Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Fotografia .

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Tam gdzie nie ma już dróg...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133167
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:27, 07 Lis 2014    Temat postu: Fotografia .

Poznań: unikatowa wystawa "Ernst Stewner – niemiecki fotograf Polski"

Niepokazywane dotąd szerokiej publiczności zdjęcia Polski z lat 30-tych i 40-tych XX w. można zobaczyć w Poznaniu na wystawie "Ernst Stewner – niemiecki fotograf Polski". Wykonane przez fotografika prace niosą ze sobą przekaz artystyczny i dokumentalny.

Wystawa składa się z blisko 160 zdjęć, zarówno oryginałów, jak i odbitek wykonanych z negatywów na potrzeby ekspozycji. Fotografie zostały podzielone na kilka kategorii: Poznań, polskie miasta, Wielkopolskę (Piękny Kraj Warty), fotografie etnograficzne oraz portrety.

Prace artysty przez kilkadziesiąt lat przeleżały w domowym archiwum i zostały odnalezione przypadkiem. Fotografie mają zarówno wartość artystyczną i dokumentalną. Jest to pierwsza tak obszerna wystawa zdjęć Stewnera.

- Nie pokazujemy kolejny raz tych samych zdjęć powieszonych w inny sposób. Prezentujemy coś, czego jeszcze nie widzieliśmy, a jest nieodłącznie związane z Polską. Drugą unikatową sprawą jest sama postać Ernsta Stewnera, który ma niesamowitą biografię i swoją osobowością wyprzedzał czasy w jakich przyszło mu żyć – powiedział kierownik projektu dr Piotr Korduba.

Stewner urodził się w 1907 r., wychował na Wołyniu, szkoły kończył na Śląsku, a jako miejsce zamieszkania wybrał polski Poznań; władał językiem niemieckim, polskim i rosyjskim. Po wybuchu II wojny światowej Stewner przejął (prawdopodobnie za porozumieniem stron) największe na terenach II Rzeczpospolitej atelier fotograficzne K. Gregera. Jego właściciel został wysiedlony z Poznania do Generalnego Gubernatorstwa.

Jak powiedział dr Korduba, fotografik zatrudnił w atelier wyłącznie Polaków. - Stworzył im niespotykane na terenach okupowanych warunki do pracy. Stewner traktował ich z należnym szacunkiem. Mogli rozmawiać po polsku, wszyscy jedli przy jednym stole. Takim zachowaniem fotograf narażał się władzom okupacyjnym – dodał Korduba.

Po wojnie fotografik zajął się biznesem w zachodnich Niemczech i odłożył aparat. Często pojawiał się w Poznaniu, aby spotkać się ze swoimi znajomymi – wykorzystywał do tego w czasach PRL organizowane w mieście międzynarodowe targi.

- Spojrzenie Stewnera na Polskę jest unikatowe. To był Niemiec z krwi i kości, znawca literatury, filozofii. Jego prace umieszczone są w nurcie fotografii ojczystej, która funkcjonowała zarówno w Polsce, jak i w Niemczech. Zdjęcia wykonywał jednak w polskim duchu – z trudnym do uchwycenia romantyzmem, malowniczością krajobrazów, umiejętnością podpatrzenia polskiego bohatera i uroku – opisał dr Korduba.

W fotografiach Stewnera nie ma też wątku, który pojawił się w Niemczech na fali nazistowskiej ideologii. - Od pewnego momentu miasta przez niemieckich fotografów pokazywane były, jako siedliska zła, industrializmu, jako zagrożenie czystości narodowej – wyjaśnił kierownik projektu "Ernst Stewner – Niemiecki fotograf Polski".

Zbiór blisko 2 tys. negatywów przed czterema laty przypadkowo odnalazł dr Piotr Korduba przy okazji poszukiwania materiałów do książki o jednej ze starych willowych dzielnic Poznania. Prace Stewnera znajdowały się w prywatnym archiwum córki artysty w Berlinie. Zostały wywiezione w 1945 r. i od tego czasu nigdy nie były udostępniane.

Przy okazji wystawy wydany został polsko-niemiecki album ze zdjęciami oraz tekstami badaczy z obu państw. Powstał również program edukacyjny poświęcony historii fotografii międzywojennej i historii polsko-niemieckich relacji na przestrzeni ostatnich 80 lat.

Wystawę będzie można oglądać w poznańskim Centrum Kultury Zamek od 7 listopada do 14 grudnia. W latach 2015-2016 wystawa ma być prezentowana w Polsce oraz w Niemczech. Ekspozycję przygotował Instytut im. Herdera w Marburgu i Centrum Kultury Zamek.

...

Fotografia tez sztuka a tu mamy rzeczywiscie ewenement artystyczno historyczny .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133167
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:07, 07 Lis 2014    Temat postu:

Odnaleziono najstarsze zdjęcie przedstawiające człowieka

To najprawdopodobniej najstarsze zdjęcie człowieka na świecie. Widok opustoszałej ulicy w Paryżu został uchwycony przez pioniera fotografii Louisa Jacquesa Daguerre'a w 1838 r. Niezwykłość obrazu polega na tym, że na zdjęciu widać sylwetkę ludzką. To osoba korzystająca z usług siedzącego na chodniku pucybuta.

Istnieją starsze fotografie, ale na żadnej z nich nie dostrzeżono człowieka. Postać widać w lewym rogu opublikowanej przez Wikimedia fotografii. Zdjęcie było umieszczone w internecie już wcześniej, ale dopiero na wersji w wysokiej rozdzielczości udało się zobaczyć sylwetkę ludzką.

Znawcy techniki Daguerre'a twierdzą, że potrzebował siedmiu minut, by naświetlić metalową płytkę.

...

Wtedy zrobienie zdjecia to byla mordega Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133167
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:21, 02 Sie 2015    Temat postu:

Wrocław: biograficzna plenerowa wystawa poświęcona Witoldowi Romerowi


Od poniedziałku na rynku będzie można obejrzeć plenerową wystawę biograficzną pt. "Witold Romer – naukowiec i artysta". Ukazuje ona zainteresowania naukowe i artystyczne wrocławskiego fotografa i chemika oraz osoby i miejsca związane z historią jego życia.

Jak powiedział rzecznik Ośrodka "Pamięć i Przyszłość" Juliusz Woźny, plenerową wystawę poświęconą wybitnemu wrocławskiemu fotografowi – Witoldowi Romerowi przygotowali Barbara Romer i Adama Sobota.
REKLAMA


- Chodziło nam o pokazanie pięknych fotografii Witolda Romera nie tylko mieszkańcom miasta, ale również turystom, którzy przebywają we Wrocławiu w sierpniu. Misją naszego ośrodka jest propagowanie historii miasta i regionu, dlatego włączyliśmy się w ten projekt - dodał Woźny.

Biograficzna wystawa pt.: "Witold Romer – naukowiec i artysta" to ok. 70 zdjęć wybranych z archiwum prywatnego Barbary Romer. Zdjęcia prezentowane na wystawie zostały odtworzone ze szklanych negatywów. Duża część z nich nigdy wcześniej nie była prezentowana. Kolekcją zdjęć opiekuję się wnuczka Witolda Romera - Barbara Romer, która odnalazła zbiór negatywów w zapieczętowanych skrzyniach na strychu rodzinnego domu.

Jak poinformował rzecznik, prezentowany zbiór fotografii stanowi tylko część spuścizny po Witoldzie Romerze. W archiwum rodzinnym znajduje się około 1000 negatywów szklanych i ponad 3 tys. negatywów celuloidowych, na których uwiecznione zostały m.in. pejzaże tatrzańskie, powojenna architektura Dolnego Śląska oraz zdjęcia rodzinne.

Witold Romer urodził się w 1900 r. we Lwowie, gdzie w 1923 r. otrzymał dyplom inżyniera na wydziale chemii technicznej. Był synem Eugeniusza Romera – znanego geografa i kartografa. Od 1932 r. kierował Instytutem Fotografii Politechniki Lwowskiej i stał się znany z badań w dziedzinie fotochemii.

Prace artystyczne wystawiał od 1926 r., gdy został członkiem Lwowskiego Towarzystwa Fotograficznego, a sprawując funkcje w jego zarządzie założył tam w 1937 r. sekcję filmową. Zajmował się też fotografią lotniczą oraz inicjował wydawnictwa krajoznawcze. Jego najbardziej znanym osiągnięciem w dziedzinie fotografii było opracowanie w 1931 r. tono-rozdzielczej techniki izohelii. Był to również efekt jego prac nad drukiem map hipsometrycznych.

W katalogu wystawy napisano, że w 1937 r. jego metoda druku, tzw. kartochromia, uzyskała Grand Prix na Międzynarodowej Wystawie Sztuki i Techniki w Paryżu.

Po wybuchu II wojny światowej i klęsce kampanii wrześniowej Romer wstąpił do Armii Polskiej. Następnie przedostał się do Francji, a później do Wielkiej Brytanii. W latach 1941–42 pracował w laboratorium badawczym firmy Kodak. Zajmował się również fotografią lotniczą dla celów wojskowych.

W 1946 powrócił do Polski i osiadł we Wrocławiu. Na Politechnice Wrocławskiej zorganizował Katedrę Fototechniki, którą kierował aż do śmierci w 1967 r., W trakcie swojej działalności naukowej i artystycznej otrzymał wiele nagród i odznaczeń, m.in.: Srebrny Krzyż Zasługi za działalność fotograficzną w 1939 i nagrodę EFIAP w 1956.

Jak dodał rzecznik Ośrodka "Pamięć i Przyszłość" wystawa "Witold Romer – naukowiec i artysta" jest częścią projektu i zapowiedzią wystawy pt. "7 cudów Dolnego Śląska", która swoją premierę będzie miała w lutym 2016 r. Projekt został dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Ośrodek "Pamięć i Przyszłość" powstał w 2007 r. z inicjatywy ministra kultury. Jest miejscem, w którym dokumentowana i popularyzowana jest wiedza przede wszystkim o powojennej historii Wrocławia i Dolnego Śląska. Od 2009 r. jest jednostką samorządową Wrocławia. Przez osiem lat ośrodek zrealizował ponad 100 projektów.

Wystawa na wrocławskim rynku potrwa do piątku 14 sierpnia.

..

Tak fotografia to ludzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133167
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:50, 19 Paź 2015    Temat postu:

Negatywy wiejskich fotografów sprzed lat w internecie


Ponad 900 negatywów dokumentujących życie na podlaskich wsiach od okresu międzywojennego do lat 70. ubiegłego wieku - autorstwa dwóch wiejskich fotografów - udostępniono w internecie. To przywracanie pamięci o tych miejscach - mówią inicjatorzy projektu Albom.pl.

Projekt digitalizacji zbiorów wiejskich fotografów z regionu realizuje Stowarzyszenie Edukacji Kulturalnej "Widok". Inicjatywę rozpoczęło dwa lata temu, kiedy grupa dziennikarzy i fotografów wybrała się na wyprawę po pograniczu polsko-białoruskim w poszukiwaniu starych fotografii, aby "uchronić je od zapomnienia". Wtedy w prywatnych zbiorach odkryto fotografie robione przez fotografów rzemieślników, którzy we wsiach mieli swoje zakłady fotograficzne i dokumentowali życie danej miejscowości.
REKLAMA


Tak trafiono na kolekcję Jerzego Kostki z Kleszczel, którą znaleziono w trocinach na strychu jego rodzinnego domu. Natomiast skrzynkę szklanych negatywów Jana Siwickiego z Jaczna przekazała stowarzyszeniu rodzina fotografa. Ich dorobek zdigitalizowano i obecnie można oglądać na stronie internetowej [link widoczny dla zalogowanych] .

Większość udostępnionych fotografii pochodzi z lat powojennych - 40. i 50. ubiegłego wieku, ale są też negatywy starsze, przedwojenne oraz młodsze, z lat 70. XX wieku. To twarze, portrety grupowe, wesela, pogrzeby: katolickie i prawosławne, dokumentacja z budowy domu czy z uroczystości.

Jak mówi jeden z inicjatorów wyprawy Grzegorz Dąbrowski, zdjęcia Kostki mają ogromną wartość nie tylko historyczną, ale też artystyczną. Mówił, że fotograf portretował mieszkańców małej miejscowości przez ponad pół wieku. - Przez jego atelier przewinęli się prawdopodobnie wszyscy ludzie, którzy żyli w Kleszczelach w latach 1926 - 1976. Wrażenie robi skala i socjologiczny wymiar tego niezamierzonego przedsięwzięcia - dodał.

Jeśli chodzi o twórczość Siwickiego, to na uwagę - jak mówią uczestnicy projektu - zasługują jego fotografie pogrzebowe.

Dąbrowski uważa, że dzięki archiwizacji i digitalizacji kolekcje Kostki i Siwickiego udało się utrzymać "przy życiu" a nawet nadać im drugie życie, bo są dokumentem swoich czasów. Dodał, że najważniejsze w tym projekcie jest przywracanie pamięci i tożsamości, bo fotografie powstały w tym regionie i mówią o ludziach stąd. - To bardzo ważny dokument fotograficzny, ale też socjologiczny - zauważył Dąbrowski.

....

Ciekawy dokument.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133167
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:31, 06 Lis 2015    Temat postu:

W Szczecinie XXXVI Pomorskie Spotkania z Diaporamą

W Szczecinie XXXVI Pomorskie Spotkania z Diaporamą - Shutterstock

23 artystów z Europy, RPA i Australii zgłosiło swoje prace do rozpoczynającej się w piątek 36. edycji Pomorskich Spotkań z Diaporamą w Szczecinie. Konkursowe jury spośród 48 diaporam wybierze najlepsze.

Spotkania potrwają do 8 listopada w szczecińskim Zamku Książąt Pomorskich.
REKLAMA


Diaporama to forma pośrednia między fotografią a filmem. Jest pewnego rodzaju spektaklem audiowizualnym, polegającym na równoczesnym oddziaływaniu obrazów i dźwięków. - Diaporama pozwala w sposób szczególny budować nastrój, wywoływać emocje – powiedział Jacek Zaim, fotografik, autor wystaw, publikacji multimedialnych i diaporam.

Artysta przedstawi w Szczecinie trzy diaporamy – jak je nazywa - "opowiadania". Jedna z nich traktuje o inskrypcjach na macewach, żydowskich płytach nagrobnych. - To często piękne, poetyckie opisy zmarłego człowieka – powiedział Zaim.

Jego zdaniem na wystawach widz ogląda zdjęcia w takiej kolejności, jak sam chce, diaporama wymusza zaś na widzu odbiór zdjęcia w narzucony przez autora sposób.

Diaporama to równoczesne oddziaływanie obrazów w postaci przezroczy rzutowanych na ekran, dźwięków i barw. Jej cechą charakterystyczną jest tzw. "trzeci obraz", czyli nieistniejący faktycznie, a będący tylko wynikiem nałożenia na siebie kilku obrazów emitowanych z kilku źródeł podczas projekcji. Te odbywają się najczęściej w ciemnych salach kinowych.

Diaporama może trwać maksymalnie kilkanaście minut. Podobnie jak film może przybierać różne formy, np. fabuły, dokumentu czy impresji. Jej nazwa pochodzi od wyrazów "diapozytyw" i "panorama".

Historia diaporamy polskiej związana jest z działalnością kulturalną Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie. W stolicy Pomorza Zachodniego pracowało wielu wybitnych twórców diaporamy, uznanych na całym świecie, a szczecińska impreza jest zaliczana do najważniejszych tego typu na świecie. Szczeciński festiwal jako jeden z nielicznych na świecie ma patronat Międzynarodowej Federacji Sztuki Fotograficznej. Patronuje mu też Stowarzyszenie Twórców Fotoklubu Rzeczypospolitej.

Diaporama jest w tej chwili niszową dziedziną sztuki. Zdarza się jednak, że towarzyszy innym kulturalnym przedsięwzięciom. Była elementem m.in. słynnego koncertu Jeana Michela Jarre'a w Stoczni Gdańskiej w 2005 r.

...

Ciekawa forma.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Tam gdzie nie ma już dróg... Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy