Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Naukowe niezrozumienie materii!!!
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiedza i Nauka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:30, 19 Kwi 2016    Temat postu:

Pszczoły jak ludzie. Bywają egocentryczkami
wyślij
drukuj
zpk, pszl | publikacja: 19.04.2016 | aktualizacja: 17:08 wyślij
drukuj
Systemy mózgowe pszczół są podobne do systemów śródmózgowia ssaków – uważają naukowcy (fot. Wikipedia/Bartosz)
Pszczoły są w pełni świadome otaczającej rzeczywistości i podobnie jak u ludzi ich zachowania kontrolowane są przez wewnętrzne pragnienia – wynika z międzynarodowych badań.

Miejska pszczoła przebija swoją wiejską koleżankę. Cztery roje zamieszkały na dachu Pałacu Kultury i Nauki
Naukowcy z Uniwersytetu Macquarie w Sydney twierdzą że pszczoły miodne posiadają o wiele więcej możliwości poznawczych od reszty owadów, co pozwala im rywalizować na równym poziomie ze ssakami.

Analiza systemów mózgowych pszczół wskazuje, że reagują one nie tylko na pierwotne bodźce zmysłowe, lecz kierują się również cechami egocentrycznymi, tak jak ludzie – twierdzą badacze. Naukowcy doszli do wniosku, że systemy mózgowe owadów są podobne do systemów śródmózgowia ssaków.

Owady pod wpływem zanieczyszczeń środowiska zmieniają sposób swojego zachowania. Naukowcy z University of Guelph w Kanadzie oraz Royal Holloway University z Londynu wykazali, że trzmiele narażone na substancje owadobójcze zwane tiametoksamem, zbierają stosunkowo więcej pyłków niż inne pszczoły, ale zajmuje im to więcej czasu.

– Pszczoły namierzają konkretne płatki kwiatowe, określają ich wartość, aby jak najskuteczniej wydobyć i wyodrębnić z nich nektar – powiedział profesor Nigel Raine z University of Guelph.


Pszczoły skradły włoskie serca. Ule wyrastają na balkonach, dachach i w ogrodach
Pszczoły a zanieczyszczenie powietrza

Pszczoły tracą siły witalne i nie są w stanie pozyskiwać nektaru z kwiatów, ponieważ podobnie do ludzi cierpią na demencję. Jest ona spowodowana zanieczyszczeniami powietrza, najczęściej metalami takimi jak aluminium.

W ubiegłym roku badania opublikowane w branżowym czasopiśmie „Plos One” udowodniły, że pszczoły, u których stwierdzono aluminium w organizmie, mogą po ukąszeniu spowodować uszkodzenie mózgu u człowieka.
dailymail.co.uk

...

Przede wszytkim pamietajcie ze nie istnieje pszczola jako jednostka! RÓJ JEST JEDNOŚCIĄ! Trudno wam to pojac bo to zupelnie nieludzkie! Ale to sa owady!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:10, 09 Lut 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Nauka
Na początku ludzie naśladowali... orangutany
Na początku ludzie naśladowali... orangutany

57 minut temu

​Na początku naśladowaliśmy orangutany - to wniosek uczonych z uniwersytetu w Liverpoolu, którzy badają genezę ludzkiej mowy. Naukowcy przeanalizowali pisk orangutana, który wydaje w okresie godowym. Doszli do wniosku, że zlepek spółgłosek, które wykrzykuje, zawiera więcej informacji niż wcześniej uważano.
Zdj. ilustracyjne
/BRIAN LAWLESS /PAP/EPA


Orangutany są wstanie ocenić czy to samiec czy samice, rozumieją kontekst w jakim te dźwięki są wydawane i przez którego konkretnie osobnika - mówi prof. Serge Wich.

Dotychczas uczeni, badając ewolucje języka, skupiali się głownie na samogłoskach, wierząc, że to one są głównym nośnikiem znaczeniowym mowy. Doszli jednak do wniosku, że orangutany jako pierwsze zaczęły składać dźwięki w sylaby i to od nich mógł nauczyć się tego człowiek.

Prowadząc badania, zauważyli także, że zwierzęta te używają różnych sposobów by modulować wydawane dźwięki. Na przykład przykładają do warg liść lub wkładają w usta trawę. To zmienia brzmienie ich głosu i może nadawać mu dodatkowe znaczenie.

(az)
Bogdan Frymorgen

...

A kogo nasladowaly orangutany? Znowu dziwactwa. Jezykoznawcy od dawna wiedza ze spolgloski sa podstawa. Jesli powiem mm czy tt to prezedzej sie domyslicie ze mowie mama tata niz z aa aa. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:39, 27 Lut 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Nauka
Skąd się wzięła muzyka? Wszystko zaczęło się od kołysanek
Skąd się wzięła muzyka? Wszystko zaczęło się od kołysanek

13 minut temu

Naukowcy z Uniwersytetu Harvarda mają nową teorię na temat pochodzenia muzyki. W artykule opublikowanym w najnowszym numerze czasopisma "Evolution and Human Behavior" piszą, że wszystko prawdopodobnie zaczęło się od kołysanek dla dzieci. Ich zdaniem, śpiew był dla pierwotnych rodziców najprostszym i najskuteczniejszym sposobem uspokojenia pociech, nieprzeszkadzającym przy tym w zajmowaniu się innymi ważnymi sprawami, choćby przygotowaniem pożywienia.
Zdjęcie ilustracyjne
/PAP/DPA/McPHOTO /PAP


Dr Samuel Mehr i prof. Max Krasnow wysuwają hipotezę, że piosenki dla dzieci pojawiły się jako sposób, w który rodzice mogli sygnalizować im, że się nimi zajmują, że odpowiadają na ich potrzeby, ale równocześnie byli w stanie zajmować się czymś innym, choćby opieką nad rodzeństwem. To - zdaniem autorów - mógł być początek, od którego rozpoczął się rozwój muzyki w ogóle, stopniowo ewoluującej aż do naszych czasów.

"Próbom odpowiedzi na pytanie, skąd wzięła się muzyka poświęcono wiele uwagi, ale żadna z teorii nie okazała się dostatecznie dobra w przewidywaniu zarówno samych cech muzyki, jak i muzycznych zachowań" - twierdzi prof. Krasnow. "To, co my proponujemy, to próba opracowania teorii muzyki, opartej na biologii ewolucyjnej, historii człowieka i podstawowych cechach ekologii ssaków". Podstawowe założenie tej hipotezy stanowi, że rodzice i dzieci konkurują ze sobą o niezwykle istotne dobro, jakim jest... uwaga.

Autorzy pracy przyznają, że w tej konkurencji, rodzice i dzieci mieli chwilami zbieżne interesy - rodzice chcieli zaspokoić potrzebę uwagi dzieci, by ich płacz nie zwabił obcych lub drapieżników, dzieci musiały zostawić rodzicom nieco czasu potrzebnego, by choćby zdobyć pożywienie. Często jednak, jak pisał już ponad 40 lat temu biolog ewolucyjny, prof. Robert Trivers z Uniwersytetu Harvarda, interesy są sprzeczne. Dzieci domagają się jak najwięcej uwagi, dorośli chcą zaoferować jak najmniej.

Jak twierdzi Krasnow, rodzice musieli opracować jakiś sposób sygnalizowania dziecku, że nie przestają się nim zajmować. Samo spojrzenie byłoby niepraktyczne, bo trudno byłoby w tym czasie zajmować się czym innym. Śpiew daje dużo większe możliwości. Samemu dziecku też łatwiej odbierać bodźce dźwiękowe, nie musi rodzica widzieć, a jednak ma kontrolę nad tym, czy jest daleko, czy blisko, czy oddala się, czy przypadkiem nie przerywa śpiewu, by porozmawiać z kimś innym.
Rodzic obserwuje reakcje dziecka

"Rodzice mogą na bieżąco zmieniać sposób śpiewania, modyfikować melodię, rytm, tempo, czy ton w odpowiedzi na reakcje dziecka" - mówi Mehr. "Do tego dochodzą jeszcze ruchy, dotknięcia, czy wyraz twarzy, wszystko to powinno odpowiadać na nastrój malucha, jeśli się nie zgadza, sygnalizuje mu, że rodzice nie uważają".

Zdaniem autorów hipotezy, wszystko to mobilizowało rodziców, by od prawdopodobnych początkowych, prostych wokalizacji zmierzać w kierunku bardziej wyrafinowanego śpiewu i z czasem także bardziej wyszukanych form muzycznych.

"Nasza teoria nie mówi nic o tekstach, o konkretnych melodiach, zwraca tylko uwagę, że kierowany bezpośrednio do dziecka śpiew, jego właściwości akustyczne, mogły być dla uspokajania malucha najskuteczniejsze" - dodaje Krasnow. "Możemy szukać tu porównania z mową, wiemy, że zdolność mówienia mamy wbudowaną w geny, podobnie może być w przypadku muzyki".

"Załóżmy, że nasza teoria jest prawdziwa. Jak w takim razie przejść od kołysanek, do - powiedzmy - Duke'a Ellingtona?" - pyta Mehr. Jego zdaniem ewolucja muzyki jest procesem skomplikowanym, składającym się z wielu etapów, następujących w odpowiedzi na różne potrzeby. Kołysanki dla dzieci mogą być punktem wyjścia, a dalsza ewolucja - owocem swego rodzaju naturalnej selekcji.
Grzegorz Jasiński

...

Znowu dziwactwa. Rownie dobrze mozna powiedziec ze obrzedow religijnych. NIE WIADOMO! Celowe zestawy dzwiekow nie bedace mową sa czeste i na polowaniu i podczas obrzedow i moze do usypiania dzieci. W kazdym razie na pewno w czasach jaskin byl spiew i na pewno zaawansowany skoro bylo mistrzowskie malarstwo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 8:02, 14 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Opinie
Wiadomo już, dlaczego naukowcy tak często oszukują
Wiadomo już, dlaczego naukowcy tak często oszukują
Autor: Grzegorz Jasiński

Wczoraj, 13 września (19:5Cool

Jeden tytuł, a co najmniej kilka przekłamań. Po pierwsze, poza nielicznymi przypadkami, naukowcy wcale nie oszukują, tylko niektórzy z nich nieco naginają rzeczywistość. Po drugie, dochodzi do tego czasem - wcale nie "często", choć z pewnością "za często". Po trzecie, w procederze naginania faktów uczestniczą też - a czasem są jego inspiratorami - PR-owcy uczelni i instytutów badawczych. Po czwarte, co najmniej współwinni jesteśmy my dziennikarze, którzy za chwytliwy tytuł i tak zwany "lead" jesteśmy gotowi dać się pokroić. Po piąte, nie byłoby całego tego procederu, gdyby nie upodobanie odbiorców do silnego, wyrazistego i jednoznacznego przekazu. Po szóste wreszcie, wcale nie "wiadomo już" - po prostu ukazały się kolejne wyniki badań naukowych na ten temat. I one, owszem, dają do myślenia.
Zdjęcie ilustracyjne
/Sergei Bobylev/ITAR-TASS /PAP

Spróbujmy więc dowiedzieć się, jakie są fakty. Badacze z University of Sydney postanowili sprawdzić, jaka część publikacji naukowych zawiera - nazwijmy to - nadmiernie optymistyczne opinie na temat istotności zawartych w nich wyników i zbyt daleko idące interpretacje możliwych do wyciagnięcia wniosków. Skupili się na pracach biomedycznych, szczególnie istotnych ze względu na możliwe zainteresowanie koncernów farmaceutycznych i popularność tematu zdrowia wśród nie tylko specjalistów, ale też przeciętnych czytelników, widzów czy słuchaczy.
Sposób na "fake news"? Zaprzeczenie nie wystarczy

Autorzy przeglądowej pracy, opublikowanej właśnie w czasopiśmie "PLOS Biology", przeanalizowali wyniki 35 wcześniejszych badań, poświęconych zjawisku "spinu" w nauce. "Spin" to pojęcie popularne głównie w świecie polityki, oznaczające w uproszczeniu takie odwracanie kota ogonem, by wyszło na nasze. Jak się okazuje, podobnym terminem można też określić naginanie czy "podkręcanie" faktów w publikacjach naukowych. Wnioski Australijczyków faktycznie nie są optymistyczne. Z ich analiz wynika, że zjawisko naciągania interpretacji wyników badań czy wręcz wprowadzania odbiorców w błąd, by oceniali owe wyniki bardziej korzystnie, można zauważyć w ponad JEDNEJ CZWARTEJ publikacji biomedycznych.

Te działania przybierają różne postacie. Najpopularniejsze były: wyciąganie zbyt daleko idących wniosków na podstawie statystycznie nieistotnych wyników, formułowanie niewłaściwych rekomendacji dotyczących praktyki klinicznej, które nie miały oparcia w wynikach badań, zakładanie przyczynowości procesów bez należytych dowodów czy wysuwanie wniosków tylko na podstawie części danych. Do tej listy można doliczyć jeszcze: przedstawianie danych w nadmiernie korzystnym świetle, szczególnie w opisach, czyli abstraktach, nieprecyzyjny opis przebiegu eksperymentu czy pomijanie ewentualnych niepowodzeń.

Zdaniem autorów pracy, większość czynników przyczyniających się do pojawienia "spinu" odnosi się do konkretnych naukowców, czasopism czy dziedzin badań, nie można stwierdzić, że sprawa dotyczy całego biomedycznego sektora. Ich zdaniem, trzeba jednak dokładniej przyjrzeć się mechanizmom, w których finansowanie badań i awans naukowy zależą wprost od sztucznie "pozytywnych" wniosków i związanego z tym medialnego rozgłosu. Nie jest też tajemnicą, że w przestrzeni publicznej pojawiły się setki czasopism, które za znacznie niższą w porównaniu z prestiżowymi pismami cenę umożliwiają publikację prac niepoddanych właściwym mechanizmom kontroli. Te, jak się je czasem nazywa, "drapieżne czasopisma" to jedynie sposób nabijania sobie niezbędnych do rozliczenia grantów punktów. Ich naukowe znaczenie jest znikome. A stawiane tam tezy bywają - delikatnie mówiąc - nieuzasadnione.

Poszukiwanie medialnego rozgłosu to czasem (nie mówię, że od razu "często") skutek działania PR-owców, którzy zachęcają badaczy, by w materiałach prasowych zawarli rzucające się w oczy tezy. To daje szansę na zauważenie, na to, że nam, zajmującym się tymi sprawami dziennikarzom, temat wpadnie w oko i zostanie nagłośniony. Jeśli teza jest uzasadniona, to znakomicie - jeśli nie, pojawia się problem. Czasem my sami wpadamy w pułapkę, nie dostrzegamy, że tytuł nie znajduje potwierdzenia w treści, a czasem po prostu - uderzmy się w piersi - ulegamy pokusie. Jeśli nie rozbudzamy niepotrzebnie nadziei osób naprawdę cierpiących, jeśli nie sugerujemy, że pewne niewskazane zachowania mogą być dopuszczalne, jeśli nie namawiamy do straty czasu czy pieniędzy na wątpliwe "cudowne środki", to jeszcze pół biedy. Gorzej jeśli - mniej czy bardziej świadomie - przyczyniamy się do powstania zupełnych "fake newsów", które rozprzestrzeniają się potem i nie chcą umrzeć.

Nieprzypadkowo wspominam o tym wszystkim na niespełna tydzień przed Narodowym Kongresem Nauki i prezentacją projektu nowej ustawy regulującej funkcjonowanie nauki i szkolnictwa wyższego w Polsce. Wszyscy powinniśmy mieć wobec niej wiele oczekiwań. Dodatkowo jeszcze mam nadzieję, że wprowadzone dzięki niej mechanizmy pomogą nam wszystkim, zarówno badaczom, jak i dziennikarzom piszącym o ich pracy, unikać takich pułapek jak... tytuł tego tekstu. "Spin" w nauce szkodzi nie mniej, niż w polityce. Nie wpuśćmy się w kanał, w którym będzie się opłacał.


Grzegorz Jasiński


Grzegorz Jasiński
Kraków
Teksty publikowane w dziale BLOGI RMF 24 są prywatnymi opiniami autorów

....

Odkrycia nie sa w 99,9% tak wystrzalowe zeby nadawaly sie do mediow jako sensacja. Ot odkryli 5 nowych robaczków... Czy to wstrzasnie swiatem? A odkrycie na pewno cenne. Naukowcy nie moga gonic za mediami. Oczywiscie i tu jest walka o kasę. Jak ,,nic" nie odkryja to kasa moze byc obcieta... Stad pseudonaukowe produkcje tylko dla kasy. NIE O TO CHODZI! To jest kradziez i oszustwo. Naukowcy jak widzicie tez musza ufac Bogu bo inaczej wkraczaja na droge przestepstw a tu jest zasada ze beda one coraz wieksze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:05, 02 Lut 2018    Temat postu:

Kogo najczęściej gryzą psy? Brytyjscy naukowcy mają ciekawą teorię


Dzisiaj, 2 lutego (13:23)
Ludzie neurotyczni są czyściej gryzieni przez psy niż ci bardziej emocjonalnie zrównoważeni. To wynik badan uczonych z Uniwersytetu w Liverpoolu, którzy przeprowadzili je w grupie 700 osób.

Zdj. ilustracyjne / Tytus Żmijewski /PAP
Zdj. ilustracyjne/ Tytus Żmijewski /PAP
Uczestnicy badań zostali określeni w skali od jeden do siedmiu, w zależności od ich skłonności do neurozy. Następnie zapytano ich, czy kiedykolwiek zostali pogryzieni przez psy. Okazało się, że każdy punkt w skali oznaczał dodatkowe 23% prawdopodobieństwa, że taki atak może nastąpić.
W Wielkiej Brytanii żyje 8.5 miliona psów. Rocznie ponad 6 tys. ludzi trafia do szpitala w wyniku pogryzienia. Według ekspertów, ryzyko takich incydentów można zmniejszyć w dwojaki sposób - panując nad emocjami i zapewniając psom kontakt z innymi zwierzętami oraz ludźmi od wczesnego wieku. Szczególnie narażeni na niebezpieczeństwo ataków są listonosze. W ciągu ostatnich 5 lat doszło do 14.5 tysiąca incydentów, w których stali się ofiarami pogryzień.
Autorzy badań zalecają im na przykład chodzenie stanowczym krokiem, zdradzającym pewność siebie. Co ciekawe, ludzie którzy posiadają psy, są trzy razy bardziej narażeni na kontakt z kłami niż ludzie, którzy psów nie mają. Natomiast połowa uczestników badań przyznała, ze pogryziona została przez obcego psa.
Bogdan Frymorgen


...

Pewnie jest duzo czynnikow. Jak chodze w zimie w kapturze z szalikiem to psy szaleja bo sie boja. Poza tym pies dostraja sie do charakteru pana! Jak jest spokojny to i pies sie uspokaja! To wszystko trzeba uwzglednic.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:31, 07 Cze 2018    Temat postu:

Naukowcy odkryli obszar w mózgu, który odpowiada za uniesienia duchowe

Bez względu na fakt, czy jesteśmy religijni czy nie, każdy z nas odczuwa w swoim życiu uniesienia duchowe. Naukowcy odkryli w mózgu obszar, który odpowiada za takie stany.
Specjaliści z Uniwersytetu Yale przeprowadzili wnikliwe badania mózgów 27 młodych ludzi. W trakcie eksperymentów polecono ochotnikom wyobrazić sobie swoje intymne doświadczenia duchowe z przeszłości i je opisać. Później ich epizody duchowe były opisywane przez przyjazny i miły kobiecy głos.

W tym samym czasie naukowcy obserwowali aktywność neuronalną w mózgach ochotników z pomocą funkcjonalnego obrazowania metodą rezonansu magnetyczneg (fMRI).

Okazuje się, że odczucia duchowe przetwarzane są w lewej części płata ciemieniowego, czyli w obszarze odpowiedzialnym za świadomość istnienia siebie i innych. Aktywność wzrosła też we wzgórzu i w jądrze ogoniastym. To obszary odpowiedzialne za przetwarzanie funkcji poznawczych i emocjonalnych.

Naukowcy odkryli obszar w mózgu odpowiedzialny za uniesienia duchowe. Fot. PxHere.

„Doświadczenia duchowe są silnymi stanami, które mogą mieć głęboki wpływ na życie ludzi. Zrozumienie neuronalnych podstaw duchowych doświadczeń może pomóc nam lepiej zrozumieć ich rolę w odporności i zdrowiu psychicznym oraz spróbować leczyć zaburzenia psychiczne” - powiedział Marc Potenza, szef oddziału badawczego z Uniwersytetu Yale.

Naukowcy mają nadzieję, że odkrycie obszaru w mózgu odpowiedzialnego za stany transcendentalne, które wzmacniają ludzi uduchowionych, pomoże skuteczniej walczyć z chorobami psychicznymi i depresją.

...

Ergo Sum Bloger w firmie Ergo sum
Już w latach 80-tych XX wieku było wiadomo, że medytacja powiększa niektóre obszary człowe i ciemieniowe. Problem polega na odróżnieniu doświadczeń duchowych od medytacji i wyobraźni. Jeśli się w doświadczeniu każde wyobrażać stany duchowe to coś tu nie gra w metodologii i wyniki mogą być zwyczajnie spartolone. Największy niepokój budzi jednak sugestia "leczenia" doświadczeń transcendentnych (choć jestem pewna, że ci naukowcy nie mówią o faktycznych doświadczeniach transcendnentych - czyli pozamaterialnych).
Lubię to! · Odpowiedz · Oznacz jako spam · 18 godz.

Roman Nowak Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy
Jeśli chodzi o naukę to może ona starać się wytłumaczyć (i kiedyś zapewne to zdrobi) gdzie w mózgu powstaje to zjawisko. Innymi słowy która część okablowania mózgu odpowiada za przetwarzanie informacji doprowadzające do irracjonalnych błędnych wniosków o rzekomych doświadczeniach transcendentnych
Lubię to! · Odpowiedz · Oznacz jako spam · 11 godz.

Ergo Sum Bloger w firmie Ergo sum
Roman Nowak Jakiekolwiek określanie doświadczeń transcendentnych jako błędnych świadczy o dyletanctwie. Nie dlatego że takie doświadczenia na pewno istnieją, ale dlatego, że aby je podważyć trzeba mieć układ odniesienia weryfikujący je, a więc transcendentny do tej transcendencji. To wolitywne hejterstwo typowe dla ateistów, którzy nie potrwafią zrozumieć różnicy między badaniem doświadczania zjawisk od samego zjawiska.

Mówiąc inaczej, logika jest pochodną obserwacji zjawisk naturalnych, nie może więc w żaden sposób ocenić zjawisk pozanaturalnych. Dotarło? - oczywiście że nie.

....

Wciaz poruszaja sie w sferze emocji a to jest biochemia. Psychika dziala materialnie! Tymczasem dusza materialna NIE JEST! Nie mozna jej podlaczyc pod kable!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:16, 20 Gru 2018    Temat postu:

Najnowszy eksperyment. Symulacja pojawienia się samoreprodukującego Życia.

Naukowcy wymodelowali proces powstawania życia. Zgodnie z wynikami symulacji komputerowej, cząsteczki replikatorów, które są zdolne do własnej syntezy i były podstawą dla komórek pojawiły się ze względu na fakt, że niektóre kombinacje związków organicznych były bardziej prawdopodobne niż inne.


....

kab_anos 59 min. temu 0
W Avida pierwszy replikator jest celowo napisany

To pojawilal sie sam czy ktos go stworzyl?
udostępnij

takJakLubimy 1 godz. temu -4
Kolejna pseudonaukowa bzdura.

Logingim 55 min. temu via Android +2
"Cząsteczki replikatorów" Reptilianie (✌ ゚ ∀ ゚)☞

...

Taaa Zasymulowali spontaniczne powstanie zycia :0))) Niestety symulacje trzeba bylo zaprogramowac recznie! Sama nie chciala spontanicznie powstac :0))))
Udowodnili ze swiat zostal stworzony. :0))))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:00, 10 Cze 2022    Temat postu:

Jak powstawały nacjonalizmy w XIX wieku? Czy Europejczycy czuli się narodami?

Jak bardzo brytyjscy czuli się Brytyjczycy? Otóż niespecjalnie, pomimo braku w tamtym czasie ruchów na rzecz autonomii Walii czy Szkocji. Istniał nacjonalizm angielski, ale nie podzielały go mniejsze narody na wyspie. Dla większości innych Europy narodów nacjonalizm był elementem mitów i propagandy.

KOMENTARZE (4) : najstarszenajnowszenajlepsze

msc2 7 godz. temu+4
To jest reklama ksiązki.

Humaniści, historycy i inni tacy mogą udowodnić praktycznie każdą tezę i znaczna część ludności może w nią uwierzyć, czego doświadcza w tej chwili rosyjska świadomość społeczna społeczna względem Ukraińców. Dlatego należy bardzo ostrożnie podchodzić do takich stwierdzeń, że nie wcześniej nie było nacjonalizmów. Wszędzie na świecie wcześniej toczyły się wojny chociażby plemienne, czy potem większe, jak udało się zjednoczyć plemiona. Były chociażby powstania listopadowe, styczniowe. Więc stwierdzenie, że wcześniej nie było nacjonalizmów, uważam za błędne.

...

Akurat Naród Polski jest najstarszy na świecie więc to zły przykład. Ponadto nie wynika z tego że skoro w XVII wieku istniał naród polski (np. były wojska narodowego i cudzoziemskiego autoramentu . Np. husaria to był narodowy. Narodowego a nie np. starego czy dawnego. ) to był też i nacjonalizm.

To co nazywacie nacjonalizmem to wywodzi się z rewolucji francuskiej gdy narodowe było przeciwieństwem królewskiego. We Francji nie było Francuzów tylko poddani króla Francji. To nie to samo! Ludzie byli Wandejczykami Normandczykami Paryżanami Gaskonczykami itd. Nie było świadomości narodowej. Armia była królewska nie francuska! Na dodatek miasta miały PRZYWILEJ że wojsku krolewskiemu nie wolno było wchodzić do miasta! Oczywiście dlatego że to mogło łatwo się przekształcić w sceny znane z ruskiego świata.

Inna umysłowość. Zatem nacjonalizm jest realnym zjawiskiem na Zachodzie po Rewolucji Francuskiej. Wtedy na wzór Francji i inni chcieli być narodem. Niemcy dopiero w 1871 a tak naprawdę to uformowali się w jednolity lud po 1945 czyli przeoraniu kraju przez nazizm. Włosi Hiszpanie Belgowie do dziś nie uformowali się w narody. Choćby Katalonia! To przecież nie są Hiszpanie. Wschód Europy inaczej. Tu mieliśmy 4 sztuczne imperia Ruscy Pruscy Austriacy i Turcy zniewalające ludy. Na pierwszy plan wychodziło wyzwolenie się. Turcja i Austria już są przeszłością. Ale Ruscy i Niemcy jeszcze szkodzą.

Nauki społeczne to nie inżynieria. Pisać można wszystko! Papier wszystko przyjmie! Na tym żerują lewacy. Jednak nie jest tak że nie ma weryfikacji. Weźmy koniec historii Fukuyamy który stał się pośmiewiskiem obecnie. Powinien zresztą już 11 września 2001!!! Ale dziś to już na pewno. I porównajmy z Konecznym! 100 lat minęło i wszystko co on pisał się sprawdza! To jest weryfikacja! Innym trudno sformułować teorie które trwają kilka lat a tu po 100! Bo trafił w sedno! To jest prawda! Koneczny nie tylko odkrył ,coś nie bardzo wiedząc co' jak np. Freud. Coś w tym jest ale nie bardzo wiadomo co! Nie Koneczny dogłębnie zanalizował i wyjaśnił! Wiemy co w tym jest i dlaczego się sprawdza.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:09, 28 Lis 2022    Temat postu:

Dlaczego w Polsce rodzi się tak mało dzieci? Przyczyny: hipergamia i socjalizm

Kobiety nie chcą wiązać się z mężczyznami gorzej wykształconymi i zarabiającymi mniej niż one. W Polsce studia wyższe ma 52% kobiet i tylko 32% mężczyzn. Różnica między zarobkami kobiet i mężczyzn w Polsce (4,5%) jest jedną z najniższych w UE. Współczynnik dzietności (1,4) też jeden z niższych w UE

...

Alez oczywistym jest ze jesli idziemy w masowe ,wyksztalcenie wyzsze' to kobiety przewyzsza liczbowo mezczyzn bo taki jest rozklad zdolnosci! Kobiety sa bardzo rowne w mezczyzni skrajnie nierowni. Sa geniusze sa i kompoetne trepy. Jesli tylko 1 % bedzie wyksztalconych to bedzie 90% mezczyn. Ale przy 10% juz tylko 60% mezczyn przy 20% bedzie 50% mezczyzn przy 40% udzial mezczyn spada do 40%. Bo w tych rejonach juz kobieta zaczyna przewyzszac mezczyzne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:36, 05 Gru 2022    Temat postu:

150 lat temu polscy chłopi jedli mięso tylko sześć razy w roku. Prawdziwy luksus
wielkahistoria.pl
Obecnie średnie roczne spożycie mięsa w Polsce wynosi ponad 73 kilogramy na głowę mieszkańca. Jesteśmy pod tym względem jednym z liderów w Europie. Pod koniec XIX wieku sytuacja wyglądała jednak zupełnie inaczej. Mięso stanowiło prawdziwy rarytas na chłopskich stołach.

...

Nędza Galicji w cyfrach

..

alexmich 4 godz. temu+17
Okres zaborów. I jakoś wątpię czy osoba mająca gospodarstwo a w nim kury i gęsi faktycznie raz do roku jadła mięso. Do tego powszechne kłusownictwo.

...

Komunistyczna propaganda. Pytanie gdzie? W Galicji? To tak. Ale też ci biedniejsi. Na pewno nie w Królestwie po uwalszczeniu nie mówiąc o Wielkopolsce.
To jest właśnie metoda komuchów uogólnianie szczególnych przypadków. Nawet w Galicji było bydło świnie owce. A już wieś Kongresówki była zamożna. Przypominam że biedota migrował do Łodzi Warszawy czy Zagłębia Dąbrowskiego ... Akurat było gdzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:40, 20 Sty 2023    Temat postu:

Liczba Dunbara. Czy naszym przodkom urósł mózg, ponieważ oszukiwali?

Tym razem opowiadamy o dwóch najważniejszych teoriach wyjaśniających, dlaczego u człowieka mózg w ogóle zaczął rosnąć. A także wyjaśniamy, co może mieć z tym wspólnego liczba 148.

...

Naprawdę? Tego was uczą na uczelniach? W XXI wieku? Że małpolud tak wytężał mały krzy móżdżek że mu zaczął puchnąć i z tego powstał Homo Sapiens!
Hahahaha!
Jak tu się śmiać z prymitywizmu Ruskich gdy tego ,uczą uczelnie'!
Rozumność nie zależy od masy mózgu! Geniusz może mieć mała główkę a tepy osiłek wielką dynię.

Niestety za naukę podaja wam takie głupoty że szok! Wszystko po to żeby na siłę zaprzeczyć istnieniu Boga! Byle głupota lepsza niż starożytne już dowody na istnienie Boga opracowane przez umysły takiego formatu że trudno szukać takich teraz!

Bezrozumne negowanie czegoś mimo że dowody na to wskazuja właśnie jest antynaukowe! To jest jakaś ,religia ateizmu'. Owszem gdy pada deszcz to nauka nie może mówić. Bo Bóg tak chce. Tylko jakieś masy powietrza ciepłego zderzają się z zimnym chmury się skraplają itd. Ale to nie jest ateizm tylko poszukiwanie przyczyn na bazie rozumu i doświadczenia. Natomiast gdy nie da się znaleźć to nie należy bełkotać i bredzić!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:16, 02 Lut 2023    Temat postu:

Fizyka odkryła, że nawet Bóg nie może znać przyszłości bo natura losuje

Interakcja cząstek ma cały zestaw równie prawidłowych możliwych skutków i jest to naprawdę losowane dopiero w ostatniej chwili. Świat jest absolutnie nieprzewidywalny. Być może rozgałęzia się na dwa wszechświaty i mamy klony.

...

superboy
16 godz. i 57 min. temu via Wykop
To jest pozornie losowane, ale tak naprawdę jest to wybierane przez wolną wolę świadomości doświadczającej tego wszechświata. Przy czym do końca będzie gadane, że to "losowane" bo po prostu nie można mówić inaczej, jeśli chce się za wszelką cenę dowieźć że Boga nie ma.

Adamtke
Adamtke
16 godz. i 4 min. temu via Wykop
@superboy: jest losowane nawet gdy człowiek w tym nie uczestniczy więc bardzo się pomyliłeś. => detektory są bez duszy! => [link widoczny dla zalogowanych]

...

Tak oczywiście to byłby subiektywizm że nasza wyobraźnia tworzy rzeczywistość której poza tym nie ma! To nazywamy irracjonalizmem i jest zaprzeczeniem nauki bo nie ma nawet czego badać skoro wszystko jest wyobraźnia. Nauka jest racjonalna z zasady!

Rozbawiło mnie to że Bóg nie ogarnia losowania :0))) Ileż to razy w życiu powtarzało mi się to samo w grze raz po raz a Bóg mówił do mnie że ja jestem Panem losu! On wyznacza układy losowości! Tak więc wszelkie losowe gry które uwielbiam jak wiadomo tak naprawdę On ustawia! Nie mówiąc już o znanym wszystkim ludziom że wspólnot sposobie. Nie wiesz co zrobić ,losowo' otwórz Biblię! Że dochodziło do takich sytuacji że kobieta miała z 5 facetów o kolei bez slubu i ksiądz nie wiedział co powiedzieć zaproponował losowe otwarcie Biblii... A tam... TY DZIWKO! Taki fragment poleciał! Są masy takich przykładów od wierzących ,losowego' otwierania Biblii i tam było akurat to co trzeba. Oczywiście to nie jest do zabawy! Jeśli to zrobi niewierzący aby obśmiać to nic nie wyjdzie bo Bóg nie przemowi do zgrywusa! Tak więc Bóg nie gra w kostki bo nad wszystkim panuje!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:02, 19 Mar 2023    Temat postu:

Zwolennicy teorii spiskowych twierdzą: Einstein ukradł odkrycia innym naukowcom

Czarna dziura z powodu sposobu, w jaki zakrzywia przestrzeń i czas wokół (brawo Albert Einstein) działa jak cień nad tę świecącą materią. Siema Wszystkie wszechświaty są wieczne
...

To po prostu niezrozumienie nauki. Ulegają oszustwu ,praw autorskich' lansowanych przez koncerny. Oczywiście że nikt sam jeden nie wynalazł fizyki kwantowej! Einstein tylko sformulowal ogólną teorię i to było jego. Natomiast zrobił to na postawie pracy mnóstwa naukowców co nie było kradzieżą tylko naturalnym wykorzystaniem pracy poprzedników. Bez sensu wynajdować koło na nowo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:29, 22 Mar 2023    Temat postu:

Gdyby nie Nikola Tesla, nie byłoby smartfonów. Historia nie pozostawia złudzeń

Nikola Tesla to jeden z najwybitniejszych uczonych poprzedniego stulecia. I chociaż obrósł on wieloma fałszywymi mitami, to jego dokonania są niezwykle znaczące...

..

Absurd! Jedną z największych głupot jest myślenie że jakby ktoś czegoś nie wynalazł to by nie było! Tak działa kultura czyli jeśli by ktoś nie napisał powieści to by po prostu jej nie było. W nauce mnóstwo jest odkryć równoległych. Tylko w minionych stuleciach byli pojedynczy odkrywcy jak Kopernik bo wszystko toczyło się powoli ale już w XIX wieku zaczęło być tak że był problem kto coś wynalazł bo w wielu krajach pracowali nad tym samym. A już II wojna to wyścig kto pierwszy. No kto pierwszy zrobi bombę atomową. Wobec tego powiedzieć że gdyby nie USA to nie było by atomu to piramidalna wręcz brednia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:05, 07 Kwi 2023    Temat postu:

Wstydliwe piętno pańszczyzny. Do dzisiaj odczuwamy skutki zasad, jakie wpojono p

Pańszczyzna, chłopi i co po nich pozostało w naszym DNA ?

!!!

Jedna z największych bredni! Jakie to niby skutki? To że Polacy są najbardziej wolnym narodem? Najwięcej powstań czy Solidarność? Absurd. Właśnie pańszczyzna była mniejszym uciskiem niż czynsze na zachodzie gdzie DO DZIS odrabiają te czynsze! Do dziś nie mają ziemi! Zresztą czynsze to renta pieniężna a pańszczyzna to renta w naturze! Czyli to samo! Na Zachodzie zniesienia pańszczyzny nigdy nie było jest do dziś! Lordowie mają olbrzymie majątki!

Trzeba wiedzieć o czym się mówi. Społeczeństwo w Polsce jest efektem PRLu a nie ,pańszczyzny' i mogę wskazać mnóstwo komunistycznych złogów choćby sądy media spółdzielnie mieszkaniowe itd.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:20, 03 Mar 2024    Temat postu:

Odkrywca struktury DNA: Bajeczki religijne przypominają bajki dla dzieci

Francis Crick to biochemik, genetyk i noblista, który nie zostawiał suchej nitki na wierzeniach religijnych. Ten jeden z największych geniuszy nauki nie bał się wyrażać swoich ateistycznych poglądów.

...

Jak widać żaden geniusz i do tego mu daleko. Nadto gada o czymś na czym się nie zna. Jeśli chcecie geniusza od wierzeń religijnych to macie Rene Girarda...

Co do kodu genetycznego to gdy to usłyszałem w szkole pierwsze pytanie! Szok! Jak to skąd?! To przecież tylko Bóg mógł wymyślić... Akurat genetyka to dla mnie dowód na istnienie Boga. Bo to jest niewyobrażalne jak to działa! Nawet nie wiemy jak działa tak naprawdę...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:18, 25 Mar 2024    Temat postu:

Jak wyglądają lekcje religii w Szwecji?

Jak wyglądają lekcje religii w Szwecji? To zupełnie coś innego niż u nas. W Polsce to katecheza, a tam dzieciaki mają prawdziwe religioznawstwo. Dzięki temu lepiej poznają różne religie, a nie tylko "tę jedną słuszną".

Jak widać, wspaniale im idzie integracja wielu religii i kultur.
Szwedzkie szkolnictwo to wzór i przykład.
5 godz. i 37 min temu via Wykop 1 mango2018

...

No dokładnie jak się nasłuchaja ile to fajnych religii i religia pokoju na czele to potem ściągają setki tysięcy tych pokojowych i dopiero mają , pokój'...

Takie są skutki ,religioznawstwa' w szkołach...

My mamy jak widzicie dobrze. Uczymy się jednej jedynej prawdziwej i starczy! Po co uczyć fałszów? Czy uczymy drobiazgowo o eterze? Teorii Ptolemeusza? Teorii że zarodek przechodzi fazy zwierzęce czyli że najpierw jest rybą potem gadem itd... Nawet teorii Kopernika nie uczymy ponieważ jest błędna! Tak Słońce tam miło być centrum wszechświata a planety krążyły po idealnych kołach zgodnie jeszcze z ideałami geometrii starożytnych że kosmos musi być doskonały więc orbity muszą być idealnie okrągłe... Itd. Nie uczymy tysięcy błędnych teorii bo nie ma czasu w szkole na głupoty... To już tylko jest dla koneserów historii nauki tak jak religioznawstwo jest dla koneserów historii religii...

W Polsce mamy to szczęście że nauczamy absolutnej prawdy na lekcjach religii. Nie ma tam odrobiny błędu chyba że katecheta słaby i ględzi z głowy. Ale to jest słabość systemu a nie wynik braku znajomości prawdy! I tak ma zostać!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiedza i Nauka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy