Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Analiza patologii władzy na przykładzie Łodzi...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wybić się na Niepodległość! / Polska wzorem dla Świata.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:40, 10 Gru 2015    Temat postu:

MON zabiera z Łodzi zabytkowe samoloty – część radnych protestuje
Magdalena Gałczyńska
Dziennikarz Onetu

Tomasz Kacprzak - Grzegorz Michałowski / PAP

Szef rady miejskiej w Łodzi jest oburzony planami MON, dotyczącymi zabrania z Łodzi kolekcji zabytkowych samolotów. Tomasz Kacprzak z PO pisze do ministra Macierewicza list otwarty.

Ił 14 zniknął w nocy ze środy na czwartek, wcześniej wywieziono Iła 28 oraz śmigłowiec Mi 6. Ministerstwo Obrony postanowiło, że samoloty, dotąd podziwiane w Łodzi trafią do Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie.
REKLAMA


"Pożeganie z (lotniczą) bronią"

Przez lata kolekcja nieżyjącego Jerzego Lewandowskiego stała na terenie przy ulicy Pienistej. Teraz – decyzją MON - musi nasze miasto opuścić.

Część radnych, poza tymi z PiSu, decyzją resortu jest oburzona. Jak twierdzi szef rady miejskiej w Łodzi, Tomasz Kacprzak z PO, decyzja o wywózce samolotów zapadła bez wiedzy władz miasta. - To sytuacja bez precedensu. Do tego, w jakiś sposób dla naszego miasta bardzo krzywdząca – mówi Kacprzak.

I dlatego, w trosce o kolekcję, radny PO wysyła do Antoniego Macierewicza list, w którym domaga się wyjaśnień w sprawie zabrania z Łodzi samolotów.

W wysłanym dziś przez Kacprzaka piśmie czytamy, między innymi, że od 2011 roku między Łodzią a Dęblinem istnieje formalne porozumienie, dotyczące utworzenia w naszym mieście ekspozycji lotniczej. W Muzeum Tradycji Niepodległościowej powstał także Oddział Lotnictwa – po to, by promować zabytkowe samoloty. Dlatego właśnie, w związku z realizowaną wywózką samolotów, Kacprzak domaga się od szefa MON – tu cytat: "wyjaśnienia zaistniałej sytuacji". Pyta także, dlaczego decyzja o pozbawieniu Łodzi kolekcji zabytkowych samolotów zapadła bez powiadomienia władz miasta.

Łódź sama sobie winna?

Miejscy radni od lat obiecywali, że w Łodzi powstanie muzeum lotnictwa. Projekt pozostał jednak w sferze deklaracji i niezrealizowanych obietnic. - Wciąż trwają prace nad ostateczną koncepcją muzeum – mówi szef rady miejskiej. Pierwotnie, muzeum miało mieścić się przy wjeździe na lotnisko Lublinek. Okazało się jednak, że zagospodarowanie terenu będzie zbyt kosztowne.

- Dostałem informację, że same przyłącza, czyli media kosztować mogą około dwóch milionów złotych. Miasta na to nie stać – wyjaśnia Kacprzak. Pojawił się więc pomysł, by muzeum lotnictwa stworzyć na łódzkim Brusie, przy kolekcji zabytkowych pojazdów komunikacji miejskiej. Na planach się jednak skończyło.

- Co mieliśmy zrobić, skoro w miejskim budżecie wciąż brakowało tych kilku milionów na stworzenie takiej placówki? – pyta Kacprzak. – Próbowaliśmy zainteresować tym problemem łodzian, dwa razy zgłaszaliśmy propozycję utworzenia muzeum lotnictwa do budżetu obywatelskiego ale okazało się, że poparcie mieszkańców dla tego projektu było, mówiąc delikatnie, mizerne. I, ostatecznie, nie udało się – podsumowuje radny PO.

Efekt jest, jaki jest – samoloty są wywożone z Łodzi. Trafią do Dęblina, który, zdaniem radnego PO, zupełnie tych samolotów nie potrzebuje. - Przecież tam jest pełna kolekcja. Te nasze maszyny spokojnie mogłyby stać w Łodzi. A muzeum kiedyś udałoby się stworzyć i byłaby piękna ozdoba miasta – mówi radny PO.

...

Zostana tylko menele SmileSmileSmile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:47, 29 Gru 2015    Temat postu:

Magdalena Gałczyńska
Dziennikarz Onetu

Władze Łodzi zdecydowały – będzie finansowanie programu zapłodnienia in vitro. Samorząd jest gotów na ten cel przeznaczyć ponad milion złotych rocznie.

Decyzja o samorządowym sfinansowaniu iv vitro zapadłą wczoraj, podczas posiedzenia klubu radnych PO.

...

Piekla sie dziadom zachcialo. Na odchodnym. To paskudztwo musi zniknac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:48, 29 Gru 2015    Temat postu:

Transatlantyk – prestiżowy festiwal czy pieniądze wydawane "na głupoty"?
Magdalena Gałczyńska
Dziennikarz Onetu

Transatlantyk – prestiżowy festiwal czy pieniądze wydawane "na głupoty"? - Urząd Miasta Łodzi

Kontrowersje wokół festiwalu Transatlantyk - radni PiSu są oburzeni zasadami, na jakich miasto sprowadziło do Łodzi tę imprezę. Powód? Zbyt wysokie koszty oraz dziwne sposoby udostępniania umowy między miastem a organizatorami festiwalu.

Radni PiSu alarmują – nie wiemy, na jakich zasadach miasto gości festiwal Transatlantyk. Do tego – impreza jest za droga a sposób wydawania pieniędzy przez miasto jest wyjątkowo niejasny. Odkąd festiwal przeniósł się z Poznania do Łodzi - opozycja ma wobec tej imprezy i kosztów ponoszonych przez miasto poważne zastrzeżenia.
REKLAMA


- Powiem wprost, mam wrażenie, że pieniądze idą głównie na głupoty! – mówi radny PiS Bartłomiej Dyba-Bojarski. – Koszty są gigantyczne, a "fajność" festiwalu nieco przesadzona. Na jednorazową imprezę miasto wyda tylko w przyszłym roku 4 i pół miliona złotych. Łącznie – pula wydatków to blisko 13 milionów! Dla porównania – teatry Nowy czy Powszechny dostają po pięć milionów i muszą za to funkcjonować cały rok! – oburza się radny opozycji. – Do tego, sposób wydawania pieniędzy przez Łódzkie Centrum Wydarzeń jest co najmniej niejasny. I mam wrażenie, że Centrum powstało nie po to, by organizować kulturalne wydarzenia w Łodzi ale by obsługiwać osobę i ekipę pana Jana A. P. Kaczmarka! – stwierdza bez ogródek radny PiS.

– Z tego, co udało mi się dowiedzieć, Centrum, które organizacyjnie "zawiaduje" festiwalem z ramienia miasta, tłumaczy, że środki idą na, między innymi, ekspertów. Ja pytam – jakich ekspertów? Czy organizatorzy festiwalu potrzebują zewnętrznych, sowicie opłacanych przez nasze miasto autorytetów, by wybrali im filmy na pokazy? Sami nie są w stanie tego zrobić? – wytyka Dyba-Bojarski.

Tajemnicza umowa?

Jak dodaje radny PiS, co najmniej dziwna jest też forma udostępniania umowy tak radnym, jak obywatelom. – Otóż, okazało się, że zasady współpracy między Łodzią a festiwalem są, wiele na to wskazuje, ściśle tajne – ironizuje. – Chodzi o to, że tę umowę można przeczytać wyłącznie w jednym miejscu, w Łódzkim Centrum Wydarzeń, bez możliwości zrobienia kopii. W internecie także ma jej nie być. Więc pytam, cóż jest w niej tak tajnego? I jak my, radni, mamy każdy paragraf zapamiętać, tak, by móc potem miasto rozliczyć? Proponuję, by to arcydzieło sztuki prawniczej udostępnić opinii publicznej oraz radnym, którzy z zasady maja obowiązek kontrolować wydatki miasta – dodaje.

Jak argumentuj radny PiS, dziwne jest także to, że w umowie utajniony pozostaje harmonogram festiwalowych wydarzeń.

Łódzkie Centrum Wydarzeń uspokaja

Umowa jest jawna, przeczytać może ją każdy łodzianin, wystarczy, że poprosi o jej udostępnienie. Czytać można na miejscu, w Centrum – takie jest stanowisko przedstawicieli Łódzkiego Centrum Wydarzeń. Jak przekonują jego pracownicy, tajny pozostaje jedynie jeden fragment umowy, dotyczący właśnie harmonogramu festiwalowych wydarzeń.

Festiwal Transatlantyk organizuje zdobywca Oskara, polski kompozytor Jan A. P. Kaczmarek. Festiwal odbędzie się w czerwcu przyszłego roku, potrwa od 23 do 30 czerwca.

...

Trzeba ta bande usunac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:05, 30 Gru 2015    Temat postu:

Będzie drożej. Nowy rok dla łodzian równa się podwyżki
Magdalena Gałczyńska
Dziennikarz Onetu

Trasa W-Z - ZDiT

Bilety MPK oraz parkowanie w mieście – oto, za co w nadchodzącym roku będziemy musieli płacić więcej. Tak MPK, jak Zarząd Dróg i Transportu tłumaczą, że podwyżki – to nie podwyżki a jedynie powrót do poprzednich cen.

Kierowcy samochodów oraz pasażerowie komunikacji miejskiej mają powody do narzekań. W przypadku tych pierwszych – muszą liczyć się z tym, że stawki za parkowanie w mieście, zwłaszcza w ścisłym centrum wzrosną. I to aż o 50 procent – z obecnie obowiązujących dwóch złotych za godzinę postoju do trzech złotych.

- Tłumaczymy wszystkim, zresztą od dłuższego czasu, że wcale nie podnosimy cen. Opłaty po prostu wracają do poziomu sprzed dwóch lat, kiedy to zostały obniżone ze względu na trwające w mieście remonty, które utrudniały przejazd – mówi rzecznik łódzkiego ZDiT Piotr Grabowski. – Owszem, poszerzymy strefę płatnego parkowania i podzielimy ją na dwa, zróżnicowane cenowo obszary, A i B, jednak z taką tendencją trzeba się było liczyć. Parkowanie w ścisłym centrum, w strefie A będzie nieco droższe, bo wzorem innych miast dążymy do tego, by ruch w śródmieściu ograniczyć – dodaje.

20 minut równa się 20

Trudniej będzie nie tylko kierowcom – pasażerowie komunikacji miejskiej muszą pamiętać, że w styczniu skończy się swego rodzaju ”promocja” na bilety MPK. Dotąd, podobnie jak w przypadku opłat za parkowanie - także ze względu na remonty - obowiązywał wydłużony czas przejazdu. I tak, na bilet 20-minutowy można było podróżować przez 40 minut, na 40-minutowy przez godzinę.

- Wracamy do realnych cen i czasów przejazdu - mówi rzecznik łódzkiego MPK Sebastian Grochala. – Taryfy ulgowe zostały wprowadzone w 2013 roku, bo wtedy właśnie w mieście rozpoczęły się potężne inwestycje drogowe i czas przejazdu tramwajem czy autobusem realnie się wydłużał. Stąd – konieczny był pewien "ukłon" w stronę pasażerów. Od początku uprzedzaliśmy jednak, że ulgi są czasowe i skończą się wraz z końcem remontów – wyjaśnia. Jak dodaje, ceny biletów pozostaną bez zmian, za 20-minutowy, normalny zapłacimy 2,60 złotych, za 40-minutowy – 3,40 złotych.

- Przypominam, że do kiosków i biletomatów wracają także stare bilety godzinne – mówi Grochala –Ich cena pozostaje nie zmieniona, taka, jak sprzed remontów, czyli 4 złote i 40 groszy.

Głównym powodem powrotu do starych cen jest ukończenie remontu trasy W-Z, którą w znacznej części oddano na początku listopada. Trwają jeszcze prace dodatkowe, między innymi przed urzędem marszałkowskim w Łodzi.

...

Taka wu adza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:22, 31 Gru 2015    Temat postu:

Łódź/ Miasto sprzedało nieruchomości za rekordową kwotę 102 mln zł
Czwartek, 31 grudnia 2015, źródło:PAP
Łódzki magistrat sprzedał w mijającym roku nieruchomości za rekordową kwotę 102 mln zł. Najdroższa z nich była działka w Nowym Centrum Łodzi, na której do 2020 r. powstać nowoczesny biurowiec Brama Miasta. Firma Skanska zapłaciła za nią ponad 28 mln zł.


"W tym roku łódzki magistrat pobił rekord w sprzedaży nieruchomości. Wykonaliśmy 15 proc. więcej planu niż zakładał budżet; mieliśmy sprzedać nieruchomości za 88 mln zł, sprzedaliśmy za 102 mln zł. Nigdy wcześniej w Łodzi nie udało się osiągnąć takiego dochodu na sprzedaży nieruchomości" - podkreśliła wicedyrektor Wydziału Majątku Miasta Agnieszka Graszka na czwartkowej konferencji prasowej.



Połowa uzyskanej kwoty to pieniądze ze sprzedaży sześciu atrakcyjnych działek. "Największą transakcją była sprzedaż terenu pod Bramę Miasta za 28,5 mln zł. Kolejne to: nieruchomość przy ul. Demokratycznej po byłym miejskim Zakładzie Energetyki Cieplnej (7,5 mln zł), działka u zbiegu ul. Ogrodowej i Zachodniej (6,8 mln zł), nieruchomość na ul. Czarnieckiego i Franciszkańskiej (4 mln zł). Na druga połowę składają się przychody ze sprzedaży 150 mniejszych nieruchomości o wartości do 3 mln zł. Jedną trzecią nieruchomości stanowiły małe transakcje do 100 tys. zł" - wyjaśniła Graszka.

Jak dodała, w kończącym się roku magistrat sprzedał 156 nieruchomości, czyli nieco mniej niż w 2014 r., gdy było ich ponad 170, mimo to tegoroczny budżet sprzedaży okazał się większy.

Zdaniem Mateusza Sipy z Biura Obsługi Inwestora, Nowe Centrum Łodzi przyciąga inwestorów powierzchni biurowych. "Mamy w nim obecnie trzy duże inwestycje; dwie realizowane przez firmę Skanska i jedna Gelanco z przeznaczeniem na Przystanek mBank. Łącznie mówimy tu o 80 tys. m kw. nowej powierzchni biurowej, co - według ostrożnego przelicznika - przełoży się na ok. 8 tys. miejsc pracy. Projekty są w różnym stadium realizacji. Uznajemy, że to dopiero początek i swoiste +przetarcie szlaku+ dla tego typu inwestycji" - zaznaczył.

Na przyszły rok Wydział Majątku Miasta przygotowuje do sprzedaży ok. 290 nieruchomości za ponad 250 mln zł. Plan budżetowy zakłada, że magistrat powinien uzyskać ze sprzedaży co najmniej 104 mln zł.

"Atrakcyjne tereny dla inwestorów będziemy oferować m.in. przy ul. Kilińskiego i Piłsudskiego, w ścisłym centrum, np. Piotrkowska 94. Oczekujemy na uchwalenie planu dla zachodniej pierzei Piotrkowskiej - wtedy ruszą przetargi na nieruchomości przy ul. Zachodniej. Planami nie obejmujemy jeszcze terenów w Nowym Centrum Łodzi, ale tu też mamy już działki do sprzedaży, m.in. przy ul. Narutowicza i Składowej" - podkreśliła Graszka.

...

Fajnie wyprzedaje sie majatek... Dopoki jest...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:13, 01 Sty 2016    Temat postu:

Radio Łódź

Noworoczne podwyżki dla łodzian

Wzrosną między innymi ceny za wodę - Shutterstock

Rok 2016 niestety nie będzie lekki dla kieszeni łodzian. Wzrosną między innymi ceny za wodę, skróci się czas ważności biletów MPK i wzrosną opłaty za parkowanie.

Opłata za wodę i ścieki wyniesie w przyszłym roku 8,55 zł, oznacza to, że za wodę przeciętna rodzina zapłaci miesięcznie więcej o 6,34 zł.
REKLAMA


- Więcej zapłacą kierowcy za parkowanie w centrum - mówi dyrektor Zarządu Dróg i Transportu Grzegorz Nita. - Największą zmianą będzie wprowadzenie dwóch podstref. Dzielimy strefę na dwie, w strefie centralnej, chodzi o najbardziej ścisłe centrum, będzie obowiązywała stawka 3 złote, w strefie zewnętrznej 2,50 za pierwszą godzinę. Jednocześnie wykupując bilet w podstrefie A, można zaparkować, o ile oczywiście czas na to pozwoli, także w strefie B. Odwrotnie nie będzie to możliwe - wyjaśnia Nita.

Zdrożeją również całoroczne abonamenty, które może wykupić każdy łodzianin. - W podstrefie A będzie wynosił 2500 złotych, a w podstrefie B 1500 złotych - dodaje dyrektor Nita.

Najbardziej na zmianach skorzystają jednak właściciele samochodów elektrycznych, dla nich całoroczny abonament będzie darmowy. Z kolei właściciele samochodów hybrydowych za możliwość całorocznego parkowania w centrum będą płacili jedynie 120 złotych.

Bilety MPK co prawda nie drożeją, ale będzie można na nich jeździć krócej – 2 zł 60 groszy zapłacimy za 20 minut jazdy, a nie jak do tej pory za 40 minut. Od 1 stycznia do kiosków wrócą też bilety 60-minutowe. Bilet godzinny kosztować będzie 4,40 zł. Za sieciową, miesięczną migawkę dalej łodzianie zapłacą 80 złotych.

Wydłużone czasy ważności biletów obowiązywały ponad dwa lata. Tylko do końca 2015 roku na bilecie 20 minutowym możemy podróżować przez 40 minut, a na bilecie 40 minutowym przez godzinę. Ulga ta związana była z licznymi inwestycjami drogowymi w mieście, które przekładały się na dłuższą podróż pojazdami MPK. Większość z nich została juz zakończona.

Nie można też wykluczyć podwyżek czynszów komunalnych. Wiceprezydent Łodzi Ireneusz Jabłoński przyznaje, że miasto rozważa taką możliwość. - Stawki czynszu są przedmiotem naszej głębokiej analizy, z całą pewnością zaproponujemy racjonalizację tych stawek, ale jest za wcześnie, żeby podać jaki będzie końcowy wymiar tych propozycji - wyjaśnia. W górę pójdą również podatki od nieruchomości.

...

Licze na wymiane wladzy. Tu trzeba naprawde samorzadowcow nie jakies kliki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:12, 15 Sty 2016    Temat postu:

Poważna awaria energetyczna w centrum Łodzi
Magdalena Gałczyńska
Dziennikarz Onetu

Poważna awaria energetyczna w centrum Łodzi - Konrad Ciężki / Radio Łódź

Potężna awaria zasilania w całym Śródmieściu w Łodzi została już usunięta. Jak informują przedstawiciele PGE Dystrybucja, prąd "wrócił" przed godziną 16. Wcześniej – sytuacja w Łodzi była naprawdę trudna.

- Około 15.30 udało się nam przywrócić zasilanie – mówi Alina Chwiejczuk z PGE Dystrybucja. – Dokładnych przyczyn awarii wciąż nie znamy, te będą dopiero ustalane. Wstępnie mogę powiedzieć, że doszło do uszkodzenia jednej ze stacji przy ulicy Milionowej. Na szczęście awarię udało się usunąć – dodaje przedstawicielka PGE.
REKLAMA


Światło w Śródmieściu zgasło około 14. Bez prądu były, między innymi, okolice ulicy Milionowej, Przędzalnianej, Piłsudskiego, Galerii Łódzkiej – ogółem, całe Śródmieście. Na części skrzyżowań nie działała sygnalizacja świetlna, tworzyły się ogromne korki.

- Nasi funkcjonariusze nadzorowali sytuację i podejmowali ręczną regulację ruchem w tych miejscach, gdzie nie działała sygnalizacja świetlna – mówiła Marzanna Boratyńska, rzeczniczka łódzkiej drogówki.

Awaria świateł dotknęła newralgiczne i najbardziej "obłożone" skrzyżowania – między innymi, marszałków, czyli zbieg ulic Piłsudskiego i Śmigłego-Rydza. Oprócz tego, sygnalizacja nie działała także na rogu Piłsudskiego i Sienkiewicza.

- Poza policjantami, którzy nadzorowali sytuację na pozbawionych świateł skrzyżowaniach, po Śródmieściu krążył także nasz patrol, który sprawdzał, czy są miejsca, w których nasza interwencja byłaby konieczna – mówiła rzeczniczka łódzkiej drogówki.

Ze względu na brak prądu, korki na ulicach Łodzi były gigantyczne, tym bardziej, że wciąż pada śnieg i warunki drogowe są bardzo trudne. Sytuacja jednak powoli wraca do normy.

...

Panika...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:01, 30 Sty 2016    Temat postu:

Protest łódzkich motorniczych, którego nikt nie zauważył
Magdalena Gałczyńska
Dziennikarz Onetu

Trasa W-Z - Materiały prasowe

Od rana łódzcy pasażerowie komunikacji miejskiej z obawą czekali na przystankach na tramwaj. Powód? Doniesienia łódzkiej prasy o "włoskim strajku" motorniczych, który miał sprawić, że tramwaje jeździłyby znacznie dłużej niż zwykle. Protest teoretycznie miał być, ale prawie nikt go nie zauważył. Nawet samo MPK.

- Strajk? Opóźnienia? Tu opóźnienia zawsze są i nie zauważyłem, żeby tramwaj jechał znacznie wolniej niż zwykle, bo zawsze jeździ wolno – mówi pan Mirek, jadący z Olechowa na Retkinię.
REKLAMA

Audi A6
od 35 000 z? | roczniki od 2009

BMW Seria 7
od 96 000 z? | bezwypadkowy | 2010 rok

OTOMOTO
Tutaj znajdziesz wszystkie modele!

W podobnym tonie wypowiadają się inni pasażerowie. – Słyszałam rano, że jakiś strajk włoski miał być, czyli, że tramwaje miały jeździć dokładnie tyle, ile pozwalają ograniczenia prędkości. Tylko ja czegoś nie rozumiem, to ma być jakaś nowość? Przecież zawsze powinny jeździć zgodnie z przepisami – dodaje pani Wanda, pasażerka linii numer 10.

Także łódzkie MPK protestu nie zauważyło. – Na razie nie mamy sygnałów od pasażerów, by jakieś gigantyczne opóźnienia były albo motorniczowie zachowywali się inaczej niż zwykle – mówi rzecznik MPK Sebastian Grochala. – Co do protestu, to mam wrażenie, że to jedynie pogłoski. Albo część naszych pracowników wypuszcza takie informacje jako swego rodzaju "balon próbny", by zwrócić naszą uwagę na kłopoty na niektórych trasach – mówi Grochala.

Te kłopoty dotyczą głównie, jak informują motorniczy, trasy W-Z, z Retkini na Olechów i Janów, czyli linii 10 oraz 3. Jak na razie, prowadzący łódzkie tramwaje przypominają o sobie głównie w internecie. Jak piszą na jednym w portali społecznościowych, cały problem polega na tym, że w Łodzi, ich zdaniem, źle działa system sterowania ruchem. Tramwaje często niepotrzebnie stoją na światłach, ograniczenia prędkości są zbyt restrykcyjne, miejscami nawet do 10 km/h. Efekt to niemal codzienne opóźnienia na trasie. Motorniczowie twierdzą, że aby je nadrobić i ich uniknąć, musieli jeździć szybciej niż pozwalają przepisy lub rezygnować z przerw na posiłek.

Dlatego ostrzegają, że w ramach protestu, zaczną przestrzegać wszystkich ograniczeń prędkości oraz robić przerwy wtedy, gdy mają do tego prawo. Jak argumentują, to jedyny sposób, by łódzcy urzędnicy z Zarządu Dróg i Transportu zwrócili uwagę na ich zastrzeżenia. Dotyczą one głównie niewłaściwie przygotowanych rozkładów jazdy oraz źle działającej sygnalizacji świetlnej, czyli utrudnień, jakie powoduje nieprzystosowany do warunków na łódzkich drogach system sterowania ruchem.

- Aby system, czyli mnóstwo kamer, czujników i komputerów w pełni "przyswoił" sobie łódzkie warunki drogowe, naprawdę musi minąć trochę czasu, co najmniej kilka miesięcy. A przecież system ruszył dopiero w grudniu – mówi Tomasz Andrzejewski z łódzkiego Zarządu Dróg i Transportu. – Co do protestu motorniczych, którzy zarzucają nam, że rozkłady jazdy są nierealistyczne, to powiem jedno. My, czyli ZDiT, jesteśmy otwarci na wszelkie uwagi. Jeśli postulaty motorniczych okażą się słuszne, rozkłady zapewne zostaną zmienione – dodaje Andrzejewski.

Według władz Łodzi, obszarowy system sterowania ruchem, który kosztował blisko 78 milionów złotych, powinien zacząć sprawnie działać pod koniec lutego – to optymistyczne szacunki. Jednak brany jest pod uwagę także taki wariant, że pełne dostrojenie systemu o warunków na drogach nastąpić może dopiero późną wiosną.

...

W Lodzi protesty narastaja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:30, 30 Sty 2016    Temat postu:

Ministerstwo pracy rozpoczyna kontrolę w łódzkim MOPS. Pracownicy strajkują od tygodni
Magdalena Gałczyńska
Dziennikarz Onetu

Strajk MOPS - UMŁ / Materiały prasowe

Zaostrza się strajk w łódzkim Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej. Pracownicy chcą podwyżek i lepszych warunków pracy. Jak nieoficjalnie dowiedział się Onet, do sprawy włącza się resort rodziny, pracy i polityki społecznej. W łódzkim MOPS rusza ministerialna kontrola.

Pracownicy pomocy społecznej strajkują od 11 stycznia. O wzrost płac postulują od sześciu lat. Argumentują też, że mają fatalne warunki pracy. Wśród innych przykładów podają, że w ośrodkach brakuje pokoi do rozmów intymnych, często koniecznych w przypadku podopiecznych, którzy zgłaszają się z drażliwymi problemami.
REKLAMA

Audi A6
od 35 000 z? | roczniki od 2009

BMW Seria 7
od 96 000 z? | bezwypadkowy | 2010 rok

OTOMOTO
Tutaj znajdziesz wszystkie modele!

Ministerstwo rusza z kontrolą

Jak nieoficjalnie dowiedział się Onet, sprawę postanowiło zbadać ministerstwo rodziny, pracy i polityki społecznej. Nasze informacje potwierdza Sebastian Tonderys, który reprezentuje strajkujących związkowców.

- Faktycznie, od dziś rusza w łódzkim MOPS tak zwana kontrola pogłębiona. Przedstawiciele wojewody, w imieniu resortu pracy sprawdzą, w jakich warunkach wykonują swoje obowiązki pracownicy opieki społecznej. Powiem wprost: są to warunki wręcz fatalne. Dodam, że dziś, w Warszawie sprawę problemów łódzkiego MOPS omawialiśmy zarówno z wiceminister pracy, jak wicepremierem Piotrem Glińskim. Pan premier, jako poseł ziemi łódzkiej obiecał, że sprawę będzie monitorował - dodaje Tonderys.

Ostatnio, opiekunowie z MOPS protestowali w łódzkim magistracie, na razie bezskutecznie. Władze miasta tłumaczą bowiem, że w tegorocznym budżecie pieniędzy na podwyżki nie ma.

PiS krytykuje i chce odsunięcia wiceprezydenta z SLD

- To nie jest żadne wytłumaczenie, że brakuje pieniędzy. Władze miasta po prostu nie radzą sobie z tym problemem i cyba nie bardzo chcą znaleźć rozwiązanie – krytykuje rządzących Łodzią radny PiS Marcin Zalewski. Jego zdaniem, odpowiedzialny za pomoc społeczną wiceprezydent Tomasz Trela z SLD powinien jak najszybciej zostać od sprawy odsunięty.

– Najzwyczajniej w świecie nie potrafi się z protestującymi porozumieć. Idzie "na ostro". Mam wrażenie, że brakuje mu wyczucia i okazuje niezrozumienie dla problemów innych ludzi. A że strajk nielegalny? Co z tego, czy legalny, czy nie, ważne, żeby jak najszybciej dojść do porozumienia – dodaje radny opozycji.

PiS postuluje, by do negocjacji ze strajkującymi jak najszybciej włączyła się prezydent miasta Hanna Zdanowska. Ta jednak uważa, że jak na razie nie ma takiej potrzeby, a rozwiązanie problemu znaleźć musi wiceprezydent Trela. - Nie sądzę, by mu się to udało – mówi Zalewski. – Choćby dlatego, że nie podejmuje kluczowych decyzji. Przecież w pierwszej kolejności powinien zwolnić szefową łódzkiego MOPS, Małgorzatę Wagner. Ona się całkowicie skompromitowała podczas sesji rady miasta, gdy omawialiśmy sprawę protestu. Wyszło na to, że nie ma pojęcia nawet o tym, ilu ma pod sobą pracowników. Takich błędów i pokazów niekompetencji było znacznie więcej – przekonuje Zalewski.

Trela: podwyżki w tym roku – niemożliwe

Krytykowany przez opozycję wiceprezydent Tomasz Trela mówi wprost. – Rozwiązanie tego problemu musimy znaleźć, ale w tym roku szans na podwyżki dla pracowników MOPS nie ma. W poniedziałek po raz kolejny spotykam się ze strajkującymi i mam nadzieję, że w końcu zgodzą się na jakiś kompromis – przekonuje.

Propozycja magistratu jest taka, by pracownicy opieki społecznej dostali podwyżki ekwiwalentu za odzież – z 300 do 800 złotych netto rocznie. Do tego, mieliby także, od 1 czerwca dostać tak zwany dodatek terenowy, w wysokości 250 złotych miesięcznie. Na te warunki protestujący jak dotąd nie chcą się zgodzić, bo ich podstawowym postulatem są podwyżki płac.

- Proszę bardzo, podwyżki są możliwe, ale w roku 2017 i 18, nie teraz – stwierdza wiceprezydent Trela. – Tegoroczny budżet zakłada, że pensje zostaną podniesione dla pracowników administracji w placówkach edukacyjnych, dla szeroko pojętych pracowników kultury oraz tych, którzy są zatrudnieni w domach pomocy społecznej. A budżetu bardziej nie da się naciągnąć, nie jest z gumy – dodaje Trela.

Na razie sytuacja wydaje się więc patowa. Rządzący i opozycja zarzucają sobie nawzajem niekompetencję, a pracownicy MOPS nieprzerwanie strajkują. Dodajmy, że do protestu przyłączają się także pracownicy Powiatowego Urzędu Pracy.

...

W miescie protesty...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:26, 02 Lut 2016    Temat postu:

Patowa sytuacja w łódzkim MOPS. Strajk pracowników trwa
Magdalena Gałczyńska
Dziennikarz Onetu

Protest pracowników MOPS oraz PUP podczas sesji rady miasta - Urząd Miasta Łodzi

Protestuje blisko 180 osób, na zwolnieniach przebywa około 150. Łódzcy pracownicy socjalni domagają się podwyżek, nawet do tysiąca złotych brutto, a miasto odpowiada: "budżet nie jest z gumy, w tym roku na podniesienie płac nie mamy pieniędzy".

Fiaskiem zakończyła się zarówno próba mediacji, jak i późniejsze negocjacje strajkujących z władzami miasta. Wczoraj, wcześnie rano prof. Zdzisława Janowska, która ma mediować między kierownictwem Ośrodka a strajkującymi, zaprosiła obie strony sporu na spotkanie. Tyle że protestujący pracownicy uznali, że rozmowy z p.o. dyrektora Ośrodka Małgorzatą Wagner nie mają sensu. Na spotkanie się nie stawili, bo domagają się odwołania szefowej MOPS. Obecny był jedynie przedstawiciel strajkujących Sylwester Tonderys.
REKLAMA


- Powiem szczerze, nie będę przyjemnie wspominał tego spotkania - mówi Onetowi Tonderys. - O ile do prof. Janowskiej nie można mieć żadnych zastrzeżeń, bo próbowała doprowadzić do jakiegoś dialogu, o tyle dyrektor Wagner oraz przedstawiciel urzędu miasta próbowali udowodnić nam, protestującym, że absolutnie nie możemy mieć ani racji, ani prawa do strajku. Do tego dochodziły jakieś próby sondowania, na jakie ustępstwa jesteśmy gotowi pójść i dlaczego chcemy aż tak dużo. Ogółem, panowała taka atmosfera, jakbym stał przed trybunałem inkwizycji - dodaje Tonderys.

Podobnie, późniejsze rozmowy z wiceprezydentem miasta Tomaszem Trelą nie przyniosły żadnego rozstrzygnięcia. Władze miasta przekonują, że w tegorocznym budżecie na podwyżki po prostu nie ma pieniędzy. Część urzędników nieoficjalnie przyznaje, że jeśli pracownicy z łódzkiego MOPS-u nie ustąpią, nie jest wykluczone, że dojdzie do zwolnień. Co na to sami strajkujący?

- Jeżeli zaczną zwalniać pracowników socjalnych, to do urzędu miasta przyjdzie nie dwieście zdenerwowanych pań, tylko dwa tysiące zdenerwowanych ludzi. Przyjdą ich rodziny, przyjaciele i oni tego nie odpuszczą - mówił Tonderys w Radiu Łódź.

Obecnie magistrat proponuje strajkującym dodatki do pensji w wysokości kilkuset złotych. Protestującym to nie wystarcza, poza podwyżkami chcą też poprawy warunków pracy. Oraz - czy może przede wszystkim - domagają się zwolnienia p.o. dyrektora MOPS-u Małgorzaty Wagner, bo przekonują, że jest ona odpowiedzialna za zaostrzenie konfliktu.

Od piątku w łódzkim Ośrodku trwa kontrola ministerstwa rodziny, pracy i polityki społecznej. Przypomnijmy też, że wojewoda łódzki wyznaczył także mediatora, który ma próbować doprowadzić do polubownego rozwiązania sporu. Na razie szanse na kompromis są, jak mówią protestujący, niewielkie.

Dodajmy, że strajk zapowiedzieli także pracownicy łódzkiego Powiatowego Urzędu Pracy.

...

To sie narobilo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:02, 02 Lut 2016    Temat postu:

Strajk w MOPS: Magistrat ma ostateczną propozycję. Protestujący odmawiają
Magdalena Gałczyńska
Dziennikarz Onetu

Strajk w MOPS: Magistrat ma ostateczną propozycję. Protestujący odmawiają - Urząd Miasta Łódź

Jak ustaliło Radio Łódź, władze miasta wysłały do protestujących od ponad trzech tygodni pracowników MOPS ostateczną wersję porozumienia. Strajkujący mówią: "nie przyjmujemy" i na jutro zapowiadają manifestację przed urzędem miasta.

- Chcemy po prostu wyjść naprzeciw oczekiwaniom protestujących i proponujemy tyle, ile możemy – mówi Onetowi wiceprezydent Łodzi Tomasz Trela, odpowiedzialny za negocjacje z pracownikami MOPS. – Godzimy się na wszelkie postulaty pozaekonomiczne, dotyczące, między innymi, poprawy warunków lokalowych czy zadaniowego trybu pracy. Jednak jeśli chodzi o finanse, tu ogranicza nas budżet miasta, którego bardziej naciągnąć się nie da. Dlatego, proponujemy podwyżki o 200 złotych brutto od października oraz o 300 złotych od stycznia przyszłego roku – mówi Trela.
REKLAMA


Jak zaznacza, magistrat chce także, by ekwiwalent za odzież wynosił 800 złotych netto rocznie. Dla porównania – żądania protestujących są o tysiąc złotych wyższe. Pracownicy socjalni chcą ekwiwalentu w wysokości 1800 złotych.

Strajkujący pracownicy MOPS: Takiej oferty nie przyjmujemy

Protestujący pracownicy socjalni na propozycje magistratu się nie zgadzają. Więcej – zamierzają zaostrzyć formę protestu. Na jutro (śr) zapowiadają pikietę przed urzędem miasta, ma ona odbyć się przed 9 rano. Później strajkujący od 11 stycznia pracownicy socjalni zamierzają udać się na nadzwyczajną sesję rady miasta.

- Pozostajemy przy naszym stanowisku i ustępować nie zamierzamy – mówi Sylwester Tonderys, reprezentujący strajkujących pracowników socjalnych. – Nasza propozycja, która pozostaje niezmienna, to podwyżki o 590 złotych brutto od czerwca oraz ta sama kwota od stycznia przyszłego roku. Bo, umówmy się, nam te podwyżki obiecuje się od lat i od lat w ostatniej chwili okazuje się, że nagle pieniądze znikają. A tak naprawdę, to na nas spoczywa największa odpowiedzialność i to my jesteśmy tym, co tworzy opiekę społeczną w Łodzi – dodaje Tonderys.

Obecnie, w łódzkim MOPS protestuje około 180 pracowników socjalnych a blisko 150 przebywa na zwolnieniach lekarskich. Mimo tych ubytków kadrowych, kierownictwo MOPS zapewnia, że opieka nad podopiecznymi Ośrodka realizowana jest bez zakłóceń. Przypomnijmy, od piątku w MOPS trwa kontrola ministerstwa rodziny, pracy i polityki społecznej - o czym Onet informował jako pierwszy. Próby mediacji podjął też wojewoda łódzki, który do tego zadania wyznaczył prof. Zdzisławę Janowską. Na razie ani mediacje, ani rozmowy strajkujących z magistratem nie przyniosły skutku. Strajk zapowiadają także pracownicy Powiatowego Urzędu Pracy w Łodzi.

...

To sie rozkrecilo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:51, 08 Lut 2016    Temat postu:

Miasto chce obronić "Źródła Olechówki"
Magdalena Gałczyńska
Dziennikarz Onetu
olech1 - UMŁ "Źródła Olechówki" / UMŁ "Źródła Olechówki"

Osiedle mieszkaniowe lub hala magazynowa – oto, jak mogła wyglądać część 24-hektarowego terenu zielonego na łódzkim Olechowie. Miasto, by takie plany uniemożliwić, chce objąć "Źródła Olechówki" planem miejscowym.

W praktyce oznacza to tyle, że na terenach zielonych będą mogły powstać, na przykład, budynki spełniające funkcję rekreacyjną, siłownie na świeżym powietrzu czy ścieżki rowerowe. Możliwe jest nawet poprowadzenie przez park linii tramwajowej, jednak hali magazynowej miasto mówi "nie".
REKLAMA


- Mamy gotowy projekt uchwały w tej sprawie, w piątek uzyskał zielone światło w Komisji Planu Przestrzennego. Uchwałę chcemy przegłosować już podczas najbliższej, środowej sesji – mówi szef rady miejskiej Tomasz Kacprzak z PO.

Radny podkreśla, że zachowanie "Źródeł Olechówki" dla mieszkańców jest wyjątkowo ważne. – Przecież, jak do tej pory, teren ten służył głównie do rekreacji. Znaczną jego część tworzy park, który rada miejska utworzyła w 2010 roku. Są tam jednak również prywatne działki. Mieszkańcy obawiali się, że mogą na nich powstać inwestycje, które po prostu zniszczą tereny zielone i uniemożliwią wypoczynek na świeżym powietrzu. Choćby, hala magazynowa czy osiedle – dodaje Kacprzak.

A takie ryzyko było realne. Jak przekonują łodzianie, mieszkańcy nie tylko Olechowa ale również, między innymi, Janowa czy Widzewa, już wkrótce, zamiast terenów zielonych, mogliby podczas spacerów oglądać, na przykład, korowód tirów.

- Wiemy, że w przypadku jednej działki, zgoda na budowę hali magazynowej była już wydana. Przecież to byłby koszmar! Jak zabrać dziecko do parku obok którego wciąż jeżdżą samochody, dowożące i odbierające towar z hali? Jak w takich warunkach wypocząć? – retorycznie pyta pani Anna, mieszkanka Olechowa.

Dlatego, miasto chce tego rodzaju inwestycje, ograniczające tereny zielone i stwarzające utrudnienia dla mieszkańców uniemożliwić. Stąd właśnie popierany przez większość korzystających z parku łodzian projekt uchwały, która dokładnie określi, czemu i komu mają służyć "Źródła Olechówki".

...

~azZZ do ~Mr. Chahuła: Bezczelnie kłamiesz - akurat tam latach 70 tych to była totala dzicz z resztkami puszczy Dębowej - niestety ktos mądry wpadł na pomysł i wybudował jedno z najbrzydszych Łodzkich osiedli Olechow - w dodatku nigdy nie skonczone .
Pozniej Janow i z tej dzikiej przyrody i "wsiowej zabudowy" - dzis z jakis totalnych resztek miedzy osiedlem a obwodnica / autostrada dzis chce sie robic park ...
Tam był las dzika rzeczka z duzym zbiornikiem retencyjnym przed młynkiem - dzis jest aleja ofiar terroryzmu osiedle ... i bełkot ratujmy zrodła olechowki

~ratun : Dla UMłodzi nie ważne jest staw źródliskowy zasilający ciek do rzeki Zimna Woda. Rada Miasta Łodzi przyjęła uchwałę o powołaniu użytku "Źródliska na Mikołajewie" w listopadzie 2010r. , ale nie jest zainteresowana, aby nadal chronić ten teren źródliskowy, bo ważniejsza jest zabudowa 6-ciu bliźniaków dewelopera. Warto sprawdzić fundamenty budynków są obecnie realizowane. Tren na którym jest realizowane to osiedle domów jest terenem zalewowym rzeki Zimna Woda.

...

Nie dosc ze rzek malo to jeszcze to... A byla dzika przyroda. Piekne miejsce... Niedlugo znowu sie tam wybiore bo oczywiscie jest mi znane. Napotkalem tam nawet sarnę co jak na miasto jest milym zaskoczeniem. Dokladnie to dziki teren. Mimo ze wokol cywilizacja. Ja nie musze szukac Amazonii. Mam ja w Łodzi. A duzo tego nie ma. Łagiewniki, Stawy Jana, gdzies na obrzezach moze. Inne to juz raczej parki.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pon 19:55, 08 Lut 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:02, 03 Mar 2016    Temat postu:

Fatalna pozycja Łodzi w Rankingu Reputacji Miast – jesteśmy dopiero przedostatni
Magdalena Gałczyńska
Dziennikarka Onetu
Fatalna pozycja Łodzi w Rankingu Reputacji Miast - Materiały prasowe / UMŁ

Łódź bardzo słabo wypadła w badaniu, przygotowywanym po raz pierwszy na zlecenie Fundacji na Rzecz Reputacji Marki "Premium Brand". Z 18 ocenianych miast najlepsze były: Wrocław, Gdańsk i Poznań a później Kraków i Warszawa. Od Łodzi gorszą reputacją "cieszyły się" tylko Kielce.

Wśród zaproponowanych w rankingu kategorii znalazły się, między innymi: warunki pracy w danym mieście, poziom zaufania, zaangażowanie społeczne czy możliwość polecenia miasta znajomym.
REKLAMA


Rządząca miastem PO: "Wcale nie jest źle"

Zdaniem szefa łódzkiej rady miejskiej, Tomasza Kacprzaka z PO, ranking wcale nie przedstawia Łodzi w złym świetle. – Są kategorie, w których wypadamy dobrze. Choćby, kwestia odwiedzin w danym mieście w ciągu ostatniego roku. Tutaj Łódź jest aż na 5. miejscu, na ocenianych 18 miast. Przed nami są tylko Warszawa, Kraków, Wrocław i Katowice. Czyli stolica, była stolica oraz dwa miasta, które od lat budują swoją markę. A my przecież wciąż odrabiamy straty sprzed 2010 roku. Bo, kiedy rządził Jerzy Kropiwnicki, miasto było w stagnacji, nie rozwijało się. Teraz to się zmienia i wielka w tym zasługa samych łodzian. Co dnia wykonują tytaniczną pracę, by miasto zmieniało się na lepsze – mówi Kacprzak. Jak przekonuje, Łódź ma też ogromne szanse na przyszłość.

- Leżymy na skrzyżowaniu autostrad, w centrum Polski. A to oznacza, że jesteśmy idealnym miejscem do organizowania wszelkiego rodzaju konferencji czy spotkań biznesowych. Bo każdy ma do nas tak samo daleko, poza tym, jesteśmy coraz lepiej skomunikowani z resztą kraju. To już procentuje i będzie procentować w przyszłości – przekonuje radny PO.

Na podobnym stanowisku stoi łódzki magistrat. Urzędnicy zaznaczają, że po pierwsze, sam fakt zakwalifikowania się do rankingu pokazuje, że jesteśmy w ścisłej czołówce. Poza tym, jednym z ważnych kryteriów rankingu była, zdaniem przedstawicieli magistratu, atrakcyjność turystyczna miasta. A Łódź, jak przekonują, ma tutaj mniej atutów niż, na przykład, Kraków czy Gdańsk.

Łodzianie podzieleni. "Miasto meneli" kontra "fantastyczne miejsce z klimatem"

- Przedostatni w takim rankingu? I wcale się nie dziwię. Mieszkam w Łodzi od urodzenia, to już blisko 60 lat i wyraźnie widzę, jak to miasto upada. Przemysł, powiem brutalnie, zdechł i nic w zasadzie nie zostało - mówi pani Jolanta, łodzianka z Bałut. - Jak jeden aktor, nieważne który, powiedział, że jesteśmy "miastem meneli" to najpierw się wściekłam, bo mi się przykro zrobiło. Ale potem, jak się zastanowiłam, to faktycznie, coś w tym jest. Niestety. Menelstwo i puste galerie handlowe, oto my - podsumowuje.

Inni są dla Łodzi bardziej przychylni. - Nie warto się żadnymi rankingami przejmować, jest dobrze - mówi Michał, student z łódzkiej Politechniki. - Ja na studia przyjechałem do Łodzi z Pabianic i naprawdę się w tym mieście zakochałem. Niesamowity klimat, niesamowite stare kamienice i fabryki. Nie, jak w Warszawie, sztuczne, odbudowane po wojnie tylko prawdziwe pozostałości pofabrycznej "ziemi obiecanej". Do tego, wyraźnie widać, że w ostatnich latach Łódź się naprawdę zmienia. Nie tylko te kamienice się odnawia, ale jeździ się też lepiej. Wszyscy, pamiętam, na remont trasy W-Z strasznie narzekali, ja zresztą też. A teraz sam się pcham na W-Z-ke, bo tam naprawdę korków nie ma i da się przez miasto w miarę sprawnie. Jest dobrze, a rankingi niech sobie inni robią, na zdrowie - dodaje.

...

Nie jest zle jest tragicznie...
A menel to wcale nie najgorzej. To tylko osoba ZANIEDBANA ZEWNETRZNIE. Wole uczciwego menela niz zadbanego bankstera z Warszawki czy Zachodu. NIE SZATA ZDOBI CZLOWIEKA!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 8:12, 07 Wrz 2016    Temat postu:

Czy szkoły nie zostaną wykorzystane do indoktrynacji? Dwaj łódzcy radni PO pytają o "Smoleńsk"
ptw/gr/
2016-09-06, 20:40
Członkowie klubu PO w Radzie Miejskiej w Łodzi Tomasz Kacprzak i Mateusz Walasek w interpelacji pytają prezydent miasta Hannę Zdanowską "na jakich zasadach będą podejmowane w łódzkich szkołach" decyzje o wycieczkach uczniów na film "Smoleńsk".
mat.prasowe

Kraj
Awantura o pozowanie na "ściance" z napisem...

Według radnych PO "wielu rodziców boi się, czy szkoły nie zostaną wykorzystane do indoktrynacji, bowiem trudno uznać treści tego filmu za element programu szkolnego, jak np. ekranizacje lektur szkolnych".


Chcą też widzieć czy udział w projekcjach będzie dobrowolny i "na jakich zasadach opiekunowie czy też pełnoletni uczniowie mogą odmówić w nich udziału". Dopytują także o sposób finansowania biletów i czy będą na to przeznaczone pieniądze ze środków publicznych.
Film wchodzi do kin w najbliższy piątek. Wiadomo, że łódzkie multipleksy będą go wyświetlać w porannych godzinach i - według prasy - przygotowują specjalne oferty dla szkół.



Decydują i płacą rodzice


Joanna Wojtkun z biura prasowego Urzędu Miasta Łodzi powiedziła publicznemu Radiu Łódź, że o każdym wyjściu dzieci do kina ostatecznie decydują rodzice. - To nie jest żadna nowość - stwierdziła.


Wyjaśniła też, że bilety nigdy nie były finansowane z budżetu szkoły ani samorządu i od la płacą za nie rodzice.

polsatnews.pl, radiolodz.pl

...

Co to jest? W ramach jakich lekcji to ma byc? Polskiego historii? A moze biologii? Chyba nie pozalekcyjnych zajec rozrywkowych?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:57, 12 Wrz 2016    Temat postu:

45 tys. zł za ławkę i kilka wrzosów. W Łodzi powstał pierwszy parklet
mr/luq/
2016-09-12, 17:17
Parklet, czyli miejsce parkingowe zamienione w miejsce odpoczynku, stanął przy ul. Andrzeja Struga w Łodzi. Niewielka konstrukcja dla 4-5 osób podoba się mieszkańcom, jednak są już zdecydowanie mniej zadowoleni z tego, ile pieniędzy przeznaczono na budowę parkletu. To miejsce kosztowało miasto 45 tys. złotych.


Kraj
Obcinał włosy kobietom w tramwajach....

Kraj
Słowacy zbudowali schody na Rysy. Turyści...

Parklet to niewielka przestrzeń publiczna dedykowana pieszym. Składa się z drewnianego podestu wyrównanego do poziomu chodnika, na którym znajdują się ławki oraz niska i wysoka roślinność.



- Można tutaj zatrzymać się, usiąść, porozmawiać. To takie miejsce integracji lokalnej społeczności – wyjaśnił Bartek Olczak z Fundacji Fenomen, pomysłodawca projektu.



8 tys. zł za rośliny



- Koszt parkletu to 24 tysiące. Cała reszta, to są koszty dodatkowe, czyli podatki, koszt składowania – powiedział Polsat News Grzegorz Justyński z Urzędu Miasta w Łodzi.



Materiały i koszty budowy pochłonęły 16 tys. złotych. Sama roślinność - jej kupno i pielęgnacja - kosztowała 8 tys. zł. Pozostałe koszty to dokumentacja (1 tys. zł), zmiana organizacji ruchu (1,5 tys. zł), przewiezienie z miejsca montażu i odwiezienie zimą do magazynu (2,5 tys. zł), składowanie (2 tys. zł), zajęcie części drogi (2,5 tys. zł) i podatek (7,7 tys. zł).





Tylko do października



Parklet ma stać przy ul. Struga, jednej z bardziej ruchliwych ulic w mieście, do końca października. Na zimę zostanie złożony, a wiosną trafi w inne miejsce w Łodzi.



Polsat News

...


Tak wyglada ,,gospodarka" PO w Łodzi od lat. Horror...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:21, 18 Lis 2016    Temat postu:

Prezydent Łodzi z zarzutami. Chodzi o poświadczenie nieprawdy

1 godz. 54 minuty temu

Prezydent Łodzi usłyszała zarzuty. Według prokuratury w Gorzowie Wielkopolskim, Hanna Zdanowska poświadczyła nieprawdę w dokumentach przy zaciąganiu kredytów i nie są związane z jej działalnością jako prezydenta miasta.
Prezydent Łodzi Hanna Zdanowska
/Grzegorz Michałowski (PAP) /PAP


Piotr Kaczorek z wydziału komunikacji społecznej CBA powiedział, że śledztwo prowadzone na zlecenie Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wlkp. dotyczy kredytów "sprzed kilku lat, niezwiązanych z jej działalnością jako prezydenta miasta. Sprawa dotyczy podania nieprawidłowej wartości zabezpieczenie kredytu" - poinformował Kaczorek.
Dwa podobne zarzuty

Podejrzana usłyszała dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy działań z 2008 roku. Według śledczych prezydent Łodzi poświadczyła nieprawdę w umowie przedwstępnej. W akcie notarialnym była mowa o 50 tys. złotych zaliczki, których - według ustaleń prokuratury - nie otrzymała. To natomiast umożliwiło udzielenie kredytu innej osobie. Partner Hanny Zdanowskiej Włodzimierz G. "uzyskał kredyt w wysokości 200 tys. zł na zakup mieszkania w Łodzi od swojej partnerki, czyli Hanny Z. Tym samym oboje działali na szkodę banku" - powiedział rzecznik prasowy prokuratury Roman Witkowski.

Drugi zarzut odnosi się do 2009 roku, kiedy w półmilionowym kredycie zaciągniętym na sfinansowanie zakupu od Włodzimierza G. działki zabudowanej w Łodzi, "prezydent miała złożyć nieprawdziwe oświadczenie o wcześniejszej zapłacie sprzedającemu Włodzimierzowi G. części ceny w kwocie 150 tys. złotych" - tłumaczył Witkowski. To miało istotne znaczenie dla przyznania kredytu.
Prezydent nie przyznaje się do winy

Wobec podejrzanej nie stosowano żadnych środków zapobiegawczych, sama stawiła się na wezwanie. Nie przyznała się do winy i odmawia wyjaśnień w tej sprawie.

Zgodnie z przedstawionymi zarzutami grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.

(łł)
Adam Górczewski
RMF FM/PAP

...

Konkubent? Mam nadzieje ze bedzie to uczciwie wyjasnione. Nie wiem nic wiec nie sugeruje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:28, 26 Lis 2016    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
"#Murem za Hanką". Marsz poparcia dla prezydent Łodzi
"#Murem za Hanką". Marsz poparcia dla prezydent Łodzi

17 minut temu

Ulicą Piotrkowską w Łodzi przeszedł marsz poparcia dla prezydent miasta Hanny Zdanowskiej, której gorzowska prokuratura postawiła zarzuty związane z poświadczeniem nieprawdy w dokumentach w celu uzyskania kredytów. Uczestniczyła w nim również prezydent Zdanowska.
Uczestnicy marszu
/PAP/Grzegorz Michałowski /PAP

Marsz zorganizowano w ramach trwającej od tygodnia akcji "#Murem za Hanką". W jej ramach na portalach społecznościowych mieszkańcy Łodzi wyrażają poparcie dla Zdanowskiej po przedstawieniu jej 18 listopada br. zarzutów przez prokuraturę w Gorzowie Wlkp. Dotyczą one poświadczenia nieprawdy w dokumentach w celu uzyskania kredytów.

Wśród uczestniczących w marszu mieszkańców Łodzi i regionu byli m.in. posłowie Platformy Obywatelskiej - Iwona Śledzińska-Katarasińska, Cezary Grabarczyk, Małgorzata Niemczyk oraz marszałek woj. łódzkiego Witold Stępień. W marszu, który z Placu Wolności przeszedł ulicą Piotrkowską na Pasaż Schillera uczestniczyła również prezydent Zdanowska.

Czego bym nie powiedziała nie jest w stanie oddać tego, co w tej chwili czuję. Z całego serca wam dziękuję; dziękuję, że jesteście ze mną; dziękuję, że wspólnie tworzymy miasto. Dziękuję wam, że wszyscy razem stoimy murem za naszym miastem. To nasza mała ojczyzna, o którą będziemy i musimy walczyć - mówiła do zgromadzonych prezydent Łodzi. Dodała, że zrobi wszystko, by marzenia o życiu w pięknym mieście powoli się spełniały.

W czasie przemarszu organizatorzy zwracali uwagę, że "nie jest to wiec polityczny lub partyjny, lecz ma on wskazać na niepokojące sygnały traktowania w ostatnim czasie samorządów i samorządowców w całej Polsce". Uczestnicy trzymali w rękach transparenty i balony w żółto-czerwonych barwach Łodzi z napisem "murem za Hanką"; wznosili także okrzyki, m.in." "jesteśmy z tobą", "Łódź jest za Hanką", "Łódź jest nasza", "naszej Hanki nie oddamy". Policja nie odnotowała żadnych incydentów.

Śledztwo ws. Zdanowskiej prowadzone było wcześniej przez Centralne Biuro Śledcze Policji. Sprawa dotyczy lat 2008 i 2009, i nie ma związku z działalnością Zdanowskiej jako prezydenta Łodzi. W trakcie przesłuchania w prokuratorze w Gorzowie Wlkp. Zdanowska nie przyznała się do zarzutów i odmówiła wyjaśnień. W wydanym oświadczeniu określiła je jako "bezzasadne". Zgodnie z przedstawionymi zarzutami grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.

..

Niezaleznie od zarzutow ktorych nie znam ta pani nie powinna pelnic urzedu. Bo poczynania PO to juz znam...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 9:51, 16 Lut 2017    Temat postu:

Rodzice z łódzkiego gimnazjum rozpoczęli strajk. Walczą o szkołę
oprac.Adam Hrynkiewicz
16 lutego 2017, 02:01
W likwidowanym gimnazjum nr 19 przy ul. Wapiennej w Łodzi w środę wieczorem rozpoczął się strajk ostrzegawczy rodziców - informuje Radio Łódź. Rodzice nie zgadzają się na likwidację placówki i domagają się przekształcenia szkoły w liceum ogólnokształcące. Łódzcy radni mają dziś zatwierdzić ostateczny projekt siatki szkół, która będzie obowiązywać po reformie edukacji.



Na najbliższej sesji Rady Miejskiej zaplanowanej na czwartek ma zostać przegłosowany ostateczny wariant reorganizacji systemu edukacji w Łodzi. Władze co i rusz zmieniają koncepcje, a powodem jest opór rodziców uczniów szkół gimnazjalnych. założeniu Także obecny, nazywany kompromisowym wariant rozmieszczenia szkół budzi społeczny opór.

Najmocniejszy w gimnazjum nr 19 w Łodzi, gdzie rodzice w środę wieczorem rozpoczęli strajk i okupację szkoły. - My już nie wierzymy w żadną obietnicę, którą otrzymaliśmy i usłyszeliśmy. Za każdym razem są modyfikowane, w sposób wygodny, ale nie dla nas. Dlatego taka decyzja, że ostrzegawczo pokażemy, że nie poddamy się. - powiedziała Roma Wandachowicz, przewodnicząca rady rodziców.

Gimnazjum nr 19 w Łodzi to jedyna w Polsce publiczna szkoła, w której naucza się języka japońskiego. Dzięki środkom z budżetu obywatelskiego została gruntownie wyremontowana. W ciągu trzech lat szkoła podniosła się w rankingach łódzkich gimnazjów z ostatniego, 50 miejsca, na 25. - Nie pozwolimy tego zniszczyć. Będziemy protestować do skutku - deklarują rodzice. To nie jedyna łódzka szkoła, która walczy o przetrwanie.


Radni Prawa i Sprawiedliwości uważają, że władze Łodzi powinny jeszcze raz zastanowić się nad kształtem siatki szkół. Za niezbędne uważają utworzenie więcej szkół podstawowych, tak żeby całkowicie zlikwidować dwuzmianowość, a także popierają postulaty części rodziców i nauczycieli, by gimnazja, które mają najwyższe osiągnięcia edukacyjne przekształcić w licea. Przypominali, że przekształcanie najlepszych gimnazjów w licea było obietnicą wyborczą. Argumentują też, że szkoła w ciągu ostatnich lat przesunęła się w łódzkim rankingu z ostatniego, 50 miejsca, na 24.
Radio Łódź

...

Jedyna z japonskim!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:03, 06 Maj 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Łódź: Ośrodkowi preadopcyjnemu "Tuli Luli" grozi zamknięcie
Łódź: Ośrodkowi preadopcyjnemu "Tuli Luli" grozi zamknięcie

Wczoraj, 5 maja (22:20)

Niemowlęta porzucone przez rodziców przestały być kierowane do Interwencyjnego Ośrodka Preadopcyjnego „Tuli luli” w Łodzi - placówce grozi zamknięcie. Najwięcej takich dzieci było z Łodzi, ale teraz miasto woli umieszczać maluchy w łódzkim Domu Dziecka dla Małych Dzieci.
Niemowlęta porzucone przez rodziców przestały być kierowane do Interwencyjnego Ośrodka Preadopcyjnego „Tuli luli” w Łodzi
/Archiwum RMF FM

To jest niezgodne z przepisami prawa - mówi dyrektor ośrodka "Tuli luli" - Jolanta Kałużna. Dzieci trafiają do domów dziecka, a zgodnie z ustawą nie powinny tam trafiać maluchy do 7. roku życia. Nie jest to problem tylko Łodzi, natomiast Łódź jest podawana jako przykład jeden z najgorszych. W województwie łódzkim jest rocznie około 85 dzieci, które są pozostawione w szpitalach. Nie ukrywajmy, że najwięcej takich dzieci rodzi się w Łodzi i to jest skala około 50-60 noworodków rocznie.

Porzucanych niemowląt najwięcej jest w Łodzi, bo kobiety przyjeżdżają do dużego miasta, aby urodzić i oddać dziecko. W małych, powiatowych miejscowościach w Łódzkiem mogłyby narazić się na wytykanie palcami, gdyby urodziły w miejscowym szpitalu, a potem wróciły bez dziecka do domu.

Na opiekę nad porzuconymi dziećmi mamy 300 tys. złotych i w tej sumie musimy się zmieścić - tłumaczy wiceprezydent Łodzi Tomasz Trela. Ośrodek przy ulicy Drużynowej jest nasz, miejski i w ramach posiadanych środków możemy kierować tam dzieci, czyli płacić za te dzieci. Utrzymanie takiego dziecka przy ulicy Drużynowej w naszym ośrodku to 5.500 złotych miesięcznie, a w ośrodku "Tuli luli" - 8.500 złotych. Na to też trzeba zwrócić uwagę. Wiceprezydent dodaje, że jeśli dzieci przyjmowane byłyby nielegalnie do miejskiej placówki, to ośrodek nie mógłby działać, a nadal funkcjonuje.

Interwencyjny Ośrodek Preadopcyjny "Tuli luli" w Łodzi przyjmował pierwsze, porzucone dzieci w październiku 2016 roku. Jego powstanie zostało sfinansowane przez samorząd województwa łódzkiego, bo ma służyć dzieciom z całego regionu, a może przyjmować niemowlęta również z innych części kraju. "Tuli luli" jest jedynym w Łódzkiem i jednym z trzech tego typu ośrodków w Polsce. Porzucone dzieci czekają na adopcję w tym miejscu zwykle około 3-4 miesięcy. W domach dziecka ten okres jest dłuższy.

(mal)
Agnieszka Wyderka

...

Znowu patologie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:15, 29 Maj 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Nauka
Wzrok rozwija nam się dłużej, niż myśleliśmy
Wzrok rozwija nam się dłużej, niż myśleliśmy

Dzisiaj, 29 maja (19:4Cool

"Nie te oczy" mówimy często, wskazując na niedostatki wzroku związane z nieuchronnym procesem starzenia się. Najnowsze wyniki badań naukowców z McMaster University mogą jednak zmienić nasz pogląd na tę sprawę. Na łamach czasopisma "The Journal of Neuroscience" ukazała się praca, której autorzy przekonują, że kora wzrokowa, zajmująca się opracowaniem bodźców płynących od naszych oczu, rozwija się w naszym mózgu jeszcze dobrze po 30-tce. Nie można też wykluczyć, że podobnie jest w przypadku innych zmysłów.
zdj. ilustracyjne
/Frank May /PAP/EPA


Do tej pory uważano, że kora wzrokowa dojrzewa i stabilizuje się w ciągu kilku pierwszych lat życia człowieka. Dotychczasowe badania wskazywały, że w wieku 5-6 lat jest już całkowicie ukształtowana i w pełni dorosła. Najnowsze wyniki badań prowadzonych pod kierunkiem prof. Kathryn Murphy z Department of Psychology, Neuroscience and Behaviour Uniwersytetu McMaster stawiają to przekonanie pod dużym znakiem zapytania.

Kanadyjscy naukowcy przeprowadzili badania próbek mózgów 30 osób, które zmarły w wieku od 20 dni do 80 lat. Analizowano obecność białek, które mają istotne znaczenie dla działania neuronów, zlokalizowanej w tylnej części mózgu, kory wzrokowej. Okazało się, że ten rejon nie przestaje się rozwijać do wieku ponad 30, a może nawet blisko 40 lat. Najbardziej prawdopodobna granica przebiega w wieku 36 lat, plus minus 4,5 roku. To drastycznie zmienia dotychczasowe przekonania na ten temat.

To wielki krok na drodze zrozumienia działania naszego mózgu - podkreśla prof. Murphy - Nasze przekonanie o tym, że rejony mózgu opowiadające za nasze zmysły kształtują się w dzieciństwie i potem pozostają już niezmienne, okazuje się nieprawdziwe.

Jej zdaniem, otwiera to drogę do przedłużenia stosowania niektórych metod terapii. Do tej pory uważano, że takie dolegliwości, jak leniwe oko można skutecznie leczyć niektórymi metodami tylko w dzieciństwie, potem mózg miał już na te metody nie odpowiadać. Okazuje się, że może być inaczej.

Opisane badania ograniczały się do obszaru kory wzrokowej, ale zdaniem prof. Murphy, może się okazać, że w przypadku innych zmysłów może być podobnie. Być może inne rejony mózgu są równie plastyczne.
Grzegorz Jasiński

...

Niedawno odkryto ze neurony powstaja i wieku starczym a mysleli ze juz tylko gina. Starzenie sie to jedno a rozwoj to drugie. Wyglada na to ze czlowiek rozwija sie do konca zycia. To dobra wiadomosc oznacza ze trzeba byc aktywnym do konca zycia tu Smile STAROSC TO NIE DEGENERACJA Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:38, 28 Sie 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Akt oskarżenia przeciwko prezydent Łodzi. Chodzi o poświadczenie nieprawdy
Akt oskarżenia przeciwko prezydent Łodzi. Chodzi o poświadczenie nieprawdy

Dzisiaj, 28 sierpnia (10:44)

Prokuratura Okręgowa w Gorzowie Wlkp. skierowała do Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi akt oskarżenia przeciwko prezydent Łodzi. Zarzuca w nim Hannie Z. poświadczenie nieprawdy w dokumentach w celu uzyskania kredytu przez jej partnera Włodzimierza G. – poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wlkp. Roman Witkowski.
Zdj. ilustracyjne
/kk /Archiwum RMF FM

Akt oskarżenia obejmuje on także Włodzimierza G. - partnera prezydent Łodzi. Obojgu grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności.

Zgodnie z nim w grudniu 2008 r. Hanna Z. miała złamać prawo pomagając przygotować poświadczające nieprawdę dokumenty będące podstawą do uzyskania przez mężczyznę kredytu na zakup mieszkania.

Hanna Z. została oskarżona o przedłożenie poświadczającego nieprawdę dokumentu w postaci aktu notarialnego, w którym złożyła nieprawdziwe oświadczenie o wcześniejszym otrzymaniu od Włodzimierza G. części ceny w kwocie 50 tys. zł za sprzedaż lokalu mieszkalnego. To miało istotne znaczenie dla uzyskania kredytu, gdyż potwierdzało wniesienie wkładu własnego. Na podstawie tych dokumentów Włodzimierz G. uzyskał 200 tys. zł kredytu na zakup mieszkania w Łodzi od swojej partnerki - powiedział PAP Witkowski. Dodał, że tym samym oskarżeni działali na szkodę banku. Włodzimierz G. ma zarzut posługiwania się nieprawdziwymi dokumentami w celu uzyskania kredytu.

Śledztwo w tej sprawie prowadziło Centralne Biuro Śledcze Policji. Pod koniec lutego zeszłego roku sprawa została przekazana gorzowskiej prokuraturze na mocy postanowienia Prokuratora Generalnego. W Gorzowie postępowanie ruszyło w marcu 2016 r.

Prezydent Łodzi nie przyznaje się do winy. Sprawa nie ma związku z jej działalnością jako prezydenta miasta.

W kwietniu br. gorzowska prokuratura w ramach tego samego śledztwa umorzyła przedstawiony Hannie Z. zarzut uzyskania przez nią kredytu. Śledczy uznali, że kredyt ten został przez nią spłacony zanim wszczęto postępowanie karne w sprawie, a bank udzielający kredytu nie ma wobec niej żadnych roszczeń.

W tym przypadku chodziło o kredyt w wysokości 500 tys. zł, który Hanna Z. zaciągnęła w 2009 r. na sfinansowanie zakupu od Włodzimierza G. działki zabudowanej w Łodzi.
...

Mali ludzie do wielkich interesow...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:08, 28 Sie 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Prezydent Łodzi: Zarzuty są absurdalne, sprawa została wyjaśniona
Prezydent Łodzi: Zarzuty są absurdalne, sprawa została wyjaśniona

Dzisiaj, 28 sierpnia (14:5Cool

​Zarzuty są absurdalne, sprawa została wyjaśniona - podkreśliła prezydent Łodzi Hanna Zdanowska w oświadczeniu wydanym po tym, jak do Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia trafił akt oskarżenia przeciwko niej.
Zdjęcie ilustracyjne
/Kuba Kaługa /RMF FM
Akt oskarżenia przeciwko prezydent Łodzi. Chodzi o poświadczenie nieprawdy

Prokuratura Okręgowa w Gorzowie Wielkopolskim zarzuciła prezydent Łodzi poświadczenie nieprawdy w dokumentach w celu uzyskania kredytu przez jej partnera Włodzimierza G. Skierowany w piątek do sądu w Łodzi akt oskarżenia obejmuje obie osoby. Grozi im kara do pięciu lat pozbawienia wolności.

W wydanym w poniedziałek oświadczeniu prezydent Zdanowska zaznaczyła, że "zarzuty są absurdalne, sprawa została wyjaśniona".

Sąd już raz w tej sprawie przyznał mi rację i uznał, że prokuratura nie miała prawa postawić mi jednego z zarzutów i prowadzić postępowania. Sama prokuratura w czerwcu tego roku ostatecznie umorzyła główny postawiony mi zarzut. Jeden z kredytów został już przeze mnie spłacony, a drugi jest regularnie spłacany przez mojego partnera. Bank nie poniósł żadnej szkody. Jestem niewinna, nie zrobiłam nic złego - oświadczyła Zdanowska.

Prezydent Łodzi podkreśliła również, że sprawa nie ma żadnego związku ze sprawowaną przez nią funkcją. Dotyczy moich prywatnych rozliczeń z partnerem - wyjaśniła.

Poprosiła media o podawanie pełnych imion i nazwisk oraz wizerunków.
Prokuratura: Prezydent miała poświadczyć nieprawdę

Zdaniem prokuratury Zdanowska miała złamać prawo w 2008 r., pomagając przygotować poświadczające nieprawdę dokumenty będące podstawą do uzyskania przez mężczyznę kredytu na zakup mieszkania.

Hanna Z. została oskarżona o przedłożenie poświadczającego nieprawdę dokumentu w postaci aktu notarialnego, w którym złożyła nieprawdziwe oświadczenie o wcześniejszym otrzymaniu od Włodzimierza G. części ceny w kwocie 50 tys. zł za sprzedaż lokalu mieszkalnego. To miało istotne znaczenie dla uzyskania kredytu, gdyż potwierdzało wniesienie wkładu własnego. Na podstawie tych dokumentów Włodzimierz G. uzyskał 200 tys. zł kredytu na zakup mieszkania w Łodzi od swojej partnerki - powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wielkopolskim Roman Witkowski.

Dodał, że tym samym oskarżeni działali na szkodę banku. Włodzimierz G. ma zarzut posługiwania się nieprawdziwymi dokumentami w celu uzyskania kredytu.

Śledztwo w tej sprawie prowadziło Centralne Biuro Śledcze Policji. Pod koniec lutego zeszłego roku sprawa została przekazana gorzowskiej prokuraturze na mocy postanowienia Prokuratora Generalnego. W Gorzowie postępowanie ruszyło w marcu 2016 r.

W kwietniu gorzowska prokuratura w ramach tego samego śledztwa umorzyła przedstawiony Zdanowskiej zarzut uzyskania przez nią kredytu. Śledczy uznali, że kredyt ten został przez nią spłacony zanim wszczęto postępowanie karne w sprawie, a bank udzielający kredytu nie ma wobec niej żadnych roszczeń.

W tym przypadku chodziło o kredyt w wysokości 500 tys. zł, który prezydent Łodzi zaciągnęła w 2009 r. na sfinansowanie zakupu od Włodzimierza G. działki zabudowanej w Łodzi.

...

Mozliwe tez ze to w ramach ,,dobrej zmiany" ,,korygowanie" wyborców... Oczywiscie nie bede plakal po PO...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 8:54, 15 Maj 2018    Temat postu:

Łódź Mieszkańcy kamienicy przy Legionów w Łodzi mają dość smrodu w pomieszczeniach wczoraj 14:34
Śmierdzący problem w kamienicy

Władze Łodzi remontem kamienicy przy ul. Legionów pokazały jak nie powinno się robić rewitalizacji. Na odnowienie budynku wydali prawie 4 mln zł, a zapomnieli o naprawie… kanalizacji! Stare rury znienacka wyrzucają ścieki, które zalewają lokale na parterze. – To jest koszmar – mówią krótko mieszkańcy.

Fekalia zalewają wyremontowany podczas rewitalizacji budynek Fekalia zalewają wyremontowany podczas rewitalizacji budynek

Lokatorzy kamienicy przy Legionów w Łodzi wprowadzając się do świeżo wyremontowanego budynku myśleli, że złapali pana Boga za nogi. Szybko przekonali się, że ktoś wsadził ich na minę. Lokal wynajęli w listopadzie 2016 roku, a biznes otworzyli w styczniu ubiegłego roku. I wtedy pojawił się... śmierdzący problem.

- Wynajęliśmy lokal pod księgarnie dla dzieci. Byliśmy zachwyceni, że jest tak czysto i pięknie – mówi pani Katarzyna Zielonka – Makuch, która wynajmuje od miasta lokal na parterze. Niestety czar szybko prysł. Zaczęło się od zapychania toalety, później pojawił się nieprzyjemny zapach. - Niestety choć toaleta jest na zapleczu docierał też do wnętrza księgarni. Kiedyś dziecko weszło do nas ze swoją mamą i zapytało ją na głos: Mamo, co tu tak śmierdzi? – opowiada pani Katarzyna.

Odświeżacze powietrza, zapachowe świeczki, wietrzenie – nic nie pomagało w walce z okropnym fetorem. Zapychania zdarzały się coraz częściej. – Oczywiście za każdym razem zgłaszaliśmy problem i przyjeżdżali panowie ze sprężyną, przepychali też rury wodą pod ciśnieniem – wyjaśnia pani Kasia. Prowadzenie księgarni, która miała być miejscem przyjaznym dla dzieci w takich warunkach nie było łatwe. Tym bardziej, że państwo Makuchowie organizują w lokalu zajęcia edukacyjne dla uczniów podstawówek. Liczyli na to, że zarządca kamienicy, czyli miasto Łódź, szybko rozwiąże problem. Nadzieje były płonne...

– W czerwcu mieliśmy takie zalanie, że w księgarni wszystko pływało. Wykładzina, pufy dla dzieci, zabawki, książki. Pod ladą było dosłownie bajoro – wspomina pani Katarzyna. Ponieśli z mężem ogromne straty, bo zalane rzeczy nadawały się tylko do wyrzucenia. Pracowników zakładów komunalnych widują kilkanaście razy w miesiącu. Tak często zapycha się toaleta. Do tego kilka razy w roku kanalizacja wybija i zalewa lokal. – W ubiegłym tygodniu wylało się tyle wody, że musiałam do księgarni w kaloszach wchodzić – opowiada właścicielka. Podobnie jest w sąsiednim lokalu, gdzie mieści się sklep z kosmetykami pani Barbary. Półki uginające się od perfum wszelkich marek nie potrafią wygrać z zapachem z kanalizacji. Co na to urzędnicy? – Rozkładają ręce i mówią że będzie naprawione. I tak od roku – mówi pani Katarzyna.

- Problem z kanalizacją skończy się w najbliższych tygodniach. Podpisaliśmy umowę z firmą, która wygrała przetarg i wykona niezbędny remont – obiecuje Jolanta Baranowska z Urzędu Miasta Łodzi.

Ekipy pojawiły się już, przy kamienicy pojawiły się wykopy. Przedsiębiorcy, zmagający się od roku z koszmarem, zamierzają walczyć o rekompensatę od miasta. – W kwietniu mieliśmy aż dwa zalania, co powoduje ogromne szkody materialne. Księgarnia jest zamknięta bo wymaga czyszczenia. Dlatego wystąpiliśmy do zarządu o zwrot czynszu za ten miesiąc – mówi Piotr Makuch (41l.)

Czy urzędnicy przyznają się do błędu i zwrócą najemcom pieniądze za niedogodności jakie ich spotkały? Fakt będzie przyglądał się ich dalszym działaniom.

...

I taka mamy wuadze w Łodzi. Od lat. Marnuja w miare dobra sytuacje ekonomiczna w kraju.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:09, 04 Wrz 2018    Temat postu:

Wycinka 73 jesionów rosnących przy ul. Zelwerowicza zaczęła się w poniedziałek (3 września). Oburzeni mieszkańcy wszczęli alarm, a na miejsce wezwali policję. Magistrat przekonuje, że drzewa usunąć trzeba.
Gdy mieszkańcy osiedla Radiostacja w poniedziałkowy poranek wyszli z domów, mogli się mocno zdziwić. Piękna aleja jesionów, która ozdabia ul. Zelwerowicza, właśnie zaczęła być wycinana. Zdezorientowani i oburzeni mieszkańcy wszczęli alarm. Próbowali dowiedzieć się, dlaczego jesiony mają trafić pod piły i czy wszystko przebiega legalnie. Domagali się przedstawienia odpowiednich zezwoleń. Na miejsce wezwali nawet policję.
CZYTAJ TAKŻE: Miasto buduje nowy woonerf. Miało być więcej drzew... a wycięto ich blisko 10
Jedną z osób walczących o wstrzymanie wycinki był pan Adam Sosnowski, który w związku z całą sytuacją nie poszedł wczoraj do pracy.
– Podobno jakiś czas temu rada osiedla zorganizowała spotkanie w tej sprawie i wzięło w nim udział około 40 osób. Ale z kimkolwiek bym rozmawiał, nikt na ten temat nic nie wie. Wszyscy jesteśmy zaskoczeni. Sam mam dwa lokale w tym miejscu i żadnej informacji o spotkaniu nie dostałem – podkreśla Adam Sosnowski.

....

Tak to wyglada. A ,,rewitalizacja" parku to wylozenie betonem. Az mi sie nie chce chodzic do tych ,,zrewitalizowanych".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:56, 31 Paź 2018    Temat postu:

Łódź Fabryczna: Wreszcie stanęła... gablota na rozkład jazdy

Za sukces można uznać ustawienie na autobusowej części dworca gabloty przeznaczonej na rozkład jazdy. Poziom informacji pasażerskiej powoli rośnie, ale wciąż prezentuje poziom poniżej średniego standardu. Łódź, robisz to dobrze! ( ͡° ͜ʖ ͡°)

...

W Łodzi wielkie swieto bo wreszcie jest gablota na fabrycznym czyli Dworcu Centralnym/Głównym bo nie kazdy wie. To daje nadzieje ze w gablocie pojawi sie rozklad jazdy! Święto!
Takie to mamy osiagniecia. No ale ludowi widac takie ,,radosci" potrzebne skoro 80% w radzie ma osmiornica wuadzy bo to nie tylko PO... Spoleczenstwo mocno sie zdegenerowalo.

Na razie pusta ale moze za kilka lat bedzie rozklad!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Śro 11:58, 31 Paź 2018, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:58, 31 Paź 2018    Temat postu:

Łódź Fabryczna: Wreszcie stanęła... gablota na rozkład jazdy

Za sukces można uznać ustawienie na autobusowej części dworca gabloty przeznaczonej na rozkład jazdy. Poziom informacji pasażerskiej powoli rośnie, ale wciąż prezentuje poziom poniżej średniego standardu. Łódź, robisz to dobrze! ( ͡° ͜ʖ ͡°)

...

W Łodzi wielkie swieto bo wreszcie jest gablota na fabrycznym czyli Dworcu Centralnym/Głównym bo nie kazdy wie. To daje nadzieje ze w gablocie pojawi sie rozklad jazdy! Święto!
Takie to mamy osiagniecia. No ale ludowi widac takie ,,radosci" potrzebne skoro 80% w radzie ma osmiornica wuadzy bo to nie tylko PO... Spoleczenstwo mocno sie zdegenerowalo.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:04, 01 Lis 2018    Temat postu:

Tysiące ton śmieci z województwa do przerobu w środku Łodzi. Kontrowersyjna uchwała radnych
2018-10-31, Autor: Redakcja / mat. UŁ
Tysiące ton śmieci z województwa do przerobu w środku Łodzi. Kontrowersyjna uchwała radnych, Zdjęcie ilustracyjne / CC0 Tysiące ton śmieci z województwa do przerobu w środku Łodzi. Kontrowersyjna uchwała radnych (Fot. Zdjęcie ilustracyjne / CC0)
1
- 190 000 ton będzie przetwarzanych w samym centrum miasta, będzie przerabiane przez rok w nowej sortowni i kompostowni, smród na pięć kilometrów i jednocześnie tysiące ciężarówek, które tam będą wjeżdżać - grzmiał wczoraj Włodzimierz Tomaszewski, radny miejski, przy okazji ostatniej w kadencji sesji Sejmiku Województwa Łódzkiego.

W bardzo kontrowersyjnych okolicznościach, przy ostatniej możliwej okazji, niejako „rzutem na taśmę”, radni koalicji PO-PSL przyjęli uchwałę pozwalającą na zwiększony przerób śmieci w sortowni na Teofilowie.

REKLAMA
Dodajmy, śmieci spoza Łodzi, które będą zwożone z całego regionu. Instalacja ta została bowiem wpisana na listę Regionalnych Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych.

- Jestem zaszokowany faktem, że ta decyzja jest tak pospiesznie przygotowywana. Śmieci będą zwożone z prawie połowy województwa - dodaje Marcin Buchalski ze stowarzyszenia Czysty Teofilów.

- Jeżeli na ostatniej sesji próbuje się przepchnąć tak ważną decyzję, to mamy tu bardzo dużo podejrzeń i nie chcielibyśmy, żeby w takiej atmosferze decyzja była podejmowana - komentuje Waldemar Buda, poseł PiS.
Kontrowersyjną decyzję uzasadnia przewodniczący Klubu PO Tomasz Piotrowski:

- Sprawa powinna być załatwiona kilka miesięcy temu. Dla mieszkańców może to być kontrowersyjne, ale taka instalacja gdzieś w Łodzi musi być. Nie możemy doprowadzić do sytuacji, że w Łodzi będziemy mieli Neapol, a śmieci będą leżały na ulicach - wyjaśnia Piotrowski.
Pytanie, czy pół roku opóźnienia wskazane przez radnego Piotrowskiego to lepiej czy gorzej dla łodzian. Pół roku życia w jeszcze większym smrodzie i zwiększonym ruchu ulicznym przez samochody ciężarowe dostarczające śmieci to niezbyt zachęcające argumenty. Te jednak zdają się nie mieć znaczenia dla radnych sejmiku.

Sprawa bulwersuje mieszkańców Teofilowa i przyległych osiedli od kilku lat. Mieszkańcy wielokrotnie protestowali przeciwko otwieraniu sortowni i planowanej kompostowni zbierając tysiące podpisów. Niestety, ich głos nie został wzięty pod uwagę, a radni koalicji PO-PSL w sejmiku, mający w rychłej perspektywie utratę większości w samorządzie wojewódzkim, na ostatniej sesji podjęli kontrowersyjną uchwałę. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że decyzja środowiskowa umożliwiająca działanie sortowni została zaskarżona do Sądu Administracyjnego i czeka na rozstrzygnięcie.

...

eve4evr 1 godz. temu +1
Sądząc po wynikach wyborów, mieszkańcom Łodzi bardzo to pasuje.

..

Dokladnie. Co ja mam komentowac? Ludzie sa tak zachwyceni wladza w Łodzi ze na pewno wszystko bedzie zrobione super jak wszystko do tej pory! Super organizacja i w ogole.

...

Samorzad to wlasnie takie konkretne problemy! To musi zrobic ktokolwiek bedzie rzadzil i tu nie ma miejsca na partie BO WSZYSCY MIESZKANCY ZA TO PONIOSĄ KONSEKWENCJE!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:35, 05 Lis 2018    Temat postu:

Światła w Łodzi. Zielone na jedno auto!

Kolejny materiał z cyklu a co tu się odZDiTowało?! Światła przy przystankach na Piotrkowskiej - obejrzyjcie calość! Zielone się pali dosłowanie chwilę. My, jako łodzianie tracimy pienądze i czas...

....

Reptajl 1 godz. temu via Android +2
Może to nowe "inteligentne światła " ? Maja tak duży iloraz inteligencji że po prostu nie wiemy w jakim celu to robią . Może mają swoje powody? Może szykują atak?
udostępnij

PanSpustoszenie 1 godz. temu 0
I potem dziw że smog XD Kogo oni tam wybrali za burmistrza ?
udostępnij

pies_harry 4 godz. temu +2
Szok, ja bym jechał na czerwonym, a jakby kto się czepił - to bym powiedział, zgodnie z resztą z prawdą - "ale przecież te światła są zepsute!" Wink Bo są zepsute? Przecież to nie jest normalne działanie świateł, nie?
udostępnij

esk0 4 godz. temu +2
Polecam przejażdżkę ulicą Rudzką. Na lewoskręcie z Pabianickiej trzeba od razu ostro kotłować, bo jeżeli będziemy jechać zgodnie z obwiązującym oznakowaniem (60km/h), to postoimy sobie na każdym kolejnym skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną (Municypalna, Przestrzenna, Farna) Taka sama sytuacja jest oczywiście od drugiej strony. Gorzej jeżeli złapie nas czerwone, wtedy nie ma bata, by na kolejnym skrzyżowaniu przelecieć na zielonej fali. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Durny ZDIT.
..

I tak doslownie na kazdym kroku! Wszystko tak ,,działa". No ale lud glosowal masowo. Wladza sam mniód. No to nastepne 4 lata...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 9:38, 19 Lis 2018    Temat postu:

Nowe stawki śmieciowe w Łodzi: Tak dużej podwyżki nie było od lat

Prawie dwa razy więcej zapłacą łodzianie za wywóz śmieci od nowego roku. Tak dużej podwyżki stawek śmieciowych nie było w mieście od lat. Po zmianie niesegregowane odpady będą kosztowały 22 złote od osoby, a segregowane – 13 złotych.

KOMENTARZE (1) : najstarszenajnowszenajlepsze

patriota-gospodarczy 7 godz. temu -1
Rewolucja śmieciowa została dokonana, aby umożliwić przejęcie rozdrobnionego polskiego rynku przez niemieckie koncerny. W Łodzi to się udało. Na śmieciach zarabia niemiecki Remondis.

Niemiecki i wszystko jasne. Wydoją was tam po niemiecku, dokładnie i skutecznie. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[link widoczny dla zalogowanych]

...

TO JEST PO PROSTU TRAGEDIA! BRAK SLOW!
JAK MOZNA BYLO TAK ZAGLOSOWAC!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:10, 08 Gru 2018    Temat postu:

Niecodzienna sytuacja na łódzkim Teofilowie. Zapadł się... przystanek MPK

We wtorek na ul. Aleksandrowskiej przy Szparagowej doszło do awarii, w wyniku której zapadł się przystanek MPK.

...

O no to super! Nie trzeba wojny zeby miec w Łodzi emocjonujace przezycia!
Metro od dolu kopio?



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wybić się na Niepodległość! / Polska wzorem dla Świata. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy