Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Ekologia !
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 17, 18, 19  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiedza i Nauka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:40, 29 Maj 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Samorządy zapłacą za usunięcie beczek z niebezpiecznymi substancjami w Przyjmie?
Samorządy zapłacą za usunięcie beczek z niebezpiecznymi substancjami w Przyjmie?

1 godz. 40 minut temu

Kto zrobi porządek z beczkami z niebezpiecznymi substancjami w wielkopolskiej Przyjmie? To pytanie, na które próbuje odpowiedzieć sobie gmina i służby. Wszystko dlatego, że nie ma kontaktu z właścicielem terenu. To właśnie on powinien pozbyć się ponad dwustu zakopanych beczek, ale raczej tego nie zrobi.
Bomba ekologiczna w starej żwirowni
/TVN24/x-news

Beczek na terenie żwirowni pilnują strażacy ochotnicy wspierani przez policjantów. Akcja na miejscu już się zakończyła. Nieliczne nieszczelne beczki zostały zabezpieczone. Trwa jeszcze kontrola Inspektoratu Ochrony Środowiska, utrudniona przez brak kontaktu z właścicielem. To oznacza duży problem dla samorządu, bo to na gminę może spaść obowiązek poniesienia kosztów wywozu nielegalnych odpadów. Jak pokazują niedawne przypadki z innych części Wielkopolski - koszty mogą wynieść nawet miliony złotych.

Jak ustalił reporter RMF FM Adam Górczewski, żwirownia w Przyjmie już 2 lata była brana pod uwagę, jako miejsce, w którym podejrzewano składowanie niebezpiecznych substancji. Potwierdziło się to dopiero w zeszłym tygodniu, gdy przypadkiem ziemia odsłoniła część tego, co zostało tam zakopane.

(az)
Adam Górczewski

...

Dorwac tych dziadow!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:55, 30 Maj 2017    Temat postu:

Las Borkowski zniknie z Krakowa? Kulisy bulwersującej sprawy

Dzisiaj, 30 maja (10:05)

Żądają 16 milionów złotych za las - w przeciwnym razie grożą wycinką drzew. Powraca bulwersująca sprawa Lasu Borkowskiego w Krakowie. Właściciele zalesionego terenu mieli odsprzedać go miastu za 10 milionów złotych. Teraz chcą więcej, bo aż 16 milionów. Do dokumentu - w którym właściciele grożą miastu, że wytną drzewa - dotarł reporter RMF FM Paweł Pawłowski.
Miasto ma czas na odpowiedź do 2 czerwca.
/Marcin Zaborski /RMF FM


Kwotę 16 milionów złotych wyznaczyli rzeczoznawcy. Jak ustalił nieoficjalnie dziennikarz RMF FM Paweł Pawłowski, dodatkowe 6 milionów złotych to cena drzew porastających teren.

Miasto ma czas na odpowiedź do 2 czerwca, inaczej właściciele przyjmą, że urząd rezygnuje z kupna działek, a tym samym z "zamiaru urządzenia w tym miejscu parku miejskiego"

Krótki termin na podjęcie decyzji wyznaczono dlatego, że "jest on związany z uchwaleniem nowelizacji ustawy o ochronie przyrody w zakresie przepisów dotyczących wycinki drzew". Jeśli nie będzie jednoznacznej odpowiedzi, wnioskodawcy mają przystąpić "do inwentaryzacji stanu zadrzewienia i sukcesywnej wycinki drzew".

Działki, które chcą sprzedać właściciele, zajmują łącznie powierzchnię prawie 15 ha. Jak podkreślają wnioskodawcy, "nowelizacja wprowadzi istotne ograniczenia w zakresie prawa właścicieli gruntów do przeprowadzania wycinki drzew". Wycięcie drzew (...) zwiększyłoby możliwości w zakresie ich zagospodarowania - czytamy w uzasadnieniu.

Nowelizacja ma wejść w życie w połowie czerwca.
Zobacz treść pisma skierowanego do Urzędu Miasta w Krakowie!
Pismo dot. sprzedaży Lasu Borkowskiego
/RMF FM /Zrzut ekranu
Pismo dot. sprzedaży Lasu Borkowskiego
/RMF FM /Zrzut ekranu
Pismo dot. Lasu Borkowskiego
/RMF FM /Zrzut ekranu
Pismo dot. sprzedaży Lasu Borkowskiego
/RMF FM /Zrzut ekranu


(łł)
Paweł Pawłowski

...

Zdziczenie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:56, 31 Maj 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Nieznana substancja zabarwiła rzekę Kopel na niebiesko
Nieznana substancja zabarwiła rzekę Kopel na niebiesko

24 minuty temu

Nieznana substancja zabarwiła na niebiesko rzekę Kopel w okolicy m. Koninko w powiecie poznańskim. Wezwani na miejsce strażacy wstępnie ustalili, że dodany do wody środek nie jest toksyczny.
Wezwani na miejsce strażacy wstępnie ustalili, że dodany do wody środek nie jest toksyczny
/Archiwum RMF FM

Zabarwioną na niebiesko rzekę zauważono w środę. Okoliczni mieszkańcy powiadomili straż pożarną.

Na miejsce pojechała grupa ratownictwa chemiczno-ekologicznego z Poznania z urządzeniami pomiarowymi. Potwierdzili, że woda jest zabarwiona na długości ok. 500 metrów. Nasze urządzenia nie stwierdziły żadnego zagrożenia, podwyższonej kwasowości czy zasadowości - poinformował w środę PAP rzecznik prasowy wielkopolskiej straży pożarnej Sławomir Brandt.

Dodał, że na razie nie stwierdzono negatywnego wpływu substancji barwiącej rzekę na ryby czy rośliny. Dodana substancja nie ma zapachu, nie jest oleista - powiedział.
Na razie nie wiadomo, kto jest sprawcą zanieczyszczenia wody. Sprawdzane mają być m.in. zakłady, które znajdują się w okolicy rzeki.

Rzecznik dodał, że o zdarzeniu został poinformowany Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Poznaniu.

...

Znowu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:48, 01 Cze 2017    Temat postu:

Wiadomo, kto i czym zabarwił na niebiesko rzekę koło Poznania

1 godz. 31 minut temu

Ok. 300 kg barwnika, który wydostał się z uszkodzonego pojemnika, zabarwiło na niebiesko rzekę Kopel w okolicy miejscowości Koninko w powiecie poznańskim. Do zdarzenia doszło wczoraj. Środek nie spowodował śnięcia ryb.
Zabarwioną na niebiesko rzekę zauważono w środę. Okoliczni mieszkańcy powiadomili straż pożarną
/Archiwum RMF FM

Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Poznaniu (WIOŚ) prowadzi kontrolę firmy zajmującej się spedycją i transportem, z terenu której barwnik dostał się do rzeki. Na razie WIOŚ nie informuje o ewentualnych karach grożących temu podmiotowi.

Doszło do uszkodzenia pojemnika z substancją chemiczną o niebieskim zabarwieniu. Zastosowanie tej substancji to farby drukarskie; ma ona lekko alkaliczny odczyn. W karcie charakterystyki tej substancji nie ma określonego stopnia szkodliwości dla środowiska wodnego - poinformowała Małgorzata Koziarska z WIOŚ.
Niebieska woda płynie w Kaczej. To skutki gaszenia pożaru w Gdyni

Jak dodała, inspektorzy, którzy byli na kontroli w miejscu zdarzenia, nie stwierdzili, by barwnik powodował śnięcie ryb. Nie stwierdzono też żadnego innego zagrożenia w środowisku wodnym.

Kolejne działania inspektorów, w tym decyzja o ew. konsekwencjach dla właścicieli firmy uzależnione są od wyników prowadzonej kontroli.

Zabarwioną na niebiesko rzekę zauważono w środę. Okoliczni mieszkańcy powiadomili straż pożarną.

Rzecznik prasowy wielkopolskiej straży pożarnej Sławomir Brandt informował w środę, że na miejsce pojechała grupa ratownictwa chemiczno-ekologicznego z Poznania z urządzeniami pomiarowymi. Jak dodał, wskazania urządzeń wstępnie potwierdziły, że środek, który dostał się do rzeki, nie jest toksyczny.

...

Czy specjalnie, czy wypadek...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:24, 16 Cze 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Część mieszkańców gm. Chęciny pozbawiona wody pitnej z wodociągu
Część mieszkańców gm. Chęciny pozbawiona wody pitnej z wodociągu

Dzisiaj, 16 czerwca (16:1Cool

W ośmiu miejscowościach podkieleckiej gminy Chęciny (Świętokrzyskie) wprowadzono zakaz spożywania wody z sieci wodociągowej. Stwierdzono w niej dużą ilość bakterie grupy coli. Trwa płukanie wodociągu.
Zanieczyszczony jest wodociąg zasilany wodą z ujęcia "Łukowa"
/Archiwum RMF FM

Jak wynika z komunikatu zamieszczonego na stronie internetowej gminy, chodzi o miejscowości: Tokarnia, Wolica, Siedlce, Ostrów, Ostrów Gaj, Ostrów Wymysłów, Wojkowiec i Lelusin. Zanieczyszczony jest wodociąg zasilany wodą z ujęcia "Łukowa".

Ta woda jest niezdatna do spożycia. Wkrótce pojawi się też informacja wyjaśniająca, że można jej używać do celów gospodarczych - do mycia się czy dla zwierząt gospodarskich - powiedział PAP sekretarz gminy, Paweł Brola.

Według niego zanieczyszczony wodociąg zaopatruje w wodę kilka tysięcy osób, ok. jedną czwartą mieszkańców gminy Chęciny.

Do czasu gdy woda ponownie będzie nadawała się do spożycia, do każdej z miejscowości co najmniej dwa razy dziennie wodę do celów spożywczych ma dostarczać specjalny pojazd. Harmonogram z dokładnymi godzinami - rozpisany do poniedziałku - można znaleźć na stronie internetowej gminy.

W poniedziałek powinny być znane wyniki kolejnych badań sanepidu, które mają określić czy woda z wodociągu będzie nadawała się do spożycia. Sieć wodociągowa, w której stwierdzono ponadnormatywne stężenie bakterii, jest obecnie płukana chlorem.

...

A skad cola?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:03, 21 Cze 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Bakterie w wodociągu w Brzesku. Wodę mieszkańcom powiatu dowożą beczkowozy
Bakterie w wodociągu w Brzesku. Wodę mieszkańcom powiatu dowożą beczkowozy

1 godz. 12 minut temu

Około godziny 13:00 poznamy wyniki badań kolejnych próbek wody z Brzeska w Małopolsce. Od wtorkowego popołudnia z kranów w całym powiecie płynie woda skażona bakteriami chorobotwórczymi.
zdj. ilustracyjne
/Malwina Zaborowska /RMF FM

Urzędnicy uruchomili beczkowozy, które przynajmniej do godziny 13:00 będą pojawiać się w różnych miejscach w powiecie.

Szczegółowy harmonogram jest na stronie gminy Brzesko. ZOBACZ TUTAJ >>>
Harmonogram dowozu wody pitnej
/


Przez całą noc trwało też czyszczenie wodociągu. Jak usłyszał nasz reporter w miejskim centrum zarządzania kryzysowego, jeśli takie działania nie pomogą, wtedy trzeba będzie sprawdzić, skąd dokładnie bakterie wzięły się w wodociągu.


Gorąca Linia RMF FM jest do Waszej dyspozycji! Przez całą dobę czekamy na informacje od Was, zdjęcia i filmy.

Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy [link widoczny dla zalogowanych] albo skorzystać z formularza [link widoczny dla zalogowanych]


(j.)

Paweł Pawłowski

...

Tez pokuta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:58, 01 Lip 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Segregacja po nowemu w dużych miastach? Ruszy później
Segregacja po nowemu w dużych miastach? Ruszy później

Dzisiaj, 1 lipca (10:55)

Wspólny dla całego kraju "czteropojemnikowy" system segregacji śmieci zacznie obowiązywać 1 lipca, jednak przewidziano okres przejściowy na jego wdrożenie. Większość dużych miast wprowadzi nowe zasady dopiero w 2018, a nawet 2019 r. - wynika z informacji uzyskanych w magistratach.
W Krakowie nowe zasady zaczną obowiązywać od 1 kwietnia 2019 r.
/Archiwum RMF FM

Ministerstwo Środowiska, chcąc poprawić efektywność segregacji odpadów komunalnych, wydało z końcem ub.r. rozporządzenie ws. szczegółowego sposobu selektywnego zbierania wybranych frakcji odpadów. W 2020 r. zgodnie z prawem UE musimy bowiem uzyskać 50-proc. poziom recyklingu i przygotowania do ponownego użycia: papieru, metali, tworzyw sztucznych i szkła. Obecnie ten poziom - jak informuje resort - wynosi 26 proc., a rocznie wskaźnik ten wzrósł zaledwie o 0,7 proc.

Konsekwencją rozporządzenia będą nowe zasady segregacji śmieci, które zaczną obowiązywać na terenie całego kraju od 1 lipca. Wspólny System Segregacji Odpadów (WSSO) opierać się będzie o segregację odpadów w podziale na cztery frakcje. Do pojemnika niebieskiego trafi papier, do zielonego - szkło, do żółtego - metale i tworzywa sztuczne, a do brązowego - odpady ulegające biodegradacji np. resztki jedzenia.

Ministerstwo tłumaczy, że brak jednolitych zasad selektywnej zbiórki groziłby utratą ok. 1,3 mld euro z funduszy unijnych, które można przeznaczyć na gospodarkę odpadami, np. na budowę większej liczby punktów selektywnego zbierania odpadów komunalnych.

Rozporządzenie zakłada jednak okresy przejściowe m.in. ze względu na obowiązujące w gminach umowy na wywóz śmieci. Oznacza to, że nowe zasady segregacji samorządy wprowadzą w zależności od tego, kiedy zakończą się te umowy, lecz nie później niż 30 czerwca 2021 r. Na wymianę pojemników na te we właściwych kolorach gminy będą miały pięć lat, tzn. maksymalnie do 30 czerwca 2022 r. Resort podaje, że oznakowanie dotychczas obowiązujących pojemników będzie musiało być zmienione w pół roku od wejścia WSSO.

Z informacji PAP uzyskanych w magistratach wynika, że nowe zasady segregacji odpadów w większości dużych miast będą wdrożone najczęściej od 2018 lub 2019 roku. Wyjątkiem jest np. Zabrze, gdzie rozporządzenie nie spowoduje zmiany uchwały śmieciowej miasta, Wrocław gdzie trzeba będzie zmienić jedynie oznakowanie pojemników, czy Katowice.

Choć w stolicy Dolnego Śląska umowy na wywóz śmieci wygasną z końcem 2020 r., to jednak obowiązujące tam przepisy są niemal w całości zgodne z nowym regulacjami dot. segregowania odpadów. Rzeczniczka miejskiej spółki Ekosystem Martyna Bańcerek-Perzyna wyjaśniła, że różnice dotyczą jedynie opisu pojemników.

W nowych regulacjach na przykład pojemnik na papier powinien być opisany papier, u nas zaś opisany jest papier i tektura. Zmiany w opisach będą wprowadzane, ale nie od razu, bo to generuje koszy, tylko sukcesywnie - wyjaśniła.

Podobnie jest na Śląsku, w Katowicach i np. w Zabrzu, gdzie nowe rozporządzenie nie wprowadzi znaczących zmian w obecnych systemach segregacji odpadów. Jak wyjaśniają tamtejsi samorządowcy, już teraz obowiązuje tam segregacja wielopojemnikowa.

Potrzebne będą jedynie drobne uściślenia, co do wrzucania konkretnych odpadów do konkretnych pojemników - będziemy to powoli wprowadzać i porządkować. Mamy już osobno plastik, papier, szkło; w ub. roku wprowadziliśmy, że plastiki to są też odpady wielomateriałowe - to, co uwzględnia rozporządzenie - powiedziała PAP rzeczniczka katowickiego magistratu Ewa Biskupska.

Wobec założeń nowego rozporządzenia w Katowicach planowane jest dostosowanie lokalnej uchwały, co miejscowy samorząd planuje przeprowadzić na przestrzeni kilku miesięcy.

W Zabrzu natomiast - jak uśmiechnęła się wicenaczelniczka wydziału infrastruktury Barbara Chamiga - "rozporządzenie zostało dostosowane do miasta", nie będzie zatem potrzeby zmiany uchwały.

Jesteśmy tym szczęśliwym miastem, które od początku ma żółty kolor do plastiku i metali, w zielonym mamy szkło itp. Będziemy dostosowywać tylko te drobne słowa, że mamy bioodpady, a w rozporządzeniu jest bio. Ale to tylko kwestia, żeby firma okleiła właściwie pojemniki - przypomniała Chamiga. W trwającym tam obecnie przetargu uwzględniono zapisy rozporządzenia.

Od nowego roku, zmiany nastąpią w Poznaniu i w całym Związku Międzygminnym Gospodarki Odpadami Aglomeracji Poznańskiej, bowiem umowy na odbiór i transport odpadów obowiązują tu do końca 2017 r.

Rzecznik ZM GOAP Robert Chodyła powiedział PAP, że w czerwcu wprowadzony został program pilotażowy, który ma przygotować mieszkańców aglomeracji na zmiany.

W jego ramach mieszkańcom domów jednorodzinnych na terenie trzech sektorów w Poznaniu zaproponowaliśmy testowanie specjalnych pojemników na odpady organiczne z wyjątkiem mięsa i kości. Zakład Zagospodarowania Odpadów wypożycza właścicielom nieruchomości specjalne pojemniki na takie odpadki; przygotowanych zostało 1 tys. pojemników - powiedział.

Oprócz tego ZM GOAP przygotowuje kampanię informacyjną na temat zbiórki odpadów organicznych.

Chodyła dodał, że w tej chwili trwa postępowanie przetargowe na odbiór i transport odpadów.

Z kolei w Gdańsku segregacja "po nowemu" zacznie się od kwietnia 2018 r. Obecnie trwają przygotowania do wprowadzenia zmian - poinformował PAP Cyprian Maciejewski z gdańskiego urzędu miasta. Jesienią ma ruszyć kampania informacyjno-edukacyjna, która ma przygotować gdańszczan do stosowania nowych zasad.

Obecnie w Gdańsku odpady są segregowane na suche i mokre (bio) a od roku też szkło. Ponadto mieszkańcy mają możliwość dobrowolnego segregowania makulatury oraz tworzyw sztucznych, z czego wielu korzysta. W tym celu w miejscach na osiedlach dostępne są kolorowe pojemniki do tzw. selektywnej zbiórki.

Trochę później, bo od lipca przyszłego roku, nowe zasady wejdą w życie w Łodzi. Dotychczasowe umowy na odbiór śmieci obowiązują tu do 30 czerwca 2018 r. Obecnie selektywna zbiórka w Łodzi oparta jest w podziale na surowce (papier, plastik, szkło), odpady mokre bio i pozostałe.

Od 2019 roku nowe zasady segregacji wdrożą z kolei Warszawa, Kraków czy w Sosnowiec.

W stolicy nowa segregacja zacznie obowiązywać najprawdopodobniej od stycznia 2019 r. Zastępca rzecznika stołecznego magistratu Agnieszka Kłąb wyjaśniła PAP, że umowy na odbiór śmieci obowiązują bowiem do końca 2018 r.

Wskazała, że wprowadzenie nowych zasad wiązać się będzie z większymi kosztami, m.in. rozbudową altan, w których stoją pojemniki na śmieci. Zapewniła, że jeszcze przed wejściem w życie nowego sytemu, w Warszawie przeprowadzona zostanie szeroka kampania informacyjna dla mieszkańców.

W stolicy segregacja odpadów opiera się obecnie o trzy pojemniki; czerwony na segregowane suche - plastik, metal i papier; zielony na szkło; czarny na odpady zmieszane.

Dotychczasowe zasady segregacji jeszcze przez półtora roku będą obowiązywały w Sosnowcu. Obecnie mieszkańcy segregują tam odpady na: "suche", "mokre" i szklane. Rzecznik sosnowieckiego magistratu Rafał Łysy zasygnalizował, że tamtejsza uchwała będzie prawdopodobnie zmieniana krótko przed przetargiem, na podstawie którego odpady będą wywożone od stycznia 2019 r.

W Krakowie nowe zasady zaczną obowiązywać od 1 kwietnia 2019 r. Rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania (MPO) Piotr Odorczuk poinformował, że jeszcze pod koniec tego roku lub w przyszłym przedsiębiorstwo przeprowadzi program pilotażowy na niewielkiej grupie mieszkańców, by sprawdzić, jak nowe przepisy wpływają na logistykę, czas transportu i przetwarzania śmieci itp.

Po wejściu w życie nowych przepisów w stolicy Małopolski, tak jak dotychczas, kolor zielony pojemnika na odpady będzie przeznaczony na szkło, kolor żółty - na metal i plastik. Zmieni się funkcja pojemnika niebieskiego - będzie przeznaczony na papier. Pojawią się pojemniki lub worki koloru brązowego - na bioodpady.

(mal)

...

Dziwne ze mieso nie jest bio...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:58, 01 Lip 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Będzin: Woda jest skażona bakterią coli
Będzin: Woda jest skażona bakterią coli

49 minut temu

​Ponad 8 tysięcy mieszkańców Będzina na Śląsku nie może korzystać z wody. Ta płynąca w miejskiej sieci jest skażona bakterią coli - informuje dziennikarz RMF FM Bartłomiej Paulus.
Zdjęcie ilustracyjne
/Marcin Bielecki /PAP


Problemy dotyczą Osiedla Zamkowego i Śródmieścia. Woda, nawet po przegotowaniu, nie nadaje się do picia. Nie można nią także myć owoców czy naczyń, nie można się w niej także kąpać.

Jak informują wodociągi, wodę można używać tylko do celów sanitarnych.

Wodę do picia do godziny 22. będą dostarczać beczkowozy. Trzeba będzie ją jednak przegotować.

Gorąca Linia RMF FM jest do Waszej dyspozycji! Przez całą dobę czekamy na informacje od Was, zdjęcia i filmy.

Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy [link widoczny dla zalogowanych] albo skorzystać z formularza [link widoczny dla zalogowanych]

(ph)
Bartek Paulus

....

Znowu cola.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:37, 07 Lip 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Zabił psa, próbował zabić szczeniaki. 61-latek w rękach policji
Zabił psa, próbował zabić szczeniaki. 61-latek w rękach policji

Dzisiaj, 7 lipca (12:03)

Do 3 lat pozbawienia wolności grozi 61-latkowi, którego zatrzymali mundurowi z Komisariatu Policji w Daleszycach. Mężczyzna podejrzany jest o to, że działając ze szczególnym okrucieństwem uśmiercił psa oraz usiłować dokonać tego samego czynu wobec kilku małych szczeniąt.
Jeden z uratowanych szczeniaków
/Policja

Wczoraj przed godziną 17 kieleccy policjanci otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie - mieszkańcu gminy Daleszyce, który wrzucił do studni szczeniaki. Kiedy przybyli na miejsce zdarzenia, 61-latek przyznał, że posiada zwierzęta i wskazał im dwa dorosłe psy. Chwilę później z pobliskiej, nieczynnej studni usłyszeli skomlenie. Okazało się, że na jej dnie znajdują się dwa szczeniaki. W bezpiecznym wydostaniu zwierząt policjantom pomogli strażacy.

Dodatkowo podczas wykonanych czynności, funkcjonariusze pod deskami znajdującymi się na terenie posesji odnaleźli jeszcze jednego szczeniaka, a dwa kolejne leżały pod dostawczym pojazdem. Na pytanie policjantów, gdzie znajduję się "matka" małych psów, mężczyzna zapewniał, że uciekła po tym jak ją uderzył, gdy pogryzła kurę sąsiada. Funkcjonariusze nie uwierzyli 61-latkowi i postanowili to sprawdzić. Po chwili za posesją znaleźli uśmiercone zwierzę.

Mieszkaniec gminy Daleszyce został zatrzymany, a szczenięta trafiły pod opiekę weterynarza. Teraz 61-latek za czyn, którego się dopuścił, odpowie przed sądem. Grozi mu do 3 lat pozbawiania wolności.

APA

...

Jakis chory psychicznie skoro zanieczyszczal studnie. Przeciez padlina jest grozna. Zwierzeta w gospodarstwie usmierca sie zdecydowanym ciosem siekiera tak bylo zawsze i tak ma byc!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:43, 14 Lip 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Kraków: Wyburzyli koparką budynek pokryty azbestem. "Stan zagrożenia dla życia i zdrowia"
Kraków: Wyburzyli koparką budynek pokryty azbestem. "Stan zagrożenia dla życia i zdrowia"

1 godz. 10 minut temu

Powiatowy Inspektorat Budowlany wstrzymał prace rozbiórkowe domu przy ul. Skowroniej, który był pokryty eternitem. Inspektorzy stwierdzili, że występuje stan zagrożenia dla życia, zdrowia i środowiska - mówi Małgorzata Boryczko, zastępca Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Sprawą zajmuje się także sanepid i Inspekcja Pracy.
Wyburzyli budynek pokryty azbestem
/

Wczoraj azbest znajdował się jeszcze na działce przy ul. Skowroniej.

Według mieszkańców budynek był niszczony przy użyciu koparki, która rozbijała kolejne jego części, począwszy od dachu.

To było praktycznie systematyczne burzenie tego domu. Łyżką koparki był burzony dach, a następnie ściany. Nie było zachowanych zasad bezpieczeństwa - mówią mieszkańcy ulicy Skowroniej.

Mieszkańcy twierdzą, że azbestem był pokryty cały dach. Z kolei urzędnicy - że tylko jego fragment.
Wyburzony budynek
/Mieszkaniec okolicy /
Urząd potwierdził mieszkańcom że dach pokryty jest eternitem – czytamy w dokumencie
/


Urząd potwierdził mieszkańcom że dach pokryty jest eternitem
/




Pracodawca, który zatrudnia pracowników (do burzenia takich budynków - przyp. red.) musi podejmować działania zmniejszające narażenie ich na działanie pyłu azbestowego i ograniczać jego stężenie w powietrzu - np. poprzez zraszanie powietrza, co najmniej do wartości najwyższego dopuszczalnego stężenia, określonego w przepisach. Musi posiadać też maszyny, sprzęt i stosować metody pracy, które będą eliminowały i ograniczały do minimum powstawanie pyłu azbestowego i emisje do środowiska. Musi zabezpieczać maski dla pracowników do zabezpieczenia układu oddechowego. Musi zapewniać odpowiednie ubranie dla pracowników - mówi zastępca dyrektora Wydziału Kształtowania Środowiska Krystyna Śmiłek.

O nieprawidłowościach na placu budowy mieszkańcy powiadomili straż miejską oraz Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego. Sprawę zgłoszono także do prokuratury.
Wyburzono budynek pokryty azbestem
/Mieszkaniec okolicy /
Pozwolenie na rozbiórkę budynku
/


Pozwolenie na rozbiórkę
/


RMF MAXXX

Przemysław Błaszczyk

...

Bez paniki zeby dostac raka to chyba trzeba pracowac w zakladach produkcji azbestu i WDYCHAC! To pluca sa zagrozone. Od dotkniecia sie nie umiera. Natomiast azbest sie demontuje nie rozwala debilnie na drobne bo pył jest najgorszy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:31, 18 Lip 2017    Temat postu:

Trudna sytuacja mieszkańców Sanoka. Odór i hałas, który nie pozwala spać

Dzisiaj, 18 lipca (15:5Cool

​Odór nie do wytrzymania i hałas niepozwalający spać - z taką sytuacją od kilku lat zmagają się mieszkańcy Sanoka na Podkarpaciu. Powodem tych uciążliwości jest praca pobliskiej mleczarni należącej do grupy Mlekovita. "Nie da się otworzyć okna, a rozmawiając z sąsiadami, musimy do siebie krzyczeć" - mówią dziennikarzowi RMF FM mieszkańcy dzielnicy Olchowce.
Mieszkańcy Sanoka zmagają się z trudną sytuacją
/Jacek Skóra /RMF FM


Ulica Mostowa w Sanoku. Zadbane nowe domy z nienagannie przystrzyżoną trawą. W oknach kwiaty, na podwórku altanki. Typowe domy na przedmieściu, do których wracają strudzeni pracą mieszkańcy. Latem chcą odpocząć na zewnątrz, ale nie pozwala na to przenikliwy hałas i duszący odór.
Mieszkańcy Sanoka skarżą się na uciążliwości związane z pracą pobliskiej mleczarni
/Jacek Skóra /RMF FM

To oczyszczalnia ścieków z pobliskiej mleczarni. To mniej więcej 300 metrów stąd. Nieprzyjemne zapachy wnikają do naszych domów. Nie da się w nocy spać przy otwartym oknie! To nie jest sprawa tylko tego roku. Sytuacja ciągnie się jeszcze od czasów spółdzielni mleczarskiej, później zakład przejęła Mlekovita. Jesteśmy takimi zapachami i szumem jesteśmy praktycznie traktowani od zawsze - mówi pan Tadeusz.

Szumy z mleczarni w Sanoku

Myśleliśmy już o tym, żeby się wyprowadzić, ale nie mamy takich możliwości. Lepiej chyba próbować rozwiązać problem, niż zachęcać ludzi do wyprowadzki. Nie chcemy zmieniać miejsca zamieszkania na stare lata - dodaje pani Monika.

Mieszkańcy postanowili interweniować w Wojewódzkim Inspektoracie Ochrony Środowiska. Na miejscu pojawili się więc inspektorzy z Jasła. Kontrola była zapowiedziana a i tak wykazała nieprawidłowości.
Pismo po kontroli przeprowadzonej przez inspektorów
/Paweł Pawłowski /RMF FM

Kontrola WIOŚ wykazała niewłaściwy nadzór nad eksploatacją zakładowej oczyszczalni ścieków. Drugie uchybienie to wytwarzanie osadów w ilości większej niż określona w pozwoleniu. Trzecia nieprawidłowość to przekroczone normy hałasu zarówno w dzień i w nocy. WIOŚ przekazał wyniki kontroli Starostwu Powiatowemu w Sanoku, żeby urzędnicy mogli podjąć działania zgodne z posiadanymi kompetencjami.
Ścieki w Sanie
/Paweł Pawłowski /RMF FM

Jeśli chodzi o hałas, to na pewno będzie wydana decyzja administracyjna do 30 dni. W trakcie prac nad decyzją, będą rozmowy z Mlekovitą. Z naszej strony będą propozycje, z ich strony również, żeby ten hałas zmniejszyć do 55 decybeli. Jeśli chodzi o osady, to wezwiemy mleczarnię do wyjaśnień w tej sprawie. Co do oczyszczalni, wzywamy do zaniechania naruszeń - mówi wicestarosta Wacław Krawczyk.

Co na to Mlekovita? Próbowaliśmy skontaktować się z sanockim oddziałem firmy, ale tam poinformowano nas, że dyrektor zakładu przebywa na wyjeździe służbowym i nikt inny nie może udzielać w tej sprawie informacji. Z prośbą o zajęcie stanowiska w tej sprawie zadzwoniliśmy do siedziby głównej Mlekovity w Wysokiem Mazowieckiem.

Nie znam tematu i trudno jest mi się odnieść do tego. Proszę skontaktować się z nami drogą mailową i udzielimy odpowiedzi. Ja nie znam w ogóle tematu. W ogóle nie wiem o czym pan mówi - powiedziała naszemu reporterowi Adrianna Sapińska, dyrektor marketingu w Mlekovicie.

(ph)
Paweł Pawłowski

...

To jest pieklo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 0:38, 23 Lip 2017    Temat postu:

Wyprodukowaliśmy już 9 miliardów ton plastiku. Jak nad tym zapanować?
Aleksandra Gałka | Lip 22, 2017
Shutterstock
Komentuj


Udostępnij
Komentuj


Od lat 50-tych masowo produkujemy plastik. Przez ten czas wypuściliśmy łącznie 9,1 mld ton – głosi raport „Science Advances”.


L
ata 50-te to właśnie początek masowej technologii produkcji tworzyw sztucznych. W ostatnich latach ona jeszcze dodatkowo i nagle przyspieszyła. Człowiek niczego nie produkuje na aż tak wielką skalę, jak właśnie plastiku.

Jak czytamy w pap.pl, do tej pory nie wiadomo było, jaką część tego rodzaju śmieci się recyklinguje, jaką spala, a jaką wyrzuca na wysypiska.
Czytaj także: Bądź jak Brat Albert. Zostań minimalistą
Plastik dryfuje w morzach i oceanach

Po co nam ta wiedza? Naukowcy z trzech amerykańskich uczelni (University of California, University of Santa Barbara w Santa Barbara oraz University of Georgia w Athens) oraz edukacyjnego stowarzyszenia Sea Education Association w miejscowości Woods Hole mają swoją teorię na ten temat. Przekonują, że dzięki tym informacjom jesteśmy w stanie znaleźć lepsze rozwiązania problemów dotyczących wielkiej skali produkcji oraz odpowiedniejszego wykorzystania plastiku na świecie.

Większość plastiku przeznaczana jest do produkcji opakowań. Niegdyś korzystaliśmy częściej z tych wielorazowych, ale coraz częściej zastępowane są one przez jednorazowe.

Pap.pl podaje dane, z których wynika, że w odpadach komunalnych mamy coraz więcej plastiku. Na przykład jeszcze w roku 1960 było to poniżej 1 proc., natomiast w 2005 ponad 10 proc.

Skutkiem tego, wszystkie morza i oceany na kuli ziemskiej zanieczyszczone są plastikowymi śmieciami.
Czytaj także: „Nawrócenie ekologiczne” z papieżem Franciszkiem
Sam recykling nie załatwi sprawy

Wykonane z plastiku przedmioty są popularne ze względu na swoją trwałość. Jak podkreślają naukowcy, z tego samego powodu jednak, trudno się rozkładają.

Badacze wyliczyli, że do 2015 roku wyprodukowaliśmy blisko 7 mld ton plastikowych śmieci. Z tej liczby 9 proc. udało się przetworzyć, a 12 proc. spalić. Oznacza to, że na wysypiska oraz do środowiska trafiło 79 proc. plastikowych śmieci.

Co możemy zrobić, by odwrócić ten trend? Twórcy raportu alarmują, że sam recykling plastiku nie załatwi sprawy.Z kolei spalanie jest szkodliwe dla środowiska oraz ludzkiego zdrowia. MUSIMY ZMNIEJSZYĆ PRODUKCJĘ.

Niestety, te najpopularniejsze dzisiaj tworzywa sztuczne nie są biodegradowalne. Co sprawia, że wyrzucane odpady nie rozkładają się, a jedynie kumulują.

Jeśli nie zmienimy swojego podejścia globalnie (a tu, duże znaczenie ma polityka dużych korporacji), to do 2050 roku w środowisku oraz na wysypiskach zalegać będzie 13 mld ton plastikowych śmieci.
Czytaj także: Kto umiera za nasze T-shirty? Kilka faktów, których nie chcesz znać

Źródło: pap.pl

...

Jest to paskudztwo bo ciezko sie rozklada a nierzadko zwierzeta to polykaja bo przeciez nie rozumieja i nie moga strawić... Trzeba plastiku szybkorozkladajacego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:09, 02 Sie 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Gruz zmieszany z azbestem ładowali na ciężarówkę koparką. Mieszkańcy oburzeni
Gruz zmieszany z azbestem ładowali na ciężarówkę koparką. Mieszkańcy oburzeni

Wczoraj, 1 sierpnia (21:2Cool

​Najpierw wyburzyli dom pokryty azbestem ciężkim sprzętem, teraz do ładowania gruzu użyli ponownie koparki pomimo tego, że taki sposób usuwania azbestu zagraża zdrowiu - twierdzą mieszkańcy ulicy Skowroniej w Krakowie. Wcześniej inspektor nadzoru budowlanego nakazał inwestorowi prowadzącemu rozbiórkę budynku odpowiednie zabezpieczenie elementów zawierających groźny dla ludzkiego życia azbest.
Wyburzony dom był pokryty azbestem
/Przemysław Błaszczyk /RMF MAXXX
Film mieszkańców ulicy Skowroniej z 17 lipca
/RMF MAXXX

O sprawie pisaliśmy już wcześniej.

14 lipca Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Krakowie nakazał inwestorowi przeprowadzającemu prace rozbiórkowe usunąć elementy domu zawierające azbest i zabezpieczenie ich w sposób bezpieczny, uniemożliwiający emisję azbestu do środowiska oraz minimalizujący pylenie. Z uwagi na ochronę zdrowia lub życia ludzkiego, tej decyzji nadano rygor natychmiastowej wykonalności.

Tak też się stało. Prace zostały wykonane, ale - zdaniem mieszkańców - gruz z eternitem był ładowany na ciężarówkę koparką.
Kraków: Wyburzyli koparką budynek pokryty azbestem. "Stan zagrożenia dla życia i zdrowia"

Gruz z eternitem był ładowany na samochody i tu takie tumany kurzu rozchodziły się po okolicy. Do nadzoru budowlanego dzwonili inni sąsiedzi, nie tylko ja. Efektem tych telefonów i interwencji było właśnie to, że jeden z pracowników stał w tym miejscu, gdzie łyżka koparki pobierała ten gruz i polewał to wodą. Oczywiście efekt tych działań był taki, jaki mógł być, czyli żaden - mówi Adam Siatka, mieszkaniec Skowroniej.

Gruz zmieszany z azbestem praktycznie do dzisiaj tutaj leżał. Kiedy brutalnie burzy się budynek, następuje wymieszanie tych wszystkich materiałów. Przecież azbest nie spadał inaczej niż cegły. To wszystko jest wymieszane. Do tego tu jedynym zabezpieczeniem pracowników były odblaskowe kamizelki i kaski na głowach - podkreślają mieszkańcy okolicznych domów.

W tym momencie prace, które trwają, mają na celu usunięcie tego gruzu, który jest tylko gruzem, takim zwykłym budowlanym - tłumaczy Ewa Olszowska-Dej, dyrektor Wydziału Kształtowania Środowiska z krakowskiego ratusza.

19 lipca odbyła się kolejna kontrola. Mamy tylko zdjęcia, że prace były prowadzone przez odpowiednią firmę z odpowiednim zabezpieczeniem i mam nadzieję, że w odpowiedni sposób. Zgodnie z informacją, którą mamy - tam azbestu już nie ma. Natomiast, czy w stu procentach... myślę że w 90 proc. na pewno - zapewnia Olszowska-Dej.

Dziś na skutek telefonicznego zgłoszenia pracownicy inspektoratu pouczyli inwestora o konieczności zapewnienia prowadzenia dalszych robót budowlanych zapobiegając nadmiernemu pyleniu.

W przypadku dalszych skarg związanych z prowadzeniem wyżej wymienionych robót budowlanych podejmie dalsze działania. Do dzisiaj, żadnych kar nie nałożono - mówi Jan Machowski z Urzędu Miasta Krakowa.

Sprawę prowadzi także Państwowa Inspekcja Sanitarna. Analizujemy dokumentację, jaka do nas wpłynęła. Są też podjęte czynności kontrolne. Chodzi o zabezpieczenie pracowników przy tego typu pracach - zapewnia Jacek Żak z krakowskiego sanepidu.

(łł)

Przemysław Błaszczyk

...

Dlaczego glupki zajmuja sie niebezpiecznymi substancjami?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:32, 05 Sie 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Pożar w zakładzie recyklingu odpadów w Siemianowicach Śląskich
Pożar w zakładzie recyklingu odpadów w Siemianowicach Śląskich

Dzisiaj, 5 sierpnia (10:36)

Kilkudziesięciu strażaków walczyło w nocy z piątku na sobotę z pożarem w zakładzie recyklingu odpadów w Siemianowicach Śląskich. Zapaliły się m.in. tworzywa sztuczne. Strażacy pracowali w trudnych warunkach spowodowanych dużym zadymieniem. Nad ranem pożar udało się opanować.
Kilkudziesięciu strażaków walczyło w nocy z piątku na sobotę z pożarem w zakładzie recyklingu odpadów w Siemianowicach Śląskich. Zdjęcie ilustracyjne /Paulus Bartłomiej /RMF FM

Według Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach ogień objął dwie duże pryzmy zawierające m.in. plastiki. Pierwsza z nich, wysoka na ok. 6 metrów, miała ok. 30 m długości i 20 m szerokości. Druga była mniejsza.

Nikomu nic się nie stało.

Trudność akcji gaśniczej wynikała z dużej powierzchni objętych pożarem pryzm oraz zadymienia i temperatury - podkreślają strażacy.

W zakładzie recyklingu w Siemianowicach Śląskich w listopadzie 2014 roku doszło do samozapłonu odpadów. Jak ustalono, w odpadach znajdowały się związki magnezu. Nie były toksyczne.

(ug)

Anna Kropaczek

...

Znow syf.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:26, 07 Sie 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Myślała, że znalazła bursztyn, schowała go do kieszeni. Nagle jej kurtka stanęła w płomieniach
POLECANE

Spór w Świnoujściu. Niemieckie autobusy dostały...

Tragedia w Łazach. W morzu utonął mężczyzna

Oto smartfon z systemem dźwięku surround

Polak uprowadził i wystawił na sprzedaż brytyjską...
dostarczone przez plista
Myślała, że znalazła bursztyn, schowała go do kieszeni. Nagle jej kurtka stanęła w płomieniach

Dzisiaj, 7 sierpnia (10:39)

Ten spacer mógł się zakończyć tragicznie. 41-latka z Hamburga znalazła nad rzeką kamień, który do złudzenia przypominał bursztyn. Podniosła go i schowała do kieszeni. Chwilę później jej kurtka stanęła w płomieniach. Okazało się bowiem, że znaleziony kamyk to nie bursztyn, a bardzo groźny fosfor biały!
Kobieta znalazła kamień, który wgladał jak bursztyn
/Marcin Bielecki /PAP

41-latka wybrała się w ubiegłym tygodniu nad Łabę. Podczas spaceru znalazła kamyk, który wzięła za bursztyn. Włożyła go do kieszeni kurtki i usiadła na ławce.

Chwilę później jej ubranie stanęło w płomieniach. Tylko przypadek sprawił, że kobieta nie została poparzona: wcześniej bowiem zdjęła kurtkę i przewiesiła ją przez oparcie ławki.

Na miejsce wezwano straż pożarną. Okazało się wówczas, że rzekomy "bursztyn" to tak naprawdę fosfor biały. Fosfor jest substancją łatwopalną i silnie trującą; gdy wyschnie, wchodzi w gwałtowną reakcję z powietrzem i zaczyna płonąć. Wywołuje poparzenia nieulegające zabliźnieniu.

Hamburska policja ostrzega przed zbieraniem tego typu kamieni. Na plażach nad Łabą takich kawałków trującego fosforu może być więcej. W wodach rzeki wciąż kryje się dużo podobnych substancji, które są pozostałościami po II wojnie światowej. W czasie wojny alianci zrzucali na miasto bomby, które zawierały właśnie biały fosfor.

...

Skazenie do dzis...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:15, 07 Sie 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Śląsk: ​Wyciekły niebezpieczne chemikalia. Strażacy w akcji
Śląsk: ​Wyciekły niebezpieczne chemikalia. Strażacy w akcji

Dzisiaj, 7 sierpnia (13:0Cool
Aktualizacja: Dzisiaj, 7 sierpnia (14:17)

Wyciek niebezpiecznych chemikaliów w Myszkowie w Śląskiem. Jak informuje dziennikarz RMF FM Marcin Buczek, jedna osoba jest poparzona. Na miejscu trwa akcja strażaków.
Wyciek niebezpiecznych chemikaliów w Myszkowie. Zdjęcie ilustracyjne
/Jacek Skóra /RMF FM


Mężczyzna ma poparzoną twarz. Najpierw pomocy udzielono mu na miejscu, a potem do szpitala zabrał go śmigłowiec.

Do wycieku chemikaliów doszło w zakładzie, gdzie produkuje się piankę służąca do wypełniania m.in. meblowej tapicerki. Zaraz po wypadku ewakuowano 17 osób.

Do wycieku doszło, gdy z cysterny do specjalnego zbiornika przetłaczano środek chemiczny, wykorzystywany do produkcji pianki. W sumie do specjalnej wanny, z węża łączącego cysternę ze zbiornikiem, wyciekło około 50 kg tego środka.

Skutki wycieku na miejscu likwidują strażacy z plutonu chemicznego z Częstochowy. Na szczęście nie doszło do skażenia terenu.


(ph)
Marcin Buczek

...

Znow kleska ekologiczna...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:33, 13 Sie 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Gorlice: Wyciek kwasu w nieczynnej rafinerii
Gorlice: Wyciek kwasu w nieczynnej rafinerii

Dzisiaj, 13 sierpnia (11:01)

Pracowitą noc mają za sobą strażacy z podkarpackich Gorlic. Likwidowali wyciek kwasu w nieczynnej rafinerii. Informację dostaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.
Zdj. ilustracyjne
/arch. RMF

Kilka godzin trwała akcja straży pożarnej w nieczynnej rafinerii w Gorlicach. Rozszczelnił się jeden ze zbiorników z kwasem, a niebezpieczny płyn dostał się do pobliskiej oczyszczalni ścieków. Jednak według służb, nie ma już zdanego zagrożenia dla mieszkańców.

W byłej rafinerii znajduje się wiele takich zbiorników. Nie ma jeszcze decyzji o ich usunięciu.

...

Jeszcze takie ,,atrakcje"...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:59, 13 Sie 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Koniec ze sprzedażą górniczych odpadów
Koniec ze sprzedażą górniczych odpadów

Dzisiaj, 13 sierpnia (14:35)

Polska Grupa Górnicza przestała sprzedawać odpady wykorzystywane do palenia w piecach. Chodzi m.in. o muły, które kupowali indywidualni odbiorcy. Dzięki temu na Śląsku znacznie ograniczy się zagrożenie smogowe.
Zdj. ilustracyjne /Grzegorz Momot /PAP

Polska Grupa Górnicza nie zaprzestaje całkowitej sprzedaży odpadów, ale teraz będzie je sprzedawać wyłącznie odbiorcom związanym z energetyką. Te zakłady i firmy mają bowiem specjalne instalacje, w których można spalać górnicze odpady, nie zatruwając przy tym środowiska. Mułów nie mogą już natomiast kupować właściciele pieców czy niewielkich kotłowni. Tam nie ma bowiem specjalnych urządzeń filtrujących i przy spalaniu odpadów zatruwa się powietrze.

Sprzedaż odpadów z kopalń to dla PGG tylko około dwóch i pół procent produkcji, czyli niewiele. Ale sprzedawano je indywidualnym odbiorcom, bo ci chętnie je kupowali. Chodzi głównie o tych, którzy mieli stare piece i instalacje grzewcze. Powód zainteresowania kopalnianymi odpadami był jeden - wykorzystywane do ogrzewania, choć zatruwały środowisko, były najtańsze na rynku.

Od 1 września na Śląsku zaczną obowiązywać przepisy specjalnej uchwały antysmogowej. Zakłada ona m.in., że muły przestaną być legalnym paliwem.

(mal)
Marcin Buczek

..

Istotnie nie ma sensu palic syfem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 10:39, 20 Sie 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Chorzów: Pożar fosforu w zakładach azotowych. Służby kryzysowe: Nie ma zagrożenia
Chorzów: Pożar fosforu w zakładach azotowych. Służby kryzysowe: Nie ma zagrożenia

Dzisiaj, 20 sierpnia (06:25)
Aktualizacja: 7 minut temu

Pomiary stężeń niebezpiecznych substancji w powietrzu po pożarze fosforu w zakładach azotowych w Chorzowie nie wykazały zagrożenia – poinformowały służby kryzysowe wojewody śląskiego. W akcji gaśniczej brali udział strażacy z 4 miast.
Zakłady Azoty Chorzów
/Andrzej Grygiel /PAP


Do przewrócenia się i rozszczelnienia ok. 200-litrowej beczki z żółtym fosforem, a następnie pożaru tej substancji, doszło w sobotę przed północą w zakładzie Italmatch Polska w Chorzowie - w rejonie Zakładów Azotowych w chorzowskiej dzielnicy Chorzów Stary. Pożar został szybko opanowany - spaliło się ok. 50 litrów fosforu. Następnie strażacy pracowali nad zabezpieczeniem szkodliwej substancji. Nie było osób poszkodowanych. Policja informowała mieszkańców okolicznych domów o możliwym skażeniu silnie toksycznym związkiem chemicznym.

Jak przekazał PAP oficer dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach, obecni na miejscu strażacy z jednostki chemicznej - po pomiarach zarówno wewnątrz hali, gdzie doszło do pożaru, jak i na zewnątrz - ostatecznie potwierdzili brak zagrożenia. Oznacza to, że mieszkańcy nie muszą już zamykać okien.

"Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Siemianowicach Śląskich przekazało nam informację, że właśnie zakończone pomiary chemiczne powietrza wykazały zerowe (0 ppm) stężenie substancji zagrażających zdrowiu jakie ulatniały się parę godzin temu w trakcie pożaru w rejonie chorzowskich Azotów. Możemy zatem uspokoić wszystkich mieszkańców, że nie występuje na chwile obecną żadne zagrożenie dla zdrowia w dzielnicach Michałkowice oraz Bytków" - czytamy w komunikacie zamieszczonym po godz. 2 w nocy na oficjalnej stronie Siemianowic Śląskich.

Marcin Buczek
RMF FM/PAP

...

Znow koszmar.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:37, 22 Sie 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Warmińsko-Mazurskie: Skażona woda w Działdowie
Warmińsko-Mazurskie: Skażona woda w Działdowie

Dzisiaj, 22 sierpnia (15:52)

Skażona woda w wodociągu w 20-tysięcznym Działdowie w Warmińsko-Mazurskiem. W próbkach stwierdzono obecność bakterii grupy coli i enterokoków. Z wody nie mogą korzystać również mieszkańcy pobliskich miejscowości.
Zdj. ilustracyjne
/Archiwum RMF FM

Z wody nie mogą korzystać mieszkańcy siedmiu miejscowości, które również są zasilane z wodociągu w Działdowie. Łącznie ten problem dotyczy prawie 23 tysięcy osób.

Bakterie stwierdzono w próbce wody pobranej 16 sierpnia ze studni wodomierzowej sprzedaży hurtowej przy ul. Księżodworskiej. Aktualnie zostało pobranych 13 próbek wody w różnych częściach miasta i przyległych miejscowościach w celu potwierdzenia bądź wyeliminowania zanieczyszczenia mikrobiologicznego. Do czasu otrzymania wyników badań nie można korzystać z wody, nawet po przegotowaniu.

Uruchomiono już trzy punkty poboru wody. Dwa w szpitalu przy ulicy Leśnej 1 oraz w mleczarni.

(mal)
Piotr Bułakowski

...

Znowu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:33, 23 Sie 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
​Groźne bakterie coli i enterokoki w wodzie w Działdowie
​Groźne bakterie coli i enterokoki w wodzie w Działdowie

Dzisiaj, 23 sierpnia (10:50)

Butelki z wodą w szybkim tempie znikają ze sklepów w Działdowie w warmińsko-mazurskiem. W wodociągu tego 20-tysięcznego miasta wykryto groźne bakterie coli i enterokoki.
Zdj. ilustracyjne
/Marcin Obara /PAP


Zakaż korzystania z wody dotyczy Działdowa oraz kilku pobliskich miejscowości, które również korzystają z tego samego wodociągu. Sanepid ostrzega, że wody nie można spożywać, czy myć się nią nawet po przegotowaniu. Bakterie stwierdzono w próbce wody pobranej 16 sierpnia ze studni wodomierzowej przy ulicy Księżodworskiej. We wtorek pobrano trzynaście próbek wody z różnych części miasta, a także z przyległych miejscowości. Jeżeli wyniki będą mieściły się w normach, badania zostaną dwa razy powtórzone. Najwcześniej w piątek będzie można odwołać zakaz używania wody.

Od wtorku w Działdowie woda niegazowana jest produktem pierwszej potrzeby. Butelki szybko znikają ze sklepowych półek. Udało mi się zdobyć kilka 5-litrowych baniaków, ale i tak jest ciężko, ponieważ nie można się normalnie umyć. Każdy jest przyzwyczajony, że woda po prostu jest - powiedziała naszemu reporterowi jedna z mieszkanek Działdowa. Niektórzy mają pretensje, że władze o problemie z wodą poinformowały za późno. Nie mam Internetu w pracy i dopiero, gdy zobaczyłem, że ludzie biegają po wodę do sklepu dowiedziałem się o co chodzi. Niestety za dużo wody już nie udało mi się kupić. Ludzie informowali się przede wszystkim drogą pantoflową. Dzwonili do siebie, rozmawiali z sąsiadami. Oficjalnych informacji nie było - to głos jednego z mieszkańców. Władze Działdowa odpowiadają, że dopiero po otrzymaniu oficjalnej decyzji od sanepidu mogli rozpocząć działanie w tej sprawie. Wcześniej nie wiedzieliśmy, czy będzie decyzja o zakazie korzystania z wody, czy nie - mówi wiceburmistrz Andrzej Wiśniewski.

Miasto uruchomiło już punkty, w których można otrzymać wodę. W siedmiu miejscach stoją beczkowozy, które mają od tysiąca do trzech tysięcy litrów pojemności. W trzynastu miejscach rozdawane są też półtoralitrowe butelki. Również sklepy zareagowały na potrzeby klientów i do swoich magazynów dosłały dodatkowe dostawy wody. Wczoraj wyprzedaliśmy wszystko, nawet woda gazowana została sprzedana. Dzisiaj zabezpieczyliśmy się już i na razie wody mamy pod dostatkiem - powiedziała naszemu reporterowi właścicielka jednego z dyskontów.

Osoby starsze i mające problem z poruszaniem się mogą po pomoc w dostarczeniu wody dzwonić do straży miejskiej albo urzędu miasta. Jak przyznali pracownicy sanepidu takiej sytuacji w Działdowie nigdy nie było.

(az)
Piotr Bułakowski

...

Enterokoka? Brzmi jakos komputerowo?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:17, 23 Sie 2017    Temat postu:

Pożar w fabryce farb i lakierów Chemstal w Dębicy

1 godz. 53 minuty temu
Aktualizacja: 22 minuty temu

Pożar farb i lakierów Chemstal w Dębicy na Podkarpaciu. Pali się hala produkcyjna i zbiorniki z substancjami chemicznymi.
Zdj. ilustracyjne
/Archiwum RMF FM

Jak wynika ze wstępnych ustaleń strażaków, w trakcie przepompowywania zapalił się ksylen. W wyniku pożaru poszkodowana została jedna osoba. Przyczyny wybuchu ognia nie są znane.

Trwa dogaszanie: na miejscu jest 18 zastępów straży pożarnej i grupa chemiczna, która sprawdza, czy w wyniku pożaru nie została skażona woda w pobliskiej rzece Wisłoka.

Informację o pożarze dostaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.

...

Znowu paskudztwo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:10, 25 Sie 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Pożar w zakładach produkujących smołę. Strażacy ratowali zbiornik z rozpuszczalnikiem
Pożar w zakładach produkujących smołę. Strażacy ratowali zbiornik z rozpuszczalnikiem

1 godz. 50 minut temu
Aktualizacja: 45 minut temu

Sześćdziesięciu strażaków walczyło z groźnym pożarem w zakładach produkujących smołę i lepik w Blichowie koło Płocka. Na szczęście nie ma osób poszkodowanych. Strażacy bronili przed ogniem przede wszystkim dużego zbiornika z rozpuszczalnikiem.
zdj. ilustracyjne
/Piotr Bułakowski /RMF FM

Plastikowy zbiornik z kilkoma tysiącami litrów rozpuszczalnika znajduje się bardzo blisko płonącej hali produkcyjnej, która już spłonęła i runęła.

Strażacy starali się ugasić pożar, ale przede wszystkim nie dopuścić do stopienia zbiornika i wycieku rozpuszczalnika.

Jak usłyszał nasz dziennikarz, nie było wielkiego ryzyka wybuchu, ale gdyby rozpuszczalnik wyciekł i zapalił się, trudno byłoby zapanować nad płonącą cieczą, która nie wiadomo, gdzie może popłynąć.

Dlatego strażacy postawili kurtyny wodne i schładzali sam zbiornik.

...

Tak pozar chemii jest wyjatkowo paskudny...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:40, 28 Sie 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Wprowadzono najostrzejszy na świecie zakaz używania plastikowych torebek
Wprowadzono najostrzejszy na świecie zakaz używania plastikowych torebek

Dzisiaj, 28 sierpnia (11:01)

​Cztery lata więzienia albo 40 tysięcy dolarów grzywny - za noszenie foliowej torby. W Kenii od dziś obowiązuje najostrzejszy na świecie zakaz używania reklamówek z tworzywa sztucznego.
Zdjęcie ilustracyjne
/Frank Rumpenhorst/DPA /PAP/EPA


Jak informuje agencja Reutera, kenijska policja na razie ma zostawić w spokoju obywateli i skupić się na producentach foliowych toreb i sprzedawcach.

Niektóre plastikowe torebki rozkładać się będą tysiąc lat. Eksperci zauważają, że trafiając do morza, gleby czy krowich żołądków, szkodliwe związki ostatecznie są konsumowane przez ludzi.

Przepisy ograniczające użycie plastikowych torebek - całkowicie lub częściowo - wprowadziło już ponad 40 krajów, w tym Chiny, Francja i Włochy.

W Polsce od przyszłego roku ma obowiązywać opłata recyklingowa od każdej torebki.

(ph)

...

Trzeba zmienic technologie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:59, 30 Sie 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Wyjaśniono zagadkę "żrącej mgły", która wygoniła turystów z wybrzeża?
Wyjaśniono zagadkę "żrącej mgły", która wygoniła turystów z wybrzeża?

59 minut temu

Żrąca mgła, która w minioną niedzielę doprowadziła do ewakuacji setek ludzi z brytyjskiej plaży, mogła pochodzić ze statku. To sugestie straży granicznej i agencji środowiskowej, które wspólnie usiłują ustalić przyczynę tego zjawiska.
Skąd wzięła się "żrąca mgła"? Zdjęcie ilustracyjne
/Gareth Fuller/PA/PA Wire /PAP/EPA


Zlokalizowano statek na kanale La Manche, z którego unosił się długi komin dymu. Ukazują to zdjęcia satelitarne. Według nieoficjalnych informacji, jednostka odpowietrzała swoje zbiorniki, co w efekcie mogło okazać się szkodliwe dla ludzi na południowym wybrzeżu Anglii.

Smuga pary unosząca się ze statku miała 3,5 km długości. Biuro meteorologiczne ustali, czy przy panujących w niedzielę warunkach pogodowych smuga mogła dotrzeć do plaży Beachy Head w hrabstwie Sussex.

Żadne instalacje przemysłowe we Francji nie zgłosiły awarii, co przeczy początkowym sugestiom, że toksyczna mgła mogła nadejść z drugiej strony kanału La Manche.

Podczas wycieku tajemniczej substancji na plaży przebywało kilkaset osób. Prawie 150 trafiło do szpitala z objawami zatrucia.

Osoby te skarżyły się na nadmierne łzawienie, ból garda i nudności. Szczególnie dotknięte tym zjawiskiem były małe dzieci cierpiące na astmę.

(ph)


Bogdan Frymorgen

...

Jeden statek moze tak nasmrodzic?!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:08, 05 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Umieścili kamery w rzeźni. Grożą im wysokie grzywny
Umieścili kamery w rzeźni. Grożą im wysokie grzywny

Wczoraj, 4 września (21:0Cool

Kary 15 tys. euro grzywny, w tym 10 tys. w zawieszeniu, zażądała francuska prokuratura w procesie dwóch działaczy na rzecz weganizmu za umieszczenie kamer wideo w rzeźni. Proces toczy się przed sądem w Wersalu. Wyrok ma zapaść w październiku.
Weganizm zdobywa coraz większą popularność we Francji
/ J. S. Peifer /PAP/EPA


Dwaj aktywiści stowarzyszenia obrony zwierząt L214 opublikowali wideo pokazujące cierpienia świń, które przed zarżnięciem ogłuszane są dwutlenkiem węgla. Na nagraniu widać, jak zwierzęta, wydając przeraźliwe dźwięki, miotają się w drgawkach prawie przez minutę.

L214 od kilku lat publikuje materiały pokazujące, jak w rzeźniach niepotrzebnie męczy się zwierzęta. Większość z tych filmów pochodzi od pracowników rzeźni albo osób, które mają do nich legalny dostęp. Jednak tym razem kamery w rzeźni umieścili członkowie stowarzyszenia. Zostali złapani w nocy z 12 na 13 grudnia ub.r. podczas próby przejęcia nagrań.

Prokurator już na wstępie zaznaczył, że "to nie jest proces rzeźni ani metod uboju", gdyż "metody stosowane w tej rzeźni są zgodne z przepisami obowiązującymi w dniu zajścia sądzonych wydarzeń".

Dwaj aktywiści przyznają się do zarzucanych czynów, ale twierdzą, że były one słuszne, uprawnione i moralne. Dodali, że wejście do rzeźni nie było ogrodzone, a wszystkie drzwi prowadzące do ubojni otwarte, więc nie można im zarzucać wtargnięcia na teren prywatny.

Oskarżeni "kradną, kłamią, napadają, gwałcą. Tak, gwałcą prawo karne" - powiedział przed sądem adwokat rzeźni, dodając, że "bronią oni równości między ludźmi i zwierzętami". Mecenas zażądał 215 tys. euro odszkodowania.

L214 to organizacja wegan, którzy żądają usunięcia z pożywienia wszelkich produktów pochodzenia zwierzęcego. Weganizm zdobywa coraz większą popularność we Francji. Według danych z 2016 roku weganie stanowią około 3 proc. ludności. Choć ich liczba wzrasta w ostatnich latach powoli, to bardzo wielu Francuzów poważnie zredukowało spożycie mięsa, a 10 proc. deklaruje zamiar przejścia na weganizm.

Elodie Vielle-Blanchard zauważa, że na tę ewolucję wpłynął wegetarianizm kilku celebrytów, wśród nich piosenkarza Michela Sardou, ale przyznaje, że najważniejsze były szokujące obrazy L214, pokazujące cierpienia zwierząt.

...

Trudno mi okreslic czy maja racje. Zwierze powinno umierac natychmiast. A nie da sie tasmowo szybko usmiercac inaczej?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:00, 05 Wrz 2017    Temat postu:

Poobdzierany do krwi koń przewoził ludzi. Właściciel do strażników: "Ugotujcie sobie z niego zupę"

Dzisiaj, 5 września (10:54)

Rany cięte, obtarcia od uprzęży, złamane kopyto i mnóstwo starych blizn - konia w takim stanie odebrali właścicielowi strażnicy miejscy ze Świnoujścia. Kobieta, która w trakcie kontroli powoziła dorożką, próbowała uciec. Właściciel zwierzęcia powiedział strażnikom, żeby konia zabrali i ugotowali z niego zupę. ​

zdjęcie ilustracyjne /Marcin Bielecki (PAP) /PAP
REKLAMA


W stanie, w jakim koń znajdował się wczoraj, absolutnie nie powinien pracować. Weterynarz znalazł na jego ciele rany i obtarcia od uprzęży. Miał też wiele starych blizn oraz złamane kopyto. Nie był podkuty, choć powinien.

Powożąca dorożką kobieta nie miała przy sobie żadnych dokumentów zwierzęcia, dlatego na widok patrolu towarzyszącego weterynarzowi, próbowała odjechać. Została zatrzymana, a strażników odesłała do właściciela zwierzęcia.

Ci skontaktowali się z nim telefonicznie i poprosili, by przywiózł dokumenty. Mężczyzna odpowiedział, że jest 100 km poza Świnoujściem i nie będzie się fatygować.

Ostrzegliśmy go, że w przypadku braku dokumentów, grozi mu czasowe zajęcie konia. Mężczyzna odparł, żebyśmy "go sobie zabierali i ugotowali z niego zupę" - mówi strażnik miejski Michał Rogalski.

Właściciela konia czekają teraz konsekwencje. Strażnicy sprawę skierują do prokuratury. Chcą, by mężczyzna odpowiedział za znęcanie się nad zwierzęciem oraz za jego porzucenie. Grozi za to grzywna, ograniczenie wolności, a nawet 2 lata więzienia.

Zwierzę trafiło do jednego z gospodarstw.

(adap)
Aneta Łuczkowska

...

Chora psychicznie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:51, 06 Wrz 2017    Temat postu:

"Smog - problem nie tylko wielkich miast, ale też małych miasteczek i wsi"

Dzisiaj, 6 września (16:41)

"Smog spowodowany niską emisją z ogrzewania domów to realny problem w Polsce, który przyczynia się do wielu przedwczesnych zgonów" – uważają uczestnicy panelu Forum Ekonomicznego w Krynicy. Mieszkańcy mają już tego świadomość, co pozwala działać samorządom.
Smog
/Archiwum RMF FM

Podczas środowego panelu w Krynicy-Zdroju "Jak skutecznie rozwiązać problem smogu?" dyskutowali przedstawiciele parlamentu, organizacji pozarządowych i samorządów.

Jak przypomniał Andrzej Guła, prezes Krakowskiego Alarmu Smogowego, organizacji, która kilka lat temu rozpoczęła batalię o poprawę jakości powietrza w mieście, wciąż można usłyszeć, że smog to problem "wyimaginowany, nieistotny", ale zmieniało się jego społeczne postrzeganie.

Polska ma bardzo poważny problem z zanieczyszczeniem powietrza, Polska na tle innych krajów europejskich jest purpurową wyspą jeśli chodzi o zanieczyszczenie - mamy gigantyczny problem - podkreślił Guła.

Dodał, że głównym źródłem zanieczyszczenia powietrza w naszym kraju jest niska emisja pochodząca ze spalania niskiej jakości węgla, drewna, a nawet śmieci w bezklasowych kotłach. Odpowiada ona m.in. za 90 proc. emisji rakotwórczego benzoalfapirenu oraz prawie połowy pyłów zawieszonych.

Problem zanieczyszczonego powietrza ma twarz nie tylko wielkich miast, ale też małych miasteczek i wsi. Tak długo, jak nie rozwiążemy problemu ogrzewania polskich budynków, tak długo ze smogiem jesienno-zimowym sobie nie poradzimy - ocenił Guła.

Według szefa KAS przez wiele lat problem ten był marginalizowany i zaniedbany, ale teraz widać w tej sprawie "optymizm". Przywołał uchwały antysmogowe przyjęte przez samorządy woj. małopolskiego i śląskiego, prace w tym zakresie w innych regionach czy inicjatywy legislacyjne w rządzie.

Guła przypomniał, że w poniedziałek w Dzienniku Ustaw RP opublikowano podpisane przez wicepremiera Mateusza Morawieckiego rozporządzenie o standardach dla kotłów, eliminujące przestarzałe kotły na węgiel i drewno z polskiego rynku. Rozporządzenie wejdzie w życie 1 października 2017 r. To bardzo ważne rozporządzenie, które wyeliminuje z rynku kotły tzw. kopciuchy, śmieciuchy - ocenił Guła.
Do 48 tys. przedwczesnych zgonów

Poseł Beata Małecka-Libera, wiceprzewodnicząca sejmowej Komisji Zdrowia oceniła, że to minister zdrowia powinien być liderem działań podejmowanych w obrębie ochrony zdrowia. My chcemy coś zmieniać przede wszystkim w sferze zdrowotnej, nie gospodarczej - dodała.

Przytoczyła dane, z których wynika, że w związku z zanieczyszczeniem powietrza dochodzi w Polsce do 48 tys. zgonów przedwczesnych, w tym 70 proc. stanowią przyspieszone zgony spowodowane wszelkimi schorzeniami układu krążenia. Przypomniała, że tylko w województwie małopolskim wydaje się rocznie 2,8 mld zł na leczenie schorzeń spowodowanych zanieczyszczonym powietrzem.

W tym roku mamy wzrost liczby zgonów o 14 tys. na przestrzeni ostatnich lat, jeszcze nie wiadomo, jakie są tego powody, ale jednym z elementów był najprawdopodobniej zły stan powietrza ostatniej zimy - oceniła.
"Prawdziwa smogowa rewolucja"

Grzegorz Benedykciński, burmistrz podwarszawskiego Grodziska Mazowieckiego, który dopłaca 6 tys. zł do wymiany pieców węglowych ocenił, że dopóki problemem nie zajęły się organizacje obywatelskie, takie jak Krakowski i Polski Alarm Smogowy i nie został on nagłośniony w mediach, był niezauważany. Ludzie przyzwyczaili się, że w piecach pali się różnymi rzeczami - mówił.

Rosnąca świadomość problemu przełożyła się na to, że zachęcono nas do podjęcia zmian. Druga przeszkoda to bieda, dlatego potrzebne są dopłaty, bo przychodzą do mnie skromni, biedni ludzie, często emeryci, ale ta kampania spowodowała, że ludziom jest wstyd kopcić w mieście - zauważył.

Według niego kampania prowadzona w Grodzisku Mazowieckim doprowadziła do wymiany kilkuset pieców i poprawy jakości powietrza. Jednym z efektów - mówił Benedykciński - jest to, że do kilkudziesięciotysięcznego Grodziska Mazowieckiego sprowadziło się w ostatnim roku ok. 700 nowych mieszkańców.

Marszałek województwa śląskiego ocenił, że to co dzieje się na Śląsku i w Polsce w sprawie smogu to "prawdziwa smogowa rewolucja, która rozpoczęła się i musi zakończyć się sukcesem".

Dotarło do nas, że to nas zabija, skraca nam życie (...). Samorządy wszystkich szczebli podjęły działania zmierzające do tego, żeby zniszczony przemysłem Śląsk nie był kojarzony z czymś brudnym, aby dało się w regionie żyć - ocenił.

Marszałek przypomniał, że Śląskie to drugi po Małopolsce region, w którym od 1 września weszła w życie tzw. uchwała antysmogowa. Zapisy uchwały obowiązują na obszarze całego województwa przez cały rok, dotyczą wszystkich użytkowników pieców, kotłów i kominków na paliwo stałe. Od chwili jej wejścia w życie nie można stosować węgla brunatnego, mułów i flotokoncentratów oraz biomasy stałej o wilgotności powyżej 20 procent. Sama uchwała nie zakazuje jednak spalania węgla czy drewna, tylko złych jakościowo paliw.

Uchwała wprowadza też istotne zapisy dla tych, którzy planują instalację urządzeń grzewczych. Po 1 września użytkownicy będą mieli określony czas, by zaopatrzyć się w kotły minimum klasy 5 lub spełniające wymogi ekoprojektu. Harmonogram wymiany pieców i kotłów został rozłożony na 10 lat.

(mal)

...

Nie tylko metropolie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 7:55, 07 Wrz 2017    Temat postu:

Pijemy... plastik. Szokujące dane

Wczoraj, 6 września (20:33)

Szokujące wyniki badań opublikowane przez amerykański portal Orb Media. Wynika z nich, że woda ze zdecydowanej większości ujęć na świecie zawiera tak zwane mikroplastiki, czyli drobiny tworzyw sztucznych pochodzące z rozpadu plastiku lub z substancji zawierających plastikowe cząstki.
Zdj. ilustracyjne
/Archiwum RMF FM

Jak zauważają autorzy raportu, plastik jest obecny wszędzie: w ubraniach, w szkłach kontaktowych, w telefonach i w opakowaniach żywności. To tworzywo sztuczne, które dzięki swej trwałości ułatwia nam życie, ale też powoduje skażenie środowiska.

Badacze przytaczają wyniki testów wskazujące, że plastik zawiera woda w oceanach. Jak wyjaśniają, postanowili sprawdzić, czy tworzywa sztuczne są też w wodzie płynącej z naszych kranów.

Wyniki badań okazują się mocno niepokojące. Tzw. mikroplastiki, czyli cząstki tworzyw nie większe niż pół centymetra, znaleziono w kranach od Nowego Jorku, przez Afrykę, Europę, po Indie. W sumie były w ponad 80 proc. próbek w USA, a w Europie - w 72 proc.

Jak zauważają autorzy raportu, skoro tyle plastiku jest w wodzie, zapewne podobnie jest z żywnością.

OrbMedia podkreśla, że mikroplastiki zawierają chemikalia, którym przypisuje się działanie rakotwórcze.

Orb Media/RMF FM

...

Czlowiek wszystko zawalił plastikiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:56, 11 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Od 2018 roku torba foliowa w sklepie może kosztować 20 groszy
Od 2018 roku torba foliowa w sklepie może kosztować 20 groszy

Dzisiaj, 11 września (20:29)

​20 groszy miałaby od 2018 roku kosztować torba foliowa w sklepie. Taką deklarację złożył resort środowiska na posiedzeniu sejmowej podkomisji - poinformował w poniedziałek poseł Dariusz Piontkowski z PiS. Jednak maksymalna opłata, zapisana w projekcie ustawy, to 1 zł.
Zdjęcie ilustracyjne
/Maciej Nycz /RMF FM


W poniedziałek połączone sejmowe komisje środowiska i samorządu terytorialnego rozpatrywały rządowy projekt noweli ustawy o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi oraz niektórych innych ustaw. Projekt stanowi, że od 2018 roku jednorazowe torby foliowe w sklepach nie będą już oferowane za darmo, ale maksymalnie mogą kosztować złotówkę. Nowe przepisy mają ograniczyć stosowanie takich opakowań.

Piontkowski przedstawiając sprawozdanie podkomisji nadzwyczajnej poinformował, że w trakcie prac nad projektem noweli resort środowiska zadeklarował, iż w przygotowywanym rozporządzeniu do ustawy opłatę za jedną foliówkę ustali na początku na 20 groszy. Ministerstwo w trakcie dyskusji wyraźnie deklarowało, że zgodnie zresztą z wnioskiem poselskim, który zakładał wpisanie 20 gr jako stawki maksymalnej w projekcie ustawy, taka będzie pierwotna wysokość opłaty recyklingowej zaproponowanej przez Ministerstwo Środowiska w rozporządzeniu - powiedział poseł.

Wiceminister środowiska Sławomir Mazurek powiedział na posiedzeniu komisji, że ustalenie w rozporządzeniu opłaty na poziomie 20 groszy "to sensowna kwota". Zwrócił uwagę, że obecnie w wielu sklepach trzeba już płacić za torby foliowe na zakupy. Opowiedział się jednak za pozostawieniem w ustawie możliwości ewentualnego podnoszenia opłat maksymalnie do 1 zł. Zwrócił uwagę, że ma to związek ze zwiększającą się siłą nabywczą Polaków.
Opłaty za torby foliowe obowiązują w innych krajach UE

Jego zdaniem nowej opłaty nie można nazwać podatkiem, ponieważ klient będzie miał wybór - będzie mógł zabrać na zakupy torbę wielorazowego użytku lub kupić foliówkę. Dodał, że opłaty za torby foliowe obowiązują w 15 krajach UE.

Połączone komisje nie poparły propozycji PO, by w projekcie maksymalną opłatę określić na 20 gr, oraz by wpływy z opłat zamiast do budżetu państwa trafiały do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Posłowie nie zgodzili się też na to, żeby ustawa zaczęła obowiązywać rok później, czyli od stycznia 2019 r. Za późniejszym wejściem w życie przepisów opowiadali się m.in. producenci takich opakowań.

Zgodnie z projektem, opłata obejmie lekkie torby na zakupy z tworzywa sztucznego o grubości do 50 mikrometrów - obecnie najczęściej wydawane przy kasach sklepowych. Z opłaty wyłączone będą bardzo lekkie torby na zakupy z tworzywa sztucznego tzw. zrywki, o grubości poniżej 15 mikrometrów - pod warunkiem, że będą używane wyłącznie ze względów higienicznych lub do pakowania żywności sprzedawanej luzem (warzyw, owoców, mięsa, ryb itp.).
Na co trafią pieniądze ze sprzedaży foliówek?

Pieniądze ze sprzedaży toreb mają trafiać m.in. na kampanie edukacyjne mające na celu ograniczenie stosowania foliówek.

Unijna dyrektywa ws. ograniczenia foliówek przewidywała dwa warianty wdrożenia przepisów. Pierwszy to wprowadzenie do 31 grudnia 2018 r. opłat za oferowane torby przy jednoczesnym zwolnieniu z opłat za zrywki; drugi to osiągnięcie odpowiednich poziomów zużycia toreb na mieszkańca (90 toreb do końca 2019 r. oraz 40 toreb do końca 2025 r.).

Pomysł opłat za jednorazowe torby w Polsce nie jest nowy. Część sklepów w latach 2009-2010 wycofała się z bezpłatnego wydawania toreb, wprowadzając ich odpłatność na poziomie od 5 do 20 gr za sztukę. Według szacunków, konieczność płacenia za torby na zakupy spowodowała ograniczenie ich stosowania o ok. 36 proc., z ok. 470 do 300 toreb na mieszkańca w roku.

Szacuje się, że Polacy średnio zużywają 250-300 toreb foliowych rocznie, a przeciętny Europejczyk - 200. Według danych Komisji Europejskiej, w 2010 r. średnia na jednego Polaka, Portugalczyka czy Słowaka wynosiła aż 490 foliówek, na Niemca 70, a na Fina czy Duńczyka - tylko cztery torby.

...

Co w zamian? W czyms trzeba nosic.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiedza i Nauka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 17, 18, 19  Następny
Strona 12 z 19

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy