Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Grecy rozgromili faszystów .

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiedza i Nauka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:50, 18 Gru 2012    Temat postu: Grecy rozgromili faszystów .

Tadeusz Wróbel | Polska Zbrojna
Grecka pułapka

Decyzja włoskiego dyktatora Benita Mussoliniego o za­atakowaniu Grecji obnażyła sła­bość jego państwa i armii.

Jesienią 1940 roku wydawało się, że II wojna światowa zakończy się błyskawicznym zwycięstwem państw osi. Po upadku Francji na placu boju pozostało tylko impe­rium brytyjskie, które toczyło z Niemcami zażartą bitwę w powie­trzu. Tymczasem Włosi wkroczyli z Libii do Egiptu, spychając słabe od­działy brytyjskie. Równocześnie podjęli działania zaczepne w Afry­ce Wschodniej, gdzie jedynym zna­czącym efektem ich działań było opanowanie Somali Brytyjskiego. Przekonany o bliskim zwycięstwie włoski dyktator Benito Mussolini powrócił do swych starych planów opanowania Grecji.

Agresja dyktatora

Jeszcze przed wybuchem I wojny światowej, w 1912 roku, Królestwo Włoch zajęło wyspy Dodekanezu, które, wykorzystując konflikt Rzymu ze Stambułem, próbowały uniezależnić się od Turcji. Ostatecz­nie ich przynależność do Włoch po­twierdził traktat pokojowy podpisa­ny w 1923 roku w Lozannie.

W tym samym roku miał miejsce pierwszy poważny zatarg między Rzymem a Atenami. Po śmierci w rejonie Janiny generała Enrica Telli­niego rząd Mussoliniego wystoso­wał do władz greckich ostre ultima­tum, a niezadowolony z odpowie­dzi rozkazał marynarce wojennej ostrzelać i zająć wyspę Korfu. Pod naciskiem Francji i Wielkiej Bryta­nii Włosi wycofali się stamtąd. Mus­solini postanowił uzależnić politycz­nie i gospodarczo sąsiada Grecji – Albanię, do której w kwietniu 1939 roku wysłał swoje wojska. Tym samym zdobył przyczółek do przy­szłej inwazji na inne państwa bał­kańskie. Agresywna polityka wło­skiego dyktatora spowodowała, że Paryż i Londyn udzieliły jedno­stronnych gwarancji bezpieczeń­stwa Grecji oraz Rumunii.

Sytuacja geopolityczna zmieniła się w połowie 1940 roku po wyelimino­waniu z wojny Francji. Włosi rozpo­częli prowokacje przeciwko Grecji, z których największą było storpedo­wanie 15 sierpnia 1940 roku koło wyspy Tinos przez ich okręt pod­wodny lekkiego krążownika „Elli”. Sprawcy oskarżyli o to Brytyjczy­ków, ale Grecy przeprowadzili skru­pulatne śledztwo i stwierdzili, że torpeda była włoska. Aby jednak nie zaogniać i tak napiętych relacji z Rzymem, władze w Atenach nie upubliczniły tej informacji.

Benito Mussolini, choć od 1923 roku był przekonany o militarnej słabości Grecji, zwlekał z decyzją o rozpoczęciu wojny jeszcze przez kilka tygodni. Dopiero 12 paździer­nika zakomunikował swoim gene­rałom, że atak powinien rozpocząć się w ciągu najbliższych tygodni. Jednym z powodów tej decyzji mogło być zajęcie przez Niemców rumuńskich pól naftowych, co Mus­solini odczytywał jako zagrożenie dla włoskich interesów na Bałka­nach. Wojskowi byli skonsternowa­ni, bo niedawno na rozkaz dyktato­ra zdemobilizowali kilkaset tysięcy żołnierzy (czyli połowę armii), by mogli oni pomóc w żniwach.

Szef sztabu generalnego marszałek Pietro Badoglio był sceptyczny wobec pomysłu ducego. Jego zda­niem w inwazji na Grecję powinno wziąć udział przynajmniej 20 dywi­zji, a Włosi mieli ich w Albanii tylko osiem. Po kilkudniowych naradach Mussolini przeforsował swój za­mysł. Poparł go dowodzący

w Albanii generał porucznik Seba­stiano Visconti Prasca, który w oce­nie historyków był ślepo wierny rządzącej partii faszystowskiej, gdyż zawdzięczał jej karierę. Po­czątkowo atak miał rozpocząć się 26 października, ale opóźniono go o dwa dni. Nowa data nie była przy­padkowa. 28 października 1922 roku faszystowskie bojówki Czar­nych Koszul wkroczyły do Rzymu, a król Wiktor Emanuel III przeka­zał władzę Mussoliniemu.

Fiasko wojny błyskawicznej

Po północy 28 października 1940 roku ambasador Włoch w Atenach Emmanuel Grazzi przekazał rządo­wi Grecji ultimatum Mussoliniego. Włoski dyktator wysunął żądania, by Grecy pozwolili zająć jego woj­skom „strategiczne punkty”. Było­by to jednoznaczne ze zgodą na okupację kraju. Do tego Mussolini dał Grekom tylko trzy godziny na udzielenie odpowiedzi. Duce najwy­raźniej nie chciał negocjacji dyplo­matycznych, liczył na krótką zwy­cięską kampanię wojenną, podob­ną do niemieckiego blitzkriegu. Na początek Włosi chcieli zająć greckie archipelagi oraz dołączyć do Alba­nii Epir i Akarnanię, okrojone zaś państwo greckie uczynić wasalem. Grecy odpowiedzieli „nie”.

Dane o liczebności sił, jakie miał pod swą komendą generał Prasca w dniu inwazji, są bardzo różne i wahają się od 87 tysięcy do 140 ty­sięcy. Wiadomo, że było tam dzie­więć związków taktycznych. Do ataku przeciwko Grecji wydzielono siedem z nich, bo dywizje piechoty Arezzo i Venezia zabezpieczały gra­nicę albańsko-jugosławiańską. Grecy posiadali w tym czasie w pierwszym rzucie na kierunku al­bańskim około 35 tysięcy żołnie­rzy. Włosi mieli więcej dywizji niż Grecy, ale gdy chodzi o liczbę bata­lionów piechoty, siły były bardziej wyrównane; greckie dysponowały trzema pułkami piechoty, każdy z trzema batalionami, a włoskie tylko dwoma pułkami. Stąd też wzmacniano je jednostkami faszy­stowskiej milicji, których wartość bojowa nie była najwyższa. Artyle­ria i broń maszynowa Greków w większości pochodziły jeszcze z cza­sów I wojny światowej. Ich słabo­ścią był brak czołgów. Tymczasem Włosi mieli w Dywizji Pancernej (DP) „Centauro” pułk z trzema bata­lionami lekkich czołgów. Było to 163-170 CV 35.

Włosi mieli przytłaczającą przewa­gę w lotnictwie. Do wojny z Grecją przeznaczyli co najmniej 400 samo­lotów. Na terenie Albanii było w październiku 1940 roku sześć eskadr bombowców, trzy eskadry myśliwskie i tyleż samo rozpoznaw­czych. Na początku listopada prze­bazowano tam jeszcze dwie eska­dry bombowe i sześć myśliwskich. Tym samym w Albanii Włosi mieli około 190 samolotów. Przeciwko Grecji wysłano stacjonującą na po­łudniu Półwyspu Apenińskiego 4 Flotę Powietrzną, która miała około 170 maszyn. Do tego docho­dziło lotnictwo na wyspach Dodeka­nezu.

Grecy na papierze mieli ponad sto samolotów, w tym polskie myśliw­ce PZL P-24 i francuskie Bloch MB-151. Maszyny te pochodziły w większości z państw okupowanych przez Niemcy, więc Grekom brako­wało części zamiennych. Także wło­ska marynarka wojenna była o wiele liczniejsza od greckiej, ale jej przewagę niwelowała obecność na Morzu Śródziemnych bardzo silne­go zgrupowania brytyjskiej Royal Navy.

Od początku włoskie natarcie nie przebiegało tak, jak oczekiwał Mus­solini. Atakującym nie sprzyjały teren i pogoda, a z każdym kilome­trem wkraczania w głąb greckiego terytorium oddziały inwazyjne na­potykały coraz silniejszy opór. Na front albański greckie dowództwo przerzuciło część jednostek znad granicy bułgarskiej. Bułgarzy, choć mieli stare porachunki z Grekami, zobaczywszy dystans Niemców do spraw Bałkanów, nie ulegli zachę­tom Mussoliniego i nie dali się wcią­gnąć do wojny. Jednocześnie rozpo­częła się mobilizacja, dzięki której Grecja miała w połowie listopada ponad 230 tysięcy żołnierzy.

Wystarczyły pierwsze dni walk, aby Mussolini zrozumiał, że Grecja będzie o wiele trudniejszym prze­ciwnikiem, niż zakładał. Sprawdzi­ły się ostrzeżenia marszałka Bado­glia, że siły włoskie w Albanii są zbyt małe na taką operację. 1 listo­pada 1940 roku sfrustrowany dyk­tator podjął przełomową dla prze­biegu wojny w basenie Morza Śród­ziemnego decyzję – uznał, że front grecki będzie traktowany prioryte­towo. W związku z tym ograniczył dostawy zaopatrzenia dla wojsk 10 Armii w Afryce Północnej. Włoski lider dał tym samym Brytyjczykom czas na sprowadzenie z metropolii, kolonii i dominiów oddziałów po­trzebnych do przeprowadzenia kontrofensywy przeciwko swym siłom w Libii i Afryce Wschodniej. To drugie zgrupowanie zostało cał­kowicie zniszczone w ciągu następ­nych 12 miesięcy.

Zirytowany rozwojem sytuacji na froncie duce zreorganizował siły walczące z Grekami. 9 listopada 1940 roku powstały dwie armie – 9. i 11. Mussolini zastąpił też na sta­nowisku głównodowodzącego gene­rała Prascę generałem Ubaldem Soddu.

Bałkański worek bez dna

Zmiany dowódców i reorganizacja wojsk na niewiele się zdały. 14 listo­pada 1940 roku Grecy rozpoczęli ofensywę. Ich oddziały nie tylko od­biły okupowane terytorium, lecz także weszły w głąb Albanii, zada­jąc wrogowi ciężkie straty. Wielkie lanie dostała elitarna dywizja alpej­ska. W ciągu następnych tygodni sy­tuacja na froncie stała się tak zła, że Włosi musieli tam dosłać cztery dywizje piechoty i jedną alpejską. Na szczęście dla nich teren i pogoda spowalniały ofensywę grecką.

W końcu grudnia 1940 roku nastą­piła kolejna zmiana naczelnego do­wódcy armii włoskiej w Albanii. Zo­stał nim generał Ugo Cavallero. 2 stycznia 1941 roku rozkazał on utworzyć 4 Korpus Armijny, do któ­rego włączono trzy dywizje piecho­ty. Innym nowym zgrupowaniem był Specjalny Korpus Armijny; oba wzmocniły 11 Armię. Grecy konty­nuowali jednak działania ofensyw­ne i do 8 marca 1941 roku opano­wali kolejne obszary Albanii. Na­stępnego dnia zaatakowali Włosi. Podczas ofensywy, która zakończy­ła się po kilkunastu dniach, nie osią­gnęli znaczących sukcesów, za to stracili kilkanaście tysięcy żołnie­rzy.

Front grecki wyczerpywał armię Mussoliniego, która musiała tam wysłać kolejne jednostki. W końcu marca 1941 roku Włosi utrzymy­wali w tym rejonie 28 dywizji, w tym pancerną. I ciągle przybywały kolejne jednostki. W trakcie kampa­nii greckiej do Albanii wysłano o kil­kaset tysięcy żołnierzy więcej niż do Afryki Północnej. Było tam też więcej samolotów, ciężarówek i mo­tocykli. Wiosną 1941 roku w Alba­nii znajdowało się ponad pół milio­na Włochów, co było największym zgrupowaniem ich sił na jednym te­atrze działań w czasie II wojny światowej.

W kampanii 1940–1941 armia grec­ka rozrosła się do 21 dywizji (jed­nej zmotoryzowanej) i kilku bry­gad. Co najmniej 14 z nich walczyło z Włochami w Albanii. Wraz z ma­rynarką wojenną i lotnictwem było to 430 tysięcy żołnierzy. Grecki lider generał Joanis Metaksas (zmarł 29 stycznia 1941 roku) zaak­ceptował w pierwszych dniach wojny obecność Brytyjczyków na Krecie, ale nie kwapił się z wpusz­czeniem ich wojsk do kontynental­nej Grecji. Obawiał się reakcji III Rzeszy. Być może byłby mniej ostrożny, gdyby wiedział, że agre­sja niemiecka jest już przesądzona. Jego następca Aleksandros Koziris zgodził się w końcu lutego na roz­mieszczenie w Grecji brytyjskich wojsk lądowych. Premier Winston Churchill obiecał przysłać duże zgrupowanie. Wśród wydzielonych do niego jednostek znalazła się pol­ska Samodzielna Brygada Strzel­ców Karpackich. Pierwszy konwój z żołnierzami alianckimi w ramach operacji „Lustre” wypłynął do Pi­reusu na początku marca. W mo­mencie niemieckiej inwazji w Grecji były nowozelandzka 2 DP, australij­ska 6 DP i brytyjska 1 BP.

W źródłach są rozbieżności co li­czebności tych sił – od 53 tysięcy do 62 tysięcy żołnierzy z planowa­nych 150 tysięcy.

Hitler nie chciał, ale musiał

Adolf Hitler po zabezpieczeniu ru­muńskich pól naftowych nie zamie­rzał angażować się na Bałkanach, gdyż już zaplanował uderzyć na Związek Sowiecki. Jednak rozwój wypadków w regionie spowodo­wał, że w listopadzie 1940 roku przywódca III Rzeszy zmienił zda­nie. Hitlera zaniepokoiło pojawie­nie się na terenie Grecji sił brytyj­skich. Niemieccy wojskowi obawia­li się, że gdy Brytyjczycy włączą się do walki, los sił włoskich w Albanii będzie przesądzony. Niemcy nie oceniali zbyt wysoko walorów so­juszników, a w swojej opinii utwier­dzili się po katastrofalnej dla Wło­chów brytyjskiej ofensywie w Afry­ce Północnej na przełomie 1940–1941. Do tego 27 marca 1941 roku doszło do proalianckiego przewro­tu w Jugosławii. Wehrmacht mu­siał zweryfikować swoje plany dzia­łań na Bałkanach. Poza Grecją po­stanowiono zająć też Jugosławię. Wyznaczono do tego 12 Armię do­wodzoną przez feldmarszałka Wil­helma von Lista.

Niemcy rozpoczęli atak na Grecję, określany jako operacja „Marita”, 6 kwietnia z terytorium Bułgarii. Wy­stawili do walki 180 tysięcy żołnie­rzy, około 500 czołgów i podobną liczbę samolotów. Grecy przeciwsta­wili najeźdźcy na kierunku bułgar­skim cztery dywizje, w tym zmecha­nizowaną (miała niewielką liczbę lekkich brytyjskich czołgów Vickers i zdobycznych tankietek) i brygadę piechoty. Razem około 70 tysięcy żołnierzy, trzy razy mniej, niż było potrzeba od obsadzenia linii frontu. Dwie następne greckie dywizje znaj­dowały się w środkowej Macedonii i nad granicą z Jugosławią. Granicy z Bułgarią broniły fortyfikacje znane jako Linia Metaksasa. Walki o nią trwały kilka dni. Grecka 2 Armia w Macedonii złożyła broń 9 kwietnia 1941 roku. Postępy Niem­ców spowodowały, że od 13 kwiet­nia Grecy zaczęli wycofywać się z Albanii. 20 kwietnia dowodzący w Epirze generał Georgios Tsolako­glou zaproponował Niemcom kapi­tulację tylko przed nimi. Jednak po protestach Mussoliniego przedsta­wiciele Włoch byli obecni podczas jej podpisania 23 kwietnia 1941 roku.

Na wieść o tym, że główne siły grec­kie w Epirze postanowiły zaprze­stać oporu, głównodowodzący siła­mi brytyjskimi w rejonie Morza Śródziemnego generał Archibald Wavell rozkazał 21 kwietnia rozpo­cząć ewakuację korpusu ekspedy­cyjnego. Utrudniło ją opanowanie 26 kwietnia przez niemieckich spa­dochroniarzy Kanału Korynckiego. Odcięty został Peloponez. Do końca kwietnia udało się przewieźć na Kretę i do Egiptu około 50 tysięcy alianckich żołnierzy. Za ostateczny koniec bitwy o kontynentalną Gre­cję uważa się wkroczenie 29 kwiet­nia 1941 roku oddziałów niemiec­kich do Kalamaty na południu Pelo­ponezu. Ostatnią operacją włoską było zajęcie Wysp Jońskich.

W walkach od 28 października 1940 roku do końca kampanii Włosi stracili od ponad 13 tysięcy do 14,5 tysiąca żołnierzy. Zginęła podobna liczba greckich wojsko­wych, a 42,5–62,7 tysiąca odniosło rany. Po stronie włoskiej rannych było 50–63 tysięcy osób, a ponad 25 tysięcy zaginęło (większość do­stała się do niewoli). Straty sił au­stralijsko-nowozelandzko-brytyj­skich szacowane są na 12–16 tysię­cy,

w tym około 900 zabitych. Z kolei Niemcy stracili na Bałkanach 11,5 tysiąca żołnierzy, w tym ponad 2,5 tysiąca zabito. Bułgarzy, których udział w inwazji był bardzo ograni­czony, mieli kilkuset zabitych i ran­nych. Niemcy wzięli do niewoli 270 tysięcy Greków, 90 tysięcy Jugo­słowian i 8–12 tysięcy żołnierzy brytyjskich sił ekspedycyjnych. Ostatnim epizodem kampanii grec­kiej była bitwa o Kretę, na którą Niemcy zrzucili 20 maja 1941 roku spadochroniarzy. W jedenastodnio­wych walkach stracili 6,7 tysiąca ludzi, ale wyparli aliantów z wyspy.

Pasmo upokorzeń

Zamiast błyskotliwego zwycięstwa, o którym marzył Benito Mussolini, wojna z Grecją była pasmem upoka­rzających porażek. Podczas walk okazało się, że włoska armia była nieprzygotowana do długotrwałe­go konfliktu – jej uzbrojenie, w tym mające kluczowe znaczenie czołgi i samoloty, ustępowało jakością nie­mieckiemu czy brytyjskiemu. Co ważne, przemysł nie był w stanie uzupełniać ponoszonych strat. Szwankowała logistyka, było zbyt mało ciężarówek, żołnierzom na froncie brakowało amunicji i żyw­ności. Również dowodzenie pozo­stawiało wiele do życzenia. Owe słabości działały demoralizująco na Włochów, z których wielu nie bardzo rozumiało sens udziału w wojnie po stronie Niemiec.

Fiasko kampanii przeciwko Gre­kom w połączeniu z katastrofalny­mi klęskami na frontach afrykań­skich rozwiało marzenia Benita Mussoliniego o prowadzeniu „wojny równoległej”. Włosi byli coraz bardziej uzależnieni od mili­tarnego wsparcia III Rzeszy. Tylko dzięki obecności Afrika Korps udało się przedłużyć walki w Afry­ce Północnej do maja 1943 roku. Z równorzędnego sojusznika Włochy przekształciły się w jednego z sateli­tów Niemiec. Porażki wojenne osła­biły wewnętrznie faszystowski reżim. W społeczeństwie włoskim narastała niechęć do wojny, a kolej­ne porażki ją pogłębiały. 25 lipca 1943 roku Mussolini został odsunię­ty o władzy. Co prawda dwa miesią­ce później stanął na czele Włoskiej Republiki Socjalnej, ale był to mario­netkowy byt całkowicie zależny od Niemców.

....

Tak ! Pamietna wojna ! Grecy rozgromili imperium faszystow ;0)))
Przypomina sie Finlandia napadnieta przez Stalina z tym ze Finlandia byla nieporownanie slabsza .
Oczywiscie gdy hitlerowcy zajeli Bulgarie i Jugoslawie mogli zaatakowac Grecje od tylu . Ale faktem jest ze faszysci przegrali haniebnie :0)))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiedza i Nauka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy