Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Dramat w Sierra Leone .

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:11, 05 Lis 2013    Temat postu: Dramat w Sierra Leone .

Grzegorz Krawczyk | Onet
Kraj sprzeczności. W Sierra Leone śmierć zbiera obfite żniwo

Sytuacja w kraju jest wstrząsająca

O takich miejscach się nie mówi. Dzieci umierające w niewyobrażalnych mękach i kobiety tonące w drodze do lekarza nie pasują do wspaniałych krajobrazów i przyjaźnie nastawionych ludzi. Niestety. Rzeczywistość w Sierra Leone jest brutalna, a każdego dnia śmierć zbiera tutaj obfite żniwo. Niewiele osób zdaje sobie z tego sprawę.

Każdy, kto chce podarować dzieciom z Sierra Leone szansę na życie, może to zrobić, wchodząc na stronę [link widoczny dla zalogowanych] lub klikając w "Zobacz również" pod tekstem. Zebrane środki zostaną przeznaczone na zakup szczepionek przeciwko gruźlicy, polio i odrze oraz na zapewnienie ich bezpiecznego transportu oraz przechowywania w odpowiedniej temperaturze.

Sierra Leone to kraj sprzeczności. Po 11 latach krwawej wojny, która pochłonęła setki tysięcy ofiar, jego mieszkańcy nadal nie mogą wyjść na prostą. Jest to dziwne tym bardziej, bo państwo ma ku temu ogromne szanse – Sierra Leone jest bogate w złoża rud żelaza, srebra i złota, a do tego może cieszyć się jednymi z najpiękniejszych plaż na zachodnim wybrzeżu Afryki.

Możliwości nie są wykorzystywane, a kraj, z różnych powodów, należy do najsłabiej rozwiniętych na całym świecie – w 2013 roku sklasyfikowano go na 177. miejscu spośród 186 krajów. Około połowa mieszkańców musi przeżyć za niewiele ponad dolara dziennie.

Te porażające dane widać nawet w stolicy. W blisko blisko 900-tysięcznym Freetown panuje niewyobrażalna bieda, szerzą się choroby, które rocznie zabijają dziesiątki osób. Mieszkańcom całego kraju sen z powiek spędzają problemy ze szczepionkami.

– W wielu miejscach kraju dzieci czekają na podanie pierwszych szczepionek miesiącami. Wiele z nich pomocy nie otrzymuje nigdy, bo kobiety, mimo swoich chęci, nie mają sił, by pokonać kilkadziesiąt kilometrów z malutkim dzieckiem na ręku i dotrzeć do punktu szczepień. Wszystko kończy się dramatycznie, a dzieci umierają często w niewyobrażalnych mękach – mówi nam Zofia Dulska z polskiego oddziału UNICEF, która kilka tygodni temu wróciła z Sierra Leone.

Rzeczywiście. Rozmiar dramatu, jaki rozgrywa się w tym kraju, jest niewyobrażalny. Porażają nawet najprostsze statystyki UNICEF: w Sierra Leone na każde 1000 noworodków ginie blisko 130, kolejne 217 spośród nich umiera przed ukończeniem 5. roku życia. O inne przykłady nietrudno.

Manowo w dystrykcie Tonkolili. Tutaj z okrutną codziennością walczyć musi każdy. Ta niewielka miejscowość oddalona od stolicy o kilka godzin drogi samochodem przez wiele dni w roku jest całkowicie odcięta od świata. Żeby tam się dostać, trzeba pokonać rwącą rzekę. Tylko w tym roku utonęło tu sześć kobiet w ciąży. Wszystkie posłuchały prowadzonej w całym kraju akcji i chciały skonsultować się z lekarzem przed porodem. Skończyło się tragicznie, bo jedyny prom na rzece nie działał – w porze deszczowej jest tak prawie codziennie.

Problemy z transportem odczuwają też inni mieszkańcy regionu – również ci, którzy próbują dostać się do Manowo. Choć nie ma tam lekarza, wiele kobiet każdego tygodnia stawia się tam ze swoimi dziećmi o określonej porze, żeby przyjąć szczepionki. – Ludzie idą tutaj nawet 40 kilometrów tylko po to, żeby zaszczepić siebie lub swoje dziecko. Jeszcze gorzej jest z chorymi, których znajomi niosą w buszu na noszach – mówi Onetowi Mohammed Kamara, pracownik medyczny lokalnego ośrodka zdrowia.

Kamara przyznaje w rozmowie z nami, że problemów, jakie ma na miejscu, jest tak dużo, że trudno znaleźć ten największy. – Pracuję tutaj od sześciu miesięcy i do tej pory nie znalazłem nikogo do pomocy. Nikt nie chce się tutaj przenieść, bo to miejsce jest całkowicie odcięte od świata. Ludzie, którzy przychodzą do nas po pomoc, maszerują nawet kilkanaście godzin. W wielu przypadkach jest już za późno, żeby cokolwiek zrobić – przyznaje.

Żeby z tym walczyć UNICEF Polska ruszył z kampanią mającą pomóc mieszkańcom Sierra Leone. - Nasz cel to dotarcie do każdego dziecka, a zwłaszcza tego mieszkającego w najdalszym i najtrudniej dostępnym zakątku kraju. W kraju, gdzie nadal co piąte dziecko umiera przed swoimi piątymi urodzinami, szczepionka to dla niego przepustka do życia - dodaje Dulska.

O tym, jak ta sprawa jest ważna dla mieszkańców Sierra Leone, przekonuje też Isatu Bangura, pielęgniarka, która do Manowo przyjeżdża co tydzień. – Nasza wizyta to jedyna szansa dla tych kobiet, żeby zaszczepić swoje dzieci. Niektóre z nich pokonują w tym celu nawet 40 kilometrów i wyszły już wczoraj, żeby być tutaj na czas – mówi Onetowi.

Podobnie jest w Sambaia Bendugu. W tamtejszym ośrodku zdrowia za laboratorium służy pomieszczenie, w którym warunki wołają o pomstę. Krew przygotowuje się do badań przy pomocy jednej ręcznej wirówki, która w Polsce wyszła z użycia dziesiątki lat temu. Do badania moczu służą z kolei wielokrotnie używane fiolki i prymitywny stojak. Czy to największy problem w tym miejscu? Nie. Mężczyzna pracujący w laboratorium jest z niego dumny.

Od miejscowego przedstawiciela medycznego dowiadujemy się, że największe kłopoty sprawia transport. – Dystrykt jest ogromny i żeby się zaszczepić matki muszą iść z dziećmi nawet kilkanaście kilometrów. To dla nich bardzo wyczerpujące – mówi Onetowi Musa Lebby. Zdradza też, że najgorzej jest w sytuacjach alarmowych – zamówienie karetki graniczy z cudem, bo żeby dostać się do szpitala, trzeba pokonać kilkadziesiąt kilometrów drogi w buszu. Na miejscu kobiety mogą liczyć tylko na pomoc jednej pielęgniarki.

Mimo trudności, na cotygodniowe szczepienia stawia się kilkaset kobiet. Niektóre idą kilkadziesiąt kilometrów z kilkutygodniowymi dziećmi na rękach. Choć większość z nich nie potrafi pisać i czytać, zdają sobie sprawę z powagi sytuacji – wiedzą, że brak szczepionki oznacza szybką i okrutną śmierć dziecka.

- Choć sytuacja jest coraz lepsza, wiele kobiet nadal jest leniwych i po prostu nie chce im się tutaj przychodzić. Z drugiej strony, dla kobiety, która dopiero co urodziła dziecko, kilkanaście kilometrów to naprawdę długa wyprawa – tłumaczy nam Issa Davis z UNICEF w Sierra Leone.

Jak dodaje, organizacja cały czas prowadzi akcję informacyjną, która ma za zadanie zaktywizować jak najwięcej kobiet. Jej rezultaty widać prawie wszędzie – plakaty i billboardy znajdują się nawet w najbiedniejszych wioskach, a w punktach szczepień jest tłok. Za informację w głównej mierze odpowiadają jednak pielęgniarki. - Uczymy kobiety, żeby przychodziły zaszczepić dzieci. Żeby dbały o swoją higienę i rodziły w klinice. Najważniejszym aspektem jest jednak karmienie piersią – tłumaczy Isatu Bangura z Manowo.

To ona, w krótkich słowach, najlepiej obrazuje dramat, jaki każdego dnia rozgrywa się w tym kraju. – Nie mamy tu czystej wody, ani toalet. W wielu miejscach nie ma elektryczności, a same nie możemy dojechać do potrzebujących i udzielić im pomocy. Błagamy, zwróćcie na nas uwagę.

Choć sytuacja w kraju z roku na rok jest coraz lepsza, mieszkańcy Sierra Leone nadal potrzebują pomocy. To dlatego UNICEF Polska ruszył z kampanią "Moje marzenie – szczepienie", w której apeluje o pomoc dzieciom z Sierra Leone. - Chcemy, aby nasza pomoc dla Sierra Leone miała charakter długofalowy. Dajemy naszym Darczyńcom gwarancję, że ich wsparcie zmienia na lepsze życie całego pokolenia dzieci - mówi Marek Krupiński, Dyrektor Generalny UNICEF Polska. - Jedna szczepionka kosztuje mniej niż złotówkę. Każdy z nas może uratować życie dziecka! - apeluje.

....

Niestety sytuacja jak w wielu krajach Afryki .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:38, 07 Lis 2013    Temat postu:

"Mozaika Myśli": Sierra Leone - kraj sprzeczności

Spotkanie z cyklu "Mozaika Myśli" już dziś wieczorem w Krakowie

Dziś o godz. 20, w Artefakt Cafe w Krakowie, odbędzie się pierwsze spotkanie z cyklu "Mozaika Myśli", organizowane przez fundację El Puente. O tym, jak wygląda życie w Sierra Leone i dlaczego to raj, który przerodził się w piekło, opowie Grzegorz Krawczyk, dziennikarz portalu Onet.

"Mozaika Myśli" to seria spotkań, poświęcona tematyce wielokulturowości. Każde spotkanie jest inne. Każde stanowi okazję, by wraz z gośćmi zawędrować w różne zakątki świata, dotknąć zarówno tematyki lekkiej i przyjemnej, jak i tematów tabu.

W listopadzie fundacja przybliży między innymi rzeczywistość panującą w krajach afrykańskich.

Dziś gościem Artefaktu będzie Grzegorz Krawczyk, dziennikarz Onetu, który wraz z przedstawicielami UNICEF Polska odbył niedawno podróż do Sierra Leone, by przedstawić w artykułach sytuację tego kraju.

"O takich miejscach się nie mówi. Dzieci umierające w niewyobrażalnych mękach i kobiety tonące w drodze do lekarza nie pasują do wspaniałych krajobrazów i przyjaźnie nastawionych ludzi. Niestety. Rzeczywistość w Sierra Leone jest brutalna, a niewiele osób zdaje sobie z tego sprawę" - pisał w specjalnym reportażu Krawczyk.

I dalej: "Sierra Leone to kraj sprzeczności. Po 11 latach krwawej wojny, która pochłonęła setki tysięcy ofiar, jego mieszkańcy nadal nie mogą wyjść na prostą. Jest to dziwne tym bardziej, bo państwo ma ku temu ogromne szanse – Sierra Leone jest bogate w złoża rud żelaza, srebra i złota, a do tego może cieszyć się jednymi z najpiękniejszych plaż na zachodnim wybrzeżu Afryki" - czytamy w reportażu.

Więcej już dziś w trakcie spotkania, które odbędzie się w Artefakt Cafe przy ul. Dajwór 3 w Krakowie. Więcej informacji na [link widoczny dla zalogowanych]

...

Ciekawe wydarzenie otwierajace na potrzeby innych .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:36, 17 Gru 2013    Temat postu:

Grzegorz Krawczyk | Onet
Dramat 25-letniej Mussu. Ma tylko jedno marzenie

Mussu ma 25 lat. Gdyby urodziła się w Europie, jej życie wyglądałoby inaczej. Tutaj, w Sierra Leone, razem z dziećmi walczy o przetrwanie każdego kolejnego dnia. Ma ich dwójkę i marzy o tym, by znaleźć bliską osobę, partnera. Mąż Mussy odszedł jakiś czas temu. Dlaczego? Bo jest albinoską. – Przez to, jak wyglądam, nikt mnie nie chce – mówi mi smutnym głosem.

Każdy, kto chce podarować dzieciom z Sierra Leone szansę na życie, może to zrobić, wchodząc na stronę [link widoczny dla zalogowanych] lub klikając w "Zobacz również" pod tekstem. Zebrane środki zostaną przeznaczone na zakup szczepionek przeciwko gruźlicy, polio i odrze oraz na zapewnienie ich bezpiecznego transportu oraz przechowywania w odpowiedniej temperaturze.

Z Mussu Jalloh spotkałem się w Sambaia Bendugu w środkowej części Sierra Leone. Kiedy kilkadziesiąt młodych matek szczepiło swoje dzieci, ona siedziała z boku i przyglądała się wszystkim. Przyszła do punktu szczepień, bo chciała zobaczyć, co się dzieje i kto odwiedził wioskę. Bez zastanowienia zgodziła się na rozmowę.

W to, że ma jedynie 25 lat, nie mogę uwierzyć do dzisiaj. Wygląda na dużo więcej, jednak w przypadku osób cierpiących na albinizm to normalne. Smutek, jaki życie wypisało jej na twarzy, jest już tylko jej. I dwójki dzieci, które wychowuje samotnie.

- Miałam męża, ale rozwiódł się ze mną przez to jak wyglądam. Moim największym problemem jest brak mężczyzny, który pomógłby mi na co dzień – opowiada. Rzeczywiście. Jej życie nie jest łatwe. Żyje z pracy na roli, więc każdy dzień spędza razem z 20-miesięcznym dzieckiem, ciężko pracując w polu. Uprawia tylko najpotrzebniejsze rzeczy – kukurydzę i fasolę – które mogą pomóc jej przeżyć.

Mussu urodziła się w jednym z najbiedniejszych krajów na świecie, gdzie śmierć każdego dnia zbiera obfite żniwo. Sierra Leone należy do najsłabiej rozwiniętych krajów świata, a około połowa mieszkańców musi przeżyć za niewiele ponad dolara dziennie. Sen z powiek mieszkańcom spędza szereg śmiertelnych chorób zabijających dzieci każdego dnia. Na każde 1000 noworodków ginie blisko 130. Kolejne 217 spośród nich umiera przed ukończeniem piątego roku życia.

Setki kobiet, w tym również koleżanki Mussu, codziennie przeżywają dramat, patrząc jak ich dzieci umierają.

Jak można temu zaradzić? Bardzo łatwo. Wystarczy szczepionka, która kosztuje mniej niż złotówkę. To ona ratuje życie dzieciom. Kampanię mającą pomóc mieszkańcom Sierra Leone rozpoczął UNICEF Polska. - Nasz cel to dotarcie do każdego dziecka, a zwłaszcza tego mieszkającego w najdalszym i najtrudniej dostępnym zakątku kraju. W kraju, gdzie nadal co piąte dziecko umiera przed swoimi piątymi urodzinami, szczepionka to dla niego przepustka do życia – tłumaczy Onetowi Zofia Dulska.

Z takiej szczepionki skorzystała również 20-miesięczna córka Mussu. Jej matka, podobnie jak inne kobiety mieszkające w okolicy, wie, jak jest to ważne. To dlatego w punkcie szczepień co tydzień są tłumy. – Kobiety idą tutaj nawet kilkadziesiąt kilometrów. Niejednokrotnie muszą wyjść dzień wcześniej, żeby zdążyć na czas – mówi mi Musa Lebby, szef miejscowego ośrodka zdrowia.

Issa Davis z UNICEF Sierra Leone dodaje, że ważną kwestią jest świadomość kobiet. - Mimo trudności, przychodzą tutaj co tydzień. Wiedzą, że szczepienia ratują życie ich dzieciom – mówi mi. Jak przekonuje, pełną świadomość w tym zakresie mają również mężczyźni. Nie trzeba ich, tak jak w innych afrykańskich krajach, namawiać do tego, by szczepić dzieci. – To zasługa UNICEF, który w Sierra Leone prowadzi akcję informacyjną – podkreśla.

Akcje informacyjne i szczepienia to jednak nie wszystko. Jednym z najważniejszych przedsięwzięć jest obsługa tzw. zimnego łańcucha dostaw. Chodzi w nim o prawidłowe przechowywanie i transport szczepionek, o które w Afryce szczególnie trudno. Przy braku podstawowych sanitariatów, prądu i środków transportu, dostarczenie nawet najmniejszej dawki często graniczy z cudem.

- Największym problemem jest właśnie sprawa transportu – mówi Onetowi Musa Lebby. – Nasz dystrykt jest bardzo duży i matki muszą iść z dziećmi nawet kilkanaście godzin. To bardzo wyczerpujące – przekonuje. Jak dodaje, jeszcze gorzej jest w nagłych przypadkach. Wezwanie karetki jest praktycznie niemożliwe, a najbliższy szpital znajduje się o kilka godzin drogi samochodem terenowym. Inny nie ma najmniejszych szans, żeby wydostać się z wioski.

Żeby poradzić sobie z tym problemem, UNICEF Polska ruszył z kampanią "Moje marzenie – szczepienie", w której apeluje o pomoc dzieciom z Sierra Leone. - Chcemy, aby nasza pomoc dla Sierra Leone miała charakter długofalowy. Dajemy naszym Darczyńcom gwarancję, że ich wsparcie zmienia na lepsze życie całego pokolenia dzieci - mówi Marek Krupiński, Dyrektor Generalny UNICEF Polska. - Jedna szczepionka kosztuje mniej niż złotówkę. Każdy z nas może uratować życie dziecka! - apeluje.

....

Tak ludzie tam zyja!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:52, 23 Mar 2014    Temat postu:

Grzegorz Krawczyk | Onet
Mieszkańcy Sierra Leone nadal potrzebują pomocy

12 lat. Tyle minęło od jednej z najbardziej krwawych i tragicznych wojen w historii Afryki. Wojna domowa w Sierra Leone, bo o niej mowa, pochłonęła ponad 50 tys. ofiar, a jej skutki widać w kraju do dzisiaj. Najmocniej cierpią najmłodsi - przez ogromne problemy w organizacji kraju, szerzące się choroby i brak szczepionek rocznie umiera kilkaset dzieci. Sprawa jest smutna tym bardziej, że chorobom, które zabijają w Sierra Leone, umiemy zaradzić. - Bezsilni rodzice patrzą, jak ich dzieci cierpią i umierają - mówi nam Zofia Dulska z UNICEF Polska.

Sierra Leone to niewielki kraj w Afryce Zachodniej, przez który w ciągu ostatnich 25 lat przetoczył się jeden z najbardziej tragicznych w skutkach konfliktów. Wszystko zaczęło się dokładnie 23 lata temu - 23 marca 1991 roku, kiedy grupa rebeliantów związanych z Charlesem Taylorem rozpoczęła walki mające na celu obalenie Josepha Saidu Momoha. 11-letnia wojna całkowicie zniszczyła kraj. W walkach zginęło ponad 50 tysięcy osób, a setki tysięcy uciekły do sąsiednich krajów. Masowe gwałty, napady i morderstwa były wówczas na porządku dziennym.

Brutalną wojnę zakończono dopiero w 2002 roku, jednak sytuacja ekonomiczna tego kraju jest tragiczna. To szczególnie bolesne, bo kraj ma wielkie szanse na bycie znaczącym ośrodkiem gospodarczym - na południowym wschodzie Sierra Leone znajdują się bogate złoża srebra, złota, boksytu i rudy żelaza. Prężnie rozwijać może się też turystyka - plaże na zachodnim wybrzeżu Afryki należą bowiem do jednych z najpiękniejszych w tym rejonie. Mimo to kraj jest jednym z najsłabiej rozwiniętych na świecie - w 2013 roku sklasyfikowano go na 177. miejscu (na liście 186 krajów), a połowa mieszkańców musi przeżyć za niewiele ponad dolara dziennie.

Efekty tych statystyk widać niemal wszędzie - od stołecznego Freetown po położone w środku kraju Makeni. Ludzie żyją w tragicznych warunkach. Jak słyszę w jednym z ośrodków medycznych w środkowej części kraju, mieszkańcy nie mają czystej wody ani toalet. - Higiena i warunki sanitarne są na bardzo niskim poziomie. Wiele kłopotów sprawia też brak elektryczności w szpitalach i ośrodkach medycznych - tłumaczy jedna z pracujących tam pielęgniarek.

Nie jest to jednak największy problem, z jakim się zmagają mieszkańcy Sierra Leone. W całym kraju, na ponad 70 tys. kilometrach kwadratowych powierzchni, śmiertelne żniwo zbiera szereg chorób. Szczególnie niepokojąca jest sytuacja najmłodszych - w kraju co piąte dziecko umiera przed swoimi piątymi urodzinami.

- Dzieci umierają na odrę, gruźlicę, polio – choroby na szczęście obce rodzicom w Polsce - mówi nam Zofia Dulska z UNICEF Polska. Jak się okazuje, większości tragedii można uniknąć, stosując profilaktyczne szczepienia. - Niestety rodziców w Sierra Leone nie stać na zapewnienie ich swoim pociechom. Bezsilni patrzą, jak ich dzieci cierpią i umierają. Do Sierra Leone wróciliśmy po siedmiu latach, bo mamy świadomość, że długofalowe działania przynoszą wymierne rezultaty. Wróciliśmy, ponieważ wiemy, jak wiele pozostało jeszcze do zrobienia - podkreśla.

Jednym z miejsc, które potrzebuje natychmiastowej pomocy, jest Manowo w dystrykcie Tonkolili w środkowej części kraju. Tutaj z okrutną codziennością walczyć musi każdy. Ta niewielka miejscowość oddalona od stolicy o kilka godzin drogi samochodem przez wiele dni w roku jest całkowicie odcięta od świata. Żeby tam się dostać, trzeba pokonać rwącą rzekę. Tylko w tym roku utonęło tu sześć kobiet w ciąży. Wszystkie posłuchały prowadzonej w całym kraju akcji i chciały skonsultować się z lekarzem przed porodem. Skończyło się tragicznie, bo jedyny prom na rzece nie działał – w porze deszczowej jest tak prawie codziennie.

Problemy z przeprawą mają też pracownicy medyczni - każdego tygodnia próbują dostać się do Manowo, aby przeprowadzić podstawowe szczepienia, jednak często jest to prawie niemożliwe. Idą pieszo, bo do dyspozycji mają tylko jeden wysłużony motorower - wykorzystują go do transportu szczepionek.

- Transport jest ogromnym problemem – mówi Onetowi Musa Lebby, szef jednego z lokalnych ośrodków zdrowia. – Nasz dystrykt jest bardzo duży i matki muszą iść z dziećmi nawet kilkanaście godzin. To bardzo wyczerpujące – przekonuje. Jak dodaje, jeszcze gorzej jest w nagłych przypadkach. Wezwanie karetki jest praktycznie niemożliwe, a najbliższy szpital znajduje się o kilka godzin drogi samochodem terenowym.

Żeby zaradzić tym problem, UNICEF Polska prowadzi kampanię "Moje marzenie – szczepienie", w której apeluje o pomoc dzieciom z Sierra Leone. - Chcemy, aby nasza pomoc dla Sierra Leone miała charakter długofalowy. Dajemy naszym darczyńcom gwarancję, że ich wsparcie zmienia na lepsze życie całego pokolenia dzieci - mówi Marek Krupiński, Dyrektor Generalny UNICEF Polska. - Jedna szczepionka kosztuje mniej niż złotówkę. Każdy z nas może uratować życie dziecka - apeluje.

Co ważne, pomoc z Polski pierwszy raz trafiła do Sierra Leone już siedem lat temu. Od tego czasu UNICEF Polska przeprowadził trzy kampanie, w których darczyńcy przekazali łącznie 4,3 mln złotych. - Kampaniom towarzyszyły projekty edukacyjne skierowane do szkół, a dzięki zebranym funduszom zapewniliśmy szczepionki i sprzęt niezbędny do przeprowadzenia szczepień przeciwko polio, odrze i gruźlicy oraz zbudowaliśmy kilkanaście studni - wyjaśnia Zofia Dulska.

Bo pomoc to nie tylko szczepionki, które w Polsce kosztują mniej niż złotówkę. Program szczepień to ogromne przedsięwzięcie. - Do końca marca zbieramy środki na szczepienia i materiały do przeprowadzenia akcji szczepień: lodówki na baterie słoneczne, system do monitorowania temperatury szczepionek, transport - wszystko to, co pomoże nam dowieźć bezpiecznie szczepionki do dzieci mieszkających w najtrudniej dostępnych zakątkach kraju - tłumaczy Dulska.

- To wyzwanie, bo pracujemy w miejscach, gdzie nie ma prądu, nie ma nawet odpowiednich dróg. Pracownicy medyczni przenoszą szczepionki wędrując od przychodni do punktu szczepień. Jeśli jest to możliwe jadą rowerem lub na motorze. Czasem dopływają łódką. Na końcu drogi czekają maluchy, dla których szczepionka to prawdziwa przepustka do życia - wyjaśnia Dulska. Krupiński dodaje z kolei, że przez pomoc najmłodszym mieszkańcom Sierra Leone Polacy mają szanse odmienić życie całego pokolenia dzieci. - Pierwsze rezultaty już widać. Kolejne przed nami - kończy.

Każdy, kto chce podarować dzieciom z Sierra Leone szansę na życie, może to zrobić, wchodząc na stronę [link widoczny dla zalogowanych] lub klikając w "Zobacz również" pod tekstem. Zebrane środki zostaną przeznaczone na zakup szczepionek przeciwko gruźlicy, polio i odrze oraz na zapewnienie ich bezpiecznego transportu oraz przechowywania w odpowiedniej temperaturze.

...

Trzeba tez resocjalizowac ludzi a nie tylko dawac a juz wspieranie korupcji zasluguje na kare .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:18, 29 Kwi 2014    Temat postu:

Polacy przekazali ponad 1,3 mln zł na pomoc dzieciom z Sierra Leone

UNICEF Polska podsumował kampanię charytatywną "Moje marzenie – szczepienie", której celem było wsparcie programów szczepień dzieci w Sierra Leone. Darczyńcy z Polski przekazali łącznie kwotę 1 377 415,83 PLN.

UNICEF Polska już po raz czwarty zaapelował o pomoc dla najmłodszych mieszkańców Sierra Leone, czyli jednego z najbiedniejszych krajów na świecie, w którym co piąte dziecko umiera przed swoimi piątymi urodzinami.

Za zebrane środki UNICEF zakupi szczepionki przeciwko gruźlicy, polio i odrze oraz zapewni ich bezpieczny transport oraz przechowywanie w odpowiedniej temperaturze.

- Nasi Darczyńcy kolejny raz pokazali, że mają wielkie serca. Choć od mieszkańców Sierra Leone dzieli nas kilka tysięcy kilometrów, to nie ma to najmniejszego znaczenia, gdy łączymy nasze siły z Darczyńcami UNICEF. Dzięki wsparciu Polaków możemy dotrzeć z pomocą do najdalszych i trudno dostępnych zakątków tego kraju – mówi Marek Krupiński, Dyrektor Generalny UNICEF Polska.

W akcje włączył się również Onet. W cyklu artykułów informowaliśmy o sytuacji najmłodszych mieszkańców Sierra Leone i pokazaliśmy jak wygląda ich codzienne życie.

- Widziałam dzieci, które otrzymywały szczepionki przeciwko polio ufundowane przez Polaków w 2011 roku. Rozmawiałam z matkami, które wiedzą, że dzięki szczepieniom chronią dzieci przed groźnymi chorobami. Na naszą pomoc czekają kolejne dzieci. Nie potrzeba wiele. Około 50 groszy kosztuje szczepionka przeciwko gruźlicy. Ta niewielka kwota ma bardzo dużą siłę działania - ratuje życie dziecka – mówi Zofia Dulska z UNICEF Polska, która była w Sierra Leone we wrześniu 2013 roku.

UNICEF działa w Sierra Leone od 1985 roku i jest jedyną organizacją, która dostarcza szczepionki przeciwko gruźlicy, polio, odrze i tężcowi. Organizacja gwarantuje także ich bezpieczny transport i przechowywanie w odpowiedniej temperaturze. Działania te prowadzone są we współpracy z państwową służbą zdrowia, ponieważ to współdziałanie, a nie tworzenie odrębnych projektów, jest kluczem do długotrwałej poprawy sytuacji dzieci.

...

Brawo Polacy SmileSmileSmile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:12, 10 Cze 2014    Temat postu:

Wirus Ebola atakuje w kolejnym kraju. Epidemia w Sierra Leone

Wirus Ebola atakuje mieszkańców Sierra Leone. Mieszkańcy za­bierają swoich bliskich ze szpitali. Światowa Organizacja Zdro­wia wysyła do kraju wyspecjalizowane zespoły medyczne – infor­muje "The Independent".

Epidemia, która w Gwinei zabiła już prawie 200 osób, przekroczy­ła granice. Są kolejne ofiary śmiertelnego wirusa. Władze Sierra Leone postawione są w stan najwyższej gotowości. Światowa Or­ganizacja Zdrowia oraz międzynarodowa organizacja pozarządo­wa "Lekarze bez granic" wysłała wyspecjalizowane zespoły do krajów zmagających się z epidemią.

W tym czasie lokalne władze cały czas monitorują sytuację – oba­wiają się bowiem dalszego rozprzestrzeniania się epidemii. Pierwsze przypadki zachorowań w Sierra Leone, w tym pięć śmiertelnych, odnotowano na początku tego tygodnia. Władze in­formują, iż epicentrum epidemii znajduje się w regionie Kaila­hun.

Wirus Ebola jest bardzo niebezpieczny – 90 proc. zarażonych osób umiera. Wirus może być przenoszony drogą kropelkową. Służby medyczne muszą być ubrane w specjalne kombinezony ochronne. Shirley Simbo, szefowa Voluntary Service Overseas w Sierra Leone, powiedziała, że epidemia jest sytuacją krytyczną. VSO stale współpracuje z tamtejszym ministerstwem zdrowia.

Zespół VSO składa się z 14 wolontariuszy i pielęgniarek. Jego za­daniem jest pomoc przy leczeniu ofiar wirusa, informowanie o sposobach leczeniach, a także udzielanie rad jak zapobiegać roz­przestrzenianiu się wirusa.

- Ministerstwo wysłało zespoły do każdego regionu. Najgorsza sy­tuacja jest na wschodzie Sierra Leone. Niestety lokalne społeczno­ści, zwłaszcza z terenów wiejskich, nadal nie rozumieją powagi sytuacji. Niektórzy ludzie wątpią w to, że zmagamy się z wirusem Ebola. Myślą, że to cholera – mówi Simbo.

Wbrew zaleceniom lekarzy, niektóre zarażone osoby są zabiera­ne ze szpitali przez swoje rodziny. Tłumaczą one, że martwią się o swoich bliskich. Rząd ustalił 13 priorytetów w walce z epide­mią. Zaleca się, aby osoby, które zauważą u siebie niepokojące ob­jawy (biegunka, wymioty, symptomy grypy) od razu zgłosiły się do najbliższego szpitala.

Tarik Jasarevic, rzecznik prasowy Światowej Organizacji Zdro­wia, poinformował, że epidemia wymaga "dużej mobilizacji ze strony społeczeństwa". – Naprawdę musimy współpracować z ludźmi – dodaje.

Niestety, obecnie nie ma żadnego leku przeciwko temu wirusowi. Szansa na przeżycie jest tylko wtedy, gdy wirus zostanie wcześnie wykryty.

...

Niestety ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:52, 19 Sie 2014    Temat postu:

Zostań patronem nowatorskiego projektu nonfiction!

Czym żyją mieszkańcy najbiedniejszego kraju świata? Biedą? Chorobami? Wspomnieniami krwawej wojny domowej? Jadąc do Sierra Leone wiedziałyśmy, że jedynym sposobem aby odczaro­wać mity kraju, który doświadczył jednej z najbardziej krwawych wojen domowych, jest znalezienie sposobu aby Sierra Leone opo­wiedziało o sobie.

W tym celu w wybranych domach dziecka zorganizowałyśmy warsztaty fotograficzne tj. wśród tych, których wojna dotknęła najbardziej.

Rezultat?

Jest zdumiewający! Zdjęcia zrobione przez młodych fotografów zaskakują świeżością, doborem tematyki i uniwersalnym przeka­zem. Z naturalną lekkością opowiadają o tym, co w życiu najważ­niejsze o ludziach, przyjaźni i poczuciu szczęścia. Są także eksklu­zywnym wglądem w intymny świat, do którego fotoreporterzy za­chodnich mediów nie mają wstępu.

Teraz te niezwykłe zdjęcia chcemy wydać w formie albumu, okra­szonego wypowiedziami fotografów.

Co wyróżnia projekt "Migawką w Ebolę"?

Projekt "Migawką w Ebolę" jest lekcją o własnej wartości, mocy przedsiębiorczości oraz o zaletach usamodzielniania się od po­mocy zewnętrznych organizacji. Sierociniec, który otrzyma środ­ki ze sprzedaży albumu powstał i utrzymuje się siłami lokalnej społeczności, z dala od międzynarodowych organizacji. Jest deli­katnym ekosystemem, którego za żadną cenę nie chcemy naru­szać szkodliwym rozdawnictwem. Nasz projekt jest wędką, która pozwala doświadczonym wojną mieszkańcom Sierra Leone uwie­rzyć we własne możliwości.

Zysk ze sprzedaży albumu zostanie przeznaczony na zakup środ­ków antybakteryjnych oraz butów, które pomogą zapobiegać in­fekcjom w sierocińcu w Makeni.

Kim jest patron projektu "Migawką w Ebolę"?

Logotyp patrona zostanie umieszczone zarówno na stronie pro­jektu jak i na oficjalnym wydarzeniu na Facebooku. W ramach podziękowań za wsparcie patrona, chcielibyśmy także umieścić logotyp na tylnej stronie okładki albumu i w materiałach promo­cyjnych.

...

O proszę pięknie SmileSmileSmile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:39, 27 Sie 2014    Temat postu:

Afryka Zachodnia: Ebola nadal zabija i uderza w gospodarkę

WHO wysłała dzisiaj misję do Sierra Leone, by ustalić, w jaki spo­sób zaraził się specjalista tej organizacji. W kraju tym zmarł trze­ci zakażony lekarz. Odrębne ognisko eboli rozprzestrzenia się w Kongu. Afrykański Bank Rozwoju ostrzega przed załamaniem go­spodarki.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) postanowiła tymczasowo wycofać personel z laboratorium w Sierra Leone po tym, gdy jeden ze specjalistów zaraził się wirusem eboli. Organizacja w środę poinformowała, że zarażony ekspert został przyjęty do spe­cjalizującego się w leczeniu chorób bardzo zakaźnych szpitala uniwersyteckiego Hamburg-Eppendorf (UKE). - Stan pacjenta nie jest znany, lecz ponieważ nie wiadomo nadal, w jaki sposób spe­cjalista epidemiolog mógł się zarazić wirusem eboli, do Sierra Leone wysłano ekspertów, którzy mają to zbadać i określić, czy zakażenie nastąpiło poprzez kontakt z chorymi, czy też jakąś inną drogą - powiedziała rzeczniczka WHO Christy Feig.

Feig dodała, że zadaniem tego zespołu jest też określić, czy istnie­je jakieś zagrożenie dla osób mieszkających i pracujących w tym rejonie, które nie zostało jeszcze odkryte. WHO wysłała do Afryki Zachodniej blisko 400 osób, zarówno spośród własnego persone­lu medycznego, jak i z organizacji stowarzyszonych.

Również w środę WHO poinformowała, że w Sierra Leone zmarł trzeci lekarz, który zaraził się ebolą.

Rząd Francji zarekomendował liniom Air France, by "tymczaso­wo" zawiesiły loty do stolicy Sierra Leone, Freetown, ze względu na epidemię eboli. AFP podaje, że parę dni temu kilka związków zawodowych również wezwało Air France do zawieszenia lotów do Konakry, stolicy Gwinei, Freetown oraz Lagos w Nigerii.

Misja ONZ w Demokratycznej Republice Konga (MONUSCO) poin­formowała w środę, że odblokowała z funduszy rezerwowych 1,5 mln dol., by ułatwić walkę z epidemią. Rząd w Kinszasie ocenił, że będzie potrzebował na wsparcie systemu opieki zdrowotnej i blokowanie rozprzestrzeniania się epidemii 4,5 mln dol. Władze kongijskie są też przekonane, że ebola, która dotknęła ich kraj, to ognisko odrębne od tego, które zidentyfikowano w Liberii, Gwi­nei, Sierra Leone i Nigerii. Z krajami tymi RDK nie ma żadnej wspólnej granicy.

W RDK od 11 sierpnia na ebolę zmarło 13 osób. W pozostałych krajach Afryki Zachodniej epidemia rozpoczęła się na początku 2014 roku.

Prezes Afrykańskiego Banku Rozwoju Donald Kaberuka powie­dział w rozmowie z Reuterem, że epidemia eboli powoduje kolo­salne straty dla afrykańskiej gospodarki i prawdopodobnie do­prowadzi do spowolnienia wzrostu gospodarczego rzędu 4 proc.

Firmy transportowe i linie lotnicze zawieszają obsługę połączeń z krajami dotkniętymi chorobą; zamiera handel, wycofują się in­westorzy. "Spadają przychody i poziom rezerw walutowych, rynki przestają działać, a biznesmeni wyjechali - to bardzo, bar­dzo zaszkodzi gospodarce" - powiedział Kaberuka.

Systemy opieki medycznej krajów Afryki Zachodniej już są prze­ciążone - dodał Kaberuka - a sytuację pogarsza to, że odrębne ognisko epidemii odkryto w DRK.

WHO poinformowała w środę, że przygotowała już "zespół szyb­kiego reagowania", który gotów jest pomóc Kongu, gdy tylko zaj­dzie taka konieczność.

Według pochodzącego z piątku bilansu WHO od wybuchu w marcu bezprecedensowej epidemii eboli w kilku krajach Afryki Zachodniej ponad 1400 osób zmarło, a ponad 2600 zostało zara­żonych. Do symptomów choroby należą: gorączka, krwotoki we­wnętrzne i zewnętrzne, a w ostatnim stadium choroby - wymioty i biegunka. Zarażenie odbywa się przez kontakt z płynami ustro­jowymi chorego. Na ebolę obecnie nie ma dopuszczonego do ob­rotu leku, a śmiertelność wśród zarażonych może sięgać nawet 90 proc.

...

Niestety ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:57, 22 Wrz 2014    Temat postu:

WHO: 130 nowych przypadków eboli w Sierra Leone

W Sierra Leone odnotowano w ciągu trzech dni kwarantanny 130 nowych przypadków eboli; kolejnych 39 osób z podejrze­niem choroby czeka na wynik testów - podał szef centrum walki z ebolą Stephen Gaojia. Według WHO w Senegalu i Nigerii udało się zahamować epidemię.

W Sierra Leone 6-milionowej ludności nakazano niewychodze­nie z domów przez trzy dni do wieczora w niedzielę. Taka ogólno­krajowa kwarantanna należy do najostrzejszych środków zasto­sowanych w Sierra Leone od wybuchu epidemii, która według WHO zabiła dotąd już co najmniej 2793 ludzi.

Według poniedziałkowych danych WHO zarażonych zostało w sumie co najmniej 5762 ludzi.

Według poprzedniego oświadczenia, z zeszłego czwartku, ebola zabiła co najmniej 2620 osób, zarażonych zostało zaś w sumie co najmniej 5330 ludzi. WHO ostrzega, że są to dane przybliżone, po­nieważ prawdopodobnie nie odnotowano wszystkich przypad­ków eboli.

W poniedziałek WHO poinformowała, że w dwóch z pięciu naj­bardziej dotkniętych epidemią eboli krajów Afryki Zachodniej udało się powstrzymać rozprzestrzenianie się wirusa. "General­nie ogniska epidemii w Senegalu i Nigerii znalazły się pod kon­trolą" - podała WHO w oświadczeniu.

Niezależni doradcy ds. zdrowia WHO ocenili, że nie powinno się wprowadzać ogólnego zakazu podróży i handlu z krajami, w któ­rych powstrzymano epidemię eboli.

W czwartek RB ONZ przyjęła jednomyślnie rezolucję wzywającą państwa do "zniesienia obostrzeń dotyczących podróżowania i (przekraczania) granic, nałożonych w następstwie wybuchu epi­demii wirusa ebola, co przyczynia się do dalszej izolacji dotknię­tych epidemią państw i podkopuje ich wysiłki" w walce z wiru­sem oraz pogarsza ich sytuację gospodarczą.

Część linii lotniczych zawiesiła loty do krajów ogarniętych epide­mią; WHO i inne organizacje uznały, że utrudnia to starania i do­stęp ekspertów do ofiar największej znanej epidemii gorączki krwotocznej.

Według oświadczenia wydanego po spotkaniu specjalnej komisji kryzysowej WHO w zeszłym tygodniu, bilans ofiar eboli, wyno­szący co najmniej 2793 ludzi w pięciu krajach, pozostaje "zagroże­niem zdrowia publicznego o zasięgu międzynarodowym". Eks­perci wezwali władze w dotkniętych epidemią krajach - Gwinei, Liberii, Nigerii, Senegalu i Sierra Leone - do wypracowania z sek­torami lotnictwa i marynarki "skoordynowanej reakcji" w kwe­stiach transportowych.

Komisja WHO uznała, że zastosowanie kwarantanny na obsza­rach o dużej liczbie zarażonych może okazać się koniecznością.

Wcześniej eksperci WHO rekomendowali szybkie przebadanie na lotniskach i w portach (np. poprzez zmierzenie temperatury) podróżnych odjeżdżających z krajów dotkniętych ebolą.

...

Niestety znów tragedia...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:28, 03 Paź 2014    Temat postu:

W Sierra Leone co godzinę pięć osób zaraża się Ebolą

W Sierra Leone wirusem Ebola co godzinę zaraża się pięć osób - alarmuje organizacja charytatywna "Save the Children". Tamtejsza służba zdrowia nie jest w stanie nadążyć z leczeniem chorych.

Eksperci z "Save the Children" podkreślają, że tylko w zeszłym tygodniu odnotowano 765 nowych przypadków zachorowań, a w kraju jest dostępnych 327 łóżek dla chorych. W niektórych miejscach udaje się zatrzymać rozprzestrzenianie się wirusa, ale natychmiast pojawiają się kolejne ogniska w innych miejscach.

Oficjalne dane mówią o 7 178 potwierdzonych przypadkach zachorowań i 3 338 zgonach. Ale według organizacji, chorych i zmarłych jest znacznie więcej. Jak donosi "Save the Children" dzieci umierają anonimowo w domach, a także na ulicach - przypadki te nie są rejestrowane.

- Widziałem, jak ojciec niósł do grobu własne dziecko i to było poruszające, także dlatego, że on sam przecież mógł się zarazić, narażał własne życie - mówi BBC Mark Buttle z "Save the Children".

W Londynie odbywa się międzynarodowa konferencja w sprawie walki z epidemią Eboli.

>>>

Znow targiczne wiesci ...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:06, 07 Paź 2014    Temat postu:

Norweską lekarkę, zarażoną ebolą w Sierra Leone, przywieziono do Oslo

Norweska lekarka pracująca w organizacji Lekarze bez Granic (MSF), która podczas misji w Sierra Leone zaraziła się wirusem ebola, została przywieziona do Oslo, gdzie odbędzie eksperymen­talne leczenie.

30-letnia pacjentka przyleciała do kraju na pokładzie francuskie­go samolotu sanitarnego, a stamtąd natychmiast została przewie­ziona pod eskortą policji do szpitala uniwersyteckiego w Oslo. Ko­bieta zostanie umieszczona w izolatce i poddana eksperymental­nemu leczeniu - podały źródła medyczne, na które powołuje się agencja AFP.

Na razie nie ma informacji na temat stanu zdrowia pacjentki. To pierwsza obywatelka Norwegii zarażona wirusem ebola.

"Groźba zarażenia innych osób jest minimalna" - oświadczył w telewizji przedstawiciel norweskiej służby zdrowia Bjoern Gul­dvog.

Według norweskich mediów lekarka miała zarazić się ebolą w Bo, drugim pod względem wielkości mieście w Sierra Leone.

W poniedziałek władze Hiszpanii poinformowały, że hiszpańska pielęgniarka, która zajmowała się we wrześniu chorym na ebolę duchownym w szpitalu w Madrycie, dokąd trafił z Sierra Leone, została zarażona tym wirusem. Mężczyzna zmarł 26 września.

Zarażenie Hiszpanki jest pierwszym przypadkiem zarażenia ebolą na terenie Europy i pierwszym poza Afryką Zachodnią, gdzie panuje epidemia tego wirusa.

Według najnowszych danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) na gorączkę krwotoczną, której epidemia trwa od kilku miesięcy, zmarło na całym świecie prawie 3,5 tys. osób, w tym 678 w Sierra Leone. 7,5 tys. zostało zainfekowanych.

...

Kolejna meczennica ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:06, 20 Paź 2014    Temat postu:

Hiszpańska pielęgniarka wyleczona z eboli

W ostatnim badaniu krwi hiszpańskiej pielęgniarki Teresy Romero nie stwierdzono już obecności wirusa ebola - poinformowały w niedzielę wieczorem władze w Madrycie i rzeczniczka jej rodziny.

Jeśli drugie badanie, które ma zostać przeprowadzone w ciągu najbliższych 48 godzin, potwierdzi nieobecność wirusa, będzie to najprawdopodobniej oznaczało wyleczenie Romero z eboli.

Na razie nie zostanie jednak ona wypisana ze szpitala – choroba mocno nadwyrężyła jej płuca, dopiero od niedawna też jest w stanie jeść.

- Teresa Romero jest w świetnym nastroju, wstaje już z łóżka i normalnie je. Chce jak najszybciej wyjść ze szpitala - powiedziała w niedzielę wieczorem rzeczniczka rodziny pacjentki.

Romero poddana była jednocześnie kilku eksperymentalnym terapiom. Podawano jej leki antywirusowe i osocze krwi chorego, który zwalczył wirusa. Nie wiadomo, które z tych leków i w jakiej mierze pomogły jej przezwyciężyć chorobę, której śmiertelność wynosi około 70 proc.

Pielęgniarka zaraziła się ebolą opiekując się hiszpańskim duchownym, który został poddany leczeniu w Madrycie po przewiezieniu z Sierra Leone. Najprawdopodobniej do zakażenia doszło kiedy zdejmowała kombinezon ochronny po wyjściu z pokoju pacjenta. Hiszpanka była pierwszą osobą zarażoną ebolą poza Afryką Zachodnią.

Jej zachorowanie wzbudziło w Hiszpanii bardzo ostre debaty wokół stanu służby zdrowia. Pracownicy szpitala Carlosa III, gdzie doszło do zarażenia, wskazywali, że osobom, które miały kontakt z chorymi na ebolę, nie zapewniono odpowiedniego przeszkolenia ani materiałów ochronnych. Skandal wywołał też fakt, że Romero, która znajdowała się pod obserwacją ze względu na swój kontakt z chorym duchownym, nie została hospitalizowana, kiedy po raz pierwszy poskarżyła się na gorączkę – 30 września.

Kolejnym powodem zdecydowanej krytyki było przewiezienie kobiety do szpitala w karetce i przez personel nie przygotowany do transportu osób zarażonych ebolą. Karetka nie została również odpowiednio zdezynfekowana przed przewożeniem kolejnych pacjentów. Z powodu tych błędów, pod obserwacją znalazło się kilkadziesiąt osób, które miały kontakt z Romero. Jak dotąd jednak u żadnej z tych osób nie stwierdzono obecności wirusa.

...

Tak to Bóg decyduje kto i kiedy .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:27, 22 Paź 2014    Temat postu:

Sierra Leone: walki po odmowie przeprowadzenia testu na ebolę

Dwie osoby zginęły w górniczym mieście Koidu, na wschodzie Sierra Leone, w walkach, które wybuchły, gdy grupa młodych ludzi sprzeciwiła się pobraniu krwi u 90-letniej kobiety w celu badania pod kątem wirusa eboli - podali świadkowie.

Mieszkańcy mówią, że syn kobiety, u której podejrzewano wirusa eboli, gwałtownie sprzeciwił się we wtorek, by przedstawiciele służby zdrowia przeprowadzili test diagnostyczny. Twierdził, że jego 90-letnia matka na pewno nie jest chora. Z pomocą przyszli mu przyjaciele, niektórzy byli uzbrojeni w maczety.

Przedstawiciele służby zdrowia wezwali na pomoc funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa.

Po incydencie do kostnicy przewieziono dwa ciała. Wielu rannych jest ponadto wśród członków sił bezpieczeństwa - poinformowali lekarze, z którymi rozmawiała agencja AFP.

Bandy młodych ludzi zaatakowały następnie kilka obiektów w mieście, m.in. siedzibę lokalnego radia. Na kilka godzin wprowadzono godzinę policyjną.

Syn kobiety, która miała być przebadana, w środę był poszukiwany przez policję.

Lekarze ze szpitala w Koidu poinformowali, że 90-latka zmarła we wtorek; cierpiała na nadciśnienie. W sierpniu w sąsiedniej Liberii doszło do niepokojów w jednej z dzielnic Monrowii, gdzie wprowadzono kwarantannę.

Sierra Leone jest wśród kilku krajów zachodniej Afryki, które są najbardziej dotknięte epidemią gorączki krwotocznej.

...

Koszmar .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:36, 03 Lis 2014    Temat postu:

Piąty lekarz zmarł z powodu eboli w Sierra Leone

Lekarz ze szpitala rządowego w dystrykcie Kambia na północy Sierra Leone zmarł w wyniku zakażenia wirusem ebola. To już piąty zmarły lekarz w tym zachodnioafrykańskim kraju zmagającym się z epidemią gorączki krwotocznej - poinformowały dziś władze. Gdy lekarz gorzej się poczuł, przewieziono go do szpitala w stolicy Sierra Leone, Freetown.

Śmierć doktora Godfreya George'a jest dowodem na to, że mimo starań w Sierra Leone nie udaje się uchronić personelu medycznego przed zakażeniem - zwraca uwagę agencja AP. Lekarze i pielęgniarki są szczególnie narażeni na zakażenie się wirusem, który przenosi się przez kontakt z płynami ustrojowymi osoby zarażonej.

Ebola jest jednym z najważniejszych tematów regionalnego spotkania Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), które rozpoczęło się dziś w Beninie; w kraju tym nie odnotowano do tej pory żadnego przypadku zakażenia. Szefowa WHO Margaret Chan podkreśliła, że epidemia oznacza cios dla politycznej i gospodarczej stabilności w krajach walczących z epidemią.

Według danych organizacji z ubiegłego tygodnia ebolą zaraziło się już ponad 13,7 tys. osób, a zmarło ok. 5 tys. WHO zastrzega, że dane te nie uwzględniają znaczącej zapewne liczby nieznanych lub niezgłoszonych przypadków eboli. Najwięcej ludzi zmarło w Gwinei, Sierra Leone i Liberii.

...

Kolejny bohater .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:18, 04 Lis 2014    Temat postu:

W Sierra Leone tysiące ludzi muszą łamać kwarantannę z powodu głodu

Z powodu głodu tysiące ludzi w Sierra Leone są zmuszone do łamania zasad kwarantanny, wprowadzonej w związku z epidemią wirusa eboli. Ludzie muszą szukać jedzenia, ponieważ nie docierają do nich dostawy żywności - poinformowały agencje pomocowe.

Aby zapobiec rozprzestrzenianiu się eboli, duże obszary Sierra Leone, w Afryce Zachodniej, zostały odcięte i odizolowane, a mieszkających w ich granicach ludziom polecono, by pozostali w domach. Rząd, przy pomocy oenzetowskiego Światowego Programu Żywnościowego, jest zobowiązany do zapewnienia tym mieszkańcom jedzenia i innych niezbędnych usług.

Jednak przedstawicielka organizacji charytatywnej Christian Aid, Jeanne Kamara, powiedziała, że w kraju jest wiele "zakątków", do których pomoc nie dociera. Jej organizacja wraz z innymi, które należą do instytucji Disasters Emergency Committee, stara się wypełnić te luki.

Według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) z ubiegłego tygodnia ebolą zaraziło się już ponad 13,7 tys. osób, a ok. 5 tys. zmarło. WHO zastrzega, że dane te nie uwzględniają znaczącej zapewne liczby nieznanych lub niezgłoszonych przypadków.

....

Niestety kolejny dramat .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:36, 17 Lis 2014    Temat postu:

USA: lekarz z Sierra Leone zmarł na ebolę w szpitalu w Nebrasce

Zakażony ebolą lekarz z Sierra Leone, który w weekend trafił do szpitala w Nebrasce, zmarł - poinformował dzisiaj szpital w Omaha.

44-letni dr Martin Salia, pochodzący z Sierra Leone rezydent USA, zaraził się wirusem eboli, pracując jako chirurg w szpitalu Connaught w stolicy Sierra Leone, Freetown.

"Z wielkim żalem informujemy, że dr Martin Salia, trzeci pacjent, którego leczyliśmy na ebolę, zmarł z powodu bardzo zaawansowanych objawów choroby. Mimo »heroicznych« wysiłków choroba była zbyt zaawansowana, by go uratować" - napisały w oświadczeniu władze szpitala.

- Dr Salia był w skrajnie krytycznym stanie, gdy do nas przybył i niestety, nie udało nam się go uratować - skomentował dr Phil Smith, dyrektor ds. medycznych oddziału szpitala specjalizującego się w leczeniu chorób zakaźnych.

Po raz pierwszy objawy choroby wystąpiły u niego 6 listopada, ale wówczas test dał wynik negatywny. Rezultat testu przeprowadzonego 10 listopada okazał się pozytywny.

Gdy Salia przybył w sobotę do centrum medycznego w Nebrasce, miał już zaawansowane objawy eboli, w tym niewydolność nerek i układu oddechowego.

Według najnowszych danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) z powodu wirusa zmarło co najmniej 5177 ludzi; zaraziło się ok. 570 członków personelu medycznego, a 324 zmarło. Większość ofiar zanotowano w trzech krajach Afryki Zachodniej - Sierra Leone, Liberii i Gwinei.

...

Meczennik !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:22, 19 Lis 2014    Temat postu:

Kubański lekarz zaraził się ebolą w Sierra Leone

Wirusa eboli wykryto u kubańskiego lekarza, będącego członkiem 165-osobowego zespołu medycznego wysłanego przez władze w Hawanie do Sierra Leone, by walczyć z epidemią tej choroby - poinformowały media państwowe na Kubie, powołując się na resort zdrowia.

Dr Felix Baez Sarria znajduje się obecnie pod opieką brytyjskich lekarzy w Afryce, ale zostanie przewieziony do specjalistycznego szpitala w Genewie na polecenie Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) - sprecyzowano.

Ten lekarz specjalista-internista dostał gorączki w niedzielę, a następnego dnia już zdiagnozowano u niego ebolę. Kubańskie władze nie informują, w jaki sposób pacjent się zaraził.

Kuba jest chwalona na świecie - jak zauważa agencja Associated Press - za to, że wysłała co najmniej 256 pracowników służby zdrowia do trzech krajów najbardziej dotkniętych epidemią w Afryce Zachodniej - Sierra Leone, Liberii i Gwinei. Przedstawiciele kubańskich władz zwracają uwagę, że lekarze, pielęgniarki i personel pomocniczy przez kilka tygodni byli instruowani na temat środków ochronnych i sprzętu przy walce z ebolą.

W Afryce kubańska ekipa przeszła dwu-trzy-tygodniowe dodatkowe szkolenie, zanim zaczęła pracować z konkretnymi przypadkami. Następnie na koniec swej półrocznej misji zespół ma przejść kilkutygodniową kwarantannę, zanim powróci na Kubę.

Ebola, którą wykryto w 1976 roku, szerzy się poprzez bezpośredni kontakt z krwią lub innymi płynami ustrojowymi zarażonych ludzi i zwierząt; wirus nie roznosi się drogą kropelkową.

Według najnowszych danych WHO z powodu wirusa zmarło ok. 5,2 tys. ludzi; odnotowano ponad 14 tys. zarażeń wirusem, w tym u ok. 570 członków personelu medycznego.

...

Kolejny bohater .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:25, 25 Lis 2014    Temat postu:

Pierwszy Włoch zarażony ebolą przewieziony do Rzymu z Sierra Leone

Do Rzymu przyleciał z Sierra Leone pierwszy Włoch zarażony wirusem ebola. Samolot z lekarzem, który opiekował się Afryce chorymi, wylądował dzisiaj na lotnisku wojskowym w pobliżu włoskiej stolicy.

Lekarza, który w Sierra Leone pracował w szpitalu włoskiej organizacji dobroczynnej Emergency, przetransportowano do kraju samolotem sił zbrojnych.

Organizacja kierowana przez znanego działacza humanitarnego Gino Stradę ogłosiła, że chory jest w dobrym stanie. Potwierdziło to także włoskie ministerstwo zdrowia.

Następne oficjalne wiadomości o jego stanie mają zostać ogłoszone po jego przyjeździe do Włoch.

Tożsamości mężczyzny nie ujawniono w trosce o jego prywatność. Media podały, że będzie leczony w szpitalu zakaźnym Spallanzani w Wiecznym Mieście. Jego kuracją zajmie się 20-osobowy zespół specjalistów.

W placówce, w której będzie leczony Włoch, odbyły się ostatnio konferencje i seminaria naukowe na temat eboli.

...

Kolejny bohater ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:16, 26 Lis 2014    Temat postu:

Grabarze w Afryce porzucili ciała zmarłych na ebolę

Kolejne problemy w walce z epidemią eboli. Pracownicy grzebiący zmarłych w Sierra Leone porzucili ciała w miejscu publicznym. Domagali się w ten sposób zaległych wypłat.

Do zdarzenia doszło w mieście Kenema. Grabarze pozostawili 15 zwłok w największym miejskim szpitalu. Według doniesień jedno ciało porzucili przed gabinetem dyrektora szpitala, dwa przed głównym wejściem.

Korespondent BBC w Sierra Leona informuje, że strajkujący grabarze zostali zwolnieni z pracy.

Lekarze podkreślają, że bliski kontakt z ciałem zmarłego na ebolę człowieka grozi zarażeniem. Tymczasem ekspert ONZ dr David Nabarro sugeruje, że końca epidemii w Afryce Zachodniej nadal nie widać. - W niektórych miejscach choroba rozprzestrzenia się wolniej, gdzie indziej liczba nowych zakażeń ciągle gwałtownie rośnie - mówił.

Do tej pory na ebolę zmarło prawie 5,5 tysiąca ludzi.

>>>

Armageddon .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:01, 04 Sty 2015    Temat postu:

W. Brytania: pielęgniarka zarażona ebolą w stanie krytycznym

Brytyjska pielęgniarka, u której po powrocie z Sierra Leone stwierdzono wirusa eboli, jest obecnie w stanie krytycznym - poinformował rzecznik londyńskiego szpitala Royal Free Hospital.

- Z przykrością informuję, że stan Pauline Cafferkey w ciągu ostatnich 2 dni stopniowo się pogarszał - powiedział rzecznik.

Pochodząca z South Lanarkshire pielęgniarka była leczona eksperymentalnym lekiem antywirusowym i krwią pochodzącą od osób, które wyleczyły się z eboli.
Śmiercionośnego wirusa wykryto u niej w grudniu po powrocie z Sierra Leone, gdzie pracowała jako wolontariuszka organizacji niosącej pomoc dzieciom "Save the Children".

Wirus, przenoszony jedynie poprzez bezpośredni kontakt z płynami ustrojowymi osoby zarażonej, zabił dotychczas ponad 7800 osób, prawie wyłącznie w Afryce Zachodniej.

Według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), liczba osób zarażonych ebolą w trzech krajach tego regionu - Sierra Leone, Liberii i Gwinei - przekroczyła już 20 tys.

...

Meczennica .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:29, 25 Sty 2015    Temat postu:

Wyzdrowiała pielęgniarka, która zaraziła się wirusem Ebola

Brytyjska pielęgniarka Pauline Cafferkey, która zaraziła się wirusem Ebola w Sierra Leone, jest już zdrowa - poinformował londyński szpital Royal Free Hospital, w którym ją leczono.

Cafferkey jest co prawda jeszcze osłabiona, ale bardzo cieszy się na powrót do domu. Na początku stycznia pojawiły się obawy, że pielęgniarka może przegrać z chorobą. Szpital informował, że chora jest w stanie krytycznym.

Pielęgniarka była leczona eksperymentalnym lekiem antywirusowym i krwią pochodzącą od osób, które wyleczyły się z eboli. Śmiercionośnego wirusa wykryto u niej w grudniu, gdy wróciła z Sierra Leone, gdzie pracowała jako wolontariuszka organizacji niosącej pomoc dzieciom "Save the Children".

Według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) z końca roku 2014 ebolą zaraziło się ponad 13,7 tys. osób, a ok. 5 tys. zmarło. WHO zastrzega, że dane te nie uwzględniają znaczącej zapewne liczby nieznanych lub niezgłoszonych przypadków. W piątek WHO ostrzegła, że mimo spadku liczby zarażonych sytuacja w trzech państwach najbardziej dotkniętych epidemią (Liberii, Sierra Leone, Gwinei) pozostaje "bardzo niepokojąca".

Ebola, którą wykryto w 1976 roku, szerzy się poprzez bezpośredni kontakt z krwią lub innymi płynami ustrojowymi zarażonych ludzi i zwierząt; wirus nie roznosi się drogą kropelkową.

...

Bóg nie wyznaczyl jej smierci dzis Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:19, 28 Mar 2015    Temat postu:

Sierra Leone: sześć mln mieszkańców z zakazem opuszczania domów z powodu Eboli

Sześć mln mieszkańców Sierra Leone otrzymało zakaz opuszczania miejsc zamieszkania, który obowiązuje od piątku rano do niedzieli wieczór i ma na celu przerwanie łańcucha przekazywania wirusa eboli. Zarządzenie wydał prezydent kraju Ernest Bai Koroma.

Dopuszcza się jedynie opuszczanie domów w celu uczestniczenia w obrzędach religijnych. Kilkaset osób, które – jak informuje AFP – nie chciały podporządkować się zakazowi, przekroczyło granicę z sąsiednią Gwineą.

Jest to już drugie tego rodzaju posunięcie, na jakie zdecydowały się władze Sierra Leone w ciągu ostatnich 6 miesięcy.

Czas ten ma być wykorzystany przez ekipy medyczne do wykrycia ewentualnych nowych przypadków zachorowań na śmiercionośnego wirusa. Szczególnie zagrożony jest obszar wokół stolicy kraju - Freetown oraz na północ od stolicy, gdzie wykryto nowe ogniska eboli.

Przy okazji prowadzona jest akcja uświadamiająca ludziom w jaki sposób wirus się rozprzestrzenia i jak temu zapobiegać.

W piątek ulice Freetown były prawie puste z wyjątkiem patroli policyjnych i żołnierzy na punktach kontrolnych. Muzułmanom zezwolono na udanie się na piątkowe modły, ale wiernych w meczetach było niewielu. Zapowiedziano, że chrześcijanie będą mogli udać się do kościołów w niedzielę.

Obecna epidemia eboli rozpoczęła się w grudniu 2013 r. na południu sąsiedniej Gwinei skąd rozszerzyła się na Liberię i Sierra Leone.

Według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) w tych trzech krajach Afryki Zachodniej zanotowano prawie wszystkie z 25 tys. przypadków zachorowań. Dotychczas epidemia pochłonęła ponad 10.300 ofiar śmiertelnych.

...

Ciężko doświadczeni .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:20, 28 Mar 2015    Temat postu:

Brytyjska sanitariuszka wyleczona z eboli

Brytyjska pielęgniarka wojskowa przewieziona dwa tygodnie temu z Sierra Leone do kraju z objawami eboli odzyskała zdrowie i została zwolniona do domu. 25-letnia kapral Anna Cross zachorowała na ebolę jako pierwsza z 600-osobowego kontyngentu brytyjskich lekarzy i sanitariuszy wojskowych pracujących w zachodniej Afryce. Podczas choroby straciła 10 kilogramów wagi.

Kapral Anna Cross z Cambridge zawdzięcza zdrowie nowemu lekowi MIL 77 i zespołowi londyńskiego szpitala Royal Free, gdzie spędziła 14 dni w całkowitej izolacji. - Dziękuję waszemu zespołowi. Jesteście moim zdaniem najlepsi na świecie w leczeniu tej choroby. Absolutnie niewiarygodny personel, niesamowicie wyszkolony, inteligentny i profesjonalny. Zawdzięczam wam życie, więc ogromne dzięki ode mnie i od mojej rodziny - mówiła w piątek na konferencji prasowej.

Szpital Royal Free wyleczył już z eboli we wrześniu zeszłego roku brytyjskiego wolontariusza Willa Pooleya, a w styczniu tego roku szkocką pielęgniarkę Pauline Cafferkey. Za każdym razem stosowano inne leki, wszystkie w fazie eksperymentów. Szpital zapewnia, że najnowszy, MIL 77 produkowany w Chinach, jest szerzej dostępny niż ZMapp, którym wyleczono Pauline Cafferkey.

W walce z ebolą w Sierra Leone wzięło już do tej pory udział około dwóch tysięcy obywateli brytyjskich. Odpowiedzialność za walkę z epidemią w sąsiedniej Gwinei wzięła na siebie Francja, a w Liberii Stany Zjednoczone.

...

Sądzone jej żyć od Boga ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:21, 14 Sie 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Sierra Leone: 312 zabitych w osuwiskach i lawinach błota
Sierra Leone: 312 zabitych w osuwiskach i lawinach błota

Dzisiaj, 14 sierpnia (16:0Cool

312 osób zginęło na obrzeżach stolicy Sierra Leone w osuwiskach ziemi i lawinach błotnych wywołanych ulewnymi opadami deszczu - podał Czerwony Krzyż. W kraju trwa pora deszczowa.
312 osób zginęło na obrzeżach stolicy Sierra Leone
/SOCIETY FOR CLIMATE CHANGE COMMUNICATION SIERRA LEONE / HANDOUT /PAP/EPA

Do niewyobrażalnej tragedii doszło we Freetown. Przedstawiciel kostnicy powiedział publicznej stacji radiowo-telewizyjnej, że placówka okazała się za mała, by przyjąć wszystkie ciała.

Jest prawdopodobne, że pod rumowiskiem są setki nieżywych ludzi - powiedział Reutersowi wiceprezydent kraju Victor Foh z miejsca tragedii, do której doszło w położonej w górach miejscowości Regent ok. 25 kilometrów od Freetown. Poinformował, że okolica ta została zabudowana wieloma nielegalnymi budynkami.

Katastrofa jest poważna, jestem załamany - dodał Foh. Staramy się otoczyć obszar kordonem i ewakuować ludzi.

Telewizja Sierra Leone przerwała program, by transmitować akcję ratunkową. Na pokazanych zdjęciach widać ludzi, którzy usiłują spod zwałów błota wydobyć swoich bliskich. Inni z kolei przenoszą zwłoki w workach po ryżu do kostnicy. Na miejsce skierowano wojsko, które ma pomagać w trwającej akcji ratunkowej.

W Sierra Leone trwa właśnie pora deszczowa. Lawiny błotne i powodzie są częste w tym czasie w różnych krajach Afryki Zachodniej, a przyczyniają się do nich m.in. prowadzony przez człowieka wyrąb lasów i brak planowania przestrzennego.

(mal)

...

Tam to dopiero tragedia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:00, 16 Sie 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Sierra Leone: Wciąż rośnie bilans zabitych przez lawiny błotne
Sierra Leone: Wciąż rośnie bilans zabitych przez lawiny błotne

Dzisiaj, 16 sierpnia (10:56)

Pracownicy służb ratunkowych wydobyli ciała blisko 400 osób, które zginęły w poniedziałek na obrzeżach Freetown - stolicy Sierra Leone, w wyniku osuwisk ziemi i lawin błotnych. Wcześniej informowano o 312 zabitych.
Po zwałami ziemi wciąż może przebywać nawet 1,5 tys. osób
/ERNEST HENRY /PAP/EPA


Akcja poszukiwawcza trwa, zebraliśmy 400 ciał, ale przewidujemy, że będzie ich ponad 500 - powiedział koroner Seneh Dumbuya w rozmowie z agencją Reutera.

Według różnych doniesień medialnych wciąż jest 600-1500 zaginionych.

Prezydent kraju Ernest Bai Koroma wezwał mieszkańców dotkniętej tragedią miejscowości Regent i jej okolic, by natychmiast się ewakuowali. Żołnierze i ratownicy cały czas szukają ocalałych, którzy mogą przebywać pod gruzami i błotem.

Do miejscowej kostnicy wciąż napływają ciała. Brakuje miejsca, dlatego zwłoki leżą na ziemi oraz poza budynkiem. Lekarze bez Granic dostarczają lokalnym władzom worki na ciała. Władze obawiają się wybuchu epidemii chorób zakaźnych. Reuters przypomina, że w latach 2014-2016 w Sierra Leone szerzyła się epidemia wywoływana przez wirus ebola, w wyniku której zginęły 4 tys. ludzi.

Rzecznik tamtejszego Czerwonego Krzyża powiedział, że szacuje się, iż w związku ze zdarzeniem ok. 3 tys. ludzi pozostaje bez dachu nad głową, potrzebuje schronienia, pomocy medycznej oraz żywności.

W Sierra Leone trwa właśnie pora deszczowa. Lawiny błotne i powodzie są częste w tym czasie w różnych krajach Afryki Zachodniej, a przyczyniają się do nich m.in. prowadzony przez człowieka wyrąb lasów i brak planowania przestrzennego.

(mpw)

...

Tu tez dramat...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy