Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Sawicka w szpitalu!Czy beda trupy w tej kampanii wyborczej!

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133602
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:44, 23 Wrz 2013    Temat postu:

Jacek Gądek | Onet
Ilona Klejnowska ruszyła z blogiem o modzie

Ilona Klejnowska, znana również jako "aniołek Kaczyńskiego" bądź "Mata Hari" PiS, ruszyła z blogiem o kulturze i modzie. Czy nie obawia się, że zostanie okrzyknięta "prawicową Kasią Tusk"? - Zupełnie się tego nie boję. Czy kobieta prawicy nie może być modna? Może i to jeszcze jak! - mówi Onetowi Klejnowska.

Ilona Klejnowska była wiceszefową biura prasowego klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości. Kandydowała też z list tej partii w wyborach do Sejmu. Przy tej okazji stała się jedną z kilku młodych, pięknych bohaterek kampanii billboardowej PiS-u "Chodźcie z nami". Okrzyknięto więc i ją "aniołkiem Jarosława Kaczyńskiego".

W marcu odeszła z polityki - do branży PR, występuje też w teatrze - po publikacjach, według których miała szpiegować konkurencyjną Solidarną Polskę. A w tym celu miała "omotać" Mariusza Łuszczka (pracownika klubu SP). Klejnowska uznała zarzuty za "kuriozalne". Okrzyknięto ją jednak "Matą Hari" PiS.

Teraz uruchomiła bloga. - Zaczynamy. Blog o malarstwie, teatrze i modzie. Możliwe? A i owszem. Dzięki wielu inspiracjom, które napotykam dookoła, miejscom, które robią ogromne wrażenie, czy wydarzeniom, które pozostawiają na zawsze ślad gdzieś w sercu, podjęłam próbę stworzenia dziennika pasjonatki - napisała na Klejnowska.pl.

W rozmowie z Onetem podkreśla, że to teatr, malarstwo i moda są jej największymi pasjami. Dotychczasowa formuła pisania na portalach społecznościowych jej nie wystarcza - stąd blog.

Klejnowska spodziewa się skojarzeń z Kasią Tusk, która wraz z przyjaciółkami prowadzi blog Make Life Easier (o modzie, gotowaniu i zakupach). - Obawiasz się, że teraz zostaniesz okrzyknięta "prawicową Kasią Tusk"? - pytamy. - Zupełnie się tego nie boję. Czy kobieta prawicy nie może być modna? Może i to jeszcze jak! - odpowiada Klejnowska.

I dodaje, że docenia to, co zrobiła córka premiera Donalda Tuska - od podstaw wykreowała swoją stronę.

- Jednak mój blog będzie inny. Moda zajmuje tam bardzo ważne miejsce, ale to będzie również strona o stylu życia, o kulturze. Pod wszystkim podpisuje się własnym nazwiskiem. Chcę pokazać, jaka jestem, jaki mam charakter i zachęcić innych do aktywnego życia - podkreśla była działaczka PiS.

A polityka? - Jestem w tej chwili poza polityką, ale prowadzę bardzo aktywne życie. Polityka? Cóż… nigdy nie mówi się nigdy, choć w tej chwili koncentruję się na innych wyzwaniach - mówi dyplomatycznie.

>>>>

Mlodzi agenci UBekistanu .
Złota mlodziez agenturalna prezia baluje ... I jeszcze im za to placicie .
Bedzie o modzie ? To terz kobiety beda wiedzialy jak sie nie ubierac .



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133602
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:09, 09 Sty 2014    Temat postu:

Tomasz Kaczmarek: znam osoby ze środowisk przestępczych i mam wiedzę nt. patologii w PO

.... Sam jestes srodowisko przestepcze .

- Ze względu na wykonywane przeze mnie wcześniej zadania znam wiele osób wywodzących się ze środowisk przestępczych. Chciałbym o tym opowiedzieć opinii publicznej, ale po prostu nie mogę tego zrobić - mówił w programie "Dziś wieczorem" w TVP Info Tomasz Kaczmarek. Poseł i były agent CBA zrezygnował dzisiaj z członkostwa w klubie parlamentarnym PiS. Kaczmarek podkreślił również, że trwająca - jego zdaniem - nagonka to efekt m.in. "ogromnej wiedzy" jaką posiada na temat Platformy Obywatelskiej.

Klub Prawa i Sprawiedliwości zebrał się w sejmie, żeby zdecydować o przyszłości Kaczmarka. Podczas posiedzenia poseł poinformował posłów o tym, że składa rezygnację. Przyjął ją szef klubu Mariusz Błaszczak.

- Postanowiłem odejść sam i ułatwić pracę kolegom. Wartości i idee jakie prezentuje PiS są i będą mi zawsze bardzo bliskie. Czasami w polityce takie rzeczy się zdarzają. Uważam, że tylko premier Jarosław Kaczyński jest w stanie skutecznie przeprowadzić skuteczne reformy, dobre dla wszystkich Polaków - mówił Kaczmarek.

"Ta nagonka, zrobiono na zamówienie, mnie nie złamie"

Kaczmarek podkreślał również: jestem przekonany, że trwa nagonka na moją osobę. - Przez moją działalność parlamentarną. Naraziłem się wielu środowiskom. Jestem posłem, który ma ogromną wiedzę na temat patologii w PO, czy PSL. Podnosiłem to w swoich wystąpieniach. Nagonka ta zrobiona na zamówienie, na moją osobę, ona w żaden sposób mnie nie złamie. Nadal będę piętnował wszystkie patologie. Będę przyglądał się temu, co dzieje się w służbach specjalnych. Nie złamię się przed tymi, którzy rozkradają naszą Ojczyznę - mówił.

...

Upadl kolejny pornogrubas ktorego cialo znalismy dokladniej niz rozum . Ulubieniec mediow torunskich jak przystalo na pornogwiazdora .
Kaczym go wykorzystal i wyrzucil jak ... zuzyta prezerwatywe bo w tym biznesie to porownanie jest adekwatne . Bajka sie skonczyla . Kaczmarek byl cenny bo byl glupszy od prezesa a to ewewnement . Trudno takich znalezc ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133602
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:04, 13 Sty 2014    Temat postu:

Tomasz Kaczmarek w "Do Rzeczy": to zemsta na mnie

- To bezczelne i chamskie. Niegodne dziennikarza - powiedział w wywiadzie dla "Do Rzeczy" Tomasz Kaczmarek odnosząc się do słów Tomasza Terlikowskiego, który stwierdził, że wszyscy, którzy bronią "Agenta Tomka" powinni podzielić się z nim swoimi żonami. W zeszłym tygodniu poinformowaliśmy, że poseł Tomasz Kaczmarek zrezygnował z członkostwa w klubie PiS. Klub PiS przyjął rezygnację.

...

PiScelebryta . I po co ci bylo glupcze to wszystko ? Wykorzystali cie i wyrzucili na smieci . A co frondy.pl to tez schizofrenicy . ALBO POPIERACIE KATOLICYZM ALBO PIS ZDECYDUJCIE SIE ! Jesli ktos chce byc wiarygodnym katolikiem publicznie i rozmawiac o polityce musi ODCIAC SIE OD PIS !!! Tak jak wiarygodny socjalista musi potepic komunizm . Inaczej oszukuje swiadomie lub nie .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133602
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:59, 06 Lut 2014    Temat postu:

Tomasz Kaczmarek zrzekł się immunitetu

Tomasz Kaczmarek, znany szerzej jako agent Tomek, zrzekł się immunitetu ws. zarzutów, jakie prokuratura chce postawić jemu i byłemu szefowi CBA Mariuszowi Kamińskiemu z PiS. O przebiegu posiedzenia poinformował wiceprzewodniczący komisji Jerzy Budnik (PO).

O uchylenie immunitetu Kamińskiemu i b. agentowi CBA - Kaczmarkowi - wnioskowała prokuratura, która chce postawić im zarzuty przekroczenia uprawnień podczas czynności operacyjnych CBA.

Na niejawnym posiedzeniu sejmowa komisja regulaminowa dyskutowała nad wnioskiem ws. uchylenia immunitetu Kamińskiemu. Jak powiedział wiceprzewodniczący komisji, decyzja ws. rekomendacji dla Sejmu: przyjęcia lub oddalenia wniosku o uchylenie immunitetu Kamińskiemu - zapadnie na jawnym posiedzeniu 19 lutego. Ostateczną decyzję w sprawie uchylenia immunitetu podejmują w głosowaniu wszyscy posłowie.

Budnik poinformował też, że Kaczmarek złożył oświadczenie, w którym zrzeka się immunitetu, dlatego komisja nie zajmowała się wnioskiem w jego sprawie.

Sam Kaczmarek nie chciał odpowiedzieć, dlaczego zdecydował się na zrzeczenie się immunitetu. - Zarzuty prokuratury są śmieszne, banalne i na wyraźne zamówienie polityczne, a przy tym łatwe do obalenia - powiedział.

Bez uchylenia immunitetu prokuratura nie może posłowi postawić zarzutu.

Prokuratura poinformowała w listopadzie, że w trwającym do 2010 r. śledztwie ustalono, iż we wnioskach do sądu i Prokuratora Generalnego o zgodę na działania operacyjne CBA z lat 2007-2009 zamieszczano "nierzetelne informacje". Podkreśliła, że w ówczesnym stanie prawnym ani sąd, ani Prokurator Generalny nie mieli wglądu w materiały operacyjne służb, a zgody wydawano na podstawie samego wniosku. W czerwcu 2011 r. weszła w życie zmiana prawa, zgodnie z którą służby mają obowiązek dołączania do takiego wniosku materiałów operacyjnych uzasadniających go.

Choć prokuratura nie ujawnia szczegółów wniosku, wiadomo, że chodzi m.in. o sprawy: Weroniki Marczuk i b. prezesa Wydawnictw Naukowo-Technicznych Bogusława Seredyńskiego, a także operacji w tzw. sprawie willi Kwaśniewskich.

Działaliśmy legalnie, kierowaliśmy się interesem publicznym - twierdzili w listopadzie Kamiński i Kaczmarek, odnosząc się do wniosku ws. uchylenia immunitetu; domagali się też odtajnienia akt śledztwa. B. szef CBA mówił, że razem z Kaczmarkiem liczył się z tym, że twarda walka z korupcją spowoduje odwet, zwłaszcza ze strony środowisk przestępczych. "Nie przypuszczaliśmy jednak, że takie konsekwencje będą nas spotykały ze strony organów państwa polskiego, odpowiedzialnych za zwalczanie przestępczości" - napisali posłowie w oświadczeniu przekazanym wtedy dziennikarzom. Jako "kłopotliwą sytuację" określili to, że nie znają dokładnej treści zarzutów.

Wnioski prokuratury o uchylenie immunitetu marszałek kieruje do komisji regulaminowej i spraw poselskich, która w swoim sprawozdaniu rekomenduje ich przyjęcie lub oddalenie.

Zgodnie z ustawą o wykonywaniu mandatu posła i senatora, Sejm lub Senat wyraża zgodę na pociągnięcie parlamentarzysty do odpowiedzialności karnej bezwzględną większością głosów ustawowej liczby posłów lub senatorów.

...

Upadek celebryty na miare PiS . I po co mu to bylo ? Myslal ze jest wielkim Bondem zostal wielkim błądem . Wielbłądem ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133602
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 0:50, 21 Lut 2014    Temat postu:

Tomasz Kaczmarek wziął ślub z Katarzyną Sztylc


Poseł Tomasz Kaczmarek wziął ślub. Choć informacja o uroczystości była tajemnicą, dziennikowi "Super Express" udało się ustalić, że w miniony weekend w Urzędzie Stanu Cywilnego w Reszlu (woj. warmińsko-mazurskie) odbyła się skromna uroczystość z udziałem słynnego agenta.

Wybranką posła została bizneswoman Katarzyna Sztylc. To właśnie z jej byłym mężem Tomasz Kaczmarek miał burzliwą rozmowę, która kosztowała go członkostwo w PiS.

Para spotykała się ze sobą od dawna i jak donosi "SE", od pewnego czasu mówiło się o ich zaślubinach.

....

,,Panna" z odzysku ... Swiety Tomek gwiazda mediow o.Rydzyka ... Ktory to juz kolei ,,katolik" .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133602
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 1:25, 20 Mar 2014    Temat postu:

Sąd Najwyższy utrzymał wyrok uniewinniający Sawicką i Wądołowskiego

Sąd Najwyższy utrzymał wyrok uniewinniający b. posłankę PO Beatę Sawicką i burmistrza Helu Mirosława Wądołowskiego w głośnej sprawie korupcyjnej.

Trzech sędziów SN oddaliło skargę kasacyjną prokuratury od prawomocnego wyroku uniewinniającego z 2013 r. Prokuratura chciała uchylenia tego wyroku i zwrotu sprawy do Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Obrona wnosiła o oddalenie skargi.

Prokuratura chciała uchylenia tego wyroku i zwrotu sprawy Sądowi Apelacyjnemu w Warszawie. Według Prokuratury Apelacyjnej w Poznaniu SA rażąco naruszył prawo, bezpodstawnie uznając, iż CBA zgromadziło całość materiałów sprzecznie z wymogami, oraz nie podając "przekonujących przesłanek" uniewinnienia podsądnych.

Jak mówiła w SN prok. Barbara Nowińska, SA miał obowiązek oceny całego materiału i wykazania, czemu niezasadny jest skazujący wyrok sądu I instancji z 2012 r. Według niej pisemne uzasadnienie SA nie spełnia tych wymogów, a oceny czynności operacyjno-rozpoznawczych CBA dokonał on "w oderwaniu od zebranych dowodów". Dodała, że SA pominął też niektóre niejawne akta sprawy.

Prokuratura kwestionuje też ustalenie SA by nie istniały przesłanki rozpoczęcia inwigilacji Sawickiej przez agenta CBA Tomasza Kaczmarka. - Funkcjonariusz miał prawo wykonywać te czynności” - podkreśliła prokurator. Dodała, że Sawicka „działała z własnej inicjatywy, a nie Kaczmarka.

Obrona wnosiła o oddalenie skargi. Adwokat Sawickiej Mikołaj Pietrzak mówił w SN, że wyrok SA nie ma wad, a CBA nie dochowało rzetelności. Według niego wyrok SA "powinien się ostać aby wzmocnić prawa jednostki wobec służb specjalnych". Zdaniem drugiego obrońcy mec. Jacka Dubois SA nie ocenił niektórych dowodów bo zebrano je nielegalnie. CBA nie miało prawa zaczynać inwigilacji Sawickiej – dodał.

Orzekający w sprawie sędziowie SA złożyli oświadczenia, iż zapoznali się ze wszystkimi niejawnymi aktami. Dodali, że na aktach nie było ich podpisów tylko z powodu przeoczenia. Kasacja stawia zarzut, że nie wszyscy się z nimi zapoznali, bo brak było ich podpisów w niektórych tomach. - To pracownicy kancelarii tajnej wskazują palcem, gdzie należy się podpisać; zdarza się, że nie pilnują by wpisać się w każdym tomie akt - mówił mec. Pietrzak. Inni obrońcy pytali, czemu prokuratura nie wierzy oświadczeniu trójki sędziów SA.

W 2007 r. CBA zatrzymało Sawicką, ówczesną posłankę PO, gdy przyjmowała 50 tys. zł od udającego biznesmena agenta CBA Tomasza Kaczmarka. Zatrzymano też Wądołowskiego, któremu zarzucono, że za wzięcie łapówki obiecał dokonać zmian w planie zagospodarowania przestrzennego Helu.

W maju 2012 r. warszawski sąd okręgowy skazał Sawicką na trzy lata więzienia, a Wądołowskiego – na dwa lata w zawieszeniu. SO uznał, że oskarżeni działali z chęci zysku, a agent CBA nie wpływał na Sawicką, aby przyjęła pieniądze. Zdaniem adwokatów operacja CBA była nielegalna.

W kwietniu 2013 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie uwzględnił apelację obrony i prawomocnie uniewinnił oboje. Według SA ustalenia SO były prawidłowe. Zarazem sędzia Paweł Rysiński dodał, że Sawicka poniosłaby odpowiedzialność karną, gdyby nie nielegalność działań CBA. Wyjaśnił, że doszło do rażących uchybień CBA w toku czynności operacyjnych, bo podjęto je nielegalnie, bo bez ustawowych przesłanek prawnych, a następnie wykonywano bez dochowania ustawowych reguł ich dopuszczalności.

...

Slusznie nie wyobrazam sobie zeby mogl byc inny wyrok . Sprawa tak smierdzaca bo ujawniona na 5 dni przed wyborami ! Funkcjonariusz prowokowal osobe z partii ktora miala objac wladze a po fakcie wyladowal w nagrode w partii na rzecz ktorej byla prowokacja ! Korupcja byla oczywista u prezesa PiS ktory nagrodzil za robote na rzecz partii . W USA to bylo sledztwo w sprawie CBA pewnie ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133602
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:15, 26 Sty 2015    Temat postu:

"Super Express": Tomasz Kaczmarek odchodzi z polityki

Tomasz Kaczmarek na łamach "Super Expressu" wyznaje, że kończy z polityką i niedługo odda poselski mandat. Powodem takiej decyzji agenta Tomka jest jego córeczka Nina, która wkrótce ma się urodzić.

W życiu Tomasza Kaczmarka zaszło w ostatnim czasie sporo zmian. Na poczatku 2014 roku polityk wziął ślub ze swoją partnerką Katarzyną Sztylc. Teraz para oczekuje na dziecko.

- Żeby być w porządku wobec moich wyborców, rezygnuję z polityki, ponieważ teraz w całości chcę się poświęcić rodzinie, żonie Kasi i naszej trójce dzieci. Złożę w Sejmie mandat tuż po narodzinach Niny - wyznaje w rozmowie z Kamilem Szewczykiem były agent CBA.

Kłopoty agenta Tomka

W zeszłym roku Tomasz Kaczmarek został oskarżony o przekroczenie uprawnień podczas czynności operacyjnych CBA ws. "willi Kwaśniewskich" oraz o nakłanianie prezesa Zarządu Wydawnictw Naukowo-Technicznych do przyjęcia łapówki. Grozi mu do 8 lat więzienia.

O skierowaniu aktu oskarżenia przeciw Kaczmarkowi i drugiemu agentowi CBA Mirosławowi G. do Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieścia poinformowała w grudniu Prokuratura Okręgowa Warszawa Praga w Warszawie.

Jak podała rzeczniczka prokuratury Renata Mazur, obu oskarżonym prokurator zarzucił przekroczenie uprawnień przy wykonywaniu czynności służbowych (grozi za to do 3 lat więzienia) w ramach operacji prowadzonej w 2009 r. przez CBA oraz nakłanianie prezesa WNT Bogusława Seredyńskiego do przyjęcia korzyści majątkowej (kara do 8 lat więzienia). - Tomasza K. oskarżono dodatkowo o przekroczenie uprawnień przy realizowaniu w 2009 r. czynności służbowych związanych z zakupem kontrolowanym nieruchomości w Kazimierzu Dolnym - dodała Mazur.

Mazur dodała, że "do odrębnego postępowania wyłączono materiały przeciw Grzegorzowi P. i Tomaszowi K." (podejrzanym o przekroczenie uprawnień) oraz w sprawie ujawnienia osobom nieuprawnionym informacji niejawnych o klauzuli "tajne" i "ściśle tajne", dotyczących czynności operacyjno-rozpoznawczych CBA. Nie podała szczegółów.

Reakcja Kaczmarka

- Działania prokuratury wobec mnie są nacechowane politycznie - powiedział Kaczmarek. - Przed wyborami parlamentarnymi PO musi uzupełnić magazynki do walki z PiS - dodał. Na uwagę, że nie jest już posłem PiS, odparł, iż "całym sercem i mentalnie jest związany z tą partią".

Oświadczył też, że "ze spokojem czeka na proces, bo wskaże na nim szereg argumentów, które obalą argumenty prokuratury". Jego zdaniem całość dokumentacji sprawy willi w Kazimierzu powinna być ujawniona, tak by "każdy mógł sobie wyrobić opinię". - Czego boi się szef CBA Paweł Wojtunik i prokuratorzy prowadzący śledztwo? - spytał. Według niego nagrane słowa Jolanty Kwaśniewskiej nie pozostawiają wątpliwości co do charakteru sprawy. - Nie może być świętych krów - dodał.

Afera wokół "willi Kwaśniewskich"?

W 2010 r. szef CBA Paweł Wojtunik złożył doniesienie o podejrzeniu nadużycia władzy i nielegalności działań operacyjnych CBA w związku z zakupem willi w Kazimierzu w 2009 r. Jak pisała "GW", CBA kupiło dom w Kazimierzu. Celem CBA było udowodnienie, że Kwa­śniewscy kupili dom na podstawioną osobę. Agent "Tomek" za nieruchomość wartą 1,6 mln zł miał oferować dwa razy więcej, licząc, że pieniądze trafią do Kwaśniewskich. Ale w lipcu 2009 r. akcja została przerwana, bo pośredniczący w transakcji Jan J. wyjął część należności (1,5 mln zł) z torby, w której był nadajnik mający namierzyć, gdzie pieniądze zo­staną zawiezione. Po publikacji Kamiński mówił, że część tych informacji jest "absolutnie nieprawdziwa".

W 2010 r. katowicka prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie legalności majątku Kwaśniewskich, bo dom w Kazimierzu nigdy nie był własnością byłego prezydenta i jego małżonki.

...

A to jeszcze nie skonczyl ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133602
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 11:22, 20 Mar 2015    Temat postu:

B. burmistrz Helu domaga się ponad 276 tys. zł od Skarbu Państwa

Ponad 276 tys. zł domaga się od Skarbu Państwa b. burmistrz Helu (Pomorskie) Mirosław Wądołowski, uniewinniony prawomocnie przez warszawski sąd od udziału w aferze korupcyjnej, w której oczyszczona z zarzutów została też b. posłanka PO Beata Sawicka.

Na żądaną kwotę składają się zadośćuczynienie za bezzasadny 63-dniowy areszt, rekompensata za utracone przez b. samorządowca wynagrodzenie przez jeden rok i trzy miesiące oraz zwrot kosztów za 53 dojazdy do sądu.

Sąd Okręgowy w Gdańsku zdecydował w czwartek, że sprawa części odszkodowania - obejmująca pokrycie utraconych przez Wądołowskiego pensji oraz kosztów transportu na rozprawy sądowe - będzie rozpatrywana w odrębnym postępowaniu cywilnym. Zajmie się tym Sąd Okręgowy w Poznaniu, który decydował kilka lat temu o aresztowaniu b. burmistrza Helu. Orzeczenie gdańskiego sądu nie jest prawomocne.

Jeśli postanowienie to uprawomocni się Sąd Okręgowy w Gdańsku będzie rozpatrywał już tylko wniosek Wądołowskiego o zadośćuczynienie w wysokości 100 tys. zł za niesłuszny areszt oraz zwrot pieniędzy za wynagrodzenie (ok. 11 tys. zł), którego mu nie wypłacono podczas ponad 2-miesięcznego pobytu w areszcie.

Pełnomocnik b. samorządowca Jacek Potulski powiedział dziennikarzom, że kwestia, czy złożone zostanie zażalenie na decyzję gdańskiego sądu wymaga jeszcze przemyślenia.

„Ta sprawa trwa już 7,5 roku. Chciałbym, żeby się już definitywnie zakończyła. Jestem już trochę tym zmęczony” – powiedział dziennikarzom Wądołowski. Przyznał, że nie ma dziś żalu do służb państwa.

„Codziennie w telewizji widzi się, co się dzieje: dziś skrzywdzić człowieka, to jak pstryknąć palcem. Ja nie mam czasu się już o to złościć: to już minęło. Do siebie mogę mieć żal, że się dałem namówić i pojechałem w tym dniu do Gdyni. Ale gdybym nie pojechał tam tego feralnego dnia, to pewnie niektórzy by przyjechali do Helu” - dodał b. burmistrz Helu.

Wądołowski przyznał, że w marcu rozpoczął własną działalność gospodarczą: planuje dostarczać w Helu i okolicy punktom gastronomicznym, pensjonatom i hotelom różne środki czystości, a w sezonie letnim chce otworzyć dwa punkty z lodami. Jesienią 2014 r. przegrał w wyborach na burmistrza Helu.

Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało Beatę Sawicką, ówczesną posłankę PO, w październiku 2007 r., gdy przyjmowała od udającego biznesmena agenta CBA ps. Tomek (Tomasz Kaczmarek, b. poseł PiS) 50 tys. zł.

Zatrzymano też Wądołowskiego, któremu zarzucono, że za łapówkę obiecał dokonać zmian w planie zagospodarowania przestrzennego Helu. Szczegóły nagłośnił ówczesny szef CBA Mariusz Kamiński tuż przed wyborami parlamentarnymi. Wywołało to wątpliwości PO i części mediów co do domniemanego politycznego tła operacji CBA wobec Sawickiej (usuniętej wtedy z PO).

W maju 2012 r. Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Sawicką na trzy lata więzienia, a Wądołowskiego - na dwa lata więzienia w zawieszeniu. Oboje zaskarżyli te wyroki.

W kwietniu 2013 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie uniewinnił prawomocnie Sawicką i Wądołowskiego z zarzutów korupcji. W uzasadnieniu sąd wskazał m.in., że państwo prawa wyklucza testowanie uczciwości obywateli.

Kasację od tego wyroku wniosła prokuratura. W marcu 2014 r. Sąd Najwyższy odrzucił ją jednak, uznając, że tajne służby muszą działać w granicach prawa, aby ich materiały mogły być uznane przez sądy za dowody. Według SN, Centralne Biuro Antykorupcyjne naruszyło procedury w tej sprawie.

...

Poces trwa 7,5 roku. Horror .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133602
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:55, 30 Mar 2015    Temat postu:

Halina Olendzka zastąpi Tomasza Kaczmarka

Była posłanka i była Rzecznik Ubezpieczonych Halina Olendzka obejmie mandat po byłym pośle PiS, później niezrzeszonym Tomaszu Kaczmarku, który zrzekł się mandatu poselskiego.

Halina Olendzka potwierdzała dziś zamiar objęcia mandatu po Kaczmarku.

Pierwszy na liście do przyjęcia mandatu po Kaczmarku był wójt Rytwian Grzegorz Forkasiewicz, jednak odmówił on przyjęcia mandatu. Tak samo postąpili kolejni kandydaci na posłów, z największą liczbą głosów uzyskanych wyborach do Sejmu w 2011 r. na świętokrzyskiej liście PiS: wójt Piekoszowa Zbigniew Piątek i radny sejmiku wojewódzkiego, Bogdan Latosiński.

Jak przyznał prezes świętokrzyskiego PiS poseł Krzysztof Lipiec, odmówili oni przyjęcia mandatów, ponieważ nadal chcą pracować na rzecz lokalnych społeczności - w samorządach.

Olendzka była posłanką w latach 2005-2007 i 2010-2011 (ostatni mandat objęła po Bartłomieju Dorywalskim, wybranym jesienią 2010 r. na burmistrza Włoszczowy). Od kwietnia do listopada 2007 r. zajmowała stanowisko sekretarza stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej. W latach 2007-2011 pełniła funkcję Rzecznika Ubezpieczonych. Jest prezesem kieleckiej fundacji Nadzieja Rodzinie i wiceprezesem stowarzyszania o tej samej nazwie. Organizacje działają m.in. na rzecz długotrwale bezrobotnych i niepełnosprawnych oraz dzieci i młodzieży.

Olendzka podkreśliła, że dobrze się czuje w pracy parlamentarnej i obejmując mandat chce wykorzystać doświadczenia z pracy w organizacjach społecznych.

- To co prawda krótki okres czasu (kadencja Sejmu kończy się jesienią - red.), ale to taki okres, w którym można składać interpelacje, poprawki do ustaw, które dyktuje życie. Osoby zasiadające w parlamencie, które na co dzień nie mają kontaktu z tego rodzaju problemami, tworzą to prawo, ale ono nie jest doskonałe. Doświadczenie jest tu niezmiernie przydatne. Z doświadczeniem w pracy u podstaw będzie mi zdecydowanie łatwiej pracować w parlamencie, bo wiem, co bym chciała zmienić, co by poprawiło sytuację obywateli w naszym regionie – powiedziała Olendzka.

Dodała, że Kielce nie mają obecnie swojego reprezentanta w Sejmie – świętokrzyscy posłowie pochodzą z różnych powiatów woj. świętokrzyskiego – więc jako poseł "przyda się" ludziom w stolicy regionu w różnych sprawach.

Kaczmarek zrezygnował z mandatu posła pod koniec lutego. Swoją decyzję motywował sprawami rodzinnymi. Jak powiedział wówczas, chce poświęcić czas swojej nowo narodzonej córce. Kontynuując w takiej sytuacji pracę poselską – tłumaczył - nie mógłby być w pełni uczciwy wobec swych wyborców.

Kaczmarek, w przeszłości policjant i funkcjonariusz Centralnego Biura Antykorupcyjnego, zdobył w 2011 r. mandat poselski z ostatniego miejsca listy PiS w okręgu kieleckim.

W grudniu 2013 r. został zawieszony w prawach członka klubu PiS po publikacji tygodnika "Wprost", który opisał związek parlamentarzysty z olsztyńską bizneswoman. Według tygodnika były "agent Tomek" miał grozić jej mężowi i straszyć go kolegami ze służb. Sam Kaczmarek mówił wówczas o "nagonce medialnej" oraz "zleceniu przeciwników politycznych, które miało go zdyskredytować w oczach opinii publicznej i zdyskredytować jego pozycję w klubie PiS".

Na początku 2014 r. Kaczmarek zrezygnował z członkostwa w klubie PiS i od tego momentu pozostawał posłem niezrzeszonym.

W 2010 r. Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga wszczęła śledztwo ws. ujawnienia tajemnicy, jej bezprawnego wykorzystania oraz rozpowszechniania wiadomości ze śledztw w książce-wywiadzie z Tomaszem Kaczmarkiem. Do tego śledztwa stopniowo włączano inne wątki działań CBA, m.in. zawiadomienie obecnego szefa CBA Pawła Wojtunika. Z mediów wiadomo, że chodzi o działania wokół Weroniki Marczuk, prywatyzacji Wydawnictw Naukowo-Technicznych i jej szefa Bogusława Seredyńskiego oraz willi w Kazimierzu Dolnym, co do której Biuro podejrzewało, że kupiło ją małżeństwo Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich, za nielegalny majątek.

W grudniu ub.r. Kaczmarek został oskarżony przez warszawską prokuraturę o przekroczenie uprawnień podczas czynności operacyjnych CBA ws. tej willi oraz o nakłanianie prezesa Zarządu Wydawnictw Naukowo-Technicznych do przyjęcia łapówki. Grozi mu do ośmiu lat więzienia.

>>>

Koniec kolejnej afery PiS . I Żejnadsa Błąda...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133602
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 1:52, 04 Paź 2016    Temat postu:

Umorzono śledztwo ws. działań "agenta Tomka"

20 minut temu

Z braku znamion przestępstwa umorzono śledztwo przeciw byłemu agentowi CBA i byłemu posłowi PiS Tomaszowi Kaczmarkowi o przekroczenie uprawnień podczas czynności operacyjnych CBA ws. willi w Kazimierzu Dolnym i nakłanianie prezesa Wydawnictw Naukowo-Technicznych do przyjęcia łapówki. Decyzja jest nieprawomocna. Może się od niej odwołać kilka osób pokrzywdzonych.
Poseł PiS Tomasz Kaczmarek
/Leszek Szymański /PAP

O decyzji, podjętej 30 września przez Prokuraturę Okręgową Warszawa-Praga, poinformował jej rzecznik prok. Łukasz Łapczyński. Powiedział, że po ponownej analizie sprawy i wykonaniu czynności zleconych przez sąd - który w kwietniu br. zwrócił prokuraturze jej akt oskarżenia wobec Kaczmarka - prokurator uznał, że jego działania "nie noszą znamion czynu zabronionego". Prok. Łapczyński nie ujawnił szczegółów, powołując się na niejawny charakter sprawy.

W kwietniu br. Sąd Okręgowy w Warszawie zwrócił sprawę Kaczmarka i drugiego agenta CBA prokuraturze. Sąd uznał, że materiał dowodowy jest chaotyczny i niekompletny, a część protokołów nieczytelna. Sąd nakazał też prokuraturze ocenę nagrań ze sprawy i dokonanie identyfikacji nagranych głosów. Stanowisko prokuratury jest zbieżne z ówczesnym stanowiskiem sądu - dodał Łapczyński.

W grudniu 2014 r. Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga wysłała sądowi akt oskarżenia wobec Kaczmarka i drugiego agenta Mirosława G. Jak podawała ówczesna rzeczniczka prokuratury Renata Mazur, zarzucono im przekroczenie uprawnień przy wykonywaniu czynności służbowych (grozi za to do 3 lat więzienia) w ramach operacji prowadzonej w 2009 r. przez CBA oraz nakłanianie prezesa WNT Bogusława Seredyńskiego do przyjęcia korzyści majątkowej (kara do 8 lat więzienia). Tomasza K. oskarżono dodatkowo o przekroczenie uprawnień przy realizowaniu w 2009 r. czynności służbowych związanych z zakupem kontrolowanym nieruchomości w Kazimierzu Dolnym - mówiła Mazur. Uzasadnienie aktu oskarżenia utajniono z uwagi na informacje niejawne.

Sam Kaczmarek nie przyznawał się do zarzutów, które jego zdaniem miały "tło polityczne". Mówił wtedy, że "ze spokojem czeka na proces, bo wskaże na nim szereg argumentów, które obalą argumenty prokuratury". Jego zdaniem całość dokumentacji sprawy willi w Kazimierzu powinna być ujawniona, tak by "każdy mógł sobie wyrobić opinię". Według niego nagrane słowa Jolanty Kwaśniewskiej nie pozostawiają wątpliwości co do charakteru sprawy.

Kaczmarek usłyszał zarzuty w maju 2014 r. W lutym 2014 r. sam zrzekł się immunitetu w sprawie zarzutów, jakie prokuratura chciała stawiać jemu i b. szefowi CBA Mariuszowi Kamińskiemu (dziś - koordynatorowi służb specjalnych). W czerwcu 2014 r. Sejm nie zgodził się na uchylenie immunitetu Kamińskiego; przeciw wnioskowi prokuratury oprócz PiS głosowało m.in. siedmiu posłów PO, a 16 wstrzymało się od głosu.

Śledztwo wobec Kamińskiego ta sama prokuratura umorzyła w końcu sierpnia br. - także z braku znamion przestępstwa. Pokrzywdzeni mogą i tu się odwołać.

Jak mówiła Mazur, w trwającym od 2010 r. śledztwie ustalono, iż we wnioskach do sądu i Prokuratora Generalnego o zgodę na działania operacyjne CBA z lat 2007-2009 zamieszczano "nierzetelne informacje". Mazur mówiła, że zarzuty wobec Kamińskiego dotyczą "doprowadzenia do wdrożenia kontroli operacyjnych bez podstawy faktycznej i prawnej" oraz "doprowadzenia bez podstawy faktycznej i prawnej do zakupu kontrolowanego nieruchomości w Kazimierzu". Te działania godziły nie tylko w interes publiczny, ale także w interes prywatny osób, wobec których te operacje były skierowane - dodała. Działaliśmy legalnie, kierowaliśmy się interesem publicznym - twierdzili wtedy Kamiński i Kaczmarek.

Według "Gazety Wyborczej" Kamiński mimo "braku prawnych i faktycznych podstaw" miał zlecać agentom inwigilację otoczenia Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich i być może także ich samych. Zdaniem "GW" Kamiński miał wprowadzać w błąd sądy i prokuratora generalnego, informując, że pieniądze na dom w Kazimierzu Kwaśniewscy uzyskali z przestępstwa - a nie miał dowodów ani na to, ani na to, że dom do nich należy. CBA miało się opierać na słowach Józefa Oleksego o plotkach nt. "lewej" willi Kwaśniewskich, nagranych podczas jego rozmowy z Aleksandrem Gudzowatym.

Zdaniem "GW" Kamiński miał zacząć tajną operację, choć nie miał "wiarygodnych informacji o przestępstwie", a "kontrolowany zakup" willi przez agentów CBA przeprowadził, nie mając do tego podstaw, bo dom nie pochodził z przestępstwa. Zakup kontrolowany może dotyczyć tylko np. narkotyków, broni, fałszywych pieniędzy czy kradzionych rzeczy. Tymczasem agent Tomek kupił legalnie willę za pośrednictwem notariusza, licząc, że pieniądze za nią trafią do Jolanty Kwaśniewskiej. Tak się nie stało - napisała "GW".

W 2010 r. szef CBA Paweł Wojtunik złożył doniesienie o podejrzeniu nadużycia władzy i nielegalności działań operacyjnych CBA w związku z zakupem willi w Kazimierzu w 2009 r. Jak pisała "GW", CBA kupiło dom w Kazimierzu. Celem CBA było udowodnienie, że Kwaśniewscy kupili dom na podstawioną osobę. Agent "Tomek" za nieruchomość wartą 1,6 mln zł miał oferować dwa razy więcej, licząc, że pieniądze trafią do Kwaśniewskich. Ale w lipcu 2009 r. akcja została przerwana, bo pośredniczący w transakcji Jan J. wyjął część należności (1,5 mln zł) z torby, w której był nadajnik mający namierzyć, gdzie pieniądze zostaną zawiezione.

Po publikacji Kamiński mówił, że część tych informacji jest "absolutnie nieprawdziwa".

W 2010 r. katowicka prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie legalności majątku Kwaśniewskich, bo dom w Kazimierzu nigdy nie był własnością byłego prezydenta i jego małżonki. PiS chciało powołania sejmowej komisji śledczej do zbadania sprawy majątku Kwaśniewskich.

Śledztwo praskiej prokuratury dotyczyło też działań CBA z 2009 r. wobec Seredyńskiego. Mówił on, że odmówił przyjęcia pieniędzy od dwóch udających biznesmenów agentów CBA, w tym Kaczmarka. W końcu po upojeniu go alkoholem w jego mieszkaniu podrzucili mu - jak mówił - 10 tys. euro. Gdy zażądał od nich spisania umowy na taką - jak mu tłumaczyli - "pożyczkę", zgodzili się, ale - jak mówił - "zamiast nich przybyło do mnie CBA, by mnie zatrzymać".

W sierpniu br. Sąd Apelacyjny w Warszawie zwrócił sądowi I instancji sprawę zadośćuczynienia dla Seredyńskiego za niesłuszny areszt ws. rzekomej korupcji. Prawomocnie SA oddalił zaś jego żądanie odszkodowania. Seredyński żądał 1,5 mln zł zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz 615 tys. zł odszkodowania za straty moralne i materialne. SA już po raz trzeci orzekał w tej sprawie. W 2013 r. uchylił pierwszy wyrok SO, przyznający mu 453 tys. zł, a w 2014 r. - wyrok przyznający mu 190 tys. złotych.

...

Trudno zeby agent 00000 Żenads Błąd poszedl siedziec jak szefa ,,wyczyscili"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133602
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:26, 03 Mar 2017    Temat postu:

Byli oficerowie CBA skazani za ujawnienie mediom tajemnic Biura. Dali dziennikarzom zdjęcie "agenta Tomka"
oprac.Adam Przegaliński
3 marca 2017, 13:45
Dwaj b. funkcjonariusze CBA zostali skazani na 2 lata więzienia w zawieszeniu i grzywnę za ujawnienie w 2012 r. "Gazecie Wyborczej" informacji niejawnych Biura, w tym zdjęcia agenta Tomasza Kaczmarka nad walizką pieniędzy. Trzeciego b. funkcjonariusza uniewinniono.



Taki nieprawomocny wyrok wydał w czwartek Sąd Okręgowy w Warszawie.

Robert J., Czesław B. i Adam K. zostali oskarżeni o to, że w 2012 r. ujawnili "nieuprawnionym osobom", czyli dziennikarzom, "tajne" i "ściśle tajne" informacje dotyczące m.in. czynności operacyjno-rozpoznawczych CBA i udostępnili fotografie funkcjonariuszy Biura w ich trakcie.

Zdjęcia "agenta Tomka" nad walizką z pieniędzmi

Robert J. i Czesław B. oskarżeni zostali także o niedopełnienie obowiązków służbowych przez to, że przez kilka lat przechowywali treści niejawne na niecertyfikowanych nośnikach. W 2012 r. "Gazeta Wyborcza" i Gazeta.pl pisały o możliwym podszywaniu się agentów CBA pod dziennikarzy; ujawniły też zdjęcie "agenta Tomka" nad walizką pieniędzy użytych do jednej z operacji specjalnych Biura.


Jak podała sędzia Ewa Leszczyńska-Furtak, rzeczniczka SO ds. karnych, Robert J. i Czesław B. zostali uznani za winnych tego, że działając wspólnie ujawnili wbrew przepisom dziennikarzom "GW" i Gazety.pl informacje niejawne dotyczące m.in. czynności operacyjno-rozpoznawczych CBA, wytwarzania i posługiwania się tzw. dokumentami legalizacyjnymi i udostępnili fotografie obrazujące funkcjonariuszy CBA w trakcie czynności operacyjno-rozpoznawczych.


Uznano ich też za winnych działania na szkodę służby specjalnej w ten sposób, że przechowywali - także po zakończeniu służby w CBA - "ściśle tajne" informacje na nieposiadających wymaganego certyfikatu bezpieczeństwa prywatnych nośnikach danych, choć wiedzieli, że dane mogące zidentyfikować funkcjonariuszy uprawnionych do czynności operacyjno-rozpoznawczych są chronione bez względu na upływ czasu.

Sąd orzekł wobec Roberta J. karę łączną 2 lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat, 5 tys. zł grzywny oraz środek karny w postaci zakazu wykonywania zawodu funkcjonariusza ochrony bezpieczeństwa publicznego na 2 lata. Czesława B. skazano na karę łączną 2 lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat, 6 tys. zł grzywny oraz orzeczono 2 lata zakazu wykonywania funkcjonariusza ochrony bezpieczeństwa publicznego. Oskarżonego Adama K. sąd uniewinnił od podobnych zarzutów.

Rzeczniczka SO nie podała uzasadnienia wyroku. Proces ten toczył się od kwietnia 2015 r. z wyłączeniem jawności. Akt oskarżenia skierowała Prokuratura Okręgowa w Lublinie.
PAP

...

Sad sie kompromituje Jam jes Błąd pajacowal przed komorka a ci scisle tajne dokumenty SmileSmileSmile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy