Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Wolność w sieci ...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 24, 25, 26  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiedza i Nauka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:04, 26 Cze 2018    Temat postu:

moby22
2 godz. temu dodał
Drodzy Wykopowicze!

Dzisiejszy apel jest apelem wyjątkowym, który nie zdarza się często. Ostatni raz w podobny sposób zmuszeni byliśmy się organizować w 2012 roku przy okazji protestów ws. porozumienia ACTA. I pomimo, że okoliczności, które przytrafiły nam się dziś, mogą okazać się jeszcze bardziej przykre w skutkach niż te zagrażające nam przed sześcioma laty, to z uwagi na całkowite ignorowanie tematu przez media głównego nurtu, niebezpieczeństwo przechodzi niepostrzeżenie, a sam problem nie wzbudza większej ekscytacji wśród społeczeństwa.

20.06.2018 Komisja Prawna Parlamentu Europejskiego, pomimo aktywnych prób zapobieżenia temu ze strony internautów, zaakceptowała projekt dyrektywy o prawie autorskim na rynku cyfrowym. Kolejne głosowanie odbędzie się prawdopodobnie 4 lipca. Komisja Europejska zamierza wprowadzić nowe narzędzie, rzekomo do ochrony praw autorskich, a w rzeczywistości do podporządkowania rynku informacji urzędniczej uznaniowości i największym korporacjom medialnym stosującym niepoddany zasadom przejrzystości lobbying.

Wyrażamy zdecydowany sprzeciw wobec prób ograniczania naszej wolności w Internecie, ostatnim miejscu, w którym wszyscy mogą bezpłatnie się wypowiedzieć. Nie zgadzamy się, aby Internet został zawłaszczony przez koncerny medialne oraz aparat urzędniczy. Nie pozwolimy zniszczyć niezależnych blogerów, niszowych wydawców, czy start-upów.

Wykop to miejsce, gdzie spotykają się ludzie świadomi, i to właśnie tutaj narodziła się idea ponownego zjednoczenia sił w walce z biurokratycznym nowotworem i dyktaturą eurokratów. Już kilkanaście godzin po informacji, że dyrektywa została przegłosowana, było nas kilkaset, by w tej chwili móc mówić o tysiącach wkurzonych użytkowników Internetu. Rezultat naszych starań będzie miał miejsce już w najbliższy weekend w kilkunastu miastach na terenie całego kraju, gdzie organizować będziemy protesty i manifestacje.

29 czerwca — 1 lipca br. w całym kraju odbędą się protesty przeciwko cenzurze Internetu. Jeżeli choć w najmniejszym stopniu zależy Ci na tym, by ostatnie wolne medium pozostało w rękach ludzi, a nie samozwańczej garstki możnych decydentów – PROSZĘ, PRZYJDŹ NA PROTEST!
LISTA PROTESTÓW #StopACTA2 PRZECIWKO NOWEJ DYREKTYWIE:

Kraków (29.06), godz. 18:00 - [link widoczny dla zalogowanych]
Katowice (29.06), godz. 18:00 - [link widoczny dla zalogowanych] / [link widoczny dla zalogowanych] (Katowice mają dwa wydarzenia z uwagi na problemy techniczne!)
Lublin (29.06), godz. 18:00 - [link widoczny dla zalogowanych]
Wrocław (30.06), godz. 13:00 - [link widoczny dla zalogowanych]
Poznań (29.06), godz. 17:00 - [link widoczny dla zalogowanych]
Nowy Sącz (30.06), godz. 16:00 - [link widoczny dla zalogowanych]
Warszawa (29.06), godz. 18:00 - [link widoczny dla zalogowanych]
Olsztyn (29.06), godz. 15:00 - [link widoczny dla zalogowanych]
Łódź (29.06) - godz. 18:00 - [link widoczny dla zalogowanych]
Bielsko-Biała (29.06) - godz. 18:30 - [link widoczny dla zalogowanych]
Gdańsk (29.06) - godz. 18:00 - [link widoczny dla zalogowanych]
Rzeszów (29.06) - godz. 18:00 - [link widoczny dla zalogowanych]
Szczecin (1.07) - godz. 17:00 - [link widoczny dla zalogowanych]
Suwałki (30.06) - godz. 16:00 - [link widoczny dla zalogowanych]

Mamy również swój FANPAGE: [link widoczny dla zalogowanych]

WSZYSTKICH ZAINTERESOWANYCH SUKCESEM PRZEDSIĘWZIĘCIA BARDZO PROSIMY O LAJKOWANIE POWYŻSZEGO FANPAGE'A!

Wszystkich uczestników protestów zachęcamy do przynoszenia transparentów!

Strona internetowa: [link widoczny dla zalogowanych]

#StopACTA 2 #SaveYourInternet #WolnyInternet #ACTA #StopArt13 #AntyArt13 #DeleteArt13 #CensorshipMaChines #LinkTax

....

Rosnie protest. Juz i w Łodzi widze!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:15, 26 Cze 2018    Temat postu:

W Parlamencie Europejskim przegłosowano cenzurę Internetu w UE

Stało się to, czego wszyscy się obawiali. Komisja prawna UE zagłosowała za cenzurą Internetu pod pozorem walki o prawa autorskie. Oznacza to, że machina ruszyła i rozpoczyna się procedowanie potwora prawnego, który ma na celu zduszenie swobody wypowiedzi w Internecie.

Protest Przeciw Cenzurze Internetu - Katowice #SaveYourInternet

#SaveYourInternet #uniakradnieinternet #wolnyinternet Zapraszamy na protest do Katowic! 29.06.2018 godz. 18:00-20:00 Rynek.

...

Katowice to jedno z pierwszych miejsc gdzie protest zorganizowano.
Znowu Polska!

Troche blad. Nie chodzi o autocenzure. Jest ona wtedy gdy autor nie mowi tego co mysli bo sie boi. To wystepuje w duzych mediach oficjalnych. Chca miec prace.
Tutaj chodzi o cenzure PREWENCYJNA! Jest ona wtedy gdy tekst musi byc zatwierdzony aby w ogole sie mogl ukazac. SZOK! WRACAMY DO PRL! MLODYM TLUMACZE CZERPIAC Z WIEDZY Z PRLOWSKIEJ! Juz niedlugo mlodziez bedzie obkuta w rodzajach cenzury o czym nie mieli pojecia. Widzicie coscie narobili integracja z Zachodem? Powrot do syfu spowrotem!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Wto 21:20, 26 Cze 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:17, 27 Cze 2018    Temat postu:

Marcin Makowski: Podatek od linków to cenzura internetu i drugie ACTA? Warto bacznie przyglądać się sprawie
Internet jaki znacie, a przynajmniej newsy podawane przez wyszukiwarki i media społecznościowe, mogą przestać istnieć. Zgodnie z projektem nowego prawa unijnego, za linki trzeba będzie płacić wydawcom, a przed opublikowaniem treści, będą one skanowane pod względem legalności. Czy jest się czego bać?
Głosuj
Głosuj
Podziel się
Opinie
Nowe prawo unijne, które nakłada konieczność "płacenia za linki" to prosta droga do cenzury internetu
Nowe prawo unijne, które nakłada konieczność "płacenia za linki" to prosta droga do cenzury internetu (Fotolia, Fot: ronstik)
WP
Walka o prawa autorskie w internecie to zagadnienie, które polaryzuje opinię publiczną przynajmniej od dekady. Choć problem wykradania treści i ich pirackiego wykorzystywania istnieje realnie, sposób, w jaki najwięksi gracze na rynku oraz Unia Europejska planują go rozwiązać, przypomina leczenie dżumy cholerą. Właśnie w takiej atmosferze, w 2010 roku, przy licznych protestach opinii publicznej, upadła idea ograniczającej wolność słowa umowy międzynarodowej znanej jako ACTA (Anti-Counterfeiting Trade Agreement).

Minęło osiem lat, i choć pod inną nazwą, forpoczta starej Unii (Niemcy, Francja, Włochy i Hiszpania) odgrzewa tego samego, niestrawnego kotleta. Mowa o dyrektywie o prawie autorskim na jednolitym rynku cyfrowym. Tym razem Komisja Europejska bierze na celownik m.in. "prawo pokrewne dla wydawców prasowych" (art. 11) oraz "filtrowanie i bezpośrednia odpowiedzialność pośredników za naruszenia użytkowników” (art. 13). Co, zostawiając na boku urzędniczy żargon, oznaczają te zapisy dla przeciętnego internauty?

Wojna o linkowanie

WP
W przypadku art. 11, wydaje się, że niewiele. Chodzi bowiem o skłonienie portali społecznościowych i wyszukiwarek, takich jak Google czy Facebook, aby płaciły wydawcom za umieszczanie w ich serwisach linków, w skład których wchodzi zdjęcie, tytuł i zazwyczaj, zdanie lub dwa, wprowadzenia. Zdziwi się jednak ten, kto uzna, że to prowadzona na wysokim szczeblu gra o zmuszenie monopolistów do dzielenia się zyskami. Jeśli prawo to wejdzie w życie, wszyscy odczujemy jego skutki. Jak? Choćby w wyglądzie ”nieopłaconych” ale udostępnionych materiałów. Zamiast wrzucenia na Twittera czy Wykop zajawki tekstu, będziemy mogli podać jedynie prosty adres internetowy, często nie mówiący niczego na temat treści artykułu. Za ”linkowym paywallem” schowane zostaną wszelkie ”istotne przejawy intelektualnej kreacji autora”, co przy nieprecyzyjnym sformułowaniu terminu w zapisach dyrektywy, może oznaczać nawet… tytuł artykułu. Choć byłoby to niewątpliwe wynaturzenie istoty proponowanych przepisów, trzeba zrobić wszystko, aby nie pozostawiać pola do swobodnych interpretacji.

Nie jest tajemnicą, że za podobnym prawem lobbują głównie wielcy tradycyjni wydawcy, tacy jak szwajcarsko-niemiecki koncern Axel Springer, posiadający w swoim portfolio m.in. najpopularniejszy niemiecki tabloid Bild-Zeitung. Twierdzą oni, że do tej pory okradani byli przez gigantów z Krzemowej Doliny, zapewniając ich portalom i wyszukiwarkom darmowy kontent. Problem polega na tym, że nawet zamówione, ale przez długi czas ukrywane przed opinią publiczną analizy KE dowodzą, że podobne postawienie sprawy rozmija się z danymi empirycznymi. Otóż, gdy w 2013 roku doszło do pierwszej próby sił, a treści Bilda zostały usunięte z Google News, szybko okazało się, że stratny jest przede wszystkim wydawca, któremu drastycznie zmalał ruch na stronach. Linkowanie, choć niektórym mediom może być nie w smak, w sposób wymierny przyczynia się jednak do popularyzacji produkowanych przez nich treści, a co za tym idzie, zarabiania na reklamach i ruchu generowanego przez odesłania z innych platform.

Kto na tym zarobi?

Dlaczego zatem Komisja Europejska forsuje niekorzystne dla obu podmiotów prawo? Z prostego powodu: nie chodzi o realne zyski dla wydawców (które i tak szacuje się na ułamek procenta ich dochodów), ale o wyeliminowanie z rynku mniejszych graczy, których nie będzie stać na płacenie za linki. Czyli w skrócie - dobrze radzącej sobie dzięki mediom społecznościowym branży blogowej i wszelkiego rodzaju prywatnym inicjatywom, które z szerszego punktu widzenia, przyczyniają się do budowania pluralizmu internetu.

WP
Co ciekawe, nowe prawo w żaden sposób nie dowartościuje autorów linkowanych treści. Większość z nich, piszących jako freelancerzy, nie będą partycypować w ewentualnych zyskach wydawcy, i tak przepisując na niego prawo majątkowe do artykułów. Nie trzeba również dodawać, że jeśli monopoliści rynku wydawniczego ograniczą dostępność swojego kontentu, na pewno nie zrobią tego farmy trolli i fake newsów, które rozpowszechniane za darmo mogą zalać sieć. W jeszcze większym stopniu, niż dzisiaj.

Cenzura prewencyjna?

Nie mniejsze kontrowersje budzi również wspomniany 13 punkt dyrektywy przyjętej przez Radę Unii Europejskiej o prawie autorskim na jednolitym rynku cyfrowym. Nakłada on bowiem na właścicieli portali (tj. pośredników), odpowiedzialność za naruszenie prawa, dokonane przez ich użytkowników. Czyli dla przykładu, jeżeli ktoś pod tym tekstem opublikuje w komentarzu link do pirackiej wersji filmu, pozwać będzie można portal, na którym się on ukaże. Aby nie dochodziło do podobnej sytuacji, niezbędne będzie skanowanie wszelkich treści internetów pod względem ewentualnego złamania prawa, jeszcze zanim zostaną opublikowane w siebie. Nie trudno wyobrazić sobie zatem scenariusz, w którym tego typu filtry – pod pozorem walki o przestrzeganie prawa autorskiego – będę cenzurować niepożądane treści oraz komentarze, ograniczając w ten sposób ekspresję i debatę w internecie. Nawet jeśli jest to odległa rzeczywistość, każde otwarcie furtki prowadzące do podobnych rozwiązań musi być elementem transparentnej debaty, a nie zakulisowych rozgrywek.

Oficjalne stanowisko rządu Rzeczpospolitej w tej sprawie, pomimo wyrażenia zaniepokojenia odnośnie dyrektywy, nie przełożyło się na głosowanie przeciw. Jak w wywiadzie z PAP przekonuje wiceszef Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego: - Twitterowiczów czy facebookowiczów zmiany nie będą dotyczyć, bo serwisy te co do zasady nie organizują, ani nie promują treści udostępnych przez internautów. Dostawcy usług hostingowych, którzy zapewniają przechowywanie plików, także nie odczują zasadniczo żadnych zmian - nie będą ponosili odpowiedzialności za to, co użytkownik wrzuca na dany serwer. Nie czerpią bowiem korzyści z przetwarzania tych treści, ale z ich przechowywania - twierdzi Paweł Lewandowski. Warto jednak, aby przy sprawie rodzącej tyle kontrowersji, polski rząd dwa razy przeanalizował wszystkie potencjalne zagrożenia.

...

Antypolski żont to przyklad niewolnictwa wzorcowy. Jak onimaja bronic wolnosci? .

Dokladnie Axele wymyslily ze jak Cuker ma kase to niech im placi za linki! I do niego. Wywalil ich na zbity pysk. I oczywiscie ich przychody polecialy na łeb bez linkow. To przyszli na kolanach przywroc nas! Damy ci za darmo! Tak Cukier dostanie darmowa licencje! Bez zludzen! To WY JAK BĘDZIECIE ROBILI MALY PORTAL SPOTKACIE ZAIKS! SZOK JAKA TO PATOLOGIA! DOKLADNE ZNISZCZENIE MALYCH I SREDNICH FIRM!
PATOLOGICZNI BANDYCI MAJA CZELNOSC MOWIC O PIRACTWIE! ONI POWINN SIEDZIEC! ODWOLANIE TEGO TO ZA MALO! EUROPARLAMENTARNI PATOLE KTORZY TO PRZEPCHNELI MUSZA BYC UKARANI!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:26, 27 Cze 2018    Temat postu:

Protesty przeciwko cenzurze internetu – poznajcie terminy i lokalizacje

ADRIAN CELEJ ARTYKUŁY DZISIAJ
Strona Główna > Artykuły > Protesty przeciwko cenzurze internetu – poznajcie terminy i lokalizacje


UDOSTĘPNIJ NA FACEBOOKU UDOSTĘPNIJ NA TWITTERZE
Zgodnie z przewidywaniami rozpoczęła się organizacja protestów przeciwko cenzurze internetu. Podczas gdy cała Europa śpi, w Polsce już ruszyła akcja #stopACTA2.


Zainteresowanie protestem jest ogromne



Wbrew pozorom zainteresowanie organizowanymi protestami jest ogromne. Na dzień dzisiejszy planowane są demonstracje w 7 polskich miastach. Poza #stopACTA2 wydarzenie jest oznaczane także jako #EPICA od European Parliament Internet Censorship Act. Nie da się ukryć, że tempo jest ogromne – powstała grupa na Facebooku, fanpage, wydarzenia dla każdego miasta, grafiki informacyjne, plakaty, a także strona internetowa art13.eu. Na chwile obecną już kilka tysięcy osób deklaruje się wziąć udział w protestach.

Zobacz też: Jakie konsekwencje niosą artykuły 11 i 13? Wykop jest w tarapatach!

Gdzie i kiedy?

Warszawa – 29 czerwiec, godzina 18:00, Przedstawicielstwo Komisji Europejskiej w Polsce, ul. Jasna 14/16a
Kraków – 29 czerwiec, godzina 18:00, Rynek Główny
Lublin – 29 czerwiec, godzina 18:00, Rynek 12 (wokół trybunału)
Katowice – 29 czerwiec, godzina 18:00, rynek Plac nad Rawą
Wrocław – 30 czerwiec, godzina 13:00, Rynek
Poznań – 29 czerwiec, godzina 17:00, Ratusz
Nowy Sącz – 30 czerwiec, godzina 16:00, Rynek
Odnośniki prowadzą do wydarzeń na Facebooku. Jesteśmy w stałym kontakcie z organizatorami, w razie zmian będziemy informować. Ewentualne informacje o nowych miastach dołączających do protestu znajdziecie także na głównym fanpage’u oraz grupie. Przed wybraniem się na demonstrację warto sprawdzić, czy aby nic się nie zmieniło. Sugeruje się zabranie ze sobą transparentu. Prawdopodobnie na portalu pojawi się relacja z protestu w wybranym mieście.

Zobacz też: Cenzura internetu i podatek od linkowania – takiej Unii Europejskiej chcecie?

Każdy może pomóc



Niestety, ale prawie cała Europa milczy na temat wprowadzenia artykułów 11 i 13. Na dzień dzisiejszy protesty były organizowane jedynie w Niemczech, gdzie działa słynna Partia Piratów. Można więc uznać, że Polska przeciera szlaki i być może dzięki nam o sprawie zrobi się głośno, w konsekwencji czego do działania wezmą się mieszkańcy innych państw należących do Unii Europejskiej. Na protestach mile widziani są wszyscy – niezależnie od poglądów politycznych mamy jeden cel. Jednocześnie pojawiła się prośba o nie upolitycznianie tego wydarzenia, nikt nie chce, aby stało się narzędziem do promowania jakiejś opcji politycznej.

Zachęcam również do zapoznania się z interpretacją artykułów 11 i 13 w wykonaniu Oli Cisek. Oryginalne dokumenty są bardzo trudne do zrozumienia, wspomnianą interpretacje powinien zrozumieć każdy.

...

Europa? To niewolnicy. Jak Polacy nie obalą czegos to nikt inny tego nie zrobi. Historia pokazywala mnostwo razy. Zeby bylo powstanie to musi byc narod katolicki! Niewolnicy moga najwyzej urzadzic krawy bunt gdzie jest palenie wieszanie gwalcenie. Nie maja pojecia o wolnosci. Odreagowywuja tylko ponizenie. Tymczasem Polacy pokazali jak organizowac powstania z jasno okreslonym celem! Cywilizacja łacińska!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 9:39, 28 Cze 2018    Temat postu:

Kilka oponii o mętach ktorzy za tym stoja...

woytek xaxaxa wczoraj Oceniono 9 razy 5
internet jaki znamy umarl. Zostal zawlaszczony przez korporacje ,wielkie koncerny medialne, przemysł muzyczny i filmowy, zostal ocenzurowany i postawiony pod sciana przez spec słuzby i światowe rządy. Nalezy zbudowac od podstaw internet-siec wolny od cenzury i ingerencji rządowych. Sieć wolna od nakazów i zakazów wymyslanych przez polityków i pazerne na kase korporacje. Sieć zapewniajaca calkowita anonimowosc i pozwalajaca na głoszenie dowolnych pogladów bez obawy o to ze za swoje przemyslenia przelane na cyfrowy zapis znajdziemy sie nagle przed sądem sądzeni za niepoprawność polityczna . Internet byl jeszcze 15 lat temu kraina swobodnej wymiany mysli i pogladów .Obecnie staje sie czyms na podobienstwo korei płn.



junk92508 wczoraj Oceniono 10 razy 4
Ci panowie albo zupełnie nie rozumieją konsekwencji tej ustawy albo bezczelnie kłamią.

Już samo narzucenie odpowiedzialności za prawa autorskie firmie hostującej radykalnie zmienia internet.

Ściśle trzymając się takich przepisów większość serwisów internetowych by nigdy nie powstała bo w zarodku zostałaby zaszczuta przez prawników Disneya i podobnych.

Zobaczcie jak Hachette przejmuje komiksy w różnych krajach - u nas Kajka i Kokosza albo niszczy w sądach małe firmy bo ich nazwa konczy się na lix i przypomina Obelixa.

Na początku pewnie tego nie poczujemy bo prawo nie będzie egzekwowane ale krok po kroku wielkie korporacje będą zamykać i przejmować wszystko co nie jest pod ich kontrolą.

Ta ustawa to jedno z najlepszych broni jakie dostają do ręki.


danuel wczoraj Oceniono 2 razy 2
hahaha no kto jest "mniej" krytyczny? Właściciele molochów medialnych. No nie wiem czemu są "mniej" krytyczni Very Happy
To tak jakby tłuste koty były mniej krytyczne względem zmniejszenia praw myszy.

wino0000006 wczoraj Oceniono 2 razy 0
Czyli Gazetka teraz nie będzie mogła zamieszczać filmów z YT a jedynie link do nich - to tak jakby redaktorek nie zrozumiał.

strachus.mortus wczoraj Oceniono 4 razy 0
Powyżsi panowie są przedstawicielami "starych mediów", którym zależy na ograniczeniu konkurencji dla ich zwijających się interesów. Nie dziwi więc, że są mniej sceptyczni, oni na tym zarobią.

...

COOOCO! Kajka i Kokosza ukradla Hachete! SKANDAL!
WIDZICIE CO SIE DZIEJE? TEN BANDYTYZM TO TYLKO SKUTEK TEGO CO JUZ NASTAPILO!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:32, 28 Cze 2018    Temat postu:

Okazja ws ACTA2 - jutro spotkanie z Komisarz Bieńkowską w Opolu (piątek 29.06.)

Wykopki, kto z Opola? Jest możliwość porozmawiania z Komisarz UE Bieńkowską (tak, tą Bieńkowską co lubi dobre klimaty Wink i przekazania swoich uwag w sprawie cenzury netu.

...
Zaczyna sue tropienie europ osłów
...
Sorry taki klimat!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 11:29, 29 Cze 2018    Temat postu:

W Piątek Protesty Przeciwko ACTA. Spotkajmy się na ulicach.

To może być ostatnia szansa by uratować Internet przed kolejną próbą zniewolenia internetu. 29.06.2018 oraz 30.06.2018 odbędą się protesty w całej Polsce przeciwko ocenzurowaniu Internetu.\nWalczmy o swoje prawa bo niedługo może być za późno.\n\nLISTA PROTESTÓW W KR)

Dziś odbędą się pierwsze protesty w walce o wolny internet, nie pozwólmy, by ktoś odebrał nam nasze prawa! Spotkajmy się na protestach i walczmy o wolność w sieci, pokażmy, że nie damy się zniewolić!


Udostępniajcie to u siebie na FB, TT czy na innych profilach społecznościowych, przekażcie znajomym, niech każdy wie co się dzieje, jak poważne zmiany chcą wejść w życie. Nie bądźmy obojętni, walczmy o swoje prawa.

...

To juz dzis! Ratujmy internet przed piratami! Bandyckimi chciwymi kapitalistycznymi wieprzami!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:17, 29 Cze 2018    Temat postu:

Ogólnopolskie protesty przeciwko ACTA 2.0! Przeciwnicy nowej dyrektywy unijnej wychodzą na ulice
Redaktor Marek Kamiński
Marek KamińskiRedaktor
29/06/2018 14:07Przeczytaj poźniej
Zdjęcie z artykułu: Ogólnopolskie protesty przeciwko ACTA 2.0! Przeciwnicy nowej dyrektywy unijnej wychodzą na ulice
Dzisiejsze protesty przeciwko ACTA 2.0; Facebook / Protest przeciw cenzurze internetu - Warszawa 29.06
Ilustracja do artykułu Ogólnopolskie protesty przeciwko ACTA 2.0! Przeciwnicy nowej dyrektywy unijnej wychodzą na ulice
Cenzura internetu jest bliżej niż mogłoby się to wydawać. W najbliższych dniach odbędą się protesty przeciwko dyrektywie, która potocznie nazywana jest "ACTA 2.0".

Protest mieszkańców Ursynowa
"Nie chcemy żyć w smrodzie!" Mieszkańcy Ursynowa walczą o filtry powietrza [AUDIO]
Dzisiejszy protest rozpocznie się o godzinie 18:00 na ulicy Jasnej 14/16a przed budynkiem Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Warszawie.

- Ta sprawa dotyczy każdego z nas i wszyscy powinniśmy się zaangażować w protest. Temat zdaje się być zamiatany pod dywan przez media głównego nurtu, przez co znikoma część społeczeństwa jest świadoma istnienia problemu. Tutaj nie ma zalewu informacji, jak w przypadku ACTA w 2012 roku, a internauci po raz kolejny zmuszeni są wziąć sprawy w swoje ręce - mówi Grzegorz Jastrzębski, inicjator ogólnopolskiego protestu przeciw cenzurze Internetu. - Musimy stanąć wspólnie, niezależnie od poglądów politycznych i wyrazić w sposób stanowczy swoją opinię na temat ograniczania wolności słowa w internecie, czy też wprowadzania regulacji, które sprawią, że tylko wielkie korporacje oraz aparat urzędniczy będą posiadały monopol na publikację czegokolwiek w sieci - dodaje.

Organizatorzy protestu piszą o następujących konsekwencjach dyrektywy Unii Europejskiej:

"- Każdy Twój komentarz będzie musiał przejść obowiązkową kontrolę jeszcze przed jego publikacją. Treści kontrowersyjne lub potencjalnie groźne będą blokowane.

- Znalezienie interesujących Cię treści będzie niezwykle trudne. Z powodu opłaty za linkowanie, wyszukiwarki i agregaty treści będą blokowały dostęp do wielu mniejszych serwisów.

- Udostępnianie treści, dzielenie się linkami, tworzenie memów może zostać potraktowane jako plagiat."


Więcej informacji na temat wydarzenia można uzyskać tutaj. Można ich również szukać, posługując się hashtagiem #stopACTA2.

- Tylnymi drzwiami wprowadzane jest prawo, które daje ogromne pole do popisu oraz narzędzia dla tych, którzy mają duży interes w kontrolowaniu treści udostępnianych w internecie. Uważamy to za niebezpieczne, a w konsekwencji może nas pozbawić dostępu do ostatniego wolnego medium, jakim jest Internet - mówi Grzegorz Jastrzębski. - W obliczu takiego zagrożenia musimy stanąć w obronie średnich i małych wydawców, niszowych serwisów internetowych, niezależnych blogerów, czy start-upów - dodaje.

>>> Przeglądała torebkę i... wjechała samochodem w budynek!

Lista protestów w innych miastach:

29.06 (piątek): Kraków - godz. 18:00; Katowice - godz. 18:00; Lublin - godz. 18:00; Poznań - godz. 17:00; Olsztyn - godz. 15:00; Bielsko-Biała - godz. 18:30; Gdańsk - godz. 18:00; Rzeszów - godz. 19:00; Łódź - godz. 18:00; Radom - godz. 18:00

30.06 (sobota): Wrocław - godz. 13:00; Nowy Sącz - godz. 16:00; Suwałki - godz. 16:00; Bydgoszcz - godz. 18:00; Sosnowiec - godz. 18:00

1.07 (niedziela): Szczecin - godz. 17:00

Więcej informacji na temat wydarzeń z innych miast można uzyskać tutaj.

[link widoczny dla zalogowanych]

...

Teraz pierwsza fala protestow beda i nastpne. Jak zwykle w Polsce powstanie gdy jakas tyrania jest zagrozeniem. Zdechli z nasza pomoca sowieci zdechna i eurosowieci.




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:41, 30 Cze 2018    Temat postu:

Cenzura Internetu" coraz bliżej? W całym kraju, również w Łodzi rozpoczynają się protesty!
Redaktor Emilia Białecka
Emilia BiałeckaRedaktor
29/06/2018 12:09Przeczytaj poźniej
Zdjęcie z artykułu: "Cenzura Internetu" coraz bliżej? W całym kraju, również w Łodzi rozpoczynają się protesty!
Celem demonstracji jest nakłonienie polskich europosłów do głosowania przeciwko unijnemu projektowi; pixabay.com /CC0
Ilustracja do artykułu "Cenzura Internetu" coraz bliżej? W całym kraju, również w Łodzi rozpoczynają się protesty!
W najbliższym czasie w całej Polsce odbędą się protesty przeciwko projektowi unijnych przepisów o prawie autorskim. Łodzianie spotykają się dziś (29 czerwca) na placu Wolności.

łódź
W ten weekend Festiwal Kolorów! Będzie specjalna linia autobusowa. Wiemy też, kto zagra! [SZCZEGÓŁY]
Internauci organizują się za pomocą Facebooka i portalu Wykop.pl, aby protestować przeciwko planowanym zmianom. Manifestacje odbędą się także w Łodzi.

ACTA 2.0. Gdzie odbędzie się protest w Łodzi?

W Łodzi protest przeciwko cenzurze internetu rozpocznie się dzisiaj o godzinie 18:00. Łodzianie spotykają się na placu Wolności.

ZOBACZ: "Masz przeje..." - taką wiadomość z szantażem dostało dziś tysiące Polaków. Czy jest się czego obawiać?

ACTA 2.0. O co chodzi?

– Komisja Europejska zamierza wprowadzić nowe narzędzie, rzekomo do ochrony praw autorskich, a w rzeczywistości do podporządkowania rynku informacji największym korporacjom medialnym. Najbardziej kontrowersyjne są dwa artykuły: Art. 11 – wprowadza obowiązkową opłatę za dzielenie się materiałami w sieci, oznacza to zahamowanie przepływu informacji, pozbycie się małych wydawców oraz ograniczenie nawet linkowania do stron (tzw. „podatek od linków”). Art. 13 - dotyczy właścicieli platform internetowych, którzy będą musieli zapewnić o legalności zamieszczonych treści. Oznacza to, że treści użytkowników platform takich jak np. Facebook, Twitter, Google czy Onet, Wirtualna Polska, będą obowiązkowo monitorowane. Bezpośrednio uderza to w swobodę wymiany informacji, prawo do prywatność czy wolność wypowiedzi. – piszą w Facebookowym wydarzeniu organizatorzy.

..

To w Łodzi dzis kolejne miasta.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:54, 30 Cze 2018    Temat postu:

WARSZAWA: PROTEST PRZECIWKO CENZURZE INTERNETU
POLSKA Wczoraj, 29 czerwca (22:0Cool
Udostępnij
Komentuj (1436)
1436
W piątek przed przedstawicielstwem Komisji Europejskiej odbyła się manifestacja przeciwko cenzurze internetu. Zdaniem uczestników protestu, wprowadza ją zaproponowany przez KE projekt dyrektywy o ochronie praw autorskich na jednolitym rynku cyfrowym. Zebrani mieli transparenty i kartki z hasłami: "#StopACTA2.0", "Ratujmy memy", "Cenzura to bzdura, #Stop Acta 2.0", "Treść tego banera została zablokowana".

Protest w Warszawie /Andrzej Hulimka /Agencja FORUM
Protest w Warszawie /Andrzej Hulimka /Agencja FORUM
Niektórzy uczestnicy protestu mieli na twarzach maski Guya Fawkesa, symbolizujące międzynarodową grupę hakerów internetowych Anonymous. Słychać było m.in. hasła: "Szybki internet, wolna informacja", "Kto nie skacze, ten za ACTA hop, hop, hop", "Wolny internet".

Manifestację zorganizowało Stowarzyszenie "Stop ACTA 2.0", które w piątek i sobotę zapowiedziało 17 podobnych protestów w całym kraju.

Demonstrację w Warszawie wsparli m.in. lider partii "Wolność" Janusz Korwin Mikke, działacz społeczny Jan Śpiewak, politycy Kukiz`15, działacze Partii Zieloni i Polskiej Partii Piratów.

"Jako stowarzyszenie 'Stop Acta 2.0' sprzeciwiamy się dyrektywie, ponieważ drogi jest nam internet w takiej postaci, w jakiej jest obecnie, czyli jako medium, które umożliwia ludziom przekazywanie wolnych informacji. Wolne społeczeństwo to wolny przepływ informacji" - powiedział przed rozpoczęciem protestu Janusz Kunowski ze stowarzyszenia "'Stop Acta 2.0'".

Podkreślił, że przeciwnikom dyrektywy nie podobają się dwa jej punkty - 11. i 13. Dodał, że art. 11. "mówi ogólnie o rozszerzeniu praw pokrewnych o publikacje prasowe. Intencją ludzi, którzy lobbują za tym punktem, czyli dużych wydawnictw, jest to, że według nich tracą zyski dlatego, że użytkownicy nie wchodzą na stronę główną ich portali, tylko klikają na linki w innych serwisach. Moim zdaniem ci ludzie są z poprzedniej epoki i nie rozumieją internetu" - powiedział.

Z kolei punkt 13. dyrektywy nakłada - jego zdaniem - na duże serwisy, umożliwiające przechowywanie treści, które mogą być chronione prawem autorskim, obowiązek cenzury przed opublikowaniem. "De facto wprowadzi to konieczność wprowadzenia bardzo skomplikowanych algorytmów, które - jak pokazuje doświadczenie - niekoniecznie się sprawdzają, ponieważ wskazują jako plagiaty rzeczy, które tak naprawdę plagiatami nie są" - podkreślił.

Obecni Korwin-Mikke, Śpiewak i Kulesza
Protest rozpoczął się od przemówień organizatorów, polityków i działaczy społecznych. Następnie uczestnicy podpisywali symboliczną petycję do Komisji Europejskiej o wycofanie niektórych zapisów dyrektywy.

"Byłem w tej Unii Europejskiej i widziałem, jak się krępuje usta, mnie konkretnie - a to 3 tys. euro grzywny, a to 6, a to 9. Teraz chcą blokować to wszystkim. Ja bym proponował wznieść krótki okrzyk: 'precz z faszyzmem, Juncker - Goebbels'" - mówił Janusz Korwin Mikke.

Poseł Jakub Kulesza z Kukiz'15 podkreślił, że wolność słowa "to ostatnia ostoja wolności", zaś swobodny dostęp do internetu i możliwość publikowania i czytania treści to "ostatnia ostoja wolności słowa". "Internet to jedyne miejsce, gdzie możemy się swobodnie wypowiadać i dzielić poglądami" - mówił.

Również Jan Śpiewak zaznaczył, że jest przeciwko cenzurze internetu, a także dogadywaniu się dużych korporacji ponad głowami obywateli i decydowaniu przez nie o ich życiu. "To nie jest Unia Europejska, jakiej chcemy" - powiedział.

"Wolność, równość, braterstwo - to są hasła Unii Europejskiej, tylko coraz mniej wolności, coraz mniej równości i coraz mniej braterstwa. My mówimy: nie chcemy takiej Unii Europejskiej. Chcemy Unii Europejskiej nas wszystkich, wszystkich obywateli, każdego z nas" - podkreślił Jan Śpiewak.

Kolejnym zarzutem, jaki podnosili organizatorzy protestu, ma być trudność ze znalezieniem interesujących internautów treści. "Z powodu opłaty za linkowanie wyszukiwarki i agregaty treści będą blokowały dostęp do wielu mniejszych serwisów" - napisano w informacji zapowiadającej protest. Jak dodano, po zmianach za plagiat uznane może być udostępnianie treści, dzielenie się linkami i tworzenie memów.
...
Zaproponowany przez KE projekt dyrektywy o ochronie praw autorskich na jednolitym rynku cyfrowym, który w ubiegłym tygodniu zyskał akceptację komisji prawa Parlamentu Europejskiego, przewiduje m.in., że platformy takie jak Google, YouTube czy Facebook będą musiały systematycznie skanować udostępniane przez ich użytkowników treści wideo czy muzykę pod kątem przestrzegania praw autorskich.

Obecnie serwisy internetowe nie mają obowiązku automatycznego kontrolowania treści zamieszczanych przez ich użytkowników, muszą natomiast bezzwłocznie usunąć lub zablokować materiał, jeśli podejrzewają, że jest on nielegalnego pochodzenia.

...
Tak bynajmniej nie jest tak ze na serwisach wisza sobie spokojnie nielegalne tresci! Jest obowiazek usuwania. Ale to malo! Ci chca wiecej. To pokazuje ze to kompletna patologia.
Bezczelna ustawka nawet bez wielkich prob uzasadniania. Po prostu mamy uklady to wykorzystujemy! UE to organizacja kompletnie kryminalna.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:36, 01 Lip 2018    Temat postu:

> #stopACTA2 – relacja z protestu w Warszawie


UDOSTĘPNIJ NA FACEBOOKU UDOSTĘPNIJ NA TWITTERZE
Wczoraj w Warszawie pod budynkiem przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce miała miejsce demonstracja przeciwko proponowanym przez Unię Europejską artykułom 11 i 13 ograniczającym wolność w sieci. Choć sama demonstracja była ogromnym sukcesem, to niestety nie udało się zachować jej apolitycznego charakteru.


Protest przebiegł w miłej atmosferze

Na protest przybyło według organizatora około 800 osób. Sam uważam, że mogło ich być więcej, ludzie nie mieścili się na skromnym placu przed budynkiem. Z kolei pewien portal stwierdził, że przybyło jedynie 250 osób, czego nawet nie będę komentować.

stopacta2 Janusz Korwin-Mikke

Niestety, powyższe zdjęcie udowadnia, że nie udało się zachować apolitycznego charakteru protestu. Na miejscu pojawili się politycy z różnych partii, zdecydowanie największą gwiazdą był Janusz Korwin-Mikke. Trzeba jednak przyznać, że partia Wolność miała duży udział w organizacji protestu i stąd na miejscu wzięły się ich flagi. Warto zaznaczyć, że przemawiający politycy unikali prezentowania swoich poglądów, wszystko było skupione na proponowanych ustawach.

Nie tylko politycy

stopACTA2 Jaok

Na miejscu pojawili się także YouTuberzy i inne znane osoby. Na największą uwagę zasługuje obecność Atora i ekipy z kanału pyta.pl. Generalnie całość była na streamowana i relacjonowana przez kilkanaście osób, także znalezienie nagrania nie będzie problemem. Na miejscu pojawiły się kamery telewizji TVP, Polsat i TVN, przy czym mam problemy ze znalezieniem reportażu stworzonego przez ostatnią stację. To dziwne, ponieważ widziałem jak przeprowadzali wywiady z uczestnikami protestu. Warto zaznaczyć, że każdy mógł zabrać głos i każdy mógł zaprezentować swoje zdanie przed całą publicznością.

stopACTA2 petycja
stopACTA2 petycja
stopACTA2 petycja

Podczas protestu każdy mógł podpisać się pod symboliczną petycją. Niestety, nie uwieczniłem tego na zdjęciu, ale pod koniec protestu cała była zapisana podpisami uczestników.


Kilka pytań do organizatora

Po proteście miałem okazję zadać kilka pytań organizatorowi – Januszowi Kunowskiemu. Przyznał, że jest zadowolony z frekwencji, cieszy go to, że internauci wstali sprzed komputerów i pokazali politykom, że także są silną grupą lobbującą. Czy będą kolejny protesty? Organizator ma nadzieję, że do nich nie dojdzie, ponieważ w przeciwnym wypadku będzie oznaczało to niepomyślny wynik głosowania. Jeśli politycy zagłosują za artykułami 11 i 13, to jak najbardziej dojdzie do kolejnych protestów. Co z politykami na demonstracji? Idea protestu była taka, że każdy może zabrać głos, niezależnie od poglądów politycznych. Wszyscy mamy jeden cel, to inicjatywa oddolna. Z tego powodu nie zamykano się na żadne środowiska.

Po demonstracji spotkałem kilku streamerów, którzy skarżyli się, że ich transmisje były z nieznanych powodów zdejmowane, a na konta nakładane blokady w postaci zakazu prowadzenia transmisji live przez 3 miesiące.

...

Juz teraz na youtube maja koszmar. Pomnozcie to przez 100 to zobaczycie co bedzie sie dzialo. Cofanie monetyzacji czyli twoj filmik moze byc ale nie bedzie pieniedzy za wyswielenia. Albo filmu nie bedzie. A usuwamy kanal to koniec. Wam sie prawa autorskie nie naleza. Prace 10 waszych lat mozna zniszczyc. Prawa autorskie ma Zaiks. Który nic nie robi tylko kradniekradnie. hętnie za was was wezmie tantiemy. To jest szatanstwo. Nie sluchajcie nawet tego co oni mowia. Te copirajty to jest przemysl diabla. Nie pomagaj blizniemu tylko go wykorzystuj. A wszystko pod sczytnym haslem. Praw tworcow. Szatan zawsze mowi o dobru. Hitler chcial dobrze komunizm jeszcze lepiej. To co dobrze brzmi nie jest automatycznie dobre.

Udany protest! Znakomicie! Fala powinna narastac. Na pewno nie przespimy!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:21, 01 Lip 2018    Temat postu:

Wystartowały protesty #stopACTA2

Internauci porównują te najnowsze zmiany do sprawy ACTA sprzed kilku lat. I dlatego demonstrują pod hasłami: "Stop ACTA 2" i "Stop Art 13".

Protest przeciwko ACTA 2 w Poznaniu

W piątek i sobotę w całej Polsce odbyły się protesty przeciwko tzw. ACTA2, czyli artykułom 11 i 13 unijnej dyrektywy dot. praw autorskich. Protest (wg wydarzenia na fb) miał trwać cztery godziny - od 17:00 do 21:00, jednak skończył się po 20 minutach. Podejrzewamy, że stało się tak z powodu, że ów protest nie został zgłoszony przez organizatora odpowiednim organom (odbywał się nielegalnie).

..

Wpadka. Ale to mlodzi. Nie wiedza. Zawsze nowe pokolenie. Pierwszy byl juz dawno 6 lat. Mlodzi musza sie uczyc! Protest trzeba zglosic aby byl porzadek. To formalnosc. Teraz juz wiecie. Nastepnym razem bedzie lepiej.
Widac ze to jest spontaniczne. Zadne ciemne sily za tym nie stoja bo by nie bylo takich problemow. To cieszy ze jest to autentyczny ruch.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:56, 02 Lip 2018    Temat postu:

Artykuł 11 i artykuł 13 spędzają sen z powiek właścicielom portali i zwykłym użytkownikom. Protesty przeciwko nim odbywają się w rzeczywistości fizycznej i wirtualnej.

Kontrowersje związane z RODO to mały pikuś w porównaniu z tym, co dzieje się przy okazji artykułu 11 i artykułu 13. Trudno się temu dziwić, bo w przypadku części serwisów nowe prawo może wpłynąć na ich funkcjonowanie. Wie o tym Wykop.pl.

Przypomnienie, czyli czym są Artykuł 11 i artykuł 13.

Artykuł 11 to niesławny podatek od linkowania. Uderza przede wszystkim w agregatory treści. Jeśli, po wejściu w życie przepisów, agregator treści, na przykład Wiadomości Google umieszczą tytuł tekstu, link do niego i początek leadu, to musiałyby za to zapłacić. Google pewnie nikogo nie wzrusza, ale to samo dotyczy Reddita, Wykopu czy Facebooka, na którym często pojawiają się zajawki różnych artykułów.

Artykuł 13 kojarzony jest z kolei z mechanizmem, który ma sprawić, że właściciele platform internetowych będą musieli upewniać się przed publikacją, czy przypadkiem dana treść nie łamie prawa autorskiego. Dla dużej części serwisów to po prostu niewykonalne.

Takie serwisy jak Facebook czy YouTube akurat z ochroną prawa autorskiego radzą sobie coraz lepiej. Przy każdym zgłoszeniu interweniują i to na tyle gorliwie, że pojawiają się zarzuty, że czasami nawet zbytnio sprzyjają wielkim firmom i ściągają materiał, który funkcjonuje na prawie cytatu lub praw autorskich najzwyczajniej nie łamie. Problem pojawia się w wypadku innego typu stron, takich jak na przykład cda.pl lub chomikuj. Tam prawo autorskie jest martwe.

... HAHA! FB I YOUTUBE,, SOBIE RADZA". Niesmieszny zart.

Antyart13, czyli Wykop w obronie własnej.

Na stronie antyart13.pl można przeczytać, czym według jej autora grozi wejście w życie kontrowersyjnych artykułów. Choć nazwa strony mówi o artykule 13, jej treść odnosi się także do kontrowersyjnej 11. Autor opisuje, w jaki sposób nowe prawo dotknie przeciętnego użytkownika, jak twórcę treści, a jak serwisy internetowe. Przekaz ze wspomnianej witryny jest taki, że w którejkolwiek grupie nie jesteśmy, mamy przekichane.

Jednak jeśli jesteśmy Wykopem, mamy przekichane podwójnie (po razie na artykuł). Nic więc dziwnego, że użytkownicy są niespokojni, a zarząd rozważa wprowadzenie planu B. Jeśli prawo wejdzie w życie, firma może przenieść serwery za granicę.

“Co godzinę w internecie tworzone są tysiące utworów, nie widzę technicznej możliwości, by każda firma zbudowała bazę, do której porównywałaby każdy wpis użytkownika. Na samym Wykopie dodawanych jest dziennie ok. 100 tys. wpisów” – mówi Michał Białek członek zarządu Wykop.pl w rozmowie z Wirtualnymi Mediami.

Szykują się też protesty na ulicach miast.

Tymczasem w miastach w całym kraju w ten weekend odbyć mają się protesty przeciwko kontrowersyjnym artykułom organizowane na Facebooku i Wykopie.

Na 4 lipca zaplanowano zgromadzenie plenarne Parlamentu Europejskiego, na którym ma się odbyć głosowanie nad artykułami. Głosujących tam wybierają obywatele, ci sami, którzy protestują. Podczas głosowania w Parlamencie Europejskim artykuły przeszły, ale bez przytłaczającej większości głosów, w związku z czym szansa na oddalenie zagrożenia jest realna.
...

Horrendum. Celowo mętne przepisy zeby mozna bylo walnąć kazdego za wszystko. Wejscie w internet bedzie juz przestepstwem! Faktycznie to bedziecie zalezec od ich łaski. Czy pozwola wam cos wrzucic czy nie. Pamietacie. Zdanie. PREMIER POJECHAL Z WIZYTA DO BRUKSELI... BEDZIE POD COPYRIGHTEM! TO NIE ZART! ROWNOWAZNIKI ZDAN BEDA W BAZIE DANYCH! NIE MA SZANS JESLI BAZA MA MILIADY ZDAN ZEBYSCIE CZEGOS NIE POWTÓRZYLI! Robot od razu wyświetli wam przy dluzszym tekscie kilkadziesiat,, plagiatow"! Bo zacopyrajtowali caly jezyk! A po angielsku to juz masakra. Sztywny rownowaznikowy jezyk gdzie jest tylko jedna możliwosc poprawnego zdania. Tam caly tekst będzie,, plagiatem". RODO to pikus jak roboty zaczna masakrowac strony!
Milion stron AUTORSKICH BĘDZIE ZNISZCZONE! To jest,, ochrona praw autorskich"!
To horror niebywaly. Pokazuje ze UE jest organizacja bandycka. I nie wiem doprawdy po co w tym syfie jestesmy? Wolnosc wam sie znudzila?

Eurobestia oko horusa piramidka iluminaci 666...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:15, 02 Lip 2018    Temat postu:

Unia Europejska chce na dobre zmienić internet. W całej Polsce odbywają się protesty
oprac. Adam Turek

Protesty przeciw projektowi unijnej dyrektywy odbędę się w Polsce w dniach 29 czerwca - 1 lipca
Zobacz także


Wejście RODO w życie stworzyło nowy zawód. Co mogą kontrolerzy?


Zarządca zamknął cmentarz przez RODO.

W weekend 29 czerwca - 1 lipca 2018 roku w całym kraju organizowane są protesty przeciwko artykułom 11 i 13 nowej dyrektywy unijnej. Pierwszy z nich dotyczy tzw. praw pokrewnych wydawców, a drugi narzuca platformom internetowym odpowiedzialność za objętą prawami autorskimi treść – w praktyce oznacza to filtrowanie i moderowanie wszystkich publikowanych przez użytkowników materiałów. Tego typu filtry nie sprawdzały się do tej pory najlepiej m.in. na YouTubie.

Oba wspomniane artykuły przeszły głosowanie w komisji prawnej Parlamentu Europejskiego pomyślnie, ale małą liczbą głosów. Oznacza to, że na początku lipca w ich sprawie odbędzie się głosowanie zgromadzenia plenarnego Parlamentu Europejskiego – prawdopodobnie poprzedzonego dyskusją. Zgromadzenie wstępnie planowane jest na 4 lipca. Osoby sprzeciwiające się projektowi nowej dyrektywy mają zatem mało czasu.

Projekt zmian jest mocno krytykowany, m.in. przez jego bardzo niejasne zapisy. Ciężko zrozumieć, co jest odpowiednim wykorzystaniem treści innego wydawcy. Nie określono również, w jaki sposób mogłyby zostać wykorzystane treści, do których inny podmiot ma prawa autorskie.

Pod listem krytykującym propozycję nowych przepisów podpisali się m.in.: Tim Berners-Lee, twórca World Wide Web; Jimmy Wales, jeden z założycieli Wikipedii; a także Brewster Kahle, twórca Internet Archive.

Reakcja premiera
– My, jak najbardziej uważamy, że nie tylko dostępność do treści w internecie, ale również wszelkie możliwości przedstawiania swoich własnych opinii to jest bardzo ważna część życia obywatelskiego i społecznego – powiedział premier Mateusz Morawiecki w sobotę 30 czerwca.

Oświadczył przy tym, że polski rząd nie ma "żadnych, najmniejszych nawet zamiarów", by ograniczać dostęp do treści w internecie. – Przeciwnie, my dyskutujemy z Komisją Europejską, z władzami UE w Brukseli, żeby właśnie wszelkie przepisy, które oni wdrażają w ramach całej Unii Europejskiej, żeby były zastosowane możliwie jak najłagodniej – zaznaczył premier.

Protesty w Polsce
O planowanych w Polsce protestach poinformował na Wykopie użytkownik serwisu kryjący się pod pseudonimem moby22.

– Ostatni raz w podobny sposób zmuszeni byliśmy się organizować w 2012 roku przy okazji protestów ws. porozumienia ACTA – pisze i tłumaczy:

Wyrażamy zdecydowany sprzeciw wobec prób ograniczania naszej wolności w Internecie, ostatnim miejscu, w którym wszyscy mogą bezpłatnie się wypowiedzieć. Nie zgadzamy się, aby Internet został zawłaszczony przez koncerny medialne oraz aparat urzędniczy. Nie pozwolimy zniszczyć niezależnych blogerów, niszowych wydawców, czy startupów.

...

Znow trzeba walcsyc. Kolejne pokolenie mlodych bo na protestach znow twarze tak mlode ze w 2012 bawili sie na podworkach. I bardzo dobrze! Duch w narodzie nie ginie. Beda wspomnienia na cale zycie poznacie sie na zywo nie z sieci. Same korsysci. To jest dobre dla was. Jak widzicie nikt nie ma sobie tyle wolnosci co Polacy.

[img]https://www.wykop.pl/cdn/c3397993/link_8YTSFaLdXhItADuhTRaRaQw3vGg68FiI,w300h223.jpg[img][/img]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:09, 03 Lip 2018    Temat postu:

UE przystapila do kontrataku. Podjela oczywiscie akcje manipulacji i matactw. Rżnięcia glupa i,, dobrotliwego",,uspokajania".

Źródła unijne, do których dotarła gazeta dementują pogłoski, że w zreformowanej dyrektywie Komisja Europejska proponowała specjalny podatek od linków, którymi udostępnia się chronione prawem artykuły - informuje we wtorek "Rzeczpospolita"

.. Hoho nic wam nie grozi bedzie dobrze. Tego typu artykuliki puszczaja media w rekach koncernow czyli tych którzy to nam funduja.
A jaka jest prawda?

Jacek Sierpiński
Ci, którzy sprawują władzę to rząd. Pozostali to nierząd. (Krzysztof Martyna)

Notatka Komisji Europejskiej, czyli fake news
Po tym, jak w całej Polsce wybuchły protesty internautów przeciwko projektowi dyrektywy o jednolitym rynku cyfrowym, okrzykniętym wkrótce „ACTA2”, Komisja Europejska na swoim facebookowym profilu zamieściła notatkę „wyjaśniającą”, że ten cały rwetes spowodowany jest „fake newsem” i że nie ma się czego obawiać.

Ponieważ wielu ludzi uwierzyło tej notatce, postanowiłem sam wyjaśnić, że to właśnie ona jest propagandowym „fake newsem” szerzącym nieprawdę.

Oto, co napisał urzędnik Komisji Europejskiej:

„Spokojnie! Memy są bezpieczne. Tak samo jak karykatury, pastisze, parodie (w tym filmiki parodiujące) i wszystko co podpada pod satyrę. Od 17 lat obowiązują przepisy, które pozwalają Wam (i nam) tworzyć i udostępniać memy. TEGO NIE ZMIENIMY.”

NIEPRAWDA.

Wprawdzie faktycznie od 2015 roku obowiązuje w Polsce rozszerzone pojęcie „dozwolonego użytku” zezwalające na korzystanie z utworów objętych prawami autorskimi (np. zdjęć czy grafik) „na potrzeby parodii, pastiszu lub karykatury, w zakresie uzasadnionym prawami tych gatunków twórczości”, ale:

1) Takiego zezwolenia nie ma w prawie kilku państw UE (Bułgarii, Grecji, Portugalii i Węgier), ponieważ dyrektywa 2001/29/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 22 maja 2001 r. w sprawie harmonizacji niektórych aspektów praw autorskich i pokrewnych w społeczeństwie informacyjnym (zapewne te przepisy, o których jest mowa w notatce KE) nie nakazuje państwom członkowskim robić takiego wyjątku, a jedynie na to zezwala. W związku z tym memy parodystyczne uznane za legalne w Polsce mogą być nielegalne w innych państwach UE i usługodawcy świadczący usługi użytkownikom również w tych państwach (czyli również Facebook, Twitter, Youtube) w obliczu (narzuconego nową dyrektywą (art. 13) i przepisami ją implementującymi w państwach członkowskich) ogólnego obowiązku uniemożliwiania dostępu do materiałów objętych prawem autorskim będą starali się uniemożliwiać również dostęp do takich memów.

2) Korzystanie z utworu objętego prawami autorskimi w ramach dozwolonego użytku jest dozwolone pod warunkiem podania źródła i autora dzieła (w tym przypadku zdjęcia, grafiki itp. użytego w memie) – w Polsce reguluje to art. 34 ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych i dotyczy również wykorzystania „na potrzeby parodii, pastiszu lub karykatury” (choć dyrektywa 2001/29/WE nie narzuca takiego obowiązku). Większość memów nie spełnia tego warunku, a więc i z tego powodu jest możliwe, że usługodawcy w obliczu (narzuconego nową dyrektywą (art. 13) i przepisami ją implementującymi w państwach członkowskich) ogólnego obowiązku uniemożliwiania dostępu do materiałów objętych prawem autorskim będą starali się uniemożliwiać dostęp do takich memów, choćby z uwagi na przepisy polskie.

3) Rozpowszechnianie memów przedstawiających wizerunek jakiejś osoby, o ile nie jest to osoba publicznie znana i wizerunku nie wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, jest w Polsce nielegalne bez zezwolenia tej osoby i wynika to z art. 81 ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych. Podobnie wygląda to np. w prawie autorskim obowiązującym w Niemczech czy Włoszech. Prawdopodobnie jest tak w większości, jeśli nie we wszystkich państwach Unii. Jest więc możliwe, że usługodawcy w obliczu (narzuconego nową dyrektywą (art. 13) i przepisami ją implementującymi w państwach członkowskich) ogólnego obowiązku uniemożliwiania dostępu do materiałów objętych prawem autorskim będą starali się uniemożliwiać dostęp do takich memów, przynajmniej w przypadkach, gdy osoby, których wizerunek został użyty w memie wskażą go jako materiał chroniony prawem autorskim.

(Źródła analizujące legalność memów w odniesieniu do aktualnego prawa polskiego: źródło 1 i źródło 2).

4) Nie każdy mem może być zaklasyfikowany jako „parodia, pastisz lub karykatura”. Wiele memów ma charakter informacyjny lub propagandowy. Te nie będą podlegały wyjątkowi w ramach dozwolonego użytku, a więc usługodawcy mogą starać się uniemożliwiać dostęp i do nich.

5) Praktyczne wdrożenie przepisów nowej dyrektywy i ich implementacji będzie wymagało zautomatyzowanej (tj. wykonywanej przy pomocy oprogramowania) kontroli treści (patrz niżej). Oprogramowanie takie najprawdopodobniej będzie miało trudności z rozróżnieniem nawet legalnego memu od materiału, na podstawie którego zostało on stworzony (czasami mem różni się tylko niewielkim napisem) albo od memu nielegalnego (np. bez podanego źródła i autora). Oznacza to, że nawet legalne memy mogą być banowane przez mechanizmy narzucone w praktyce nową dyrektywą.

„Nie wprowadzamy podatku od linkowania! Nie wymusimy na Googlu ani innych wyszukiwarkach żadnych opłat za linkowanie. To w jaki sposób udostępniacie między sobą LEGALNE materiały, które nie łamią praw autorskich nie zmieni się!”

PÓŁPRAWDA.

Projekt nowej dyrektywy faktycznie nie przewiduje opłat za samo linkowanie. Art. 11 nowej dyrektywy w wersji proponowanej przez Radę UE projektu rozszerza zakres podmiotów, którym przysługują wyłączne prawa do zezwalania lub zabraniania na zwielokrotnianie oraz podawanie do publicznej wiadomości utworów, przewidziany w art. 2 oraz 3(2) dyrektywy 2001/29/WE na „dostawców publikacji prasowych” (czyli portale informacyjne i gazety, którym obecnie takich wyłącznych praw w prawie unijnym nie mają), i wyłącza w tym przypadku jedynie „nieistotne” fragmenty takich publikacji (niebędące wyrazem twórczości autora albo niemające samodzielnego znaczenia gospodarczego) przy korzystaniu z ich publikacji przez „dostawców usług społeczeństwa informacyjnego” (czyli m. in. portale społecznościowe, Google i inne wyszukiwarki, agregatory linków czy fora internetowe). Oznacza to, że do publikowania nawet krótkich „istotnych” fragmentów tekstu prasowego (a takie towarzyszą zwykle „zajawkom” (snippetom) generowanym automatycznie podczas linkowania np. na Facebooku czy LinkedIn, można za takie uznać nawet same oryginalne tytuły używane przy linkach np. w Google News czy często np. w Wykopie) wymagana będzie zgoda dostawcy publikacji prasowej, czyli właściciela portalu, gdzie się znajduje w całości oryginalny tekst – oczywiście często udzielana za opłatą. A ponieważ zamieszczenie linku przez użytkownika np. Facebooka wraz z wygenerowaną automatycznie zajawką oznacza, że Facebook „używa online” fragmentu tekstu z zajawki (zgodnie z regulaminem użytkownik Facebooka przyznaje mu prawo do korzystania z zamieszczanych treści i jest to dostępne dla innych użytkowników, a często nawet publicznie), to taka zgoda będzie konieczna również w takim przypadku.

Należy zaznaczyć, że nie będzie można się tu powołać na wyjątek dotyczący dozwolonego użytku w ramach cytowania, gdyż zgodnie z dyrektywą 2001/29/WE dotyczy to tylko cytowania do celów takich jak słowa krytyki lub recenzji (w polskiej ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych: „w zakresie uzasadnionym celami cytatu, takimi jak wyjaśnianie, polemika, analiza krytyczna lub naukowa, nauczanie lub prawami gatunku twórczości” – art. 29).

W wersji projektu dyrektywy uchwalonej przez Komisję Prawną Parlamentu Europejskiego nie ma nawet wyjątku odnoszącego się do „nieistotnych” fragmentów publikacji. Jest natomiast wyjątek zastrzegający, że art. 11 nie będzie rozszerzany na „akty hiperlinkowania”. Jednak przy braku definicji „aktu hiperlinkowania” nie ma podstaw do tego, by interpretować to w sposób wykluczający od obowiązku uzyskania zgody dostawców publikacji prasowych (i opłat) coś więcej niż dosłownie same linki. „Zajawki” towarzyszące linkom w tej wersji nadal będą podlegały opłatom. Jest też wyjątek zastrzegający „uprawnione i niekomercyjne użycie publikacji prasowych przez indywidualnych użytkowników” – rzecz jednak w tym, że będzie to chroniło co najwyżej „zajawki” na prywatnych blogach, bo zamieszczenie czegoś przez indywidualnego użytkownika na portalu społecznościowym takim jak np. Facebook prowadzi nieuchronnie do użycia tego przez samego Facebooka.

Oczywiście, indywidualny użytkownik Facebooka nie będzie musiał nic płacić. Ale nie jest wykluczone, że Facebook też nie zechce płacić i „zajawki” przy zamieszczanych na nim linkach znikną, co w sposób istotny zmieni wygląd Facebooka, jaki znamy dziś, obniżając jego atrakcyjność. To samo może dotyczyć innych portali, a Google News może zniknąć całkowicie z Unii Europejskiej, tak jak już zniknęło w Hiszpanii (która narzuciła w 2014 r. podobne prawo).

Innym ewentualnym efektem może być to, że z portali społecznościowych nie znikną wszystkie „zajawki” do linków, ale tylko te dotyczące treści z dużych komercyjnych serwisów. Małe niekomercyjne serwisy mogą bowiem udzielić zgody za darmo. W rezultacie będzie oznaczać to większą popularność w mediach społecznościowych informacji z tzw. biedaźródeł (często nierzetelnej) z ograniczoną możliwością polemizowania z nimi.

„Pewnie usłyszeliście też o artykule 11 i artykule 13 naszej reformy. Nie musicie się bać – nie ocenzurujemy internetu. On dalej, wbrew opinii niektórych mediów, blogerów i YouTuberów, będzie wyglądał za rok tak samo. Te dwa artykuły mają dać twórcom i prasie szansę na walkę z nielegalnym kopiowaniem treści, za które normalnie trzeba zapłacić – takich jak filmy kinowe, albumy Waszych ulubionych muzyków, audiobooki czy artykuły w płatnych wydaniach gazet”

NIEPRAWDA.

Po pierwsze, „walka z nielegalnym kopiowaniem treści” to inna nazwa cenzury. Nie będzie to wprawdzie cenzura polityczna ani obyczajowa, tylko usprawiedliwiana ochroną praw autorskich, ale jednak cenzura – w rozumieniu kontroli informacji m. in. przez organy państwowe z punktu widzenia jej zgodności z prawem. Taka cenzura stosowana jest już obecnie, jednak w Internecie ma ona charakter wyrywkowy: dostawca usługi społeczeństwa informacyjnego (w Polsce „usługi świadczonej drogą elektroniczną”) ponosi odpowiedzialność za dane zamieszczane przez użytkowników jedynie wtedy, gdy nie uniemożliwi do nich (do konkretnych danych, a nie do treści) dostępu po otrzymaniu „wiarygodnej wiadomości” lub „urzędowego zawiadomienia” o ich bezprawności (również pod względem prawa autorskiego). Reguluje to art. 14 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Ale po wejściu w życie nowej dyrektywy to częściowe wyłączenie odpowiedzialności zostanie uchylone w stosunku do „dostawców treści współdzielonych online”, czyli wszelkich serwisów społecznościowych (Youtube, Facebook, Twitter, Instagram, Tumblr itp., a także mniejsze portale czy fora – faktycznie każdy, kto pozwala na „upload” plików, z pewnymi wprost określonymi wyjątkami, jak Wikipedia, platformy aukcyjne czy platformy związane z rozwojem oprogramowania). Zostaną oni objęci obowiązkiem „zapobiegania dostępności” treści objętych prawami autorskimi (zidentyfikowanych przez właścicieli tych praw, w przypadku nieuzyskania od nich autoryzacji) przez „wdrożenie efektywnych i proporcjonalnych środków” (art. 13 dyrektywy w wersji proponowanej przez Radę UE), lub obowiązkiem „podejmowania wspólnie z właścicielami praw autorskich odpowiednich i proporcjonalnych środków prowadzących do niedostępności” owych treści (art. 13 dyrektywy w wersji uchwalonej przez Komisję Prawną PE).

W praktyce oznacza to narzucenie portalom społecznościowym obowiązku aktywnego usuwania lub blokowania dostępu do wszelkich treści, które zostały zidentyfikowane przez właścicieli prawa autorskich jako nieautoryzowane – a nie tylko usuwania lub blokowania dostępu do konkretnych plików czy wpisów wskazanych jako naruszające prawo autorskie. Np. właściciel prawa autorskiego do zdjęcia wskaże Facebookowi, że to zdjęcie nie jest autoryzowane i że powinien „doprowadzić do niedostępności” tego zdjęcia w swoim serwisie – i Facebook będzie musiał zastosować w tym celu „efektywne” czy też „odpowiednie” środki. W praktyce w przypadku Facebooka czy innych gigantów (Youtube, Twitter, Instagram), a i wielu mniejszych serwisów, będzie oznaczało to konieczność zastosowania specjalnego oprogramowania sprawdzającego treści zamieszczane przez użytkowników (jak inaczej wyeliminować wszystkie przypadki pojawiania się tego zdjęcia przy milionach wpisów i komentarzy dziennie? Zresztą projekty dyrektywy w części wstępnej o tym wspominają – recital 3Cool. Oprogramowanie takie będzie musiało być skomplikowane technicznie (bo zdjęcie może występować w różnych formatach, wymiarach, wersjach plików, może być przerabiane przez użytkowników itp.), z tego powodu kosztowne i prawdopodobnie będzie zawodne (obecnie Youtube czy Facebook już używają czegoś takiego – wyrywkowo – i często zdarzają się niesłuszne bany). Oznacza to, że w sposób niezamierzony cenzurowane będą też treści nienaruszające praw autorskich.

Koszt takiego oprogramowania może spowodować, że mniejsze portale nie będą w stanie go wdrożyć, nie będzie ich też stać na zatrudnienie pracowników przeszukujących i usuwających nielegalne treści. W efekcie mogą zaprzestać działalności, ze szkodą dla ich użytkowników.

Należy zauważyć, że obecnie bardzo duża część treści obecnych w serwisach społecznościowych narusza w taki czy inny sposób prawo autorskie. Dzięki temu mamy jednak dostęp do wielu treści, do których w innym przypadku by go nie było (np. stare piosenki, filmy czy książki, których nie da się już kupić). Ocenzurowanie Internetu z tych treści oznacza szkodę dla kultury bez jakiejkolwiek korzyści dla twórców.

Artykuł 11 z kolei nie będzie dotyczył jedynie „płatnych artykułów gazet”, ale wszelkich publikacji prasowych – jak napisano wyżej, nie będzie można bez zgody ich dostawców używać nawet fragmentów tych publikacji w „zajawkach” do linków (nie mówiąc już o popularnej na Facebooku praktyce dodawania fragmentu jako opisu linku).

(Patrz też analiza artykułów 11 i 13 proponowanej dyrektywy w wersji zaproponowanej przez Komisję Prawną PE w języku angielskim).

„>> Nie, nie będziemy czytać Waszych wiadomości na messengerze, grzebać w Waszych snapach i usuwać to, co piszecie. <<

To też kolejny mit, który związany jest ze wspomnianym art. 13. Tak, platformy, które wrzucają materiały uploadowane przez użytkowników, będą musiały mieć odpowiednie mechanizmy sprawdzające, czy to co wrzucacie nie łamie czyichś praw autorskich.”

PIERWSZY AKAPIT – NIEPRAWDA. DRUGI – NIESTETY PRAWDA.

Tak jak zostało to wyjaśnione wyżej, serwisy takie jak Youtube, Facebook i masa innych (wszystkie, które wrzucają materiały „wrzucane” przez użytkowników) będą w praktyce musiały mieć odpowiednie mechanizmy sprawdzające, czy to co jest zamieszczane nie łamie czyichś praw autorskich. Urzędnik Komisji Europejskiej to wprost przyznaje!

A skoro tak, to siłą rzeczy będzie musiało być usuwane „to, co piszecie”. Oczywiście nie wszystko, tylko to, co zostanie uznane przez mechanizmy sprawdzające za łamiące prawa autorskie (co wcale nie jest równoznaczne z tym, że będzie to faktycznie łamać prawa autorskie).

I owszem, będzie to dotyczyło także Messengera, bo to element usługi Facebooka. A Facebook to „dostawca treści współdzielonych online”. Z technicznego punktu widzenia nie ma różnicy między np. zdjęciem czy plikiem (albo kawałkiem tekstu) wysłanym w prywatnej wiadomości w Messengerze, a postem udostępnionym jednej osobie. Tak samo będzie dotyczyło Snapchata.

„I na koniec – naprawdę myślicie, że ktokolwiek na świecie zdecydowałby się na ocenzurowanie internetu?”

ODPOWIEDŹ – NIESTETY TAK.

Internet jest obecnie w mniejszym lub większym stopniu cenzurowany przez wiele państw. Począwszy od Korei Północnej, gdzie dostęp ma tylko garstka uprzywilejowanych, przez państwa takie jak Chiny czy Iran, gdzie zablokowany jest dostęp do wielu serwisów i treści, Rosję, gdzie usiłuje zablokować się np. komunikator Telegram, a duzi blogerzy muszą się rejestrować, niektóre państwa arabskie, gdzie ograniczany jest dostęp do usług VoIP, aż do np. Niemiec, gdzie portale społecznościowe od niedawna pod karą ogromnych grzywien mają obowiązek usuwania treści obraźliwych, nawołujących do nienawiści czy rasistowskich. Nawet władze polskie próbują już, choć na razie nieudolnie, cenzurować strony służące do gier hazardowych.

W tym kontekście pytanie urzędnika KE brzmi jak szyderstwo.

...

Nie dajcie sie wywiesc w pole glupim cwaniaczkom. UE to zbiorowisko kryminalistow zajmujacych sie przestepczoscia zorganizowana. Jak widac. Rzad Katalonii do dzis jest uwieziony! A teraz cenzura. To jest juz na poziomie sowieckim.

Prawa autorskie wymagaja reformy takiej zeby 90% ich zniesc. Zakaz fotografowania wiezy Eifla nazywania bohatera imieniem konczacym sie rix lub lix albo uzywania slow pospolitych np. scrolls to skandal lamiacy prawa czlowieka. Nie mowiac juz o istnieniu ZAiKsow pobierajacych podatki do prywatnych kieszeni! PODATKI SA NA CELE PUBLICZNE! DROGI MOSTY SZPITALE POLICJE WOJSKO! A NIE DLA SZEMRANYCH TYPOW!

Dobra intelektualne nie wymagaja kosztow aby ich uzywac. A to ze ktos pierwszy ich uzyl to zaden powod ja monopol. Np. ktos polaczyl dwa zwykle slowa super + men w supermen I JUZ COPRIGHT! TO JEST SKANDAL! Co to nie mozna sobie uzyc slowa superczlowiek? Czy batman czlowiek nietoperz? Przeciez taka postac moze wystepowac w wielu utworach jak elfy czy krasnoludy. I nikt nie ma prawa tego blokowac. Jezyk nie jest prywatna wlasnoscia.

Reasumujac juz teraz copyrighty maja charakter barbarzynski i dzialaja jak Wandale czy Hunowie. To co teraz to juz kulturobojstwo. Kompletny paraliz cywilizacji INFORMACYJNEJ! Jak ktoskjeszcze nie wie to informuje w jakiej epoce zyje. Wszystko co elektoniczne teraz to sa dlugie kody czyli informacje. Z tych znaczkow jest caly internet zrohiony wszelkie telewizory smartfony na tej zasadzie dzialaja.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:46, 03 Lip 2018    Temat postu:

Tadeusz Zwiefka informuje na FB że czeka na wejście w życie ACTA2



Strona Europosła Tadeusza Zwiefki nie działa,

Od wtorku nie działa strona internetowa Europosła Tadeusza Zwiefki.

...

No to wedle zyczenia sie doczekal.
Z uwagi na nowe rozporzadzenie UE za niedozwolone linki i naruszenia praw autorskich oraz brak filtrow tresci strona towarzysza Zwiefki zostaje zamknieta.
To wspaniale ze taki entuzjasta nowej eurocenzury jako pierwszy odczul jej dobroczynne skutki. Niestety na youtube czy facebooku odczuli to ci ktorzy bynajmniej o tym nie marzyli...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:10, 04 Lip 2018    Temat postu:

ADRIAN CELEJ ARTYKUŁY 2018-06-28
Strona Główna > Artykuły > Strona Europosła Tadeusza Zwiefki nie działa, czy to zasługa akcji #stopACTA2?
ADVERTISEMENT



UDOSTĘPNIJ NA FACEBOOKU UDOSTĘPNIJ NA TWITTERZE
W 2012 roku podczas akcji przeciwko umowie ACTA zablokowano najważniejsze strony rządowe. Wygląda na to, że w najbliższych dniach możemy spodziewać się podobnych wydarzeń, od wtorku nie działa strona internetowa Europosła Tadeusza Zwiefki, który jako jedyny polak mający prawo głosu w komisji prawnej zagłosował za przycięciem artykułów 11 i 13.


Pierwsza ofiara akcji #stopACTA2



Początkowo myślałem, że to jedynie problemy techniczne, jednak obecnie prawie oczywiste jest to, że strona została zdjęta przez osoby trzecie prawdopodobnie powiązane z protestami. Niestety, nie udało mi się znaleźć żadnych konkretnych informacji, także nie jestem w stanie powiedzieć jak do tego doszło – może to być zarówno atak DDoS jak i włamanie hakera. Podobny scenariusz miał miejsce podczas protestów przeciwko umowie ACTA. Powyższy zrzut ekranu sugeruje, że nadchodzące protesty wcale nie będą gorsze.

Tadeusz Zwiefka krytykuje protestujących

Według samego Europosła Tadeusza Zwiefki organizowane protesty są kampanią wymierzoną przeciwko niemu. W rozmowie dla WP stwierdził, że ktoś musi sponsorować wysyłanie dziesiątek tysięcy maili czy wydzwaniających do niego pracowników call center. Informacje powielane w mediach uważa za kłamstwa i manipulacje. Za wszystko obwinia gigantów internetowych z USA, którzy mieliby sponsorować całą kampanię. Co ciekawe nie był w stanie zapewnić zarządu portalu Wykop, że z powodu forsowanych regulacji nie będzie potrzeby przenoszenia serwisu poza granicę Unii Europejskiej.

Kto sponsoruje #stopACTA2?



Odpowiedź jest prosta – nikt. To logiczne, że jeśli zadziera się z prawie całym internetem, to konsekwencje muszą być opłakane. Politycy mieli już nauczkę w 2012 roku przy okazji protestów przeciwko umowie ACTA, dlaczego nikt nie wyciągnął konsekwencji? Europoseł Zwiefka twierdzi, że dostawał podziękowania od organizacji zrzeszających twórców i autorów, jednak oni nie mają budżetu na organizowanie kampanii przeciwko niemu i z tego powodu prawie nic o nich nie słychać. No cóż, trudno wymagać, aby garstka ludzi zrobiła tyle, co parę milionów internautów. Sprawy nie polepsza to, że zwolennicy ustawy sami plączą się w swoich teoriach – raz słyszymy, że na temat artykułów 11 i 13 powielane są kłamstwa, innym razem twierdzą, że te artykuły są potrzebne w celu ochrony praw autorskich i uniemożliwienia zarabiania agregatorom linków.

Zobacz też: Cenzura internetu i podatek od linkowania – takiej Unii Europejskiej chcecie?

W piątek startują protesty!

Mimo wszytko trzeba przyznać, że internauci jak nigdy są jednomyślni – artykuły 11 i 13 oznaczają same straty i nie można dopuścić do ich wprowadzenia. W piątek ruszają pierwsze protesty, w Warszawie ma się na chwilę obecną pojawić ponad 5600 ludzi. Nie da się ukryć, że jest to naprawdę świetny wynik. Zainteresowanych odsyłam do tekstu z listą protestów odbywających się w ciągu najbliższych dni. Czy to coś pomoże? Na pewno nie będzie łatwo, to bardzo nierówna walka, ale jeśli do protestów dołączą się inne państwa Unii Europejskiej, to szanse jak najbardziej są.

...

Kuriozum! Zwiefka bredzi o oplaconych protestantch! Szok! Mamut komunistyczny nie rozumiejacy wspolczesnosci! On ocenia po swojemu. On w zyciu robil wszystko dla kasy. Dla nie sprzedal sie komunie. Teraz w PE za dwie kadencje zgarnal MILIONY! A i ta ustawka to tez z mysla co bedzie robil potem bo mu mao. Jakas posadka gwiazdy medialnej u Axela Springera czy innego masona byla by super. I tak tez ocenia nas ze my tez dla kasy!
Sądzi po sobie.

Tymczasem w Poznaniu dzeci nie wiedzialy ze manifestacje sie zglasza. Ze przeciez wystsrczy przyjsc! Trwala 20 minut. Nie wie ze mody robi sie za darmo. Ze hakerzy robia to dla sportu. Z Linux tez jest darmo. Android to samo. Aplikacje sa darmowe. Mnostwo ludzi pracuje darmo! Dla innych. I to bydlaki pokroju Zwiefki chca rozwalic. Ohyda.

Towarzysz Zwiefka we wspaniały radzieckich czasach:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:50, 04 Lip 2018    Temat postu:

Polska Wikipedia znika na dobę w proteście przeciw unijnej dyrektywie!

Wersje Wikipedii w kilku krajach, m.in. Polsce, na dobę zawiesiły działalność. To protest przeciw dwóm artykułom z dyrektywy ws. praw autorskich i pokrewnych na jednolitym rynku cyfrowym, którą zajmuje się obecnie Parlament Europejski. Według wikipedystów proponowane przepisy stanowią zagrożenie dla swobody dzielenia się informacjami w sieci.

Polska wersja Wikipedii została zawieszona w środę o godz. 15:00, będzie niedostępna przez dobę. W tym czasie nie będą mogli z niej korzystać zarówno czytelnicy, jak też edytorzy.
- Sednem działania projektów Wikimedia, z naszym okrętem flagowym, Wikipedią, na czele, jest otwarte dzielenie się wiedzą. Wierzymy w świat, w którym każda osoba ma nieskrępowany dostęp do sumy ludzkiej wiedzy. Proponowane zmiany w europejskiej dyrektywie prawnoautorskiej są sprzeczne z misją świata Wikimediów i bezpośrednio godzą w wolność ekspresji w sieci - uzasadnia Wojciech Pędzich, wikipedysta i członek zarządu Stowarzyszenia Wikimedia Polska

Na protest w formie zawieszenia działalności zdecydowały się też włoska, hiszpańskojęzyczna i estońska Wikipedii. W wielu innych wersjach serwisu pojawiły się bannery wzywające do sprzeciwu wobec dyskutowanych dyrektyw.
Do jutra do godz. 15.00 polska Wikipedia będzie wyłączona. To protest naszej społeczności przeciwko zmianom w prawie autorskim, które mogą zagrażać otwartości Internetu. pic.twitter.com/IkwBWq1YR4
— Polska Wikipedia (@wikipedia_pl) 4 lipca 2018
Według badania Gemius/PBI w tygodniu od 18 do 24 czerwca Wikipedię odwiedzało każdego dnia średnio 2,13 mln realnych użytkowników, wykonując 14,81 mln odsłon.
Wikipedia przeciw art. 11 i 13 dyrektywy
Stowarzyszenie Wikimedia Polska przestrzega przede wszystkim przed art. 11 i 13 z dyrektywy o prawach autorskich. Ten pierwszy wprowadza dodatkowe prawo pokrewne dla wydawców oraz licencjonowanie treści za pomocą tzw. podatku od linków, co może mocno zmienić model biznesowy większości agregatorów treści i aplikacji informacyjnych. Natomiast art. 13 mówi o obowiązku filtrowania treści oraz odpowiedzialności prawnej dostawców usług internetowych za treści zamieszczane przez ich użytkowników.
- Artykuł 11 może obniżyć jakość projektów Wikimedia, które bazują na wolontariackim wyszukiwaniu specjalistycznych źródeł. Z kolei artykuł 13 może znacznie zniechęcić wolontariuszy do publikowania własnych treści, stworzonych w drodze kompilacji dostępnych źródeł - prognozuje Wikimedia Polska.
Wydawcy prasowi popierają przepisy, krytykuje je część serwisów internetowych
Fundacja Mozilla już od kwietnia na specjalnej stronie internetowej wzywa internautów do apelowania do europarlamentarzystów, żeby zagłosowali przeciwko wprowadzeniu art. 11 i 13. Zapisy te zostały też skrytykowane przez organizacje branży cyfrowej z Polski, Czech, Słowacji i Węgier.
W Polsce przeciw dyrektywie w obecnym kształcie opowiedziały się m.in. Centrum Cyfrowe Projekt Polska, ZIPSEE czy Fundacja „Panoptykon”. Natomiast Wykop.pl wzywa swoich użytkowników do wywierania presję na europosłów, by odrzucili w głosowaniu proponowane przepisy.

...

Protest poteguje sie! Wikipedia robi swoj!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 1:12, 05 Lip 2018    Temat postu:

Do naszych czytelników w Polsce 5 lipca posłowie do Parlamentu Europejskiego zagłosują nad nową dyrektywą o prawach autorskich i pokrewnych. Proponowane zmiany zagrażają otwartemu Internetowi, którego częścią jest Wikipedia. Macie czas działać i włączyć się do debaty. Dziękujemy! Skontaktuj się z europosłem Przeczytaj na Wikipedii
EdytujObserwujPrzeczytaj w innym języku
Wikipedia:Stanowisko wikipedystów w kwestii dyrektywy o prawach autorskich (lipiec 2018)
Droga Czytelniczko, drogi Czytelniku,

5 lipca 2018 Parlament Europejski zdecyduje w głosowaniu, czy propozycję dyrektywy dotyczącej praw autorskich wystarczy procedować przez odpowiednią komisję, czy należy ją przegłosować plenarnie. Jeżeli nastąpi to pierwsze, a proponowana dyrektywa zostanie przyjęta w brzmieniu zaakceptowanym przez komisję JURI, otwartość Internetu będzie poważnie zagrożona.

Aktualna treść dyrektywy nie aktualizuje prawa autorskiego w Europie i nie promuje uczestnictwa w społeczeństwie obywatelskim, a zagraża wolności online i tworzy przeszkody w dostępie do Sieci. Wprowadza nowe ograniczenia, filtry i restrykcje. Jeżeli propozycja zostanie przyjęta w obecnej formie, dzielenie się wiedzą encyklopedyczną w sieciach społecznościowych, czy znajdowanie artykułów w wyszukiwarkach może nie być możliwe. Wikipedia także będzie zagrożona.

Przeciw propozycji już zdecydowanie sprzeciwiło się ponad 70 programistów, w tym także twórca sieci, Tim Berners-Lee, 169 naukowców i badaczy, 145 organizacji zajmujących się prawami człowieka, wolnością słowa, badaniami naukowymi, a także branża technologiczna, Wikimedia Foundation, organizacja non-profit, która opiekuje się, między innymi, tą darmową encyklopedią.

Z tych powodów polskojęzyczna Wikipedia zdecydowała się na zaciemnienie wszystkich swoich stron na 24 godziny (do godz. 15.00 5 lipca 2018). Chcemy nadal oferować darmową, otwartą, społecznościową encyklopedię opartą na weryfikowalnych źródłach. Wzywamy wszystkich członków i członkinie Parlamentu Europejskiego, aby głosowali przeciwko zawężeniu procedowania dyrektywy do dedykowanej komisji, aby w trakcie dyskusji plenarnej wrócono do rozmów i rozważono liczne propozycje zmian, pochodzących między innymi od organizacji ruchu Wikimedia, aby usunięto artykuły 11 i 13, jak i aby poszerzono wolność panoramy na całą Unię Europejską i poddano domenę publiczną większej ochronie.

Możesz wesprzeć nasz protest, kontaktując się ze swoim europosłem za pośrednictwem maila lub mediów społecznościowych. Dziękujemy.

...

Oto stanowisko Wikipedii. Horror tego jest oczywisty. Upada idea internetu jako darmowej dostepnej wszystkim edukacji a robi sie horror wyscigu szczurow o kasę. Kompletna barbaryzacja sieci. Kto ma brutalna sile grabi slabszych.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 8:18, 05 Lip 2018    Temat postu:

Wikimedia Polska zaniepokojona dyrektywą o podatku od linków i filtrowaniu treści. „To obniży jakość w internecie”

Stowarzyszenie Wikimedia Polska prowadzące m.in. polską wersję Wikipedii ostrzega przed wprowadzeniem przez Unię Europejską nowych przepisów dotyczących prawa autorskiego. - Artykuł 11 może obniżyć jakość projektów Wikimedia, które bazują na wolontariackim wyszukiwaniu specjalistycznych źródeł. Z kolei artykuł 13 może znacznie zniechęcić wolontariuszy do publikowania własnych treści, stworzonych w drodze kompilacji dostępnych źródeł - alarmuje Wikimedia Polska.

Pod koniec czerwca br. Komisja Prawna Parlamentu Europejskiego w głosowaniu przyjęła do dalszych prac projekt dyrektywy ws. praw autorskich na jednolitym rynku cyfrowym. Największe kontrowersje wzbudzają art. 11 i art.13 o tzw. podatku od linków i obowiązku filtrowania treści.
Zdaniem ekspertów z którymi rozmawiał serwis Wirtualnemedia.pl nowa dyrektywa może mieć skrajnie destruktywny wpływ na dalszy rozwój internetu jako przestrzeni wypowiedzi i źródło wiedzy, a przedstawiciele niektórych serwisów mówią wprost o planach wprowadzenia przez UE cenzury w sieci.
Część podmiotów działających w internecie stara się aktywnie zablokować uchwalenie nowych przepisów – specjalne akcje w tym zakresie prowadzą Fundacja Mozilla czy serwis Wykop.pl.
Artykuł 11 to gorsza jakość treści
Wśród przeciwników wprowadzenia nowych europejskich przepisów o prawie autorskim jest także Stowarzyszenie Wikimedia Polska odpowiedzialne m.in. za prowadzenie polskiej wersji popularnej internetowej Wikipedii. Swoje obawy organizacja sformułowała w komunikacie przesłanym do redakcji Wirtualnemedia.pl.
- Na podstawie proponowanego brzmienia artykułu 11 każde wykorzystanie cudzych treści prasowych, które nie mieści się w wąskich granicach wyjątków i ograniczeń od praw autorskich (dozwolonego użytku), wymagałoby zgody wydawcy – informuje Wikimedia Polska. - Strony agregujące teksty prasowe wyświetlałyby mniej linków do prasy niszowej, specjalistycznej i lokalnej, których wydawcy nie zadbaliby o wyrażenie stosownej zgody.
Według autorów oświadczenia obniżyłoby to jakość projektów Wikimedia, które bazują na wolontariackim wyszukiwaniu specjalistycznych źródeł.
- Ponadto artykuł 11 utrudniałby przetwarzanie materiałów prasowych metodami obecnie jeszcze mało popularnymi, a korzystnymi zarówno dla czytelników Wikipedii, jak i dziennikarzy, na przykład big data – przestrzega Wikimedia Polska.
Artykuł 13 to cenzura w sieci
Autorzy komunikatu przypominają, że artykuł 13 z kolei nakłada na serwisy obowiązek prewencyjnego filtrowania treści, będący w istocie formą cenzury.
- Do tej pory obowiązek usunięcia treści naruszających prawa autorskie powstawał dopiero, gdy dostawca usług internetowych został o tym fakcie powiadomiony – przypomina Wikimedia Polska. - Istnieje obawa, że oprogramowanie filtrujące nie powstanie ze względów budżetowych. Jeżeli jednak powstanie, jest bardzo mało prawdopodobne, że będzie ono prawidłowo rozpoznawało legalne wykorzystanie utworów opublikowanych na tzw. wolnych licencjach oraz wykorzystanie mieszczące się w granicach wyjątków i ograniczeń od praw autorskich (dozwolonego użytku). To może znacznie zniechęcić wolontariuszy do publikowania własnych treści, stworzonych w drodze kompilacji dostępnych źródeł.
Wikimedia Polska podkreśla, że Wikipedia i jej projekty siostrzane tworzące razem Wikimedia stanowią najobszerniejszy i najczęściej czytany zasób edukacyjny w wielu językach, w tym w języku polskim.
- Treści zawarte w projektach, opublikowane na tzw. wolnych licencjach, są szeroko wykorzystywane, w wielu kontekstach i na różne sposoby – czytamy w komunikacie. - Artykuł 13 zmniejszy swobodę korzystania z naszych zasobów ze względu na wspomniane trudności w odróżnianiu legalnego wykorzystania utworów opublikowanych na tzw. wolnych licencjach od nielegalnego wykorzystania treści objętych klauzulą „wszelkie prawa zastrzeżone”. Odbędzie się to wbrew woli twórców projektów Wikimedia, którzy od lat, nie oczekując za to wynagrodzenia, dzielą się w dobrej wierze swoją wiedzą ze wszystkimi, którzy tylko chcą z niej korzystać. Z troski o dalszą przyszłość naszych projektów zarząd Stowarzyszenia Wikimedia Polska apeluje do posłów do Parlamentu Europejskiego, aby nie popierali tego rodzaju propozycji – wzywa Wikimedia Polska.

...

Potworna patologia uderzajaca w wartosciowe tresci bo patoli nie dotyczy. Oni nie linkuja.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:45, 05 Lip 2018    Temat postu:

pois
15 godz. temu dodał
160 maili do wszystkich europosłow, ich biur poselskich, asystentów i wszystkich świętych. Wystarczy zrobić kopiuj wklej i wysłać chociaż jedno zdanie pt " Proszę zagłosować przeciwko artykułowi 13" żeby odpowiedzieć na apel Wikipedii o walkę z nowym prawem, które ma ograniczyć wolność w Internecie. 30 sekund i wysłane! <3

[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych],
[link widoczny dla zalogowanych]

...

Warto je mieć. Protest Wiki niedawno sie skonczyl. To byla mocna akcja uswiadamiajaca setki milionow! Brawo!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:20, 05 Lip 2018    Temat postu:

Wniosek komisji JURI został odrzucony

Projekt rozporządzenia o prawie autorskim bedzie modyfikowany i poddany pod kolejne głosowanie w Parlamencie Europejskim w kolejnych miesiącach.

...

Zmodyfikowany w co? W to:

Latest Text Of EU Copyright Directive Shows It's Even Worse Than Expected: Must Be Stopped
from the the-internet-is-at-risk dept
One of the oddities of the vote a few weeks back in the EU Parliament's JURI Committee concerning the proposed EU Copyright Directive, was that there was no published text of what they were voting on. There were snippets and earlier proposals released, but the full actual text was only just released, and it's not in the most readable of formats. However, what is now clear is that the JURI Committee not only failed in its attempts to "fix" the many, many, many problems people have been raising about the Directive, but it actually makes many of the problems worse -- including saying that online platforms become legally responsible for any copyright infringement on their platforms. This new text effectively says that the internet should only be a broadcast medium, and no longer allow for open user platforms.
MEP Julia Reda has an excellent analysis of what's problematic about the released text, but I want to focus in on a few of the more bizarre changes in particular. First, on the whole Article 11 "link tax" bit, JURI apparently thought they could quiet down the protests by adding a line that says:
2a. The rights referred to in paragraph 1 shall not extend to acts of hyperlinking.
So now supporters of Article 11 will point to this new line and say "see?!? it's not about a link tax." Which would be great... if the rest of the text actually lived up to that. Unfortunately, basically every bit of the rest of Article 11 undermines that. Because it still creates a license requirement on a snippet of any length, and most URLs these days include a "snippet" of the headline of an article within the URL itself. Unless everyone starts stripping the text that includes such snippets -- making URLs significantly less useful -- those links will still run afoul of this licensing/tax requirement. Thus, them declaring that a hyperlink is not covered is meaningless if the rest of the directive can only be read in a manner that would include nearly all links.
Once again, it appears this amendment was written by someone who has no functional understanding of how the internet works, and thus does not realize how badly drafted this proposal is. It's the kind of thing a non-technically-inclined lawyer would write in response to people calling this a "link tax." "Oh," they would say, "well, let's just say it doesn't apply to links," even if any reading of the directive would mean it absolutely must apply to most links -- especially any that use any sort of descriptive text. On top of that if you share a link on a platform like Twitter or Facebook that automatically sucks in some snippet text, you're now violating the law as well.
Another change made by JURI is much, much, much more concerning. This is on Article 13, the part about mandatory upload filters. For unclear and unknown reasons, JURI decided to expand Article 13 to make it even more ridiculous. First, it redefines an "online content sharing services" to completely wipe out any intermediary liability protections for such platforms. The most standard form of protecting platforms from liability is to note (correctly!) that a platform is just a tool and is not the publisher or speaker of works posted/uploaded by third-party users. That's sensible. You can then (as the EU already does) put certain restrictions on those protections, such as requiring a form of a notice-and-takedown regime. But, the fundamental, common sense, idea is that a platform is the tool, and not the actual "speaker" of the third party content.
But JURI wiped that out. Instead, it explicitly states that any content shown via online platforms are the responsibility of those platforms by saying that such platforms "perform an act of communication to the public" in showing the content uploaded by users. This is a massive change and basically wipes out all intermediary liability protections for platforms:
Online content sharing service providers perform an act of communication to the public and therefore are responsible for their content. As a consequence, they should conclude fair and appropriate licensing agreements with rightholders. Therefore they cannot benefit from the liability exemption provided...
That's... bad. It's much, much worse than the original text from the commission, which made it clear that intermediary liability protections in the E-Commerce Directive still applied to such platforms. Here they explicitly remove that exception and say that platforms cannot benefit from such protections. As Reda points out, under this reading of the law almost any user-generated site on the internet will be in violation, and potentially at significantly greater legal liability than the various "pirate" sites people have complained about in the past:
By defining that platforms – and not their users – are the ones “communicating” uploaded works “to the public”, they become as liable for the actions of their users as if they had committed them themselves. Let’s imagine a company that makes an app for people to share videos of their cats. If even one user among millions uses the CatVideoWorld3000 app to record a Hollywood movie off a theater screen rather than their kitty, that’d be legally as bad as if the business’ employees had committed the copyright infringement themselves intentionally to profit off of it. The Pirate Bay, MegaUpload and Napster were all much more innocent than any site with an upload form will now be in the eyes of the law.
And that's not all that JURI did. It also outlawed image search with an amendment. No joke.
Use of protected content by information society services providing automated image referencing
Member States shall ensure that information society service providers that automatically reproduce or refer to significant amounts of copyright-protected visual works and make them available to the public for the purpose of indexing and referencing conclude fair and balanced licensing agreements with any requesting rightholders in order to ensure their fair remuneration. Such remuneration may be managed by the collective management organisation of the rightholders concerned.
This was not discussed previously and not recommended by the EU Commission. But, what the hell, while they're outlawing Google News, why not outlaw Google Images in the same shot.
There's a lot more in the text, but it's really, really bad. Effectively, the document envisions a world in which everything on the internet is "licensed" and any platform will be legally liable for any content on its platform. What you get in that world is not the internet -- the greatest communications medium ever made. What you get is... TV. A limited broadcast medium only for those who are pre-checked by gatekeepers.
It is incredibly important that the EU not move forward with this Directive. Contact the EU Parliament now and tell them to #SaveYourInternet before they vote on this proposal this Thursday
[link widoczny dla zalogowanych]

Art11/Art13 zostały zmodyfikowane - są jeszcze gorsze, niż ich poprzednia wersja

Nowy tekst prawny dyrektywy o prawie autorskim m.in. delegalizuje wyszukiwarki obrazów, takie, jak Google Images, przenosi PEŁNĄ odpowiedzialność (w tym karną) za treść użytkowników na platformy internetowe i wymaga licencji dla nawet najkrótszych opisów linków internetowych.

...

Koniec wyszukiwarek obrazow?! Nie bedzie sztuki i kultury! Zdecydowanie UE to zaglada cywilizacji europejskiej zbudowanej przez Kościół. Gdy tylko odrzucili Boga gorzej niz Wandale i Hunowie. Bez Boga nie ma Europy.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 0:31, 06 Lip 2018    Temat postu:

ACTA 2 odrzucona. Parlament Europejski zdecydował o odrzuceniu dyrektywy o prawach autorskich. Czeka ją debata nad zmianami i poprawkami. ©pixabay.com


Wyniki głosowania nad ACTA 2 w Parlamencie Europejskim Przejdź do galerii
ACTA 2 odrzucone: W czwartek, 5 lipca, w Parlamencie Europejskim odbyło się głosowanie na temat dyrektywy o prawach autorskich. Europosłowie zdecydowali o odrzuceniu projektu w obecnym kształcie. Mamy wyniki głosowania.
"ACTA 2" odrzucone


W czwartek 5 lipca, w Parlamencie Europejskim odbyło się głosowanie nad dyrektywą o prawach pokrewnych, nazywaną w skrócie ACTA 2.

Europosłowie zdecydowali, że dyrektywa zostanie odrzucona. Parlament Europejski oddalił propozycje Komisji JURI o rozpoczęciu tajnych negocjacji trójstronnych z Radą i Komisją Europejską w celu ustalenia szczegółów dyrektywy.


ACTA 2 WYNIKI GŁOSOWANIA

Na posiedzeniu Parlamentu
278 posłów głosowało za przyjęciem poprawek,
318 opowiedziało się za ich odrzuceniem,
31 osób wstrzymało się od głosu
.

Dyrektywa będzie ponownie przedmiotem debaty, poprawek i głosowania podczas kolejnej sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego we wrześniu.

ACTA 2: Wyniki głosowania


ACTA 2: Debata w Parlamencie Europejskim


Przed głosowaniem nad dyrektywą głos w sprawie dyrektywy o prawie autorskim zabrali europarlamentarzyści.

Axel Voss, członek komisji Prawnej UE (JURI), która wnioskowała o rozpoczęcie negocjacji powiedział, że celem dyrektywy jest "zakończenie eksploatacji artystów europejskich w Internecie". - Mówimy o dużych platformach europejskich, takich jak Google czy Facebook, które od wielu lat mają olbrzymie zyski kosztem artystów europejskich, nie możemy tego akceptować - powiedział niemiecki eurodeputowany.

Przeciwna dyrektywie w tym kształcie była brytyjska eurodeputowana i wiceprzewodnicząca Komisji IMCO Catherine Stihler.

- Bardzo żałuje, że nasze stanowisko nie zostało wzięte pod uwagę i tekst JURI nie osiągnął koniecznej równowagi, bo mamy rzeczywiste uwagi dotyczące artykułu 13 i wolności słowa - powiedziała europosłanka Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów.

- Żałuję, że większość posłów do PE nie poparła stanowiska, które ja i komisja prawna popieramy. Jest to jednak część procesu demokratycznego. We wrześniu wrócimy do tej kwestii, aby dokładniej się zastanowić i spróbować rozwiać obawy ludzi, a jednocześnie zaktualizować zasady dotyczące praw autorskich we współczesnym środowisku cyfrowym - powiedział po głosowaniu Axel Voss.

Dyrektywa o prawach pokrewnych tzw. ACTA 2 wywołała protesty w całej Polsce. Najwięcej kontrowersji wzbudzały artykuły 11 i 13 dyrektywy. Pierwszy z nich dotyczy praw pokrewnych wydawców, których celem jest ochrona nakładów pracy poniesionych przez autora, natomiast drugi filtrowania i moderowania treści przez autorów serwisów internetowych.

ACTA 2: Prawda i mity CZYTAJ KONIECZNIE

4 lipca w imię protestu przeciwko dyrektywie Wikipedia zdecydowała się na zaciemnienie swoich stron. Korzystać z internetowej encyklopedii będzie można od czwartku 5 lipca, godziny 15.00. Oprócz Polski strony Wikipedii zostały zaciemnione we Włoszech i Hiszpanii.

WIKIPEDIA PROTESTUJE PRZECIWKO ACTA 2

Dzień przed głosowaniem, 4 lipca delegacja Prawa i Sprawiedliwości w specjalnym oświadczeniu zapowiedziała, że wystąpi przeciw niej.

.. Jak sie zorientowali ze nie przejdzie dopiero...

UE to taka patologia ze media nie bardzo wiedza co sie stalo...
Zrozumialy ze odrzucona. Nie! Wzieta pod obrady!
Gdyby nic sie nie wydarzylo to by weszla! Bo pamietajcie ze UE nie jest demokratyczna.
To co sie stalo to zebrano grupe ktora wywalczyla glosowanie. I odrzucono W TYM KSZTALCIE! Beda jedna ja przepychac w INNYM KSZTALCIE! W jakim? Tez zlym. Bo niby w jakim sie spodziewacie po nich?

Chodzi o to zeby w ogole skonczyli sie zajmowac internetem. RĘCE PRECZ!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 8:03, 06 Lip 2018    Temat postu:

ynik głosowania jest ogromnym sukcesem tych, którzy działali na rzecz ochrony praw konsumentów oraz „win-win” firm internetowych.

Parlament Europejski odrzucił stanowisko komisji prawnej PE w sprawie reformy prawa autorskiego w Internecie, jakie ma wprowadzić dyrektywa nazywana coraz częściej „ACTA2”. Za przyjęciem poprawek przedłożonych przez komisję głosowało 278 posłów, 318 opowiedziało się za ich odrzuceniem, a 31 osób wstrzymało się od głosu. Po głosowaniu sprawozdawca, Axel Voss (EPL, Niemcy), powiedział: „Żałuję, że większość posłów do PE nie poparła stanowiska, które ja i komisja prawna popieramy”. Odrzucenie stanowiska komisji oznacza, że sprawa będzie ponownie dyskutowana na sesji plenarnej PE we wrześniu br.

– Trzeba zdawać sobie sprawę, że spór o tę dyrektywę odbywa się nie tylko na płaszczyźnie wolności i praw obywatelskich, ale również jest rywalizacją potężnych grup ekonomicznych. Jest zderzeniem interesów koncernów prasowych, muzycznych, filmowych po jednej stronie i firm internetowych, do których można zaliczyć zarówno startupy, jak i gigantów takich, jak Google, czy Facebook po stronie przeciwnej. Dlatego zatrzymanie dzisiaj w PE prawa, które niebezpiecznie umacniało pozycję koncernów prasowych jest nie tylko sukcesem tych, którzy działali na rzecz ochrony praw konsumentów, ale również „win-win” firm internetowych. – mówi Klaudia Anioł, prezes fundacji Instytut Ochrony Praw Konsumentów.

Na dwa dni przed dzisiejszym głosowaniem w Parlamencie Europejskim fundacja Instytut Ochrony Praw Konsumentów skierowała do 50 polskich eurodeputowanych apel z prośbą o głosowanie przeciwko propozycji zmian dyrektywy o prawach autorskich na jednolitym rynku cyfrowym , jakie zostały przygotowane przez komisję prawną JURI. Zdaniem FIOPK, przyjęcie przepisów proponowanych przez komisję w art. 11 i art. 13 dokumentu stanowiłoby bowiem niebezpieczne ograniczenie wolności wypowiedzi i prawa do informacji. (Fot. pixabay.com / Goumbik)

...

Nie triumfujcie. Skierowali do dalszych,, prac" a jak te prace wygladaja to macie przyklad RODO. Na razie sie przeciagnie. Czyli nastepne starcia beda.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:41, 06 Lip 2018    Temat postu:

Parlament Europejski odrzucił przyjęcie dyrektywy o prawie autorskim w obecnym kształcie
Isand 5 Lipca 2018 13:21
100
udalosie

Najkrócej: udało się. Dyrektywa o prawie autorskim wprowadzająca "podatek od linków" nie została przyjęta przez Parlament Europejski. Nie oznacza to jednak końca całej sprawy.

Podczas prac w komisji JURI dyrektywę wprowadzającą podatek od linków (następnie rozszerzoną o przepisy zabójcze dla wyszukiwarek treści czy obrazów) poparło 13 delegatów, przeciwko głosowało 12. Wśród głosujących "za" był również polski europoseł Tadeusz Zwiefka (PO/Europejska Partia Ludowa), "przeciwko" głosowała natomiast Lidia Geringer de Oedenberg (bezpartyjna/Socjaliści i Demokraci). Dzisiaj w południe odbyło się głosowanie w Parlamencie Europejskim. Głosowało 627 europosłów, z czego 278 było za, 318 było przeciwko a 31 się wstrzymało. Ze zdjęcia możemy wywnioskować, że w zasadzie w żadnej eurofrakcji nie było jednomyślności na ten temat. Przykładem niech będzie frakcja Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, których delegacja z JURI głosowała za, natomiast polscy europosłowie zagłosowali dziś przeciw.

To nie oznacza jednak końca prac nad dyrektywą. Teraz na nowo rozgorzeje dyskusja nad nowym prawem i (miejmy nadzieję) zostaną do niej wprowadzone zmiany korzystne dla wolności Internetu. Poprawki będzie można zgłaszać do września, wtedy też odbędzie się ostateczne głosowanie w PE.

Zobacz: Wikipedia wyłączona w proteście przeciwko unijnej dyrektywie
Zobacz: Artykuły 11 i 13 uległy zmianie - rację bytu straci nawet Google Grafika

...

Paradoks ze tylko byli komunisci z Polski przeciw od poczatku. Dobrze. Niech czynia dobro wszystko im bedzie policzone. Widzicie jednak jakie to mamy partie,, wywodzace sie z Solidarnosci"! Pasozytujace a nie wywodzace. Wprost przeciwnie.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:22, 06 Lip 2018    Temat postu:

PiS będzie głosował za cofnięciem prac nad dyrektywą cenzurującą internet!

“Delegacja @pisorgpl w Parlamencie Europejskim będzie głosowała za odrzuceniem mandatu negocjacyjnego dla raportu @AxelVossMdEP dotyczącego praw autorskich na jednolitym rynku cyfrowym."

majsterV2 7 godz. temu -1
Brzmi niewiarygodnie ( ͡º ͜ʖ͡º)

OŚWIADCZENIE DELEGACJI PRAWA I SPRAWIEDLIWOŚCI W PARLAMENCIE EUROPEJSKIM ODNOŚNIE DO DYREKTYWY WS. PRAW AUTORSKICH NA JEDNOLITYM RYNKU CYFROWYM
Delegacja Prawa i Sprawiedliwości w Parlamencie Europejskim popiera wniosek o podważenie mandatu negocjacyjnego dla raportu w sprawie praw autorskich na jednolitym rynku cyfrowym autorstwa niemieckiego europosła Axela Vossa.
Sprawozdanie przyjęte przez Komisję Prawną Parlamentu Europejskiego (JURI) wzbudza ogromne wątpliwości dotyczące granic ingerencji instytucji publicznych w wolność wypowiedzi w sieci, filtrowanie treści w intrenecie oraz potrzebę zapewnienia równowagi między prawami twórców a obowiązkami platform internetowych.
Wątpliwości dotyczące potencjalnych negatywnych skutków przyjętej dyrektywy są wystarczającym uzasadnieniem dla ponownego rozważenia decyzji o rozpoczęciu negocjacji międzyinstytucjonalnych. Podważenie mandatu negocjacyjnego pozwoli na ponowną dyskusję na temat kształtu art. 11 i art. 13 oraz wyjaśnienie wszystkich wątpliwości i obaw - także tych, które nie mają uzasadnienia.
Delegacja Prawa i Sprawiedliwości w PE zdecydowanie sprzeciwia się wszelkim formom bezprawnego wykorzystywania treści objętych prawem autorskim na jednolitym rynku cyfrowym i podkreśla potrzebę zapewnienia wszystkim twórcom prawa do otrzymania adekwatnego wynagrodzenia za ich pracę. Jednocześnie uważamy, że mechanizm egzekwowania tych praw w warunkach jednolitego rynku cyfrowego nie może oznaczać ograniczania swobody wypowiedzi, cenzurowania treści oraz blokowania dostępu do informacji pochodzących z niezależnych źródeł, a takie zagrożenia niesie ze sobą raport Axela Vossa.
Uważamy, że rozpatrzenie projektu dyrektywy ws. praw autorskich na jednolitym rynku cyfrowym na kolejnej sesji plenarnej jest niezbędne w kontekście wielu wątpliwości podnoszonych przez internautów i ekspertów. Potrzebujemy ponownej, transparentnej debaty na forum całego Parlamentu Europejskiego, która uwzględni obawy użytkowników internetu. Taka debata będzie mogła się odbyć tylko w przypadku odrzucenia mandatu negocjacyjnego w czwartkowym głosowaniu.
W imieniu delegacji Prawa i Sprawiedliwości w PE Ryszard Legutko

Delegacja PiS w PE przeciw tzw. ACTA 2 [OŚWIADCZENIE]
wpolityce.pl

Dzisiejsza informacja, że PiS sprzeciwia się ACTA2! Wcześniejsze informacja zapowiadały, że ich eurogrupa będzie za. Sorry za źródło, znalazłem przez google Wink

...

Bo sie zorientowali ze upada to urzadzili wrzask. My jestesmy za wolnoscia. Mysmy obalilismy Acta 2. A przedtem byli za. Jak i z komuna. Prezes ja obalil w 1991...
Łajno to łajno.
Kaczyzm w kwestii Zaiksow to patologia. Wspiera wszelkie grabieze Zaiksu. Przywrocili przeciez zlodziejskie zmniejszanie podatkow Zaiksowcom o 50%! Co szczegolnie duzo kasy daje tym bogatym celebrytom. Uczcie sie jaka patologie powybieraliscie do wladzy!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:56, 06 Lip 2018    Temat postu:

Parlament Europejski zatrzymał dyrektywę „ACTA 2.0”
Dodano: dzisiaj 12:24
Siedziba Parlamentu Europejskiego
Siedziba Parlamentu Europejskiego / Źródło: Flickr / fot. European Parliament
Parlament Europejski odrzucił stanowisko komisji prawnej PE dotyczące tzw. dyrektywy ACTA 2. Eurodeputowani będą ponownie obradować nad tym projektem dopiero we wrześniu.



Prace nad dyrektywą o prawach autorskich, którą powszechnie określa się jako ACTA 2.0, będą kontynuowane na następnej sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego we wrześniu. Oznacza to, że dyrektywa w swojej najdrastyczniejszej wersji nie wejdzie w życie już teraz. Cały czas istnieje jednak ryzyko, że najbardziej kontrowersyjne artykuły nr 11 i 13 zostaną utrzymane. O zagrożeniach z tym związanych informowało w ostatnich dniach wielu ekspertów zajmujących się regulacją internetu.

gzres 1 dzień temu +249
KTO Z POLSKICH EUROPOSŁÓW JAK GŁOSOWAŁ - DYREKTYWA O PRAWACH AUTORSKICH:

ZA DYREKTYWĄ:
NIKT

PRZECIWKO DYREKTYWIE:
Michał Boni (PO),
Róża Gräfin von Thun und Hohenstein (PO),
Andrzej Grzyb (PO),
Krzysztof Hetman (PO),
Danuta Jazłowiecka (PO),
Jarosław Kalinowski (PO),
Agnieszka Kozłowska-Rajewicz (PO),
Barbara Kudrycka (PO),
Elżbieta Łukacijewska (PO),
Jan Olbrycht (PO),
Marek Plura (PO),
Dariusz Rosati (PO),
Czesław Siekierski (PO),
Adam Szejnfeld (PO)
Ryszard Czarnecki (PiS),
Edward Czesak (PiS),
Anna Fotyga (PiS),
Beata Gosiewska (PiS),
Czesław Hoc (PiS),
Marek Jurek (PiS),
Karol Karski (PiS),
Sławomir Kłosowski (PiS),
Zdzisław Krasnodębski (PiS),
Urszula Krupa (PiS),
Zbigniew Kuźmiuk (PiS),
Stanisław Ożóg (PiS),
Bolesław Piecha (PiS),
Mirosław Piotrowski (PiS),
Tomasz Poręba (PiS),
Jadwiga Wiśniewska (PiS),
Kosma Złotowski (PiS),
Lidia Geringer de Oedenberg (SLD),
Adam Gierek (SLD),
Krystyna Łybacka (SLD),
Janusz Zemke (SLD),
Michał Marusik (KNP),
Stanisław Żółtek (KNP),
Dobromir Sośnierz (WOLNOŚĆ),
Kazimierz Ujazdowski (???)

WSTRZYMALI SIĘ:
Bogdan Wenta (PO),
Bogdan Zdrojewski (PO)
Bogusław Liberadzki (SLD)

NIEOBECNI:
Danuta Hübner (PO),
Janusz Lewandowski(PO),
Julia Pitera (PO),
Jarosław Wałęsa (PO,
Tadeusz Zwiefka (PO),
Jerzy Buzek (PO),
Zdzisław Krasnodębski (PiS),
Ryszard Legutko (PiS),
Robert Iwaszkiewicz (WOLNOŚĆ),
Jacek Saryusz-Wolski (niezrzeszony),

...

Ci co nie przyszli to cwaniaczhli. Nie narazic sie zadnej stronie. Tylko korwinowcy byli od poczatku przeciw. Drugie miejsce SLD. A reszta jak widac. Zero zaufania.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:23, 06 Lip 2018    Temat postu:

ANALIZA: #ACTA2 i #Youtuberzy mogą doprowadzić do #Polexitu wśród młodych użytkowników sieci.
5 lipca 20180935
Podziel się na Facebooku Tweet (Ćwierkaj) na Twitterze
Najbardziej politycznym tematem w polskich social media ostatnich tygodni jest dyrektywa UE o jednolitym rynku cyfrowym, a w szczególności artykuły 11 i 13, których celem jest ochrona nakładów pracy poniesionych przez autora oraz filtrowanie i moderowanie serwisów internetowych. Nowe uregulowania nazwane są w sieci potocznie Acta 2.0 lub podatkiem od linków. Według badań newspoint.pl liczba internautów w Polsce wynosi 28 mln, z czego 90% korzysta z mediów społecznościowych. Osoby w wieku 13-24 (tzw. pokolenie Z) stanowią 36% użytkowników sieci.

Zainteresowanie

Dane jednoznacznie wskazują, że temat ACTA2 budzi tak samo duże zainteresowanie jak rządowy program Wyprawka (zwany potocznie 300plus). Inne tematy m.in reforma Sądu Najwyższego, nowelizacja ustawy #IPN czy uruchomienie przez KE #artykuł7 pozostają praktycznie nie zauważone przez użytkowników sieci.



Największe zainteresowanie temat #Acta2 budzi we wschodnich województwach.



Zasięg w sieci

Analiza haseł kluczowych dot. #ACTA2 wskazuje na ogromny wpływ tematu na użytkowników sieci.Zasięg tematu w sieci w ostatnim tygodniu wyniósł łącznie ponad 12MLN, a dziennie nawet 4MLN. Te dane wskazują, że skala dystrybucji informacji o dyrektywie jest ogromna.



Warto zwrócić uwagę, że kanałem który ma największy wpływ na dystrybucję tych informacji jest YouTube.



Według badań Hootsuite kanał YouTube jest najbardziej interaktywnym kanałem w polskich mediach społecznościowych.



Dane IIBR z 2014 wskazują, że jest to kanał w ponad 60% skolonizowany przez najmłodszych użytkowników sieci.



Liczba opublikowanych treści wideo w tym kanale na temat #Acta2 to ponad 10K filmów przez ostatnie 30 dni. Odbiór dyrektywy jest bardzo szeroki, od ignorowania problemu po informacje o cenzurze i końcu sieci. Bezdyskusyjnie, treści negatywnych dot. ACTA2 jest kilka razy więcej niż pozytywnych.



Komentarz

Twórcy dyrektywy tworzą nowy bardzo duży problem. Media społecznościowe opierają się na klikalności i liczbie odsłon. ACTA2 stały się tak nośnym tematem w sieci, że dla kolejnych subów, lajków czy wyświetleń coraz większa liczba Youtuberów, posługując się nośnymi hasłami o cenzurze, może w sposób nieodwracalnym zmienić nastawienie młodych Polaków od UE.

Neutralna i obojętna postawa młodego pokolenia wobec UE, dzięki nowej dyrektywie z pewnością ulegnie pogorszeniu lub całkowicie zmieni się w negatywną. Warto pamiętać, że to pokolenie Z praktycznie nie zna życia bez social mediów, a będzie ono decydować o przyszłości i kształcie całej Unii Europejskiej. Analiza danych dot. tematu Acta2 jednoznacznie wskazuje, że młode pokolenie, będące w ostatnich latach z boku życia politycznego, bardzo emocjonalnie i negatywnie zareagowało na próbę ingerencji przez czynniki zewnętrzne w ich naturalne środowisko.

...

Chyba oczywistym absurdem jest gdybysmy musieli rezygnowac z wikipedii memow modow letsplayów cosplayów wyszukiwarek bo to narusza,, prawa". Wlasciwie to zostalo by tylko porno do oglądania w internecie. Ewentualnie strony Axela Springera i innych tach. Szok! O czym my mowimy? O likwidacji Internetu w XXI wieku! To pokazuje w jakiej patologii sie znalezlismy. Faktycznie trzeba nam polexitu. Jak najszybciej. Ta patologia jeszcze nam moze duzo zaszkodzic.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 10:57, 07 Lip 2018    Temat postu:

Zablokowanie Wikipedii to pikuś. Tak może wyglądać internet po "ACTA 2"
Wyłączona na 24 godz. Wikipedia to tylko zapowiedź tego, co może nas czekać, gdyby europejska dyrektywa weszła w życie. Wyobraziłem sobie, jak wyglądałaby internet, gdyby spełniły się czarne sny przeciwników ustawy.

Wikipedia ostrzega przed cenzurą internetu


Założmy, że ustawa wchodzi w życie jutro rano. Budzę się rano, otwieram komputer, odpalam przeglądarkę i...

Nie działa Wykop

Zaczynam dzień od internetowego przeglądu. Wpisuję "wykop.pl", ale… nie działa. "Niestety, nie udało się odnaleźć tej strony" - pojawia się komunikat, który wyskakuje zawsze, gdy wpisuje się zły adres strony. No tak, zapomniałem, że choć Wykop nie przestał istnieć, to już nie działa w Unii Europejskiej, więc adres "wykop.pl" jest nieakutalny. Michał Białek spełnił swoją obietnicę i w dniu wejścia w życie krytykowanych przepisów przeniósł swoją działalność poza europejskie granice.

To oczywiście wersja optymistyczna. Pesymistyczna jest taka, że zarówno Wykop, jak i Reddit, a także inne strony agregujące linki zwyczajnie wylatują z internetu.

WP
REKLAMA

Google to pole suchych linków

Odszukuję jakąś starą nformację, która zdradza nowy adres Wykopu i kraj, do którego się "przeprowadził" serwis. Chociaż nie było to łatwe, bo po wpisaniu w wyszukiwarkę hasła widzę same linki, a nie jak dawniej pełen tekst, obrazki i informacyjny tytuł. Na dodatek propozycji do kliknięcia jest niewiele. To kolejny efekt nowych przepisów - strony wykorzystujące nagłówki artykułów do linkowania do serwisów informacyjnych muszą im za to płacić. Niektórzy twierdzą, że Google się ugnie i zacznie płacić. Ale to raczej tylko plotki. W Niemczech już pojawiły się bezpłatne licencje dla Google News. W Hiszpanii postawiono się gigantowi i tamtejszy Google News po prostu zniknął.

Domyślny opis zdjęcia na stronę główną
WP.PL
Podziel się
Wikipedia nie pomaga

Postanawiam się doedukować. I dowiedzieć się o nowej ojczyźnie Wykopu. Uruchamiam Wikipedię, wpisuję nazwę, pojawia mi się artykuł. Niezbyt długi. "Wyspy Marshalla są państwem". I koniec. Podobno takich sytuacji jest więcej. Na Facebooku Wikipedia tłumaczy się, że przed tym właśnie ostrzegali.

WP
REKLAMA
"Strony agregujące teksty prasowe wyświetlają mniej linków do prasy niszowej, specjalistycznej i lokalnej, bo wydawcy nie zadbali o wyrażenie stosownej zgody. Obniżyło to jakość projektów Wikimedia, które bazują na wolontariackim wyszukiwaniu specjalistycznych źródeł" - wyjaśniają wikipedyści, cytując swoje wcześniejsze oświadczenie sprzed wejścia w życie przepisów.

Chcę zobaczyć też zdjęcia kraju, ale nie mogę. Obrazów nie da się wyszukiwać, bo autorzy zdjęć sami boją się, że ich fotografie mogą naruszać prawa autorskie. Bardzo szybko po wejściu w życie przepisów pojawiały się przykłady osób, którym zarzucono łamanie praw autorskich, bo zdjęcie krajobrazu za bardzo przypominało grafikę użytą w popularnym, dużym piśmie podróżniczym. A przynajmniej tak uznały bezduszne algorytmy.

Zapomnij o komentarzu

Wkurzyłem się. Chciałbym dać wyraz sprzeciwu sprawie. Kliknąć w popularny artykuł albo link na Facebooku i napisać, co o tym wszystkim sądzę. Kulturalnie. Nie mam w zwyczaju obrażać ludzi czy bezpodstawnie kogoś oskarżać. Chcę też wszystko napisać własnymi słowami. Chcę, ale nie mogę. Bo sekcja komentarzy wyparowała z internetu.

Unijna dyrektywa przewiduje, że odpowiedzialność za treść ponosi wydawca. Z automatu. Łamiące prawo autorskie "wrzutka" jest problemem przede wszystkim dla strony, a nie dla wrzucającego. Strony obawiają się więc niekończącego się łańcucha procesów i po prostu wyłączają możliwość komentowania. Finito. Teraz, żeby dać upust swojemu wkurzeniu, muszę ustawić pudełko na poboczu ruchliwej ulicy i krzyczeć do przechodniów. Witamy w XIX wieku.

ACTA 2 skasuje memy

Chcę zareagować. Rozumiem, że to nie wina stron, ale postanawiam skwitować to śmiesznym obrazkiem aktora uderzającego się w czoło. Mam zapisany link, wrzucam, klikam wyślij i… no tak, zapomniałem. Wydawca filmu zgłosił się do Facebooka i zastrzegł, że wszystkie jego produkcje są objęte prawem autorskim i nie można ich wykorzystywać. No, chyba że Facebook za zgodę zapłaci, ale Zuckerberg najwyraźniej nie miał ochoty z nim negocjować.

Rzeźba facepalm
Wikimedia Commons CC BY-SA
Podziel się
Nie wiadomo, czy ustawa działałaby wstecz. Ale nawet jeśli nie - od dzisiaj pojawia się blokada. Automatycznie wyłapuje, czy zlepek pikseli jest naszym autorskim dziełem, czy popularnym obrazkiem, do którego dopisujemy swoje trzy grosze. Pozostają tylko wszelkiej maści "spady", grafiki bez czegoś charakterystycznego, śmieszne obrazki wrzucane na siłę - bo tylko to zostało. Powiedzenie "lepsze to niż nic" tutaj się nie sprawdza.

Cenzura w praktyce

Internet huczy, że popularny polityk skompromitował się w programie telewizji śniadaniowej. To tylko pogłoska, bo nikt nie ma możliwości wrzucenia filmiku na YouTube czy chociażby Twittera. Działa ponownie automat i 15-sekundowy klip odrzuca z góry. Dawniej przez jakiś czas filmik krążyłby po sieci, ale teraz algorytmy z automatu odrzucają treści, bo wiedzą, z jakiego kanału pochodzą.

Uwaga! To tylko czarny scenariusz. Nie oznacza, że internet będzie tak wyglądał po wejściu w życie nowych przepisów. Na razie mamy do czynienia z dyrektywą, więc dlatego nie da się jeszcze powiedzieć, czego możemy się spodziewać. Przyznają to zarówno przeciwnicy dyrektywy, jak i jej zwolennicy. "Doprecyzowanie to rola krajowych ustaw, a nie dyrektywy" - mówił europoseł Tadeusz Zwiefka. Ale właśnie dlatego monitorowanie sytuacji i podkreślanie, że internet patrzy politykom na ręce, jest tak ważne - by nie dopuścić do sytuacji, że złe przepisy wejdą w życie w naszym kraju. I naprawdę obudzimy się w nieprzyjemnej rzeczywistości, w której internet będzie wyglądał inaczej niż obecnie.

...

I oczywiscie nie beda scigac milionow! Po co! Uderzyli w firmy internetowe. Tych jest mniej.
I oczywiscie pisac bedziecie mogli. Nie ma zakazu. Tylko gdzie? Wylacza wszedzie opcje komentowania ze strachu przed kosztami. I komentujcie. Ktos powie facebook. Juz pomijajac to ze przeciez to niby ma uderzac w facebook! To jak to? Z powodu ustawy majacej zmusic facebook do placenia zostanie tylko on? To jednak co to za pisanie gdy roboty polowe wytna? Bedzie wam sie chcialo marnowac czas w strachu ze sie nie ukaze?
Ale pisac będziecie mogli... Super wolnosc!
Zatem trzeba tez dbac aby firmy internetowe mogly dzialac! Bo formalny brak zakazu pisania nic nie da.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:01, 07 Lip 2018    Temat postu:

Facebook zablokował Deklarację Niepodległości. Uznał ją za "mowę nienawiści"

Facebook uznał Deklarację Niepodległości USA za "mowę nienawiści" Narzędzia do reagowania i blokowania niestosownych treści, filtrujące materiały udostępniane na Facebooku, uznały amerykańską Deklarację Niepodległości za "mowę nienawiści". Za błąd automatycznego systemu odpowiada prawdopodobnie zawarty w dokumencie fragment o "dzikich Indianach".

Fragmenty Deklaracji Niepodległości umieściła w środę na Facebooku teksańska gazeta "The Liberty County Vindicator" w związku ze świętowanym w Stanach Zjednoczonych 4 lipca Dniem Niepodległości.

"Mowa nienawiści"

Na Facebooku działają specjalne, automatyczne narzędzia do reagowania na niestosowne treści zamieszczane przez użytkowników. Algorytm jednego z nich uznał tekst historycznego dokumentu za mowę nienawiści. Post został zablokowany z powodu fragmentów znajdujących się między 27 a 31 paragrafem Deklaracji. Ich treść dotyczy uzasadnienia prawa kolonii brytyjskich w Ameryce Północnej do wolności i niezależności od króla Wielkiej Brytanii, Jerzego III.

"Wzniecał on wewnętrzną rebelię wśród nas i starał się nasłać na mieszkańców naszych kresów bezlitosnych dzikich Indian, których znaną taktyką jest mordowanie ludzi bez względu na wiek, płeć i stan" - napisał Tomasz Jefferson w jednym z akapitów.

It's back! The post that was removed has been put back by Facebook. All is forgiven. Thanks, Facebook Opublikowany przez The Vindicator Wtorek, 3 lipca 2018

Zablokowanie postu Prawdopodobnie ten fragment mechanizmy portalu uznały za "niestosowny i propagujący mowę nienawiści, będący bezpośrednim atakiem na osoby ze względu na ich rasę, płeć lub wyznanie". Komentując sprawę, dziennikarze gazety "The Liberty County Vindicator" przyznali, że udostępniony fragment można uznać za problematyczny. "Gdyby Tomasz Jefferson opisał Indian jako rdzennych Amerykanów przechodzących trudny etap rozwoju kulturowego, pewnie wyszłoby lepiej" - ironizowali w oficjalnym komentarzu. W czwartek Facebook odblokował post i przeprosił gazetę, za "popełnienie błędu i usunięcie czegoś, co wcale nie jest niezgodne ze standardami ich internetowej społeczności". Dzień Niepodległości Amerykanie świętowali w środę Dzień Niepodległości. Od podpisania Deklaracji Niepodległości Stanów Zjednoczonych od Wielkiej Brytanii 4 lipca 1776 roku minęły 242 lata.

...

To szambo wybilo! To komptomitacja nie tylko facebooka. Ale Unii Europejskiej. I co sa warte teraz zapewnienia ze nic nam nie grozi? W istocie totalny horror! Dokumenty historyczne polecą! Przeciez nie da sie uczyc o Hitlerze! Tam algorytm oszaleje. Wszystko wytnie. Gadanie o robotach dezinformuje bo lud mysli ze jak w gwiezdnych wojnach. Blaszane ludziki. A to sa prosciutkie algorytmy. Czyli wzorki. Programuje sie slownik i toto po prostu jedzie od wyrazenia do wyrazenia i jak znajdzie to blokuje. I tyle. Jaki to robot?
Matolkom sie zdaje ze to robot zrobi i spokoj. Widzimy praktyke.

To naprawde koniec internetu. I najczarniejsze scenariusze sie JUZ SPELNIAJA!

A oczywiscie rzeczony fragment jest ohydny.
Ale akurat nie te trzy slowa. Bezlitosni dzicy indianie to fakt...
Ale jacy byli Anglosasi? Litośni? Cywilizowani. KTO TU BYŁ W SWOIM KRAJU!
Pelne obludy i falszu oswiadczenie. Typowa anglosaska obluda. Nie ma co gloryfikowac USA i ichnich aktow. Ale to historia! I dzis sie dowiedzialem a i wy tez ze takie cos bylo. Amerykanskie prawo jest przedstawiane jako cud niebywaly. A tu masz... I teraz jak wytna to nie bede wiedzial. Wyjdzie ze dokument bez skazy wzor.

I o tym mowilem. Ze ta ustawka bije w kulture. W wartosciowe rzeczy. W wiedze. A syf porno i pato beda trzymac sie mocno.

Widzimy ze trzeba to w calosci wywalic do kosza. I znalezc cos normalnego nie facebook. Ludzie polecaja minds.com. Moze warto tam choc oczywiscie zawsze jedno miejsce jest podatne na zniszczenie. Sieć! To by bylo to! Kilkanscie mindsow polaczonych w siec. I wzajemnie sie wyswietlajacych.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiedza i Nauka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 24, 25, 26  Następny
Strona 15 z 26

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy