Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Kasa dla komuchów od TK!

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133507
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:34, 19 Sie 2009    Temat postu: Kasa dla komuchów od TK!

Tymczasem komunistyczna mafia spoldzielcza ,,realizuje zyski'':
Od przyszłego roku przekształcanie lokali będzie droższe - czytamy w "Gazecie Prawnej". Lokatorzy, którzy zdecydują się na złożenie wniosku o wykup mieszkania po 30 grudnia, będą musieli liczyć się z koniecznością wniesienia dodatkowej opłaty, nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych.

Gazeta zwraca uwagę, że zgodnie z przyjętym przez rząd projektem nowelizacji ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych o dodatkowych kosztach przekształcenia będą decydować sami członkowie spółdzielni.

Wystarczy, że za takim rozwiązaniem opowie się dwie trzecie obecnych na walnym zebraniu. Jeżeli natomiast walne zgromadzenie nie podejmie żadnej uchwały, to lokatorzy za przekształcenie mieszkań nadal będą płacili symboliczną złotówkę. Cena mieszkań lokatorskich będzie zależała od tego, ilu członków danej spółdzielni przekształciło już swoje mieszkanie.

"Gazeta Prawna" przypomina, że takie rozwiązanie jest wynikiem wyroku Trybunału Konstytucyjnego.
A scislej komunistycznej jego czesci ktora ma wiekszosc i dba o kolesiow...
>>>>>
Mowiac w skrocie:
Mieszkanie spoldzielcze jest wlasnoscia spoldzielcow.Ale nie konkretnego!
Tylko wszystkie mieszkania sa wlasnoscia wszystkich!
Na tym tle zrodzily sie mafie.
Uwlaszczenie ktorego dokonal LPR a konkretnie Biela polegalo na tym aby nie wszystko nalezalo do wszystkich.Ale konkretne mieszkanie do konkretnej osoby jak to jest od wiekow.
Wydawalo sie coz prostszego?Wydac odpowiednie akty prawne rozdzielic mieszkania w sensie prawnym bo faktycznie przeciez nie wszyscy mieszkaja wszedzie tylko kazdy w konkretnym mieszkaniu.Wiec tylko nadac akt wlasnosci gruntu itp.
ALE TO NIE TAKIE PROSTE!
Towarzysze twierdzili!Zara zara !A co z nami?Kradniemy od lat w spoldzielniach i to jest nasz zlob.Co tera bedzie z nami?Mamy isc pracowac?Moze jeszcze uczciwie!
Nie ma mowy!Mamy kolesiow towarzyszy w TK.Pornotowarzysz Kalisz napisze papier i uratuje nas!
>>>>>
Oczywiscie towarzysze nie moga juz zablokowac uwlaszczenia !Ale wymyslili haracz!Za to ze pozwola sieu uwlaszczyc KILKADZIESIAT TYSIECY!
Za co?A za nic!Za to ze my sum przy zlobie i zadamy kasy dla siebie!
Takie sa prawa rozboju!
DAWAC KASE ALBO NIE ODDAMY MIESZKAN!
>>>>>
Kolejny sukces okraglegostolu!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pon 10:44, 23 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jot-en
Gość






PostWysłany: Wto 23:46, 01 Wrz 2009    Temat postu: Podły wyrok TK

Ten podły wyrok TK został przez koszalińskich działaczy uwłaszczeniowych zaskarżony do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Może więc coś dobrego wyjdzie z tej skargi, a może nic - podobnie jak Moczulskiemu przed tak zwanym Sądem Najwyższym. Zobaczymy.
Powrót do góry
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133507
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:21, 02 Wrz 2009    Temat postu:

No tak!Oczywiscie ja nie chce zniechecac tylko szwendanie sie po eurotrybunalach oznacza legalizacje UE!I wszystkiego co sie z tym wiaze!!!
A komuchy tyle nie ukradna co Bruksela zniszczy!
Przeciez w stefie Euro sa straty KIKADZIESIAT PROCENT PKB ROCZNIE!!!!
3-4 BILIONY $ rocznych strat!!!W wyniku dzialalnosci zwyrodnialcow z UE!!!
Ja wiem ze okradanie kioskow przez zuli na wodke jest uciazliwe a zwracac sie o ochrone przed nimi do mafii to glupota totalna!!!
Pozbedziesz sie strat kilku zlotych a bedziesz placil haracz po kilkaset!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jot-en
Gość






PostWysłany: Nie 3:18, 22 Lis 2009    Temat postu: Przykra konieczność

Szwendanie się po eurotrybunałach, choć przykre i nie dające wielkich nadziei na upragnione sprawiedliwe rozstrzygnięcie, jest jednak z przyczyn obiektywnych dla najbardziej skrzywdzonych ostatnią koniecznością. Jest to bowiem taka instancja na naszym europejskim terenie, po której nie ma już dalszej, do której można by się z większą nadzieją odwołać, z wyjątkiem Sądu Ostatecznego, który będzie, ale w czasie dla nas nieznanym. Toteż, jeśli dobrze pamiętam, nawet Moczulski po sławetnym na niego wyroku naszego (i nie naszego) Sądu Najwyższego podążył tam po ratunek dla swego skrzywdzonego honoru. Ja zaś w ramach mojej skromnej hipotezy nie tracę jeszcze nadziei, że może jednak zdarzy się temu europejskiemu trybunałowi coś w sposób podobny jak ślepej kurze ziarno, że wyda tym razem sprawiedliwy pozytywny wyrok i dla wspomnianych działaczy spółdzielczo-mieszkaniowych i dla Moczulskiego.
Powrót do góry
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133507
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:55, 23 Lis 2009    Temat postu:

Oczywiscie ja nikomu nie zabraniam.
Tylko wybacz trudno zwracac sie do trybunalow ktore usuwaja Krzyze!
One maja przywrocic honor?Sprawiedliwosc?Komu?Czemu?
Oczywiscie Moczulski dziala inaczej.Przeciez KPN wystawial kandydatow w wyborach do Sejmu PRL i tym podobnych...Jednoczesnie bedac glowna przyczyna upadku komunizmu...
>>>>>
Ale oczywiscie smieszne by bylo uznawac wyroki tych trybunalow w kwestii spoldzielni a pozniej nie uznawac w kwestii krzyzy...Schizofrenia...
Ja wiem ze wielu tak dziala nawet duchownych typu O.Rydzyk.Gdzie na jednej stronie jest alarm Komuchy opanowuja TV!A na drugiej triumaflny wywiad z kolesiem z PiS gromiacym niegodziwosc PO.Gdy ten sam PiS wciska komuchow do TV...
No ale my nie mozemy funkcjonowac w paranoi...
>>>>>
Zwazmy ze te trybunaly aby sie uwiarygodnic moga w drobnej sprawie typu spoldzielnia przyznac ludziom racje abyt pozniej tym bardziej szkodzic gdy chodzi o sprawy bezczenne typu niepodleglosc Polski czy Krzyż ktory jest podstawa swiata...
To jest diabelski spryt...
>>>>>
Ja w kazdym razie gotow jestem pojsc nieslusznie do wiezienia niz odwolywac sie to tych trybunalow antychrysta...Coz z tego ze ominie mnie wiezienie jak poniose szkode na duszy?To jest ucieczka od Krzyza i to jest najgorsze co mozna zrobic...
Mamy plugawy system wewnetrzny okraglostolowy i plugawy system Europejski...I udawanie ze tego nie ma nie jest pocieszaniem sie a glupota...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jot-en
Gość






PostWysłany: Pon 19:59, 12 Kwi 2010    Temat postu: Uczciw realizm

A jednak nadal Pana ostatnia odpowiedź w tym temacie nie jest dla mnie przekonywująca. Ponieważ długo musiałam zajmować się pewnymi innymi ważnymi sprawami i nie miałam czasu wcześniej na to Panu odpowiedzieć, więc przedstawię teraz, dlaczego tamta Pana odpowiedź w tym temacie nie jest dla mnie przekonywująca. Otóż według mnie, proszę Pana, to wcale nie musi być tak, że jak się od danej instytucji przyjmie jeden upragniony pozytywny wyrok, to późniejsze buntowanie się przeciw późniejszemu wyrodnemu wyrokowi tej instytucji będzie jakoby schizofrenią. Uważam, że raczej jest to w takim przypadku uczciwe bycie sobą, polegające na tym, że przyjmuję ze strony danego sądu bez względu na jego intencje to, co stanowi rzeczywistą należną mi korzyść, lecz swoją drogą nie zgadzam się na to, co jest złem, i to pierwsze wcale nie musi mnie nawet kusić do tego, żeby z tego właśnie powodu milknąć na przyszłe lub jakieś dotychczasowe zło tej instytucji. Po prostu: mówię „tak” kiedy trzeba i z tego korzystam jak z dobrego losu i mówię „nie” – również kiedy trzeba.
Krócej mówiąc, wcale nie uważam, że ci, którzy z przysłowiowego braku laku uciekają się do europejskiego trybunału, postępują niesolidnie, zwłaszcza, że ten trybunał to nie jest żaden organ Unii Europejskiej, więc bodaj już z tego powodu nie grozi jej uwiarygodnianiem. To jest w niektórych momentach, choć niestety momentach częstych, zupełnie inne gałgaństwo, które może jednak czasami, jak już wspomniałam, wystrzelić czymś dla ludzi pożytecznym.
Potwierdzeniem słuszności takiej postawy wobec niektórych sądów jest też przykład św. Pawła apostoła. Przecież on w niektórych momentach osłaniał się przed niektórymi poniżeniami posiadaniem obywatelstwa od pogańskiego i okrutnego państwa rzymskiego i nawet także odwołał się raz do sądu tego państwa, co doprowadziło nawet do jego uwolnienia, a dopiero potem Neron skazał go na śmierć męczeńską. To naprawdę nie szkodziło jego duszy, jak to Pan podobnej szkody obawia się w naszych czasach.
Wspomniał Pan również, że Konfederacja Polski Niepodległej pod przywództwem Leszka Moczulskiego, mimo jej wspaniałych wartości, popełniła jednak taki błąd moralno-polityczny, że startowała w wyborach do PRL-owskiego sejmu. Ma Pan tu chyba na myśli wybory do tak zwanego sejmu kontraktowego po Okrągłym Stole. Jeśli tak, to również nie widzę w tym niczego złego. Okrągłym Stołem słusznie KPN wzgardziła, lecz kiedy ten mimo wszystko stworzył jednak możliwość ku temu, że tym razem już bez pałowania można było zgłosić swój zamiar startowania do tego, co obywatelom przysługuje, to bardzo dobrze ludzie tej partii i jej przywódca w tym przypadku postąpili, że próbowali tej szansy losu poprzez siebie dla dobra Polski. Po pierwsze dlatego nie było to błędne, że w ten sposób czyniło to zadość słusznej na pewno zasadzie: „Dobrowolnie nieobecni nie mają racji”. Poza tym, o ile ten start powiódł by się wówczas, to byłoby coś wspaniałego, gdyby np. już wtedy ludzie Moczulskiego i on sam zaczęli w sejmie rąbać komunie i jej pomocnikom odpowiednie prawdy. Wtedy naród, być może, już wcześniej nauczyłby się z tego, kto jest jego prawdziwym obrońcą i zasługuje na największe poparcie w najbliższym czasie. A tak, to inni z tak zwanej prawicy dotarli sobie do mózgów tego skołowanego do dziś naszego narodu i wspólnie z komuną rozpętali taką nagonkę przeciw KPN, że w stosunkowo niedługim czasie także tą partię zepchnięto z politycznej areny – podobnie jak ostatnim razem uczyniono to z giertychowcami i lepperowcami.
Na koniec, żeby nie pomyślał Pan przypadkiem, że jestem Pana przeciwniczką, to zapewniam, że zgadzam się z różnymi Pana tezami i dużo się z nich uczę, lecz w niektórych szczegółach poczuwam się do obowiązku mieć odmienny pogląd, czego na pewno nie poczyta mi Pan za złe, choć nadal, oczywiście, możemy zachować swój odmienny pogląd w tej czy innej sprawie. Z mojej strony to jest tylko podzielenie się z Panem tym moim odmiennym w tej sprawie poglądem, choć nie ukrywam, że miło by mi było, gdyby Pan go również przyjął. Taka jest po prostu moja postawa etyczna w podobnych sprawach i nie widzę w tym żadnej niewierności zasadom moralnym.
Powrót do góry
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133507
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:11, 13 Kwi 2010    Temat postu:

To czy sie ktos ze mna zgadza to jest najmniej wazne.Wszak chyba widac ze na tym akurat najmniej mi zalezy aby sie ze mna ludzie zgadzali.

:O)))))))

Co do sprawy to jest rzecz trudna.Bo rzecz jasna NIE MA SZKODY NA DUSZY zwracanie sie do wladzy nawet okupacyjnej w celu dobra!Jesli bym pisal petycje do hitlerowskich okupantow Polski nie musze mowic o jakich zbrodniarzy tu chodzi aby na przyklad otworzyc SZPITAL.To nie ponosze szkody na duszy.Rzecz jasna chce dobra i trudno uznac mnie za kolaboranta ktory utwierdza okupacje.Podobnie gdy wystosuje petycje aby kogos nie rozstrzelali ( to oczywiscie fantastyka bo za taka petycje to rozstrzeliwali od razu).Czym innym jednak jest gdybym zwracal sie do nich aby zwrocili mi dobre imie czy cos podobnego...OD NICH DOBRE IMIĘ DOSTAĆ???To absurd...
>>>>>
Zreszta przyklad Rzymu nie jest dobry bo bylo to panstwo jedno z najlepszych pod wzgledem prawa o ILE NIE JEDYNYM jakie istnialo.Do dzis uzywamy ICH prawa!Wyskoki zboczencow typu Neron byly wyskokami.I Neron NIE BYL symbolem Rzymu tylko UPADKU Rzymu.A to co innego...
Mumia Europejska jest obrzydliwym potworem ktory swoje monstrualne struktury jak rak rozwija kosztem narodow niszczac je.I to niszczac od gospodarki po moralnosc CZYLI TOTALNIE.To jest potwor typu radzieckiego ZLY Z ZASADY!A nie Rzym dobry organizacyjnie ale psujacy sie na skutej rozkladu.Unia to Babilon czy Sodoma a nie Rzym.Rzym Bóg nawrócił Babilon czy Sodoma byly do rozwałki...Bo tam nie bylo juz zdrowia tylko sam rak...
>>>>>
Co do KPN to ONI STARTOWALI DO SEJMU PRL!Tak jest!Podobnie jak Bukowski domagal sie PRZESTRZEGANIA KONSTYTUCJI RADZIECKIEJ ktora byla pelna praw i chronila wolnosc obywatela!To nie pomylka.Chodzilo o prosta zasade skoro mamy prawo NIECH PRZESTRZEGAJA!Zmuszalo to radzieckich do wsadzania do wiezien ludzi domagajacych sie ... przestrzegania radzieckiego prawa!Bo niczego innego!KPN powstal bo prawo radzieckie pozwalalo zakladac partie polityczne!Jest to niezrozumiale dla obecnego swiatka tzw. politykow i tzw. mediow bo po co zakladac partie ktore i tak nie maja szans.Niemniej dla ludzi majacych pojecie o polityce ma to wielki sens.
KPNu nie rozwalili ani postkomunisci ani postsolidarnosciowcy ktorzy wysylali na nich ob. Lesiaka i tym podobnych.Z prostego powodu.Po przejsciu PRL i UB oraz SB dzialalnosc oblesiakow byla smieszna jak gryzienie komara.
KPN rozbil niestetety Slomka bo jak mowi Ewangelia
...jakze ostoi sie sklocone krolestwo...
Po rozlamie doslownie na pol nastapil zanik KPN ... Bo jeszcze bylo to w okresie AWS gdzie ciemny lud juz kochal wyzwoliciela Mariana.Jak sie skonczylo wiadomo ale przy okazji zniknal KPN I TO BYLA PRAWDZIWA TRAGEDIA!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jot-en
Gość






PostWysłany: Śro 13:08, 28 Kwi 2010    Temat postu: Dopowiedzenie

Nie mam czasu na bieżąco czytać w Internecie między innymi Pana wystąpień i na niektóre z nich wcześniej odpowiadać. Dlatego również na niniejsze odpowiadam z opóźnieniem, na co pozwalam sobie tym śmielej, że według pewnego kiedyś Pana zapewnienia nie przeszkadza to Panu w odbiorze takich mniej lub bardziej opóźnionych wypowiedzi.
Pragnę tu więc wyraźniej wypowiedzieć się o tym, co – według mojego przekonania – wpłynęło na to, że KPN nie utrzymała się na scenie politycznej. Otóż najpierw będę się nadal upierać przy tym, że choć nie jedynie, ale jednak najpierw zaważył na tym brak tej partii właśnie w owym tak zwanym kontraktowym sejmie 1989 roku. W przypadku znalezienia się tam przede wszystkim Moczulskiego naród nasz mógłby się bowiem wówczas odpowiednio wcześnie przekonać z sejmowych wystąpień tego głównie polityka o rzeczywistej różnicy między jego polityką a niszczycielską polityką okrągłostołowców i w następnych wyborach poparcie dla KPN-u byłoby już chyba dużo większe. Skoro zaś miejsce Konfederacji w tych ostatnich PRL-owskich wyborach parlamentarnych zajęli wyłącznie różni jej wrogowie, to choć bardzo szybko od tego czasu dali się biednym ludziom mocno we znaki, nie oświeciło to jednak należycie tych poszkodowanych. Raczej poskutkowało to tak, że ci biedni durnie z powodu swojego rozgoryczenia pluli wtedy równo na wszystkich antykomunistów, wszystkich uważali za niewiarygodnych, w tym również KPN-owców. Potwierdzeniem tego w odniesieniu do tych ostatnich jest ten fakt, że ci w następnych, bardziej już demokratycznych wyborach uzyskali zaledwie 7% poparcia, choć stosunkowo było to wtedy przez nich uważane za duży sukces, a za drugim razem było już znacznie mniej. Po prostu, poparcie dla KPN nie wzrastało, a malało. Dlatego właśnie nadal twierdzę, że po tamtej pierwszej nieobecności KPN w sejmie do owego wobec niej oporu znacznej części naszego narodu dopomagała dodatkowo właśnie ta wroga wobec niej propaganda ówczesnych łże-prawicowców. Wiem o tym stąd, że obracałam się wtedy zarówno w Solidarności jak i w kręgach lokalnych struktur KPN, brałam udział w niektórych jej akcjach, jak mogłam tak starałam się przekonywać różne osoby do jej ideałów. Jednak nawet gdy jeszcze nie było oskarżenia Moczulskiego o współpracę z SB, były te moje poglądy przeważnie tak fatalnie przyjmowane i tyle nasłuchałam się przy tym różnych paskudnych wypowiedzi, że do dziś, jak czasami to sobie przypomnę, wstrząsa mną obrzydzenie na tak zakamieniałą głupotę ludzką. Podobnie nieprzychylnie odnoszono się wówczas także do innego patriotycznego ugrupowania, jakim była Solidarność Walcząca Kornela Morawieckiego, ubiegającego się swego czasu wraz z Moczulskim o prezydenturę. Można, oczywiście, powiedzieć, że chyba nieumiejętnie przekonywałam. No, ale skoro w skali kraju nie było z tym lepiej, to chyba jednak coś to mówi i potwierdza to moje w tej sprawie twierdzenie.
Nie przeczę natomiast temu, że ostateczny cios dobijający Konfederację zadał jej Adam Słomka poprzez rozłamanie jej, jak Pan powiedział, dosłownie na połowy. Wcześniej miała jednak miejsce tamta niewesoła sytuacja, jaką wyżej opisałam i wcale nie uważałabym tej przeważającej wówczas niechęci do KPN oraz wrogiej przeciw niej propagandy łże-prawicowców za coś podobnego do gryzienia komara. Skoro bowiem tak znaczna rzesza ludzi przyjmuje ową wredną propagandę i odmawia tej atakowanej stronie swojego większego poparcia, to wówczas to jedno i drugie nie jest już w sumie żadnym małym komarem. Uważam zatem, że chyba jednak zbyt optymistycznie Pan to ocenił.
O tej drugiej ze strony Słomki mocnej przyczynie zniknięcia KPN ze sceny politycznej nie wspomniałam już jednak w poprzednim moim wpisie, choć tak samo jak Pan wiem o niej od samego jej początku. Chodziło mi bowiem wtedy głównie o przedstawienie Panu mojego przekonania o słuszności dążenia Moczulskiego do udziału w sejmie kontraktowym i tak się na ten mój argument zapatrzyłam, że stąd wyszło wtedy to moje niedopowiedzenie. W imię rozumianej przeze mnie w danej sprawie prawdy uzupełniam więc teraz tamto niedopowiedzenie niniejszym wpisem i na tym tą dyskusję w tym temacie już zakończę.
Powrót do góry
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133507
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:14, 28 Kwi 2010    Temat postu:

Nie no oczywiscie ja sie zgadzam.Nie mowie przeciez ze KPN zrobil zle biorac udzial w wyborach 89.Wszak wziecie udzialu w wyborach zadnym przestepstwem nie jest.Wszak to nie byla wina KPN ze bylo tylko 35% miejsc do obsadzenia.Za to ponosza wine okraglostolowcy.Chocby po to aby poinformowac ludzi o sytuacji NALEZALO startowac...
Niech nikt nie mysli ze ja popieram jakies ,,obrazanie sie na narod''...
I niestartowanie...
>>>>>
Oczywiscie szans nie bylo zadnych bo okraglostolowcy mieli prosta gadke.Kto nie startuje z listy Lecha ten jest z komunistami bo ,,rozbija''...
Itd. znamy to ...
Tutaj mozna tylko narzekac na okolicznosci ale nie na jakis blad.
>>>>>
Bledem byla zapewne nudna kampania 1990 roku.Ale sam Moczulski uznal ze skoro przedstawiali go okraglostowcy jako nienormalnego to trzeba unikac blyskotliwych wystapien aby nie potwierdzac propagandy.W efekcie jednak wyszla nuda...
I 2,5% tylko...
Zapewne przy lepszej kampanii bylo by ze 4 %
Z tym ze niekoniecznie to by pomoglo w 1991 gdy bylo 7,5%.
Wszak PSL+ PL mialy 14,14% a wyborach Bartoszcze 7,15..
Komuchy 9,21 pozniej 11,99 %
KPN skoczyl z 2,5 do 7,5 % wiec to byl i tak rekord.
Nie sadze aby z 4% skoczyli do 12 %
Pewnie gora do 9%.
Kampanie w 1991 mieli znakomita.
>>>>>
Ale zwazmy jakie byly wyniki innych:
Komuchy 62
Mumia Dem. 60
Kaczysci 44
>>>>>
Razem psychopaci ci mieli 166 mandatow A Z NIMI W ZADEN SPOSOB NIE MOZNA BYLO DOJSC DO LADU.
Dodatkowo Tuskowcy 37 grawitowali do Mumii razem 203 glosy...
TYLE GLOSOW WYRWANYCH Z SEJMU.
A gdyby chciec zawierac koalicje wszystkich innych?
To jak np. 3 glosy Korwin Mikke 4 glosy Unia Pracy.Nie jest mozliwa koalicja i z tymi i z tymi.
A jeszcze Partia Piwa 16 glosow.Co z nimi zrobic?
W efekcie w tym Sejmie nic sie nie dalo zrobic.Za duzo psycholi.
>>>>>
I faktem jest ze propaganda zrownywala KPN z tymi psychopatami.W stylu:
WSZYSTKIM IM CHODZI TYLKO O STOLKI.Czyli zarowno towarzyszom komuszkom ktorzy dla kariery wstepowali do Partii chodzi o stolki jak i KPNowcom ktorzy w wiezieniach tez zapewne dla kariery siedzieli...
Oczywiscie prostacka propaganda jest skuteczna bo nie wymaga wysilku intelektu...
>>>>>
Ale mi sie wydaje ze inny czynik byl najwazniejszy.Co najmniej polowa ludnosci byla umoczona w PRL a jakies tam wyrzuty sumienia mialo ze 75%.Ktorzy nie byli w Partii komuny nie lubili ale jakos tam sie w PRL ,,urzadzili''.Typu Lech Kaczynski ktory dosluzyl sie profesora za cytaty z Lenina.Tego typu osoby gdy zobaczyly Moczulskiego z tymi 6 latami w wiezieniu poczuly sie jak szmaty i znienawidzily go.Dla nich idolem mga byc Kaczynscy czy Tuskowcy ktorzy palili PRL ale sie nie zaciagali niz tacy ktorzy NIE MIELI TAKICH NALOGOW...
Niestety agresja na KPN brala sie z wyrzutow sumienia i ze strachu.Wiekszosc nie jest bohaterska i boi sie bohaterow i wstydzi tchorzostwa...
I dlatego bohaterowie sa eliminowani a wyplywaja jacys szemrani nie wiadomo skad...Ci sa blizsi ludziom...
Oczywiscie media odegraly wtedy decydujaca role bo byly tylko JEDNE!Panstwowa Radiofonia i Telewizja.A tam swojacy robili dzika propagande przeciw KPN.Dzis to mamy wrecz raj pod tym wzgledem.
>>>>>
Dlatego wydaje mi sie ze gdyby nie Slomka to KPN zachowujac sile wychodzac z AWS mogl miec wielka szanse w 2001 roku na te 8-9 %.Bo wtedy ludzie naprawde mieli dosc i Lepper wyskoczyl z zera do 8%.To tym bardziej KPN.
A w 2005 roku podwoic i byc glowana sila.Albo przynajmniej powazna.
Jakis POPiS mialby te 30 %
Komuchy 13%.
>>>>
KPN z 16%
LPR z 8%
Lepper 11%
PSL 7%
Tutaj mozna bylo by probowac jakiejs kolacji bez psycholi z PiS przekretasow z PO i komuchow...
A media choc nie madre to przynajmniej ROZNE byly by bardziej dostepne.A i swiadomosc ludzi inna...
>>>>>
Oczywiscie takie cwiczenia z wyobrazni sa pomocne a dla nas z KPN interesujace ale czas biegnie na przod.
I przeciez KPN jest chlubnym przykladem.Nie rzadzil ALE TO NIE NAJWAZNIEJSZE!Nie splamili sie szkodzeniem Polsce tak jak wszyscy inni.CZYSTE SUMIENIE!To jest wartosc...
A wiemy ze prawdziwe zycie zaczyna sie dopiero w niebie z Bogiem.
A tam Bóg zapyta:
-Sługo co zrobiles ze swoimi talentami?
-Okraglostolowcu?Zmarnowales?To i te liche dobra beda ci odebrane idz PRECZ!
A w przypadku KPN?
-Sługo dobry i wierny w malych rzeczach byles wierny TERAZ WIELKIE CI POWIERZE!
Tak!
TAM CZEKAJA TE WIELKIE DOBRA.
Tu jest tylko proba.Wiec nie myslmy ze KPN to byla jakas kleska.TO JEST TRIUMF!BRAMY TRIUMFALNE W NIEBIE CZEKAJA!
Tutaj katastrofa jest Slomka i jemu podobni.Ewidentnie poszli za Diablem ktory chcial im odebrac ten triumf i pozwolili mu na to!Ale Slomka zyje wciaz i wciaz czas na nawrocenie i ODZYSKANIE DOBRA KTORE CZEKA.Do tego jest konfesjonal i skrucha i Sakramenty.Oczywiscie potrzebne NAM WSZYSTKIM nie tylko Slomce...
A jest Bogu za co dziekowac...Wszak byc w KPN JAK TO BRZMI!Tak jak walczyc w II wojnie w Wojsku Polskim i zostac bohaterem albo w 1920 albo w Powstaniach.
Czyz jest cos lepszego na ziemi?
Urodzic sie Polakiem i katolikiem zostac bohaterem walki o Polske.Wiary dochowac i pojsc do nieba gdzie czeka nagroda wszyscy swieci w tym Polacy aniolowie Maryja i Bóg przede wszystkim i czekac w szczesciu na powrot Jezusa i obiecana Wielką Polskę.I z Nim wrocic aby krolowac bez konca jak mowi Apokalipsa.TO JEST CEL.A wygranie tych czy innych wyborow to tylko egzamin w ktorym nie chodzi o ilosc glosow a o zwyciestwo moralne...
>>>>>>
I jak tu sie nie cieszyc?


Wink Wink Wink Wink Wink Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133507
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:05, 26 Sty 2011    Temat postu:

Mieszkańcy Hajnówki (woj. podlaskie) ocieplili swoje bloki, żeby zaoszczędzić na ogrzewaniu. Zaczęli dostawać horrendalnie wysokie rachunki. Według spółdzielców to wina podzielników ciepła, które naliczają opłaty nawet wtedy, gdy kaloryfery nie grzeją.

Ponad rok temu członkowie spółdzielni mieszkaniowej w Hajnówce zdecydowali się na termomodernizację. W mieszkaniach założono podzielniki ciepła. Mieszkańców zaskoczyły rachunki – do ogrzewania muszą dopłacić od kilkuset do kilku tysięcy złotych.

Prezes spółdzielni mimo zaproszenia nie spotkał się z mieszkańcami. Dziennikarzom powiedział, że może rozłożyć rachunki na raty. – Te pieniądze muszą być zapłacone i koniec – mówi Mirosław Mordań.

Członkowie spółdzielni są oburzeni. Na pytanie, czy zapłacą te pieniądze, odpowiadają chórem: nie!

!!!!!

Ot dzien z zycia towarzyszy prezesow spoldzielni!W Łodzi to samo!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133507
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:50, 07 Wrz 2011    Temat postu:

Koniec procesu szefa spółdzielni. Chcieli wiedzieć ile zarabia

Olsz­tyń­ski sąd re­jo­no­wy prze­słu­chał dziś ostat­nie­go świad­ka w spra­wie do­ty­czą­cej pre­ze­sa spół­dziel­ni miesz­ka­nio­wej "Po­je­zie­rze", który od­mó­wił spół­dziel­cy ujaw­nie­nia swo­ich za­rob­ków; wyrok za ty­dzień.

Wie­sław B. jest ob­wi­nio­ny o to, że nie udo­stęp­nił człon­kom spół­dziel­ni kopii uchwał or­ga­nów spół­dziel­ni do­ty­czą­cych jego za­rob­ków. O do­cho­dy pre­ze­sa pytał Wie­sław Szmidt, który jest człon­kiem spół­dziel­ni. Swoją cie­ka­wość spół­dziel­ca ar­gu­men­to­wał tym, że pre­zes do­sta­je pen­sję m.​in. z wpła­ca­nych przez niego opłat.​Zanim spra­wa tra­fi­ła do or­ga­nów ści­ga­nia, a na­stęp­nie do sądu Szmidt kil­ka­krot­nie wy­sy­łał w tej spra­wie py­ta­nia do spół­dziel­ni, ale nigdy nie do­stał od­po­wie­dzi.

Dziś sąd prze­słu­chał ostat­nie­go świad­ka w tej spra­wie - radcę praw­ne­go "Po­je­zie­rza", który w opi­nii praw­nej przy­go­to­wa­nej na proś­bę władz spół­dziel­ni stwier­dził, że wy­so­kość za­rob­ków jest daną, którą na­le­ży chro­nić. Radca po­wo­ły­wał się m.​in. na wzglę­dy bez­pie­czeń­stwa. - Gdyby wy­so­kość pen­sji wy­szła na jaw pre­zes czy jego ro­dzi­na mo­gli­by paść np. ofia­ra­mi po­ry­wa­czy - mówił w są­dzie praw­nik.

Peł­no­moc­nik pre­ze­sa, który na śro­do­wą roz­pra­wę nie przy­szedł, po­pro­sił o unie­win­nie­nie wska­zu­jąc, że pre­zes spół­dziel­ni "nie jest po­słem, bur­mi­strzem, czy pre­zy­den­tem mia­sta" i wy­so­kość jego za­rob­ków nie po­win­na być ujaw­nia­nia ogó­ło­wi.

Sąd od­ro­czył wy­da­nie wy­ro­ku ar­gu­men­tu­jąc, że spra­wa wy­ma­ga na­my­słu.Przy­kład Szmi­ta ośmie­lił in­nych miesz­kań­ców olsz­tyń­skich spół­dziel­ni miesz­ka­nio­wych do py­ta­nia o do­cho­dy pre­ze­sów. Ko­lej­ny pre­zes, który od­mó­wił po­da­nia wy­so­kość pen­sji sta­nie przed olsz­tyń­skim sądem jesz­cze we wrze­śniu.

>>>>>

Fajni gangsterzy ! Nie wiadomo nawet ile zarabiaja ! Takie ,,spoldzielnie'' ... mamy !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133507
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:45, 06 Lis 2012    Temat postu:

TK: żołnierza nie można przywrócić
do służby, nawet jeśli zwolnienie
było bezprawne

Zgodny z konstytucją jest przepis,
według którego nie można przywrócić
do służby żołnierza zawodowego,
nawet jeśli orzeczenie lub decyzja o
jego zwolnieniu zostaną uchylone lub
okażą się nieważne - uznał Trybunał
Konstytucyjny.
Trybunał w pięcioosobowym składzie
rozpatrzył we wtorek skargę
konstytucyjną złożoną przez dwóch
byłych żołnierzy - Arkadiusza G. i
Piotra G. Obaj zostali zwolnieni ze
służby: jeden dlatego, że
zlikwidowano jego stanowisko i nie
było możliwości wyznaczenia nowego;
drugi, ponieważ - według jego
dowódcy - żołnierz ten nie stawił się
w terminie przed komisją lekarską.
Obaj żołnierze zaskarżyli do TK jeden
z przepisów ustawy o służbie
wojskowej żołnierzy zawodowych. Jak
tłumaczył sędzia sprawozdawca prof.
Zbigniew Cieślak, regulacja ta polega
na braku automatycznego
przywrócenia do służby wojskowej
żołnierza zawodowego, gdy albo
zostanie uchylone orzeczenie o jego
zwolnieniu, albo nastąpi uchylenie
lub stwierdzenie nieważności decyzji
w tej sprawie lub wypowiedzenia
stosunku służbowego.
Reprezentujący obu żołnierzy radca
prawny Łukasz Bieryło podnosił, że
skoro wobec żołnierzy stawiane są
większe wymagania niż wobec innych
obywateli, to należy im się większa
stabilność zatrudnienia.
Brak możliwości przywrócenia do
służby - dowodził prawnik - czyni
praktycznie iluzoryczną kontrolę
zwalniania wojskowych. Żołnierze
mogą co prawda ubiegać się o
ponowne przyjęcie do służby, ale nie
ma to takiego samego skutku jak
przywrócenie do służby. Większość
świadczeń finansowych zależy
bowiem od wysługi lat, a ta w razie
ponownego przyjęcia do służby jest
liczona od początku. Zwracał też
uwagę, że podobnej regulacji nie
zawierają przepisy dotyczące innych
służb mundurowych.
Trybunał nie podzielił tych
argumentów. Zdaniem sędziów
skarżony przepis nie jest niezgodny z
konstytucyjnym prawem dostępu do
służby publicznej na jednakowych
zasadach. TK argumentował, że
trudno zgodzić się z poglądem,
jakoby ta regulacja konstytucyjna
obejmowała nie tylko dostęp do
służby, ale również jej kolejne etapy,
a żołnierze zawodowi powinni mieć
większe niż inni pracujący gwarancje
stabilności zatrudnienia. - Takie
preferencyjne traktowanie żołnierzy
zawodowych nie znajduje
uzasadnienia w treści konstytucji -
podkreślił sędzia Cieślak.
Zdaniem Trybunału zaskarżone
rozwiązanie jest zgodne również z
zasadą wolności wyboru i
wykonywania zawodu. - Skarżący
wskazują, że odmawiając
przywrócenia do służby, niejako
zabroniono jej kontynuowania na
dotychczasowych zasadach. Wskazany
zarzut wykracza poza zakres prawa
do wyboru i wykonywania zawodu -
powiedział Cieślak. Dodał, że ustawa
nie zawiera jakichkolwiek ograniczeń
związanych z zatrudnieniem. - Osoby
zwolnione ze służby mogą, jak inni
kandydaci, ubiegać o dostęp do
służby na takich samych zasadach -
podkreślił sędzia.
TK nie dopatrzył się
niekonstytucyjności także w normie
ograniczającej wysokość
odszkodowania za zwolnienie ze
służby do sześciokrotności ostatniego
uposażania wraz z dodatkami.
Zdaniem Trybunału skarżący nie
wykazali, że ta regulacja uniemożliwia
dochodzenie odszkodowania na
podstawie innych przepisów i - co
więcej - nie próbowali występować o
odszkodowanie przed sądami.
W skardze podnoszono też zarzut, że
kwestionowany przepis jest niezgodny
z konstytucyjną zasadą równości
wobec prawa. Również tutaj Trybunał
był innego zdania. - Z faktu, że
żołnierze stanowią korpus o
szczególnym statusie prawnym, co
wynika zarówno z istoty służby, jak i
z jej celu, można wyprowadzić
uprawnienia ustawodawcy do
odmiennego kształtowania zasad
przywracania do służby wojskowej -
powiedział sędzia Cieślak.


.....

Szok tu juz zwyrodnialcy z TK przeszli sami siebie . Mozna bandycko wywalic ze zlamaniem prawa i tak zostaje . Wszystko w porzadku . Oczywiscie tak nie jest . Podstawa prawa jest przyrocenie stanu sprzed dokonania bezprawia . Tylko takich bydlakow mamy w trybunalach . Tfu .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133507
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:26, 27 Cze 2013    Temat postu:

TK: ustawa ratyfikująca zmiany w Traktacie z Lizbony zgodna z konstytucją

Ustawa z 11 maja 2012 r. ratyfikująca zmiany w Traktacie z Lizbony umożliwiające utworzenie Europejskiego Mechanizmu Stabilności, jest zgodna z konstytucją - orzekł w środę Trybunał Konstytucyjny w pełnym składzie.

Przed ogłoszeniem wyroku Trybunał przez sześć godzin wysłuchiwał przedstawicieli wnioskodawców, czyli posłów i senatorów PiS oraz przedstawicieli: Sejmu, Prokuratury Generalnej i Ministerstwa Spraw Zagranicznych, którzy nie zgadzali się z autorami wniosku do TK.

We wniosku do TK posłowie i senatorowie PiS napisali, że ich zdaniem ustawa o ratyfikacji zmian w Traktacie z Lizbony została uchwalona w niewłaściwym trybie, bo Sejm przegłosował ją zwykłą większością głosów, a powinien - tak jak traktat - uchwalić ją większością 2/3 głosów.

Art. 90 zakłada, że Polska może na podstawie umowy międzynarodowej przekazać organizacji międzynarodowej lub organowi międzynarodowemu kompetencje organów władzy państwowej w niektórych sprawach. Zgodnie z tym artykułem ustawa, wyrażająca zgodę na ratyfikację umowy międzynarodowej, jest uchwalana przez Sejm większością 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów oraz przez Senat większością 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.

Trybunał orzekając, że ustawa o ratyfikacji zmian w Traktacie z Lizbony, została uchwalona zgodnie z konstytucją, uznał,

iż nie może obecnie badać, czy dojdzie do przekazania kompetencji władz państwa. Tę kwestię będzie można - zdaniem TK - szczegółowo zbadać, gdy Polska będzie przystępować do unii walutowej, o ile zostanie zgłoszony taki wniosek.

Autorzy wniosku do TK podważali też zgodność ustawy o ratyfikacji z innego względu - że sama decyzja Rady Europejskiej z 25 marca 2011 r. w sprawie zmiany art. 136 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, jest niezgodna z tym Traktatem.

Zdaniem TK art. 136 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej daje państwom członkowskim, przyjmującym euro jedynie możliwość przystąpienia do Europejskiego Mechanizmu Stabilności. Przystąpienie to nie jest więc obowiązkiem państw przystępujących do unii walutowej - uznał TK.

Trybunał Konstytucyjny, przychylił się w swoim uzasadnieniu do wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE z 27 listopada 2012 r., (sprawa Pringle przeciwko Irlandia), w którym unijny Trybunał orzekł, że zmiana art. 136 Traktatu nie powierza Unii Europejskiej żadnych nowych kompetencji.

Zdanie odrębne do wyroku zgłosili sędziowie: Mirosław Granat, Zbigniew Cieślak, Marek Zubik, Marek Kotlinowski i Teresa Liszcz.

Sędzia Mirosław Granat, stwierdził, że art. 136 Traktatu nie przekazuje kompetencji na rzecz organizacji międzynarodowej, ale wyznacza warunki, na których kompetencje te będą przekazywane. Oznacza to, że zmieniły się warunki, na jakich Polska przystąpiła do UE, nie można ocenić, czy zmieniły się one w sposób negatywny czy pozytywny - stwierdził Granat. Polska zobowiązała się przenieść własne kompetencje na Europejski Mechanizm Stabilności - uznał Granat - i nie oznacza to, jak przyjął TK, że Polska ma jedynie możliwość przystąpienia do niego. Zmiana warunków funkcjonowania unii walutowej, przewidziana w art. 136 oznacza, że ustawa ratyfikująca zmiany w Traktacie z Lizbony, pozwalające na wprowadzenie EMS powinna być przyjęta kwalifikowaną większością z art. 90 konstytucji - mówił sędzia.

Zdaniem sędziego Zbigniewa Cieślaka ustawa ratyfikująca jest niezgodna z art. 90 konstytucji, bo termin "kompetencja" nie jest rozumiany jednoznacznie. Poprawne rozumienie i stosowanie art. 90 jest niemożliwe, jeżeli nie będzie jednolitej definicji kompetencji - powiedział Cieślak.

Według sędziego Marka Zubika kwalifikowana większość z art. 90 konstytucji powinna być nie tylko stosowana w przypadku przystąpienia do umowy międzynarodowej, ale też do każdej zmiany takiej umowy. Ponadto art. 90 konstytucji nie można traktować jako przepisu mniej ważnego, niż 89.

Zdaniem sędziego Kotlinowskiego zobowiązanie z art. 136 Traktatu obciąża Polskę już teraz, choć jego skutki odsunęły się do momentu przyjęcia wspólnej waluty. Poza tym zgodził się ze stanowiskami sędziów Granata i Zubika.

Sędzia Teresa Liszcz uważa, że Trybunał Konstytucyjny nieprawidłowo uznał, iż Polska będzie miała możliwość, a nie obowiązek przystąpienia do EMS. Nie dość, że Polska będzie musiała automatycznie przystąpić do EMS, to nie będzie mogła negocjować warunków tego traktatu - uznała sędzia. Ponadto sędzia wskazała, że dla przyjęcia ustawy ratyfikującej decyzję rady wybrano art. 89, bo była to "łatwiejsza droga".

Przeznaczony na pomoc zadłużonym krajom strefy euro, stały Europejski Mechanizm Stabilizacyjny ma zapobiegać rozszerzaniu się kryzysu zadłużeniowego oraz obniżać presję rynków na pogrążone w długach kraje. EMS zastąpi tymczasowy Europejski Fundusz Stabilizacji Finansowej.

>>>>

Po tych gosciach nie spodziewamy sie przyzwoitosci . Judasze .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133507
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:29, 18 Lip 2013    Temat postu:

TK: stawka 75 proc. PIT od ukrytego dochodu - zgodna z konstytucją
Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego

Stawka 75-proc. podatku od nieujawnionego dochodu jest zgodna z konstytucją - orzekł Trybunał Konstytucyjny. Za niekonstytucyjne uznał natomiast to, w jaki sposób urząd skarbowy wylicza ukryty dochód oraz przepis dot. przedawnienia w tym zakresie.

Sprawa trafiła do Trybunału na skutek skargi jednej z podatniczek, która twierdziła, że 75-proc. podatek jest konfiskatą mienia. Uważała, że art. 30 ust. 1 pkt 7 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych powoduje, iż podatnicy tracą niemal cały swój dochód, co narusza nie tylko prawo własności, ale i konstytucyjnie gwarantowaną wyłączność sądu do orzekania przepadku rzeczy oraz prawa do sądu.

Trybunał orzekł, że przepis pozwalający na nałożenie 75-proc stawki podatku na dochód z nieujawnionego źródła jest zgodny z konstytucją. Jego zdaniem nie jest to kara dla podatnika, tylko reakcja państwa na oszustwa i zatajanie dochodów, a wysoka stawka umożliwia odzyskanie należnego podatku i odsetek za zwłokę. Z tego powodu nie jest to konfiskata mienia.

Kobieta zaskarżyła też inny przepis ustawy o PIT - art. 20 ust. 3, który pozwala urzędowi skarbowemu ustalić wysokość nieujawnionych przychodów na podstawie poniesionych przez podatnika wydatków i wartości zgromadzonego przez niego mienia. To - twierdziła - oznacza, że podatnik musi wykazać, z jakich pieniędzy sfinansował swoje wydatki, co narusza konstytucyjną zasadę domniemania niewinności.

W czwartek Trybunał uznał ten przepis za niezgodny z konstytucją. Orzekł, że narusza on zasadę sprawiedliwości społecznej i prawo własności podatnika.

Według Trybunału niezgodny z konstytucją jest także przepis dotyczący przedawnienia tego zobowiązania, wynikający z ordynacji podatkowej. TK uznał, że podatnik musi mieć prawo powoływania się na zarzut przedawnienia zobowiązania podatkowego. Przepis ten straci moc z upływem osiemnastu miesięcy od dnia ogłoszenia wyroku w Dzienniku Ustaw.

Orzekając o niekonstytucyjności obu przepisów Trybunał stwierdził, że są one nieprecyzyjne i niejednoznaczne, a ich stosowanie prowadzi do decyzji urzędów podejmowanych na niekorzyść podatników.

Wcześniej, podczas czwartkowej rozprawy, sędziowie TK pytali przedstawicieli Ministerstwa Finansów, w jaki sposób podatnik ma udowodnić, skąd pochodzą jego dochody i jak długo ma przechowywać dowody na ich pochodzenie. Zastępca dyrektora Departamentu Polityki Podatkowej w MF Włodzimierz Gurba wyjaśnił, że przepisy nie określają, jak długo podatnik ma przechowywać dowody, bo możliwa jest sytuacja, że dany wydatek został sfinansowany z przychodów uzyskanych nawet 10 czy 15 lat wcześniej. Zdaniem Gurby, skoro podatnik powołuje się na sfinansowanie wydatku z określonych przychodów, to w jego interesie jest przedstawić wszystkie dowody na to, że przychód został już wcześniej prawidłowo opodatkowany.

Gurba bronił też 75-procentowej stawki podatku. Tak wysoka stawka podatku od nieujawnionych dochodów ma zachęcać podatników do ujawniania wszystkich źródeł przychodów - mówił. Dodał, że dzięki temu, iż jest tak wysoka, działa na podatników silniej, niż odsetki za zwłokę. Zdaniem wicedyrektora nie można ocenić, jak zachowaliby się podatnicy, gdyby stawka tego podatku była niższa.

Gurba dodał także, że gdyby kobieta nie musiała zapłacić zryczałtowanego, 75-proc. podatku, a urząd skarbowy wyliczyłby jej podatek należny według podstawowej stawki i doliczył odsetki za zwłokę, to same tylko odsetki wyniosłyby 196 proc. kwoty bazowej. Nie można więc - jego zdaniem - uznać, że kobieta znalazła się w sytuacji gorszej od pozostałych podatników.

Stawki podatku bronili także przedstawiciele Sejmu i Prokuratury Generalnej. Poseł Stanisław Piotrowicz podkreślał przed Trybunałem, że podatnik do momentu rozpoczęcia postępowania podatkowego lub kontroli podatkowej może wskazać źródła przychodu i wtedy, zamiast podatku w wysokości 75 proc., zostanie mu naliczony podatek w podstawowej stawce, razem z odsetkami za zwłokę.

Również prokurator Jerzy Łabuda z Prokuratury Generalnej argumentował, że 75-proc. stawka podatku od nieujawnionych źródeł nie jest konfiskatą mienia, tylko rekompensatą dla państwa za straty powstałe z powodu ukrycia przez podatnika swoich dochodów.

>>>>

75 % % % TO NIE KONFISKATA !
To juz szkoda slow . Tymi kolesami z TK powinien zajac sie psychiatra .
Ale wyroki .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133507
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:44, 26 Mar 2014    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Podwojona emerytura Kiszczaka

To nie żart. Komunistyczny aparatczyk dostawał do tej pory zmniejszoną emeryturę w wysokości 4100 zł. Od sierpnia będzie dostawał 8500 zł.

Ustawodawstwo III RP kilka lat temu zdecydowało o zmniejszeniu o połowę emerytur byłych funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa. Dlatego Kiszczak przez ostatnie kilkadziesiąt miesięcy dostawał 4100 złotych z budżetu państwa. Trybunał Konstytucyjny zdecydował jednak, że od sierpnia jego emerytura ma wrócić do poziomu sprzed zmian, a więc do 8500 złotych.

Pomimo wysiłków obecnego ministra obrony Tomasza Siemoniaka nie udało się zablokować procedury przywracającej komunistycznemu kacykowi wyższego świadczenia – czytamy w dzienniku „Fakt”.

Czesław Kiszczak był generałem broni służb zbrojnych PRL, Szefem Zarządu II Sztabu Generalnego WP SZ PRL, Szefem Wojskowej Służby Wewnętrznej MON, ministrem spraw wewnętrznych i premierem PRL. Był również szefem MSW w rządzie Tadeusza Mazowieckiego. Należał do wprowadzającej w Polsce stan wojenny WRON – uznanej przez sąd za związek przestępczy o charakterze zbrojnym. Sąd III RP wymierzył mu karę 4 lat pozbawienia wolności, łagodząc ją jednak na podstawie amnestii z 1989 roku o połowę, tj. do 2 lat oraz warunkowo zawieszając z uwagi na wiek i stan zdrowia oskarżonego, na okres 5 lat.

...

ILE MOZNA MOWIC ZEBY ZLIKWIDOWAC TK ! Ale co tam Doniowi wisi . Zmniejszy sie zasilki opiekuncze i bedzie na UBekow ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133507
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:11, 27 Mar 2014    Temat postu:

Fakt.pl: Funkcjonariusze PRL-u i ich astronomiczne emerytury

Fakt.pl

Przywódcy PRL-u i funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa nadal mają się świetnie. Wystarczy spojrzeć na ich emerytury.

Nadzorca komunistycznej bezpieki Czesław Kiszczak był ministrem spraw wewnętrznych. To jemu podlegała komunistyczna Służba Bezpieczeństwa, która gnębiła opozycjonistów i duchownych. Teraz ma do dyspozycji willę na Mazurach i 8,5 tys. emerytury.

Narzekać nie może również gen. Wojciech Jaruzelski, który otrzymuje 6 tys. zł emerytury. Przez lata dowodził polskim wojskiem i stał na czele Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. W grudniu 1981 roku przeciw własnemu narodowi wyprowadził czołgi na ulice. Jest oskarżony za spowodowanie masakry stoczniowców na Wybrzeżu i wprowadzenie stanu wojennego. Unika jednak odpowiedzialności ze względu na stan zdrowia. Ostatnio biegli znów orzekli, że nie może uczestniczyć w procesach.

Z kolei szef bezpieki gen. Władysław Ciastoń dostaje 8 tys. zł emerytury. W 1984 r. był podejrzany o kierowanie zabójstwem księdza Popiełuszki, ale jego sprawę wyłączono z procesu toruńskiego. Potem został uniewinniony. Po zwolnieniu z resortu do 1990 r. był ambasadorem w Tiranie.

Identyczne świadczenie otrzymuje gen. Józef Sasin. Po wprowadzeniu stanu wojennego w grudniu 1981 r. stanął na czele specjalnie powołanej przez kierownictwo MSW grupy operacyjnej, która miała koordynować zwalczanie członków "Solidarności".

Płk Adam Pietruszka to wieloletni pułkownik Służby Bezpieczeństwa, zastępca dyrektora Departamentu IV MSW zajmującego się walką z Kościołem. Odpowiedzialny za zabójstwo księdza Jerzego Popiełuszki. Pietruszka został skazany za to na 25 lat więzienia, wyszedł w 1995 r. Otrzymuje 3,9 tys. zł emerytury.

Niższe świadczenie otrzymuje za to płk Jan Lesiak, na którego konto wpływa co miesiąc 3,1 tys. zł. Przez lata jako funkcjonariusz Departamentu III Ministerstwa Spraw Wewnętrznych zajmował się zwalczaniem opozycji demokratycznej. W ramach pracy operacyjnej rozpracowywał opozycjonistów. Po 1989 r. pułkownik trafił do Urzędu Ochrony Państwa i stał za akcją inwigilacji prawicy. KPN !!!

...

Zauwazcie ze UBecy maja wiecej nawet niz Jaruzel ! Przypominam ze nie placili skladek ! Formalnie zatem pobieraja kase BEZPRAWNIE !!!
Ale oczywiscie nie zazdrosccie im . Niedlugo umra i Sąd Boga ! I co im z tej kasy ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133507
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:03, 10 Gru 2014    Temat postu:

TK: zakaz uboju rytualnego na potrzeby gmin żydowskich - niekonstytucyjny

Zakaz uboju rytualnego na potrzeby gmin żydowskich jest niekonstytucyjny - orzekł w środę Trybunał Konstytucyjny. Wyrok był niejednogłośny, pięcioro sędziów złożyło zdania odrębne.

Według Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich zakaz narusza konstytucję i europejską konwencją praw człowieka; prowadzi też do "dyskryminacji w życiu społecznym i gospodarczym wyznawców judaizmu w Polsce".

Sejm wniósł o umorzenie sprawy, twierdząc, że gminy żydowskie mają prawo do uboju rytualnego na potrzeby religijne swych wyznawców, ale już nie w celach gospodarczych czy handlowych. Takie uprawnienie gmin za "wątpliwe" uznała zaś Prokuratura Generalna, która chciała uznania, że zakaz uboju jest zgodny z konstytucją.

Problem prawny zrodził się, gdy w 2012 r. TK orzekł, że rozporządzenie ministra rolnictwa z 2004 r., na którego podstawie dokonywano uboju rytualnego, był sprzeczny z ustawą o ochronie zwierząt, a przez to z konstytucją. Kwestię miała rozwiązać rządowa nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt, która miała dopuścić ubój rytualny. W lipcu 2013 r. Sejm odrzucił jednak ten projekt. W Sejmie jest obecnie obywatelski projekt - taki sam, jak ten odrzucony.

ZGWŻ zakwestionował zapisy ustaw o ochronie zwierząt w zakresie, w "jakim nie zezwalają na poddawanie zwierząt szczególnym sposobom uboju, przewidzianym przez obrządki religijne związków wyznaniowych o uregulowanej sytuacji prawnej i przewidują odpowiedzialność karną osoby dokonującej uboju w taki szczególny sposób". Ustawa ta generalnie pozwala dziś uśmiercać zwierzęta tylko po uprzednim pozbawieniu ich świadomości - ubój rytualny prowadzony przez żydów i muzułmanów tego nie przewiduje. Za złamanie ustawy grozi do 2 lat więzienia. ZGWŻ podkreślał, że jego zamiarem nie jest "legalizowanie eksportu mięsa koszernego z Polski".

>>>

TK juz zupelnie zszedl na psy to juz jest banditierka . To chlopow skazuja za zabiciw wlasnego psa a norod przebrany bedzie ,,ubijal rytualnie" . Sa rowni i rowniejsi . A zeby bylo smiesznie TK to rzekomo ,,lewica" ktora nam niesie postep z ekologia na sztandarach . JESLI MOZNA RYTUALNIE UBIJAC TO ZNIESCIE OCHRONE ZWIERZAT BO NIEDOPUSZCZALNE JEST ABY W POLSCE POLACY BYLI KARANI ZA COS CO INNI ROBIA MASOWO I NA CODZIEN !

KIEDY TK ZOSTANIE ZLIKWIDOWANY ? To juz jest gang przestepczy niszczacy porzadek prawny .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133507
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:57, 20 Kwi 2015    Temat postu:

Byli prezesi TK chcą publicznej debaty ws. wyłonienia pięciu nowych sędziów

O publiczną debatę w sprawie wyłonienia jesienią br. pięciu nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego apelują czterej byli prezesi TK. Popierają oni prezydencką ideę, by kandydatury mogły zgłaszać środowiska prawnicze - czemu przeciwna jest sejmowa podkomisja.

B. prezes TK Jerzy Stępień powiedział dziś, że ma nadzieję, iż posłowie będą zwracali uwagę przede wszystkim na kwalifikacje merytoryczne i charakterologiczne kandydatów i będą się starali "unikać takich kandydatów, którzy są zbyt wyraziście związani z danymi partiami". Według Stępnia szczególnie należy brać pod uwagę kandydatów, którzy "są daleko od bieżącej polityki". To samo podkreślił współautor listu, b. prezes TK prof. Andrzej Zoll.

- Dlatego zdecydowaliśmy się na to oświadczanie, by dyskusja rozpoczęła się w miarę szybko i aby kandydatury nie zaskakiwały, jak to wielokrotnie było w przeszłości - dodał Stępień. Wyjaśnił, że "chodzi o to, by pewne nazwiska pojawiły się w debacie publicznej, by można było je wystarczająco dobrze prześwietlić".

Stępień, Marek Safjan, Bohdan Zdziennicki i Andrzej Zoll zaapelowali o jak najszybsze podjęcie dyskusji, kto w tym roku zastąpi pięciu członków TK. W swym oświadczeniu w "Gazecie Wyborczej" podkreślili, że sędziowie TK "nie są powołani do realizacji określonego programu politycznego", a ich wybór nie może się odbywać "w atmosferze czysto politycznych debat" i "nie może się opierać wyłącznie na domniemanych preferencjach politycznych kandydatów".

Przypomnieli też, że złą tradycją stało się zgłaszanie kandydatów w ostatniej chwili, a nawet po terminie (trzeba ich zgłosić miesiąc przed końcem kadencji danego członka TK) - bez stworzenia realnej możliwości przedstawienia kandydatów opinii publicznej i zapewnienia szans na dyskusję oraz ocenę kandydatów.

Sejm następnej kadencji ma wymienić w sumie dziewięć osób z 15-osobowego składu TK; już jesienią wygasają dziewięcioletnie kadencje piątki sędziów. Wyłanianie nowych sędziów przypadnie już na okres bezpośrednio po wyborach parlamentarnych. Kandydatów zgłasza grupa 50 posłów lub Prezydium Sejmu. Członków TK Sejm wybiera bezwzględną większością głosów "spośród osób wyróżniających się wiedzą prawniczą".

Sejm pracuje nad projektem nowej ustawy o TK, powstałej w Trybunale, a zgłoszonej w 2013 r. przez prezydenta Bronisława Komorowskiego. Według tej propozycji kandydata do TK - tak jak obecnie - mogłaby zgłaszać grupa posłów, a nowością byłoby nadanie tego uprawnienia również Sądowi Najwyższemu, Naczelnemu Sądowi Administracyjnemu, Krajowej Radzie Sądownictwa, Krajowej Radzie Prokuratury, organom samorządów zawodów prawniczych i ośrodkom akademickim. Spośród zgłoszonych osób prezydium Sejmu lub grupa co najmniej 50 posłów zgłaszałyby kandydatury, z których Sejm wybierałby sędziów TK. Nowością w projekcie miał być też zapis, że parlamentarzyści i osoby zajmujące stanowiska państwowe mogliby ubiegać się o urząd sędziego TK dopiero po czteroletniej karencji.

Jak wynika z datowanego na 9 kwietnia sprawozdania sejmowej podkomisji, która zakończyła prace nad projektem, usunęła ona z niego m.in. propozycje, aby kandydatów na kandydatów do TK wskazywały środowiska prawnicze, w tym naukowe. Pozostawiła zaś obecny zapis o tym, kto może zgłaszać kandydatów, wskazujący na posłów.

Prof. Zoll podkreślił, że projekt prezydencki był "bardzo dobrze opracowany" i wprowadzał zobiektywizowane kryteria wyboru sędziów. - Szkoda, że parlament zmienia właśnie te kryteria - ocenił. - Nadchodzi moment, gdy skończą się kadencje pięciu sędziów TK, to duża wymiana w 15-osobowym składzie, ale to też zaczyna być groźne wobec politycznych zakusów na Trybunał. Już przed laty były wypowiedzi, że »jeszcze czterech sędziów i Trybunał będzie nasz, i wszystko będziemy mogli uchwalić« - mówił.

Także Stępień źle ocenił usunięcie z prezydenckiego projektu tych propozycji. - Oby to się nie utrzymało w dalszej procedurze - dodał.

Wiceprzewodniczący podkomisji Stanisław Piotrowicz (PiS) powiedział, że podkomisja krytycznie odniosła się do niektórych propozycji prezydenckich, m.in. odnoszących się do wyboru nowych sędziów TK. - Według tych propozycji, to nie parlament sam z siebie miałby wyłaniać tych kandydatów, tylko mieliby być oni wskazani przez środowiska prawnicze i uniwersyteckie. Podkomisja była przeciwna takim rozwiązaniom, bo to ogranicza suwerenność parlamentu w tej dziedzinie i trochę wychodzi poza zapisy konstytucyjne - wyjaśnił Piotrowicz.

Według prof. Zolla, wprowadzenie zapisu, że kandydatów dla Sejmu zgłaszają środowiska prawnicze, w tym naukowe, nie byłoby ograniczeniem konstytucyjnych praw i obowiązków parlamentu. - Nie kwestionujemy tego, że to Sejm wybiera sędziów TK, ale przecież to lepiej, gdy posłowie otrzymywaliby wielu kandydatów już prześwietlonych np. przez Polską Akademię Nauk. Kryterium z ustawy, że kandydat musi się legitymować wiedzą prawniczą jest jednak bardzo ocenne. Jest czymś dobrym, że nad kandydaturami toczy się dyskusja fachowców i dopiero potem posłowie głosują - ocenił b. prezes TK.

Piotrowicz dodał, że w sprawozdaniu podkomisji nie znalazł się także zapis o czteroletniej karencji, gdyż taki zapis nie rozwiązałby problemu. - Niektóre ustawy są skarżone do TK wiele lat po ich uchwaleniu. Istnieją przecież regulacje, według których sędzia wcześniej aktywnie uczestniczący w przygotowaniu ustawy, podlega wyłączeniu z rozprawy - zaznaczył poseł. Zastrzegł, że na posiedzeniu sejmowej komisji, która będzie rozpatrywała propozycje podkomisji "jeszcze wiele może się zmienić".

W opinii prof. Zolla szczególnie groźne jest jednak to, że z projektu wypadł zapis o karencji. - Z ław poselskich nie można się przesiadać do Trybunału nie tylko dlatego, że między polityką a sądownictwem jest duża granica, ale też dlatego, że ci politycy przez pierwsze lata musieliby się ciągle wyłączać z orzekania w sprawach dotyczących ustaw, które sami uchwalali. To naprawdę bardzo ważne - zaznaczył.

Poparcie postulatów b. prezesów TK zadeklarował także prezes Krajowej Rady Radców Prawnych Dariusz Sałajewski.

Podczas dorocznego zgromadzenia ogólnego sędziów TK 8 kwietnia - z udziałem prezydenta i premiera - prezes TK prof. Andrzej Rzepliński mówił, że zbliżający się wybór pięciu nowych sędziów TK nie może być podyktowany względami politycznymi, lecz tylko głęboką wiedzą prawniczą kandydatów. Wyrażał też zaniepokojenie przedłużającymi się pracami nad nową ustawą o TK.

...

Trzeba zlikwidować to monstrum.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133507
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:29, 08 Paź 2015    Temat postu:

Sejm wybrał pięciu nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego
8 października 2015, 19:15
Sejm wybrał pięciu nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego: Romana Hausera, Krzysztofa Ślebzaka, Andrzeja Jakubeckiego, Bronisława Sitka i Andrzeja Sokalę. Aby objąć urząd, muszą jeszcze złożyć ślubowanie przed prezydentem Andrzejem Dudą.

W głosowaniu Hauser otrzymał 274 głosy, Ślebzak - 268, Jakubecki - 272, Sitek - 244, a Sokala - 264 głosy. Wszyscy uzyskali poparcie bezwzględnej większości posłów, która w tych głosowaniach wynosiła od 207 do 211 głosów - w zależności od tego, ilu posłów wzięło udział w głosowaniu.

Nowa ustawa o TK przyśpieszyła procedurę wyboru nowych sędziów z powodu zmiany kadencji - chodziło o to, aby jeszcze w obecnej wybrać następców odchodzących sędziów: Marii Gintowt-Jankowicz, Wojciecha Hermelińskiego, Marka Kotlinowskiego (ich dziewięcioletnie kadencje dobiegają końca 6 listopada), Zbigniewa Cieślaka (koniec kadencji 2 grudnia) i Teresy Liszcz (zakończy kadencję 8 grudnia). To jedna trzecia 15-osobowego składu TK. Chodziło o zapobieżenie sytuacji, w której nowy parlament mógłby nie zdążyć z wyborem nowych sędziów i kadencje straciłyby ciągłość.

Termin zgłaszania kandydatów na pięciu nowych sędziów Trybunału minął 30 września. Kluby parlamentarne PO, PSL i SLD zgłosiły do prezydium Sejmu, które przedstawiło Izbie, kandydatury pięciu prawników: prof. Romana Hausera (obecnego prezesa NSA i przewodniczącego Krajowej Rady Sądownictwa - będzie następcą sędzi Gintowt-Jankowicz), prof. Andrzeja Jakubeckiego (cywilisty, z UMCS w Lublinie - zastąpi Kotlinowskiego) i dr hab. Krzysztofa Ślebzaka (szefa biura studiów i analiz w Sądzie Najwyższym - zastąpi Hermelińskiego). PSL zgłosiło Bronisława Sitka - prezesa Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa (zastąpi sędziego Cieślaka), a SLD - prof. Andrzeja Sokalę z PAN, specjalistę z dziedziny prawa rzymskiego na UMK, b. sędziego Trybunału Stanu (zostanie następcą sędzi Liszcz).

Formalnego powołania nowych sędziów TK dokonuje prezydent, wręczając im nominację i odbierając ślubowanie. Tego też dnia zaczyna się dziewięcioletnia kadencja sędziego Trybunału Konstytucyjnego.

...

Chodzilo o przepchniecie ,,swojakow" cokolwiek by to mialo znaczyc. Zadziwia mnie glupota partyjniactwa. Jaki to jest ,,sedzia swojak"? Taki co nas slucha? Rekordem bylo mianowanie ,,swoich generalow". Czym sie rozni general PO od generala PiS ? General ma poruszac wojskiem? Tym bardziej absurdalne ze chyba nikt nie planuje uzyc armii do zwalczania partii przeciwnej. Zatem po co?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133507
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:30, 04 Gru 2015    Temat postu:

Trybunał Konstytucyjny musi ujawnić wynagrodzenia swoich pracowników

- PAP

Trybunał Konstytucyjny musi ujawnić wynagrodzenia swoich pracowników - zadecydował dziś Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Jest to odpowiedź na skargę złożoną przez Sieć Obywatelską Watchdog Polska. W uzasadnieniu wyroku podkreślono, że informacja o honorariach jest istotna z punktu widzenia kontroli społecznej oraz przeciwdziałaniu nieprawidłowościom.

W rozmowie z IAR Szymon Osowski, prezes stowarzyszenia, podkreśla, że dzisiejsze rozstrzygniecie to kolejny krok w kierunku realizacji jawności finansów publicznych: "Wpisuje się to w linię orzeczniczą zapoczątkowaną trzy lata temu przez wyrok Sądu Najwyższego, który zadecydował o jawności umów cywilno-prawnych wystawianych przez Urząd Miasta Stołecznego Warszawy. Trybunał Konstytucyjny nie powinien mieć wątpliwości, że kwoty wynagrodzeń powinny być jawne" - stwierdził.
REKLAMA


Wyrok nie jest prawomocny.

Sieć Obywatelska Watchdog Polska w kwietniu 2014 roku złożyła wniosek o udostępnienie umów cywilno-prawnych przez główny organ konstytucyjny w kraju. Stowarzyszeniu dostarczono skany dokumentów z wyłączeniem informacji o kwotach wynagrodzenia sędziów TK. Po skierowaniu skargi na bezczynność Trybunału Konstytucyjnego, Wojewódzki Sąd Administracyjny w marcu tego roku zobowiązał sędziów do ujawnienia wypłacanych honorariów. Po ponownym rozpatrzeniu wniosku Trybunał wydał decyzję odmowną, tłumacząc się ochroną prywatności. Prawnicy z Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska złożyli ponowną skargę, argumentując, że wynagrodzenia osób zatrudnionych przez państwowe urzędy stanowią informację publiczną.

...

Nie bedzie TKmnie bedzie problemu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133507
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:14, 04 Mar 2016    Temat postu:

11 tys. złotych miesięcznie – tyle emerytury będzie dostawał Andrzej Seremet
Paweł Bednarz
Dziennikarz
Andrzej Seremet - Grzegorz Skowronek / Agencja Gazeta

Andrzej Seremet po sześcioletniej kadencji przechodzi w stan spoczynku. Nie będzie jednak musiał się martwić o środki na życie. Na emeryturze przysługuje mu bowiem 75 proc. jego dotychczasowego wynagrodzenia. Krakowski sędzia jest pierwszym i ostatnim prokuratorem generalnym niezależnym od rządu. Od 4 marca jego stanowisko zostanie połączone z funkcją ministra sprawiedliwości.

Andrzej Seremet będzie mógł skorzystać ze świadczenia z racji zakończenia swojej kadencji i przejścia na emeryturę bezpośrednio ze stanowiska prokuratora generalnego. Okazuje się, że sama wysokość emerytury nie jest niczym nadzwyczajnym - jest wyłącznie wynikiem zastosowania przepisów rozporządzenia ministra sprawiedliwości. Mówią one, że prokuratorowi, który chce przejść w stan spoczynku przysługuje świadczenie w wysokości 75 proc. dotychczasowej pensji zasadniczej. Oznacza to, że dotychczasowy Prokurator Generalny będzie otrzymywał miesięcznie emeryturę w wysokości ok. 11 tys. złotych dlatego, gdyż jego wcześniejsze wynagrodzenie zasadnicze oscylowało prawdopodobnie w okolicy 15 tys. zł miesięcznie.

...

To sa najwieksi zlodzieje! ZA PARE LAT URZEDOWANIA USTALILI SOBIE GIGANTYCZNE EMERYTURY! HOLOTA WSZEDZIE! RZYGAC SIE CHCE!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133507
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:56, 01 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Biernat: Świadczenie pomocy sędziom jest powszechne w sądach konstytucyjnych
Biernat: Świadczenie pomocy sędziom jest powszechne w sądach konstytucyjnych

33 minuty temu

​Przedmiotem umów, o których informowały media, było świadczenie pomocy dla sędziów, która występuje powszechnie w innych sądach konstytucyjnych czy sądach europejskich - oświadczył w piątek były wiceprezes Trybunału Konstytucyjnego Stanisław Biernat. Odniósł się w ten sposób do publikacji "Rzeczpospolitej". Napisała ona, że osoby niebędące sędziami pisały w 2015 r. projekty orzeczeń Trybunału na podstawie umów o dzieło. Według "Rz" wykonawcami nie byli asystenci sędziego, ale inni pracownicy Trybunału, a raz osoba z zewnątrz. Świadczy o tym rachunek wypłaty honorarium w wysokości 4 tys. zł dla prawnika z Instytutu Nauk Prawnych PAN - napisała gazeta.
Zdjęcie ilustracyjne
/Kuba Kaługa /RMF FM
Wyrok na zamówienie. Projekty orzeczeń TK pisały osoby niebędące sędziami

Artykuły i wywiad zamieszczone w "Rz" sugerują, że odkrywają jakieś mroczne i wstydliwe tajemnice trybunalskie. Tymczasem, przedmiotem umów, o których mowa, jest świadczenie pomocy dla sędziów, która występuje powszechnie w innych sądach konstytucyjnych czy sądach europejskich. Wiąże się to z rolą asystentów sędziów, zarówno zatrudnionych na etacie, jak i na podstawie umów cywilnoprawnych - napisał Biernat w oświadczeniu.

Dodał, że "rola ta nie polega na pewno na pisaniu wyroków ani uzasadnień, ale na zbieraniu materiałów, analizach prawnych i ewentualnie przygotowywaniu wstępnych projektów uzasadnień, w ścisłym kontakcie z sędzią i pod jego kierunkiem". Status osoby współdziałającej ma tutaj drugorzędne znaczenie - zaznaczył.

Prezes TK sędzia Julia Przyłębska mówiła w końcu sierpnia w wywiadzie dla PAP, że w Trybunale "był taki zwyczaj - choć nie dotyczyło to wszystkich sędziów, tylko niektórych - że zawierane były umowy z zewnętrznymi osobami niezatrudnionymi w Trybunale o sporządzenie projektów orzeczeń wraz z uzasadnieniami". Nie chodzi nawet o same koszty, bo to były koszty rzędu 7 czy 4 tys. zł z tytułu takiej umowy, ale nie do końca rozumiem ideę zlecania napisania projektu orzeczenia z uzasadnieniem przez kogoś spoza składu sędziowskiego - oceniała Przyłębska.

W wywiadzie w "Rz" prezes powiedziała natomiast, że przy okazji audytu odkryła, iż "na zlecenie TK, czyli sędziów w konkretnej sprawie, z podaniem sygnatury, przygotowywane były wyroki z uzasadnieniem przez osoby fizyczne z zewnątrz".

Zdziwienie i oburzenie sędzi Przyłębskiej, wyrażone w wywiadzie w +Rz+ dotyczące roli osób współdziałających z sędziami, wynika w znacznej mierze zapewne stąd, że ma ona jak dotąd małe praktyczne doświadczenie sędziowskie w TK. W ciągu ponad półtora roku funkcjonowania w Trybunale nie była jeszcze sprawozdawcą w żadnej sprawie zakończonej wyrokiem - napisał Biernat.

Dodał, że z pomocy przy opracowaniu spraw - nie zaś pisaniu wyroków - korzystało w 2015 r. wielu sędziów Trybunału na podstawie kilkunastu umów. Oczekuję w najbliższym czasie demaskowania dalszych przejawów mojej niegodziwości w Trybunale Konstytucyjnym - ironizował Biernat.

"Rz" napisała w piątek o pięciu umowach o dzieło, w których szef Biura TK w 2015 r. zleca przygotowanie "projektu orzeczenia". Wykonawcy za swoją pracę otrzymywali 4-10 tys. zł. W sprawach tych sędzią sprawozdawcą był sędzia Biernat. Była też jeszcze przynajmniej jedna umowa innego sędziego. Umowy - jak napisała "Rz" - zobowiązywały wykonawcę do zebrania materiałów i przygotowania projektu orzeczenia wraz z analizą prawną i wnioskami do konkretnej sprawy w ścisłym kontakcie z jej sprawozdawcą.

...

Kwestia zaufania. Czy rzeczywiscie zbierali materialy czy odwalali cala robote?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133507
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:04, 05 Lut 2024    Temat postu:

.
Uchwały sejmowe stwierdzą że sędzia TK nie jest sędzią.
- Uchwały sejmowe stwierdzą stan faktyczny, że w Trybunale Konstytucyjnym jest trzech "sędziów dublerów", którzy nie powinni zostać sędziami.

...

Z tym wszyscy normalni się zgadzają. Więc tych trzech legalnych albo rezygnuje inżynier 3 nowych albo zaprzysiac ich i zaczynają kadencję. Następnych 2 w grudniu kończy... Itd...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy