Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Odkrycia archeologiczne w Polsce!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wybić się na Niepodległość! / Polska wzorem dla Świata.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:32, 21 Sie 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Nauka
Archeolodzy badają grobowiec sprzed 6 tys. lat. Nazywany jest "polską piramidą"
Archeolodzy badają grobowiec sprzed 6 tys. lat. Nazywany jest "polską piramidą"

Dzisiaj, 21 sierpnia (15:10)

Zbudowano go niemal 6 tys. lat temu z kamieni ważących nawet po kilka ton. Potężny, megalityczny grobowiec w Dolicach (woj. zachodniopomorskie) jest w wiele lepszym stanie, niż sądzono - twierdzą archeolodzy po pierwszych badaniach obiektu.
Archeolodzy badają grobowiec sprzed 6 tys. lat. Nazywany jest „polską piramidą” (8 zdjęć)





+ 4

Grobowce takiego typu, jak ten odkryty w Dolicach - ze względu na monumentalny charakter - określa się często mianem "polskich piramid". Budowlę w Dolicach wzniesiono niemal 6 tys. lat temu, na planie wydłużonego trójkąta o długości ponad 70 m, i wysokości sięgającej 2 m. Jej plan wyznaczają olbrzymie, nieobrobione głazy, z których część waży nawet kilka ton.

Do tej pory grobowiec nie był badany metodą wykopaliskową, choć o jego istnieniu w tym miejscu archeolodzy wiedzą od ponad wieku.

Wykopaliska zaczęły się w sierpniu 2017. Wcześniej naukowcy byli przekonani, że grobowiec zachował się do naszych czasów w kiepskim stanie. Gdy jednak przystąpili do pracy i zaczęli odsłaniać kolejne warstwy ziemi - okazało się, że większość głazów stoi na miejscu od tysiącleci.

Jego bardzo dobry stan zachowania zaskoczył nas wszystkich - relacjonuje kierowniczka badań archeologicznych, dr Agnieszka Matuszewska z Katedry Archeologii Uniwersytetu Szczecińskiego - Grobowiec nie był więc zniszczony, ale po prostu zasypany zwałami ziemi.

Według badaczy w najszerszej części grobowca znajduje się prawdopodobnie komora grobowa, w której złożono zmarłego. (Jej poszukiwania zaplanowano na kolejny sezon wykopalisk).

Archeolodzy sądzą, że po złożeniu zmarłego wnętrze grobowca - wyznaczone przez olbrzymie głazy - wypełniono ziemią. Natomiast na samej górze konstrukcji ułożono kamienny bruk. Dlatego tuż po ukończeniu konstrukcji można było odnieść wrażenie, że była ona w całości wykonana z kamieni. Musiała robić duże wrażenie, gdyż w najwyższej części osiągała ponad 2 m wysokości - dodaje badaczka.

Konstrukcję wznieśli przedstawiciele społeczności określanej przez archeologów jako kultura pucharów lejkowatych, niemal 6 tys. lat temu. Dr Matuszewska sądzi, że w grobowcu złożono osobę związaną ze starszyzną plemienno-rodową.

W ostatnich latach dr Matuszewska wraz z zespołem, wykorzystując dane z lotniczego skanowania laserowego, odkryła w lasach w okolicach Dolic więcej podobnych konstrukcji, które do tej pory nie były znane nawet służbom konserwatorskim.

Konstrukcje megalityczne na terenie Polski zachowały się wyłącznie na terenach leśnych, gdzie uniknęły zniszczenia związanego z prowadzeniem działalności rolniczej. Najbardziej znane "polskie piramidy" można obejrzeć w Sarnowie i Wietrzychowicach (woj. zachodniopomorskie), gdzie po badaniach archeologicznych zrekonstruowano ich dawny kształt. Wszystkie konstrukcje tego typu wpisują się w ogólnoeuropejski trend wznoszenia w V-III tysiącleciu p.n.e. olbrzymich budowli z monumentalnych bloków kamiennych, z czego najsłynniejsze jest brytyjskie Stonehenge.

(j.)

...

Znacie tylko Stonehage a tego bylo w Europie duzo. Cala epoka!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:35, 27 Sie 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Nauka
Archeologiczna sensacja na Lubelszczyźnie!
Archeologiczna sensacja na Lubelszczyźnie!

1 godz. 13 minut temu

Sensacyjne odkrycia archeologiczne w Chełmie na Lubelszczyźnie. Podczas prac na tzw. chełmskiej Wysokiej Górce ekipa naukowców natrafiła na mury kolejnej budowli - prawdopodobnie świątyni z czasów Daniela Romanowicza, zwanego przez Ukraińców Halickim. Tego obiektu poszukiwano, ale co jeszcze bardziej zaskakujące, archeolodzy trafili też na XVIII-wieczny pochówek ponad 50-letniego mężczyzny w zupełnie nietypowym miejscu.
Grobowiec wykuty w wapiennej skale przebił ścianę odkrytej budowli
/Stanisław Gołub /

Grobowiec wykuty w wapiennej skale przebił ścianę odkrytej budowli. Nie wiadomo, kim był pochowany w nim mężczyzna, ale na pewno był wyjątkowo bogaty.

Braki w uzębieniu były uzupełnione złotem, złotymi plombami - mówi Stanisław Gołub- archeolog badający od kilku lat Chełmską Górkę. Świadczy to o tym, że mężczyzna - powyżej 50 letni musiał pochodzić z arystokracji i z pewnością być osobą zamożną. Świadczy o tym również sama trumna wykonana z blachy ocynkowanej, pokrytej z zewnątrz drewnem i skórą. Tutaj jednak zaczynają się niespodzianki, ponieważ ciało nie było ubrane, a jedynie owinięte w materiał, nie było też na przykład krzyżyka na szyi. Żadnego przedmiotu, który mógłby chociaż naprowadzić nas z kim mamy do czynienia - dodaje. Były jedynie gałęzie świerkowe czy sosnowe, których używano wówczas w celach antyseptycznych i zapachowych.

Mężczyzna miał po śmierci rozcinaną czaszkę - tak, jakby ktoś chciał dokonać sekcji zwłok. Jego ręce były splecione na brzuchu, co sugerowałoby, że był chrześcijaninem, ale z kolei głową pochowany był na północ, czyli w sposób niekanoniczny.

Samo miejsce odnalezienia grobu było zupełnie zaskakujące. Grobowiec o wymiarach mniej więcej 2x2 m., wykuty w marglowej skale i do tego przebijający mury budowli. To pierwszy pochówek poza kryptami Bazyliki Narodzenia NMP, na jaki natknęli się archeolodzy na Górze Chełmskiej.
Odnalezienie szczątków Daniela będzie bez wątpienia wydarzeniem o skali światowej.
/Krzysztof Kot /RMF FM



Czy jesteśmy bliżej odnalezienia szczątków Daniela Romanowicza - władcy Chełma? To jest wielce prawdopodobne. Badania genetyczne i izotopem węgla C-14 potwierdziły, że znalezione mniej więcej 2 lata temu grobowiec pod posadzką chełmskiej bazyliki i szczątki w jednym z nich należą do Romana - syna Daniela. Zmarłego w wieku około 30-35 lat. Jego grobowiec też jest ciekawy, bo murowany i w kształcie łodzi. Według średniowiecznych przekazów był pochowany obok ojca. Więc jesteśmy blisko - mówi Stanisław Gołub. Badania jednak wstrzymano ze względu na brak pieniędzy. Może uda się je wznowić jesienią albo na wiosnę przyszłego roku. Odnalezienie szczątków Daniela będzie bez wątpienia wydarzeniem o skali światowej.

(MN)
Krzysztof Kot

...

Faktycznie sensacja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:42, 29 Sie 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Nauka
Badania archeologiczne w Działdowie. Są pierwsze znaleziska!
Badania archeologiczne w Działdowie. Są pierwsze znaleziska!

Dzisiaj, 29 sierpnia (16:00)

Monety, fragmenty ceramiki i drewniane pale - to udało się już znaleźć archeologom, którzy od poniedziałku pracują przy ulicy Mławskiej w Działdowie (woj. warmińsko-mazurskie). Znalezione eksponaty po odpowiednim opisaniu i oczyszczeniu trafią na wystawę do Interaktywnego Muzeum Państwa Krzyżackiego w Działdowie.
Monety, fragmenty ceramiki i drewniane pale - to udało się już znaleźć archeologom, którzy od poniedziałku pracują przy ulicy Mławskiej w Działdowie
/Piotr Bułakowski /RMF FM

To nie pierwsza eksploracja terenów przy ulicy Mławskiej w Działdowie. Podobne badania były przeprowadzone w latach 2014-2015. Najnowsze działania archeologów ukazały już podobne odkrycia, jak kilka lat temu.

Jesteśmy na terenie przedmieścia Działdowa. Być może była tu osada rybacka albo jakieś przedmieście o charakterze handlowym. Temu służą nasze badania, chcemy ustalić jakie było przeznaczenie tego miejsca w średniowieczu - powiedział naszemu reporterowi dr Piotr Nowakowski z Muzeum Bitwy pod Grunwaldem, kierownik prac archeologicznych.
Monety odnalezione przez archeologów
/Piotr Bułakowski /RMF FM

Archeologom po zaledwie dwóch dniach pracy udało się trafić na relikty rusztowania z grubych pali drewnianych. Wszystkie były solidnie i dokładnie ułożone. Teraz trwa czyszczenie całej konstrukcji i odsłanianie kolejnych fragmentów. Według naukowców prawdopodobnie był to rodzaj izolacji przed wodą, ponieważ to teren podmokły. Co ważne, znaleziono też monety. Dwa szelągi krzyżackie, bardzo dobrze zachowane, które będziemy starali się zidentyfikować, żeby dowiedzieć się jaka to jest emisja. Co ważne, monety znajdowały się bezpośrednio w warstwie nad belkowaniem, więc będzie to znakomity datownik - mówi dr Nowakowski.
Archeolog o pracach w Działdowie
/Piotr Bułakowski, RMF FM



(mn)
Piotr Bułakowski

...

Znakomicie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:30, 06 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Podwodne poszukiwania przy Twierdzy Wisłoujście. Znaleziono wrak i obiekty z metalu
Podwodne poszukiwania przy Twierdzy Wisłoujście. Znaleziono wrak i obiekty z metalu

1 godz. 40 minut temu

Muzeum Historyczne Miasta Gdańska zakończyło pierwszy etap badań podwodnych przy Twierdzy Wisłoujście. W toku prac archeolodzy odnaleźli obiekty z metalu, ślady drewnianych palowań, a także wrak. Dokładne wyniki badań będą znane pod koniec roku. Wrak muzeum chce zbadać w 2018.
Badania objęły odcinek o długości 650 metrów i szerokości ok 5-10 m
/Andrzej Gierszewski /


Głównym celem projektu "Podwodne rozpoznanie obszaru wokół Twierdzy Wisłoujście w Gdańsku" jest sprawdzenie wód wokół zabytkowej fortyfikacji. Pracownicy Instytutu Morskiego w Gdańsku dokonali prospekcji sonarowej. Sporządzone na jej bazie mapy zawierały 22 potencjalne stanowiska archeologiczne, które pomiędzy 23 sierpnia a 3 września przebadali pracownicy z firmy Archco.

Dzięki badaniom poszerzyliśmy nasz stan wiedzy o Twierdzy Wisłoujście. Przeprowadzone prace w istocie są pracami ratunkowymi ze względu na ruch jednostek o różnych gabarytach na kanale portowym oraz ewentualną możliwość pogłębienia toru wodnego. Te ostatnie, prowadzone po wojnie, zniszczyły wszystkie artefakty, które mogły się znajdować w środkowej części koryta. Z tego względu prowadziliśmy prace w pobliżu fortyfikacji - mówi Waldemar Ossowski, dyrektor MHMG.
"Unikat w skali światowej". Oto Twierdza Wisłoujście

Badania objęły odcinek o długości 650 metrów i szerokości ok 5-10 m. Nurkowie schodzili na maksymalną głębokość 11 metrów, gdzie widoczność wynosiła nie więcej niż metr. W takich warunkach udało się odnaleźć współczesne artefakty wykonane z metalu, a także ślady palowań, które mogą pochodzić najdalej z XIV-XV w. Pobrane próbki drewna zostaną wysłane w celu zbadania, kiedy zostały ścięte. Tym samym pozwolą precyzyjnie datować wybudowanie konstrukcji. Śladu Żółtego Lwa nie odnaleziono, ale ostatniego dnia archeolodzy natrafili na pozostałości wraku.

Najcenniejsze artefakty znajduje się ostatniego dnia. Natrafiliśmy na fragmenty wraku, który najpewniej pochodzi z XVII-XVIII w. Wstępne oględziny fragmentów zalegających w warstwie mułu pozwalają stwierdzić, że wrak mógł mieć do 16 metrów długości. Nie jest to żółty Lew, ale chcemy go dokładnie zbadać w przyszłym roku i w tym celu zostanie złożony wniosek projektowy - kontynuuje Waldemar Ossowski.

Na szczegółowe wyniki badań trzeba poczekać do końca roku.
Śladu Żółtego Lwa nie odnaleziono, ale ostatniego dnia archeolodzy natrafili na pozostałości wraku.
/Andrzej Gierszewski

...

Ciekawe!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:50, 20 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Odkrycie archeologów badających Jezioro Lednickie. Opowieści sprzed lat okazały się prawdą
Odkrycie archeologów badających Jezioro Lednickie. Opowieści sprzed lat okazały się prawdą

1 godz. 45 minut temu

Trzeci most sprzed wieków znaleźli archeolodzy w wodach Jeziora Lednickiego. Drewniane pozostałości udowodniły przekazywaną ustnie opowieść o przeprawie na Ledniczkę, wyspę leżącą blisko znanego Ostrowa Lednickiego, na którym do dziś można oglądać ruiny siedziby Mieszka I i Bolesława Chrobrego.
Poszukiwania w jeziorze
/Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy /PAP


Od 40 lat archeolodzy próbowali trafić na ślad trzeciego mostu - prowadzącego z Ledniczki na zachodni brzeg jeziora. Dwie przeprawy na sąsiedni Ostrów Lednicki (most poznański łączący wyspę z zachodnim brzegiem jeziora oraz most gnieźnieński na brzeg wschodni) zostały dawno namierzone i w dużej mierze przebadane. Prace naukowców długo nie potwierdzały za to lokalnych przekazów o moście na mniejszą z dwóch wysp centralnej części jeziora. Tegoroczne badania pozwoliły jednak w końcu odkryć nie tylko pozostałości elementów konstrukcyjnych, ale również inne cenne zabytki.

"Kolebka Piastów - archeologiczne prospekcje podwodne w rejonie Jeziora Lednickiego" - tak nazywa się projekt tegorocznej odsłony prac archeologicznych na jeziorze. Trzon zespołu badawczego stanowią pracownicy, doktoranci, studenci i absolwenci toruńskiego UMK. Całość prac nadzorują dr hab. Andrzej Pydyn i dr Krzysztof Radka z Zakładu Archeologii Podwodnej Instytutu Archeologii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika.
Poszukiwania w jeziorze
/Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy /PAP



Pierwszym etapem projektu były tzw. prospekcje podwodne. Naukowcy przeanalizowali mapy jeziora i wszystkie dane archiwalne. W ten sposób wybrali obszary o największym prawdopodobieństwie wystąpienia stanowisk podwodnych. Następnie przy pomocy zespołu archeologów podwodnych miejsca te zostały przeszukane. Dzięki tym działaniom znaleziono kilkanaście nowych stanowisk archeologicznych. Niektóre znaleziska nie pasowały do celów naukowców, na przykład karabin Mauser znaleziony na dnie jeziora. Oprócz tego natrafiono jednak na kilka podków średniowiecznych oraz całe bardzo dobrze zachowane naczynia. Najwięcej emocji budziły natomiast wydobywane z wody średniowieczne topory.

Kolejną fazą były badania hydroakustyczne. Dzięki specjalistom z Instytutu Morskiego powstał przy użyciu sondy wielowiązkowej bardzo dokładny skan jeziora. Umożliwiło to zobaczenie obiektów wystających z dna. Po wybraniu punktów do sprawdzenia - a było ich prawie 200 - archeolodzy przystąpili do pracy. W trakcie tych działań dokonano największego odkrycia. Pomiędzy Ledniczką a brzegiem jeziora znaleziono pozostałości po moście. Wśród miejscowych rybaków i rzeźbiarzy krążyły historie o palach przy wyspie Ledniczce, jednak od kilkudziesięciu lat nikt nie był w stanie zlokalizować tego mostu.

W toku prac natrafiono na liczne zabytki, zlokalizowano kilkanaście potencjalnych podwodnych stanowisk archeologicznych, w tym niektóre zmieniające w sposób znaczący dotychczasową interpretację procesów osadniczych, do jakich dochodziło w rejonie jeziora Lednica. Z analiz archeologów wynika, że znaleziony most jest trzecim średniowiecznym na jeziorze Lednica. Badania dendrochronologiczne przeprowadzone przez prof. Tomasza Ważnego z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu pozwoliły ustalić, że drzewo wykorzystane do budowy odnalezionego mostu zostało ścięte w okolicach roku 1293, w czasie kiedy w Polsce kształtowała się kasztelania, nowy sposób sprawowania władzy.

Naukowcy jeszcze nie kończą sezonu na Jeziorze Lednickim - sprawdzane są obecnie wyniki badań sejsmicznych z wykorzystaniem profilera osadów dennych, trwa też skanowanie magnetometryczne. Wyniki tych prac mogą się przyczynić do następnych interesujących odkryć.
Adam Górczewski

...

Wspaniale!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:47, 28 Wrz 2017    Temat postu:

Tajemnicze kamienne kręgi na północy Polski. Badacze tłumaczą, do czego służyły

1 godz. 27 minut temu

​Trzy kręgi kamienne i trzy kurhany sprzed ok. 2 tys. lat, pozostałość po wschodniogermańskim ludzie Gotów, odkryli w Pławnie (Zachodniopomorskie) koszalińscy archeolodzy. Według naukowców, wewnątrz kręgów Goci odbywali ważne narady. Jak podkreślają badacze, znalezisko to rzadkość na terenach Polski. Większość podobnych kręgów została na przestrzeni tysiącleci zniszczona, a kamienie powalone lub wtórnie użyte.
Zdjęcie ilustracyjne
/Adam Górczewski /RMF FM
Unikatowe stanowisko archeologiczne

Cmentarzysko funkcjonowało między I a III w. n.e. Założyli je Goci, czyli wschodniogermański lud pochodzenia skandynawskiego.

Tym, co wyróżnia stanowisko na tle większości nekropoli z tego okresu, jest obecność jednocześnie aż 3 kręgów kamiennych - wyjaśnił kierownik wykopalisk w Pławnie, Andrzej Kasprzak z Muzeum w Koszalinie. Według archeologa, konstrukcje przetrwały do naszych czasów ze względu na swoje położenie - to miejsce odosobnione od siedzib ludzkich, znajdujące się w głębi lasu.

Kasprzak podkreślił, że odkryte stanowisko archeologiczne jest unikatowe. Jest to dopiero szóste stanowisko z kręgami kamiennymi na Pomorzu, które przetrwało do naszych czasów. W przeszłości było ich zapewne więcej - mamy informacje o nieistniejących już kręgach - a część może znajdować się jeszcze w lasach - dodał archeolog.

Kręgi z Pławna tworzą duże głazy rozstawione od siebie w odległości 2,5-3 m i połączone dodatkowo wieńcem z niewielkich, ciasno przylegających do siebie otoczaków. Ich średnica wynosi ponad 20 m. Większość głazów zachowała się w pierwotnych miejscach do naszych czasów, z czego część była powalona lub przykryta ściółką leśną. W centralnej części jednego z kręgów znajdowała się stela, czyli wysoki głaz. Jego pierwotna wysokość wynosić miała zdaniem archeologów nawet blisko 3 m.
Tajemnicze kręgi i kurhany na Pomorzu

Archeolodzy uważają, że Goci odbywali wewnątrz kręgów kamiennych ważne narady - być może starszyzna plemienna podejmowała tam decyzje odnoszące się do mieszkańców z najbliższej okolicy. Pozostałością po takich spotkaniach jest na podobnych stanowiskach na terenie Polski przepalona ziemia - to miejsca, w których kiedyś zapewne płonęły ogniska.

Wśród kręgów kamiennych w Pławnie znajdują się również 3 kurhany, czyli ziemne kopce. Do naszych czasów zachowały się do wysokości nieprzekraczającej metra. Średnica jednego z nich wynosiła ok. 17 m. Na powierzchni być może pokryty był otoczakami. U podnóża, na swoim obwodzie otoczony był z kolei większymi głazami. Zdaniem archeologów we wnętrzu kurhanów mogą znajdować się pochówki.

O "dużych kamieniach wystających z ziemi" leśnicy poinformowali archeologów pod koniec 2014 r. Wkrótce naukowcy udali się w teren, a szeroko zakrojone wykopaliska odbyły się w 2016 r. Właśnie zakończyły się analizy antropologiczne szczątków ludzkich odkrytych w sąsiedztwie jednego z kręgów kamiennych.

Wiek konstrukcji (na ok. 2 tys. lat) oszacowano m.in. na podstawie zabytków odkrytych w grobach, które przylegały do jednego z kręgów. Tylko w jednym przypadku spopielone zwłoki wsypano do naczynia ceramicznego - urny, a następnie zakopano. Trzech pozostałych zmarłych również spopielono, ale ich prochy wsypano bezpośrednio do grobu.
"Wśród kości znajdowały się przedmioty tradycyjnie łączone z kobietami"

Z badań antropolog Moniki Dzierlińskiej z Ośrodka Badań nad Antykiem Europy Południowo-Wschodniej i Zakładu Bioarcheologii Instytutu Archeologii UW wynika, że w urnie znajdują się szczątki kobiety w wieku 30-39 lat.

Wśród kości znajdowały się przedmioty tradycyjnie łączone z kobietami - przęślik i szpila, co idzie w parze z analizami antropologicznymi - dodał Kasprzak. W innych znajdowały się zapinki ze stopu miedzi, służące do spinania szat.

Co do pozostałych grobów, wiadomo, że spoczywały w nich szczątki osób dorosłych. W dwóch antropolog zaobserwowała stany zapalne w okolicach żuchwy, co może świadczyć o wykorzystywaniu zębów w codziennych pracach lub dowodzi ich dużego starcia (jednak samych zębów nie znaleziono).

Dzierlińska ustaliła również, że kości z wszystkich grobów zostały poddane działaniu wysokiej temperatury (800 st. C lub więcej), o czym świadczy biały kolor i zaobserwowane spękania. Jednak archeolodzy do tej pory nie natrafili na ślady po stosach, na których dokonywano kremacji.

Archeolodzy planują kontynuację wykopaliska w przyszłym roku. Docelowo - jak zadeklarował Kasprzak - wzorem innych stanowisk z kręgami kamiennymi i kurhanami w Polsce, planowane jest zorganizowanie rezerwatu archeologicznego. Największe skupisko kręgów i kurhanów z terenu Polski z tego okresu znajduje się w Odrach koło Czerska.

(ph)

...

Bardzo ciekawe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:44, 09 Paź 2017    Temat postu:

Poznań: Tysiące zabytków odnaleziono w miejscu dawnej kolegiaty

Dzisiaj, 9 października (16:16)

​Archeolodzy wciąż dokonują nowych odkryć i właśnie dlatego zmieniają się plany dotyczące przebudowy placu Kolegiackiego w Poznaniu. To tam jeszcze ponad 200 lat temu stała kolegiata, jeden z najwyższych wówczas budynków w Polsce. Teraz mają się tam odbywać miejskie imprezy. Wykopaliska prowadzone na obszarze placu pozwoliły na odkrycie blisko 7 tys. zabytków. Zobacz, jak wyglądała ta wyjątkowa budowla.
Kolegiata św. Marii Magdaleny w Poznaniu
/Materiały prasowe

Badacze przeszukują teren pod kątem zbliżającej się przebudowy. Równolegle z postępami na wykopaliskach, aktualizowany jest projekt architektoniczny, by możliwie najdokładniej zachować i wyeksponować odkryte relikty dawnej kolegiaty. Rozpoczęcie inwestycji planowane jest na wiosnę przyszłego roku.

Udało nam się odsłonić kilka układów chodników oraz pozostałości progów i wejścia, które wstępnie interpretujemy jako możliwe, południowe wejście do kruchty od Kolegiaty - mówi archeolog dr hab. Marcin Ignaczak. Zgodnie z naszym projektem i ze zmianami wprowadzonymi do tego projektu, chcemy tę część przeszklić i pokazać w nawierzchni placu Kolegiackiego - dodaje Katarzyna Parysek-Kasprzyk z urzędu miasta.

Zdajemy sobie sprawę, że dokonywanie zmian w już praktycznie gotowym projekcie jest żmudne i czasochłonne, a badania archeologiczne ciągle trwają. Ich efekty mogą nas jeszcze nie raz zaskoczyć. Warto jednak poświęcić sprawie tyle czasu, ile ona wymaga, nawet kosztem przesunięcia na nieco później samej inwestycji - przekonuje Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta miasta.

Wykopaliska prowadzone są na obszarze całego placu Kolegiackiego. Badacze przeszukują grunt na głębokości 60 cm. Dotychczas wydobyto blisko 7 tys. zabytków, często bezcennych ze względu na swoją unikalność.

Kompleksowe badania archeologiczne trwają już dwa lata. Badacze odkrywają pozostałości najważniejszej świątyni lewobrzeżnego Poznania - kolegiaty św. Marii Magdaleny, która przez ponad 500 lat dominowała w przestrzeni miasta.


(ł)

RMF FM/Materiały prasowe
Adam Górczewski

...

To cenne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:16, 10 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Sensacyjne odkrycie. Zamek Grodno starszy niż mówią dokumenty
Sensacyjne odkrycie. Zamek Grodno starszy niż mówią dokumenty

Dzisiaj, 10 października (11:39)

Miał być pod nią tajemniczy, ukryty tunel czy pozostałości z czasów II wojny światowej. Tymczasem pod niepozorną skarpą na podzamczu Zamku Grodno w Zagórzy Śląskim na Dolnym Śląsku odkryto prawdopodobnie najstarsze ślady istnienia grodu w tym miejscu. Jeżeli badania archeologów potwierdzą się, będą dowody na to, że zamek powstał o blisko sto lat wcześniej, niż mówią o tym dokumenty historyczne.
To już kolejne prace archeologiczne-eksploratorskie w tym miejscu
/Grupa Eksploracyjna Miesięcznika "Odkrywca" /Materiały prasowe


To już kolejne prace archeologiczne-eksploratorskie w tym miejscu. Mają potwierdzić lub wykluczyć krążące wokół zamku legendy. Obecnie badany jest teren w okolicach starych murów.

Początki prac nie były obiecujące. Okazało się, że wierzchnia warstwa skarpy to głównie gruz, który zgarnięto tu z górnego dziedzińca. Nieco niżej udało się jednak odnaleźć warstwę spalenizny.
Praca przy zamku
/Grupa Eksploracyjna Miesięcznika "Odkrywca" /Materiały prasowe

Datujemy ją na XVII wiek. Był to moment, kiedy zamek spłonął. Przynajmniej jego część. Ja osobiście wiążę to z pożarem, który ewentualnie mógł być spowodowany uderzeniem pioruna, taka informacja pojawiała się w źródłach historycznych. To może być także efekt bunty chłopskiego, który w tym czasie ogarnął okoliczne wsie. Zbuntowani chłopi podeszli pod zamek, który miał być przez nich w jakimś stopniu zniszczony - mówi Łukasz Orlicki z Grupy Eksploracyjnej Miesięcznika "Odkrywca".
Badania potrwają do końca miesiąca
/Grupa Eksploracyjna Miesięcznika "Odkrywca" /Materiały prasowe

Archeologów zaskoczyły jednak dalsze poszukiwania. Udało się prawdopodobnie dotrzeć do pozostałości ze wczesnego średniowiecza. To może być przełom XII i XIII wieku. Dla historyków to może być sensacyjne odkrycie. Pierwsze wzmianki o zamku pochodzą obecnie z XIV wieku. O tym, kto założył gród, mówią jedynie legendy. Miał tego dokonać Bolko I Surowy. Brakowało jednak na to dowodów. Prowadzone wykopaliska mogą być pierwszym dowodem na potwierdzenie tej historii. Może się zatem okazać, że historia Zamku Grodno jest o blisko sto lat dłuższa, niż obecnie się sądzi.

Teraz kluczowe będą dalsze badania. Do tej pory w czasie prac odnaleziono głównie fragmenty ceramiki i zwierzęcych kości. Zostaną one poddane szczegółowym analizom. Same prace archeologiczne na Zamku Grodno prowadzone będą do końca miesiąca.

(mpw)
Bartek Paulus

...

Nowy grod! To pieknie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 7:57, 20 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Sensacyjne odkrycie w Zamku Grodno. Odnaleziono bullę papieża Benedykta XIII
Sensacyjne odkrycie w Zamku Grodno. Odnaleziono bullę papieża Benedykta XIII

Wczoraj, 19 października (19:5Cool

​Bullę papieża Benedykta XIII odkryto w czasie prac archeologicznych na Zamku Grodno w Zagórzu Śląskim na Dolnym Śląsku. Zaskakujące i rzadkie znalezisko wzbudziło kolejne pytania. Nie wiadomo, do którego papieża pieczęć należała. "Taką okrągłą pieczęcią kancelaria papieska sygnowała dokumenty wydawane przez papieża. Benedykt XIII był papieżem na początku XVIII wieku, ale na przełomie XIV i XV wieku był również Benedykt XIII - antypapież, który urzędował w Awinionie. Byłaby to prawdziwa sensacja" - przyznają badacze.
Bullę papieża Benedykta XIII odkryto w czasie prac archeologicznych na Zamku Grodno.
/Łukasz Orlicki/Miesięcznik Odkrywca /
Sensacyjne odkrycie w Zamku Grodno. Odnaleziono bullę papieża Benedykta XIII
/Bartłomiej Paulus, RMF FM

Prace poszukiwawcze prowadzone są w rejonie nasypu w najstarszej części zamku. W wykopach odnaleziono między innymi monety z przełomu XIV i XV wieku, ceramikę oraz zagadkową bullę papieską.

Nikt nie spodziewał się, że taki zabytek może pojawić się na Zamku Grodno. Bulle odkrywane na wykopaliskach są w ogóle rzadkie. A tu nie dość, że na Zamku Grodno, który nie był stolicą księstwa, pojawia się taki zabytek, to - po drugie - być może niezwykle rzadki. Benedykt XIII, antypapież, wydał oczywiście wiele dokumentów. Nie był jednak uznawany przez część tutejszych księstw. Być może ma to jakiś związek z husytami, którzy później opanowali zamek. Może z rabusiami, którzy także władali na zamku - mówi Łukasz Orlicki z Grupy Eksploracyjnej Miesięcznika Odkrywca.

Bulla papieska to okrągła pieczęć w kształcie medalionu. Z jednej strony były wizerunki świętych Pawła i Piotra, z drugiej imię papieża. Była ona doczepiana do dokumentu wydawanego przez kancelarię papieską za pomocą sznura konopnego. Najczęściej w czasie wykopalisk odkrywane są same bulle, bez dokumentów, które uległy zniszczeniu. Pieczęć jest ołowiana. Ta odnaleziona w Zamku Grodno zachowała się w dość dobrym stanie.

Pieczęć zostanie poddana dokładnej analizie, która odpowie ostatecznie na pytanie, do którego papieża należała.



(ł)
Bartek Paulus

...

A co tam robil antypapuez czyli antychryst na Litwie? Istotnie szok. To nie pomylka?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:16, 26 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
​Sensacyjne odkrycie na północy Polski. Dokonali go przez przypadek
​Sensacyjne odkrycie na północy Polski. Dokonali go przez przypadek

16 minut temu

Pod Dobrym Miastem odkryto jedyne na Warmii i Mazurach cmentarzyska z drugiego okresu brązu, datowane na XXVII wiek przed naszą erą. Przy pochówkach znaleziono też kilka przedmiotów, dotąd niespotykanych w tym regionie.
Cenne przedmioty odkryte pod Dobrym Miastem
/Piotr Bułakowski /RMF FM

Pod Dobrym Miastem członkowie grupy historycznej Guttstadt szukając pozostałości po epoce PRL-u trafili na zdecydowanie starsze artefakty. Odkryto cmentarzyska z drugiego okresu brązu. Wiadomo, że jedno cmentarzysko zawierało ciałopalne pochówki, drugie podobne do naszych. Według naukowców, to pochówki tutejszych elit.
Wielkie odkrycie archeologiczne. Dokonali go przez przypadek (9 zdjęć)





+ 5

Są to pierwsze tego typu stanowiska archeologiczne na Warmii i Mazurach i jedyne znane z drugiego tysiąclecia. Chodzi o okolice XXVII wieku p.n.e. W pochówkach znaleziono interesujące przedmioty. Jest to broń i biżuteria. Ozdoby wykonane z brązu i złota. Każdy z tych przedmiotów został po raz pierwszy zarejestrowany na Warmii i Mazurach. Na podstawie tego można powiedzieć, że były to groby elit. Wyposażono je w cenne i prestiżowe przedmioty, które docierały z bardzo odległych zakątków świata. W zasadzie ze wszystkich centrów kulturowych epoki brązu. Mamy sztylet, który pochodzi z terenów pontyjskich, czyli północnego wybrzeża Morza Czarnego. Mamy złotą ozdobę w kształcie liścia wierzby, która przywędrowała do nas zza Karpat. Mamy kilka szpilek, do tej pory rejestrowanych na zachodzie - wymienia dr Jarosław Sobieraj, archeolog z Muzeum Warmii i Mazur.

Cenne przedmioty znalezione w grobach prawdopodobnie są związane ze szlakiem bursztynowym. Mógł to być ekwiwalent za najcenniejszą rzecz tutaj, czyli bursztyn - dodaje dr Sobieraj.

Wiadomo, że jeżeli pozwolą na to fundusze, to w przyszłym roku badania archeologiczne będą kontynuowane. Być może cmentarzyska okażą się większe. Archeolodzy oczywiście nie zdradzają dokładnego położenia, aby nie przyciągnąć poszukiwaczy skarbów. To było miejsce, gdzie szukaliśmy rzeczy PRL-owskich - jakiś guzików, klamerek. Przy pierwszym grobie znaleźliśmy sztylet i od razu powiadomiliśmy Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Po znalezieniu takich przedmiotów czujemy, jakbyśmy znaleźli taką małą dziurkę od klucza, przez którą można zajrzeć do tamtej epoki. To bardzo ekscytujące - mówi Mariusz Kozakiewicz, członek grupy historycznej.

Znalezione przedmioty trafią teraz do renowacji, a potem zostaną dokładnie przeanalizowane. Zabytki wykonane z brązu można poddawać badaniom izotopowym, które przy odrobinie szczęścia wskażą miejsce, gdzie te przedmioty były wykonane. Zwłaszcza, że epoka brązu i jej początki na Warmii to najbardziej tajemniczy okres. Nie wiemy nic na temat osiedli, kultury tych ludzi, do niedawna nie wiedzieliśmy nic o cmentarzyskach - mówi dr Jarosław Sobieraj.

(ph)
Piotr Bułakowski

...

Bardzo stare. Przydal by sie wykaz stanowisk i znalezisk w kraju z roznych epok. To mozna by ujac statystycznie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:34, 02 Lis 2017    Temat postu:

Skarb sprzed 3 tysięcy lat. W Zachodniopomorskiem znaleziono wyjątkową biżuterię

Dzisiaj, 2 listopada (09:52)

​Pochodzi z czasów, gdy w Jerozolimie król Salomon budował słynną świątynię i tysiące lat przeleżał ukryty w ziemi. Do muzeum w Kamieniu Pomorskim trafił skarb z X wieku przed naszą erą.
Skarb sprzed 3 tysięcy lat. Pod Kamieniem Pomorskim znaleziono dwa naszyjniki (10 zdjęć)





+ 6

Wykonany z brązu przedmiot został pod koniec października odnaleziony na polu, podczas prac rolnych. Rolnik o znalezisku poinformował muzeum. Historycy postanowili przeszukać okolicę, w której ciągnik wykopał artefakt. Intuicja ich nie myliła. Na obszarze 20 metrów kwadratowych znaleźli 7 przedmiotów. Znaleziska są bezcenne.

Skarb spod Kamienia Pomorskiego to dwa brązowe naszyjniki. Jeden jest okrągły, skośnie nacinany. Drugi bardziej płaski. Niestety metal pękł. Uszkodzona w wyniku orki jest też bransoleta. Świetnie zachowały się natomiast grot włóczni oraz nóż. Tuleja grotu jest zdobiona, w rękojeści noża są wykonane otwory. Do tego jest sporej wielkości, bogato zdobiona spinka do odzieży, wykonana z cieniutkiej blachy z brązu. Przeznaczenia ostatniego przedmiotu historycy jeszcze nie określili, to wykonana z brązu tuleja, kiedyś o okrągłym przekroju, obecnie spłaszczona. Wiek znaleziska wstępnie szacowany jest na X wiek przed naszą erą. To oznacza, że ukryty w ziemi mógł przeleżeć nawet 3 tysiące lat.

Niejasne jest dlaczego ziemia pod Kamieniem Pomorskim kryła taki skarb. Być może został on tam zdeponowany jako ofiara dla bóstw.

(az)
Aneta Łuczkowska

...

Znakomicie. Tylko pamietajcie ze skarb dla archeologow znaczy co innego. Oni wola znalezc duzo ,,bezwartosciowych" skorup i patykow obrobionych przez czlowieka niz skrzynke zlotych monet np. rzymskich ktore maja duza wartosc pieniezna ale nic nie wnosza do wiedzy, bo te monety sa znane i opisane juz dawno i ze byly na ziemiach Polski tez wiemy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:06, 14 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Kultura
Skarb w centrum Poznania. Archeolodzy znaleźli monety sprzed kilkuset lat
Skarb w centrum Poznania. Archeolodzy znaleźli monety sprzed kilkuset lat

Dzisiaj, 14 listopada (06:47)

Archeolodzy znaleźli 80 srebrnych monet na placu Kolegiackim w Poznaniu."Ktoś już ten skarb przed nami znalazł. Monety nie były schowane w pojemniku, a rozrzucone na niewielkiej przestrzeni" - mówił archeolog Artur Dębski. Archeolodzy na placu Kolegiackim pracują od kwietnia 2016 roku. Znaleźli tam prawie 3 tysiące zabytków i 350 grobów. To tu przez ponad 500 lat stała olbrzymia kolegiata św. Marii Magdaleny. Najciekawsza jest dobrze zachowana i nieskorodowana moneta z Poznania. Znalezisko zostało wybite w lokalnej mennicy. Spod ziemi wykopano też fragment kafla z herbem miasta.
Skarb w centrum Poznania. Archeolodzy znaleźli monety sprzed kilkuset lat
/TVN24/x-news

...

Znakomicie a ja przypominam ze skarby w archeologii to nie kasiora...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 9:57, 04 Sty 2018    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Nauka
Niezwykłe odkrycie w bydgoskiej katedrze. Znaleziono 480 monet z XVI i XVII wieku
Niezwykłe odkrycie w bydgoskiej katedrze. Znaleziono 480 monet z XVI i XVII wieku

Wczoraj, 3 stycznia (20:35)

W bydgoskiej katedrze znaleziono 480 złotych monet oraz 200 innych zabytków, m.in. biżuterię, paciorki i dewocjonalia z XVI i XVII wieku. Odkrycia dokonali archeolodzy, którzy skarb znaleźli pod posadzką prezbiterium. O odkryciu poinformował miejski konserwator zabytków w Bydgoszczy Sławomir Marcysiak.

Znalezienia cennych przedmiotów nikt się wcześniej nie spodziewał, a prace archeologiczne miały charakter rutynowy i związane były z remontem w bydgoskiej świątyni.

Większość ze znalezionych monet pochodzi z lat 40. XVII wieku. Najstarsza datowana jest jednak na rok 1570 i jest nią złoty dukat Zygmunta Augusta. Najmłodsza pochodzi z 1652 roku. Ta ostatnia to moneta pochodząca ze Zjednoczonych Prowincji Niderlandzkich. Większość znalezionych monet pochodzi właśnie stamtąd - powiedział Marcysiak.
Kosztowności, biżuteria i cenne dewocjonalia

Wśród znalezionych monet są również bite w Gdańsku dwudukaty, dukaty pochodzące z Torunia i Poznania, a także Austrii, a nawet Turcji. Zabytkowa biżuteria, która miała znajdować się pierwotnie - jak przypuszczają archeolodzy - w drewnianej skrzyni z okuciami, to m.in. pierścienie, obrączki, wisiory, naszywki - w dużej mierze złote lub wysadzane kamieniami. Drewno, z którego miała być zbudowana skrzynia, nie zachowało się.

Konserwator zabytków nie przesądza, skąd skarb wziął się w bydgoskiej katedrze. Jego pochodzenie mają ustalić historycy sztuki.

To wielkie szczęście, że skarb został znaleziony właśnie przez archeologów, a nie przypadkowe osoby, bo od początku prace prowadzone są w sposób należyty. Wiemy, że wszystko zostało wydobyte, nic nie umknęło - dodał Marcysiak. Podkreśla on, że wartość znaleziska jest ogromna.

Jak udało się ustalić PAP - znalezione we wtorek zabytkowe przedmioty trafią w czwartek do Muzeum Okręgowego im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy.

...

Ciekawe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:12, 05 Sty 2018    Temat postu:

Pieczęć Pawła II, złota uprząż, potężny topór. Niezwykłe skarby odkryte w Krakowie!

Dzisiaj, 5 stycznia (10:19)

Medalion lub pieczęć z wizerunkiem papieża, bunkier z czasów II wojny światowej, cmentarz z XIV wieku, ponad 30 czaszek, drogi z XV wieku, potężny topór, złota lub pozłacana część uprzęży końskiej, ceramika, buty, ozdoby i monety… To tylko część tego, co odkryli archeolodzy w czasie prac ciepłowniczych prowadzonych w Krakowie od ulicy Sereno Fenn'a przez Krowoderską, Słowiańską aż do ulicy Pędzichów.
W czasie prac ciepłowniczych prowadzonych w Krakowie od ulicy Sereno Fenn'a przez Krowoderską, Słowiańską aż do ulicy Pędzichów archeolodzy dokonali niezwykłych odkryć
/Justyna Jarosz-Romaniec /

Na całej tej długości mamy bardzo różne znaleziska. Zaczynając od ul. Sereno Fenn'a, gdzie znaleźliśmy jakieś fundamenty budynków. Ulica Sereno Fenn'a została wytyczona dopiero w XIX wieku, a te budynki, które znaleźliśmy, były z XVIII wieku. Na pl. Biskupim, według przekazów historycznych, miał być średniowieczny cmentarz związany z przedmieściem Biskupie. Na niego w tamtym miejscu nie trafiliśmy - znaleźliśmy bunkier przeciwlotniczy z 1944 roku - opowiada archeolog Justyna Jarosz-Romaniec.
Władysław Łokietek z "Korony królów" to niedorajda i głupiec. A jak było naprawdę?

Na cmentarz, który zaskoczył naukowców, natrafiono dopiero na pl. Słowiańskim.

Odkryliśmy tam bardzo ładnie ułożone, w bardzo dobrym stanie zwłoki i ossuarium. Z jednego takiego rowu wynieśliśmy ponad 30 czaszek - relacjonuje archeolog Beata Golińska.

W ul. Krowoderskiej na odcinku od pl. Biskupiego do pl. Słowiańskiego natrafiliśmy na niewielkie fragmenty bruków. Nie wiemy dokładnie, jak to datować, wszystko przed nami, ale na jednym fragmencie leżał położony tak sobie wielki topór. Mieliśmy wizję, że jest to topór katowski, bo mogli tędy przechodzić kaci na ul. Helclów, gdzie były szubienice. To trzeba jednak dokładnie sprawdzić - podkreśla Jarosz-Romaniec.

Największym skarbem jest natomiast prawdopodobnie medalion lub broszka z wizerunkiem papieża Pawła II.

Zastanawialiśmy się, czy jest to pieczęć, czy jest to jakiś rodzaj medalionu, czy może broszki. Znalezisko pochodzi prawdopodobnie z XV wieku. To jest bardzo podobne do pieczęci papieża Pawła II - wyjaśniają archeolożki.

Skarby zostaną teraz wysłane do badań spektrometrycznych na AGH, później będą poddane konserwacji. Po opracowaniu wyników badań archeolodzy chcą zorganizować dla krakowian serię wykładów nt. znalezisk i miejsca, w którym żyją.
Kraków miastem skarbów. Zobacz najnowsze odkrycia archeologów! (14 zdjęć)





+ 10

Przemek Błaszczyk, RMF MAXXX

...

Takie skarby elektryzuja ale najcenniejsze sa skorupy kosci sprzed tysiacleci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:32, 05 Sty 2018    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Nauka
Znalazł "skarb" na swojej działce. Przedwojenny komplet sztućców przekazał muzeum
Znalazł "skarb" na swojej działce. Przedwojenny komplet sztućców przekazał muzeum

1 godz. 33 minuty temu

​Pochodzący sprzed wojny komplet posrebrzanych i pozłacanych sztućców trafił do muzeum w Kamieniu Pomorskim. "Skarb" odnalazł mieszkaniec tego miasta, podczas prac na swojej działce.
Depozyt z Kamienia to ponad 20 sztuk łyżek, widelców i noży.
/Grzegorz Kurka, Muzeum Historii Ziemi Kamieńskiej /

Sztućce były zakopane pod drzewem. Podczas wyrywania pnia z ziemi ujrzały światło dzienne.

Według dyrektora Muzeum Historii Zmieni Kamieńskiej Grzegorza Kurki, był to tzw. depozyt, ukryty pod koniec wojny przez uciekającą przea Armią Czerwoną niemiecką rodzinę.

To, że Niemcy ukrywali to, czego nie dali rady zabrać ze sobą, świadczy o tym, że mieli nadzieję szybko wrócić do swoich domów - mówi dyrektor.
Tego rodzaju depozytów na odkrycie czeka więcej.
/Grzegorz Kurka, Muzeum Historii Ziemi Kamieńskiej /

Depozyt z Kamienia to ponad 20 sztuk łyżek, widelców i noży. Są też dwie łopatki jak do nakładania ciasta. Sztućce są zdobione, część jest pozłacana. Na niektórych wygrawerowane zostały inicjały.

Tego rodzaju depozytów na odkrycie czeka więcej. Muzealnicy proszą, aby zgłaszać im tego typu eksponaty, gdyż mogą mieć sporą wartość historyczną.


(ł)
Aneta Łuczkowska

...

Brawo! Godne pochwały!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:39, 12 Lut 2018    Temat postu:

Sensacyjne odkrycie archeologiczne w Krakowie. Pierwsi pokazujemy zdjęcia z prac!


Dzisiaj, 12 lutego (12:46)
Osada wczesnośredniowieczna funkcjonująca przed przybyciem dominikanów do Krakowa, mury pierwszego lub drugiego kościoła Dominikanów, cmentarz wewnątrzkościelny z 20 - jak na razie - odkrytymi miejscami pochówku, sznur modlitewny z paciorków z gagatu z brązowym medalikiem i około 40 monet: denarów jagiellońskich czy szelągów Karola Gustawa. To tylko niektóre skarby, jakie udało się odkryć podczas prac archeologicznych w Kościele Świętej Trójcy, pierwszej krakowskiej parafii.

...

Prosze bardzo!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:33, 13 Lut 2018    Temat postu:

Sylwia Indycka-RosółRedaktor
12/02/2018 13:01Przeczytaj poźniej
W kościele bernardynów w Rzeszowie dokonano niezwykłego odkrycia
3 W kościele bernardynów w Rzeszowie dokonano niezwykłego odkrycia
W kościele bernardynów w Rzeszowie dokonano niezwykłego odkrycia / mat. prasowe
Ilustracja do artykułu: W kościele bernardynów w Rzeszowie dokonano niezwykłego odkrycia [ZDJĘCIA, WIDEO]
Odsłonięto jamy grobowe, prawdopodobnie z XVII wieku. Zachowały się kości, monety, ceramika, gwoździe. Zobacz zdjęcia.



Fundacja Rzeszowskiego Ośrodka Archeologicznego prowadzi prace archeologiczne na terenie bazyliki Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Rzeszowie. Dokonano imponujących odkryć. Pod posadzką budynku ujawniono jamy grobowe, które najprawdopodobniej wiązać należy z dawnym cmentarzem, funkcjonującym w tym miejscu przed budową obecnego kościoła, czyli przed początkiem XVII wieku. Ich eksploracja dostarczyła interesujących zabytków, między innymi fragmentów ceramiki, gwoździ, monet oraz kości.

Dziecko zasłabło podczas kąpieli
Stalowa Wola: Dziecko zatruło się czadem podczas kąpieli
Odsłonięto dwie nieznane dotąd krypty - większa składa się z kilku pomieszczeń, pochowano w niej minimum pięć osób. Szczątki złożone były w trumnach w pozycji wyprostowanej z rękami złożonymi do modlitwy. Do naszych czasów zachowały się prócz fragmentów trumien, także między innymi elementy strojów oraz różańca. Druga, mniejsza położona po przeciwnej stronie, zawiera pozostałości kilku trumien, wypełnionych zapewne kośćmi.

Ludzie szczątki, wyposażenia i pozostałości trumien będą poddane dalszym badaniom. Badania krypt pozwolą, być może, na powiązanie pochowanych osób z postaciami historycznymi.
...

Cenne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:27, 24 Lut 2018    Temat postu:

Archeolodzy odkryli na Śląsku tysiącletni piec hutniczy

Tysiącletni podziemny piec hutniczy do termicznego przetwarzania rud ołowiu, a także o wiele starsze fragmenty ceramiki (najstarszy może mieć ok. 4 tys. lat) i narzędzi krzemiennych odnaleźli na terenie Miasteczka Śląskiego archeolodzy z Czechowic-Dziedzic. W sumie odkryto 127 artefaktów.

...

Archaiczny przemysl!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:30, 04 Mar 2018    Temat postu:

Podczas spaceru na Podlasiu znalazł starożytne skarby. Monety wykuto w Imperium Rzymskim
11017110
Archeologowie nie mają wątpliwości, że numizmaty mają bezcenną wartość historyczną.

75 srebrnych denarów znaleziono w lesie na terenie gminy Drelów. Monety pochodzą z czasów rzymskich. Wstępnie datuje się je na okres między II a III wiekiem naszej ery. Monety przedstawiają wizerunki cesarzy oraz rzymskich bogów.
Na starożytne skarby trafił jeden z mieszkańców gminy podczas spaceru. Znalazł kilka denarów i poinformował o tym lokalnego konserwatora zabytków. Gdy razem wrócili do lasu, trafili na kilkanaście kolejnych.


Kilka dni później do lasu pojechała ekipa poszukiwaczy. Przedstawiciele Urzędu Ochrony Zabytków, Muzeum Południowego Podlasia, koła naukowego "Fibula" oraz leśnicy szukali kolejnych skarbów. Udało im się znaleźć kilkadziesiąt denarów.
To bardzo ważne i wielkie odkrycie, które przybliża nas do tematu, którym zaczęliśmy zajmować się w tamtym roku, czyli plemieniem Gotów na terenie gminy Drelów. To kolejne dużej skali znalezisko związane z tym ludem - mówi Mieczysław Bienia, archeolog, Muzeum Południowego Podlasia.
Gmina Drelów
To nie pierwsze odkrycie z czasów starożytnych w okolicach Drelowa. Wcześniej odkryto cmentarzysko Gotów w Witorożu. Eksperci są przekonani, że obecność plemion na Podlasiu musiała trwać przynajmniej kilka wieków.
Zobacz także: Znaleźli cmentarz sprzed ponad 2 tys. lat. "To dopiero początek"
Monety trafią do Muzeum Południowego Podlasia w Białej Podlaskiej. Urzędnicy chcą też wystąpić do ministerstwa o przyznanie nagrody dla uczciwego znalazcy. Podkreślają, że jego zachowanie było godne naśladowania. Przestrzegają również, że szukanie skarbów na własną rękę przy pomocy wykrywaczy metali, jest obecnie nielegalne.

...

Cenne nie dlatego ze kasa tylko dlatego ze historia. Szukam jakiegos wykazu znalezisk monet rzymskich wedlug cezarow czyli dat bo to ukazuje cykl ekonomiczny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:32, 06 Mar 2018    Temat postu:

Odkryli pozostalosci XIII-W. KAPLICY
Publikacja: 5 marca 2018, 17:47Źródło: PAP
Udostępnij
W krypcie Wazów na Wawelu konserwatorzy odkryli pozostałości XIII-w. kaplicy
W krypcie Wazów na Wawelu konserwatorzy odkryli pozostałości XIII-w. kaplicy
Pozostałości murów zewnętrznych katedry istniejącej na Wawelu na przełomie X i XI wieku oraz pozostałości kaplicy pod wezwaniem św. Piotra i Pawła, ufundowanej w połowie XIII w. przez bpa Jana Prandotę, odkryli konserwatorzy zajmujący się restauracją krypty Wazów.

"Natrafiliśmy na wewnętrzną ścianę kaplicy pw. św. Piotra i Pawła. Jest ona zbudowana z wapiennych ciosów kamiennych mniej i bardziej regularnych, miejscami zdarzają się wtrącenia cegły. Mamy też relikty polichromii, widać żółcień i ślady błękitu" – relacjonował konserwator dzieł sztuki Ignacy Jakubczyk.

Krzysztof Czyżewski z Zamku Królewskiego na Wawelu podkreślił, że znalezisko to jest bardzo ważne, gdyż to jedyny ślad po kaplicy, która była jedną z najważniejszych w katedrze – został w niej pochowany bp Jan Prandota, który doprowadził do kanonizacji w 1253 r. św. Stanisława, później przechowywano tam także relikwie ręki św. Stanisława. Kaplica bp. Prandoty została zlikwidowana, gdy budowano kaplicę Wazów.

W poniedziałek komisja Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa zdecydowała, że należy odsłonić większą partię ściany dawnej kaplicy i dopiero wówczas podjąć decyzję o jej ewentualnej ekspozycji.

"Chcemy w krypcie zdjąć tynki, ponieważ mimo naszych wysiłków i istniejącej tam wentylacji zatrzymują one wilgoć. Uważamy, że jest to wskazane także ze względu na badania, które mogą doprowadzić nas do historycznej prawdy o powstawaniu katedry. Ważny jest element edukacyjny. Co roku katedrę odwiedzają grupy studentów z różnych uczelni w kraju, żeby zapoznać się z historią architektury. Gdyby udało się odsłonić i pokazać pierwotne mury, byłoby to wielką radością" - mówił proboszcz parafii archikatedralnej ks. prałat Zdzisław Sochacki.

Znajdujące się w krypcie sarkofagi władców z rodu Wazów są obecnie poddawane konserwacji, poza sarkofagiem Jana Kazimierza, który jest wykonany z kamienia i pozostał w krypcie.

W ramach tzw. projektów kluczowych SKOZK Od 2017 do 2020 r. konserwacji mają zostać poddane sarkofagi 19 królów, wieszczów i bohaterów narodowych, pochowanych w Katedrze na Wawelu. Parafia archikatedralna otrzyma na ten cel ponad 3,1 mln zł z Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa (łączna wartość to 3,8 mln zł).

W 2017 r. odnowiono pięć sarkofagów: królowych Anny Habsburżanki i Barbary Zapolyi, królewny Anny Marii Wazy i królewicza Aleksandra Karola Wazy oraz mini-sarkofag ze szczątkami króla Stanisława Leszczyńskiego.

...

Cenne!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:52, 20 Mar 2018    Temat postu:

Adam Golański
@eimi
Grafika trójwymiarowa z którą obcujemy w grach komputerowych to tylko iluzja. Przechowywany w pamięci trójwymiarowy świat jest rysowany na dwówymiarowym ekranie poprzez rasteryzację, odwzorowanie prymitywów 3D na płaszczyznie poprzez macierze transformacji. Robi się przy tym wszystko, by rysować tylko to, co będzie ostatecznie widoczne – i przez długie lata taka iluzja wystarczyła. Jednak coraz wyższe poziomy realizmu w grach, zapewniane przez nowe techniki graficzne, takie jak mapowanie cieni, mapowanie środowiska, globalne oświetlenie stawiają coraz wyższe wymagania mocy obliczeniowej. Są też zasadniczo niezgodne z metodami rasteryzacji. I właśnie dlatego Microsoft z Nvidią chcą wypróbować w grach coś, co jeszcze do niedawna było technicznie niemożliwe. Do DirectX 12 wprowadzone zostają mechanizmy raytracingu, za sprawą których gry w przyszłości staną się tak fotorealistyczne jak to tylko możliwe.

Wpis na oficjalnym DirectX Developer Blog przedstawia w szczegółach funkcjonalność, która ma być mostem nad przepaścią między współczesnymi technikami rasteryzacji w grach a efektami 3D w przyszłości. DirectX Raytracing (DXR) pozwala na przemierzenie całej wewnętrznej trójwymiarowej reprezentacji świata gry, pozwalając nowoczesnym technikom renderowania grafiki na wypełnienie tych luk, które pozostawiają algorytmy rasteryzacji. W konsekwencji możliwe mają stać się zupełnie nowe techniki, nigdy wcześniej nie stosowane w rysowanych w czasie rzeczywistym grach.

Co jest nie tak z rasteryzacją?
Algorytmy stosowane w rasteryzacji grafiki 3D działają bardzo efektywnie na procesorach graficznych, ponieważ operacje te można prowaadzić równolegle. Obiekty są rzutowane na płaszczyznę przed ich pokolorowaniem, a później w niezależnych wątkach można wykonać pracę związaną z kolorowaniem pikseli na płaszczyźnie.

r e k l a m a
Rzeczywisty świat tak się jednak nie zachowuje. W świecie kolor jednego obiektu ma wpływ na obiekty dookoła niego, światło w złożonych sposób odbija się i rozprasza na powierzchniach. Te wszystkie efekty świetlne symuluje się więc, dzięki czemu w grach mamy iluzję odbić, cieni i pośredniego oświetlenia. Oszukiwać zmysły można jednak tylko do pewnego etapu, większość ekspertów mówi, że większego fotorealizmu w ten sposób już nie da się uzyskać, po prostu informacja o obiektach 3D w trakcie rasteryzacji znika.

Jak działa raytracing?
Znana od dziesiątków lat grafikom 3D technika raytracingu odtwarza optykę i geometrię świata. Kolor pikseli wyliczany jest poprzez śledzenie ścieżki światła, jakie by piksele te zabarwiło i jego interakcje z matematycznymi modelami powierzchni w wirtualnym świecie. Innymi słowy dzięki raytracingowi wiemy, jak wyglądałby piksel, gdyby do wirtualnego światła wprowadzić prawdziwe światło. Pojawiają się wtedy odbicia, cienie i pośrednie oświetlenia – nie trzeba stosować żadnych efektów specjalnych.



W ten sposób można ustalić kolor każdego piksela, wysyłając w jego stronę promień światła – algorytm wyliczy, który obiekt zostanie pierwszy oświetlony i w którym miejscu. Następnie oceniany jest wpływ światła na konkretną powierzchnię, na podstawie jej właściwości fizycznych i to, jak światło odbije się dalej, do kolejnych obiektów, gdzie ponownie przeprowadza się obliczenia reakcji i odbić.

Cztery nowe koncepcje w starym DirectX 12
Nowy interfejs DirectX 12, DirectX Raytracing wprowadza cztery nowe koncepcje do biblioteki graficznej Microsoftu. Są to:

Struktura akceleracji, czyli obiekt przedstawiający środowisko 3D w formacie dogodnym do przeliczania przez GPU, z dwupoziomową hierarchią, ujmującą zarówno wyliczanie promieni światła jak i modyfikacje świata dynamicznymi obiektami.
Nowa metoda listy poleceń, DispatchRays, która wysyła promienie świetlne na scenę, i na poziomie sprzętowym wprowadza obciążenia robocze na GPU.
Nowe typy shaderów (ray-generation, closest-hit, any-hit, miss), które określają, co obciążenie robocze DXR ma robić w kwestii obliczeń. Po wyliczeniu ścieżki promienia światła wywoływane są w miejscu zderzenia shadery trafienia i minięcia. Pozwala to grze przypisać każdemu obiektowi własny zestaw shaderów i tekstur, tworząc w ten sposób unikalne materiały.
Stan potoku raytracingu, odpowiednik obecnie używanego potoku stanu obiektów, który zawiera shadery raytracingu i inne dane związane z takimi obciążeniami roboczymi.
Jak widać, celowo nie zdecydowano się na wprowadzenie nowego silnika do DirectX 12, to wszystko działa na już istniejących silnikach Graphics i Compute. DXR to po prostu działające na nich nowe środowisko obliczeniowe, które początkowo będzie uzupełniać obecne techniki renderowania, prowadząc do wzrostu ich jakości, a z czasem zastąpi rasteryzację i stanie się domyślnym sposobem renderowania grafiki 3D w grach.

PIX: narzędzie do pracy z raytracingiem w DX12
PIX: narzędzie do pracy z raytracingiem w DX12
Nowe API ma być używane już teraz, Windows będzie wspierał je więc od samego początku. Deweloperzy do pracy nad raytracingiem w grach mają korzystać z nowego narzędzia PIX, obsługującego przechwytywanie i analizowanie ramek zbudowanych przy użyciu DXR. Wśród firm, które zainteresowane są wykorzystaniem tej technologii znalazły się m.in. Electronic Arts, Epic Games, Unreal i Unity Technologies.

Volta dla gier?
Podczas konferencji GDC Nvidia nie pokazała nowych kart graficznych, zamiast tego pokazała, jak może wyglądać przyszłość gier z wykorzystaniem technologii Microsoftu. Demonstracja przeprowadzona została na układach graficznych z rodziny Volta, które najwyraźniej jako pierwsze mają wspierać DXR. Dzisiaj z tej rodziny dostępne są na rynku jedynie Titan V oraz akcelerator Tesla V100, ale najwyraźniej w końcu powinniśmy zobaczyć pierwsze skierowane do graczy układy – a nie tylko sprzęt optymalizowany pod kątem trenowania sieci neuronowych.



O tym, że zieloni traktują sprawę poważnie świadczyć musi wprowadzenie obsługi DXR do swojego middleware dla gier, GameWorks SDK. Za jego pomocą deweloperzy już dziś będą mogli korzystać z raytrace’owanych cieni, odbić i przezroczystości. Bez jednak nowej generacji kart GeForce, to wszystko pozostałoby jedynie ciekawostką dla nielicznych posiadaczy najnowszego Titana.

...

Czyli krotko mowiac macie komputery do wymiany bo o to tutaj chodzi! Dziwnym trafem pasowac beda tylko te Gatesa po koszmarnych cenach.
3d to jedno wielkie oszustwo! Dopoki ekran jest plaski ZAWSZE ALE TO ZAWSZE WIDZICIE 2D! Jeden obrazek! Zatem dajmy sobie spokoj. Chcecie realizmu wyjdzcie na ulice. Najlepsze gry byly robione w 2d i chodzi o granie. Nic innego!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:17, 28 Mar 2018    Temat postu:

Wstępne interpretacje badaczy wskazują, iż odkryto chatę sprzed 400 lat!!
Opublikowano: 27 marca 2018, 16:23
kategoria: Aktualności, Zabytki
Rozpoczęta w ubiegłym roku kompleksowa przebudowa ulicy Miodowej i placu Krasińskich na odcinku od ul. Świętojerskiej do ul. Senatorskiej objęta została badaniami archeologicznymi w oparciu o pozwolenie Stołecznego Konserwatora Zabytków wydane we wrześniu 2017 roku.

W przeciągu ostatnich dni, gdy prace ziemne przeniesione zostały z rejonu chodników na jezdnię doszło do ciekawego odkrycia pozostałości doskonale zachowanej konstrukcji drewnianej – wstępne interpretacje badaczy wskazują, iż odkryto pozostałości chaty i studni.

Odkrycia dokonano na wysokości Pałacu Krasińskich, pod powierzchnią ulicy – pierwsze ślady chaty zaczęły ujawniać się na głębokości już kilkudziesięciu centymetrów. Grupa archeologów odsłoniła pozostałości budynku, który wstępnie datują na XVI – XVII wiek. Na dalszym etapie przeprowadzone zostaną badania dendrochronologiczne próbek drewna, co pozwoli na pewniejsze oszacowanie chronologii odkrycia.



Niezwykle ciekawym oraz robiącym wrażenie zabytkiem jest drewniana ława, zachowana in situ, tzn. że została w swoim pierwotnym położeniu. Ława, która nie została jeszcze całkowicie odsłonięta stoi w miejscu, w którym pozostawiona została przed kilkoma wiekami. Została tylko przez stulecia przysypana ziemią. Odkryte drewniane zabytki poddane zostaną konserwacji, co pozwoli na ich zabezpieczenie przed zniszczeniem i umożliwi ich późniejszą ekspozycję.



Aktualnie prace ziemne na tym odcinku zostały wstrzymane, aby umożliwić archeologom prawidłowe i niezakłócone przeprowadzenie badań i podjęcie wszelkich niezbędnych czynności badawczych. Niewykluczone, iż w najbliższych dniach można spodziewać się odsłonięcia kolejnych obiektów archeologicznych.



Od strony Pałacu Krasińskich, odgrodzonego od terenu robót barierkami, istnieje możliwość obserwacji prowadzonych badań oraz zobaczenia pozostałości zabytkowej chaty, do czego serdecznie zachęcamy. To niecodzienne odkrycie.

...

Cenne!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:56, 13 Kwi 2018    Temat postu:

Drewnianą ulicę z XVII w. i drobne przedmioty odkryli archeolodzy w centrum Rzeszowa

Fragmenty starej, drewnianej nawierzchni ulicy pochodzącej prawdopodobnie z XVII wieku, a także biżuterię, ceramikę, monety, podkowy, kości - w tym także ludzkie - odkryli archeolodzy w centrum Rzeszowa.

Prace archeologiczne na ulicy Kościuszki prowadzi Fundacja Rzeszowskiego Ośrodka Archeologicznego. Rozpoczęto je w połowie stycznia 2018 r. w związku z planowanym na maj remontem ulicy. Zakończenie wykopalisk planowane jest na drugą połowę kwietnia.

Jak powiedział w rozmowie z PAP Paweł Kocańda z fundacji, dotychczas wyeksplorowano cztery wykopy, zlokalizowane w różnych punktach ulicy.

"We wszystkich natrafiono na cenne pozostałości dawnego, starego Rzeszowa. Są to przede wszystkim relikty starej, drewnianej nawierzchni, składającej się z od trzech do pięciu poziomów belek, ułożonych w poprzek lub wzdłuż ulicy. Są to najprawdopodobniej deski pochodzące z drzew iglastych" – mówił Kocańda.

Jego zdaniem najokazalszym okazał się fragment nawierzchni o długości prawie 18 metrów i szerokości sięgającej miejscami dwóch metrów, ułożony na wschód od dzwonnicy kościoła farnego. Składa się on z trzech poziomów belek, których długość to 2-3 metry, a pod warstwą drewna znajduje się utwardzająca podsypka z kamieni i cegieł.

W pobliżu, na głębokości około półtora metra, odkryto pozostałości prawdopodobnie starego, drewnianego rynsztoka, zbudowanego z wydrążonych pni, posadowionych na drewnianych kołkach.

Ponadto podczas wykopalisk naukowcy natrafili na ceramikę, w tym bogato malowane talerze i misy, liczne zabytki metalowe i skórzane, takie jak monety, gwoździe, podkowy, elementy strojów i pasa, np. klamry, aplikacje, guziki, oraz skórzane części uprzęży końskiej. Artefakty te - podobnie jak drewnianą nawierzchnię ulicy i rynsztok - archeolodzy datują na XVII stulecie.

Wśród odkopanych zabytków znalazła też siekiera czy topór, pochodzący prawdopodobnie z XVI wieku. Kocańda zastrzegł, że więcej informacji m.in. na temat wieku odkrytych przedmiotów będzie można podać po przeprowadzeniu analiz i odczyszczeniu.

W wykopaliskach archeolodzy odkryli też bardzo dużo kości, głównie zwierzęcych, ale znalazły się też pojedyncze kości ludzkie, co może wskazywać, że przed wiekami był w tym miejscu cmentarz. (PAP)

autor: Agnieszka Pipała

...

Cenne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:53, 26 Kwi 2018    Temat postu:

Są dowody na obecność rzymskich legionistów na terenie Polski


Dzisiaj, 26 kwietnia (07:24)
"Na terenie Kujaw nawet 2 tys. lat temu przebywali rzymscy żołnierze. Świadczą o tym odkryte fragmenty oporządzenia jeździeckiego i stroju legionistów. Wiele z nich po raz pierwszy odkryto poza granicami Cesarstwa Rzymskiego" - powiedział dr hab. Bartosz Kontny.

Zdj. ilustracyjne / Marcin Bielecki /PAP
Zdj. ilustracyjne/ Marcin Bielecki /PAP
Na trop Rzymian na terenie Kujaw archeolodzy wpadli dzięki poszukiwaczom skarbów. Ci przekazali część swoich znalezisk badaczom przeszłości. Największa część znalezionych zabytków pochodzi z obszaru pomiędzy wsiami Gąski i Wierzbiczany (woj. kujawsko-pomorskie).
Wśród wielu przekazanych przedmiotów metalowych były również liczne okucia ze stopu miedzi. Okazało się, że są to unikatowe zdobienia oporządzenia jeździeckiego oraz stroju rzymskich legionistów. Wiele z nich to zabytki unikatowe w tej części Europy - powiedział PAP dr hab. Bartosz Kontny z Instytutu Archeologii UW, który dokonał ich identyfikacji.

Archeolodzy zaalarmowani znaleziskami dostarczanymi przez poszukiwaczy skarbów sami udali się w teren, gdzie przeprowadzili zarówno wykopaliska, jak i badania powierzchniowe. W ten sposób w ostatnich miesiącach zespół pod kierunkiem Marcina Rudnickiego z Instytutu Archeologii UW natrafił na kolejne zabytki o podobnym charakterze.

To pierwsze bardzo mocne dowody na faktyczną obecność rzymskich żołnierzy na obszarach dzisiejszej Polski - uważa Kontny.

Wśród unikatowych zabytków są metalowe zawieszki, które zdobiły rzemienie rzymskiego oporządzenia końskiego. Miały kształt fallusów lub wulw (żeńskiego łona). Były to amulety, które miały zapewnić szczęście i chronić przed złymi siłami, czyli miały znaczenie apotropaiczne - opowiada dr hab. Kontny.

Jako prawdziwy unikat wśród analizowanych zabytków archeolog wskazuje pozłacaną, miedzianą aplikację pasa biodrowego. Przedstawia ona włócznię beneficiariusa, czyli wysokiego rangą oficera armii rzymskiej. Był to atrybut jego władzy - uważa archeolog.

Tak duże nagromadzenie podobnych rzymskich przedmiotów w innych miejscach na terenie barbarzyńskiej Europy - np. w środkowych Niemczech (gdzie np. werbowano miejscową ludność do legionów) jest jednoznacznie wiązane z fizyczną obecnością Rzymian.

Jednak takich punktów jest zaledwie kilka na mapie Europy - zaznacza archeolog. W jego ocenie tak duże nagromadzenie zabytków związanych z obecnością Rzymian w rejonie Kujaw świadczy o tym, że obszar ten również musiał stanowić regionalne centrum kulturowe i społeczne. Mogło być również związane ze szlakiem bursztynowym - Rzymianie bardzo cenili ten surowiec - dodaje naukowiec.

W opinii archeologa Rzymianie mogli trafić na obszar dzisiejszych Kujaw z kilku powodów - innych w zależności od okresu, bo zabytki świadczące o ich obecności mają od 2 do 1,6 tysiąca lat.

...

Przelom! Oboz rzymski! Z tego wynika ze Rzymianie byli tu bardzo czesto! Zatem,, Germanie" z rzymskich kronik to faktycznie Slowianie:o) Rzymanie tam nie rozrozniali! Zreszta Rzym byl daleko. Z tego tez wynika ze jakas miejscowa wladza ich sprowadzila. Bo przeciez nie przebili sie. Zapewne jacys sojusznicy Rzymu umacniali swoje sily przeciw wrogom. Przelom w naszej wiedzy! Naprawde! Na miare stuleci!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:32, 05 Maj 2018    Temat postu:

Obłuda urzędników i ich ochrona zabytków w praktyce. Jeśli jeszcze kiedyś jakiś archeolog powie wam że poszukiwacze kopiący warstwę orną to największe zagrożenie dla naszego dziedzictwa - pokażcie mu ten wpis. Świetnie obrazujący ich obłudę i skale strat którą nawet trudno by osiągnąć na tym poziomie w czasie wojny. Jeśli kogoś ten wpis osobiście jakoś zabolał to miło, bo najwyraźniej powinien. Powinno się wreszcie wywołać ogólnopolską dyskusję na ten temat i raz, a dobrze zająć się tym toksycznie szkodliwym i skorumpowanym środowiskiem.
Myślę że każdy uczciwy archeolog nie poczuł by się tym urażony i sam odetchnął po wszystkim z ulgą.

"Sytuacja na budowie obwodnicy Sanoka od początku była kuriozalna. Nadzór archeologiczny od strony wykonawcy uzyskał pozwolenie od WUOZ-u po naszej interwencji jak zaczęły wychodzić obiekty. Odhumusowanie inwestycji trwało już od dłuższego czasu. W trakcie prac zresztą też natykaliśmy sie na obiekty rozjeżdżane przez spychacze. Po naszych interwencjach nadzór nadal nie wykonywał swoich zadań, tylko my dostaliśmy ochrzan od GDDKiA żebyśmy nie pełnili roli nadzoru na inwestycji, bo jesteśmy wykonawcą prac.
Cholera jasna, czyli jak jadę drogą technologiczną i widzę niszczone obiekty to mam zamknąć oczy i pojechać dalej. A potem nadzór twierdzi że teren został przez nich sprawdzony i nic tam nie było.
Jednak to co się dzieje teraz w trakcie długiego weekendu to już jest naprawdę PRZEGIĘCIE. Teren stanowiska Sanok 59 był kilkukrotnie poszerzany. Ostatnio WUOZ doprowadził stanowisko do połowy sporej górki. W piątek po południu (nie trzeba być Sherlokiem Holmsem żeby zorientować się że termin nie jest przypadkowy) rozpoczęto odhumusowanie na pozostałej części formy terenowej. Oczywiście teren odgrodzono i Bałwanom zakazano wstępu na teren odhumusowywany. Mimo ze prace trwają na obszarze bezpośrednio przylegającym do stanowiska archeologicznego nadzór pilnował ciężkiego sprzętu przez około pół godziny. W poniedziałek zostały oczywiście przez Bałwany zarejestrowane obiekty archeologiczne, ale do tej pory nadzór nie pojawił się na miejscu a sprzęt ciężki nadal jeździ po stanowisku.
To chyba doskonale obrazuje jak słabe są w tym momencie służby konserwatorskie i do jakiej roli zostali sprowadzeni archeolodzy na inwestycjach.
Według mnie osoba, która w ten sposób prowadzi nadzór nigdy więcej nie powinna dostać pozwolenia na jakiekolwiek badania. A ona jeszcze potrafi na nas z mordą jakim prawem my chodzimy po terenie, który ona „niby” nadzoruje.
Najgorsze jest to że NASZE tzw. ŚRODOWISKO ARCHEOLOGICZNE ma na to wszystko kompletnie wywalone!!!!! Jak próbuje coś powiedzieć na ten temat to słyszę tylko że nic się nie da zrobić!!!!!
Ja osobiście mam tego wszystkiego serdecznie dosyć. Jak do poniedziałku nikt nic nie zrobi to chyba dzwonię na policję i do wszystkich podkarpackich gazet. Żeby ludzie usłyszeli jak osady z epoki brązu i okresu rzymskiego są wywalane na hałdę za przyzwoleniem licznych nadzorów archeologicznych i wszelkich zainteresowanych instytucji."
Tekst pochodzi z strony FB "Bałwany Archeologiczny" [link widoczny dla zalogowanych] story_fbid=175444526614330&id=100024463520672

...

Kasa rzadzi. I niszcza skarby kultury bo chamusiom sie spieszy na termin.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:48, 10 Maj 2018    Temat postu:

Kraków. Kilkaset szkieletów w pobliżu Wawelu. Ale budowa apartamentowca trwa
- Pod względem naukowym to jest skarb - tak ocenia odkrycia w Krakowie konserwator zabytków Jan Janczykowski. Mimo to budowa, na terenie której je znaleziono, nie zostanie wstrzymana. Niektórzy są tym zbulwersowani.
Głosuj
Głosuj
Podziel się
Opinie
Inwestor chce wbudować elementy renesansowe w blok
Inwestor chce wbudować elementy renesansowe w blok (Angel Poland)

- Skoro są tam tak duże odkrycia, to powinien być nakaz wstrzymania wszelkich prac i cofnięcie pozwolenia budowlanego. Nie mówimy o kilku szkieletach, tylko o wielkim cmentarzysku - powiedziała w rozmowie z portalem dziennikpolski24.pl miejska aktywistka Monika Bogdanowska.

Ale przygotowywanie terenu pod budowę hotelu i apartamentowca trwa. Na cmentarzu, który odkryto w pobliżu Wawelu, pochowano nawet tysiąc osób. - Był niewielki, ale wielowarstwowy. Najstarsze pochówki prawdopodobnie odbywały się tam w średniowieczu - stwierdził konserwator zabytków Jan Janczykowski.

Przeczytaj też: Niezwykłe odkrycie 14-latka. Znalazł w lesie skarb


Jak zapewnił, ludzkie szczątki zabezpieczono i wywieziono. „Odnalezione szczątki, pod nadzorem służb konserwatorskich i kościelnych, doczekają się godnego pochówku zgodnie z obrządkiem chrześcijańskim” - zapewnił deweloper Angel Poland.

Zobacz także: Poraził ich prąd i zeszli z Giewontu o własnych siłach. Głupota czy odwaga?

Beton zaleje dziurę po cmentarzu. "Nie ma mowy"


Janczykowski podkreśla, że ma oko na wszystko, co dzieje się na budowie. - Staram się pilnować tej inwestycji jak się da i bywać tam nie rzadziej niż raz na dwa tygodnie - zaznacza w rozmowie z portalem. I cieszy się, że dzięki temu doszło do kolejnych odkryć, m.in. pozostałości kościoła i klasztoru.

- Pod względem naukowym to jest skarb. Dzięki temu wiemy więcej o tej części Stradomia - stwierdził. I zapewnia, że inwestorzy na bieżąco wprowadzają korekty do planu, tak by np. wkomponować w budynek ślady budynków renesansowych.

- Nie ma mowy, aby wszystko rozkopać, zrobić podziemny parking, a później ten teren zalać betonem - twierdzi Bogdanowska. To tutaj nie pasuje. To powinien być miejski teren służący mieszkańcom - komentuje okoliczny mieszkaniec Michał Zajda.


Źródło: dziennikpolski24.pl

...

Trzeba miec kulture niestety. Ja bym sie bal zeby czegos nie uszkodzic a ci jadą walcem co tam stare skorupy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 9:35, 18 Cze 2018    Temat postu:

Wokół Jeziora Lednickiego odkryto ponad 600 zabytków
PAP/Wideo
NAUKA
Rozmiar tekstu


Pap.pl Aktualności Wokół Jeziora Lednickiego odkryto ponad 600 zabytków
Wokół Jeziora Lednickiego odkryto ponad 600 zabytków
09:59, 17.06.2018
inShare
Zapisz
Ponad 600 zabytków metalowych odkryto od marca wokół Jeziora Lednickiego (woj. wielkopolskie). Największą grupę stanowią monety, w tym średniowieczne. To efekt współpracy poszukiwaczy skarbów - detektorystów z archeologami z Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy.
Szeroko zakrojone badania obejmują obszar blisko 40 km kw. i potrwają kilka lat. Rozpoczęły się w marcu br. Już teraz naukowcy mogą pochwalić się odkryciem ponad 600 zabytków metalowych.

"Udało nam się podjąć współpracę ze stowarzyszeniem, w którym działają detektoryści - poszukiwacze skarbów. Liczba zaangażowanych w przedsięwzięcie osób oraz badana powierzchnia wyróżnia nas na tle innych, podobnych projektów w Polsce" - powiedział PAP pomysłodawca projektu, dr Andrzej Kowalczyk z Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy. Największą grupę zabytków stanowią monety, w tym średniowieczne. Dużo jest też guzików, okuć metalowych, kabłączków skroniowych (średniowiecznych ozdób głowy) oraz ołowianych kuli muszkietowych - poinformował archeolog.

Jak przypomniał w rozmowie z PAP dyrektor Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy, prof. Andrzej M. Wyrwa odbywające się badania są istotne z tego względu, że odbywają się w sąsiedztwie wyspy Ostrów Lednicki, gdzie znajdują się najstarsze relikty architektoniczne związane z początkami państwa Mieszka I i Bolesława Chrobrego. Wyraził nadzieję, że badania wzbogacą obraz dziejów tego ważnego dla rozwoju Polski miejsca.



"Nie da się ukryć, że robimy najprzyjemniejszą część tej pracy, przynajmniej dla nas, bo archeolodzy zajmują się dokumentacją, ewidencją - tymi rzeczami, które już do końca nas tak nie pasjonują" - powiedział PAP prezes stowarzyszenia Wielkopolska Grupa Eksploracyjno - Historyczna "Gniazdo", Krystian Sobkowiak. Dodał, że w szeregach kierowanej przez niego organizacji są m.in. nauczyciele, bibliotekarka i przedsiębiorcy. Nie są to zatem osoby, jak często się sądzi o detektortystach - związane z półświatkiem przestępczym.

Archeolodzy nie kryją zadowolenia ze współpracy z detektorystami. Zdaniem Kowalczyka dysponują oni bardzo zaawansowanym sprzętem i umiejętnościami, których z reguły brakuje naukowcom. "Z kolei detektoryści uczestniczą w badaniach zgodnie z prawem, a dzięki kontaktowi z badaczami mogą poszerzyć wiedzę" - dodaje Kowalczyk.

W badania zaangażowani są naukowcy z Instytutu Archeologii UAM w Poznaniu. Znajdowane zabytki trafiają do zaawansowanej komputerowej bazy danych przygotowanej przez Lidię Żuk i Mikołaja Kostyrko. Każdy z detektorystów wyposażony jest w czasie poszukiwań w odbiornik GPS, dzięki czemu archeolodzy mogą bardzo dokładnie prześledzić pochodzenie zabytków i trasę, którą ci pokonują. "W teren zawsze udajemy się wspólnie i na bieżąco inwentaryzujemy odkrywane zabytki" - mówi.

"Podjęliśmy się tak szeroko zakrojonych prac z tego względu, że w tym rejonie od lat bardzo aktywni są poszukiwacze skarbów, którzy działają nielegalnie, na własną rękę" - mówi Kowalczyk. Zabytkom zagraża też działalność rolnicza - maszyny coraz bardziej zagłębiają się w ziemię. (PAP)

Autor: Szymon Zdziebłowski

...

Fajne zajecie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:40, 19 Lip 2018    Temat postu:

ZAGADKOWE ZDOBIENIE KOŚCI KOBIETY W GROBOWCU SPRZED TYSIĘCY LAT
ŚWIAT Dzisiaj, 19 lipca (08:23)
Udostępnij
Komentuj (71)
71
Unikatowe zdobienia w postaci m.in. równoległych linii, pokrywały kości młodej kobiety pochowanej w kurhanie 4,5 tys. lat temu nad środkowym Dniestrem (obecna Ukraina). Naukowcy są zdania, że zabiegu dokonano już po śmierci i procesie rozkładu ciała.

Odkrycia dokonano na terenie Ukrainy /123RF/PICSEL
Odkrycia dokonano na terenie Ukrainy /123RF/PICSEL
Kilka lat temu polsko-ukraiński zespół archeologów nad środkowym Dniestrem w miejscowości Porohy (Ukraina) przebadał zespół kurhanów. W jednym z nich spoczywała młoda kobieta w wieku 25-30 lat.

"W takcie rysowania i fotografowania pochówku naszą uwagę zwróciły regularne wzory m.in. w postaci równoległych linii widocznych na obu kościach łokciowych. Początkowo podchodziliśmy do okrycia bardzo ostrożnie - może są to ślady ingerencji zwierząt? - zastanawialiśmy się" - opowiada PAP Danuta Żurkiewicz z Instytutu Archeologii UAM w Poznaniu, która przygotowała artykuł na temat zdobień.

Zdobienia wykonał człowiek
Światło na to zagadnienie rzuciły dopiero przeprowadzone niedawno analizy wykonane przez ekspertów z Wydziału Chemii UAM oraz z Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, dzięki środkom z Narodowego Programu Rozwoju Humanistyki. Jak powiedziała Żurkiewicz, z ich oceny wynika jednoznacznie, że wzory zostały wykonane przez człowieka. Zastosowano czarną substancję - najpewniej podobną do smoły pozyskanej z drewna - sugerują naukowcy.

"Zdumiewający jest fakt, iż zabiegu ozdobienia kości musiano dokonać już po śmierci i procesie rozkładu ciała. Jednoznacznie wskazują na to: lokalizacja zdobienia w obrębie powierzchni kości oraz sposób nakładania barwnika" - wylicza archeolog. W jej ocenie najnowsze ustalenie świadczy o tym, jak bardzo skomplikowane były rytuały pogrzebowe już przed tysiącleciami.

"Po pewnym czasie od śmierci kobiety grób ponownie otworzono, dokonano zabiegu zdobienia kości i ułożono je ponownie w porządku anatomicznym" - opisuje przebieg wykonania zdobień badaczka.

Unikatowe odkrycie
Zdaniem Żurkiewicz odkrycie to jest unikatowe - do tej pory nie odnotowano porównywalnego zwyczaju wśród innych pradziejowych społeczności na terenie Europy. "Dotychczas, nieliczne, podobne odkrycia interpretowane były, jako pozostałości tatuażu, jednak żadnego z nich nie zbadano z wykorzystaniem tylu nowoczesnych technik. Dlatego nie można ich potwierdzić z całą stanowczością" - przekonuje.

Społeczność zamieszkująca rejon środkowego Dniestru ok. 4,5 tys. lat temu trudniła się mobilnym pasterstwem - na większe odległości przemieszczano się wozami. W konsekwencji nie wznoszono trwałych osiedli, co znajduje swoje odzwierciedlenie w braku odkryć domostw z tego okresu przez archeologów. Inaczej jest w przypadku cmentarzysk - wznoszono monumentalne kurhany, które pełniły istotną rolę w życiu ówczesnych społeczności.

"Jednak bardzo rzadko chowano w nich kobiety. Dlatego zmarła, której kości pokryto wzorami, musiała być ważnym członkiem tej społeczności" - uważa Żurkiewicz.

Najnowsze ustalenie zostało szerzej opisane w 22 tomie "Baltic -Pontic Studies", które od sierpnia będzie dostępnego online na platformie De Gruyter Open.

..

Bardzo cenne!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 8:44, 26 Lip 2018    Temat postu:

Ślady wczesnośredniowiecznego cmentarza odkryli archeolodzy podczas prac wykopaliskowych w Lublinie na Placu Łokietka, w pobliżu Starego Miasta. Znaleziono też pozostałoś

Archeolodzy odkryli ślady Archeolodzy odkryli ślady wczesnośredniowiecznego cmentarza - Portal -...

...

Znakomita wiadomosc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:50, 07 Sie 2018    Temat postu:

Fragmenty naczyń z późnego średniowiecza, zdobione kafle piecowe oraz srebrną monetę - tzw. brakteat - znaleźli archeolodzy podczas prac wykopaliskowych w Czechowicach - dzielnicy Gliwic (woj. śląskie). Prawdopodobnie pochodzą z siedziby rycerskiej.

Śląskie: Odkryto pozostałości Śląskie: Odkryto pozostałości domniemanej siedziby rycerskiej

...

Znakomicie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wybić się na Niepodległość! / Polska wzorem dla Świata. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy