du­szach. "My tu wpro­wa­dzi­my nowe, bo – wie­cie – resz­ta to za­ścia­nek". Tym­cza­sem mało kto wpro­wa­dza nowe; do­cie­ra do nas echo z Za­cho­du, ale sprzed 10 lat.

– Czyli sły­szy­my nie­wy­raź­nie zza gru­bej ścia­ny.

– Tak i w ten spo­sób my je­ste­śmy za­ścian­kiem, bo po­wta­rza­my ten­den­cje, które na świe­cie prze­mi­ja­ją. Po­peł­ni­li­śmy wiel­ki błąd po roku 1989. Za­miast wy­szu­ki­wać sa­mo­rod­ne ta­len­ty, za­czę­li­śmy ku­po­wać mo­de­le te­le­wi­zyj­nych pro­gra­mów roz­ryw­ko­wych, sit­co­mów. Na świe­cie są one teraz ob­cia­chem, a u nas mają się do­brze. Czesi np. nie po­szli tą drogą, ale w wol­nej Pol­sce kul­tu­rą od razu za­ję­li się spry­cia­rze. I że­ru­jąc na naj­głup­szych skłon­no­ściach czło­wie­ka, ukształ­to­wa­li in­fan­tyl­ne­go od­bior­cę. To ame­ry­kań­ski kicz w naj­gor­szym wy­da­niu. Po­cie­sza mnie, że do­strze­ga­ją to mło­dzi lu­dzie. Mówią: sprze­da­je­cie nam kit. Za gra­ni­cą jest cie­kaw­sza sztu­ka, my mamy ba­dzie­wie.

Ro­dzi­na z ta­jem­ni­ca­mi

– Po co pani na­pi­sa­ła wspo­mnie­nio­wą książ­kę o ro­dzi­nie? Chcia­ła pani utrwa­lić pa­mięć o bli­skich, czy uciec od ha­ła­su świa­ta? A może przy­glą­da­jąc się hi­sto­rii wła­snej ro­dzi­ny, le­piej po­znać i zro­zu­mieć samą sie­bie? Od­kry­wa tam pani istot­ne ta­jem­ni­ce do­ty­czą­ce dziad­ka oraz babci Pa­ran­dow­skich. Roz­po­czy­na­jąc pracę nad książ­ką, wie­dzia­ła pani o tych ukry­wa­nych spra­wach?

– Nie tyle wie­dzia­łam o ta­jem­ni­cach, ile od­czu­wa­łam pe­wien nie­po­kój. Kiedy czy­ta­łam "Zegar sło­necz­ny", który jest opi­sem dzie­ciń­stwa mo­je­go dziad­ka, za­wsze bu­dzi­ło się kilka pytań. Dla­cze­go nie pada tam ani jedno słowo o ojcu, moim pra­dziad­ku? Dla­cze­go dzia­dek pisze, że jako dziec­ko dys­po­no­wał ogrom­ną bi­blio­te­ką, a prze­cież jego bab­cia czy­ta­ła wy­łącz­nie ksią­żecz­kę do na­bo­żeń­stwa, matka zaś, pro­sta osoba, zaj­mo­wa­ła się domem? To skąd miał taką bi­blio­te­kę? Przy­stę­pu­jąc do pracy, nie wie­dzia­łam, że na­pi­szę książ­kę w trzech czwar­tych po­świę­co­ną hi­sto­rii mojej ro­dzi­ny. Ale kiedy po­szcze­gól­ne fakty, nawet na­zwi­ska za­czę­ły się nie zga­dzać, gdy za­czę­łam się w to wszyst­ko za­głę­biać, sta­nę­łam przed py­ta­niem: czy mam prawo ujaw­niać te wszyst­kie ta­jem­ni­ce, na­ru­szać tabu?

– Co z tego, o czym się pani do­wie­dzia­ła, stało się dla pani szcze­gól­nie ważne?

– Wie­lo­na­ro­do­wość mojej ro­dzi­ny. Oka­za­ło się, że sku­piam w sobie różne kul­tu­ry, które prze­szły przez Pol­skę. Warto to wie­dzieć i pisać o tym.

– Ma pani ko­rze­nie pol­sko-ukra­iń­sko-ży­dow­skie.

– Tak, i nie tylko. Ale ta­jem­ni­ce ro­dzin­ne nie do­ty­czy­ły tylko tego. Były spra­wy znacz­nie bar­dziej bul­wer­su­ją­ce. Na przy­kład wy­ma­za­nie pa­mię­ci o pierw­szej żonie dziad­ka Pa­ran­dow­skie­go – Au­re­lii Wy­le­żyń­skiej, mą­drej i bo­ha­ter­skiej oso­bie. To była kro­pla, która prze­la­ła… Mo­gła­bym się za­sta­na­wiać nad ro­dzin­ny­mi tabu, ale ukry­cie we wspo­mnie­niach czy bio­gra­fiach tej ko­bie­ty uzna­łam za skan­dal. Po­wiem teraz trud­ną rzecz, ale po­wiem. Ten sto­su­nek do Wy­le­żyń­skiej tro­chę pod­wa­ża okre­śle­nie: "wiel­ki hu­ma­ni­sta", ja­kie­go się używa, pi­sząc o Janie Pa­ran­dow­skim.

– Wiel­ki hu­ma­ni­sta też jest czło­wie­kiem, który jak każdy po­peł­nia błędy.

– Ale czy czło­wiek, który ukrył, za­ma­zał ist­nie­nie tak nie­zwy­kłej ko­bie­ty, nie­wąt­pli­wie osoby, która mu po­mo­gła, w ogóle kogoś nie­tu­zin­ko­we­go, jest wiel­kim hu­ma­ni­stą? Na pewno hu­ma­ni­stą, ale czy wiel­kim? W książ­ce prze­my­cam takie py­ta­nia… Bra­ku­je mi roz­mów, dys­ku­sji na ten temat. Wie pani, za­czę­łam teraz na nowo czy­tać książ­ki dziad­ka. Jest takie wspo­mnie­nie, w któ­rym pisze, że idąc do domu, spo­tkał dwoje ży­dow­skich dzie­ci ucie­ka­ją­cych z piw­ni­cy, po czym na­stę­pu­je długi opis ich oczu. Za­sta­na­wiam się, czy wiel­ki hu­ma­ni­sta bie­rze te dzie­ci ze sobą i przy­naj­mniej je karmi, czy tylko opi­su­je oczy?

– Prze­cież mógł je na­kar­mić, a w li­te­ra­tu­rze po­zo­sta­wić wy­gląd oczu.

– Nie, to jest bar­dzo kon­kret­ny opis. Nie na­kar­mił. Hu­ma­ni­sta to ktoś, kto się zaj­mu­je kon­dy­cją czło­wie­ka, i dzia­dek był hu­ma­ni­stą. Ale czy wiel­kim? Czy po­wi­nien iść z tymi dzieć­mi, czy je opi­sy­wać?

– To py­ta­nie bez do­brej od­po­wie­dzi. Prze­cież nie­raz się za­sta­na­wia­li­śmy, czy Mic­kie­wicz po­wi­nien przy­stą­pić do po­wsta­nia, a Ba­czyń­ski iść na ba­ry­ka­dy i zgi­nąć? Co by­ło­by dla kogo lep­sze? A dla li­te­ra­tu­ry, kul­tu­ry na­ro­du? Poza tym "tyle wiemy o sobie, ile nas spraw­dzo­no".

– Tak, ale we mnie się takie py­ta­nie obu­dzi­ło i nic na to nie po­ra­dzę.

– Po­wie­dzia­ła pani, że hi­sto­ria ro­dzi­ny była pla­no­wa­na jako wstęp, więc o czym w za­ło­że­niu miała trak­to­wać książ­ka?

– O mnie. Do­sta­łam od wy­daw­nic­twa pro­po­zy­cję na­pi­sa­nia au­to­bio­gra­fii, ale w miarę od­kry­wa­nych fak­tów za­czę­ło mnie fa­scy­no­wać życie moich przod­ków. Od­by­łam po­dróż do Szczep­ko­wa Bo­ro­we­go, gdzie jest gniaz­do ro­dzi­ny Szczep­kow­skich.

– A jak pani myśli, co to była za ta­jem­ni­ca, któ­rej nie chcia­ła wy­ja­wić pani mama i za­bra­ła ją do grobu?

– Ży­dow­skie po­cho­dze­nie mojej babci. Je­stem prze­ko­na­na, że o to cho­dzi­ło.

– Tylko o to?

– Na pewno.

– W dzi­siej­szych cza­sach to nic nad­zwy­czaj­ne­go.

– No wła­śnie. A z tego, co sobie przy­po­mnia­łam, mama mó­wi­ła: "Nie chcę, żebyś prze­ży­wa­ła to samo, co ja". Kiedy się zo­rien­to­wa­łam, że moja bab­cia miała ży­dow­skie po­cho­dze­nie, zro­zu­mia­łam, co oni czuli w cza­sie wojny, dla­cze­go tak ucie­ka­li. Je­stem prze­ko­na­na, że mama nie chcia­ła mnie ob­cią­żać tą świa­do­mo­ścią, żebym tego nie wy­da­ła i żeby – jak mó­wi­ła – "Nie spo­tka­ło cię to samo co mnie". Co ją spo­tka­ło – nie wiem.

– Z dużą przy­jem­no­ścią i wzru­sze­niem przy­ję­łam to, że pani nie­wie­le ujaw­nia z pry­wat­nej ko­re­spon­den­cji. Jest krót­ki cytat z li­stów pi­sa­nych do ojca przez pani mamę w go­dzi­nach, kiedy panią ro­dzi­ła. Le­d­wie kilka zdań, a na­stęp­nie po­ja­wia się pani uwaga, że dal­szy ciąg jest zbyt pry­wat­ny.

– Rze­czy­wi­ście, ha­mul­ców dziś jest mało, wszyst­ko jest na sprze­daż. Pod­czas pracy nad książ­ką do­ko­pa­łam się do wielu in­tym­nych li­stów i oczy­wi­ście nie wszyst­ko opi­sa­łam.

– A za­uwa­ży­ła pani, że w książ­ce za­war­ta jest roz­mo­wa pani z samą sobą? Czy po­zna­wa­nie prze­szło­ści, ta­jem­nic ro­dzi­ny po­zwo­li­ło ina­czej spoj­rzeć na sie­bie, coś zro­zu­mieć?

– Tak, w ja­kimś sen­sie tak. Wcze­śniej wie­lo­krot­nie się za­sta­na­wia­łam, po kim mam tem­pe­ra­ment, emo­cjo­nal­ność. Mam w sobie bar­dzo dużo spo­ko­ju i od­por­no­ści, a rów­no­cze­śnie ogrom­ną spon­ta­nicz­ność… Dla­cze­go się pani śmie­je?

– Bo przy­po­mnia­ła mi się pani hi­sto­ria ze szko­ły pod­sta­wo­wej, gdy grzecz­na dziew­czyn­ka nagle przy­ło­ży­ła ko­le­dze za­bi­ja­ce, a potem uczy­ła chło­pa­ków, jak się bić.

– Przy­ło­ży­łam. Wszy­scy pa­trzy­li ze zdu­mie­niem na tę spo­koj­ną dziew­czyn­kę, która nagle zno­kau­to­wa­ła zbira. Dzia­dek Pa­ran­dow­ski był czło­wie­kiem – jak wspo­mi­na­ła bab­cia – dziw­nie spo­koj­nym. Szedł pod bom­ba­mi, jakby ich nie było. Ro­zu­miem ten stan, też mie­wam takie chwi­le, kiedy nie przyj­mu­ję do wia­do­mo­ści za­gro­że­nia. Nie­wąt­pli­wie odzie­dzi­czy­łam to po nim. Dzia­dek umoc­nił to chyba w sobie w mło­do­ści dzię­ki fi­lo­zo­fii sto­ic­kiej. To, że się otarł o sta­ro­żyt­ność, nie było bez zna­cze­nia, bo sto­icyzm wiódł go przez całe życie. Z kolei Szczep­kow­scy byli ry­ce­rza­mi spod Grun­wal­du. Może pani się śmiać, ale dla mnie jest ważne, że do­tar­łam do ich ko­rze­ni. Po bi­twie pod Grun­wal­dem zo­sta­li za­cią­gnię­ci do Szczep­ko­wa, żeby go bro­nić. Teraz się spo­tka­łam z ludź­mi, któ­rych rody żyją tam od cza­sów Grun­wal­du, i zo­ba­czy­łam tem­pe­ra­men­ty ry­ce­rzy, wo­jow­ni­ków. Przez wieki nie zgu­bi­li swo­ich cech, bo sie­dzą w jed­nym miej­scu i żenią się w oko­li­cy. Cał­kiem moż­li­we, że "bi­tew­ność" mam po nich.

Ka­mi­ka­dze

– Ma więc pani świa­do­mość, dla­cze­go jest pani pełna sprzecz­no­ści. Nie­śmia­ła, za­mknię­ta w sobie, a z dru­giej stro­ny bar­dzo od­waż­na. Ak­tor­ka i pi­sar­ka. Dla­cze­go w któ­rymś mo­men­cie za­czę­ła pani coraz bar­dziej od­cho­dzić od słowa od­twa­rza­ne­go do two­rzo­ne­go?

– Bo mam silne po­czu­cie wła­sne­go gustu ar­ty­stycz­ne­go, a ak­tor­stwo to jest zawód wy­ko­naw­czy, w któ­rym za­wie­ra się kom­pro­mi­sy. Zwy­kle jest się pod­wład­nym, w dużym stop­niu trze­ba się kie­ro­wać gu­stem re­ży­se­ra, wcho­dzić w świat au­to­ra, sce­no­gra­fa. Ich świa­ty czę­sto się kłócą z moim gu­stem. Mam coraz więk­szą nie­zgo­dę na to, coraz sil­niej­sze po­czu­cie stra­ty czasu. Teraz pod­ję­łam ko­lej­ną de­cy­zję ka­mi­ka­dze – od wrze­śnia nie będę eta­to­wą ak­tor­ką Te­atru Stu­dio. Z ży­cio­we­go punk­tu wi­dze­nia – kom­plet­na głu­po­ta, ale w te­atrze przez cały czas mam – po­wta­rzam – po­czu­cie zma­ga­nia się z nie swoim gu­stem. Pi­sząc, mogę kre­ować wła­sny świat.

- "Za­grać Marię" – bar­dzo dobra, cie­ka­wa pani książ­ka prze­szła jakoś cicho…

– Cicho?! To mało po­wie­dzia­ne. Nie udzie­li­łam żad­ne­go wy­wia­du na temat tej książ­ki, nie uka­za­ła się ani jedna re­cen­zja. Wszyst­kie luk­su­so­we pisma ko­bie­ce od­mó­wi­ły roz­mo­wy ze mną – a to był Rok Marii Skło­dow­skiej-Cu­rie! "Ga­ze­ta Wy­bor­cza" nie umie­ści­ła tego ty­tu­łu nawet w spi­sie ksią­żek, które się uka­za­ły w mi­nio­nym roku.

– Dla­cze­go?

– Po­wie­dzieć wprost? Dla wielu osób sy­tu­acja była nie­wy­god­na pod wzglę­dem to­wa­rzy­skim i show­biz­ne­so­wym. Mó­wiąc w skró­cie, wią­za­ła się z fil­mem Márty Mészáros, w któ­rym miała za­grać Kry­sty­na Janda. Na­pi­sa­łam książ­kę i wy­da­łam ją przed fil­mem, żeby udo­ku­men­to­wać, że wiele scen to moje po­my­sły, które chcia­no po pro­stu za­gar­nąć dla filmu. Wie pani, to ko­lej­na sy­tu­acja w moim życiu, kiedy nic in­ne­go oprócz pracy nie zro­bi­łam. Ni­cze­go nie mogę sobie za­rzu­cić, a jed­nak płacę.

– Może ob­ra­ca się tu prze­ciw­ko pani wspo­mnia­na dwo­istość? Prze­wa­ża prze­ko­na­nie, że jest pani jed­nak ak­tor­ką, a nie pi­sar­ką?

– Ro­zu­miem, ale kiedy wy­da­łam pierw­szą książ­kę: "Frag­men­ty z życia lu­stra", zo­sta­ła ona przy­ję­ta z całą po­wa­gą. Za­po­wia­da­ło się nie­źle. Wy­daw­nic­two Li­te­rac­kie pod­pi­sa­ło ze mną umowę na pięć ksią­żek, a ja uzna­łam to za wy­jąt­ko­we wy­róż­nie­nie. Ale zaraz potem za­war­to taką samą umowę z pewną gwiaz­dą, która kom­plet­nie nie umie pisać. I nie da się z nią sta­nąć razem w rzę­dzie pi­sa­rek. Oka­za­ło się, że "nasze gwiaz­dy" – jak mówił wy­daw­ca – czyli my obie bę­dzie­my miały swój sto­lik na tar­gach książ­ki. I ja ze­rwa­łam z nimi umowę. Strasz­nym kosz­tem, ale cały czas wie­dzia­łam, że robię do­brze, bo z takim ob­cią­że­niem…

– Pi­szą­cej ak­tor­ki?

– Tak. Wie­dzia­łam, że w kli­ma­cie "na­szych gwiazd" będę po pro­stu pi­sa­ła go­rzej. Może to trud­no zro­zu­mieć, ale mam prawo do wła­snej, nie­oczy­wi­stej emo­cjo­nal­no­ści. Gdyby wtedy wy­daw­nic­two ro­ze­gra­ło to ina­czej, na pewno po­szła­bym za tymi "Frag­men­ta­mi z życia lu­stra", nie gra­ła­bym już może wcale i mo­gła­by pani po­wie­dzieć o mnie: pi­sar­ka.

– W tek­stach widać, że po­ka­zu­je pani świat po­przez wni­kli­wą ana­li­zę szcze­gó­łu. W "Ko­cham Paula McCart­neya" sza­rość go­muł­kow­skich cza­sów eks­po­nu­ją ko­lo­ro­we raj­tu­zy Ger­tru­dy, a ma­rze­nie o nie­zwy­kłym życiu – boa, jakie za­chwy­ci­ło pani przy­pad­ko­wą współ­to­wa­rzysz­kę po­dró­ży po­cią­giem. Czy to od­da­je pani fi­lo­zo­fię ży­cio­wą? Że szcze­gół jest waż­niej­szy od ogółu? Czło­wiek od ludz­ko­ści? Czy to się pisze samo, po pro­stu wy­pły­wa pani spod pióra?

– Samo się pisze. Szcze­gó­ły widzę wy­raź­niej niż "ogól­ny plan". Nie umiem prze­żyć dnia bez spa­ce­ru, i ob­ser­wu­ję np. go­łę­bia przez pięć minut. Kie­dyś na­pi­sa­łam fe­lie­ton o ro­bacz­ku, który za­trzy­mał się na fi­ran­ce. Po pro­stu uwa­żam, że jego ist­nie­nie ma głę­bo­ki zwią­zek ze wszyst­kim co glo­bal­ne.

– Nad ro­bacz­kiem go­to­wi je­ste­śmy po­chy­lić się serio, jeśli uzna­my go za sym­bol nas sa­mych w okre­ślo­nej sy­tu­acji.

– Nasza ludz­ka pro­win­cjo­nal­ność po­le­ga na prze­ko­na­niu, że to my wszyst­ko stwa­rza­my, prze­mie­nia­my; nasze po­li­ty­ko­wa­nie choć­by staje się niby wio­dą­cym tonem. A prze­cież my tu sobie sie­dzi­my, a po pu­sty­ni cho­dzi wła­śnie mrów­ka pu­styn­na – stwo­rzon­ko z kli­ma­ty­za­cją wbu­do­wa­ną w pię­cio­mi­li­me­tro­we ciało. I nie jest wcale wy­klu­czo­ne, że ona ma taki sam wpływ na przy­szłość świa­ta jak lu­dzie. Sta­ram się nie za­po­mi­nać, że je­ste­śmy nie­wiel­ką czę­ścią przy­ro­dy. Taka świa­do­mość jest bar­dzo ważna dla psy­chicz­nej hi­gie­ny.

* Joanna Szczepkowska – córka Andrzeja Szczepkowskiego, wnuczka Jana Parandowskiego. Aktorka związana z warszawskimi teatrami, znana z wielu spektakli Teatru Telewizji. Autorka monodramu "Goła baba", licznych felietonów, opowiadań, powieści ("Kocham Paula McCartneya", "Zagrać Marię"). Ostatnio wydała pierwszą część wspomnień o swojej rodzinie "Kto ty jesteś".

>>>>

Wnuczka Jana Parandowskiego . Nie wiedzialem . Zawsze trzeba sie uczyc . Poznajemny tutaj osobe znanej aktorki ktora jak widac nie jest celebrytka stad zreszta agresja Agory . Celebryta to rzecz . Mebel medialny a aktor to POWINIEN byc czlowiek . Czyli miec dusze .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:01, 26 Maj 2014    Temat postu:

Joanna Podgórska | Onet
Marcin Świetlicki odmówił przyjęcia NIKE

W czwar­tek (22 maja) pod­czas War­szaw­skich Tar­gów Książ­ki ogło­szo­no no­mi­no­wa­nych do Li­te­rac­kiej Na­gro­dy NIKE. Wśród nich zna­lazł się mię­dzy in­ny­mi Mar­cin Świe­tlic­ki. Ar­ty­sta od­mó­wił jed­nak wzię­cia udzia­łu w tym kon­kur­sie. We­dług niego jest on or­ga­ni­zo­wa­ny przez in­sty­tu­cję, która "wy­ta­cza pro­ce­sy po­etom za to, co myślą".

Co praw­da lau­re­aci Na­gro­dy Li­te­rac­kiej NIKE (jej fun­da­to­rem jest Agora) zo­sta­ną ogło­sze­ni do­pie­ro w paź­dzier­ni­ku, ale Świe­tlic­ki już teraz od­ciął się od tego pre­sti­żo­we­go wy­róż­nie­nia. W nie­dzie­lę na pro­fi­lu poety na Fa­ce­bo­oku zna­lazł się wpis, w któ­rym in­for­mu­je on swo­ich czy­tel­ni­ków, że nie chce brać udzia­łu w tym kon­kur­sie:

"ODE­ZWA DO NA­RO­DU

Ja, Mar­cin Świe­tlic­ki, poeta i wo­ka­li­sta pol­ski, pro­szę o chwi­lę uwagi.

Moja książ­ka po­etyc­ka JEDEN zo­sta­ła no­mi­no­wa­na do na­gro­dy NIKE, a ja WO­LAŁ­BYM NIE.

Toteż po­in­for­mo­wa­łem o tym Se­kre­ta­rza Na­gro­dy, a teraz in­for­mu­ję Cie­bie, Na­ro­dzie.

Nie chcę uczest­ni­czyć w kon­kur­sie or­ga­ni­zo­wa­nym przez in­sty­tu­cję, która wy­ta­cza pro­ce­sy po­etom za to, co myślą.

I jest jesz­cze kilka in­nych po­wo­dów.

Bar­dzo pro­szę o uwzględ­nie­nie w swo­ich głów­kach i ser­dusz­kach tej in­for­ma­cji.

Kła­niam się pięk­nie,

Świe­tlic­ki".

Cho­dzi o spra­wę z 2011 roku. Wtedy Świe­tlic­ki, wraz z ponad 20 po­eta­mi, wy­ra­ził sprze­ciw "pró­bom ogra­ni­cze­nia w Pol­sce wol­no­ści słowa". Do­ty­czy­ło to pro­ce­su wy­to­czo­ne­go przez Agorę Ja­ro­sła­wo­wi Mar­ko­wi Rym­kie­wi­czo­wi.

Wy­daw­cy "Ga­ze­ty Wy­bor­czej" uzna­li, że ar­ty­kuł Rym­kie­wi­cza z sierp­nia 2010 roku, umiesz­czo­ny na ła­mach "Ga­ze­ty Pol­skiej", go­dził w pra­cow­ni­ków GW. Do­ma­ga­li się rów­nież prze­pro­sin. Rym­kie­wicz ostro wy­ra­ził się w nim o dzien­ni­ka­rzach GW ("są du­cho­wy­mi spad­ko­bier­ca­mi Ko­mu­ni­stycz­nej Par­tii Pol­ski"). Wspo­mnia­ny ar­ty­kuł do­ty­czył m.​in. krzy­ża umiesz­czo­ne­go przed Kan­ce­la­rią Pre­zy­den­ta po ka­ta­stro­fie smo­leń­skiej.

Przy­po­mnij­my, że Ja­ro­sław Marek Rym­kie­wicz otrzy­mał Na­gro­dę Li­te­rac­ką NIKE w 2003 roku za tomik "Za­chód słoń­ca w Mi­la­nów­ku".

>>>

Prawie bym poparl gdyby nie chodzilo o Rymkiewicza . To swir ... I nie wolno mu nawet jako poecie oskarazc ludzi o morderstwa zamachy itp. TYM BARDZIEJ ZE WIEMY JAK TA SEKTA DZIALA !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:52, 04 Cze 2014    Temat postu:

"Gazeta Wyborcza"
Adam Michnik: mnie się wydawało, że nie robię żadnych świństw

- Mnie się wy­da­wa­ło, że nie robię żad­nych świństw.

>>>

A tu swinstwo za swinstwem ... Czlowiekowi zawsze sie wydaje ze nie robi . I po to jest Kościół aby PRZYPOMINAC O GRZECHU ! A jak sie do kosciola nie chodzi to sie staje swinksem . Oczywiscie ,,chodzic" to nie znaczy tylko poruszac nogami . Tu wrecz trzeba . SUMIENIEM !



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:30, 07 Cze 2014    Temat postu:

Joanna Szczepkowska felietonistką "Do Rzeczy"

Joanna Szczepkowska znalazła nową pracę - informuje "Press". Aktorka, która do niedawna publikowała na łamach "Wysokich Obcasów", teraz będziez felietonistką tygodnika "Do Rzeczy".

Joanna Szczepkowska to urodzona w Warszawie polska publicystka, aktorka teatralna, filmowa i telewizyjna. Zadebiutowała w połowie lat siedemdziesiątych w Teatrze Telewizji. To ona wypowiedziała w Dzienniku Telewizyjnym słynne zdanie: "Proszę Państwa, 4 czerwca 1989 roku skończył się w Polsce komunizm". Od końca lat dziewięćdziesiątych pisała felietony do "Wysokich Obcasów", które ukazały się też w formie książkowej.

Kilka miesięcy temu było o niej głośno za sprawą zakończenia współpracy z "Wysokimi Obcasami". Szczepkowska na swoim profilu na Facebooku poinformowała, że redakcja "Wysokich Obcasów", jako powód rezygnacji ze współpracy, podała fakt, iż ta "za bardzo zrobiła się felietonistką »Rzepy«".

....

Tym razem to nie jest dobry pomysl bo to sekta smolenska ... Ale widzimy medialny koszmar . Albo sekta taka albo inna . Prawdziwych polskich mediow brak .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:07, 29 Cze 2014    Temat postu:

Joanna Szczepkowska odchodzi z tygodnika "Do Rzeczy"'

Joanna Szczepkowska, po zaledwie kilku tygodniach współpracy, zdecydowała się zaprzestać pisania felietonów do tygodnika "Do Rzeczy". O powodach swojej decyzji pisze w pożegnalnym tek­ście, który ukaże się jutro. Chodzi o ostatnią okładkę gazety z Do­naldem Tuskiem.

"W poprzednim numerze »Do Rzeczy« na swojej okładce umieści­ło fotografię Donalda Tuska w afrykańsko-indiańskich barwach. Niby nic. Okładka przyciągająca oko, z punktu widzenia marke­tingowego zrozumiała. Rzecz w tym, że ja nie czuję się dobrze z tym, że w środku są mój felieton, moje zdjęcie i zarazem jakby moje przyzwolenie na taką okładkę. Po prostu nie mam poczucia, że »winien Tusk« – pisze Szczepkowska.

Felietony aktorki będzie można czytać teraz w magazynie "Twój Styl". "Oczywiście dopóty, dopóki tam będę mogła swój styl zacho­wać. Nic nie poradzę – ten typ tak ma" - tłumaczy.

Aktorka zanim zdecydowała się na przejście do "Do Rzeczy", pu­blikowała na łamach "Wysokich Obcasów". Kilka miesięcy temu było o niej głośno za sprawą zakończenia współpracy z tą gazetą. Szczepkowska na swoim profilu na Facebooku poinformowała, że redakcja "Wysokich Obcasów", jako powód rezygnacji ze współpracy, podała fakt, iż ta "za bardzo zrobiła się felietonistką »Rzepy«".

W odpowiedzi swoje oświadczenie opublikowała "Gazeta Wybor­cza", której dodatkiem są "Wysokie Obcasy". Można było w nim przeczytać, problemem nie był fakt, iż Szczepkowska pisze felieto­ny także do innej gazety, ale to, co pisze. Jako przykłady podano felieton z marca 2013, w którym aktorka ogłosiła, że "teatrami w Polsce rządzi homoseksualne lobby" oraz tekst z lutego 2014, wspierający "księdza Oko oraz jego zawziętą i wulgarną walkę z gender mainstreaming".

Szczepkowska zasłynęła też m.​in. słowami o "homoseksualnym lobby" rządzącym polskim teatrem oraz o gorszym traktowaniu aktorów o orientacji heteroseksualnej. W 2010 roku wywołała skandal w środowisku teatralnym, pokazując w trakcie przedsta­wienia "Persona. Ciało Simone" gołe pośladki.

Joanna Szczepkowska to urodzona w Warszawie polska publicyst­ka, aktorka teatralna, filmowa i telewizyjna. Zadebiutowała w połowie lat siedemdziesiątych w Teatrze Telewizji. To ona wypo­wiedziała w Dzienniku Telewizyjnym słynne zdanie: "Proszę Państwa, 4 czerwca 1989 roku skończył się w Polsce komunizm". Od końca lat dziewięćdziesiątych pisała felietony do "Wysokich Obcasów", które ukazały się też w formie książkowej.

...

Istotnie być wizytówka podejrzanych typów to nie fajnie. Im tylko chodzi o koryto dla swojakow . A ten TStyl to tam czasem nie propagują rozpusty? To też nie jest fajne. Prasa u nas upiorna ... Trzeba być niezależnym. Ja tam od nikogo kasy nie biorę i jest mi bardzo dobrze poza urzedowymi mediami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:47, 02 Lip 2014    Temat postu:

Jacek Gądek | Onet
Bortnowska: to już jest kuszenie ks. Lemańskiego, by sam zszedł ze sceny

- Mówię to z przykrością: to już jest kuszenie ks. Lemańskiego. Kuszenie człowieka, żeby powiedział - używając słów naszych dyplomatów - że ma już tego wszystkiego dość - tak w rozmowie z Jackiem Gądkiem mówi Halina Bortnowska, teolog, autorka książek i publicystka m.in. "Znaku”, "Tygodnika Powszechnego" i "Gazety Wyborczej". I dodaje: - Człowiek zasługuje na to, aby być wspieranym, a nie zsyłanym w taki sposób, by w końcu sam zszedł ze sceny.

...

Na przykład Szczepkowską żeście wsparli . Ta obludna zmija zdradziła o co im chodziło .
Zgodnie z tym co mówiłem dziwki szatana judzą . Szczepkowska trzeba uciszyć a mącicieli wspierać . Jak zwykle w Wyborczej . Bluzgi na Boga to kultura . Mówienie że żydzi źle się zachowują to antysemityzm . Wyborcza dlatego budzi taka pogardę z uwagi na podłość .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:29, 02 Lip 2014    Temat postu:

Ksiądz umawiał się na seks. Został nagrany, jest szantażowany

Ksiądz umawiał się na seksspotkania, został nagrany i szantażowany -

Ksiądz z Zamojszczyzny umawiał się na seks z mężczyzną. Został nagrany, a potem był szantażowany. Duchowny jest w tej sprawie pokrzywdzonym, ale to prawdopodobnie nie koniec jego kłopotów.

Były już proboszcz parafii w Lipsku pod Zamościem został przeniesiony do Hrubieszowa. Oficjalnie z powodów zdrowotnych, nieoficjalnie powodem decyzji miały być właśnie kłopoty z prawem.

Zaczęło się od jazdy po pijanemu, teraz duchowny padł ofiarą szantażu. Jak donosi "Gazeta Wyborcza", powołując się na doniesienia "Tygodnika Zamojskiego", ksiądz umówił się na serię spotkań z poznanym na jednym z portali internetowych mężczyzną o imieniu Karol. Wraz z kolegami nagrali księdza kamerą zamontowaną w okularach. Podczas spotkania duchowny miał się z partnerem rozebrać. Do niczego jednak nie doszło, ponieważ Andrzej T. został nagle wezwany do ostatniego namaszczenia.

Od początku tego roku mężczyźni zaczęli szantażować księdza. Żądali od niego 500 tys. złotych za milczenie i oddanie wideo. Ksiądz powiadomił o tym prokuraturę. Akt oskarżenia został już wysłany do sądu.

To nie koniec kłopotów duchownego. Prokuratura bada również wątek związany ze zdjęciami mogącymi być pornografią dziecięcą. Nie ujawnia jednak, czy fotografie odnaleziono w komputerze księdza.

...

Skrajna ohydna podłość Wyborczej . To są właśne prześladowania osób homo które są ohydne . Jacyś szantazysci umawiają się nagrywają . Próżnię kolana medialna to ujawnia . Prokuratura skręca jakiś proces . Ohydny biznes . Ostrzegam osoby homo przed takimi znajomościami . Jak powtarzam . Jeśli uprawiają zobaczenia dyskretnie nie łamiąc prawa z dorosłymi za ich zgoda nic nikomu do tego . Sam bym wsadził stażystów i Wyborcza do paki za takie numery . Owszem zboczenia to droga do piekła ale każdy ma wolność ... Karać należy homopropagande i publiczne ekscesy .

Widzicie jakie męty są w Wyborczej .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:51, 09 Wrz 2014    Temat postu:

Marcin Świelicki nominowany do Nagrody Nike wbrew swojej woli

Marcin Świetlicki nie chce by jego tomik "Jeden" był nominowany do Nagrody Nike

"Jeden" Marcina Świetlickiego znalazło się w finale Literackiej Nagrody Nike mimo protestów autora, który już w maju ogłosił, że nie życzy sobie tej nominacji. Jury nagrody podkreśla, że jej re­gulamin nie daje autorowi możliwości wycofania książki z kon­kursu.

W maju ogłoszono, że wśród 20 książek nominowanych w tym roku do Literackiej Nagrody Nike znalazł się tomik Marcina Świe­tlickiego "Jeden". Autor zareagował listem skierowanym do sekre­tarza nagrody, w którym prosił o wycofanie tej nominacji. W wy­wiadach i oświadczeniach na Facebooku krakowski poeta pisał, że nie wyobraża sobie, żeby jego wiersze mogły kandydować do nagrody nie literackiej a politycznej, a także, że "nie chce uczest­niczyć w konkursie organizowanym przez instytucję, która wyta­cza procesy poetom, za to co myślą. I jest jeszcze kilka innych po­wodów".

Poeta odniósł się w ten sposób do procesu, jaki Adam Michnik i Agora, wydawca "Gazety Wyborczej" oraz jeden z organizatorów Nike wytoczyli Jarosławowi Markowi Rymkiewiczowi. Powodem była wypowiedź poety przy okazji konfliktu o krzyż na Krakow­skim Przedmieściu, kiedy Rymkiewicz napisał, że "redaktorzy GW są duchowymi spadkobiercami Komunistycznej Partii Pol­ski". Świetlicki — jako jeden z 28 poetów — podpisał wówczas list w obronie Rymkiewicza i wolności słowa.

6 września jury Nike ogłosiło tytuł ostatniej z siedmiu nominowa­nych w tym roku książek, który znalazły się w finale nagrody. Okazało się, że jest to tomik "Jeden" Świetlickiego. Poeta zareago­wał publikując na Facebooku oświadczenie - Groteska narasta. Sytuacja jest nieomal kafkowska. Nie bacząc na moje zdecydowa­ne protesty jacyś niedobrzy ludzie podjęli decyzję o umieszcze­niu mojej książki poetyckiej "Jeden" w siódemce książek nomino­wanych do Nagrody Nike. Tu oczywiście nie chodzi o literaturę, to oczywiście manifestacja siły. Ja im pluję w oczy, a oni mówią, że to deszcz. Naturalnie - nagrody nie dadzą, bo wtedy musieliby się nią udławić, ale zdecydowali pokazać jak według nich mało liczy się protest jednostki, jak niewiele znaczy fakt, że ktoś mówi "nie". -

We wtorek jury Nike przesłało oświadczenie, zaznaczając jedno­cześnie, że jest to ich jedyny i ostatni głos w tej sprawie. Oświad­czenie głosi - Regulamin nagrody Nike nie przewiduje możliwo­ści wycofania nominowanej książki z konkursu przez autora. Na­groda Nike jest nagrodą dla najlepszej książki minionego roku. Jury uznało, że książka poetycka Marcina Świetlickiego "Jeden" zalicza się do siedmiu najlepszych książek wydanych w Polsce w roku ubiegłym, a z chwilą publikacji stała się częścią polskiej lite­ratury i kultury, i jako taka może być oceniana przez jury, które jest w pełni niezależne od redakcji "Gazety Wyborczej". -

Istnieje jednak precedens wycofania książki przez autora z kon­kursu Nike. Zrobił to w 2001 roku Czesław Miłosz, argumentując, że kilka lat wcześniej otrzymał już tę nagrodę za "Pieska przy­drożnego". Jury przychyliło się wtedy do prośby noblisty wycofu­jąc tomik "To" z listy książek nominowanych do nagrody. Ówcze­sna przewodnicząca jury Maria Janion zaznaczyła jednak, że jest to sytuacja wyjątkowa, bo członkowie jury mają prawo nie uwzględniać głosu nominowanego autora.

To nie pierwszy raz, kiedy poeta, prozaik i wokalista Marcin Świe­tlicki odmawia uczestnictwa w nagrodzie literackiej. W 1995 roku nie przyjął Paszportu Polityki. Krakowski poeta przyjął nato­miast m.​in. nagrodę im. Georga Trakla, nagrodę Kościelskich, na­grodę im. ks. Jana Twardowskiego oraz, dwukrotnie, nagrodę lite­racką Gdynia.

W tym roku w finale literackiej nagrody Nike znalazły się cztery powieści, dwa tomiki wierszy i autobiografia. Nominowane po­wieści to: "ości" Ignacego Karpowicza (Wydawnictwo Literackie) o współczesnej Warszawie i zagmatwanej naturze relacji między­ludzkich, "Wiele demonów" Jerzego Pilcha (Wielka Litera), czyli historia konfrontacji małej, protestanckiej społeczności z pokusa­mi wielkiego świata, "Nocne zwierzęta" Patrycji Pustkowiak (W.A.B.), debiutancka powieść o nocnych przygodach samotnej kobiety w wielkim mieście, a także "Niebko" Brygidy Helbig (W.A.B.) o powikłanych losach polsko-niemieckiej rodziny.

Nominowano także tomy wierszy "Nadjeżdża" Szymona Słom­czyńskiego (Biuro Literackie) i "Jeden" Marcina Świetlickiego (EMG), a także autobiografię Karola Modzelewskiego - "Zajeździ­my kobyłę historii. Wspomnienia poobijanego jeźdźca" (Iskry).

Nike jest nagrodą za najlepszą książkę roku. Zwycięzca otrzymu­je 100 tys. zł oraz statuetkę Nike dłuta Gustawa Zemły. Tegorocz­nego laureata poznamy w pierwszą niedzielę października. Fun­datorami Nagrody Literackiej Nike są "Gazeta Wyborcza" i Fun­dacja Agory.

...

Ta nagroda służy reformowaniu kultury w Polsce w myśl interesów Agory ... Jednych makorumpowac innych przemilczeć ... Takie układy ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:21, 14 Lis 2014    Temat postu:

Adam Michnik nominowany do litewskiej Nagrody Wolności

Adam Michnik, redaktor naczelny "Gazety Wyborczej", został nominowany do prestiżowej litewskiej Nagrody Wolności za rok 2014 – poinformował dzisiaj parlament Litwy.

"Polski publicysta, eseista, pisarz, historyk i działacz polityczny, redaktor naczelny »Gazety Wyborczej« w 1991 roku wraz z innymi polskimi politykami zademonstrował bezwarunkowe poparcie dla wolności Litwy, wspierał Litwinów w walce z sowiecką agresją, wezwał polski rząd do uznania niepodległości Litwy i starał się o dyplomatyczne uznanie Litwy na arenie międzynarodowej" - czytamy uzasadnieniu sejmowej komisji ds. przyznawania Nagrody Wolności.

"Adam Michnik niejednokrotnie zdecydowanie wypowiadał się przeciwko wykorzystywaniu mniejszości narodowych do podżegania polsko-litewskich waśni i opowiada się za zacieśnieniem stosunków polsko-litewskich w obliczu wojny na Ukrainie" - napisano w uzasadnieniu.

Litewska Nagroda Wolności jest przyznawana od 2011 roku. Jest wręczana 13 stycznia, w Dniu Obrońców Wolności, gdy Litwa oddaje hołd tym, którzy w 1991 roku zginęli pod czołgami wojsk radzieckich.

Nagroda jest przyznawana osobom i organizacjom za szczególny wkład w obronę praw człowieka, rozwój demokracji, walkę o wolność narodów Europy Środkowo-Wschodniej, o ich prawo do samookreślenia i suwerenności.

W poprzednich latach Nagrodę Wolności otrzymali: Siergiej Kowalow – rosyjski naukowiec, obrońca praw człowieka i radziecki dysydent, Antanas Terlackas – więzień polityczny, założyciel Ligi Wolności Litwy i arcybiskup Sigitas Tamkeviczius - założyciel w czasach radzieckich podziemnego pisma "Kronika Kościoła Katolickiego Litwy".

>>>

Sami widzicie komu ci frustraci nienawidzacy Polski daja nagrody ! I bynjamniej nie przez pomylke .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:40, 22 Sty 2015    Temat postu:

Blogi: czy umiemy mówić do rzeczy?
Konrad Kruczkowski
bloger, autor haloziemia.pl

Jacek Żakowski miał powiedzieć, że blogi w znaczeniu jakościowym to regres, w wolnościowym – postęp. Publicysta Polityki swoją opinię uzasadnił tym między innymi, że redakcja jest rodzajem instytutu, think-tankiem, w którym każdy powstający materiał można poddać ocenie zespołu. Bloger natomiast pozostaje dla siebie kapitanem, sterem i okrętem.

...

Panie regres piszo co chco i Wyborczej nie czytaja . Regres ! Lata 90 te to byl k raj jednej gazety ! Wolnosc po agorsku . Wyborcza nigdy nie rozumiala wolnosci i zawsze miala znia ,,problem" . A ,,burze musguff" w Wyborczej prowadzily do ich zatopienia co widac po drukowanej tresci .
JAK TO DOBRZE ZE JEST INTERNET I MICHNIKOWCY NIE MAJA JUZ MONOPOLU ! CO ZA ULGA !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:59, 22 Sty 2015    Temat postu:

"Gazeta Wyborcza": petycja w sprawie "Idy"

"Ida" to film, w którym "fałszowana jest prawda" – piszą autorzy petycji do PISF-u i domagają się umieszczenia przed nim dodatkowej czołówki o polskiej historii. Informuje o tym "Gazeta Wyborcza".

Dlaczego "Ida", nominowana do Oscara w kategorii film nieanglojęzyczny oraz za zdjęcia, jest rzekomo filmem antypolskim tłumaczy w apelu do Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej fundacja Reduta Dobrego Imienia – Polska Liga przeciw Zniesławieniom. Jej zdaniem "Ida" pomija informację, że w latach 1939-45 Niemcy okupowali Polskę i przeprowadzili eksterminację Żydów.

Im bardziej "Idę" doceniano na świecie, tym mocniej atakowała ją prawicowa prasa w kraju. Petycję do PISF-u podpisało już w internecie ponad 20 tys. osób.

...

Wyborcza jest filmem zachwycona . Musicie zrozumiec psychologie . Wyborcza to dzieci UBekow i SBekow ktore nie potepily czynow rodzicow . Tylko poszly w zaparte . Zaczely wypisywac o ,,polskich obazach" aby rodzicow wybielic a oczernic Polakow . Aby ,,udowdnic" ze Polakom nalezala sie zemsta i ze ich rodzice nic zlego nie robili . Dokladnie to samo robi dzis Moskwa ... Nazisci tez zreszta nie zalowali ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 9:52, 07 Mar 2015    Temat postu:

Generał Zygmunt Berling, skazany na karę śmierci za zdradę, został kandydatem na bohatera II wojny światowej, ubolewa "Nasz Dziennik".

Stało się to za sprawą plebiscytu, ogłoszonego przez magazyn historyczny "Mówią wieki". Nazwisko Berlinga znalazło się na liście kandydatów obok takich postaci jak gen. August Fieldorf "Nil", płk Witold Pilecki, gen. Władysław Anders, czy św. o. Maksymilian Kolbe.

Gazeta przypomina, że Berling został skazany przez sąd polowy armii gen. Andersa na karę śmierci, za to że sprzeniewierzył się przysiędze na wierność Polsce, służąc w formacjach zorganizowanych przez państwo wrogie.

Organizatorzy plebiscytu tłumaczą teraz, że mieli zbyt dużo kandydatów reprezentujących Polskie Siły Zbrojne na Zachodzie, a trzeba było przecież znaleźć kogoś, kto by reprezentował wysiłek wojska, które przyszło ze Wschodu. Jak na razie Berling nie uzyskał ani jednego głosu, informuje "NDz".

...

To pismo to teraz koncern Agory ... Czyli Wyborcza . To Judasza musieli koniecznie . Obok świętych ... Typowe dla nich satanistyczne metody wciskania zla miedzy dobro aby przemycic .
Przypominam ze Berling nie zginal w Katyniu bo poszedl na wspolprace z sowietami . Tlumaczenie ze sie bał rownie dobrze mozna zastosowac do hitlerowcow . Tez ktos mogl sie bac i isc na uklad . Tylko po wojnie by go rozstrzelali za kolaboracje ...
I oczywiscie media o.Rydzyka sa gorsze od Agory bo mamia katolikow a Wyborcza to przynajmiej wiadomo ze bezboznicy i wszystko jest jasne .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:38, 09 Mar 2015    Temat postu:

10 letni uczeń odszedł ze szkoły. Poszło o modlitwę

Dwa tygodnie temu jeden z rodziców ucznia szkoły podstawowej z Golasowic złożył skargę w Śląskim Kuratorium Oświaty oraz w Ministerstwie Edukacji, że w klasie jego syna, przed lekcją matematyki odmawiana jest modlitwa. W zeszły czwartek rodzice zdecydowali się przenieść syna do innej placówki – podaje "Gazeta Wyborcza".

Bożena Struzik, dyrektorka Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Golasowicach przyznaje, że u niej w szkole praktykowane jest odmawianie modlitwy przed zajęciami lekcyjnymi. Jak dodaje, jest to 25-letnia tradycja. Treść modlitwy została wybrana wspólnie z proboszczami katolickimi oraz ewangelickimi, wieś jest bowiem dwuwyznaniowa, a 30 proc. stanowią luteranie. Jak uważa Struzik, co do treści modlitwy nie mają zastrzeżeń także Świadkowie Jehowy. - Każdy rodzic zadeklarował, że dziecko będzie chodzić na religię - powiedziała Struzik. "Gazeta Wyborcza" podaje, że o modlitwę nikt nie pytał rodziców.
REKLAMA

Stanisław Faber, śląski kurator, postanowił zawiesić odmawianie modlitw do czasu przeprowadzenia stosownych ankiet wśród nauczycieli, rodziców oraz uczniów. Jak podkreślił, w przypadku niewyrażenia zgody na modlitwę przez choćby jednego rodzica – modlitwy nie wolno będzie odmawiać. W dalszej kolejności kuratorium wycofało się z pomysłu przeprowadzania ankiet, gdyż jest to publiczne pytanie o wyznawany światopogląd. Ostatecznie Faber wyraził zgodę na odmawianie modlitwy, z zastrzeżeniem, że będzie się to odbywać przed dzwonkiem na lekcję.

Obserwująca całą sprawę minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska stawia sprawę jasno - Oburzenie dyrektorki na skargę rodzica na modlitwę przed lekcjami jest absurdalne. Rodzic ma do tego prawo, a dyrektorka ma uszanować jego światopogląd. – Szkoła jest świecka, rejonowa i ma być otwarta na każde dziecko – podkreśla minister.

Konflikt o modlitwę trwa już od czasów przedszkolnych, a syn od dawna skarżył się na poniżanie przez nauczycielki. Jedna z nich została ukarana naganą przez dyrektorkę, druga została skierowana do rzecznika dyscyplinarnego wojewody przez kuratora.

>>>

Zenujaca postawa Kluzik . Wyborcza znalazla afere . Dzieciak nie moze chwili postac . ILE JA MUSIALEM STAC NA AKADEMIACH KU CZCI ZBRODNIARZY KOMUNISTYCZNYCH ! KULT SATANISTYCZNY ! A tu nie moga chwili podczas modlitwy innych do kogos absolutnie wspanialego czyli Jezusa . Biedny dzieciak i jacys nienormalni rodzice . TO JEST NIETOLERANCJA KTORA POPIERA WYBORCZA ! KOLEJNY RAZ !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:40, 09 Kwi 2015    Temat postu:

Ks. Wojciech Lemański żyje w biedzie? Niekoniecznie
Janusz Schwertner

Na stronie radia TOK FM prof. Andrzej Jaczewski publicznie zaproponował, by "Gazeta Wyborcza" zorganizowała zbiórkę pieniędzy dla "żyjącego w biedzie" ks. Wojciecha Lemańskiego. Tymczasem - według naszych informacji - były proboszcz z Jasienicy już dwukrotnie nie odpowiedział na ofertę kurii, która planowała zapewnić mu mieszkanie i opiekę.

Dziś rano informowaliśmy w Onecie o wpisie prof. Andrzeja Jaczewskiego, lekarza i pedagoga, który po lekturze listu Adama Michnika i Jarosława Mikołajewskiego do papieża Franciszka w sprawie ks. Lemańskiego, zaproponował, by zorganizować składkę dla duchownego. "Wyczytałem, że ksiądz Lemański żyje w biedzie i mieszka - bez dochodów - u starego ojca" - pisał prof. Jaczewski.

Na wpis szybko zareagowała grupa sympatyków ks. Lemańskiego, pozostająca w bliskim kontakcie z duchownym. Jej przedstawiciele napisali na Facebooku, że wszelkie ewentualne zbiórki mogą być organizowane wyłącznie po wydaniu zgody przez pełnomocnika księdza.

"Doceniając troskę ludzi dobrej woli i ich chęć finansowego wspierania ks. Wojciecha, pozwalamy sobie przypomnieć, że zgodnie z Jego wolą określoną we wcześniejszym komunikacie pełnomocnika, jakiekolwiek zbiórki pieniężne mogą być organizowane wyłącznie po oświadczeniu opublikowanym na niniejszej stronie" - czytamy na stronie "O prawo do głosu ks. Lemańskiego".

Z kolei w jednym z komunikatów pełnomocnika można przeczytać, że wsparcie finansowe "w celu umożliwienia opłaty kosztów sądowych może okazać się potrzebne, jeśli rozpatrywany obecnie w Kongregacji ds. duchowieństwa rekurs w sprawie kary suspensy trafi do Trybunału Stolicy Apostolskiej".

Sam ks. Lemański informował więc do tej pory, że ewentualną pomoc finansową byłby skłonny przyjąć jedynie w celu wykorzystania przekazanych mu środków do opłaty kosztów związanych z prowadzoną przez niego procedurą odwoławczą.

Ksiądz Lemański nie żyje w biedzie

Ks. Lemański nigdy publicznie nie informował jednak o swoich rzekomych problemach finansowych. Sugestie, że żyje w biedzie - wydają się być wyssane z palca. Pomysł przeprowadzenia publicznej zbiórki sprawia wrażenie tym bardziej nietrafione, że kilkukrotnie wsparcie finansowe oferowała ks. Lemańskiemu kuria warszawsko-praska.

5 lipca 2013 roku. Abp Henryk Hoser napisał w liście do ks. Wojciecha: "Spełniając wymagania k 195 i 1746 KPK zapewniam Księdzu mieszkanie w Domu Księży Emerytow i godziwe utrzymanie z Funduszu Kapłańskiego Wsparcia".

Niecały rok później, 27 lutego 2014 roku, Hoser wystosował dekret. "Nakazuję Księdzu (...) zamieszkanie w Domu Księży Emerytów w Otwocku w charakterze rezydenta, gdzie Diecezja zapewnia Księdzu godziwe utrzymanie".

Co więcej - jak dowiedzieliśmy się w kurii - dziś, w reakcji na pomysł zorganizowania publicznej zbiórki, kuria ponowiła swoją ofertę. Ksiądz kanclerz Dariusz Szczepaniuk napisał do Lemańskiego list w tej sprawie.

"W trosce o duchowe i materialne dobro Księdza, Arcybiskup Henryk Hoser, stosownie do kanonów 195 i 1746 Kodeksu Prawa Kanonicznego, dwukrotnie oferował możliwość zapewnienia Księdzu przez Diecezję mieszkania i godziwego utrzymania ze środków Diecezjalnego Funduszu Kapłańskiego Wsparcia. Propozycja, jak dotąd, pozostała bez odpowiedzi z Księdza strony. Jednakże chcemy po raz kolejny o tej pomocy przypomnieć, potwierdzić ją i zapewnić, iż wciąż pozostaje aktualna oraz w każdej chwili może zostać przez Księdza podjęta".

Dodatkowa zbiórka wydaje się być więc o tyle niepotrzebna, że na księdza Lemańskiego pomoc finansowa czeka od dawna. Chodzi oczywiście o zapewnienie byłemu proboszczowi z Jasienicy wsparcia bytowego. Ewentualne dodatkowe pieniądze mogłyby być zbierane raczej na opłacanie kosztów sądowych.

Według naszych informacji, ks. Wojciech Lemański nie żyje w biedzie. Przez ostatni czas zamieszkiwał w mieszkaniu, które wyremontował z własnych środków. Ani on, ani jego pełnomocnik nigdy nie podnosili kwestii rzekomych trudnych warunków mieszkaniowych. Wszelkie oficjalne propozycje przyjęcia pomocy ignorowali.

...

Rozmiary podlosci Wyborczej sa astronomiczne . Sowieckie .
Cos slyszalem ze sowieci zroganizowali ,,pomoc dlaglodujacej Polski" oczywiscie w okresie Solidarnosci . Nagle glod glod sie zrobil w kraju szczescia . I lud radziecki wrzucal po jednym kartoflu na pomoc ...
Taka ,,pomoc" ma znaczenie propagandowe . Uderza we ,,wroga ktory spowodowal glod" i pokazuje jacy to my dobrzy - pomagamy ...
,,Umierajacy zglodu zaglodzony przez bpa Hosera ks.Lemanski" hiajt sezonu .
W sumie bp Hoser mordujacy Murzynow w Rwandzie to bylo gorsze ... Teraz to nic . Tylko jeden ,,zaglodzony" .
Czy jest swinstwo jakiego Wyborcza by nie popelnila ? Nie ma jak widac . Moralne szambo . Tfu !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:57, 29 Kwi 2015    Temat postu:

"GW" nagrodzi Komorowskiego. Prof. Godzic: to propaganda
Jacek Gądek

"Gazeta Wyborcza" 15 maja nagrodzi prezydenta Bronisława Komorowskiego tytułem "Człowieka Roku". Jeśli odbędzie się II tura wyborów prezydenckich, to uroczystość i laudacja przew. Rady Europejskiej Donalda Tuska na cześć Komorowskiego będą mieć miejsce 9 dni przed rozstrzygnięciem elekcji. - To jest działanie propagandowe i polityczne - tak wręczenie nagrody w tym terminie ocenia medioznawca prof. Wiesław Godzic.

Jak potwierdza Agata Staniszewska - rzeczniczka Agory, wydawcy "Gazety Wyborczej" - zaproszenia na uroczystość zaplanowaną na 15 maja w siedzibie redakcji przy ul. Czerskiej w Warszawie już zostały rozesłane.

- U nas wybór człowieka roku odbywa się nie z powodu wyborów, ale w rocznicę gazety - argumentował na Twitterze z kolei dziennikarz "GW" Paweł Wroński, w odpowiedzi na krytykę terminu wręczenia nagrody. Pierwszy numer "GW" ukazał się 8 maja 1989 r. - tuż przed wyborami czerwcowymi.

W rozmowie z Onetem medioznawca prof. Wiesław Godzic ocenia, że wręczanie ubiegającemu się o reelekcję Bronisławowi Komorowskiemu nagrody "Człowieka Roku" to "wydarzenie polityczne". - I to nie ulega wątpliwości. Gdyby "Gazeta" chciała takie podejrzenie od siebie odsunąć, to uroczystość by przesunięto o dwa tygodnie. Na miejscu "GW" wstrzymałbym się z wręczeniem nagrody. Bo to za bardzo nie pomoże panu prezydentowi, gdy w II turze będzie się ubiegał o prezydenturę, a przy okazji sprowokuje sytuację, w której przeciwnicy zyskają argument, że "GW" miesza się do polityki - dodaje wykładowca ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej.

Jak podkreśla medioznawca, trudno obronić tezę, że harmonogram przyznawania nagrody jest z góry ustalony. - To jednak jest wsparcie dla kandydatury Bronisława Komorowskiego. Kwestią otwartą jest, czy "GW" robi to z pełną świadomości i otwarcie.

Prof. Godzic na pytanie, czy uhonorowanie Komorowskiego tuż przed prawdopodobną II turą wyborów prezydenckich może tej kandydaturze pomóc czy zaszkodzić, odpowiada, że z całą pewnością są takie kręgi, w których nagroda od "GW" źle naznacza laureata. - Ale na pewno "GW" ma ludzi, którzy jej wierzą i są przeświadczeni, że oceny publikowane przez tę gazetę są słuszne. Na pewno jest to liczna grupa.

Decyzję o takim, a nie innym terminie wręczenia nagrody "Człowieka Roku" prof. Godzic ocenia jako "działanie propagandowe i polityczne". - Nie wierzę w to, że kalendarz nie był dyktowany względami wyborczymi. Co by szkodziło poczekać dwa tygodnie, aż wyjaśni się sytuacja polityczna? A tak to "GW" strzela sobie samobójczego gola - daje przeciwnikom okazję krytyki.

Laudację na cześć prezydenta Bronisława Komorowskiego ma wygłosić przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk. Zdaniem prof. Godzica będzie to tylko zwiększać rangę tej uroczystości jako wydarzenia o politycznej wadze. - "GW" nie zależy za bardzo na tym, aby była oceniana inaczej niż gazeta forująca właśnie tego kandydata na prezydenta.

Tytułem "Człowieka Roku" "GW" nagradza od roku 1999 - jest to element obchodów rocznicy powstania medium. Tytuły otrzymali dotychczas: Vaclav Havel (1999), George Soros (2000), Siergiej Kowaliow (2001), Joschka Fischer (2002), Günter Verheugen (2003), Bronisław Geremek (2004), Javier Solana (2005), Zbigniew Brzeziński (2006), abp Józef Życiński (2007), Andrzej Wajda (2008), Tadeusz Mazowiecki (2009; także tytuł Człowieka Dwudziestolecia), Władysław Bartoszewski (2010), Richard von Weizsäcker (2011), Tadeusz Konwicki (2012), Yoani Sánchez (2013), Michaił Chodorkowski (2014).

...

To już jest taka patologia że szok. GW nie ma nic wspólnego z pojęciem media. Takie media jak te smolenskie... Dziennikarzy w Polsce naprawdę jest niewielu. Większość z tzw. dziennikarzy to nieudani politykierzy bo sejm to tylko 460 stołków a chętnych jest więcej to chociaż w mediach się uwiesic...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:38, 12 Maj 2015    Temat postu:

"Gazeta Wyborcza" przekłada uroczystość wręczenia nagrody Człowieka Roku

15 maja "Gazeta Wyborcza" miała wręczyć nagrodę Człowiek Roku 2014 prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu. Jednak, jak poinformował zastępca redaktora naczelnego "GW" Jarosław Kurski impreza odbędzie się w innym terminie. "Zasugerował nam to sam Prezydent RP (...). Przepraszamy za tę nieprzewidzianą – zaskakującą także dla nas - zmianę w programie" - czytamy w oświadczeniu.

Nagroda Człowiek Roku "Gazety Wyborczej" przyznawana jest przez redakcję od 1999 roku. W zeszłym roku nagroda powędrowała do rosyjskiego przedsiębiorcy i więźnia politycznego Michaiła Chodorkowskiego. W tym roku to wyróżnienie przypadnie głowie państwa. W czasie ceremonii laudację na cześć Komorowskiego ma wygłosić przewodniczący Rady Europejskiej oraz były polski premier Donald Tusk.

Początkowo wręczenie nagrody miało mieć miejsce 15 maja o godzinie 12. Ale "GW" poinformowała, że nastąpiły zmiany. "W związku z toczącą się intensywną kampanią polityczną związaną z wyborami prezydenckimi »Gazeta Wyborcza« przenosi na inny termin uroczyste wręczenie tytułu Człowiek Roku »Gazety Wyborczej«. (...) O szczegółach wydarzenia poinformujemy w terminie późniejszym" - czytamy w oświadczeniu przesłanym przez Agorę.

Jako pierwsza o tym fakcie poinformowała redakcja portalu "Mam Prawo Wiedzieć".

Jak z kolei wynika z oświadczenia Jacka Kurskiego zmiana daty wręczenia nagrody "wyszła" od Komorowskiego. "Zasugerował nam to sam Prezydent RP, uznając, że musi się teraz całkowicie poświęcić kampanii przed drugą turą wyborów prezydenckich" - pisze zastępca redaktora naczelnego "GW".

Kontrowersje dot. nagrody

Wręczenie wyróżnienia dla Komorowskiego właśnie 15 maja wzbudziło wiele kontrowersji.

Zbigniew Bajka, medioznawca z Uniwersytetu Jagiellońskiego, zauważył, że jest to zagranie polityczne. Kalendarz wyborczy znany jest o wiele wcześniej. - Nawet jeśli Bronisław Komorowski zasłużył na ten tytuł, jest to wyraźne wsparcie polityczne - ocenił Bajka. - Przypadkowa zbieżność przyznania nagrody w trakcie trwania kampanii wyborczej także służy relacjom politycznym - dodał z kolei Jacek Dąbała, medioznawca z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

Piotr Stasiński, zastępca redaktora naczelnego "GW", nie zgadzał się z zarzutami o zaangażowanie się "Gazety" w kampanię wyborczą Bronisława Komorowskiego. Naszą nagrodę zawsze przyznajemy w tym samym czasie i nie widzę powodu, by w tym roku to zmieniać - mówił Stasiński.

...

Łaski nie robią to było oblesne zagranie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:12, 13 Maj 2015    Temat postu:

Komorowski mówi, jak zostać człowiekiem roku "Gazety Wyborczej"

Bronisław Komorowski podczas spaceru

Dzisiaj Bronisław Komorowski udał się na kolejny kampanijny spacer, podczas którego w pobliżu Centrum Nauki Kopernik w Warszawie rozmawiał z młodymi ludźmi. W czasie rozmów odpowiedział, jak zostać człowiekiem roku "Gazety Wyborczej".

Oprócz rozmowy z panią Bogusławą, do Bronisława Komorowskiego poszedł młody mężczyzna, który wręczył prezydentowi bukiet konwalii. - To kwiaty z okazji otrzymania przez pana tytułu Człowieka Roku "GW" - tłumaczył.

Sztab wyborczy chciał szybko odsunąć młodego człowieka. Jednak zanim do tego doszło, mężczyźnie udało się zapytać Bronisława Komorowskiego, co należy zrobić, by owe miano uzyskać. Kandydat do reelekcji odpowiedział, że trzeba zapytać autorów.

Zaraz dodał jeszcze, że "dużo trzeba zrobić". Na koniec najwyraźniej zdecydował się na skromniejszą odpowiedź - "Po prostu jestem".

...

To proste. Trzeba być kretynem...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:45, 22 Maj 2015    Temat postu:

Bronisław Komorowski z poparciem "Gazety Wyborczej" przed II turą wyborów

Bronisław Komorowski i Andrzej Duda - Jacek Turczyk / PAP

W ostatnim dniu kampanii prezydenckiej swoje oficjalne stanowisko przed II turą wyborów określiła "Gazeta Wyborcza". W deklaracji: "Nasz prezydent, wasz prezes" dziennik udziela poparcia ubiegającemu się o reelekcję Bronisławowi Komorowskiemu.

W swoim stanowisku "GW" zaznacza, że przy udzielaniu poparcia dla Komorowskiego, kieruje się wyznawanymi przez siebie "niezmiennymi" wartościami: demokracją parlamentarną, wolnym rynkiem, sprawiedliwością społeczną, integracją europejską, tolerancją światopoglądową, wolnością jednostki i prawami człowieka – wymienia dziennik. "Kierując się naszymi wartościami, uważamy – nie bez zastrzeżeń – że w obliczu wyboru między Andrzejem Dudą a Bronisławem Komorowskim to urzędujący prezydent zasługuje na poparcie »GW«" – czytamy.
REKLAMA


"Gazeta Wyborcza" w uzasadnieniu swojego stanowiska podkreśla rolę nadchodzących wyborów prezydenckich i parlamentarnych, w których pełnię władzy może przejąć PiS – "partia odrzucająca prawomocność obecnego państwa". Zwycięstwo Dudy może natomiast "wzmocnić PiS i oburzonych Pawła Kukiza". Jego wybór na stanowisko głowy państwa "grozi powtórką roku 2005, gdy bracia Kaczyńscy przejęli pełnię władzy w Polsce" – pisze dziennik.

Konsekwencją wyboru Dudy, według dziennika, będzie "zmiana konstytucji w duchu resentymentu narodowego i doktryny Kościoła katolickiego, upartyjnienie instytucji państwa (…) zawładnięcie mediami publicznymi i kaganiec na media opozycyjne", a także "eurosceptycyzm, agresywna retoryka antybrukselska i zahamowanie integracji" i "rozdzierający społeczeństwo kult smoleński".

Jak pisze gazeta, Komorowski był dobrym prezydentem, ale "okazał się słaby w roli kandydata". Roztrwonił kapitał zaufania, co doprowadziło do "zawstydzającej porażki w pierwszej turze" i przez to przyszłość kraju "rozstrzygnie się »w rzutach karnych«".

"GW" porównuje ponadto filozofię, którą kierują się obaj kandydaci. "Po stronie Komorowskiego dostrzegamy odpowiedzialność bez ryzyka. Po stronie Dudy – ryzyko bez odpowiedzialności" – czytamy w stanowisku. Zdaniem "Gazety" brak odpowiedzialności Dudy ma się przejawiać w deklarowanej przez kandydata PiS niechęci do "płynięcia w głównym nurcie", co może doprowadzić do "politycznej izolacji Polski w Europie", w opozycji do Komorowskiego, który "politykę bezpieczeństwa, opiera na mocnym związku Polski z NATO i UE". Innym ryzykownym posunięciem Dudy jest zamiar cofnięcia reformy emerytalnej bez "podania kosztów społecznych ani źródeł finansowania". Stanowisko dziennika mówi, że według Dudy "państwo ma kierować sumieniem obywateli", podczas gdy Komorowski "nie chce być prezydentem ludzkich sumień".

Adam Michnik o Andrzeju Dudzie i Bronisławie Komorowskim

– Jeżeli wygra Duda, to rządzić będą Kaczyński z Macierewiczem, a to jest najgorsze, co może się dzisiaj Polsce przydarzyć. Bo to ludzie, którzy bez skrupułów posługują się kłamstwem, insynuacją, oszczerstwem – mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Adam Michnik.

Redaktor naczelny "GW" na początku wywiadu skomentował zwycięstwo w I turze wyborów Andrzeja Dudy i ponad 20-procentowy wynik Pawła Kukiza. Jak zaznaczył Michnik, interpretacji tych wyników jest kilka. – Mamy chyba do czynienia ze znużeniem obozem rządzącym. Osiem lat rządów PO-PSL to jest dużo. To, co jest zaletą obozu rządzącego, my już traktujemy jak oczywistość – jak oddychanie powietrzem – powiedział Adam Michnik.

Jako kolejny element wymienił wielką zmianę generacyjną. – W tej chwili upomina się o swoje miejsce pokolenie między 20 a 35 rokiem życia. Ono uznało, że nie ma swojej reprezentacji, że jej zasadnicze życiowe interesy nie są realizowane – stwierdził Michnik.

Rozmówca Agaty Nowakowskiej i Dominiki Wielowiejskiej przyznał, że pomysł przeprowadzenia referendum w sprawie jednomandatowych okręgów wyborczych jest rozsądny. – Jeżeli 3 mln wyborców podpisują się pod tym hasłem, to prezydent ma przynajmniej moralny obowiązek zapytać społeczeństwo, co o tym myśli – argumentował redaktor naczelny "GW", podkreślając jednak, że sam jest JOW-om przeciwny.

W dalszej części wywiadu Michnik stwierdził, że młodzi wyborcy Lewicy, którzy w II turze nie pójdą do urn, zagłosują w ten sposób na Jarosława Kaczyńskiego. Michnik przedstawił wybór, jaki oni mają. – Po jednej stronie są ci, którzy nie będą im przeszkadzali ani ograniczali praw obywatelskich, ich wolności. Po drugiej – ci, którzy będą im przeszkadzali permanentnie i będą chcieli ich wtłoczyć w swój jedynie słuszny model życia – przekonywał.

Adam Michnik podkreślił, że "jeśli chodzi o kandydaturę Dudy, to mamy do czynienia z oszustwem". – Myśmy zobaczyli skrajnie niesamodzielnego Dudę w debacie z Komorowskim. Nie powiedział ani jednego zdania, które byłoby jego własnym, oryginalnie sformułowanym – konkludował rozmówca "Gazety Wyborczej".

..

To nigdy nie byla gazeta. Ale NADRZĄD Z NADPREZYDENTEM MICHNIKIEM.
Tzn. byl sobie jakis rzad ktory istnial ,,teoretycznie". Ale za nim byla mafia Wyborczej o realnych wplywach. To oni sa winni bezrobocia emigracji utraty majatku narodowego. Tragedii natodowej. ZMARNOWANIA NAJLEPSZYCH PERSPEKTYW W HISTORII POLSKI! POTWORY! Tfu!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:02, 26 Maj 2015    Temat postu:

A teraz Wyborcza moze nagrodzic ,,czlowieka roku" ...
SmileSmileSmileSmile

Komorowski, aby przegrać musiałby "po pijanemu na pasach przejechać niepełnosprawną zakonnicę w ciąży".

Adam Michnik

...

Szokuje taki cymbal przez tyle lat terroryzowal Polske z swoja banda za pomoca medialnej pałki czyli Wyborczej. Wy tego nie pamietacie. Ale w latach 90 tych to byl horror. NIE BYLO INTERNETU ! NIE BYLO !!!
Byla tylko Wyborcza i wszystkie media zaczynaly dzien od czytania Wyborczej. Wiec TV tez byla Wyborcza. Potworny czas... Do tej pory widac. Czy Karnowscy czy TVP czy TVN czy Polsat wszedzie widac myslenie Wyborcza bo pracownicy mediow uczyli sie w latach 90 tych. Dlatego caly Sejm to rozne odcienie bylej UW czyli partii ktora zarzadzala Wyborcza.
Ja to jestem naprawde wyjatek nie czytalem Wyborczej wcale i to widac. Ale inni czytali i tez niestety widac. Glupota najwieksza jest pycha. Co to ja glupi jestem? Przeczytam ale mnie nie przekabaca. I pozniej gada calymi frazami z Wyborczej ,,nie przekabacony". Rece opadaja. Czytasz to nasiakasz. Gdy zlo to zlem. Gdy dobro dobrem. Dlatego najlepiej czytac Biblie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:06, 27 Maj 2015    Temat postu:

"GW" przyzna Człowieka Roku Komorowskiemu, mimo że przegrał wybory

Bronisław Komorowski - AFP

"Gazeta Wyborcza" (Agora SA) nie rezygnuje z wręczenia tytułu Człowieka Roku prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu, który przegrał wybory prezydenckie. Termin uroczystości nie został jeszcze ustalony. Nagroda ma być przyznana Komorowskiemu za dokonania w ciągu ostatnich pięciu lat.

Bronisław Komorowski jako marszałek Sejmu oraz prezydent RP zapewnił stabilizację i konstytucyjną ciągłość władzy w Polsce, która była pogrążona w traumie po katastrofie smoleńskiej. Mimo że był celem kampanii zniesławień i nienawiści, starał się łączyć Polaków, przedkładał umiar nad dogmatyzm i konsekwentnie wspierał europejskie aspiracje narodu ukraińskiego. Nagrodziliśmy go również za rozumną troskę o zasady współistnienia państwa i Kościoła – uzasadnia Jarosław Kurski, pierwszy zastępca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej".
REKLAMA


Nagroda miała zostać wręczona jeszcze przed drugą turą wyborów prezydenckich 15 maja br. Termin ten przełożył Bronisław Komorowski. W uzasadnieniu napisał, że "musi się teraz całkowicie poświęcić kampanii przed drugą turą wyborów prezydenckich".

24 maja br. wybory prezydenckie wygrał Andrzej Duda, uzyskując 51,55 proc. głosów. - Osiągnięcia Bronisława Komorowskiego nie podlegają unieważnieniu tylko dlatego, że przegrał wybory - komentuje Kurski.

...

Nowa definicja satanizmu. ,, rozumną troskę o zasady współistnienia państwa i Kościoła"...
Tak zescie sie troszczyli o te stosunki ze rozpieprzyliscie dokumentnie ,,kosciol lagiewnicki". Tak ze nawet biskupi sklonni bardziej ku PO zaczeli teskinc za Duda. BARANY ! Gdy slepy slepego prowadzi obaj w dol wpadna. Robic kampanie antykatolicka w kraju katolickim to trzeba byc imbecylem. Rozumiem ze wasz narod Polski nienawidzi ale przynajmniej cwana kalkulacja powinna podpowiadac ze dla wlasnych korzysci nie powinniscoe draznic wirkszosc. Gdzie ta wasza cwanosc?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 40, 41, 42  Następny
Strona 2 z 42

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy