Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
100 lat Harcerstwa w Polsce !!!
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wybić się na Niepodległość! / Polska wzorem dla Świata.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:58, 19 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Kultura
W Teatrze Słowackiego opuszczono 800-kilogramowy żyrandol
W Teatrze Słowackiego opuszczono 800-kilogramowy żyrandol

Dzisiaj, 19 listopada (12:25)
Aktualizacja: Dzisiaj, 19 listopada (15:57)

Nad widownią Dużej Sceny Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie opuszczono w niedzielę ważący 800 kilogramów żyrandol. Harcerze Związku Harcerstwa Rzeczpospolitej wymienili w nim wszystkie żarówki. Po raz ostatni robiono to 3 lata temu. To niecodzienne wydarzenie można było zobaczyć, teatr w czasie tej czynności był otwarty dla publiczności.
Czyszczeniu i wymianie żarówek poddano żyrandol wiszący nad Dużą Sceną teatru.
/Jacek Bednarczyk /PAP


Żyrandol o średnicy około 3,5 m opuszczono nad ranem. Do godziny 14 harcerze wymienili w nim 124 żarówki. Żyrandol został także wyczyszczony. Harcerze umieścili na nim list informujący o ich udziale w akcji.


Teatr Miejski w Krakowie, który dopiero od 1909 r. stał się Teatrem im. Juliusza Słowackiego, był pierwszym gmachem użyteczności publicznej oświetlanym elektrycznie. Architekt Jan Zawiejski zaprojektował nie tylko budynek teatru, ale także tzw. Dom Machin, czyli małą teatralną elektrownię usytuowaną od strony Plant. Dziś w ówczesnym Domu Machin mieści się scena Miniatura.

W 1904 roku teatr został podłączony do miejskiej elektrowni. Do 1928 roku w teatrze używano prądu stałego. Potem za czasów dyrekcji Zygmunta Nowakowskiego wykonano przebudowę instalacji elektrycznej i podłączono prąd zmienny. Zakupiono wówczas także aparaturę do wyświetlania efektów specjalnych: chmur czy zachodów słońca.
Selfie z żyrandolem? Jest to możliwe w krakowskim Teatrze Słowackiego (9 zdjęć)





+ 5

Według projektu Zawiejskiego wykonano także żyrandole i kinkiety, w tym żyrandol w sali widowiskowej. Liczy 124 żarówki, ma ok. 3,5 m średnicy i opuszczany jest na bloku uruchamianym korbą. Ostatnia wymiana oświetlenia odbyła się 3 lata temu.

...

Ciekawe wydarzenie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:41, 30 Lis 2017    Temat postu:

5 myśli twórcy harcerstwa, które powinieneś poznać
Marcin Gomułka | 30/11/2017
Wikipedia | Domena publiczna
Baden-Powell na pocztówce z 1900 roku.
Komentuj


Udostępnij
Komentuj


Wziąłem udział w wyjątkowym wydarzeniu – Forum Młodych zorganizowanym przez Skautów Europy. To względnie krótkie spotkanie wywarło na mnie ogromny wpływ, głównie dlatego, że poznałem młodych ludzi… którym się chce!
Bierna i mierna młodość? Nie dla harcerzy

Spędziłem okres dojrzewania i wczesny etap dorosłości na korzystaniu z dezintegrujących „przyjemności”, które prowadziły mnie w kierunku przepaści. Bywały momenty, że tylko jeden krok dzielił mnie od najgorszego. Dlatego każde spotkanie z osobą, dla której bierna postawa i przeżywanie życia „po linii najmniejszego oporu” jest nieporozumieniem, buduje. Tym bardziej, jeśli ta osoba ma 17, 18, czy 22 lata, a w mądrości życiowej prześciga niejednego trzydziestolatka.


Harcerstwo trwa już 100 lat!

Twórca skautingu – brytyjski żołnierz Robert Baden-Powell, który pierwotnie pisał książki dla wojskowych, w pewnym momencie swojego życia zdał sobie sprawę z tego, że zasady działające w organizacji o charakterze militarnym można z powodzeniem stosować w celach pokojowych, w szczególności przy wychowywaniu młodego pokolenia.

Równo 100 lat temu zorganizował doświadczalny obóz, na którego podwalinach wyrósł ogólnoświatowy ruch skautowy.
Czytaj także: Szukasz idealnego pracownika? 10 powodów, dla których warto zatrudnić harcerza!
Starszy opiekuje się młodszym

Bardzo ciekawy jest fakt, że Baden-Powell stworzył system zastępowy, wyciągając wnioski z obserwacji rodzin wielodzietnych, gdzie starszy brat opiekował się skutecznie grupą młodszego rodzeństwa.

W 1910 r. zrezygnował całkowicie ze służby wojskowej i poświęcił swoje życie młodzieży. Cieszę się, że poza dziedzictwem osobowym, które pozostawił – dziesiątki tysięcy ludzi, którzy chcą służyć Bogu i Ojczyźnie, możemy czerpać z jego mądrości.
5 myśli twórcy harcerstwa, które powinieneś poznać
„Kto się nie śmieje, jest chory”. Kiedy ostatnio zapytałem kogoś, dlaczego się nie uśmiecha? Czy tylko dlatego, że boję się odpowiedzi, z którą nie będę mógł sobie poradzić? I z drugiej strony, czy często śmieję się, mimo chwilowych trudności?


„Czuwajcie – to znaczy postępujcie tak, by móc szczęśliwie żyć”. Nie znamy dnia, ani godziny. Nie wiemy, kiedy nasza miłość będzie potrzebna, żeby rozpalić czyjeś wyziębione serce, będąc esencją szczęśliwego życia.


„Skaut jest czynny robiąc dobrze, a nie bierny będąc dobrym”. Nie wystarczy być dobrym. Co więcej, nie można być dobrym, siedząc na kanapie własnego życia. Inicjatywa to paliwo świętości.


„Życie bez przygód byłoby strasznie głupie”. Brzmi nieświatowo, ale prawdziwa przygoda nie idzie w parze z głupotą. Dobrze przeżyta prowadzi bowiem ku mądrości życiowej.


„Jeżeli nasz skauting miałby być bez Boga, lepiej żeby go nie było”. Każde ludzkie działanie bez otwartości na łaskę prędzej czy później zaprowadzi nas na manowce.
Czytaj także: Ach, ta młodzież! O porozumieniu między pokoleniami


Od politowania do podziwu

Na spotkaniu ze skautami wspomniałem, że w latach młodości widok skauta/harcerza wzbudzał we mnie uczucia, którym blisko do politowania i szydery. Kiedy o tym pomyślę, ogarnia mnie wielki smutek. Dzisiaj jednak nie wyobrażam sobie, żeby za kilka lat nie zaproponować dzieciom tak pięknej formy dbania o to, by… im się chciało.

Jako rodzic, chciałbym dożyć czasów, kiedy metody wychowawcze Baden-Powella będą powszechnie znane i wykorzystywane ku dobru nas wszystkich. Podziwiam rodziców, którzy przekazują swoim dzieciom to, czego nauczyli się w młodzieńczym wieku, kultywując skauting w kolejnych pokoleniach. Zresztą, podobno na dołączenie do skautów nigdy nie jest za późno… Ktoś ze mną na zbiórkę?

...

Znakomite. To jest to!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 11:07, 14 Gru 2017    Temat postu:

A Ty ciągle bawisz się w to harcerstwo? Tak, bo to przygoda życia
Marcelina Waligórska | 14/12/2017

EAST NEWS
Udostępnij
Komentuj
Drukuj
Gdy widzę, że moje starania się opłaciły, że dziewczynom przybyła jakaś fantastyczna przygoda do kolekcji wspomnień, i że to dzięki mnie – jestem wniebowzięta.
Harcerstwo tylko dla dzieciaków?

W pociągu z Łowicza do Warszawy często można spotkać starych znajomych z czasów szkolnych. Pewnego niedzielnego popołudnia, wracając do Warszawy z pełnym plecakiem wałówki od mamy, spotkałam kolegę z gimnazjum. Po całkiem sympatycznej pogawędce o tym, co u nas słychać, zapytał:

– A w wakacje co robisz? Jakiś staż ogarniasz czy pracę? Bo jeśli masz wolny lipiec, to…

– Niee, w lipcu to jadę z moją drużyną na obóz harcerski.

– No co ty? To ty ciągle bawisz się w to harcerstwo?? – Spojrzał na mnie z politowaniem.

Nie miałam ochoty tłumaczyć mu, jak bardzo to jedno zdanie mnie ubodło. Machnęłam tylko ręką, mówiąc:

– Tak, przecież wiesz, że lubię biegać po lesie – uśmiechnęłam się niechętnie i szybko zmieniłam temat.

Dlaczego, mając tyle lat, cały czas udzielam się w tym całym harcerstwie?

Ponieważ ktoś kiedyś zrobił to dla mnie. Mam wspaniałe wspomnienia z moich nastoletnich lat, gdy byłam zastępową, a to wszystko dzięki Gosi Sobich – mojej drużynowej. Gosia poświęcała swój czas i nerwy dla nas, ogarniała całą pracę naszej drużyny i organizowała świetne wyjazdy tylko po to, byśmy my mogły być harcerkami, byśmy mogły przeżywać niesamowite przygody i kształtować swoje charaktery. Dziś odwdzięczyć się mogę, poświęcając się tak samo, jak Gosia – innym młodym dziewczynom. I to jest mój główny powód służby harcerskiej.

Wszystkim nie-harcerzom spróbuję wyjaśnić, na czym polega ta nasza „zabawa w harcerstwo”, gdy jest się aktywnym szefem, czyli np. tak jak ja – drużynową.
Czytaj także: 5 myśli twórcy harcerstwa, które powinieneś poznać
Organizacja

To jest słowo klucz. Pracujemy z chmarą harcerek, z których każda ma swoje odrębne życie, a harcerstwo jest tylko dodatkową aktywnością. Aby cokolwiek z tej pracy wyszło, musi być dobrze zaplanowana i zorganizowana. Tyczy się to planu rocznego, jak i każdego oddzielnego planowania zimowiska, zbiórek drużyny, biwaku czy obozu, który organizujemy jako drużynowe.
Wychodzenie z siebie

Gdy zostajemy drużynowymi, to tzw. „wychodzenie ze strefy komfortu” staje się dla nas chlebem powszednim. Załatwianie spraw przedobozowych w kuratorium, sanepidzie, nadleśnictwie czy w Straży Pożarnej, to tylko ułamek tego, z czym się mierzymy, organizując obóz.

Zebrania z rodzicami harcerek, którzy patrzą na nas jak na tylko odrobinę starsze koleżanki ich córek, indywidualne rozmowy z rodzicami harcerek, by namówić na wyjazd, czy zwrócić uwagę na zachowanie ich dziecka, rozmowy z firmami z prośbami o dofinansowanie, prowadzenie wydarzeń harcerskich na parędziesiąt lub nawet paręset ludzi i wiele, wiele więcej…
Czytaj także: Kim jest współczesny harcerz i dlaczego lubi spać w lesie?
Uodpornienie na destruktywną krytykę

O dziwo to w harcerstwie spotkało mnie najwięcej hejtu w moim życiu. Oczywiście, nie od innych harcerzy. Zazwyczaj wielka burza nad nami wybucha przez najdrobniejszy nasz błąd czy niedopatrzenie, o które w wirze różnych innych zajęć i studiów nietrudno.

Ludzie lubią krytykować, więc gdy nadarza się ku temu sposobność, robią to prawie wszyscy. A to przypadkowi przechodnie, którzy zupełnie nas nie znając, uważają za nieodpowiedzialne nasze gry terenowe. A to urzędniczki z sanepidu, które często czepiają się rzeczy, które nawet w ich instrukcjach sanitarnych nie zostały zapisane. Jednak szczególnie przykre jest dla mnie to, gdy rodzice harcerek, dla których się poświęcamy, mają swoje własne wizje tego, jak powinna działać drużyna i zamiast wsparcia, dostajemy od nich sporą dawkę demotywacji, która podcina nam skrzydła.
Rozwiązywanie problemów nastolatków

Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego nastolatka płacze, mimo że sekundę wcześniej się śmiała? Albo czemu dwie najlepsze przyjaciółki nagle nie chcą ze sobą rozmawiać?

Tego typu problemów do rozwiązania, szczególnie na obozie, mamy w bród! I uwierzcie, że choć w tekście brzmi to jak słaby żart, to na żywo jest to problem na miarę wojny światowej.
Kreatywność

My się nie uczymy kreatywności. My po prostu nie zostaniemy drużynowymi, jeśli nie będziemy już na starcie kreatywne. Jeśli gry, które wymyślamy dla harcerek, nie okażą się pasjonujące, jeśli zajęcia, które organizujemy, nie będą miały w sobie „tego czegoś”, to zwyczajnie znudzimy te młode duszyczki i prędzej czy później po naszej drużynie zostanie tylko wspomnienie.
Czytaj także: Szukasz idealnego pracownika? 10 powodów, dla których warto zatrudnić harcerza!
Ciągła praca nad sobą

Będąc drużynowymi, chcąc czy nie chcąc, jesteśmy przykładem dla harcerek. Aby pociągnąć nastolatki za sobą, musimy być autentyczne. Nie da się przy nich udawać kogoś, kim się nie jest, co zmusza nas do faktycznej pracy nad sobą i codziennego życia Prawem Harcerskim.

Harcerki wiedzą o nas więcej, niż nam samym się wydaje. Przy tym cały czas mają w sobie tę dziecięcą szczerość. Rok temu na obozie jedna harcerka przyuważyła, że na którejś mszy nie poszłam do komunii św. Po mszy prosto z mostu zapytała mnie, czemu? To mnie bardziej zmobilizowało, by pójść do spowiedzi, niż jakiekolwiek kazanie najmądrzejszych księży.
Służba

„Harcerka jest powołana do służby bliźniemu i jego Zbawieniu”.

Wszystko spina się w powyższym Prawie Harcerskim. „Jeżeli nasz skauting miałby być bez Boga, lepiej żeby go nie było”. To słowa Baden Powella. Naszą służbą nie jest więc wyłącznie pomoc dziewczynom w kształtowaniu ich charakterów, ale nadrzędnym celem jest prowadzenie je do Boga. Msze święte na obozie, Apele Ewangeliczne w zastępach, adoracje, czy po prostu możliwość dostrzegania ręki Boga w pięknie przyrody – to wszystko jest tą szczególną przestrzenią i czasem, które staramy się im zapewniać, a które mogą przynieść wspaniałe owoce.

Nadal uważacie, że jest to tylko zabawa?
A nagroda?

Dla mnie największą nagrodą, jaką dostaję za swoją służbę, jest uśmiech zadowolonych harcerek. Serio. Gdy widzę, że moje starania się opłaciły, że dziewczynom przybyła jakaś fantastyczna przygoda do kolekcji wspomnień, i że to dzięki mnie – jestem wniebowzięta.

Ale także każdy odzew ze strony rodziców, każdy mail, SMS czy telefon z podziękowaniem i dodaniem, że córka po powrocie z obozu już którąś godzinę siedzi i opowiada jak było super. To są chwile, w których czuję, że ta służba naprawdę ma sens.

PS Zawsze w ciągu roku bywają chwile, że chce się to wszystko rzucić, ma się zwyczajnie dość. Dlatego polecam wtedy wracać do tych wspaniałych wspomnień.

Tekst pochodzi z bloga BociaNowa. Publikujemy go za zgodą autorki.

[link widoczny dla zalogowanych]

Szatan mocno atakuje harcerstwo bo za duzo dobra. Obozy w lasach z dala od cywilizacji mialy by byc ,,dziecinne". A gapienie sie w tv ,,przy piwku" i hodowanie piwnego brzucha to ,,dorosle"...

Mieczaki to ci co zamienili sie w konsumpcyjne wieprze i prowadza bezmyslna wegetacje. Ci ktorym sie chce jezdzic w trudny teren zyja prawdziwie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:36, 04 Sty 2018    Temat postu:

Święci skauci, czyli jak harcerstwo może pomóc w drodze do Boga
Aleksandra Nowak | 04/01/2018

Komentuj



Udostępnij




Komentuj



W harcerskim świecie znajdziemy przykłady osób, które swoim życiem dowiodły, że można łączyć radość, zabawę, a także czynienie dobra i odrzucenie egoizmu. To może być dla młodych ludzi niezwykle budujące.
Harcerstwo = świętość?

O tym, że harcerstwo uczy umiejętności przydatnych w codziennym życiu napisano już wiele. Harcerze są dobrymi pracownikami, szefami, rodzicami, członkami zespołów dzięki doświadczeniom wyniesionym ze zbiórek i obozów. Okazuje się jednak, że to nie wszystko – harcerski szlak może być drogą prosto do świętości.

Świętość wyznacza drogę szlachetnego, moralnego postępowania – takiego, jakie zgodnie z ideą skautingu, powinno być udziałem każdego harcerza. W harcerskim świecie znajdziemy przykład osób, które swoim życiem dowiodły, że można łączyć radość, zabawę, a także czynienie dobra i odrzucenie egoizmu. To może być dla młodych ludzi niezwykle budujące. Ich życiorysy zostały zebrane w przygotowanym przez Związek Harcerstwa Polskiego opracowaniu „Święci Skauci”.
Czytaj także: Harcerstwo to przygoda życia, także dla dorosłych!

Dlaczego ZHP zajęło się opisem żywotów osób żyjących w różnych krajach, udzielających się w różnych organizacjach skautowych, funkcjonujących w odmiennych kulturach? Pomocne jest pewne zdanie, wypowiedziane niegdyś przez św. Jana Pawła II: Tylko święci mogą odnowić ludzkość. „Odnowić” oznacza wszak również „ulepszyć”, udoskonalić.

A zatem myśl papieża koresponduje z tym, co o idei skautingu mówił jego założyciel, Robert Baden-Powell, który zachęcał skautów, do pozostawienia świata lepszym miejscem! Co więcej, to właśnie pomoc w „udoskonalaniu” młodego pokolenia jest głównym celem instruktorskiej pracy. Nie można więc obawiać się posiłkować w niej wzorami ludzi, których życie – po części również harcerskie – było owocnym dążeniem do tak rozumianej odnowy.


Kim są „Święci Skauci”?

Kim więc są Święci Skauci? Listę otwiera św. Jerzy, patron skautingu. Generał Robert Baden-Powell wybierając św. Jerzego na patrona skautingu powiedział: „Jako patrona obrali sobie rycerza świętego Jerzego, on bowiem spośród świętych był jeźdźcem. On też patronem kawalerii oraz skautów całej Europy. Dniem świętego Jerzego jest 23 kwietnia i wszyscy prawdziwi skauci noszą w tym dniu na jego cześć różę i rozwijają swoje sztandary. Nie zapomnijcie tego na najbliższy dzień 23 kwietnia”.
Czytaj także: 5 myśli twórcy harcerstwa, które powinieneś poznać

Tuż za nim znajdziemy Joannę D’arc. Jej życie – piękne, pobożne i pełne umartwień, budziło zachwyt i wywierało przemożny wpływ na wszystkich, którzy się jej przypatrywali. Jej sylwetka zachęca do podążania drogą stałej służby Bogu i Ojczyźnie. Nic dziwnego, że została obrana na patronkę skautek i przewodniczek Światowego Stowarzyszenia Przewodniczek i Skautek oraz Międzynarodowej Katolickiej Konferencji Skautingu Żeńskiego.

Kolejną ważną postacią jest bł. Stefan Wincenty Frelichowski, patron harcerstwa polskiego. Jego życiorys jest trudną opowieścią – był czynnym harcerzem, drużynowym i członkiem Sodalicji Mariańskiej. W przededniu wybuchu II wojny światowej uczestniczył w Pogotowiu Harcerek i Harcerzy. 18 października został aresztowany. Mimo zakazów w czasie skazania celebrował msze św., słuchał spowiedzi oraz organizował dyskusje patriotyczne. Gdy w 1944 r. w obozie, w którym przebywał, wybuchła epidemia tyfusu plamistego, mimo najsurowszych zakazów śpieszył z pomocą chorym. Na początku 1945 r. sam zaraził się chorobą i zmarł w opinii świętości 23 lutego 1945 r.
Czytaj także: Kim jest współczesny harcerz i dlaczego lubi spać w lesie?

Innymi postaciami, które harcerze przyjęli sobie jako wzór są między innymi bł. Marceli Callo, sł. Boży Jakub Sevin, Ignacy Skorupka, Stefan Miecznikowski oraz kilkanaście innych osób. Ich życie pokazuje, że wartości, takie jak przyjaźń, odwaga, wierność ideałom, których uczyli się na harcerskich zbiórkach, pomogły im podejmować właściwe decyzje w życiu i doprowadziły do świętości.

Więcej o świętych harcerzach znajdziecie na witrynie ZHP.

...

Bez podazania ku dobru harcerstwo nie ma sensu. Nie jest ono dla prostej rozrywki tylko aby HARTOWALO CIALO I DUSZE!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:39, 14 Lut 2018    Temat postu:

Hanna Tanaś ps.„Hanka” odeszła na wieczną wartę
Hm. Hanna Tanaś na Polance Redłowskiej. Źródło: ZHP
Hm. Hanna Tanaś na Polance Redłowskiej. Źródło: ZHP
Wieczorem 11 lutego zmarła w Warszawie Hanna Tanaś ps. "Hanka" – harcerka i łączniczka Szarych Szeregów oraz żołnierka wywiadu Inspektoratu Radom Okręgu Kieleckiego Armii Krajowej.

Dh Harcmistrzyni Hanna Tanaś z d. Momocińska – ps. „Hanka”, urodziła się 06.12.1926 roku w częstochowskiej dzielnicy Błeszno. Harcerka i łączniczka Szarych Szeregów oraz od 11.11.1942 do 15.01.1945 roku - żołnierka wywiadu Inspektoratu Radom Okręgu Kieleckiego Armii Krajowej. W konspiracji zajmowała się m. in. kolportażem gazetek, przenosiła meldunki oraz rozpracowywała osoby wskazane przez dowódcę. Za działalność w AK awansowana została do stopnia oficerskiego porucznika.

W 1950 roku zawarła związek małżeński z Dh. Hm. Zygmuntem Tanasiem – PS. „Przebiegły Ryś” – najmłodszym drużynowym konspiracyjnego Tajnego Hufca Harcerzy w Gdyni i żołnierzem AK, wychowawcą wielu pokoleń harcerskich żeglarzy, społecznikiem, lekarzem okrętowym m. in. Polskich Linii Oceanicznych.

Dh. Hania aktywnie uczestniczyła w procesach powojennego odradzania się Ruchu Harcerskiego - na historycznym Zjeździe Łódzkim w 1956 roku, reaktywującym Związek Harcerstwa Polskiego, skutecznie broniła symboli harcerskich, a następnie m. in. przez wiele lat działała w Stowarzyszeniu Szarych Szeregów - jako członkini Zarządu Oddziału Morskiego SSzSz, zaś od 2006 roku – Rady Naczelnej Stowarzyszenia.

Odeszła na wieczną wartę wieczorem 11.02.2018 roku w Warszawie. „Była pogodzona z ludźmi i światem” – wiadomość o śmierci przekazał syn Hanny, Leszek.

Nabożeństwo żałobne zaplanowane jest na piątek 16.02.2018 roku, o godz. 12.00, w Kościele Ludzi Morza Parafii p.w. Matki Bożej Nieustającej Pomocy i Św. Piotra Rybaka przy ul. Portowej 2 w Gdyni, po którym o godz. 13.30 zaplanowano pogrzeb na Cmentarzu Witomińskim.

..

Widzimy ile dobra...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:27, 07 Mar 2018    Temat postu:

95 lat temu urodził się Por. Jan Rodowicz „Anoda”.

Żołnierz Szarych Szeregów i AK, powstaniec warszawski, po wojnie student architektury, zaangażowany w zachowanie pamięci o powstaniu Jan Rodowicz "Anoda" urodził się 7 marca 1923 r. w Warszawie. Był wielkim bohaterem powstania, czym się zupełnie nie szczycił - wspominają go koledzy.

Był uczniem prywatnej Szkoły Powszechnej Towarzystwa Ziemi Mazowieckiej, gdzie wstąpił do 21. Warszawskiej Drużyny Harcerskiej. Uczęszczał do warszawskiego Państwowego Gimnazjum, a później w latach 1935-39 do Liceum im. Stefana Batorego. W tym okresie został także członkiem 23. Warszawskiej Drużyny Harcerskiej im. Bolesława Chrobrego tzw. Pomarańczarni.

Po wybuchu II wojny i opanowaniu kraju przez wojska hitlerowskie Rodowicz włączył się w antyniemiecką konspirację i wstąpił do Szarych Szeregów, gdzie uczestniczył w akcjach sabotażowych. Kontynuował także naukę na tajnych kompletach w Liceum Batorego i w 1941 r. zdał tam egzamin maturalny. Później zatrudnił się w warsztacie elektrotechnicznym, a później w Zakładach Radiowych Philipsa. Po maturze uczęszczał na kurs budowy maszyn i elektrotechniki, a później kształcił się w Państwowej Szkole Elektrotechnicznej.

Po wybuchu Powstania Warszawskiego początkowo walczył na Woli, gdzie był zastępcą dowódcy 3. plutonu "Felek" Batalionu "Zośka". Brał m.in. udział w walkach o Cmentarz Ewangelicki, potem ciężko ranny, trafił do szpitala. 11 sierpnia został odznaczony Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari V klasy.
Równocześnie kontynuował działalność podziemną. W 1942 r. wziął udział w Zastępczym Kursie Szkoły Podchorążych Rezerwy Piechoty Związku Walki Zbrojnej-Armii Krajowej "Agricola". Był także adeptem kursów wyszkolenia bojowego i wielkiej dywersji. W listopadzie 1942 r. mianowano go zastępcą dowódcy 2. drużyny Feliksa Pendelskiego w Hufcu Centrum Grup Szturmowych Szarych Szeregów.

Uczestniczył w wielu akcjach bojowych m.in. pod Arsenałem, podczas której odbito z rąk niemieckich Jana Bytnara "Rudego" oraz akcji "Celestynów", mającej na celu odbicie więźniów przewożonych do Auschwitz.

We wrześniu 1943 r. po stworzeniu Batalionu "Zośka", Rodowicz został zastępcą dowódcy 3. plutonu Konrada Okolskiego 1. kompanii, którą dowodził Sławomir Bittner pseud. Maciek. W listopadzie objął funkcję p.o. dowódcy plutonu "Ryszard" 2. kompanii "Rudy". W tamtym okresie uczestniczył m.in. w przygotowaniu akcji uwolnienia więźniów pod Milanówkiem i ataku na posterunek żandarmerii niemieckiej. Równocześnie w pierwszej połowie 1944 r. wspólnie z plutonem odbył szkolenie wojskowe w Puszczy Białej.

Po wybuchu Powstania Warszawskiego początkowo walczył na Woli, gdzie był zastępcą dowódcy 3. plutonu "Felek" Batalionu "Zośka". Brał m.in. udział w walkach o Cmentarz Ewangelicki, potem ciężko ranny, trafił do szpitala. 11 sierpnia został odznaczony Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari V klasy. Po ewakuacji Starówki przedostał się kanałami wraz z grupą rannych żołnierzy Batalionu "Zośka" na Śródmieście. Na tydzień znów trafił do szpitala, a później wrócił do kolegów walczących na Czerniakowie. Ponownie ranny, został nocą z 17 na 18 września przewieziony przez żołnierzy armii Berlinga pontonem przez Wisłę na Pragę.

Później przebywał na leczeniu w Otwocku, skąd powrócił na początku 1945 r. do rodziny przebywającej w Milanówku. Odnowił kontakty z współtowarzyszami z "Zośki". Objął także funkcję dowódcy oddziału dyspozycyjnego szefa Obszaru Centralnego Delegatury Sił Zbrojnych płk Jana Mazurkiewicza, gdzie zajmował się m.in. akcjami propagandowymi przeciw władzom komunistycznym. W sierpniu 1945 r. po rozwiązaniu Delegatury przeprowadził się do Warszawy, gdzie wspólnie z członkami Batalionu "Zośka" nadzorował ekshumację i pochówek współtowarzyszy na Powązkach.

We wrześniu 1945 r. po apelu płk. Mazurkiewicza ujawnił się przed Komisją Likwidacyjną AK Okręgu Centralnego, z którą później przez pewien czas współpracował. W tym okresie zajmował się spisywaniem list poległych i zaginionych żołnierzy Batalionu "Zośka" i współtworzył "Archiwum Baonu Zośka". Rozpoczął również studia na Wydziale Elektrycznym Politechniki Warszawskiej, z którego w kolejnym roku przeniósł się na Wydział Architektury.

"Nie pamiętam niestety +Anody+. Z opowieści rodzinnych wiem, że był on człowiekiem pełnym woli życia, aktywnym, pragnął odbudowywać Warszawę. Bardzo zdolny, studiował architekturę, pięknie rysował. Pełen optymizmu, zawsze jednak był wierny swoim zasadom i wartościom. Kultywował pamięć o żołnierzach Powstania. Z jego inicjatywy koledzy pisali wspomnienia, na bazie których powstała dokumentacja batalionu +Zośka+" - opowiada Jan Rodowicz, syn stryjecznego brata "Anody".

Anna Jakubowska ps. Paulinka o Janie Rodowiczu: "Był wielkim bohaterem Powstania, czym się zupełnie nie szczycił. Tak samo traktował podwładnych, jak i zwierzchników. Nigdy nie dążył do tego, by być ważniejszym od kogoś innego. Bardzo odpowiedzialny, miał niezwykłą osobowość - wrażliwą, pogodną, pełną dowcipu".
24 grudnia 1948 r. Rodowicz został aresztowany przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa i przewieziony do gmachu Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, gdzie poddano go brutalnemu śledztwu. Jan Rodowicz zmarł 7 stycznia 1949 r. Według UB wyskoczył z IV piętra budynku, ale wiele przemawia za tym, że został z niego wypchnięty. 12 stycznia zwłoki "Anody" w tajemnicy przetransportowano do zakładu pogrzebowego, później anonimowo pochowano na Powązkach. Bliscy o jego śmierci dowiedzieli się kilka tygodni później, dokonali ekshumacji i przeniesienia zwłok do rodzinnego grobu na Starych Powązkach.

Anna Jakubowska ps. Paulinka, koleżanka "Anody" z Powstania wspomina, że dla niej był on kwintesencją cech, które ceni najbardziej. "Był wielkim bohaterem Powstania, czym się zupełnie nie szczycił. Tak samo traktował podwładnych, jak i zwierzchników. Nigdy nie dążył do tego, by być ważniejszym od kogoś innego. Bardzo odpowiedzialny, miał niezwykłą osobowość - wrażliwą, pogodną, pełną dowcipu. Przed Powstaniem byłam z nim na tzw. bazie leśnej, czyli obozie szkoleniowym w terenie w ramach przygotowań do akcji +Burza+. Wszyscy byli bardzo zmęczeni i każdy starał się przespać. Także on, z nieodłącznym karabinem w ramionach, zasnął na trawie. Wtedy koledzy oplątali go sznurem i czekali jak się zachowa. Po przebudzeniu Janek próbował się uwolnić, śmiejąc się równocześnie z naszego pomysłu. On był w grupie dowódczej, był instruktorem. Gdyby taki kawał zrobić komuś innemu, mógłby zareagować nawet wydaleniem z obozu, jednak +Anoda+ miał do siebie dystans" - wspominała "Paulinka".

Rodowicz jest patronem drużyn harcerskich i ulic, poświęcono mu film dokumentalny i sztukę telewizyjną, pośmiertnie został także odznaczony Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski. (PAP)

...

Tylu bohaterow ze ciezko ich nawet wymienic...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:44, 17 Kwi 2018    Temat postu:

Sprzątali brzegi Raduni. Znaleźli stosy śmieci, a do tego okradziono ich

Stosy śmieci znaleziono podczas sobotniego sprzątania brzegów Raduni. Harcerze, mieszkańcy Somonina i Kiełpina, strażacy, członkowie straży rybackiej i wędkarze znaleźli m.in. materiały budowlane, opony, butelki, sedes, zlew itd. Niestety podczas tej szczytnej akcji nieznani sprawcy okradli ich.

...

To jest calkowita ofiara. Nie dosc ze czynili za darmo dobro to dostali,, nagrode"! Ale to jest droga krzyzowa...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:23, 18 Lip 2018    Temat postu:

Mija 70 lat od śmierci harcerek. Utonęło wtedy 25 osób
W środę mija 70. rocznica śmierci harcerek z Łodzi. 70 lat temu druhny wybrały się na rejs po jeziorze Gardno. Ta przygoda skończyła się dla nich nieszczęściem. 25 osób zatonęło. To była jedna z największych tragedii w historii łódzkiego ZHP.

Dziś 18 lipca, 70 lat po nieszczęśliwym wypadku z jeziora Gardno, na Starym Cmentarzu Katolickim w Łodzi odbędzie się uroczystość, upamiętniająca jeden z najczarniejszych dni po II wojnie światowej w historii ZHP. W rocznicę tragedii harcerze zapraszają na wspólny apel i mszę za zmarłe harcerki z tzw. Małej Piętnastki.

Msza za zmarłe harcerki

W uroczystości udział wezmą również harcerki, już seniorki, które 70 lat temu cudem przeżyły rejs. Msza zacznie się o godz. 15:00 w kościele garnizonowym przy ul. św. Jerzego. Stamtąd uczestniczący rocznicy przejdą na cmentarz, by odsłonić odnowioną mogiłę harcerek.

Tragiczny wypadek w ZHP 70 lat temu

W 1948 r. zatonęły dwie łodzie z 25 osobami na pokładzie. Wśród nich były 23 harcerki. Dziewczynki chciały dopłynąć z obozu w Gardnie do Rowów, by po raz pierwszy zobaczyć morze. Niestety, łodzie zatonęły na półtora kilometra od końca trasy. Były przeciążone zbyt dużą ilością osób na pokładzie.

Walka o pamięć zatoniętych harcerek

Pamięć o harcerkach, które 70 lat temu wyruszyły w rejs i nigdy nie wróciły, już trochę zanikała. O to, aby na stałe nie została wymazana z pamięci, zadbali harcerze seniorzy z ZHP w Łodzi. To oni zorganizowali ceremonię, a wcześnie zebrali pieniądze na renowację nagrobków druhen. Dzięki harcerzom, w Gardnie Wielkim już wcześniej stanął obelisk upamiętniający tragedię.

...
Jak widzicie harcerze zawsze mieli trudno. To nie przypadek! Harcerstwo to hartowanie się! Tego nie da sie w łóżku w domu zrobic.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:38, 04 Sie 2018    Temat postu:

Harcerze zjeżdżają się na rekordowy zlot na Wyspie Sobieszewskiej
3 sierpnia 2018, godz. 14:30 ( 203 opinie ) autor: Katarzyna Moritz
15 tys. harcerzy z całej Polski 6 sierpnia przyjedzie na Wyspę Sobieszewską na swój największy zlot z okazji 100-lecia Związku Harcerstwa Polskiego. Jeszcze nie wszystko jest gotowe, ale czeka już na nich 100 ha zielonej łąki, tysiące namiotów do rozstawienia, zaplecze sanitarne oraz... pięć terenowych sklepów Biedronki.
Zlot potrwa 11 dni: rozpocznie się 6 a zakończy 16 sierpnia. Miejsce zlotu to blisko 100 hektarów na terenie Wyspy Sobieszewskiej.
Obszar został podzielony na sześć stanic, czyli miejsc noclegowych skupiających harcerzy z kilku województw.
Obozować w nich będzie 12,5 tys. harcerzy (10-18 lat) oraz 600 zuchów, czyli najmłodszych uczestników zlotu (6-9 lat). Kadra to kolejne 1400 osób. Najliczniej reprezentowane są Chorągiew Śląska ZHP - 2250 osób i Chorągiew Wielkopolska ZHP - 1500 osób, na trzecim miejscu są lokalni harcerze z Chorągwi Gdańskiej ZHP, których jest 860. Będzie też 500 gości z zagranicy, z 27 krajów.
Powstaje duże miasto z Biedronkami na środku Wyspy
Na kilka dni przed otwarciem zlotu, na terenie harcerskiego miasteczka uwijają się pierwsze ekipy z poszczególnych hufców, po to, żeby rozstawiać namioty, których będzie kilka tysięcy. Widać też sprzęt i żołnierzy Wojska Polskiego, którzy pomagają harcerzom. Trwa wznoszenie obiektów sanitarnych i centrów żywienia.
Miasteczko zlotowe posiada infrastrukturę wodno-kanalizacyjną, tymczasowe i trwałe ciągi komunikacyjne, profesjonalną scenę, miejsca do ponad 250 zajęć programowych równocześnie, dworzec dla autobusów i polowy szpital.
- Za kilka dni będziemy mieli w miasteczku 15 tys. młodych ludzi, którzy tu, na Wyspie Sobieszewskiej będą mogli przeżyć najwspanialszą przygodę swojego życia - cieszy się Karol Gzyl - komendant zlotu.
Choć jak dotąd na Wyspie Sobieszewskiej nie było ani jednego sklepu sieci Biedronka, to tylko na potrzeby harcerzy powstanie aż pięć takich obiektów.
- Harcerze będą w nich robić zakupy, by samodzielnie przyrządzać śniadania i obiadokolacje. Przyjęliśmy, że każda 40-osobowa drużyna dostaje wyprawkę: butlę gazową, palniki i za pomocą karty przedpłaconej Biedronki będzie kupować w sklepie potrzebne jej produkty do wcześniej przygotowanego jadłospisu. To element edukacji i przygotowania do samodzielnego życia - podkreśla harcmistrz Artur Glebko , komendant Chorągwi Gdańskiej ZHP.
Dostawy towarów do Biedronek będą odbywać się w nocy. Także w nocy do miejskiej kanalizacji będą wpuszczane ścieki, które w ciągu dnia będą gromadzone w zbiornikach. Dlaczego? Zdaniem specjalistów miejska kanalizacja nie poradziłaby sobie w ciągu dnia z przyjęciem ścieków pochodzących od dodatkowych 15 tys. osób na wyspie.
Edukacja, praca, wycieczki i koncerty
- Zlot ma piękne motto - "Przyszłość zaczyna się dzisiaj, nie jutro". My, harcerze, pokazujemy, że zmiana zaczyna się od nas, naszego nastawienia, tego, jakie projekty realizujemy. A każdego dnia zlotu ponad 2000 harcerzy będzie brało udział w takiej służbie na rzecz lokalnej społeczności z terenów, na których odbywa się zlot - podkreśla harcmistrz Anna Nowosad, naczelniczka ZHP.
Co zrobią harcerze dla Sobieszewa?
- Będą budować budki lęgowe, które zostaną powieszone w lesie na Wyspie Sobieszewskiej. Wykonają ławki z europalet , które staną w przestrzeni publicznej Wyspy. Przy siedzibie Ochotniczej Straży Pożarnej w Świbnie powstanie mural, na Górkach Wschodnich posadzą trawę . Odsłonią także piękną mozaikę przy ul. Turystycznej - wytną płot i uporządkują teren. Z zadań kulturalnych: będą czytać dzieciom w bibliotece na Wyspie oraz pomogą naprawiać zniszczone książki - wylicza przewodnik Kinga Piskała, przygotowująca te zajęcia w ramach modułu Natura.
Harcerze nie spędzą całego zlotu na wyspie. Codziennie po śniadaniu sześć tysięcy osób wyjedzie na wycieczki po Gdańsku i Pomorzu.
- Dlatego codziennie rano, między godz. 6 i 8, musimy się liczyć z większym ruchem autobusów, które będą przyjeżdżały po harcerzy, żeby ich rozwieźć. Będzie to około 80 autokarów, które najpierw przejadą przez most pontonowy, by po zabraniu harcerzy wyjechać przez Świbno. Powrót nastąpi wieczorem. Wolnym od przyjazdu będzie natomiast 11 sierpnia - wyjaśnia Łukasz Kłos, pełnomocnik prezydenta Gdańska ds. organizacji Europejskiego Jamboree Skautowego 2020.
- Bardzo przepraszamy za utrudnienia, ale bardzo chcemy pokazać harcerzom jak piękny jest Gdańsk, Kaszuby i okolice - podkreśla harcmistrz Karol Gzyl.
Szczegóły możliwych utrudnień dla mieszkańców w ramce poniżej .
Podczas ceremonii otwarcia, która rozpocznie się o godz. 14, 7 sierpnia, harcerze utworzą największą "żywą flagę Polski" bijąc oficjalny, polski rekord Guinnessa.
Gdańsk dokłada drogę i 8 mln zł do zlotu
Miasto Gdańsk współfinansuje zlot z okazji 100-lecia ZHP kwotą 8 mln zł. W kosztach jest 1,8 mln zł za dzierżawę pól od spółki Polan, należącej do Zbigniewa Nowaka, właściciela zakładów mięsnych. Gdańsk dzierżawi od niej ok. 90 hektarów pod miasteczko oraz dodatkowo 162 hektary tzw. strefy buforowej. Spółka otrzyma czynsz dzierżawny, zwrot utraconych dochodów z produkcji rolniczej, pieniądze na rekultywację terenu, wynajmie też drogę wewnętrzną. 500 tys. zł Gdański Zarząd Dróg i Zieleni wydał na zasianie i utrzymanie trawy na dzierżawionej łące.
Miasto dokłada do zlotu, bo wierzy, że to dobra promocja.
- Zlot 100-lecia ZHP i Europejski Zlot Skautów, który za 2 lata będziemy także tu gościć, będą motorem napędowym dla Wyspy. Przypomnę, że 50 proc. środków na budowę mostu zwodzonego pochodzi z budżetu państwa, także dlatego, że odbywa się ten zlot. Do tego powstają nowe ścieżki rowerowe czy droga - wylicza Piotr Grzelak, wiceprezydent Gdańska.
Już w zeszłym roku informowaliśmy, że na potrzeby zlotu zbudowana będzie ulica - Nowa Turystyczna. Pierwotnie szacowano, że będzie kosztować 9 mln zł, ostatecznie jej budowa pochłonęła 24 mln zł. Miasto za budowę ulicy z chodnikiem zapłaciło 19 mln zł, do tego 5 mln zł pochłonęła zbudowana pod nią przez GIWK infrastruktura wodno-kanalizacyjna. Droga po zlocie służyć ma mieszkańcom Wyspy. Łączy plaże na północy Wyspy z Wisłą na południu, gdzie może powstać przystań jachtowa.
- Po tym, jak nie zdobyliśmy prawa do organizacji światowego zlotu harcerzy, ograniczyliśmy inwestycje o 30 mln zł. Szacunkowy koszt 9 mln zł pochodził sprzed kilku lat, od tego czasu rynek budowlany się zmienił i koszty tej drogi też, ale zostało to zbilansowane w budżecie - tłumaczy Grzelak.
Przypomnijmy: Gdańsk w zeszłym roku, bez sukcesu, ubiegał się z ZHP o organizację światowego zlotu skautów, a zlot 100-lecia ZHP miał być tego elementem. Ostateczne jego organizacja przypadła Korei.
Rada Dzielnicy Wyspy Sobieszewskiej w sprawie nowej ulicy właśnie podjęła uchwałę, że dla upamiętnienia zlotu ZHP zostanie nadana jej nazwa 100-lecia ZHP. Ma ona trafić na najbliższą sesję Rady Miasta.
Można odwiedzać harcerzy. Wstęp 10 zł
Osoby, które chcą odwiedzić Zlot muszą zarejestrować się przez formularz online, a następnie odebrać identyfikator i plakietę zlotową w Amber Expo, które będzie centrum rejestracyjnym wydarzenia. Z Letnicy kursować będą bezpłatne autobusy na Wyspę Sobieszewską.
Więcej informacji na stronie Gdansk2018 .
Wstęp dla mieszkańców Wyspy Sobieszewskiej jest bezpłatny, mogą odebrać wejściówki w Informacji Turystycznej przy ul. Turystycznej 1. Każdego dnia przewidziano 500 wejściówek.
Mieszkańcy Gdańska i turyści są szczególnie mile widziani podczas wieczornych koncertów, które zaczynają się o godz. 20:30. Zagrają: 8 sierpnia - Zespół Made i Harcerska Grupa Artystyczna "Liminis", 9 sierpnia - Grupa Muzycznego Wsparcia, Wiatraki, 10 sierpnia - Wszyscy Byliśmy Harcerzami, 11 sierpnia - Dzień Regionów i widowisko "Pod Lilii Znakiem", 12 sierpnia - Perły i Łotry, 13 sierpnia - Cisza jak ta, 14 sierpnia - Accantus.
Opłata za wejście na teren miasteczka zlotowego, w zamian za którą otrzyma się pamiątkową plakietkę, możliwość zaparkowania samochodu na parkingu przy Amber Expo oraz przejazd autobusem wahadłowym wynosi 10 zł za osobę. Dzieci do 6 roku życia mogą odwiedzać teren zlotu wyłącznie pod opieką osoby pełnoletniej - bezpłatnie.
Utrudnienia i zmiany w organizacji ruchu
Codziennie w godzinach 6:30-9:00 uczestnicy będą opuszczali teren zlotu, aby udać się na zajęcia programowe poza Wyspę. Około 85 autobusów będzie przejeżdżało przez most pontonowy. Autokary, po zabraniu uczestników zlotu, wyjadą przez Świbno. Powrót planowany jest w godzinach 15:30-18:00 przez most pontonowy. Po wysadzeniu harcerzy na terenie miasteczka zlotowego pojazdy wyjeżdżać będą przez Świbno oraz Przegalinę. 11 sierpnia to jedyny dzień, kiedy autobusy nie będą kursować. Aby uniknąć dodatkowego ruchu pojazdów ciężarowych w trakcie trwania zlotu, zaopatrzenie będzie odbywało się w godzinach nocnych. W związku ze zlotem planowane jest również wyłączenie fragmentu plaży - okolice wejścia numer 12.
W dniach 1-16 sierpnia w godzinach 6-23 na ulicy Przegalińskiej (na odcinku od ulicy Turystycznej do ulicy Nowej Turystycznej) będzie obowiązywał ruch jednokierunkowy.
Podczas trwania zlotu zostanie zmniejszona częstotliwość otwierania mostu pontonowego na Wyspę Sobieszewską. W dni powszednie most będzie otwierany o godzinach 9, 13 i 19, natomiast w dni wolne od pracy tj. 11, 12 i 15 sierpnia dodatkowe otwarcie zaplanowano na godzinę 21. Ponadto w okresie montażu i demontażu tj. do 6 sierpnia oraz od 16 do 30 sierpnia, przez całą dobę można spodziewać się zwiększonego ruchu pojazdów ciężarowych.
Uczestnicy zlotu ZHP po Wyspie będą poruszać się pieszo.
Zmiany w kursowaniu autobusów
W dniach 1-16.08.2018 na odcinku od ul. Turystycznej do ul. Nowej Turystycznej tj. do miasteczka ZHP, zostanie wprowadzony ruch jednokierunkowy, co oznacza, że w tym okresie autobus linii 512 (Przegalina - Wyspa Sobieszewska - Przegalina) nie będzie mógł kursować.
Chcąc zapewnić mieszkańcom Sobieszewskiej Pastwy komunikację, zostanie wprowadzony ruch okólny na linii szczytowej 212 w kierunku pętli Przegalina ‒ pomiędzy przystankami "Sobieszewo Wyspa" i "Przegalina", autobusy tej linii pojadą ul. Przegalińską z pominięciem ul. Turystycznej. Na trasie przejazdu przez ul. Przegalińską będą obowiązywały wszystkie dotychczasowe przystanki linii 512. Trasa powrotna linii 212 z Przegaliny do Dworca Głównego pozostanie bez zmian, tj. przez Świbno i Turystyczną.
Katarzyna Moritz

...

Zyczymy wiele dobra dla wszystkich zebranych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 9:10, 13 Sie 2018    Temat postu:

W bieszczadzkiej wsi Nasiczne zawalił się drewniany most, na którym była grupa harcerzy z pobliskiego obozowiska. Nikomu nic poważnego się nie stało, ale jest problem, bo okazuje się, że przeprawa nie ma właściciela. To stawia pod znakiem zapytania jego odbudowę.

Runął most, na ktorym była grupa Runął most, na ktorym była grupa harcerzy

...

Harcerze ciagle maja cos. Zeby sie hartować! To naprawde jest na powaznie. Nie traktujcie harcerstwa jako zabawy. Na pewno Bóg zesle harcerzowi w zyciu trudniejsze zadania niz zwyklemu. Chocby Powstanie Warszawskie ilu tam harcerzy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:40, 17 Sie 2018    Temat postu:

Polskie harcerstwo na Białorusi zepchnięte do podziemia

„Chcemy, żeby harcerstwo zaistniało na Białorusi” – mówią młodzi Polacy z Grodzieńszczyzny. Organizacja od lat działa pod czujnym okiem białoruskiego KGB, bez kontaktu z białoruskim i światowym ruchem skautowym.
Dziś w Gdańsku kończy się harcerski Zlot Stulecia Niepodległości Polski. Korespondenci belsat.eu pojechali tam porozmawiać z białoruskimi skautami o problemach i szansach ich organizacji. Wśród 12 tys. uczestników zlotu Związku Harcerstwa Polskiego znaleźliśmy jedynie trójkę gości reprezentujących białoruski ruch skautowy.
W trakcie naszych poszukiwań trafiliśmy za to na silną, 60-osobową reprezentację polskich harcerzy z Białorusi. I właśnie oni pomogli nam zrozumieć, czym jest harcerstwo na Białorusi i czym różni się od tego w Polsce. O tym, że są to ruchy stojące przed innymi wyzwaniami, przekonali nas nastolatkowie z Grodzieńszczyzny.
Jedną z przyczyn podała ich opiekunka, Helena Strałkowska:
Rozdzieleni bliźniacy
Inha Prychodźka z Białoruskiego Stowarzyszenia Przewodniczek. Zdjęcie: Piotr Jaworski
Na zlotowiczów z Białorusi, dokładniej na białoruskich Polaków z Brześcia, trafiliśmy już w pierwszych minutach naszych poszukiwań. Problem w tym, że o działaniu jakichkolwiek skautów w swoim państwie nie wiedzieli.
Równie zdziwiona była Inga Prychodźka , instruktorka Stowarzyszenia Białoruskich Przewodniczek z Mińska.
Mieszkają w jednym kraju i należą do tego samego światowego ruchu skautowego, wzajemnie o sobie nie wiedząc. Sytuację tą próbuje wytłumaczyć Ewa Lachiewicz , kierowniczka Wydziału Zagranicznego Głównej Kwatery ZHP.
Ewa Lachiewicz, kierowniczka Wydziału Zagranicznego GK ZHP. Zdjęcie: Ewelina Jaworska
Białoruskich skautów znają harcerze z Grodzieńszczyzny. Podkreślają jednak techniczny problem podjęcia współpracy, bo po prostu gromadzenie się w miejscach publicznych na Białorusi jest niezgodne z prawem:
Pod nadzorem KGB
Flagi Polski i światowych stowarzyszeń skautowych. Zdjęcie: Piotr Jaworski
Funkcjonowanie drużyn na Białorusi utrudnia fakt, że współpracują z formalnie nieuznawanym Związkiem Polaków na Białorusi. Młodzi instruktorzy nie chcą się wręcz do ZPB przyznawać.
Twierdzi przy tym, że dzięki ich wsparciu harcerstwo w Brześciu wciąż się rozwija i liczy ponad stu członków.
Niechęć do harcerzy ma płynąć z góry, od samego prezydenta Alaksandra Łukaszenki.
Według niej harcerstwo na Białorusi nie może działać bez pomocy z Polski. Nie ma wystarczająco dużo instruktorów – większość młodzieży jedzie na studia do Polski, a starszych wystraszono i zrezygnowali. Z braku kadr, w szkoleniu instruktorów pomaga Warszawa.
Organizacja może się rozwijać jedynie przy polskich szkołach w Grodnie i Wołkowysku, lub parafiach katolickich. W takich warunkach można działać, ale trudno się rozwijać i rosnąć.
W związku z takimi warunkami pracy, druhowie z Grodna twierdzą wręcz, że na Białorusi może być dużo więcej harcerzy, niż mówią ich dane – wiele drużyn może „działać na czarno”.
Lepiej, gdyby nas nie było
Helena Strałkowska, instruktorka harcerska ze Słonimia. Zdjęcie: Ewelina Jaworska
O podejście władz do ruchu skautowego pytamy Inhę Prychodźkę z Białoruskiego Stowarzyszenia Przewodniczek. Instruktorka jest zadowolona ze współpracy z państwem.
Jeśli chodzi o harcerstwo, sytuacja wygląda inaczej.
W zupełnie innej, uprzywilejowanej sytuacji jest pro-prezydencki Białoruski Republikański Związek Młodzieży.
– BRSM wywodzi się z pionierów. Ale harcerze nie mogą istnieć w szkole bez nich – tłumaczą nam młodzi Polacy z Grodna. – Drużyna harcerska może być tylko tam, gdzie równolegle istnieją struktury BRSM.
Uczą polskości, czego nie chcą władze
Harcerze z Grodzieńszczyzny. Zdjęcie: Ewelina Jaworska
Polacy z Białorusi w większości mówią po rosyjsku. Jednak rozmawiając z nimi można dojść do wniosku, że polski patriotyzm jest dla nich ważniejszy, niż dla druhów na zachód od granicy.
Nie może być inaczej. Powstałe 108 lat temu harcerstwo od początku różniło się od powstałego w imperialnej Anglii skautingu swoim nastawieniem na służbę narodowi. Jego założyciele podkreślali wręcz, że „harcerstwo to skauting plus niepodległość”. Postawienie polskości jako wartości nadrzędnej charakteryzuje też współczesny ruch na Białorusi, choć w zmodyfikowanej wersji.
Taki profil organizacji nie odpowiada władzom, które obawiają się „piątej kolumny”. Według harcerzy, ich ruch nie odpowiada państwu także z innego powodu – wychowuje elity intelektualne nastawione na emigrację.
Pora wyjść z lasu
Powrót z wycieczki z Gdańska. Zdjęcie: Piotr Jaworski
Obok problemów administracyjnych, ruch harcerski na Białorusi ma też inne zmartwienie – związany z naturą styl życia jest coraz mniej popularny i zrozumiały.
Dla takiej „miastowej” młodzieży według dziewczyny jest właśnie BRSM. „Bo harcerze kochają las” – podkreśla instruktorka.
Jej koledzy z Grodna widzą rozwiązanie – trzeba wreszcie wyjść z lasu i pójść do ludzi.
Zobacz całą galerię:
Piotr Jaworski, zdjęcia Ewelina i Piotr Jaworscy, belsat.eu
Tagi: harcerze, młodzież , polacy na białorusi , polacy na grodzieńszczyżnie , skauci , związek polaków na Białorusi, БРСМ
ZOBACZ TEŻ
KOMENTARZE
GŁÓWNA WIADOMOŚCI 
– Są różnice. Tutaj jest więcej wolności. Możemy tu robić obozy, a tam nie – mówi harcerka z Grodna. – Harcerze w Polsce mają chyba większe możliwości rozwoju – dodaje jej kolega.
"
– Harcerstwo na Białorusi działa z przerwami. Coś się zaczynało w latach 90., gdy tego naszego prezydenta jeszcze nie było. Teraz zaczynamy od początku, bo nas na Białorusi uciskają. Jakby jesteśmy i nas nie ma.
"
– Nie, skautingu na Białorusi nie ma. Jest tylko harcerstwo – przekonuje nas drużynowy Mikita . "
– Ja też sama nie wiedziałam, że na Białorusi są harcerze! Byłam na zajęciach z panią, która rysowała i powiedziała, że są z Baranowicz, a ja nie wiedziałam, że tam są jacyś polscy harcerze. Więc sytuacja jest podobna.
"
– To może wynikać z faktu, że ta organizacja skautów na Białorusi nie jest dużą organizacją i młodzi instruktorzy harcerscy mogli się jeszcze z nimi nie spotkać. To są też dwa różne obszary komunikacji – ZHP wraz z białoruskimi organizacjami skautowymi należy do WOSM (Światowej Organizacji Ruchu Skautowego) i WAGGGS (Światowego Stowarzyszenia Przewodniczek i Skautek), więc są dla nas naturalnymi partnerami. Natomiast do tego światowego stowarzyszenia nie należą polscy harcerze z zagranicy.
"
– Organizacje skautów są przy Kościele. Próbowaliśmy z nimi współpracować, ale oni raczej nie chcą. Nie ma możliwości, by zacząć taką współpracę. Gdybyśmy robili to w lesie, to byłoby to nielegalne. W parku też nielegalnie, bo to nielegalne zgromadzenie. Tak samo w pomieszczeniu, za dużo osób – komentują harcerze.
"
– Współpracujemy z polskimi organizacjami, ale nie mogę powiedzieć, jakimi – mówi drużynowy z Brześcia.
"
– Teraz być harcerzem na Białorusi już nie jest tak ciężko, ale kiedyś było bardzo ciężko. Państwo nie bardzo lubi organizacje pochodzące z innego państwa – tłumaczy Ela Panina .
"
– Chodzi o fakt, że jest to organizacja polska. Teraz już formalnie nie, ale wcześniej to się nazywało Związek Harcerstwa Polskiego na Białorusi. Mam jeszcze taką pieczęć naszej drużyny z 2008 roku. Ale potem nasz prezydent przeczytał, że organizacja jest właśnie polska. To mu się nie spodobało. Teraz nazywamy się Republikańskie Społeczne Zjednoczenie Harcerstwo Białoruś – wyjaśnia Helena Strałkowska.
"
– To dlatego, że kilka lat temu bardzo nas uciskało KGB. Ci, którzy chcieli pójść do władz organizacji, trafili na KGB, gdzie powiedziano im „albo harcerstwo, albo praca”. Wiele osób się przestraszyło i odeszło, bo trzeba wyżywić rodzinę. Nie ma już takich, którzy będą trwać do ostatniej kropli krwi. Gdy mi złożyli taką propozycję nie do odrzucenia, po 20 latach pracy zrezygnowałam ze szkoły – tłumaczy Strałkowska.
"
– Gdybyśmy wyszli na ulicę i reklamowali siebie, to nie wiem, jak by to się skończyło. Myślę, że zgarnęli by nas szybko. Raczej nie do więzienia, ale rozmowę z milicją bym miała – mówi instruktorka ze Słonimia.
"
– Jeśli potrzebujemy pomocy, na przykład chcemy zorganizować obóz czy jakiś projekt, możemy się do nich zgłosić. Do tej pory nie było żadnych problemów z władzami.
"
– Nie mamy wsparcia państwa, nie mamy możliwości robienia biwaków, nie mówiąc już o obozach. Gdy jedziemy na biwak, to umawiamy się z dziećmi tak – jeśli przyjdzie leśniczy i nas wywali, to biwak się kończy, a jak nie, to biwakujemy tydzień. Więc siedzimy w lesie i mamy trochę strachu, czy nas stamtąd nie wyrzucą. Sanepid też utrudnia, szuka czegokolwiek, by zabronić nam wejść do lasu – tłumaczy Helena Strałkowska. – Ale formalnego zakazu nie ma. To jest tak – lepiej, żeby nas nie było. Jesteśmy w takiej sytuacji, że niby wszyscy wszystko mogą, ale jeśli przyjdzie funkcjonariusz w złym humorze, to już nie wolno.
"
– Największa różnica pomiędzy organizacjami młodzieżowymi na Białorusi jest taka, że inne bardzo mocno działają na rzecz państwa, a harcerstwo na rzecz Polaków. BRSM charakteryzuje się tym, że działa w szkołach, występuje na wszystkich paradach. BRSM to obywatelskość, a harcerstwo to leśna szkoła polskości – komentuje Ela z Brześcia.
"
– Między harcerstwem w Polsce i harcerstwem na Białorusi są różnice. My skupiamy się na nauce historii Polski, języka polskiego. To dla nas bardzo ważne, jako obywateli Białorusi o polskich korzeniach. Młodzi Polacy przychodzą do harcerstwa, bo chcą przyjeżdżać do Polski i poznawać polską kulturę, a my dajemy im dużo informacji – tłumaczy Ela Panina.
"
– U nas przyrzeka się nie „służbę Bogu i Polsce”, ale „Bogu i Ojczyźnie”. Rozumianej różnie – jako Polska, mała ojczyzna, Białoruś. Ale wszyscy mają świadomość, że harcerstwo jest polskie. Harcerze pochodzą z polskich rodzin i rodzice wiedzą, gdzie oddają swoje dzieci, robią to celowo, by wychowano je na Polaków – mówi harcerz z Grodna.
"
– Nasze państwo inaczej traktuje białoruski skauting i polskie harcerstwo. Władze bardzo nie lubią, gdy młodzi ludzie wyjeżdżają do Polski, studiują tu i mogą nie wrócić. Dlatego nie wspierają organizacji, która sprzyja ucieczce mózgów – mówi nam studiująca w Opolu instruktorka z Brześcia.
"
– Myślę, że coraz mniej młodych Polaków w Brześciu chce być harcerzami. Wydaje się im ono mało interesujące i niemodne. Bo mieszkanie w lesie w epoce komórek i internetu uważają za niemożliwe. Tak samo jest w Polsce. Mamy inny pogląd na życie, ale problemy mamy te same – tłumaczy nam Ela.
"
– Chcemy, by harcerstwo zaistniało na Białorusi. Nie jako skauting, ale właśnie harcerstwo. Dlatego zwracamy na to uwagę, także mediom. Bo jak ktoś raz napisze, że byli tam właśnie harcerze, a nie skauci, to może ktoś się zainteresuje i nas znajdzie. Bo zawsze szukają tylko skautów. Może znajdziemy w ten sposób partnerów, może będzie łatwiej pojechać na obóz, bo teraz to nawet biwaków nie możemy robić.

...

Widzicie jakie obledne warunki. Tam to sie hartuja naprawde!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:38, 16 Sie 2019    Temat postu:

30 lat Harcerzy Rzeczypospolitej. Patriotyzm z lilijką

30 lat temu powstal Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej!
Organizacja odwołuje się do tradycji polskiego skautingu, powstałego w 1911 r., zasad programowych harcerstwa z lat 1918-1939, wojennej historii organizacji podziemnych – Szarych Szeregów i Hufców Polskich, a także do niezależnego harcerstwa powojennego.Korzenie ZHR sięgają 1980 r.

...

Zyczymy dalszego rozwoju! Gwaltownego! :0)))



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:02, 19 Sie 2019    Temat postu:

Rzeczpospolita harcerska. 6 tys uczestników jubileuszu w 30. rocznicę powstania

Bo choć harcerstwo w Polsce skończyło już 100 lat, to Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej w tej wiekowej historii zapisał trzy dekady.

...

Fałsz! To akurat ZHR ma 100 lat bo wywodzi sie z tego harcerstwa! ZHP to taki ZSL przemalowany w PSL. Pietno komuny jest silne. Oczywiscie dzieci o tym nie mysla ale my dojrzali ludzie nie mozemy udawac ze nic nie bylo!
...

Oczywiscie zyczymy nieustannie burzliwego rozwoju!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:23, 27 Wrz 2019    Temat postu:

80 lat temu powołano Szare Szeregi – konspiracyjną organizację Związku...

...Harcerstwa Polskiego. 27 września 1939 r., w Warszawie powołano Szare Szeregi, konspiracyjną organizację Związku Harcerstwa Polskiego. Szare Szeregi były najliczniejszą młodzieżową organizacją konspiracyjną, która w połowie 1944 r. skupiała ponad 15 tys. członków, w tym ok. 7 tys. harcerek.

...

Słynne Szare Szeregi ktorych przedstawiac nie trzeba! W ogole Harcerstwo w Polsce wyrosło niebywale! To juz nie jest ruch skautowy jak na swiecie. To potężne dziedzictwo historyczne i MORALNE! Nieznane na swiecie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:11, 02 Lut 2020    Temat postu:

11-letni harcerz postrzelony w szyję. Dramat na obozie nad Dunajcem

11-letni harcerz postrzelony na obozie.
Trwają poszukiwania sprawcy.

Podczas obozu harcerskiego w lesie w Gródku nad Dunajcem nieznany sprawca postrzelił – prawdopodobnie z wiatrówki – 11-letniego chłopca. Pocisk trafił go w szyję, chłopak trafił do szpitala. Policja poszukuje sprawcy.

...

Harcerze to maja. Jak zwykle. No ale wybrali droge trudna! Nie wygodnictwo!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:05, 12 Lut 2021    Temat postu:

Odwołano naczelniczkę ZHP, poszło o finanse i odpływ zrzeszonych...

W sobotę Rada Naczelna ZHP odwołała ze stanowiska dotychczasową naczelniczkę Annę Nowosad. Oficjalnie przyczyną miały być jej decyzje finansowe i odpływ członków. Poważniejszą jednak sorawą są tarciach dwóch frakcji - normalnej i komunistycznej/lgbt.
KOMENTARZE (1) : najstarszenajnowszenajlepsze

Daleki_Jones 46 min. temu +2
Prawidłowo - dekomunizację ZHP powinno się zrobić już dawno.

Ilosc harcerzy ZHP

1I 2019 104 807
31XII 2017 102886
1I 2017 106577
1I 2016 100700

...

Podniesli skladki i stad tąpnięcie.
Jednak mamy ciekawe zjawisko! Podobnie jak w Kościele! Z jednej strony ,nowoczesnych i postempowych' czyli ,nic nie wymagajmy' niech sie nie wysilaja byle stan ewidencji byl wyzszy! I normalnych. Harcerstwo bez wymagan to absurd!

Istotnie pogon za stanem ewidencyjnym zawsze wskazuje na to ze pewna grupa zrobila sobie zrodlo utrzymania i za wszelka cene chce trwac! A sa jeszcze przeciez ,okazje'! Za indoktrynacje lgbt sa ,do wzięcia' srodki ,norweskie' inne Sorosa. ,Glupi by nie brau'. Co szkodzi zdemoralizowac dzieci no nie?!

Oczywiscie tak jak w Kościele odpowiedz jest prosta. Nalezy stawiac wymagania ci co odejda to odejda! Nigdy nie spadnie do zera bo zawsze beda ludzie chcacy wyzwan! I po to jest harcerstwo!
I tak macie duzo ludzi. Przed wojna bylo 200 tys a mlodych rodzilo sie po milion rocznie!!! Mlodziezy byly masy. 10 rocznikow to 10 milionow. Teraz 3,6 mln! To dzis powinno byc 72 tys harcerzy. A jest w roznych organizacjach ze 140 tys. Jest co redukowac! ZHP zassalo przypadkowe dzieci nie stawiajac wymagan! Po co?! Obnizyli poziom zeby byla ewidencja. Nie chodzi o szkolenie antyterrorystow ale jakies wyzwania. A nie tylko zbiorki i spacery.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:45, 06 Maj 2021    Temat postu:

100 lat temu urodził się Jan Bytnar

100 lat temu, 6 maja 1921 r., urodził się Jan Bytnar ps. Rudy, żołnierz Armii Krajowej, bohater Szarych Szeregów, jeden z czołowych wykonawców akcji tzw. małego sabotażu.
...

Co tu komentowac?! Takiej historii nie ma nikt!
Istotnie Polska to szczyt cywilizacji ludzkiej.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:11, 27 Wrz 2021    Temat postu:

82 lata temu utworzono Szare Szeregi

82 lata temu, 27 września 1939 roku, w Warszawie utworzono Szare Szeregi - Związek Harcerstwa Polskiego działający w konspiracji. Pod tą nazwą ZHP funkcjonował w podziemiu prawie do końca II wojny światowej.

...

Slynne bez precedensu na swiecie niepowtarzalne do dzis. Mozliwe tylko w Polsce.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:39, 26 Paź 2022    Temat postu:

Szare Szeregi. Wychowanie przez walkę

Ich program zawierał się w haśle "Dziś - jutro - pojutrze", oznaczał: "Dziś" - to okres okupacji i przygotowanie do powstania. "Jutro" - otwarta walka zbrojna z okupantem. "Pojutrze" - praca w wolnej Polsce. 27 września 1939 roku powstały Szare Szeregi.

...

Zawsze trzeba przypominać bo to jest prawdziwa Polska! Obecnie młodzież praktycznie nie ma w ogóle styczności z polskością żyjąc w globalnym bagnie informacyjnym.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:12, 21 Sie 2023    Temat postu:

Hufiec „Wołyń” . Działalność polskich harcerzy w czasie wojny na Ukrainie
Od pierwszych dni pełnowymiarowej wojny na Ukrainie młodzi ludzie angażują się w pomoc ofiarom rosyjskiej agresji oraz niosą wsparcie osobom starszym i potrzebującym. Nie zapominają również o swoich korzeniach i nadal pielęgnują polskość na tych terenach.

...

Przepiękne!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wybić się na Niepodległość! / Polska wzorem dla Świata. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy