Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Unia!

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiara Ojców Naszych
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:43, 15 Kwi 2010    Temat postu:

W roku 1840 wyszło rozporządzenie od petersburskiego synodu, żeby przyłączyć do prawosławia te parafie unickie, które przeszły na obrządek łaciński.
!!!!!!!
Trzymano to jednak w zupełnej tajemnicy; Siemaszko zawiadamiał tylko swych sufraganów, ale konsystorzom rozporządzenia pokazywać nie pozwalał. Zaczęto więc całkiem niespodzianie "nawracać" łacinników, a robiono to za pomocą "apostolstwa" policyjnego. Sposoby tej pracy "religijnej" okażemy na przykładzie wsi Leonpola w powiecie dziśnieńskim.

Parafia leonpolska była łacińska już od 35 lat. przyjąwszy łaciński obrządek w r. 1806 i przez 35 lat nie była o to nagabywana. Ni stąd ni zowąd (ukaz był sekretny) przyjeżdża do tej wsi w r. 1841 cała komisja: sowietnik, sędzia, deputat duchowny, pop, kandydat na proboszcza prawosławnego (główny apostoł) rotmistrz z wojskiem.
!!!!!!!!
Zapisano tedy parafię całą, 2067 osób na prawosławie;
!!!!!!!!
a w tym także 29 takich, których rodzice ani dalsi przodkowie nigdy nie byli unitami, lecz łacinnikami z łacinników.
!!!!!!!!!!!!!
Poprzepisywano też na schizmę nieobecnych, takich którzy przebywali gdzieś na szerokim świecie; skoro jednak byli wpisani do ksiąg ludności w Leonpolu, musieli stać się prawosławnymi, bo "taki ukaz".

!!!!!
Tak naczalstwo kazalo!

!!!!!

Parafianie wnieśli skargę do ministerstwa, ministerstwo odesłało ją do "najświętszego synodu", a synod do Siemaszki. Ten odpisał, że to wszystko wymysły złych ludzi, na których nie trzeba zwracać uwagi, lecz wypada szybko urządzać misje w sąsiednich powiatach, w lisneńskim i wilejskim. Leonpolan kazano wykreślić z rejestrów diecezji katolickiej.

!!!!!!!!

Gdy ludność nie uczęszczała do cerkwi z nowym parochem, zjechała nowa komisja z oficerem korpusu żandarmów i ci po żandarmsku zrobili "porządek" i komisja doniosła władzom, że sprawa załatwiona.
!!!!!!!
Cóż, skoro parafianie nadal nie chcieli bywać w cerkwi i nie odbyli spowiedzi? Wówczas biskup Zubko począł wyznaczać im terminy na poddanie się przepisom schizmy i ostatni termin wyznaczył na 22 sierpnia 1843 r. dodając, że gdy nie posłuchają, wtedy gubernator weźmie ich w "opiekę", Siemaszko naglił, żeby tę opiekę przyspieszyć i zażądał, żeby ją rozciągnąć także na pobliskie parafie Uźmiony, Przebrody i Dudakowice, bo tam takie same "bunty". Trzy te parafie doświadczyły tego samego losu co Leonpol. Na początek powybierano po dziesięciu najgorliwszych w wierze świętej parafian i powywożono ich do klasztorów prawosławnych, dzieląc ich jednak na części po trzech i czterech. Właścicielom tych wsi, Łopacińskim i Mirskim, zakazano mieszkać w swych dworach, każąc przenieść się do Wilna, a w dworach osadzono rządowych administratorów.
!!!!!!!!!!!!!
Gdy to wszystko nie pomagało, zjechał do Leonpola sam gubernator, oczywiście z siłą zbrojną i tak się sprawił, iż w listopadzie 1845 r. mógł Siemaszko raportować, że Leonpol i sąsiedni Uźmionów przystąpiły do spowiedzi.
!!!!!!!!!
Swietokradczego cyrku oczywiscie nie spowiedzi!
!!!!!!!!!

Sąsiednie miasteczko, Przebrodzie, doznawało misji czynowniczych już od r. 1841, bo gdy wywieziono tamtejszego proboszcza unickiego Mancewicza, parafianie przestali uczęszczać do cerkwi. Nowy proboszcz, już pop prawosławny, sławny apostata Sawicki, zaczął także tropić takich, których rodzice poprzechodzili na obrządek łaciński; raz nawet przyzwał sobie do pomocy komisję rządową i tak przepisał na prawosławie 1133 osób. Odznaczył się przy tym czynownik Melnikow, znany już, jako pomocnik Siemaszki. Czynownik ten w samym powiecie dziśnieńskim poprzerabiał na papierze pięć tysięcy osób na prawosławnych. Odbył też misje prawosławne w parafiach uzmońskiej i grzegorzowickiej, w których było 1400 takich parafian, których rodziny już od 40 lat należały do obrządku łacińskiego.

Najbardziej zapędziło się czynownictwo we wsi Dudakowicach w guberni mohylewskiej w r. 1843. Gubernator mohylewski użył wojska, żeby lud zapędzić do cerkwi i tam gwałtem rozwierano ludziom usta i wpychano komunikanty.
!!!!!!!!!
Niewiarygodne!Ale prawdziwe!Dech zapiera aby to opisac!Takie bluznienie z Komunii swietej!
!!!!!!!
Chodziło o stwierdzenie, że skoro komunikują u prawosławnego popa są więc prawosławnymi.
!!!!!!!
Nie troszczyli się wcale o to, że nikt tego nie robił z własnej woli, a w sprawach religijnych liczą się tylko dobrowolne czyny. Dla Moskali przymus w cerkwi czy w koszarach jest jednakowo jedynym prawem.
!!!!!!!!!
Najbardziej oporni parafianie dostali po 300 rózg wojskowych, od czego trzy osoby umarły.
!!!!!!!!!
KOLEJNI MĘCZENNICY!

!!!!!!!!
Parafia wysyłała zażalenia do Petersburga, lecz oczywiście bez skutku.

Równocześnie narzekał Siemaszko w swych raportach, że gdzie tylko były kościoły łacińskie, lud unicki cisnął się do nich tłumnie i pragnął przechodzić na obrządek łaciński.
!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ale nawet katolicką łacińską ludność zaczęła policja pędzić do cerkwi, jak się to w r. 1859 stać miało w samym Wilnie. Stopniowo przebijała się w Petersburgu myśl, czyby także łacinników Litwy i Rusi nie przerabiać na prawosławnych. Ale łacinnicy, to byli sami Polacy i nie było pośród nich żadnego... Siemaszki. Mógł Siemaszko z pomocą wojska zabrać w r. 1845 wspaniały kościół Świętego Kazimierza w Wilnie na katedrę prawosławną, ale popów musiał sobie posprowadzać; żaden z naszych księży na popa nie poszedł.
!!!!!!!!!!!
Gdzie pasterz był wierny i czujny, tam urzędy rosyjskie nie dały rady. W diecezji biskupa Szumborskiego nie zabrakło też prześladowania.
!!!!!!!

Przez cały ten czas urzędnicy rosyjscy szerzyli demoralizację pomiędzy parafialnym duchowieństwem unickim, wyzyskując do swej propagandy ubóstwo, a także ciemnotę parochów. Parafian zaś próbowano pozyskiwać obietnicami zwalniania od służby wojskowej, od niektórych podatków, stacji żołnierskich itp. Na razie ludność ulegała pokusie i gromadnie przechodziła na prawosławie w kilku wsiach. Nie zniósł tego biskup Szumborski w milczeniu. W lutym 1841 r. wystosował do rządu pismo, w którym skarżył się, że w czasie jego nieobecności jakiś paroch prawosławny namawiał unitów do porzucenia unii i nazwał to "haniebnym zgorszeniem dla samego rządu". Rozpoczął też zaraz wizytacyjny objazd diecezji, przeciwstawiając się akcji rządowej osobistym wpływem i naukami wygłaszanymi do ludu, wołając; że "na strasznym sądzie będę was wzywał".
!!!!!!!
OSTETECZNY SAD!
!!!!!!!
Nie pomogło wezwanie do Warszawy do namiestnika, gdzie otrzymał surowe ostrzeżenie. Wróciwszy stamtąd wizytował dalej diecezję, pełniąc gorliwie obowiązki arcypasterza. Doprowadził do tego, że nawet niepewni plebanie, którzy zaprowadzali na żądanie urzędów tę i ową zmianę, posiadającą już znaczenie zasadnicze, cofali te zmiany i utwierdzali się w wierności katolicyzmowi. Wielkie poparcie znalazł biskup w piśmie papieskim (breve) z 23 lutego 1842 r., w którym papież Grzegorz XVI ganił poczynione samowolnie zmiany i wzywał do odwołania niewłaściwych zarządzeń. Toteż zaczął biskup odwoływać nawet te drobiazgi obrządkowe, na które godził się pod przymusem, ażeby uniknąć sroższego nacisku w rzeczach ważniejszych. Odwoływał wszystko, bo chociaż drobiazgi owe nie posiadały znaczenia zasadniczego, ustępstwa owe bałamuciły lud. Na próżno wzywał biskupa gubernator lubelski w grudniu 1842 r., żeby zaniechał wszelkiego odwoływania. Ksiądz biskup Szumborski rozważał sprawę dalej gruntownie, aż w końcu w marcu 1844 r. wydał sławny swój list pasterski, w którym sam się oskarża, że zbłądził i prosi swą owczarnię o przebaczenie.
!!!!!!!!
Chwala!
!!!!!!!!
Nie można bez wzruszenia czytać tej spowiedzi publicznej, owego listu pasterskiego, unieważniającego poczynione przed paru laty ustępstwa. Zaznacza w nim ks. biskup, że natychmiast po wydaniu zarządzeń z r. 1841 wyrzekano, iż te zmiany stanowią pierwszy krok do zerwania z Rzymem i zniesienia unii. Wielu obywateli i katolików zaniechało uczęszczania do kościołów unickich, odmawiało wsparcia swym proboszczom. Lud również zaczął opuszczać nabożeństwo. Jedynie nadzieja, że wierni nie będą przywiązywali większej wagi do poczynionych zmian, powstrzymała pasterza diecezji od niezwłocznego cofnięcia wydanych przepisów.

Biskup przyznaje, że nie miał prawa zmieniać obrzędów kościelnych. "Zbłądzili my przeto - pisze w liście pasterskim - i zgorszyli Was. Najmilsi Bracia w Chrystusie i owieczki nasze i lękamy się pogróżki Chrystusa Pana. Biada temu, przez którego zgorszenie przychodzi (Mat. 1Cool. Błagam przeto Was, najmilsi bracia w Chrystusie, przebaczcie ułomności, przebaczcie błąd mój, który uznaję, i odwołuję rozporządzenie z dnia 14/26 sierpnia 1841 r. wydane. Wróćcie się do dawnych zwykłych, a przez nas długo uprawianych ceremonii. Przywołamy na powrót odstręczonych od kościołów naszych i nabożeństwa ludzi pobożnych obojga obrządków, a przed światem udowodnimy, że opinia o nas wzięta perekińczyków (odstępców) była bezzasadna i fałszywa. Bezpiecznym sumienie nasze, położymy tamę zgorszeniom dalszym i ujdziemy odpowiedzialności przed Bogiem".
!!!!!!!
Wspaniale!
!!!!!!!

Można sobie wyobrazić, ile przykrości musiał odtąd znosić od władz rosyjskich, ale ocalił unię w Chełmszczyźnie i na Podlasiu jeszcze do następnego pokolenia.

Męczeństwem dało świadectwo katolickiej prawdzie w łonie unii cerkiewnej w latach 1837-1850 około 700 księży, którzy woleli wygnanie i więzienie, niż dać podpis na "dobrowolne złączenie" z prawosławną schizmą. Ale kapłanów unickich było w prowincjach objętych tym prześladowaniem na Litwie, Białorusi, Wołyniu, Podolu i Ukrainie 3900;

>>>>>>

Jednak 700 odwaznych na 3900 to DUZO!Przy takim sadyzmie oprawcow!
Widzimy jak wspaniale byly czyny tych ludzi wlasnie dlatego ze okupione cierpieniem!A chwała ich wieczna!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:53, 30 Sie 2011    Temat postu:

W Pratulinie powstaje muzeum męczeństwa !

Radio Lublin

Muzeum Męczeństwa Unitów Podlaskich powstaje na terenie Pratulina w powiecie bialskim - informuje Radio Lublin. W miejscu, gdzie trzynastu unitów w obronie wiary zginęło od kul kozackich odnawiany jest zabytkowy kościół przeniesiony ze Stanina.

- Prace potrwają jeszcze rok - mówi ksiądz Piotr Hawryluk, wikary parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Pratulinie.

Trzynastu poległych w obronie wiary unitów z Pratulina, w 1996 roku zostało beatyfikowanych przez Jana Pawła II.

>>>>>>

Wspaniala inicjatywa i wspaniala wiadomosc ! Wreszcie ! Tak piekne wydarzenia i tak piekni ludzie . Taki wspanialy przyklad dla nas :O)))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiara Ojców Naszych Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy