Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Klęska! Upadek Lemingradu!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 40, 41, 42  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:24, 17 Sie 2016    Temat postu:

Kryzys w KOD? Kijowski: Przyszedł moment, w którym trzeba zebrać szeregi
Dodano dzisiaj 21:23 23

Mateusz Kijowski / Źródło: Newspix.pl / FOTONEWS
– Przyszedł moment, w którym trzeba zebrać szeregi, podciągnąć tabory, zorganizować się wewnętrznie – mówił w programie "Fakty po Faktach" na antenie TVN24 Mateusz Kijowski, lider Komitetu Obrony Demokracji.

– Od początku funkcjonowania KOD-u postanowiliśmy, że na razie zajmujemy się przede wszystkim działalnością publiczną, nie będziemy się zajmować sobą, bo to trzeba zostawić na później, bo w tej chwili są ważne sprawy do załatwienia. No i tak też robiliśmy. Przyszedł moment, w którym trzeba zebrać szeregi, podciągnąć tabory, zorganizować się wewnętrznie – podkreślił Kijowski.

Zapewnił przy tym, że Komitet Obrony Demokracji „działa cały czas”. – Ja w ten weekend np. byłem w Małopolsce na spotkaniu w Tarnowie i na Śląsku – podkreślił Kijowski.

Lider KOD mówił, że ma to być organizacja obywatelska, która będzie „partnerem dla partii politycznych” i która być może będzie „patronowała jakimś szerszym porozumieniom”. – Natomiast z całą pewnością KOD nie będzie wystawiał własnych list, ani nie będzie własnych ludzi - jako własnych ludzi - wystawiał na listę – zapewnił i dodał, iż jego zdaniem najważniejsza jest teraz walka o podstawy ustrojowe Polski, którą z PiS stoczyć może jedynie zjednoczona opozycja.
/ Źródło: TVN24

..

To cieszy. Kryzys upadek i spokoj...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 0:36, 19 Sie 2016    Temat postu:

Najnowszy sondaż poparcia dla partii. Nieznaczny wzrost PiS, spadek Nowoczesnej
Dodano wczoraj 20:07
Posłowie PiS w Sejmie / Źródło: Newspix.pl / fot. Damian Burzykowski
W dniach 5-10 sierpnia TNS Polska przeprowadził sondaż poparcia dla partii politycznych. W porównaniu z poprzednimi badaniami opinii publicznej nieznaczny wzrost odnotowało Prawo i Sprawiedliwość, natomiast największy spadek dotyczy Nowoczesnej.

Według najnowszego badania chęć oddania głosu na PiS zadeklarowało 36 proc. respondentów. Na drugim miejscu uplasowała się
Platforma Obywatelska z poparciem w wysokości 18 proc. Gdyby wybory odbyły się w sierpniu, ruch Kukiz'15 mógłby się spodziewać poparcia w wysokości 9 proc. Największy spadek,aż o 10 proc w porównaniu z poprzednim sondażem, odnotowała Nowoczesna Ryszarda Petru. W Sejmie znalazłoby się również Polskie Stronnictwo Ludowe, na które chce głosować 5 proc. badanych deklarujących udział w wyborach.


Z najnowszego sondażu przeprowadzonego przez Millward Brown dla „Faktów” TVN i TVN24 wynika, że partią z największym poparciem społecznym pozostaje Prawo i Sprawiedliwość. PiS cieszy się poparciem 33 procent Polaków. Na Platformę Obywatelską, która w sondażu dla „Faktów” TVN i TVN24 zajęła drugie miejsce, zagłosowałoby 19 proc. wyborów. Na trzeciej pozycji znalazła się .Nowoczesna z 18 proc. poparciem. Do Sejmu weszłaby również partia Kukiz’15, którą popiera 7 proc. wyborów.
Które partie nie dostałyby się do Sejmu?

Poza parlamentem znalazłyby się kolejno: Sojusz Lewicy Demokratycznej – 4 procent poparcia (bez zmian), Partia „Razem” – 4 procent (wzrost o 1 pp.), partia KORWiN – 3 procent (spadek o 2 pp.), Polskie Stronnictwo Ludowe – 2 procent (spadek o 2 pp.). Nikt z ankietowanych nie wskazał Ruchu Narodowego. Zdania nie miało 8 proc. badanych. Z kolei 2 proc. odmówiło odpowiedzi.

...

Nowooblesna nigdy nie miala 28 % ! To oszustwo. Zatem ten ,,spadek"jest njc nie wart merytorycznie. Widocznie urealnili sondaz z sobie znanych powodow.
Milword Brown falszuje sondaze. Ostrzegam. Nie zamawiajcie u nich.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:41, 20 Sie 2016    Temat postu:

Reprywatyzacyjna ośmiornica opanowała ratusz" - Nowoczesna o reprywatyzacji warszawskich działek
jak/
2016-08-20, 16:55
Nowoczesna chce wyjaśnień od prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, konkretnych działań ratusza i stanowczej reakcji PO ws. reprywatyzacji warszawskich działek - mówili w sobotę na konferencji prasowej w Warszawie politycy Nowoczesnej Paweł Rabiej i Sławomir Potapowicz.
Pixabay.com/adnovak

Kraj
Prezydent podpisał ustawę o gruntach...

Kraj
Przepisy ustawy o gruntach warszawskich -...

Politycy Nowoczesnej odnieśli się do sobotniej publikacji "Gazety Wyborczej" dot. okoliczności reprywatyzacji jednej z najdroższych działek w Warszawie - przy przedwojennej ul. Chmielnej 70.



Wiceprzewodniczący regionu warszawskiego Nowoczesnej Paweł Rabiej ocenił, że artykuł "odsłania mechanizm, dzięki któremu mafia cwaniaków, handlarzy roszczeń, przejmuje domy i działki w Warszawie".



"Pokazuje również bliskie, nieuprawnione, niebezpieczne związki urzędników z handlarzami roszczeń. Wiedzieliśmy, że to ma miejsce. Ale nie mieliśmy świadomości, że skala i perfidia tego zjawiska może być tak olbrzymia. To już nie są ośmiorniczki, z których można żartować. To reprywatyzacyjna ośmiornica, która opanowała ratusz" - powiedział.



"Wpisują się w atak PiS-u na warszawski ratusz"



Poseł PO Marcin Kierwiński powiedział, że dziwi się politykom Nowoczesnej, że "wpisują się w atak PiS-u na warszawski ratusz". "Jarosław Kaczyński nie tak dawno mówił, że następnym celem PiS-u będzie warszawski ratusz i tę politykę realizuje" - dodał.



"Dziwię się, że Nowoczesna nie widzi szerszego kontekstu i zamiast skupić się na tym, co najważniejsze, czyli kwestii współdziałania całej opozycji w walce zawłaszczaniem państwa przez PiS, zdecydowała, że sposobem na dość słabe sondaże z ostatniego tygodnia jest atakowanie PO" - zaznaczył.



Kierwiński zwrócił uwagę, że kwestie podnoszone w publikacji "GW" dotyczą przede wszystkim działań b. urzędnika ratusza Jakuba Rudnickiego, który wicedyrektorem Biura Gospodarki Nieruchomościami został za rządów PiS-u w Warszawie.



Chmielna 70



"GW" podała, że jesienią 2012 r. mecenas Robert Nowaczyk odebrał od wicedyrektora Biura Gospodarki Nieruchomościami Jakuba Rudnickiego decyzję o zwrocie Chmielnej 70; Rudnicki kilka tygodni później zrezygnował z pracy w ratuszu. Autorki w artykule napisały m.in., że w 2012 r. Rudnickiego i Nowaczyka łączyły relacje biznesowe - byli współwłaścicielami nieruchomości w Zakopanem.



Sprawa reprywatyzacji działki na pl. Defilad pod dawnym adresem Chmielna 70 wzbudza kontrowersje, ponieważ miasto zwróciło ją w 2012 r.; tymczasem Ministerstwo Finansów zdobyło dokumenty sugerujące, że b. współwłaścicielowi nieruchomości, obywatelowi Danii, zostało przyznane odszkodowanie na mocy układu zawartego jeszcze przez rząd PRL z Królestwem Danii.



Domagają się wyciągnięcia konsekwencji



Kierwiński podkreślił, że to Platforma Obywatelska przygotowała pierwszą w Polsce ustawę reprywatyzacyjną. Przypomniał także, że stołeczny ratusz przygotował i upublicznił "Białą Księgę Reprywatyzacji". Przedstawiono w niej m.in. obszerne opisy procedur stosowanych w sprawach zwrotowych, a także listę wydanych od 2003 r. decyzji zwrotowych; zestawienie obejmuje 2424 nieruchomości; lista nie jest kompletna, ma być uzupełniana. Księga jest suchym zestawieniem, nie ma w niej podanych szczegółów spraw.



Nowoczesna domaga się od Hanny Gronkiewicz-Waltz tego, żeby wyciągnęła konsekwencje służbowe, prawne, administracyjne, przede wszystkim wobec dyrektora gospodarki nieruchomościami Marcina Bajki oraz wiceprezydenta Warszawy Jarosława Jóźwiaka. "Osoby, które są winne sytuacji, tej dzikiej reprywatyzacji - muszą ponieść konsekwencje" - powiedział Rabiej.



Jóźwiak zaznaczył, że w okresie, o którym pisze "GW", nie był wiceprezydentem Warszawy i nie odpowiadał za sprawy związane z Biurem Gospodarki Nieruchomościami. Także on zwrócił uwagę, że Rudnicki został zatrudniony w ratuszu, gdy Warszawą rządziło PiS. Dodał, że ratusz za prezydentury Gronkiewicz-Waltz składał w prokuraturze zawiadomienie dotyczące Rudnickiego, ale sprawa została umorzona.



Zaznaczył, że jest współautorem ustawy reprywatyzacyjnej, podpisanej ostatnio przez prezydenta Andrzeja Dudę. "Jeśli Nowoczesna chce dyskutować na temat reprywatyzacji, niech najpierw sprawdzi fakty i moje dokonania w tej kwestii" - powiedział Jóźwiak.



"PO ponosi pełną odpowiedzialność"



Przedstawiciele Nowoczesnej chcą także ujawnienia wszystkich dokumentów, na podstawie których były podejmowane decyzje reprywatyzacyjne, listy nieruchomości, które trafiły do handlarzy roszczeń. Rabiej zaapelował do Rady Warszawy o powołanie komisji, która zajęła by się nadzorem procesu reprywatyzacji miasta, która - jak zaznaczył - po wejściu w życie ustawy reprywatyzacyjnej wchodzi w kluczową fazę.



Kolejny postulat Nowoczesnej to zajęcie "bardzo wyraźnego" stanowiska przez PO, w szczególności przez przewodniczącego Grzegorza Schetynę ws. reprywatyzacji. "PO rządzi w Warszawie, ponosi pełną odpowiedzialność polityczną za to, co tutaj w kwestii reprywatyzacji się dzieje" - powiedział Rabiej. Ocenił, że spełnienie tych postulatów będzie "swoistym testem uczciwości" dla Hanny Gronkiewicz-Waltz.



Potapowicz, sekretarz Nowoczesnej regionu warszawskiego przypomniał, że 18 sierpnia ugrupowanie złożyło wniosek o udostępnienie informacji publicznej dokumentów dot. prywatyzacji kamienicy przy ul. Chmielnej 70.



PAP

...

Zło sie samo niszczy. Reprywatyzacji to przeciez nie bylo. To co bylo to wielki szwindel.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 0:05, 01 Wrz 2016    Temat postu:

Kijowski: musimy stworzyć "państwo podziemne", nasze własne instytucje
ml/
2016-08-31, 23:16
- Potrzebny jest drugi etap obywatelskiego zrywu, budowa "państwa podziemnego", instytucji obywatelskich, kulturalnych, które pomogą przenieść nasze wartości przez czas opresji - mówił szef KOD Mateusz Kijowski, po pokazie filmu dokumentalnego pt. "Obywatelski zryw" w Warszawie. Ukazuje on 9 miesięcy działań opozycji na rzecz niezależności Trybunału Konstytucyjnego.
PAP/Leszek Szymański

Kraj
ONR składa zawiadomienie ws. incydentu na...

Kraj
Kijowski: nie jesteśmy przeciwnikami PiS, ale...

"Obywatelski zryw" dokumentuje wydarzenia w Sejmie i na marszach organizowanych wspólnie z Komitetem Obrony Demokracji - 12 grudnia zeszłego roku, a także tegorocznych 12 marca, 7 maja i 4 czerwca. Nawiązuje też do przypadającej w środę 36. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych. Jego autorami są politycy Nowoczesnej.



Po emisji filmu Kijowski mówił, że obecnie potrzebny jest "drugi etap obywatelskiego, spontanicznego zrywu". - Na początku zerwaliśmy się, bo niszczono nam instytucje. Te instytucje są coraz bardziej niszczone, więc teraz drugi etap jest taki, że musimy zacząć zakładać własne instytucje - powiedział lider KOD. - I tutaj chciałbym przewrotnie użyć takiego hasła: "1944 pamiętamy". Może nie dokładnie 1944, ale pamiętajmy co robiła Polska podziemna, kiedy nie było państwa wolnego - budowała państwo podziemne - dodał.



W filmie dokumentalnym wystąpili m.in. Kijowski, Petru, Nowacka oraz wicemarszałek Sejmu z PO Małgorzata Kidawa-Błońska. W filmie oddano też hołd twórcom Solidarności, m.in. Lechowi Wałęsie.



W pokazie filmu wzięli udział głównie politycy Nowoczesnej - m.in. dwie wiceprzewodniczące ugrupowania: Katarzyna Lubnauer i Joanna Schmidt, rzeczniczka partii Kamila Gasiuk-Pihowicz, a także usunięty niedawno z PO poseł Jacek Protasiewicz.



PAP

....

Taa podziemie reprywatyzacyjnie. Kliki sedziowskie adwokaci od reprywatyzacji klamcy medialni typu Tomasz Lich. JAASNE!
Kijowskiemu mozg staje...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:40, 14 Wrz 2016    Temat postu:

Umorzono sprawę ataku na Kijowskiego. „Brak interesu społecznego”
wyślij
drukuj
Rafał Pasztelański, kaien | publikacja: 14.09.2016 | aktualizacja: 20:07 wyślij
drukuj
Szef KOD Mateusz Kijowski (fot. PAP/Bartłomiej Zborowski)
Wobec „braku interesu społecznego w ściganiu” prokuratura umorzyła dochodzenie w sprawie poturbowania w czerwcu lidera KOD Mateusza Kijowskiego na Dworcu Centralnym w Warszawie – dowiedział się portal tvp.info. Zgodnie z Kodeksem karnym znieważenie i naruszenie nietykalności cielesnej jest ścigane z oskarżenia prywatnego.

Kto grozi liderowi Komitetu Obrony Demokracji? Kijowski poprosił o ochronę, policja wszczęła postępowanie
– Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście Północ umorzyła dochodzenie w sprawie znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej Mateusza Kijowskiego na Dworcu Warszawa Centralna, tj. o przestępstwa z art. 216 § 1 kk i 217 § 1 kk. Przestępstwa te ścigane są z oskarżenia prywatnego, a po zbadaniu sprawy ustalono, że nie ma interesu społecznego, by postępowanie było prowadzone z urzędu – powiedział tvp.info prok. Michał Dziekański, rzecznik stołecznej Prokuratury Okręgowej.

Śledczy zabezpieczyli materiał związany z atakiem na Mateusza Kijowskiego i przesłuchali pokrzywdzonego. Z relacji tego ostatniego wynikało, że zdarzenie miało raczej charakter przypadkowy. Nie wiadomo, czy lider KOD zdecyduje się na ściganie mężczyzny, który go napadł.

Atak bez podłoża politycznego

Mateusz Kijowski został zaatakowany na warszawskim Dworcu Centralnym pod koniec czerwca b.r. Lider KOD tak opisywał całe zdarzenie na Facebooku: „Tak, zostałem wczoraj tuż przed północą na Dworcu Centralnym zaatakowany. Rozmawiałem przez telefon i nagle usłyszałem jakiś stek wyzwisk i otrzymałem dwa czy trzy ciosy w kark i głowę (na plecach miałem plecak, więc były chronione). Nic mi się nie stało. Wezwałem ochronę, atakujący został odprowadzony na komisariat, gdzie ja oraz on złożyliśmy krótkie słowne wyjaśnienia oraz daliśmy spisać swoje dokumenty. Po drodze atakujący poinformował, że zaatakował mnie, bo za nim chodziłem, donosiłem »IM«, gdzie jest, a oni chcą go zastrzelić. Wyglądał na zmęczonego życiem, być może pod wpływem środków zmieniających świadomość”.
#wieszwiecej | Polub nas
Kijowski skarżył się, że świadkowie nie reagowali na jego krzyki, „mimo że kilka osób interesowało się i przyglądało temu, co się dzieje”. tvp.info

...

Trudno dojsc o co chodzi. Przeciez go nie pobili. Takie cos jest karalne ale jak sa demonstracje polityczne to sie szarpia przepychaja. Dopoki nie ma potrzeby lekarza to nikt normalny sie nie procesuje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:53, 16 Wrz 2016    Temat postu:

PO: potrzebna dalsza decentralizacja państwa
hlk/
2016-09-16, 16:28
Deklarację o potrzebie dalszej decentralizacji państwa i reformatorskich zmian w ustroju samorządowym przyjęła obradująca w piątek w Olsztynie Regionalna Konwencja Programowa Platformy Obywatelskiej, poświęcona samorządowi terytorialnemu.
asd
Tylko Platforma Obywatelska moze pracować nad jakością władzy - uważa jej lider Grzegorz Schetyna.

Kraj
Platforma chce otwarcia granicy dla Rosjan....

W przyjętej deklaracji działacze Platformy podkreślili rolę, jaką odegrał samorząd w pozytywnych przemianach w Polsce w ostatnim ćwierćwieczu. Jak ocenili, upodmiotowienie i uwolnienie energii Polaków przyczyniło się do wzrostu gospodarczego i modernizacji infrastruktury, a po wstąpieniu naszego kraju do UE polskie regiony, powiaty, miasta i gminy szybko znalazły swoje miejsce we wspólnocie, wykorzystując szansę, jaką dały pieniądze na europejską politykę spójności.



Pora na zmiany w samorządzie



Zdaniem uczestników konwencji, przed samorządami stoją jednak "nowe wyzwania i zagrożenia". Dlatego po 26 latach funkcjonowania gmin i blisko 18 latach funkcjonowania powiatów i województw samorządowych "pora na pozytywne, śmiałe, ale dobrze przemyślane zmiany".



"Dla dobra Rzeczpospolitej potrzebujemy dalszej decentralizacji i demokratyzacji. Władza musi być jeszcze bliżej obywatela. Środki publiczne muszą służyć zaspokajaniu potrzeb lokalnych społeczności, nie ambicji rządzących" - napisano w dokumencie.



Uczestnicy konwencji zaapelowali do "wszystkich środowisk prosamorządowych i prodemokratycznych w Polsce" o wsparcie dalszej decentralizacji państwa i reformatorskich zmian w ustroju samorządowym".



Nie dla centralizacji władzy



"Sprzeciwiamy się procesowi centralizacji władzy i marginalizacji jednostek samorządu terytorialnego dokonywanego przez PiS. Nie pozwólmy zaprzepaścić ogromnego potencjału i wielkiego dorobku polskich samorządów ostatnich 26 lat" - napisano w przyjętej deklaracji.



Konwencja PO w Olsztynie odbyła się w ramach ogólnopolskiego cyklu spotkań, poprzedzających zaplanowaną na 1 października konwencją programową w Gdańsku. Regionalne debaty mają przyczynić się do opracowania nowego, całościowego programu tej partii, zatytułowanego "Polska obywatelska 2.0".



Zdaniem przewodniczącego Platformy Grzegorza Schetyny, który uczestniczył w olsztyńskiej konwencji, jego partii zależy na wypracowaniu rozwiązań, które wzmocnią samorządy i poprawią ich relacje z rządem.



Nad jakością władzy będzie pracować tylko PO



- Tylko PO jest partią, która tak naprawdę będzie pracować nad jakością dobrej władzy, skutecznej, otwartej, ale przyjaznej. Takiej, która nie dominuje, nie zabiera przestrzeni, wolności, tylko dobrze ją zagospodarowuje, daje możliwości i pomaga wykorzystać szanse - stwierdził.



Przewodniczący Rady Programowej PO Tomasz Siemoniak powiedział, że wypracowana podczas debat wizja zmian samorządu będzie potraktowana "w sposób szczególny" w programie tej partii. Jego zdaniem, wynika to z tego, że sprawy samorządów są bliskie ludziom i dotyczą każdego obywatela. Jak stwierdził, samorząd to nie tylko narzędzia i urzędy, ale "esencja demokracji". Dodał, że wygrana w wyborach samorządowych w 2018 r. jest najbliższym celem jego ugrupowania.



Działacze Platformy dyskutowali w Olsztynie o zmianach prawnych koniecznych do usprawnienia funkcjonowania działania samorządów i uzyskania przez nie samodzielności finansowej, racjonalizacji systemu administracyjnego, programach rozwojowych dla społeczności lokalnych, pomysłach na wprowadzenie kadencyjności, przedłużenia kadencji do 5 lat czy bezpośrednich wyborów starostów i marszałków województw.



PAP

...

Super plan. Taki jak Putina dla Ukrainy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:19, 21 Wrz 2016    Temat postu:

Prezydent Duda wygwizdany w USA. Zobacz reakcję pierwszej damy
ml/dro/
2016-09-20, 14:50
"Marionetka", "Konstytucja", "Trybunał Stanu" - tak krzyczeli do prezydenta Andrzeja Dudy zebrani przed konsulatem generalnym RP w Nowym Jorku. Prezydent nie zareagował, skierował się wprost do czekającej na niego limuzyny. Natomiast jego żona odwróciła się do skandujących i przesłała im gestem … buziaki.
facebook.com/przemyslaw.ochocki

"Mina Dudy BEZCENNA, zamurowało go. W tym czasie Agata wysyłała nam buziaki i gesty gratulacyjne" – relacjonowała na Faceboooku Beata Bojar, jedna z organizatorek powitania.







"Nasza akcja była nieplanowana, decyzja zapadła wczoraj w nocy. Bez reżyserii i zupełnie spontanicznie, przyszedł, kto mógł, a było nas bardzo mało, zaledwie kilkanaście osób, jako komitet powitalny" - wyjaśniła Bojar.









Jak dodała, "nowojorski KOD udowodnił światu, że istnieje inna Polonia, niż psychonarodowa".



Prezydent przybył do USA w sobotę. W poniedziałek przed południem wystąpił na szczycie ONZ w sprawie wielkich migracji i fali uchodźców.



W środę prezydent weźmie udział w 71. Sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Jak zapowiedział, będzie mówił o filarach zrównoważonego rozwoju - sprawiedliwości, odpowiedzialności i solidarności.

polsatnews.pl

...

Małpy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:57, 20 Paź 2016    Temat postu:

Utajniono rozprawę apelacyjną ws. zbiorowego gwałtu na 16-latce

56 minut temu

Utajniona będzie rozprawa apelacyjna w sprawie zbiorowego gwałtu, którego w Pietrzykowicach miało dopuścić się na 16-latce sześciu mężczyzn. Do zdarzenia doszło 3 lata temu. Sprawcy po wykorzystaniu nastolatki mieli zostawić ją na przystanku autobusowym.
Zdj. ilustracyjne
/Archiwum RMF FM


Część oskarżonych odpowiada za doprowadzenie ofiary do wielokrotnego obcowania płciowego, dwóm z nich przypisano gwałt na nastolatce.

Sąd wyłączył jawność rozprawy z uwagi na ważny interes pokrzywdzonej. Dziennikarze musieli opuścić salę rozpraw. Będą mogli wysłuchać jedynie wyroku. Nie wiadomo jeszcze, kiedy sąd go ogłosi.
Wszyscy pochodzą z tzw. dobrych domów

Do wydarzeń opisywanych w akcie oskarżenia doszło w grudniu 2013 r. Po imprezie w jednym z domów w Pietrzykowicach na Żywiecczyźnie 16-latka oskarżyła kolegów o gwałt. Wszyscy pochodzą z tzw. dobrych domów. Wśród nich był Michał O. syn polityka regionalnych struktur PSL - b. wicewojewody i b. członka zarządu woj. śląskiego. Dziewczynę nad ranem pozostawili na przystanku. Jej matka zawiadomiła prokuraturę.

Proces w bielskim sądzie okręgowym ruszył latem 2014 r. Toczył się za zamkniętymi drzwiami. Oskarżeni odpowiadali w nim z wolnej stopy. W kwietniu br. mężczyźni zostali uznani za winnych. Usłyszeli wyroki od 15 miesięcy do 2 lat więzienia w zawieszeniu na 5 lat. Mają zapłacić grzywnę i przekazać po 2 tys. zł ofierze. Zostali też oddani pod opiekę kuratora.
Twierdzili, że stosunki seksualne odbyli za zgodą koleżanki

Skład orzekający w I instancji przypisał pięciu z oskarżonych, że wykorzystując bezradność nieletniej wynikającą z upojenia alkoholem i związaną z tym niemożność stawienia oporu, doprowadzili ją do wielokrotnego obcowania płciowego. To przestępstwo z art. 198 Kodeksu karnego.

Dwaj mężczyźni, Michał O. i Arkadiusz P. odpowiadają za późniejszy gwałt (art. 197 par. 3 kk), czyli doprowadzenie dziewczyny przemocą do obcowania płciowego z P. (ten oskarżony odpowiada także za pierwsze przestępstwo, z art. 198). Mimo że Michał O. sam nie obcował płciowo z pokrzywdzoną, to także on odpowiada za dokonanie gwałtu zbiorowego - za przestępstwo to odpowiada ten, kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza inną osobę do obcowania płciowego wspólnie z inną osobą - wskazał sąd okręgowy.

Oskarżeni nie przyznawali się do winy. Twierdzili, że stosunki seksualne odbyli za zgodą koleżanki.

(mal)
RMF FM/PAP

...

I takie to męty spoleczne zasiadaja w Sejmie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 2:23, 03 Lis 2016    Temat postu:

gosc.pl » Wiadomości » Wyroki bez zawieszenia ws. zbiorowego gwałtu w Pietrzykowicach
Wyroki bez zawieszenia ws. zbiorowego gwałtu w Pietrzykowicach

|
PAP |
dodane 02.11.2016 10:10

Roman Koszowski /Foto Gość


3 lata i 5 miesięcy bez zawieszenia dla Arkadiusza P. i 3 lata dla Michała O. - to prawomocne już wyroki dla oskarżonych o dokonanie zbiorowego gwałtu na 16-latce w Pietrzykowicach (Śląskie). Wymierzył je w środę Sąd Apelacyjny w Katowicach.

Wyrok jest znacznie surowszy niż kwietniowe pierwszoinstancyjne orzeczenie bielskiego sądu okręgowego, który wymierzył oskarżonym kary w zawieszeniu. Sąd uchylił wyrok I instancji w części dotyczącej poprzedzającego gwałt zbiorowy doprowadzenia nastolatki do obcowania płciowego. W ponownym procesie o to przestępstwo odpowie 5 oskarżonych, wśród nich Arkadiusz P., oskarżony o obydwa czyny.

Do wydarzeń opisywanych w akcie oskarżenia doszło w grudniu 2013 r. Po imprezie w jednym z domu w w Pietrzykowicach na Żywiecczyźnie 16-latka oskarżyła kolegów o gwałt. Dziewczynę nad ranem pozostawili na przystanku. Jej matka zawiadomiła prokuraturę. Wszyscy pochodzą z tzw. dobrych domów. Wśród nich jest Michał O., syn polityka regionalnych struktur PSL - b. wicewojewody i b. członka zarządu woj. śląskiego. Oskarżeni bronili się twierdzeniami, że nie doszło do gwałtu, bo dziewczyna zgodziła się na seks.

...

Taka holota jest Sejm to ich dzieci godne rodzicow.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:33, 18 Lis 2016    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Zakłócali otwarcie wystawy gen. Andersa. Dzisiaj ruszył proces
Zakłócali otwarcie wystawy gen. Andersa. Dzisiaj ruszył proces

Dzisiaj, 18 listopada (14:39)

Przed Sądem Rejonowym w Suwałkach rozpoczął się proces pięciu osób, które miały zakłócić otwarcie wystawy poświęconej gen. Władysławowi Andersowi. Miało do tego dojść w Archiwum Państwowym w Suwałkach w marcu tego roku.
Przed sądem w Suwałkach ruszył proces osób obwinionych o zakłócenie otwarcia wystawy o generale Andersie
/Artur Reszko /PAP

W piątek rano działacze Komitetu Obrony Demokracji manifestowali w Suwałkach przed biurem polityków PiS. Około trzydziestu osób wyrażało swoje niezadowolenie z procesu, który ruszył przed suwalskim sądem. Pięć osób obwinionych jest o zakłócenie otwarcia wystawy poświęconej gen. Władysławowi Andersowi. Miało do tego dojść na początku marca tego roku.

W obchodach udział brała m.in. córka generała Anna Maria Anders, która wtedy kandydowała w wyborach uzupełniających do senatu. Obecni byli również minister Mariusz Błaszczak i wiceminister Jarosław Zieliński. Otwarcie ekspozycji zostało zakłócone przez grupę osób, które protestowały przeciwko prowadzeniu kampanii wyborczej (był to ostatni dzień tej kampanii) w takim miejscu. Były to osoby starsze, część z nich miała znaczki Komitetu Obrony Demokracji.

Przeciwko pięciu osobom policja skierowała do sądu wnioski o ukaranie na podstawie Kodeksu wykroczeń.

(j.)



Piotr Bułakowski

...

Jesli KOD to rzecz jasna nie chodzilo o Andersa tylko o PiS. To oczywiste.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:54, 23 Gru 2016    Temat postu:

Nerwy w KOD. Kijowski w ogniu krytyki, awantura na spotkaniu
23 grudnia 2016, 10:42
KOD nie ma ostatnio dobrej passy. Lidera ruchu krytykuje jego współpracownik. Do sieci trafiło także nagranie awantury podczas otwartego spotkania w Słupsku.

"Jeszcze raz skierujesz kamerę na moją córkę, to ci pi***" - te słowa usłyszał kamerzysta, który pojawił się na spotkaniu zwolenników KOD w Słupsku.

Na nagraniu słychać, że "nieoczekiwany gość" zadawał niewygodne pytania Mateuszowi Kijowskiemu. Pytał chociażby o kwestię zarobków lidera KOD.

Pytający: Chciałem się dowiedzieć, ile pan zarabia w KOD-zie. Jakie to są kwoty?
Mateusz Kijowski: W ogóle nie zarabiam w KOD-zie. W ogóle. Nic.
Pytający: To z czego pan żyje?
Kijowski: Ze wsparcia rodziny.
Pytający: Aha. Dzieci płacą.


Prawicowe media sugerują, że zwolennikom KOD powoli puszczają nerwy i może to być początek końca tej inicjatywy.

Kijowskiego krytykuje współpracownik

Nerwowo jest także w samych strukturach KOD. Dziennikarz Marcin Dobski z "Rzeczpospolitej" zwrócił uwagę na dyskusję, która wywiązała się pod jednym z postów Mateusza Kijowskiego. Skrytykował go Bartosz Sierpniowski, koordynator KOD na Lubelszczyźnie. "Wpadasz na 10 minut polansować się przed kamerami albo na scenie i masz w nosie i prawo i przepisy" - napisał.




Nieprzychylny komentarz szybko zniknął z sieci, ale stał się przyczynkiem do dyskusji o przyszłości KOD.

Tymczasem Mateusz Kijowski zapewnia, że KOD nie odpuszcza i planuje kolejne protesty w święta. "Oczywiście, nie w każdym regionie, nie w każdym miejscu jest możliwość prowadzenia akcji w święta. Musimy rozumieć lokalne uwarunkowania i nie wymagajmy od nikogo, żeby zrobił to, co niemożliwe. Nasze działanie to wyrażenie potrzeby obywateli z uwzględnieniem realiów, a nie obowiązek. Dla tych, którzy nie mogą nigdzie przyjść, ale i dla wszystkich, pozostaje propozycja, żeby wystawić w oknie płonącą świeczkę. Codziennie po zmroku" - napisał na Facebooku.


oprac. Patryk Skrzat
Facebook, Twitter

...

Jakis prowokator wszedl. Trudno oceniac czlowieka na podstawie prowokacji. Tez moglbym dac po mordzie bydlakowi jakiemus i o czym by to swiadczylo? Jestem taki jak widac a nie w sytuacji dziwnej. Przestepcy kaczyzmu beda teraz wyciagac to aby zatuszowac swoje swinstwa. KOD jest sztucznym POtworem lansowanym przez media i to jest problem. Natomiast beda AUTENTYCZNE RUCHY PROTESTU PRZECIW PRZESTEPSTWOM PIS I NA NIE CZEKAMY!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:53, 24 Gru 2016    Temat postu:

gosc.pl » Wiadomości » Polacy nie chcą powrotu Donalda Tuska
Polacy nie chcą powrotu Donalda Tuska

Wojciech Teister /TVN

|
Foto Gość |
dodane 24.12.2016 10:21 Zachowaj na później

Donald Tusk
JACEK ZAWADZKI /Foto Gość


Sondaż TVN: Tylko co czwarty badany chce, by były premier wrócił do krajowej polityki.

Pytanie zadane przez pracownię Millward Brown w badaniu zleconym przez TVN i TVN24 brzmiało:"Czy oczekuje Pan(i), że Donald Tusk wróci na stałe do Polski i zaangażuje się w polską politykę?".

Aż 63 proc. respondentów odpowiedziało przecząco. Tylko 25 proc. ankietowanych oczekuje powrotu Tuska. Z kolei 12 proc. odpowiedziało "nie wiem/nie mam zdania".

...

Ale gosc to wycial! Az poszukam calosci!

Czy Tusk powinien wrócić? Oto wyniki sondażu
23 grudnia 2016, 17:29
Millward Brown na zlecenie "Faktów" TVN i TVN24 zapytał Polaków, czy chcieliby powrotu Donalda Tuska na stałe do polskiej polityki.

63 proc. - wynika z badania - nie oczekuje powrotu Donalda Tuska. Chciałby tego co czwarty ankietowany, a 12 proc. nie ma zdania.

2,5-letnia kadencja byłego premiera w roli szefa Rady Europejskiej upływa z końcem maja przyszłego roku.

Brak poparcia polskiego rządu dla Tuska zapowiadał już wcześniej prezes PiS Jarosław Kaczyński. Premier Beata Szydło mówiła, że na tym stanowisku "potrzebny jest bardzo mocny przywódca", który zreformuje Unię Europejską i nie sądzi, by "Donald Tusk, był osobą, która chciałaby się tego wyzwania podjąć"


Jak podało w połowie grudnia RMF FM, powołując się na ustalenia korespondentki, zapadła już decyzja, że rząd nie poprze kandydatury Tuska na II kadencję. Brak poparcia polskiego rządu nie przekreśla szans Tuska na drugą kadencję.

Millward Brown - również na zlecenie "Faktów" TVN i TVN24 w październiku pytał o to, czy obecny rząd PiS powinien udzielić Tuskowi takiego poparcia. Wówczas 46 proc. pytanych było zdania, że rząd powinien udzielić poparcia, zaś 43 proc. było zdania przeciwnego. 11 proc. badanych odpowiedziało na to pytanie "nie wiem".


Sondaż, dotyczący powrotu Donalda Tuska do polskiej polityki zrealizowany został telefonicznie przez Millward Brown SA w dniach 21-22.12.2016 na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie, wśród osób w wieku 18+. Wielkość próby N=1020.
TVN24

...

Tu calosc. Wyciete jest ze PiS go nie chce a 46% jest za tym aby tam poszedl. 43% przeciw. Ciekawe wyciecie.

Jednak widzimy ze ,,Maz opatrznosciowy Tusk" istnieje tylko w glowach funkcjonariuszy PO. ,,Gdyby z nami Donio byl nie przyszlo by nam do tego..." PRZYSZLO PRZYSZLO! Donio juz wiedzial ze maja go dosc i zwial.Jak prawdziwy kapitan uciekl z tonacego okretu... pierwszy. Prawdziwy kapitan z UE pamietamy Szetino czy jak tam.

TVN to nie jest jak widac propaganda PO jak lze propaganda PiSu. Zalezy kto tam co robi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 1:38, 31 Gru 2016    Temat postu:

Żałujesz pieniędzy na własne dziecko - możesz trafić za kratki. Rząd przygotował "bat na alimenciarzy"
30 grudnia 2016, 11:20
Koniec z "rajem dla alimenciarzy-cwaniaków"? Nie płacisz na swoje dziecko przez trzy miesiące, możesz spędzić rok za kratami.



Na czwartkowym posiedzeniu Rada Ministrów zaakceptowała przygotowany w Ministerstwie Sprawiedliwości projekt nowelizacji Kodeksu karnego. Nowe rozwiązania mają umożliwić skuteczne egzekwowanie obowiązku alimentacyjnego.


Rada Ministrów @PremierRP
zaakceptowała projekt, który umożliwi skuteczne ściąganie alimentów. #niealimentacja
➡️https://t.co/UEmw0OQ7hD pic.twitter.com/q2TG8txgYh
— Min. Sprawiedliwości (@MS_GOV_PL) 29 grudnia 2016
Polskie przepisy, zdaniem ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, zwierają luki prawne. - To raj dla cwaniaków, którzy nie chcą partycypować w wychowaniu własnego dziecka – podkreśla Ziobro.

Połowa spraw umarzanych

Skuteczność ściągalności alimentów jest obecnie w Polsce niska - nasz kraj przoduje w niechlubnym rankingu państw w Europie, w których rodzice zobowiązani do świadczeń alimentacyjnych nie wywiązują się z płacenia alimentów - czytamy na stronie resortu.


Informacje z Prokuratury Krajowej wskazują z kolei, że "prawie połowa postępowań wszczętych wobec rodziców uporczywie uchylających się od płacenia alimentów została umorzona. Przy czym podstawą 20 proc. umorzeń było uznanie, że postępowanie tych osób nie zawiera znamion czynu zabronionego. Obok przyczyn obiektywnych, jak zwyczajny brak pieniędzy u dłużnika, powodem takiego potraktowania sprawy jest często płacenie alimentów w niewielkiej części, co powoduje, że nie jest zrealizowane znamię uporczywości, albo np. matka utrzymująca dziecko uprawnione do alimentów pracuje, a więc nie jest zrealizowane znamię narażenia na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych".


Nowe rozwiązania zakładają:

- Osoba, której dług alimentacyjny stanowi równowartość co najmniej trzech należnych świadczeń okresowych (najczęściej miesięcznych), podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Dziś Kodeks karny mówi jedynie ogólnie o „uporczywym uchylaniu się” od alimentacyjnego obowiązku. W wielu przypadkach pozwala to na omijanie przepisów. Wystarczy raz na jakiś czas przekazać na dziecko niewielką sumę (np. 10 zł), by w świetle prawa uniknąć odpowiedzialności.

- Dłużnicy alimentacyjny będą mieli możliwość uniknięcia kary, jeśli dobrowolnie wyrównają zaległości przed upływem 30 dni od daty pierwszego przesłuchania w charakterze podejrzanego

- Skazani na karę pozbawienia wolności nie muszą odbywać kary w więzieniu. Mogą podlegać dozorowi elektronicznemu i normalnie pracować. Ministerstwo Sprawiedliwości wdraża program pracy więźniów, w którym w pierwszej kolejności uczestniczyć mają osoby z obowiązkiem alimentacyjnym


- Wyższa kara (grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch) grozić ma tym, którzy nie płacąc alimentów, narażają osobę najbliższą lub inną osobę na "niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych". Chodzi o sytuację, gdy drugi rodzic nie jest w stanie kupić dziecku jedzenia, ubrań, zapewnić kształcenia czy leczenia na chorobę przewlekłą

Minister sprawiedliwości podkreślał, że nowe przepisy nie uderzą w tych, którzy nie płacą alimentów, ponieważ sami są w prawdziwej biedzie, spowodowanej np. bezrobociem. Nowe rozwiązania dotyczą tylko tych rodziców, co do których - z ustaleń postępowania - będzie wynikać, że stać ich na płacenie alimentów, ale uchylają się od tego obowiązku.

Propozycję zmian w przepisach alimentacyjnych ministerstwo przygotowało już we wrześniu.


Propozycja dotycząca #alimenty. Dłużnik na każdym kroku będzie miał możliwość regulowania zobowiązań alimentacyjnych pic.twitter.com/B1kIyTLkpt
— Min. Sprawiedliwości (@MS_GOV_PL) 16 września 2016


ms.gov.pl,Twitter, oprac. Adam Przegaliński
ms.gov.pl,WP

...

A skad to nagle wzmozenie na froncie alimentacyjnym nieznane u kaczystow? Znajac ich logike chodzi o Kijowskiego bo on nie placi. Ustawka pod Kijowskiego najwyrazniej. Gdyby nie to w ogole by sie tym nie zajeli.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:56, 31 Gru 2016    Temat postu:

Praca na alimenty, jak obóz w Auschwitz? Kontrowersje wokół stowarzyszenia "Dzielny Tata"
30 grudnia 2016, 15:02
Rząd PiS zamierza wziąć się za rodziców, którzy zalegają z alimentami. W grę wchodzą nawet kary więzienia. Nie podoba się to stowarzyszeniu "Dzielny Tata", które posłużyło się kontrowersyjnym porównaniem.



Minister Ziobro obiecał, że zajmie się problemem dłużników alimentacyjnych i pracę nad zmianami w prawie trwają. W dyskusji pojawiają się skrajne komentarze o "więzieniach dla alimenciarzy" czy "dozorze elektronicznym".

Są także głosy przeciwne. Zaostrzeniu prawa sprzeciwia się m.in. stowarzyszenie "Dzielny Tata", które zrzesza "ojców i mężczyzn dyskryminowanych przez Polskie Sądy, w których to każda baba może łgać i kłamać jak pies i wierzy się jej na słowo, podczas gdy mężczyzna - ojciec musi udowadniać, że nie jest wielbłądem". Już ten cytat z Facebooka może sugerować, że organizacja "nie bawi się" w poprawność polityczną.

Zdaniem wielu internautów granica została jednak przekroczona w momencie, gdy na Facebooku stowarzyszenia zamieszczono zdjęcie z bramą do obozu koncentracyjnego. Widnieje na nim napis "praca na alimenty czyni wolnym". To oczywiste nawiązanie do słynnego "Arbeit macht Frei".




Pod zdjęciem pojawiły się wpisy oburzonych. "Dzięki, tym błyskotliwym porównaniem ostatecznie przekonaliście mnie, żeby nie traktować waszego jojczenia poważnie. Ale zdejmijcie tę fotkę, bo porównywać się do miliona gazowanych, głodzonych, bitych i wieszanych to jednak wstyd" - napisał Piotr.


Kasia dodała: "Czy ja dobrze widzę, porównujecie się do ofiar holokaustu bo musicie dorzucać się do utrzymania własnych dzieci? No biedactwa, w podręcznikach będą o waszych mękach pisać."

A co Wy sądzicie o takim porównaniu? Napiszcie w komentarzach.

oprac. Patryk Skrzat

...

Wyjezdzanie z Hitlerem to rzeczjasna absurd bo Hitler kojarzy sie z masowym ludobojstwem. Natomiast mi sie widzi ze to pod Kijowskiego. Lex Kijowski. KOD TRUCHLEJE tak zyczyli sobie bluznierczo kaczysci na nowy rok. I teraz Kijowski pojdzie do obozu pracy albo i nie jak bedzie cicho. NIECH SIE BOI! Tak jak boja sie w TVP! Taka jest atmosfera w PiSie. STRACHU! I tak chca z wami wszystkimi. Za tym stoi oczywiscie szatan.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:01, 04 Sty 2017    Temat postu:

Gazeta Polska Codziennie: KOD nie ukrywa swoich prorosyjskich sympatii
oprac.Marek Grabski
3 stycznia 2017, 06:47
Komitet Obrony Demokracji, czyli organizacja zajmująca się wyłącznie walką z rządem Prawa i Sprawiedliwości, nie ukrywa swoich prorosyjskich sympatii - czytamy w "Gazeta Polska Codziennie". Jak donosi gazeta, "na swoim międzynarodowym profilu na Twitterze KOD udostępnił tekst o polskiej armii, który ukazał się na stronie internetowej kolportującej rosyjską propagandę".

Zdaniem Gazety Polska Codziennie, Southfront.org, sugeruje, że ostatnie dymisje polskich generałów miały być spowodowane złą atmosferą w Ministerstwie Obrony Narodowej. Ta "zła atmosfera" miała zapanować po objęciu stanowiska szefa MON-u przez ministra Antoniego Macierewicza.

Jak zauważa gazeta, to nie pierwszy raz, kiedy Southfront.org atakuje MON, szefa resortu i polską armię. Strona powstała na początku 2016 r. i przedstawia się jako "alternatywne źródło informacji". Jak jest w rzeczywistości? - zastanawia się Gazeta Polska Codziennie.

WP, Gazeta Polska Codziennie

...

O tym ze burdel robi Macierewicz Ruscy moga przeczytac wszedzie np. tu na forum. Ja nie bede ukrywal bo Ruscy czytaja. Absurd. Wtedy Macierewicz popsuje bardziej. KOD jest oczywiscie prounijny a nie promoskiewski co jest oczywiste. Ale Sakiewicz to swir.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:40, 04 Sty 2017    Temat postu:

Kłopoty posła "Nowoczesnej"? Prokuratura bada finanse Teatru Polskiego
oprac.Bartosz Lewicki
4 stycznia 2017, 17:30
Były dyrektor Teatru Polskiego, obecnie poseł "Nowoczesnej" Krzysztof Mieszkowski może mieć poważne problemy - podaje niezalezna.pl. Po audycie w Teatrze Polskim prokuratura może postawić mu zarzuty dotyczące m.in. niegospodarności.



Prokuratura Rejonowa dla Wrocławia - Krzyki Wschód prowadzi kilka spraw związanych z funkcjonowaniem placówki. Jak dowiedział się serwis niezalezna.pl do prokuratury wpłynęło zawiadomienie m.in. w sprawie Krzysztofa Mieszkowskiego.

Zawiadomienie ma związek z audytem finansów teatru, przeprowadzonym pod koniec roku w placówce. Chodzi - podejrzewa niezalezna.pl - o podpisanie kontrowersyjnego aneksu do umowy z reżyserem Krystianem Lupą i - jak czytamy - "niejasności dotyczące przepływów pieniędzy z Kasy Zapomogowo-Pożyczkowej i Funduszu Socjalnego".

Jak podaje serwis, umowa teatru z Lupą na wystawienie "Procesu" opiewała na ponad 170 tyś. złotych. Podpisany na krótko przed zmianą dyrektora aneks miał umożliwić reżyserowi przerwanie prac nad wystawianiem sztuki na wrocławskiej scenie, bez konsekwencji finansowych.

niezalezna.pl, WP

...

Tak samo jak z alimentami chodzi o zaszkodzenie opozycji. Rzadza ohudne kretury. Dopoki ich sie nie wywali to beda urzadzac nękania. Oczywiscie jest to zasluga PO.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:37, 05 Sty 2017    Temat postu:

Mateusz Kijowski w #dzieńdobryPolsko: przykre, że ta prowokacja wyszła z wewnątrz KOD
Magdalena Wojnarowska
akt. 5 stycznia 2017, 11:24
- Przykro, że taka prowokacja wyszła z wewnątrz, jeżeli ktoś z wewnątrz organizacji wysyła dokumenty, opatrując je jakimiś sensacyjnymi, mocno zmyślonymi "kombinacjami". Ale takie jest życie w ruchach społecznych - powiedział Mateusz Kijowski w programie #dzieńdobryPolsko. Lider KOD skomentował w ten sposób kontrowersje, jakie powstały po ujawnieniu faktur dokumentujących przelewy Komitetu na konto spółki Kijowskiego.

- Ja nigdy niczego nie ukrywałem. Sprawa jest jasna. Wiele osób w Komitecie od dawna wiedziało o tym. Decyzja była podjęta w gremiach kierowniczych, że w taki sposób to się będzie odbywać. I oczywiście to, że dokumenty wczoraj czy przedwczoraj zostały rozesłane do kilkunastu redakcji przez kogoś z wewnątrz organizacji jest przykre. Mam tego pewność, bo dziennikarze mówią skąd to dostali. Uważam, że tego typu wewnętrzne rozgrywki należy trzymać poza mediami - mówił Mateusz Kijowski, komentując kontrowersje wokół swoich rozliczeń z KOD. Jak dodał, "nie będzie się bronić". - Uważam, że są pewne zasady i nawet jeśli inni ich nie przestrzegają, to ja ich będę przestrzegał. Nie było tu żadnej sensacji, bardzo wiele osób o tym wiedziało - podkreślił.

Ocenił, że kwestia wypłynięcia dokumentów ma związek z wyborami władz KOD. - Zaczyna się w najbliższy weekend proces wyborczy, cykl wyborów regionalnych. Za dwa miesiące, mniej więcej 4-5 marca będą wybory ogólnopolskie i rozumiem, że to w tym kontekście się odbywa - powiedział. Dodał, że jest to "dobra okoliczność, bo to pozwoli na zweryfikowanie jego mandatu na pełnienie obowiązków przewodniczącego".

Zapytany, co jest ważniejsze - marka "Kijowski" czy marka "KOD", lider Komitetu powiedział, że "nie ma marki Kijowski, jest marka Komitet Obrony Demokracji". - Ja jestem jedną z kilkudziesięciu tysięcy osób, które się przyłączyły do KOD w pierwszych dniach. Tak się złożyło, że stałem się twarzą KOD-u - wyjaśnił.


Zobacz też całą rozmowę z Mateuszem Kijowskim w #dzieńdobryPolsko

Spytany, czy nie będzie grabarzem własnej idei, Kijowski odpowiedział: - To nie była moja idea. KOD zakładało kilka tysięcy osób, ja starałem się pomóc to wszystko zorganizować. A czy nie zaszkodzi KOD? - To się okaże wszystko w wyborach. Z jednej strony smutne, że taka prowokacja wyszła z wewnątrz, a z drugiej dobrze, że zaraz są wybory. Członkowie KOD-u będą mogli sami ocenić - powiedział.


- Nie twierdzę, że nic się nie stało. Jeżeli ktoś z wewnątrz organizacji wysyła dokumenty, opatrując je jakimiś sensacyjnymi, mocno zmyślonymi "kombinacjami" dotyczącymi tajności, że coś wypłynęło, coś jest nieuczciwe, to to jest oczywiście przykre. Ale takie jest życie w ruchach społecznych - ocenił.

90 tys. zł z konta KOD na konto Kijowskiego

W środę "Rzeczpospolita" podała, że należąca do Kijowskiego i jego żony firma MKM-Studio zainkasowała ponad 91 tys. zł za "usługi informatyczne" dla Komitetu Obrony Demokracji. Pieniądze miały pochodzić ze zbiórek społecznych, organizowanych przez KOD. Tymczasem Kijowski utrzymywał, że nie otrzymuje żadnego wynagrodzenia za pracę w organizacji, a jego źródłem utrzymania są pieniądze od rodziny.

Dziennikarzom udało się dotrzeć do faktur, dokumentujących transakcje. Wynika z nich, że od marca do sierpnia 2016 roku z konta Komitetu Społecznego KOD na konto MKM-Studio zrealizowano sześć przelewów. Każdy na kwotę 15 190,50 zł brutto. Faktury dla KOD wystawiał osobiście Mateusz Kijowski.


W związku z zamieszaniem, jakie pojawienie się tej informacji wywołało w mediach, lider KOD opublikował na Facebooku oświadczenie, w którym napisał, że atak na siebie "traktuje jako prowokację". "Od samego początku dla KOD-u najważniejsza była jego internetowa sprawność i bezpieczeństwo. Moja spółka zaczęła świadczyć usługi na rzecz ruchu. Nigdy nie była to pensja, co najwyżej zwrot kosztów części ponoszonej pracy. Jestem w stanie rozliczyć się z każdej złotówki i każdej godziny poświęconej dla KOD-u. Być może zabrakło mi doświadczenia i ostrożności, ale zaręczam że nie ma w tej sprawie nieuczciwości. Błędem było pewnie połączenie ról lidera i usługodawcy dla KOD. Ale z każdej z tych ról wywiązałem się uczciwie" - wyjaśnił.

...

Jestescie ciemna strona mocy i staraja sie was wykonczyc jak sie da czyli kazde swinstwo dobre. Jak Stalin i Hitler. Nie mojs wojna nie moje metody. Ja walę wprost twarza w twarz wczesniej mowiac kto jest wrogiem. Jak rycerze. Nawet gdy naprzeciw jest śmieć to ja nie jestem jak on.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:14, 05 Sty 2017    Temat postu:

Oświadczenie Kijowskiego ws. pieniędzy z KOD: zabrakło mi doświadczenia i ostrożności
oprac.Adam Styczek, Katarzyna Bogdańska
akt. 5 stycznia 2017, 06:50
Mateusz Kijowski odniósł się do informacji medialnych nt. przyjmowania środków pieniężnych za pracę na rzecz Komitetu Obrony Demokracji. Wcześniej lider KOD informował, że nie otrzymuje żadnego wynagrodzenia, a jego źródłem utrzymania są pieniądze pochodzące od rodziny.



W swoim oświadczeniu Kijowski zwrócił uwagę na to jak dużą wartością dla niego jest KOD. - Wypełnił niemal całe moje życie, dzień dzieliłem pomiędzy KOD-em na ulicy, a KOD-em w komputerze - napisał na facebooku lider Komitetu Obrony Demokracji.



- Jestem w stanie rozliczyć się z każdej złotówki i każdej godziny poświęconej dla KOD-u. Być może zabrakło mi doświadczenia i ostrożności, ale zaręczam że nie ma w tej sprawie nieuczciwości - dodał Kijowski.


Lider KOD zwrócił uwagę, że to nie pierwszy atak na jego osobę. - Atak na mnie traktuję jako kolejną prowokację. W ciągu 13 miesięcy działania KOD-u rzekomo miałem na komputerze zdjęcia pedofilskie i miałem uczestniczyć aferze korupcyjnej w PZU - przypomniał Kijowski.

Pełna treść oświadczenia Mateusza Kijowskiego:

"Zanim w moim życiu zdarzył się KOD pracowałem jako informatyk. Jak każdy wniosłem do ruchu swoje doświadczenia, umiejętności i zawód. KOD wypełnił niemal całe moje życie, dzień dzieliłem pomiędzy KOD-em na ulicy, a KOD-em w komputerze.


Od samego początku dla KOD-u najważniejsza była jego internetowa sprawność i bezpieczeństwo. Moja spółka zaczęła świadczyć usługi na rzecz ruchu. Nigdy nie była to pensja, co najwyżej zwrot kosztów części ponoszonej pracy. Jestem w stanie rozliczyć się z każdej złotówki i każdej godziny poświęconej dla KOD-u. Być może zabrakło mi doświadczenia i ostrożności, ale zaręczam że nie ma w tej sprawie nieuczciwości. Błędem było pewnie połączenie ról lidera i usługodawcy dla KOD. Ale z każdej z tych ról wywiązałem się uczciwie.

Atak na mnie traktuję jako kolejną prowokację. W ciągu 13 miesięcy działania KOD-u rzekomo miałem na komputerze zdjęcia pedofilskie i miałem uczestniczyć aferze korupcyjnej w PZU. Zostało wyjaśnione, że oba te zarzuty były nieprawdziwe. Teraz jednocześnie wiele redakcji dostało dokumenty i na ich podstawie dokonuje pochopnych ocen.

Nieprzypadkowo materiały zostały upublicznione w momencie rozpoczęcia cyklu wyborczego w KOD-zie. Zapewne z intencją, by zaszkodzić i KOD-owi. Wierzę, że będzie inaczej, że zbliżające się wybory w KOD-zie w demokratyczny sposób zweryfikują mój mandat do pełnienia obowiązków przewodniczącego."


Według informacji „Rzeczpospolitej” firma, której właścicielem jest lider KOD otrzymała ponad 90 tys. zł tytułem prac informatycznych na rzecz Komitetu Obrony Demokracji. Dziennikarze dotarli do faktur wystawianych przez samego Kijowskiego.

Podczas spotkania z sympatykami KOD w Słupsku w połowie grudnia Mateusz Kijowski pytany o źródło utrzymania odpowiedział krótko - "Ze wsparcia rodziny”.

Mateusz Kijowski będzie w czwartek o 9:00 gościem Kamili Biedrzyckiej-Osicy w programie #dzieńdobryPolsko w Telewizji WP i na stronie głównej Wirtualnej Polski.

Adwokat Mateusza Kijowskiego, mec. Jarosław Szczepaniak, przekonuje w "Newsweeku", że korzystanie z usług swojej własnej firmy było słusznym posunięciem. - Cóż nieetycznego było w tym, że Mateusz Kijowski zajął się ochroną informatyczną KOD-u w sytuacji, gdy Komitet mógł być narażony na wszelkiego rodzaju ataki? Tak naprawdę ochrona informatyczna to podstawowa ochrona tej organizacji. Czy lepiej oddać ochronę komuś, do kogo można nie mieć stuprocentowego zachowania? W moim przekonaniu nie. Lepiej mieć ochronę we własnych rękach - tłumaczy.

Jednocześnie Piotr Konieczny z Niebezpiecznika pisze: "To ciekawe, bo za każdym razem jak ich zhackowano i próbowaliśmy otrzymać komentarz, to odpowiadał inny informatyk wolontariusz, nie Pan Mateusz. Teksty i wypowiedzi do znalezienia na niebezpieczniku. Ja rozumiem, że bycie liderem jest angażujące i że należy się za to wypłata, ale cash-flow powinien być przejrzysty i jawny, jak u polityków. Fundacja może jest lepszym pomysłem, albo partia (hehe)".
Wirtualna Polska

...

Brzmi wiarygodnie. Kijowski to nie polityk tylko celebryta. Jedna zona druga trzecia itp. Niepowazny facet. On nie dziala dla kasy tylko celebryci glownie. I oczywiscie nie mial doswiadczenia. Wiadomo, ze nowe ruchy nie bardzo znaja przepisy trzeba byc wyrozumialym. Nie to jest problemem ze nie znali prawa tylko co ten ruch niosl? CZARNE MARSZE I SATANIZM! I O TO CHODZI!
A jakie to firmy drukuja ulotki PiSowi PO? A SKOKI? Cos mi sie zdaje ze finansuja prase partyjna? A prezes jest na listach PiSu? MILIONY! A tutaj wrzask o 4,5tys. bo tyle jest 5% od 90tys. Widzimy jak to jest zaklamane.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:44, 05 Sty 2017    Temat postu:

RMF 24
Opinie
Popołudniowa rozmowa w RMF FM
Mateusz Kijowski o fakturach wystawianych KOD: Nie ma tu żadnego nadużycia
Mateusz Kijowski o fakturach wystawianych KOD: Nie ma tu żadnego nadużycia

Dzisiaj, 5 stycznia (18:02)
Aktualizacja: Dzisiaj, 5 stycznia (19:03)

„Cała ta sytuacja jest mocno niezręczna” - tak odniósł się lider Komitetu Obrony Demokracji Mateusz Kijowski do doniesień mediów o fakturach, które firma Kijowskiego wystawiała KOD za wykonywanie usług informatycznych. „Nie ma tu żadnego nadużycia, ani żadnej sensacji” - powiedział. „Myślę, że KOD jest skupiony wokół ważnych idei i tego typu sprawa nie powinna mu zaszkodzić” - przyznał gość Marcina Zaborskiego. „To nie są pieniądze przekazywane dla mnie” - zapewnił Mateusz Kijowski. „Nie zarabiałem w KOD-zie. Spółka realizowała pewne usługi i za te usługi wystawiała faktury. Ja byłem na umowie o pracę w tejże spółce” - powiedział lider KOD. „Co najmniej z dwiema osobami z zarządu KOD-u osobiście rozmawiałem o tych fakturach” - przyznał gość Popołudniowej rozmowy w RMF FM. Lider KOD nie wskazał jednak, z kim o tym rozmawiał. „Mam świadomość tego, jak to jest odbierane przez ludzi. Mam świadomość tego, że można mieć zastrzeżenia. Po pierwsze, to nie była decyzja przeze mnie podejmowana. Po drugie, była ona podejmowana zgodnie z procedurami. Nie ma żadnego naruszenia zasad, ani przepisów, chociaż niezręczność oczywiście w tym wszystkim jest” - powiedział Mateusz Kijowski.

...

Widze ze mediole gapia sie w tv i zaczyna im na rozum padac. To jest niezrecznosc poczatkujacego w polityce. PRAKTYCZNIE NIC! RYSIU JAKI POKAZAL POZIOM WIEDZY FINANSOWEJ? Stracil dotacje. Kijowski bez pojecia o finansach i tylko tyle? Toz niemal sukces. Prezes jak zaczynal to od razu grube afery Telegraf itd. teraz SKOKI. Nie chce mi sie wyliczac... Kijowskiego tvp i spolka uzywaja do mowy nienawisci ktorajest teraz caly czas pompowana...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:17, 07 Sty 2017    Temat postu:

gosc.pl → Wiadomości → Koniec Kijowskiego?
Koniec Kijowskiego?

Maciej Kalbarczyk
dodane 07.01.2017 14:18

Jakub Szymczuk /Foto Gość

W mediach eufemistycznie mówiono, że lider KOD-u mija się z prawdą. Po lekturze wywiadu w „GW” można już chyba otwarcie stwierdzić: po prostu kłamał.

Kilka dni temu wybuchła awantura, która zniszczyła wizerunek KOD-u jako krystalicznie czystej organizacji, walczącej o potrzebną jej zdaniem demokratyzację państwa. Lider ruchu, po serii wpadek z niezapłaconymi alimentami, tym razem pokazał, że ma nos do interesów. Okazało się, że od marca do sierpnia 2016 r. Komitet Obrony Demokracji zapłacił sześć faktur na rzecz zajmującej się doradztwem w zakresie informatyki spółki MKM Studio, która należy do Kijowskiego i jego żony. Co miesiąc na konto firmy wpływało 15 tys. 190 zł i 50 gr. Niby wszystko było legalne, ale większość członków Komitetu nie zdawała sobie sprawy z faktu, że Kijowski czerpie jakiekolwiek korzyści majątkowe ze swojej aktywności społecznej.

Nic dziwnego: lider KOD-u wcześniej pytany o to, czy pobiera wynagrodzenie za działalność w organizacji, kategorycznie zaprzeczał. Kilka dni przed Bożym Narodzeniem opublikowaliśmy na naszym portalu fragment spotkania z Mateuszem Kijowskim, które odbyło się 15 grudnia w Słupsku (zobacz TUTAJ). Twórca KOD-u dał się wtedy
wciągnąć w dyskusję z obecnym tam mężczyzną:

– Chciałem zapytać, ile pan zarabia w KODzie. Jakie to są kwoty?
Mateusz Kijowski: – W ogóle nie zarabiam w KODzie, w ogóle nic.
– To z czego pan żyje?
– Ze wsparcia rodziny.

Tymczasem w „Gazecie Wyborczej” Kijowski otwarcie przyznaje, że jednak pobierał wynagrodzenie. Tak tłumaczył wspomnianą kwotę 15 tys. 190 zł i 50 gr brutto: Ustaliliśmy, że to maksymalny limit, niezależnie od tego, jak wiele usług wykonałem. Te pieniądze szły na podatki, ZUS, koszty funkcjonowania spółki. Dostawałem z tego ok. 2,5 tys. zł miesięcznie. Tylko ja, moja żona Magda żadnych pieniędzy nie pobierała.

Dodał, że jego firma od początku istnienia organizacji (listopad 2015 r.) pracowała dla KOD-u, ale ani on ani jego żona wcześniej nie pobierali z tego tytułu żadnego wynagrodzenia. Sytuacja zmieniła się w marcu 2016 r.: W pewnym momencie ogrom pracy był na tyle duży, że coraz trudniej było robić inne rzeczy. Wtedy zapadła decyzja, że KOD będzie część tych prac opłacał.

Mateusz Kijowski zapewnia, że MKM Studio już nie świadczy żadnych usług na rzecz organizacji. To jednak w żaden sposób nie zmienia faktu, że lider dużego ruchu społecznego na trwałe stracił wiarygodność – nie tylko w oczach jego politycznych oponentów, ale także w samym KOD-zie. Wkrótce okaże się, że czy ma jakiekolwiek szansę na zachowanie stanowiska. Biorąc pod uwagę nastroje w organizacji, raczej niewielkie.

...

Nie to nie znaczy.
To ze kiedys pobral jakies NIE ZNACZY ZE Z TEGO SIE UTRZYMUJE! Jak ktos pobral za prace w komisji wyborczej wynagrodzenie NIE ZNACZY ZE SIE Z TEGO UTRZYMUJE!
ANI NIE ZNACZY ZE TERAZ SIE UTRZYMUJE CZYLI 15 GRUDNIA! Jak ktos utrzymywal sie z czegos w styczniu nie znaczy ze nadal w grudniu sie z tego utrzymuje.
Jaki znowu krystaliczny wizerunek? NA CZELE GOSC OD NIEPLACENIA ALIMENTOW?! Wizerunek byl koszmarny.

CO WAS W OGOLE KOD OBCHODZI? POPIERALISCIE ICH? Zajmijcie sie Telegrafami i aferami prezesa. Kaczysci klamia dzien w dzien. A wy ich zdaje sie popieracie? To was powinno obchodzic.

Raczej nie zajmujcie sie polityka bo widze ze od razu jak biskupi wpadadzie w objecia szatana. A macie sie zajmowac Kosciolem.

Kijowski jest kopany przez odpady ludzkie kaczyzmu najwyrazniej dlatego ze to jest nauczka i pokuta dla Kijowskiego. Szczescie osiagnalby wychowujac swoje dzieci a nie w debilnych KODach w ktorych widzimy do czego doszlo. Czlowiek nieodpowiedzialny ale nie wiemy o nim wszystkiego. Moze rodzice tez sie rozwiedli? To w tej sytuacji prawdopodobienstwo rozpadu jego malzenstwa wzroslo niebywale. Sa badania na ten temat. Zatem nie mozna go traktowac jak katolika. Zwlaszcza jak patrzymy na ryje z PiSu rzekomych katolikow.

Gosc nie powinien isc droga Rudzyka walenia po ludziach, ktorych nie znacie. I nawet nie wiecie kogo kiedy i dlaczego. Bo polityka jest wam nieznana. Nie nalezy pomagac łotrom w kopaniu go.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:51, 07 Sty 2017    Temat postu:

Mateusz Kijowski: bardzo Was wszystkich przepraszam. Przedstawię informacje i dokumenty, by wyjaśnić sprawę
oprac.Adam Przegaliński
7 stycznia 2017, 18:00
"W moim własnym imieniu, a także wszystkich, którzy przyczynili się do tego, że KOD znalazł się w kryzysowej sytuacji, bardzo Was wszystkich przepraszam. To, że nie zostało naruszone prawo ani wewnętrzne zasady komitetu społecznego, nie oznacza, że wszystko jest czytelne i transparentne. Dałem okazję do ataków na KOD, co obciąża tysiące zaangażowanych i aktywnych działaczy i sympatyków" - napisał w oświadczeniu na Facebooku lider KOD Mateusz Kijowski.



Kijowski zapowiada, że "w najbliższych dniach przedstawi informacje i dokumenty wyjaśniające okoliczności sprawy. Jestem przekonany, że pozwolą one wszystkim zrozumieć, co się faktycznie wydarzyło".

"Z dzisiejszej perspektywy cała sytuacja wygląda inaczej niż wtedy, kiedy były podejmowane decyzje. W okresie dynamicznego rozwoju KOD-u, w okresie ciągłych ataków na wszelkie przejawy istnienia KOD-u, szczególnie te w internecie i mediach społecznościowych, decyzje trzeba było często podejmować w sposób niemal natychmiastowy, a kontrola nad całością naszych stron, grup i innych form komunikacji była krytycznym aspektem naszego istnienia" pisze lider Komitetu Obrony Demokracji.

"Jednocześnie trzeba pamiętać, że Komitet Społeczny, który finansował działalność KOD w pierwszych miesiącach działania, nie miał prawa nikogo zatrudniać ani wypłacać żadnych wynagrodzeń. Decyzja o wystawianiu faktur za działania w obszarze informatyki, z dzisiejszej perspektywy głupia, wtedy wydawała się najlepszym rozwiązaniem. Nie chcieliśmy szukać rozwiązań sztucznych czy naciąganych ani omijających obowiązujące w Polsce prawo. Dzisiaj KOD jest w trudnej sytuacji i konieczne jest podjęcie działań integracyjnych. Chciałbym, żebyśmy wszyscy w tych działaniach kierowali się hasłem: „Kod łączy, a nie dzieli” - czytamy w oświadczeniu.


"Wszystkim, którzy wyrażają swoje wsparcie dla mnie, jednocześnie szukając winnych, proszę aby zaniechali budowania „murów”. Szukajmy rozwiązań, wyjaśniajmy, usuwajmy przeszkody, ale szanujmy się i nie atakujmy tych, którzy mają wątpliwości lub inne zdanie. Jedyną ostateczną formą uznania zdania wszystkich członków KOD-u są wybory. W sytuacji, która powstała, jest to również sprawa niezwykle pilna, a kontrola nad całym procesem powinna być powierzona wszystkim KODerkom i KODerom, a także osobom publicznego zaufania" - dodaje Kijowski.

Na koniec lider KOD-u "proponuje członkom stowarzyszenia":

- Maksymalne przyspieszenie krajowego zjazdu programowo-wyborczego – 18 lutego 2017 to najbliższy, możliwy ze względów formalnych, termin.


- Powstrzymanie się członków Zarządu Głównego od wszelkich działań, które nie są związane z realizacją procesu demokratycznych wyborów.

- Przekazanie przez Zarząd Główny do czasu krajowego zjazdu programowo-wyborczego kierowania działaniami KOD-u, organizacji ogólnokrajowych wydarzeń oraz reprezentacji KODerek i KODerów Radzie Regionów.

- Ogłoszenie przez Radę Regionów audytu merytorycznego i etycznego Komitetu Społecznego „Komitet Obrony Demokracji” oraz Stowarzyszenia Komitet Obrony Demokracji i powierzenie jego realizacji Komisji Rewizyjnej stowarzyszenia wspieranej przez osoby zaufania publicznego.


"Liczę, że realizacja tych propozycji pozwoli utrzymać zaangażowanie obywateli w działania KOD-u, które służą obronie Polski przed zagrożeniem totalitaryzmem i autorytarnymi rządami antydemokratycznej partii władzy" - podsumowuje Mateusz Kijowski.

"Sprawa jest niewątpliwie niezręczna"

W środę "Rzeczpospolita" podała, że należąca do Kijowskiego i jego żony firma MKM Studio zainkasowała ponad 91 tys. zł za "usługi informatyczne" dla Komitetu Obrony Demokracji. Pieniądze miały pochodzić ze zbiórek społecznych, organizowanych przez KOD. Tymczasem Kijowski utrzymywał, że nie otrzymuje żadnego wynagrodzenia za pracę w organizacji, a jego źródłem utrzymania są pieniądze od rodziny.

- Nie kłamałem. Od wielu miesięcy już nie wykonuję usług dla KOD, co więcej nie pracuję już w spółce MKM Studio - mówił Mateusz Kijowski w programie #dzieńdobryPolsko, tłumacząc kontrowersje wokół swoich rozliczeń z Komitetem Obrony Demokracji. Jak dodał, to nie jest konto jego ani żony, tylko spółki oraz, że "trzeba pamiętać, że to są kwoty brutto". - Sprawa jest niewątpliwie niezręczna, ale od początku było to tak uzgodnione z organizacją. Nie dało się tego zrobić inaczej - wyjaśnił lider KOD. Dodał, że pieniądze, które trafiły na konto spółki, nie są "z puszek". - To były darowizny kierowane - powiedział.

Zarząd Komitetu Obrony Demokracji zlecił kontrolę wydatków stowarzyszenia. Radomir Szumełda z zarządu KOD podkreślił na piątkowej konferencji, że "zaufanie zostało nadszarpnięte".
Facebook,WP

...

Sprawa jest sztucznie nadmuchana. U o Rydzyka ida brednie ze Kijowski jest KODzie w celu osiagania korzysci materialnych. Ewidentne oszczerstwo bo przeciez raptem pare przelewow. Nikt nie zarzuca ze byl jakas stala pompownia pieniedzy. Na miejscu o. Rydzyka to bym sievdzial. COS ZROBIL ZE SKLADEK KONPBIET? IMOERIUM SZATANA! DLA WLASNEJ PYCHY! Typowe widzenie źdzbla w oku drugiego a tu belka w swoim... Kaczyzm odwraca uwage od Sejmu ktory rozpieprzyl a glupie mediole za tym leca. KODowcy sobie poradza ze soba sami. Na razie nie oni niszcza parlament.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:48, 08 Sty 2017    Temat postu:

Namysłów: Zamieszanie podczas wizyty lidera KOD. Pojawiły się osoby z kijami bejsbolowymi

Dzisiaj, 8 stycznia (06:21)

Trzy osoby uzbrojone w kije bejsbolowe próbowały zakłócić spotkanie lidera KOD Mateusza Kijowskiego, który był w opolskim Namysłowie w tamtejszym domu kultury. Interweniowała policja.
Mateusz Kijowski
/Paweł Supernak /PAP


Mateusz Kijowski przyjechał tam razem z byłym senatorem Józefem Piniorem, aby spotkać się z mieszkańcami miasta.


W czasie, gdy trwało spotkanie, przed budynkiem ośrodka pojawiło się kilku mężczyzn z flagami i drewnianymi pałkami. Weszli do holu budynku i zdewastowali ustawione tam dekoracje. Doszło do przepychanek z uczestnikami spotkania, którzy wezwali policję.


Policjanci z Namysłowa zapewnili dziennikarkę RMF FM, że żadnemu z uczestników spotkania nic się nie stało. Funkcjonariusze wyjaśniają sprawę.


Kijowski pojechał także do Dobrzenia Wielkiego, gdzie spotkał się z prowadzącymi głodówkę przeciwnikami powiększenia miasta Opole o tereny czterech ościennych gmin. W spotkaniu uczestniczył Adam Mazguła - emerytowany pułkownik, który po kontrowersyjnych wypowiedziach na temat stanu wojennego zrezygnował ze stanowiska szefa wojewódzkiej organizacji Związku Harcerstwa Polskiego.


(mpw)
RMF FM/PAP

...

Szok! Co to jest?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 0:51, 12 Sty 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Prokuratura bada zawiadomienia ws. Kijowskiego
Prokuratura bada zawiadomienia ws. Kijowskiego

31 minut temu

Prokuratura Okręgowa w Warszawie analizuje kilka zawiadomień w sprawie "świadczenia usług przez Mateusza Kijowskiego na rzecz Komitetu Obrony Demokracji" oraz w sprawie rozliczeń z tego tytułu - poinformował rzecznik prokuratury Michał Dziekański.
Mateusz Kijowski
/Leszek Szymański /PAP

Dziekański powiedział, że część takich zawiadomień - złożonych przez osoby prywatne - wpłynęła do prokuratur rejonowych, a jedno - do okręgowej. Analizujemy je pod kątem możliwej kwalifikacji prawnej, a także zasadności połączenia ich do jednego postępowania - dodał prok. Dziekański. Nie chciał spekulować, jakie ewentualnie artykuły Kodeksu karnego mogłyby wchodzić w grę.

Według dziennika "Rzeczpospolita" i portalu Onet, pieniądze ze zbiórek publicznych na KOD trafiały do firmy lidera KOD Mateusza Kijowskiego i jego żony Magdaleny Kijowskiej. Chodzi o faktury na łączną kwotę 91 tys. 143,5 zł. Kijowski mówił, że pieniądze, które trafiły na konto spółki MKM-Studio, nie pochodzą "z puszek", to były darowizny.

Kijowski zapowiedział, że przedstawi informacje i dokumenty wyjaśniające okoliczności sprawy finansowania. Przeprosił za przyczynienie się do kryzysowej sytuacji w KOD. Chce też przyspieszenia zjazdu KOD na 18 lutego.

Fakturami Kijowskiego powinna się zająć prokuratura - oceniała w poniedziałek rzeczniczka PiS Beata Mazurek. Mateusz Kijowski kłamał jeszcze kilka dni temu. Na pytanie, z czego się utrzymuje, odpowiadał, że wspiera go rodzina. Tymczasem faktury pokazują zupełnie co innego - dodała.

...

Weszli na droge przestepstw juz na calego. Uzywanie prokuratury do niszczenia opozycji. Jak chca tak to i z nimi bedzie tak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:28, 15 Sty 2017    Temat postu:

KOD przegoniony z Żagania. Protestujący musieli zwinąć flagi po blokadzie zwolenników PiS
oprac.Filip Skowronek
15 stycznia 2017, 18:19
Działacze KOD postanowili protestować w Żaganiu podczas prezentacji wojsk amerykańskich połączonej z wizytą szefa MON Antoniego Macierewicza. Zwolennicy obecnego rządu jednak manifestację uniemożliwili, krzykami sugerując, że "kodziarze" są opłacani.



Pisaliśmy o tym, że podczas wizyty ministra Antoniego Macierewicza w Żaganiu, gdzie zaprezentowali się przybyli do Polski amerykańscy żołnierze, wiceprezes PiS został wybuczany. Teraz pojawiły się także nagrania pokazujące manifestujących działaczy KODu, którzy są krytyczni wobec poczynań szefa MON.



Na udostępnionym w serwisie Twitter nagraniu widać grupę zwolenników PiS, którzy otoczyli protestujących. W niewybrednych słowach dopytywali, co jest powodem do niezadowolenia: "500 złotych na dzieci, że dał? Dobrze pii***, że dał". Zakrzykujący działaczy KOD mieszkańcy Żagania sugerują także, że opozycji nie podoba się ustawa dezubekizacyjna, która odbiera świadczenia funkcjonariuszom PRL.


W finale nagrania widać, jak protestujący zwijają transparenty i żegnają się z tłumem. Jak podaje niezależna.pl KOD "uciekł", z kolei udostępniająca film użytkowniczka Twittera rozbawiona podsumowuje: "pozwijali flagi i uciekli".

niezalezna.pl, Twitter

...

Takie starcia to zawsze eksplozja chamstwa dlatego mowilem ze najlepiej to robic w Sejmie aby nie bylo na ulicy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:45, 18 Sty 2017    Temat postu:

Kijowski w oświadczeniu: jak ktoś chce coś ukraść, to nie wystawia faktury
oprac.Magdalena Nałęcz
18 stycznia 2017, 06:45
Mateusz Kijowski wystosował na Facebooku oświadczenie, w którym skrytykował przeprowadzenie wywiadu z jego siostrą przez tygodnik "wSieci" oraz podkreślił, że członkowie KOD-u oraz sympatyzujący z ruchem powinni szukać tego, co "łączy" i "rezygnować z tego, co dzieli".

"Tylko osoby, które mają coś do ukrycia (np. prawdziwą kwotę za ochronę osobistą) – kombinują. A to wydadzą książkę, której honoraria przekraczają przychód ze sprzedaży, a to wynajmują lokale na działalność" - podkreślił w oświadczeniu Kijowski.

...

To atak kaczyzmu a jakie sa ich metody widzimy w tvp. Zgory traktuje tp jako klamstwo bo oni zawsze klamia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:18, 19 Sty 2017    Temat postu:

Koniec procesu ws. wystawy o gen. Andersie. Sąd: działacze KOD-u są niewinni
oprac.Arkadiusz Jastrzębski
19 stycznia 2017, 13:00
Przed Sądem Rejonowym w Suwałkach zakończył się proces pięciu osób obwinionych o zakłócenie otwarcia w tym mieście wystawy o gen. Andersie. Sąd uznał, że są one niewinne. Wyrok nie jest prawomocny.



Policja wnioskowała w przypadku każdego z obwinionych o miesiąc ograniczenia wolności i wyegzekwowanie w tym czasie od 20 do 40 godz. prac społecznych. - Obwinieni powstrzymali tok zorganizowanego przedsięwzięcia w Archiwum Państwowym. I o to jest zarzut, o nic innego - podkreślał Jarosław Golubek z suwalskiej policji, zaznaczając, że sprawa nie ma podtekstu politycznego.

Reprezentujący obwinionych mec. Jakub Wende argumentował z kolei, że to proces "nie przede wszystkim o wykroczenie", ale o zakres swobód i wolności obywatelskiej. Mówił, że chodzi o to, "co wolno, a czego nie wolno osobom, które sprawują władzę w naszym kraju, niezależnie od tego z jakiej opcji politycznej".

Incydent miał miejsce 4 marca 2016 r. - ostatniego dnia kampanii wyborczej w wyborach uzupełniających do Senatu w okręgu obejmującym część województwa podlaskiego.


Kandydatka PiS Anna Maria Anders, która ostatecznie mandat zdobyła, uczestniczyła wtedy w Archiwum Państwowym w Suwałkach w otwarciu wystawy "Armia Skazańców" poświęconej jej ojcu - gen. Władysławowi Andersowi. Wraz z nią byli tam m.in. szefowie MSWiA - minister Mariusz Błaszczak i wiceminister Jarosław Zieliński.

Otwarcie zostało zakłócone przez grupę osób, które protestowały przeciwko prowadzeniu kampanii wyborczej w takim miejscu. Były to osoby starsze, część z nich miała znaczki Komitetu Obrony Demokracji (KOD). Doszło do utarczek słownych.
PAP, TVN24

...

Trudno aby zakazac protestow.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 10:32, 20 Sty 2017    Temat postu:

Mateusz Kijowski wydał oświadczenie. "I chce i muszę! Podjąłem decyzję"
Natalia Durman
20 stycznia 2017, 07:10
"Drogie KODerki i drodzy KODerzy! TAK! Podjąłem decyzję. Będę kandydował na Przewodniczącego Zarządu Regionu Mazowsze" - poinformował Mateusz Kijowski na Facebooku. "Chcę, bo nie mogę pozwolić by 'ciemna strona' była górą! (...) Muszę, bo nie mogę, bo nie chcę Was zawieść!" - podkreślił i dodał: "Z tych samych powodów chcę i muszę kandydować na Przewodniczącego Zarządu Głównego Stowarzyszenia KOD".



W ocenie Kijowskiego, KOD podlega "zmasowanemu atakowi". "Nic dziwnego, w ostatnich miesiącach pokazaliśmy naszą siłę, co potwierdzają właśnie te zmasowane ataki. Pewnie większość z Was pamięta, że w czasach słusznie minionych komunistyczna władza najchętniej sięgała po kompromitację, kiedy walczyła z przeciwnikami. A skompromitować w Polsce najłatwiej za pomocą skandalu obyczajowego albo finansowego. Już obu tych metod spróbowano wobec mnie, aby osłabić KOD" - pisze Kijowski.

Jego zdaniem, w ciągu ostatnich dwóch tygodni realizowany jest w tej walce precyzyjnie ułożony plan. "Codziennie zadawane są kolejne ciosy. Kiedy w pierwszych dniach z dosyć powszechnie znanych informacji zrobiono sensację i niespodziewanie ujawniono 'aferę', byłem spokojny, że szybko to wyjaśnię. Jednak złożono wobec mnie doniesienie do prokuratury, co znacznie skomplikowało możliwość wyjaśniania tej sprawy. No i każdy kolejny cios zajmował uwagę i czas, uniemożliwiając podjęcie rzetelnych wyjaśnień" - kontynuuje lider KOD. "Ale ja nie zapomniałem" - zaznacza, po czym zapowiada: "Szykuję informację, która pozwoli Państwu wyrobić sobie własne zdanie. Proszę o cierpliwość".

"Podjąłem decyzję"

Kijowski podkreśla, że organizacja, która od ponad roku walczy o demokratyczne standardy, nie może funkcjonować bez demokratycznie wybranych władz, dlatego podjął decyzję o kandydowaniu zarówno na Przewodniczącego Zarządu Regionu Mazowszem, jak i na Przewodniczącego Zarządu Głównego Stowarzyszenia Komitet Obrony Demokracji.


"Drogie KODerki i drodzy KODerzy! TAK! Podjąłem decyzję. Będę kandydował na Przewodniczącego Zarządu Regionu Mazowsze. Chcę, bo jestem w KOD-zie od początku. Chcę, bo ostatni rok mojego życia związał mnie z KOD-em na dobre i na złe. Chcę, bo KOD potrzebuje dzisiaj doświadczonego i odpowiedzialnego przywództwa. Chcę, bo nie mogę pozwolić by 'ciemna strona' była górą!" - pisze Kijowski w oświadczeniu.


"Muszę, bo codziennie odbieram dziesiątki sygnałów, że Wy - KODerki i KODerzy - oczekujecie ode mnie tego, żebym wziął na siebie odpowiedzialność za dalsze losy KOD-u. Muszę, bo nie mogę, bo nie chcę Was zawieść!" - dodaje.

"Zaprezentuję swoją kandydaturę"

Kijowski odnosi się również do stanowiska Zarząd Komitetu Obrony Demokracji, który we wtorek wezwał go do "niezwłocznego ustąpienia z funkcji przewodniczącego Zarządu".

"Wszyscy słyszymy nawoływania do tego, żebym się usunął w cień. Żebym odpuścił. Żebym zrezygnował. I wtedy dopiero by mieli używanie moi adwersarze, gdybym podjął taką decyzję. Misternie zaplanowany atak okazałby się skuteczny (...) Czy miałbym wtedy moralny mandat do startu w wyborach, które mają się odbyć już za 6 tygodni? Czy nie spotkałbym się z zarzutem, że skoro zrezygnowałem przed chwilą, to po co się teraz pcham?" - pyta lider KOD i zapowiada, że po weekendzie przedstawi swoją wizję działania Regionu Mazowsze.


"Zaprezentuję swoją kandydaturę. Liczę, że zdobędę Wasze zaufanie i że zdecydujecie się oddać Wasz głos na mnie" - podsumowuje.

Media 4 stycznia ujawniły, że Kijowski wystawiał KOD faktury za usługi informatyczne. W sumie na konto lidera trafiło sześć przelewów, opiewających łącznie na kwotę ponad 90 tysięcy złotych.

...

Uzaleznil sie od szkla. Ciezko odejsc. Nie tylko prezes chce byc na topie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:28, 23 Sty 2017    Temat postu:

Wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik: wykorzystajmy elektroniczne opaski dla unikających płacenia alimentów
oprac.Adam Przegaliński
23 stycznia 2017, 07:45
Wykorzystajmy elektroniczne opaski dla osób unikających płacenia alimentów - zaproponował wiceszef MS Michał Wójcik. Według niego ograniczyłoby to koszty oraz możliwość nadużyć.



Wójcik był pytany w poniedziałek w TVP Info o to, w jaki sposób Ministerstwo Sprawiedliwości zamierza walczyć ze zjawiskiem uporczywego unikania płacenia alimentów. - Zmieniamy to systemowo - zapewnił.

- Będzie określona kara przewidziana przez nas. Jak ktoś zapłaci 50, 100, 200 złotych, będzie to oznaczało dla sądu, że on tak naprawdę w sposób uporczywy nie płaci alimentów - zaznaczył. (Przeciętna miesięczna wysokość opłaty alimentacyjnej wynosi 600 zł - przyp. red.).

Wiceminister sprawiedliwości zwrócił uwagę na kary, które mogłyby być stosowane w przypadku osób uchylających się od płacenia alimentów. - Ciekawsze są kary, które mają być. Często jesteśmy posądzani o to, że chcemy doprowadzić do sytuacji, w której w więzieniach znajdzie się znacznie więcej osób za niepłacenie alimentów, ale my mówimy: wykorzystajmy coś, o czym mówimy bardzo głośno od wielu miesięcy, czyli elektroniczny system dozoru, tak zwane "opaski"- mówił.


W jego opinii stosowanie systemu elektronicznego dozoru znacznie ograniczyłoby koszty oraz możliwość nadużyć. - Kosztuje to podatnika trzysta kilkadziesiąt złotych, a nie ponad trzy tysiące złotych. Wiemy dokładnie, gdzie ta osoba jest, więc nie będzie już takiej sytuacji, że ktoś na przykład pracuje w szarej strefie i później, kiedy znajduje się przed sądem, mówi: "nie miałem pieniędzy, nigdzie nie pracuję", a rzeczywistość jest zupełnie inna - powiedział Wójcik.

29 grudnia rząd zaakceptował przygotowany w ministerstwie sprawiedliwości projekt nowelizacji Kodeksu karnego. Nowe rozwiązania mają umożliwić skuteczne egzekwowanie obowiązku alimentacyjnego.


Projekt przewiduje, że osoba, której dług alimentacyjny stanowi równowartość co najmniej trzech należnych świadczeń okresowych (najczęściej miesięcznych), podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Skazani na karę pozbawienia wolności nie muszą odbywać kary w więzieniu. Mogą podlegać dozorowi elektronicznemu i normalnie pracować. Ministerstwo sprawiedliwości wdraża program pracy więźniów, w którym w pierwszej kolejności uczestniczyć mają osoby z obowiązkiem alimentacyjnym.

Wydatki z państwowego Funduszu Alimentacyjnego na rzecz dzieci, których rodzice odmawiają płacenia alimentów, wynoszą co roku ok. 1,5 miliarda złotych. Z tych pieniędzy udaje się odzyskać zaledwie 13-14 proc.
PAP

...

Kijowski dostanie opaske. Jego los los bardzo jak widac lezy na ,,sercu" obecnej wuadzy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:10, 14 Lut 2017    Temat postu:

gosc.pl → Wiadomości → KOD oklaskuje interwencję ZOMO
KOD oklaskuje interwencję ZOMO

Bartosz Bartczak
dodane 14.02.2017 11:38 Zachowaj na później

Screenshot z filmiku opublikowanego przez Młodzież Wszechpolską.
Twitter

Do niecodziennej prowokacji doszło podczas spotkania „Latającego Uniwersytetu KOD” w Białymstoku, na którym obecny był redaktor „Gazety Wyborczej”, Adam Michnik.

Na spotkaniu działaczy KOD z Adamem Michnikiem Młodzież Wszechpolska postanowiła przeprowadzić happening. Część Wszechpolaków przerywało prowadzącej i próbowało zadać pytanie. Druga część, przebrana za ZOMO, wyprowadziła kolegów ze spotkania.

Filmik z wydarzenia umieściła Młodzież Wszechpolska na swoim profilu twitterowym.

Wszechpolacy na spotkaniu z Michnikiem: na wejścia komunistycznej milicji, KOD zareagowali oklaskami! Szok, wyszło szydło z worka Wink pic.twitter.com/lslcCouOVq
— MłodzieżWszechpolska (@MWszechpolska) 13 lutego 2017


Część uczestników spotkania KOD, nie zdających sobie najwyraźniej sprawy z happeningowego charakteru wydarzenia, z entuzjazmem odniosło się do „interwencji”. Pojawiły się oklaski i okrzyki „pałować porządnie chuliganów”.

– KOD walczy o wolność słowa i wolność mediów, ale jego działacze popierali wyprowadzenie ze spotkania naszych kolegów, którzy próbowali zadać pytania na spotkaniu, ponieważ się z nimi nie zgadzali – mówi serwisowi gosc.pl rzecznik Młodzieży Wszechpolskiej, Mateusz Pławski. – Nie wiem, czy uczestnicy spotkania nie zdawali sobie sprawy, że funkcjonariuszami ZOMO byli przebierańcy, ale odnieśli się do interwencji z aprobatą – dodaje rzecznik.

Młodzież Wszechpolska protestowała też przeciwko redaktorowi „Gazety Wyborczej” przed budynkiem, w którym odbywało się spotkanie KOD.

...

Jak nie zdawali sobie sprawy ze nie ma ZOMO? BZDURA! Wlaczyli sie do przedstawienia. Moze mysleli ze to aluzja do PiSu? A MW to od siebie czy uklad z prezesem?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:49, 17 Lut 2017    Temat postu:

Zbierają na alimenty Kijowskiego, on sam od akcji się odcina. Informatorzy zaprzeczają
Marcin Makowski
akt. 17 lutego 2017, 12:04
O tym, że Mateusz Kijowski zalega z opłatami alimentacyjnymi, wiedziano od dawna. Być może w związku ze zbliżającymi się wyborami na przewodniczącego Komitetu Obrony Demokracji, ktoś postanowił mu pomóc. „To prosta, a zarazem wyjątkowa akcja, która zamyka temat alimentów i faktur Mateusza” – napisała kobieta, która na portalu crowdfundingowym odpowiada za wydarzenie. To nie jedyna taka inicjatywa, i choć Kijowski się od nich odcina, informatorzy WP donoszą, że zrobił to dopiero, gdy zauważył, jak małą popularnością się cieszą.



„Zamknąć gęby krzykaczom”

Już ponad 123 tys. zł uzbierano na koncie akcji crowdfundingowej, której pierwotnym celem było przekazanie 5 tys. zł Sebastianowi K. z Oświęcimia, aby ten mógł kupić nowego fiata seicento, rozbitego po wypadku z udziałem limuzyny premier Beaty Szydło. Nawet cieniem tej popularności nie mogą się pochwalić podobne inicjatywy związane z opłaceniem długu alimentacyjnego Mateusza Kijowskiego. „Jest okazja, aby zamknąć gęby tym krzykaczom” – czytamy na profilu facebookowym „Wspieraj KOD”, na którym widnieje link do amerykańskiego portalu gofund.me. Choć w założonej 2 lutego zrzutce, jako punkt docelowy wybrano 55 tys. dolarów, ponad dwa tygodnie później, na konto nie wpłynął nawet cent. „Po stronie obecnej siły politycznej jest prezydent, sejm, senat, sądy, telewizja publiczna i za chwilę będą samorządy — czyli cała możliwa władza. Po stronie opozycji mamy niemrawego Schetynę, skompromitowanego Petru i wreszcie Mateusza, któremu można zarzucić tylko problemy związane z osobistą sytuacją materialną” – czytamy w opisie zrzutki, zorganizowanej przez niejaką Oksanę Lasecką. Jak twierdzi organizatorka, za przedstawionym rozwojem wypadków stoi Jarosław Kaczyński, którego misja polega na zdyskredytowaniu Mateusza Kijowskiego oraz „likwidowaniu każdego, kto jest przeciwny obecnej władzy”. Apel kończy się wezwaniem o jedność Komitetu Obrony Demokracji, solidarność z jego liderem oraz szeregowymi członkami, ponieważ „to już nie tylko bitwa o lepsze jutro, to walka o Polskę”. Aby temu zadaniu sprostać i ruszyć do wewnętrznych wyborów w Komitecie, należy się jednak oczyścić. „Nie ma nic prostszego niż odebrać argumenty tym wszystkim krzykaczom! KOD istnieje dzięki wsparciu milionów obywateli, którym nie jest obojętny los naszego kraju i przyszłych pokoleń. Wystarczy, że co czwarty z nas wpłaci złotówkę lub udostępni ten apel i temat alimentów Mateusza zostanie zamknięty” – twierdzi osoba, odpowiedzialna za całą akcję.

„Sytuacja dla Mateusza uciążliwa”

Pomimo tego, że finansowo temat zbiórki zakończył się fiaskiem, popularność strony, którą udostępniono w mediach społecznościowych ponad 350 razy, sprawiła, że z podobnym pomysłem wystartowano również na polskim serwisie pomagam.pl. Argumentacja była analogiczna, choć pieniądze zaczęto zbierać już na fali popularności „nowego seicento dla Sebastiana K”. I faktycznie, dopóki serwis nie zamknął wydarzenia, kilka osób zdążyło przelać nieznaczne sumy na opłacenie alimentów Kijowskiego. „Sytuacja ta jest dla Mateusza Kijowskiego uciążliwa i przez nie przychylne media jest powodem by przysłonić jego zaangażowanie w bohaterską obronę demokracji w naszym kraju. Polska zasługuje na takich bohaterów, którzy w tak trudnym czasie staja w obronie obywateli. Jestem fanem Pana Mateusza i postanowiłem mu pomóc tworząc to wydarzenie. Mam nadzieję że znajdą się wśród Was prawdziwi patrioci i wspólnymi siłami pomożemy Mateuszowi” – argumentował organizator (pisownia oryginalna).


Do podobnych inicjatyw 14 lutego odniósł się sam zainteresowany. Jak stwierdził w oświadczeniu na Facebooku, dwa dni wcześniej o zbiórkach na alimenty poinformowali go liczni znajomi, zaniepokojeni sprawą. „Próbowałem się skontaktować z organizatorami akcji, żeby wyjaśnić całą sytuację oraz prosić o zaniechanie takich działań, a w szczególności o niewiązanie moich spraw osobistych z ruchem KOD czy ze stowarzyszeniem. W związku z tym, że nie udało się nawiązać komunikacji, ustalić jakichkolwiek faktów ani doprowadzić do zamknięcia akcji oświadczam, że nie mam z tą akcją nic wspólnego, nie wspieram jej i nie jestem jej beneficjentem. Jednocześnie uważam, że użycie nazwy oraz logotypu Komitetu Obrony Demokracji w tej akcji jest nieuprawnione i stanowi zarówno nadużycie prawa autorskiego jak i zasad współżycia społecznego” – zadeklarował Kijowski. Nasi informatorzy zaprzeczają jednak, jakoby lider KOD dowiedział się o zbiórce dopiero 12 lutego.


„Kijowski wiedział, ale czekał”

Jak dowiedziała się Wirtualna Polska, Mateusz Kijowski miał wiedzieć o pierwszej zbiórce znacznie wcześniej, niż poinformował o tym w oświadczeniu. – Strona wisiała na portalu od 11 dni. W lokalnych strukturach KODu zastanawiano się, kto za nią stoi i kilka osób pytało Mateusza, jaki ma do podobnych zbiórek stosunek. On powiedział, że to nie jego akcja i nie zna tej osoby, ale może ktoś to robi z dobrej woli i nie można go od razu potępiać – opowiada członek ruchu z regionu pomorskiego. – Kijowski zmyśla. To prawda, on z tego pieniędzy nie brał, nie jest taki głupi, ale ludzie mu donosili o wszystkim wcześniej. Sądzę, że zbagatelizował wydarzenie, chciał zobaczyć, jak się rozwinie. Nawet przyjmując za prawdę to, co pisze, dlaczego potrzebował aż dwóch dni, żeby odciąć się od nieautoryzowanej zbiórki z jego wizerunkiem? Na co czekał? – pyta jeden z działaczy Komitetu z Mazowsza. Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z samym zainteresowanym, Mateusz Kijowski nie miał jednak nic do dodania odnośnie wysuwanych przeciwko niemu zarzutów i odmówił komentarza na temat swoich wcześniejszych, rzekomo przychylnych słów wobec pomysłów na organizowania podobnych inicjatyw.

Bez względu na fiasko opisywanych akcji, trzeba zauważyć, że coś w sprawie alimentów Kijowskiego zaczęło się w ostatnich dniach zmieniać. Jak ustalił „Superexpress”, od początku roku lider KOD przelał na konto trójki dzieci z poprzedniego małżeństwa 7,5 tys. zł. „Najpierw w styczniu 1210 zł, potem w lutym kolejno 822 zł i - uwaga! - aż 5470 zł”. Wcześniej, z zasądzonych miesięcznie 2200 zł, płacił sporadycznie zaledwie połowę tej kwoty. Nie wiadomo skąd nagły przypływ gotówki. Bez względu na źródło finansowania, zadłużenie Mateusza Kijowskiego w tej materii wynosi obecnie niespełna 100 tys. zł wobec dzieci, 75 tys. zł wobec fundusze alimentacyjnego oraz odsetki i opłaty egzekucyjne od tej kwoty. Razem niespełna 250 tys. Wydaje się, że w obecnej sytuacji i przy podobnym tempie spłat, kryzys wizerunkowy będzie się ciągnąć za Kijowskim przez lata.

...

Niech matka i dzieko maja. Ojciec umysl tez dziecka...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 40, 41, 42  Następny
Strona 3 z 42

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy