Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Obozy zagłady - hitleryzm ...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiedza i Nauka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 7:52, 31 Mar 2017    Temat postu:

Makabryczne odkrycie pod Bydgoszczą. 300 ciał bez rąk i głów!
12 godzin temu Kraj

W Bydgoszczy dokonano makabrycznego odkrycia. W lesie, przy ul. Szpitalnej odkryto ok. 300 ciał, z czego znaczna część pozbawiona była kończyn. Znalezisko pochodzi sprzed kilkudziesięciu lat. Na miejscu pracują archeolodzy i historycy. Na chwilę obecną nie ustalono tożsamości ofiar.



Nie pierwszy raz na terenie Bydgoszczy pracę prowadzi pracowania badań historycznych i archeologicznych „Pomost” z Poznania.



Już po raz drugi goszczą w lesie przy ulicy Szpitalnej. Po raz pierwszy prace na jego terenie przeprowadzono w połowie ubiegłego roku. Do tego czasu udało się odkryć 273 szczątków.



Lokalna prasa poinformowała o przeszłości miejsca. Jak się okazuje, był to jeden z obozów pracy.



– Dokładnie w tym miejscu znajdował się obóz pracy dla niemieckiej ludności po II wojnie – informuje „Pomost”.



Archeolodzy chcą zbadać narodowość ofiar. Obecnie ustalono, że ciała należą do kobiet i osób starszych. Wiele z nich pozbawionych było głów i rąk.



Nieco światła na sprawę rzucił jeden z mieszkańców:



– Pamiętam, że jako dziecko widziałem w lesie stertę około stu czaszek leżących w jednym miejscu. To było kilkadziesiąt lat temu, w czasie, kiedy przez las budowano ciepłociąg. Przypuszczam więc, że szczątki są uszkodzone przez koparki drążące wykop pod rury. Czaszki zakopano wtedy w innym miejscu – mówił pan Roman.



– Raczej wykluczam, że szczątki należą do Niemców przebywających po wojnie na terenie obozu przejściowego – mówił Jarosław Butkiewicz, znawca historii DAG.



Na chwilę obecną trwają prace mające ustalić tożsamość pochowanych w zbiorowej mogile. Biorąc pod uwagę brak dokumentów, które ułatwiłyby identyfikację, będzie to długi i żmudny proces.
Następne newsy »
Dodał(a): fastcake

...

Ziemia polska pelna jest sladow.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:26, 06 Cze 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Tajemnicze odkrycie koło Przemkowa na Dolnym Śląsku
Tajemnicze odkrycie koło Przemkowa na Dolnym Śląsku

Dzisiaj, 6 czerwca (14:11)

Tajemnicze odkrycie koło Przemkowa na Dolnym Śląsku. Stowarzyszenie Dolnośląska Grupa Eksploracyjna „Legion” sprawdziła stertę głazów na terenie Przemkowskiego Parku Krajobrazowego. Po ich obróceniu okazało się, że znajdują się na nich nazwy istniejących przed i w czasie wojny obozów. Pod jednym z nich ukryta była butelka z listem. Nie wiadomo jeszcze, co zawiera skrawek papieru. To sprawdzi konserwator zabytków.
Odkrycie koło Przemkowa (9 zdjęć)





+ 5

Informację o stercie kamieni, które mogą być związane z historią, eksploratorzy otrzymali od Marka Cieślaka, zastępcy dyrektora Dolnośląskiego Zespołu Parków Krajobrazowych. Pan Marek opowiedział nam tę historię w czasie czyszczenia grobów rodowych książąt Przemkowskich. Mówił o napisach na kamieniach. Postanowiliśmy to sprawdzić - mówi Marcin Jednoróg z grupy "Legion".

Prace przeprowadzono w miniony weekend. Gdy eksploratorzy zaczęli odwracać kamienie, okazało się, że na większość są napisy - nazwy i numery. Pod jednym z głazów znaleziono także tajemniczą butelkę z listem. Zachowała się ona w dobrym stanie. Nie wiemy, co jest w butelce. Przekazaliśmy ją burmistrzowi Przemkowa, skąd list trafi do konserwatora zabytków. Liczymy na to, że dowiemy się co zawiera. Może będzie to historia tego, skąd wzięły się te kamienie - dodaje Jednoróg.

Grupa ma zdjęcia archiwalne, które przedstawiają istniejące w Przemkowie i okolicach obozy prowadzone przez Niemców. Prawdopodobnie były to obozy, w których uczono dyscypliny młodych Niemców. Pracowali w nich ludzie w wieku od 18 do 25 lat. Na niektórych zdjęciach widać kamienie, które leżą na terenie parku. Nie wiadomo jednak, dlaczego są one obecnie w jednym miejscu.

Historia obozów wciąż nie została dokładnie zbadana. Każdy miał swoją nazwę. Przebywające w nich osoby prawdopodobnie wykonywały prace na rzecz okolicznych mieszkańców. Zmieniały koryta rzek, prowadziły prace melioracyjne na polach, czy układały tory. W sumie w okolicy istniało prawdopodobnie jedenaście takich miejsc. Udało się odnaleźć osiem kamieni z oznaczeniami. To są bardzo duże głazy, ważące od pół do półtorej tony. Są trzy, których nawet nie mogliśmy ruszyć - przyznaje eksplorator. Na kamieniach widnieją nazwy miejscowości, w których były obozy lub ich nazwy własne oraz numery.

Stowarzyszenie chce przeprowadzić renowację napisów. Niektóre z nich są bardzo dobrze zachowane. Na innych farba już wyblakła. Kamienie zostaną w tym samym miejscu. Być może w przyszłości powstanie ścieżka dydaktyczna z tablicą informacyjną o tym fragmencie historii ziemi przemkowskiej.

(mpw)
Bartek Paulus

...

Dramat...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:24, 22 Mar 2018    Temat postu:

85 lat temu w Dachau powstał pierwszy niemiecki obóz koncentracyjny

85 lat temu, 22 marca 1933 r., w Dachau pod Monachium powstał pierwszy niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny; w ciągu 12 lat przez KL Dachau i jego podobozy przeszło łącznie ponad 200 tys. osób z całej okupowanej przez III Rzeszę Europy, w tym z Polski. śmierć poniosło w nim- 41 500 osób.

...

Ponura rocznica.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:41, 03 Maj 2018    Temat postu:

"Mały Oświęcim". Obóz dla polskich dzieci w Łodzi
Poniedziałek, 1 grudnia 2014 (07:09)
1 grudnia 1942 roku na wyodrębnionym terenie żydowskiego getta w Łodzi (Litzmannstadt Ghetto) utworzono obóz dla polskich dzieci i młodzieży. Więziono w nim ok. 12 tys. małych Polaków, spośród których końca wojny dożyło zaledwie ok. 900. Z powodu wycieńczenia i chorób większość z nich niedługo po wyzwoleniu zmarła.
UDOSTĘPNIJ
Poranny apel w obozie dla dzieci polskich w Łodzi, 1942 /Z archiwum Narodowego Archiwum Cyfrowego
Poranny apel w obozie dla dzieci polskich w Łodzi, 1942 /Z archiwum Narodowego Archiwum Cyfrowego
Pierwsi więźniowie przybyli do Polen-Jugendverwahrlager 11 grudnia 1942 roku. Obóz funkcjonował do końca okupacji niemieckiej w Łodzi, czyli do 19 stycznia 1945 roku. Znany był też jako obóz przy ul. Przemysłowej (Gewerbestrasse) - od nazwy ulicy, przy której znajdowała się jego brama główna i która była wykorzystywana jako plac apelowy. Teren obozu był ogrodzony wysokim parkanem z desek i dodatkowo strzeżony przez niemieckich wartowników.
Obóz nazywany "małym Oświęcimiem" przeznaczono dla osób od 8. do 16. roku życia, ale więźniami były także młodsze dzieci, nawet dwulatki. Według założeń obóz miał być miejscem przetrzymywania polskiej młodzieży przyłapanej na drobnych kradzieżach, szmuglu, ulicznym handlu, a także dzieci po zabitych lub aresztowanych przez Niemców rodzicach. W praktyce można było tam trafić także za jazdę tramwajami bez biletu, bezdomność czy żebranie. W Polen-Jugendverwahrlager umieszczano także dzieci pochodzące z rodzin, które odmówiły podpisania volkslisty, a także młodzież podejrzaną o współpracę z ruchem oporu. Znalazły się tam dzieci nie tylko z Łodzi, ale również z Poznańskiego, Śląska, Mazowsza, Pomorza, Generalnego Gubernatorstwa. Te, które kończyły 16 lat, wywożono do obożów dla dorosłych.
Apel w obozie dla polskich dzieci w Łodzi /Archiwum Państwowe w Łodzi /
Apel w obozie dla polskich dzieci w Łodzi /Archiwum Państwowe w Łodzi /
REKLAMA

W obozie przy Przemysłowej panowały straszne warunki. Po przekroczeniu bramy obozu dzieciom zabierano wszystkie przedmioty i przyznawano numery, przebierano w drelichowe mundurki. Zmuszano do pracy trwającej nawet do 12 godzin dziennie. Chłopcy wyrabiali buty ze słomy, koszyki z wykliny, paski do masek gazowych, skórzane części do tornistrów, prostowali igły. Dziewczynki szyły, prały, pomagały w kuchni. Dzieci chodziły głodne, brudne, zawszone. Często chorowały, były bite z byle powodu, poganiane przy pracy batem. Do jedzenia dostawały suchy chleb, czarną, gorzką kawę, zupę z ziemniaków w łupinach lub brukwi. Mieszkały w barakach zbitych z desek, w których zimą zamarzały podłogi.
18 stycznia 1945 roku Niemcy uciekli, pozostawiając otwartą bramę. Niektóre dzieci opuściły wtedy obóz w poszukiwaniu jedzenia i pomocy. Jednak większość została w barakch. Wystraszone, chore i głodne maluchy odnaleźli Sowieci, którzy wrkroczyli 19 stycznia. Naprędce zorganizowano pogotowie opiekuńcze, gdzie trafiło 233 dzieci.
Kadr z filmu "Twarz anioła" /Polfilm /East News
Kadr z filmu "Twarz anioła" /Polfilm /East News
Po wojnie doszło do procesów kilku nadzorców i "wychowawców" z Polen-Jugendverwahlager. W 1945 r. osądzono najokrutniejszych oprawców - Edwarda Augusta i Sydimię Bayer. Wykonano na nich wyroki śmierci. Ostatni proces związany z tym obozem miał miejsce w Łodzi w 1974 roku, kiedy to Genowefa Pohl vel Pol została skazana na 25 lat pozbawienia wolności. Zwolniono ją już po 2 latach.
Pomnik Martyrologii Dzieci zwany Pomnikiem Pękniętego Serca - park Szarych Szeregów w Łodzi /Dawid Lasociński /Agencja FORUM
Pomnik Martyrologii Dzieci zwany Pomnikiem Pękniętego Serca - park Szarych Szeregów w Łodzi /Dawid Lasociński /Agencja FORUM
Z czasem Polen-Jugendverwahrlager został zapomniany. Władze PRL negowały jego istnienie. Teren byłego obozu został szybko zamieszkany przez przedwojennych mieszkańców.
Zaczęto o nim znów mówić dopiero w 1965 r. dzięki łódzkiemu dziennikarzowi Wiesławowi Jażdżyńskiemu, który napisał "Reportaż z pustego pola".
W połowie lat 70. wspomnienia o obozie zebrał jego były więzień, Józef Witkowski, który spisał je w książce "Hitlerowski obóz koncentracyjny dla małoletnich w Łodzi".
Z tematem obozu dla polskich dzieci w Łodzi zmierzył się także reżyser Zbigniew Chmielewski w filmie "Twarz anioła" (1971). Opowiada o losach 11-letniego Tadek, chłopca o typie nordyckim, który zafascynował jednego z obozowych dozorców-wychowawców, inwalidę wojennego Augustina.
Obecnie na terenie obozu znajduje się osiedle mieszkaniowe i Park Szarych Szeregów z symbolicznymi fragmentami murów obozu oraz Pomnikiem Martyrologii Dzieci, zwanym Pomnikiem Pękniętego Serca. Został on odsłonięty 9 maja 1971 roku. Co roku w Dzień Dziecka pod pomnikiem odbywa się uroczystość wręczenia medali "Serce-Dziecku".

INTERIA.PL

...

Moze nawet najstraszniejszy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:38, 21 Maj 2018    Temat postu:

Zaprezentowano pamiętnik Jadwigi Ankiewicz, 16-latki z obozu koncentracyjnego na Majdanku
19.05.2018 16:04

Pamiętnik 16-letniej więźniarki nazistowskiego obozu koncentracyjnego na Majdanku Jadwigi Ankiewicz zaprezentowało w sobotę Muzeum na Majdanku w Lublinie. To jedyny, zachowany w oryginale, dziennik powstały w tym obozie.
Zaprezentowano pamiętnik Jadwigi Ankiewicz, 16-latki z obozu koncentracyjnego na Majdanku fot. Wikipedia
Zaprezentowano pamiętnik Jadwigi Ankiewicz, 16-latki z obozu koncentracyjnego na Majdanku
„To niezwykle ważny dziennik, który daje nam obraz obozu od środka, z czasu bieżącego, a nie ze wspomnień. To jest jedyny, oryginalny dziennik, który zachował się do dziś i który został napisany w obozie w czasie rzeczywistym, czyli powstawał wtedy, gdy autorka była w obozie” – powiedziała Agnieszka Mierzwa działu edukacji Muzeum na Majdanku.


Pamiętnik ten – pisany ołówkiem, bardzo starannym pismem, w zeszycie w linie, z czarnymi twardymi okładkami – ma 47 stron. Do Muzeum przekazała go w 1998 r. rodzina siostry Jadwigi Ankiewicz.

Jadwiga Ankiewicz (ur. 11 września 1926 r.) mieszkała z rodziną w Warszawie. Jej ojciec w czasie wojny, powołany do wojska, trafił do niewoli niemieckiej. Jadwiga wraz z siostrą i matką mieszkały u kuzynów, gdyż ich dotychczasowe lokum zostało zajęte przez Niemców.

16 stycznia 1943 r. Jadwiga zatrzymana w jednej z ulicznych łapanek, została przewieziona na Pawiak. Dwa dni później, 18 stycznia 1943 r. przewieziono ją do obozu koncentracyjnego na Majdanku. Miała wtedy 16 lat. Na Majdanku była przez cztery miesiące, podczas których pracowała w pralni obozowej.

Niemal każdego dnia – w potajemnie prowadzonym pamiętniku – opisywała życie codzienne w obozie, panujące tu warunki, strażników i strażniczki obozowe, współwięźniarki, a także swoje przeżycia i obserwacje.

„Stoimy z Marią przed barakiem. Śliczny jest zachód słońca. Ale czy możemy się nim cieszyć, kiedy każdy widok stąd przesłania drut kolczasty” – pisała Ankiewicz pod datą 5 lutego 1943 r.

„W dole widać Lublin. Okna mieszkań błyszczą żywymi promieniami zachodzącego słońca. Za oknami tymi są jeszcze może ludzie, którzy żyją tak, jak my żyliśmy jeszcze przed trzema tygodniami, śpią w łóżkach, a nie na siennikach, nie jedzą stale brukwi i nie marzną co dzień na apelu. Ale jedno jest pewne, nie każdy z nich zdaje sobie z tego sprawę, co posiada, tak jak my nie zdawałyśmy sobie sprawy jeszcze przed trzema tygodniami” – napisała w pamiętniku 16-letnia więźniarka obozu.

Prowadzenie pamiętnika, posiadanie jakiegokolwiek zeszytu było w obozie nielegalne. „Nie wiemy, czy Jadwiga dotarła z tym zeszytem do obozu, czy jakimś cudem zdobyła go w obozie. W pralni obozowej pracowano na dwie zmiany. W ciągu dnia, kiedy więźniarki pracowały w innych miejscach, ona pozostawała w baraku i wtedy pisała pamiętnik. Miała też tam możliwość schowania go. Prosiła również o pomoc w ukryciu pamiętnika inne więźniarki i - jak sama pisze - nigdy nie spotkała się z odmową” – dodała Mierzwa.

Jadwiga Ankiewicz została zwolniona z obozu na Majdanku 17 maja 1943 r. Pamiętnik udało jej się wynieść ukryty pod poszewką kurtki. Wróciła do Warszawy, gdzie zaangażowała się w działalność konspiracyjną. Osiem miesięcy po tym, gdy została zwolniona z obozu, zastrzelono ją na ulicy. Miała 17 lat.

Prezentacja pamiętnika Jadwigi Ankiewicz była jednym z wydarzeń organizowanych w Muzeum na Majdanku z okazji Międzynarodowego Dnia Muzeów. Chętni mogli też uczestniczyć w spotkaniach poświęconych archiwom zgromadzonym w Muzeum czy metodom konserwacji artefaktów znalezionych podczas badań archeologicznych.

Niemiecki obóz koncentracyjny na Majdanku istniał od października 1941 r. do lipca 1944 r. Spośród prawdopodobnie 150 tys. osób, które przeszły przez Majdanek, na skutek głodu, chorób, pracy ponad siły, a także w egzekucjach i komorach gazowych życie straciło tu około 80 tys. osób, a 60 tys. z nich to byli Żydzi przywożeni do obozu z całej Europy.

...

Cenne bo na zywo. Pamietnik pisany po 70 latach rzecz jasna juz jest slabym zrodlem. Trzeba by i tak wszystko sprawdzac zatem skoro mamy inne oryginalne dokumenty o tym samym taki pamietnik po tylu latach ma wartosc psychologiczna glownie. Przezycia wewnetrzne. I to tez raczej mowi o przezyciach osoby po 70 latach od tragedii niz o tych z czasow tragedii. Historia jako nauka ma scisle wymogi i nie przyjmuje czegos bo zostalo napisane. To syjonisci wymyslili ze co oni napisza to ma byc uznane za prawde. Ale to sluzy ich narracji czyli ich interesom. Jest przeciwienstwem historii. To propaganda.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:42, 05 Cze 2018    Temat postu:

75 lat temu utworzono KL Warschau

75 lat temu, 11 czerwca 1943 r., Reichsfuehrer SS Heinrich Himmler wydał rozkaz o utworzeniu na terenie ruin getta warszawskiego obozu koncentracyjnego Konzentrationslager Warschau, zwanego potocznie "Gęsiówką".

...

Tragiczna rocznica.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:16, 30 Lip 2018    Temat postu:

W Forcie III w Pomiechówku Niemcy urządzili prawdziwe piekło dla Polaków. Przez 5 lat funkcjonował tam obóz koncentracyjny. Po wojnie stacjonowało tam LWP. Dziś spod farby przebijają się wołania więźniów, a z krzaków fragmenty krzyży.

Fort III w Pomiechówku - Fort III w Pomiechówku - zapomniany przez władze obóz zagłady Polaków

...

Kolejny...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:16, 24 Lip 2019    Temat postu:

75. rocznica wymordowania polskich robotników niemieckiego obozu „Liban” w Krakowie
Opublikowany 22 lipca 2019

75. rocznica wymordowania polskich robotników niemieckiego obozu „Liban”


…….Ogólną liczbę więźniów, którzy przeszli przez obóz szacuje się na około dwóch tysięcy.

W lipcu 1944 r., w związku ze zbliżającym się frontem, w obozie zapanowała panika. Większość ukraińskiej straży uciekła. Masowo zbiegli również więźniowie. Pozostała grupa 23 osób, w większości chorych, którzy nie byli w stanie sami uciec. W nocy z 21 na 22 lipca Niemcy dokonali masakry pozostałych w obozie ludzi. Razem z nimi zastrzelony został Franciszek Bobek, który przypadkowo znalazł się w pobliżu obozu. Prawdopodobnie sprawcy mordu uznali go za niepotrzebnego świadka zbrodni. Tylko trzej więźniowie zdołali się uratować.

Komendant obozu Bruno Benecke wysłał przełożonym meldunek o tym, że w czasie ucieczki zastrzelono 21 osób. Ciała zamordowanych pogrzebano u stóp skały obok dawnego budynku mieszkalnego więźniów.

Po zakończeniu II wojny światowej obóz „Liban” i popełnione tutaj czyny stały się przedmiotem dochodzenia prokuratury oraz śledztwa Głównej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce. Ustalono, że mord został przygotowany przez komendanta obozu, który chciał uniknąć odpowiedzialności służbowej za dopuszczenie do ucieczki ukraińskich strażników i więźniów obozu.

Dziś w kamieniołomie „Liban” znajduje się zbiorowa mogiła, wykuty w skale pomnik z 1948 r. z tablicą pamiątkową, krzyż postawiony przez „Solidarność” w 1981 r. oraz resztki pieców i transporterów. Miejsce to jest położone na zamkniętym terenie jednego z zakładów miejskich, dlatego niełatwo tam trafić.

...

Tysiace miejsc meczensta...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:19, 27 Lip 2019    Temat postu:

Obóz koncentracyjny w środku Warszawy. 75. rocznica likwidacji

KL Warschau znajdował się w mieście, a historycy do dzisiaj zadają sobie wiele pytań, na które ciężko jest znaleźć odpowiedzi. Jednym z nich jest to, czy na jego terenie działały komory gazowe. (...) Obóz koncentracyjny został uwolniony przez żołnierzy AK w czasie Powstania Warszawskiego

...

Zapomniany obóz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiedza i Nauka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy