Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Papua od dzikości do współczesności .

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:41, 07 Lip 2012    Temat postu: Papua od dzikości do współczesności .

Papua Nowa Gwinea: atak kanibali zakłócił wybory

Seria ataków kanibalistycznych w przybrzeżnym mieście Mandag w Papui Nowej Gwinei opóźniła wybory, które się tam odbywają. Ponad 500-osobowa grupa kanibali zabija i zjada tych, wobec których mają podejrzenia o uprawianie czarnej magii - informuje portal telegraph.co.uk.

Siedem osób oskarżonych o uprawianie czarnej magii w przybrzeżnym mieście Mandag zostało zabitych i zjedzonych. Policja aresztowała 29 osób, w tym 13-letniego chłopca. Lider grupy kanibali, miejscowy radny, pozostaje na wolności.

Samozwańczy magowie domagali się pieniędzy od schorowanych ludzi. Grupy przeciwdziałające temu procederowi, uważają, że mają specjalne moce, by wykrywać czarowników.

- Czary wymykają nam się spod kontroli - powiedział jeden z działaczy politycznych z Mandag.

- Kiedyś było dobrze, a teraz zabijają ofiary, wyciągają im serce, wypijają krew - mówi.

Seria ataków około 500-osobowej grupy kanibali o dwa tygodnie przedłużyła wybory, odbywające się na wyspie - ich koniec zaplanowano na zeszły piątek, a faktycznie zakończą się za tydzień.

>>>>

To nie jest to samo co w USA . Oni sa autentycznie dzicy . Papu z ludzi spozywali na Gwinei od stuleci . Stad zreszta choroba Creuzfelda-Jacoba ... Oczywiscie z takimi ,,tradycjami'' trzeba skonczyc ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:35, 13 Lip 2012    Temat postu:

Policja aresztowała członków sekty podejrzanych o kanibalizm.

Policja papuańska aresztowala 28 członków pewnej sekty podejrzanych o zamordowanie siedmiu osób w celu zjedzenia ich genitalitów i mózgów, co - zgodnie z wyznawanymi przez nich zabobonami - miało im zapewnić ponadnaturalne moce - poinformowały lokalne media.

Jak podaje papuański dziennik "The Nation", we wtorek rozpoczął się w sądzie okręgu Madang na północy Papui-Nowej Gwinei proces członków sekty.

Liczy ona około tysiąca członków i działa w głębi kraju, na trudno dostępnym płaskowyżu zamieszkanym przez bardzo prymitywne, zabobonne plemiona.

Mieszkańcy tej części kraju wierzą na ogół, że winę za każdą śmierć, chorobę lub nieszczęśliwy wypadek ponoszą osoby posługujące się czarami - czytamy w raporcie na ten temat opracowanym przez Biuro Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka.

Według lokalnego oddziału Amnesty International, tylko w 2008 roku, doszło we wspomnianym regionie Papui-Nowej Gwinei na tle tych przesądów do co najmniej 50 zabójstw.

>>>>

tak jest . Niech walcza !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:14, 07 Lut 2013    Temat postu:

Papua-Nowa Gwinea: tłum spalił "czarownicę"



20-letnią matkę, oskarżoną o posłu­żenie się czarami do zabicia małego chłopca, spalono żywcem w Papui-Nowej Gwinei. Linczu dokonała ro­dzina dziecka, na oczach setek ludzi, którzy uniemożliwili inter­wencję straży pożarnej i policji.

Jak informują lokalne media z "cza­rownicy" zdarto ubranie, związano ją, oblano benzyną i wrzucono do ogniska. Tłum, który to obserwo­wał, odpędził strażaków i policjan­tów, usiłujących przyjść młodej ko­biecie na pomoc.

Policja zapowiada ściganie spraw­ców tej zbrodni i postawienie ich przed sądem.

BBC zwraca uwagę, że w wielu re­gionach Papui-Nowej Gwinei zgony i choroby bywają przypisywane czarom, rzucanym zwykle przez ko­biety. W ostatnich latach zabito tam kilkanaście "czarownic".

Katolicki biskup David Piso powie­dział jednej z gazet, że mordowanie oskarżonych o czary staje się coraz większym problemem i zaapelował do rządu o zaostrzenie prawa, żeby położyć kres takim praktykom.

....

Tak wygladaly polowania na czarownice z ktorymi Kościół skonczyl . Wbrew klamstwom roznych ir racjonalistow to nie bylo tak ze przyjezdzala inkwizycja i wymyslala kobietom od czarownic .
Macie jeszcze skanseny dzikosci gdzie to robia tak jak w Europie 1000 lat temu . Tak to bylo wszedzie !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:56, 18 Lut 2013    Temat postu:

Dwie osoby z zarzutami ws. 20-latki spalonej żywcem za "czary" w Papui-Nowej Gwinei

Dwie osoby usłyszały zarzut morderstwa w sprawie śmierci 20-latki, która została spalona żywcem za rzekome uprawianie "czarów" w Papui-Nowej Gwinei - informuje agencja Associated Press.

Wszystko zaczęło się od niespodziewanej śmierci sześcioletniego chłopca. Jego bliscy stwierdzili, że za nieszczęściem stoi "czarownica" - 20-letnia Kepari Leniata. Podjudzeni mieszkańcy wioski, wraz z krewnymi zmarłego sześciolatka, zdarli z kobiety ubranie, związali i torturowali rozżarzonym żelazem, wymuszając na niej przyznanie się do "czarów". Na koniec ofiara została polana benzyną i spalona żywcem na stercie śmieci.

Zbrodnia rozegrała się na oczach bezsilnych policjantów, którzy otoczeni przez kilkusetosobowy rozjuszony tłum, nie interweniowali, obawiając się o własne życie. Jednak władze nie zamierzały odpuszczać sprawcom - od razu zapowiedziały ich ściganie i postawienie przed sądem.

W zeszłym tygodniu w związku ze sprawą zatrzymano około 40 osób. Dwie z nich, matka i wujek sześciolatka, usłyszały zarzut morderstwa. Policja zapowiada dalsze aresztowania.

W niektórych rejonach Oceanii niewyjaśnione zgony czy tajemnicze choroby bywają przypisywane czarom. Ofiarą oskarżeń o rzucanie uroków najczęściej padają niewinne kobiety.

W ostatnich latach do podobnych tragedii w tej części świata doszło co najmniej kilka razy - najczęściej w dotkniętych biedą społecznościach wiejskich, gdzie wciąż dominuje zabobon i wiara w zjawiska nadprzyrodzone.

Tuż po zbrodni katolicki biskup David Piso powiedział jednej z gazet, że mordowanie oskarżonych o czary staje się coraz większym problemem i zaapelował do rządu o zaostrzenie prawa, żeby położyć kres takim praktykom.

AP przypomina, że w Papui-Nowej Gwinei za wyjątkowo okrutne morderstwa może zostać zasądzona kara śmierci, ale od uzyskania przez ten kraj niepodległości w 1975 roku nie wykonano żadnej egzekucji.

...

Pozytywna rzecza jest ze walcza z tym diabelstwem !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:03, 08 Kwi 2013    Temat postu:

Papua-Nowa Gwinea: dwie kobiety brutalnie zamordowane za "czary"

Przez trzy dni mieszkańcy wioski w Papui-Nowej Gwinei torturowali dwie kobiety, które oskarżono o uprawianie czarów. Na koniec ofiary ścięto na oczach bezradnych policjantów - pisze brytyjski tabloid "Daily Mail".

Dwie kobiety z wioski Tandorima, położonej na Wyspie Bougainville’a, zostały oskarżone przez współmieszkańców o zamordowanie czarną magią popularnej nauczycielki, która zmarła kilka tygodni wcześniej.

Domy domniemanych "czarownic" spalono, a ich rodziny musiały ratować się ucieczką. Natomiast obie kobiety schwytano i torturowano przez trzy dni, by na koniec zabić je przez dekapitację. Ostatniemu aktowi tragedii bezradnie przyglądali się policjanci - stojąc w obliczu rozwścieczonego tłumu uzbrojonego w noże i topory, nie interweniowali z obawy o własne życie.

- Nie mogliśmy nic zrobić, by pomóc tym kobietom. Moim ludziom grożono kiedy przybyli na miejsce zdarzenia, aby wynegocjować ich uwolnienie - powiedział szef lokalnej policji. - To była barbarzyńska i bezrozumna zbrodnia - dodał.

Do podobnie makabrycznych przypadek dochodzi w Papui-Nowej Gwinei z ponurą regularnością. W lutym głośnym echem na świecie odbiła się historia 20-latki, którą również torturowano i spalono żywcem po tym, jak została oskarżona o zabicie czarami sześcioletniego chłopca.

W niektórych rejonach Oceanii niewyjaśnione zgony czy tajemnicze choroby bywają przypisywane czarnej magii. Ofiarą oskarżeń o rzucanie uroków najczęściej padają niewinne kobiety. Do tragedii dochodzi przeważnie w dotkniętych biedą społecznościach wiejskich, gdzie wciąż dominuje zabobon i wiara w zjawiska nadprzyrodzone.

Katolicki biskup David Piso mówił w połowie lutego jednej z papuaskich gazet, że mordowanie oskarżonych o czary staje się coraz większym problemem i zaapelował do rządu o zaostrzenie prawa, żeby położyć kres takim praktykom.

W Papui-Nowej Gwinei za wyjątkowo okrutne morderstwa może zostać zasądzona kara śmierci, ale od uzyskania przez ten kraj niepodległości w 1975 roku nie wykonano żadnej egzekucji.

>>>>

Znowu ... I przypominam INKWIZYCJI TAM NIE MA !!! Bo to nie inkwizycja ! Czarownice płonęły ZAWSZE ! Dopiero inkwizycja SKONCZYLA Z TYM ! Oczywiscie nie od razu . Stad im przypisano ten proceder . Owszem niewielka ilosc spalili inkwizytorzy ale stopniowo coraz mniej az sie skonczylo . Zreszta najbardziej katolicki kraj czyli Polska mial chyba 4 (CZTERY !) takie przypadki . To najlepiej swiadczy ze Kościół powodowal wygasniecie STOPNIOWE patologii ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:11, 23 Kwi 2013    Temat postu:

Papua-Nowa Gwinea: 21-latek oskarżył ciotkę o czary i brutalnie ją zabił


Zabójstwa z powodu "czarów", to wciąż poważny problem w wielu rejonach świata, nad którym bardziej chce się pochylić ONZ. Ostatnio znów doszło do podobnej zbrodni, tym razem w Papui-Nowej Gwinei - mężczyzna zabił siekierą swoją ciotkę, bo uważał, że jest czarownicą. Został skazany na 30 lat więzienia.

W wielu krajach Afryki czy Oceanii wciąż pokutują wierzenia w czary i magię. Wielu ludzi nie przyjmuje do wiadomości, że niepowodzenia w życiu czy nieszczęśliwe przypadki śmierci, to naturalne zdarzenia.

ONZ przyglądało się ostatnio sytuacji w Papui-Nowej Gwinei, gdzie na początku miesiąca kobieta została oskarżona o czary. ONZ naciskało na rząd w Port Moresby, aby ten uporał się z problemem biczowania takich kobiet, co jest najczęstszą karą za "czary".

Organizacja Narodów Zjednoczonych apeluje też, aby unieważnić Sorcery Act z 1971 roku, czyli dokument prawny, który uznaje "czarownictwo" za przestępstwo. Krytycy uważają, że ten akt prowadzi bardzo często do nadużyć i fałszywych oskarżeń.

- ONZ jest głęboko zaniepokojone wzrastającą liczbą aktów przemocy, tortur i morderstw osób oskarżonych o uprawianie czarów na terenie Papui-Nowej Gwinei - głosi oświadczenie Narodów Zjednoczonych. - Te samozwańcze zabójstwa są zbrodniami, które nie mogą pozostać bezkarne.

ONZ przywołuje tutaj sprawę 21-letniego Saku Uki Aiyi, który po dwudniowym procesie został uznany winny "bezsensownej, barbarzyńskiej i brutalnej" śmierci swojej ciotki, której zarzucił "czarownictwo". Rozprawa toczyła się w północnej, górzystej prowincji Enga, ale jej echa dotarły do stolicy, a sprawą zajmował się sąd najwyższy.

W sprawie 21-latka sąd stwierdził, że ten oskarżył swoją ciotkę o śmierć swojego brata, po czym w towarzystwie dwóch wspólników - którzy pozostają na wolności - udał się do domu kobiety i brutalnie zamordował ją za pomocą siekiery i noży.

Podczas rozprawy sędzia Mekeo Gauli przyznał, że oskarżenia o "czarownictwo" są coraz częstsze. - W mojej opinii niektórzy używają oskarżenia o "czarownictwo", aby pozbyć się kogoś, nawet jeśli taka osoba nie ma nic wspólnego z czarami - powiedział sędzia. Zaapelował przy tym, aby wszelkiego tego typu sprawy zgłaszać do sądów, a nie rozstrzygać je na własną rękę.

...

Znowu ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:12, 19 Cze 2013    Temat postu:

Papua-Nowa Gwinea: zgwałcona 18-latka odcięła ojcu głowę

Osiemnastoletnia mieszkanka wioski w prowincji Western Highlands w Papui-Nowej Gwinei została oskarżona o odcięcie ojcu głowy - informuje "Huffington Post".

18-latka odcięła ojcu głowę po tym, jak 11 czerwca w nocy wielokrotnie ją gwałcił. - Chciał ją zgwałcić jeszcze raz rano, wtedy właśnie dziewczyna wzięła nóż i odcięła ojcu głowę - powiedział miejscowy pastor Lucas Kumi. Dodał, że ojciec kobiety miał troje dzieci i gwałcił córkę, kiedy nikogo nie było w domu.

Lokalni przywódcy bronią kobiety i nie chcą jej wydać w ręce policji. Podkreślają, że jej ojciec zasługiwał na śmierć. Policja jednak chce przesłuchać 18-latkę.

>>>>

Oczywiscie nie wydawac ! Zuch dziewczyna ! Co to za ojciec !
Oczywiscie w Polsce nie popieram takich rozstrzygniec ale to sa dzicy . Prawo u nich to jakas epoka sprzed Abrachama z Biblii . Inne kryteria .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:58, 21 Maj 2015    Temat postu:

Polski misjonarz werbista postrzelony w Papui-Nowej Gwinei

Polski misjonarz werbista postrzelony w Papui Nowej Gwinei - istock

Ksiądz Piotr Waśko, polski misjonarz werbista pracujący w Papui-Nowej Gwinei został postrzelony i ciężko ranny 20 maja w rejonie Amboin, nad rzeką Karawari.

45-letni zakonnik odwiedzał stacje misyjne na terenie parafii Timbunke. - Został tam napadnięty prawdopodobnie przez lokalnych rabusiów, którzy regularnie napadają stacje misyjne. Postrzelono go ze śrutówki. Miał ogromne rany podbrzusza. Gdy go znaleziono, natychmiast przywołano helikopter, którym przewieziono go do szpitala w Madang - powiedział o. Jan Wróblewski, rzecznik prasowy polskiej prowincji werbistów. Dodał, że wcześniej zdarzały się tam kradzieże, ale po raz pierwszy kogoś napadnięto i do niego strzelano.
REKLAMA


O. Waśko został poddany natychmiastowej operacji. Zabieg przeprowadził werbista, br. Jerzy Kuźma, który jest ordynatorem oddziału chirurgii i ortopedii w tamtejszym szpitalu. Ranny misjonarz jest otoczony dobrą opieką medyczną w szpitalu w Madang, a jego stan ocenia się jako stabilny.

- Gdy tylko stan zdrowia na to pozwoli, zostanie natychmiast przewieziony do Polski na rekonwalescencję - zapowiedział o. Wróblewski.

Ks. Piotr Waśko przyjął święcenia kapłańskie 2002 r. w Misyjnym Seminarium Księży Werbistów w Pieniężnie i w tym samym roku wyjechał na misje do Papui-Nowej Gwinei. Został skierowany do pracy w parafii Timbunke, w diecezji Wewak, na której terenie znajduje się rejon Amboin. Wcześniej był w Papui Nowej Gwinei na dwuletniej praktyce jako kleryk.

...

Polacy dokonuja wielkich czynow Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:22, 15 Wrz 2015    Temat postu:

Ortopedyczno-rehabilitacyjny Szpital Kliniczny im. Wiktora Degi w Poznaniu;
Specjaliści z Papui Nowej Gwinei dokształcają się w Szpitalu im. W. Degi

Pozańscy lekarze w Papui Nowej Gwinei - Ortopedyczno-rehabilitacyjny Szpital Kliniczny im. Wiktora Degi w Poznaniu;

W Papui Nowej Gwinei na jednego lekarza przypada zaledwie ok. 130 000 pacjentów. Ta statystyka pokazuje, jak dużo jeszcze czeka ten kraj, aby podnieść poziom życia jego mieszkańców. Na pomoc Papuańczykom wyszli poznaniacy – Ortopedyczno-Rehabilitacyjny Szpital Kliniczny im. W. Degi oraz Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu.

W 2013 roku po wizycie poznańskich ortopedów ze Szpitala im. W. Degi (na czele z prof. Leszkiem Romanowskim) w Papui Nowej Gwinei zaczęto rozmawiać na temat współpracy. Oficjalnie Divine Word University w Madang oraz Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu nawiązali współpracę w kwietniu 2014 roku.
REKLAMA


Współpraca obejmuje wiele obszarów: dydaktyka, prace naukowe, szkolenia, wymiana kadry oraz studentów. Obecnie w Szpitalu im. W. Degi dokształcają się dwie osoby z Papui Nowej Gwinei: pielęgniarka dyplomowana Tabitha Manase (odbywająca obecnie "staż" na ortopedycznej sali operacyjnej) oraz fizjoterapeutka Jacklyn Saweni (doszkala się w dziedzinie fizjoterapii z akcentem na leczenie czynnościowe ręki).

Na 3-miesięcznej praktyce w Papui Nowej Gwinei znajduje się natomiast dwóch studentów Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu.
718b7206-830c-48f2-8f2f-bdd3740cdc92 Dr Ewa Breborowicz leczy w Papui Nowej Gwinei - Ortopedyczno-rehabilitacyjny Szpital Kliniczny im. Wiktora Degi w Poznaniu;
Dr Ewa Breborowicz leczy w Papui Nowej Gwinei

- Poznański uniwersytet oraz szpital im. W. Degi ma ustaloną tradycję medyczną i ortopedyczną. Nasza klinika w Madang dopiero się rozwija, dlatego możemy się wiele nauczyć od tak doświadczonej kadry. Dla nas każde otwarcie na świat czy możliwość wymiany to szansa na dodatkowe wzbogacenie wiedzy. Ze swojej strony na pewno dajemy prowadzenia wielu medycznych badań, szansę praktyki w trudnych warunkach (zarówno klimatycznych, jak i organizacyjnych) - mówi główny inicjator akcji, brat dr Jerzy Kuźma.

- W Papui nowej Gwinei spotykamy się z niedoborem lekarzy, pielęgniarek i innych pracowników medycznych, to wszystko jest spowodowane małą efektywnością rozwoju szkolnictwa medycznego w pionie rządowym. Wcześniej w Divine Word University kształcono Health Extension Officers, czyli odpowiedników polskich felczerów. Natomiast dzięki współpracy m.in. z poznańskimi ośrodkami – Ortopedyczno-Rehabilitacyjnym Szpitalu Klinicznym im. W. Degi oraz Uniwersytetem Medycznym im. Karola Marcinkowskiego - w przyszłym roku otwieramy wydział medyczny, w klinice powstanie nowy blok operacyjny, a już w planach jest pierwszy w Papui Nowej Gwinei program alloplastyki stawu biodrowego – dodaje.

Ortopedyczno-rehabilitacyjny Szpital Kliniczny im. Wiktora Degi w Poznaniu został zbudowany w 1871 roku. Na bazie Collegium Marcinkowskiego, w 1955 roku rozpoczął swoją działalność Państwowy Szpital Kliniczny nr 4 im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu. W Szpitalu tym działaławówczas tylko jedna Klinika Ortopedyczna. Pierwszym dyrektorem tego Szpitala został (i był nim aż do dnia przejścia na emeryturę) prof. Wiktor Dega. W 1996 r., w setną rocznicę urodzin profesora, Szpital otrzymał Jego imię.

Misją Szpitala jest leczenie i nauczanie w oparciu o najwyższe standardy. Na terenie Szpitala funkcjonuje 7 specjalistycznych klinik: Klinika Ortopedii Ogólnej, Onkologicznej i Traumatologii; Klinika Ortopedii i Traumatologii; Klinika Ortopedii i Traumatologii Dziecięcej; Klinika Traumatologii, Ortopedii i Chirurgii Ręki; Klinika Rehabilitacji; Klinika Reumatologii i Chorób Wewnętrznych; Klinika Reumatologii i Rehabilitacji. Mieszczą się tutaj również zakłady i pracownie (m.in. Zakład Patofizjologii Narządu Ruchu), w których uczą się studenci poznańskiego Uniwersytetu Medycznego. Ukoronowaniem dotychczasowej działalności Szpitala im. W. Degi jest przyznana Klinice Ortopedii i Traumatologii Dziecięcej w 2014 nagroda im. prof. Zbigniewa Religi - statuetka "Skrzydła Chwały" oraz tytuł "Wzorcowej Placówki Służby Zdrowia".

...

I to jest pomoc nie imigracja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:10, 21 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Łowcy czarownic zaatakowali 6-latkę rozgrzanymi nożami. Twierdzili, że rzuciła na nich urok
Łowcy czarownic zaatakowali 6-latkę rozgrzanymi nożami. Twierdzili, że rzuciła na nich urok

53 minuty temu

​Premier Papui Nowej Gwinei nawołuje do plemion zamieszkujących kraj, by zaprzestały "rytualnych tortur". W jednym z plemion 6-letnie dziecko zostało zaatakowane nożami, gdyż podejrzewano, że dziewczynka rzuciła na społeczność klątwę.
Zdj. ilustracyjne
/antonello lanzellotto /PAP/EPA


W zeszłym tygodniu w niewielkiej wiosce w prowincji Enga mała dziewczynka została zaatakowana przez współplemienników. Oskarżyli ją o bycie "sangumą", czyli osobą rzucającą śmiertelne klątwy. 6-latce zadawano ciosy rozgrzanymi nożami. Dziewczynkę uratowali ludzie z fundacji zajmującej się plemionami w Papui Nowej Gwinei.

Szef rządu Peter O’Neill podkreślił, że tego rodzaju przemoc jest najczęściej stosowana wobec kobiet i dziewczynek. Wiara w sangumy to głupoty. W dzisiejszych czasach sanguma to fałszywe wierzenia, w ramach których kobiety i dziewczynki są torturowane przez żałosne i perwersyjne osoby - powiedział.

Niektóre z plemion Papuasów twierdzą, że za każdą śmiercią stoi sanguma, która rzuciła klątwę. Twierdzą więc, że zabijając czarownice, przedłużają sobie życie.

Premier dodał, że za rytualnymi morderstwami i torturami stoją "tchórze". Te brutalne ataki na nasze wartości są nie do zaakceptowania - przyznał.

O'Neill podziękował także osobom, które uratowały 6-latkę. Ten naród potrzebuje takich bohaterów, którzy zrobią to, co należy, nawet jeśli będzie to oznaczało sprzeciwienie się swojej społeczności - pochwalił fundację. Zaznaczył także, że liderzy plemienni przyzwalając na tortury, są ich tak samo winni.

6-latka jest w tej chwili pod opieką lekarzy. Już ogłoszono, że dziewczynka nie wróci do wioski, w której była męczona. Według śledczych, łowcy czarownic ją zaatakowali, gdyż jej matka w 2013 roku została spalona żywcem. Oskarżano ją bowiem o bycie czarownicą.

Gubernator prowincji Enga powiedział, że mordy na osobach podejrzanych o bycie czarownicami są w regionie bardzo częste. W przeciągu ostatniego miesiąca z tego powodu zaatakowano co najmniej 20 kobiet.

...

Jak widzicie wmowili wam ze to inkwizycja ,,rozpoczela" polowania na czarownice. Akurat zakonczyla. Jest to bardzo stary proceder. Nie bylo jeszcze Kosciola jak scigali czary... I caly czas trwalo. Zaniklo wlasnie na Zachodzie tam gdzie byl Kosciol. A tam gdzie nie ma do dzis to trwa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:45, 31 Sie 2018    Temat postu:

Próba kryminalizowania polskiego podróżnika w Indonezji
Opublikowano: 31.08.2018 | Kategorie: Podróże i turystyka, Polityka, Prawo, Publikacje WM, Wiadomości ze świata | RSS komentarzy
Turysta z Polski wśród 9 osób aresztowanych przez indonezyjskie wojsko i policję w Papui Zachodniej.
Indonezyjska policja aresztowała ośmiu Zachodnich Papuasów i polskiego turystę. W sobotę 25 sierpnia o godzinie 12.20 polski turysta, Jakub Skrzypski został aresztowany przez indonezyjską armię na posterunku wojskowym Napua w Wamenie w Papui Zachodniej.
Jakub został zatrzymany wraz z lokalnymi Zachodnimi Papuasami: wodzem Naftali Wasahe, Edwardem Wandikiem i Abelem Wiilem. Według Komitetu Narodowego Papui Zachodniej (KNPB) pięć osób zostało następnie zabranych na miejscowy komisariat policji w Indonezji i było przesłuchiwanych przez godzinę, po czym wypuszczonych.
Jakub został następnie aresztowany 26 sierpnia o godzinie 9:10 z wodzem Naftalim Wasahe oraz studentami Edwardem Wandikiem, Alfonsem Hisage i Linusem Wandikiem. Zatrzymano także dwóch innych Zachodnich Papuasów: Alexa Wasahe i Yohanisa Wandika. Do aresztowania doszło w turystycznym regionie Jeziora Habema w regencji Jayawijaya.
Według kolejnych doniesień, 27 sierpnia Jakub, Edward Wandik i inna nieznana osoba zostali wysłani do Jayapury (Port Numbay), stolicy Papui Zachodniej. Indonezyjska policja utrzymywała, że do aresztowania doszło z powodu „handlu amunicją”. Pojawiły się także zarzuty o naruszeniu prawa imigracyjnego, co mogło być sygnałem, że indonezyjskie służby mogą próbować sformułować wobec Polaka zarzuty przypominające oskarżenia postawione w 2014 roku francuskim dziennikarzom: Valentine Bourrat i Thomasowi Dandois, którzy byli więzieni przez trzy miesiące po próbie przeprowadzenia wywiadu z byłym więźniem politycznym Forkurusem Yaboisembutem.
Najnowsze wiadomości opublikowane między innymi na indonezyjskich portalach Kumparan, DetikNews a także przez agencję Associated Press świadczą jednak o tym, że indonezyjskie władze zamierzają konsekwentnie kryminalizować Jakuba Skrzyńskiego. Polak nie będzie deportowany: stanie przed sądem. Nadinspektor z indonezyjskiej policji w prowincji Papua, Fernando S. Napitupulu zapowiedział, że zarówno mu jak i dwójce Zachodnich Papuasów zostaną postawione zarzuty z art. 106, art. 110 i art. 111 w powiązaniu z art. 53 i 55 Kodeksu Karnego. Artykuł 106 indonezyjskiego kodeksu karnego to popularne narzędzie prawne wykorzystywane przeciwko działaczom społecznym i niepodległościowym w Papui Zachodniej. Tzw. „makar” to konstrukt prawny, który można opisać jako zarzut zdrady połączonej z napaścią z bronią w ręku. Istnienie artykułu o zdradzie w kodeksie karnym Indonezji (KUHP) i jego rewizja niosą w sobie groźbę łamania praw człowieka ponieważ oskarżenie o zdradę w tym kontekście odnosi się do wolności słowa. Dyrektor wykonawczy Human Rights Working Grup (HRGW), Muhammad Hafiz przekonuje, że niektóre przepisy jak te zawarte w artykułach 106 i 110 indonezyjskiego kodeksu karnego są tak sformułowane, że zwykła ekspresja polityczna niektórych grup może być uważana za akt zdrady.
W tym kierunku zdaje się zmierzać linia oskarżenia formułowana przez śledczych pracujących dla indonezyjskich organów ścigania. Yan Pieter Reba, komendant policji w Jayawijaya oskarża Polaka, że przybył do Wameny, by zabezpieczyć transakcje amunicji dla grup zbrojnych. Binsa Sanipar z indonezyjskiego Dowództwa Okręgu Wojskowego Korem 172 także twierdzi, że Jakub nawiązał połączenia komunikacyjne z uzbrojonymi grupami i spotkał się z nimi aby robić dokumentację sprzedaży setek sztuk amunicji. Dokładnie ci sami śledczy zdają się całkowicie lekceważyć i odrzucać zgłaszaną przez nich samych dziennikarską aktywność polskiego turysty. Napitopulu w tym kontekście mówi, że w dokumentach podróżnych posiadanych przez zatrzymanego nie znaleziono identyfikatora dziennikarza. Sanipar w tym kontekście oskarża Polaka o chęć przygotowania filmów propagandowych. Tymczasem prezydent Indonezji, Jokowi Widodo, po swoim zwycięstwie wyborczym w 2014 roku obiecał zniesienie obostrzeń prawnych, cenzury i prześladowań wobec zagranicznych dziennikarzy na terenie Papui Zachodniej. Nie wiele jednak w tej kwestii się zmieniło
Posługiwanie się oskarżeniami o handel bronią jest standardowym poza prawnym działaniem indonezyjskich służb i administracji. Doskonałą tego ilustracją jest reakcja indonezyjskich notabli na demonstracją pod Ambasadą Indonezji w Polsce w 2015 roku, której uczestnicy podnosili kwestie praw człowieka i prawa do samostanowienia Papui Zachodniej. Ambasador Indonezji w Polsce, Peter F. Gontha, który wówczas wyjechał z terenu warszawskiej ambasady tuż przed protestem by uniknąć spodziewanej próby wręczenia petycji, skontaktował się później z obecnym ambasadorem Indonezji w Nowej Zelandii, Tantowi Yahyą. Jak poinformował portal Tribunnews.com, w odpowiedzi na tę wiadomość, Tantowi – członek partii Golkar, dokładnie tej samej, która stała za trzydziestoletnimi rządami Suharto – zwołał konferencję prasową w stolicy Indonezji, w Dżakarcie i powiązał warszawską demonstrację z ujawnieniem nielegalnego przemytu prawie 3 tys. sztuk amunicji na lotnisku w Dżakarcie.
Jakub Skrzypski podróżował po Indonezji i Papui Zachodniej od ponad dwóch miesięcy, realizując praktycznie podczas podróży swoje zainteresowania kulturalne, społeczne, geograficzne i krajoznawcze. Podróże w regiony mało znane, trudno dostępne, a także dotknięte poważnymi konfliktami politycznymi były charakterystycznym przedmiotem jego zainteresowania. Polski podróżnik pojawił się w Północnym Iraku i Kurdystanie w okresie gdy nie dogasł tam trwający poważny konflikt wywołany między innymi działalnością quasireligijnej organizacji DAESH. W trakcie podróży zarchiwizował między innymi ogłoszenia dotyczące ludobójstwa na Jazydach wywieszone na ulicach miasta Dahuk. Jakub Skrzypski nie był też po raz pierwszy w Indonezji. Bywał na wielu indonezyjskich wyspach i interesował się rozpoczęciem na Bali działalności w zakresie „fair trade”, co tylko wzmacnia argument, że wiązał z Indonezją swoją przyszłość. Jakub Żulczyk, polski pisarz, publicysta i scenarzysta na swoim profilu na portalu społecznościowym opublikował następujący apel: „Kuba to mój serdeczny kolega, super chłopak z dobrym sercem. Wdepnął zupełnie przypadkowo na mocną minę”.
Jakuba odwiedził w celi znany papuaski obrońca praw człowieka Gustaf Kawer, który działa w imieniu Stowarzyszenia Prawników działających na rzecz praw człowieka w Papui Zachodniej. Według Kawera zatrzymany Polak jest przetrzymywany w niewentylowanej celi, otrzymuje głodowe pożywienie i nie może skontaktować się z rodziną ani zmienić ubrania. Polski MSZ, na który powołuje się agencja Associated Press, poinformował w środę, że polscy dyplomaci w Dżakarcie złożyli wniosek do indonezyjskich władz o zgodę na widzenie z zatrzymanym i czekają na decyzję.
Zdjęcie Jakuba Skrzypskiego wykonane w Północnym Iraku dokumentujące afisze informujące o ludobójstwie Jazydów w Sindżarze jakich dopuściły się siły tzw. Państwa Islamskiego
Wiadomości o zatrzymaniu Jakuba Skrzypskiego opublikowane zostały przez agencję Associated Press, a także przez kilkanaście największych i najbardziej rozpoznawalnych rozgłośni radiowych, portali informacyjnych i medialnych w Polsce.
Wśród portali, rozgłośni, ośrodków medialnych i informacyjnych, które poinformowały o zatrzymaniu polskiego turysty znalazły się: „Interia”, „Wprost”, Dziennik.pl, Radio Zet, „Onet”, RMF 24, Radio Szczecin, Niezalezna.pl, „Gazeta Wyborcza”, Polsat News, „Witualna Polska”, „Magna Polonia”, O2, „Na Temat”, Polska Agencja Prasowa, Super Express”, „Rzeczpospolita” i WolneMedia.net. Niestety w Polsce nadal istnieje bardzo mała wiedza na temat historii aneksji Papui Zachodniej przez administrację Indonezji i dokonanego następnie tzw. „ludobójstwa w zwolnionym tempie”. Dlatego w tych materialach powielane jest mijające się z prawdą określenie organizacji niepodległościowych w Papui Zachodniej, mianem organizacji separatystycznych.
Papua Zachodnia jest obszarem zajętym w latach 1960 przez indonezyjską administrację. Do aneksji doszło w ramach Porozumienia z Nowego Jorku między USA, Holandią i Indonezją, bez konsultacji z mieszkańcami. Od tamtego momentu z rąk indonezyjskich sił bezpieczeństwa zginęło od 100 tysięcy do 500 tysięcy rdzennych mieszkańców Papui Zachodniej. W stosunku do Papuasów używano bombardowania, zrzucania napalmu, tortur, porwań, masowych zabójstw. Do dnia dzisiejszego trwa okupacja Papui Zachodniej, która niczym nie różni się od zaborów rosyjskich i niemieckich w Polsce w latach 1795-1918.
Wielu indonezyjskich polityków wciąż trzymających stery władzy jest odpowiedzialna za masowe zbrodnie przeciwko ludzkości. Obecny indonezyjski minister ds. koordynacji prawnej i bezpieczeństwa, Wiranto, jest współodpowiedzialny za tzw. Masakrę na Wyspie Biak, w wyniku której zamordowano ponad 100 osób.
INFORMACJA PRASOWA NA TEMAT TŁA INDONEZYJSKIEJ OBECNOŚCI W PAPUI ZACHODNIEJ
Podobnie jak niepodległa od 1975 roku Papua Nowa Gwinea (wschodnia część Nowej Gwinei), Papua Zachodnia (jej zachodnia część – 420 tys. km kw.) zgodnie z zamierzeniem zarządzającej tym terytorium administracji holenderskiej i złożonej z rodzimych przedstawicieli regionu, Rady Nowej Gwinei, miała stać się niepodległym krajem po 1961 roku; z dużą dozą przewidywalności około 1970 roku. Jednakże w rezultacie Porozumienia z Nowego Jorku (1962) z którego Zachodni Papuasi zostali wyłączeni kontrola nad Papuą Zachodnią została przekazana Indonezji. Porozumienie z Nowego Jorku było prawnym rezultatem nacisków wywartych przez rząd Indonezji i wspierającą go administrację Stanów Zjednoczonych, na stronę holenderską, która ustąpiła ze swoich dekolonizacyjnych prerogatyw, wobec imperialnych żądań Dżakarty i geopolitycznych wizji administracji Johna Kennedy’ego. Kontrolę nad Papuą Zachodnią, wbrew zdaniu rdzennych mieszkańców Nowej Gwinei, przekazano Indonezji.
Odbyło się to za pośrednictwem Tymczasowej Władzy Wykonawczej ONZ (UNTEA), która przez kilka miesięcy, do 1 maja 1963 roku sprawowała administrację nad Papuą Zachodnią – było to po raz pierwszy w historii gdy misji ONZ nadano władzę wykonawczą nad jakimś terytorium. Szef UNTEA, Djalal Abdoh i towarzyszący mu oddział 1500 pakistańskich żołnierzy pod flagą ONZ, nie pełnił funkcji rozjemczej, po prostu przygotowywał Zachodnich Papuasów do tymczasowego scedowania ich terytorium na rzecz strony indonezyjskiej. Co znamienne, już podczas tego kilkumiesięcznego okresu przejściowego UNTEA, współuczestniczyła w prawnym ograniczaniu praw Zachodnich Papuasów do wolnego demonstrowania swoich poglądów i przekonań.
Organizacja Narodów Zjednoczonych była również zaangażowana w zorganizowany sześć lat później w Papui Zachodniej, Akt Wolnego Wyboru (PEPERA). PEPERA to zawarte w treści Porozumienia z Nowego Jorku zobowiązanie nałożone na stronę indonezyjską, zmuszające ją po okresie kontrolnym nad Zachodnią Nową Gwineą, do przeprowadzenia plebiscytu, w którym Zachodni Papuasi sami mieli zadecydować, czy pragną utworzenia niepodległego państwa zachodniopapuaskiego, czy wolą zostać trwale włączeni w skład państwa indonezyjskiego. Akt ten odbył się przy złamaniu międzynarodowych standardów w tym zakresie. Indonezyjski rząd generała Suharto odrzucił zasadę „jeden człowiek – jeden głos” pozbawiając blisko milion Zachodnich Papuasów prawa głosu, w zamian wybierając 1025 elektorów, którzy wcześniej zastraszeni lub odpowiednio poinstruowani zagłosowali zgodnie z imperialnym dogmatem nacjonalistów indonezyjskich – czyli za aneksją Papui Zachodniej. Przebieg tego procesu obserwował Ortiz Sanz, specjalny wysłannik ONZ do Papui Zachodniej, który stanął na czele sformowanego specjalnie na tę okazję, oenzetowskiego personelu złożonego z zaledwie 25 osób. Choć podobnie, tak jak inni zagraniczni dyplomaci, przyznawał on, że zdecydowana większość Zachodnich Papuasów chciała niezależności, oficjalnie nie zgłosił poważniejszych zastrzeżeń, co do przebiegu PEPERA, otwierając drogę do przypieczętowania tej procedury przez Zgromadzenie Ogólne ONZ. Ortiz Sanz postąpił tak, chociaż był świadomy, że w okresie poprzedzającym Akt Wolnego Wyboru indonezyjskie wojsko prowadziło ciężką kampanię militarną i policyjną wobec zachodniopapuaskich niepodległościowców i zwolenników wolności słowa.
Ali Murtopo był czołowym indonezyjskim generałem i ideologiem Nowego Ładu generała Suharto w Indonezji. Suharto wysłał go do Papui Zachodniej, aby dopilnował, że pokazowy plebiscyt, zwany Aktem Wolnego Wyboru (1969), potwierdzi aneksję Papui Zachodniej przez Indonezję. Zamierzenie te wykonał bez zastrzeżeń – nie odbyło się żadne referendum. Murtopo bez ogródek mówił w tych dniach Zachodnim Papuasom, że rządowi indonezyjskiemu nie zależy na Papuasach, a na ich ziemi, a jeśli ci chcą własnego terytorium, to niech poproszą Amerykanów o kawałek księżyca. Słowa Murtopo potwierdzają, że indonezyjski rząd wkroczył do Papui Zachodniej w imię imperialnego wydziedziczenia i przejęcia ziemi, kierując się podobną ideologią jak Cecil Rhodes w Afryce w XIX wieku…
Tak więc ostatecznie w wyniku międzynarodowych nacisków, wojskowej inwazji Indonezji i usankcjonowanego później przez ONZ, a sfingowanego przez rząd Indonezji, Aktu Wolnego Wyboru (1969), Papua Zachodnia została pozbawiona prawa do samostanowienia. Przez kolejne dziesięciolecia z rąk indonezyjskich sił bezpieczeństwa zginęło co najmniej 120 tysięcy rdzennych mieszkańców Papui Zachodniej.
Administracja indonezyjska do czasów nam współczesnych, także wbrew swym zobowiązaniom międzynarodowym (Międzynarodowy Pakiet Praw Prawnych i Obywatelskich), represjonuje członków zachodniopapuaskiego ruchu niepodległościowego: łamanie praw człowieka, masowe zatrzymania i tortury są procederem trwającym do dziś i powtarzalnym.
Autorstwo: Damian Żuchowski

...

To jest horror chca chyba zamordowac jakiegos Polaka bo pobyl troche wsrod Papusow! Horror! Potwory! Pojdziecie do piekla za tego niewinnego.
A jak tam sankcje? Trzeba nalozyc na ten kraj. Nie moze byc takiego ludobojstwa!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:08, 01 Wrz 2018    Temat postu:

Zatrzymany w Indonezji Polak zostanie oskarżony o udział w spisku
Wczoraj, 31 sierpnia (13:1Cool
Polak Jakub Fabian S., który został zatrzymany w związku z podejrzeniem o kontakty z separatystami, nie zostanie deportowany. Stanie przed sądem w prowincji Papua na wschodzie Indonezji - poinformowała w piątek miejscowa policja. Rzecznik policji w prowincji Papua Ahmad Mustofa Kamal powiedział, że S. zostanie oskarżony o udział w spisku, za co grozi do 20 lat więzienia.
Popełnił tu przestępstwo, dlatego będzie musiał stanąć tu przed sądem - powiedział Kamal agencji Associated Press. Rzecznik dodał, że Polak jest w areszcie traktowany jak pozostali zatrzymani.
Co innego twierdzi znany prawnik i obrońca praw człowieka Gustaf Kawer, który odwiedził Polaka w areszcie. Według niego jest on przetrzymywany w celi bez odpowiedniej wentylacji, dostaje jedzenie złej jakości, nie mógł skontaktować się z rodziną, ani się przebrać.
Polski MSZ, na który powołuje się agencja AP, poinformował w środę, że polscy dyplomaci w Dżakarcie złożyli wniosek do indonezyjskich władz o zgodę na widzenie z zatrzymanym i czekają na decyzję.
Zatrzymany przed kilkoma dniami w Wamenie, stolicy górzystego okręgu Jayawijaya, 39-letni Jakub Fabian S. twierdzi, że jest turystą i nie zna ludzi, o związki z którymi oskarża go policja.
W raporcie policyjnym S. przedstawiany jest jako dziennikarz, który ma związki z papuaskimi kręgami separatystycznymi. Zgodnie z informacjami policji S., który na co dzień mieszka w Szwajcarii, miał odwiedzić siedzibę papuaskich separatystów. W raporcie podkreślono, że Polak miał pozwolenie na podróż do Papui i wizę turystyczną, ale złamał przepisy imigracyjne, niewłaściwie wykorzystując dokumenty.
Według raportu wojskowego, do którego dotarła agencja AP, Polak został zatrzymany kilka dni temu w prowincji Papua na wschodzie Indonezji, po aresztowaniu pięciu Papuasów, którzy mieli dużą ilość amunicji.
Władze Indonezji ograniczają zagranicznym dziennikarzom dostęp do dwóch najbardziej wysuniętych na wschód prowincji Papua i Papua Zachodnia, gdzie od dekad rozwijają się tendencje separatystyczne.
Wcześniej w sierpniu pewnej Australijce, która w czasie podróży po Indonezji planowała wybrać się na festiwal w Papui, po przylocie na Bali zakazano wjazdu do kraju i deportowano ją, ponieważ indonezyjska armia zarejestrowała ją jako "tajną dziennikarkę". Dziesięć lat wcześniej kobieta pracowała dla anglojęzycznych gazet w Dżakarcie i przygotowywała podcasty dla australijskiego nadawcy państwowego.

...

HORROR! MORDUJA TEN NAROD! A Polak mial nieszczescie tam pojechac! KARA ICH NIE OMINIE!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:00, 26 Maj 2019    Temat postu:

Papua Zachodnia: ludobójstwo ignorowane przez świat

Z powodu walki o zasoby naturalne muzułmańska Indonezja morduje Murzynów azjatyckich.

..

Miejscowi Murzyni bo nie tylko w Afryce oni mieszkaja! Mimo ze Czarni czyli wlasviwy niby kolor skory to nie sa obiektem troski ,mediow' bo kwestia murzynska to jest po to zeby niszczyc rase biala! Ale jak nie ma bialych to mozna z nimi robic co sie chce.

Totez bestialstwo niewiarygodne mozna tam ogladac. Palenie wiosek. Robienie zdjec z zamordowanymi i wrzucanie na pejsa czy twita! Satanistyczne bestialstwo. Bandy udajace zolnierzy a w rzeczywistosci zbiorowiska najwiekszych metow spolecznych. Tam nie ma zolnierzy to sa assani. Mord za pieniadze. Oczywiscie razem z tym pseudorzadem pojda do piekla. Bóg jest po stronie krzywdzonych.

Papua bedzie wolna i zjednoczona!

Męczeństwo Papuasów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:56, 11 Lip 2019    Temat postu:

23 ofiary walk plemiennych w Papui Nowej Gwinei

23 osoby, w tym dwie ciężarne kobiety, zginęły po tym jak w Papuaskiej prowincji Hela wybuchy walki plemienne między mieszkańcami dwóch wsi

...

Jak widac dzikusi nie bardzo dobrzy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:20, 23 Wrz 2019    Temat postu:

Zamieszki w Indonezji: Dziesiątki rannych i 20 ofiar śmiertelnych

Co najmniej jeden żołnierz i 19 cywili zginęło w zamieszkach w indonezyjskiej prowincji Papua na wschodzie kraju. Od połowy sierpnia trwają tam gwałtowne protesty pokrzywdzonych.

...

Tam zbiry z Indonezji robia sobie zdjecia z zabitymi Papuasami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:37, 04 Lis 2020    Temat postu:

Tłumacz Biblii torturowany i zastrzelony przez armię indonezyjską

Według nowego raportu, chrześcijański pastor i tłumacz Biblii zabity w Papui, najbardziej wysuniętym na wschód regionie Indonezji, był prawdopodobnie torturowany przez oficera wojskowego, który następnie go zastrzelił.

...

Akurat chodzi tu nie o chrzescijanstwo a o okupacje polowy Papui.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:49, 01 Lis 2021    Temat postu:

FALA PRZEMOCY I EKSODUS W INDONEZJI. W WIĘZIENIU OD LAT PRZEBYWA POLAK

Tysiące osób uciekły z rodzinnych wsi w najdalej na wschód wysuniętej prowincji Indonezji po wybuchu starć między wojskami rządowymi a lokalnymi rebeliantami. Wielu uchodźców szuka schronienia w kościołach i w sąsiedniej Papui-Nowej Gwinei. W niespokojnym regionie wyrok 7 lat więzienia od 2018 roku odsiaduje polski podróżnik Jakub Skrzypski, skazany za kontakty z miejscowymi separatystami.
Gwałtownie rośnie liczba migrantów w regionie /AFP
ŚWIAT Dzisiaj, 1 listopada (14:32) |

To kolejna odsłona trwającego od lat 60. ubiegłego wieku konfliktu w Papui Zachodniej. Papuascy bojownicy i aktywiści domagają się niepodległości dla regionu, który Indonezja anektowała w 1969 roku. Od dziesięcioleci, ze zmienną intensywnością, kontynuowane jest tam jedno z najdłuższych powstań zbrojnych świata.
Najnowsze walki w środkowej i wschodniej części regionu wybuchły pod koniec września, gdy bojownicy Armii Wyzwolenia Papui Zachodniej zaatakowali klinikę i szkołę, a później otworzyli ogień do żołnierzy pilnujących lądowiska dla helikopterów.
Trwa masowy eksodus. "Wzywamy do zawieszenie broni"
Masowy eksodus ludności cywilnej rozpoczął się po śmieci dwuletniego chłopca, zastrzelonego pod koniec października w czasie wymiany ognia między wojskiem a rebeliantami. Inne sześcioletnie dziecko trafiło do szpitala z ranami postrzałowymi - informują aktywiści.
O rosnącej liczbie uchodźców informują też duchowni kościołów chrześcijańskich. Cytowany przez agencję AFP ksiądz Dominikus Hodo z katolickiej diecezji w mieście Timika, przekazał, że około 2 tys. papuaskich cywilów schroniło się tam w kościołach i innych kościelnych zabudowaniach. "Wzywamy obie walczące strony do natychmiastowego zawieszenia broni i rozpoczęcie dialogu, który doprowadzi do trwałego pokoju" - powiedział w niedzielę Hodo.
Ani siły rządowe, ani papuascy rebelianci nie zamierzają jednak składać broni. "Wojna o wyzwolenie narodu papuaskiego nie ustanie, dopóki Papua nie będzie wolna" - przekazał w poniedziałek rzecznik rebeliantów Sebby Sambom. Przedstawiciel regionalnej policji, Faizal Ramadhani potwierdził masowe ucieczki ludności, podkreślając jednak, że z perspektywy rządowych sił bezpieczeństwa sytuacja poprawia się, bo siły te zyskują przewagę nad bojownikami.
Płoną wsie
Według Jeffrey’a Bomanaka z cywilnego Ruchu Wyzwolenia Papui (OPM), we wschodniej części regionu spłonęło w ostatnich dniach co najmniej 14 wsi, a ludzie uciekają przed operacjami wojskowymi, do których wykorzystywane są śmigłowce. Setki osób przeszły górskimi ścieżkami przez granicę do Papui-Nowej Gwinei, kolejne dziesiątki rodzin są w drodze - powiedział nowozelandzkiemu radiu publicznemu.
Rząd w Dżakarcie anektował bogatą w zasoby Papuę Zachodnią, dawną holenderską kolonię, po kontrowersyjnym referendum w 1969 roku. Odtąd jej mieszkańcy oskarżają siły bezpieczeństwa o rutynowe łamanie praw człowieka, a pochodzące z Jawy elity - o odbieranie im ziemi i rabowanie bogactw naturalnych. Mieszkańcy Papui to ludność o innym pochodzeniu etnicznym niż większość Indonezyjczyków. Około 70 proc. z nich to chrześcijanie, co również różni ich od rządzących azjatyckim krajem muzułmańskich elit.
Władze od lat uniemożliwiają dostęp do regionu niezależnym obserwatorom, w tym pracownikom organizacji pomocowych i dziennikarzom, dlatego weryfikacja napływających stamtąd informacji jest niezwykle trudna.
W niespokojnym regionie wyrok 7 lat więzienia od 2018 roku odsiaduje polski podróżnik Jakub Skrzypski, skazany za kontakty z miejscowymi ...

...

Najechali Papue i uprawiaja ludobojstwo. Kara juz blisko. Zjednoczenie Papui tez! Zjednoczona wolna Papua! Sankcje na zbrodniarzy!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy