Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Nadchodzi 3 fala powodzi !!!

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:57, 28 Lip 2010    Temat postu: Nadchodzi 3 fala powodzi !!!

ntensywne opady deszczu w Małopolsce spowodowały podniesienie się poziomu wody w rzekach i potokach. Po ulewnych deszczach na ulicach Krakowa pojawiła się woda, poinformowało biuro prasowe Urzędu Miasta Krakowa. Stany ostrzegawcze przekroczone są w ośmiu miejscach na Podhalu, m.in. w rzece Cicha Woda w Zakopanem o 11 cm, w rzece Lepietnica w Ludźmierzu o 61 cm i w rzece Dunajec w Nowym Targu o 59 cm. W Tatrach warunki turystyczne są bardzo trudne.

Pogotowia przeciwpowodziowe obowiązują w pięciu gminach: Radgoszcz, Igołomia-Wawrzeńczyce, Stary Sącz, Grybów i Borzęcin. W ciągu najbliższej doby w zlewni Skawy, Raby, Dunajca, Wisłoki oraz na innych bezpośrednich dopływach Wisły na terenie woj. małopolskiego wody utrzymywać się będą powyżej stanów ostrzegawczych, a lokalnie stanów alarmowych - ostrzega IMiGW.

Jak podało biuro prasowe Urzędu Miasta Krakowa, zamknięte zostały ul. Półłanki i Złocieniowa, zalana jest też część ul. Bieżanowskiej. Z kolei w Opatkowicach strażacy uszczelniają przeciekający wał na Wildze, zamknięta jest ul. Smoleńskiego. Lokalne podtopienia wystąpiły w Kościelnikach.

Do podtopień budynków doszło w gminie Igołomia - Wawrzeńczyce, na terenie której zamknięte zostały też dwie drogi powiatowe: do Proszowic i z Glewa do Wawrzeńczyc. W Barcicach w powiecie nowosądeckim woda zlała pola. W gminie Łapanów rzeka Stradomka wystąpiła z koryta na odcinku kilometra, nie powodując podtopień.

W nocy strażacy umacniali i uszczelniali wały na rzece Serafie w Krakowie. Woda wylała na kilka ulic położonych wzdłuż rzeki, podtapiając część posesji.

>>>>

A wiec kolejna trzecia fala powodzi!I to tuz po upalach!


Opady deszczu spowodowały wylanie rzeki Serafy w Krakowie (fot. PAP / Jacek Bednarczyk)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:01, 08 Sie 2010    Temat postu:

No i otoz i mamy Bogatynie i okolice.Zreszta i Warszawie zalalo.Niestety jaka sytuacja w kraju jest widac i nikt przy zdrowych zmyslach nie powie ze nie trzeba kary.Trzeba i to jak najpredzej.Wiec sa!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mathias




Dołączył: 26 Maj 2010
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Nie 15:38, 08 Sie 2010    Temat postu:

Potop mamy czy jak? ;/

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:12, 10 Sie 2010    Temat postu:

W Gubinie odbyło się posiedzenie wojewódzkiego zespołu zarządzania kryzysowego, który ocenił, jakie straty poczyniła fala kulminacyjna na Nysie Łużyckiej przepływająca przez miasto w nocy z poniedziałku na wtorek.

- Dziewięć ulic zostało zalanych, woda utrzymuje się na nich na poziomie 40 cm. Ruch samochodów jest tam niemożliwy - powiedział Waldemar Kaak z Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego.
>>>>>

Jak widac potop!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:45, 10 Sie 2010    Temat postu:

Jak Państwo zapewne zauważyliście Unia Europejska pozwoliła III Rzeczypospolitej pokryć powodzianom straty z funduszów publicznych.

Czyli (a) nawet na to trzeba mieć pozwoleństwo z metropolii

[link widoczny dla zalogowanych]

Hurra huraa!! mozemy pokryc!I widzicie SA KORZYSCI Z UE! Gdybysmny nie byli w UE nie mial by kto nam pozwolic!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:40, 12 Sie 2010    Temat postu:

No faktycznie Bogatynia wyglada jak po wojnie!Widziecie tutaj bezsens gromadzenia dobr materialnych w calej pelni a zyjemy w materailzmie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mathias




Dołączył: 26 Maj 2010
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Czw 23:20, 12 Sie 2010    Temat postu:

Przerąbana sprawa. Pozostaje tylko wspierać ludzi duchowo i materialnie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:19, 13 Sie 2010    Temat postu:

Zwlaszcza duchowo bo obecnie przez pomoc rozumie sie tylko danie czegos badz pieniedzy i na tym sie konczy...A to jest NAJMNIEJ co mozna dac!Co gorsza biedacy mysla ze jak juz nie maja pieniedzy to nie moga w niczym pomoc.A duch jest NAJWAZNIEJSZY!

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pią 13:20, 13 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mathias




Dołączył: 26 Maj 2010
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Pią 23:37, 13 Sie 2010    Temat postu:

Zgadza się. Modlitwa na pierwszym miejscu. Potem można myśleć o wsparciu materialnym, o ile ma się odpowiednie środki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 9:30, 15 Sie 2010    Temat postu:

I trzeba tez poszkodowanym proponowac zajecie sie apektami duchowymi aby nie mysleli ze jak im odbuduja domy i dostana gadzety to juz po wszystkim!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mathias




Dołączył: 26 Maj 2010
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Nie 22:39, 15 Sie 2010    Temat postu:

Podobno wysłano dzieci z Bogatynii na darmowe kolonie. To im się przyda, aby zapomniały i nie miały potem traumy z przeszłości.
Ogólnie tym ludziom przydałaby się odnowa duchowa. Założę się, że ci, którzy są prawdziwie wierzący, przetrwają te trudne chwile. Załamią się i upadną ci, którzy nie będą mieli wsparcia Boga. Tak to jest, bez Stwórcy nie zajdziemy daleko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:56, 16 Sie 2010    Temat postu:

Tak.
A wczoraj znow burze i 4 zabitych!W ogole pogoda wczoraj byla mordercza!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:57, 31 Sie 2010
PRZENIESIONY
Nie 21:37, 09 Cze 2013    Temat postu: Czwarta Fala powodzi!

Na dopływach górnej Wisły i Odry spodziewane są do środy duże opady, które mogą dochodzić do 100 mm na dobę. W tych rejonach rzeki prawdopodobnie wystąpią z koryt - ostrzega Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

- Na dopływach górnej Wisły i górnej Odry i tam, gdzie wystąpią opady powyżej 100 mm w ciągu doby lub 36 godzin, woda na pewno wystąpi z brzegów - powiedział dyrektor Mieczysław Ostojski. Dodał, że w rejonach nieobwałowanych woda wyleje się z koryt, ale w rejonach, w których są wały, woda nie powinna ich przekroczyć.

IMiGW prognozuje przekroczenie stanów alarmowych w zlewniach dorzeczy Wisły: Małej Wisły, Przemszy, Soły, Skawy, Raby, Dunajca, Nidy, Wisłoki, a w dorzeczu Odry w zlewniach Olzy, Białej Głuchołaskiej, Kwisy i Nysy Łużyckiej.

Stan alarmowy w Małopolsce

W związku z obfitymi opadami deszczu w Małopolsce wzrósł poziom wód w rzekach. Alarmy powodziowe ogłoszono w dwóch gminach województwa.

Jak informuje wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego, alarm powodziowy wprowadzono w gminie Kłaj (powiat wielicki) oraz w gminie Skawina (powiat krakowski). W powiecie myślenickim oraz gminie Łapanów ogłoszono pogotowie przeciwpowodziowe.

Stany alarmowe na rzekach przekroczone są w dwóch miejscach: na rzece Szreniawa w Biskupicach o 17 cm oraz na rzece Stryszawka w Suchej Beskidzkiej o 20 cm.

>>>>>

A wiec zmierzamy ku CZWARTEJ FALI POWODZI!
W Łodzi tez leje i leje.A ludzie jak szaleni pedza samochodami ze szpilki nie mozna wlozyc.Na 1 wrzesnia zapewne to szalenstwo...
Sami sobie robia pieklo...
Ale to pozytwne.Na taki falsz oblude cudzolozenie i swinstwa jakie sa w kraju BOGU DZIEKOWAC ze nie czeka az doprowadza kraj do zaglady tylko milosiernie przyzwala na powodzie itp. jako pokute i wezwanie do odejscia od grzechu...
Zalani ktorzy sa porzadni dostana nagrode w niebie.
Łajdacy a zalani dostaja pokute i wezwanie do nawrocenia.
Łajdacy ktorych nie zalalo tez maja szanse poprzez patrzenie zmienic swoje podle zycie...
KAZDY ZYSKUJE NA TEJ POWODZI...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:38, 09 Cze 2013    Temat postu:

Gwałtowne nawałnice nad Polską, problemy metra w Warszawie

Nawałnice i burze przechodzą nad Polską. Po gwałtownej ulewie w Warszawie zalane są liczne ulice i tory tramwajowe. Na Trasie Toruńskiej miejscami woda sięga dwóch metrów. Z ruchu wyłączone zostały na kilka godzin cztery stacje metra. Ze skutkami nawałnic zmagają się także m.in. województwa: świętokrzyskie i podlaskie. Straż pożarna podała, że w całym kraju interweniowała już ponad 800 razy.

Zalane metro

Z powodu gwałtownej ulewy w Warszawie z ruchu wyłączono stacje metra, do których przedostała się woda: Ratusz Arsenał, Dworzec Gdański, Plac Wilsona i Marymont. Około 17.30 przywrócono normalny ruch pociągów.

Problemy z komunikacją miejską w stolicy

Utrudnienia na ulicach rozpoczęły się po tym jak zwalone drzewo zablokowało tory tramwajowe w rejonie mostu Gdańskiego - czytamy na tvnwarszawa.pl. Z tego powodu przed godziną 14 w wyniku uszkodzenia trakcji tramwajowej w rejonie Parku Traugutta tramwaje linii 1, 4, 6 i 37 nie miały możliwości przejazdu. Pod wodą znalazł się też przejazd pod torami kolejowymi, w ciągu ulicy Zakoroczymskiej.

Rzecznik prasowy Komendanta Głównego Straży Pożarnej Paweł Frątczak powiedział, że do wczesnego popołudnia strażacy otrzymali w Warszawie ponad 200 zgłoszeń dotyczących głównie zalań. - Pompujemy wodę m.in. z izby przyjęć szpitala Ginekologiczno-Położniczego na ul. Inflanckiej oraz z kondygnacji podziemnych Centrum Handlowego Arkadia - poinformował.

Ponadto - powiedział Frątczak - na Trasie Toruńskiej na wysokości ulicy Mickiewicza zalanych zostało co najmniej 20 samochodów. Osobom, które nimi jechały, trzeba było - jak relacjonował Frątczak - pomóc się wydostać. - Problem polega na tym, że studzienki kanalizacyjne nie są w stanie odbierać tak dużej ilości wody; nie ma nawet gdzie jej przepompowywać. To są działania na najbliższe kilka godzin - relacjonował.

Jak podała TVN24, na Trasie Toruńskiej miejscami woda sięga dwóch metrów. Ludzie uciekali na dachy samochodów, inni zostawiali pojazdy. Telewizja pokazała zdjęcia, na których widać warszawiaków ewakuujących się wpław z zalanych aut.

Trudna sytuacja panowała także innych ulicach m.in. na Wisłostradzie, która była zalana na całej szerokości - pod Mostem Gdańskim. Część aut straciła tablice rejestracyjne, inne parkowały gdziekolwiek, byle ominąć wielką kałużę. Kilku samochodom zalało silniki i trzeba je było odholować. Piesi musieli uciekać na most, bo woda nawet na chodniku sięgała do połowy łydek. Grad był tak duży, że mogły ucierpieć samochody - mówili mieszkańcy Warszawy.

- Obecnie koncentrujemy się na usuwaniu skutków nawałnicy, głównie chodzi o wypompowywanie wody z zalanych posesji - powiedział asp. Krzysztof Kwiecień ze skarżyskiej straży pożarnej. Wcześniej strażacy angażowali się także w ochronę przeciwpowodziową najbardziej zagrożonych części miasta.

Skarżysko-Kamienna powołało sztab kryzysowy oraz ogłosiło stan pogotowia przeciwpowodziowego. Ok. godz. 14 w Skarżysku przestało padać. - To daje nadzieję, że sytuacja nie będzie się pogarszać. Zbiornik retencyjny "Bernatka" wypełniony jest już po brzegi - poinformował dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego Kazimierz Kasprzyk.

Zambrów: zalane piwnice bloków i domów jednorodzinnych

Z trudną sytuacją borykają się również mieszkańcy Zambrowa (woj. podlaskie). Zalana piwnica szpitala, piwnice bloków, domów jednorodzinnych oraz podtopiony cmentarz - to wynik ulewy, która przeszła po południu nad miastem.

Czytaj więcej: Zalane piwnice bloków, domów i szpitala w Zambrowie

Od południa już 80 razy interweniowali także dolnośląscy strażacy. To efekt frontu, który przechodzi od pogórza Sudetów nad północno-wschodnią część regionu. Nie ma zagrożenia powodzią, zanotowano natomiast zalania gospodarstw i piwnic.

Jak informują użytkownicy Onetu w serwisie Daj Znać, burza z gradem przeszła także w okolicy Świdnicy. Burzowo było również w Kowarach obok Jeleniej Góry.

IMGW ostrzega, że burze mogą wystąpić niemal w całej Polsce, z wyjątkiem województw: pomorskiego, zachodniopomorskiego i kujawsko-pomorskiego.

...

Warszawka podtopiona . Kara za grzechy .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:22, 15 Cze 2013    Temat postu:

Ofiary zalanych domów czekają na ubezpieczycieli, którym się nie spieszy

Mieszkańcy gminy Koziegłowy (Śląskie), którą w tym tygodniu nawiedziła powódź, nie mogą się doczekać na przyjazd przedstawicieli firm ubezpieczeniowych - informuje "Dziennik Zachodni".

Jak relacjonuje Marcin Michalski, właściciel jednego z zalanych domów, kontaktował się z firmą w której jest ubezpieczony i usłyszał, że trzeba czekać w kolejce na przyjazd rzeczoznawcy.

Michalski wcale nie jest jedyny - tego typu problemy ma wielu mieszkańców gminy i to ze strony większości ubezpieczycieli. Niektórzy zostali poinformowani, że straty mogą być oszacowane najwcześniej za dwa tygodnie.

Ubezpieczyciele tłumaczą się, że brakuje rzeczoznawców i nie są w stanie przyspieszyć ich odwiedzin u poszkodowanych - stwierdza "DZ".

....

Taaa . Firmy badaja czy sami sie nie zalali aby ,,wyludzuc"...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:49, 07 Sie 2014    Temat postu:

Monika Kamińska-Wcisło | Onet
Cudem ocalał z powodzi. "Robiłem już rachunek sumienia"

Bogatynia po przejściu fali powodziowej wyglądała jak po wojnie -

- Od powodzi minęły cztery lata, a ja wciąż mam traumę. Uwie­rzy Pani? Dopiero w zeszłym roku zdecydowałem się wejść do ba­senu, gdzie woda była naprawdę głęboka – opowiada Onetowi Mariusz Tureniec, wicestarosta zgorzelecki. Fala, która w sierp­niu 2010 roku przerwała zaporę na rzece Witka w Bogatyni, zmiotła jego samochód. Przez blisko dziesięć godzin mężczyzna tkwił przyklejony do drzewa. Zdarł gardło wołając o pomoc.

Monika Kamińska-Wcisło: Pamięta Pan tamten dzień?

Mariusz Tureniec: Tak. Dokładnie pamiętam. Był 7 sierpnia 2010 roku. Nikt nie spodziewał się takiej fali, która wpływa do miasta. Mówi się, że na tych terenach podobnej powodzi nie odnotowano od 100 lat. Ja zaryzykowałbym stwierdzenie, że to, z czym mieli­śmy do czynienia, to była powódź tysiąclecia.

Jaka była skala zniszczenia?

Tego nie da się opisać. Widziałem, jak na moich oczach mały potok zamienia się w rwącą rzekę, która płynie środkiem miasta, niesie ze sobą ciała ofiar. Widziałem domy rozpadające się na pół. Ludzi uwięzionych na dachach swoich domów wołających o pomoc. Nurt wody, szybkość i siła uniemożliwiały jakiekolwiek działanie.

Wkrótce Pan także padł ofiarą żywiołu…

Jechałem z Bogatyni do Zgorzelca. Chciałem wziąć udział w ze­braniu Sztabu Kryzysowego. Oprócz Bogatyni pod wodą znalazły się sąsiednie gminy. Z wielką wodą zmagaliśmy się w samym Zgo­rzelcu. Na wysokości zapory na rzece Witka, woda przelała się przez drogę. Fala miała ok. 50 cm wysokości, drogą odbywał się ruch. W chwili przerwania zapory ja i mój kierowca terenowym land roverem staliśmy dokładnie w środku tego odcinka drogi, który został zerwany. Za nami brnął wóz strażacki. Były tam trzy osoby z załogi - później okazało się, że jeden ze strażaków zginął.

Ale najgorsze miało dopiero nadejść?

Zgasł nam silnik. Do wnętrza samochodu zaczęła napływać woda. Spojrzałem w prawo. Zobaczyłem wielką czarną falę na­pierającą na nas. Nie mogliśmy otworzyć drzwi. Kiedy fala nas przykryła, wzięliśmy głęboki oddech i z całej siły uderzyliśmy no­gami w przednią szybę. Fala wyrwała nas z wnętrza samochodu. Robiłem rachunek sumienia, powoli żegnałem się z życiem. To były dramatyczne chwile. Nagle nurt rzucił mnie na drzewo. Uczepiłem się go - jak nadziei na przetrwanie. Nie wiedziałem, czy mój kierowca się uratował. Krzyczałem. Chciałem go zawo­łać. Przeżył. Przylgnął do sąsiedniego drzewa.

Co było dalej?

To był cud. Nie da się inaczej tego opisać. Fala wyrzuciła nas na wysokości lasu. Te drzewa nas uratowały. Trzymaliśmy się tak kurczowo, że mdlały ręce. Ale walka jeszcze się nie skończyła. Ko­lejna fala zmiotła nas razem z drzewami. Płynęliśmy, czepiając się gałęzi. Przesuwaliśmy się pod prąd w stronę drogi, której nie było. Znów siedzieliśmy na drzewach, wołając o pomoc. Przed wieczorem, próbowałem zejść z drzewa, długim kijem badałem poziom wody. Było ciągle zbyt głęboko. Byliśmy wyczerpani, wy­chłodzeni. Późnym wieczorem spadł zimny deszcz. Bałem się, że nie dam rady dłużej się utrzymać.

Kiedy nadeszła pomoc?

Blisko dziesięć godzin spędziliśmy na drzewie. Dramat rozegrał się po godzinie 17.00, a w szpitalu znaleźliśmy się dopiero o 2.30 nad ranem. Ci, którzy widzieli, co się stało z naszym land rove­rem, nie wierzyli, że mogliśmy wyjść z tego cało. Straż miała in­formację, że ma szukać ciał. Nic nie wskazywało, że po nas przyja­dą. I znowu kolejny cud. Ratownicy z Wrocławia i Jeleniej Góry szukali jednego ze swoich, zaginionego strażaka z Radomierzyc. Przy okazji znaleźli nas. Aby akcja ratownicza się udała musieli rozłożyć 300 metrów liny. Trwało to około trzech godzin. Ja i mój kierowca zawdzięczamy im życie, niestety ich kolega nie miał tyle szczęścia. Rano znaleziono jego ciało. Ze szpitala pamiętam głównie ogromne ilości słodzonej herbaty. Tak słodkiej, że lepiły się kubki. Wlano w nas chyba pięć takich naparów, dla pokrzepie­nia. Byliśmy totalnie wycieńczeni.

...

Tak rachunek sumienia to podstawą bycia człowiekiem . Kto nie ma sumienia jest bestią np. media ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:23, 29 Kwi 2015    Temat postu:

"Myśleliśmy, że szybko przejdzie". 17-minutowa ulewa zalała Brzeziny

Blisko 150 strażaków walczyło ze skutkami ulewy, jaka przeszła nad miejscowością Brzeziny, 15 km od Łodzi. W niektórych miejscach woda zalała zaparkowane samochody po dachy.

- Myśleliśmy, że szybko przejdzie - mówiła Katarzyna Rawska, pracownica zalanego sklepu.

Ulewa połączona z intensywnym gradobiciem trwała zaledwie 17 minut, ale to wystarczyło, by zalać kilkadziesiąt budynków.

Najtrudniejsza sytuacja jest na ulicy Piłsudskiego, gdzie woda sięgała pierwszego piętra bloku i zalała zaparkowane przed budynkiem auta. - Konieczna była ewakuacja ośmiu osób przy pomocy pontonów.

W ciągu kilkunastu minut od ulewy do straży pożarnej napłynęło ponad 100 zgłoszeń. Podtopionych zostało kilkadziesiąt budynków, z których trzeba było odpompować wodę - mówi Krzysztof Supera z komendy powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Brzezinach. Działania straży pożarnej trwały nieprzerwanie od godziny 15 do północy. Do tego czasu udało się pomóc wszystkim potrzebującym.

Krzysztof Supera dodaje, że straty materialne spowodowane ulewą mogą być znaczne. Według wstępnych szacunków przekraczają one milion złotych. Strażak zastrzega jednak, że na ostateczny bilans trzeba będzie poczekać.

..

To ich dotknęło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:40, 13 Cze 2015    Temat postu:

Tysiące rodzin zagrożonych powodzią. Potrzeba 2 miliardów złotych
Sobota, 13 czerwca 2015, źródło:PAP
fot.WP.PL / Panek / Wikimedia (CC BY 3.0)
Prawie 71,5 tysiąca osób i niemal 16 tysięcy budynków mieszkalnych może zostać zalanych, jeśli w dorzeczu Górnej Wisły dojdzie do powodzi stulecia - wynika z zakończonych właśnie analiz dla ośmiu głównych dopływów Wisły na południu kraju. By zmniejszyć ryzyko, konieczne są inwestycje w obiekty hydrologiczne o wartości 2,1 mld zł.


Eksperci wykonali analizy zlewni wraz z programami niezbędnych inwestycji dla ośmiu głównych dopływów Wisły na terenie pięciu województw: dla Soły, Skawy, Raby, Nidy, Czarnej Staszowskiej, Dunajca, Wisłoki i Sanu.

Analizy były opracowane w ramach "Programu ochrony przed powodzią w dorzeczu górnej Wisły", a obecnie stanowią część planu zarządzania ryzykiem powodziowym.

Jak wyliczyli specjaliści, na odcinku od źródeł Wisły do ujścia rzeki Sanny w przypadku ,,wody stulecia" na terenie całej zlewni zagrożonych zalaniem będzie: 16 tys. budynków mieszkalnych, 71,5 tys. osób, 1,8 tys. obiektów użyteczności publicznej i 1 tys. 55 obiektów przemysłowych; szacunkowe straty wyniosą ponad 4,8 mld zł.

Gdyby udało się wykonać zaplanowane inwestycje hydrotechniczne, m.in. zbudować tzw. suche zbiorniki i wały przeciwpowodziowe, szacunki te znacząco spadną, ale nie zagwarantują stuprocentowej ochrony. Nadal zagrożonych zalaniem będzie 4,3 tys. budynków mieszkalnych, 5 tys. 362 osób, 161 obiektów użyteczności publicznej i 140 przemysłowych.

Sugerowane przez ekspertów rozwiązanie to przeniesienie 1,2 tys. najbardziej zagrożonych domów w inne, bezpieczne miejsce. Jak wyliczono, kosztowałoby to 557 mln zł. Kolejne 300 mln zł ma kosztowałaby indywidualna ochrona pozostałych 3,1 tys. zagrożonych budynków.

- To cena za nierozważne, bez wyobraźni wydawanie pozwoleń na budowę - mówił PAP wojewoda małopolski Jerzy Miller.

Jak podkreślił, programy inwestycji dla kolejnych dopływów Wisły były konsultowane z burmistrzami, wójtami, sołtysami i mieszkańcami. - Mieszkańcy zrozumieli, że ochrona wałami nie jest rozwiązaniem uniwersalnym. Uniwersalne jest: "nie buduj się tam, gdzie jest zagrożenie powodziami". Nie przypuszczałem, że w ciągu trzech lat uda się zmienić podejście - dodał Miller. Ale - jak zaznaczył - nie wszyscy są zadowoleni z proponowanych w programach inwestycyjnych rozwiązań.

Jak wyliczyli eksperci, w budowle hydrotechniczne trzeba zainwestować w dorzeczu Górnej Wisły 2,1 mld zł. Trzeba wybudować m.in. osiem polderów, 73 suche zbiorniki, zmodernizować 63,8 km obwałowań i wybudować 97,5 km nowych na rzekach głównych oraz 218,9 km na mniejszych dopływach.

Podniesienia wymaga 87 mostów, a analizy wskazują na potrzebę zwiększenia rezerwy powodziowej o 278,3 mln m3 przez budowę polderów, suchych zbiorników i zwiększenie rezerwy powodziowej na trzech istniejących zbiornikach Tresna, Dobczyce, Rożnów - o 60,7 mln m3. W najbliższych tygodniach ma powstać harmonogram, które inwestycje należy wykonać w kolejnych latach od 2016 do 2021 r.

Wyniki analiz są dostępne na stronie [link widoczny dla zalogowanych] mieszkańcy mogą na niej też sprawdzić, czy mieszkają w strefie zagrożenia powodzią. Z kolei na stronie [link widoczny dla zalogowanych] można zapoznać się z projektem planu zarządzania ryzkiem powodziowym w dorzeczu Górnej Wisły. Zawiera on opis działań, które trzeba podjąć, by ograniczyć ryzyko powodzi. Wszyscy zainteresowani mogą jeszcze do 22 czerwca zgłaszać uwagi do tego dokumentu.

"Program ochrony przed powodzią w dorzeczu górnej Wisły" został przyjęty przez rząd w sierpniu 2011 r. Jego realizacja miała kosztować ponad 13 mld zł i zabezpieczyć woj. lubelskie, małopolskie, podkarpackie, śląskie, świętokrzyskie przed katastrofalnymi skutkami powodzi.

Program ten został wygaszony w sierpniu ub. roku w związku z nałożonym na Polskę przez Komisję Europejską obowiązkiem jednolitego sposobu gospodarowania wodami i ochroną przeciwpowodziową. Jednak wojewoda małopolski do końca 2015 r. koordynuje realizację tych zadań, które były prowadzone w momencie wygaszenia programu. - Dzięki analizom dokładnie wiemy, co trzeba zrobić na poszczególnych odcinkach rzek i ile będzie to kosztować - mówił Miller.

Inwestycje będą realizowane w ramach wdrażania ,,Planu zarządzania ryzykiem powodziowym", który wymaga wcześniejszego przyjęcia przez Radę Ministrów.

...

Trzeba myslec przed.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy