Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Pedofilia - kierunek ,,rozwoju'' zgnilego zachodu...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiedza i Nauka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133444
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:37, 10 Paź 2014    Temat postu:

Pokazywał pornografię małoletnim. Policja poszukuje podejrzanego
Ewelina Potocka

Policjanci z Nowego Dworu Gdańskiego poszukują mężczyzny, który podejrzewany jest o prezentowanie małoletnim treści por­nograficznych. Na razie znany jest tylko rysopis mężczyzny, dla­tego policja prosi o pomoc w ustaleniu jego tożsamości.

Do zdarzenia doszło w połowie czerwca na terenie powiatu nowo­dworskiego. W miejscu publicznym mężczyzna zaczepił dzieci poniżej 15 roku życia i na laptopie pokazał im film pornograficz­ny.

- Ze względu na dobro postępowania nie chcę ujawniać więcej szczegółów okoliczności tego zdarzenia. Chodzi o to, by złapać tego mężczyznę, a nie mówić o metodach jego działania - przeko­nuje w rozmowie z Onetem mł. asp. Paulina Grzesiowska z poli­cji w Nowym Dworze Gdańskim.

Znany jest rysopis podejrzanego. To mężczyzna w wieku około 25 - 30 lat, szczupłej budowy ciała. Włosy krótkie, koloru ciemny brąz. Może nosić okulary lecznicze. Podejrzany poruszał się sa­mochodem marki VW Passat bądź Opel Astra koloru ciemnego niebieskiego lub granatowego o wyróżniku tablic rejestracyj­nych GND z końcowymi cyframi 49. Nie ma jednak pewności, że samochód należał do niego i że jest on mieszkańcem powiatu no­wodworskiego.

Wszystkie osoby, które mogą pomóc policji w ustaleniu tożsamo­ści mężczyzny proszone są o kontakt z policjantem prowadzącym sprawę pod numerem telefonu (055) 246 9230. Z nowodworską komendą można skontaktować się także za pośrednictwem pocz­ty elektronicznej (adres e-mail kppndg@​pomorska.​policja.​gov.​pl). Policja zapewnia anonimowość.

....

Co za obluda . Gdyby robil to koles od seksedukacji bylo by w porzadku ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133444
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:27, 18 Paź 2014    Temat postu:

Portugalia: rząd chce udostępnić rodzicom rejestr pedofilów

Rząd Portugalii premiera Pedra Passosa Coelho zamierza udo­stępnić rodzicom i opiekunom dzieci rejestr osób skazanych za pedofilię. Nowe przepisy mogą wejść w życie jeszcze w tym roku.

Zgodnie z projektem, popieranym przez parlamentarną więk­szość, rodzice i opiekunowie dzieci będą mogli w każdym komisa­riacie zajrzeć do tzw. spisu osób skazanych za pedofilię. Informa­cje mogą dotyczyć zarówno sąsiadów, jak też pracowników szkół, przedszkoli, czy instytucji sportowych i kulturalnych, do których uczęszcza dziecko.

Projekt centroprawicowego gabinetu, który przeszedł już etap prac w parlamentarnej komisji, poddany został konsultacjom społecznym, w których uczestniczą m.​in. stowarzyszenia rodzi­ców i nauczycieli.

Dokument skonfliktował część sceny politycznej oraz wymiaru sprawiedliwości. Podczas zorganizowanej na początku paździer­nika konferencji z udziałem środowiska sędziowskiego doszło do ostrej wymiany zdań między byłym prezydentem Portugalii Jorge Sampaio a minister sprawiedliwości Paulą Teixeirą da Cruz.

Wywodzący się z Partii Socjalistycznej Sampaio zarzucił gabine­towi Coelho cofanie portugalskiego ustawodawstwa do czasów prześladowań i publicznego wymierzania kary. Planowaną no­welizację uznał za populistyczną i niebezpieczną. - Forsowany przez rząd dokument uwstecznia nas. To prawo jest szkodliwe społecznie i jest formą współczesnego kamienowania obywateli - grzmiał Sampaio podczas konferencji w Lizbonie.

Z opinią byłego prezydenta nie zgodziła się szefowa resortu spra­wiedliwości, według której Portugalia nie posiada mechanizmów prawnych chroniących dzieci przed osobami o skłonnościach pe­dofilskich. Teixeira da Cruz uznała krytykę ze strony Sampaio za bezpodstawną.

- Skazani w przeszłości za pedofilię nie są i nie będą naznaczeni. Naznaczone są dzieci, które padły ich ofiarą. Ktoś próbuje narzu­cić opinii publicznej fałszywą argumentację, zgodnie z którą rząd planuje stygmatyzować agresorów seksualnych. Tymcza­sem chodzi tu tylko o prewencję - powiedziała minister.

Według szacunków portugalskiego resortu sprawiedliwości zaled­wie od 10 do 20 proc. sprawców przestępstw seksualnych wobec najmłodszych po wyjściu na wolność nie dopuszcza się ich ponow­nie.

Teixeira da Cruz wyjaśniła, że planowana nowelizacja przewidu­je, iż osoba skazana w przeszłości za pedofilię nie będzie mogła już podjąć pracy w instytucjach zajmujących się wychowaniem i kształceniem dzieci. - Ograniczony dostęp do zawodu z uwagi na kryminalną przeszłość istnieje już w naszym prawie od dawna. Mamy w naszym ustawodawstwie kilka zawodów, do których akces jest ograniczony z uwagi na przeszłość kryminalną - doda­ła.

Zastrzeżenia do rządowego projektu ma lizboński socjolog Ricar­do Oliveira, według którego dostęp do rejestru pedofilów jest formą ponownej penalizacji osób, które odbyły już w przeszłości karę. Uważa on, że możliwość zapoznania się obywateli z listą osób skazanych za pedofilię jest "pójściem na łatwiznę".

- Ustawodawca powinien zrobić wszystko, aby uniknąć ujawnie­nia przeszłości kryminalnej takich osób i ich piętnowania. Z pew­nością słuszne wydają się próby odizolowania prawnego osób o skłonnościach pedofilskich od dzieci poprzez zakaz wykonywa­nia profesji, w których miałyby one kontakt z dziećmi - powie­dział Oliveira.

Rządowy projekt nowelizacji popierają przedstawiciele stowarzy­szeń i organizacji prorodzinnych. Nuno Cardoso Dias z Portugal­skiego Stowarzyszenia Rodzin Wielodzietnych (APFN) uważa, że nowe prawo nie spowoduje ani "publicznego kamienowania", ani "polowania na czarownice". Twierdzi, że pozwoli ono ostrzec rodziców przed osobami potencjalnie niebezpiecznymi dla dzie­ci. Zaznacza, że proponowane przez rząd przepisy już dawno po­winny obowiązywać w Portugalii.

- Jedynym niebezpieczeństwem w nowelizacji prawa jest "uśpie­nie" rodziców, którzy jeśli dowiedzą się, kto w ich okolicy jest po­tencjalnie niebezpieczny dla ich dzieci, przestaną dostrzegać za­grożenia ze strony innych osób, pedofilów bez wyroku sądowego - powiedział Dias.

Przedstawiciel APFN przyznaje, że materia jest delikatna i trud­na z technicznego punktu widzenia do zrealizowania. Podkreśla jednak, że rejestr pedofilów powinien być jak najszybciej dostęp­ny.

...

Moze to jest sposob ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133444
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:53, 05 Lis 2014    Temat postu:

Seksowne 6-latki? Szokujący trend na Facebooku
Marcin Makowski

Zdjęcie kilkulatki dojrzale ucharakteryzowanej jak na swój wiek, a pod nim wulgarny komentarz. Scena z więziennej celi pedofilów? Nie - to nowy profil na Facebooku, który błyskawicznie zdobywa kolejnych "fanów". Jak walczyć z seksualizacją dzieci w internecie?

Kiedy ponad rok temu na Facebooku jak grzyby po deszczu powstawały profile, na których nastolatki oceniały swoje zdjęcia, psycholodzy uspokajali. W końcu jeśli nie było na nich nic prowokującego, w naturalny sposób zaspokajały one charakterystyczną dla okresu dojrzewania potrzebę akceptacji i dowartościowania. Niestety, granica uprzedmiotowienia nieletnich w internecie przesuwa się właśnie na naszych oczach. Po "seksownych nastolatkach", próg wieku do którego dodawano ten przymiotnik zaczął się obniżać. Najpierw powstał zlikwidowany już profil "Najseksowniejsze 10, 11 i 12 latki", w tej chwili prawie 2,5 tys. obserwujących zyskała inna kontrowersyjna strona publikująca zdjęcia "seksownych" 4, 5 i 6-latków.

Przedstawia ona zdjęcia dziewczynek ucharakteryzowanych i wyglądających na bardziej dojrzałe. Profil natychmiast wywołał oburzenie internautów. "Nazwa tej strony przyciąga pedofili i nikt mi nie wmówi że tak nie jest. Przydałoby się spisać i sprawdzić tych co to polubili. A chamskie teksty pod zdjęciem 6-latki nadają się do zgłoszenia prokuraturze" (pisownia oryginalna) - skomentowała publikowane zdjęcia jedna z kobiet.

"Jak można używać słowo najseksowniejsze przy człowieku, które ma dopiero 4-6 lat za chwilę będziemy używać seksowny noworodek?" - wtórowali jej inni użytkownicy Facebooka. Niestety, nie wszyscy wykazali się podobną wrażliwością, a komentarze "za stara", bądź jawnie nawołujące do aktów przemocy seksualnej wobec dzieci nie należały do rzadkości.

"Choć w tym przypadku nie mamy do czynienia z pedofilią w rozumieniu zapisów kodeksu karnego, niezwykle ważne jest, aby działać. Dziecko nigdy nie może być traktowane jako obiekt seksualny" - mówi Marta Wojtas, psycholog z Fundacji Dzieci Niczyje. Dodaje przy tym, że nawet jeśli zgłaszane strony nie naruszają regulaminu Facebooku, dobrze aby jego właściciele zwrócili uwagę na skalę zjawiska i wzięli na siebie rolę edukacyjną. "Kontekst jest równie istotny jak treść" - podsumowuje psycholog.

Jak ustaliła jedna z użytkowniczek na profilu akcji społecznej "Hollaback" walczącej z molestowaniem w przestrzeni publicznej, niektóre zdjęcia wykorzystane przez tę stronę należą do Alex Kruk, fotograf polskiego pochodzenia, i przedstawiają jej córkę. "Próbowałam skontaktować się z autorką, ale nie wiem, czy wiadomość zostanie zauważona w folderze 'Inne'. Może warto zgłaszać stronę na podstawie łamania praw autorskich, bo te chyba FB traktuje bardziej poważnie niż prawa dziecka" - wyraziła swoją opinię oburzona internautka.

Niestety, wszystkie zgłoszenia tej i podobnych stron Facebook traktuje nad wyraz pobłażliwie, odsyłając w odpowiedzi komunikat: "Zapoznaliśmy się ze stroną zgłoszoną przez Ciebie z powodu przedstawiania nagości, ale nie stwierdziliśmy, by naruszała ona standardy społeczności".

Dzieje się tak po części ze względu na zautomatyzowany proces blokowania stron, którym posługuje się portal społecznościowy. Z powodu braku odpowiedniej kategorii, użytkownicy zgłaszają kontrowersyjny profil zazwyczaj jako miejsce promujące nagość. Ponieważ umieszczone fotografie nagości nie przedstawiają, skrypt stworzony w celu rozpoznania takich fotografii po prostu nie reaguje. Facebook nie sprawdza "ręcznie" każdego ze zgłoszeń, nie umie również rozpoznawać kontekstu, a ten jest w tym przypadku najbardziej skandaliczny. Jedynym rozwiązaniem w powyższej sprawie może się okazać masowe zgłaszanie strony do zablokowania, ponieważ powyżej pewnej "masy krytycznej" podobnych zgłoszeń, profil analizowany jest przez moderatorów indywidualnie. "Nie należy się tym zrażać" - mówi Marta Wojtas - "Tylko kiedy ludzie będą reagować, coś w sprawie uprzedmiotawiania dzieci może się zmienić".

Aby zasygnalizować ten problem i zachęcić (również swoich znajomych) do podjęcia konkretnych działań, powstało specjalne wydarzenie, w którym możecie dodawać podobne strony i razem poprzez dużą liczbę zgłoszeń, będziemy je w stanie wyeliminować z przestrzeni publicznej.

[link widoczny dla zalogowanych]

Zagadnienie seksualizacji dzieci nie jest problemem jedynie w internecie. Brytyjskie media od wielu lat zwracają uwagę na liczne przykłady wprowadzania bardzo wcześnie w dzieciństwie treści seksualnych ze względów czysto komercyjnych. "Miarę tolerancji przebrało ukazanie się w sprzedaży wypchanych kostiumów bikini dla 7-latek" - podaje agencja IAR.

Konserwatywna posłanka do Izby Gmin Nadine Dorris powiedziała BBC: "Problem jest w tym, że mamy najwyższy odsetek ciąż nastolatek, najwyższy odsetek aborcji w Europie, mamy wszechobecną seksualizację widoczną wszędzie - w telewizji, grach wideo, w internecie, na komórkach, bilbordach, pismach młodzieżowych - tego jest za wiele i musimy powiedzieć - dość".

Kiedy, nawet ze względów wykpienia zjawiska bądź zwrócenia uwagi na problem, ktoś dodaje na portal społecznościowy profil: "Najseksowniejsze osoby do 1-go roku życia" albo "Najsexsowniejsze 25 tyg. płody", my również musimy powiedzieć dość.

Niby żart, a nie śmieszy., fot. Facebook

Wszyscy rodzice powinni w tej i podobnych kwestiach pamiętać o jednym: jeśli publikujemy zdjęcia naszych dzieci, troszczmy się o prywatność podobnych materiałów. Nie udostępniajmy ich publicznie, nie wrzucajmy na fora, bądźmy ostrożni z blogami. Miejmy również świadomość, że z wulgarnymi komentarzami można walczyć, a osoby, które nawołują do przemocy seksualnej lub promują pedofilię, mogą być pociągnięte do odpowiedzialności karnej.

Uwagę na zagadnienie wykorzystywania zdjęć dzieci w internecie zwrócono ostatnio w akcji społecznej "Pomyśl, zanim wrzucisz". Warto zapoznać się praktycznymi poradami, zawartymi na tej stronie.

Sprawą zainteresowała się już Fundacja Dzieci Niczyje, która podjęła kroki prawne mające na celu ustalenie twórcy profilu "Najseksowniejsze 4 5 i 6 latki". Miejmy nadzieję, że więcej nie zobaczymy podobnych stron. Bez względu bowiem jaki byłby cel ich założenia, w kwestii pedofilii i przedmiotowego traktowania dzieci nie ma i nie może być takiego terminu jak "przewrażliwienie".

...

Pedofila tuz ! Nadchodzi wielkimi krokami . Zahut . Trzeba walczyc z pedofobia .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133444
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:38, 13 Lis 2014    Temat postu:

Szokujący widok w centrum handlowym. Nieletnie uczennice w ciąży jako manekiny

Niecodzienny widok zaszokował klientów jednego z centrów handlowych w Caracas. Ich oczom ukazały się manekiny nastoletnich uczennic w ciąży na wystawach sklepowych.

Manekiny ubrane były w niebieskie mundurki, które w Wenezueli obowiązują jako strój szkolny dla młodzieży do 15. roku życia.

Wystawy sklepowe to element kampanii na rzecz edukacji seksualnej, za którą stoją dwie lokalne organizacje charytatywne. Ich celem jest zwrócenie uwagi na problem ciąż wśród nieletnich, który w Wenezueli jest wyjątkowo duży.

Szacuje się, że w tym kraju co 23 minuty nieletnia dziewczyna zachodzi w ciążę. Blisko jedną czwartą ze wszystkich ciąż stanowią ciąże nieletnich.

Wystawa potrwa miesiąc. Możliwe, że potem zagości w innych centrach handlowych na terenie Wenezueli.

>>>

Pedofilizacja trwa .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133444
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:13, 15 Sty 2015    Temat postu:

Skandal po emisji w Szwecji klipu dla dzieci o genitaliach

W Szwecji wybuchł skandal po tym, jak jednym z odcinków popularnego programu edukacyjnego „Bacillakuten” emitowanego na kanale państwowej telewizji SVT wystąpiły tańczące i roześmiane genitalia - donosi "The Guardian".

W czasie jednominutowego klipu pokazano kreskówkowe uśmiechnięte penisy i pochwy tańczące do melodii znanej przez dzieci piosenki. „Siusiak w pełnym galopie” i „Cipka wyglądająca elegancko” z piosenki „"Snoppen och Snippan" wyemitowanej w szwedzkim programie dla dzieci „Bacillakuten” wzburzyły szwedzkich rodziców.

Klip bije rekordy popularności - na Facebooku i YouTubie oglądano go prawie 3 miliony razy. Jedni go krytykują, inni chwalą. - Zabawna piosenki i zabawne wideo. Szkoda, że dorośli obracają coś tak ładnego i naturalnego w coś wstydliwego - piszą internauci. - Świetna piosenka o najbardziej naturalnej rzeczy. Super! - chwali jedna z mam. Wideo otrzymało od cenzorów YouTube'a status dozwolonego tylko dla dorosłych - by je zobaczyć, trzeba było potwierdzić, że skończyło się już 18 lat. Oburzona tym telewizja SVT interweniowała żądając odblokowania wideo, na co YT się zgodził.

Szwedzki blogger Alex Schulman oskarżył klip o seksizm, bowiem według niego kobiece waginy są "niewinne i słodkie", podczas gdy penisy pokazane w erekcji są "raczej dzikie".

Program Bacillakuten, w którym go wyemitowano ma na celu edukowanie dzieci w wieku od 3 do 6 lat. Kajsa Peters, producent wykonawczy programu, powiedziała, że reakcja była w przeważającej mierze pozytywna. - Celem naszych programów na dzieci jest edukacja, dlatego mamy nadzieję, że w ten sposób ułatwiamy rodzicom rozmowy z dziećmi i wyjaśnianie im pewnych rzeczy - wyjaśniła Peters. - Kiedy jakiś temat budzi tak wiele dyskusji i debaty, może to oznaczać, że społeczeństwo tego potrzebuje - dodała.

...

Postep . Pedofile edukuja seksualnie dzieci . Genitalia symbolem zachodnich wartosci .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133444
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:46, 10 Lut 2015    Temat postu:

Pedofile w sieci aktywni jak nigdy

Trzeba dobrze pomyśleć, zanim w Internecie umieści się zdjęcie - swoje lub swojego dziecka. Przypominają o tym eksperci w przypadającym dziś Dniu Bezpiecznego Internetu. W 2014 roku serwis dyżurnet.pl otrzymał ponad 11 tys. zgłoszeń o szkodliwych treściach, zagrażających bezpieczeństwu dzieci. W porównaniu z 2013 rokiem to wzrost o 65 procent.

- Internet nigdy nie zapomina. Nawet jeśli coś wrzucimy dzisiaj i wykasujemy jutro, czy nawet po godzinie, to i tak zostanie to w sieci: skopiowane na innych serwerach, upublicznione przez inne osoby - tłumaczy ekspert od elektronicznych zabezpieczeń, Krzysztof Konieczny.

Najpoważniejsze incydenty zgłoszone do zespołu dyżurnet.pl, czyli specjalistów z Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej dbających o bezpieczeństwo internautów, dotyczyły rozpowszechniania w sieci materiałów przedstawiających seksualne wykorzystywanie dzieci. Stanowiły one ponad 80 procent zgłoszeń w 2014 roku. Spośród nich 1250 zgłoszeń zaklasyfikowanych zostało jako incydenty zawierające treść pornograficzną z udziałem osoby małoletniej. Siedem na dziesięć materiałów przedstawiało dziewczynki. Dwie trzecie publikacji przedstawiało osoby w wieku do 13. roku życia, 30 procent dzieci starsze. Trzy procent materiałów prezentuje dzieci najmłodsze, czyli niemowlęta.

80 procent zgłoszonych materiałów było niedostępnych w ciągu trzech dni od zgłoszenia do Dyżurnet.pl, a kolejne 12 procent usuwanych było w przeciągu tygodnia. Najczęściej był to efekt interwencji u administratora danej strony. W 425 przypadkach sprawa byłą zgłaszana na policję.

10 procent zgłoszeń analizowanych w 2014 roku stanowiły strony z materiałami przedstawiającymi erotykę dziecięcą. Choć w większości były legalne w myśl polskiego prawa, to zawierały materiał atrakcyjny dla osób o pedofilskich skłonnościach. Małoletni prezentowany był w nieodpowiednim, erotycznym ujęciu. O nieetycznych zamiarach autora świadczyła organizacja galerii lub zbioru filmów, a także tytuły, opisy, czy słowa kluczowe, takie jak sexy, young, fresh, lolitka. Zgłoszone materiały to zdjęcia lub filmy, które są wykonywane podczas specjalnych sesji. Małoletnie ofiary pozują w bieliźnie, kostiumach kąpielowych lub innych obcisłych strojach. Są częściowo ubrane, albo rozbierane w trakcie sesji. Mocny makijaż, pozowanie z gadżetami erotycznymi oraz seksualne i prowokacyjne pozy są dowodem, że intencje osoby wykonującej i zamieszczającej zdjęcia wiązały się z wykorzystaniem seksualnego zainteresowania dziećmi przez potencjalnych odbiorców.

Innymi materiałami zgłoszonymi do zespołu były zdjęcia robione z ukrycia, na przykład na placach zabaw, gdzie dziecko było obserwowane przez osoby postronne. Fotografie zazwyczaj ukazywały bieliznę lub nawet nagość dziecka. Takie zdjęcia są w myśl polskiego prawa legalne, ale umiejscowienie ich w erotycznym kontekście powoduje, że stały się dowodem na seksualne intencje autora.

Szczególną uwagę zwracają zdjęcia, które pochodzą z legalnych źródeł, takich jak albumy rodzinne, czy galerie zamieszczone przez rodziców na portalach społecznościowych. Dziecko jest na nich ukazane w neutralnym kontekście, jednak sposób organizacji galerii, prezentacji materiałów, kontekst są nieodpowiednie.

Eksperci dyżurnet.pl przestrzegają przede wszystkim rodziców i opiekunów przed publikacją zdjęć lub filmów dzieci, które mogą być wykorzystywane przez osoby o pedofilskich skłonnościach.

...

Coraz tego wiecej ... Nic dziwnego skoro Zahut zbacza .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133444
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:42, 13 Lut 2015    Temat postu:

Fundacja Dzieci Niczyje
"Myślę, więc nie ślę" - ruszyła nowa kampania Fundacji Dzieci Niczyje
Swoje roznegliżowane fotki rozsyła co dziewiąty nastolatek w Polsce -

Pod hasłem "Myślę, więc nie ślę" Fundacja Dzieci Niczyje rozpoczęła kampanię społeczną poświęconą problemowi sekstingu, czyli przesyłania przez młodych ludzi nagich lub prawie nagich zdjęć i filmów przy użyciu telefonów komórkowych i internetu. Swoje roznegliżowane fotki rozsyła co dziewiąty nastolatek w Polsce. Zdarza się, że materiały przesyłane w prywatnej korespondencji trafiają do sieci, a przedstawione na nich osoby stają się ofiarami cyberprzemocy.

Badania Fundacji Dzieci Niczyje Fundacji Dzieci Niczyje przeprowadzone na zlecenie przez GfK Polonia potwierdzają niepokojącą skalę sekstingu w Polsce - co dziewiąty nastolatek (11%) w wieku 15-18 lat wysyłał za pośrednictwem telefonu lub internetu swoje nagie lub prawie nagie zdjęcia. Jedna trzecia respondentów badania (34%) przyznała, że otrzymuje takie materiały. Ponad połowa młodych ludzi (58%) uznała, że zjawisko przesyłania zdjęć o charakterze erotycznym jest obecne wśród ich rówieśników.

W ramach akcji "Myślę, więc nie ślę" Fundacja przygotowała spot telewizyjny oraz reklamę prasową, które zwracają uwagę na możliwe konsekwencje rejestrowania i przesyłania materiałów erotycznych ze swoim udziałem oraz propagują ofertę pomocową telefonu zaufania dla dzieci i młodzieży 116 111. Wyjątkowym elementem akcji jest 30 minutowy film fabularny "Na zawsze", który prezentuje perypetie młodych ludzi oraz konsekwencje ich uwikłania w wymianę zdjęć erotycznych przez pryzmat ich działań podejmowanych w sieci – w serwisach społecznościowych i komunikacyjnych oraz za pośrednictwem smartfonów. Film dostępny jest w serwisie YouTube.

- »Na zawsze« to pierwszy polski film, którego akcja całkowicie rozgrywa się w sieci. Dla nas był to także najtrudniejszy element kampanii na temat sekstingu. Przy jego powstawaniu współpracowaliśmy z młodzieżą, aby stworzyć materiał, który zainteresuje młodych ludzi i zachęci ich do refleksji nad tym problemem. Od strony technicznej było to skomplikowane przedsięwzięcie, gdyż wszystkie elementy internetowe, które widzimy na ekranie, są de facto animacją – mówi autor kampanii, Łukasz Wojtasik z Fundacji Dzieci Niczyje.

Organizatorzy opracowali również scenariusz zajęć edukacyjnych dla uczniów szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych poświęcony problemowi. Podczas lekcji młodzi ludzie obejrzą materiał filmowy i na jego podstawie dyskutować będą m.in. na temat zagrożeń związanych z przesyłaniem erotycznych zdjęć oraz odpowiedzialności sprawców ich upubliczniania.

Plakat kampanii "Myślę, więc nie ślę"

- Działania profilaktyczne wobec sekstingu wymagają uświadomienia młodym ludziom możliwych konsekwencji rejestrowania, wysyłania oraz upubliczniania nagich zdjęć, ale również pogłębionej dyskusji na temat specyfiki zjawiska motywacji, które stoją za przesyłaniem takich materiałów. Z relacji młodych ludzi, głównie dziewcząt wynika, że angażując się w seksting, często działają pod presją – dodaje Wojtasik.

>>>

Jakas taka ogolna pedofilizacja .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133444
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:40, 25 Lut 2015    Temat postu:

Europol: pornografię dziecięcą w internecie coraz trudniej śledzić

Przestępcy udostępniający w internecie na żywo materiały z pornografią dziecięcą coraz częściej korzystają z komunikatorów takich jak Skype, a także posługują się wirtualną walutą bitcoin, co utrudnia ich śledzenie - ostrzegł we wtorek Europol.

"Przestępcy, którzy wykorzystują seksualnie dzieci, w internecie posługują się coraz bardziej zaawansowanymi technologiami i wyciągają z tego korzyści finansowe" - napisano w komunikacie unijnej agencji policyjnej.

Podkreślono, że transmitowanie aktów wykorzystywania seksualnego dzieci na żywo w internecie (livestream) albo za pośrednictwem komunikatorów takich jak Skype jest znacznie trudniej wykrywalne niż gdy odbywa się np. za pomocą strony internetowej.

Autorzy raportu ostrzegli, że "transmitowanie bezpośrednio aktów pedofilii z udziałem dzieci w zamian za opłaty nie jest tendencją dopiero się rodzącą, ale utrwaloną rzeczywistością". Jak napisano, kryminaliści "wykorzystują na żywo przed kamerami dzieci bezdomne lub dzieci ze swoich własnych rodzin" i dzieje się to zarówno w krajach Unii Europejskiej, jak i państwach rozwijających się.

Raport został opracowany przez wydział Europolu ds. cyberprzestępczości, z udziałem unijnej agencji ds. współpracy wymiarów sprawiedliwości Eurojust, organizacji pozarządowych, a także wydawców kart kredytowych czy firm takich jak Google i Microsoft.

W 2014 roku śledczy po raz pierwszy zidentyfikowali stronę internetową, która oferowała materiały z pornografią dziecięcą wyłącznie za bitcoiny. Tą wirtualną walutą, wprowadzoną w 2009 roku, można płacić w sposób anonimowy.

...

Gwalty na dzieciach na zywo ... KOSZMAR !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133444
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:14, 03 Mar 2015    Temat postu:

Skandal w Niemczech. Były deputowany ściągał dziecięcą pornografię

Sąd w Verden w Dolnej Saksonii umorzył postępowanie przeciwko byłemu deputowanemu do niemieckiego Bundestagu z ramienia SPD Sebastianowi Edathy'emu, gdy ten przyznał się do ściągania z internetu materiałów z dziecięcą pornografią.

W ramach ugody sądowej, której warunkiem było przyznanie się oskarżonego do stawianych mu zarzutów, Edathy przekaże 5 tys. euro. na organizację w Dolnej Saksonii, zajmującą się ochroną dzieci.

- Te zarzuty są słuszne - powiedział przed sądem obrońca Edathy'ego, Christian Noll. Odczytał też przyznanie się swego klienta do winy: "Zdałem sobie sprawę, że popełniłem błąd. Zajęło mi to dużo czasu".

Prokuratura zarzuciła Edathy'emu, że jesienią 2013 roku ściągał z internetu zdjęcia i filmy z nagimi chłopcami w wieku poniżej 14 lat. Organy ścigania zainteresowały się nim, gdy nazwisko deputowanego pojawiło się na liście klientów kanadyjskiej firmy sprzedającej materiały pornograficzne.

Edathy zrezygnował z mandatu poselskiego, kiedy wdrożono przeciwko niemu śledztwo. Początkowo nie przyznawał się do winy.

45-letni Edathy należał do najbardziej znanych polityków SPD. Zajmował się zwalczaniem skrajnej prawicy i neonazistów. Popularność zdobył jako szef parlamentarnej komisji śledczej badającej błędy popełnione przez policję podczas działań przeciwko członkom terrorystycznej grupy Narodowosocjalistyczne Podziemie (NSU).

...

I z czym do ludzi ? Jakie Putin jakie sankcje . Takim rzeczami zzahut zajety . To sa psychole .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133444
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:10, 12 Mar 2015    Temat postu:

Portugalia walczy z pedofilami

Gabinet Pedra Passosa Coelho zatwierdził dziś na posiedzeniu rady ministrów rejestr skazanych za przestępstwa o charakterze pedofilskim. Dostęp do niego poza organami ścigania i wymiaru sprawiedliwości będą mieć też rodzice dzieci do lat 16.

Zgodnie z rządowym rozporządzeniem do elektronicznego rejestru danych wprowadzane zostaną nazwiska osób skazanych za wykorzystywanie seksualne dzieci, a także za przygotowywanie i dystrybucję pornografii z udziałem najmłodszych.

Jak poinformował rzecznik rządu Luis Marques Guedes, zatwierdzony dzisiaj dokument odbiega nieco od pierwotnego projektu.

- Rodzice dzieci nie będą mieć nieograniczonego dostępu do tych danych. Informacje w nim zawarte będą im udostępnione tylko w przypadku poważnych przesłanek, że ich dziecko padło ofiarą konkretnej osoby - wyjaśnił Guedes.

Przedstawiciel centroprawicowego rządu dodał, że każdy z przypadków udostępniania rodzicom rejestru pedofilów będzie rozpatrywany indywidualnie. Spis pedofilów dostępny będzie na każdym komisariacie policji.

- Obecność nazwisk w rejestrze pedofilów będzie zależała od długości wyroku. W ciągu pięciu lat na liście będą figurować skazani na okres nie dłuższy niż rok więzienia. Z kolei osoby z 10-letnimi wyrokami zostaną usunięte z listy dopiero po 20 latach - poinformował Guedes.

Rozporządzenie portugalskiego rządu o wprowadzeniu rejestru pedofilów przewiduje też zakaz podejmowania przez nich pracy zarobkowej lub w charakterze wolontariusza w miejscach umożliwiających bezpośrednie regularne kontakty z dziećmi.

Zatwierdzenie spisu osób skazanych za pedofilię spotkało się z pozytywnym przyjęciem ze strony organizacji prorodzinnych. Nuno Dias z Portugalskiego Stowarzyszenia Rodzin Wielodzietnych (APFN) uważa, że rejestr jest potrzebny, aby skuteczniej chronić najmłodszych.

- Uważam, że lista osób potencjalnie niebezpiecznych dla dzieci jest korzystnym działaniem w walce z pedofilią w naszym kraju. Rodzice mają prawo wiedzieć kto ma bezpośredni kontakt z ich pociechami - powiedział Dias.

Tymczasem w samym środowisku prawniczym nie brak opinii, że rządowe rozporządzenie o rejestrze pedofilów może być dyskryminujące dla skazanych, którzy odbyli już wyrok.

- Wprowadzenie tego spisu wydaje się być niejako przedłużeniem kary dla osoby, która odpokutowała już swoją winę. To niekonstytucyjne rozwiązanie - powiedział Mouraz Lopes, przewodniczący portugalskiego Związku Zawodowego Sędziów (ASJ).

Według szacunków portugalskiego resortu sprawiedliwości zaledwie od 10 do 20 proc. sprawców przestępstw seksualnych wobec dzieci po wyjściu na wolność nie dopuszcza się ich ponownie. Statystyki potwierdzają też rosnące w Portugalii zjawisko ataków seksualnych wobec najmłodszych. Pomiędzy 2012 a 2013 r. ich liczba wzrosła z 1074 do 1227.

...

Dobrze ze cos robia .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133444
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:11, 12 Mar 2015    Temat postu:

Portugalia walczy z pedofilami

Gabinet Pedra Passosa Coelho zatwierdził dziś na posiedzeniu rady ministrów rejestr skazanych za przestępstwa o charakterze pedofilskim. Dostęp do niego poza organami ścigania i wymiaru sprawiedliwości będą mieć też rodzice dzieci do lat 16.

Zgodnie z rządowym rozporządzeniem do elektronicznego rejestru danych wprowadzane zostaną nazwiska osób skazanych za wykorzystywanie seksualne dzieci, a także za przygotowywanie i dystrybucję pornografii z udziałem najmłodszych.

Jak poinformował rzecznik rządu Luis Marques Guedes, zatwierdzony dzisiaj dokument odbiega nieco od pierwotnego projektu.

- Rodzice dzieci nie będą mieć nieograniczonego dostępu do tych danych. Informacje w nim zawarte będą im udostępnione tylko w przypadku poważnych przesłanek, że ich dziecko padło ofiarą konkretnej osoby - wyjaśnił Guedes.

Przedstawiciel centroprawicowego rządu dodał, że każdy z przypadków udostępniania rodzicom rejestru pedofilów będzie rozpatrywany indywidualnie. Spis pedofilów dostępny będzie na każdym komisariacie policji.

- Obecność nazwisk w rejestrze pedofilów będzie zależała od długości wyroku. W ciągu pięciu lat na liście będą figurować skazani na okres nie dłuższy niż rok więzienia. Z kolei osoby z 10-letnimi wyrokami zostaną usunięte z listy dopiero po 20 latach - poinformował Guedes.

Rozporządzenie portugalskiego rządu o wprowadzeniu rejestru pedofilów przewiduje też zakaz podejmowania przez nich pracy zarobkowej lub w charakterze wolontariusza w miejscach umożliwiających bezpośrednie regularne kontakty z dziećmi.

Zatwierdzenie spisu osób skazanych za pedofilię spotkało się z pozytywnym przyjęciem ze strony organizacji prorodzinnych. Nuno Dias z Portugalskiego Stowarzyszenia Rodzin Wielodzietnych (APFN) uważa, że rejestr jest potrzebny, aby skuteczniej chronić najmłodszych.

- Uważam, że lista osób potencjalnie niebezpiecznych dla dzieci jest korzystnym działaniem w walce z pedofilią w naszym kraju. Rodzice mają prawo wiedzieć kto ma bezpośredni kontakt z ich pociechami - powiedział Dias.

Tymczasem w samym środowisku prawniczym nie brak opinii, że rządowe rozporządzenie o rejestrze pedofilów może być dyskryminujące dla skazanych, którzy odbyli już wyrok.

- Wprowadzenie tego spisu wydaje się być niejako przedłużeniem kary dla osoby, która odpokutowała już swoją winę. To niekonstytucyjne rozwiązanie - powiedział Mouraz Lopes, przewodniczący portugalskiego Związku Zawodowego Sędziów (ASJ).

Według szacunków portugalskiego resortu sprawiedliwości zaledwie od 10 do 20 proc. sprawców przestępstw seksualnych wobec dzieci po wyjściu na wolność nie dopuszcza się ich ponownie. Statystyki potwierdzają też rosnące w Portugalii zjawisko ataków seksualnych wobec najmłodszych. Pomiędzy 2012 a 2013 r. ich liczba wzrosła z 1074 do 1227.

...

Dobrze ze cos robia .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133444
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:53, 18 Mar 2015    Temat postu:

Wiceminister oświaty sądzony za pedofilię

dodane 2015-03-16 15:50

[link widoczny dla zalogowanych]

Sprawa Benjamina Levina, profesora Uniwersytetu Toronto oraz wiceministra edukacji Ontario, zaczęła wypływać na światło dzienne w sierpniu 2013 roku. Został wówczas zatrzymany pod zarzutem produkcji, posiadania i rozpowszechniania dziecięcej pornografii. 3 marca tego roku postanowiono sądzić go na podstawie trzech z siedmiu zarzucanych mu czynów, tj. za produkcję pornografii dziecięcej, rozpowszechnianie tejże pornografii oraz aranżowanie spotkania z dzieckiem o charakterze seksualnym.

Sprawa Benjamina Levina wypłynęła na światło dzienne w sierpniu 2013 roku

We wrześniu w polskim Sejmie odbyła się burzliwa debata poprzedzająca głosowanie nad projektem inicjatywy obywatelskiej „Stop Pedofilii”, zakazującej wprowadzenia do szkół edukacji seksualnej według standardów WHO. Posłowie burzyli się i twierdzili, że edukacja seksualna już dawno funkcjonuje na Zachodzie i o żadnym porównywaniu jej do pedofilii nie może być mowy. Projekt został odrzucony. Czy to, co dzieje się na Zachodzie, rzeczywiście można uznać za bezpieczne dla dziecka?

Ponieważ Levin, kiedy pełnił funkcję wiceministra edukacji, miał ogromny wpływ na treści programu szkolnego dotyczącego właśnie seksedukacji, zaproponował wówczas poziomy, według których dziecko zapoznaje się z tematyką seksu. I tak dzieci w wieku sześciu lat uczą się budowy własnego ciała i podstawowych pojęć dotyczących seksualności człowieka. Załączono tutaj temat o masturbacji jako naturalnym sposobie poznawania własnego ciała. Następnie ośmiolatki uczą się o homoseksualizmie i innych alternatywach wobec heteroseksualizmu i mają postrzegać to jako coś normalnego. Na dalszych etapach dzieci uczą się o seksie analnym. To tylko niektóre z zapisów, jakie zostały wprowadzone przez Levina. Czy wobec ostatnich doniesień o jego czynach jest szansa na zaprzestanie wprowadzania tego szkodliwego programu do szkół?

Sprawa ta dotyka nie tylko Ontario. W wielu krajach zachodnich, w tym we Francji czy w Niemczech, serwuje się dzieciom tego typu treści. Rodzice chcą chronić swoje dzieci przed seksualizacją, bo wiedzą, że naraża je ona na molestowanie ze strony pedofilów.

Na zakończenie warto przytoczyć zatrważające słowa Dietera Giesekinga, niemieckiego pedofila i redaktora „Krzywej 13” , który uważa, że „stosunek pedofilski jest zasadniczo połączony z bliskością i troską pedoseksualisty wobec chłopca czy dziewczyny i tak samo w drugą stronę. Taka relacja powstaje w dużej mierze nie tylko w aspekcie seksualnym, lecz należy do niej w przeważającej mierze przyjaźń i spędzanie czasu wolnego w powszednie dni. Pedoseksualista w takiej relacji musi się dobrze orientować jakie życzenia i potrzeby ma dziecko. Wyznaczane przez dziecko granice nie powinny być przekraczane. Kto kocha dzieci, będzie się tego trzymał.” Są plany, aby pedofilów włączyć w poczet osób LGBTQ, których orientacja seksualna jest zapisana w standardach WHO jako normalna alternatywa wobec związku między kobietą a mężczyzną. A tego właśnie uczą się dzieci na Zachodzie. Jeśli ktoś głośno krzyczał, że tylko hipokryci porównują seksedukację do pedofilii, to powinien ponownie się zastanowić, czy jednak owi „hipokryci” nie mają racji...

[link widoczny dla zalogowanych]

To nawet juz nie dziwi ... Pedofile ,,edukuja seksualnie" dzieci ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133444
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:51, 25 Mar 2015    Temat postu:

Wasze dzieci cierpią - list otwarty do społeczności LGBT

Heather Barwick, wychowująca się w homoseksualnym związku – apeluje do społeczności gejowskiej, z troską o najmłodszych. - Wasze dzieci cierpią – napisała w cytowanym przez ChNNews.pl liście otwartym.

Heather Barwick od drugiego roku życia była wychowywana przez swoja matkę oraz jej partnerkę, po tym jak jej ojciec zostawił rodzinę. Partnerkę swojej matki wspomina bardzo dobrze, a sama w wieku 20-lat była aktywistką ruchów LGBT. Opowiadała się także za legalizacją związków jednopłciowych.

Jak mówi, zmieniła swój punkt widzenia, gdy sama wyszła za mąż i została matką czwórki dzieci. Dlatego właśnie postanowiła napisać list otwarty do społeczności homoseksualnej o wymownym tytule – "Wasze dzieci cierpią".

Barwick nie odmawia osobom homoseksualnym zdolności opiekuńczych, natomiast zaznacza, że najkorzystniejszym, dla dzieci układem jest heteroseksualna para dwóch rodziców. Sama będąc mała dziewczynką, potrzebowała ojca. Dopiero z perspektywy czasu potrafi ocenić, jaki wpływ miało na niej wychowanie przez lesbijki. Podkreśla, że choć sama nie została lesbijką, to miała trudności w określeniu kształtu swojej relacji z mężem.

Barwick podkreśla, że osoby takie jak ona powinny mieć prawo, do opowiadania o swoich cierpieniach bez stygmatyzowania jako "hejterzy". Jak dodaje, przez lata borykała się z bólem wywołanym brakiem ojca. – Dopiero gdy przyszłam do Chrystusa, poczułam, że ciężar został ze mnie zdjęty – podkreśla.

...

psycholog londyn : nie mam nic do homo, ale nie dla adopcji. Dlaczego dziecko, ma być piętnowane na ulicy, dlaczego ma wiecznie wpadać w domu na całujących się facetów,albo co gorsza na współżyjących, co dalej, od tak przejdzie bokiem, konsekwencje takich adopcji najczęściej są straszne, jako psycholog spotkam się z dziećmi wychowanymi w Anglii zarówno przez kobity, jak i facetów, każde potrzebowało wyjaśnień i miało problemy emocjonalne, więc jeśli ktoś nie miał z tym do czynienia, niech się nie wypowiada, bo na prawdę nie wie o czym mówi

...

Wstrzasajace ! ZNISZCZONE DZIECI ! Z PEDOFILEM DZIECKO NAJCZESCIEJ MA JEDNO STRASZNE PRZEJSCIE ! TU DZIEN W DZIEN !
TRYBUNAL KARNY DLA CAMERONA HOLLANDA I INNYCH ZWYRODNIAL ZBRODNIARZY NA DZIECIACH ! TAKZE DLA SEDZIOW KTORZY WYDAWALI TAKIE WYROKI ! ZAKAZ HOMOPROPAGANDY I MANIFESTACJI ZBOCZEN ! RATUJMY DZIECI !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133444
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:08, 04 Kwi 2015    Temat postu:

USA: Uczniowie nagrali pornografię. Film trafił do internetu

Czterech uczniów szkoły średniej w Joliet w stanie Illinois zostało oskarżonych o tworzenie dziecięcej pornografii. Między dziećmi doszło do zbliżenia, a jedno z nich opublikowało zarejestrowane przez siebie nagranie na Twitterze.

W zdarzeniu brało udział troje chłopców – jeden z nich miał 14 lat, pozostali 15 lat – oraz 16-letnia dziewczyna. Cała czwórka została umieszczona w ośrodku dla młodocianych "River Valley".

Policję powiadomili rodzice dziewczynki. Funkcjonariusze usunęli plik z serwerów sieciowych i zabezpieczyli go jako dowód w sprawie.

...

Seksedukacja .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133444
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:48, 17 Kwi 2015    Temat postu:

Dwie Fundacje poprowadzą zajęcia w szkołach nt. edukacji seksualnej

Dwie Fundacje poprowadzą w tym roku w łódzkich gimnazjach zajęcia dot. edukacji nastolatków w zakresie świadomego rodzicielstwa oraz profilaktyki chorób przenoszonych drogą płciową. W zajęciach będzie mogło wziąć udział ponad 2 tys. gimnazjalistów, kilkuset nauczycieli i rodziców.

Zajęcia finansowane z budżetu miasta rozpoczną się w maju, a zakończą w grudniu. Magistrat przeznaczył w tym roku na ten cel 100 tys. zł.

- Celem nadrzędnym jest poprawa świadomości młodych ludzi, odpowiedzialności w zakresie wchodzenia w dorosłe życia, podejmowania decyzji, które rzutują na ich późniejsze życie - mówiła dziś dziennikarzom wicedyrektor Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych łódzkiego magistratu Iwona Iwanicka.

Na konkurs wpłynęło pięć ofert. Komisja konkursowa, w której zasiadali m.in. urzędnicy, metodycy oraz przedstawiciele organizacji pozarządowych, wybrała do prowadzenia zajęć dwie organizacje. Fundacja Instytut Profilaktyki Zintegrowanej otrzymała najwięcej punktów (18 na 20) i dotację w wysokości ponad 63,4 tys. zł, a Fundacja Nowoczesnej Edukacji "Spunk", która prowadziła już zajęcia dot. edukacji seksualnej w łódzkich szkołach w 2012 i 2014 roku, otrzymała 15,5 pkt i ponad 36,5 tys. zł dotacji.

- Główny nacisk przy ocenie programów był położony na ich ocenę merytoryczną, czyli jakość zajęć, rekomendacje im udzielane, zakres w jakim będą prowadzone zajęcia - przyznał członek komisji konkursowej Juliusz Kurzawa.

Przedstawiciele obu Fundacji poprowadzą zajęcia edukacyjno-profilaktyczne dla młodzieży łódzkich gimnazjów, spotkania z rodzicami, a także mają zapewnić anonimowe poradnictwo elektroniczne lub telefoniczne.

Według Iwanickiej obie organizacje proponują nieco inne programy. Fundacja Instytut Profilaktyki Zintegrowanej w ramach programu "Archipelag skarbów" proponuje meetingi, w których może brać udział nawet 100 osób (8 godz. lekcyjnych dla każdej grupy). Przewidziano spotkania z rodzicami, indywidualne konsultacje z psychologiem, poradnictwo oraz szkolenie rady pedagogicznej.

Kładzie ona nacisk na naukę odpowiedzialności za seksualność poprzez wzmocnienie cech chroniących przed ryzykownymi zachowaniami, buduje też relacje oparte na szacunku i odpowiedzialności, nawiązuje również do związku ryzykownych zachowań seksualnych z uzależnieniami i przemocą.

Zaplanowano 16 realizacji programu, który objąć ma mniej więcej 2 tys. uczniów, 480 nauczycieli oraz 600 rodziców. Program był realizowany już w innych miastach i posiada rekomendacje MEN, Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz Krajowego Centrum ds. AIDS.

Natomiast Fundacja Nowoczesnej Edukacji "Spunk" proponuje zajęcia warsztatowe w małych grupach - do 20 osób (10 godz. lekcyjnych dla każdej grupy). Kładzie ona nacisk na przekazanie wiedzy i kształtowanie umiejętności, które pomogą młodym ludziom uniknąć ryzykownych zachowań.

- Ten program jest bardziej informacyjny, a wśród proponowanych tematów są m.in. informacje o dojrzewaniu u dziewcząt, o antykoncepcji, aspektach prawnych związanych z zachowaniami o charakterze seksualnym, problemie pornografii i zagrożeń w sieci - wyjaśniła Iwanicka. Program ma pozytywne opinie Konsultanta Wojewódzkiego w dziedzinie seksuologii oraz Kuratorium Oświaty w Łodzi.

Fundacja "Spunk" planowała 50 realizacji programu dla 1000 uczniów oraz 800 rodziców, ale otrzymała tylko 35 proc. kwoty o którą się starała; w związku z tym liczba zajęć oraz uczestników będzie znacznie mniejsza.

Zajęcia adresowane są do wszystkich uczniów łódzkich gimnazjów w wieku 13-16 lat, ale nie są obowiązkowe. Szkoła może wybrać ofertę jednej lub obu organizacji, a przed rozpoczęciem zajęć realizatorzy będą zobowiązani do przekazania rodzicom informacji o ich tematyce, będą także musieli uzyskać od rodziców lub opiekunów pisemną zgodę na udział dziecka w zajęciach.

To już trzecia edycja zajęć dot. edukacji nastolatków w zakresie świadomego rodzicielstwa oraz profilaktyki chorób przenoszonych drogą płciową finansowanych przez łódzki magistrat. W poprzednich latach miasto przeznaczyło na nie 28 i 36 tys. zł.

...

Już nawet w nazwie mają wulgaryzm. To zresztą afera bo przetarg był uniewazniony i ,,wygrali"... OHYDA!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133444
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:33, 14 Maj 2015    Temat postu:

Śledztwo norweskiej telewizji. Pedofilskie forum w tajnej części Internetu
14 maja 2015, 19:31
Istnieje tajne forum internetowe, na którym spotykają się pedofile z całej Skandynawii - ujawnia norweska telewizja NRK. Według niej, na forum "Scandiland" spotyka się ponad tysiąc sto osób o skłonnościach pedofilskich, by wymieniać się zdjęciami dzieci, filmami z ich udziałem czy własnymi fantazjami seksualnymi.

Forum jest dostępne w tajnej części internetu, zwanej "dark web", czyli "ciemna sieć". Mogą się tam dostać tylko osoby mające dostęp do specjalnego oprogramowania szyfrującego. NRK opisuje forum jako "spokojną przystań dla pedofilów z krajów skandynawskich".

Dziennikarzom śledczym norweskiej telewizji udało się złamać zabezpieczenia i przez kilka miesięcy przyglądać się aktywności na forum "Scandiland". Komunikacja odbywa się tylko w językach skandynawskich; angielski jest zabroniony.

Telewizja zdecydowała się opublikować informacje na temat forum, ponieważ wielu z jego użytkowników otwarcie opisywało swoje seksualne kontakty z dziećmi czy zamieszczało filmy pornograficzne z ich udziałem.

Forum, opisywane przez NRK, jest jednym z wielu, istniejących w tajnej części internetu. Według raportu sporządzonego przez uniwersytet w brytyjskim Portsmouth, ponad 80 proc. treści tam zawartych ma związek z pedofilią.

...

Koszmar.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133444
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:22, 12 Cze 2015    Temat postu:

Bundesrat wzywa rząd do legalizacji małżeństw homoseksualnych

Bundesrat wzywa rząd do legalizacji małżeństw homoseksualnych - Alex Heinl / PAP

Niemiecki Bundesrat uchwalił w piątek rezolucję, wzywającą rząd federalny do pełnego zrównania homoseksualnych związków partnerskich z małżeństwami. Rezolucja "Małżeństwo dla wszystkich" wyraźnie wskazuje, że chodzi również o prawo do adopcji dzieci.

W rezolucji Bundesratu (drugiej izby parlamentu – przedstawicielstwie krajów związkowych) podkreślono konieczność położenia kresu utrzymującej się dyskryminacji par homoseksualnych.
REKLAMA


Projekt stosownej ustawy przesłano do komisji Bundesratu. Jak pisze agencja dpa, gdyby Bundesrat przegłosował przyjęcie tego projektu, koalicja rządząca (chadecja i SPD) w Bundestagu (izbie niższej) byłaby zmuszona do zajęcia w głosowaniu stanowiska w tej sprawie, co postawiłoby socjaldemokratów w trudnej sytuacji.

Socjaldemokraci opowiadają się za legalizacją małżeństw homoseksualnych, natomiast nie należy obecnie oczekiwać poparcia chadecji dla tej inicjatywy. Homoseksualne związki partnerskie wprowadzono w Niemczech w 2001 roku.

...

ZWYRODNIALCY! TO NIE JEST ZABAWA! PRZYPOMINAM ZE SKORO TO JEST NORMALNE TO TRZEBA DAC IM DZIECI! SKORO UZNAJECIE ZE HOMO TO NORMA JESTESCIE ZA TYM ABY ONI MOGLI ADOPTOWAC DZIECI! A TO JUZ JEST KRZYWDZENIE NAJMNIEJSZYCH! DOPOKI HOMOLE ROBIA TO W SWOICH DOMACH PO CICHU TO JEST ICH ZAGLADA! ALE JESLI ZABIERAJA SIE DO DZIECI TO JUZ JEST SPRAWA WSZYSTKICH! I ODPOWIECIE ZA KAZDE SKRZYWDZONE DZIECKO!
HOMO TO ZBOCZENIE CZYLI DEWIACJA! DEWIACJE SIE ZWALCZA!
NIE MA INNEJ DROGI! WSZSTKO INNE PROWADZI DO KRZYWDZENIA DZIECI!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133444
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:34, 15 Cze 2015    Temat postu:

Tej reklamy w Polsce nie ma i nie będzie, ale prawica i tak wzywa do bojkotu Coca-Coli
Niedziela, 14 czerwca 2015, źródło:Krzysztof Janoś, (PR)
fot. / Asta Adamonyte/flickr (CC BY 2.0)
Przed kilkoma dniami media obiegły zdjęcia z nowej kampanii koncernu produkującego znany na całym świecie napój. Na jednym z plakatów pod sloganem "Wybieramy szczęście zamiast tradycji" umieszczono gejowską parę z dzieckiem. To rozsierdziło posłów PiS, którzy namawiają do bojkotu Coca-Coli. Problem w tym, że takie billboardy pojawią się tylko w Holandii.


Mimo tego że Polacy nie zobaczą tego plakatu ani hasła, politycy nawołują, by przez wykreślenie z listy zakupów produktów tego koncernu pokazać, że nie godzimy się na propagowanie takiego przekazu.

(fot. towleroad.com)



Aktywistów w błąd wprowadzić mogła organizacja Pro Christianis, która na swoim profilu w serwisie społecznościom umieściła montaż zdjęcia z polskimi napisami. Fotomontaż szybko zyskał popularność w internecie i nie trzeba było długo czekać na komentarze.

Stanisław Piąta z PiS napisał na Twitterze : "Dawno nie byliśmy świadkami manifestu takiej pogardy dla chrześcijaństwa, rodziny i godności dziecka. Coca-Cola = wstyd. (...) Kiedyś Coca-Cola była marką normalnego, wolnego świata, dzisiaj odwołuje się degenerującego egoizmu i uprzedmiotowienia dziecka". Do bojkotu chce się również przyłączyć Fronda. Redakcja zasugerowała nawet by koncern sprzedawał swoje napoje tylko w zdegenerowanych krajach.

Firma nie chce komentować całego zamieszania. W specjalnym oświadczeniu ogranicza się jedynie do stwierdzenia, że ma nadzieję, że konsumenci szanują wartości i wybory życiowe każdego człowieka.

Nie jest to pierwsza próba zorganizowania ogólnokrajowego bojkotu przez środowiska prawicowe. Próbowano już zainicjować kilka i zawsze kończyły się one niczym.

Do bojkotu Lidla wzywał katolicki serwis internetowy Fronda.pl, zarzucając sieci handlowej pomijanie w przedświątecznych reklamach chrześcijańskiego charakteru Bożego Narodzenia. Lidl odpowiadał, że szanuje religię i kulturowe tradycje – ale reklamy odnosily się nie tylko do Bożego Narodzenia. Akcja nie spowodowała zmniejszenia się kolejek do kasy w tej sieci.

Części wierzących klientów nie spodobało się też, że Empik zatrudnił do reklam Adama Darskiego, bardziej znanego jako Nergal oraz Marię Czubaszek. Tym razem chodziło o ich wypowiedzi w sprawach wiary i obyczajowości.

Początkowo nawoływania do bojkotu Empiku poskutkowały szybkim wzrostem polubień profilu na Facebooku „Świątecznych zakupów nie robię w Empiku”. Jednak po osiągnięciu ok 34 tys. „lajków” ich przyrost zahamował. Spadła też aktywność osób nawołujących w internecie do bojkotu.

Przykłady ostatnich polskich bojkotów konsumenckich pokazują dobitnie, że firmy nie mają się czego bać. Niedawno głośno było o bojkocie piwnej marki Ciechan, który próbowali zainicjować działacze lewicowi i zwolennicy ruchów LGBT – chodziło o sprzeciw wobec wypowiedzi właściciela browaru. Sprzedaż piwa jednak nie spadła.

Najbardziej spektakularny przykład to jednak sprawa bojkotu marki Reserved. W odróżnieniu od innych bojkotów, mających podłoże ideologiczne, tu chodziło o ekonomię. W styczniu tego roku klientom nie spodobało się, że właściciel marki próbuje przenosić swoją działalność za granicę – co uznano z a próbę uniknięcia podatków.

W nagłośnienie bojkotu Reserved zaangażowało się kilkadziesiąt tysięcy osób, ale po kilku miesiącach okazało się, że firma zanotowała w czasie trwania bojkotu znaczny wzrost obrotów – niemal o jedną trzecią.

...

Coca Cola to koncern wspierający pedofilię. Już od dawna pomijam ten syf. Kto krzywdzi dzieci jest pedofilem a największa krzywda to okres wychowania dziecka gdy wtedy je się zdeformuje to już do końca życia.
Trzeba stworzyć listę koncernów pedofilnych i światowego bojkotu. ZERO TOLERANCJI DLA PEDOFILI!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133444
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:25, 16 Cze 2015    Temat postu:

Dowody zbrodni KOKI KOLI!

Kolorowe zdjatko z dzicmi moze zrobic kazdy. Tu np. tez gej:

Takie zdjecia budza groze.
Zaspiewajmy !
NEVER COCA COLA!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Wto 18:27, 16 Cze 2015, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133444
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:32, 28 Lip 2015    Temat postu:

Australia: uprawiała seks z 12-letnim kolegą córki i zaszła w ciążę. Teraz trafi do więzienia
Australia: uprawiała seks z 12-letnim kolegą córki i zaszła w ciążę. Teraz trafi do więzienia
Australia: uprawiała seks z 12-letnim kolegą córki i zaszła w ciążę. Teraz trafi do więzienia - Michael Coghlan / Flickr.com

Matka, która wdała się w romans z 12-letnim kolegą jej córki i urodziła mu dziecko, trafiła do więzienia na trzy lata - informuje "Metro".

40-latka podwoziła swoją córkę i jej kolegę do szkoły. Od tego zaczął się romans. W trakcie postępowania sądowego w Melbourne okazało się, że wielokrotnie dochodziło pomiędzy nimi do zbliżenia. Kobieta przyznała się do wykorzystywania nieletniego. Sąd skazał ją na trzy lata więzienia.

>>>

Super. Coraz lepiej na Zachodzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133444
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:35, 12 Sie 2015    Temat postu:

MSW apeluje o zgłaszanie m.in. pornografii dziecięcej do Dyżurnet.pl

Do Dyżurnet.pl można zgłaszać m.in. informacje dotyczące materiałów pedofilskich - Onet

MSW apeluje, by znalezione w internecie treści zagrażające dzieciom i młodzieży zgłaszać do zespołu Dyżurnet.pl. Chodzi m.in. o materiały z pornografią dziecięcą. W 2014 r. eksperci z zespołu otrzymali 11 tys. takich zgłoszeń; tylko w pierwszym półroczu br. - 6074.

Dyżurnet.pl to jedyny działający w Polsce zespół zajmujący się przyjmowaniem zgłoszeń o nielegalnych i szkodliwych treściach znajdujących się w internecie, zagrażających dzieciom i młodzieży.
REKLAMA


Jak przypomina MSW, jeśli w sieci ktoś zetknie się z takimi informacjami, może zgłosić je w formie formularza znajdującego się na stronie [link widoczny dla zalogowanych] poprzez e-mail: [link widoczny dla zalogowanych] lub infolinię: 0 801 615 005. Jeśli eksperci uznają, że przekazane im zgłoszenie może być przestępstwem, informują o nim policjantów.

O jakie treści chodzi?

Do Dyżurnet.pl można zgłaszać m.in. informacje dotyczące materiałów pedofilskich. "Zgłoszenia może dokonać zarówno osoba prywatne, jak i instytucja. Zależy nam na tym, by poprawiać bezpieczeństwo dzieci, także jeśli chodzi o internet" - powiedziała Polskiej Agencji Prasowej rzeczniczka MSW Małgorzata Woźniak.

Dyżurnet.pl funkcjonuje już 10 lat. Pod nazwą kryje się zespół, który powstał w ramach Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej (NASK).

16 lipca br. między NASK, MSW i policją podpisane zostało porozumienie - w ramach programu CyberPol. Eksperci z zespołu mają m.in. przeszkolić ok. 1700 policjantów. - Chodzi nam i to, by byli jak najlepiej przeszkoleni, jeśli chodzi o treści, które można znaleźć w internecie, a które stanowią zagrożenie dla dzieci i młodzieży - zaznaczyła Woźniak.

Jak dodała, jeszcze w sierpniu powinny ruszyć szkolenia pierwszej grupy 200 policjantów. - Szkolenia będą odbywały się w trzech grupach, podzielonych ze względu na stopień zaawansowania. Najbardziej zaawansowane, zarówno pod względem teoretycznym, jak i technicznym, będą prowadzone dla funkcjonariuszy z pionów do walki z cyberprzestępczością - dodała Woźniak.

Szkoleni będą też policjanci z pionu kryminalnego oraz funkcjonariusze prewencji.

- Po zakończeniu szkoleń policjanci będą m.in. spotykać się z dziećmi i młodzieżą w szkołach i mówić im o zagrożeniach związanych z internetem - dodała Woźniak.

Jak wynika z danych Dyżurnet.pl, tylko w ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2015 r. internauci zgłosili 6074 informacji dot. materiałów pedofilskich. 1082 spośród nich zostało zaklasyfikowanych przez ekspertów jako nielegalne.

Z danych zespołu wynika, że 60 proc. tego typu materiałów znika z sieci w ciągu 48 godzin od ich zgłoszenia do Dyżurnet.pl. W ciągu 7 dni wskaźnik ten osiąga 83 procent. Kolejne 2 procent usuwanych jest w ciągu dwóch kolejnych tygodni. Najtrudniejsze przypadki – jak przyznają eksperci - stanowiące ok. 3 procent udaje się usunąć po dłuższym czasie; pozostałe 12 procent zgłoszonych incydentów to te, których usunąć nie można m.in. dlatego, że znajdują się na serwerach w kraju, w którym są legalne.

...

Wazna sprawa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133444
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:39, 27 Paź 2015    Temat postu:

Dyżurnet.pl: trzy razy więcej zgłoszeń treści o charakterze pedofilskim
Wtorek, 27 października 2015, źródło:PAP
Trzy razy więcej zgłoszeń treści o charakterze pedofilskim odnotował w ostatnim czasie dyżurnet.pl, który przyjmuje sygnały o pojawiających się w internecie treściach zabronionych prawem - poinformowała PAP Martyna Różycka z zespołu dyżurnet.pl.


Chodzi o treści określane w języku angielskim jako Child Sexual Abuse Materials(CSAM), czyli materiały przedstawiające seksualne wykorzystywanie dzieci i nieletnich.



Różycka poinformowała, że liczba zgłoszeń wzrosła niemal trzykrotnie - w trzecim kwartale br. zespół otrzymał 1140 takich sygnałów, a w tym samym okresie w 2014 r. - 426.

W ocenie rzecznika praw dziecka Marka Michalaka rosnąca liczba zgłoszeń materiałów o charakterze pedofilskimi to pozytywny sygnał. "Bardzo cieszy fakt, że nie tylko jesteśmy coraz bardziej świadomi, co jest zabronione, ale i coraz odważniej stawiamy tamę tego typu treściom. Zgłaszanie takich przypadków odpowiednim służbom traktuję jako oznakę rosnącego zaufania społecznego do państwa i jego instytucji" - powiedział PAP Michalak.

Wskazał jednak, że nie wiadomo, czy rosnące statystyki zgłaszania tego typu treści świadczą o obywatelskich postawach czy nie są, po części, również wynikiem większej liczby treści pedofilskich pojawiających się w sieci. "Mam nadzieję, że jednak jest to wzrost świadomości obywatelskiej. W Biurze RPD także nierzadko podejmujemy interwencje w takich sprawach. To aktywność nas wszystkich - zarówno zwykłych internautów jak i policji - jest najskuteczniejszą metodą walki z tym złem" - ocenił Michalak.

Z danych dyżurnet.pl wynika, że wzrosła również liczba zgłoszeń treści potencjalnie nielegalnych w sieci, z 3298 w trzecim kwartale 2014 r. do 3971 w tym samym okresie br. Z tej liczby 1531 zostało zakwalifikowane przez ekspertów zespołu jako nielegalne lub szkodliwe i podjęta została wobec nich adekwatna interwencja.

Jak poinformowała Różycka, duża liczba zgłoszeń otrzymanych od polskich internautów dotyczyła również materiałów zamieszczonych na zagranicznych serwerach. W takim przypadku zespół dyżurnet.pl przekazuje zgłoszenie do zespołów zrzeszonych w sieci INHOPE (Międzynarodowe Stowarzyszenie Internetowych Zespołów Reagujących), które mają możliwość działania na terenie swojego kraju.

Z ogółu zgłoszeń zakwalifikowanych jako nielegalne lub szkodliwe (1531), aż 1145 zostało w ostatnim kwartale przekazanych do zespołów INHOPE. Rok wcześniej było ich zaledwie 319. Znaczny wzrost liczby takich przypadków w ostatnim okresie spowodował wydłużenie okresu usuwania zgłoszonych treści z sieci.

W ciągu tygodnia od zgłoszenia niedostępnych było 76 proc. materiałów CSAM, przy 90 proc. w 2014 r. Aż 56 proc. takich treści zostało, dzięki działaniom dyżurent.pl, usuniętych z sieci w ciągu 48 godzin od zgłoszenia.

Michalak podkreślił, że zawsze należy zgłaszać odpowiednim służbom informacje o treściach pedofilskich w sieci, niezależnie od tego, czy znajdziemy je na polskich, czy zagranicznych serwerach. "Trzeba walczyć z tym procederem zawsze i wszędzie. Wrażliwość internautów powoduje, że można skuteczniej czyścić internet z tego typu plugawych treści. Pozwalamy także na skuteczniejsze działanie organów ścigania. Po prostu pomagamy wsadzać złych ludzi za kraty więzień i tak powinno się dziać" - zaznaczył RPD.

Zespół Dyżurnet.pl jest punktem kontaktowym reagującym na anonimowe zgłoszenia internautów o występowaniu w sieci treści zabronionych prawem, takich jak materiały przedstawiające seksualne wykorzystanie dzieci, czy treści o charakterze rasistowskim i ksenofobicznym. Szczegółowe informacje o zasadach zgłaszania takich treści można znaleźć na stronie [link widoczny dla zalogowanych] .

...

Koszmar niestety.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133444
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:33, 20 Lis 2015    Temat postu:

Portugalia: pary homoseksualne będą mogły adoptować dzieci

Portugalia: pary homoseksualne będą mogły adoptować dzieci - Thinkstock

Portugalski parlament przyjął dziś projekt ustawy zezwalającej parom homoseksualnym na adopcję dzieci. Zmiany w prawie poparło 142 z 230 deputowanych mimo powszechnego sprzeciwu portugalskiego społeczeństwa wobec adopcji dzieci przez osoby tej samej płci.

Za przyjęciem przepisów zezwalających na adopcję dzieci przez homoseksualistów głosowało 86 deputowanych Partii Socjalistycznej (PS), 19 z Bloku Lewicy (BE), 15 komunistów (PCP) oraz dwóch z Portugalskiej Partii Zielonych (PEV) i jedyny w parlamencie przedstawiciel ekologicznej partii Ludzie-Zwierzęta-Przyroda (PAN). Projekt ustawy wsparło też 19 polityków centroprawicowej Partii Socjaldemokratycznej (PSD).
REKLAMA


W głosowaniu, w którym uczestniczyli wszyscy deputowani 230-osobowego Zgromadzenia Republiki, przeciwko umożliwieniu adopcji dzieci parom homoseksualnym głosowało 70 deputowanych PSD oraz 18 reprezentantów ludowo-chadeckej partii CDS-PP.

Przyjęty projekt ustawy, autorstwa socjalistów, przewiduje, że prawo do adopcji dzieci będą mieć w Portugalii nie tylko osoby tej samej płci, które zawarły ślub, ale również pary żyjące ze sobą co najmniej przez dwa lata, nie mające potwierdzenia ze strony urzędu stanu cywilnego.

Jak powiedział PAP Rui Pereira, przewodniczący stowarzyszenia Głos Dziecka (Voz da Crianca), przyznanie homoseksualistom prawa do adopcji dzieci odbyło się z pominięciem debaty publicznej nad prawami najmłodszych. Podkreślił, że opinia portugalskiego społeczeństwa w tej sprawie została całkowicie zignorowana, gdyż powszechnie wiadomo, że jest ona przeciwna adopcji dzieci przez osoby tej samej płci.

- Przyjęcie ustawy dającej homoseksualistom prawo do adopcji to kolejny przykład przepisów przemyconych do parlamentu, które powinny być poddane ogólnonarodowemu głosowaniu. Lobby homoseksualne zdobyło w ten sposób ważny dla siebie przepis. Gdyby kwestię tę poddano pod referendum, z pewnością zostałaby odrzucona przez większość obywateli Portugalii - powiedział Pereira.

Z opinią szefa stowarzyszenia Głos Dziecka polemizuje przewodniczący organizacji Opus Gay Antonio Serzedelo, jego zdaniem parlament był właściwym miejscem do głosowania w sprawie prawa homoseksualistów do adopcji dzieci.

- Gdyby kwestia ta stała się przedmiotem referendum, nigdy nie zdobylibyśmy tego prawa, gdyż większość Portugalczyków nie jest mu przychylna. Tymczasem nie musimy takich spraw poddawać pod rozwagę wszystkich obywateli, gdyż dotyczą one podstawowych praw człowieka. Stąd w naturalny sposób może nad nimi debatować parlament - powiedział Antonio Serzedelo.

Działacz organizacji gejowskiej podkreślił, że piątkowa decyzja parlamentu jest "aktem historycznym" dla mniejszości seksualnych w Portugalii.

Prawo do adopcji dzieci przez pary homoseksualne było przedmiotem głosowania w portugalskim parlamencie w 2012 r. i 2013 r. W obu przypadkach większość deputowanych rządzącej wówczas krajem koalicji PSD i CDS-PP odrzucała zgłaszane przez lewicę projekty.

Śluby pomiędzy osobami homoseksualnymi są zgodne z portugalskim prawem od lipca 2010 r. Według statystyk urzędów stanu cywilnego średnio co roku na terenie Portugalii związki takie zawiera 318 par.

...

Pedofilia coraz wieksza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133444
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:54, 21 Lis 2015    Temat postu:

Polacy w pedofilskiej sieci
Mariusz Sokołowski
doktor nauk humanistycznych, ekspert public relations, były wieloletni rzecznik policji

Akcja antypedofilska w Polsce, fot. kaltim.tribunnews.com

Ten plik video o treści pedofilskiej krążył w sieci na całym świecie. Chętni do jego ściągnięcia, obejrzenia i przekazania dalej znaleźli się także w Polsce. Niestety było ich wielu. Teraz mają kłopoty.

Internet daje możliwości szybkiego dostępu do wielu treści. Pomaga w nauce, zabawie, gotowaniu, ćwiczeniach, sprawdzeniu pogody, trasy pomiędzy miejscowościami i… można byłoby tak wymieniać bez końca. To ta dobra strona Internetu. Niestety jest jednak i ta zła.
REKLAMA


Internet pozwala chociażby na wymianę plików (zdjęć, filmów) o charakterze pedofilskim pomiędzy użytkownikami na całym świecie.

Jedni ściągają je z ciekawości (choć dziwne to zainteresowanie). Inni - gdyż są ludźmi o paskudnych skłonnościach. Są również tacy, którzy być może trafią na nie przypadkowo i jak tłumaczą – przypadkowo ściągną na swój komputer. Czasami rzeczywiście może się to wydarzyć, w szczególności, gdy pod nic nie mówiącą nazwą ściąganego pliku kryje się zupełnie coś innego, jednak przypadków takich jest bardzo mało. Ważne jednak by w takiej sytuacji poinformować policję o swoim odkryciu, nie zaś natychmiast kasować bądź przechowywać plik "tak na wszelki wypadek".

Policjanci pukający do drzwi podejrzanych o ściąganie, wysyłanie i przechowywanie plików pedofilskich wiedzą dokładnie czego szukają (znając nawet konkretne nazwy plików), kiedy nastąpiło ściągnięcie zabronionych treści na komputer (najczęściej wielokrotne), nawet jeżeli było to wiele miesięcy wcześniej. Współczesna technika to umożliwia.

Utrudnieniem w działaniach namierzających osoby wymieniające się treściami pornograficznymi, na których są osoby nieletnie, jest fakt, że internauci takowi mogą znajdować się na różnych stronach globu, w różnych krajach. Ułatwieniem zaś jest to, że w większości państw produkowanie, wysyłanie, ściąganie i posiadanie treści o charakterze pedofilskim jest przestępstwem a policje tych państw współpracują ze sobą bezpośrednio bądź za pośrednictwem Interpolu.

Międzynarodowa akcja o kryptonimie „Teatcher” jest przykładem takiego współdziałania. Tym razem monitoring zawartości Internetu przeprowadzony przez niemiecką policję pozwolił na namierzenie konkretnego pliku video z pornografią dziecięcą. Efektem tych działań było dokładne ustalenie adresów IP komputerów na całym świecie, pomiędzy którymi krążył podejrzany film. Wśród nich znalazły się także adresy IP komputerów z Polski. Kiedy za pośrednictwem Interpolu zostały one przekazane polskiej policji, dalszymi ustaleniami zajął się specjalny wydział, zajmujący się walką z cyberprzestępczością w Komendzie Głównej Policji. Na podstawie bazy adresów IP ustalono już konkretne adresy zamieszkania bądź miejsca pracy 52 polskich internautów o „dziwnych” zainteresowaniach.

Na tej podstawie, w całym kraju przeprowadzono skoordynowaną akcję, docierając do 43 wytypowanych osób. 12 z nich natychmiast zatrzymano, 6 już usłyszało zarzuty a 2 osoby tymczasowo aresztowano. Los pozostałych uzależniony jest od badań zawartości komputerów i nośników danych, które zabezpieczono w ich mieszkaniach. A zabezpieczono sporo. 55 jednostek centralnych, laptopów i tabletów, 44 wymienne dyski twarde, 44 pendrivy i karty pamięci, ponad 5 tysięcy płyt CD i DVD. Biegli sądowi z zakresu informatyki przeszukają to wszystko pod kątem ujawnienia treści pedofilskich

...

Chyba prosto sprawdzic czy sciagnal nieoznaczony plik ze strony niepedofilskiej od goscia ktory sciaga notorycznie ze strony pedofilnej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133444
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:27, 27 Lis 2015    Temat postu:

Youtuber złapał pedofila na Dworcu Centralnym. Przestępca trafił za kraty
Piotr Halicki
Dziennikarz Onetu

Youtuber złapał pedofila na Dworcu Centralnym. Przestępca trafił za kraty - Shutterstock

Na trzy miesiące został aresztowany 24-letni mężczyzna, który umówił się na seks z 13-letnią dziewczynką. Pułapkę zastawił na niego warszawski youtuber, który na forum jednego z portali internetowych zalogował się jako „Gosia13”. Po kilku sekundach odezwało się do niego kilkunastu mężczyzn. Jeden z nich, sądząc, że rozmawia z nieletnią, szybko złożył jej lubieżną propozycję. Został zatrzymany, gdy umówił się z nią na spotkanie.

Inicjatorem całego przedsięwzięcia był Rafał Jarząbek, autor popularnego youtubowego kanału "Z dobrym słowem". – Przeraziły mnie statystyki dotyczące pedofilów w naszym kraju. Chciałem sprawdzić, czy trudno będzie znaleźć taką osobę w sieci – mówi Onetowi.
REKLAMA


Wystarczyło kilka sekund

Youtuber wszedł na forum jednego z dużych portali internetowych. Zalogował się jako "Gosia13", co sugerowało, że jest nastoletnią dziewczynką. I zadał pytanie: "Czy są tu jacyś panowie z Warszawy?". – Dosłownie w ciągu kilku sekund odezwało się do mnie kilkunastu mężczyzn w różnym wieku. Niektórzy od razu sugerowali, że mają ochotę na spotkanie. Wytypowałem jednego z nich i postanowiłem dalej pociągnąć rozmowę – opowiada Jarząbek.

To, co się stało potem, było szokujące i przerażające. Z każdą kolejną chwilą mężczyzna o nicku "SzlifierzMarzeń", który przedstawił się potem jako Marcin, 24-letni pracownik kancelarii adwokackiej, był coraz bardziej konkretny. I zaproponował spotkanie. "Jeśli cię mam do siebie zaprosić, to muszę też jakiś obiad zrobić dla nas dwojga i kupić jakieś dobre wino do niego. Musisz mi tylko obiecać, że kompletnie nikomu o tym nie powiesz..." – napisał.

Wymienili się numerami telefonów, zaczęli wysyłać do siebie smsy. Marcin poprosił o zdjęcie. Youtuber wysłał mu więc zdjęcie dziewczynki z jednej z ogólnodostępnych baz fotograficznych. Wtedy mężczyzna wysłał też swoje, a jego smsy stały się coraz bardziej lubieżne. "Usta masz wymarzone do całowania", "Nie mogę się doczekać, jak się złączymy w jedność, już trochę tego nie robiłem i mi tak bardzo tego brakuje...", "Oboje chcemy seksu, prawda? Zobaczysz, jaki potrafię być delikatny i zarazem dobry w łóżku..." – to tylko niektóre z jego wiadomości. W jednej z nich przesłał też zdjęcie… swego przyrodzenia.

...

Centrum pedofilii jest warszawka. Pamietamy zatuszowana sprawe dworca centralnego we ,,wspanialych" latach 90 tych. I to nie sa bezrobotni to wierchuszka warszawki,


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133444
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:25, 09 Gru 2015    Temat postu:

Sprawa Kroloppa i wykorzystywania seksualnego chórzystów na deskach teatru
Janusz Ludwiczak
Dziennikarz Onetu

Sprawa Kroloppa i wykorzystywania seksualnego chórzystów na deskach teatru - Alicja Byzdra / Teatr Nowy w Poznaniu

Teatr Nowy w Poznaniu postanowił zerwać zasłonę milczenia i na swojej scenie wystawić spektakl "Po co psuć i tak już złą atmosferę" nawiązujący do sprawy Wojciecha Kroloppa i wykorzystywania przez niego nieletnich chórzystów.

Spektakl nawiązuje z jednej z najgłośniejszych poznańskich afer ostatnich dekad, wykorzystywania seksualnego nieletnich chórzystów Poznańskiego Chóru Chłopięcego Polskie Słowiki przez dyrygenta i dyrektora Wojciecha Kroloppa.
REKLAMA


Przedstawienie "Po co psuć i tak już złą atmosferę" opowiada o zmowie milczenia, jaka panowała w związku z tymi wydarzeniami, spektakl połączony jest wnikliwą analizą kondycji politycznych, biznesowych i kulturalnych elit Poznania.

– Sama jestem ciekawa, jak to ma szansę zadziałać. Dla nas bardzo ważne jest to, co się wydarzy właśnie w Poznaniu. Nie wiem, czy to będzie oczyszczenie, zastanawiam się nad tym. Myślałam, że takim oczyszczeniem będzie książka Marcina Kąckiego "Maestro". Można się było spodziewać, że ona spowoduje jakąś eksplozję. A tymczasem stało się tak – co też jest bardzo ciekawe i co badamy w naszym spektaklu – że to zostało z powrotem zasypane. Ci, którzy mieli przeczytać książkę, przeczytali, wszyscy się ładnie zgodziliśmy, że to takie straszne, no ale to już tak było i teraz już tego nie ma. Na scenie nie opowiadamy w ciężki sposób, szukamy raczej jakichś absurdów tej sytuacji. Staramy się, żeby ten spektakl nie był tylko mieleniem traumy, ale wyzwalał też momentami śmiech – mówi Aleksandra Jakubczak, reżyserka spektaklu.

Pomysł powstania spektaklu narodził się podczas rezydencji Sopot Non Fiction we wrześniu 2014. Nosił wtedy tytuł "Poznań: miasto otwarte" i był próbą stworzenia portretu Poznania, jego politycznych, biznesowych i kulturalnych elit. Na podstawie materiałów dokumentalnych autorzy próbowali przedstawić chór elit i mieszczan poklepujących się wzajemnie po plecach, który wytwarza język i sposób dyskusji betonujący miasto i jego społeczność. W kolejnym fazie projektu głównym tematem stała się sprawa Wojciecha Kroloppa i jego chóru.

Spektakl można zobaczyć dziś o godz. 20 na Scenie Nowej w Teatrze Nowym przy ul. Dąbrowskiego 5 w Poznaniu. Bilety kosztują 60 złotych, ulgowe są o połowę tańsze.

...

Niestety.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133444
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:35, 14 Gru 2015    Temat postu:

Internauci pomogli zatrzymać pedofilów. To już kolejna taka akcja w Krakowie
Robert Kulig
akt. 14 grudnia 2015, 12:04
Umawiali się przez internet z 13-letnimi dziewczynkami. Wpadli w ręce policji. To już kolejna akcja Internautów i policji, która została wymierzona w środowisko pedofilskie.



W ciągu kilkunastu ostatnich dni krakowscy policjanci zatrzymali aż czterech mężczyzn, którzy przez internet umawiali się w celach seksualnych z 12- i 13-letnimi dziewczynkami.

- Przestępstwa popełniane na szkodę dzieci, szczególnie gdy w tle jest prawdopodobieństwo wykorzystywania seksualnego, budzą szczególną odrazę i potępienie społeczne. Małopolska policja cały czas podejmuje wzmożone działania, aby ustalić i zatrzymać sprawców tych czynów a poprzez zgromadzenie solidnego materiału dowodowego rozliczyć karnie i wyeliminować z życia publicznego - przekazuje biuro prasowe małopolskiej policji.

Tylko w ostatnich dniach w Krakowie zatrzymano już dwóch pedofilów.

- Dyżurny otrzymał informację, że na jednej z ulic krakowskiego Podgórza ma pojawić się 33-letni mężczyzna, który umówił się w internecie na randkę z 13-latką. Na miejsce niezwłocznie pojechali policjanci. 33-letni pedofil został namierzony w sieci przez dwóch mężczyzn - przekazuje policja.

Internetowi "śledczy", podejrzewając z kim mają do czynienia, rozpoczęli elektroniczną korespondencję z mężczyzną.

- Nie występowali w niej jednak jako dorośli mężczyźni tylko jako 13-latka. Człowiek ten bardzo szybko połknął haczyk i zaczął romansować przez internet. "13-latka" otrzymywała od niego nagie zdjęcia oraz propozycje spotkania w celu konsumpcji ich znajomości - słyszymy od śledczych.

Zgodnie z ustaleniami, pojawił się na "randce" w Podgórzu. Na miejsce zamiast nieletniej, przybyli policjanci.

- Zatrzymaliśmy 33-letniego mieszkańca Nowej Huty. Do badań pod kątem ujawnienia treści pedofilskich policjanci zabezpieczyli jego telefon, a także sprzęt komputerowy, które zostaną przesłane do laboratorium kryminalistycznego. Mężczyźnie przedstawiono zarzuty składania propozycji obcowania płciowego z małoletnim - relacjonują śledczy.

Wcześniej, policjanci zatrzymali 39-letniego mieszkańca Krakowa, który przez internet umawiał się z 13-letnią dziewczynką i składał jej propozycję poddania się "innej czynności seksualnej".

...

To zwieksza bezpieczenstwo dzieci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133444
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:50, 14 Gru 2015    Temat postu:

Temat numeru: Sąd zabrał Polce dziecko i oddał je parze gejów
NEWS
Polska
ŻYCIE W UK
temat numeru
Wielka Brytania
05-12-2015


To historia jak z najstraszliwszego horroru, a takie filmy nigdy nie mają happy endu. I tak będzie pewnie w tym wypadku, bo choć nikt nie zginął, to tragedia jest jednak porażająca. Oto bowiem w majestacie prawa brytyjski sąd odebrał mieszkającej na Wyspach Polce dziecko. Trafiło ono do pary homoseksualistów, bo jak uznała pani sędzia Alison Russell: ”nowe otoczenie pozwoli dziecku wykorzystać jego potencjał”. Warto zapamiętać to nazwisko.

Wszystko zaczęło się od tego, że kobieta zdecydowała się na sztuczne zapłodnienie, zaś dawcą nasienia miał być jej długoletni przyjaciel pochodzący z Rumunii, który pozostaje obecnie w związku ze swoim chłopakiem – też zresztą pochodzącym z Rumunii. Umowa między przyjaciółmi była bardzo jasna: Polka zostaje matką i prawną opiekunką dziecka, natomiast mężczyzna zyskuje prawo do odwiedzania córki. Koniec kropka. To, co wydawało się bardzo proste, zostało jednak bardzo szybko skorygowane przez życie.




„Ojcowski” zew

Okazało się bowiem, że sprawy zaczęły się komplikować, bo partner dawcy nasienia oskarżył w pewnej chwili kobietę o zaniedbania, które mogły zagrażać życiu dziecka. Polka dostała w końcu list od prawnika reprezentującego biologicznego ojca dziecka, który zaczął domagać się prawa do opieki nad córką. Wtedy sprawę wziął w swoje ręce londyński sąd rodzinny. I tu się wszystko zaczęło i tu także… skończyło. Wyrok wydany przez sędzię Alison Russell był szokujący.

Bo decyzja była taka: dziecko zostaje matce odebrane i całkowitą opiekę nad córką dostaje jej biologiczny ojciec i jego partner. Jakby tego jeszcze było mało, Polce dostało się też od sędziny Russell, która oskarżyła naszą rodaczkę, że jest “manipulatorką” i “homofobką”. – To było potworne, upokarzające, co mogę więcej o tym powiedzieć? – wspomina kobieta.

Nigdy się nie poddam

Mimo tej tragicznej sytuacji Polka już zapowiedziała, że nie podda się w walce o dziecko i skieruje sprawę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. W nim widzi swoją ostatnią szansę i nadzieję. Jak na razie jednak górą jest przyjaciel czy lepiej powiedzieć jej były przyjaciel. To do niego bowiem i do jego chłopaka należy w tej chwili jej ukochane dziecko. Postawa sędziny jest, delikatnie mówiąc, niezrozumiała. Nie tylko dla prawników, dla zwykłych ludzi też. Nikt nie może pojąć, jak sąd mógł tak skrzywdzić Polkę, matkę maleńkiej dziewczynki.

Musiała „wydać” dziecko

Kobieta ma jeszcze przed sobą ten ponury widok, kiedy to po ostatnim karmieniu maleństwa pojawia się para gejów, jak pamięta, ubrana w różowe płaszcze, na nogach białe buty i zgodnie z wyrokiem brytyjskiego sądu “dostają” jej dziecko. To niesamowita, wstrząsająca historia, która pokazuje tak naprawdę jak wygląda współczesna moralność Wielkiej Brytanii oraz jak w praktyce organa tego państwa działają.

W centrum tych dramatycznych wydarzeń jest ona, matka dziecka, 44-letnia kobieta, której odebrano jej pociechę. Stała się ofiarą drakońskiej decyzji, jak to określa brytyjska prasa, 57-letniej feministki, sędziny Alison Russell. Ta kobieta nie dała wiary wersji przedstawionej przez Polkę, ta ostatnia nie chciała, by ujawniano jej personalia.

W tej sytuacji trudno się dziwić. Aby była jasność, Polka, której profesja ociera się o naukę nie jest żadną patologią, kiedy w roku 2013 zapragnęła mieć dziecko zawarła ze swoim przyjacielem układ: on miał być dawcą nasienia, bo jak oświadczyła, jego biologiczny zegar dobiegał w tej materii końca. Biologiczny ojciec porozmawiał o tym pomyśle ze swoim kochankiem i obaj panowie doszli do wniosku, że to świetny pomysł. Zawarto więc nieformalną umowę: kobieta postąpi jak surogatka, on zaś będzie współrodzicem.

Zaufała przyjacielowi

Kobieta znała się bardzo dobrze z dawcą nasienia. Poznali się jeszcze, gdy mieli po 18 lat, a potem, gdy przed mieszkańcami tej części Europy otworzyły się możliwości swobodnego podróżowania ruszyli do Wielkiej Brytanii i tam zamieszkali. Byli bliskimi przyjaciółmi. – Myślałam, że on będzie najlepszym wyborem do roli ojca mojego dziecka. Znałam go przecież od tylu lat, był jednym z najlepszych moich przyjaciół – mówi dziś już niestety przez łzy Polka.

W kwietniu 2013 roku kobieta ze swoim przyjacielem dobiła “targu”. Ona została sztucznie zapłodniona jego nasieniem, w ciągu kilku tygodni specjaliści z jednej z londyńskich klinik orzekli, że jest w ciąży. Polka, co trzeba dodać, ma już dwójkę dzieci, dziś już nastolatków, ze związku, który zakończył się rozwodem. Sąd co prawda orzekł, że dzieci pozostają pod opieką ojca, ale ona ma też prawa rodzicielskie. Ma prawo do spędzania co drugiego weekendu ze swoimi pociechami, utrzymuje zresztą dobre relacje z nimi, mieszkają blisko siebie.

Po tym jak kobieta zaszła w ciążę, jej przyjaciel Rumun, który jest biznesmenem wynajął duży rodzinny dom na przedmieściach Londynu. Zaprosił tam kobietę, aby zamieszkała z maleństwem, a nawet – gdyby chciała – również z dwójką dzieci z jej poprzedniego związku. – Odmówiłam jednak takiego układu – wyjaśnia kobieta i dodaje, że chciała, aby jej córeczka dorastała w swoim miejscu. Nie chciała nikomu komplikować życia, nie miała jednak nic przeciwko temu, aby biologiczny ojciec odwiedzał ją, kiedy tylko chce.

Dziecko było dla niej

- W zastępczym macierzyństwie jest tak, że kobieta rodzi dziecko dla jakiejś pary. Ale w tym wypadku, zgodnie z naszym układem miało być ono tylko dla mnie – wspomina Polka. Dodaje, że była szczęśliwa, że to jej przyjaciel odegrał w tym wszystkim tak znaczącą rolę, o czym go poinformowała. W styczniu tego roku kobieta szykowała się do porodu w szpitalu niedaleko miejsca, w którym mieszka w Home Counties.

Nie wiadomo czemu, wtedy właśnie miała pierwsze przeczucie, że mogą być jakieś problemy z umową zawartą z przyjacielem. I sprawdziło się, dostała bowiem wtedy maila od kochanka swojego przyjaciela, w którym ten pisał, że wystawiła dziecko na ryzyko nie idąc wcześniej na badania. Zignorowała radę, uznając, że skoro czuje się dobrze, niepotrzebne jej kolejne badania. Tuż po otrzymaniu tej informacji urodziła córeczkę. Nie powiadomiła o dacie porodu ani swojego przyjaciela ani jego partnera.

Jak wyjaśniała, nie chciała, by świadkami narodzin byli obaj panowie, z których jeden jest dla niej niemal całkiem obcy. Po narodzinach wysłała jednak wiadomość do przyjaciela informując go, że urodziła zdrową córeczkę i że obie zamieszkały już w swoim domu, niedaleko tego, w którym mieszka już dwójka jej dzieci. Zakończyła zaproszeniem do siebie, jeśli tylko ojciec dziecka chce zobaczyć maleństwo.

Oddaj mi dziecko

Cztery dni później, gdy dojechała taksówką ze szpitala do domu, dostała oficjalny list od biologicznego ojca, a jej przyjaciela. Domagał się on ni mniej ni więcej, tylko… oddania mu dziecka. W tej napiętej sytuacji kobieta zarejestrowała jeszcze córkę w urzędzie nie powiadamiając o tym przyjaciela i jego kochanka.

Dała też córeczce imię, które sama wybrała, jej przyjaciel z takim wyborem się nie zgadzał. Ale takie zostało zapisane ostatecznie w akcie urodzenia. Następny jej krok to ochrzczenie dziecka bez powiadamiania o tym przyjaciela ani jego partnera geja. Obaj panowie są niepraktykującymi chrześcijanami. W tej sytuacji nikogo nie zdziwiło, że wiosną tego roku doszło do poważnego starcia obu stron. Rozpoczęła się legalna walka o … odebranie matce dziecka.

Początkowo sąd postanowił, że matka powinna oddawać biologicznemu ojcu dziecko na jeden dzień w tygodniu, i to porozumienie jakiś czas działało nawet prawidłowo. W tym czasie niezależny pracownik socjalny wyznaczony przez sąd powiadomił Polkę, że będzie podjęta walka o zmianę miejsca zamieszkania dziecka zgodnie z procedurą adopcyjną. Było to wbrew temu, co podkreśla Polka, że nie zabraniała nigdy biologicznemu ojcu kontaktów z córką.

Mężczyzna jednak nie odpuszczał, dosłownie osaczał matkę dziecka i to do tego stopnia, że kiedy dziewczynka zachorowała i trzeba było ją pilnie zawieźć do szpitala, w tym czasie jej przyjaciel i jednocześnie biologiczny ojciec maleństwa mailował do niej ze dwadzieścia razy, pytając, co się stało. – Muszę powiedzieć, że nie przeszkadzało mi to, byłam nawet zadowolona, że on taką uwagę i zainteresowanie poświęca dziecku. W najczarniejszych jednak myślach nie podejrzewałam, że sprawa trafi do sądu rodzinnego, a ten będzie mi chciał odebrać dziecko – wspomina ten czas kobieta.

Zabrali jej córeczkę

I jakby wykrakała, wkrótce tak się niestety stało. – Moje serce krwawiło, kiedy sędzina nakazała, abym oddała dziecko biologicznemu ojcu i to natychmiast – żali się kobieta i dodaje: przecież to nieludzkie. Moje maleństwo o zielonych oczkach patrzyło na mnie, kiedy je w budynku sądu karmiłam piersią, potem córeczka usnęła, a ja musiałam ją przekazać mężczyznom w pobliskim barze. Kiedy ona się przebudziła, już mnie nie zobaczyła, głos Polki się łamie. Mówi, że w tamtej chwili poczuła się jak kryminalistka. Uwielbia swoją córkę, podkreśla: nosiłam ją przecież w swoim łonie, urodziłam ją, zaczęłam wychowywać, a teraz straciłam. Nie mogę tego pojąć.

Kontrowersyjna sędzina

Niechlubną bohaterką tej wstrząsającej historii jest wspomniana już sędzina Alison Russell. Została ona mianowana do Sądu Najwyższego na początku tego roku. Od razu zwróciła na siebie uwagę prasy, bo domagała się, by tytułowano ją bardziej „Ms Justice”, niż tradycyjnie „Mrs” lub „Miss”.

Swego czasu też pani sędzia skrytykowała pewną 94-letnią byłą położną po tym jak staruszka powiedziała, że pracownik opieki społecznej “prześladuje ją“. 57-letnia dziś pani sędzia urodziła się w Harrogate, skończyła wyższą uczelnię w Ayr w Szkocji. Nie ma męża ani dzieci.

Marek Piotrowski

[link widoczny dla zalogowanych]


SZOK! RATUJMY DZIECKO OD PEDOFILOW! CO ROBI AMBASADA?!
Glupota Polakow tam emgrujacych przeraza. To kraj satanistyczny ktory zatonie. Gdzie ta debile sie pchacie! Za ile kasy byscie sprzedali dziecko?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133444
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:56, 23 Gru 2015    Temat postu:

RPD apeluje: przestępstwa seksualne wobec dzieci - bez przedawnienia


Przestępstwa seksualne wobec dzieci nie powinny podlegać przedawnieniu karalności - uważa rzecznik praw dziecka Marek Michalak. Jak przekonuje, wiele ofiar takich przestępstw podejmuję walkę o ukaranie sprawcy nawet kilkadziesiąt lat po zdarzeniu.

RPD wystąpił w tej sprawie do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.

...

Perwersyjny zwyrodnialec. Chce oddac dzieci zbokom... I apeluje o ukaranie przestepcow. SIEBIE W PIERWSZEJ KOLEJNOSCI! KTO NAWOLUJE DO ZBRODNI JEST GORSZY NIZ POJEDYNCZY ZBRODNIARZ! Zachod to juz szczyt perwersji. Szczytem perwersji nie jest bynajmniej pedofilia. Gorsze sa gadki jaka ona jest dobra dla dzieci. Ze zla robic dobro.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133444
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 11:49, 15 Sty 2016    Temat postu:

Czujni wygrywają z pedofilem
15 stycznia 2016, 00:10
Dwa zdarzenia z ostatnich dni pokazują, jak skutecznie chroni dzieci współdziałanie szkół, policji i rodziców - czytamy w "Rzeczpospolitej".

- We wsi Głosków pod Garwolinem nieznajomy mężczyzna zaczepiał kilka dni temu chłopców wracających ze szkoły. - Interesował się także dziećmi bawiącymi się po lekcjach. Chłopcy powiedzieli o tym rodzicom, a ci nam - opowiada Małgorzata Piętka, dyrektorka miejscowego zespołu szkół.

Od razu powiadomiła policję oraz ostrzegła nauczycieli i innych rodziców. - Wychowawcy i pedagog rozmawiają z dziećmi. Zależy nam, żeby były bezpieczne - podkreśla.

Czy to nie było działanie na wyrost? Piętka mówi, że choć taka sytuacja przydarzyła się jej po raz pierwszy, wątpliwości nie miała. - Nie mamy pewności, czy to był pedofil, ale żadnego sygnału od dzieci nie można lekceważyć - tłumaczy.

Podobne zgłoszenia policja w Garwolinie dostała ze szkół w innych okolicznych miejscowościach. - Mężczyzna proponował dzieciom podwiezienie. Szukamy go, wysyłamy tam więcej patroli - mówi asp. Marek Kapusta z Komendy Powiatowej Policji w Garwolinie. Chwali postawę dyrekcji zespołu szkół: Lepiej dmuchać na zimne, niż potem rozpaczać.

Tym tropem poszedł też Marcin Kołodziejczyk, wójt gminy Garwolin. - Choć taka sytuacja miała miejsce nie na terenie naszej gminy, lecz sąsiedniej, gdy tylko się o tym dowiedzieliśmy, postanowiliśmy przekazać informację także naszym szkołom - mówi. Placówki wywiesiły kartki z informacją o potencjalnym zagrożeniu, a nauczycieli zobowiązano do porozmawiania na ten temat z uczniami.

Pod Garwolinem żadne dziecko nie zostało skrzywdzone. Udało się też tego ostatnio uniknąć na jednym z osiedli prawobrzeżnej Warszawy, Gocławiu, gdzie wiadomość o pojawieniu się mężczyzny nagabującego dzieci obiegła okolicę lotem błyskawicy.

Na profilu z lokalnymi informacjami w portalu społecznościowym na początku stycznia pojawiła się wiadomość, że przed jedną ze szkół kręci się mężczyzna, oferuje słodycze, pieniądze, podwiezienie do domu. Uczniowie szybko mieli pogadankę na ten temat, przed szkołą pojawiło się więcej patroli. Rodzice zaczęli odwozić i przywozić dzieci na lekcje, a mający tam zbiórki młodzi harcerze nie wracali sami do domu.

- To była świetna okazja, by porozmawiać z synami, jak powinni się zachować, gdy ktoś zaczepi ich na ulicy - opowiada pan Jakub, tata dwóch nastolatków. Dodaje, że informacja o zagrożeniu, wspólne działania szkoły, harcerzy, policji i straży miejskiej świetnie się sprawdziły. - Dzieciaki stały się czujne, pilnowały się - mówi.

Kilka dni później policja zatrzymała na Gocławiu 31-letniego pedofila.

Inna warszawska historia pokazuje jednak, że nie zawsze szkoły się tak angażują. W listopadzie 2015 r. mieszkanka dzielnicy Ochota napisała na Facebooku, że jej ośmioletnia córka została w bloku zaatakowana przez nieznanego mężczyznę. Próbował ją zaciągnąć do piwnicy, by pokazać jej "małe kotki". - Córka przebiegła pod jego rozłożonymi ramiona, po czym złapał ją jeszcze za nogę i próbował ciągnąć. Kopnęła go i pobiegła do domu. Na szczęście facet się spłoszył i uciekł - relacjonowała kobieta.

Apelowała do innych rodziców, by mieli oczy i uszy otwarte. Zgłosiła też sprawę na policję i do szkoły. Według niej dyrekcja odmówiła jednak ogłoszenia informacji o pedofilu, żeby nie wzbudzać paniki.

Które zachowanie jest lepsze? - Trudno jednoznacznie ocenić tę sytuację. Z jednej strony rzeczywiście nie należy wzbudzać paniki, ale z drugiej powinno się porozmawiać w szkole z dziećmi oraz nauczycielami i rodzicami o istniejącym zagrożeniu - mówi Marta Skierkowska z Fundacji Dzieci Niczyje. - Jest to ważne zwłaszcza na prowincji, gdzie szkoła nie tylko pełni funkcję edukacyjną, ale jest także ośrodkiem o szczególnym znaczeniu dla lokalnej społeczności.

Janina Blikowska; Joanna Ćwiek

...

Brawo. Takze w sieci trzeba kasowac takie strony. Wczoraj przekierowalo mnie na taka strone. Do dzis mi jest niedobrze. A juz sie ucieszylem ze znalazlem wyszukiwarke ktora odsiewa porno. Pierwsza strona wchodze i to. SZOK! W ogole sa jakies przekierowania ze stron zupelnie nie wygladajacych. Ba roboty przefiltrowuja. Roboty zreszta filtruja konkretne tresci. Jesli obrazek nie jest porno to puszczaja. Ale on moze byc na takiej stronie wsrod ohydnego porno.

Tu katalog gdzie zglaszac:
[link widoczny dla zalogowanych]
Przykladowa strona:
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiedza i Nauka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy