Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Wolność w sieci ...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 24, 25, 26  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiedza i Nauka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133185
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:31, 25 Paź 2018    Temat postu:

Julia Reda: Jutro Kolejny etap trilogu ws. ACTA2 - sprawdź stanowisko krajów UE

Już jutro drugi etap tzw. trilogu (rozmów trójstronnych). Julia Reda z niemieckiej Partii Piratów pokazuje jakie stanowisko przyjmują poszczególne kraje UE w kwestii artykułów 11. i 13., a także zwraca uwagę na kolejną niespodziankę: nowe prawo UDERZY BEZPOŚREDNIO W EDUKACJĘ! Sad #StopACTA2

...

Caly czas trwa walka wiec nie zasypiajmy!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133185
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:53, 28 Paź 2018    Temat postu:

#StopACTA2 - Video dla Europy. Prosimy o pomoc w stworzeniu filmu promocyjnego!

Powraca pomysł realizacji materiału video, który miałby promować sprzeciw wobec dyrektywy #ACTA2. Chcemy stworzyć krótki film dla Europy, w którym jasno wypunktujemy potencjalne zagrożenia wynikające z implementacji przepisów dyrektywy. Więcej szczegółów w znalezisku. Miłej niedzieli wszystkim!

....

Ciekawy pomysl.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133185
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:11, 31 Paź 2018    Temat postu:

Anonymous - Marsz Miliona Masek 2018 już w najbliższy poniedziałek w Warszawie!
@moby22 youtube.com #polska #swiat #anonymous #stopacta2 #acta2 #internet
"Remember, remember the fifth of November The Gunpowder Treason and Plot. I know of no reason, why Gunpowder Treason should ever be forgot..." Spotykamy się 5. listopada o godz. 18:00 pod Kolumną Zygmunta III Wazy. Link do wydarzenia FB w komentarzu! W tym roku również #StopACTA2

moby22 5 godz. temu -2
Chętnych do wzięcia udziału w marszu zapraszamy do kliknięcia "Wezmę udział": [link widoczny dla zalogowanych]

...

Kolejna akcja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133185
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:41, 01 Lis 2018    Temat postu:

Crackowanie gier w USA legalne, ale tylko w pewnych przypadkach
Ewelina Stój, 31-10-2018 13:00
Już na początku spieszę z wyjaśnieniem, że nie - nie stoimy przed wiekopomną chwilą, w której rząd USA zezwolił na piracenie czego dusza zapragnie. Zmiany, które zostały ogłoszone przez Kongres USA dotyczą tzw. prawa do naprawy. Co to w praktyce oznacza? Że każda osoba posiadająca oryginalny produkt (jak na przykład oprogramowanie biurowe czy nawet grę - bo to w gruncie rzeczy interesuje wielu z nas najbardziej) będzie miała prawo do naprawy / odzyskania wspomnianego dobra nawet w nieautoryzowanych placówkach, które w procesie "naprawy" podejmowałyby się czynności nazywanych zwyczajowo crackowaniem. Trzeba przyznać, że to bardzo dobra informacja dla amerykańskich obywateli.
USA: Konsumenci jak i osoby zajmujące się naprawami będą mieli prawo do legalnego ingerowania w oprogramowanie legalnie nabytych urządzeń celem konserwacji czy naprawy.

Crackowanie gier w USA legalne, ale tylko w pewnych przypadkach [1]

FCK DRM - GOG idzie na wojnę z uciążliwymi zabezpieczeniami

Domaganie się wprowadzenia prawa do naprawy zaczęło się w momencie, gdy amerykańscy rolnicy zgłaszali postulaty związane z potrzebą obchodzenia zabezpieczeń w oprogramowaniu sprzętowym w maszynach rolniczych. Nie do końca wiadomo jeszcze, czy w związku z nowym prawem farmerzy ci będą mogli na tyle ingerować w oprogramowanie, by znosić na przykład ustalone przez producenta limity prędkości maszyn rolniczych, bądź czy będą mogli ingerować w system GPS. W gruncie rzeczy wiadomo jednak, że legalnym będzie odtąd obejście oprogramowania wewnętrznego wszelkiej elektroniki przez nieautoryzowanych sprzedawców celem naprawy.
Crackowanie gier w USA legalne, ale tylko w pewnych przypadkach [2]

GOG: streaming gier to kolejne DRM, więc raczej się nie przyjmie

Jak jednak przeniesie się to na same gry? Osoby, które posiadają na przykład starsze już, niewspierane przez deweloperów gry (i które pozyskano naturalnie z legalnych źródeł) będą mogły bez przeszkód modyfikować takie produkcje celem dalszego z nich korzystania. Dotyczy to jednak wyłącznie tytułów sieciowych, które przestały być wspierane, to znaczy których serwery zostały już wyłączone. Podsumowując te prawne zawiłości: konsumenci jak i osoby zajmujące się naprawami będą mieli prawo do legalnego ingerowania w oprogramowanie legalnie nabytych urządzeń celem konserwacji czy naprawy, w grach zaś modyfikowanie stanie się legalne jedynie w obrębie gier sieciowych, niewspieranych już przez deweloperów.

...

O jacy łaskawcy! Bede mogl naprawic produkt ktory kupilem za swoje pieniadze!
Chory kraj. ,,Prawo" na uslugach bandytow.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133185
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:53, 02 Lis 2018    Temat postu:

Tim Berners jest rozczarowany obecnym stanem internetu i władzą IT gigantów

Twórca WWW uważa, że najlepsze czasy w rozwoju Internetu pozostały w tyle. Sieć nie daje już ludziom poczucia wolności i jest kontrolowana przez gigantów IT. Apple, Microsoft, Amazon, Google i Facebook mają łączną kapitalizację w wysokości 3,7$ biliona, co równa się PKB Niemiec w ubiegłym roku.

...

Niestety mamy juz patologie monopolizacji. Wolny rynek zniknal...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133185
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:45, 03 Lis 2018    Temat postu:

Kreatywni twórcy vs. ACTA2
[img]
[/img]YouTube stara się uświadamiać i opowiadać dlaczego powinniśmy obawiać się artykułu 13. w obecnej formie

Satyra, remiksy, fanowskie teledyski? Niedługo dostęp do nich może być znacznie trudniejszy

Kamil ŚwitalskiKamil Świtalski2018-11-02EuropaGoogleInternet
W ostatnich tygodniach sprawa ACTA2 nieco ucichła, ale YouTube stara się uświadamiać i opowiadać dlaczego powinniśmy obawiać się artykułu 13. w obecnej formie.
Fanowskie produkcje często są siłą napędową wielu fandomów. Są spoiwem, które nie tylko łączy fanów, pozwala zawierać nowe przyjaźnie, ale też nierzadko pozwalają odkryć nową pasję, która okazuje się… być w przyszłości ich zawodem. Tak zaczynało wielu muzyków, tak zaczynało wielu montażystów, czy — w przypadku rozmaitych modów do gier — także obecnych game developerów. Ale wkrótce sprawy z nimi mogą się nieco skomplikować: wszystko przez nową dyrektywę unijną, którą większość zna jako ACTA 2. Ale właśnie w kontekście fanowskich produkcji zabrał na jej temat głos Lyor Cohen stojący na czele działu muzyki w YouTube.
youtube
Zobacz też: Europosłowie zdecydują o przyszłości wolnego internetu. Oto najważniejsze skutki i największe zagrożenia dyrektywy o prawie autorskim

Konsekwencje, o których zbyt wiele się raczej nie mówiło

ACTA 2 to rzecz, którą większość na ten moment kojarzy przede wszystkim z podatkiem od linków. Albert w swoim wpisie o nowym prawie unijnym (patrz: Internet na dobre zmieni swoje oblicze. Co oznacza nowe prawo unijne?) słusznie zauważył, że w przypadku nowych dyrektyw mówimy przede wszystkim o kontrowersjach wokół artykułu 11 o zakazie udostępniania skrótów treści oraz artykułu 13, odnoszący się do filtrowania antypirackiego. Budzą one zdecydowanie najwięcej kontrowersji — i choć prawodawcy widzą w nich aktualizację prawa na modłę, która nadążałaby za zmianami we współczesnym świecie, to Lyor Cohen alarmuje, że może ona rykoszetem uderzyć w elementy, o których się na co dzień nie mówi. I jako przykład podaje tutaj Shots Studios, które przez ostatnich siedem lat rośnie w siłę jako jeden z formatów który powstał na YouTube i tam zbudował swoje małe imperium. Autorzy od lat tworzyli najrozmaitsze covery, parodie, brali udział w kolaboracjach. I jeżeli faktycznie unijne prawo przejdzie w obecnej formie — dostęp do nich może być znacznie trudniejszy. A wszystko to przez artykuł 13, który ma szansę je zablokować. I poszukiwania ich na powszechnych kanałach dystrybucji które w ostatnich latach wiodą prym może okazać się bezowocne, bo twórcom nie pozostanie nic innego, jak zejście do podziemia.
youtube
Ale na tym jeszcze nie koniec: nowe prawo mogłoby także zagrozić wszelkiej maści fanowskim teledyskom, klipom (tzw. fanvideo), muzycznym remiksom, fanowskim wspominkom, a nawet… samouczkom! Szczerze mówiąc, na tyle, na ile znam internet — nie wierzę, że znikną one z sieci całkowicie. Owszem, istnieje szansa, że po raz kolejny zejdą do podziemia, a dostęp do nich będzie znacznie trudniejszy niż teraz — bo nie wystarczy chwila w Google, albo przegląd oferty w najpopularniejszych platformach. Google akcentuje jednak, że jest całym sercem ZA walką o prawa autorskie — problem pojawia się tylko w kwestii tego, jak tego dokonać. Chcąc informować, stworzyli nawet specjalną stronę internetową, w której można poczytać co nieco o potencjalnych konsekwencjach zmian w formie, w jakiej obecnie są opracowywane.

Artykuł 13 w obecnej formie może odebrać milionom ludzi możliwość przesyłania treści na platformy takie jak YouTube. Setki tysięcy osób mogą stracić pracę, w tym europejscy twórcy i firmy, wykonawcy i ich współpracownicy. Natomiast widzowie z Europy mogą utracić dostęp do miliardów filmów od twórców z całego świata, w tym do treści, które są w tej chwili dostępne na platformie. Dotyczy to między innymi bogatej kolekcji filmów edukacyjnych w YouTube, takich jak lekcje fizyki, języka obcego i inne poradniki. Europejczycy zostaną odcięci od najnowszych wydarzeń kulturalnych tworzonych i udostępnianych w internecie.

...

Dokladnie to zabija tworczosc i to ta DARMOWA! Bo byle dziad z corpo jak mu cos nie bedzie pasowalo zadzwoni i pogrozi procesem! Nie wazne ze dwa lata nad tym pracowaliscie. Oni sobie skalkuluja ze lepiej was usunac. Bo po prtostu tak. I koniec.
Widzieliscie np. Sapkowskiego. Kontra duzy CDP! Co dopiero kontra wy! Tzw. ,,prawo autorskie" obecne jest juz patologicznie chore.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133185
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:33, 07 Lis 2018    Temat postu:

Strony www mogą znikać z wyników wyszukiwania
Fot. Fotolia
Fot. Fotolia
Polskie strony www naruszające prawo autorskie są w pierwszej dziesiątce adresów usuwanych z wyników wyszukiwania przez czołowe amerykańskie wyszukiwarki – wynika z badań dr. Artura Strzeleckiego, który przeanalizował miliardy takich usunięć dokonanych przez ostatnie 7 lat.

„Chomikuj.pl jest najczęściej zgłaszaną polską domeną naruszającą prawa autorskie, widnieje w ponad połowie zgłoszeń wysyłanych do Google. Chomikowi usunięto już ponad 22 miliony stron. Natomiast zgłoszenia przeciwko portalowi Tekstowo.pl są odrzucane, ponieważ tłumaczenia piosenek nie naruszają praw autorskich.” – mówi autor badania.

Dodaje, że dużo uznanych zgłoszeń dotyczy również portali pobieramy 24.pl i wrzuta.pl. Inne strony zgłaszane są często, ale okazują się „czyste” i „niewinne”. I tak na przykład przeciwko portalowi Tekstowo.pl, wysłano 4,5 tysiąca zgłoszeń na ponad 210 tys. podstron, czyli adresów URL. Usunięto jednak zaledwie 29 adresów, ponieważ reszta należy po prostu do domeny publicznej.

Badania naukowca z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach objęły 3,2 miliarda usuniętych stron z wyników wyszukiwania Google w latach 2011-2018 oraz ponad 460 milionów usuniętych stron z wyników wyszukiwania Bing w latach 2015-2017. Około pół miliona zgłoszeń dotyczyło domen .pl.

„Każdy ma prawo wysłać do wyszukiwarki zgłoszenie naruszenia własności intelektualnej. Jeżeli ktoś ukradł nam fragmentu tekstu, zdjęcie, piosenkę lub utwór i opublikował pod swoim adresem url, możemy zgłosić to, wskazując oryginał i ową nieautoryzowaną kopię. Zespoły ekspertów reprezentujących wyszukiwarki ocenią zgłoszenie. Jeśli uznają, że strona narusza prawo autorskie, stanie się ona niewidzialna dla wyszukiwarki. Właściciel strony dostanie informację, że adres, pod którym umieścił nieautoryzowaną kopię, został usunięty z wyników wyszukiwania” – tłumaczy w rozmowie z PAP dr Strzelecki.

Badacz zaznacza, że nikt nie kasuje treści z serwerów, wyszukiwarka usuwa je jedynie z własnych wyników wyszukiwania. Z sieci znika możliwość dotarcia do adresu URL, czyli do elementu wskazanego przez osobę zgłaszającą. Gdyby jednak ktoś znał adres, wciąż może do takiej strony dotrzeć – ale już nie przez wyszukiwarkę.

Co roku główne wyszukiwarki zgodnie z zasadą transparentności publikują swoje decyzje, choć bez uzasadnień. Każda strona, która kiedykolwiek została zgłoszona, widnieje w bazie Google, zgłoszenia są jawne i publikowane w raporcie przejrzystości. To właśnie takie obszerne raporty (żeby poznać wszystkie dane trzeba pobrać 20 gigabajtów tekstu) badacz analizował w swoim projekcie. Wyniki jego pracy zostały przedstawione w „Aslib Journal of Information Management”, czasopiśmie zajmującym się zarządzaniem informacją.

Artykuł polskiego naukowca pt. „Website removal from search engine due to copyright violation” jest dostępny pod adresem: [link widoczny dla zalogowanych]

Z badania wynika, że zgłaszamy coraz więcej naruszeń prawa autorskiego. Liczba zgłoszeń rośnie, ale jednocześnie – z roku na rok każde zgłoszenie zawiera mniej stron URL. Kiedyś pojedyncze podmioty zgłaszały takie adresy setkami czy tysiącami. Dlatego stopniowo coraz mniej stron znika ze światowych wyszukiwarek. Liderami zgłoszeń są firmy fonograficzne Sony, Universal, Warner, EMI. Te i inne wytwórnie nie przeszukują sieci we własnym zakresie, ale zatrudniają w tym celu podwykonawców, którzy dokonują zgłoszeń w ich imieniu.

Dr Strzelecki zaznacza, że wyszukiwarki są narzędziami powszechnie wykorzystywanymi zarówno w życiu biznesowym, jak i prywatnym – dlatego badania z nimi związane łączą wiele dziedzin nauki: informatykę, zarządzanie danymi, socjologię, prawo.

„Na podmioty technologiczne jak Facebook, Amazon, Google prawo nakłada wiele wymogów, z którymi te muszą liczyć się w skali globalnej lub lokalnej. Wyszukiwarki muszą przyjmować zgłoszenia w co najmniej trzech obszarach. Pierwszym jest naruszenie prawa autorskiego, drugim – bezpieczeństwo narodowe i tu zgłoszeń mogą dokonywać przedstawiciele organów rządowych. Trzeci obszar to prawo do bycia zapomnianym” – wylicza rozmówca PAP.

Wyjaśnia, że w 2014 r. jeden z obywateli Hiszpanii wygrał w Trybunale Sprawiedliwości UE sprawę przeciwko Google. Wyszukiwarka wyświetlała informację o tym, że jest on dłużnikiem, mimo, że dług został dawno temu spłacony. Trybunał nakazał zmianę takiego postępowania. Obowiązuje ona we wszystkich krajach Europy i wyszukiwarki Google, czy Bing, musiały się do tego dostosować. Teraz każdy obywatel może zażądać, aby na hasło będące jego imieniem i nazwiskiem nie powodowało wyświetlania zamierzchłych i wygasłych treści. Zamiast nich w wyszukiwarce może pojawić się wówczas informacja, że niektóre wyniki wyszukiwania zostały usunięte na mocy europejskich przepisów dotyczących prawa do bycia zapomnianym

Prawo autorskie funkcjonuje na całym świecie, nie tylko w Europie. Wyszukiwarki jako podmioty amerykańskie podlegają pod ustawę Digital Millennium Copyright Act (DMCA) przeciwko piractwu internetowemu.

PAP – Nauka w Polsce, Karolina Duszczyk

...

Kuriozum. Tak jak z ,,faszyzmem" w Polsce. A kto widzial polskie strony gdzie mozna ot tak pobrac np. gry? Nie ma. Nawet polskie gry pobieram z zagranicznych stron bo polskich po prostu nie ma. Z chomikuj nie pobierzesz ot tak bo ci sie wyswietli zapłać. Co jest absurdem zeby za darmowe placic. Toz jak chcesz wziac gnu z chomikuj to tez trzeba placic.
W ogole ludzie ktorzy o tym pisza nie maja pojecia. Polskie wersje gier darmowo to pewnie tylko torrenty. Nie wiem nawet jak pobrac. Ja znowu tak nie pobieram bo nie ma tych dobrych gier az tyle. A spolszczonych jeszcze mniej. Dobra spolszczona gra to absolutny wyjatek. A slabych mi sie nawet nie chce. Starczy mi obejrzec filmik.
Zauwazcie ze moja pierwsza gra to Heroes III czyli praktycznie gra wszechczasow. Reszta jest tylko gorsza.A ja mam juz syndrom starego gracza tzn. Już sie nagralem. I gra musi byc super zeby mnie wciagnela.
Reasumujac efekt tego bedzie taki ze Polacy beda grali po angielsku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133185
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:04, 08 Lis 2018    Temat postu:

W USA piraci bez Internetu. AT&T twierdzi, że wcześniej ostrzegał
Bogdan Stech, 08-11-2018 13:00
AT&T, największy z operatorów telekomunikacyjnych w USA, po raz pierwszy wyłącza usługę szerokopasmowego dostępu do Internetu kilkunastu klientom. Powodem jest naruszenie praw autorskich i kradzież treści. Nie ujawniono kto zgłosił roszczenia i naruszenie prawa. To decyzja bez precedensu. Związana jest z powołaniem przez koncern w zeszłym roku własnej polityki antypirackiej oraz - zapewne - z nabyciem jednaj z największych firm mediowych na świecie. Zgodnie z jej zasadami każdy z wspomnianych klientów otrzymał wcześniej dziewięć powiadomień z żądaniem zaprzestania prowadzonej działalności. AT&T twierdzi, że przed wyłączeniem usługi przeprowadza także akcje edukacyjne dla piratów.
Nie poinformowano o jakie treści (filmy, muzyka, gry) chodzi, ani czy były one udostępniane strumieniowo czy też na przykład pobierane z sieci.

W USA piraci bez Internetu. AT&T twierdzi, że wcześniej ostrzegał [1]

Decyzja AT&T do coś więcej niż tylko wypowiedzenie usługi. Do także sygnał dla innych operatorów na całym świecie. Ta firma to bowiem nie tylko największa na świecie firma telekomunikacyjna i drugi największy dostawca usług telefonii komórkowej. To w laboratoriach stworzonych przez AT&T powstał między innymi system operacyjny Unix, języki programowania: C, C++ i AWK, a także tranzystor. Za jej przykładem pójdą więc zapewne inni. Tu trzeba koniecznie wspomnieć, że AT&T jest od tego roku właścicielem trzeciej co do wielkości korporacji mediowej świata - WarnerMedia. Jest więc posiadaczem takich marek jak HBO, Time, DC Comics, Warner Bros czy CNN.
Denuvo 5.2 złamane. Wystarczyło zaledwie kilka dni

W USA piraci bez Internetu. AT&T twierdzi, że wcześniej ostrzegał [2]

W oświadczeniu dla biuletynu Axios, AT&T stwierdziło, że właściciele treści powiadomili koncern o dowodach na to, że jego klienci wykorzystują usługę telekomunikacyjnego giganta do nielegalnego udostępniania materiałów chronionych prawem autorskim. Nie wiadomo czy zgłaszającym była stacja lub marka będąca własnością AT&T. "Na podstawie otrzymanych powiadomień zidentyfikowaliśmy każdego klienta i udostępniliśmy mu otrzymane informacje. Poinformowaliśmy również, że narusza prawa autorskie, wezwaliśmy go do zaprzestania tego procederu oraz zaoferowaliśmy pomoc w zakończeniu działalności" - powiedział rzecznik AT&T.

..

Rezim coraz brutalniejszy! Starczy oskarzenie o ,,piractwo" i juz. A przeciez wiemy jak skandaliczne jest to ,,prawo autorskie". Chocby Acta2! To po prostu odbieranie wolnosci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133185
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:58, 14 Lis 2018    Temat postu:

Nintendo otrzyma wielomilionowe odszkodowanie od twórcy serwisów z ROM-ami
hraboll wczoraj, 17:17 News

Czy zwycięstwo japońskiej korporacji zmniejszy skalę piractwa?
W lipcu Nintendo skierowało do sądu rejonowego w Arizonie pozew przeciwko właścicielowi serwisów z ROM-ami do emulatorów konsol. Japońska korporacja domagała się od Jacoba Mathiasa odszkodowania za masowe naruszenie praw autorskich w wysokości 150 tysięcy dolarów za każdy tytuł, a także do 2 milionów dolarów za każde naruszenie znaku towarowego. Przypomnę, iż za pośrednictwem witryn LoveROMS.com i LoveRETRO.co można było pobrać nielegalne kopie produkcji pokroju Super Mario World, Mario Kart 64, Super Mario All-Stars, Donkey Kong Country czy Pokémon Yellow.

Według ostrożnych szacunków ewentualna grzywna mogła sięgać setek milionów dolarów. Mogła, bo ostatecznie sądowy spór kończy się ugodą, która nie tylko przyznaje Nintendo odszkodowanie w wysokości 12,23 mln dolarów, lecz także nakłada na pozwanego zakaz prowadzenia nielegalnej działalności.

Pod adresem loveroms.com znajdziemy takie oto oświadczenie:

Nasza strona internetowa, LoveROMS.com/LoveRetro.co, oferowała wcześniej nieautoryzowane kopie gier na konsole Nintendo, co skutkowało naruszeniem praw autorskich i znaków towarowych, które należą do Nintendo. [Właściciele stron – dop. red.] LoveROMS.com/LoveRetro.co przyznają, że wyrządzili szkodę japońskiej korporacji, jej partnerom i klientom, oferując nielegalne kopie gier. Zgodziliśmy się zaprzestać wszelkiej takiej działalności. Jeśli chcesz uzyskać dostęp do legalnych gier na konsole Nintendo przez internet, odwiedź stronę [link widoczny dla zalogowanych] aby uzyskać informacje o sklepie Nintendo.

Co ciekawe, serwis TorrentFreak podejrzewa, że Jacob Mathias zakulisowo wynegocjował przelew na znacznie niższą kwotę. Zapisane w ugodzie odszkodowanie miałoby pełnić rolę straszaka zniechęcającego innych do zakładania stron z ROM-ami.

...

Jesli dawal za darmo to straty sa ZERO! Przestepstwem bylo straszenie innych zeby nie robili stron a nie dawanie gier! Za to powinien byc skazany!
Nie kupujcie gier ze strony Nintendo! Raz ze to bandyci drugi raz ze teraz gry sprzed 25 lat maja wartosc 1 centa. Kto by kupowal z 10$ prymitywna pikselowke na ktorej malo co widac skoro za 5$ moze trafic na wspolczesna produkcje 3D full HD!
Stare gry nie maja juz praktycznie wartosci. Niewielu w nie gra. Wiekszosc pobran to test typu 15 minut w ramach zreszta dozwolonego NAWET DLA NOWYCH GIER testowania towaru.
Nintendo to bandyci ktorych trzeba tępić. Moga wystawiac staruszki za 10$ owszem i ktos moze kupic jak ich lubi ALE NIE ZMUSZAC DO TAK BANDYCKICH CEN! TO SKANDAL!

Gdyby ktos sprzedawal za kase to rozumiem zlosc. Ale tam jacys hobbysci? Gry o niedostrzegalnej wartosci? Bethesda dala lepsze gry Arene i Daggerfall za darmo! A ci skacza o jakies prymitywki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133185
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:48, 14 Lis 2018    Temat postu:

YouTube nie dla Europy? ACTA 2.0 może nam zabrać platformę wideo
Strona główna Aktualności13.11.2018 14:49
image YouTube może zniknąć z Europy
REKLAMA

Anna Rymsza
Anna Rymsza
@Xyrcon
We wrześniu Parlament Europejski poparł kontrowersyjne zmiany w prawie autorskim na jednolitym rynku cyfrowym. Konsekwencje są trudne do przewidzenia, ale na pewno zmiany nie są korzystne w oczach YouTube'a. CEO firmy, Susan Wojcicki twierdzi, że może to doprowadzić do zamknięcia serwisu filmowego na rynku europejskim.

Zdaniem pani Wojcicki YouTube nie może działać zgodnie z proponowanymi w Unii Europejskiej regulacjami, potocznie określanymi jako ACTA 2.0. Powodem jest kontrowersyjny artykuł 13, powszechnie zwany „filtrowaniem platform”. Zapis przesuwa odpowiedzialność za materiały umieszczane przez użytkowników w internecie na dostawców usług. Na ich barkach spocząć miałoby poszukiwanie naruszeń praw autorskich i usuwanie ich na własną rękę.

Wojcicki w swoim wpisie twierdzi, że YouTube nie ma ani zaplecza technicznego, ani możliwości finansowych, by wprowadzić tak szczegółową analizę materiałów udostępnianych przez użytkowników, jakiej wymaga proponowane prawo UE. Co minutę na platformie pojawia się 400 godzin nowych filmów. Przy takiej skali nakaz filtrowania materiałów byłby po prostu nie fair względem YouTube'a.

Proces nie jest też wcale tak prosty, jak może się wydawać. Wojcicki zilustrowała związane z nim problemy na przykładzie teledysku do popularnej piosenki „Despacito”. Z filmem związane są prawa nagrania dźwiękowego i wielu innych elementów audiowizualnych, a także prawa wydawcy. YouTube ma podpisane umowy licencyjne z wieloma jednostkami, ale wielu posiadaczy praw autorskich pozostaje nieznanych. Ta niepewność oznacza, że by uniknąć oskarżenia na mocy Artykułu 13, YouTube musiałby całkowicie zablokować teledysk i podobne filmy – twierdzi Wojcicki. W skali działania YouTube'a kary mogłyby być tak duże, że zrujnowałyby serwis.

YouTube nie jest bezczynny
YouTube prowadzi aktywny protest przeciwko zmianom w prawie unijnym. Od października zachęca twórców, by publikowali na Twitterze swoje wypowiedzi, potępiające Artykuł 13 (#SaveYourInternet i #CreatorsforChange). Powstała też specjalna strona informująca o zagrożeniach, jakie niesie ze sobą ACTA 2.0.

Jednocześnie YouTube informuje o tym, jak skuteczny jest działający obecnie system Content ID, automatycznie wyszukujący naruszenia praw autorskich. Na podstawie jego wskazań właściciele oryginalnych materiałów mogą otrzymać wynagrodzenie, jeśli fragmenty ich dzieł znalazły się w filmach innych twórców. System zaliczył kilka wpadek, ale w ogólnym ujęciu sprawdza się przyzwoicie.

YouTube zainwestował ponad 100 mln dolarów w Content ID, uruchomiony w 2007 roku i według zarządu firmy to wciąż najlepszy sposób wynagradzania twórców za naruszenia praw autorskich. Przede wszystkim, założenia systemu są sprawiedliwe, a ich wdrożenie na globalną skalę realne. Wojcicki napisała, że dzięki Content ID YouTube wypłacił już właścicielom praw autorskich ponad 2,5 miliarda euro. Te pieniądze nie trafiłyby do nich, gdyby filmy zostały usunięte.

YouTube przestanie działać w Europie?
Zdaniem kierującej YouTubem Susan Wojcicki platformy, które uczciwie stosują takie systemu i starają się jak najlepiej wynagradzać twórców za naruszenia ich praw autorskich, nie powinny być odpowiedzialne za każde pojedyncze naruszenie, dokonane przez użytkowników. W konsekwencji Unia Europejska ryzykuje odcięcie od najpopularniejszej platformy z filmami (dla niektórych także z muzyką). Dla YouTube'a działanie na terenie, gdzie obowiązuje zapis o filtrowaniu platform, jest bardzo ryzykowne. Niestety bardziej opłaca się odciąć od użytkowników i twórców ze Starego Kontynentu.

Strata byłaby ogromna. Tylko w październiku użytkownicy z UE obejrzeli ponad 90 miliardów filmów na YouTubie. Filmy pochodziły ze wszystkich kontynentów, w tym z 35 milionów europejskich kanałów. Były to nie tylko teledyski, ale też lekcje języków obcych i mnóstwo filmów instruktażowych.

Głosowanie w sprawie przyjęcia poprawek w prawie autorskim, w Polsce znanych jako ACTA 2.0, zostało zaplanowane na styczeń.

..

Wielu ludzi ma juz zawod youtuber. Najczesciej to jest drugi ale jesli ma z 500 zl miesiecznie na czysto to tez szkoda mu stracic. Nie mowiac juz o 2000.
Ale UE to jest mafia na ktorej sie traci! Nie dlatego ze google tylko dlatego ze to jest złe!
Dlatego kazdy normalny czlowiek skanduje:
PRECZ Z UNIA EUROPEJSKA!
Chyba ze jestescie zdrajcami lub psychopatami i czekacie az z Polski zrobia druga Grecje.

https://youtube.com/watch?v=MtKsV9CjQpI



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133185
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:30, 14 Lis 2018    Temat postu:

YouTube bez teledysków? Takie mogą być konsekwencje zmiany prawa autorskiego w UE
14.11.2018 15:25
CEO YouTube'a, Susan Wojcicki ostrzega w swoim otwartym liście: jeśli w Unii Europejskiej zmienia się przepisy dotyczące praw autorskich, serwis może zostać zmuszony do masowego usunięcia klipów muzycznych. Czy wprowadzenie artykułu 13 dyrektywy to koniec dostępu do teledysków i materiałów edukacyjnych dla Europy? 
fot. YouTube
YouTube zrezygnuje z klipów muzycznych?
Takie oświadczenie ostrzegawczo wydała CEO YouTube'a, Susan Wojcicki w związku ze zmianami przepisów prawa autorskiego, nad jakimi obecnie pracuje Parlament Europejski. W emocjonalnym artykule napisanym dla "Financial Times" przekonuje, że wymogi, jakie Unia Europejska chce postawić przed jej firmą są "niemożliwe do spełnienia". Czy artykuł 13 dyrektywy, o którym mowa, to rzeczywiście wyrok na serwisy takie jak YouTube? Najbardziej kontrowersyjny wydaje się fragment dotyczący nałożenia na platformy takie jak Facebook czy właśnie YouTube obowiązku "zapobiegania dostępności w swoich serwisach utworów lub innych przedmiotów objętych ochroną". Zdaniem Wojcicki oznacza to dla serwisu konieczność usunięcia olbrzymich porcji materiałów wideo, jakie znajdują się na ich serwerach. Choć jak podkreśla, serwis nie jest przeciwny celom artykułu, to jednak w praktyce ciężko będzie je egzekwować, a to za sprawą licznych nieporozumień, dotyczących tego, kto i w jakim stopniu posiada prawa autorskie do danego materiału.


DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ
Absurdalne perypetie YouTubera. Oskarżyli go o kradzież...jego własnej piosenki

DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ
ACTA 2.0 - co to jest i jakie zagrożenie się z tym wiąże?

DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ
Wikipedia nie działa - dlaczego wszystkie strony zostały zaciemnione?
Czy z YouTube'a zniknie "Despacito"?
Tym razem nie chodziłoby jednak o hakerski żarcik, ale konieczność usunięcia tego jak i wielu innych utworów z YouTube. Wojcicki tłumaczy to tak: "Jako przykład weźmy popularne "Despacito". Prawa do tego utworu są podzielone. Dotyczy to m.in. praw do publikacji czy nagrywania dźwięku. Mamy wprawdzie wiele podpisanych umów z podmiotami, dzięki którym uzyskujemy płatną licencję na zamieszczenie u nas tego klipu, jednak część posiadaczy praw autorskich pozostaje nieznana. Jeśli mielibyśmy dostosować się do wymogu artykułu 13, zostalibyśmy zmuszeni do usunięcia nie tylko tego wideo, ale większości mu podobnych, co do których mielibyśmy uzasadnione wątpliwości. Do tego porównajcie skalę ryzyka w wypadku tak ogromnego serwisu, jakim jest YouTube. Co minutę użytkownicy zamieszczają u nas nawet do 400 godzin wideo. Żadnej firmy nie byłoby stać na tak olbrzymie straty finansowe" - argumentowała CEO YouTube'a. 

Czy zmiana praw autorskich w UE zaszkodzi Europejczykom?
Zdaniem Wojcicki zmiana przepisów oznacza dla Europejczyków nie tylko pożegnanie z ulubionymi utworami, ale także dostępem do materiałów edukacyjnych. "Konsekwencje wdrożenia artykułu 13 będą nie tylko finansowe. Mieszkańcy Unii Europejskiej ryzykują też odcięciem od treści, które tylko w ubiegłym miesiącu obejrzano ponad 90 miliardów razy. Chodzi m.in. o filmy służące do nauki języków, naukowe materiały edukacyjne i oczywiście także teledyski" - CEO YouTube'a zwróciła także uwagę na fakt, że serwis już walczy jak może z łamaniem praw autorskich, uruchamiając program Content ID. Ma nie tylko ułatwić twórcom ochronę swojej pracy przed kradzieżą, ale również zarabianie pieniędzy na tym, że ktoś ją wykorzystuje. Choć warto zauważyć, że w praktyce bywa z tym bardzo różnie, trudno nie martwić się nadchodzącymi zmianami. Na koniec przytoczymy słowa, od których CEO YouTube'a zaczyna swój list: "Twórcy od zawsze używali YouTube'a, aby podzielić się swoją sztuką, dotrzeć do fanów i zbudować swoja rozpoznawalność. Kanał "Kurzgesagt – In a Nutshell" niedawno stał się najpopularniejszym kanałem w Niemczech dzięki swoim wideo, które pomagają innym pokochać naukę. Artyści tacy jak Dua Lipa czy Ed Sheeran starali się dotrzeć do potencjalnych fanów za naszym pośrednictwem jeszcze na długo przedtem, zanim stali się sławni" - rzeczywiście, szkoda byłoby to wszystko stracić.

...

UE cofa nas do epoki kamienia lupanego. Zniszczona gosepodarka wylaczony prad bomza drogi. Zamkniety internet.
Trudno jak tak popieracie UE to musi nastapic upadek.
Ja juz odzwyczailem sie od PCta moge i od internetu. Jak sie mieszka wsrod debili to sie ponosi konsekwencje.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133185
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 8:57, 16 Lis 2018    Temat postu:

Deklaracja Warszawska: 34 organizacje będą walczyć z piractwem

JOACHIM SNOCH wczoraj 18:16
Grupa 34 organizacji i instytucji, które zajmują się ochroną praw autorskich, podpisała właśnie tzw. Deklarację Warszawską. Jest to umowa, na bazie której dane organizacje mają w zakresie międzynarodowym współpracować w walce z rozpowszechnianiem w internecie różnych treści. Wśród organizacji i instytucji znalazły się np. BBC czy HBO.


Podczas szczytu Content Protection Summit, który odbył się w Warszawie podpisano umowę tzw. Deklaracji Warszawskiej. Aż 34 organizacje postanowiły rozpocząć współpracę nad wspólną walką z piractwem internetowym. W konferencji wzięło udział 120 przedstawicieli różnych firm i instytucji z wielu krajów, także spoza Europy. Było to pierwsze tego typu spotkanie nie tylko w Polsce, lecz całym naszym regionie europejskim.


Kto znalazł się na liście sygnatariuszy? Są to np. wytwórnie HBO, NBCUniversal, CANAL+, Discovery oraz BBC. Do tego na przykład hiszpańska policja czy Federation Against Copyright Theft. Z polskich podmiotów deklarację podpisały Cyfrowy Polsat, TVN, ITI Neovision oraz Stowarzyszenie Sygnał.

Poniżej zobaczycie pełną treść Deklaracji Warszawskiej.

Deklaracja Warszawska

W obliczu globalnej skali naruszeń praw własności intelektualnej w Internecie, a także ich negatywnego wpływu na branżę kreatywną i gospodarki wielu krajów, konieczne jest zacieśnienie konstruktywnej międzynarodowej współpracy na rzecz walki z piractwem internetowym. Musimy wzajemnie czerpać z naszych doświadczeń i najlepszych praktyk organizacji, organów rządowych i podmiotów sektora prywatnego z różnych części świata.

Uczestnicy szczytu International Content Protection Summit Warsaw 2018, zorganizowanego przez Stowarzyszenie Sygnał przy wsparciu EUIPO, niniejszym potwierdzają, że mają świadomość i rozumieją potrzebę stałego międzynarodowego zaangażowania głównych zainteresowanych podmiotów. Szczyt ma rozpocząć proces regularnej międzynarodowej współpracy między organizacjami zwalczającymi piractwo, opartej na wymianie doświadczeń w celu rozwijania i popularyzacji skutecznych metod zwalczania piractwa internetowego, w tym rozwiązań prawnych, podejścia „follow the money”, a także różnych inicjatyw edukacyjnych, będących przykładami najskuteczniejszych metod walki z nielegalnym rozpowszechnianiem treści.

Podejmując tego rodzaju działania, uczestnicy spotkania chcą wzmocnić międzynarodową koalicję przeciwko piractwu. Pragną również zwiększyć wśród decydentów, opiniotwórców, mediów i społeczeństwa świadomość szkód, jakie piractwo wyrządza światowej gospodarce i tym samym włączyć ich w międzynarodowe działania mające na celu przeciwdziałanie kradzieży treści audiowizualnych i ochronę praw własności intelektualnej.

...

TVN! BBC! Czy hiszpanska policja!
Kuriozum!
To sa najwieksi bandyci! Spadajcie! Jestescie wrogami wolnosci! Nie chce ogladac zadnych waszych patoprodukcji! Zycze zebyscie znikneli!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133185
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:08, 16 Lis 2018    Temat postu:

Facebook oskarżony o manipulacje i czarny PR. "Agencja postępowała etycznie"

Tolerowanie manipulowania amerykańską opinią publiczną przed wyborami prezydenckimi, mała aktywność w walce z fake newsami i stosowanie czarnego PR do dyskredytowania krytyków – to niektóre z zarzutów skierowanych przez dziennik „The New York Times” przeciwko Facebookowi.

KOMENTARZE (1) : najstarszenajnowszenajlepsze

mobilisinmobile 2 godz. temu 0
ale wiecie, ze to tym złym jest The New York Times - który jak inne media jest zarzynany przez media społeczne, to walka o rynek nic wiecej

...

Taa ,,wybitni dziennikarze" z tvn wyborczej czy radia zet walczo aby poziom byl wysoki...
Oczywiscie pomysl zeby fascebook serwowal mi ,,wlasciwa" tresc jest obledny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133185
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:56, 16 Lis 2018    Temat postu:

Julia Reda informuje o obecnym statusie rozmów trójstronnych – co proponuje Rada UE i dlaczego YouTube przestaje być naszym sojusznikiem?

Posted on 16 listopada 2018
Prosto z Parlamentu Europejskiego – garść informacji od Julia Reda dotyczących obecnego statusu rozmów trójstronnych (trialogue) pomiędzy PE, KE oraz Radą.

Oficjalna strona Julii Redy

Przygotowaliśmy dla Was tłumaczenie na polski!

Zwróćcie uwagę szczególnie na fragment, który odnosi się do tego, co obecnie robi #youtube i dlaczego nasze drogi w tym momencie MUSZĄ się rozejść.

Zapominajcie powoli o #saveyourinternet My już nie idziemy w jednym szeregu z YouTube – oni nie są przeciwni ART13 – oni chcą zarobić na wprowadzaniu cenzury. Ich marzeniem jest, aby wszystkie platformy online zmuszone były do korzystania z ich #ContentID, do czego postaramy się nie dopuścić – Z WASZĄ POMOCĄ!

Czytajcie i publikujcie pod #StopACTA2 #ACTA2 – to jedyne autentyczne ruchy społeczne, które nie są przejęte przez jakiekolwiek grupy interesu, lobby, polityków czy korporacje. Nasz ruch jest inicjatywą oddolną i taką pozostanie!

RZĄDY KRAJOWE W DALSZYM CIĄGU MAJĄ MOŻLIWOŚĆ WYSŁUCHANIA PUBLICZNEJ KRYTYKI MECHANIZMÓW FILTRUJĄCYCH ORAZ „PODATKU OD LINKÓW” I DOMAGAĆ SIĘ ISTOTNYCH ZMIAN, W CELU USTALENIA SPRAWIEDLIWEGO KOMPROMISU.

Julia Reda:

Za zamkniętymi drzwiami trwają rozmowy trójstronne mające na celu sfinalizowanie dyrektywy o prawie autorskim. Prezydencja Rady, która aktualnie należy do Austrii, zaprezentowała rządom państw członkowskich UE nową propozycję kompromisu pomiędzy różnymi projektami, będącymi obecnie przedmiotem dyskusji w kontekście kontrowersyjnych artykułów 11. oraz 13.

„Politico Europe” opublikowało dokumenty na ten temat. Zgodnie z ostatnią propozycją, zarówno automaty filtrujące jak i „podatek od linków” nie zostaną usunięte. Uwzględnione zostaną w nich pewne zmiany – niektóre na lepsze, niektóre na gorsze.

AUTOMATY FILTRUJĄCE:

Przypomnijmy: W swoim końcowym stanowisku, Parlament Europejski dołożył wszelkich starań, aby nie wspominać konkretnie o „automatach filtrujących”, by uniknąć zmasowanej krytyki publicznej wobec tego mechanizmu. Tym niemniej, tekst jaki ostatecznie został zaproponowany, był jeszcze gorszy: mógłby spowodować, że platformy internetowe ponosiłyby niewątpliwą odpowiedzialność za wszelkie naruszenia praw autorskich przez swoich użytkowników, niezależnie od działań, które byłyby przez te platformy podejmowane. Nawet najlepszy mechanizm filtrujący na świecie nie byłby w stanie przechwycić 100% nielicencjonowanych treści.

To właśnie spowodowało ostatnie działania lobbingowe, których dopuszczał się YouTube NA RZECZ mechanizmów filtrujących i przeciwko propozycji PE dotyczącej niewątpliwej odpowiedzialności [platform internetowych]. Wiele osób błędnie oceniło to jako lobbowanie przeciwko artykułowi 13. jako całości – to nieprawda. W poniedziałkowym „Financial Times” YouTube wypowiedział się, że będą oni bardzo zadowoleni, jeśli prawo zmusi wszystkich pozostałych do uruchomienia (lub – najprawdopodobniej – zakupienia licencji od nich) tego, czym YouTube już dysponuje: automatów filtrujących takich jak Content ID.

W najnowszym projekcie Prezydencja Rady zgadza się z YouTube, powracając do pomysłu zdecydowanego nakazywania używania automatów filtrujących. Rada proponuje dwie alternatywy jeśli chodzi o wyrażenie tego wymogu, jednak prowadzą one do tego samego:

Platformy są odpowiedzialne za wszystkie naruszenia praw autorskich, których dopuścili się ich użytkownicy, ZA WYJĄTKIEM sytuacji kiedy platformy

– współpracują z właścicielami tych praw,

– wdrażają „skuteczne i proporcjonalne kroki”, w celu zapobieżenia dalszego udostępniania online tych utworów, które zostały zgłoszone,

– określają jakie kroki należy podjąć biorąc pod uwagę „odpowiednie i skuteczne technologie”.

Zgodnie z tym tekstem, wszędzie tam, gdzie możliwe jest użycie automatów filtrujących, muszą one zostać wdrożone: Wszystkie przesyłane przez Was materiały wymagać będą wcześniejszej akceptacji przez podatne na błędy boty filtrujące.

Z drugiej strony Prezydencja Rady wydaje się być otwarta na przyjęcie wyjątku Parlamentu dla platform, które prowadzone są przez średnie i małe przedsiębiorstwa. Uwzględnia również lepiej sformułowany przez PE wyjątek dla platform open source udostępniających kod, takich jak GitHub.

Rada dodaje, że podjęte środki „nie powinny mieć wpływu na uzasadnione zastosowanie, ponieważ ono znajduje się wśród wyjątków oraz ograniczeń” – chociaż pozostaje niejasnym w jaki sposób można to osiągnąć, ponieważ mechanizmy filtrujące pozostają zasadniczo niezdolne do oceny naruszeń praw autorskich i odróżnienie ich od uprawnionego użycia, takiego jak w przypadku parodii. Ta klauzula może jednak okazać się pomocna w ewentualnych sprawach sądowych, które mogą mieć miejsce w przyszłości.

Złą informacją jest fakt, że Rada odrzuca starania Parlamentu o wzmocnienie mechanizmu skarg, który wymagałby ludzkiej oceny oraz niezależnego organu do spraw rozstrzygania konfliktów. Zamiast tego uwzględniono jednak to, na co nalegał PE, czyli by licencje wykupione przez platformę nie musiały koniecznie pokrywać wykorzystywania tych utworów przez użytkowników danych platform. Na przykład, nawet jeśli YouTube wykupi licencję aby wyświetlić zwiastun filmu, ta licencja mogłaby w dalszym ciągu uniemożliwić Tobie jako indywidualnemu YouTuberowi użycie tego samego zwiastuna w Twoich własnych filmach.

Rada nie podziela życzeniowego myślenia Parlamentu, że dobrowolne dialogi branżowe powinny zapewnić „że unikniemy automatycznego blokowania treści” – jest to mrzonka, która przez wielu komentatorów została przyjęta jako obietnica, że wprowadzenie artykułu 13. nie doprowadzi do filtrowania treści.

PODATEK OD LINKÓW:

Jeśli chodzi o „podatek od linków”, Rada w dużej mierze trzyma się swojego stanowiska: Chce, by wymóg licencjonowania nawet krótkich fragmentów artykułów informacyjnych trwał rok po publikacji artykułu, a nie pięć, jak proponował Parlament Europejski.

Pozytywne jest to, że Prezydencja Rady przyjmuje wyjaśnienie PE, że przynajmniej fakty zawarte w artykułach informacyjnych jako takie nie powinny podlegać ochronie. Dziennikarz miałby zatem możliwość przekazania tego, co przeczytał w innym artykule prasowym własnymi słowami.

Radzie nie udało się również wykluczyć hiperlinków – nawet tych, którym nie towarzyszą fragmenty artykułów. Nierzadko zdarza się, że adresy URL samych artykułów zawierają ich nagłówek. Chociaż Rada chce wyłączyć „nieistotne części” artykułów spod wymogu licencjonowania, nie jest pewne, czy nagłówek liczy się jako coś nieistotnego. (Klauzula Rady zezwalająca „na hiperłącza, gdy nie stanowią one udostępniania publicznego” nie będzie miała zastosowania w tych przypadkach, ponieważ odtworzenie nagłówka w rzeczywistości spowodowałoby faktycznie upublicznienie tego przekazu)

Rada nadal domaga się, by prawo to odnosiło się wyłącznie do źródeł informacji zlokalizowanych w UE, co w rezultacie mogłoby skutkować mniejszą ilością linków w wyszukiwarkach, sieciach społecznościowych oraz agregatorach treści dla europejskich witryn, stawiając je w niekorzystnej sytuacji na tle reszty świata.

Proponowane jest również doprecyzowanie, że strony informacyjne mogą udzielać bezpłatnych licencji jeżeli tak postanowią – w przeciwieństwie do PE, który oświadczył, że umieszczenie artykułu w wyszukiwarce nie powinno być uznane za wystarczające do naliczenia płatności za umieszczenie „snippetu” (fragmentu tekstu danego artykułu).

Ostatecznie Prezydencja Rady przyjmuje sformułowanie Parlamentu Europejskiego, które mówi, że jednym z celów „podatku od linków” jest „wspieranie dostępności wiarygodnych informacji” – chociaż, jak zostało już udowodnione, będzie to powodowało efekt odwrotny do zamierzonego – zwiększenie liczby fałszywych informacji.

Państwa członkowskie UE miały dyskutować propozycje tego kompromisu 15 listopada. Następny etap rozmów trójstronnych z udziałem Rady oraz KE odbędzie się 26 listopada.

RZĄDY KRAJOWE W DALSZYM CIĄGU MAJĄ MOŻLIWOŚĆ WYSŁUCHANIA PUBLICZNEJ KRYTYKI MECHANIZMÓW FILTRUJĄCYCH ORAZ „PODATKU OD LINKÓW” I DOMAGAĆ SIĘ ISTOTNYCH ZMIAN, W CELU USTALENIA SPRAWIEDLIWEGO KOMPROMISU.

...

Wiemy z youtube nie jest z nami. W kazdej chwili dobija targu z Bruksela!
Widzicie tutaj cywilizacje bizantyjska czyli UE i google. Oszustwo matactwo kretactwo i ukrywanie prawdziwych intencji. To jest od szatana.
Oraz cywilizacje łacińską czyli oddolny ruch spoleczny ktory jasno przedstawia o co mu chodzi. Taki mozecie zobaczyc historycznie np. w Solidarności. Czyli w Polsce. Nie przypadkiem w Polsce jest glowna tego sila bo to sie bierze z Kościoła.Stasrcie cywilizacji!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133185
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:28, 20 Lis 2018    Temat postu:

KeDreJ
2 godz. temu dodał
YouTube wysyła ostrzeżenia by przeczytać ich wiadomość o artykule 13 Unii Europejskiej
W spocie YouTube możemy znaleźć przykłady filmów od twórców o artykule 13, jednym z nim jest polski film kanału To już jutro.

..

Trzeba patrzec na kroki google ale bez ekscytacji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133185
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:16, 21 Lis 2018    Temat postu:

YouTube prosi o nasze wsparcie w wojnie z UE. Jeśli przegra, zniknie z Europy

Żarty się skończyły. Władze YouTube tworzą armię ze swoich użytkowników na potrzeby wojny z kontrowersyjnym artykułem 13. nowej dyrektywy UE.
Susan Wojcicki, posiadająca polskie obywatelstwo CEO serwisu YouTube, napisała na blogu serwisu skierowanego do wydawców, że ACTA 2 przygotowywana przez Unię Europejską odmieni nie do poznania oblicze globalnej sieci, jaką znamy i kochamy. Zwróciła ona uwagę na fakt, że artykuł 13. kontrowersyjnej dyrektywy UE w sprawie praw autorskich na jednolitym rynku cyfrowym UE, doprowadzi do zabicia różnorodności i wolności rozpowszechniania treści oraz swobodnego dzielenia się nimi na serwisach społecznościowych.

W tym celu gigant stworzył stronę #saveyourinternet i hashtag, które mają zmotywować Internautów do uratowania globalnej sieci takiej, jak była do tej pory. „Uchwalenie artykułu 13 w obecnej wersji może spowodować poważne, niezamierzone konsekwencje dla wszystkich. Działajmy razem, by znaleźć lepsze rozwiązanie. Wyobraź sobie, że nie możesz obejrzeć swoich ulubionych filmów” - możemy przeczytać na stronie walki z nową dyrektywą UE. Witryna przepełniona jest grafikami i filmami, w których możemy dowiedzieć się, jak bardzo zmieni się rzeczywistość globalnej sieci, gdy jednak artykuł 13. zacznie obowiązywać.

Oczywiście odbije się to dotkliwie przede wszystkim na takich serwisach Google, jak: Google News i YouTube, co najbardziej boli Wojcicki. Serwis ten stał się już największym medium internetowym na świecie, który codziennie odwiedza ponad 2 miliardy mieszkańców naszej planety. CEO YouTube przeraża fakt, że jeśli artykuł ten wejdzie w życie, setki tysięcy ludzi straci możliwość zarabiania i rozwijania swoich zdolności w sieci.



Treści przygotowywane przez YouTuberów, których popularność rośnie na świecie z miesiąca na miesiąc, nigdy już nie będą takie same. Znikną nawiązania do treści stanowiących czyjąś wartość intelektualną, nie będą mogły być tworzone i prezentowane memy określające w wymowny sposób aktualne wydarzenia ze świata, materiały wideo na YT nie będą mogły być dowolnie okraszane utworami muzycznymi, a giganci internetowi będą musieli zacieśnić cenzurę komentarzy, aby nie narazić się na wielomilionowe kary finansowe nałożone przez UE.

„Wymagając od platform internetowych automatycznego filtrowania wszystkich treści, które przesyłają ich użytkownicy, art. 13 podejmuje bezprecedensowy krok w kierunku transformacji Internetu, od otwartej platformy udostępniania i innowacji, w narzędzie do zautomatyzowanego nadzoru i kontroli użytkowników” - napisało w liście otwartym do władz UE aż 70 czołowych postaci świata Internetu, w tym twórcy globalnej sieci oraz założyciele Wikipedii, Google, YouTube i wielu serwisów internetowych.

Szefowa YouTube popiera stworzenie nowego prawa, które będzie chronić wydawców, pozwoli im lepiej kontrolować publikacje i propagowanie w sieci ich wartości intelektualnej, ale jednocześnie sprzeciwia się obecnej formie dyrektywy UE dotyczącej praw autorskich na jednolitym rynku cyfrowym UE oraz nie chce, aby jej firma i inni giganci internetowi byli zobowiązani do permanentnego ograniczania wolności, cenzurowania wypowiedzi i blokowania rozwoju kreatywności użytkowników globalnej sieci.



Na stronie możemy przeczytać, co w tej sytuacji proponuje YouTube: Chcemy poprosić prawodawców, by znaleźli bardziej zrównoważone rozwiązanie, które umożliwi nam ochronę przed naruszaniem praw autorskich, a twórcom, wykonawcom i użytkownikom z Europy – wyrażanie siebie w sieci. Aby to było możliwe, potrzebujemy systemu, w którym będą uczestniczyć platformy i właściciele praw.

W praktyce oznacza to trzy rzeczy:
– Właściciele praw powinni współpracować z platformami, aby identyfikować należące do nich treści. W ten sposób platformy będą wiedzieć, które materiały są chronione prawem autorskim, i będą mogły dać właścicielom praw możliwość ich blokowania, jeśli się na to zdecydują.
– Platformy powinny być odpowiedzialne tylko za treści zidentyfikowane przez narzędzia takie jak system Content ID lub w wyniku procesu powiadamiania i usuwania treści.
– Platformy oraz właściciele praw powinni prowadzić negocjacje w dobrej wierze, w sytuacji, gdy licencje i prawa łatwo można zidentyfikować.

...

Youtube prowadzi swoja gre. Nie walczymy o jakies rzekomo ,,dobre" przepisy ktore pozwola zaiksom na kolejna grabiez ludzi! Walczymy o to zeby w ogole nie grabili!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133185
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:30, 22 Lis 2018    Temat postu:

Polscy youtuberzy przeciw art. 13 dyrektywy o prawie autorskim. „Katastrofa”

Kilkudziesięciu polskich twórców youtube’owych w liście do posłów Parlamentu Europejskiego protestuje przeciw artykułowi 13 dyrektywy o prawie autorskim. - Oznacza to znaczące ograniczenie możliwości publikacji treści w internecie i stanowi zagrożenie dla artystów i ich widowni - oceniają.

...

Youtuberzy to tworcy O MILION RAZY WIEKSZEJ POPULARNOSCI NIZ RAMOLE WYCIAGANI PRZEZ ZAIKS!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133185
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:23, 01 Gru 2018    Temat postu:

KE chce opodatkować internetowych gigantów. Rykoszetem oberwie mały biznes

Związek Przedsiębiorców i Pracodawców obawia się planowanego przez UE podatku od usług cyfrowych. ZPP uważa, że wyższe koszty nałożone na internetowych gigantów zostaną przerzucone na zwykłych ludzi i małe firmy.

KOMENTARZE (1) : najstarszenajnowszenajlepsze

MTMa 45 min. temu 0
Oby Polacy dojrzeli w końcu do polexitu.

...

Tez nie moge sie doczekac! Znowu pod haslem zlupimy google rozwala male firmy. Standard UE.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133185
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:06, 05 Gru 2018    Temat postu:

EFF: Polska uratowała Europę przed ACTA. Czy uratują nas przed ACTA2?
@moby22 eff.org #polska #stopacta2 #saveyourinternet #internet #europa #uniakradnieinternet
Electronic Frontier Foundation krótko i na temat o tym, co się dzieje w związku z dyrektywą o prawach autorskich w Polsce. Lipiński nadal będzie pyskował, że tylko u nas mówi się na to "ACTA2"? No to mamy dla niego smutne wieści.

[link widoczny dla zalogowanych]

amaru-szakur 3 godz. temu +5
Ciężka praca wszystkich nas, którzy walczymy z #acta2 wreszcie przynosi efekty. Zauważają nas media. Na social mediach hasło #stopacta2 wypisywane jest w postach w wielu językach. Tysiące aktywistów w EU przygotowuje się na protesty #stopacta2 19.01.2019, a nawet jeszcze nie przyszła pierwsza fala paniki po przegranym trilogu w UE - która nastąpi 13.12.2019 - Do koalicji zgłosili się już ludzie z 10 krajów wspólnoty. Codziennie dochodzą nowi. Tym razem będziemy przygotowani przed ostatecznym głosowaniem - ale potrzebujemy Was wszystkich. Gdy nadejdzie czas to wasze klawiatury będą naszymi mediami i tylko one będą mogły powiadomić wszystkich o protestach.

...

Polska ostatnia nadzieja wolnosci! O wolnosc trzeba stale walczyc! Nie jest dana raz na zawsze!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133185
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:14, 05 Gru 2018    Temat postu:

Samsung drugi raz oszukuje w reklamach Galaxy A8. Pokazuje zdjęcia z lustrzanki
Strona główna Aktualności04.12.2018 17:55
image
REKLAMA

Anna Rymsza
Anna Rymsza
@Xyrcon
Można powiedzieć, że ten typ oszustwa przeszedł już do klasyki, co wcale nie usprawiedliwia żadnego z producentów telefonów. W kampanii reklamowej smartfonu Galaxy A8 w Malezji, Samsung wykorzystał zdjęcie zrobione lustrzanką i do tego dał się złapać na gorącym uczynku.

Złamali prostą zasadę – nie wolno brać zdjęć z profesjonalnych aparatów fotograficznych i udawać, że są to przykładowe zdjęcia ze smartfonu. Wielu już próbowało i zwykle kończyło się to małym skandalem, gdyż trudno nie zauważyć takiego oszustwa. Tym razem wpadł brazylijski oddział marketingu, ale jego pomyłka przekroczyła kolejną granicę nieuczciwości. Co gorsza, zdjęcie nie pochodziło nawet ze specjalnej sesji, jak w przypadku Nokii czy Huaweia.

Te same błędy, zero wniosków
Marketingowcy Samsunga widocznie nie umieją uczyć się na błędach. W niemal identyczny sposób wpadli podczas promowania Galaxy A8, gdy zdjęcia kupione na Getty Images i poddane retuszowi miały przekonać nas o wspaniałej jakości selfie z tego smartfonu. Mimo tego znów kupili zdjęcie stockowe, umieścili je na stronie promującej ten sam smartfon. Może liczyli na to, że za drugim razem nikt się nie zorientuje?

Zobacz obraz na TwitterzeZobacz obraz na TwitterzeZobacz obraz na Twitterze

Fᴇʟɪᴘᴇʀᴀs
@feliperas
Quer enganar quem, @SamsungBrasil?
12,6 tys.
16:26 - 16 sie 2018
Ludzie o tym mówią: 4 819
Twitter Ads - informacje i Polityka prywatności
Zorientowała się jednak autorka zdjęcia, Dunja Djudjic, i opisała sprawę na swoim blogu. Dunja przeniosła niedawno swoją galerię na portal EyeEm i na mocy umowy z Getty Images niektóre z jej prac zostały wystawione na sprzedaż.

oryginalne zdjęcie / Dunja Djudjic
oryginalne zdjęcie / Dunja Djudjic
Autorka otrzymała informację o tym, że ktoś kupił jej zdjęcie, a nic tak nie rozgrzewa serca fotografa, jak pierwsza sprzedaż w nowym miejscu. Nie dziwi więc, że chciała dowiedzieć się, kto kupił jej zdjęcie. Wyszukiwanie obrazem doprowadziło ją na stronę Samsunga. Tam znalazła swój autoportret ze zmienionym kolorem włosów, retuszowaną twarzą i bez oryginalnego tła, pokazujący rzekome możliwości przedniego aparatu Galaxy A8. Z oczu znikły naczynka krwionośne, włosy zyskały rudawy odcień, skóra została wygładzona, znikły pieprzyki.

zrzut ekranu ze strony Samsung Malezja / diyphotography.net
zrzut ekranu ze strony Samsung Malezja / diyphotography.net
Nie ma pewności, że Samsung kupił to zdjęcie
Dunja zwróciła też uwagę na ciekawy problem, związany ze sprzedażą cyfrowych zdjęć. W zasadzie nie ma gwarancji, że Samsung kupił jej zdjęcie. Można spokojnie założyć, że agencje marketingowe mają duże abonamenty i mogą wykorzystywać dziesiątki zdjęć w ciągu miesiąca, a opłata za nie zostanie zarejestrowana przy pobieraniu kolejnego abonamentu. EyeEm nie zarejestrował jeszcze transakcji, gdy powstawał ten artykuł, serwis Getty nie odpowiedział, a kontakty z Samsungiem kończyły się zwykle instrukcjami korzystania ze smartfonu.

...

No przeciez! Prawa tworcow najwazniejsze prawda?
Tak to (nie)wyglada! I miejcie swiadomosc tej obludy gadki o ,,wynagrodzeniu" tworcow! 200 czy 300 dolców nawet dac im SZKODA!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133185
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:05, 06 Gru 2018    Temat postu:

MARSZ #StopACTA2 w Brukseli – 19.01.2019 – powiedz NIE dla cenzury internetu!
@moby22 stopacta2.org #polska #europa #acta2 #stopacta2

Bruksela - ojczyzna #ACTA2 Działając w porozumieniu z aktywistami z Belgii i Holandii organizujemy w Brukseli marsz #StopACTA2. Marsz zaczyna się 19 stycznia o godzinie 14:00 na Place de la Monnaie. Stamtąd przemaszerujemy do miejsca, które jest źródłem naszych kłopotów - pod Parlament Europejski.

[link widoczny dla zalogowanych]

...

Przypominam! Tu chodzi o wolnosc!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133185
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:01, 07 Gru 2018    Temat postu:

Piracenie seriali, muzyki i gier to dziś straszny obciach

Paweł WiniarskiPaweł Winiarski2018-12-07AntywebTV
W sumie piracenie zawsze było obciachem, ale teraz nie ma żadnego argumentu, który mógłby je usprawiedliwiać. Dlaczego? Bo serwisy i usługi oferują tak tani i łatwy dostęp do treści, że aż głupio z nich nie korzystać.
Gdyby rynek seriali, gier i muzyki wyglądałby tak jak dziś za czasów mojego uczęszczania do szkoły – pewnie nie skończyłbym nawet podstawówki. Albo rodzice musieliby mi zabierać sprzęty żebym w ogóle chciał robić coś innego. Kompletnie nie rozumiem jak można dziś piracić, pomijając nawet kwestie etyczne, to po prostu nie ma sensu.



I co, dobre argumenty? Dodajcie do tego promocje na Steamie, GoGu czy jakimkolwiek innym sklepie z grami, czarne piątki, sezonowe wyprzedaże, czasem za stówkę da się kupić kilka świetnych gier. Ja żałuję tylko że nie można dokupić czasu bo doba nie jest z gumy.

Dostęp do seriali, muzyki i gier jeszcze nigdy nie był tak prosty i tak tani. Moim zdaniem to wytrąca piratom wszystkie argumenty z ręki. Mając do wyboru takie opcje po prostu wstyd piracić i taki sam wstyd się do tego publicznie przyznawać.

To oczywiście moje zdanie i pewnie część z Was się ze mną nie zgodzi. Jestem więc bardzo ciekawy co Wy sądzicie zarówno o piractwie w dzisiejszych czasach jak i o usługach, o których opowiadałem. Dajcie znać w komentarzach. Zachęcam też oczywiście do zostawienia łapki w górę i subskrybowania naszego kanału. To tyle ode mnie trzymajcie się cześć.

...

Absurd! Gdybym musial pisac np. analize ,,Kleru" to nie bede za to placil tylko oczywista ze albo obejrze darmo w sieci albo sciagne! NAWIASEM MOWIAC KATOLICY! Z JAKIEJ PAKI PLACILISCIE ZA BILETY? NIE UMIECIE SOBIE ZNALEZC W SIECI DARMO? Ja znalazlem kilka! I nie skorzystalem zreszta bo mnie brzydzi! To sa gry GTA czy inne devile! Nie kupie tylko dlatego ze bede musial ograc! Bo to zło! Jak place to POPIERAM! To musi byc cos co uznam ze jest po jasnej stronie mocy nawet troche! Dlatego musi bgc darmo w sieci! Musi!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133185
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:45, 08 Gru 2018    Temat postu:

Zmiany w prawie autorskim, czyli jak Parlament Europejski uderzy w kibiców
Największe ligi europejskie protestują przeciwko wprowadzeniu zmian w prawie autorskim. Jeśli im się nie uda, może to oznaczać uderzenie w kulturę kibicowską na niespotykaną dotychczas skalę.

Marek Wawrzynowski
Marek Wawrzynowski
07 Grudnia 2018, 20:26
REKLAMA


Getty Images / Borussia Dortmund
Robiłeś zdjęcia na meczu i wrzucałeś na ulubiony portal albo montowałeś filmiki z akcjami ulubionego piłkarza na YouTube? Teraz nie będzie to już możliwe. Parlament Europejski planuje wprowadzenie nowelizacji prawa autorskiego, która będzie potężnym ciosem w kulturę kibicowską.

Trzy największe ligi europejskie: Bundesliga, La Liga i Premier League, na początku grudnia zaprotestowały przeciwko nowej dyrektywie w sprawie praw autorskich na jednolitym rynku cyfrowym. Pojawiły się głosy, że jeśli im się nie uda, kibice nie będą już mogli oglądać kompilacji najlepszych akcji swoich ulubionych piłkarzy. Co więcej, nawet opublikowanie filmiku z trybun zrobionego telefonem, będzie mogło spowodować proces o odszkodowanie.


Namiastkę tego prawa, zwanego potocznie ACTA 2, mamy obecnie w Polsce. Nie ma przykładowo możliwości obejrzenia najlepszych akcji Rafała Wolskiego z Lechii Gdańsk czy Filipa Starzyńskiego z Zagłębia Lubin, ale można sobie do woli oglądać zwody Leo Messiego, Cristiano Ronaldo czy Edena Hazarda. Wprowadzenie nowego prawa zlikwiduje taką możliwość. Ale pójdzie znacznie dalej. Zakazane będzie prawdopodobnie również wrzucanie filmików z trybun robionych np. telefonem komórkowym. Treści będą wyłapywane przez specjalne filtry i blokowane.

- Wyobraźmy sobie taką sytuację, że jestem w Paryżu i robię zdjęcie Wieży Eiffla. Jeśli wrzucę ją na Facebooka, jego algorytm może zablokować mi zdjęcie, bo istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że już wcześniej ktoś wrzucił niemal identyczne zdjęcie. Biorąc pod uwagę, że codziennie robi tam zdjęcia pewnie kilkadziesiąt tysięcy ludzi, jest to niemal pewne – porównuje Michał Kanownik, prezes związku "Cyfrowa Polska".

- Dotychczas to, że ktoś nagrał na stadionie pół minuty filmiku z trybun, na pewno nie naruszało interesów drużyn czy właściciela praw. Po wejściu dyrektywy platforma typu YouTube będzie to musiała z automatu zablokować - dodaje.

Ligi zorientowały się, że może to bardzo mocno w nie uderzyć. Nowe prawo będzie więc działać jedynie w interesie wielkich nadawców a kompletnie ograniczy małych twórców. A co ze zdjęciami? - Tego jeszcze nie wiemy, zobaczymy jak zareaguje algorytm. Nie wiemy też co będzie się działo z filmikami i zdjęciami promocyjnymi zamieszczanymi przez kluby - mówi Michał Kanownik. I ostrzega, że operacja łączy się z kolosalnymi kosztami dla platform. Sam silnik Youtube do wychwytywania treści łamiących prawa autorskie kosztuje ok. miliarda dolarów. Teraz dojdą do tego jeszcze dodatkowi prawnicy. A to oznacza, że mniejsze platformy będą wolały po prostu usuwać film.


Z kolei Janusz Piotr Kolczyński, partner zarządzający z kancelarii radcowskiej C.R.O.P.A, specjalizującej się m.in. w prawie autorskim, dodaje, że dotychczas to wyłącznie złamanie wewnętrznego regulaminu imprezy sportowej (np.robienie zdjęć, kręcenie filmów mimo zakazu) mogło powodować np.wyproszenie z obiektu itd. Teraz sprawa ma iść dalej, to samo nagrywanie i rozpowszechnianie publikacji może być niedozwolone. Dodatkowo powodować procesy. Natomiast nie widzi zagrożenia dla kibica robiącego filmy na użytek niekomercyjny.

- Niewątpliwie Unia Europejska dąży do wprowadzenia nowego zakazu stadionowego służącego tym razem blokowaniu nielegalnie utrwalonych treści sportowych. Nowe prawo pokrewne ma służyć tylko organizatorom imprez sportowych, a więc w praktyce najczęściej klubom sportowym. Blokowanie ma być możliwe tylko wtedy, gdy treści sportowe będą wykorzystywane do innego celu niż osobistego. Z tej perspektywy nie widzę dużego zagrożenia dla indywidualnych praw kibiców. Bardziej chodzi o ukrócenie możliwości komercyjnego wykorzystywania transmisji sportowych lub ich części. Jeśli ktoś uczyni sobie z tego źródło dochodów, być może zostanie poproszony o podzielenie się zyskiem z organizatorem imprezy sportowej. Dostrzegam tu także próbę wywarcia nacisku na pośredników, dostawców treści, portale takie jak: Youtube itd., które będą musiały podzielić się przychodami z organizatorami imprez sportowych z tytułu rozpowszechnianych treści sportowych kibiców - zaznacza Janusz Piotr Kolczyński.

Michał Kanownik podkreśla, że sprawa jest znacznie szersza i nie dotyczy jedynie środowiska kibicowskiego.

- Wyobraźcie sobie pustynię w internecie dla tematów, które was interesują. Co zostanie zablokowane? Większość nieoficjalnych teledysków, filmy edukacyjne takie jak np. "Historia bez cenzury", muzyczne covery fanów, mashupy czyli każdy blend (kompozycje składające się z fragmentów różnych utworów), parodie czy choćby produkcje Youtuberów, którzy nagrywają gry i o nich opowiadają. Ogólnie będzie to koniec internetu jaki znamy - ostrzega Kanownik.

...

To szybko sie zorientowali! Ta patologia uderzy w 99% ludnosci jak wszystko zreszta co wprowadza UE. Nie ma jednego dobrego ich projektu.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133185
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:29, 10 Gru 2018    Temat postu:

Antypiraci nie rozumieją jak działa internet. Blokada domen przed rejestracją nie pomaga
Strona główna Aktualności10.12.2018 13:39
image plakat filmu 2.0
REKLAMA

Anna Rymsza
Anna Rymsza
@Xyrcon
Blokowanie domen na poziomie dostawcy internetu jest jedną z ulubionych metod walki z piractwem w branży filmowej i muzycznej. W Indiach sąd wydał rekordowy i bardzo dziwny nakaz blokady ponad 12 tysięcy domen, które mogłyby wskazywać na pirackie kopie filmu 2.0. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że część z tych domen jeszcze nie została zarejestrowana. Mamy do czynienia z ciekawym precedensem.

Decyzja zapadła w Sądzie Najwyższym w Madrasie na wniosek Lyca Productions, gdzie 37 lokalnych dostawców dostało polecenie zablokowania łącznie 12 564 domen. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że domeny z listy, o ile zostały już zarejestrowane, wskazują jedynie na 16 głównych celów, w tym około 2 tysięcy to strony należące do TamilRockers. Pozostałe to Movierulz, Tamilmv, 1337x, Worldfree4u, Tamildbox, Tamilgun, Tamilrage, Isaimini, Filmlinks4u, Madrasrockers, Tamilyogi, Thiruttumovies, Mtamilrockers, Hiidude i Mymoviesda.

Jakim cudem uzbierało się więc ponad 12 tysięcy domen do zablokowania? Wiele z nich jeszcze nie działa, a nakaz blokowania uwzględnił je na wszelki wypadek. Są to zwykle wariacje na temat znanych domen, często egzotyczne, z sufiksami w różnych językach używanych w Indiach.

Fragment nakazu / TorrentFreak
Fragment nakazu / TorrentFreak
Pomysłodawca musiał być z siebie dumny. Strona Hiidude, która operowała już pod domenami .biz i .in, zostanie zablokowana także po rejestracji z sufiksami .lgbt, .wtf i wieloma innymi. Sukces? Niekoniecznie. Wystarczy, że prowadzący stronę zmienią Hiidude na Hiidude2, Hi1dude albo coś podobnego, by ominąć cały nakaz, którego przygotowanie zapewne zajęło prawnikom sporo czasu i pochłonęło niemałe fundusze.

Jakby tego było mało, nakaz blokady na poziomie dostawców nie zostanie wprowadzony na stałe. Sąd zdecydował, że będzie aktualny jedynie do 13 grudnia i może ewentualnie zostać przedłużony dla konkretnych stron. Nakaz został wydany 29 listopada – w dniu kinowej premiery 2.0.

Nie powinno być zaskoczeniem, że blokada nie pomogła w ochronie filmu przed piratami. W ciągu drugiego weekendu grudnia wysokiej jakości nieautoryzowana kopia 2.0 już krążyła po internecie. Najpierw pojawiła się podobno na TamilRockers, ale szybko rozeszła się po innych serwisach, także takich, które nie zostały uwzględnione w nakazie. Starania Lyca Productions spełzły na niczym. Sukcesem próbuje za to pochwalić się indyjska policja, która aresztowała jednego (lub kilku, lokalne media nie są zgodne) administratorów TamilRockers. Podobno takie aresztowanie miało miejsce już 3 razy – widocznie strona ma bardzo duże grono administratorów.

...

Jak zwykle! Piraci maja tak cwanych fachowcow tak wyspecjalizowanych ze prostackie blokowanie nazwy! Za to jak zwykle masy zwyklych ludzi ktorzy zalozyli strony w jakiejs domenie straci je.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133185
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:52, 11 Gru 2018    Temat postu:

Apple z zakazem sprzedaży iPhone’ów w Chinach

Chiny złoszczą się, że Apple przy produkcji swoich iPhonów naruszył 2 patenty chińskich producentów. Rozwiązania, o których mowa, to umożliwianie użytkownikom dostosowania i sformatowania rozmiaru zdjęć oraz zarządzanie aplikacjami za pomocą ekranu dotykowego. Czyli Chiny mogą kopiować, reszta nie?

...

Nie! Useje tak sie domagali przestrzegania ,,praw autorskich" no to maja! Szok co? Bo mysleli ze to oni beda łupić innych! Inni tez moga im przywalic. Tylko mniejsi sie boja.
Tak wiec z tymi copyrightami zachowujmy rozsadek. To co zaprowadzili juz dawno jest bandytyzmem. Tak naprawde kradzieza nie jest zastosowanie jakiegos rozwiazania tylko uruchmienie sprzedazy czyjejs marki i zarabianie na tym. I to powinno byc scigane tylko. A jak ktos umie nasladowac droga wolna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133185
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:00, 12 Gru 2018    Temat postu:

Szambo wybiło: 'Nie stać mnie, to mogę piracić, bo piractwo to nie kradzież'
12.12.2018 14:20, dodał: ArfałekOcena:

To niebywałe z jaką lekkością niektórzy są w stanie usprawiedliwiać fakt, że łamią prawo. Tak, piractwo to kradzież własności intelektualnej, jakkolwiek tego nie próbuje się tłumaczyć.


W ostatnich dniach w polskiej części internetu opublikowano kilka ciekawych materiałów, dotyczących zjawiska piractwa. Redaktor jednego z popularnych serwisów napisał, że jego zdaniem "piractwo to straszny obciach". Osobiście nie posuwałbym się do takich emocjonalnych stwierdzeń, bo piractwo jest po prostu łamaniem prawa, które nie powinno podlegać dodatkowej ocenie. Clickbaitowy tytuł wywołał rzecz jasna kolosalne oburzenie wśród internautów, którzy w łamaniu prawa nie widzą najwyraźniej niczego złego. Erupcja hejtu nastąpiła błyskawicznie z wierzchołka wulkanu o nazwie "piractwo-to-nie-jest-kradzież-tylko-kopiowanie", a towarzyszyło temu silne trzęsienie ziemi z epicentrum w "nie-stać-mnie-więc-piracę".

"Piractwo to nie jest kradzież. To kopiowanie."

Koronny argument osób, które mentalnie zatrzymały się w średniowieczu (no, albo w latach 70' XIX wieku) i nigdy nie słyszały o czymś takim, jak "własność intelektualna". Elementy oprogramowania, takie jak kod, czy też materiały graficzne i dźwiękowe podlegają ochronie prawnej. Jeśli wchodzicie w ich posiadanie bezprawnie, bez stosownego tytułu do ich posiadania, łamiecie prawo. Kopiowanie to nie jest kradzież utworu sensu stricto - piractwo to kradzież własności intelektualnej.

Policja rozróżnia pięć różnych rodzajów piractwa komputerowego, wszystkie są sankcjonowane przez prawo:

- Piractwo w Internecie - Ma miejsce podczas pobierania programów z Internetu. Zakupów programów w sieci powinny dotyczyć te same zasady nabywania towarów, co zakupów tradycyjnych.

!!! I juz problem! Gra to nie chleb! Nie ma 10 producentow tej samej gry! Tylko jeden! Zatem jest monopol! Nie ma tych samych zasad co zakupy zwyklych rzeczy.

- Piractwo wśród użytkowników końcowych - ma miejsce, gdy użytkownik bez upoważnienia uzyskuje oprogramowanie komputerowe.

!!! Sa miliardy ludzi! Trudno zeby kazdy pisal podanie! To nie takie proste.

- Podrabianie oprogramowania - Ten rodzaj piractwa polega na nielegalnym powielaniu i sprzedaży materiałów chronionych prawem autorskim.

... Tak bo zarabiasz! ,,Drobna" roznica.

- Sprzedaż komputera z zainstalowanym nielegalnym oprogramowaniem - ma miejsce, gdy firma sprzedająca nowe komputery instaluje na twardym dysku nielegalne kopie oprogramowania, aby uatrakcyjnić zakup. Te same zastrzeżenia dotyczą integratorów sprzedających i instalujących nowe programy w komputerach w miejscach pracy.

... Tylko ze mamy monopol MS. Monopol to kradziez pierwszego rzedu! W tej sytuacji jest dozwolone ominiecie monopolu.

- Korzystanie z oprogramowania na serwerze bez licencji dostępowej - Ten rodzaj piractwa ma miejsce, gdy zbyt wielu pracowników pracujących w sieci korzysta jednocześnie z głównej kopii programu. Jeśli firma ma sieć lokalną i instaluje na serwerze programy dla wielu użytkowników, powinna dopilnować, aby licencja ją do tego upoważniała. Jeśli z oprogramowania korzysta większa liczba użytkowników niż przewiduje licencja, jest to przypadek “nadużycia”.

!!!! Kuriozum! Jesli firma kupila i jest w stanie podlaczyc 100 tys. pracownikow to co kradnie komu?

W zasadzie powyższe informacje powinny ukrócić spekulacje na temat tego czy piractwo to kradzież, czy "tylko" kopiowanie. Jest to proceder nielegalny, a kwestia nazewnictwa jest tu rzeczą wtórną.

... Powyzsze pokazuje ze to nie jest proste jak budowa cepa. Zalezy od sytuacji!

Artykuł 278 Kodeksu karnego mówi wprost:

§ 1. Kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

§ 2. Tej samej karze podlega, kto bez zgody osoby uprawnionej uzyskuje cudzy program komputerowy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.

!!! Czyli gdy na nim zarabia! A jak nie zarabia? To juz nie!

Skoro kopiowanie to nie kradzież, to czy prócz oprogramowania kopiujecie także pieniądze? Przecież to kopiowanie, a nie kradzież.

Ilu z Was, osób uznających zjawisko piractwa komputerowego za coś pozytywnego, próbowało kopiować w domu banknoty za pomocą skanera, a później drukować je na drukarce i z nich korzystać? Dziwnym trafem kara pozbawienia wolności w wysokości od 5 do 25 lat skutecznie odstrasza amatorów kopiowania banknotów. Tutaj niektórzy potrafią zrozumieć to, że kopiowanie może być tożsame z łamaniem prawa. Dziwne, że w przypadku oprogramowania już nie. Oczywiście przykład jest absurdalnie skrajnym przykładem, ale dobrze chyba uzmysławia to, że kopiowanie może prowadzić do łamania prawa, co wydaje się nie mieścić w niektórych głowach.

... Bezsensowny przyklad! Kompletnie. Kopiowanie pieniedzy grozi katastrofa ekonomii! Zaglada panstwa jak Wenezuela czy Zimbabwe. Kopiowanie programow prowadzi do wzrostu innowacyjnosci i przyspiesza pkb! Wrecz odwrotnie! Czy pekinczyki poumieraly z glodu gdy kopiowaly co sie dalo? Bez zabawy w copyrighty? Nie teraz sa zagrozeniem ze USA sa w strachu!

"Nie mam kasy, dlatego piracę!"

Ja nie mam pieniędzy ani na nową Kię Stinger, ani nawet na nową Skodę Octavię, a bardzo chciałbym je mieć. Czy w związku z tym powinienem złamać prawo, aby wejść w ich posiadanie?

.... Bez sensu. Samochod ktos traci! Ja! Bezdomny ukradnie samochod ktos traci. Jak skopiuje gre? Kto traci? Moze by kupil? Za kapsle?

Gry komputerowe, podobnie jak filmy i inne utwory ochoczo "piracone" nie są towarami pierwszej potrzeby, choć wiele osób uważa, że nie może bez nich żyć.

... Co dla kogo? Dla jednego sa dla innego nie. Nie wy decydujecie.

Fun fact: żadna z tych rzeczy wam się nie należy. Jeśli zapracujecie, to sobie kupicie. Przerażającym jest to, że pewnej grupie osób ubzdurało się w głowach, że "coś im się należy za darmo". Powiedzcie mi więc, dlaczego uważacie, że należy Wam się za darmo oprogramowanie, a nie należy Wam się za darmo towar pierwszej potrzeby, jakim jest jedzenie? W końcu pokarm jest niezbędny do życia, ale gry komputerowe i filmy już nie. Jedzenie też kradniecie, czy jednak za nie płacicie? Jeśli piracicie, to po prostu łamiecie prawo i to jest esencją problemu.

... Owszem tu zgoda. Masz pieniadze? Chcesz grac? Podoba ci sie gra? Plac! Tworca musi miec zwrot. Nie ma ze ci sie nalezy. Z jednym zastrzeniem cena musi byc adekwatna do wartosci! Stare gnioty z goga nie sa warte tych cen. Czy starocie Nintendo. To muzeum. Ale nowe gry maja wartosc i tworcy czekaja na zwrot kosztow...

Żyjemy w czasach, w których za dostęp do biblioteki milionów utworów płacimy 19 złotych miesięcznie - to naprawdę niewiele. W czasach, w których bibliotekę kilku tysięcy filmów i serialów kupić można za kilkadziesiąt złotych. Wiecie jak horrendalne pieniądze trzeba było płacić kilkanaście lat temu, żeby legalnie wejść w posiadanie takiej ogromnej bazy utworów? Oczywiście jestem w stanie zrozumieć, że nawet te 19 złotych na miesiąc, to może być dla kogoś zbyt wiele. Niestety, rzeczywistość jest brutalna. Siła nabywcza złotówki jest śmiesznie niska w relacji do zarobków Polaków, ale bycie w ogonie Europy nie daje nikomu przyzwolenia do wprowadzania zasad rodem z bananowych republik. Niezależnie od tego, ile pieniędzy zarabiamy, chcemy więcej rzeczy, na które nas nie stać. Dla jednego szczytem marzeń jest 10-letni Golf, dla innego nowe BMW 7 z salonu. Jeden kupi, inny nie - tak działa ten świat.

... Zgoda o ile ktos naprawde nie jest biedny! Nie masz pieniedzy nie czytasz? Nie moze tak byc! Wlasnie dlatego ze kopiowanie nic nie kosztuje a samochod tak! Zeby dac biednemu samochod ktos musi kupic. Program mozna dac darmo!

Ktoś tworząc dany utwór lub dzieło liczył na określony zysk. Jeśli był tylko pracownikiem większej firmy i nie ma udziałów w zyskach, to zarabia właściciel praw do danego utworu, który opłaca swoich pracowników. Dlaczego tak wielu z Was chce uznawać, że własność intelektualna jest czymś "gorszym", niż rzeczy materialne? Ochroną prawną są obejmowane nie tylko rzeczy materialne, zrozumcie to w końcu!

... Prawa nie naleza do tworcow! To juz jest bandytierka! Disney chyba ma wszystkie filmy w USA np. trudno uznac ze placimy ,,tworcom" placimy darmozjadom. Zatem zgoda jesli to gra indie! I do nich idzie! Wazne zeby mieli finanse.

W Polsce panuje przyzwolenie na kradzież własności intelektualnej i "drobne oszustwa", a wszystko zaczyna się, a jakże, w szkołach. Zjawiskiem powszechnym jest ściąganie na sprawdzianach i kartkówkach w szkołach średnich, a na studiach regularnym jest zrzynanie egzaminów od osób siedzących obok. Rzeczy, które w niektórych krajach na świecie są sankcjonowane, u nas bardzo często uchodzą płazem i traktowane są jako drobne grzeszki, które łatwo sobie usprawiedliwiamy. Problem leży przede wszystkim w głowach.

... Sciaganie zreszta uczy. Zgoda ze to niezbyt ambitne ale wiek i brak kory mozgowej robi swoje.

Powiem Wam, dlaczego piracicie: bo proceder ten jest tak powszechny, że organy ścigania nie są w stanie efektywnie mu przeciwdziałać, a wy czujecie się bezkarni. Prawo własności intelektualnej jest też mocno przestarzałe i niedoskonałe, a w 2018 roku wciąż brakuje odpowiedniej edukacji na ten temat.

Drodzy piraci, dlaczego uważacie, że macie prawo do decydowania, które prawa można łamać, a których nie?

....

???? Czyli Acta 2 ??? Bez przesady. Tzw. piractwo zanika bo teraz za smieszna kase na przecenach gromadzicie stosy towaru ktorego nie uzyjecie. Po prostu rynek zadzialal! Olbrzymia konkurencja zbiła ceny gier i sa one realne! Tak niskie ze nikomu sie nie chce mordowac z jakimis torrentami jak ma gre za 5 zl srednio z serwisem gwarancja i wszystkim. Zadne policje nie pomogly. Bo ceny byly chore! Monopolistyczne. Dystrybucja pudelkowa byla dla nielicznych majacych aparat sprzedazy! Dlatego solili wysokie ceny. Teraz wrzucaja pliki na serwer i juz! I dobrze!

Natomiast jest problem piratow z zaiksu i bandytow od Acta2! Mam dostac zawalu bo ktos sciagnie gre? Gdy bandyci szykuja knebel na internet! Bede scigal plotki a mafiozi zalatwia mnie od tylu.

Czyli krotko! Lubisz gre= lubisz tworcow = placisz im. Proste. Nielubisz niegrasz nie ma problemu. Proste! Nie masz NAPRAWDE pieniedzy NAPRAWDE!!! I nikt ci nie pomaga nie stanie sie nic zlego jak pobierzesz.
Musisz testowac coś zlego co cie brzydzi? Nawet jak jestes bilionerem NIE KUPUJESZ! Zeby nie wspierac. Sciagasz darmo. Proste!
Staruszki z muzeum sciagasz darmo chyba ze kochasz firme to placisz! Milosc jest dobra!
I tyle!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133185
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:17, 13 Gru 2018    Temat postu:

ACTA 2: Wyciekła propozycja Komisji Europejskiej dotycząca artykułu 13
fot. pixabay
Jacek Tomczyk -- czerwono-biały portretJacek Tomczyk 11 grudnia 2018 5 komentarzy Facebook Twitter
Serwis Politico opublikował propozycję Komisji Europejskiej, która będzie dyskutowana 13 grudnia podczas posiedzenia tzw. trialogu m.in. w sprawie zmian w prawie autorskim. Chodzi o artykuł 13, w którym mowa o treściach publikowanych przez użytkowników w serwisach internetowych. Komisja Europejska proponuje dodanie 4 nowych punktów, które precyzują sposób reakcji portali internetowych na naruszenia zgłaszane przez właścicieli praw autorskich. W punkcie 13.6 Komisja Europejska proponuje, aby portale miały obowiązek nie tylko usuwać zgłaszane treści, ale także „podejmować największe starania w celu zapobiegania ich ponownemu udostępnianiu w przyszłości” (ang. „and to make best efforts to prevent their future availability in cooperation with rightholders”). W połączeniu z punktem 13.3 oznacza to obowiązek stosowania filtrów automatycznie blokujących treści. Stosowaniu takich filtrów przeciwni są internauci oraz część twórców publikujących w sieci. Komisja proponuje też zapisanie wprost (w punkcie 13.5) zachowanie prawa do cytatu na potrzeby parodii, ilustracji, a także krytycznej analizy dzieła. To z kolei może nie być do pogodzenia z koniecznością prewencyjnego blokowania ponownej publikacji dzieła w serwisie internetowym.

...

Horror! Trzeba sprawe rozwiazac systemowo i wyjsc z UE. Bedzie spokoj! Chyba macie cierkawsze rzeczy do roboty niz szarpanie sie eurolewactwem po kolei o wszystko. O acta o zboli o sady o co2 i co tam jeszcze ci patole wymysla...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133185
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:36, 13 Gru 2018    Temat postu:

#StopACTA2: Janusz Nosacz ogłasza Stan Wojenny na obszarze całego Internetu
@moby22 youtube.com

Jeszcze raz wzywamy Rząd Polski o przejęcie inicjatywy, która powstrzyma pierwszy rozbiór Internetu! Apelujemy i oznajmiamy, że dotychczasowe działania w naszej ocenie były nieskuteczne i puszczamy je w niepamięć. Od dziś każdy, kto nie sprzeciwia się dyrektywie #ACTA2 staje się naszym wrogiem!

...

Wrogowie wolnosci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133185
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:12, 13 Gru 2018    Temat postu:

Giełdy komputerowe: to na nich rodziła się polska scena informatyczna. Fantastyczny film im poświęcony już dostępny za darmo!

Kamil ŚwitalskiKamil Świtalski2018-12-11FilmyPo Godzinach
Giełdy komputerowe to miejsca, w których rodziła się polska scena informatyczna i branża gier. Wczoraj miał premierę nowy film, w którym możemy usłyszeć co nieco na temat tego jak takowe działały!
Świat technologii zmienia się w oczach — to co jeszcze dekadę temu brzmiało nie do wiary, teraz jest naszą codziennością. Jako osoba urodzona u schyłku lat 90. ubiegłego stulecia miałem szansę widzieć wiele transformacji. Pewnie część z naszych czytelników doskonale pamięta jak przed laty wyglądała kwestia dystrybucji sprzętu komputerowego i oprogramowania nań i film o którym dziś mowa obejrzy z uśmiechem na ustach, wspominając stare czasy. Jednak nie brakuje tutaj również czytelników, którzy urodzili się wtedy, kiedy tzw. giełdy komputerowe stały się pieśnią przeszłości, a koncept płacenia za pirackie treści brzmi jak abstrakcja nie z tego świata.

Giełdy komputerowe: social, biznes i niezapomniane przeżycia

Wczoraj zadebiutował film „Gry, użytki — co dla Ciebie?” — trwający blisko dwie godziny materiał, w którym możemy usłyszeć o giełdach komputerowych od tych, którzy bywali tam regularnie. Jako klienci, jako sprzedawcy, jako poszukujący wrażeń. Bo mimo giełdy w nazwie, tamten świat funkcjonował nieco inaczej. I owszem, biznes był tam dla wielu na pierwszym miejscu, ale to było dla wielu miejsce spotkań. Miejsce, w którym mogli dowiedzieć się co nieco na temat najnowszych gier (o których tutejsze magazyny komputerowe może i kiedyś napiszą, może nie — kto wie?) i technologii. Mogli kupić swoje wymarzone Atari czy Commodore. Mogli poznać pasjonatów, z którymi wymienili się spostrzeżeniami, pomysłami, informacjami — a nawet napisanym przez siebie oprogramowaniem. To także miejsce w którym zaczynali najwięksi polscy twórcy gier wideo, rodziły się przyjaźnie i biznesy, które większości miłośników tematu w tym kraju nie są obce.

Film „Gry, użytki — co dla Ciebie?” to kawał bardzo fajnie zrealizowanego materiału, który kipi wiedzą i ciekawostkami. Dużo fajnych anegdot o których na co dzień wspominając giełdy komputerowe się nie wspomina. Jako klient tych przybytków nie miałem pojęcia jak wyglądały realia wystawców, byłem tam tylko gościem — i to takim, który raz na jakiś czas z rodzicami miał szansę je odwiedzać i wybierać sobie nowe produkty spośród opasłych katalogów. Doskonale pamiętam duszne sale, atmosferę ekscytacji i śmigający na wielu monitorach X-Copy. Niestety — mimo że lwia część rozmówców w filmie wypadła naprawdę świetnie, przy niektórych nagraniach warunki były zdecydowanie gorsze, i to się odbiło na jakości — nie tyle wizualnie, co dźwięku. I ten nierówny poziom nieco boli, ale na osłodę dostajemy świetną muzykę autorstwa Lukhasha oraz Yerzmyeya, których nuty pojawiają się tu i ówdzie.

...

Na dzis to piractwo na 95% bylo! Oryginalnych naszych produktow moze 5%. Jednakze Zachod tak nas okradl ze nie ma zadnej mowy ze oni tu cokolwiek strascili. Straty to mamy wylacznie my.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133185
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:22, 17 Gru 2018    Temat postu:

Video dla Europy. StopACTA2 prezentuje: do Internetu tego już nie wrzucisz!

Dzięki pomocy dobrych ludzi, w tym Wykopowiczów, stworzyliśmy serię promocyjnych video, dzięki którym promować będziemy akcje związane z działaniami ruchu StopACTA2.Poland. "Do Internetu tego już nie wrzucisz" - wyjdźmy na ulice 19 stycznia! Dziękujemy bardzo wszystkim, którzy pomogli w sprawie!

...

Przypominamy!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiedza i Nauka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 24, 25, 26  Następny
Strona 20 z 26

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy