Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Jaśminowy zapach w Arabii Saudyjskiej !
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:10, 07 Gru 2014    Temat postu:

135 osób zatrzymano w Arabii Saudyjskiej w związku z terroryzmem

Władze Arabii Saudyjskiej poinformowały o zatrzymaniu 135 osób, w tym 26 cudzoziemców, w związku z terroryzmem. Aresztowania przeprowadzono po tym, jak doszło do powtarzających się prób podważenia stabilności kraju - oświadczyło MSW w Rijadzie.

Zatrzymane osoby należały do "podejrzanych grup, które połączył terroryzm" - oświadczyło MSW. Resort nie wyjaśnił, kiedy doszło do aresztowań. Obywatele obcych państw, którzy znaleźli się wśród zatrzymanych, to głównie Syryjczycy i Jemeńczycy. Jest wśród nich także: Egipcjanin, Libańczyk, Afgańczyk, Etiopczyk, Irakijczyk i obywatel Bahrajnu.

Według saudyjskiego MSW wśród zatrzymanych jest około 40 osób, które udały się "do stref konfliktu, dołączyły do grup ekstremistycznych i przeszły szkolenie z posługiwania się bronią, a następnie wróciły do kraju w celu jego destabilizacji". Innych 54 podejrzanych miało związki z "finansowaniem, werbowaniem, propagandą oraz z produkcją materiałów wybuchowych na rzecz grup terrorystycznych" - dodał resort.

Opanowanie przez ekstremistyczne ugrupowanie zbrojne Państwo Islamskie dużej części Iraku i Syrii skłoniło władze Arabii Saudyjskiej do podjęcia ostrzejszych kroków wobec zwolenników dżihadystów, którzy mogliby zagrażać stabilności kraju. Władze w Rijadzie obawiają się, że konflikty w Syrii i Iraku zradykalizują część młodych Saudyjczyków.

Na początku lutego w Arabii Saudyjskiej weszła w życie nowa ustawa antyterrorystyczna, która jako terroryzm określa "każde działanie przestępcze, jakie w sposób bezpośredni lub pośredni narusza ład publiczny, stanowi zamach na bezpieczeństwo wspólnoty i stabilność państwa lub podważa jedność narodową". Wśród przestępstw wymienionych w ustawie widnieje zachęcanie do zmiany ustroju Królestwa Arabii Saudyjskiej lub pogwałcenie konstytucji.

Każdy obywatel Arabii Saudyjskiej, który weźmie udział w zagranicznym konflikcie zbrojnym, jest zagrożony karą pozbawienia wolności na okres od trzech do 20 lat. Osoby, które dołączą do grup terrorystycznych lub będą je wspierać, podlegają karze od pięciu do 30 lat pozbawienia wolności. Wśród organizacji terrorystycznych wymienia się Al-Kaidę, Państwo Islamskie, Front al-Nusra, Bractwo Muzułmańskie, Hezbollah i jemeński ruch Huti.

Według oficjalnych danych, ponad 2,5 tysiąca Saudyjczyków znajduje się obecnie poza granicami kraju i najprawdopodobniej współpracuje z organizacjami terrorystycznymi, bądź rebelianckimi.

...

Czy oni przy okazji nie likwiduja opozycji ? Nie ufam im to druga Rosja .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:20, 07 Gru 2014    Temat postu:

Arabia Saudyjska: areszt dla kobiet-kierowców przedłużony o 25 dni

Dwie Saudyjki, aresztowane niemal tydzień temu za złamanie obowiązującego w królestwie zakazu prowadzenia samochodu przez kobiety, mają spędzić za kratkami jeszcze 25 dni - poinformowali agencję AP bliscy działaczek.

Kobiety zostały zatrzymane na początku grudnia po wjeździe do Arabii Saudyjskiej ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Obie wspierają oddolną kampanię przeciwko zakazowi uniemożliwiającemu Saudyjkom kierowanie autem, zainicjowaną w październiku 2013 roku. Na Twitterze w sumie śledzi je ponad 350 tys. osób.

25-letnia Ludżain al-Hathlul ma prawo jazdy wydane przez ZEA, sąsiadujące z Arabią Saudyjską. 30 listopada zamieściła w serwisie YouTube nagranie, na którym widać, jak wjeżdża kierowanym przez siebie samochodem do kraju. Gdy upierała się, aby umożliwiono jej wjazd, saudyjscy strażnicy graniczni skonfiskowali jej paszport; na granicy była przetrzymywana niemal przez dobę.

Jedna z działaczek kampanii przeciwko zakazowi, pragnąca zachować anonimowość, podkreśliła, że 25-latka "chciała pokazać, jakim absurdem jest fakt, że nie pozwala jej się wjechać do kraju własnym autem". Na pomoc przetrzymywanej na granicy Hathlul przyjechała następnego dnia 33-letnia Majsa al-Amudi, która przywiozła koleżance jedzenie, wodę i koce.

Obie kobiety zostały wówczas aresztowane, najwyraźniej dlatego, że siedziały za kierownicą; nie wiadomo jednak, czy grożą im jakieś zarzuty kryminalne - poinformowała organizacja Human Rights Watch. Młodsza z kobiet trafiła do ośrodka poprawczego dla młodocianych, a starsza do aresztu. Obie były przesłuchiwane bez obecności prawnika, ale pozwolono im spotkać się z rodziną.

O przedłużeniu aresztu o 25 dni powiadomiła media siostra starszej z kobiet. Konserwatywna Arabia Saudyjska z jej szczególnie surową, wahabicką interpretacją islamu utrzymuje zakaz w obawie przed "lubieżnymi zachowaniami", jakie może rzekomo wyzwolić prowadzenie samochodu przez kobiety. Zakaz jest wprawdzie nieformalny, ale prawa jazdy wydaje się tam wyłącznie mężczyznom. Podobnych obostrzeń nie ma w żadnym innym kraju świata muzułmańskiego, w tym u konserwatywnych sąsiadów Arabii Saudyjskiej nad Zatoką Perską.

...

Grunt to zajmowac sie prawdziwymi problemami .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 1:03, 26 Gru 2014    Temat postu:

Dwie Saudyjki, które prowadziły samochód, trafią przed sąd ds. terroryzmu

Dwie działaczki, broniące prawa kobiet w Arabii Saudyjskiej do prowadzenia samochodu i aresztowane niemal miesiąc temu za złamanie tego zakazu, zostały przekazane sądowi w Rijadzie specjalizującemu się w sprawach o terroryzm - podali w czwartek ich bliscy.

Według nich kobiety, 25-letnia Ludżain al-Hathlul i 33-letnia Majsa al-Amudi, mają być sądzone nie za prowadzenie samochodu, ale opinie na ten temat wygłaszane w internecie.

Anonimowe źródła z otoczenia kobiet twierdzą, że śledztwo najwyraźniej koncentrowało się wokół ich działalności w sieciach społecznościowych.

Młodsza z kobiet została aresztowane 1 grudnia, gdy próbowała wjechać samochodem do Arabii Saudyjskiej z sąsiednich Zjednoczonych Emiratów Arabskich (posługując się wystawionym przez ZEA prawem jazdy). Następnie aresztowana została Amudi, saudyjska dziennikarka mieszkająca w ZEA, która ruszyła na granicę, by pomóc koleżance.

Na Twitterze obie działaczki śledzi w sumie prawie 360 tys. ludzi. Amudi uruchomiła na YouTube kanał, na którym poruszana jest kwestia zakazu prowadzenia samochodu dla Saudyjek.

W październiku dziesiątki Saudyjek umieściły w internecie swoje zdjęcia za kierownicą. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych oświadczyło, że wobec osób stwarzających zagrożenie dla "jedności społecznej" zastosuje przewidziane kroki "z pełną surowością".

Zakaz utrzymywany przez Arabię Saudyjską, w której obowiązuje szczególnie surowa, wahabicka interpretacją islamu, jest nieformalny, ale faktycznie prawa jazdy wydaje się tam wyłącznie mężczyznom. Podobnych obostrzeń nie ma w żadnym innym kraju świata muzułmańskiego, w tym u konserwatywnych sąsiadów Arabii Saudyjskiej nad Zatoką Perską.

...

Tez mediole bredza od rzeczy to nie jest kraj ,,konserwatywny" a prymitywny .
W Wielkiej Brytanii rzadza ,,konserwatysci" znaczy to samo ? Stuknijcie sie w puste łby i zastanowcie nad slowami jakich uzywacie .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:12, 02 Sty 2015    Temat postu:

Król Arabii Saudyjskiej trafił do szpitala z zapaleniem płuc

Król Arabii Saudyjskiej Abd Allah ibn Abd al-Aziz as-Saud trafił dzisiaj do szpitala Gwardii Narodowej w Rijadzie z powodu zapalenia płuc, które wymagało intubacji, by ułatwić mu oddychanie - poinformowały królewskie służby prasowe.

Zdrowie blisko 90-letniego monarchy (dokładna data jego urodzenia nie jest znana) jest bacznie obserwowane ze względu na pozycję Królestwa Saudyjskiego, które jest potęgą naftową, najsilniejszym graczem w OPEC oraz - jak pisze AFP - najuważniejszym aktorem na politycznej scenie Bliskiego Wschodu.

AP przypomina, że Abd Allah jest monarchą absolutnym, a polityka, jaką prowadzi Rijad, jest ważna dla wspólnoty międzynarodowej ze względu na to, że stara się on równoważyć wpływy szyickiego Iranu, a także uczestniczy w koalicji walczącej z Państwem Islamskim okupującym znaczne obszary Iraku i Syrii.

Służby prasowe króla podkreślają jednak w komunikacie, że został on hospitalizowany przede wszystkim ze względu na konieczność "przeprowadzenia pewnych badań". Proces intubacji "dzięki Allahowi zakończył się sukcesem" - głosi też oświadczenie pałacu królewskiego, w którym nie podaje się, jak długo potrwa pobyt monarchy w szpitalu.

Król Abd Allah wstąpił na tron w 2005 roku po śmierci przyrodniego brata Fahda, ale de facto rządzi królestwem od 1995 roku - przypomina AFP.

Ostatnio monarcha rzadko pokazuje się publicznie i często reprezentuje go następca tronu, 77-letni książę Salman Ben Abd al-Aziz.

Salman, który jest przyrodnim bratem Abd Allaha, został mianowany następcą tronu w 2012 roku. By rozwiać obawy o kontynuację władzy i stabilność królestwa ustalono też, że drugim następcą tronu jest 69-letni książę Mukrin, najmłodszy żyjący syn założyciela Arabii Saudyjskiej króla Abd al-Aziza ibn Abd ar-Rahmana ibn Fajsala Al Sauda.

Bardzo pobożny król cieszy się reputacją osoby niezmiernie uczciwej, podczas gdy wielu członków rodziny królewskiej słynie z korupcji. Mawia się też, że Abd Allah "jest najbardziej kochanym królem od czasów Fajsala", zamordowanego w 1975 roku.

...

Trzeba pokutowac za grzechy ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 0:54, 18 Sty 2015    Temat postu:

Arabia Saudyjska: kobieta publicznie ścięta mieczem

Publiczna egzekucja w Mekce. Kobieta, oskarżona o molestowanie i zamordowanie swojej siedmioletniej pasierbicy, została ścięta mieczem. Wydarzenie wywołało falę krytyki odnośnie poszanowania praw człowieka w Arabii Saudyjskiej – pisze independent.co.uk.

Laila Bint Abdul Muttalib Basim, birmańska kobieta mieszkająca w Arabii Saudyjskiej, została stracona publicznie przez ścięcie głowy mieczem. Drastyczne nagranie z egzekucji wyciekło do mediów. Widać na nim, że skazana została przywleczona na miejsce i przytrzymana przez czterech policjantów.

Kobieta, oskarżona o molestowanie i zabicie pasierbicy, do ostatniej chwili krzyczała: "Nie zabiłam. Nie zabiłam". Choć Arabia Saudyjska dopuszcza zastosowanie środków uśmierzających przy tego typu egzekucjach, skazanej ich nie podano.

- Ta kobieta została ścięta bez środków przeciwbólowych. Chcieli, żeby poczuła większy ból – powiedział obrońca praw człowieka Mohammed al-Saeedi, którego za "Middle East Eye" cytuje brytyjska gazeta.

Saudyjski minister spraw wewnętrznych wyjaśnił w specjalnym oświadczeniu, że kara była tak surowa ze względu na wyjątkowy ciężar zbrodni kobiety.

Media wskazują, że egzekucje przez ścięcie stają się niepokojąco częste. W ciągu dwóch tygodni tego roku ścięto już siedem osób.

...

Problem w tym ze to imigrantka . Zreszta kara smierci bardzo szlachetna . W Sredniowieczu tylko szlachta miala prawo do miecza . Pospolstwo topor . Tak wiec to nie problem . Czy ona na pewno jest winna ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:11, 23 Sty 2015    Temat postu:

Król Abd Allah pochowany w nieoznaczonym grobie

W stolicy Arabii Saudyjskiej Rijadzie pochowano w piątek króla Abd Allaha ibn Abd al-Aziza as-Sauda. Ciało monarchy, który był jednym z najbogatszych ludzi w historii, zostało złożone w nieoznakowanym grobie na cmentarzu, gdzie spoczywa też wielu jego rodaków.

Obowiązujący w Arabii Saudyjskiej wahhabizm - ultrakonserwatywny prąd sunnickiego islamu - traktuje ostentacyjne przejawy smutku i żałoby jak grzech i przyrównuje je do bałwochwalstwa.

Król zmarł w nocy w wieku ok. 90 lat. Zgodnie ze zwyczajem w kraju nie ogłoszono żałoby narodowej. Flagi nie zostały opuszczone do połowy masztu. Urzędy, które tak jak w innych krajach Bliskiego Wschodu są zamknięte w piątek i sobotę, w niedzielę będą działały normalnie.

Zgodnie z muzułmańską tradycją króla pochowano natychmiast po piątkowych modłach. Pogrzeb rozpoczął się 15 godzin po ogłoszeniu śmierci monarchii. Choć w popołudniowych modlitwach, które poprzedzały pogrzeb Abd Allaha, brali udział przywódcy krajów muzułmańskich, członkowie saudyjskiej rodziny królewskiej, wpływowi duchowni i arabscy miliarderzy, ciało monarchy zostało przewiezione do meczetu imama Turkiego zwykłym ambulansem, a następnie transportowane na noszach. Krewni Abd Allaha przenieśli je na cmentarz El-Od, przylegający do meczetu i złożyli je w nieoznaczonym grobie. Zgodnie z wahhabizmem wymyślne świątynie zaprzeczają ideałowi egalitaryzmu, który powinien jednoczyć wszystkie muzułmanów. Dlatego też niektórzy wyznawcy wahhabizmu popierali burzenie świątyń sufickich świętych i szyickich imamów na Bliskim Wschodzie - przypomina agencja Reutera.

Poprzednicy Abd Allaha i inni jego bracia także zostali pochowani w nieoznaczonych grobach na cmentarzu El-Od i innych prostych grobach w całym królestwie.

Król Abd Allah był 13. z 45 synów twórcy państwa saudyjskiego Abd al-Aziz II as-Sauda. Uważa się, że urodził się w sierpniu 1924 roku w Rijadzie. Abd Allah rządził krajem od sierpnia 2005 r., jednak w rzeczywistości jego panowanie rozpoczęło się dekadę wcześniej.

Pod koniec grudnia sędziwy monarcha trafił do szpitala z powodu zapalenia płuc; aby ułatwić mu oddychanie, konieczna była intubacja.

Abd Allah należał do najbardziej lubianych saudyjskich monarchów. Wśród poddanych ceniony był za pobożność i unikanie ostentacyjnego luksusu, w przeciwieństwie do innych członków monarszej rodziny.

Mówił o sobie, że jest "bardziej postępowy niż większość Saudyjczyków". Wbrew woli wpływowych teologów islamskich w 2009 r. założył koedukacyjny uniwersytet swego imienia, a cztery lata później po raz pierwszy w historii mianował kobiety do Rady Konsultacyjnej, pełniącej funkcje doradcze przy monarsze.

Jego 71-letni następca Salman Ben Abd al-Aziz obiecał w piątkowym wystąpieniu telewizyjnym, że będzie kontynuował politykę swych poprzedników z dynastii Saudów. Zaapelował przy tym do muzułmanów na całym świecie o solidarność i o jedność państw arabskich.

...

Teraz Bóg go rozlicza . A wladcow i bogaczy szczegolnie ! On byl jednym i drugim . To nie do pozazdroszczenia ... zwazywszy co sie dzieje w kraju ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:16, 23 Sty 2015    Temat postu:

Protest przeciwko karze chłosty i więzienia dla blogera
Piotr Halicki

- Sprzeciwiamy się łamaniu praw człowieka i zamachowi na wolność słowa – mówili uczestnicy manifestacji przed Ambasadą Arabii Saudyjskiej w Warszawie. Protestowali przeciwko karze dla blogera z tego kraju, Raifa Badawiego, który za krytyczne wpisy na temat islamu został skazany m.in. na 10 lat więzienia i publiczną chłostę.

"Uwolnić Raifa Badawi", "10 lat więzienia, 1000 batów - tak wygląda wolność słowa?", "Żądamy sprawiedliwego procesu" – kilkadziesiąt osób z takimi transparentami przyszło w czwartek po południu pod Ambasadę Arabii Saudyjskiej przy ul. Stępińskiej w Warszawie. Uczestnicy manifestacji przeprowadzili symboliczną inscenizację – dwóch z nich pokazało „rany” na plecach, jakich doznają ludzie poddawani chłoście.

To protest wobec łamania praw człowieka w Arabii Saudyjskiej. Chodzi o sprawę Raifa Badawi, blogera z tego kraju, który został ukarany za założenie internetowego forum "Saudyjscy Liberałowie" oraz rzekome "szkalowanie islamu" w swoich tekstach umieszczanych w sieci. Został za to skazany m.in. na wspomniane 10 lat więzienia i tysiąc batów (dodatkowo ma też zapłacić grzywnę, a po odbyciu kary ma też 10-letni zakaz podróżowania i pojawiania się w środkach masowego przekazu).

Zgodnie z decyzją sądu Raif Badawi ma otrzymywać 50 batów co tydzień. Chłosta ma być wymierzana publicznie. Pierwsze 50 batów otrzymał 9 stycznia. Bloger odniósł przy tym tak poważne obrażenia, że w kolejny piątek kary nie wykonano z powodów medycznych – sprzeciwił się temu lekarz.

...

I za te grzechy odpowiada teraz przed Bogiem !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:04, 25 Sty 2015    Temat postu:

"BamS": Niemcy wstrzymują eksport broni do Arabii Saudyjskiej

Niemcy wstrzymały na razie wszelki eksport broni do Arabii Saudyjskiej z powodu zbyt niestabilnej sytuacji w tamtym regionie – twierdzi dzisiejsza gazeta "Bild am Sonntag" ("BamS"), powołując się na nieokreślone bliżej źródła rządowe.

Według "BamS" wstrzymanie eksportu broni nie jest reakcją na śmierć króla Arabii Saudyjskiej Abd Allaha ibn Abd al-Aziza as-Sauda, który zmarł w piątek w wieku 90 lat. Decyzja w tej sprawie zapadła podobno w środę na posiedzeniu Federalnej Rady Bezpieczeństwa. Wnioski niemieckich firm o zgodę na eksport odrzucono lub na razie odłożono decyzje w ich sprawie.

W skład tego gremium wchodzi kanclerz Angela Merkel, szef Urzędu Kanclerskiego oraz siedmiu ministrów, w tym szefowie resortów spraw zagranicznych, obrony, spraw wewnętrznych i gospodarki.

Niemieckie media, które odnotowały informacje "BamS", wskazują, że posiedzenia Federalnej Rady Bezpieczeństwa są tajne i rząd niemiecki nie wypowiada się oficjalnie na temat podejmowanych tam decyzji.

"BamS" podkreśla, że w przypadku Arabii Saudyjskiej chodzi o eksport czołgów, okrętów i karabinów. W 2013 r. Federalna Rada Bezpieczeństwa wyraziła zgodę na eksport do Arabii Saudyjskiej broni wartości 360 milionów euro – dowiaduje się gazeta. Niemieckie media informowały, że w 2012 roku było to nawet 1,2 miliarda euro.

...

Jak mozna zbroic kraj gdzie jest URZEDOWA nietolerancja religijna ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:26, 20 Lut 2015    Temat postu:

Saudyjski szejk obala teorię Kopernika. "Ziemia się nie obraca"

Podczas wykładu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, szejk Bandar al-Khaibari stwierdził, że "niemożliwe jest, żeby Ziemia kręciła się wokół własnej osi (...) wtedy samoloty nie doleciałyby do celu". Tym samym "obalił" on heliocentryczną teorię budowy świata Mikołaja Kopernika.

Saudyjski duchowny nie od dziś słynie ze swoich kontrowersyjnych teorii. Bandar al-Khaibari twierdził wcześniej, że nikt nigdy nie wylądował na Księżycu, a relacja z tego wydarzenia to "hollywoodzkie sztuczki".

Tym razem, zapytany przez studenta o ruch planet, wyjaśnił zgromadzonym, że "Ziemia jest nieruchoma". Dodał, że nie jest możliwe, żeby "Ziemia kręciła się wokół własnej osi, bo wtedy samoloty nie doleciałyby do celu".

Część jego wystąpienia na uniwersytecie można zobaczyć w internecie. Swoja teorię wyjaśnia za pomocą szklanki z wodą. - To jest Ziemia (wskazując szklankę - przyp. red.). Jeśli wylecimy samolotem z lotniska w Szardży (miasto w Zjednoczonych Emiratach Arabskich - przyp. red.) i będziemy lecieć do Chin, nasz samolot zatrzyma się nieruchomo w powietrzu, to według waszej teorii, Chiny będą się zbliżać do nas, tak czy nie? (...) A jeśli polecimy w przeciwnym kierunku, nie dolecimy do Chin, bo Chiny też będą się przemieszczać, prawda? - wyjaśnił zgromadzonym studentom.

...

To jest dyktatura ciemniakow . Nie dziwi ze sfinansowali IS .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:46, 22 Lut 2015    Temat postu:

Arabia Saudyjska: mężczyźni zatrzymani za taniec na przyjęciu urodzinowym


Grupa mężczyzn w mieście Burajda w Arabii Saudyjskiej została zatrzymana za tańczenie na przyjęciu urodzinowym; sprawę skierowano do prokuratury - poinformowały saudyjskie media.

Członkowie Komisji Promowania Cnotliwości i Zapobiegania Występkom urządzili nalot na prywatny dom, gdzie zastali mężczyzn tańczących przy głośnej muzyce - jak oceniono - "w sposób niewłaściwy".
REKLAMA


Według anonimowych informatorów strażnicy przyłapali młodych mężczyzn "w kompromitującej sytuacji, tańczących i wykonujących skandaliczne ruchy". W pokoju był też tort ze świeczkami, ponieważ jeden z mężczyzn obchodził urodziny.

W reakcji na to zdarzenie wielu saudyjskich użytkowników Twittera szydziło ze strażników moralności, wskazując, że zatrzymani mężczyźni nie zostali przyłapani na piciu alkoholu ani tańcu z kobietami, co w Arabii Saudyjskiej uznawane jest za przestępstwo.

Burajda to stolica prowincji Al-Kasim, zamieszkanej przez część najbardziej konserwatywnych duchownych wahhabickich, czyli praktykujących surową wykładnię islamu. Wahhabiccy duchowni uznają zachodnią muzykę i obchodzenie urodzin za niezgodne z islamem.

Pod koniec stycznia zmarł uznawany za postępowego król Arabii Saudyjskiej Abd Allah ibn Abd al-Aziz as-Saud. Nowym monarchą został jego brat, Salman Ben Abd al-Aziz.

..

Tanczyli na imieninach ... ZBRODNIA ! Kolejny sowiecki kraj smutku i szatana . Czlowiek z natury liczy lata i jakos je obchodzi ale nie w kraju zla ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:13, 11 Mar 2015    Temat postu:

Arabia Saudyjska wezwała na konsultacje swego ambasadora w Szwecji

Arabia Saudyjska wezwała na konsultacje do Rijadu swego ambasadora w Szwecji - podało szwedzkie MSZ. Od poniedziałku trwa afera dyplomatyczna na linii Sztokholm-Rijad z powodu krytykowania przez Szwecję sytuacji praw człowieka w monarchii nad Zatoką Perską.

- Otrzymaliśmy informację, że Arabia Saudyjska wezwała swego ambasadora do kraju - powiedział rzecznik szwedzkiego MSZ Erik Boman. Jak tłumaczył, powodem tej decyzji była krytyka przez Szwecję sytuacji praw człowieka i stanu demokracji w Arabii Saudyjskiej.

Dzień wcześniej premier Szwecji Stefan Loefven poinformował, że jego kraj nie zamierza odnawiać podpisanej w 2005 roku umowy o współpracy wojskowej z Arabią Saudyjską.

Afera rozpoczęła się w poniedziałek, kiedy szefowa szwedzkiej dyplomacji Margot Wallstroem poinformowała, że Saudyjczycy uniemożliwili jej wystąpienie tego dnia na forum Ligi Arabskiej.

Szwedzka minister miała wygłosić przemówienie w Kairze na spotkaniu szefów dyplomacji państw Ligi, jednak wystąpienie zostało odwołane z powodu protestów Rijadu. Jak powiedziała Wallstroem, Saudyjczycy "ostro zareagowali na to, co powiedzieliśmy na temat demokracji i praw człowieka".

Arabia Saudyjska jest regularnie krytykowana przez organizacje broniące praw człowieka

...

Faktycznie kraj ten brzydzi ,


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:24, 11 Mar 2015    Temat postu:

Szwecja nie odnowi umowy o współpracy wojskowej z Arabią Saudyjską

Premier Szwecji Stefan Loefven poinformował dziś, że jego kraj nie zamierza odnawiać podpisanej w 2005 roku umowy o współpracy wojskowej z Arabią Saudyjską. Decyzja została ogłoszona nazajutrz po incydencie dyplomatycznym na linii Sztokholm-Rijad.

- Zostanie ona zerwana - powiedział premier w radiu publicznym SR, odnosząc się do umowy, która wywołuje kontrowersje w szeregach lewicowej większości parlamentarnej w Szwecji ze względu na łamanie praw człowieka w Arabii Saudyjskiej.

Od dojścia do władzy w październiku 2014 roku koalicja socjaldemokratów i Zielonych toczy wewnętrzny spór w sprawie odnowienia umowy, która wygasa w maju. Zieloni tradycyjnie opowiadają się przeciwko sprzedaży broni "dyktaturom" i uważają Arabię Saudyjską za jedną z nich. Jeśli chodzi zaś o socjaldemokratów, to wydaje się, że są oni w tej kwestii bardzo podzieleni, chociaż byli sami u władzy w momencie podpisywania umowy o współpracy wojskowej.

Dzięki tej umowie Arabia Saudyjska była trzecim co do wartości nabywcą szwedzkiej broni spoza krajów zachodnich; umowa obejmowała też współpracę w zakresie szkolenia i transferu technologii. W 2014 roku Saudyjczycy kupili w Szwecji broń na sumę 338 mln koron (37 mln euro). Pomimo swej neutralności, Szwecja jest 12 największym eksporterem broni na świecie.

Decyzja o nieprzedłużaniu umowy została ogłoszona nazajutrz po incydencie dyplomatycznym na linii Sztokholm-Rijad. Szefowa MSZ Szwecji Margot Wallstroem poinformowała, że Arabia Saudyjska uniemożliwiła jej wystąpienie w poniedziałek na forum Ligi Arabskiej. Rijad uczynił to na znak protestu przeciwko krytykowaniu przez Sztokholm łamania praw człowieka w Arabii Saudyjskiej.

Szwedzka minister miała wygłosić przemówienie w Kairze na spotkaniu szefów dyplomacji państw Ligi, jednak wystąpienie zostało odwołane z powodu protestów Saudyjczyków. Jak powiedziała Wallstroem w szwedzkim radiu publicznym, Saudyjczycy "ostro zareagowali na to, co powiedzieliśmy na temat demokracji i praw człowieka".

Z corocznego raportu amerykańskiej organizacji obrony praw człowieka Freedom House wynika, że Arabia Saudyjska, gdzie obowiązuje szczególnie surowa, wahabicka interpretacja islamu, zaliczana jest do najbardziej represyjnych reżimów na świecie.

...

Faktycznie . Oblesny kraj .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:33, 01 Kwi 2015    Temat postu:

Wielki Mufti Arabii Saudyjskiej wzywa do burzenia kościołów

Wielki mufti Arabii Saudyjskiej szejk Abdul Aziz bin Abdullah ponowił apel o zburzenie wszystkich kościołów chrześcijańskich na Półwyspie Arabskim. Podkreślił on, że jest to absolutnie konieczne, gdyż wymaga tego - jego zdaniem - islamskie prawo.

Z podobnym wnioskiem wystąpił on już w 2012 r. Teraz ponowił go w związku z wizytą delegacji z Kuwejtu, gdzie w ubiegłym miesiącu jeden z członków parlamentu przedstawił projekt prawa o burzeniu chrześcijańskich świątyń.

Apel wielkiego muftiego nie odnosi się bowiem do samej tylko Arabii Saudyjskiej. W tym kraju nie ma ani jednej chrześcijańskiej świątyni. Nieliczne kościoły istnieją natomiast w innych krajach Zatoki Perskiej i to właśnie o nich myślał duchowy zwierzchnik muzułmanów saudyjskich.

Szejk nie jest islamskim ekstremistą, lecz najwyższym autorytetem religijnym w Arabii Saudyjskiej, w której znajdują się główne miejsca kultu muzułmanów. Wielkim muftim jest z nominacji króla Arabii Saudyjskiej.

...

Kraj satanistyczny to oni wyhodowali IS . Ten koles prowadzi ludzi do piekla ... UWAZAJCIE !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:34, 18 Maj 2015    Temat postu:

Arabia Saudyjska: oferta pracy dla ośmiu nowych katów

Oferta pracy dla nowych katów

Arabia Saudyjska poszukuje ośmiu nowych katów. Są potrzebni w związku z rosnącą w tym kraju liczbą wyroków śmierci, wykonywanych zwykle przez ścięcie. Kara śmierci grozi w Arabii Saudyjskiej głównie za morderstwa i przestępstwa narkotykowe.

Na portalu służby cywilnej poinformowano, że kandydaci na katów nie muszą się wykazać szczególnymi kwalifikacjami. Wskazano, że ich głównym zadaniem będzie wykonywanie wyroków śmierci, ale także np. dokonywanie amputacji tym, wobec których orzeczono takie kary za lżejsze przestępstwa.

Obrońcy praw człowieka podkreślają, że Arabia Saudyjska jest w pierwszej piątce krajów, w których wykonuje się wyroki śmierci. W 2014 roku zajmowała w tym rankingu trzecie miejsce, po Chinach i Iranie, wyprzedzając natomiast Irak i Stany Zjednoczone - poinformowała Amnesty International.

W niedzielę wykonano w Arabii Saudyjskiej 85. w tym roku wyrok śmierci; w całym 2014 roku stracono w tym kraju 88 skazanych - wynika z danych Human Rights Watch. Natomiast Amnesty International twierdzi, że w zeszłym roku przeprowadzono w Arabii Saudyjskiej co najmniej 90 egzekucji.

Władze Arabii Saudyjskiej nie skomentowały obserwowanego w tym roku wzrostu liczby egzekucji. Reuters pisze, powołując się na dyplomatów, że może to mieć związek ze zwiększeniem liczby sędziów, co spowodowało przyspieszenie rozpatrywania apelacji.

Na stronie internetowej z informacją o poszukiwaniu nowych katów dostępny jest formularz stosownego wniosku. Jest też informacja, że wykonawcy wyroków będą zakwalifikowani jako "funkcjonariusze religijni" i że ich wynagrodzenie będzie się znajdować w dolnej części siatki płac służby cywilnej.

...

Milutki kraik.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:03, 22 Maj 2015    Temat postu:

Arabia Saudyjska: 20 zabitych, ponad 50 rannych w zamachu na meczet


Zamachowiec samobójca wysadził się w powietrze podczas piątkowych modłów w szyickim meczecie na wschodzie Arabii Saudyjskiej, zabijając około 20 osób - podał Reuters, powołując się na źródła szpitalne. Ponad 50 osób zostało rannych, w tym kilka poważnie.

Portal BBC News pisze, że śmierć poniosły cztery osoby, a kilka zostało rannych. Według doniesień agencji Reutera, w chwili ataku w meczecie imama Alego przebywało ponad 150 wiernych. - Usłyszeliśmy wybuch, gdy odprawialiśmy pierwszą część modłów - powiedział Reuterowi przez telefon jeden ze świadków.
REKLAMA


Świątynia imama Alego znajduje się w Al-Qadeeh, w gubernatorni Qatif w Prowincji Wschodniej (Asz-Szarkijja). W mediach społecznościowych zamieszczono zdjęcia zakrwawionych ofiar, które na noszach były zabierane z miejsca wybuchu.

Na razie nikt nie przyznał się do ataku.

W Prowincji Wschodniej, licznie zamieszkanej przez mniejszość szyicką, rzadko dochodzi do takich incydentów; sporadycznie również mają tam miejsce protesty szyitów domagających się większych praw.

Piątkowy atak nastąpił w czasie, gdy koalicja państw arabskich pod wodzą Arabii Saudyjskiej prowadzi ataki z powietrza na szyickich rebeliantów z ruchu Huti w sąsiednim Jemenie.

Arabii Saudyjskiej, zamieszkanej głównie przez sunnitów, grożą sunniccy radykałowie z organizacji terrorystycznej Państwo Islamskie (IS), która w czerwcu ub.r. na części terytoriów Syrii i Iraku utworzyła kalifat. Kampanię z powietrza przeciwko IS w Syrii i Iraku prowadzi międzynarodowa koalicja pod wodzą USA i z udziałem sił saudyjskich.

W listopadzie ub.r. ekstremiści z Państwa Islamskiego zostali oskarżeni o atak na szyitów, również na wschodzie kraju; w zamachu zginęło siedem osób.

Najprawdopodobniej ponad 2 tysiące Saudyjczyków, jak podaje portal BBC, przyłączyło się do IS, a setki wróciły do kraju. W ciągu ostatnich miesięcy saudyjskie władze aresztowały setki osób podejrzanych o związki z IS.

...

TO SAUDOWIE WYHODOWALI BESTIE SATANISTYCZNA! MYSLICIE ZE SKAD PIENIADZE I TO OLBRZYMIE? ZE SKLADEK? Z ROPY! SAMI TEGO CHCIELISCIE!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:58, 07 Cze 2015    Temat postu:

Arabia Saudyjska: sąd podtrzymał surowy wyrok dla liberalnego blogera


Mimo międzynarodowych protestów saudyjski Sąd Najwyższy podtrzymał w niedzielę wyrok dla liberalnego blogera Raifa Badawiego, skazanego w ubiegłym roku za obrażanie islamu w internecie na 10 lat więzienia, 1000 batów i grzywnę w wysokości ponad 260 tys. dolarów.

Od wyroku nie przysługuje już prawo do apelacji; decyzję sądu na tym etapie mógłby unieważnić tylko królewskie ułaskawienie - poinformowała saudyjska gazeta "Okaz".
REKLAMA


Cytowane przez agencję AP źródło zbliżone do Sądu Najwyższego zauważa, że nie jest jasne, czy ogłoszony w niedzielę wyrok obejmuje też karę 1000 batów.

31-letni obecnie Badawi został aresztowany w 2012 roku; władze w Rijadzie oskarżają go m.in. o cyberprzestępstwa oraz nieposłuszeństwo wobec nakazów wiary. Wcześniej przez cztery lata prowadził Liberal Saudi Network, internetowe forum wymiany opinii na tematy związane z religią i polityką, gdzie m.in. krytykował strażników moralności.

W styczniu br. bloger otrzymał pierwsze 50 batów; z resztą na razie wstrzymano się ze względu na zdrowie skazanego. Rodzina Badawiego twierdzi, że nie przeżyje on wykonania całej kary.

Jego sprawa wywołała protesty na całym świecie, organizacje praw człowieka i rządy państw zachodnich apelowały do Rijadu o odstąpienie od surowej kary, a USA wzywały do rewizji procesu. W marcu saudyjskie władze wyraziły "zaskoczenie i konsternację" z powodu krytyki, a ministerstwo spraw zagranicznych oświadczyło, że odrzuca wszelkie próby ingerowania w wewnętrzne sprawy kraju.

...

Bestie! Oto najlepszy sojusznik USA.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:20, 11 Cze 2015    Temat postu:

Mimo apeli aktywistów z całego świata ws. uwolnienia Badawiego, w niedzielę saudyjski Sąd Najwyższy podtrzymał karę chłosty, więzienia i 260 tys. dolarów grzywny. Jak informowała wówczas saudyjska gazeta "Okaz", na którą powoływała się Polska Agencja Prasowa, od tego wyroku nie przysługuje już prawo do apelacji - na tym etapie mogłoby go unieważnić tylko królewskie ułaskawienie.

Obrońcy praw człowieka obawiają się, że w związku z ostatnią decyzją sądu liberalny bloger może znów zostać wychłostany i to już jutro. Właśnie w piątki miały być wymierzane zawyrokowane dla Badawiego baty. Pierwsze 50 otrzymał już w styczniu. Ze względu na stan zdrowia przekładano jednak wykonanie kolejnej części chłosty. W liście z więzienia, który opublikował w marcu niemiecki magazyn "Der Spiegel", Badawi pisał, że "cudem przeżył" pierwszą chłostę. "Całe to okrutne cierpienie spadło na mnie tylko dlatego, że wyraziłem swoje zdanie" - twierdził Saudyjczyk, cytowany przez międzynarodowe media.

31-letni obecnie Badawi został aresztowany w 2012 roku; władze w Rijadzie oskarżają go m.in. o cyberprzestępstwa oraz nieposłuszeństwo wobec nakazów wiary. Wcześniej przez cztery lata prowadził Liberal Saudi Network, internetowe forum wymiany opinii na tematy związane z religią i polityką, gdzie m.in. krytykował strażników moralności.

Rodzina Badawiego twierdzi, że nie przeżyje on wykonania całej kary. Jego żona ostrzegała w rozmowie z mediami przed kilkoma miesiącami, że jej mąż jest w złym stanie psychicznym i fizycznym, ma bardzo wysokie ciśnienie krwi. Jak donosi dziennik "The Guardian", żona blogera i jego dzieci wyjechały z Arabii Saudyjskiej i dostały azyl w Kanadzie. Razem z organizacjami obrońców praw człowieka starali się oni nakłonić Rijad do odstąpienia od wyroku. Poparły ich rządy niektórych zachodnich państwa, ale Rijad uznał to jedynie za wtrącanie się w wewnętrzną politykę saudyjską.

...

Poganami rzadzi szatan dlatego trzeba ich nawracac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:45, 27 Lip 2015    Temat postu:

Zamknęli plażę, bo król Arabii Saudyjskiej przyjechał na wczasy. Francuzi wściekli


Król Arabii Saudyjskiej przybył wraz z kilkusetosobową świtą na Riwierę Francuską. Ze względów bezpieczeństwa, specjalnie dla niego, francuskie władze zamknęły kilometrowy odcinek wybrzeża w pobliżu jego willi i zezwoliły w jej pobliżu na budowę infrastruktury dla monarchy.

Pod petycją, by nie zamykać wybrzeża, podpisało się ponad sto tysięcy Francuzów. Władze zignorowały inicjatywę. – Owszem, względy bezpieczeństwa są ważne. Ale problem dotyczy innej kwestii. Wybudowano windę, która umożliwia królowi zejście na plażę. Nie chodzi więc o bezpieczeństwo króla, ale o jego wygodę – twierdzi Jean-Noël Falkou, radny miasta Vallauris.

...

,,Socjalisci" rzondzo i rufnosc wprowadzajo...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:25, 03 Wrz 2015    Temat postu:

Księżniczka i pisarka ujawniły, jak wygląda życie kobiet w Arabii Saudyjskiej
Małgorzata Gorol
3 września 2015, 11:22
- Zdarza mi się płakać, gdy opisuje te historie, bo współodczuwam brak nadziei tych kobiet - wyznała Wirtualnej Polsce Jean Sasson, autorka serii książek o saudyjskiej księżniczce Sułtanie, które ujawniają kulisy życia w bogatym i opływającym ropą królestwie, gdzie jednak kobiety są taktowane jak własność mężczyzny, a wolność to dla nich niedostępny luksus. Ze względów bezpieczeństwa Sasson nigdy nie ujawniła prawdziwej tożsamości swojej bohaterki, a prywatnie przyjaciółki. Jej najnowsza książka, "Łzy księżniczki", ukazała się niedawno w polskich księgarniach nakładem wydawnictwa Znak.



W tym roku, pierwszy raz w historii kraju, Saudyjki będą mogły wziąć udział w lokalnych wyborach. W tym roku mija też ćwierć wieku od pierwszego protestu przeciwko zakazowi prowadzenia samochodów przez kobiety w Arabii Saudyjskiej, ale ten zakaz utrzymuje się do dziś. Jak Pani ocenia postęp starań o prawa kobiet w tym kraju? Czy Saudyjki będą kiedyś mogły cieszyć się taką wolnością, jak kobiety na Zachodzie?

Jean Sasson: - Tak, (Saudyjki - red.) "podobno" będą mogły głosować, ale uwierzę dopiero, gdy to zobaczę. Tutaj pojawia się podwójny problem: jeśli ich opiekun (zawsze męski członek rodziny) nie zgodzi się, by głosowały, i nie zgodzi się ich zawieźć na wybory, bo same nie mogą prowadzić samochodu, to nie zagłosują. Dodatkowo, ta "zgoda" na udział w wyborach kobiet została wydana przez nieżyjącego już króla Abdullaha. Jak dotąd król Salman unieważnił większość zarządzeń króla Abdullaha, więc nie zdziw się, jeśli to orzeczenie okaże się jednym z anulowanych. (...) Prawo do swobodnego poruszania się to bardzo skomplikowana sprawa dla każdej Saudyjki, bo przede wszystkim zgodzić musi się na to rząd, a potem męski strażnik rodziny. Taki opiekun wedle własnego uznania odrzuca wszelkie nowe prawa dotyczące kobiet ustanowione przez rząd i władze nie będą interweniować. Ponadto, jedyne wybory, w których głosować mogą i mężczyźni, i kobiety w Arabii Saudyjskiej to pomniejsze wybory lokalne we wsiach lub miastach. Żaden Saudyjczyk nie ma prawa decyzji na szczeblu narodowym - ani mężczyźni, ani kobiety.

Nie, nie wierzę, że Saudyjki mogą osiągnąć ten sam stopień wolności co kobiety w demokratycznych krajach. Jednakże nie szukają one wcale takiej samej wolności. Większość saudyjskich kobiet chciałaby mieć możliwość podejmowania własnych decyzji w sprawie edukacji, małżeństwa czy pracy. Wiele chciałoby móc prowadzić samochód, a inne się do tego nie palą. Jak już wcześniej powiedziałam, wolność dla kobiet w Arabii Saudyjskiej to bardzo skomplikowany problem i nie ma prostych rozwiązań.



Właśnie, czy Saudyjki w ogóle chciałyby takiej wolności, jaką posiadają mieszkanki Zachodu? Pytam, dlatego że w Pani książce pojawiają się też bohaterki, którym najwyraźniej odpowiada ich drugorzędna rola społeczna i rodzinna - właściwie sprowadzająca je do własności ojców, potem mężów czy własnych synów. Jedną z nich jest córka tytułowej księżniczki. Z czego wynika taka postawa?

- Ciekawe, że o to pytasz, bo to część całego problemu. Wiele Saudyjek, które spotkałam, zwyczajnie nie było zainteresowanych absolutną wolnością - w większości uważają, że to mężczyźni powinni rządzić, ale rządzić łaskawie. Więc wcale nie dążą do pewnej totalnej wolności kobiet, której oczekuje się i domaga w innych krajach.

Łatwo zrozumieć, dlaczego wiele kobiet tak uważa, bo cała struktura społeczna, kulturowa, rodzinna uczy je, że mężczyźni wiedzą najlepiej i to mężczyźni powinni podejmować decyzje w kwestiach życia publicznego, podczas gdy żony, matki, powinny rządzić w domach, decydować o tym, jak ten dom będzie prowadzony, jak ma być sprzątany, jakie podawać posiłki itd. To jest niemal zakodowane w ich umysłach i gdy ktoś się z tym porządkiem nie zgadza, niektóre Saudyjki stają do konfrontacji. Spotkałam się z tym nie raz i saudyjskie kobiety współczuły mi, że muszę pracować, by się utrzymać. Wielu odpowiada system, w którym nie muszą martwić się o pracę i finansowe utrzymanie rodziny.



W jednym z rozdziałów opisuje Pani historię Fatimy, która jako dziecko była głodzona, bita i wyśmiewana przez rodziców. Gdy miała 14 lat, zmuszono ją do ślubu ze starszym mężczyzną. Mąż gwałcił ją i poniżał. W końcu wyrzucił z domu, gdy kobieta urodziła córki, a on sam znalazł sobie nową żonę - 8, 9-latkę. Księżniczka Sułtana pomogła Fatimie, jej los się odmienił. Ale ja przez cały czas nie mogłam przestać myśleć, co stało się z tą małą dziewczynką, która została w domu oprawcy-męża?

- Zgadzam się. Ale we wszystkich konserwatywnych społecznościach, które w zasadzie są zbudowane przeciwko prawom i potrzebom kobiet, można znaleźć takie koszmarne historie, w każdej dzielnicy. Nie tylko w Arabii Saudyjskiej, ale w małych wioskach w Indiach, Pakistanie czy wielu innych krajach odkryjesz, że niezależnie, czy kobieta jest szczęśliwa, smutna, wykorzystywana, czy nawet pada ofiarą mordu - nikt się w to nie będzie mieszał. Ale zgadzam się z tobą, gdy wiemy o takich przypadkach, naturalnym jest zamartwianie się. Zdarza mi się płakać, gdy opisuję takie historie, bo współodczuwam brak nadziei tych kobiet - bycie zapomnianym przez społeczeństwo, gdy przeżywa się taki ból, jest bardzo przygnębiające dla kobiet i dla tych z nas, którym zależy. Odkryłam, że noszę w sobie dużo bólu, ponieważ znam te wszystkie historie i nie mogę nic z tym zrobić. Martwię się, bo nie ma szans na poprawę. To bardzo smutny stan rzeczy.



Opisuje Pani też potworną kłótnię między córkami księżniczki Sułtany. Jedna oskarża drugą o romans z kobietą, co w Arabii Saudyjskiej uznawane jest za karygodne. Okazuje się nie być to prawdą, choć nie dlatego, że młodej dziewczynie nie spodobała się jej koleżanka. Zaciekawiło mnie, że nie nazywa Pani wprost orientacji seksualnej jednej z córek księżniczki. Czy celowo nie używa Pani w swojej książce "słowa na L"?

- Gdy piszę o moich bohaterkach, staram się postawić na ich miejscu i używać terminologii, reagować słowami, którymi zareagowano by w danej kulturze. Słowo na "L" zwyczajnie nie jest używane przez rodzinę Sułtany, nigdy. Wszystko jest wystarczająco jasno opisane, więc po prostu ostrożnie śledzę ich życie i reakcje, bo to historia o nich, nie o mnie.



Czy nieustająca w walce o prawa kobiet księżniczka Sułtana powalczy także o wolność mężczyzny - Raifa Badawiego, liberalnego bloggera skazanego na więzienie i chłostę za obrazę islamu? Widziałam, że Pani poparła apel o jego uwolnienie na swoim koncie na Facbooku i Twitterze.

- Cieszę się, że o to pytasz. Księżniczka i ja zakończyłyśmy właśnie piątą książkę o jej życiu i dwa rozdziały są poświęcone Raifiemu Badawiemu, ponieważ księżniczka jest mocno przekonana, że powinien on zostać ułaskawiony i wypuszczony na wolność. Ona i ja zgadzamy się w tej kwestii całkowicie, podobnie jak w kwestii innych osób uwięzionych za domaganie się wolności słowa. Przeczytasz o tym w piątej książce, "Księżniczka, sekrety, którymi się dzieli” - ukaże się w niektórych krajach w 2015 r, a w innych w 2016.



Ze względów bezpieczeństwa nigdy nie wyjawiła Pani prawdziwego imienia "księżniczki Sułtany". Jednak w Pani książkach jest dużo szczegółów o niej i jej krewnych. Najbliższa rodzina księżniczki szybko odgadła, kim jest główna bohaterka cyklu, już po pierwszej publikacji. Czy udało się potem jeszcze komuś odszyfrować, kim jest Sułana? Czy miała ona kiedyś poważne kłopoty, dlatego że odważyła się mówić o sytuacji kobiet w Arabii Saudyjskiej?

- Miała poważne kłopoty na łonie swojej rodziny - ze wszystkimi mężczyznami z najbliższej rodziny i niektórymi siostrami i siostrzenicami. Ale, jak wiesz, rodzina przyrzekła zachować jej tożsamość w sekrecie, bo wiedzieli, że zostaną ukarani, podobnie jak ona. W Arabii Saudyjskiej mężczyzn, którzy nie potrafią "kontrolować” swoich kobiet, spotyka kara! Ten system chronił mnie przed gniewem jej wujów i rządu. Najprawdopodobniej (księżniczka - red.) nie zostałaby zabita, ale resztę życia musiałaby spędzić nie wychodząc ze swojego domu w Arabii Saudyjskiej. Jej dzieci też spotkałaby kara, pogardzano by nimi. Wykazała się więc duża odwagą i determinacją, biorąc pod uwagę cenę, jaką może zapłacić za mówienie prawdy o życiu kobiet w Arabii Saudyjskiej.



Na pewno Pani też miała kłopoty przez to, że nie chciała ujawnić jej prawdziwej tożsamości. W latach 90., po publikacji pierwszy dwóch książek o księżniczce, została pani oskarżona o plagiat. Wygrała Pani tę sprawę, ale jej pokłosiem stały się pytania o to, czy Sułtana faktycznie istnieje? Przygotowując się do wywiadu, znalazłam fora internetowe, na których spory o to trwały przez lata. By więc nie było wątpliwości: czy księżniczka Sułtana jest kobietą z krwi i kości?

- Osoba, która oskarżyła mnie o plagiat, oskarżyła o to także dwie inne autorki - brytyjskie pisarki, jedna z nich to słynna Deborah Moggach. Niestety, ta osoba okazała się być psychicznie niestabilna. Te oskarżenia były całkowicie fałszywe. Gdybyś zagłębiła się w ten temat, odkryłabyś, że nie tylko pozew został oddalony przez sąd, ale na tę kobietę nałożono grzywnę za wniesienie takiego niepoważnego oskarżenia. Nigdy wcześniej o niej nie słyszałam i gdy odkryłam, że to Niemka (kobieta, która oskarżyła pisarkę, jest z pochodzenia Austriaczką - red.), która wyszła za mąż za Kuwejtczyka, naprawdę byłam zbita z tropu. Gdy w końcu pozew został wniesiony i prawnicy wydawnictwa mieli możliwość przeczytania jej niepublikowanej pracy, wsparli księżniczkę i mnie w 100 proc., bo te historie nie były w ogóle do siebie podobne - Niemka żyjąca i pracująca jako kucharka w Kuwejcie nie miała nic wspólnego z saudyjską księżniczką. Nawet sędzia stwierdził, że nie ma podobieństw między książkami. Nie było to nic więcej ponad nieszczęśliwy incydent z kobietą, która była znana z tego, że uważała, iż różni autorzy weszli w taki czy inny sposób w posiadanie jej niepublikowanego manuskryptu i podebrali coś z niego. Mój prawnik powiedział mi, że tego rodzaju pozwy są dość częste w przypadku bestellserów, ale ten był najbardziej absurdalny, z jakim przyszło mu się zmierzyć, i nie mógł uwierzyć, że jakiś adwokat zgodził się złożyć taki niepoważny pozew

Jeśli chodzi o spory, czy księżniczka istnieje, to trwają one, bo ludzie nie mają szansy jej poznać przez media itd. Więc te oskarżenia mnie nie dziwią. Ale z drugiej strony niektórzy twierdzili, że Majjada Al-Askari (bohaterka innej książki Jean Sasson - red.) i inne bohaterki też nie istnieją, nawet gdy te osoby pojawiły się w telewizji i udzielały wywiadów! Więc ataki na ważne książki nie są niczym nowym. Czasem się z tego śmieję, czasem tylko potrząsam głową, ale nigdy nie pozwalam, by takie ataki i fałszywe oskarżania sprawiły, że przestanę opowiadać ważne historie.



Przez 12 lat, aż do 1990 r., mieszkała pani w Arabii Saudyjskiej. Jeśli się nie mylę, od tego czasu nie odwiedzała Pani tego kraju. Domyślam się, że wiele osób w Arabii Saudyjskiej nie było zadowolonych z opisania przez panią sytuacji kobiet w tym kraju. Myśli Pani, że jeszcze kiedyś będzie w stanie tam bez obaw pojechać?

- Tak, masz rację, wiele osób w Arabii Saudyjskiej poczuło się urażonych i rozczarowanych, że napisałam książkę, która krytykuje to, jak są traktowane kobiety w Arabii Saudyjskiej, choć dotyczyła ona żyjącej kobiety, w zasadzie opowiadała osobistą historię. Dostałam kilka telefonów od znajomych saudyjskich ambasadorów, jeden z nich powiedział: "Jean, myślałem, że nas lubisz. Jak mogłaś napisać książkę o tej niezadowolonej księżniczce?”. Inni saudyjscy mężczyźni, których znałam, przestali się do mnie odzywać. Żadna z moich saudyjskich koleżanek nie porzuciła naszej przyjaźni, ale musiały być bardziej ostrożne, gdy ze mną rozmawiały lub się spotykały.

Właściwie to byłam z powrotem w Arabii Saudyjskiej, z księżniczką, jej prywatnym odrzutowcem i wkraczałam do królestwa zakryta szalem i w abaji. Dwa razy, gdy z nią podróżowałam, nie musiałyśmy nawet przechodzić kontroli. Teraz jest trochę inaczej, więc prawdopodobnie nie będę się tam mogła szybko pojawić. Ta historia pojawi się w moich prywatnych wspomnieniach, które, mam nadzieję, wkrótce zdołam spisać. Uwielbiałam czas, gdy żyłam w królestwie. Tęsknię za tym. Tęsknię za niektórymi ludźmi, ale nie tęsknię za byciem świadkiem tego, że kobiety są tam traktowano jak obywatele drugiej kategorii.



Temat nadużyć praw człowieka w Arabii Saudyjskiej jest dziś szeroko znany i takie praktyki ściągnęły na ten kraj słowa potępienia. Bez wątpienia to jedna z ciemnych stron królestwa, ale raczej nie wszystko, co może zaoferować Arabia Saudyjska. Na pewno są jakieś elementy życia społecznego, które są warte uznania. Czy jest coś, co szczególnie zauroczyło Panią w tym kraju?

- Tak, oczywiście. Uwielbiam życzliwość ludzi; mieszkałam tam 12 lat i nigdy nie zostałam źle potraktowana. Niemal każdy Saudyjczyk, którego poznałam, był w stosunku do mnie bardzo miły. Tęsknię za pięknem pustyni i czasem, gdy podróżowałam, cieszyłam się tą starożytną ziemią i unikatową scenerią. Szczególnie tęsknie za uczuciem przygody, bo Arabia Saudyjska to jeden z kilku krajów na świecie, w którym mnóstwo ludzi pracuje na rzecz postępu, a wielu również w imieniu zmian kulturowych. Większość państw jest już "określona", a Arabia Saudyjska jeszcze nie.

Podoba mi się także szacunek, z jakim ludzie obchodzą się ze starszymi. Jest wiele rzeczy, których można się nauczyć od Saudyjczyków, i które są dobre dla społeczeństwa. W każdym kraju są dobre i złe rzeczy i jestem szczęśliwa, że mogłam poznać obie strony tego niezwykłego państwa.

(fot. Prywatne Archiwum Jean Sasson)

Jean Sasson urodziła się i wychowała w stanie Alabama, na południu Stanów Zjednoczonych. W 1978 r. wyjechała do Arabii Saudyjskiej, gdzie podjęła pracę w administracji szpitala im. Króla Fajsala w Ar-Rijad. W trakcie ponaddziesięcioletniego pobytu w tym kraju została powiernicą księżniczki Sułtany z saudyjskiej rodziny królewskiej. Obecnie mieszka w USA.

...

To powinny czytac kretynki feministki bredzacy o strasznych przesladowaniach kobiet. TAK TAM MAJA KOBIETY O NAJLEPSZYCH KONEKSJACH! Co dopiero te z nizin.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:58, 10 Wrz 2015    Temat postu:

Arabia Saudyjska chce wybudować 200 meczetów w Niemczech

Błękitny Meczet w Stambule - istock

Arabia Saudyjska nie chce przyjmować na swoje terytorium uchodźców syryjskich czy irackich. Według niemieckiej gazety "Frankfurter Allgemeine Zeitung" (FAZ) zaproponowała natomiast wybudowanie 200 meczetów w Niemczech, dokąd najczęściej zmierzają uchodźcy. Taka propozycja spotkała się z natychmiastową reakcją niemieckich polityków.

- Zamiast myśleć o tym, żeby sfinansować w Niemczech meczety, prościej byłoby, żeby Saudyjczycy sami zaczęli przyjmować uchodźców i przestali finansować Państwo Islamskie - uważa wiceprzewodniczący CDU i ekspert ds. integracji Armin Laschet.
REKLAMA


Również rzecznik ds. politycznych frakcji chadeckiej, Stephen Mayer zaapelował o większą solidarność z uchodźcami. Jego zdaniem Arabia Saudyjska jest bardzo bogatym krajem i z łatwością mogłaby przyjąć wielu uchodźców, a Niemcy nie potrzebują darowizny w postaci 200 meczetów, lecz solidarności z uchodźcami.

Według innego polityka chadeckiego takie zachowanie Arabii Saudyjskiej, że sama nie chce u siebie uchodźców, natomiast chce budować dla nich meczety w Niemczech, to coś więcej niż cynizm. - A gdzie solidarność świata arabskiego? Europa musi domagać się od całego świata arabskiego realnego wkładu w humanitarnym przyjmowaniu rzesz uchodźców - zwracają uwagę politycy niemieccy.

...

BEZCZELNE PROSTAKI! MY WYBUDUJEMY 200 KOSCIOLOW W ARABII SAUDYJSKIEJ DLA PRZESLADOWANYCH CHRZESCIJAN!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:45, 11 Wrz 2015    Temat postu:

Dźwig przewrócił się na meczet w Mekce. Kilkadziesiąt osób zginęło

Wielki Meczet w Mekce - AFP

Co najmniej 87 osób zginęło, a 184 zostały ranne w wyniku przewrócenia się dźwigu w Wielkim Meczecie w Mekce. Informację tę potwierdził przedstawiciel obrony cywilnej Arabii Saudyjskiej. Prawdopodobnie konstrukcja przewróciła się na skutek intensywnych opadów i silnych porywów wiatru.

Do wypadku doszło w czasie, gdy do świętego miasta muzułmanów przybywają setki tysięcy pielgrzymów z całego świata.

W ubiegłym roku władze ograniczyły liczbę pielgrzymów, tłumacząc to koniecznością zachowania zasad bezpieczeństwa z powodu prac budowlanych przy powiększaniu Wielkiego Meczetu (zwanego też Świętym Meczetem).
a151f858-b37f-4f43-8ed0-19f4bd8abd94 PAP


Obecnie jego powierzchnia liczy ponad 35 ha. Wielki Meczet w Mekce, Al-Masdżid al-Haram, to największy meczet na świecie, który uznany jest za najświętsze miejsce islamu – Al-Kabę. To w jego kierunku zwracają się muzułmanie na całym świecie podczas odmawiania codziennych modlitw.

...

Przynajmniej zgineli na pielgrzymce. Czyli chwalebnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:06, 24 Wrz 2015    Temat postu:

Tragedia w czasie dorocznej pielgrzymki do Mekki. Setki ofiar śmiertelnych

Co najmniej 717 osób zostało stratowanych podczas dorocznej pielgrzymki do Mekki - poinformowała saudyjska obrona cywilna. Rannych zostało ok. 800 pielgrzymów. Do zdarzenia doszło w dolinie Mina, w pobliżu Mekki.

Hadżdż to tradycyjna pielgrzymka do Mekki, będąca jednym z pięciu filarów islamu. W tym roku bierze w niej udział około 2 mln muzułmanów. Do podobnych tragedii dochodziło już w poprzednich latach. W 2006 roku podczas rytualnego kamienowania szatana w dolinie Mina doszło do wybuchu zbiorowej paniki, wskutek której zginęły 362 osoby stratowane przez tłum.

>>>

Znowu. Cos tam szwankuje...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:54, 24 Wrz 2015    Temat postu:

Arabia Saudyjska: 21-latek skazany na ukrzyżowanie

Według przyjaciół i rodziny Ali al-Nimr jest urodzonym optymistą, otwartym na ludzi. Chłopak pasjonuje się fotografią, lubi kino, interesuje się samochodami i motocyklami. Teraz znalazł się jednak w saudyjskim więzieniu – oskarżony o przestępstwa, które rzekomo popełnił, gdy był jeszcze nastolatkiem. Ali usłyszał wyrok śmierci przez ścięcie głowy na tym właśnie placu w Rijadzie. Dodatkowo mężczyzna ma zostać ukrzyżowany.

>>>

Ale maja pomysly. UKRZYZOWANIE!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:31, 26 Wrz 2015    Temat postu:

Tragedia w Mekce. Podano ostateczną liczbę ofiar
26 września 2015, 16:35
769 osób zostało stratowanych na śmierć, a 934 odniosły obrażenia w czwartek podczas hadżdżu, czyli dorocznej pielgrzymki muzułmanów do Mekki - poinformowały w sobotę saudyjskie władze. Poprzedni bilans mówił o co najmniej 717 ofiarach śmiertelnych.

- Najnowsze dane pokazują, że jest 769 zabitych. Nowe ofiary śmiertelne to osoby, które zmarły w różnych szpitalach już po incydencie - powiedział minister zdrowia Chalid ibn Abd al-Aziz al-Falih na konferencji prasowej.

Jak dodał, do 934 wzrosła również liczba rannych. Wcześniej podawano, że obrażenia odniosły 863 osoby.

Z dotychczasowych danych wynika, że wśród zabitych jest najwięcej obywateli Iranu. Władze w Teheranie oskarżyły Arabię Saudyjską o zaniedbania i niewłaściwą organizację, które miały przyczynić się do katastrofy. Iran dwukrotnie wezwał do swojego MSZ saudyjskiego charge d'affaires, któremu wręczono oficjalny protest w tej sprawie, oraz zażądał dopuszczenia go do śledztwa, które ma ustalić przyczyny tragedii. Od piątku w kraju trwa trzydniowa żałoba narodowa.

Do tragedii doszło w czwartek w dolinie Mina niedaleko Mekki podczas rytualnego kamienowania szatana na znak wyrzeczenia się zła, gdy tłumy wiernych starły się ze sobą w drodze do symbolizujących szatana kamiennych stel.

To najtragiczniejszy w skutkach incydent podczas hadżdżu od blisko 20 lat. W 2006 roku niedaleko Miny stratowanych na śmierć zostało ponad 360 pielgrzymów.

W tegorocznej pielgrzymce do Mekki udział bierze około 2 mln osób. Obchody hadżdżu są obecnie kontynuowane.

...

Nie wiem czyja wina. Ale Bóg przyjmie te ofiare z zycia jako ukrzyzowanie. Jak Jego Syn.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:35, 29 Wrz 2015    Temat postu:

BBC: ponad tysiąc zabitych w Mekce podczas pielgrzymki

BBC: ponad tysiąc zabitych w Mekce podczas pielgrzymki - AFP

Ponad tysiąc ofiar śmiertelnych, a nie podawane oficjalnie 769 osób, wynosi rzeczywisty bilans tragedii podczas hadżdżu, czyli dorocznej pielgrzymki muzułmanów do Mekki w ub. tygodniu - podała BBC powołując się na przedstawicieli władz różnych krajów.

BBC wylicza, że nigeryjskie, indyjskie, pakistańskie i indonezyjskie źródła mówią, że bilans ofiar jest o wiele większy, niż przyznają oficjalnie władze Arabii Saudyjskiej, odpowiedzialnej za organizację pielgrzymki.
REKLAMA


Jeden z rozmówców BBC, Abba Yakubu z Nigerii był w saudyjskim mieście Dżudda, dokąd zwieziono zwłoki ofiar. Powiedział, że przywieziono tam 14 ciężarówek wypełnionych ciałami i że dotąd z 10 ciężarówek rozładowano i przeniesiono do kostnic 1075 ciał. Cztery ciężarówki - według niego - czekają na rozładunek.

BBC podaje również, że indyjska minister spraw zagranicznych Sushma Swaraj poinformowała na Twitterze, że saudyjskie władze udostępniły jej krajowi zdjęcia 1090 stratowanych pielgrzymów.

Pakistańskie i indonezyjskie władze również podały, że dostały od Arabii Saudyjskiej ponad tysiąc fotografii ofiar śmiertelnych w celu identyfikacji.

Dotąd władze saudyjskie nie odniosły się do różnicy między liczbą tych zdjęć a oficjalnym bilansem tragedii.

Szereg krajów skrytykowało sposób, w jaki saudyjskie władze radzą sobie ze skutkami zeszłotygodniowej tragedii, Najbardziej krytyczny jest szyicki, perski Iran, który rywalizuje z rządzoną przez sunnickich wahabitów Arabią Saudyjską na tle politycznym i religijnym. Według oficjalnych danych, podczas hadżdżu zginęło 228 Irańczyków.

Do tragedii doszło w czwartek w dolinie Mina niedaleko Mekki podczas rytualnego kamienowania szatana na znak wyrzeczenia się zła, gdy tłumy wiernych starły się ze sobą w drodze do symbolizujących szatana kamiennych stel.

To najtragiczniejszy w skutkach incydent podczas hadżdżu od blisko 20 lat. W 2006 roku stratowanych na śmierć zostało ponad 360 pielgrzymów.

W tegorocznej pielgrzymce do Mekki udział wzięło około 2 mln osób.

..

Jeszcze podejrzenia o oszustwo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:47, 02 Paź 2015    Temat postu:

Tragedia w Mekce. Śmierć wpisana w tradycję pielgrzymowania

Mekka - Thinkstock

- Śmierć od zawsze była wpisana w tradycję pielgrzymowania - pisze publicysta "The Economist". Jak zwracają uwagę religioznawcy, duchowe wędrowanie oraz śmiertelność są ze sobą połączone, zarówno w wymiarze religijnego postrzegania samych pielgrzymów, jak i w wymiarze realnym, co pokazują ostatnie wydarzenia, które miały miejsce podczas tegorocznej pielgrzymki do Mekki.

Najnowsze doniesienia mówią o 717 zabitych i 805 rannych. Do tragedii doszło w dolinie Mina, w pobliżu Mekki. Jak pisze publicysta "The Economist" dla postronnych ta tragedia jawi się jako gorzka ironia, jednak, jak wskazuje, jest ona wpisana w historię oraz tradycję samego pielgrzymowania.
REKLAMA


Na potwierdzenie swej tezy publicysta przywołuje relacje brytyjskiego pisarza Stephena Grahama, który w 1912 roku dołączył do wielotysięcznej wyprawy rosyjskich chłopów do Jerozolimy. - Oni mają nadzieję dokonać swego żywota w Ziemi Świętej, najchętniej w okolicy Morza Martwego, a jeśli będą musieli powrócić do swojej ojczyzny, to tylko po to, by uporządkować swoje sprawy i oczekiwać końca - pisał Graham. Niektórzy z pielgrzymujących spełnili swoje marzenia i nigdy nie powrócili ze swej wędrówki. Podobne myślenie dostrzegł Glenn Bowman, antropolog z uniwersytetu w Kent, który w latach 80. obserwował pielgrzymujących Cypryjczyków. - Przybywają do Ziemi Świętej u schyłku swego życia, by przygotować się na dobrą śmierć - pisał Bowman.

Podobnie hadżdż, czyli pielgrzymkę do Mekki traktują muzułmanie. Jak mówi, przywoływany na łamach "The Economist", Inayat Bunglawala, brytyjski aktywista muzułmański, wielu jego znajomych i krewnych telefonuje do niego tuż przed wyruszeniem do Mekki z prośbą o wybaczenie wszelkich przewin. Muzułmanie traktują pielgrzymkę jako drogę do spotkania swego stwórcy, co czasem kończy się spotkaniem dosłownym. Tak też było w przypadku matki, która zmarła podczas pielgrzymki w 2000 roku.

Jak podkreśla Bunglawala, duchowy wymiaru samej śmierci podczas pielgrzymki do Mekki nie zwalnia władz z obowiązku zapewnienia bezpieczeństwa pielgrzymom. - Saudyjczycy mają obowiązek opiekować się pilegrzymami i najwyraźniej się z niego nie wywiązują - ocenia.

Tragedii w dolinie Mina

W czwartek, w dolinie Mina koło Mekki rozpoczęło się doroczne symboliczne kamienowanie szatana na znak wyrzeczenia się zła. Obrzęd trwa do zmierzchu, a później przez kolejne dwa dni. W pierwszym dniu pielgrzymi muszą rzucić siedem kamieni w wysoką na 30 metrów jedną ze stel; w następne dni obrzucają kolejne.

– Napierające tłumy wiernych zmierzających w stronę stel starły się z tymi pielgrzymami, którzy odchodzili od niej po spełnieniu rytuału – wyjaśnił agencji AFP przedstawiciel resortu zdrowia. Ten moment pielgrzymki jest niebezpieczny i już w przeszłości wielokrotnie dochodziło do stratowania lub uduszenia ludzi w zgromadzonym tłumie.

W tym roku doszło do tragedii mimo niedawnych znaczących inwestycji rządu saudyjskiego w infrastrukturę doliny Mina, która miała usprawnić ruch pielgrzymów.

Ruch wielkich grup ludzi w dolinie i w Mekce, w tym specjalnie wybudowanymi w tym celu tunelami i nadziemnymi kładkami, kontrolowany jest przez saudyjską policję i obronę cywilną. Władze zmobilizowały ponad 100 tysięcy policjantów, żeby zapewnić bezpieczeństwo podczas tegorocznego hadżdżu, który odbywa się w sytuacji napięć na Bliskim Wschodzie, zagrożenia ze strony dżihadystów oraz ryzyka wybuchu epidemii koronawirusa MERS.

Według islamskiej tradycji w dolinie Mina diabeł próbował nakłonić patriarchę Abrahama (uznawanego zarówno przez islam, judaizm, jak i chrześcijaństwo), by odmówił poświęcenia Bogu, na dowód swej wiary, własnego syna Izaaka. Na pamiątkę tego, z okrzykiem "Allah akbar!" (Bóg jest wielki!) na ustach wierni podchodzą kolejnymi falami ku obeliskowi, by rzucić w niego kamieniami. Na stelę spada grad kamieni.

Po zakończeniu rytuału kamienowania szatana pielgrzymi udają się do Mekki, miejsca urodzenia proroka Mahometa, aby na dziedzińcu Świętego Meczetu siedmiokrotnie okrążyć świątynię Al-Kaba, którą według tradycji miał wybudować praojciec Adam. We wschodni narożnik Al-Kaby jest wmurowany Czarny Kamień, największa świętość islamu. Muzułmanie wierzą, że spadł z nieba, ukazując Adamowi i Ewie gdzie zbudować ołtarz ofiarny. Al-Kaba symbolizuje jedność wszystkich wyznawców islamu.

Pielgrzymka do Mekki, gdzie narodził się Mahomet i gdzie doznał objawień, jest jednym z pięciu filarów islamu, obok wyznania wiary, modlitwy pięć razy dziennie, jałmużny i postu w czasie świętego dla muzułmanów miesiąca, ramadanu. Pielgrzymkę powinien odbyć każdy wierny co najmniej raz w życiu, jeśli ma na to niezbędne środki. Hadżdż to również pielgrzymka duchowa, która oczyszcza duszę z grzechów i zapewnia jej uczestnikom darowanie win. Ci, którzy wrócą z niej do domów, będą nosić do końca życia zaszczytny tytuł "hadżiego" – człowieka, który był w Mekce.

...

Bóg przyjmuje ich ofiarę. Tego mozecie byc pewni. Ale to nie znaczy ze mozna dac sobie spokoj z organizacja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:39, 09 Paź 2015    Temat postu:

MSZ Indii protestuje po amputacji dłoni Hindusce w Arabii Saudyjskiej


Saudyjska pracodawczyni amputowała dłoń zatrudnionej przez siebie Hindusce, która skarżyła się na warunki pracy. Indie złożyły protest w tej sprawie w saudyjskimi ministerstwie spraw zagranicznych - poinformowały władze w Delhi.

MSZ skrytykował "brutalny atak", którego ofiarą padła 55-letnia Kasthuri Munirathinam. Przebywa ona obecnie w szpitalu w Rijadzie.
REKLAMA


"Amputacja dłoni Hinduski - jesteśmy bardzo zaniepokojeni brutalnym sposobem, w jaki została potraktowana Hinduska w Arabii Saudyjskiej" - napisała na Twitterze szefowa dyplomacji Indii Sushma Swaraj. - To niedopuszczalne. Poinformowaliśmy o tym władze saudyjskie - dodała.

Rzecznik resortu potwierdził, że przedstawicielka indyjskiego korpusu dyplomatycznego w Rijadzie złożyła oficjalną notę protestacyjną w saudyjskim MSZ.

Munirathinam, która pochodzi ze stanu Tamilnadu na południu Indii, była upokarzana i bita, od kiedy trzy miesiące temu zaczęła pracę w domu w Arabii Saudyjskiej - twierdzi rodzina Hinduski.

"Gdy próbowała uciec przed torturami i dręczeniem, kobieta, która ją zatrudniała, odcięła jej dłoń" - powiedziała siostra Munirathinam w rozmowie z indyjskimi mediami. Wiele z nich pokazuje zdjęcia kobiety na szpitalnym łóżku.

Indyjscy dyplomaci próbują zorganizować powrót Munirathinam do domu. "Jesteśmy w kontakcie z tą kobietą, ze szpitalem i lokalną policją. Otrzyma od ambasady wszelką możliwą pomoc" - powiedział rzecznik MSZ Indii Vikas Swarup.

Dziesiątki tysięcy Hindusek pracuje w Arabii Saudyjskiej i w innych krajach Zatoki Perskiej jako pomoce domowe.

...

SZOKUJACE BESTIALSTWO! TAK TRAKTUJA LUDZI!
Jesli reka jest zachowana mozna przyszyc!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pią 13:40, 09 Paź 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:45, 09 Paź 2015    Temat postu:

AP: w Mekce zginęło znacznie więcej pielgrzymów, niż oficjalnie podano
akt. 9 października 2015, 05:19
W tragedii w Mekce we wrześniu br. podczas dorocznej pielgrzymki (hadżdżu) zginęło co najmniej 1399 osób, choć oficjalny bilans podawany przez Arabię Saudyjską to wciąż 769 ofiar śmiertelnych - podała agencja Associated Press.

Powołuje się ona na dane o liczbie ofiar ogłoszone przez kraje, skąd pochodzili pielgrzymi, stratowani przez tłum w trakcie obchodów w dolinie Mina.

Informacje o liczbie ofiar różniące się od oficjalnego bilansu podawała kilka dni po tragedii BBC, także powołując się na szacunki różnych krajów. Według wyliczeń BBC z 29 września, zginęło ponad 1000 osób.

AP podkreśliła w czwartek, że według jej szacunków ofiar śmiertelnych jest o ponad 600 więcej, niż podały władze w Rijadzie.

Agencja zestawiła dane o zabitych obywatelach przekazane przez 18 krajów. Iran powiadomił o zabitych 465 pielgrzymach, Egipt podał liczbę 148 ofiar śmiertelnych, a Indonezja - 120. Zginęło 99 obywateli Nigerii, 89 - Pakistanu, 81 - Indii. Dalszych dziesięć krajów podało liczby wahające się od 11 do 70, dotyczące ofiar śmiertelnych wśród obywateli tych państw.

Przedstawiciele władz Arabii Saudyjskiej przekazali, że dane mówiące o 769 zabitych i 934 rannych odpowiadają rzeczywistości, jednak, jak zauważa AP, oficjalny bilans ofiar nie był uaktualniany od 26 września.

Tragedia, do której doszło 24 września, była najtragiczniejszym w skutkach incydentem podczas hadżdżu od blisko 20 lat. W 2006 roku stratowanych na śmierć zostało ponad 360 pielgrzymów.

W tegorocznej pielgrzymce do Mekki udział wzięło około 2 mln osób. Pielgrzymi przybyli z ponad 100 krajów świata.

...

Takie rezimy klamia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:15, 14 Paź 2015    Temat postu:

Brytyjski rząd wspiera mężczyznę skazanego na 350 batów

Brytyjski rząd wspiera mężczyznę skazanego na 350 batów - istock

"The Telegraph" opisuje historię 74-letniego Brytyjczyka, który spędził rok w więzieniu w Arabii Saudyjskiej. Teraz czeka go jeszcze kara 350 batów. Został skazany za posiadanie wina własnej roboty.

Rodzina emeryta jest przerażona i przyznaje, że Karl Andree może nie przeżyć takiej kary. Protest w sprawie uwolnienia mężczyzny popiera rząd Wielkiej Brytanii. Nie była to oczywista decyzja, bo wiąże się z anulowaniem wartej kilka milionów funtów umowy więziennej zawartej z Saudyjczykami. Brytyjski premier przyznał, że rząd nie podtrzyma decyzji sprzedania ekspertyz Ministerstwa Sprawiedliwości saudyjskim służbom więziennym.
REKLAMA


- Wycofanie się z tej oferty dowodzi, że rząd ocenił rozmowy z Arabią Saudyjską i zdecydował się z nich wycofać – komentuje rzecznik premiera Wielkiej Brytanii. Dodaje, że decyzja nie wiąże się z żadnymi karami finansowymi.

Aresztowany Karl Andree pochodzi z Londynu i został aresztowany w sierpniu ubiegłego roku, kiedy policja znalazła butelki z winem w jego samochodzie. Spędził już rok w więzieniu w Dżuddzie, które słynie z tortur. Teraz ma dodatkowo dostać karę 350 batów. Wcześniej mężczyzna pracował w przy wydobyciu ropy naftowej w Arabii Saudyjskiej.

- Jestem bardzo szczęśliwy. Zajęło to ogromnie dużo czasu – komentował decyzję premiera Simon Andree, syn Karla.

...

Kompletna dzicz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:50, 19 Paź 2015    Temat postu:

Najwięcej ofiar pielgrzymki do Mekki od 1990 roku


W zeszłym miesiącu podczas hadżdżu - pielgrzymki do świątyni Al-Kaba w Mekce - zginęło co najmniej 2110 ludzi, zadeptanych i zaduszonych w tłoku - podała agencja Associated Press. Poprzedni hadżdż z wysoką liczbą ofiar zdarzył się 25 lat temu.

AP podała liczbę ofiar tegorocznego hadżdżu po wczorajszym spotkaniu saudyjskich przedstawicieli zwołanym w sprawie tragedii z zeszłego miesiąca. Przewodniczył mu wicepremier i szef MSW książę Muhammed ibn Naif ibn Abd al-Aziz as-Saud. Podane przez AP liczby pochodzą z doniesień saudyjskich mediów i komentarzy oficjalnych z 30 krajów spośród 180, których obywatele biorą udział w pięciodniowej dorocznej pielgrzymce. Należy ona do pięciu filarów islamu (obowiązków muzułmanina): każdy, komu pozwalają na to warunki materialne i zdrowotne, powinien odbyć ją raz w życiu.
REKLAMA


Do tragedii doszło mimo niedawnych inwestycji władz saudyjskich w pielgrzymkową infrastrukturę. Tłumy wiernych starły się ze sobą 24 września w drodze do doliny Mina, gdzie stoją kamienne stele symbolizujące szatana, rytualnie kamienowane przez pielgrzymów na znak wyrzeczenia się zła. W tegorocznej pielgrzymce do Mekki udział wzięło około 2 mln osób. Oficjalny saudyjski bilans wybuchu zbiorowej paniki w dolinie Mina to wciąż 769 zabitych i 934 rannych. Władze nie aktualizowały go według AP od 26 września. Trwa dochodzenie w sprawie przyczyn tragedii.

Najwięcej zginęło pielgrzymów z Iranu: 465. Wiele ofiar pochodziło z Afryki, m.in.: Nigerii - 199, Mali - 198, Kamerunu - 76. Zginęło też 182 pielgrzymów z Egiptu, z Bangladeszu - 137, Indonezji - 126, Indii - 116, Pakistanu - 102, po kilkudziesięciu z Etiopii, Maroka, Algierii, Burkiny Faso, Beninu, Czadu, Sudanu, Wybrzeża Kości Słoniowej. Tydzień temu król Arabii Saudyjskiej Salman ibn Abd al-Aziz as-Saud stanowczo sprzeciwił się jakiemukolwiek podawaniu w wątpliwość organizacji pielgrzymki do Mekki przez jego kraj.

Natychmiast po tragedii w świecie islamskim, zwłaszcza w Iranie, podniosły się głosy kwestionujące kompetencję saudyjskich władz w organizowaniu pielgrzymki. Iran zażądał, by dopuszczono go do śledztwa, które ma ustalić przyczyny tragedii. W Turcji pojawiły się zaś głosy mówiące o gotowości przejęcia przez tamtejsze władze organizacji hadżdżu. W 1990 roku doszło podczas hadżdżu do zadeptania 1426 ludzi w tunelu w pobliżu Miny.

Kamienowanie szatana, symbolizowanego przez trzy kamienne stele w dolinie Mina, odbywa się podczas Święta Ofiar (id al-adha). Według tradycji w pierwszym dniu Święta Ofiar należy rzucić w największą stelę, mierzącą 30 m wysokości, 7 kamieni, a drugiego lub ostatniego dnia - 21 kamieni w największą, średnią i małą. Zgodnie z tradycją właśnie w dolinie Mina szatan ukazał się Abrahamowi. Dopiero po zakończeniu kamienowania pielgrzymi udają się do Mekki, by na dziedzińcu Świętego Meczetu okrążyć świątynię Al-Kaba z wmurowanym w nią Czarnym Kamieniem, największą świętością islamu.

...

Zgineli w drodze do Boga.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 5 z 10

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy