Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Protesty rolnicze .
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:40, 27 Sty 2015    Temat postu:

Wielkopolskie: rolnicy protestują przeciwko planom budowy kopalni

Około tysiąca wielkopolskich rolników protestuje przeciwko budowie kopalni odkrywkowej węgla brunatnego. Uczestnicy z transparentami "Węgiel ze Śląska, chleb z Wielkopolski" całkowicie zablokowali drogę krajową nr 5 między Lesznem a Rawiczem.

Rolnicy protestują przeciwko planom budowy kopalni odkrywkowej na terenach gmin Krobia i Miejska Górka, gdzie znajduje się złoże węgla brunatnego Oczkowice. Powodem zaostrzenia protestu mieszkańców i środowisk rolniczych jest zatwierdzenie wniosku, jaki przesłała do Ministerstwa Środowiska spółka PAK Górnictwo zależna od Zespół Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin (ZE PAK). W dodatku w dokumentacji geologicznej podano, że zasoby surowca w tej części regionu wynoszą łącznie około miliard ton.

Sylwia Maćkowiak przewodnicząca stowarzyszenia "Nasz Dom", organizatora demonstracji przyznaje, że wtorkowy protest i blokada drogi jest najbardziej drastyczną formą sprzeciwu, jaką do tej pory podejmowali przeciwnicy budowy kopalni.

"Walczymy już prawie cztery lata w formie papierowej, ale to nie przynosi żadnych efektów, dlatego jesteśmy zmuszeni wyjść dziś na drogę" – powiedziała PAP Maćkowiak.

Według organizatorów demonstracji, budowa kopalni odkrywkowej może doprowadzić do zniknięcia z powierzchni ziemi ponad 20 wsi i skutkować całkowitym zanikiem rolnictwa na tym terenie.

"Jeżeli minister środowiska nie weźmie pod uwagę woli mieszkańców i rażących błędów, jakimi obarczona jest koncesja na poszukiwania złóż węgla, będziemy zmuszeni walczyć do końca i formy protestu mogą być jeszcze ostrzejsze” - zapowiedziała Maćkowiak.

Demonstrujący zablokowali fragment drogi krajowej numer pięć pomiędzy Lesznem a Rawiczem. Około tysiąca osób maszeruje jednym pasem drogi, w przeciwnym kierunku porusza się blisko 300 ciągników.

Protest jest legalny, a w jego zabezpieczaniu bierze udział ok. 70 policjantów z kilku powiatów Wielkopolski. "Marsz przebiega spokojnie, nie zanotowaliśmy żadnych incydentów" – powiedziała rzeczniczka leszczyńskiej policji Monika Żymełka.

Blokada drogi może potrwać do godz. 16.00. Policja wyznaczyła objazdy przez Gostyń i Górę.

Przeciwko budowie kopalni odkrywkowej środowiska rolnicze protestowały także w ubiegły czwartek przed Urzędem Wojewódzkim w Poznaniu.

Jak podawała w grudniu w komunikacie ZE PAK, Spółka PAK Górnictwo w oparciu o zatwierdzoną zaktualizowaną dokumentację geologiczną złoża węgla brunatnego Oczkowice opracuje założenia techniczno-ekonomiczne na potrzeby wykonania analiz opłacalności eksploatacji złoża. W zależności od wyników tych prac, zostanie podjęta decyzja w sprawie złożenia wniosku o udzielenie koncesji na wydobywanie kopalin ze złoża.

...

Rozne sa jak widac punkty widzenia .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:51, 02 Lut 2015    Temat postu:

Trwa protest rolników na trasie A2

02.02. Warszawa (PAP) - W poniedziałek po południu trwa protest rolników na trasie A2 w miejscowości Zdany. Domagają się wypłaty odszkodowań za straty spowodowane przez dziki oraz wywołane afrykańskim pomorem świń. Minister rolnictwa Marek Sawicki zapowiada rozmowy z rolniczym OPZZ w środę.

W miejscowości Zdany w powiecie siedleckim, rolnicy blokują trasę A2. W poniedziałek przed godz. 14 trasę blokowało około 50 ciągników i maszyn rolniczych. W proteście brało udział około 150 rolników - poinformował PAP podkom. Rafał Sułecki z zespołu prasowego mazowieckiej policji.

Jak powiedział PAP szef rolniczego OPZZ Sławomir Izdebski, blokada w Zdanach będzie trwała do skutku. Zapowiedział, że od środy protesty rozpoczną się w województwach lubelskim i wielkopolskim, nie podał jednak żadnych konkretów.

Sawicki, pytany o plany rolników, którzy chcą rozszerzać protesty na drogach, powiedział, że wszystkie komitety zaprasza na konkretne rozmowy o ustawach i wykorzystaniu kolejnych pieniędzy na rolnictwo z UE.

Przypomniał, że na środę umówił się na spotkanie z szefem rolniczego OPZZ. "Pan Izdebski pisemnie w ubiegłym tygodniu zapraszany przeze mnie na piątek lub środę potwierdził, że jest gotowy do rozmowy w środę o godzinie 12.00. To zaproszenie z mojej strony jest nadal otwarte" - powiedział w poniedziałek Sawicki na konferencji prasowej w Białymstoku. Dodał, że zachowanie Izdebskiego powinni ocenić rolnicy, "bo jeśli Izdebski umawia się na rozmowy, a wcześniej organizuje protesty, to nie do końca godzi to się z formą dialogu".

Szef resortu rolnictwa wyjaśnił, że piątkowe konsultacje międzyrządowe z Francją "są o wiele ważniejsze niż rozmowa, jaka miała miejsce pomiędzy komitetami protestacyjnymi a ministerstwem rolnictwa". Zauważył, że Francja jest największym w Europie producentem i eksporterem żywności.

"Niezależnie od tego, że ja prowadziłem rozmowy z ministrem rolnictwa Francji, to w ministerstwie rolnictwa dwa komitety protestacyjne: z Wielkopolski i z Kujawsko-Pomorskiego podpisały z wiceministrami porozumienia i będą realizowali zadania zgodnie z podpisanymi porozumieniami" - powiedział Sawicki.

Izdebski mówił PAP w poniedziałek po południu, że nie zmienił zdania w sprawie spotkania z Sawickim. Dodał, że pojedzie na rozmowę, jeżeli minister zadzwoni i poinformuje, że będzie w nim uczestniczyła premier Ewa Kopacz.

Wcześniej szef rolniczego OPZZ powiedział, że spotka się z szefem resortu rolnictwa, jeżeli ten przedstawi mu jakieś konkretne propozycje. Jak zaznaczył, na razie minister nie dzwonił, a z doniesień medialnych wynika, że żadnych rekompensat nie będzie. "Minister chce tylko rozmawiać. (...) Jeżeli minister powiedział, że żadnego postulatu nie spełni, to o czym mam rozmawiać" - mówił Izdebski.

...

A dziki ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:06, 03 Lut 2015    Temat postu:

Protest rolników w Krakowie
Piotr Ogórek

Przed urzędem wojewódzkim protestowali dzisiaj w Krakowie rolnicy z NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”. Protestujący, w licznie ok. 70-80 domagali się rozwiązania problemów polskiego rolnictwa.

Rolnicy przyjechali do Krakowa z różnych regionów Małopolski. Podczas protestu władze NSZZ RI odczytały postulaty wobec rządzących w których domagali się rozwiązania „nabrzmiałych problemów w polskim rolnictwie, za które odpowiada rząd”. Petycja, po jej odczytaniu, została przekazana wojewodzie.

W szczegółach chodzi m.in. o brak realizacji rolniczych postulatów z 2013 roku, brak reakcji na tegoroczne postulaty. - Każda dziedzina produkcji rolnej jest w coraz gorszej sytuacji przez wzrost nieopłacalności, co powoduje dramatyczną sytuacje producentów rolnych. Domagamy się zdecydowanej reakcji na nasze postulaty, ie tylko w interesie rolników, ale też konsumentów, a przede wszystkim Polski – mówił Wojciech Włodarczyk, przewodniczący Małopolskiej Rady Wojewódzkiej NSZZ RI „Solidarność”.

Rolnicy z Małopolski żądają zawarcia porozumienia z rolnikami protestującymi w Zachodniopomorskim i Kujawsko-pomorskim. Chcą także całkowitego wstrzymania sprzedaży ziemi obcokrajowcom oraz renegocjacji traktatu akcesyjnego w zakresie wolnego obrotu ziemia w Polsce.

Domagali się także realizacji konkretnych inwestycji w Małopolsce, takich jak połączenie ekspresowe Nowy Sącz-Brzesko oraz linia kolejowa Kraków-Nowy Sącz przez Podłęże-Piekiełko.

Podczas protestu rolnicy rozdawali przechodniom jabłka.

...

Znow protest .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:48, 04 Lut 2015    Temat postu:

Protestują dzień i noc. "Za 5 dni ruszamy na Warszawę"

Rolnicy z Zabłudowa na Podlasiu nie dali za wygraną i po zmroku kontynuowali blokadę drogi krajowej nr 19. Ich głównym postulatem jest odstrzał dzików, które niszczą ich uprawy. Jeżeli rząd nie spełni ich żądań, zapowiadają protesty w Warszawie. - Strajkujemy tutaj przez pięć dni. Potem ruszamy w gwiaździstym marszu na Warszawę - mówi protestujący.

To też trzeci, kolejny dzień z protestami rolniczych OPZZ. Producenci żywności pojawią się dziś między innymi na drogach Mazowsza, Lubelszczyzny i Wielkopolski. Kontynuowane są także blokady dróg w Pyrzycach, Zdanach i Zabłudowie.

Manifestacje to efekt pogarszającej się sytuacji w branży. Pikietujący domagają się wypłaty odszkodowań za straty wyrządzone w uprawach przez dziki, przywrócenia opłacalności produkcji mleka i trzody, a także rekompensat za dwuletni zakaz uboju rytualnego. W tym celu chcą rozmawiać z premier Ewą Kopacz. Jak zaznaczają, tylko ona może skutecznie rozwiązać ich problemy, gdyż do tej pory stale zawodzą się na szefie resortu rolnictwa. Minister Marek Sawicki oczekuje dziś pikietujących związkowców w swojej siedzibie. Przypomina, że przed rozpoczęciem manifestacji, obie strony mogły rozmawiać i były zgodne. W ostatnich dwóch latach, rolnicze OPZZ uczestniczyły w konsultacjach dotyczących 135 rozporządzeń. Na 34 odpowiedzi od różnego rodzaju organizacji rolnicyzch, nie zgłaszano do nich żadnych uwag.

W sumie, rolnicze OPZZ mogą zorganizować dziś około 10 manifestacji. Ostateczna liczba zależeć będzie od uzyskanych pozwoleń na przeprowadzenie takich akcji. Związkowcy zapowiadają, że jeszcze więcej ciągników wyjedzie na ulice w czwartek.

...

Tak z tymi dzikami .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:39, 05 Lut 2015    Temat postu:

Rolnicy rozszerzają protest

Zachodniopomorskie manifestacje to wyraz poparcia dla ogólnopolskiej akcji protestacyjnej

Zachodniopomorscy rolnicy rozszerzają protest. Zapowiadają, że ciągniki i traktory wrócą na ulice Szczecina, a także będą blokować drogi w całym województwie.

Jest to efekt fiaska rozmów rolników z szefem Agencji Nieruchomości Rolnych Leszkiem Świętochowskim oraz braku dialogu z premier Ewą Kopacz. W ciągu najbliższych dni do protestujących z powiatu pyrzyckiego dołączą rolnicy z Koszalina - zapowiada Edward Kosmal, przewodniczący komitetu protestacyjnego zachodniopomorskich rolników. - Mamy protest w Pyrzycach, gdzie ponad 60 procent ziemi jest w rękach obcego kapitału, podobnie jak w powiecie stargardzkim. Rolnicy chcą przedłużyć akcję o następne 10 dni - tłumaczy.

Związkowcy liczą, że rząd zatrzyma wykup ziemi przez zagraniczne koncerny.

Zachodniopomorskie manifestacje to wyraz poparcia dla akcji protestacyjnej organizowanej przez Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych.

...

POLSKA ZIEMIE WYKUPUJA KONCERNY ! NIESLAWNEJ PAMIECI CIMOSZEWICZ SKROCIL OKRESY OCHRONNE PO WEJSCIU DO UE !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:18, 06 Lut 2015    Temat postu:

Protestujący rolnicy: PSL stało się sługusem Platformy

Szef Solidarności zapowiada kolejne protesty, także wielką demonstrację w Warszawie. Dziś ma się zacząć akcja ulotkowa. Minister Skarbu zapowiedzi wielkich protestów uznał za kuriozalne. Związkowcy przekonują, że nie działają w imieniu żadnej partii politycznej, ale to jest rok wyborczy i wszystko ma wtedy kontekst polityczny. Pytanie, czy chodzi o negocjacje czy demonstrację siły?

Utrzymanych pięć dotychczasowych blokad i co najmniej cztery nowe - rolnicy kontynuują akcję protestacyjną na polskich drogach. Domagają się rozmów z premier Kopacz i spełnienia postulatów. Przede wszystkim rekompensat za szkody łowieckie i dopłat do produkcji trzody chlewnej. Blokady pojawią się w dotychczasowych miejscach - w Zdanach, Zabłudowie, Pyrzycach, Frankopolu i Księżpolu. Nowe staną między innymi w Sierpcu, w okolicach Barczewa i w podłomżyńskich Konarzycach.

...

I popieraja zboczenia . To nie sa polscy chlopi tylko euro homopi .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 0:30, 08 Lut 2015    Temat postu:

Rolnicy wciąż blokują drogi na wschodzie Polski

Rolnicy wciąż blokują drogi na wschodzie Polski. W sobotę rano blokady ustawione były w siedmiu miejscach na Mazowszu, Podlasiu, Lubelszczyźnie i Pomorzu.

- W poniedziałek ogłosimy plan marszu gwiaździstego rolników na Warszawę - powiedział RMF FM lider protestów, Sławomir Izdebski.

Poprzez blokady rolnicy domagają się głównie wypłaty rekompensat za zniesienie kwot mlecznych, wprowadzenia dopłat do produkcji trzody chlewnej oraz odszkodowań za straty spowodowane w uprawach przez dziki.

Od poniedziałku rolnicy nieprzerwanie blokują drogę krajową numer 2 w Zdanach niedaleko Siedlec. Blokady na kierowców czekają również w pomorskich Chojnicach na drodze krajowej numer 22. Trzeci dzień zablokowana jest również droga numer 62 we Frankopolu. Na Podlasiu przejazdu nie ma na "dziewiętnastce" w Zabłudowie niedaleko Białegostoku. W sobotę rano rolnicy powrócili także na drogę numer 65 w Knyszynie pomiędzy Białymstokiem a Grajewem.

W trzech miejscach rolnicy protestują na Lubelszczyźnie. Cały czas nieprzejezdne jest skrzyżowanie "dziewiętnastki" i drogi numer 63 w Radzyniu Podlaskim. Rano rozpoczęły się blokady na drodze krajowej numer 2 w Międzyrzecu Podlaskim oraz wojewódzkiej 815 w Jabłoniu pomiędzy Parczewem a Wisznicami.

...

Co tam ludzie grunt to dostac sie do Brukseli w nagrode za homozwiazki .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:36, 09 Lut 2015    Temat postu:

Protest rolników w Grudziądzu

Ponad 100 rolników pikietuje przed budynkiem starostwa powiatowego w Grudziądzu. Protestujący domagają się szybkich decyzji rządu - inaczej grożą zaostrzeniem protestu. Zapowiadają kolejne blokady drogi krajowej numer 1 i 16, a nawet autostrady A 1.

Rolnicy do Grudziądza przyjechali pięćdziesięcioma ciągnikami, wioząc ze sobą trumnę - jak mówią symbol rolnictwa.

Na kilkadziesiąt minut zablokowali ulice w centrum miasta. Akcja potrwa do godziny 15, później rolnicy rozjadą się do domów, aby rano znowu rozpocząć protest.

Jak mówią, utrudnienia na drogach i w samym mieście potrwają do 18 lutego.

>>>

Rozne przyczyny jak widac .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:05, 10 Lut 2015    Temat postu:

Radio Lublin

Kolejny dzień rolniczych protestów na drogach

Głównym żądaniem protestujących jest wypłata odszkodowań za straty spowodowane przez dziki .

W Międzyrzecu Podlaskim wciąż blokowana jest przez rolników droga krajowa nr 2. W proteście bierze udział kilkudziesięciu hodowców trzody chlewnej oraz producentów mleka i owoców.

Na razie nie wiadomo, jak długo potrwa blokada. Jak mówił Radiu Lublin koordynator protestu - Adam Olszewski, rolnicy nie wykluczają wyjazdu do Warszawy, by tam rozpocząć blokady ulic.

Głównym żądaniem protestujących jest wypłata odszkodowań za straty spowodowane przez dziki oraz wypłata rekompensat za straty w hodowli trzody chlewnej i bydła.

W związku z blokadą drogi krajowej nr 2 policja wprowadziła objazdy. W Białej Podlaskiej samochody ciężarowe są kierowane przez Wisznice droga wojewódzką nr 812, następnie do Radzynia, a stamtąd do Łukowa i Siedlec. Dla samochodów osobowych wprowadzono objazd przez Międzyrzec. W Lubelskiem rolnicze blokady są jeszcze w Radzyniu Podlaskim i Parczewie.

....

Akcja trwa .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:31, 11 Lut 2015    Temat postu:

Rolnicy strajkują. Za dziki, mleko i wieprzowinę


Rolnicy strajkują w Warszawie z powodu trudnej sytuacji w rolnictwie.

Rolnicze OPZZ domaga się m.in. odszkodowań za straty spowodowane przez dziki oraz interwencji na rynku wieprzowiny i mleka. Chce także podpisania porozumienia w tej sprawie z Ministerstwem Rolnictwa.

Na godz. 14 przedstawiciele organizacji rolniczych zostali zaproszeni na rozmowy z ministrem rolnictwa Markiem Sawickim. Domagają się m.in. wypłaty odszkodowań za straty spowodowane przez dziki, interwencji na rynku mleka i wieprzowiny oraz ustąpienia Marka Sawickiego.

Organizatorzy "marszu gwiaździstego" na Warszawę zadeklarowali na spotkaniu ze stołecznymi policjantami, że protest będzie miał charakter pokojowy, bez paraliżu stolicy. Traktory, którymi przyjechali, pozostały na obrzeżach miasta.

Według rolników miało być od 500 do 1000 pojazdów, ale w rzeczywistości jest ich o wiele mniej, około 150.

"Jutro, jeżeli nie zostanie podpisane porozumienie, będzie zaostrzenie protestu" - zapowiedział we wtorek szef rolniczego OPZZ, Sławomir Izdebski. Dodał, że obecne blokady dróg przez ciągniki zostaną "aż do skutku".

...

Tak . Spory protest !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:57, 12 Lut 2015    Temat postu:

Kolumna ciągników pod Warszawą. Rolnicy: zostajemy!

Szef rolniczego OPZZ Sławomir Izdebski zapowiedział, że kolumna ciągników i protestujący rolnicy pozostaną na noc w miejscowości Zakręt k. Warszawy. Według policji późnym popołudniem wyjazd z Warszawy Traktem Brzeskim odbywał się bez utrudnień.

Kolumna ponad 140 ciągników wyjechała rano spod Siedlec. Rzecznik stołecznej policji st. asp. Mariusz Mrozek poinformował, że policja zatrzymała kolumnę w miejscowości Zakręt przed skrzyżowaniem, od którego obowiązuje już zakaz ruchu tego typu pojazdów. Kierowcy zostali poinformowani, że nie zostaną wpuszczeni do Warszawy, ponieważ stanowiłoby to złamanie prawa.

Kolumna ciągników zatrzymała się na skrzyżowaniu al. Piłsudskiego i Traktu Brzeskiego. Wjazd do stolicy był utrudniony, kierowcy jadący w stronę Warszawy korzystali z objazdu w miejscowości Wiązowna, w lewo na drogę 721 przez Józefów i dalej drogą 801 na Wał Miedzeszyński.

Pozostali rolnicy, którzy przyjechali autokarami, udali się przed resort rolnictwa. W demonstracji uczestniczyło prawie 200 osób - wynika z informacji Polskiej Agencji Prasowej ze źródeł zbliżonych do służb porządkowych. Organizatorzy podawali liczbę kilkuset osób.

Po zerwanych rozmowach z ministrem rolnictwa Markiem Sawickim, ok. godz. 17.00, Izdebski wezwał rolników zgromadzonych przed gmachem ministerstwa rolnictwa, by dołączyli do protestujących pod Warszawą.

...

Kolejny dzien .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:26, 12 Lut 2015    Temat postu:

Trwa protest rolników na rogatkach stolicy. Policja dała im ultimatum
Piotr Halicki

Trwa protest rolników na rogatkach stolicy. Policja dała im ultimatum - PAP

Wciąż są utrudnienia na drodze wyjazdowej z Warszawy. Blokuje ją około 200 rolniczych ciągników. Co ciekawe, sporej części ich właścicieli nie ma na miejscu. Policja dała im ultimatum – do godz. 12 mają wszyscy pojawić się przy swoich maszynach i odblokować drogę. Jak informuje IAR, doszło do spięć z policją chcących wylegitymować protestujących.

Trwa protest rolników na rogatkach Warszawy. Ich traktory wciąż blokują drogę krajową nr 2 w miejscowości Zakręt. Kierowcom jadącym w stronę Warszawy policja proponuje skorzystanie z objazdu: drogą krajową z kierunku Mińska Mazowieckiego - w miejscowości Brzeziny skręt w lewo na drogę 721 – Józefów - droga 801 - Wał Miedzeszyński.

Dziś rano, około godz. 8, policja wezwała rolników do odblokowania drogi. Problem w tym, że większości z protestujących nie było na miejscu. Ci, którzy zostali, tłumaczyli, że niektórzy ich koledzy pojechali do swoich gospodarstw, by wykonać poranny obrządek.

- W tym momencie właściciele wciąż utrudniających ruch ciągników naruszają przepisy prawa. W rozmowach z organizatorem protestu, które podjęte zostały z inicjatywy policji, od początku uprzedzaliśmy, że nie będzie dzisiaj zgody na blokowanie drogi. Dlatego rozpoczęliśmy legitymowanie przebywających tu osób i wezwaliśmy pozostałych do powrotu do swoich maszyn. Mają na to czas do godz. 12. Potem muszą odjechać – mówi Onetowi starszy aspirant Mariusz Mrozek, rzecznik Komendy Stołecznej Policji.

- Nie chodzi o karanie rolników mandatami. Legitymujemy ich, bo nakazują nam to przepisy prawa. Dajemy im czas na odjechanie i odblokowanie drogi bez konsekwencji karnych – tłumaczy Mariusz Mrozek. – Oczywiście, jeżeli w trakcie legitymowania zajdzie uzasadniona potrzeba przebadania danej osoby alkomatem, uczynimy to. Naszym obowiązkiem jest dbanie o bezpieczeństwo na drodze – dodaje rzecznik.

Warto dodać, że w Komendzie Stołecznej Policji nadal działa specjalna infolinia o utrudnieniach w ruchu, związanymi z rolniczymi protestami. Informacje w tej sprawie można uzyskać pod numerem tel. (22) 603 80 38.

Sytuacja w zakręcie powoduje też utrudnienia w kursowaniu komunikacji miejskiej. Jak informuje Zarząd Transportu Miejskiego, w związku z utrudnionym przejazdem w rejonie skrzyżowania w rejonie skrzyżowania Trakt Brzeski/ul. Jana Pawła II, autobusy linii 173, 315, 411, 502 zostały skierowane na trasy objazdowe w obu kierunkach:

- linia 173 - od pętli Stara Miłosna: ul. Jana Pawła II - Trakt Brzeski - al. Piłsudskiego - i dalej do stałej trasy,

- linia 315 - od pętli Stara Miłosna: ul. Jana Pawła II - 1. Praskiego Pułku - i dalej do stałej trasy,

- linie 411, 502 - od pętli Stara Miłosna: ul. Jana Pawła II - Trakt Brzeski - i dalej do stałych tras.

Objazdami kursują też od rana linie 704, 720, 722 i 730. Jeżdżą trasami:

- linia 704 - od skrzyżowania ulic Trakt Brzeski/Asfaltowa: Asfaltowa - Czynu Społecznego - Mariańska - Piłsudskiego - Trakt Brzeski - i dalej stałą trasą,

- linie 720, 722, 730 od Traktu Lubelskiego: Gościniec - Jana Pawła II - Trakt Brzeski - i dalej do stałych tras.

Przypomnijmy, rolniczy protest, tzw. marsz gwiaździsty, dotarł do Warszawy w środę. Na przedmieściach stolicy pojawiły się setki traktorów, a pod siedzibą Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi przy ul. Wspólnej odbyła się pikieta. „Taka polityka rujnuje rolnika", "Polski rolnik bankrutuje, minister rolnictwa sprawy ignoruje" czy "Rolnik zginie, jak w masarni świnie" – to niektóre transparenty, jakie przynieśli ze sobą rolnicy.

Pikieta przebiegała spokojnie. Były flagi, trąbki i syreny oraz okolicznościowe wystąpienia. Protestujący odśpiewali m.in. "Mazurek Dąbrowskiego" i "Rotę". Wśród strajkujących pojawił się m.in. ich lider – Sławomir Izdebski, szef OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych, który potem udał się na rozmowy z ministrem Sawickim. Te jednak zakończyły się fiaskiem. - Ten rząd pozna chłopską siłę. Skontaktujemy się z górnikami, którzy już szykują inwazję. Rząd zdrajców musi odejść – mówił Izdebski tuż po wyjściu z ministerstwa.

Protestujący rolnicy domagają się m.in. wypłaty odszkodowań za straty spowodowane przez dziki oraz interwencję rządu na rynku mleka i wieprzowiny.

...

Co ? Znowu moze rolnicy rzucaja w policje traktorami ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:10, 16 Lut 2015    Temat postu:

Radio PiK

Rolnicy chcą dziś strajkować, mimo zakazu prezydenta

Rolnicy zapowiadają, że dzisiaj pojawią się w Bydgoszczy i będą protestować. Chcą przyjechać pod Urząd Wojewódzki, mimo zakazu prezydenta miasta.

Prezydent Bydgoszczy, Rafał Bruski zgody na protest nie wydał. Rolnicy odwołali się od tego postanowienia do wojewody kujawsko-pomorskiego. Ewa Mes decyzję prezydenta podtrzymała.

Mimo zakazu rolnicy zapowiadają pikietę, bo - jak tłumaczy Marian Zubik ze Związku Zawodowego "Samoobrona" - decyzja wojewody do nich nie dotarła.

Rzecznik wojewody kujawsko-pomorskiego twierdzi, że rozpatrzenie odwołania przez wojewodę nie wstrzymuje decyzji prezydenta.

- Zatem zakaz wjazdu ciągników do Bydgoszczy wciąż obowiązuje - mówi Bartłomiej Michałek.

O godz. 11.00 rolnicy mają się spotkać w Pawłówku pod Bydgoszczą, skąd ciągnikami zamierzają przyjechać do centrum miasta.

W swoim proteście gospodarze domagają się m.in. wypłat odszkodowań za straty wyrządzone w uprawach przez dziki, a także przywrócenia opłacalności produkcji mleka i trzody chlewnej.

Rolnicy z powiatu grudziądzkiego organizują 16 lutego kolejną akcję protestacyjną. Około godziny 10.00 ciągniki mają wyjechać z Łasina drogą krajowa numer 16. Tym razem gospodarze nie wjadą ciężkim sprzętem do Grudziądza. Ciągniki zaparkują na rogatkach miasta, bo - jak wyraził się Marek Duszyński, jeden z organizatorów akcji - rolnicy nie dostali zgody od policji na wjazd do centrum.

Pod starostwo powiatowe gospodarze chcą dojechać samochodami osobowymi i tam pikietować. Decyzja, czy będą blokować ulice, spacerując po pasach zapadnie w poniedziałek około południa.

Tydzień temu rolnicy z powiatu grudziądzkiego protestowali po raz pierwszy, blokując drogę krajową numer 16 i centrum Grudziądza.

...

A co to za jakies zakazy ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:53, 17 Lut 2015    Temat postu:

Rolnikom nie pozwolono na wjazd ciągnikami do Bydgoszczy i Grudziądza

Nie doszły do skutku protesty rolników, którzy chcieli przejechać ciągnikami przez Bydgoszcz i Grudziądz. Nie zgodzili się na to ze względów bezpieczeństwa prezydenci obu miast, a wjazdów na ulice strzegły policyjne patrole.

Na granicy Bydgoszczy rolnicy natknęli się na znaki zakazu wjazdu ciągników, które zostały niedawno ustawione. Protestujący w tej sytuacji zostawili około 50 traktorów na pobliskim parkingu. Następnie ponad 100 rolników samochodami dotarło do Urzędu Wojewódzkiego. Wszyscy w sali konferencyjnej spotkali się z wojewodą kujawsko-pomorskim Ewą Mes, która wcześniej podtrzymała decyzję prezydenta miasta o zakazie wjazdu ciągników.

Lider protestu Marian Zubik z Samoobrony jako główne problemy wymagające szybkiego rozwiązania wymienił sytuację na rynku trzody chlewnej i kary za przekroczenia kwot mlecznych, a także podjęcie działań zapobiegających rozprzestrzenianiu się pomoru świń.

- Rozmowy z ministerstwem rolnictwa prowadziliśmy 1,5 roku. Nieprawdą jest, że oczekujemy pieniędzy. Prawdą jest, że chcemy, aby instytucje, które działają na rzecz rolnictwa, działały sprawnie (...) Jest nas niewielu, bo spora grupa rolników opuściła ręce. Oni już w nic nie wierzą. To nie jest problem nas mieszkańców wsi, to jest problem społeczny - mówił uczestniczący w proteście minister rolnictwa w rządzie PiS Wojciech Mojzesowicz.

Po długiej dyskusji o problemach rolnictwa, wojewoda Mes zadeklarowała pilotowanie rozmów na temat lokalnych przetwórni mięsa i koniecznych zmian w łowiectwie dotyczących m.in. odstrzału dzików i odszkodowań za szkody na polach uprawnych. Problemami mają zająć się zespoły powołane przez wojewodę i protestujących.

Rolnicy spędzili w urzędzie wojewódzkim prawie pięć godzin. Wśród uczestników protestu pojawiały się postulaty okupacji sali, ale nie zdecydowano się na to.

Protestujący rolnicy, którzy nie dostali zgody na wjazd do Grudziądza, zatrzymali się z 42 ciągnikami blisko granicy miasta we wsi Kłódka na drodze krajowej nr 16.

Droga krajowa nr 16 na trasie od Kłódki do Rogóźna była przez kilka godzin całkowicie nieprzejezdna. - Co prawda ciągniki zajmowały jeden pas ruchu, ale w pobliżu maszyn znajdowało się blisko 70 osób, dlatego ze względów bezpieczeństwa wyznaczyliśmy objazd – powiedział podinsp. Wojciech Ziółkowski z Komendy Miejskiej Policji w Grudziądzu.

Grupa protestujących z organizatorem protestu, działaczem Samoobrony Markiem Duszyńskim na czele udała się do prezydenta Grudziądza Roberta Malinowskiego, którego jednak nie było na miejscu. - Rozmawialiśmy z sekretarzem rady miasta. Przekazaliśmy mu petycję o umożliwienie wjazdu do Grudziądza – poinformował Marek Duszyński.

Lider protestu podkreślił, że rolnicy byli nastawieni pokojowo, nie chcieli niczego utrudniać w mieście. Zaznaczył, że zgłoszenie dotyczące przejazdu przez Grudziądz wysłali prezydentowi Malinowskiemu w ubiegły wtorek, a odmowę dostali w piątek wieczorem, więc nawet nie mieli jak się odwołać. Dodał, że "jeśli warszawskie rozmowy zakończą się fiaskiem, rolnicy wrócą pod Grudziądz i zablokują wszystkie wjazdy do miasta".

...

Demokracja sie zaostrza ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:10, 18 Lut 2015    Temat postu:

Stefan Niesiołowski o liderze rolników Sławomirze Izdebskim: proputinowski polityk, agent Putina

- Kogo może ściągnąć podejrzany Izdebski? Proputinowski polityk, w najlepszym wypadku, może agent Putina, tego nie wiadomo. Co oni chcą? Żałosna karykatura Samoobrony - tak poseł PO Stefan Niesiołowski skomentował zapowiedziane na najbliższy czwartek protesty rolników w Warszawie. Z kolei konwencje wyborcze Andrzeja Dudy i Magdaleny Ogórek Niesiołowski nazwał "żałosnymi".

Lider rolniczych związkowców, Sławomir Izdebski, zapowiedział, że w czwartek przed kancelarią premiera będzie demonstrowało 10 tysięcy rolników. W Warszawie ma stanąć również "zielone miasteczko". Miasto zgodziło się, by "zielone miasteczko" funkcjonowało w Warszawie przez sześć dni.

- To jest farsa - mówił w TVP Info Stefan Niesiołowski. - Ani jednego ich racjonalnego postulatu nie słyszałem, to żałosna karykatura samoobrony - oburzał się.

Według szacunków, w czwartek przed kancelarią Ewy Kopacz stawią się także przedstawiciele innych branż, w tym górnicy z Sierpnia '80.

Związkowcy domagają się rządowej interwencji na rynku mleka i wieprzowiny, większych odszkodowań za szkody łowieckie oraz ochrony polskich gruntów rolnych przed wyprzedażą dla podmiotów zagranicznych.

...

Rolnicy to agenci Putina ... Niesol to postac obrzydliwa .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:54, 18 Lut 2015    Temat postu:

Pomorscy rolnicy blokują drogi. W czwartek będą w Warszawie

Pomorscy rolnicy przyłączają się do ogólnopolskiej akcji protestacyjnej. W poniedziałek swój protest rozpoczęli chojniccy rolnicy. Do środy będą blokować drogi. W czwartek wszyscy spotkają się przed kancelarią premiera w Warszawie.

Od poniedziałku blokowana jest droga Chojnice-Tuchola w miejscowości Silno. Na miejscu zjawiło się ponad 100 rolników oraz dwadzieścia ciągników. Protest polega na permanentnym przechodzeniu przez przejście dla pieszych. Przepuszczane są jedynie autobusy. Ruch otwierany jest co godzinę na kwadrans. Policja wytyczyła już niezbędne objazdy. Wszyscy kierowcy, którzy nie chcą czekać na przejazd, powinni skorzystać z drogi przez Lichnowy i Sławęcin lub przez Zamarte i Sępólno Krajeńskie.

- Nie chcę wiele. Chcę godnie żyć. Ja sprzedaję kilogram wieprzowiny za cztery złote. W sklepie kosztuje ponad 17. Kto na tym zarabia, bo ja nie – mówi Wirtualnej Polsce jeden z protestujących.

Kością niezgody pomiędzy rządem oraz rolnikami są pieniądze. Praca na roli przynosi z roku na rok coraz większe straty. Blokujący drogi domagają się powołania specjalnej komisji oraz przygotowania pakietów systemowych nowelizacji w sektorze rolnym. Ich celem miałoby być trwałe podniesienie opłacalności wytwórstwa mięsa, mleka i owoców. Rolnicy chcą również, aby polska ziemia była lepiej chroniona przed wykupem przez cudzoziemców.

Podobny protest miał miejsce w ubiegłym tygodniu w Starogardzie Gdańskim. Tam po mieście jeździła grupa kilkunastu ciągników. Część z nich była oflagowana. Pojazdy poruszały się po głównych drogach z niewielską prędkością jednak nie tarasowały przejazdu.

Solidarność Rolników Indywidualnych oraz rolnicze OPZZ zapowiedziały na czwartek kolejną manifestację w Warszawie. Pomorscy rolnicy zapowiedzieli, że wezmą w niej udział. Przed kancelarią premiera stanąć ma zielone miasteczko.

Tomasz Gdaniec

...

Kolejni ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:56, 18 Lut 2015    Temat postu:

Policja wnioskuje do sądu o kary za protest przed ministerstwem rolnictwa

Policja wystąpiła do sądu z wnioskiem o ukaranie m.in. szefa Ogólnopolskiego Porozumienie Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych Sławomira Izdebskiego za ubiegłotygodniowy protest przed ministerstwem rolnictwa. Według policji odbył się on nielegalnie.

- Skierowaliśmy dwa wnioski o ukarania do śródmiejskiego sądu; jeden dotyczy przewodniczącego tego zgromadzenia, drugi organizatora. Chodzi o art. 52 Kodeksu wykroczeń dotyczący zwołania zgromadzenie bez wymaganego zezwolenia - powiedział oficer prasowy śródmiejskiej policji Robert Szumiata.

Najprawdopodobniej jeden z wniosków, dotyczy Sławomira Izdebskiego - organizatora protestów rolników w Warszawie, drugi Arkadiusza Ługowskiego - który przewodniczył manifestacji.

Zgodnie z Kodeksem wykroczeń, za zwołanie nielegalnego zgromadzenia grozi areszt do 14 dni, kara ograniczenia wolności albo kara grzywny.

W ubiegłą środę odbył się protest rolników w Warszawie. Ok. 140 traktorów dojechało od strony Siedlec do obrzeży miasta, a przed resortem rolnictwa - gdzie trwały rozmowy ministra rolnictwa Marka Sawickiego z przedstawicielami organizacji rolniczych - odbyła się demonstracja, w której wzięło udział kilkaset osób.

OPZZRIOR domaga się odszkodowań za straty w uprawach spowodowane przez dziki oraz interwencji na rynkach wieprzowiny i mleka; chce porozumienia w tej sprawie z ministerstwem rolnictwa.

Kolejna manifestacja rolników - "zielone miasteczko" naprzeciwko kancelarii premiera - ma odbyć się w najbliższy czwartek. Według zapowiedzi Izdebskiego, będzie to "ogólnopolska akcja okupacyjna" zorganizowana w związku z niepodpisaniem porozumienia z rządem; zakończy się, jeżeli spełniony zostanie jeden z warunków: podpisane zostanie porozumienie lub też minister rolnictwa poda się do dymisji lub zostanie zdymisjonowany.

Stefan Niesiołowski nazwał lidera rolników agentem Putina.

...

Demokracja sie zaostrza . Sienkiewiczowska .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:08, 19 Lut 2015    Temat postu:

Protesty rolników w Warszawie, MRRiW przekazało im memorandum

Rolnicy protestujący przed KPRM - PAP

Kilka tysięcy rolników protestowało w czwartek w Warszawie domagając się m.in. wypłat odszkodowań za szkody wyrządzone przez dziki. MRIRW przekazało OPZZ RiOR memorandum z zaproszeniem do współpracy. Przedstawiciele rolników chcą zostać w stolicy do czasu podpisania porozumienia z rządem.

"Są trzy postulaty główne, które mogą pozwolić na to, żeby rolnicy mogli udać się do domów, a niekoniecznie nocować tutaj, na ulicach Warszawy. To jest wypłata odszkodowań za straty spowodowane przez dziki, wypłata kwot mlecznych (...) i przede wszystkim sprawa rynku trzody chlewnej, to jest załatwienie sprawy ASF. Do tego dochodzi jeszcze zakaz karania rolników za protesty (...) i zakaz sprzedaży polskiej ziemi" - wyliczał w czwartek szef OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych Sławomir Izdebski.

Po południu spotkał się on z wiceministrem rolnictwa Kazimierzem Plocke. Po spotkaniu poinformował, że jest postęp w rozmowach ze stroną rządową, m.in. ws. odszkodowań za straty spowodowane przez dziki. Z kolei resort rolnictwa przekazał PAP, że OPZZ RiOR zostało przekazane memorandum z zaproszeniem do współpracy w zespołach eksperckich.

Chodzi o zespoły, które zostały powołane do rozwiązania zgłaszanych przez rolników postulatów po ubiegłotygodniowych rozmowach organizacji związkowych i branżowych z ministrem rolnictwa Markiem Sawickim. Są to zespoły: bioasekuracji i łowiectwa; nacisków na instytucje unijne w sprawie polityki wsparcia polskich rolników wobec sytuacji kryzysowej na rynku wieprzowiny i mleka; opłacalności produkcji rolniczej, grup producentów, dumpingu i współpracy z sieciami; a także zespół ds. dialogu społecznego, zespół ds. rynku mleka, zespół ds. rynku trzody chlewnej oraz zespół ds. obrotu ziemią.

Pierwsze wyniki ich prac mają być zaprezentowane opinii publicznej 21 lutego. Natomiast zespół ds. wieprzowiny prawdopodobnie zakończy prace dopiero w połowie przyszłego tygodnia.

Rzecznik resortu rolnictwa Witold Katner podkreślił, że NSZZ "Solidarność" Rolników Indywidualnych oraz Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych nie biorą udziału w pracach tych zespołów.

Dwie manifestacje - rolników z Solidarności RI i z OPZZ RiOR przeszły przed południem sprzed Torwaru przed Kancelarię Prezesa Rady Ministrów w Alejach Ujazdowskich. Manifestujący nieśli biało-czerwone flagi, czarną trumnę z napisem "ROLNICTWO" oraz transparenty, na których napisano m.in.: "Żeby Polska w siłę rosła, trzeba wodza, a nie osła" (z wizerunkiem ministra Marka Sawickiego na taczkach), "Frajer jest tylko jeden", "Polacy na was głosowali, a obcy was kupowali i czynią to nadal" oraz "PSL likwidatorem rolnictwa". Skandowano m.in. "PSL i PO to dla Polski samo zło" oraz "Chłopi razem".

Po godz. 16 rolnicy zaczęli się rozchodzić, a około godz. 17 wznowiono ruch w Alejach Ujazdowskich. Naprzeciwko KPRM rozstawiono namiot i kuchnię polową, stoją tam worki z ziemniakami, cebulą i kapustą. Na miejscu jest około 150 osób. Izdebski zapowiedział, że protest będzie kontynuowany: zostaną ustalone dyżury i niektórzy z protestujących spędzą noc w namiotach przed kancelarią.

Izdebski podkreślał, że aby rolnicy mogli udać się do domów, a nie "nocować na ulicach Warszawy" potrzebne jest zawarcie porozumienia ze stroną rządową. Podkreślił, że rolnicy zgłosili projekt porozumienia, który "ma być dopracowany przez stronę rządową". "Jak dojdzie do podpisania takiego dokumentu, to będziemy zastanawiać się nad tym, żeby w końcu rolnicy mogli wrócić do domów i zacząć przygotowywać się do prac polowych. Natomiast na dzień dzisiejszy takiego porozumienia nie ma" - zaznaczył Izdebski.

Izdebski po rozmowie z Plocke poinformował, że jeden z postulatów rolników jest już "prawie dogadany" - ten odnośnie odszkodowań za szkody wyrządzone przez dziki. "Jesteśmy bardzo blisko zwrotu kwot mlecznych, jak i również postulatów dotyczących trzody chlewnej" - dodał Izdebski. Jak mówił, "w przeciągu godziny maksymalnie dwóch" resort rolnictwa ma odpowiedzieć m.in. w sprawie ASF (afrykański pomór świń - PAP).

Przewodniczący NSZZ "Solidarność" Rolników Indywidualnych Jerzy Chróścikowski podkreślał, że rolnicy domagają się stabilizacji i równych szans w Unii Europejskiej. "Nie pozwolimy się lekceważyć" - mówił. Zarzucił też rządowi, że rolnicy będą mieli niższe dopłaty. "Chcemy stabilizacji, żeby koszty produkcji zwracały się" - podkreślił.

"Przyszliśmy tu bronić polskiej ziemi, nie sprzedawajcie jej obcym" - mówił Edward Kosmal z zachodniopomorskiej rolniczej "S". Manifestujący skandowali "złodzieje". Jedna z przemawiających rolniczek mówiła m.in, że "politykom płaci się krocie, zostawiając ochłapy dla rolników, dla tych słabszych". "Ale przybyliśmy tu po to, żeby wykrzyczeć, że jest źle, że tak dalej być nie może" - zaznaczyła.

Wicepremier Janusz Piechociński mówił w czwartek dziennikarzom w Rzgowie k. Łodzi, odnosząc się m.in. do protestów rolników, że "to nie jest tak, że rząd jest na gwizdek każdego kandydata na lidera związku zawodowego, protestu czy za chwilę kandydata na posła na liście, która ma się przy okazji tego protestu stworzyć". Zaapelował o więcej wspólnotowości, racjonalności i otwartości na dialog.

"I nie tylko rząd, nie tylko politycy, ale każdy obywatel musi mieć tego świadomość, że za jakość naszej demokracji, a także za jakość debaty i przewidywalność relacji społecznych, brak szacunku albo okazywany szacunek, odpowiadamy wszyscy. I myślę, że stąd jest stanowcze i wyraźne niezrozumienie pomiędzy panem Izdebskim, a resztą, nie tylko polską polityką, ale przede wszystkim resztą reprezentacji wsi i rolnictwa" - ocenił wicepremier.

Protesty na mniejszą skalę zorganizowano w czwartek w wielu miejscach w kraju. W Lublinie pikietę pod hasłem „Dość ekonomii według Platformy” zorganizowały NSZZ Solidarność, OPZZ i Forum Związków Zawodowych Lubelszczyzny. Rolnicy w regionie urządzili sześć blokad, m.in. na drogach krajowych nr 19 oraz nr 17. W województwie podlaskim najwięcej uczestników miał protest na drodze krajowej nr 8 w Suwałkach. Według organizatorów z Samoobrony, było tam ok. dwustu osób. Policja nie odnotowała poważniejszych incydentów, ruch kierowany był na objazdy.

Ok. 50 rolników, wspieranych przez przedstawicieli Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych, protestowało na drodze wojewódzkiej w miejscowości Krzyż (Świętokrzyskie), w powiecie kazimierskim. W Piszu na Mazurach ok. 50 rolników przez ponad trzy godziny blokowało ruch na ul. Grunwaldzkiej, która jest fragmentem dróg krajowych nr 58 i 63. Przechodzili po pasach dla pieszych, co kilkanaście minut przepuszczając samochody.

Jedenaście ciągników wjechało w czwartek do Szczecina. Rolnicy ze związkowcami wzięli udział w pikiecie pod Elektrownią Pomorzany. Łącznie przed elektrownią zgromadziło się ok. 200 osób. Wspólnie domagały się gwarancji dalszego funkcjonowania zakładu.

Kilkaset związkowców uczestniczyło w czwartek przed południem w pikiecie małopolskiej "Solidarności" przed Urzędem Wojewódzkim, zorganizowanej w ramach ogólnopolskiej akcji protestacyjnej. Związkowcy "S", "S" Rolników Indywidualnych, OPZZ i Forum Związków Zawodowych, wyposażeni w wuwuzele i syreny, odczytali petycję do wojewody, zgodne z ogólnokrajowymi postulatami. "Jest to ogólnopolski protest przeciwko lekceważeniu związków zawodowych, przeciwko temu, że strona rządowa nie chciała i dalej nie chce, mimo wezwań, przystąpić do rozmów" - mówił do związkowców przewodniczący regionu NSZZ "S" Wojciech Grzeszek.

...

Kolejne .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:08, 19 Lut 2015    Temat postu:

Szczecin: rolnicy w obronie elektrociepłowni

Trzydzieści ciągników wyjedzie dziś na ulice Szczecina. Rolnicy będą blokować ruch w śródmieściu, a także wjazd do Elektrowni Pomorzany, gdzie przeszło 100 członków NSZZ "Solidarność" będzie pikietować od 14:00 - podaje Polskie Radio.

Protestujący domagają się porozumienia w sprawie wieloletnich dostaw ciepła, które zagwarantują mieszkańcom bezpieczeństwo, a elektrociepłowni - dalsze funkcjonowanie - powiedział IAR Mieczysław Jurek, przewodniczący NSZZ "Solidarność" regionu Pomorza Zachodniego. Jego zdaniem, w przeciwnym przypadku elektrowni grozi likwidacja bądź wykupienie przez niemieckiego inwestora.

Prezes Polskiej Grupy Energetycznej, Marek Woszczyk zapowiedział, że szczecińska elektrociepłownia nie zostanie zamknięta. W piątek 13 lutego 2015 roku zarząd PGE przyjął plan modernizacji obiektu.

Pikieta pod Elektrownią Pomorzany to część ogólnopolskich działań związkowców "Solidarności" w odpowiedzi, jak mówią protestujący, na brak dialogu ze strony rządową. Jeśli manifestacja nie przyniesie oczekiwanych skutków, związkowcy planują protesty w Warszawie i w Brukseli.

...

Rozmaite problemy .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 10:29, 20 Lut 2015    Temat postu:

Grupa demonstrujących rolników spędziła noc przed kancelarią premiera

Około trzydziestu demonstrujących rolników, którzy domagają się spełnienia swoich postulatów, spędziło noc z czwartku na piątek przed kancelarią premiera. Związkowcy chcą zostać w Warszawie do czasu podpisania porozumienia z rządem.

Jak poinformował Robert Opas z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji, noc przed Kancelarią Premiera upłynęła spokojnie, funkcjonariusze nie odnotowali żadnych zgłoszeń. Rolnicy powtarzają, że zakończą protest dopiero wtedy, kiedy rząd spełni ich postulaty.

Naprzeciwko KPRM przy Alejach Ujazdowskich rozstawiony jest namiot i kuchnia polowa.

Wczoraj w Warszawie odbyły się dwie manifestacje rolników z NSZZ Rolników Indywidualnych "Solidarność" i OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych. Uczestniczyło w nich kilka tysięcy osób.

Protestujący rolnicy domagają się odszkodowań za straty w uprawach spowodowane przez dziki, interwencji na rynkach wieprzowiny i mleka oraz zakazu sprzedaży ziemi cudzoziemcom.

...

O to sie poswiecaja !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 0:36, 22 Lut 2015    Temat postu:

Ok. 20 rolników spędziło noc przed kancelarią premiera

Około 20 rolników, w tym jedna kobieta, spędziło noc z piątku na sobotę przed kancelarię premiera. Rano, zmęczeni i zziębnięci grzali się w największym namiocie ustawionym naprzeciw KPRM. Więcej będzie nas od poniedziałku - mówił PAP Waldemar Golder z Lubawy.

Golder z telefonem przy uchu i dużym notesem na kolanach wydzwaniał kolejnych rolników, którzy mieliby wziąć udział w proteście; ma on charakter rotacyjny.

"Do poniedziałku żadnych rozmów nie będzie, jest weekend. Musimy utrzymać protest do tego czasu w takiej liczbie, jak jest, a po niedzieli akcja się nasili. Wtedy będzie więcej ludzi i będziemy próbowali rozmawiać" - powiedział Golder.

Wcześniej rolnicy informowali, że ich akcja zakończy się dopiero wtedy, gdy rząd spełni ich postulaty. Protestujący rolnicy domagają się odszkodowań za straty w uprawach spowodowane przez dziki, interwencji na rynkach wieprzowiny i mleka oraz zakazu sprzedaży ziemi cudzoziemcom.

Naprzeciwko KPRM przy Alejach Ujazdowskich protestujący rolnicy rozstawili trzy namioty oraz kuchnię polową. W sobotę rano w kuchni już coś się gotowało. W pobliżu rolnicy składowali zapasy, przywiezione właśnie ciężarówką - ziemniaki, kapustę kiszoną, kiełbasę.

W czwartek w Warszawie odbyły się dwie manifestacje rolników z NSZZ Rolników Indywidualnych "Solidarność" i OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych. Uczestniczyło w nich kilka tysięcy osób. W piątek ok. południa protestujących odwiedził wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński, który ponowił zaproszenie do wznowienia rozmów.

...

Faktycznie to nie zwykly protest .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:23, 23 Lut 2015    Temat postu:

Piąty dzień protestu rolników przed KPRM

Trwa protest rolników przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów. W "zielonym miasteczku" przebywa obecnie około 50 osób. Liczą, że w końcu uda się im porozmawiać o swoich problemach z premier Ewą Kopacz.

Poranek rozpoczęli rutynowymi zajęciami. Namioty ogrzewali drewnem, przygotowali kawę oraz ciepłe posiłki. Żywność przywożą sami, część dostają od zaprzyjaźnionych producentów. Dobrym słowem i smakołykami wspomagają ich również warszawiacy. Oczekiwanie na negocjacje z rządem przebiegają w pokojowej atmosferze. Grupy rolników pilnują policjanci. Całkowicie przejezdne są Aleje Ujazdowskie, w pobliżu których stoi "zielone miasteczko".

O godzinie 11 miało zebrać się prezydium rady krajowej jednej z dwóch protestujących w Warszawie grup - "Solidarności" Rolników Indywidualnych. Jej przewodniczący, Jerzy Chróścikowski na razie nie zdradza, jakie będą dalsze formy nacisku na rząd. Uważa jednak, że ustalenia są potrzebne, bo rolnicy z dużą determinacją zamierzają nadal oczekiwać na rozmowy.

Pikietujący chcą rozmów z rządem o dopłatach do produkcji mleka i mięsa, zwrotu pieniędzy za wykup kwot mlecznych oraz ochrony polskich ziem przed wykupem przez zagraniczne podmioty.

Na manifestację przed kancelarią premiera mają pozwolenie ze stołecznego ratusza do końca miesiąca.

>>>

Kolejny .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:15, 27 Lut 2015    Temat postu:

Zaostrza się rolniczy protest. Rozpoczęła się blokada torów

Zaostrza się rolniczy protest. Kilkanaście minut po godzinie 10 rolnicy zablokowali tory na międzynarodowej trasie Warszawa - Moskwa. Blokada stanęła na przejeździe kolejowym w miejscowości Borki-Kosiorki niedaleko Siedlec. Jak nieoficjalnie ustaliła Informacyjna Agencja Radiowa, protest potrwa co najmniej kilka godzin.

Protesty rolników zapowiadał już kilka dni temu Sławomir Izdebski z Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych.

Rolnicy domagają się między innymi interwencji na rynku trzody chlewnej i wypłaty odszkodowań za straty spowodowane w uprawach przez dziki. Wśród żądań jest też wprowadzenie zakazu sprzedaży ziemi cudzoziemcom.

W zeszłym tygodniu w Warszawie przed Kancelarią Premiera protestowało ponad 100 osób.

Apel do rolników ws. upraw zniszczonych przez dziki

O składanie jak najszybciej wniosków ws. przyznanych przez rząd pieniędzy za uprawy zniszczone przez dziki w Podlaskiem, zaapelowali wojewoda podlaski Andrzej Meyer, wicewojewoda Wojciech Dzierzgowski oraz Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

Rząd przyznał na ten cel 6,1 mln zł. To pieniądze dla rolników w związku z afrykańskim pomorem świń (ASF).

Podlaskie to jedyny region w Polsce, gdzie dotychczas odnotowano przypadki tego wirusa u dzików (3Cool i pierwsze ogniska u świń (3). Dziki, które nadmiernie się rozmnożyły, bo w związku z ASF nie można było na nie czasowo polować, zniszczyły rolnikom uprawy.

Rolnicy w protestach domagali się niezależnego oszacowania strat w uprawach i wypłaty realnych rekompensat. Podkreślali, że koła łowieckie, które jednocześnie same szacują i wypłacają odszkodowania, zaniżają skalę szkód, a wypłaty są zbyt niskie. Powołane jesienią 2014 r. komisje oceniły wysokość tych szkód na ponad 7 mln zł u ok. 1,5 tys. rolników na obszarze ok. 4 tys. ha. Dziki niszczą głównie uprawy kukurydzy.

...

Kolejna odslona .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:00, 03 Mar 2015    Temat postu:

Prezydent Grudziądza zakazał blokady dróg. "To hańba i wstyd"

Rolnicy nie mogą demonstrować i blokować dróg w Grudziądzu. Taki zakaz wydał prezydent miasta. Robert Malinowski nie zgodził się na zgromadzenie publiczne, bo jak mówi boi się o zdrowie i życie mieszkańców.

W piśmie do gospodarzy pisze między innymi: "Protest zorganizowany w ten sposób może stwarzać zagrożenie dla życia i zdrowia mieszkańców oraz osób podróżujących przez Grudziądz. Istnieje prawdopodobieństwo, że wydłuży się czas reakcji służb ratunkowych między innymi pogotowia ratunkowego i straży pożarnej".

Te względy zdecydowały o wydaniu decyzji odmownej - uzasadnia prezydent Robert Malinowski. - To hańba i wstyd - mówi organizator protestu Marek Duszyński. Szef lokalnych struktur Samoobrony będzie się odwoływał od tej decyzji do wojewody kujawsko-pomorskiego i zaskarży decyzję prezydenta do sądu. Akcja protestacyjna miała rozpocząć się 4 marca i potrwać dwa tygodnie. Rolnicy chcą w innej formie zorganizować akcję w piątek.

...

Prawa czlowiek rosno w krajó ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:43, 03 Mar 2015    Temat postu:

Solidarność RI: rozwiązać problem zakupu ziemi przez cudzoziemców

Protest "Solidarności" Rolników Indywidualnych przed kancelarią premiera potrwa do 10 marca, a niewykluczone, że nawet dłużej, jeśli nie zostaną rozwiązane problemy dot. m.in. zakupu ziemi przez cudzoziemców - ogłosiła na wtorkowej konferencji rolnicza "S".

Szef NSZZ "Solidarność" Rolników Indywidualnych (RI) Jerzy Chróścikowski powiedział PAP, że protest potrwa co najmniej do 10 marca. "Chyba, że premier Ewa Kopacz podejmie z nami dialog i ustalimy porozumienie" - podkreślił. Wówczas - jak zaznaczył - protestujący mogą wcześniej opuścić tzw. zielone miasteczko przed kancelarią premiera.

"Oczekujemy rozwiązań systemowych. Dotyczy to nie tylko bieżących spraw, ale szczególnie ustawy o sprzedaży polskiej ziemi cudzoziemcom, a także sprzedaży bezpośredniej produktów przetworzonych z własnego gospodarstwa. Dlatego żądamy spotkania z panią premier" - podkreślił Chróścikowski. Ocenił, że dotychczasowe propozycje ministra rolnictwa Marka Sawickiego nie rozwiązują problemów rolników.

Według Chróścikowskiego Polska powinna wystąpić do Komisji Europejskiej o pięcioletnie moratorium w sprawie możliwości zakupu polskiej ziemi przez cudzoziemców.

"Potrzebne są też rozwiązania, by rolnicy, szczególnie z tych małych gospodarstw, mogli mieć większe dochody, by nie musieli bankrutować i zajmować miejsc pracy na rynku, na którym i tak jest bardzo trudno. Nie trzeba eliminować rolników z ich warsztatów pracy" - dodał.

"Żądamy realizacji naszych postulatów, zawartych w petycji, złożonej 3 lutego. Do dziś nie mamy odpowiedzi od pani premier" - ubolewał i zapowiedział, że jeżeli nie zostaną one zrealizowane, to protest może potrwać jeszcze dłużej.

W poniedziałek rolnicze OPZZ zapowiedziało zawieszenie protestu i częściową likwidację tzw. zielonego miasteczka przed kancelarią premiera. Związkowcy zgłosili nowe postulaty, na które resort rolnictwa ma odpowiedzieć do końca tygodnia. "Zawieszamy protest, ponieważ rolnicy po miesiącu protestów muszą wrócić na pola" - mówił przewodniczący rolniczego OPZZ Sławomir Izdebski po spotkaniu w resorcie rolnictwa, na którym związkowcy przekazali kolejne postulaty.

"Wczorajsza informacja o zawieszeniu protestu przez przewodniczącego rolniczego OPZZ Sławomira Izdebskiego nie jest wiążąca względem Solidarności Rolników Indywidualnych" - podkreślił Chróścikowski.

W lutowej petycji do premier Ewy Kopacz, działacze związku żądali m.in. „rozwiązań prawnych uszczelniających proces obrotu ziemią", ustawy o sprzedaży bezpośredniej, rekompensat dla hodowców, którzy ponieśli straty na skutek rosyjskiego embarga, ochrony polskiego rynku wieprzowiny, zatrzymania spadku cen mleka w skupie i odejścia od kar za przekroczenie kwot mlecznych, wstrzymania importu zbóż spoza Unii Europejskiej, głównie z Ukrainy.

Rzecznik Ministerstwa Rolnictwa Witold Katner powiedział PAP, że do resortu do tej pory nie dotarły żadne postulaty "S" RI. Co do ustawy, która mas ułatwić sprzedaż ziemi rolnikom indywidualnym, to - jak mówił - jest ona w Sejmie, a "minister Sawicki obiecał, że powinna być uchwalona przed wakacjami".

1 maja 2016 r. zostaną zniesione ograniczenia w sprzedaży ziemi rolnej lub gruntów leśnych cudzoziemcom z obszaru z Europejskiego Obszaru Gospodarczego i Konfederacji Szwajcarskiej. Do tego czasu od obcokrajowców MSW wymaga zezwolenia.

...

Tak . Robi sie horror .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 7:11, 05 Mar 2015    Temat postu:

88 milionów euro grzywny dla firm mleczarskich

Ponad 88 milionów euro grzywny zapłaci w Hiszpanii 9 firm mleczarskich - zdecydowała Narodowa Komisja ds. Konkurencji. Przyczyną jest kontrolowanie przez te firmy rynku i wspólne zaniżanie cen skupu mleka.

Wyprodukowanie litra mleka kosztuje hiszpańskiego rolnika od 36 do 40 centów. W skupie dostaje nie więcej niż 30 centów. Ceny wyznaczają duzi producenci mleka i wyrobów mlecznych, którzy podzielili między sobą rynek. „To niedopuszczalne, że bez ustanku ponosimy straty, bo producenci spekulują i doprowadzają nas do ruiny” - skarżył się Miguel Lopez, kierujący rolniczym związkiem zawodowym COAG.

Zdaniem Lopeza, codziennie nieuczciwe praktyki doprowadzają do bankructwa czterech hodowców bydła. Rolnicy uważają, że razem z firmami mleczarskimi powinni zostać ukarani pośrednicy, którzy też zaniżają ceny.

...

W Polsce by trzeba to zbadac .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:04, 11 Mar 2015    Temat postu:

Rolnicy protestowali w Łukowie

Ponad stu producentów trzody chlewnej i związkowców z rolniczej Solidarności pikietowało przed południem budynek Zakładów Mięsnych w Łukowie. - Chcemy w ten sposób zwrócić uwagę zakładów w całym kraju, by zamiast importować wieprzowinę, współpracowali z lokalnymi producentami - mówił prezes Podlaskiego Zrzeszenia Producentów Trzody Chlewnej Janusz Lech.

Hodowca trzody chlewnej z Lubelszczyzny Leszek Mirosław podkreślił, że polscy producenci nie wytrzymują konkurencji niemieckiej i duńskiej. W efekcie sytuacja rolników jest dramatyczna. Po kilku tygodniach odbicia ceny ponownie zbliżają się do minimów z grudnia ubiegłego roku.

Przewodniczący NSZZ Solidarność RI Jerzy Chróścikowski zwracał uwagę, że protesty rolnicze trwają od kilku tygodni, mimo to działania rządu nie przynoszą efektu. Ocenił, że uruchomione kilka dni temu dopłaty do przechowalnictwa prywatnego nie zahamowały spadku cen wieprzowiny.

Prezes Zakładów Mięsnych "Łmeat" Grażyna Prokopik była zaskoczona, że pikieta odbywa się właśnie przed tą firmą. Podczas spotkania z dziennikarzami dowodziła, że firma korzysta z półtusz wyłącznie polskich producentów. - Od trzech lat firma nie kupiła ani kilograma takiego mięsa za granicą - zapewniła. Dodała, że łukowskie zakłady są firmą ze stuprocentowo polskim kapitałem, zatrudniają wyłącznie Polaków i budują polską sieć dystrybucyjną. Zdaniem pani prezes, ktoś protestujących rolników wprowadził w błąd.

Od połowy lutego przed kancelarią premiera stoi rolnicze zielone miasteczko. W różnych miejscach w kraju odbywają się lokalne blokady dróg.

...

Z Zachodu sciagaja .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:48, 12 Maj 2015    Temat postu:

Warszawa/Manifestacja rolników z NSZZ "Solidarność" RI
Wtorek, 12 maja 2015, źródło:PAP
Kilkuset rolników z NSZZ RI "Solidarność" manifestowało we wtorek pod kancelarią premiera w Warszawie domagając się od rządu spełniania swoich postulatów. Chodzi m.in. o uszczelnianie obrotu ziemią. Skierowali w tej sprawie petycję do premier Ewy Kopacz, a także do marszałka Sejmu.

Prawie trzy miesiące trwa protest rolników pod Kancelarią Premiera w Warszawie w formie zielonego miasteczka. Rolnicy maja pozwolenie na kontynuację protestu do 29 maja. O dalszych działaniach zdecydują władze związku powiedział PAP jego przewodniczący senator Jerzy Chróścikowski. Jak dodał, Solidarność RI jest gotowa do dialogu i protest może się skończyć, jeżeli zostanie podpisane porozumienie.

"Buta tego rządu jest taka, jaką widzicie; jak powiedzieli koledzy z zachodniopomorskiego, nie odejdziemy, aż nie załatwimy naszych spraw" - podkreślił Chróścikowski w wystąpieniu podczas manifestacji.

"Zwracamy się z petycją do premier Ewy Kopacz, ponieważ postulaty zgłaszane wielokrotnie przez NSZZ RI +Solidarność+ w dalszym ciągu nie zostały zrealizowane. Nadal nie otrzymaliśmy także odpowiedzi na list otwarty wystosowany przez prezydium Solidarność RI w dniu 10 kwietnia" - mówił przewodniczący NSZZ Rolników Indywidualnych "Solidarność" Województwa Zachodniopomorskiego Edward Kosmal.

"Wyrażamy swoje oburzenie wobec braku skutecznych działań rządu na pogarszającą się sytuację w polskim rolnictwie; zmuszeni jesteśmy trwać w proteście i domagać się rozpoczęcia dialogu ze środowiskiem rolniczym" - oświadczył Kosmal.

"Domagamy się szybkiego przyjęcia rozwiązań prawnych uszczelniających proces obrotu ziemią rolną, która powinna trafić na powiększenie gospodarstw rodzinnych, w tym regulacji zapobiegających masowej sprzedaży ziemi po 2016 roku. A także wystąpienia rządu RP do Unii Europejskiej o przedłużenie moratorium na sprzedaż ziemi cudzoziemcom o 5 lat" - odczytał rolnicze postulaty wiceszef "Solidarności" RI Zbigniew Obrocki.

Związek żąda też podjęcia odpowiednich działań, które poprawiłyby pozycję rolników w tzw. w łańcuchu żywnościowym, w tym "przyjęcia ustawy o sprzedaży bezpośredniej, produktów przetworzonych w gospodarstwie rolnym, a nie nakładanie nowego podatku ryczałtowego".

Rolnicy domagają się ponadto przyjęcia rozwiązań prawnych wprowadzających mechanizmy stabilizujące dochody rolników, utworzenia funduszu gwarancyjnego dla rolników za sprzedane produkty rolne, który zostałby utworzony ze środków własnych podmiotów skupowych i podmiotów importujących produkty rolne.

Związkowcy chcą też ustawowego zakazu produkcji i obrotu produktami genetycznie modyfikowanymi (GMO), utworzenia komisji rolniczego dialogu społecznego, nowelizacji ustawy prawo łowieckie w kierunku zapewnienia obiektywności i transparentności szacowania szkód łowieckich - wyliczał Obrocki.

"Kolejny raz z przykrością musimy stwierdzić, że zapewnienia pani premier o tym, jak ważny jest dialog społeczny nie znajdują potwierdzenia w rzeczywistości. Jesteśmy oburzeni, że premier rządu RP nie chce podjąć dialogu z przedstawicielami polskich rolników, którzy od 83 dni protestują pod Kancelarią Premiera i wielokrotnie zwracali się z prośbą o spotkanie" - powiedział wiceszef "Solidarności RI".

Manifestacja pod hasłem "nie rzucim ziemi " odbyła się w 34 rocznicę rejestracji NSZZ Rolników Indywidualnych "Solidarność". Odprawiono mszę. Rolnicy złożyli kwiaty pod pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego w pobliżu Belwederu w 80 rocznicę jego śmierci. W manifestacji uczestniczyli posłowie i senatorowie PiS(PAP)

...

Znowu...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:36, 30 Maj 2015    Temat postu:

Kukrocin: rolnicy protestują przeciwko budowie chlewni

- Tak duża hodowla trzody chlewnej może być zagrożeniem dla środowiska - argumentują gospodarze z Wielkich Radowisk - Gazeta Pomorska

Niebawem w Kurkocinie wybudowane zostaną dwa budynki przeznaczone na hodowlę trzody chlewnej. Łącznie ma się nich znajdować 3,5 tysiąca świń - informuje "Gazeta Pomorska".

Przeciw inwestycji protestują mieszkańcy sąsiednich Wielkich Radowisk, którzy obawiają się nie tylko zapachu, ale przede wszystkim chorób i skażenia środowiska.
REKLAMA


Dlaczego? - Nie jesteśmy mieszczuchami. Żyjemy na wsi, ale widzimy szerokie spektrum oddziaływań na środowisko tak dużej hodowli. Naszym zdaniem może dojść do skażenia gruntów i wód powierzchniowych. Na wartości stracą również nasze nieruchomości. Nikt nie będzie chciał kupić gospodarstwa sąsiadującego z taką chlewnią - przekonuje Tomasz Dembiński, jeden z protestujących gospodarzy.

- A co z gnojowicą? Przecież przy tak dużej hodowli spokojnie będzie można zapełnić nią pięciohektarowe jezioro! - dodaje Stanisław Gutowski.

Rolnicy boją się również chorób, które tak duża hodowla może spowodować. - Jeśli cokolwiek się wydarzy, świnie zachorują, to skutki tego poniosą wszyscy hodowcy z okolicy. Wtedy najczęściej niszczy się hodowle w promieniu kilku kilometrów - tłumaczą gospodarze.

Wójt nie podziela obaw rolników

Dlatego postanowili się sprzeciwić tej dużej inwestycji. Do wójta trafiły dwie petycje w tej sprawie z podpisami rolników.

Stanisław Szarowski, wójt Dębowej Łąki nie podziela obaw gospodarzy. - Budynki mają zostać zbudowane zgodnie z najnowocześniejszą technologią. Obiekty te będą spełniać wszystkie wysokie normy narzucone m.in. przez inspektora ochrony środowiska czy sanepid - wyjaśnia wójt Szarowski i dodaje: - Gdyby inwestor nie wywiązał się z tych zobowiązań, to chlewnie zostaną zamknięte.

Inwestorem jest Zbigniew Dembowski. - Zależy mi na tym, aby rozwijać swoje gospodarstwo. Myślę, że większość osób, które podpisały się pod petycją zrobiła to z zazdrości bądź niewiedzy. Szanuję prawo mieszkańców do protestu, ale nie mam zamiaru zmieniać swoich planów - tłumaczy gospodarz.

...

W ogole od kiedy nam brakuje trzody? Ciagle jest problem z nadmiarem a tu jeszcze kolejna?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:03, 25 Cze 2015    Temat postu:

Białystok: protest rolników pod urzędem marszałkowskim

Rolnicy domagają się wyceny szkód wyrządzonych w uprawach przez dziki - Shutterstock

Powołania niezależnych komisji, które ocenią szkody w uprawach zniszczonych przez dziki domagają się m.in. podlascy rolnicy, którzy rozpoczęli dzisiaj protest przed urzędem marszałkowskim w Białymstoku.

Rolnicy przywieźli pod urząd symbolicznego dzika - atrapę, strzelano z armatki hukowej. "Myśliwy nie strzela do dzika tylko zastrasza rolnika", "Rolnik orze - dzik pomoże" - m.in. takie hasła widnieją na transparentach, które umieszczono na przyczepie, na której znajduje się też atrapa dzika.
REKLAMA


W proteście bierze też udział m.in. przewodniczący OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych Sławomir Izdebski, a także działacze Młodzieży Wszechpolskiej i aktywiści Ruchu Oburzonych. Są flagi Samoobrony.

Przewodniczący zgromadzenia protestujących Marcin Szarejko powiedział, że rolnikom chodzi o powołanie niezależnych komisji, które oszacują skalę szkód na polach, które spowodowały dziki. - To jest główny dziś postulat - mówił Szarejko. Inny z organizatorów protestu Paweł Rogucki dodał, że jeśli komisje nie zostaną powołane, protest pod urzędem będzie się poszerzał. Protestujący mają bowiem zgodę na zgromadzenie na 7 dni. Tłumaczył, że rolnicy nie przyszli pod urząd, by - jak to określił - "wyłudzać pieniądze", ale walczyć o realne odszkodowania za uprawy, które niszczą dziki.

Do protestujących przyszli przedstawiciele zarządu województwa podlaskiego i wojewody podlaskiego, wojewódzkiego inspektoratu weterynarii. Członek zarządu województwa Jerzy Leszczyński powiedział, że nie ma podstaw prawnych do powołania przez marszałka komisji, o których mówią rolnicy. Zaznaczył, że zespół lub komisję raczej powinien powołać wojewoda. Dodał jednak, że samorząd od dawna wspiera rolników i bieżące postulaty również wesprze - jeśli zespół powoła wojewoda. Leszczyński powiedział, że będą rozmowy marszałka z wojewodą na temat tych komisji i jeszcze nie wiadomo, czy zespół powstanie, czy nie.

Leszczyński powtórzył, że najważniejsza dla rozwiązania problemu upraw niszczonych przez dziki i rolniczych strat jest oczekiwana zmiana ustawy o prawie łowieckim. Zakłada ona m.in. powstanie funduszu na wypłaty odszkodowań za uprawy niszczone przez zwierzęta łowne. Teraz szkody szacują koła łowieckie, które zdaniem rolników zaniżają wartość strat, nie mają też pieniędzy na odszkodowania. Dlatego rolnicy chcą niezależnych komisji szacujących szkody.

Podlaskie jest jedynym, jak dotychczas, regionem w Polsce, gdzie występuje wirus ASF - afrykańskiego pomoru świń. Chorobę potwierdzono dotąd u ponad 110 dzików, były też trzy ogniska tej choroby u trzody chlewnej.

Dzików jest dużo, bo w związku z ASF czasowo nie można było na nie polować. Są prowadzone odstrzały, ale nie wiadomo dokładnie, ile dzików zostało odstrzelonych. Polski Związek Łowiecki nie przedstawił dotychczas takich danych. Dodatkowy odstrzał odbywa się również za pieniądze samorządu województwa, który przeznaczył na ten cel 200 tys. zł. Do końca czerwca za te pieniądze ma być odstrzelonych 500 dzików.

W 2014 r. po protestach rolników, powstały komisje przy Podlaskim Ośrodku Doradztwa Rolniczego, które oceniły realną skalę szkód na polach zniszczonych przez dziki, ale tylko w związku z ASF. Oceniono je na 6,1 mln zł - taką sumę przyznał rolnikom rząd. Pieniądze trafiły do nich za pośrednictwem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

W związku z ASF w Podlaskiem wdrażany jest również program bioasekuracji. Rolnicy hodujący świnie muszą wdrożyć w gospodarstwach odpowiednie zabezpieczenia, by chronić je przed rozprzestrzenianiem się tego wirusa. Nie wszyscy rolnicy zdecydowali o wdrożeniu tego programu. Ponad 270 podlaskich rolników zadeklarowało, że nie będą wdrażać programu bioasekuracji, co w praktyce oznacza rezygnację z hodowli świń. Wykupionych od tych rolników ma być ponad 5,8 tys. sztuk świń. Zwierzęta będą ubite, hodowca dostanie za nie odszkodowanie. Trwa szacowanie wartości tych świń. Rolnicy nie będą mogli wznowić hodowli trzody do końca 2018 r. Z ARiMR będzie im również przysługiwać rekompensata.

...

O dziki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy