Na szlaku Siłaczki .

BRMTvonUngern · Wysłany: Czw 2:12, 20 Mar 2014 Temat postu: Na szlaku Siłaczki .

Stefan Żeromski . Siłaczka . Legendarny utwor o wielkich ludziach XIX wieku . To jest wlasnie Polska . Wzor dla swiata . I takie postawy niszczyl okupant i sowiecki i hitlerowski . I niestety bardzo podupadly dzialania spoleczne co widac na kazdym kroku . Ale i tu sie zmienia .

Ewelina Potocka | Onet
Młodzi społecznicy trzęsą gdańską dzielnicą

Założyli Młodzieżową Radę Dzielnicy i wspólnie działają sprawniej niż niejedna partia

Gdy poproszono ich o wsparcie przebudowy ul. Planetarnej w Gdańsku, nie wahali się ani chwili. Dzięki ich działaniom o ulicy, która po deszczu zamienia się w jezioro, usłyszało całe Trójmiasto. Teraz realizują swój najważniejszy projekt – budowę nowoczesnego skateparku.

Młodzi mieszkańcy gdańskiej Osowej założyli Młodzieżową Radę Dzielnicy i wspólnie działają sprawniej niż niejedna partia w polskim parlamencie.

Mają naście lat i uczą się w trójmiejskich liceach. Łączy ich wspólne sąsiedztwo i dbanie o interesy osiedla, które zamieszkują. Jesienią 2013 roku powołali Młodzieżową Radę Dzielnicy Osowa, bo, jak twierdzą, bycie nastolatkiem to nie tylko leniuchowanie, imprezowanie i – a jakże! - nauka. Oni pragną zrobić coś więcej.

- Widzimy braki i chcemy je zlikwidować. My najlepiej rozumiemy potrzeby młodzieży zamieszkującej Osową – przekonuje Janek Perucki, 17-letni uczeń XXIV Liceum Ogólnokształcącego w Gdańsku.

Wraz z sześcioma innymi młodymi społecznikami tworzy Młodzieżową Radę Dzielnicy Osowa.

Chociaż na Osowej ta młodzieżowa grupa znana jest już od dawna, gdańszczanie o MRDO usłyszeli niedawno. Wszystko z powodu akcji "Ratunek dla ulicy Planetarnej". Ulicy, na której od lat nie położono kanalizacji. Brak odpowiedniego odwodnienia powoduje nagminne podtopienia terenu.

- Łatwiej przepłynąć tę ulicę pontonem niż normalnie przez nią przejść. I to nie jest sarkazm. Czasami brodzi się tam w wodzie po kolana – mówi Paweł Mietliński, członek MRDO.

Janek Perucki uzupełnia: - To strategiczna ulica, bo przylega do budowanej trasy Pomorskiej Kolei Metropolitalnej. Mieszka tam mnóstwo dzieci, które codziennie chodzić muszą spory kawałek do autobusu.

Projekt dotyczący remontu ul. Planetarnej młodzież zainicjowała trzy miesiące temu. Mieszkańcy od przeszło 12 lat prosili o uregulowanie stanu ulicy, jednak bezskutecznie. Dzięki MRDO stanem ul. Planetarnej zainteresowały się pomorskie media i radna Małgorzata Chmiel. Na razie nie podano terminu realizacji remontu, ale wiadomo, że Miasto będzie budować zbiornik retencyjny, który umożliwi odwodnienie terenu.

Młodzieżowa Rada Dzielnicy Osowa ma także swój własny plan, który po wielu wysiłkach uda się szczęśliwie zrealizować. Dzięki pilotażowemu programowi budżetu obywatelskiego w Gdańsku młodzież chce stworzyć skatepark. To właśnie budowa tego obiektu stała się głównym przyczynkiem do zawiązania się MRDO.

- Wiedzieliśmy, że na budowę skateparku Rada Dzielnicy może przeznaczyć około 30 tysięcy złotych. To kropla w morzu potrzeb, bo na tę inwestycję potrzeba przynajmniej 10 razy więcej. Gdy tylko dowiedzieliśmy się, że rusza budżet obywatelski od razu wiedzieliśmy, że to nasza jedyna szansa – mówi Paweł, zapalony BMX-owiec, który do MRDO przystąpił właśnie z powodu budowy skateparku.

- Zrobiliśmy kampanie ulotkowe, mieliśmy też w szkole dwa spotkania odnośnie budżetu. Wydrukowaliśmy naklejki, plakaty. Wspierają nas też działacze z Freedom Skatepark, który powstał w dawnej modelarni na terenie Stoczni Gdańskiej. Wcześniej zorganizowaliśmy Osowa Jam, zawody skaterskie, które, mimo fatalnej pogody, okazały się wielkim sukcesem – opowiada Paweł.

Na razie, dzięki uprzejmości proboszcza parafii pw. św. Polikarpa Biskupa Męczennika, fani BMX-ów, deskorolek i łyżworolek jeżdżą na parkingu przed kościołem. Wymarzony skatepark powstanie kilka kroków dalej, na placu nieopodal ul. Heleny i Diany.

Rzeczony skatepark będzie częścią dużego terenu rekreacyjnego. Będzie tu można zagrać w ping-ponga czy zorganizować piknik na trawie.

Dziś wiadomo już, że akcja promocyjna MRDO opłaciła się – projekt otrzymał najwyższą liczbę głosów w szóstym Okręgu Konsultacyjnym. Dzięki przyznanym 305 tys. zł szansa na jego budowę jest ogromna. Mimo to w międzyczasie pojawiły się schody.

- Mieszkańcy złożyli wniosek i zbierali podpisy przeciwko budowie skateparku, ponieważ obawiają się, że w jego okolicy będzie za głośno. Teraz będziemy musieli podjąć działania przekonujące, że skatepark jednak nie będzie zakłócał spokoju mieszkańców – martwi się Paweł.

Chłopcy konsultowali już sprawę z deweloperem, który stawia w okolicy nowe bloki.

- Mam wyliczenia, które pokazują, że jeśli skatepark będzie betonowy, to nie będzie generował hałasu. Poza tym, będzie on częścią dużego parku, bardzo atrakcyjnego dla wszystkich mieszkańców – dodaje Janek.

O tym, kto wybuduje skatepark zdecyduje przetarg. Jednak członkowie MRDO już znaleźli firmę, która zrobi to w bardzo korzystnej cenie.

- Mój sąsiad zawodowo zajmuje się budową obiektów tego typu. Zrobią dokumentację projektową i, jeśli tylko wygrają przetarg, po kosztach wybudują nasz skatepark. Sami mieszkają na Osowej i chcą po prostu, by znajdował się tu taki obiekt – tłumaczy Paweł.

Janek i Paweł mówią o działalności w MRDO z wielką pasją. Wspominają, że 17-letnia Nikola Cichosz, która zainicjowała działalność MRDO, była najmłodszą osobą składającą wniosek w budżecie obywatelskim Gdańska w 2014 roku.

- Dużo występujemy w mediach, szczególnie lokalnych, tych tutaj z dzielnicy. Gdy tylko poprosimy, już po godzinie na internetowej stronie naszego osiedla mamy artykuł na ważny dla nas temat. Osowska gazeta "U nas" poświęciła nam okładkę. Tę gazetkę przeczyta i przejrzy każdy, bo dostarczana jest do domów. Do internetu nie każdy zagląda – wyjaśnia Paweł.

- W działalność MRDO wkładamy tyle serca, że poświęcamy niejedną ocenę z matematyki. Ale ocena to nie wszystko. Wiedza się liczy. Aspirujemy, by jak najlepiej napisać maturę – mówi z pewnością w głosie Janek.

- To wszystko działa prężnie, chociaż czasami zdarza się, że coś zawodzi. Każdy z nas ma na głowie swoje obowiązki - szkołę, zajęcia dodatkowe, etc. Niektóre rzeczy nie wychodzą, ale mamy swoje priorytety i jakoś tak się dzieje, że udaje nam się je realizować – cieszy się Janek.

Młodzież działająca społecznie ma duże wsparcie wśród dorosłych. Członkowie MRDO aktywnie uczestniczą w sesjach Rady Osiedla, przychodzą także na obrady Osowskiego Okrągłego Stołu (to mniej formalne, otwarte spotkania dla wszystkich zainteresowanych losem osiedla).

Jeśli potrzeba, dyrektor XXIV LO w Gdańsku-Osowej Marzena Majerowska, udostępnia młodzieży sale do spotkań, a zaprzyjaźniona sąsiadka Aneta Baczyńska-Rostkowska zaprasza na herbatę i mobilizuje do działania.

- Mamy wsparcie wszystkich. Chyba nikt nam nie odmówił. Czujemy się potrzebni. Na Osowskim Okrągłym Stole wiele osób mi gratulowało i pochwalało to, że zaangażowałem się w Młodzieżową Radę Dzielnicy. No bo przecież stosunkowo niewiele osób w moim wieku ma ochotę chodzić na jakieś spotkania, nosić kalendarzyk, zajmować się ważnymi sprawami. Wielu woli iść na imprezę czy spotkać się z znajomymi – mówi z dumą Paweł.

Chociaż na razie członkowie MRDO skupiają się na powodzeniu projektu budowy skateparku, nie ukrywają, że już myślą o kolejnych inicjatywach.

- Chcemy zainicjować program Osowskie Rozmowy. Raz w miesiącu spotykać będziemy się z ciekawymi mieszkańcami osiedla. Jest ich trochę, bo na Osowej mieszka m.in. Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz – mówi Janek.

Młodzież wspiera także projekt "3 razy tak dla Osowej", który dotyczy m.in. postawienia wiat przystankowych na przystankach autobusowych przy ul. Wodnika i budowy pomieszczeń socjalnych przy boisku obok Szkoły Podstawowej nr 81 (ten projekt także dostał dofinansowanie w ramach budżetu obywatelskiego).

- Oprócz tego druga edycja Osowa Jam oraz, w dalszej perspektywie, budowa oświetlenia w skateparku – dodaje Paweł.

Paweł i Janek w Młodzieżowej Radzie Dzielnicy Osowa mogą działać do ukończenia szkoły średniej.

- Nie wykluczamy startu do Rady Osiedla. Działalność społeczna jest zaraźliwa. Jeśli raz załapiesz bakcyla, już się go nie pozbędziesz – śmieją się chłopy.

...

Brawo mlodzi tylko zeby was te Rady nie skorupowaly . Tam siedza czesto stare komuchy z mlodymi cwaniakami to moze byc szkodliwe .
Ale generalnie proboszcz wojt czy jakis samorzad szkola to sa te instytucje wspomagajace . Tak ma byc Smile