Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Bóg jest Miłością !

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:56, 08 Paź 2011    Temat postu: Bóg jest Miłością !

10 lat wojnny z terroryzmem islamistycznym ... To rocznica ktorej przemilczec nie wolno...
Porusze jednak temat NIEOBECNY w mediach swiata przez 10 lat...
SKRUSZENI TALIBOWIE ! Tacy ktorzy porzucili droge zla ! Nie slyszeliscie ? No wlasnie ! A sa tacy ! Na przyklad :

Zaatakował żołnierzy USA, teraz nie wierzy w dżihad !

Mu­zuł­ma­nin, oskar­żo­ny o atak na au­to­kar na­le­żą­cy do sił po­wietrz­nych USA, po­wie­dział w środę przed nie­miec­kim sądem, że nie wie­rzy już w dżi­had, czyli świę­tą wojnę. W wy­ni­ku za­ma­chu zgi­nę­ło dwóch ame­ry­kań­skich żoł­nie­rzy, a trzech zo­sta­ło ran­nych.

Mu­zuł­ma­nin, oskar­żo­ny o atak na au­to­kar na­le­żą­cy do sił po­wietrz­nych USA, po­wie­dział w środę przed nie­miec­kim sądem, że nie wie­rzy już w dżi­had, czyli świę­tą wojnę. W wy­ni­ku za­ma­chu zgi­nę­ło dwóch ame­ry­kań­skich żoł­nie­rzy, a trzech zo­sta­ło ran­nych.

21-let­ni Al­bań­czyk z Ko­so­wa, Arid Uka, oświad­czył, że zo­stał oszu­ka­ny przez eks­tre­mi­stycz­ną pro­pa­gan­dę.
Za­ma­cho­wiec przy­znał, że "nadal jest mu­zuł­ma­ni­nem" i re­gu­lar­nie się modli, jed­nak nie wie­rzy już w to, że re­li­gia daje przy­zwo­le­nie na prze­moc, poza ko­niecz­no­ścią sa­mo­obro­ny. Po­twier­dził też, że za­strze­le­nie lot­ni­ków było "na­tu­ral­nie nie­do­zwo­lo­ne".


Uka ze­znał, że dzień przed za­ma­chem obej­rzał w in­ter­ne­cie na­gra­nie wideo, na któ­rym ame­ry­kań­scy żoł­nie­rze plą­dru­ją mu­zuł­mań­ski dom i gwał­cą córkę jego wła­ści­cie­la. Oka­za­ło się jed­nak, że była to scena z an­ty­wo­jen­ne­go filmu hol­ly­wo­odz­kie­go. Do ataku na żoł­nie­rzy USA do­szło 2 marca przed ter­mi­na­lem nr 2 lot­ni­ska we Frank­fur­cie, gdzie pra­co­wał oskar­żo­ny. Po wej­ściu do au­to­ka­ru Uka za­strze­lił Ame­ry­ka­nów krzy­cząc "Allah akbar" (Bóg jest wszech­moc­ny).

>>>>>

Tak jest wszechmocny i nie potrzeba Go WYRĘCZAĆ !
Widzimy tu kolejny raz zbrodniczosc USA szalbiznesu - nakrecili jakis film ,,antywojenny'' jak to Amerykanie pala gwalca morduja a Al Kaida wyswietlila ten film JAKO SZKOLENIOWY aby rozbuchac nienawisc ! A TO FIKCJA !!! Tutaj w krajach islamu ludzie musza zroumiec czym jest FIKCJA !!! Fikcja to nie tylko gwiezdne wojny . Fikcja to w ogole jest WSZELKA sztuka filmowa ! Nawet filmy ,,obyczajowe'' czy ,,historyczne'' SA FIKCJA ! Przeciez tak nie bylo ... Ale poniewaz jest wolnosc to mozna robic filmy gdzie amerykanscy zolnierze gwalca pala morduja ... Takich faktow nie bylo ale nie mozna nikomu nakrecic takiej fikcji ! I to jest podstawa wolnosci zreszta ... Ale widzicie holywod os kreci a tu z tego wynikaja zbrodnie ...

Bóg jest Miłością która stworzyła wszystko i wszystkich ... Nawet diably ktore nie byly zle na poczatku .... Jakze taka Miłość moglaby chciec mordow zbrodni i potwornosci w Jej imie ! To diabelskie oszustwo ... I tacy sa terrorysci islamistyczni sa opetani przez demony ... Widzimy ze niektorzy z nich sie uwalniaja ... Najwieksze szanse maja rzecz jasna oszukani bo nie sa zbyt mocno oplatani sieciami demonow ...
I to jest sukces Boga ! Ze przekonal jkogos jaki On jest ! Że jest Miłością i wybacza największym bandytom i zbrodniarzom !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:43, 13 Paź 2011    Temat postu:

W koncu zaczynaj rysowac romantyczne obrazy terrorystow :

Christina Lamb / Sunday Times "Zakochani terroryści"

Przez pięć lat prze­słu­chi­wał bo­jow­ni­ków dżi­ha­du. I na tej pod­sta­wie ame­ry­kań­ski pro­ku­ra­tor fe­de­ral­ny Ken Bal­len usta­lił, że za­ma­chow­cy-sa­mo­bój­cy nie są tacy, jak są­dzi­li­śmy. Wielu z nich w ra­mio­na eks­tre­mi­zmu nie pcha wcale fa­na­tyzm re­li­gij­ny, lecz pro­ble­my ro­dzin­ne, za­ha­mo­wa­nia sek­su­al­ne czy za­ka­za­na mi­łość.

Na­zy­wa ich Ro­me­em i Julią dżi­ha­du. Dla dwój­ki sau­dyj­skich na­sto­lat­ków Ab­dul­la­ha i Ma­ry­am, któ­rzy po raz pierw­szy uj­rze­li się przez okno w ro­dzin­nym mia­stecz­ku, to była mi­łość od pierw­sze­go wej­rze­nia. Ale kiedy "Abby" zdo­łał ze­brać tylko 8 z 32 ty­się­cy do­la­rów po­sa­gu, ja­kie­go za­żą­dał oj­ciec dziew­czy­ny, Ma­ry­am zmu­szo­no do wyj­ścia za mąż za bo­ga­te­go star­sze­go męż­czy­znę. Wy­klę­ci ko­chan­ko­wie zo­sta­li bo­jow­ni­ka­mi dżi­ha­du wie­rząc, że jeśli pójdą wal­czyć do Iraku i zginą w słusz­nej spra­wie, po­łą­czą się po­now­nie w nie­bie. Na­stęp­ny jest Ahmad, uko­cha­ny synek ma­mu­si, który nigdy nie był w sta­nie zy­skać uzna­nia w oczach ojca. Kiedy ten ude­rzył go w twarz przed re­stau­ra­cją w ich ro­dzin­nym mie­ście w Ara­bii Sau­dyj­skiej, chło­pak rzu­cił szko­łę i uciekł do Iraku, by zdo­być sza­cu­nek su­ro­we­go ro­dzi­ca. Tam wy­ko­rzy­sta­no jego na­iw­ność i bez jego wie­dzy wro­bio­no go w sa­mo­bój­czy atak ter­ro­ry­stycz­ny.

Albo Sha­he­ed – któ­re­go de­spo­tycz­ny oj­ciec jest puł­kow­ni­kiem strze­gą­cym kodów nu­kle­ar­nych pa­ki­stań­skiej armii. Sha­he­ed na­wró­cił się na ra­dy­kal­ny islam, gdy w wieku 11 lat zo­stał zgwał­co­ny przez dy­rek­to­ra szko­ły. I Kamal – młody bo­ga­ty Sau­dyj­czyk z fun­du­szem po­wier­ni­czym na 143 mi­lio­ny do­la­rów, który za­ko­chał się w swoim krew­nym i po­padł w czar­ną roz­pacz, gdy roz­dzie­li­ła ich ro­dzi­na. Szu­ka­jąc po­cie­sze­nia w in­ter­ne­cie na­tra­fił na męż­czy­znę o pseu­do­ni­mie Love Ji­ha­di (Ko­chaj bo­jow­ni­ków dżi­ha­du) – to z nim za­pla­no­wał po­dróż do Iraku.

– Chcia­łem do­trzeć do serc i umy­słów bo­jow­ni­ków dżi­ha­du – opo­wia­da Ken Bal­len. – Cho­dzi mi o to, że nie są oni tylko po­zy­cja­mi w sta­ty­sty­ce. Są ludź­mi i jak każda grupa dzia­ła­ją z okre­ślo­nych po­bu­dek.

W la­tach 2008-2011 jako je­dy­ny uzy­skał do­stęp do Sau­dyj­skie­go Cen­trum Re­so­cja­li­za­cji dla by­łych ter­ro­ry­stów oraz na­wią­zał kon­takt z siat­ką ta­li­bów w Pa­ki­sta­nie. W efek­cie po­wsta­ła książ­ka, którą za­ty­tu­ło­wał "Ter­ro­ri­sts in Love" (Za­ko­cha­ni ter­ro­ry­ści), ale za­strze­ga: – To tytuł iro­nicz­ny, po­nie­waż mam na myśli ra­czej sek­su­al­ną re­pre­sję bądź brak mi­ło­ści. Lu­dzie ci nie zna­leź­li uj­ścia dla swo­ich emo­cji: Abby’emu nie wolno było po­ślu­bić ko­bie­ty, którą ko­chał. Sha­he­edo­wi od­ma­wia­no ja­kie­go­kol­wiek uczu­cia. Ka­ma­lo­wi ode­bra­no mi­łość. Jeśli ktoś nie znaj­du­je mi­ło­ści u in­nych ludzi, je­dy­ną drogą po­zo­sta­je Bóg, a wów­czas czło­wiek staje się coraz bar­dziej fa­na­tycz­ny i po­dat­ny na ma­ni­pu­la­cje.

Wy­da­je się, że ame­ry­kań­ski Żyd jest ostat­nią osobą, któ­rej is­lam­scy bo­jow­ni­cy zwie­rzy­li­by się ze swo­ich naj­in­tym­niej­szych uczuć. Ale Bal­len ma wie­lo­let­nie do­świad­cze­nie w kon­tak­tach z za­twar­dzia­ły­mi kry­mi­na­li­sta­mi. Jako pro­ku­ra­tor w New Jer­sey wy­ko­rzy­stał swoje ta­len­ty do spe­ne­tro­wa­nia ko­lum­bij­skie­go kar­te­lu ko­ka­ino­we­go, uczest­ni­czył też w ini­cja­ty­wie bur­mi­strza No­we­go Jorku Rudy’ego Giu­lia­nie­go ma­ją­cej na celu roz­bi­cie mafii w Sta­nach Zjed­no­czo­nych. – Mie­sią­ca­mi prze­słu­chi­wa­łem współ­pra­cu­ją­cych z nami świad­ków i oskar­żo­nych, do­wia­du­jąc się wszyst­kie­go o ich życiu oso­bi­stym i dzia­łal­no­ści prze­stęp­czej – mówi. Efek­tem tej pracy było 55 wy­ro­ków ska­zu­ją­cych, w tym do­ży­wo­cia dla sze­fów or­ga­ni­za­cji. – Zda­łem sobie spra­wę, że do­głęb­ne po­zna­nie ad­wer­sa­rza może przy­czy­nić się do zwy­cię­stwa – ko­men­tu­je.

Po ata­kach 11 wrze­śnia za­ło­żył or­ga­ni­za­cję "Ter­ror Free To­mor­row" (Jutro wolne od ter­ro­ry­zmu), mo­ni­to­ru­ją­cą opi­nię pu­blicz­ną na Bli­skim Wscho­dzie i sta­ra­ją­cą się zro­zu­mieć, dla­cze­go lu­dzie po­pie­ra­ją eks­tre­mi­zmy. Dziś, dzie­sięć lat póź­niej Ame­ry­ka na dobre utknę­ła w Afga­ni­sta­nie, pro­wa­dząc naj­dłuż­szą wojnę w swo­jej hi­sto­rii, zaś Bal­le­na nie­po­koi cią­gły brak wza­jem­ne­go zro­zu­mie­nia i dia­lo­gu. – Nie można po­ro­zu­mieć się ze wszyst­ki­mi i w ten spo­sób zmie­nić świa­ta – przy­zna­je. – Ale jeśli nie roz­ma­wia się z nikim, ni­cze­go się nie osią­gnie. A tak wła­śnie wy­glą­da obec­nie po­li­ty­ka ame­ry­kań­ska.

W tym roku ad­mi­ni­stra­cja Ba­rac­ka Obamy od­nio­sła wiel­ki suk­ces za­bi­ja­jąc nie­któ­rych z czo­ło­wych li­de­rów Al-Ka­idy, w tym Osamę bin La­de­na ukry­wa­ją­ce­go się w Pa­ki­sta­nie, a nie­daw­no – An­wa­ra al-Aw­la­kie­go w Je­me­nie. Jed­nak Bal­len nie po­strze­ga tych zda­rzeń jako stra­te­gicz­ne­go zwy­cię­stwa, ob­wiesz­czo­ne­go przez se­kre­ta­rza obro­ny Leona Pa­net­tę, po­nie­waż nie zli­kwi­do­wa­no sedna pro­ble­mu. – Wcale nie uwa­żam, byśmy wy­gry­wa­li tę wojnę – mówi praw­nik. – Mo­że­my zabić Bin La­de­na, Aw­la­kie­go i in­nych, ale dalej nie ro­zu­mie­my idei, które skła­nia­ją in­nych do przy­łą­cze­nia się do tego ruchu, ani nie je­ste­śmy w sta­nie im się prze­ciw­sta­wić.

Uważa, że ro­ze­zna­nie w sy­tu­acji, jakie zdo­był pod­czas lat pracy może być po­moc­ne w walce z Al-Ka­idą. – Wielu mło­dych ludzi przy­łą­cza się do świę­tej wojny, po­nie­waż chcą zro­bić coś do­bre­go, wła­ści­we­go – tłu­ma­czy. – Jed­nak wie­lo­krot­nie sły­sza­łem skar­gi na kra­dzie­że do­ko­ny­wa­ne przez przy­wód­ców ta­lib­skich na ich wła­snych lu­dziach. Na­gło­śnie­nie tego faktu może oka­zać się sku­tecz­niej­szą bro­nią niż ra­kie­ty.

Jako przy­kład po­da­je przy­pa­dek Ah­ma­da al Shay­ea, za­ma­chow­ca-sa­mo­bój­cy, który wy­ru­szył do Iraku, by zy­skać sza­cu­nek ojca. Ahmad do­ra­stał w za­moż­nej ro­dzi­nie i na po­cząt­ku jego bunt prze­ciw­ko ojcu przy­brał formę rzu­ce­nia szko­ły, przy­łą­cze­nia się do gangu, jazdy szyb­ki­mi sa­mo­cho­da­mi i pa­le­nia ha­szy­szu. Kiedy zo­ba­czył zdję­cia Ira­kij­czy­ków tor­tu­ro­wa­nych przez żoł­nie­rzy ame­ry­kań­skich w wię­zie­niu Abu Ghra­ib zde­cy­do­wał, że wy­ka­że się przed ojcem wy­po­wia­da­jąc świę­tą wojnę nie­wier­nym. – Ahmad po­wie­dział mi, że kiedy oj­ciec go ude­rzył, po­czuł, że pój­dzie do pie­kła, więc po­je­chał do Iraku, by od­ku­pić swe winy – wy­ja­śnia Bal­len. – Ale za­mie­rzał tam wal­czyć, a nie do razu umie­rać.

Ahmad twier­dzi, że gdy w Wi­gi­lię 2004 roku po­pro­szo­no go, by po­je­chał cy­ster­ną z ben­zy­ną do chrze­ści­jań­skiej dziel­ni­cy w Bag­da­dzie, nie miał po­ję­cia, że cho­dzi o ter­ro­ry­stycz­ny atak sa­mo­bój­czy. Zgi­nę­ło wów­czas osiem osób, a sam kie­row­ca cudem prze­żył – choć zo­stał cięż­ko po­pa­rzo­ny.

W trak­cie po­wro­tu do zdro­wia pie­lę­gno­wa­li go Ame­ry­ka­nie, któ­rzy nada­li mu prze­zwi­sko Ber­nie. Byli to pierw­si oby­wa­te­le USA, ja­kich chło­pak w życiu spo­tkał i zdu­mia­ła go ich do­broć – szcze­gól­nie pew­nej pie­lę­gniar­ki o imie­niu Cry­stal. Od tego czasu roz­wi­nę­ła się po­mię­dzy nimi przy­jaźń przy­po­mi­na­ją­ca tę z "An­giel­skie­go pa­cjen­ta". Teraz Ahmad wy­po­wia­da się prze­ciw­ko Al-Ka­idzie. Trud­no wręcz uwie­rzyć w jego na­iw­ność, ale Bal­le­na prze­ko­nał. – Wie­rzę mu – mówi krót­ko. – Słu­cha­jąc taśmy z na­gra­niem Bin La­de­na z 2001 roku, mó­wią­ce­go o ata­kach z 11 wrze­śnia, zwróć­my uwagę na jedną rzecz: szef Al-Ka­idy śmie­je się, że nie­któ­rzy z ter­ro­ry­stów z Ara­bii Sau­dyj­skiej nie wie­dzie­li o misji sa­mo­bój­czej, w któ­rej brali udział.

Bal­len usta­lił, że tego typu ma­ni­pu­la­cja jest po­wszech­na. – Wszy­scy opi­sa­ni w mojej książ­ce lu­dzie, któ­rzy opu­ści­li sze­re­gi Al-Ka­idy, nie zro­bi­li tego, po­nie­waż zmie­ni­li zda­nie co do ide­ałów dżi­ha­du, lecz po­nie­waż prze­wo­dzą­cy im lu­dzie nie spro­sta­li po­kła­da­nym w nich na­dzie­jom, a po­nad­to kra­dli, kła­ma­li i ma­ni­pu­lo­wa­li in­ny­mi.

Po­dob­nie rzecz się miała z Abbym – mło­dym Romeo dżi­ha­du. Kiedy ro­dzi­na po­in­for­mo­wa­ła Ma­ry­am, że wy­da­je ją za mąż, dziew­czy­na przedaw­ko­wa­ła środ­ki na­sen­ne, lecz prze­ży­ła. Abby chciał się zabić wjeż­dża­jąc sa­mo­cho­dem w prze­paść, ale uznał, że taka sa­mo­bój­cza śmierć ska­za­ła­by go na pie­kło. Za­miast tego po­sta­no­wił do­łą­czyć do bo­jow­ni­ków w Iraku. Swoją de­cy­zję w for­mie wier­sza opu­bli­ko­wał na por­ta­lu Arab News wie­dząc, że Ma­ry­am ją prze­czy­ta i pój­dzie w jego ślady.

Nie mając żad­nych kon­tak­tów z ru­chem, chło­pak po­je­chał do Da­masz­ku, gdzie szu­kał "męż­czyzn z dłu­gi­mi bro­da­mi". Wresz­cie prze­kro­czył gra­ni­cę z Ira­kiem i do­łą­czył do grupy Je­meń­czy­ków, Al­gier­czy­ków i Sau­dyj­czy­ków, prze­no­szo­nych z jed­nej farmy na drugą przez emi­sa­riu­szy Abu Musab al-Za­rka­wie­go, szefa Al-Ka­idy w Iraku. Jeden z ochot­ni­ków za­czął się do­py­ty­wać, kiedy wresz­cie za­czną wal­czyć. Na­stęp­ne­go dnia zna­le­zio­no go na po­dwó­rzu, za­tłu­czo­ne­go na śmierć.

Abby stra­cił złu­dze­nia. Gdy ostrze­żo­no go, że jest na­stęp­ny na li­ście, uciekł z po­wro­tem do Syrii, gdzie tra­fił do wię­zie­nia. Po po­wro­cie do Ara­bii Sau­dyj­skiej zna­lazł list po­że­gnal­ny od Ma­ry­am, z któ­re­go do­wie­dział się, że na­wią­za­ła kon­takt z bo­jow­nicz­ka­mi dżi­ha­du przez in­ter­net, za po­śred­nic­twem stro­ny, na któ­rej chło­pak umie­ścił swój wiersz. Do dziś dnia Abby nie wie, czy uko­cha­na zo­sta­ła za­ma­chow­cem-sa­mo­bój­cą. – Co­dzien­nie pro­szę Boga, żeby po­wie­dział mi, czy ona żyje czy nie – mówi.

Bal­len od­rzu­ca głosy kry­ty­ki oskar­ża­ją­ce go o "uczło­wie­cza­nie" tych, któ­rych celem jest od­bie­ra­nie życia nie­win­nym lu­dziom. Jed­nak całe przed­się­wzię­cie i dla niego było ry­zy­kow­ne. Talib o imie­niu Malik, z któ­rym prze­pro­wa­dzał wy­wiad na po­trze­by książ­ki po­wie­dział mu póź­niej, że za­sta­na­wiał się, czy nie zgo­to­wać mu ta­kie­go sa­me­go losu, jaki stał się udzia­łem Da­nie­la Pe­ar­la, ży­dow­skie­go dzien­ni­ka­rza "Wall Stre­et Jo­ur­nal", któ­re­mu ob­cię­to w Pa­ki­sta­nie głowę.

>>>> Widzimy tutaj jak diabel go kusil ! Bo nie zapominajmy kto kryje sie za Al Kaida ...

Tym­cza­sem przy­pad­ko­wa uwaga Bal­le­na o snach skło­ni­ła Ma­li­ka do otwo­rze­nia się przez cu­dzo­ziem­cem. Opo­wie­dział mu o swo­ich pra­gnie­niach sek­su­al­nych. W wieku lat 19 ta­li­bo­wie mia­no­wa­li go okrę­go­wym sze­fem po­li­cji oby­cza­jo­wej i re­gu­lar­nie bił ko­bie­ty. Bal­le­no­wi po­wie­dział, że zmu­sza się, by nie my­śleć o nich w spo­sób fi­zycz­ny. – Taki ro­dzaj tłu­mie­nia sek­su­al­no­ści na każ­dym od­ci­śnie swe pięt­no – mówi Ame­ry­ka­nin. Po­zy­cja Ma­li­ka w sze­re­gach ta­li­bów wzro­sła po ujaw­nie­niu przez niego snów li­de­ra ruchu mułły Omara, które uzna­no za wizje re­li­gij­ne. Bal­le­no­wi po­wie­dział, że Omar po­dej­mo­wał ważne de­cy­zje w opar­ciu o swoje sny. – To ważna in­for­ma­cja – za­uwa­ża pro­ku­ra­tor. – Jeśli mułła Omar czeka, aż sen od­po­wie mu na py­ta­nie, czy ma za­siąść z nami do ne­go­cja­cji, mo­że­my cze­kać bar­dzo długo.

>>>>>

No tak w snie ukazuje mu sie diabel i poleca kogo rozerwac na kawalki bomba ... Bo coz innego spodziewac sie od diabla. Tak funkcjonuja opetani ... Zachod jest prostacki i ateistyczny . Diabel ich otepia ateizmem . Nie potrafia zrozumiec postepowania opetanych . Ono jest duchowe ! Szatan dziala na ducha ...
Rzecz jasna terrorysci to ludzie opetani z powodu jakichs mankamentow ... Moze byc to zawiedziona milosc czy sadyzm rodzicow ... Ogolnie grzeszne spoleczenstwo jest duza przyczyna wykolejen ... A wiemy ze sa to panstwa opresji . Od gory do olu sadyzm . Na czele kraju dyktator psychopata. Na czele rodu czesto tez psychopata ... Skutki widzimy...
Czesto jest to rozpustne zycie podpowiadane przez diabla a pozniej przychodzi wyslaniec diabla i mowize jak chcesz ,,odpokutowac'' grzechy to wez sie wysadz w tlumie ... Jesli on boi sie piekla to moze to zrobic ...
Nie maja spowiedzi ! Widzicie jak dobrze jest w Polsce ! kazdy moze sie wyspowiadac u ksiedza a u nich nie ! To wlasnie zasluga Mieszka I za ktory blogoslawia go pokolenia ! Chrzest Polski...
Przypominam jednak ze ksiadz moze odpuscic grzechy KAZDEMU takze z krajow islamu . I kazdy moze przyjsc z brudnym sumieniem ...
Jak by nie patrzec zawsze przyczyna jest grzech - srodowiska rodziny spoleczenstwa I WLASNY ...
Jednakze nie jest tak ze moze przyjsc koles z Al Kaidy i powiedziec ze Bóg chce abys sie wysadzil w tlumie kobiet i dzieci a ty idziesz i sie wysadzasz . Bo niby to od Boga ... Nikt nie jest tak glupi aby nie wiedzial ze to zbrodnia ! W kazdej kulturze . Bóg jest Miłością ...
Ale widzimy ze sie nawracaja . Ich karjevsie zmieniaja ida ku wolnosci oni sami porzucaja zbrodnie ! Szatan przegrywa ! Swoim pospiechem skompromitowal terroryzm bo jak widzimy jest on obrzydliwy i odrzuca samych w niego wciagnietych ... Czyli idzie ku dobremu !
Cieszy ze ukazuaj sie publikacje o skruszonych talibach ... To est wojna o dusze ! O nic innego nie toczy sie walka ! W zadnej epoce !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:19, 09 Lis 2012    Temat postu:

Benedykt XVI: Kościół zachęca do walki z terroryzmem i przestępczością

Benedykt XVI powiedział delegacji Interpolu, że Kościół i Stolica Apostolska zachęcają do walki z terroryzmem i przestępczością, gdyż są one "zniewagą dla całej ludzkości". Zwrócił uwagę na konieczność przestrzegania prawa w tej walce.

Podczas spotkania z uczestnikami zakończonych w Rzymie obrad Zgromadzenia Ogólnego Interpolu papież mówił o potrzebie zacieśnienia współpracy i wymiany doświadczeń w czasach, w których - jak dodał - "w wymiarze globalnym obserwujemy poszerzanie się źródeł przemocy, wywoływanej przez ponadnarodowe zjawiska, hamujące postęp ludzkości".

- W naszych czasach rodzina ludzka cierpi z powodu licznych przypadków naruszania sprawiedliwości i prawa, które nierzadko zamieniają się w epizody przemocy i czyny kryminalne - zauważył papież.

Dlatego, jego zdaniem, konieczna jest obrona jednostek i społeczeństw przy pomocy odpowiednich narzędzi.

Następnie Benedykt XVI wyraził uznanie dla działalności Interpolu, któremu - jak wskazał - przyświeca cel, jakim jest dążenie do dobra wspólnego.

- Wiem, że niektórzy z was pełnią swe obowiązki niekiedy w sytuacji skrajnego zagrożenia i narażają swoje życie, by chronić życie innych i umożliwić budowę spokojnej koegzystencji - stwierdził.

Papież zauważył, że po zakończeniu zimnej wojny narodziły się wielkie nadzieje, zwłaszcza tam, gdzie "zinstytucjonalizowana przemoc polityczna została zatrzymana przez ruchy pacyfistyczne".

- Choć niektóre formy przemocy zdają się zmniejszać, szczególnie liczba zbrojnych konfliktów, rozwijają się inne, takie jak przemoc kryminalna, odpowiedzialna każdego roku za większość przypadków gwałtownej śmierci na świecie - przypomniał. Zjawisko to papież uznał za poważny czynnik destabilizacji w społeczeństwie, który czasem - jak dodał - "wystawia na ciężką próbę sam prymat państwa".

- Kościół i Stolica Apostolska wspierają tych, którzy angażują się w walkę z plagą przemocy i przestępczości w naszej obecnej sytuacji, która coraz bardziej przypomina globalną wioskę. Za najcięższe formy działalności kryminalnej uznać należy terroryzm i przestępczość zorganizowaną - powiedział Benedykt XVI.

Mówiąc o terroryzmie, który "sieje nienawiść, śmierć, pragnienie zemsty" podkreślił, że zjawisko to ze "strategii wywrotowej typowej dla niektórych organizacji ekstremistycznych" przekształciło się w "mroczną sieć politycznych powiązań, wykorzystującą coraz bardziej nowoczesne środki techniczne, olbrzymie środki finansowe i realizującą projekty na wielką skalę".

- Przemoc w swych różnych formach terrorystycznych i kryminalnych jest nie do przyjęcia, gdyż głęboko rani godność ludzką i stanowi zniewagę dla całej ludzkości. Konieczne jest tłumienie przestępczości w ramach reguł moralnych i prawnych, tak by walka z nią prowadzona była zawsze przy poszanowaniu praw człowieka i zasad państwa prawa - oświadczył papież. Położył nacisk na to, że przestępca pozostaje zawsze "osobą", ma "niezbywalne prawa" i nie może być wykluczany ze społeczeństwa, ale należy go do niego "przywrócić".

W swym przemówieniu Benedykt XVI podziękował Interpolowi za współpracę z żandarmerią watykańską podczas jego zagranicznych podróży.

W czterodniowych obradach Zgromadzenia Ogólnego Interpolu w Rzymie na temat międzynarodowej współpracy w walce z przestępczością udział wzięło ponad stu ministrów spraw wewnętrznych i sprawiedliwości państw członkowskich. Polskę reprezentowali szef MSW Jacek Cichocki i zastępca komendanta głównego policji generał Andrzej Rokita.

Na forum obrad minister Cichocki dzielił się polskimi doświadczeniami z organizacji piłkarskich mistrzostw Europy i zapewnienia bezpieczeństwa w ich trakcie.

Tematem obrad były przemoc terrorystyczna i mafijna, a także ta wśród młodzieży, handel ludźmi, piractwo morskie i w internecie oraz kwestie związane z konfiskowaniem zdobytego nielegalnie majątku. Dyskutowano również o zasadach wykorzystania sił policyjnych.

Ta największa międzynarodowa organizacja policyjna wybrała po raz pierwszy kobietę na swego szefa. Na czele Interpolu stanęła komisarz francuskiej policji Mireille Ballestrazzi, która zasłynęła walką z przestępczością zorganizowaną w Bordeaux i na Korsyce.

>>>>

Warto o tym pamietac ! Kościół nie jest pacyfistyczny . Sa wojny sprawiedliwe nawe swiete wrecz . Oczywiscie sa i bandyckie .
Ale nie na darmo wladza miecz nosi . Jesli uzbrojone oddzialy a zwlaszcza bardzo dobrze uzbrojone zachodnie stoja i nic nie robia gdy obok sa masakry to jest GRZECH ZANIECHANIA ... Powinni strzelac . Taki maja obowiazek . Tlumaczenie sie ,,pacyfizmem'' jest w tej systuacji zlem moralnym czyli grzechem . Grzech ZANIECHANIA . Oczywiscie dotyczy tych KTORZY MOGA . Jesli banda kogos morduje a ty jestes sam to nie jest grzechem nie interweniowac . Ale w sytaucji gdy jestescie uzbrojonym oddzialem a jeszcze zachodnim bardzo dobrze uzbrojonym to ewidentny grzech . Tak . Niesienie pokoju nie polega na rozbrojeniu . Owszem trzeba glosic pokoj . ALE TRZEBA TEZ TEPIC UZBROJONYCH BANDYTOW . To jest tez czynienie pokoju . A blogoslawieni ktorzy wprowadzaja pokoj albowiem oni SYNAMI BOŻYMI BĘDĄ NAZWANI . :O)))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:36, 10 Sie 2013    Temat postu:

USA: 30 lat więzienia dla Banglijczyka za próbę wysadzenia budynku Fed

Na 30 lat więzienia skazano w piątek w USA obywatela Bangladeszu za usiłowanie użycia broni masowego zniszczenia w domniemanym spisku w celu wysadzenia w powietrze nowojorskiej siedziby Fed (Rezerwy Federalnej), czyli banku centralnego USA.

22-letni Quazi Mohammad Rezwanul Ahsan Nafis, który przyznał się do winy, powiedział sędzi sądu w Brooklynie, gdzie się toczył jego proces, że wstydzi się tego, co zrobił, i że obecnie odrzuca radykalny islam. Skazany przeprosił też mieszkańców Nowego Jorku, całych Stanów, a także swoich rodziców.

W liście, który skierował do sędzi Carol Bagley Amon, młody Banglijczyk napisał, że uważa swój czyn za niewybaczalny i tchórzliwy, że nigdy tak już nie postąpi. Przyznał, że to co zrobił zniszczyło jego rodzinę i jego własne życie.

Quazi Mohammad Rezwanul Ahsan Nafis został aresztowany w październiku ubiegłego roku, gdy po zaparkowaniu w pobliżu budynku Fed na Manhattanie furgonetki wypełnionej, jak sądził, materiałami wybuchowymi, próbował zdetonować ładunki. W rzeczywistości były to nieszkodliwe substancje, dostarczone przez agentów FBI w ramach ukartowanej operacji.

W nagraniu wideo, które Nafis wcześniej przygotował, powiedział, że będzie walczył do "zwycięstwa lub męczeńskiej śmierci". Oświadczył też, że jest zwolennikiem Al-Kaidy.

Według prokuratury Nafis próbował wciągnąć do swego spisku inne osoby i dyskutował o swoich planach w sieciach społecznościowych takich jak Facebook. Podawał, że jest w kontakcie z zagranicznymi agentami Al-Kaidy, i aktywnie szukał dla niej nowych powiązań w USA.

W ramach tej działalności podjął współpracę z zamaskowanym agentem pracującym dla FBI, który śledził postępowanie Nafisa i pomógł mu zaopatrzyć się w nieszkodliwe rzekome materiały wybuchowe.

....

Kolejny skruszony . To cieszy . Nawiasem mowiac FED czyli tamtejszy rzad finansowy to gorszy terror niz talibowie . To oni wytworzyli Wielki Kryzys i pomogli Hitlerowi ktory inaczej zdobywal by pare % w wyborach i byl osobliwoscia polityki .
Ale to nie znaczy ze nalezy wysadzac ! Od tego sa trybunaly karne itp .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:16, 17 Gru 2013    Temat postu:

Więźniowie z Guantanamo wezmą udział w programie resocjalizacyjnym

Dwaj obywatele Arabii Saudyjskiej, podejrzani o terroryzm, po powrocie z bazy Guantanamo do kraju wezmą udział w programie resocjalizacyjnym dla byłych bojowników islamskich - poinformowały saudyjskie władze.

Amerykańskie władze poinformowały, że wysłały do Arabii Saudyjskiej Saada Muhammada Husajna Kahtaniego i Hamuda Abdullaha Hamuda. Zostali oni pojmani w 2002 roku w Pakistanie, zdaniem USA walczyli u boku afgańskich talibów i pracowali dla Al-Kaidy.

USA podziękowały władzom Arabii Saudyjskiej za przyjęcie więźniów, a tym samym za pomoc w procesie zamykania Guantanamo. Obecnie na terenie bazy wojskowej na Kubie przebywa 160 więźniów podejrzewanych przez władze USA o terroryzm.

Saudyjczycy będą przetrzymywani na terenie Arabii Saudyjskiej. Obaj dostali rekomendację do przeniesienia z Guantanamo już w 2009 r. po ponownym zbadaniu ich spraw.

- Zostaną wobec nich zastosowane obowiązujące w królestwie przepisy, m.in. o objęciu ich opieką psychologiczną oraz programem opieki - zapowiedział rzecznik ministerstwa spraw wewnętrznych Mansur Turki.

W skład programu reintegracji byłych islamskich bojowników wchodzą m.in. zajęcia plastyczne i sportowe oraz nauka religii. Uczestnicy są też poddawani terapii psychologicznej, dzięki której mają stopniowo odchodzić od interpretacji islamu skłaniających się ku politycznej przemocy.

Nowy oddział programu resocjalizacyjnego w Rijadzie to otoczony wysokim murem kompleks na wschodzie stolicy, wyposażony m.in. w saunę, boisko do piłki nożnej i stoły do bilarda.

Czas trwania programu to co najmniej trzy miesiące. Udział jest obowiązkowy dla wszystkich obywateli Arabii Saudyjskiej skazanych za przestępstwa związane z działalnością terrorystyczną, po odbyciu przez nich zasądzonej kary.

Według oficjalnych statystyk odsetek uczestników programu, którzy po wyjściu na wolność ponownie sięgają po broń, utrzymuje się poniżej 10 proc. Wśród recydywistów jest jednak kilku bojowników, którzy po ucieczce z królestwa awansowali wysoko w hierarchii Al-Kaidy w sąsiednim Jemenie.

Przedstawiciele władz saudyjskich nieoficjalnie przyznali, że głównym celem programu jest nakłonienie społeczeństwa w kraju, by popierało rząd w walce z bojownikami - wynika z poufnej depeszy amerykańskiej dyplomacji opublikowanej przez portal WikiLeaks.

"Choć powrót (niektórych - red.) byłych więźniów Guantanamo do jemeńskiej Al-Kaidy jest policzkiem (dla władz Arabii Saudyjskiej), to program spełnia swój prawdziwy cel, czyli nastawianie saudyjskiego społeczeństwa przeciw ekstremistom" - miał powiedzieć amerykańskim dyplomatom obecny minister spraw wewnętrznych Muhammad ibn Najif.

Chodzi o pokazanie, że rząd "wyciąga pomocną dłoń" do byłych bojowników, oraz o przekonanie opinii publicznej, że ci, którzy nie korzystają z oferowanej pomocy, to "odszczepieńcy" - podkreślono w dokumencie.

...

Najwieksza trudnosc to ta ze przekonuje ich wladza ktora sama jest gangsterska .
Ale oczywiscie trzeba im tlumaczyc ze Bóg jest Miłością a kto umiera w stanie nienawisci jest zaprzeczeniem Boga! Idzie zatem do piekla . Samobojstwo z nienawisci do bliznich aby ich zamordowac jest najwyzszym aktem nienawisci ! Zatem kwalifikuje sie na pieklo ! Czy oni chca isc do piekla po smierci ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:41, 01 Paź 2014    Temat postu:

Wstrząsająca relacja dezertera z Państwa Islamskiego

Omar był jednym z bojowników Państwa Islamskiego, ale gdy USA rozpoczęło naloty na pozycje dżihadystów, wykorzystał ten moment, by uciec spod reżimu swoich towarzyszy broni. Zgo­lił brodę i przedostał się do Turcji. Nie chciał być częścią Państwa Islamskiego, bo - jak twierdzi - przejrzał na oczy.

- Widziałem, jak zabili 70-letniego szejka. Nie można tak postępo­wać. Rekrutują 14-latków. Może mój głos sprawi, że się opamięta­ją - opowiada Omar. Ostrzega też, że naloty nie do końca są sku­teczną bronią przeciwko islamskim bojownikom. - Zanim spadły bomby, zdążyli opróżnić punkty dowodzenia. Część sprzętu scho­wali pod ziemią i w obiektach cywilnych. Mają też zapasowe bazy i schronienia - twierdzi.

Lotnictwo USA rozpoczęło ataki na pozycje dżihadystów w Iraku na początku sierpnia, a w Syrii ze wsparciem sojuszników 23.09.

SmileSmileSmileSmile

Hosanna ! Omar odnalazl Boga Smile Bóg pozwolil mu na bledy gdyz on mest nieskonczenie cierpliwy i nieskonczenie milosierny . Pozwala aby czlowiek Go szukal nawet blednie bo czlowiek jest wolny i ma Boga znalezc rozumnie nie bezmyslnie . Stad wielka radosc gdy zwlaszcza ktos zagubiony Go znajduje SmileSmileSmile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:27, 06 Paź 2014    Temat postu:

Od nauczycielki do bojowniczki ISIS. "Spowiedź" Syryjki, która dołączyła do dżihadystów

"Uciekłam, kiedy w mojej obecności ścięto mężczyźnie głowę"

Kiedy w mojej obecności ścięto mężczyźnie głowę, uciekłam - mówi Khadija, 25-letnia Syryjka, która postanowiła opuścić szeregi armii Państwa Islamskiego. Wstąpiła tam, jak sama przyznaje, za namową przyjaciela z Tunezji. Po pewnym czasie okrucieństwo, którego była świadkiem, zaczęło ją przerażać. Wielokrotnie widziała jak wymierzano karę chłosty dla kobiet ubranych niezgodnie z prawem szariatu, ale kiedy w jej obecności ścięto mężczyznę - postanowiła uciec.

Pod zasłoną widać szczupłą twarz. Pod idealnie ukształtowany­mi brwiami – wielkie, brązowe oczy, w których nietrudno dopa­trzyć się poczucia winy i zagubienia.

- Z początku byłam szczęśliwa. Miałam broń. Działo się coś nowe­go. Nie miałam poczucia, że moja obecność przepełnia kogokol­wiek strachem - wspomina dziś Khadija. - Z czasem jednak zaczę­łam sobie zadawać pytania: Jak się tu znalazłam? Dokąd dopro­wadzi mnie ta droga? Czułam się, jakby jakiś nurt pociągał mnie w stronę czegoś naprawdę strasznego- dodaje.

25-letnia Khadija [wym. Chadiża] (nie ujawnia swojego prawdzi­wego imienia) jest byłą nauczycielką w szkole podstawowej, która została członkiem osławionej i owianej strachem kobiecej "Brygady Khamsa", czynnej w ramach [struktur] Państwa Islam­skiego (ISIS) w mieście Raqqa.

..

Wyczula szatana i pieklo ... Na koncu tej drogi . Bóg pomaga tym ktorzy szczerze szukaja ...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Wto 15:15, 07 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:34, 17 Lut 2015    Temat postu:

Dania wprowadza program resocjalizacji dla dżihadystów

Dania ma proporcjonalnie największy odsetek dżihadystów w przeliczeniu na jednego mieszkańca w Europie. Władze kraju wprowadziły specjalny program, który ma się zająć resocjalizacją powracających do kraju bojowników. Program określany jest jako "resocjalizacja dla dżihadystów".

Jego potencjalni uczestnicy najpierw są sprawdzani przez policję. Jeżeli popełnili jakąkolwiek zbrodnię, czeka ich rozprawa i, najprawdopodobniej, kara więzienia. Jeśli policyjna lustracja przebiegnie pozytywnie, mogą wziąć udział w programie, który uwzględnia pomoc w uzyskaniu pracy, znalezieniu lokalu mieszkalnego. Mogą również uzyskać pomoc psychologa.

Program z zasady nie próbuje wpłynąć na zmianę ich skrajnych poglądów, o ile objęte nim osoby nie nawołują do przemocy.

...

Brakuje najwazniejszego ... Czyli odniesienia do Boga . Przeciez oni deklaruja ze ,,lubią zabijać ... W IMIĘ BOGA " !!! To jest owszem dewiacja psychiczna, ALE PRZEDE WSZYSTKIM DUCHOWA ! MAJĄ ZRYTĄ SFERĘ RELIGIJNĄ ! To jest opetanie . Tu by trzeba egzorcysty . I nauki o Bogu . On jest MIŁOŚCIĄ ! To co robili to dokladna odwrotnosc Boga czyli satanizm . To jest najwazniejsze w tym wszystkim aby usunac perwersje satanistyczna . A oni zreszta musza chciec sie leczyc . Bez pomocy Boga im sie nie uda ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:17, 23 Gru 2015    Temat postu:

Jeden z byłych rekruterów Al-Kaidy zdradza tajemnice organizacji


- W związku z zachęcaniem do wstępowania do organizacji terrorystycznej skazano mnie na karę więzienia. Skrzywdziłem wiele osób, które pod moim wpływem zmieniły swój światopogląd, a dziś już nie żyją - mówi pragnący zachować anonimowość rekruter. W rozmowie z dziennikarką CNN chce zniechęcić kolejne osoby do włączania się w szeregi islamskich ekstremistów.

...

Ma swiadomosc ze zniszczyl wielu ludzi.

(Przypominam nowopolishom ze po polsku jest to werbownik).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:27, 25 Paź 2018    Temat postu:

17 września 2018 r., kilka dni po rocznicy zamachów 9/11, dr ‘Abd Al-Hamid Al-Ansari, publicysta katarskiej gazety “Al-Watan” i były dziekan wydziału prawa islamskiego na uniwersytecie Kataru, napisał o lekcjach, jakich można nauczyć się z wydarzeń 9/11. Al-Ansari, który jest niekonwencjonalnym głosem w prasie katarskiej, napisał, że tożsamość zamachowców z 9/11, którzy byli wykształceni i pochodzili z zamożnych rodzin, zadaje kłam twierdzeniu, że czynniki takie jak bieda i ucisk prowadzą młodych ludzi do popełniania czynów terrorystycznych. Jest to raczej płomienna wiara – głębokie przekonanie, ze służą wzniosłemu celowi – która motywuje terrorystów, a więc żadna siła na świecie nie może powstrzymać ich od poświęcenia samych siebie. Al-Ansari odrzucił także teorie spiskowe, według których aparaty wywiadowcze USA stały za zamachami 9/11, argumentując, że te same błędne idee nadal są motywacją do terroryzmu w krajach muzułmańskich i arabskich, jak również w Afryce i na Zachodzie. Dlatego, pisze, akcje militarne nie wystarczają do pokonania terroryzmu. Takim akcjom musi towarzyszyć wysiłek walki z terrorystyczną ideą, która jest najniebezpieczniejszym czynnikiem. W tym celu, powiedział, istnieje potrzeba wszechstronnej kampanii ideologicznej, kulturalnej, edukacyjnej i religijnej, obejmująca wszystkie warstwy społeczne, by immunizować młodzież przeciwko terrorystycznej idei i zastąpić ją wartościami równości i tolerancji.

Poniżej podajemy fragmenty jego artykułu [1]:

Dr ‘Abd Al-Hamid Al-Ansari (zdjęcie: Raya.com)

Minęło 17 lat od ataku Al-Kaidy na USA, tej straszliwej katastrofy, która kosztowała życie 2752 niewinnych ofiar różnych narodowości i wyznań… Jakie lekcje i wnioski można wyciągnąć z tych ataków terrorystycznych na symbole amerykańskiej dumy?

Pierwsza lekcja: kiedy ideologia poświęcenia się na rzecz celu postrzeganego jako wzniosły i warty umierania za niego, przenika umysł i duszę człowieka, żadna siła na świecie nie może powstrzymać tego człowieka od poświęcenia się, niezależnie od tego, czy inni uważają [jego ideologię] za poprawną, czy nie. Człowiek porwany taką ideologią nie zważa na nic w drodze do zrealizowania swojego celu. To jest logiczne wyjaśnienie faktu, że terroryzm i zamachy samobójcze trwają i będą kontynuowane w przyszłości – bowiem działalność terrorystyczna Al-Kaidy i przemoc ISIS nie osłabły. Chociaż dwa państwa [prawdopodobnie nawiązanie do Islamskiego Państwa w Syrii i Iraku] dłużej nie istnieją; [chociaż] przywódca Al-Kaidy został zabity, wielu terrorystów wyeliminowano, a ci, którzy pozostali, są ścigani wszędzie, oblężeni i pozbawieni źródeł finansowania; i mimo wszystkich wysiłków społeczności międzynarodowej, by otoczyć [terror] i walczyć z nim, terror jest nadal jak najbardziej żywy, uderza wszędzie i zabija ofiary każdej płci i wyznania.

Druga lekcja: walka przeciwko terrorowi nie będzie skuteczna, jeśli nie przyjmie postaci kampanii ideologicznej, kulturalnej i religijnej jako część wszechstronnej strategii edukacyjnej, kulturalnej, medialnej i religijnej, która podniesie odporność młodzieży na ideę terroryzmu. Ta strategia musi obejmować wszystkie sektory społeczne i rządowe, [włącznie] z organizacjami społeczeństwa obywatelskiego i rozmaitymi partiami politycznymi. To prawda, działania armii i sił bezpieczeństwa odgrywają kluczową rolę w walce przeciwko terrorowi przez zniszczenie ich siedlisk i zabicie ich przywódców i żołnierzy w uderzeniach prewencyjnych, których celem jest zapobieżenie akcjom terrorystycznym. Te ataki jednak miażdżą ciało i strukturę terroru, ale nie ideę terroru, która jest najniebezpieczniejszą [częścią]. Idea terroru pozostaje więc, jak unoszący się w powietrzu wirus, który można zniszczyć tylko przez szczepienie, [a mianowicie] potężną kontr-ideę.

Trzecią lekcją jest upadek wszystkich teorii, które kojarzą działania terroru z drugorzędnymi czynnikami, takimi jak bieda, bezrobocie, trudności ekonomiczne lub brak wolności, sprawiedliwości i demokracji; z uciskiem i [dyktatorskimi] reżimami, które prześladują opozycję; z czynnikiem imigracji, jak w wypadku [ataków] samotnych wilków w Europie; lub z świeckimi prowokacjami wobec islamu, o których pewni autorzy i kaznodzieje twierdzą, [że są przyczynami terroru]. Siedemnaście lat dowiodło, że żaden z tych drugorzędnych czynników nie może przekształcić młodego człowieka w kwiecie wieku w samopoświęcającą się ludzką bombę. Żadna siła na świecie nie może spowodować, że człowiek będzie uważał śmierć za słodką, poza najwyższą, przemożną wiarą. Ponadto 19 młodych mężczyzn, którzy dokonali ataków [9/11] nie cierpiało biedy, ucisku ani trudności ekonomicznych. Wręcz przeciwnie, pochodzili z rodzin z klasy średniej i wszyscy mieli dyplomy z uniwersytetów w Europie i w USA. Ponadto, czterech pilotów, którzy kierowali tymi samolotami do celów, nauczyło się latania w amerykańskich szkołach.

Czwarta lekcja: istnieje potrzeba stworzenia edukacji, a szczególnie religijnej edukacji, która promuje wartości otwartości, tolerancji, wolności, szacunku i sprawiedliwości, akceptacji innego i szacunku dla jego religii i przekonań, opartych o przesłankę równego obywatelstwa, które obejmuje wszystkie składniki i wyznania w społeczeństwie bez rozróżnień i dyskryminacji. Istnieje potrzeba promowania równości członków społeczeństwa i równego traktowania ich wszystkich w oparciu o zasadę równych możliwości. To jest zbroja przeciwko penetracji terrorystycznej idei w szeregi młodzieży.

Piątą lekcją jest upadek teorii spiskowej, że amerykański wywiad zainscenizował ataki 9/11, żeby obwinić muzułmanów i zaatakować Taliban i Al-Kaidę w Afganistanie. Ta teoria spiskowa upada z prostej i logicznej przyczyny, że zboczona idea terrorystyczna, przyjęta przez 19 młodych mężczyzn, która doprowadziła ich do ataku na USA, jest tą samą zboczoną ideą dżihadystyczną, która [nadal] stanowi motywację organizacji i młodych ludzi w krajach arabskich i muzułmańskich, jak również w Afryce i na Zachodzie, by do dnia dzisiejszego przeprowadzali podobne akcje. To jest w dodatku do jawnego przyznania się członków i zwolenników Al-Kaidy, którzy faktycznie przechwalają się [atakami 9/11] i są z nich dumni, i organizują coroczne obchody fundamentalistów w Londynie dla „19 Wspaniałych”[2], jak również tysięcy dokumentów i rozstrzygających dowodów.

[1] Al-Watan (Qatar), September 17, 2018.

[2] A reference to annual celebrations of 9/11 held by the Al-Muhajiroun extremist organization in Britain, led by Anjem Choudary and ‘Omar Bakri. See Al-Sharq Al-Awsat (London), September 26, 2018.

...

Wazny glos samorefleksji swiata arabskiego.

Z tym ze sprostujmy podstawowa sprawe. Kto zrobil 9/11.
Sprawa jest od dawna jasna. To nie jest zadna teoria spiskowa.
WTC zostalo wysadzone przez ładunki umieszczlne w rdzeniu.
A wy co myslicie? Jak sobie wyobrazcie fizyke zamiany w pył 2 pancernych wież? Od czego czego? Od 2 samolotow? Wiecie z czego jest samolot? DURALUMINIUM! PUSZKA PO PIWIE! Tym nawet trudno szybe wybic. Samolot wystarczy ze krzywo wyladuje juz traci skrzydla ogon podwozie! To wszystko ledwo sie trzyma bo ma byc lekkie! A tam potworne wieze mordoru! I co puszka rozwalili mur? Oczywiscie ze zostaly wysadzone to jedyne wyjasnienie!
Osama byl starym znajomym CIA KGB itd itp. Zawodowy morderca do wynajecia! Teraz jasno widzimy ze ukryli go w Pakistanie zeby wojny z terrorem za szybko nie skonczyc.
Zrobil to rzad USA tylko ten tajny! Hidden State. Satanisci.

Natomiast niestety poparcie po zamachu dla Osamy bylo wsrod muzulmanow 70%! I to jest hanba! Po czasie jednak muzulmanie radowali sie nienawiscia! To byl straszny grzech! Bo nienawidzili te 3000 ofiar! A nie tych satanistow!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy