Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
PRL-bis ma PRLowskie symbole...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wybić się na Niepodległość! / Polska wzorem dla Świata.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:28, 06 Sty 2016    Temat postu:

Andrzej Duda jest jedynym członkiem Kapituły Orderu Orła Białego
5 stycznia 2016, 16:36
• W kapitule Orderu Orła Białego został sam Andrzej Duda, Wielki Mistrz Orderu
• W listopadzie zrezygnowało dwóch członków Kapituły - Hall i Samsonowicz

Order Orła Białego ustanowiony w 1705 i odnowiony przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej w 1921 jest najwyższym orderem Rzeczypospolitej Polskiej. Członkowie powoływani są przez prezydenta RP na pięć lat spośród osób, które zostały odznaczone tym Orderem. Jak widać na oficjalnej stronie prezydenta RP, jedynym członkiem Kapituły jest obecnie sam Andrzej Duda

W chwili objęcia obowiązków prezydenta RP przez Andrzeja Dudę w skład Kapituły wchodzili: zasłużony działacz "Solidarności" Aleksander Hall, b.premier i b.przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek, słynny kompozytor Krzysztof Penderecki oraz historyk Henryk Samsonowicz. Andrzej Duda objął stanowisko Wielkiego Mistrza Orderu.

Rezygnacje z członkostwa w Kapitule złożyli w listopadzie Aleksander Hall i Henryk Samsonowicz. Był to protest przeciw ułaskawieniu byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego przez Andrzeja Dudę.

Pod koniec 2010 r., po objęciu urzędu przez prezydenta Bronisława Komorowskiego, z zasiadania w kapitule zrezygnowali: b. rzecznik interesu publicznego Bogusław Nizieński i opozycjonista z czasów PRL Andrzej Gwiazda. Swoją decyzję tłumaczyli przyznaniem Orderu Orła Białego Adamowi Michnikowi, Janowi Krzysztofowi Bieleckiemu, Aleksandrowi Hallowi i bp. Alojzemu Orszulikowi. Z kapituły odszedł też b. premier Jan Olszewski.

W lutym 2011 r. w skład kapituły zostali powołani przez prezydenta Bronisława Komorowskiego Władysław Bartoszewski (zmarł 24 kwietnia 2015 r.), Hall, Penderecki i Samsonowicz. W 2013 r. do kapituły - kilka miesięcy po śmierci Chrzanowskiego - dołączył Buzek. Kadencja Pendereckiego wygasałaby w lutym 2016 r., ale kadencja Buzka - dopiero w 2018 r.

Pierwszym kawalerem Orderu Orła Białego po jego przywróceniu w III RP został z urzędu prezydent Lech Wałęsa (stając się 1321. kawalerem orderu w historii), pierwszym odznaczonym papież Jan Paweł II.

Według informacji medialnych przyjęcia Orderu Orła Białego odmówił w 1994 r. Jerzy Giedroyc (postanowienie o nadaniu mu tego orderu nie zostało formalnie wydane). Przyjęcia przyznanych pośmiertnie przez Aleksandra Kwaśniewskiego orderów odmówiły rodziny Kazimierza Pużaka (1996) i Zbigniewa Herberta (1998). Nadane wówczas ordery zostały przekazane przedstawicielom ich rodzin dopiero przez Lecha Kaczyńskiego, odpowiednio w 2009 i w 2007.

Ze strony prezydent.pl wynika, że w Kapitule Orderu Wojennego Virtuti Militari też jest tylko jedna osoba, a Kapituła Orderu Odrodzenia Polski składa się z prezydenta i jednej osoby. Natomiast Kapituły: Orderu Krzyża Wojskowego i Orderu Krzyża Niepodległości mogą przyznawać odznaczenia w pełnym składzie, nie ma tam żadnych wakatów.

...

Widzimy jak to wszystko chore.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:10, 23 Sty 2016    Temat postu:

Krystyna Pawłowicz do posła PO: cicho, teraz ja mówię. Pan nie umie czytać! Kłótnia na posiedzeniu komisji sprawiedliwości
23 stycznia 2016, 09:26
Na posiedzeniu sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka doszło do kłótni nt. projektu połączenia stanowiska prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości. Do ostrej wymiany zdań doszło między posłem PO Arkadiuszem Myrchą a Krystyna Pawłowicz z PiS, która zarzucała posłowi, że nie umie czytać.



- Do Rady Ministrów należą sprawy polityki państwa, zapewnienie bezpieczeństwa wewnętrznego państwa oraz porządek publiczny - cytowała konstytucję Krystyna Pawłowicz z PiS.

Poseł PO Arkadiusz Myrcha wskazał, że w projekcie ustawy nie ma zapisu o takich zadaniach prokuratury. - Powoływanie się tutaj na ten przepis konstytucji jest mydleniem oczu i wprowadzaniem w błąd i proszę tego nie robić - powiedział. - Artykuł 146 formułuje zadania Rady MInistrów, nie prokuratury. A Rada Ministrów - teraz ja mówię, cicho - ma instrument w postaci prokuratury, która pomaga zapewnić porządek i bezpieczeństwo publiczne. Pan nie umie czytać! - powiedziała wzburzona Pawłowicz.

...

Pawlowicz kosi cimniakow z PO. ALE CYMBALY! NIE WIEDZA ZE DO RZADZENIA TRZEBA INSTRUMENTOW! TOZ KAZDY GLUPI WIE ZE ZWYKLA ORKIESTRA NA WESELU NIE ZAGRA BEZ INSTRUMENTOW! Ale altorytety z Wyborczej sa mundrzejsze. Uni potrafio grac bez instrumentow. I wlasnie dlatego ta konstytucja jest zbrodnicza. POZBAWIA POLSKE INSTRUMENTOW WLADZY! JEST TO STATUT KOLONIALNY A NIE KONSTYTUCJA!
Na szczescie te cymbaly z PO znikaja. Z NIMI NIE MA SENSU DYSKUTOWAC BO NIE POJMUJA! Sienkiewicz mimo ze niemoralny to jednak to pojmowal!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:39, 14 Lut 2016    Temat postu:

Kornel Morawiecki: polska konstytucja jest niedopasowana do rzeczywistości
Karol Kosiorowski
Reporter

Polska Konstytucja jest niedopasowana do rzeczywistości - tak Kornel Morawiecki z ugrupowania Kukiz'15 argumentuje konieczność zmian w Ustawie Zasadniczej. Skomentował także wizytę komisji weneckiej w Polsce. Jego zdaniem powinno się wziąć pod uwagę jej ocenę, ale nie można się literalnie trzymać złej konstytucji. - To nie może być rzeczpospolita prawników tylko uczciwych, zaangażowanych ludzi - uważa poseł partii Kukiz'15.

- Polska konstytucja nie odpowiada na wiele istotnych zagrożeń. Nie chodzi nam o jakieś zmiany, czy korekty. Chodzi o sformułowanie i napisanie pod dyskusje Polakom, takiej konstytucji, która byłaby konstytucją zasad, zwarta, zrozumiała. Bez tych kontrowersji, które teraz toczą się wokół Trybunału Konstytucyjnego - powiedział Kornel Morawiecki.

- Wszyscy chcą przyglądać się naszej demokracji ze strony Zachodu. Niezależnie, jaki będzie werdykt komisji weneckiej, powinno się go wziąć pod uwagę. Nigdy nie jest dość demokracji w kraju. Zawsze można ją poprawiać powiedział poseł na temat wizyty komisji weneckiej w Polsce.

- Komendant Maj był dobrym komendantem. Zmiany, które proponował, niosły ze sobą powiew świeżości - uważa poseł partii Kukiz'15. Jego zdaniem komendant mógł się podjąć zbyt pochopnie dymisji.

...

Chodzi o konstytucje na miare Polski a nie kompilacje paru zachodnich.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:39, 02 Kwi 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Mija 20 lat od uchwalenia Konstytucji RP. Przeczytał ją co 7. Polak
Mija 20 lat od uchwalenia Konstytucji RP. Przeczytał ją co 7. Polak

Dzisiaj, 2 kwietnia (16:22)

2 kwietnia mija 20 lat od uchwalenia przez Zgromadzenie Narodowe Konstytucji RP. Po przyjęciu jej przez Polaków w referendum i podpisaniu przez prezydenta weszła w życie 17 października 1997 roku. Dziś20 lat po tym wydarzeniu ponad dwie trzecie Polaków uważa, że zasady i przepisy zawarte w konstytucji mają istotny wpływ na życie zwykłych obywateli. Prawie połowa badanych jest przeciwna zmianie ustawy zasadniczej - wynika z marcowego sondażu CBOS.
Mija 20 lat od uchwalenia Konstytucji RP
/Dominik Kulaszewicz /PAP

2 kwietnia mija 20 lat od uchwalenia przez Zgromadzenie Narodowe obowiązującej obecnie Konstytucji RP. Została ona przyjęta w wyniku referendum, które odbyło się 25 maja 1997 roku. Wzięło w nim udział 42,86 proc. uprawnionych do głosowania, a 52,71 proc. z nich opowiedziało się za przyjęciem nowej konstytucji.

Jak podkreślił CBOS w komentarzu do sondażu, wydarzenie to zostało już w dużej mierze zapomniane. 43 proc. osób, które w 1997 r. były uprawnione do głosowania, nie pamięta, czy z tego prawa skorzystało. 13 proc. nie potrafi sobie przypomnieć, za jaką opcją się opowiedziało. Ponad jedna czwarta (27 proc.) deklaruje, że poparła wprowadzenie nowej konstytucji, a tylko co setny (1 proc.) twierdzi, że głosował przeciwko temu projektowi.

68 proc. Polaków uważa, że zasady i przepisy zawarte w konstytucji mają istotny wpływ na życie zwykłych obywateli. Jako niewielki określa go 22 proc. ankietowanych, a 10 proc. nie ma zdania na ten temat.

O znaczeniu konstytucji dla życia obywateli w największym stopniu przekonani są mieszkańcy największych miast (82 proc.), a także najmłodsi badani (76 proc. w grupie wiekowej 18-24 lata), mający wyższe wykształcenie (80 proc.), o dochodach 2 tys. zł i więcej (76 proc.). Na opinie w tej kwestii wpływają deklarowane poglądy polityczne: zwolennicy lewicy częściej (78 proc.) niż badani o poglądach centrowych (74 proc.) lub prawicowych (68 proc.) twierdzą, że przepisy konstytucji mają duże znaczenie dla zwykłych ludzi.

Jak wskazuje CBOS, przeświadczenie o korzyściach ze znajomości konstytucji utrzymuje się na poziomie podobnym do obserwowanego w latach dziewięćdziesiątych.

Mimo dość powszechnego przekonania o potrzebie znajomości konstytucji, jedynie co siódmy badany (14 proc.) deklaruje, że przeczytał ją całą. Zdecydowanie więcej respondentów (41 proc.) czytało jej fragmenty, jednak największa grupa (45 proc.) nie czytała konstytucji wcale.

Pod względem znajomości konstytucji wyróżniają się ludzie młodzi, z których tylko jedna czwarta nie czytała nawet fragmentu konstytucji. Znajomość ustawy zasadniczej deklarują też ankietowani z wyższym wykształceniem - większość z nich czytało przynajmniej jej fragmenty.

Mieszkańcy Gdańska i Pomorza pozują do wspólnego zdjęcia przed Dworem Artusa w 20. rocznicę uchwalenia Konstytucji RP
/Dominik Kulaszewicz /PAP

Wraz z upływem czasu maleje liczba Polaków, którzy chcieliby zmiany konstytucji. Obecnie niespełna jedna trzecia badanych (30 proc.) sądzi, że konstytucję powinno się zmienić. To nieco mniej niż dziewięć lat temu (wtedy uważało tak 37 proc. respondentów) i zdecydowanie mniej niż w roku 2004 (45 proc.). Wzrósł jednocześnie odsetek przeciwników zmian - obecnie sprzeciwia im się prawie połowa badanych (49 proc. - wobec 41 proc. w roku 2008 i 33 proc. w 2004).

Większość (60 proc.) ankietowanych twierdzi, że obecnie zapisy konstytucji nie są respektowane. Przeciwnego zdania jest ponad jedna czwarta respondentów (28 proc.). Prawie połowa (47 proc.) wyrażających przekonanie, że konstytucja jest obecnie łamana, nie potrafi jednak podać przykładów naruszeń przepisów lub odwołuje się do ogólników - "ogólnie prawo nie jest przestrzegane".

Najczęściej pojawiające się konkretne zarzuty dotyczą funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości (26 proc. wszystkich odpowiedzi), w tym przede wszystkim Trybunału Konstytucyjnego (18 proc.). Respondenci wskazują też na nieprawidłowości dotyczące przestrzegania praw osobistych (16 proc.), w tym najczęściej prawa do wolności wypowiedzi i sumienia (7 proc.).

Jak wskazano w sondażu, przekonania dotyczące przestrzegania konstytucji są związane przede wszystkim z orientacją światopoglądową. Trzy czwarte badanych o poglądach lewicowych (76 proc.) uważa, że obecnie w Polsce prawa konstytucyjne są naruszane. Respondenci identyfikujący się z prawicą wyrażają ten pogląd zdecydowanie rzadziej, jednak nawet wśród nich połowa (50 proc.) twierdzi, że zdarzają się nieprawidłowości.

Ankieterzy zadali także pytanie "Czy zdarzają się sytuacje, w których uzasadnione może być odstąpienie od jej zapisów, jeśli pozwoliłoby to na osiągnięcie społecznie pożądanych celów?". Większość badanych jest zdania, że byłoby to działanie niesłuszne. Dwie trzecie (65 proc.) stoi na stanowisku, że rząd powinien przestrzegać konstytucji, nawet za cenę nierozwiązania ważnego problemu społecznego. Przeciwną opinię wyraża jedna piąta respondentów (20 proc.).

Sondaż przeprowadzono między 2 a 9 marca 2017 r. na liczącej 1020 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.

...

Kiepska nielogiczna. Zle zdefiniowana rola prezydenta parlamentu rzady0u, Sejmu. Bledne instytucje typu RPP TK itd. itpl Owszem na Swiecie sa gorsze. Ale kraj z Konstytuvja 3 Maja?! Czy takim znakomitym dokumentem jak Konstytucja Kwietniowa takie cus. Jest to swiadectwo nedzy lat 90tych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 11:19, 21 Gru 2018    Temat postu:

Na miarę Konstytucji 3 Maja ?
11 grudnia 2018 r. w przeddzień 37 rocznicy wprowadzenia stanu wojennego w Librarii Collegium Maius Uniwersytetu Jagiellońskiego zgromadzili się uczestnicy prac Centrum Obywatelskich Inicjatyw Ustawodawczych ,,Solidarności”, które przerwał – choć nie do końca- stan wojenny.
centrum
Na spotkaniu promowano książkę „Wkład krakowskiego i ogólnopolskiego środowiska prawniczego w budowę podstaw ustrojowych III Rzeczypospolitej (1980-1994). Projekty i inicjatywy ustawodawcze, ludzie, dokonania i oceny”, która właśnie się ukazała pod redakcją Stanisława Grodziskiego. I jest dostępna także w internecie na stronie Centrum [http://www.coiu.pl] [link widoczny dla zalogowanych]
Naprawa prawa
Centrum Obywatelskich Inicjatyw Ustawodawczych Solidarności powstałe w Krakowie 17 stycznia 1981 roku tworzył zespół ekspertów prawniczych NSZZ „Solidarność”, w skład którego weszło ponad 100 specjalistów z różnych dziedzin prawa i 200 współpracowników z całej Polski.
Prawnicy Centrum przygotowali kilkaset projektów ustaw, w tym założenia Konstytucji i Kodeksu Cywilnego, Kodeks Karny, Kodeks Postępowania Karnego, oraz KPK z sędzią śledczym, Kodeks Karny Wykonawczy, Kodeks Pracy, Ustawę Wypadkową, o Prokuratorii Generalnej, o Prawie Prasowym, o Wolnym Dostępie do Informacji w Życiu Publicznym, Prawo o Zgromadzeniach, o Ochronie Konsumenta, o Przedsiębiorstwie i Samorządzie, o Samorządzie Terytorialnym, oraz Ordynację Wyborczą, o Ustroju Sądów Powszechnych, o Krajowej Radzie Sądownictwa, o Sądzie Najwyższym, o Prokuraturze, Prawo o Notariacie, o Radcach Prawnych, o Adwokaturze, o Policji, o Urzędzie Ochrony Państwa oraz Prawo Wyznaniowe, Prawo Państwowe, Prawo Gospodarcze, Prawo Rolne.
Stan wojenny odsunął jednak na całe dziesięciolecie prace nad reformą ustroju;„Nie powiodło się jednak „partyjnemu betonowi” PZPR obalić wielkiego dorobku lat 1980-1981. Jako do gotowego i cennego materiału sięgano doń po zmianie ustroju 1989 roku. Służył on reformie w całym okresie przemian, który zakończyło uchwalenie Konstytucji III Rzeczypospolitej z 2 kwietnia 1997 roku.”
Według oceny wybitnego historyka prawa prof. Stanisława Grodziskiego działania podjęte przez Centrum dla naprawy Rzeczypospolitej były największym społecznym wysiłkiem prawników od czasu Konstytucji 3 Maja.
sg
Czy elity prawnicze chciały obalić system komunistyczny ?
Adwokat Kazimierz Barczyk, wiodąca postać prac Centrum, deklarował na spotkaniu
b
„Chcieliśmy obalić system komunistyczny poprzez przygotowanie zrębów państwa demokratycznego” w co jednak można wątpić choćby na podstawie wspomnień Prof. Andrzeja Zolla (s. 579) „Zdawaliśmy sobie sprawę z układu geopolitycznego, przecież Związek Radziecki trzymał się jeszcze mocno, do tego pamiętaliśmy całkiem przecież niedawne doświadczenie czechosłowackie. Dla ludzi, którzy nie bujali w obłokach, oznaczało to, że należy raczej mówić o poprawianiu istniejącego systemu, czynieniu go bardziej ludzkim. Raczej myśleliśmy o ewolucji niż rewolucji. Owszem, pracowaliśmy w ramach Centrum nad propozycjami zmian w prawie konstytucyjnym, ale dotyczyło to bardziej takich spraw, jak reforma sądownictwa, wzmocnienie niezawisłości sędziowskiej, gwarancji procesowych, usunięcia pewnych przepisów, które pozwalały zwolnić sędziego ze stanowiska, bo nie dawał tzw. rękojmi orzekania zgodnie z linią partii. Chodziło więc bardziej o tego typu rzeczy niż wywracanie ustroju PRL”.
I ta opinia wydaje się być bardziej wiarygodna, tym bardziej, że ustrój i prawo III Rzeczypospolitej tworzyły siły solidarnościowe, wspólnie z aparatem komunistycznym i mimo zmian, prawo zachowało ciągłość z prawem PRL, a nie było woli nawiązania do stanu prawnego sprzed 1 września 1939.
Kiedy tworzono zręby prawne II RP zerwano z systemami prawnymi państw zaborczych, ale przy tworzeniu prawa III RP nie zerwano z systemem prawnym PRL. Zatem zbudowano PRL-bis.
W książce jasno to wyraził Prof. Jan Majchrowski s. 349 „Determinantą, która najmocniej odcisnęła swe piętno na ustrojowym, a w konsekwencji ustawowym i politycznym, kształcie III RP, był sam akt jej poczęcia, dokonany za fasadą warszawskiego pałacu Radziwiłłów, gdzie toczyły się obrady Okrągłego Stołu, w zaciszu willi w Magdalence. Tam określono ramy, w których przyszło się poruszać wszystkim twórcom III RP, także tym, którzy wyszli z grona Centrum Obywatelskich Inicjatyw Ustawodawczych „Solidarności”. ….. Wspólną płaszczyzną porozumienia elit obu „stron” Okrągłego Stołu było wszakże – bo być musiało, o ile miały się one ze sobą porozumieć – uznanie Konstytucji PRL, a co za tym idzie, całego porządku prawno-ustrojowego wywodzącego się od mitu założycielskiego tak zwanej Polski Ludowej – Manifestu PKWN. To założenie stało się grzechem pierworodnym III RP, za który pokutujemy po dzień dzisiejszy.”
Ale to wśród wypowiedzi członków Centrum jest głos odosobniony.
Nie ulega wątpliwości, że z tą chęcią świata prawników do obalania systemu komunistycznego to gruba przesada, co widać i po dzień dzisiejszy.
Gdyby porządek prawno-ustrojowy po 1989 r. został oparty na Konstytucji 1935 r. żylibyśmy w innej rzeczywistości.
Nie da się zbudować państwa wolnego na fundamentach państwa zniewolonego.
Praca dla obywateli, a co na to obywatele ?
Prawnicy aktywni w Centrum Obywatelskich Inicjatyw podkreślali, że pracowali dla dobra wspólnego, jako znający się na prawie obywatele – dla innych obywateli.
Ale nie jest zrozumiałe dlaczego tak doniosłe działania, jak sami podkreślali – na miarę Konstytucji 3 Maja – nie znalazły się w historii Uniwersytetu Jagiellońskiego [słynne Dzieje Uniwersytetu Jagiellońskiego- patrz Kurier WNET, grudzień 2018]. Czyżby milczenie w tej historii o ‚okresie jaruzelskim’ niejako wymusiło milczenie o obywatelskiej budowie podstaw ustrojowych III Rzeczypospolitej, już w okresie zniewolenia obywatelskiego ?
Czy może sami autorzy mają wątpliwości co do pozytywnych skutków swoich działań ?
Faktem jest, że wielu współczesnych Polaków, nie tylko młodych, nie bez przyczyny – nic, lub prawie nic nie wie o tych działaniach. Natomiast autorzy tych ustaw, dziś bywają doradcami KODu, biorą udział w marszach KODu, których uczestnicy machają Konstytucją niczym maczugą, a flagami – fakt, że głównie unijną – okładają opozycyjnych wobec nich obywateli.

Chyba obalenie komunizmu nie do końca się prawnikom udało, bo dekomunizacji w III RP tak naprawdę nie było, nawet zbrodniarzy komunistycznych nie ukarano, a często byli honorowani i nieraz spoczywają w alejach zasłużonych. Za stan wojenny ukarano więzieniem chyba tylko Adama Słomkę i Zygmunta Miernika – protestujących przeciwko niekaraniu zbrodniarzy. Jednakże ostatnio Trybunał w Strasburgu uniewinnił Adama Słomkę, podważając haniebne poczynania polskiego wymiaru, zwanego przez obywateli – nie bez przyczyny – wymiarem niesprawiedliwości.
Także próby dekomunizacji przestrzeni publicznej – mimo wprowadzenia stosownych ustaw – nie zawsze kończą się sukcesem. Karani są nie ci, którzy dekomunizacji nie wprowadzają, tylko ci, którzy protestują przeciwko lekceważeniu ustaw dekomunizacyjnych.
Co więcej np. w Warszawie spotykamy się wręcz z rekomunizacją przestrzeni publicznej i ulice zamiast nosić nazwy działaczy niepodległościowych, mają propagować działaczy komunistycznych. Czyli ma być tak jak było, jak chcą działacze KODu, wspierani przez ‚solidarnościowych’ prawników.
Na spotkaniu w Librerii Collegium Maius zaplanowano jedynie wystąpienia pochwalne dla prac Centrum, nie wykazując zainteresowania opiniami obywateli. Zamiast burzliwej merytorycznej dyskusji nad efektami prac, na miarę -jak mówiono – Konstytucji 3 Maja, spotkanie śpiesznie zakończono udając się na spożycie wina, z którego produkcji słynie najstarsza polska wszechnica, odnosząca na tym polu sukcesy na arenie międzynarodowej.[ [link widoczny dla zalogowanych]
No cóż, na takiej arenie jagiellońscy prawnicy to odnosili sukcesy w XV wieku, ale obecnie o swoich sukcesach nie chcą nawet dyskutować z polskimi obywatelami.
[zapis wideo spotkania na moim kanale YouTube – Józef Wieczorek TV – Wkład prawników w tworzenie podstaw ustrojowych III RP]

...

Tragiczna historia jak nie odzyskalismy niepodleglosci po 89.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:55, 22 Gru 2018    Temat postu:

O rzekomo demontujących system komunistyczny słów kilka
– od strony opozycyjnej
[Postulat opozycjonisty :
W ramach porządków przedświątecznych trzeba uporządkować historię !]
Jakoś mnie mogę przejść do porządku dziennego wobec sesji Centrum Obywatelskich Inicjatyw Ustawodawczych ,,Solidarności”, i książki – „Wkład krakowskiego i ogólnopolskiego środowiska prawniczego w budowę podstaw ustrojowych III Rzeczypospolitej (1980-1994). Projekty i inicjatywy ustawodawcze, ludzie, dokonania i oceny”, – poświęconej działaniom środowiska prawniczego na rzecz obalania – jak mówiono- systemu komunistycznego, co miało być dziełem na miarę Konstytucji 3 Maja, co dokumentowałem i o czym nieco już pisałem.[ [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Mam na ten temat więcej osobistych wspomnień i refleksji umieszczanych od lata głównie w internecie, na kliku stronach internetowych [głównie na moim blogu [link widoczny dla zalogowanych] a także w Lustrze Nauki – [link widoczny dla zalogowanych] ] bo to nie podlega cenzurze, a co najwyżej próbom penalizacji.
Mimo wielokrotnych informacji, że mogę na te tematy napisać więcej i wydać w np. w postaci książki, nikt nie wyraził taką deklaracją zainteresowania, co czyni mnie – a przede wszystkim inne od pożądanych wspomnienia – w gorszej sytuacji od gremium prawników, którzy mogli się wypowiadać, no i zapisać na łamach sporej książki (na kredzie i w twardej okładce), a niektórzy z nich zostali także uwiecznieni głosowo i wizualnie w archiwum UJ w ramach realizacji projektu UJ – Pamięć Uniwersytetu. [ [link widoczny dla zalogowanych]
Ja kilka lat temu też byłem w tym projekcie nagrywany i to przez wiele godzin, ale widocznie moja pamięć nie była zgodna z tą pamięcią, którą finansowano w ramach projektu, więc ani 1 sekunda z tej mojej pamięci nie została przekazana do skarbnicy akademickiej wiedzy historycznej.
Nie mam wątpliwości, że moja historia – mimo że zostałem uznany za „Świadka historii” [ 2018 – [link widoczny dla zalogowanych] ]. ani moja prawda – mimo, że zostałem uznany za obrońcę prawdy w mediach ( Główna nagroda Kongresu Mediów Niezależnych 2013 r. -https://blogjw.wordpress.com/2013/06/27/nagroda-kongresu-mediow-niezaleznych/] jakoś nie jest pożądana, nie tylko dla skarbnicy jagiellońskiej wszechnicy. Zresztą tak samo, jak i moja osoba – persona non grata- od ponad 30-tu już lat, na tej VII wiekowej uczelni.
Ograniczę się tylko do kilku – z wielu – bohaterów książki i sesji w Collegium Maius, z którymi w jakiś sposób się zetknąłem lub usiłowałem nawiązać jakiś kontakt intelektualny czy moralny.
Otóż jednym z bohaterów sesji był prof. Stanisław Waltoś, znany prawnik i pasjonat historii, w z którym osobistego kontaktu nie miałem, ale poświęciłem mu kiedyś tekst ‚Historia UJ w ujęciu profesora Stanisława Waltosia i refleksje w tej kwestii‚ [link widoczny dla zalogowanych] zdumiony najnowszą historią UJ przez niego napisaną i umieszczoną na stronie internetowej wszechnicy (rok 2010 ].
M.in. Nie było w niej ani słowa o stanie wojennym !
Zbulwersowany lekturą tej historii zadawałem pytania, na które nigdy, od kogokolwiek , nie dostałem odpowiedzi.
„ Jak to możliwe, żeby naukowcy najstarszej polskiej uczelni takie rzeczy pisali całkiem legalnie i bezkarnie ?
Czyżby prawo karne tworzone m.in. przez Stanisława Waltosia na to pozwalało ?
Czy też znany karnista tak to prawo ustawiał, aby karze ujść – nawet wtedy jak takie historie będzie pisywał ? „
I dalej „Jasne, że w tekście krótkim nie da się wszystkiego napisać, ale słów jednak napisano wystarczająco dużo, aby stan wojenny mógł się wśród tych słów znaleźć.
Czyżby z punktu widzenia prawnego ten stan nie istniał ? Fakt, że stan ten wprowadzono bezprawnie, ale to dla prawnika – historyka winien być interesujący epizod historii.
Autor pisze o ustawie o szkolnictwie wyższym z 1982 ‚liberalnej w zasadzie’, ale nie podał ‚liberalnych’‚ skutków stosowania tej ustawy.”
Rzecz jasna o działaniach środowiska prawników na rzecz obalania komunizmu, ani w okresie stanu wojennego [ani przed] w tej historii nie było ani słowa. A przecież te słowa były pisane już w tak zwanej wolnej Polsce, do której podobno tak walnie przyczynili się prawnicy swoimi pracami na miarę Konstytucji 3 Maja. To rzeczywiście zdumiewające.
Reakcji na mój tekst z 2010 r., kogokolwiek z szacownych historyków, prawników, czy władz UJ, nie było i nie ma do tej pory.
Profesorowie UJ chyba wolą milczeć, tak jak milczą o bezprawiu lat 80-tych, weryfikacji kadr pod kątem ich konformizmu, zgody na kłamstwa i skłonności do formowania im podobnych, wypędzania z uczelni negatywnie nastawionych do systemu kłamstwa . Dla beneficjentów systemu, zarządzających także pamięcią w III RP, jest to szczególnie niewygodne.
Jak to się stało, że mimo obalenia komunizmu i to przy udziale prawników, to komuniści zostali beneficjentami, a opozycja antykomunistyczna pozostała na marginesie i to głębokim ?
Dlaczego to nie interesuje tak licznych u nas historyków, prawników, socjologów, psychologów, no i wszelkich etatowych nauczycieli akademickich, pozytywnie, jak można wnioskować z ich etatów i stanowisk -i to nawet wielu- wpływających na młodzież akademicką i całe polskie społeczeństwo, także poza akademickie ?
Prof. Waltoś pracował nad reformą prawa prasowego, które do tej pory jest skamieliną czasów jaruzelskich i nawet znowelizowane prawo jakby mnie rozróżniało Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej i Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej [link widoczny dla zalogowanych] o czym świadczą paragrafy prawne:
„USTAWA z dnia 26 stycznia 1984 r. Prawo prasowe. Rozdział 1 Przepisy ogólne. Art. 1. (1) Prasa, zgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej, korzysta z wolności wypowiedzi i urzeczywistnia prawo obywateli do ich rzetelnego informowania, jawności życia publicznego oraz kontroli i krytyki społecznej. Art. 2. Organy państwowe zgodnie z Konstytucją Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej stwarzają prasie warunki niezbędne do wykonywania jej funkcji i zadań, w tym również umożliwiające działalność redakcjom dzienników i czasopism zróżnicowanych pod względem programu, zakresu tematycznego i prezentowanych postaw. „
Na sesji nie był obecny prof. Andrzej Zoll, ale jest obecny w książce i ta obecność daje wiele do myślenia. Profesor nie nagina historii prac prawniczego Centrum do dnia dzisiejszego, pisząc wyraźnie, że nie chodziło im o wywracanie ustroju PRL – „raczej mówiło się o naprawie socjalizmu.”
Prawnicy Centrum kontaktowali się ze stalinowskim prof., Igorem Andrejewem, [ był jednym z sędziów, którzy w 1952 zatwierdzili wyrok śmierci na generale Fieldorfie „Nilu”] stojącym na czele powołanej przez min. Jerzego Bafię – Komisji do spraw Reformy Prawa Karnego. Projekt tej komisji nie różnił się bardzo od tego opracowanego w Centrum. Trudno się temu dziwić skoro profesor Kazimierz Buchała z Wydziału Prawa i Administracji UJ – pod koniec lat 70-tych I sekretarz POP PZPR na UJ [link widoczny dla zalogowanych] i mający kontakty z SB [zwerbowany w charakterze właściciela lokalu kontaktowego. LK „ Magister” [link widoczny dla zalogowanych] ]
pracował zarówno ze zespole rządowym, jak i później w zespole Centrum.
„Gdy powstał rząd Tadeusza Mazowieckiego, utworzono Komisję do spraw
Reformy Prawa Karnego. Andrzej Zoll zaproponował, by Kazimierz Buchała pozostał jej przewodniczącym, co zostało zaakceptowane, a on został jego zastępcą. „No i na pierwsze posiedzenie tego zespołu my przyszliśmy z prof. Buchałą z gotowym projektem, bo część ogólną kodeksu karnego już mieliśmy przygotowaną. On oczywiście był potem przerabiany, ale jego główny trzon jest w obowiązującym obecnie kodeksie” – mówi prof. Andrzej Zoll.” s. 581
No i jak widać, że rozróżnienie prac komisji komunistycznego państwa i komisji prawników działających podobno na rzecz obalenia komunizmu nie jest łatwe.
Tak jak nie jest łatwe zrozumienie utrwalania ‚prawa jaruzelskiego’ po ogłoszeniu obalenia komunizmu. Prof. Andrzej Zoll jako Rzecznik Praw Obywatelskich na początku tego wieku niejako podnosił wyższość prawa ‚jaruzelskiego ‚ nad Konstytucją III RP, co winno budzić konsternację, ale nie budzi.[ [link widoczny dla zalogowanych] ]
Natomiast Kazimierz Barczyk mówi [ s. 584] „ elastycznie reagowaliśmy na konieczne i pilne potrzeby budowy zrębów nowej III RP” . I wspomina, że na przykład zwrócił się do prof. Jana Widackiego o kierowanie zespołem do spraw ustawy o policji, dla przekształcenia milicji w policję. Równolegle na wieczornych spotkaniach w krakowskim Instytucie Ekspertyz Sądowych prowadziliśmy jeszcze bardziej skrywane prace nad ustawą likwidującą znienawidzoną tajną policję – Służbę Bezpieczeństwa” .
Trzeba mieć jednak na uwadze, że prof. Jan Widacki przez opozycję antykomunistyczną nie jest uważany za pogromcę, lecz za obrońcę esbeków. [link widoczny dla zalogowanych]
Nie można pominąć garści wspomnień czasów „ Solidarności”, zamieszczonych w książce [ str. 105 – 115], obecnego na spotkaniu prof. Antoniego Jackowskiego, którego wspomnienia, przed kilku już laty, w ramach projektu Pamięć Uniwersytetu, chyba nawet nie mające szans pomieścić się w garści, zamieszczono też na stronach UJ [ [link widoczny dla zalogowanych] co silnie kontrastuje z embargiem na wspomnienia innych, ale niewygodnych (z jakichś powodów, chociaż oficjalnie nie wiadomo z jakich ) członków „ Solidarności „UJ”.
Wspominając w książce wprowadzenie stanu wojennego Antoni Jackowski informuje o zdumiewającej reakcji „S” UJ na ten barbarzyński akt władzy komunistycznej: „ Forma strajku przyjęta w Uniwersytecie Jagiellońskim to strajk absencyjny” ! Czyli w reakcji na zawieszenie przez juntę Jaruzelskiego zajęć na uczelniach, „S” UJ w proteście zareagowała zawieszeniem zajęć !
[ Z tej informacji jednak wynika, że na UJ stan wojenny też został wprowadzony, choć lektura „Dziejów Uniwersytetu Jagiellońskiego” na to nie wskazuje].
Ja jednak próbowałem w moim instytucie zaprotestować strajkiem rzeczywistym, ale „ S” mojego instytutu [ING UJ] okazała się solidarna z przewodnią siłą narodu, a nie z działaczem „S”, reagującym tak na zagrożenie istnienia „S”, jak należało statutowo zareagować. Potem przez kilka miesięcy prowadziłem wykłady z geologii historycznej [oprócz innych] w zakresie zwiększonym tj. zamiast 3 godz. po 4-5 godz. w uzgodnieniu ze studentami, którzy oporu nie stawiali – wręcz przeciwnie.
Nie bez przyczyny w ramach oczyszczania uczelni z elementu niepożądanego kilka lat później zostałem oskarżony o ‚psucie studentów’ (negatywny wpływ), a przez prof. Antoniego Jackowskiego – jak w czasach transformacji został dziekanem mojego wydziału ( BiNoZ] – o podburzanie studentów ! Faktem jest, że nie tylko podburzałem studentów do słuchania moich wykładów w zakresie wybiegającym- i to znacznie – poza programy oficjalne, ale o zgrozo podburzałem ich także do myślenia i to krytycznego oraz nonkonformizmu naukowego, co stanowiło śmiertelne zagrożenie nie tylko dla przewodniej siły narodu, ale także dla kolaborujących z nią działaczy „S”., o czym -rzecz jasna -taktownie nie wspominają.
Antoni Jackowski wspomina natomiast „Każdy z nas działał w przekonaniu, że pracuje na rzecz przywrócenia Polsce niepodległości, respektowania praw człowieka, wolności słowa i zgromadzeń, swobody badań naukowych, poprawy sytuacji gospodarczej kraju i każdego mieszkańca. Takie było to pokolenie, bo tak zostało wychowane w rodzinach, bo taką odczuwało potrzebę. Na rzecz tej idei rezygnowano często z karier zawodowych. Działalność ta nie miała żadnego zabarwienia koniunkturalnego.”
A ja tak wspominam Antoniego Jackowskiego, którego znałem z okresu „S”, – jego potrzeby, wychowanie, respektowanie praw człowieka [nawet członka „S” ] i brak koniunkturalizmu w tekście „Zaciemnienie według Ob. Antoniego Jackowskiego [
[link widoczny dla zalogowanych]
„ Ob. A. Jackowski nie rozumie z kolei słowa anonim, twierdząc, że ANONIMOWA KOMISJA, która sfabrykowała dyskwalifikujące ją oskarżenia w stosunku do mojej osoby, anonimową nie była! (anonimowy- nie ujawniający swego nazwiska, nieznany z nazwiska- patrz Słownik języka polskiego). W swym piśmie Ob. Jackowski nie podaje ani jednego nazwiska (być może nazwiskiem jest Dziekan, jak wskazuje Książka Telefoniczna dość popularne nazwisko, ale brak jest imienia, więc jednak to też anonim). Anonimy w państwach prawa nie mają mocy prawnej. „
I dalej „ Ob. A. Jackowski zarzuca mi posiadanie rozwiniętego poczucia własnej wartości (co za hańba!) Nie będę odrzucał tego zarzutu i udowadniał, że jestem kundlem, gdyż w swoim życiu się nie skundliłem, również w ciemnym okresie stanu wojennego, w przeciwieństwie do wielu „wybitnych uczonych”, „intelektualistów” czy „działaczy opozycji” ( w stosunku do prawdy), dla których skundlenie się stanowiło trampolinę do obejmowania kolejnych stołków. Mam pełną świadomość, że przedkładając poczucie własnej wartości nad kundlizm, pozbawiłem się szans na oficjalną karierę w skundlonej strukturze krakowskiej wszechnicy. Zawsze bym postąpił tak samo. Zarzut posiadania rozwiniętego poczucia własnej wartości jasno wskazuje co jest rozumiane jako największe zagrożenie dla całego uniwersytetu o co mnie oskarżał Ob. A. Koj (pełna analogia do okresu dyktatury ciemniaków). „
.” Ob. Jackowski nie podaje wcześniejszych „rutynowych” ocen mojej osoby. Nie podaje, że „rutynowa” ocena z roku 1986 r. zasadzała się na bezprawiu stanu wojennego z taką determinacją i odwagą bronionego przez Ob. A. Jackowskiego i przez władze UJ tkwiące nadal „po uszy i usta” w bezprawiu przestępczego systemu PRL.
W cywilizowanych krajach za zmienianie faktów profesorów usuwa się z katedr, ale w naszym „demokratycznym państwie prawa” cyniczny kłamiec może być prezydentem, a nawet profesorem UJ! „
Powołałem się w tekście na twierdzenia Józka Zatłoka z Cyrwiennego zawarte w Historii filozofii po góralsku ks. profesora Józefa Tischnera „Patrzym i widzym: to, co jest, jest i nimo prawa nie być. i dalej: Jesce i to trza pedzieć, ze jak cego nima, to znacy ze nima”.
Dialog wsobny jaki prowadzą profesorowie UJ odbywa się według innych reguł, według innej ‚profesorskiej filozofii’, która czeka na naukowe opracowanie.
Józef Wieczorek
b. wykładowca UJ, wypędzony dożywotnio z UJ, w ramach ‚demontowania systemu komunistycznego’ przez „Solidarność” UJ, solidarną dożywotnio [?] z komunistyczną przewodnią siłą narodu
P.S.
To tylko garść moich uwag i podkreślam, że mogę samojeden napisać książkę liczącą co najmniej 737 strony – czyli co najmniej takiej objętości jaką wykazuje książka wielu autorów o działaniach Centrum Obywatelskich Inicjatyw Ustawodawczych NSZZ „ Solidarność” .
Czy znajdzie się sponsor takiej działalności ?
Póki co sponsorowane jest poznanie jedynie słusznej prawdy beneficjentów transformacji PRLu – w PRL-bis, a jak do tej pory na UJ nie znalazł się nikt kto zechciałby poznać prawdę [ por. [link widoczny dla zalogowanych] ] o czym świadczy brak reakcji profesorów UJ na kilka tysięcy już stron napisanych na temat moich obywatelskich inicjatyw dla naprawy systemu akademickiego w Polsce, a Uniwersytetu Jagiellońskiego w szczególności.

...

Czyli w krocie:
Komuszki uczelnianie zamiast wyleciec po 89 zostaly i zniszczyly nasza szanse po 89 a teraz matacza i manipuluja bo chca uchodzic za wielkie prawnicze altorytety. A jakie to altorytety widac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wybić się na Niepodległość! / Polska wzorem dla Świata. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy