Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Setki osób żegnają bohatera ...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:41, 13 Lis 2013    Temat postu:

Kędzierzyn-Koźle: policjant wyciągnął z Odry tonącego mężczyznę .

Mężczyzna skoczył z mostu do Odry - wczoraj wieczorem jedna z mieszkanek Kędzierzyna-Koźla (woj. opolskie) zaalarmowała policję.

Na miejscu natychmiast pojawił się policyjny patrol. St. post. Jan Jakubowski, który tego wieczoru pełnił służbę, widząc dryfującego w rzece mężczyznę, bez wahania skoczył do wody. Nurt rzeki był bardzo silny. Policjantowi udało się jednak wyciągnąć mężczyznę na brzeg.

Wspólnie z funkcjonariuszem straży miejskiej, z którym pełnił służbę, policjant udzielił poszkodowanemu pierwszej pomocy.

Po chwili na miejscu pojawili się ratownicy medyczni, którym funkcjonariusze przekazali nieprzytomnego mężczyznę. Poszkodowany w ciężkim stanie trafił do szpitala.

Teraz policjanci z kozielskiego komisariatu wyjaśniają wszystkie okoliczności tego zdarzenia m.in. kim jest mężczyzna, który skoczył z mostu.

...

Brawo !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:10, 23 Sty 2014    Temat postu:

Ewelina Potocka | Onet
Gdynia: z nożem na ratowników medycznych i policjantów

Z nożem na ratowników medycznych i policjantów

Gdyńska policja zatrzymała 26-latka, który groził ratownikom medycznym i funkcjonariuszom policji użyciem noża. Mężczyzna jest dobrze znany na komisariacie, ponieważ w jego mieszkaniu często odbywały się interwencje policji. Za czynną napaść na mundurowego gdynianin może trafić na 10 lat za kratki.

Do zdarzenia doszło kilka dni temu w samo południe. Policja otrzymała zgłoszenie o tym, że w jednym z mieszkań w Gdyni doszło do awantury. Przybyli na miejsce ratownicy medyczni zastali agresywnego mężczyznę, który wymachiwał nożem i mówił o tym, że chce popełnić samobójstwo. Jak się jednak okazało, 26-latek nie chciał zaatakować siebie. Niebezpieczny przedmiot wymierzył najpierw w stronę ratowników medycznych, a później w stronę funkcjonariuszy policji.

Mężczyznę trudno było uspokoić, więc mundurowi podjęli zdecydowane kroki.

- Przybyli na miejsce policjanci widząc całkowity brak reakcji mężczyzny i narastającą agresję oraz próbę ataku na nich, szybko obezwładnili go. Obecni na miejscu ratownicy stwierdzili, że mężczyzna, oprócz alkoholu, zażywał najprawdopodobniej jakieś leki - relacjonuje kom. Michał Rusak, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.

Szybko okazało się, że mężczyzna ma bogatą policyjną kartotekę.

- W ciągu ostatniego roku kilkakrotnie podejmowane były w jego mieszkaniu interwencje - dodaje rzecznik gdyńskiej komendy.

Mężczyzna trafił do aresztu, a za napaść na funkcjonariusza może trafić na 10 lat do więzienia.

...

Pomoc kosztuje nie tylko pieniadze .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:53, 29 Sty 2014    Temat postu:

Dyżurny policji pomógł uratować dziecko

Trzeźwa reakcja oficera dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Siedlcach pozwoliła uratować dziecko, które pod jednym z wiejskich sklepów zadławiło się żelkiem.

Wczoraj po południu młodszy aspirant Michał Księżopolski odebrał telefon od zdenerwowanego mężczyzny, który powiedział mu, iż przed sklepem w Skórcu dusi się dziecko, które zadławiło się żelkiem. Funkcjonariusz poinstruował dzwoniącego, by wziął chłopca głową w dół i poklepał po plecach, tak by dziecko wypluło żelka. Po kilku minutach mężczyzna zadzwonił powtórnie, by poinformować, że udało się dziecko uratować. Sam też wykazał się odpowiedzialnością. Przejeżdżając przez miejscowość samochodem zauważył, że przed sklepem dzieje się coś niepokojącego. Zatrzymał auto i pospieszył z pomocą zdenerwowanej matce dziecka.

To już druga taka sytuacja druga taka sytuacja w karierze młodego policjanta. W lipcu w podobny sposób instruował matkę, której dziecko przestało oddychać. Tamta historia również zakończyła się pomyślnie.

...

Trzeba pomagac jak widzimy .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:37, 01 Lut 2014    Temat postu:

Policjanci uratowali uwięzionego w zaspie mężczyznę

Policjanci z Chocenia (woj. kujawsko-pomorskie) przez kilka godzin szukali uwięzionego w zaspie kierowcy. Mężczyzna zbłądził z trasy i pomylił kierunek jazdy, po czym ugrzązł w śniegu. Mundurowi odnaleźli go 25 km od miejsca, które wskazywał kierujący pojazd - informuje Komenda Wojewódzka Policji w Bydgoszczy.

Zima od jakiegoś czasu wszystkim się daje we znaki. Kierowca wracający w nocy z czwartku na piątek (31.01.14) do domu, zgubił się w zamieci, utknął w zaspie i nie wiedział, gdzie jest. Sytuacja zrobiła się poważna, ponieważ na dworze panowała niska temperatura, pora była bardzo późna, a mężczyzna nie umiał sprecyzować, gdzie się znajduje. Wokół widział tylko pola i do tego pomylił kierunek jazdy.

Sytuację koordynowali policjanci z Włocławka, ale poszukiwania prowadzili mundurowi z Chocenia, mimo tego, że już byli po służbie. - Życie człowieka było zagrożone, więc najważniejszym był odnalezienie go w porę. Przeczesując wszelkie możliwe drogi, po trzech godzinach, odnaleźli oczekującego na pomoc - informuje nadkom. Małgorzata Marczak z Zespołu Prasowego KWP w Bydgoszczy. Akcja poszukiwawcza zakończyła się sukcesem. Mężczyzna nie potrzebował pomocy lekarskiej. Po wyciągnięciu samochodu z zaspy, policjanci pomogli uratowanemu odpalić samochód.

....

Brawo !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:43, 06 Lut 2014    Temat postu:

Dzielnicowi uratowali życie 84-latkowi

Dzielnicowi ryckiej komendy uratowali życie 84-latkowi - informuje komenda policji w Lublinie. Starszy mężczyzna był wychłodzony i wyczerpany. Trafił do szpitala. Policja apeluje o zainteresowanie osobami starszymi, samotnie mieszkającymi.

Dzielnicowi rutynowo odwiedzali osoby starsze, samotnie mieszkające. Gdy przyszli do 84-latka, drzwi domu były zamknięte i nikt im nie otworzył. Funkcjonariusze nie odpuścili. Po rozpytaniu sąsiadów okazało się, że mężczyzna nie był widziany od dwóch dni. Sprawdzono placówki opieki medycznej z terenu powiatu lecz tam 84-latka nie było.

Funkcjonariusze dostali się do mieszkania przez okno. Wewnątrz odnaleźli starszego pana. Był wychłodzony i wyczerpany. Okazało się, że od kilku dni nie palił w piecu oraz nie jadł. Wezwane na miejsce pogotowie ratunkowe przewiozło go do szpitala.

Policjanci przypominają: niskie temperatury to wyjątkowo trudny okres dla starszych, często chorych, samotnie mieszkających osób. Interesujmy się starszymi osobami z naszej okolicy.

...

Wielkie brawa .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:59, 09 Lut 2014    Temat postu:

Kraków: ratownicy medyczni zatruli się tlenkiem węgla

Troje krakowskich ratowników medycznych zatruło się tlenkiem węgla podczas interwencji. Wszyscy są w szpitalu; ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. W ub. miesiącu Społeczny Komitet Ratowników Medycznych zaapelował o wyposażenie karetek w detektory tlenku węgla.

Jak poinformowała w niedzielę rzecznik krakowskiego Pogotowia Ratunkowego Joanna Sieradzka, ratownicy przebywają w jednym z krakowskich szpitali. - Są w stanie dobrym, nie ma zagrożenia dla ich życia i zdrowia - zaznaczyła.

Pod koniec stycznia z apelem o wyposażenie zespołów ratownictwa medycznego w indywidualne detektory tlenku węgla wystąpił do wojewodów w całym kraju Społeczny Komitet Ratowników Medycznych.

Komitet jest organizacją ogólnopolską. W liście do wojewodów jego przedstawiciele pisali, że mają sygnały od ratowników medycznych o realnym dla nich zagrożeniu zatruciem tlenkiem węgla. Jak podkreślali medycy nie są w stanie za każdym razem przed interwencją wzywać straży pożarnej, aby sprawdziła obecność tlenku węgla.

Detektory uprościłyby nasze działania i zwiększyły bezpieczeństwo. Wystarczy jedno takie urządzenie na zespół – ocenili ratownicy.

Gotowość podjęcia starań o wyposażenie karetek w detektory wyraził wiceminister zdrowia Cezary Rzemek.

W Krakowskim Pogotowiu Ratunkowym detektory są w siedmiu na ok. 30 ambulansów, choć nie jest to wymagane rozporządzeniem, które określa wyposażenie karetek.

...

Tak pomoc to czesto poswiecenie siebie ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:09, 16 Lut 2014    Temat postu:

Policjant po służbie zatrzymał włamywaczy

Policjant będąc po służbie wyszedł na spacer z psem - akurat w tym samym momencie dwaj mężczyźni postanowili włamać się do kiosku w Jakubowicach Murowanych.

18-latka i jego nieletniego kolegę zauważył policjant z oddziału prewencji. Funkcjonariusz powiadomił swoich kolegów i pomógł im zatrzymać sprawców.

Dzień później policjanci zatrzymali 22-latka z Lublina.

Ustalono, że młodzi mężczyźni mają na swoim koncie szereg włamań, głównie do mieszkań. Do przestępstw doszło w styczniu i lutym bieżącego roku w Lublinie, Jakubowicach Konińskich, Jakubowicach Murowanych, Dominowie i Nałęczowie.

Złodzieje zabierali ze środka wszystko, co przedstawiało większą wartość i co później mogli szybko sprzedać. Były to m.in. laptopy, tablety, biżuteria, telewizor i gotówka.

16-latek w przeszłości wielokrotnie wchodził w konflikt z prawem, notowany był jako nieletni sprawca czynów karalnych. Teraz decyzją sądu został umieszczony w schronisku dla nieletnich. Jego pełnoletni koledzy doprowadzeni zostali do Prokuratury Rejonowej w Lublinie. Za kradzieże włamanie grozić im może kara do 10 lat pozbawienia wolności.

...

Brawo ! Wyjatkowe brawo !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:50, 25 Lut 2014    Temat postu:

Katarzyna Nylec | Onet
Kopnął policjanta w twarz, gdy ten udzielał pomocy nieprzytomnemu mężczyźnie


19-latek napadł na policjantów, gdy ci udzielali pomocy leżącemu na chodniku nieprzytomnemu mężczyźnie. Napastnik był pod wpływem alkoholu.

Do zdarzenia doszło w centrum Radzionkowa. Policjanci zauważyli leżącego przy fontannie młodego mężczyznę. - Kiedy patrol podszedł udzielić nieprzytomnej osobie pomocy, nagle podeszła do nich grupa kilku młodych mężczyzn i zaczęła utrudniać interwencję - relacjonuje Sebastian Korecki, rzecznik tarnogórskiej policji.

Jeden z nich był wyjątkowo agresywny, znieważył stróżów prawa, żądając przy tym, by ci zostawili leżącego w spokoju, "bo to jego znajomy". Jeden z policjantów ponownie nachylił się nad leżącym mężczyzną. Wtedy wykrzykujący mężczyzna kopnął policjanta w twarz. - Gdy patrolowcy zaczęli się bronić, reszta grupy włączyła się do awantury i doszło do szarpaniny.

Gdy na miejsce zmierzały już wezwane do pomocy radiowozy, zaatakowani policjanci zatrzymali głównego napastnika, a reszta grupy uciekła - tłumaczy rzecznik. Okazało się, że zatrzymany to 19–letni pseudokibic - mieszkaniec Radzionkowa.

Zatrzymany, aż do chwili osadzenia w policyjnym areszcie, wyzywał policjantów, groził im i nie dostosowywał się do wydawanych poleceń. Był pijany. Podczas przesłuchania tłumaczył swoje zachowanie upojeniem alkoholowym. Kryminalni przedstawili mu zarzut napaści, grożenia oraz uszkodzenia ciała funkcjonariusza policji.

Za te przestępstwa zatrzymanemu pseudokibicowi grozi do 8 lat więzienia. O jego dalszych losach zadecyduje prokurator. Trwa ustalanie pozostałych członków grupy.

>>>

Pomoc wymaga ofiar ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:59, 01 Mar 2014    Temat postu:

Nie żyje policjant, który brał udział w policyjnym pościgu w Łodzi

Śledztwo ws. wypadku wszczęła łódzka prokuratura
Zmarł 29-letni policjant, który w połowie lutego brał udział w pościgu ulicami Łodzi za samochodem bmw. Podczas pościgu doszło do zderzenia radiowozu z mazdą. To druga ofiara tego wypadku. Informację o śmierci funkcjonariusza potwierdziła łódzka policja.

Do zderzenia doszło na skrzyżowaniu ulic Kilińskiego i Tymienieckiego w Łodzi. Policjanci znaleźli się w tym miejscu po kilkuminutowym pościgu za bmw, które wcześniej próbowali zatrzymać. Na skrzyżowaniu policyjny opel astra zderzył się z mazdą, która miała pierwszeństwo przejazdu. W wypadku zginął 41-letni kierowca mazdy, a dwaj funkcjonariusze w wieku 29 i 35 lat w stanie ciężkim trafili do szpitala.

Śledztwo ws. wypadku wszczęła łódzka prokuratura.

Kilka dni po tym zdarzeniu zatrzymano 34-letniego Mariusza R., który prowadził ścigane bmw. Okazał się nim więzień na przepustce. Wcześniej w okolicach Tomaszowa Maz. odnaleziono spalone bmw. Auto wartości ok. 7 tys. zł zostało skradzione w Łodzi w czerwcu 2012 roku. Mariusz R. usłyszał zarzut paserstwa, bowiem podejmował próby jego legalizacji. Trafił do aresztu.

Według śledczych obecnie nie ma dowodów, które pozwoliłyby na przedstawienie mu zarzutów popełnienia przestępstwa ws. wypadku. Zdaniem prokuratury w tej sprawie można mówić o wykroczeniach polegających m.in. na niezatrzymaniu się do kontroli i złamaniu przepisów ruchu drogowego podczas pościgu.

Śledczy przesłuchali część świadków wypadku, zabezpieczony i analizowany jest monitoring z całej trasy pościgu oraz zapisy łączności pomiędzy policyjnym radiowozem a stanowiskiem dowodzenia. Z relacji świadków wynika, że jako pierwsze przejechało skrzyżowanie bmw, zaraz za nim znajdował się radiowóz policyjny. Świadkowie oceniają, że mazda poruszała się z prędkością ok. 60 km/h. Śledztwo ma też wykazać, czy kierowca mazdy mógł słyszeć sygnał dźwiękowy radiowozu, bo jest to teren silnie zurbanizowany.

Prokuratura na razie nie wypowiada się co do wniosków w sprawie odpowiedzialności za wypadek. Jak powiedział rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania, będzie wykonana sekcja zwłok 29-latka. - Śledczy chcą ustalić jednoznaczną przyczynę śmierci policjanta i odtworzyć mechanizm powstania poszczególnych obrażeń - dodał.

...

Zginal wykonujac prace ! Na polu chwaly !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:38, 13 Mar 2014    Temat postu:

Katarzyna Nylec | Onet
Przestępca zniszczył życie policjantowi. Pomówiony funkcjonariusz nie dostanie ani grosza

Pan Artur - funkcjonariusz policji z Sosnowca został pomówiony o wzięcie 500-złotowej łapówki. Zeznania przestępcy wystarczyły, by policjantowi z kilkunastoletnim stażem złamać karierę. Choć teraz sąd ustalił, że policjant nie mógł wziąć łapówki, bo przebywał wówczas na urlopie, mężczyzna nie otrzyma odszkodowania.

Funkcjonariusz służył w sosnowieckim komisariacie. Był jednym z najlepszych policjantów w jednostce. Ale zamiast awansu i podwyżki czekało go ... zawieszenie w obowiązkach służbowych. Wiosną 2010 roku na wniosek prokuratury mężczyzna został zatrzymany przez Biuro Spraw Wewnętrznych. Dlatego? Przestępca zeznał, że wręczył panu Arturowi 500 złotych łapówki. Prokuratura dała wiarę jego zeznaniom.

Pan Artur od początku był przekonany, że to efekt zemsty. Bo przestępca był wielokrotnie zatrzymywany przez policjanta. Sąd przyznał potem, że zawieszenie w obowiązkach służbowych i zatrzymanie policjanta było bezzasadne chociażby ze względu na "rozbieżności w zeznaniach świadków". Prokuratura oskarżyła jednak pana Artura.

Dopiero później sąd ustalił, że nie mogło dojść do sytuacji opisanej przez przestępcę, ponieważ w tym okresie policjant przebywał na urlopie. - Prokuratura w ogóle nie wzięła tego pod uwagę. W materiale dowodowym nie uwzględniono tej kwestii - wyjaśnia Jerzy Feliks, obrońca pomówionego policjanta.

W trakcie ciągnącego się procesu pan Artur bardzo podupadł na zdrowiu, leczył się psychiatrycznie. Mimo tego, że został oczyszczony z zarzutów, z powodu atmosfery panującej w pracy odszedł na emeryturę. Obecnie walczy o odszkodowanie i zadośćuczynienie za złamanie kariery. Sąd pierwszej instancji przyznał mu odszkodowanie w wysokości ok. 90 tys. zł., jednak zupełnie inne zdanie na ten temat miał Sąd Apelacyjny w Katowicach. Orzekł, że nie należy mu się nic.

- Teraz wnosimy kasację do Sądu Najwyższego. Nie zgadzamy się z wyrokiem sądu apelacyjnego. Nie od dziś wiadomo, że terminy gonią prokuratorów, a statystykę stawia się ponad wszystko. Występując o odszkodowanie dla mojego klienta postawiłem tezę, że prokurator nie wypełnił należycie swoich obowiązków. Nie wziął pod uwagę bardzo istotnego materiału dostarczonego przez mojego klienta - twierdzi mecenas.

- Organy i instytucje państwa stworzone do tego, by chronić policjanta, który reprezentuje prawo w tym kraju nie czynią tego. W cywilizowanym kraju policjanci sami robią zrzutkę na fundusz ochrony prawnej - w tej sytuacji przeznaczyli ją na ochronę tego policjanta. Byle lump może nas pomówić i to wystarczy, by wydalić funkcjonariusza ze służby. Gdyby ktoś złamał karierę prawnikowi czy lekarzowi ci otrzymaliby z tego tytułu gigantyczne odszkodowania - twierdzi Rafał Jankowski, wiceprzewodniczący policyjnych związków zawodowych województwa śląskiego.

Związki zawodowe stoją na stanowisku, że osoby, które pomawiają policjantów powinny ponieść karę jak za czynną napaść na funkcjonariusza. - Takich przypadków jak ten jest dużo i będzie ich coraz więcej, jeśli odpowiednie organy nie przyjrzą się wnikliwie takim sprawom. Jeśli do takich paradoksów będzie dochodzić, w sposób oczywisty wpłynie to na wykonywanie czynności przez policjantów. A takie dramaty dotykają często najlepszych z nas - ocenia Jankowski.

....

Policjanci tez przechodza Drogę Krzyżową .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:04, 17 Mar 2014    Temat postu:

Łukasz Solski | Nowiny 24

Funkcjonariusze SOK pomogli mężczyźnie, który leżał na torach

Patrol Straży Ochrony Kolei patrolując szlak kolejowy Przemyśl Główny - Pikulice, zbliżając się do stacji Przemyśl Bakończyce, zauważył przechodzącą przez tory osobę, która nagle upadła uderzając tyłem głowy o szynę.

- Funkcjonariusze podbiegli do leżącego mężczyzny. Podczas udzielania pomocy stwierdzili objawy padaczki. Poszkodowany nie reagował na zadawane pytania, po odzyskaniu świadomości będąc, w szoku oświadczył, że nie pamięta zdarzenia - poinformował Paweł Boczek z komendy głównej Straży Ochrony Kolei.

Kareta pogotowia ratunkowego zabrała mężczyznę do szpitala.

...

Brawo im !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:40, 18 Mar 2014    Temat postu:

Pożar w Sokółce. Policjanci uratowali mieszkańców

Sokólscy policjanci z zadymionego domu ewakuowali dwie osoby. Dzięki szybkiej reakcji mundurowych szczęśliwie nikt nie doznał poważnych obrażeń.

Wczoraj po godzinie 18.00, podczas patrolowania miasta, dzielnicowi z Komendy Powiatowej Policji w Sokółce zauważyli mężczyznę, który wyszedł z jednego z domów przy ulicy Nowej i wyrzucił palącą się pościel, po czym wrócił do środka.

Policjanci natychmiast ruszyli w kierunku posesji i weszli do mieszkania, aby sprawdzić co się stało. Wtedy okazało się, że pomieszczenia były mocno zadymione, a widoczność znacznie ograniczona. Nie zważając na niebezpieczeństwo mundurowi szybko odnaleźli w jednym z pokoi zauważonego wcześniej 32-latka i wyprowadzili go na zewnątrz.

Następnie poinformowali o całym zdarzeniu dyżurnego, a ten straż pożarną i pogotowie, gdyż mężczyzna miał problemy z oddychaniem. Został on przewieziony do szpitala. Funkcjonariusze ustalili również, że na piętrze budynku znajduje się jeszcze jedna osoba.

Policjanci natychmiast odnaleźli kobietę, poinformowali o zagrożeniu pożarem i pomogli jej opuścić mieszkanie. Na szczęście dzięki szybkiej i sprawnej reakcji funkcjonariuszy nikt nie doznał poważnych obrażeń.

...

Brawo !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:44, 18 Mar 2014    Temat postu:

Żołnierze z Zamościa uratowali kierowcę, który miał zawał

Błyskawiczna akcja dwóch żołnierzy z Zamościa uratowała życie mężczyźnie, który w trakcie jazdy samochodem dostał ataku serca. Jak pisze portal polska-zbrojna.pl, kierowca stracił panowanie nad pojazdem i zjechał z drogi. Nikt z gapiów nie udzielił mu pomocy, dopiero starsi szeregowi Przemysław Pysiewicz i Krzysztof Zalewa rozpoczęli reanimację, dzięki której mężczyzna przeżył.

Do wypadku doszło w niedzielne popołudnie w okolicach Bemowa Piskiego w województwie warmińsko-mazurskim. Szkolą się tam żołnierze z 3 Zamojskiego Batalionu Zmechanizowanego, podległego 1 Warszawskiej Brygadzie Pancernej. - Właśnie jechaliśmy z kolegą z Wierzbin do Bemowa Piskiego, to około 10 kilometrów, gdy w połowie drogi zobaczyliśmy, że w rowie leży samochód osobowy. Kilka osób mu się przyglądało - opowiada st. szer. Przemysław Pysiewcz, ratownik medyczny z 3 batalionu.

Żołnierze zatrzymali karetkę wojskową, którą jechali, i podbiegli do miejsca zdarzenia. Dowiedzieli się, że wypadek zdarzył się przed kilkoma minutami. Poszkodowanego mężczyznę zdołano wyciągnąć z auta, nikt jednak nie rozpoczął akcji ratunkowej. - Nie wiem, czy stojące tam osoby nie zdążyły jeszcze tego zrobić, czy raczej nikt nie potrafił udzielić pomocy. Upewniliśmy się, czy wezwali chociaż pogotowie - mówi st. szer. Krzysztof Zalewa, kierowca-ratownik z 3 batalionu.

Żołnierze natychmiast sprawdzili, w jakim stanie jest poszkodowany. - Skontrolowałem jego funkcje życiowe, tętno i oddech. Niestety, mężczyzna był nieprzytomny i nie oddychał. Szybko rozpoczęliśmy resuscytację. Krzysiek udrażniał drogi oddechowe i robił sztuczne oddychanie, ja zająłem się masażem serca - opowiada st. szer. Pysiewcz.

Akcja ratunkowa trwała około pięciu minut do przybycia ambulansu. Potem, wspólnie z ratownikami z pogotowia, żołnierze kontynuowali ją jeszcze przez około pół godziny. - Ze względu na brak podstawowych funkcji życiowych akcja nie była łatwa. O życiu tego człowieka decydował przede wszystkim czas - mówi st. szer. Zalewa.

Mężczyzna odzyskał w końcu przytomność, stwierdzono, że przeszedł atak serca. Taką diagnozę potwierdzili także lekarze w szpitalu. Ratownicy z pogotowia podkreślali, że szybka pomoc żołnierzy uratowała mu życie. - W podobnych sytuacjach liczy się każda chwila, bo bardzo wiele zależy od szybkości udzielonej pomocy. Już po czterech minutach w niedotlenionym mózgu mogłyby powstać nieodwracalne zmiany, które uniemożliwiłyby uratowanie poszkodowanego - mówi st. szer. Pysiewicz.

45-letni mężczyzna może mówić o dużym szczęściu. Żołnierze też przyznają, że gdyby wtedy nie znaleźli się na miejscu wypadku, sytuacja mogłaby się zakończyć tragicznie. - Zrobiliśmy to, co do nas należało. Uratowanie życia człowiekowi jest najlepszą nagrodą - mówi st. szer. Zalewa, który razem z kolegą dzwonił później do szpitala, by dowiedzieć się o stan chorego.

Obaj szeregowi w wojsku służą od siedmiu lat. - Jestem dumny, że mam w brygadzie żołnierzy, którzy udowadniają na co dzień, że są dobrze wyszkolonymi profesjonalistami i zawsze można na nich liczyć - mówi płk Krzysztof Radomski, pełniący obowiązki dowódcy 1 Brygady w Wesołej.

Płk Radomski wystąpił z wnioskiem do dowódcy 16 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej o wyróżnienie obu żołnierzy.

...

Pieknie !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:07, 21 Mar 2014    Temat postu:

Nysa: policjanci uratowali życie

Mł. asp. Łukasz Keler i st. sierż. Artur Iskra z nyskiej policji uratowali życie mieszkańcowi miasta. Kiedy wezwani na miejsce podjechali przed przystanek autobusowy, zauważyli leżącego mężczyznę. 42-latek przestał oddychać. Funkcjonariusze natychmiast rozpoczęli reanimację. Kiedy mieszkaniec Nysy odzyskał funkcje życiowe, trafił pod opiekę lekarzy.

Nocą, około godz. 2.20 w piątek, dyżurny nyskiej policji otrzymał informację, że pewien mężczyzna przy ul. Moniuszki w Nysie źle się czuje. Z przekazanych treści wynikało, że mężczyzna zadzwonił z budki telefonicznej mówiąc, że boli go serce, po czym się rozłączył.

Na miejsce natychmiast został skierowany patrol mundurowych. Funkcjonariusze dojeżdżając do ul. Moniuszki w Nysie zauważyli półleżącego mężczyznę, który trzymał się za serce. 42-latek bardzo ciężko oddychał, z trudem udzielał odpowiedzi. Nagle przestał oddychać i nie reagował na bodźce zewnętrzne.

Policjanci bezzwłocznie podjęli decyzję o konieczności reanimacji. Jeden z mundurowych prowadził masaż serca, natomiast drugi w tym czasie kontrolował czy wracają czynności życiowe. Po krótkiej chwili pojawił się oddech.

Na miejsce przyjechał zespół pogotowia ratunkowego, który udzielił mężczyźnie dalszej pomocy medycznej. Teraz jest już pod opieką lekarzy.

...

Brawo !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:51, 28 Mar 2014    Temat postu:

Policjant uratował mężczyznę z płonącego domu

Policjant z Komisariatu Policji w Chęcinach, starszy aspirant Jacek Zajęcki wyciągnął 84-letniego mężczyznę z płonącego domu.

W czwartek przed godziną 14.00 dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Kielcach przekazał otrzymane zgłoszenie policjantom z Komisariatu Policji w Chęcinach. Z informacji wynikało, iż w miejscowości Radkowice płonie jeden z domów, w którym ma przebywać starsza osoba. Na miejscu zdarzenia policjanci pojawili się jako pierwsi. Wewnątrz mieszkania, ze względu na zadymienie, nic nie było widać. Przez uchylone okno policjanci usłyszeli jednak głos mężczyzny. Jego zdrowie i życie było zagrożone.

Po chwili na miejsce zdarzenie przybyły inne służby. Mężczyzna został przekazany pod dalszą opiekę załodze karetki pogotowia.

Dzięki szybkiej i skutecznej interwencji policjanta uratowano ludzkie życie.

...

Pieknie ! SmileSmileSmile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:02, 31 Mar 2014    Temat postu:

Policjanci uratowali kobietę, która zaczęła rodzić w lesie

Nietypowa akcja policji z Lipska (woj. mazowieckie). 32-letnia kobieta zaczęła rodzić w środku lasu. Funkcjonariusze odnaleźli ciężarną i przewieźli ją do szpitala.

Do zdarzenia doszło w nocy. Załoga karetki pogotowia zwróciła się do policji z prośbą o pomoc w poszukiwaniu kobiety. 32-latka miała bóle porodowe i znajdowała się w środku lasu pomiędzy miejscowościami Wólka a Świesielice. Do akcji włączyli się także strażacy.

Intensywne poszukiwania trwały około godziny. Kobieta w zaawansowanej ciąży została odnaleziona w altanie myśliwskiej przez policjantów, którzy po udzieleniu pomocy przedmedycznej przewieźli ją radiowozem do szpitala w Lipsku.

Podczas drogi do szpitala kobieta powiedziała policjantom, że zadzwoniła na pogotowie i poprosiła o pomoc. Wyjaśniła także, skąd znalazła się w nocy w środku lasu. Okazało się, że kobieta mieszka w miejscu trudno dostępnym. Dlatego zdecydowała, że wyjdzie na przeciw karetce pogotowia. Drogą leśną poszła w kierunku Woli Soleckiej, aby ułatwić kontakt z załogą karetki.

Jak wcześniej ustalono karetka pogotowia ugrzęzła w koleinach na drodze leśnej.

Obecnie kobieta jest pod opieką lekarzy.

Źródło: KWP Radom

>>>

Brawo !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:07, 18 Maj 2014    Temat postu:

Policjanci pomogli rodzącej kobiecie. Teraz spotkali się z jej dzieckiem Smile

Niezwykłe zadanie dostali policjanci z Pragi Północ, którzy pomogli rodzącej kobiecie dotrzeć do szpitala. Dzięki ich pomocy na świat przyszła zdrowa dziewczynka. Do zdarzenia doszło niemal rok temu, ale teraz policjanci mieli okazję poznać dziecko, któremu pomogli przyjść na świat.

Była majowa noc. Policjanci z północpraskiej patrolówki, w trakcie służby usłyszeli wołanie taksówkarza, który prosił o pomoc przy przewiezieniu rodzącej kobiety do szpitala. Funkcjonariusze natychmiast ruszyli z pomocą. Na miejscu policjanci pomogli kobiecie usiąść na wózku i przekazali rodzącą w ręce personelu. Niedługo po tym, urodziła się dziewczynka, która wkrótce skończy roczek.

W piątek w komendzie na Pradze Północ, w obecności Komendanta Rejonowego Policji Warszawa VI podinsp. Piotra Berenta, Pani Milena wraz z mężem i dziećmi podziękowała policjantom za pomoc, mówiąc, że "zachowali zimną krew". W trakcie przemówienia były wzruszenia i wspomnienia tamtej, niecodziennej sytuacji. Komendant podinsp. Piotr Berent pogratulował policjantom za profesjonalne zachowanie. W spotkaniu nie mogło zabraknąć uczestniczki tamtych wydarzeń, z którą funkcjonariusze na koniec zrobili pamiątkowe zdjęcie

...

Ogladaja efelt dobra ktore uczynili SmileSmile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:24, 22 Maj 2014    Temat postu:

Piotr Halicki | Onet
Warszawa: uratowali tonącego mężczyznę

Gdy usłyszeli wołanie o pomoc, bez zastanowienia wskoczyli do wezbranej Wisły, aby ratować tonącego. Młodzi, jeszcze uczący się zawodu policjanci uratowali 46-letniego mężczyznę.

To był dla nich prawdziwy "chrzest bojowy". Młodzi funkcjona­riusze z Centrum Szkolenia Policji w Legionowie pod Warszawą, gdzie przebywają na kursie podstawowym, zostali we wtorek po południu przewiezieni na wały wiślane. Mieli tam pełnić służbę i być w gotowości na wypadek, gdyby trzeba było interweniować w związku z podwyższonym poziomem wody w rzece.

Czas na działanie przyszedł szybciej, niż się spodziewali. Wszyst­ko wydarzyło się ok. godz. 17.30. – To było właściwie w pierw­szych pięciu minutach naszej służby. Usłyszeliśmy, że ktoś wzywa pomocy od strony gęstych zarośli, zalanych przez wezbraną Wisłę. Nie widzieliśmy go, ale wskoczyliśmy do wody, by go odna­leźć. To był odruch bezwarunkowy – mówią Onetowi posterunko­wi Michał Kostuch, Rafał Grabowski i Łukasz Krzykowski, którzy brali udział w akcji.

Funkcjonariusze krzyczeli do mężczyzny, by cały czas się odzy­wał, pomagając im tym samym w jego zlokalizowaniu. – Brnęli­śmy w coraz głębszej wodzie, pokonaliśmy w sumie jakieś 50-60 metrów. Wtedy zobaczyliśmy tego mężczyznę – relacjonuje Mi­chał Kostuch. - Był cały zanurzony, utrzymywał się na powierzch­ni trzymając się jakiejś gałęzi – dodaje Łukasz Krzykowski.

Policjanci sprawdzili, czy nie ma jeszcze innych potrzebujących pomocy osób w pobliżu, po czym skupili się na ratowaniu męż­czyzny. Zwłaszcza, że ten zaczął wyraźnie słabnąć. W tym mo­mencie w ich pobliżu pojawił się kajakarz. Jak się później okaza­ło, o to, by popłynął w ten rejon, poprosili go inni funkcjonariu­sze.

- Kajakarz rzucił nam kapok, który z kolei podaliśmy wycieńczo­nemu mężczyźnie. To nam ułatwiło doholowanie go do brzegu, gdzie zajęli się nim już lekarze pogotowia ratunkowego – relacjo­nuje Rafał Grabowski.

Warto przy tym dodać, że w międzyczasie na miejsce przyjechała też załoga z komisariatu przy ul. Umińskiego. Jeden z funkcjona­riuszy, asp. Kazimierz Markowski, również rzucił się w nurt rzeki, by pomóc kolegom. Uratowany przez nich 46-letni mężczy­zna przewieziony został do szpitala. Jego życiu nie zagraża nie­bezpieczeństwo. Jak się później okazało, był poszukiwany – dzień wcześniej rodzina zgłosiła jego zaginięcie.

...

Brawo !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:37, 23 Maj 2014    Temat postu:

31-latek tonął w Wiśle. Uratowali go policjanci

W czwartek o godzinie 19.30 do Komisariatu Rzecznego Policji zadzwonił anonimowy mężczyzna twierdząc, że na wysokości mostu Gdańskiego widzi w wodzie osobę wzywającą pomocy. Na miejsce natychmiast skierowano policyjną łódź.

Na sygnał o tonącym zareagowała najszybciej załoga łodzi w składzie sierż. sztab. Andrzej Chomicki i post. Arkadiusz Kwiatkowski, która pełniła służbę w centralnym odcinku Warszawy. Patrol na miejsce zdarzenia dotarł już po dwóch minutach i podjął tonącego mężczyznę na pokład. Cenne dwie minuty prawdopodobnie uratowały życie 31-letniego Konrada S. - mówią policjanci.

Nie wiadomo, jak mężczyzna znalazł się w wodzie. Kontakt z nim, w chwili gdy został przekazany pogotowiu ratunkowemu, był mocno utrudniony, ale jego życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo.

Wisła cały czas stwarza zagrożenie. Jej poziom wynosił rano 550 cm. Silny nurt, zawirowania oraz płynące niekiedy nurtem duże konary, stanowią zagrożenie życia dla osoby która znajdzie się w wodzie.

>>>

Brawo !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:45, 29 Maj 2014    Temat postu:

Policjant po służbie złapał sprawców kradzieży

Policjant z Gorzowa Wielkopolskiego po służbie zatrzymał spraw­ców kradzieży paliwa ze stacji benzynowej. Benzynę wlali do ka­nistra, ale w trakcie ucieczki przed ścigającym go pojazdem, po­rzucili go.

Funkcjonariusz zauważył, że do jednego z dystrybutorów podcho­dzi mężczyzna z dużym kanistrem i zaczyna wlewać do niego pa­liwo. Początkowo nie wzbudzał on żadnych podejrzeń, po chwili jednak zamiast skierować się do kasy, ruszył w stronę pobliskich zabudowań, gdzie dołączyła do niego druga osoba.

Szybkie ustalenia policjanta na stacji potwierdziły, że za paliwo w kanistrze nikt nie płacił. Funkcjonariusz wsiadł w samochód i zatrzymał dwóch mężczyzn, którzy kilkadziesiąt metrów wcze­śniej porzucili zbiornik, widząc że ktoś za nimi ruszył.

Sprawcami okazali się dwaj mieszkańcy Gorzowa w wieku 59 i 47 lat. Kilkadziesiąt litrów paliwa wróciło na stację.

...

Wielkie brawa !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:42, 11 Cze 2014    Temat postu:

Z 4 promilami leżał na chodniku, pomogła policja

Aż cztery promile alkoholu miał w organizmie 43-letni mężczy­zna, który leżał w poniedziałek na chodniku przy jednej z kro­śnieńskich galerii. Z uwagi na wysokie temperatury panujące na dworze i możliwość dostania udaru przez 43-latka, został on przez policjantów z Krosna Odrz. zatrzymany w celach opiekuń­czych do wytrzeźwienia.

Policjanci z Krosna Odrzańskiego zatrzymali 43-latka, który leżał nietrzeźwy na chodniku przy jednej z krośnieńskich galerii. Jak się okazało w kilku badaniach alkometrem mężczyzna miał aż cztery promile alkoholu w organizmie. Z uwagi na wysokie temperatury panujące na dworze i możliwość udaru, został przez policjantów zatrzymany w celach opiekuńczych do wy­trzeźwienia, gdzie pod okiem lekarza dochodził do siebie.

W trakcie doprowadzenia do Izby Zatrzymań 43-latek miał pre­tensje do funkcjonariuszy i pytał: "z jakiego powodu przeszkadza­ją mu spać spokojnie na chodniku? Przecież wypiłem tylko dwa piwa".

...

Tak takim trzeba pomoc .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:48, 13 Cze 2014    Temat postu:

Policjantka uratowała chorującego na astmę

Sierżant Sylwia Skrzykowska uratowała życie mężczyźnie, który zasłabł w noclegowni. Jak się okazało, chorował on na astmę. Za swoją postawę policjantka otrzymała podziękowania od Dyrek­tor Miejskiego Ośrodka Pomocy Osobom Bezdomnym i Uzależnio­nym.

Odprowadzając mieszkańca Opola do budynku izby wytrzeź­wień, w którym znajduje się także noclegownia dla bezdomnych, policjantka zauważyła, opartego o ścianę mężczyznę, który chwi­lę później osunął się na podłogę. Okazało się, że choruje on na astmę. Niestety jego inhalator był pusty. Mężczyzna stracił przy­tomność. Sierż. Sylwia Skrzyszowska razem z pracownikiem noc­legowni rozpoczęła masaż serca, który prowadziła aż do czasu przyjazdu pogotowia. Później zajęli się nim ratownicy. Mężczy­zna odzyskał przytomność i został przewieziony do szpitala.

...

Wspaniale SmileSmileSmile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:13, 22 Cze 2014    Temat postu:

Dramatyczne krzyki matki i duszące się dziecko - pomógł strażak

Dramatyczny telefon o dziecku tracącym przytomność otrzymał dziś dyżurny kutnowskiej straży pożarnej. Dzięki opanowaniu i dokładnym instrukcjom strażaka udało się uratować życie niespełna rocznego dziecka - informuje portal "eku24.net".

Na numer straży pożarnej zadzwonił spanikowany ojciec dziecka, który powiedział, że dziecko się dusi i traci przytomność. W zdenerwowaniu zamiast numeru na pogotowie, wybrał numer straży pożarnej. – Mężczyzna był targany emocjami i do końca nie wiedział, czy dodzwonił się na pogotowie czy straż pożarną. W tle słychać było także dramatyczne krzyki kobiety. Sytuacja była naprawdę ciężka – powiedział eku24.net mł. kpt. Tomasz Bednarek, oficer dyżurny PSP w Kutnie.

Dzięki instrukcjom, jakie strażak udzielił dzwoniącemu sytuację udało się opanować, a dziecko przestało się dusić. – Powiedziałem, aby mężczyzna delikatnie uderzył maleństwo w okolice łopatki, a także przytrzymał w pozycji nogami do góry - opowiadał bohaterski strażak.

Ostatecznie dziecko zostało zabrane do kutnowskiego szpitala, jednak po stwierdzeniu, że nie ma potrzeby leczenia czy hospitalizacji wypuszczono je do domu.

...

Znowu kolejna sluzba .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:31, 27 Cze 2014    Temat postu:

Policjant z Cieszyna uratował dziecko przez telefon

Policjant z Cieszyna uratował przez telefon 2-letniego chłopca. Dziecko przestało oddychać i zaczęło sinieć. Zrozpaczona matka zadzwoniła do dyżurnego Komendy Powiatowej Policji prosząc o pomoc.

Asp. Krzysztof Krzempek instruował kobietę, jak udzielić pierw­szej pomocy. Jego rady pomogły, chłopiec zaczął oddychać i odzy­skał przytomność.

...

Kolejny raz brawo SmileSmileSmile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:16, 17 Lip 2014    Temat postu:

"Nigdy im nie wybaczę". Syn postrzelonego pacjenta z Rudy Śląskiej obwinia szpital i policję

- Nie wybaczę tym policjantom ani lekarzom, obie strony są winne - mówi syn 56-letniego mężczyzny postrzelonego w szpita­lu w Rudzie Śląskiej. Rodzina nie może pogodzić się z tragedią i nie wierzy w napad szału mężczyzny. - Jakie on miał noże? Do smarowania masła? - pyta retorycznie syn mężczyzny Bogusław Dworaczek.

Do tragedii doszło w poniedziałek, 14 lipca przed godz. 22.00 w szpitalu miejskim w Rudzie Śląskiej. 56-letni pacjent zbiegł z od­działu i ukrył się w pomieszczeniach piwnicznych. Kiedy poli­cjanci próbowali interweniować, zaatakował ich nożami, które - jak informowała policja - porwał z pomieszczeń kuchennych. Jeden z funkcjonariuszy oddał dwa strzały - w nogę i dolną część miednicy. Mężczyzna zmarł.

...

Przecież nie zamordowali spokojnego . A celowali prawidłowo w drugorzędne części ciała . To najwyraźniej wypadek że zmarł .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:42, 17 Lip 2014    Temat postu:

76-latek zostawił list pożegnalny. Policja zapobiegła tragedii

Starszy mężczyzna, który chciał popełnić samobójstwo, zostawił list pożegnalny i wyszedł z domu. Rybnickiej policji udało się po dwugodzinnych poszukiwaniach znaleźć 76-latka i zapobiec tragedii.

We wtorek późnym wieczorem dyżurny rybnickiej komendy policji odebrał zgłoszenie o zaginięciu 76-letniego mężczyzny. Istniało podejrzenie, że chce on popełnić samobójstwo. Obawy rodziny się potwierdziły, gdy znaleziono list pożegnalny.

Rybnickim policjantom udało się dotrzeć do świadka, który widział mężczyznę, gdy ten szedł do lasku w pobliżu ulicy Budowlanych.

Dzięki szybkiej interwencji po dwóch godzinach poszukiwań, udało się znaleźć starszego mężczyznę, który chciał się powiesić, uprzednio wypijając dużą ilość alkoholu.

Niedoszłym samobójcą zajęła się rodzina.

....

Brawo ! Wielka dla nich nagroda w niebie .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:29, 22 Lip 2014    Temat postu:

Dolnośląscy policjanci uratowali życie dwóch mężczyzn

Policjanci z Oleśnicy (woj. dolnośląskie) dzięki natychmiastowej interwencji zapobiegli samobójczej śmierci młodego mężczyzny. Życie zawdzięcza policjantowi także mężczyzna, kąpiący się w zalewie w Rokitkach.

Wczoraj informowaliśmy o udanej akcji wrocławskich funkcjonariuszy policji, którzy uratowali przed śmiercią zdesperowanego mieszkańca Wrocławia.

Policjanci z Oleśnicy także swoją szybką interwencją zapobiegli śmierci młodego człowieka. W późnych godzinach wieczornych otrzymali telefon od kobiety, która poinformowała, że jej mąż jest w bardzo złym stanie psychicznym i chce popełnić samobójstwo. Mężczyzna zadzwonił bowiem wcześniej do żony i powiedział o zamiarze pozbawienia się życia.

Funkcjonariusze zareagowali natychmiast. Desperata policja znalazła w jego własnym mieszkaniu z zarzuconą na szyję pętlą sporządzoną z paska. Interwencja zapobiegła samobójstwu 30-latka. Policjanci ustalili, że mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Po zakończonej interwencji trafił on pod obserwację lekarzy.

Życie ludzkie uratował także będący po służbie funkcjonariusz legnickiej policji, wypoczywający nad kąpieliskiem w Rokitkach koło Chojnowa. Policjant zauważył kobietę, która wbiegła do wody i krzycząc, wskazywała na tonącego mężczyznę. Bez wahania ruszył wraz ze swoją na ratunek.

Zanurkował w miejscu, gdzie ostatni raz widział wystającą z wody rękę tonącego. Pod wodą zobaczył bezwładnie opadające na dno ciało mężczyzny. Niezwłocznie wyciągnął go na powierzchnię wody i z pomocą małżonki doholował do brzegu. Mężczyzna po odzyskaniu przytomności trafił pod opiekę znajdującej się nad kąpieliskiem rodziny.

Dzień wcześniej na zalewie w starym żwirowisku w Rokitkach utonęła 25-letnia mieszkanka Lubina.

...

Pięknie .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:18, 31 Lip 2014    Temat postu:

Radio Opole

Miał ponad 6 promili, uratowali go policjanci

Alkohol utrudnia zrastanie się kości -

55-letni mieszkaniec powiatu głubczyckiego stracił przytomność na ulicy jednego z głubczyckich osiedli. Okazało się, że ma w or­ganizmie ponad 6 promili alkoholu. Trafił do szpitala w Kędzie­rzynie Koźlu.

Wezwani na miejsce policjanci stwierdzili, że mężczyzna jest kompletnie pijany, udzielili mu pomocy i wezwali karetkę. Po przebadaniu okazało się, że ma w organizmie 6,1 promila alko­holu.

Rekordzista trafił do kędzierzyńskiego szpitala, jego życiu nic nie zagraża. Dawka śmiertelna określana jest na 4-5 promili.

Rekordowe upojenie alkoholowe: 13 promili

W sierpniu 2013 roku straż miejska z Nowej Dęby (woj. podkar­packie) uratowała leżącego w rowie mężczyznę. Po wykonaniu badania na zawartość alkoholu we krwi nikt nie mógł uwierzyć, że ma on prawie 14 promili alkoholu we krwi.

Mężczyzna trafił do szpitala. Tam okazało się, że występuje u niego początkowa faza obrzęku mózgu. Badanie na zawartość al­koholu we krwi wykazało, że ma dokładnie 13,74 promila. Pa­cjenta przetransportowano do specjalistycznego szpitala w Rze­szowie.

...

Bliźniemu w stanie takiej nędzy też trzeba pomoc .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:03, 05 Sie 2014    Temat postu:

Pobili policjanta, bo chciał im zwrócić uwagę

Na jednej z poznańskich ulic funkcjonariusz dostrzegł dziwnie zachowujących się dwóch mężczyzn, zatrzymał radiowóz, aby zwrócić im uwagę. Ci powalili go na ziemię i zaczęli bić.

Do zdarzenia doszło w niedzielę 27 lipca w godzinach popołudniowych, gdy policjant z Referatu Zabezpieczenia Lotniska i Ochrony Placówek Dyplomatycznych z komisariatu Jeżyce w Poznaniu jechał oznakowanym radiowozem w kierunku lotniska Ławica. W pewnym momencie funkcjonariusz zauważył dwójkę mężczyzn, którzy wchodzili na jezdnię, próbując blokować drogę przejeżdżającym samochodom. Policjant zatrzymał się, aby podjąć interwencję, ale zwrócenie uwagi mężczyznom tylko ich rozsierdziło.

- Doszło do szarpaniny. Jeden z mężczyzn przewrócił policjanta na ziemię i zaczął go bić po twarzy. Drugi ze sprawców chciał uderzyć funkcjonariusza butelką - relacjonuje przebieg zdarzenia Patrycja Banaszak z zespołu prasowego poznańskiej policji.

Nie wiadomo, jakby to się skończyło, gdyby całej sytuacji nie zauważył przejeżdżający patrol drogówki. Policjanci ruszyli na pomoc swojemu koledze. Na miejscu udało się od razu zatrzymać jednego z napastników, który, jak się okazało, miał w organizmie ponad dwa promile alkoholu. Drugi z mężczyzn zdołał uciec, ale po kilku dniach jego również udało się doprowadzić do aresztu.

- Zatrzymani to mieszkańcy Poznania w wieku 20 i 23 lat, którzy wcześniej byli już notowani za różne przestępstwa - informuje Patrycja Banaszak.

Pobity policjant doznał poważnych obrażeń ciała, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Obecnie przebywa na zwolnieniu lekarskim.

Obaj sprawcy pobicia trafili do aresztu. Za napaść na policjanta grozi im do 10 lat więzienia.

>>>

Brawo ! Takie lumpy moga cwiczyc . Wiadomo ze czesto nie maja innych zainteresowan oprocz ... trenowania bicia czy noza ... stad policjant tez musi byc sprawny ... Zawsze jednak moze sie potknac i tragedia gotowa . Ale Bóg czuwa i dopuszcza tyle ile potrzeba . Teraz gnoi trzeba solidnie ukarac .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:04, 05 Sie 2014    Temat postu:

Pobili policjanta, bo chciał im zwrócić uwagę

Na jednej z poznańskich ulic funkcjonariusz dostrzegł dziwnie zachowujących się dwóch mężczyzn, zatrzymał radiowóz, aby zwrócić im uwagę. Ci powalili go na ziemię i zaczęli bić.

Do zdarzenia doszło w niedzielę 27 lipca w godzinach popołudniowych, gdy policjant z Referatu Zabezpieczenia Lotniska i Ochrony Placówek Dyplomatycznych z komisariatu Jeżyce w Poznaniu jechał oznakowanym radiowozem w kierunku lotniska Ławica. W pewnym momencie funkcjonariusz zauważył dwójkę mężczyzn, którzy wchodzili na jezdnię, próbując blokować drogę przejeżdżającym samochodom. Policjant zatrzymał się, aby podjąć interwencję, ale zwrócenie uwagi mężczyznom tylko ich rozsierdziło.

- Doszło do szarpaniny. Jeden z mężczyzn przewrócił policjanta na ziemię i zaczął go bić po twarzy. Drugi ze sprawców chciał uderzyć funkcjonariusza butelką - relacjonuje przebieg zdarzenia Patrycja Banaszak z zespołu prasowego poznańskiej policji.

Nie wiadomo, jakby to się skończyło, gdyby całej sytuacji nie zauważył przejeżdżający patrol drogówki. Policjanci ruszyli na pomoc swojemu koledze. Na miejscu udało się od razu zatrzymać jednego z napastników, który, jak się okazało, miał w organizmie ponad dwa promile alkoholu. Drugi z mężczyzn zdołał uciec, ale po kilku dniach jego również udało się doprowadzić do aresztu.

- Zatrzymani to mieszkańcy Poznania w wieku 20 i 23 lat, którzy wcześniej byli już notowani za różne przestępstwa - informuje Patrycja Banaszak.

Pobity policjant doznał poważnych obrażeń ciała, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Obecnie przebywa na zwolnieniu lekarskim.

Obaj sprawcy pobicia trafili do aresztu. Za napaść na policjanta grozi im do 10 lat więzienia.

>>>

Brawo ! Takie lumpy moga cwiczyc . Wiadomo ze czesto nie maja innych zainteresowan oprocz ... trenowania bicia czy noza ... stad policjant tez musi byc sprawny ... Zawsze jednak moze sie potknac i tragedia gotowa . Ale Bóg czuwa i dopuszcza tyle ile potrzeba . Teraz gnoi trzeba solidnie ukarac .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 12, 13, 14  Następny
Strona 3 z 14

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy