Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Spowiedź przez całą noc !
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiara Ojców Naszych
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:44, 05 Kwi 2012    Temat postu:

Kalwaria Pakoska: tradycyjna Droga Krzyżowa pod przewodnictwem Prymasa

Abp Józef Ko­wal­czyk po­pro­wa­dzi, w nocy z czwart­ku na pią­tek, tra­dy­cyj­ną Drogę Krzy­żo­wą w Kal­wa­rii Pa­ko­skiej (Ku­jaw­sko-Po­mor­skie). Zbu­do­wa­na w XVII wieku "ku­jaw­ska Je­ro­zo­li­ma" jest jedną z naj­star­szych kal­wa­rii w Pol­sce.

Od pra­wie czte­rech wie­ków ist­nie­nia Kal­wa­rii Pa­ko­skiej w Wiel­ki Czwar­tek wie­czo­rem wier­ni gro­ma­dzą się w ko­ście­le św. Bo­na­wen­tu­ry, aby uczest­ni­czyć w mszy świę­tej Wie­cze­rzy Pań­skiej. O godz. 20 wy­ru­sza pro­ce­sja, któ­rej od kilku lat prze­wod­ni­czą bi­sku­pi die­ce­zji gnieź­nień­skiej. W tym roku po­pro­wa­dzi ją pry­mas, abp Józef Ko­wal­czyk. Wier­ni wę­dro­wać będą do godz. 23 ścież­ka­mi kal­wa­rii, roz­wa­ża­jąc wy­da­rze­nia, które ro­ze­gra­ły się od Ostat­niej Wie­cze­rzy do uwię­zie­nia Je­zu­sa w domu ar­cy­ka­pła­na Kaj­fa­sza.

Pro­ce­sja wy­ru­szy po­now­nie o godz. 3 nad ranem, już w Wiel­ki Pią­tek, spod domu Kaj­fa­sza do pa­ła­cu Pi­ła­ta, potem do pa­ła­cu He­ro­da i po­now­nie do Pi­ła­ta. Tu roz­pocz­nie się ostat­ni etap: roz­wa­ża­nie ta­jem­nic męki Chry­stu­sa, znane z tra­dy­cyj­ne­go na­bo­żeń­stwa Drogi Krzy­żo­wej. Wę­drów­ka koń­czy się ok. godz. 5 rano.

We­dług źró­deł hi­sto­rycz­nych po­cząt­ki Kal­wa­rii Pa­ko­skiej zwią­za­ne są z osobą pro­bosz­cza Pa­ko­ści, księ­dza Al­ber­ta Kę­sic­kie­go. Ka­płan w celu umoc­nie­nia po­boż­no­ści wier­nych, oży­wie­nia i roz­wi­nię­cia kultu Męki Chry­stu­sa w 1628 roku wy­zna­czył - na pod­sta­wie dzie­ła Ad­ry­cho­miu­sza - ścież­ki od­wzo­ro­wu­ją­ce szla­ki je­ro­zo­lim­skie, a drew­nia­ny­mi krzy­ża­mi ozna­czył miej­sca po­szcze­gól­nych sta­cji.

Po­mysł wspar­li wła­ści­cie­le Pa­ko­ści, któ­rzy ofia­ro­wa­li na po­trze­by kal­wa­rii teren pod bu­do­wę ka­plic i trasę wę­drów­ki wier­nych. 5 marca 1631 roku ar­cy­bi­skup gnieź­nień­ski za­twier­dził kal­wa­rię w Pa­ko­ści, a 13 lat póź­niej opie­kę nad nią objął Zakon Braci Mniej­szych Re­for­ma­tów.

Na po­cząt­ku roku 1838 kal­wa­ria zo­sta­ła od­da­na w za­rząd miej­sco­we­go pro­bosz­cza. Od tego czasu stan ma­te­rial­ny ka­plic po­gar­szał się. Zimą 1924 roku roz­po­czę­to akcję zbie­ra­nia fun­du­szy na ich od­no­wę. Akcja trwa­ła 4 lata; roz­po­czę­to prace re­stau­ra­cyj­ne. Fran­cisz­ka­nie po­wró­ci­li do Pa­ko­ści po od­zy­ska­niu przez Pol­skę nie­pod­le­gło­ści. W okre­sie mię­dzy­wo­jen­nym udało się prze­pro­wa­dzić spo­łecz­ną zbiór­kę fun­du­szy na od­no­wę pod­upa­dłych w XIX wieku ka­plic i prze­pro­wa­dzić prace kon­ser­wa­tor­skie.

Po­mysł bu­do­wy kal­wa­rii na­ro­dził się ok. XV wieku jako spo­sób na po­boż­ne piel­grzy­mo­wa­nie śla­da­mi Chry­stu­sa dla osób, któ­rych nie stać było na kosz­tow­ną po­dróż do Je­ro­zo­li­my. Pierw­szą drogę krzy­żo­wą z ka­plicz­ka­mi wy­bu­do­wał do­mi­ni­ka­nin Alva­rez około 1405 roku w po­bli­żu klasz­to­ru Scala Coeli w Kor­do­bie.

Przy pro­jek­to­wa­niu po­słu­gi­wa­no się re­la­cja­mi i opi­sa­mi znaw­ców Je­ro­zo­li­my, a naj­więk­szą sławą cie­szy­ło się w całej Eu­ro­pie dzie­ło Ad­ri­cho­miu­sa (Chri­stia­na Ad­ria­na Cruy­sa, zmar­łe­go w 1585 roku) pt. "Je­ru­za­lem, jakie było za cza­sów Chry­stu­sa Pana".

Geo­graf umie­ścił w nim mapę Je­ro­zo­li­my, na któ­rej za­zna­czył drogi zwią­za­ne z męką Chry­stu­sa i szcze­gó­ło­wo opi­sał świę­te miej­sca wraz z od­le­gło­ścia­mi mię­dzy nimi. Mapa po­ka­zy­wa­ła do­kład­nie sche­mat dróg, ja­ki­mi po­ru­szał się Jezus w ostat­nim ty­go­dniu życia, koń­cząc na Wnie­bo­wstą­pie­niu na Górze Oliw­nej. Kal­wa­rie w Pol­sce po­ja­wi­ły się w XVI wieku, a do dziś za­cho­wa­ło się ich kil­ka­dzie­siąt. Naj­star­szą jest Kal­wa­ria Ze­brzy­dow­ska, za­ło­żo­na przez Mi­ko­ła­ja Ze­brzy­dow­skie­go w 1604 roku i wpi­sa­na na listę świa­to­we­go dzie­dzic­twa kul­tu­ry UNE­SCO.

>>>>

Tak . Przypomnijmy ze męka Jezusa rozpoczela sie o 20.00 ( Ogrójec ) a zakonczyla o 15.00 Jego śmiercią . Stad godzina 20.00 ... Oczywiscie nie trzeba koniecznie zarywac nocy i trwac od 20.00 do 15.00 . Normalnie poscimy caly piatek zgodnie z rytmem dnia .


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Czw 15:48, 05 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:48, 05 Kwi 2012    Temat postu:

Plenerowe Misterium Męki Pańskiej w Kalwarii Pacławskiej

Ple­ne­ro­we Mi­ste­rium Męki Pań­skiej od­bę­dzie się w Wiel­ki Pią­tek w Kal­wa­rii Pa­cław­skiej koło Prze­my­śla (Pod­kar­pac­kie). W ewan­ge­licz­ne po­sta­ci sprzed ponad dwóch ty­się­cy lat wcie­li się ponad 70 miesz­kań­ców oko­licz­nych miej­sco­wo­ści.

Wi­do­wi­sko, przy­go­to­wy­wa­ne tra­dy­cyj­nie przez miej­sco­wy zakon ojców fran­cisz­ka­nów od­by­wa się za­wsze w na­tu­ral­nej sce­ne­rii, przy le­śnych ka­plicz­kach - sta­cjach Drogi Krzy­żo­wej. Fe­no­me­nem mi­ste­rium jest to, że od­twór­ca­mi wszyst­kich ról są miesz­kań­cy Kal­wa­rii Pa­cław­skiej i oko­licz­nych wio­sek, czę­sto wraz z ca­ły­mi ro­dzi­na­mi. Jest to za­zwy­czaj grono ok. 50-70 osób. Od­twa­rza­ją oni ewan­ge­licz­ne sceny od ostat­niej wie­cze­rzy, przez drogę krzy­żo­wą, ukrzy­żo­wa­nie Je­zu­sa aż do Zmar­twych­wsta­nia.

Jak po­in­for­mo­wał fran­cisz­ka­nin oj­ciec Ja­nusz czte­ro­go­dzin­ne wi­do­wi­sko roz­pocz­nie się przy Domku Matki Bożej, gdzie zo­sta­nie ode­gra­na scena w Wie­czer­ni­ku.

Na­stęp­nie akcja bę­dzie się roz­gry­wać na dróż­kach kal­wa­ryj­skich i przy po­szcze­gól­nych sta­cjach; będą to sceny od poj­ma­nia Je­zu­sa, jego sądu przed An­na­szem i Kaj­fa­szem, a na­stęp­nie u Pi­ła­ta; będą sceny bi­czo­wa­nia, drogi krzy­żo­wej, ukrzy­żo­wa­nia aż do zdję­cia ciała z krzy­ża i zło­że­nia w gro­bie przy ka­pli­cy Grobu Pana Je­zu­sa. Wi­do­wi­sko za­koń­czy scena Zmar­twych­wsta­nia.

Tra­dy­cyj­nie za Chry­stu­sem po­dą­żać bę­dzie tłum wier­nych, któ­rzy włą­cza­ją się w spek­takl wiel­ko­post­ny­mi śpie­wa­mi. Na Mi­ste­rium Męki Pań­skiej w Kal­wa­rii Pa­cław­skiej co roku przy­by­wa­ją piel­grzy­mi z Pol­ski a także z Ukra­iny.

Mi­ste­rium or­ga­ni­zo­wa­ne jest w Kal­wa­rii Pa­cław­skiej od po­cząt­ku lat 90. Wów­czas od­twór­ca­mi wszyst­kich ról byli no­wi­cju­sze z za­ko­nu. Z cza­sem w przy­go­to­wy­wa­nie spek­ta­klu za­czę­li włą­czać się miesz­kań­cy Kal­wa­rii, a póź­niej także oko­licz­nych wio­sek, czę­sto wraz z ca­ły­mi ro­dzi­na­mi.

Kal­wa­rię Pa­cław­ską za­ło­żył w XVII wieku z po­bu­dek re­li­gij­nych wo­je­wo­da po­dol­ski, kasz­te­lan kra­kow­ski An­drzej Mak­sy­mi­lian Fre­dro herbu Boń­cza (1620-1679). Le­gen­da głosi, że pod­czas jed­ne­go z po­lo­wań pu­ścił się w pogoń za szcze­gól­nie do­rod­nym oka­zem je­le­nia. Nie­spo­dzie­wa­nie zwie­rzę za­trzy­ma­ło się, a wśród jego rogów po­ja­wił się ja­śnie­ją­cy krzyż. Fre­dro po­sta­no­wił upa­mięt­nić to miej­sce, wzno­sząc na wzgó­rzu ko­ściół i klasz­tor, do któ­re­go spro­wa­dził fran­cisz­ka­nów.

Obec­nie w za­byt­ko­wym ko­ście­le znaj­du­je się m.​in. sły­ną­cy ła­ska­mi obraz Matki Bożej Kal­wa­ryj­skiej. W XVII wieku znaj­do­wał się on w ko­ście­le oo. fran­cisz­ka­nów w Ka­mień­cu Po­dol­skim. W 1672 roku, po zdo­by­ciu mia­sta przez Tur­ków, obraz ukry­to i w kilka lat póź­niej prze­nie­sio­no do Kal­wa­rii Pa­cław­skiej. Dłu­gość Drogi Krzy­żo­wej w Kal­wa­rii wy­no­si nieco ponad 1,5 km. Na dróż­kach pąt­ni­czych znaj­du­je się 35 ka­plic mu­ro­wa­nych, sie­dem drew­nia­nych i pięć figur. Naj­star­sze po­cho­dzą z ok. 1825 roku - nie za­cho­wa­ły się obiek­ty wznie­sio­ne przez Fre­drę.

>>>>

Takie sa plany tego wydarzenia .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:28, 06 Kwi 2012    Temat postu:

Triduum paschalne w klimacie gospel w Lublinie.

Triduum paschalne to czas celebracji męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. Po raz kolejny w nastrój trzech wielkich dni przed Wielkanocą wprowadzi lublinian chór Gospel Rain.

- Zaprezentujemy pieśni wielkopostne znanych kompozytorów jak i nasze autorskie, stworzone m.in. przez Pawła Bęben-ka i Grzegorza Głucha. Sobotnie pieśni będą miały charakter wielkanocny i uwielbieniowy. W tym roku dołączyło do nas kilka utalentowanych osób i skład zespołu nieco się powiększył - mówi Karolina Deptuś z Gospel Rain.

W Wielki Czwartek, Wielki Piątek (godz. 17) oraz Wielką Sobotę (godz. 22) koncerty na 40 głosów odbędą się w kościele Świętego Ducha, Krakowskie Przedmieście 1.

Styl chóru Gospel Rain to mieszanka muzyki pop, gospel i soul.

>>>>

Tak . Malo kto wie ze w Polsce jest najlepsza muzyka gospel na swiecie ! Murzyni przyjezdzaja i sa zszokowani . Ale to nic dziwnego . To muzyka uciśnionych . Trudno uznac Murzynow z USA za ucisnionych . Owszem sa incydenty ale zawsze sa . Natomiast ich poziom zycia w porownaniu z Polska to bogactwo . A biede to oni cierpia glownie przez naroktyki i cudzolozenie a zatem rozpad rodzin . Samotne matki itd . a nie przez system . W Polsce po 89 mamy horror ekonomiczny i ucisk nieznany na zachodzie . Stad i muzyka najlepsza bo i kultura muzyczna w Polsce wysoka . Wiadomo Szopen ale i nie tylko . Mikolaja Gomolki nikt nie zna a przeciez to tez nasza kultura muzyczna . Tak muzyka pomaga we wszystkim . Zbliza do Boga.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:47, 06 Kwi 2012    Temat postu:

Kilkadziesiąt tys. osób obejrzało Misterium Męki Pańskiej

Monumentalne widowisko pasyjne - Misterium Męki Pańskiej – obejrzało w sobotę na poznańskiej Cytadeli kilkadziesiąt tysięcy osób. Misterium po raz pierwszy było pokazywane w ubiegłą sobotę w Warszawie.

Widowisko, poprzedzone mszą świętą, rozpoczęło się wjazdem Chrystusa do Jerozolimy, a zakończyło jego ukrzyżowaniem na Golgocie i zmartwychwstaniem. W Poznaniu, tradycyjnie po scenie zmartwychwstania Jezusa Chrystusa, nastąpiła „papieska” scena finałowa z udziałem tancerzy, podczas której pojawił się głos i postać papieża Jana Pawła II. Autorem pomysłu i scenariusza oraz reżyserem gigantycznego plenerowego przedsięwzięcia jest Artur Piotrowski.

Na potrzeby spektaklu przygotowano m.in. siedmiometrowej wysokości scenografię; przedstawia ona m.in. pałac Piłata i Świątynię Jerozolimską. Sam Dzwon Pokoju zaadoptowany został na bramę Jerozolimy, przez którą "do miasta" wjechał Chrystus. Po drugiej stronie placu stanęła Golgota.

W zamyśle twórców, Misterium ma być duchowym, kulturalnym i artystycznym przygotowaniem do świąt Wielkiej Nocy. Według szacunków organizatorów (na podstawie rozdanych ulotek) w Poznaniu obejrzało je 60 tys. widzów.

Jak oceniają twórcy Misterium, jest to prawdopodobnie największe widowisko pasyjne na świecie. Co roku pracuje przy nim ok. 1000 osób, w tym ok. 300 aktorów. Dramaturgię spektaklu, oprócz naturalnych walorów wzgórza na Cytadeli, podkreślały światła reflektorów lotniczych. W rolę Jezusa wcielił się tradycyjnie Ziemowit Howadek.

Scenariusz Misterium Męki Pańskiej został napisany na podstawie Pisma Świętego i częściowo na podstawie książki "Dzień, w którym umarł Chrystus" Jima Bishopa. Wszystkie kwestie wypowiadane przez aktorów pochodziły z Pisma Świętego.

Sobotnie widowisko w Poznaniu dedykowano pamięci Pięciu Poznańskich Chłopców – Męczenników II wojny światowej, w 70. rocznicę ich śmierci. Na misterium pojawiła się relikwia – krzyż pod którym modlili się tuż przed straceniem w 1942 r. Papież Jan Paweł II beatyfikował ich w 1990 r. Po raz pierwszy w historii Misterium zostało w tym roku pokazane dwukrotnie – tydzień temu obejrzeli je na Placu Piłsudskiego mieszkańcy Warszawy. - W podzięce za to widowisko, w sobotę pociągiem z Warszawy przewieziono do Poznania tysiąc bochenków chleba, którymi dzielili się widzowie misterium w scenie ostatniej wieczerzy – powiedziałarzeczniczka przedstawienia Karolina Wolszczak.

>>>>

Tak zakonczylo sie to poznanskie widowisko w sobote ale dzis mamy ostatnie godziny Wielkiego Postu a wiec ostatni czas na uswiadomienie sobie .
- Co mówi do nas Bóg poprzez swoją męke za nas . Miłośc nie cofa się przed ŻADNYM POŚWIĘCENIEM , ŻAdnĄ CENĄ !

Widowisko pasyjne - Misterium Męki Pańskiej, fot. PAP/Adam Ciereszko


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:55, 06 Kwi 2012    Temat postu:

Najbardziej ekstremalna polska praktyka religijna

Ogromny ból, przenikliwe zimno i złowroga cisza. Noc. Samotność, głód, strach na bezdrożach i cierpienie. To nie opis horroru, ale forma modlitwy na którą dobrowolnie zdecydowały się już tysiące Polaków. Coroczna, ekstremalna praktyka religijna także w tym roku przyciągnęła tłumy katolików.

Tydzień przed Wielkim Piątkiem, o godzinie 20 na mszy w kościele św. Józefa w Krakowie gromadzą się setki wiernych. Trudno wejść nawet do przedsionka. Ksiądz Jacek Stryczek, znany m.in. z akcji "Szlachetna Paczka", mówi o ideałach i poświęceniu. Młodzi i starsi słuchają z uwagą, a niedługo sami ruszą w pełną poświęceń Ekstremalną Drogę Krzyżową (EDK). Po mszy ponad 1000 osób odbiera przed kościołem drewniane krzyże zbite z brzozowych gałęzi. Ludzie formują się w małe grupy. Niektórzy wciąż zapisują się w profesjonalnie zorganizowanym biurze, gdzie otrzymują mapę, opis trasy i książeczkę z rozważaniami drogi krzyżowej.

Jest ciemno i zimno, pada deszcz, a przez Kraków przemykają setki osób z drewnianymi krzyżami. Wszyscy chcą następnego dnia rano dotrzeć do sanktuarium maryjnego w Kalwarii Zebrzydowskiej. Najbardziej wytrwali na piechotę pokonają tej nocy 47 kilometrów.

Stacja pierwsza - benzynowa

Moja grupa idzie krótszą trasą. Na własną rękę musimy dostać się do Skawiny. Podwozi nas tam pan Janusz opowiadając po drodze o swoich przeżyciach z poprzednich edycji EDK. Szlak przeszedł już trzy razy, w tym roku znowu powrócił i to mimo kontuzji kostki.

Przed startem odwiedzamy jeszcze stację benzynową i sklep, gdzie robimy ostatnie zakupy.

Po dotarciu do Skawiny okazuje się, że nie jesteśmy pierwsi. Na wałach obok rzeki łączymy się z inną grupą i rozpoczynamy modlitwę. Ci, którzy byli już wcześniej na EDK są wyraźnie lepiej przygotowani - wiedzą co ich czeka. Na głowach mają przymocowane latarki, w rękach kijki do podpierania. Wszyscy są w ciepłych i grubych ubraniach, z płaszczami przeciwdeszczowymi i plecakami z wodą i jedzeniem. Zbliża się godzina 22.

Trasę zaczynamy blisko 20 kilometrów za miejscem startu pierwszych grup. Idziemy kawałek wałem, potem schodzimy w pola. Jest zupełnie ciemno i pada deszcz. Błotnista i bardzo śliska droga wije się między rzeką a polami uprawnymi. W niektórych miejscach łatwo o upadek, ale nikt nie narzeka. Wszyscy idą w ciszy, dość równym tempem.

Przygotowania do EDK

Na pomysł Ekstremalnej Drogi Krzyżowej wpadł przed czterema laty ks. Jacek Stryczek. - To była jakaś próba poszukiwania formy nabożeństw, które będą atrakcyjne dla współczesności - mówi jeden z organizatorów. - Nam nie zależy, żeby to była pielgrzymka. Zależy nam żeby każdy miał możliwość indywidualnie przeżyć tę drogę - dodaje.

Na drodze samotność zaczyna doskwierać bardzo szybko. Mimo, że idę w grupie, to jednak nie mam z kim zamienić słowa. Choć na razie zmęczenie nie jest duże, to miło byłoby z kimś porozmawiać, pośpiewać jak na pielgrzymce. Takiej możliwości jednak miał nie będę.

Moim najlepszym towarzyszem okazuje się ciężki plecak. Organizatorzy EDK przygotowali poradnik, co należy wziąć ze sobą na drogę. Woda, latarka, ubrania, telefon z wpisanymi numerami pomocowymi, opatrunki. Dodałem też coś od siebie: czekolada, napój energetyczny, papierosy, mapa. Tej nocy nie miałem jednak okazji zapalić.

Deszcz zaczyna padać coraz mocniej, a my wychodzimy na drogę asfaltową. Przez jeden krótki odcinek trzy razy omal nie wpadłem w błoto. Moje adidasy były całkiem przemoczone i ubłocone, a nie przeszliśmy nawet trzech kilometrów.

Na szczęście przed nami kilka kilometrów lepszej trasy. Idziemy szybkim tempem wzdłuż drogi, zatrzymujemy się tylko na kolejnych stacjach drogi krzyżowej. "Idealista nie musi być... idealny", "idealista zamienia zło w dobro", "idealista jest nonkomformistą", "idealistów jest wielu", "idealiści nie są pozbawieni lęku", "idealistom trudno jest umrzeć w łóżku" - słyszę podczas rozważań i faktycznie zaczynam myśleć o ideałach.

- Poświęcenie i ideały to są mało popularne hasła wśród ludzi. Właśnie dlatego zostały wybrane jako rozważania do drogi krzyżowej. Niewielu ludzi myśli dzisiaj kategoriami robienia czegoś dla innych. Ideały - dawno nie słyszeliśmy tego słowa - mówili mi organizatorzy EDK, którzy zdecydowali o wyborze tematu na tegoroczną edycję.

Postoje, górki, żółty szlak, psy i czekolada

Pierwszy krótki postój zrobiliśmy przed kościołem w Radziszowie. Z nieba równo padał już deszcz. Dochodziła północ i robiło się bardzo zimno. Pierwszy raz wokół było tyle światła, żebym mógł bliżej przyjrzeć się mojej kilkunastoosobowej grupie. Zaskoczył mnie przekrój wiekowy. Szła z nami dziewczynka, która miała może 10 lat, razem ze swoją babcią, małżeństwo koło czterdziestki, osoby w średnim wieku i kilkoro osób młodych, głównie tych, którzy wybrali się na EDK po raz pierwszy.

- 1200 osób zapisało się w tym roku na EDK - mówią organizatorzy. - 1050 ruszyło w trasę. W zasadzie wszyscy dotarli - dodają.

Po 15 minutach ruszamy dalej. Tuż za Radziszowem skręcamy w prawo i wspinamy się pod pierwszą wielką górkę. Nikt nie zostaje z tyłu, choć tempo grupy wyraźnie zwalnia. Tylko jeden młody chłopak postanowił pójść dalej sam. Nic nikomu nie powiedział, tylko poszedł i zniknął za zakrętem. Nie widziałem go już potem.

Ze szczytu rozciągają się piękne widoki na oświetlone miejscowości. W oddali widać kominy. Źródłem światła są jedynie latarki. Po modlitwie to na mnie przychodzi kolej do niesienia krzyża, który wzięliśmy spod kościoła w Krakowie. Jest zaskakująco lekki, ale przeszkadza w utrzymaniu równowagi na błotnistej drodze.

Podczas marszu na jednym ze szczytów spotykamy dwa rasowe husky. W grupie następuje mały popłoch, bo psy są naprawdę duże. Ale zamiast szczekać, wesoło merdają ogonami i otrzepują się lejącej z nieba wody. Zwierzęta okazały się towarzyszami naszej drogi. Ktoś z innej grupy wziął je ze sobą na trasę.

Podczas kolejnego postoju ok. godz. 2 w nocy otwieram czekoladę. Częstuję całą grupę, wkładam paczkę do plecaka i idę się wspólnie ze wszystkimi modlić. Gdy odwróciłem głowę w stronę plecaka leżącego na ziemi moje skupienie gdzieś ucieka. Chce mi się śmiać, bo jeden z psów skorzystał z okazji i zjadł czekoladę, którą nieopatrznie zostawiłem na wierzchu. Ta noc nie będzie jednak dla mnie słodka...

Zmęczenie daje się we znaki wszystkim. Januszowi odnowiła się kontuzja kostki. Ale jesteśmy coraz bliżej. Po kilku kolejnych górkach i zakrętach trafiliśmy na "żółty szlak", który miał nas poprowadzić do samej Kalwarii. W oddali można już było nawet zobaczyć oświetlony nocą klasztor.

Droga na skróty

Cały czas jest ciemno i zimno. Mam na sobie trzy warstwy ubrania, maszeruję mimo bólu mięśni, ale po prostu jest mi zimno. Irytuje mnie to znacznie bardziej niż deszcz, przemoczone ubranie, czy błoto w butach. - EDK to walka o modlitwę - powiedział mi potem jeden z organizatorów drogi. Muszę mu przyznać rację - w takich warunkach o modlitwę jest naprawdę ciężko.

Idziemy za żółtym szlakiem co chwile mijając jakieś rozwidlenia dróg. Wiele razy byłem pewny, że się zgubiliśmy. W nocy jest znacznie trudniej o orientację w terenie, niż za dnia. W końcu po ostatnim krótkim postoju dochodzimy do Kalwarii. Janusz, mimo tego, że kulał, też doszedł. Wszyscy doszliśmy.

W samej Kalwarii spotykamy wiele innych grup. Dziesiątki ludzi w milczeniu idą pod ostatnią górę, na której znajduje się klasztor Bernardynów. W tegorocznej edycji do Kalwarii prowadziły aż trzy trasy: tradycyjna, nowa i samotna. - W zeszłym roku dostawaliśmy sygnały, że pod koniec trasy zbyt wiele grup nachodziło na siebie - mówią organizatorzy. - Dlatego w tym roku była przygotowana kolejna trasa, bo chcieliśmy ten ruch rozłożyć - dodają.

Przy kapliczce u wlotu do Kalwarii moja grupa się rozpada. Została tylko jedna stacja, dla wszystkich grup wspólna, przy klasztorze. Teraz każdy idzie już indywidualnie. Klasztor majaczy wysoko nad naszymi głowami. - Idziemy skrótem? Powinien tutaj być - zagaduje do mnie jeden z uczestników EDK. Kiwam głową i idę skrótem. To był zły pomysł. Na samej górze okazuje się, że wejścia od tej strony do kościoła nie ma. Przekradam się, przeskakując przez dziurę w płocie. W ubłoconych butach, bocznymi drogami i korytarzami dochodzę do Kościoła. Dwa razy dłuższa drogą, niż normalnie. Skrót to był zdecydowanie zły pomysł. Choć i tak byłem jednym z pierwszych, którzy przeszli szlak.

Powrót

Po nabożeństwie w sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej wszyscy uczestnicy wyglądają marnie. Ubłoceni, zmęczeni po nieprzespanej nocy, mokrzy, wsiadają powoli do specjalnie podstawionych autobusów i wyjeżdżają do Krakowa.

Czekam przez ok. 40 minut, aż autobus się zapełni. Z okna widzę wejście do Sanktuarium w Kalwarii. Cały czas wchodzą do niego ludzie z drewnianymi krzyżami z grup, które szły dalszą drogą, lub zaczynały później. Potrwa to jeszcze przez kilka godzin.

- W przeciągu ostatnich czterech lat drogę przeszło ponad 2000 osób - mówią organizatorzy. Bardzo często ludzie na nią wracają. W większości dowiadują się o EDK od znajomych, którzy przeszli drogę - dodają.

Pytam czy w EDK więcej jest modlitwy, czy więcej przygody nocą. - To jest połączone, ale większy akcent kładziemy na modlitwę. Droga idzie w nocy z piątku na sobotę i nikt wtedy nie pracuje. To jest taki czas, gdzie można całą noc poświęcić Bogu. Misją EDK jest pomóc ludziom przeżyć misterium Drogi Krzyżowej. My chcieliśmy, żeby Drogę Krzyżową można było poczuć. Te decyzje o tym że idziemy, rozważania, to zamyka się w naszym umyśle. A my chcieliśmy odczuć to fizycznie: żeby wiał wiatr, żeby było zimno. W nogach można to naprawdę poczuć. Osoby, które przeszły trasę samotną (47 km) mówiły, że zmęczenie psychiczne jest kolosalne. Ono jest nawet gorsze od fizycznego - przyznają ludzie ze Wspólnoty Indywidualności Otwartych.

Mimo licznych kontuzji nikomu z uczestników EDK nic poważnego się nie stało. Niewielu też zdecydowało się na to, by organizatorzy ich podwieźli.

Grupy działające przy Kościele św. Józefa w Krakowie mają nadzieję, że idea EDK zostanie rozkrzewiona w całej Polsce, a może nawet w Europie i na świecie. - W tym roku EDK było zorganizowane po raz pierwszy w Wielkiej Brytanii. Była także w Gliwicach i w Rzeszowie. W przyszłym roku pewnie będzie w Warszawie - mówią organizatorzy.

A czym jest więc Ekstremalna Droga Krzyżowa? Spotkałem kilka opinii. jedna wydaje mi się szczególnie trafna: EDK to sposób duchowości w XXI wieku.

>>>>

Chrystus wycierpial nieskonczenie wiecej ... Poza tym ludzie dokonuje ekstermalnych rzeczy . Oplywaja sami morza . Wspinja sie na 8 tysieczniki . To dlaczego by nie mieli zrobic cos co jest nawiazaniem do najwazniejszych wydarzen historii czlowiek ? Do zbawienia ludzi ! W tym swietle nie staje sie to ani dziwne ani nadzwyczajne !

Ekstremalna Droga Krzyżowa, fot. edk.org.pl



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 10:03, 06 Kwi 2012    Temat postu:

Wielki Piątek - liturgia Męki Pańskiej

Wielki Piątek w Kościele katolickim jest jedynym dniem w roku, w którym nie odprawia się mszy świętej. To dzień najgłębszej żałoby. Wyraża ją liturgia, przypominająca mękę i śmierci Jezusa Chrystusa. Jej centrum stanowi adoracja krzyża.

W świątyniach katolickich przygotowuje się i odwiedza Groby Pańskie. Nie odprawia się w tym dniu mszy świętej, jedynie po południu celebrowane jest nabożeństwo, podczas którego śpiewa się pieśni o krzyżu i tajemnicy Komunii Świętej. Czytane są odpowiednie fragmenty Pisma Świętego. Bywa też, że odtwarzane jest całe kalwaryjskie misterium Męki Pańskiej, po którym wierni czuwają przy symbolicznym Grobie Jezusa aż do Wielkiej Nocy. Nabożeństwo wielkopiątkowe rozpoczyna się liturgią słowa, w której naczelne miejsce zajmuje opis Męki Pańskiej według św. Jana. W tym dniu wierni koncentrują się na rozważaniu biblijnego opisu Męki Pańskiej i śmierci Chrystusa na krzyżu, a następnie na adoracji i uczczeniu Krzyża Świętego. Liturgia podkreśla bardziej chwałę odkupienia przez krzyż niż poniżenia przez mękę.

W uroczystej modlitwie powszechnej Kościół stara się w tym dniu pamiętać o wszystkich. W sposób szczególny wierni modlą się o zachowanie pokoju na świecie, za starszych braci w wierze - Żydów oraz rządzących państwami.

Na zakończenie nabożeństwa, podczas uroczystej procesji, eucharystyczne ciało Chrystusa - czyli Najświętszy Sakrament - przenoszone jest do wcześniej przygotowanego Grobu Pańskiego. Niesione jest w osłoniętej welonem monstrancji i przechowywane tam aż do porannej niedzielnej mszy świętej rezurekcyjnej, czyli do zmartwychwstania Chrystusa.

Wielki Piątek jest dniem skupienia, powagi, wzmożonej pobożności i gorliwych praktyk religijnych. Jest także dniem ścisłego postu. Zgodnie z zaleceniami Kościoła należy zrezygnować w tym dniu nie tylko z jedzenia potraw mięsnych, ale również zachować post co do ilości spożywanych pokarmów: tylko raz w ciągu dnia można zjeść do syta. Niektóre bardzo pobożne osoby przez cały ten dzień dobrowolnie wstrzymują się od jedzenia i picia lub piją tylko czystą wodę i spożywają trochę suchego chleba.

>>>>

Na przyklad ja . Suchy chleb nie oznacza ususzony tylko bez masla nie mowiac o innych ,,dodatkach''...
Chleb i woda po prostu . Z tym ze to nie jest dieta wzorcowa bo nawet mnisi nie sa w stanie tak sie odzywiac . Tluszcz jest potrzebny . To tylko ten dzien ...
Macie tutaj opis co sie robi w ten dzien . Wszystko to jest pokuta za grzechy i niekoniecznie swoje ! Pokutowanie za cudze grzechy to wyaraz milosci . Czyli np. jak ktos cierpi za dusze w czysccu to w ten sposob daje im milosc a oni osiagaja niebo . Sami juz nie moga ponosic wyrzeczen ...
Stad te posty a nie ,,dla tradycji'' czy ,,folkloru'' . TO WSZYSTKO MA SENS . Najwyzszy sens ukazal Jezus i my Go nasladujemy ...

[img]http://i.wpimg.pl/r,id,d14zMjA7dV5odHRwOi8vaS53cC5wbC9hL2YvanBlZy8yODc3OS9wYXBfa3J6eXpfa2Fsd2FyaWFfcGFjbGF3c2thXzYwMC5qcGVnO3ReanBnO3Ned2lhZG9tb3NjaTtmdF4x.jpg
[/img]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 10:06, 06 Kwi 2012    Temat postu:

Więźniowie biorą udział w Triduum Paschalnym

Około trzydziestu więźniów wzięło udział w nabożeństwie Wielkiego Czwartku, odprawionym w Areszcie Śledczym w Białymstoku. Podczas mszy św. kilku osadzonym więzienny kapelan obmył stopy na pamiątkę Ostatniej Wieczerzy.

Osadzeni z białostockiego aresztu śledczego tradycyjnie już mogą uczestniczyć w uroczystościach związanych z Wielkim Tygodniem. W czwartkowym nabożeństwie uczestniczyły kobiety oraz mężczyźni. Odprawił je kapelan aresztu, ks. Mirosław Korsak. W trakcie uroczystości duchowny obmył stopy sześciu więźniom. Powiedział, że to dla nich "bardzo duże, duchowe przeżycie". Obrzęd obmywania stóp związany jest z Ostatnią Wieczerzą, podczas której Jezus obmył je apostołom. Ks. Korsak powiedział, że obmywanie ma symboliczne znaczenie oczyszczenia. - Obmywa się stopy, bo stopy stąpają po ziemi, a na niej jest dużo kurzu. Trzeba obmyć stopy, żeby człowiek był cały czysty i przygotowany do przeżywania Paschy - wyjaśnił kapelan.

Dodał, że więźniowie, którzy chcą być bliżej Jezusa, decydują się na obmycie stóp. - Popełnili wiele przestępstw w swoim życiu, ale jeżeli wyspowiadali się, przyjmują Jezusa, brakuje im obmycia stóp, żeby być bliżej niego - powiedział.

Korsak dodał, że starając się w areszcie przygotować więźniów do Wielkanocy, malują wspólnie jajka, przygotowują też świąteczne potrawy. W Wielki Piątek więźniowie będą mogli się wyspowiadać. Natomiast w Wielką Sobotę pokarmy przygotowane przez więźniów zostaną poświęcone w ich celach. W niedzielę odbędzie się msza rezurekcyjna.

>>>>

A tak . To jest im bardzo potrzebne . Zwlaszcza im !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 11:03, 06 Kwi 2012    Temat postu:

"Noc konfesjonałów" - księża będą spowiadać przez całą noc.

Rachunek sumienia na smartfonie to jeden z elementów akcji "Noc konfesjonałów". W wielu miastach w Polsce w nocy z Wielkiego Czwartku na Wielki Piątek kościoły będą otwarte całą noc, a księża będą czekać na wiernych w konfesjonałach.

Ksiądz Grzegorz Adamski koordynator akcji "Noc konfesjonałów" podkreśla, że wiele osób nie ma czasu na przedświąteczną wizytę w kościele. Jedynie w nocy po pracy mogą pójść do spowiedzi. Ułatwieniem dla nich jest aplikacja na smartfony, dzięki której można przeprowadzić rachunek sumienia.

- Nie ma mowy jednak o spowiedzi przez komórkę - tłumaczy ksiądz Adamski. - Aplikacja jedynie pomaga w modlitwie przed spowiedzią i zawiera modlitwy, które często są zalecane jako pokuta - wyjaśnia.

Spowiedź przez telefon czy internet w Kościele katolickim nie jest możliwa. Ksiądz Bogusław Jankowski dyrektor Domu Rekolekcyjnego na warszawskich Bielanach wyjaśnia, że w takich warunkach nie można mieć pewności zachowania tajności spowiedzi, a internet nie pozwala też na pełne spotkanie ze spowiednikiem.

Do akcji "Noc konfesjonałów" przyłączyło się 88 kościołów w kraju. Listę kościołów umożliwiających spowiedź w nocy można znaleźć na stronie [link widoczny dla zalogowanych]

>>>>

I kolejna tego typu akcja . Spowiedz jest po to aby pozbyc sie grzechow i oczyscic . A zrobic to moze tylko Bóg . Zwazmy ze trzeba SAMEMU wyznac grzechy . To nam pokazuje co dzieje sie po smierci . Czlowiek sam widzi swoje grzechy . Nikt mu nie wypomina . Bóg nie zajmuje sie wymawianiem wam ze jestescie zli . To wy sami dreczycie sie zlem ktore popelniliscie . Abyscie sie nie dreczyli po to jest spowiedz . I jak sie kazdy oczysci to jest NIEBO ! :O)))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:40, 06 Kwi 2012    Temat postu:

Kalwaria Zebrzydowska: Wielki Piątek w sanktuarium

Dróżkami w sanktuarium pasyjno-maryjnym w Kalwarii Zebrzydowskiej przeszła w piątek rano procesja Drogi Krzyżowej. Podczas misterium Męki Pańskiej kardynał Stanisław Dziwisz apelował, by obecne ataki na Kościół pogłębiły w wiernych przywiązanie do niego.

Zdaniem metropolity krakowskiego katolicy nie mogą być obojętni wobec padających w Polsce w kierunku Kościoła niesłusznych oskarżeń i insynuacji. Według niego podważanie jego misji i autorytetu szkodzi człowiekowi odbierając nadzieję. - Niech ataki, z jakimi się spotykamy, pogłębią nasze przywiązanie do Kościoła i niech mobilizują nas do jeszcze większej odpowiedzialności za jego stan, świętość, służbę człowiekowi, rodzinie i całemu społeczeństwu – mówił kardynał, który przewodniczy uroczystościom wielkopiątkowym. Według hierarchy obecnie można odnieść wrażenie, że w wolnej Polsce ataki na Kościół są "bardziej przebiegłe i przewrotne niż w czasach komunizmu". Zarzuca się mu - jak podkreślił – że jest pazerny. - Najpierw odebrano mu przed laty dobra, które służyły różnym dziełom miłości, jak szpitalom, hospicjom, szkołom i działalności kościelnego Caritas, a teraz podważa się prawo, by Kościół uzyskiwał w różnej formie choć częściową rekompensatę za zagarnięte dobra – powiedział.

W słowie pasterskim hierarcha zarzucił resortowi edukacji próbę obniżenia rangi katechezy w polskiej szkole poprzez przerzucenie jej finansowania na samorządy. Według niego w ten sposób ministerstwo uznaje, "że ta forma wiedzy i wychowania jest drugiej kategorii, niekonieczna". - Przecież formacji intelektualnej i duchowej młodego pokolenia Polek i Polaków nie może się prowadzić w próżni, odcinając ją od źródeł i od korzeni, z której wyrosła nasza kultura i cywilizacja – podkreślił.

Metropolita powiedział również, że Kościołowi "czasem szkodzą ci, którzy – choć są jego sługami – uporczywie i nieodpowiedzialnie upowszechniają zdeformowany obraz wspólnoty, a zwłaszcza jej pasterzy".

Misterium rozpoczęło się w piątek o świcie przed Domem Kajfasza. Dziesiątki tysięcy wiernych w rzęsistym deszczu przypatrywało się inscenizacji męki Zbawiciela, przygotowanej przez ojców bernardynów oraz osoby świeckie z różnych rejonów Polski.

Spod Domu Kajfasza wierni dotarli Dróżkami Męki Pańskiej do Ratusza Piłata. To tam odczytany został "Dekret skazujący Jezusa na śmierć przez Piłata". Po słowie pasterskim kardynała Dziwisza wierni w Drodze Krzyżowej przejdą na Wzgórze Ukrzyżowania, gdzie odprawiona zostanie liturgia Wielkiego Piątku. Ciało Chrystusa w Eucharystii zostanie przeniesione do Kaplicy Grobu na szczycie góry. Do niedzieli będzie trwała jego adoracja.

Sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej jest jednym z głównych ośrodków kultu maryjnego w Polsce. Równolegle z klasztorem Bernardynów wybudowano Dróżki Męki Pańskiej, przypominające kompozycją miejsca święte w Jerozolimie. Tradycja odprawiania w Kalwarii Zebrzydowskiej misterium sięga początków XVII wieku, gdy powstało sanktuarium. W inscenizację wydarzeń Wielkiego Tygodnia zaangażowanych jest co roku około 130 aktorów-amatorów.

>>>>

Tak Wielki Piątek w tym miejscu ma szczgolna wymowe wszak to KALWARIA !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:56, 06 Kwi 2012    Temat postu:

Golgota na Górze Gradowej.

Chrystus zostanie osądzony na przedprożach Dworu Artusa, przeprowadzony przez miasto i ukrzyżowany na Górze Gradowej - 6 kwietnia o godz. 13, już po raz siódmy, na ulicach Gdańska rozegra się Misterium Męki Pańskiej.

- Zależy nam na wzbudzeniu refleksji w mieszkańcach - podkreśla Adam Hlebowicz ze Stowarzyszenia SUM, jednego z organizatorów misterium. - Przypominamy, że przed dwoma tysiącami lat wydarzyło się coś niezwykle ważnego. Trasa misterium prowadzi ulicami ruchliwego miasta, gdzie ludzie zajęci są swoimi sprawami. Chcemy odwrócić ich uwagę od świątecznych przygotowań i przypomnieć im prawdziwe znaczenie Wielkanocy.

Tradycyjnie pierwsze sceny sądu nad Nazarejczykiem poprzedzą animacje kuglarzy, skutecznie zatrzymując tłum ludzi przechodzących Długim Targiem. Potem nastąpi sąd Piłata nad Jezusem na przedprożu Dworu Artusa. Trasa misterium wieść będzie ul. Długą, Tkacką i ciągiem ulic do hali targowej. Stamtąd orszak przejdzie ul. Rajską i Heweliusza, aż do tunelu przy dworcu PKP. Tu Chrystus niosący krzyż spotyka Szymona z Cyreny.

- Co roku jakaś inna postać, przedstawiciel innego zawodu, osoba o innym kolorze skóry, charakteryzuje gdańskiego Szymona - dodaje Adam Hlebowicz. - Był już młody człowiek z dredami, zamożny bawidamek, przypadkowy przechodzień robiący zakupy, w zeszłym roku w Szymonie wiele osób rozpoznawało młodego Karola Wojtyłę. Kto będzie Szymonem z Cyreny w tym roku? Na pewno wszystkich tym zaskoczymy.

W wielkim ścisku, niosąc swój krzyż, Chrystus dojdzie do ruchomych schodów w tunelu, którymi wjedzie na górę. To ostatni etap Drogi Krzyżowej. Na Górze Gradowej nastąpi ukrzyżowanie.

- Oprawę muzyczną zapewni zespół Diakonia Muzyczna, kierowana przez Czarka Paciorka - mówi Hlebowicz. - Wyjątkowa muzyka autorstwa Paciorka do słów Tomasza Pohla, skomponowana specjalnie pod kątem Drogi Krzyżowej, zapewnia wyjątkowy nastrój i skupienie. W tym roku obaj twórcy zapowiedzieli wykonanie nowych utworów, skomponowanych specjalnie na tę okazję.

Rozważania wielkopiątkowe poprowadzi ojciec Piotr Nowak, gwardian kościoła św. Jakuba w Gdańsku.

>>>>

Kolejny region tym razem Trójmiasto ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:18, 06 Kwi 2012    Temat postu:

Kilka tysięcy warszawiaków na Drodze Krzyżowej

Kilka tysięcy mieszkańców Warszawy bierze udział w Drodze Krzyżowej, która w piątek ok. godz. 20 wyruszyła ulicami miasta sprzed kościoła św. Anny na Krakowskim Przedmieściu. W uroczystości uczestniczy metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz.

W piątek Kościół katolicki obchodzi dzień największej żałoby związanej z męką i śmiercią na krzyżu Jezusa Chrystusa. Ulicami Warszawy sześciometrowy, ważący ponad 100 kilogramów krzyż między pierwszą a drugą stacją procesji niosą studenci i strażnicy miejscy. Potem będą go dźwigać harcerze, żołnierze, policjanci, strażacy, prawnicy, przedstawiciele stowarzyszeń twórczych i ruchów katolickich.

Trasa Drogi Krzyżowej wiedzie Krakowskim Przedmieściem, ul. Miodową i Senatorską, pl. Teatralnym, ul. Wierzbową, Tokarzewskiego-Karaszewicza i znów Krakowskim Przedmieściem do kościoła św. Anny. Na zakończenie słowo pasterskie do mieszkańców stolicy wygłosi kard. Kazimierz Nycz.

Rozważania, odczytywane przy czternastu stacjach przedstawiających ostatnią drogę i mękę Chrystusa, przygotowali dziennikarz TVP Krzysztof Ziemiec i jego żona Danuta. Nawiązują one do hasła roku duszpasterskiego "Kościół naszym domem". Po raz pierwszy Drogę Krzyżowa na ulicach Warszawy zorganizowano w 1994 r.


>>>>

Tak . To miasto potrzebuje szczegolnie ewangelizacji ...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:24, 06 Kwi 2012    Temat postu:

Droga Krzyżowa na Tarnicę. Kilka tysięcy osób

Kilka tysięcy pielgrzymów w Wielki Piątek wzięło udział w Bieszczadzkiej Drodze Krzyżowej, zakończonej wejściem na najwyższy szczyt polskich Bieszczad - Tarnicę (1346 m n.p.m.).

Pielgrzymi od rana szli w kilku grupach różnymi trasami wiodącymi na szczyt. Podczas wejścia odprawiano kolejne stacje Drogi Krzyżowej. Wejście i powrót trwały kilka godzin. W piątek w Bieszczadach wiał słaby wiatr, była dobra widoczność. Powyżej górnej granicy lasu nadal leży śnieg.

Wielkopiątkowe wejścia na Tarnicę mają wieloletnią tradycję. W 1987 roku grupa turystów z Polskiego Towarzystwa Turystyczno - Krajoznawczego w Rzeszowie potajemnie wniosła na szczyt elementy 6,5-metrowego krzyża.

Krzyż postawiono dla upamiętnienia wędrówek Jana Pawła II po Bieszczadach oraz jego trzeciej pielgrzymki do Polski. Wkrótce stał się celem wielkopiątkowych pielgrzymek.

Karol Wojtyła dwukrotnie wszedł na Tarnicę. Po raz pierwszy był tam 5 sierpnia 1953 roku, powtórnie - już jako biskup - na początku lat 60. Od kilku lat w Wielki Piątek pielgrzymi wędrują także na inne szczyty w Bieszczadach i Beskidzie Niskim, m. in. wchodzą na Smerek, Górę Grzywacką i Liwocz.

>>>>

Kolejna ciekawa tardycja obchodzenia tego dnia ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:36, 06 Kwi 2012    Temat postu:

Polscy polarnicy spędzą tradycyjną Wielkanoc na Antarktyce.

Polscy polarnicy spędzający święta na wyspie Króla Jerzego w Zachodniej Antarktyce zwykle w Wielki Piątek chodzą pomodlić się do kapliczki przy latarni morskiej. Odwiedzają też położony wysoko nad Zatoką Admiralicji grób Włodzimierza Puchalskiego. Polski przyrodnik przed laty zmarł na Antarktydzie podczas filmowania pingwinów i tam chciał być pochowany.

- W tym roku trudno dochować tradycji, bo stacja jest zasypana. Temperatura nie jest niska, bo wynosi zaledwie minus 6 stopni Celcjusza, ale mocno wieje - powiedział Polskiemu Radiu Krzysztof Fandzloch z Bogatyni, który na Stacji imienia Arctowskiego zajmuje się dozorem technicznym i zimę spędzi tam po raz pierwszy. Podkreślił, że polarnicy jutro będą przygotowywać pisanki i zrobią wszystko, by atmosfera była jak w domu.

Wyspa Króla Jerzego, na której znajduje się Stacja Antarktyczna imienia Henryka Arctowskiego, leży na półkuli południowej w archipelagu Szetlandów Południowych. Miejsce to jest odległe od Polski o ponad 14 tysięcy kilometrów.

Święta Wielkanocne przy warunkach zbliżonych do polskiej jesieni - i całą długą, arktyczną zimę - spędzi tam siedmioro polskich polarników: sześciu mężczyzn i jedna kobieta.

>>>>

Tuatj to dopiero ekstremalne swieta !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:29, 07 Kwi 2012    Temat postu:

Nie było drogi krzyżowej, bo miasto zabrało pieniądze

Widowiskowa inscenizacja drogi krzyżowej w jakiej od wielu lat można było uczestniczyć na Skolwinie nie odbyła się. Dom Kultury Skolwin musiał oddać przeznaczone na nią pieniądze miastu - informuje "Głos Szczeciński".

Od około sześciu lat na Skolwinie przed Świętem Zmartwychwstania organizowano inscenizację drogi krzyżowej. Brali w niej udział m.in. aktorzy z teatrów, chórzyści, którzy odgrywali ważne role oraz mieszkańcy Szczecina. O inscenizacji mówiło całe miasto… Wydarzenie było wyjątkowe, towarzyszyły mu odgłosy kołatek, pochodnie, pieczołowicie przygotowane stacje i fajerwerki w momencie zmartwychwstania Chrystusa. W tym roku inscenizacji nie było. Na Skolwinie nie zabrzmiały słowa Biblii wśród tłumów niosących razem z Jezusem krzyż. W związku z cięciami w budżecie miasta Dom Kultury Skolwin musiał oddać pieniądze, które do tej pory przekazywał na organizację widowiska.

- Instytucje kultury i oświaty musiały oddać po około 3 proc. pieniędzy ze swojego budżetu – mówi Adam Komorowski, dyrektor Domu Kultury "Klub Skolwin". – W naszym wypadku to około 30 tys. zł, przygotowanie drogi krzyżowej kosztowało zawsze około 26 tys. zł. Woleliśmy zrezygnować z jednego wydarzenia niż anulować wiele innych, których w tym roku w naszym Domu Kultury jest sporo. To była oczywiście bardzo trudna decyzja, bo impreza jest bardzo rozpoznawalna i znana w mieście a także poza jego granicami. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku będziemy mogli powrócić do tradycji organizowania inscenizacji. Chcielibyśmy z widowiskiem wyjść poza Skolwin, na pewno z niego nie zrezygnujemy.

DK Skolwin w swoim repertuarze ma jednak w tym roku wyjątkowo dużo nowych przedstawień teatralnych. Wstęp na większość imprez jest bezpłatna.

"Głos Szczeciński"

>>>>

I widzicie jak an skutek glupoty i nieudacznictwa urzedasow miasto starcilo cos cennego . A moze to byla zla wola ? fekt jest jednak taki sam . Pustka brak . Nic nie ma sensu . Bez Boag nic nie ma sensu zadne ,,wydarzenia''... Co teraz zrobia festiwal na ktorym beda podskakiwca hopsa hopasa ? A moze helowyn ??? Owszem gdyby miasto glodowalo nie bylo kasy . Ale tutaj ammay jakies nedzne pseudokalkulacje i w efekcie pustka . Ale to tez jest Droga Krzyżowa ! Wszak skoro czuaj jakas pustke brak to tez cierpia ... Jak widzicie Droga Krzyżowa nie prowadzi do smutku . Czyz ja jestem smutny ??? A uczestnicze w kazdej . To jej brak jest dopiero smutny !

fot. Marcin Bielecki/"Głos Szczeciński"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:31, 07 Kwi 2012    Temat postu:

Procesja mężczyzn i chłopców w Dobrej

Kilkuset mężczyzn i chłopców pójdzie drugiego dnia świąt wielkanocnych w porannej procesji w miejscowości Dobra. Zgodnie z liczącą 120 lat tradycją będą się modlić przy 16 krzyżach stojących na obrzeżach miasteczka.

W ceremonii nie mogą uczestniczyć kobiety ani dziewczynki. Jak wyjaśnił ks. Zygmunt Chromiński, procesje zwane Emaus odbywają się bez przerwy od co najmniej 1890 r. Tę datę można odczytać w księgach kościelnych, choć niektórzy mieszkańcy twierdzą, że takie uroczystości odbyły się już w 1855 r. Zgodnie z tradycją ta wyjątkowa procesja rozpoczyna się o godz. 5.30 i trwa ponad 3 godziny.

Według miejscowych regionalistów, udział chłopców i mężczyzn w procesji może być pozostałością po widowiskach pasyjnych, wystawianych kiedyś przez bractwa cechowe, do których kobiety nie należały. Są i tacy, którzy twierdzą, że kobiety same zrezygnowały z udziału w tych uroczystościach, w obawie przed lanym poniedziałkiem.

Na czele procesji niesione są chorągwie kościelne, krzyż, paschał i figurka Chrystusa. Przed każdym krzyżem i napotkaną kapliczką pątnicy zatrzymują się, odmawiają modlitwy i zakopują bryłki wosku, które mają im zapewnić lepsze plony.

W połowie drogi, na dawnym cmentarzu ofiar zarazy, gdzie 12 lat temu postawiono emausową grotę, uczestnicy procesji przez kilkadziesiąt minut odpoczywają i posilają się. Później ruszają w kierunku miasta, witani na rogatkach przez orkiestrę. Ze śpiewem, przy wtórze wybuchających petard, docierają do bram kościoła. Tutaj modlą się już z kobietami.

Według ks. Chromińskiego, procesje w Dobrej zapoczątkowali prawdopodobnie wierni, którzy przed krzyżami modlili się do Boga o ocalenie od zarazy, a potem dziękowali za opiekę. Od połowy XVII do połowy XIX wieku zarazy odnotowano w Dobrej sześciokrotnie.

>>>>

Ciekawy zwyczaj . Juz zapomnieli skad sie wzial . Tak tworza sie tradycje . Bylo jakies wydarzenie . Ludzie pozniej powtarzali jego przebieg az w koncu zpaomnieli dlaczego ale jest tradycja ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:56, 07 Kwi 2012    Temat postu:

Wielkanoc to największe święto w Kościele Katolickim.

Niedziela Wielkanocna z mszą świętą rezurekcyjną, odprawianą o świcie dla uczczenia Zmartwychwstania Chrystusa, jest największym świętem w całym roku liturgicznym.

Uroczystość świąt Zmartwychwstania Pańskiego, określanych jako Święta Wielkanocne, odznaczają się szczególną radością, ponieważ zmartwychwstanie Chrystusa jest symbolem Jego zwycięstwa nad grzechem i śmiercią, w którym chrześcijanie uczestniczą.

Najświętszy Sakrament jest wynoszony z Grobu Pańskiego i w uroczystej procesji - pośród bicia dzwonów i pieśni wielkanocnych - trzykrotnie obnoszony wokół kościoła. Kiedyś rozpoczęciu mszy rezurekcyjnej towarzyszył huk armat. Dzisiaj - jedynie wybuchy petard.

Rezurekcja odprawiana jest w niedzielę, w pierwszy dzień świąt, tradycyjnie o godz. 6.00 rano. W dawnych czasach nabożeństwo to odbywało się w Wielką Sobotę o północy. W czasach stanisławowskich, gdy niebezpiecznie było chodzić nocą po ulicach, uroczystość przeniesiono na bardziej bezpieczną godzinę.

Jak podają historycy Kościoła, pierwsza wzmianka o mszy św. rezurekcyjnej pochodzi z X w., była ona odprawiona w Augsburgu w Niemczech. Obrzęd wywodzi się z misteriów średniowiecznych, a na jego rozszerzenie wpłynęli prawdopodobnie bożogrobowcy (miechowici).

W Polsce obchody rezurekcyjne noszą nazwę Wielkanocy - na pamiątkę nocy z soboty na niedzielę, kiedy Jezus zmartwychwstał. Po angielsku święto to nazywa się Easter, a po niemiecku Oester - są to nazwy pochodzące od słowa "Wschód". Teraz oznaczają one kierunek geograficzny, kiedyś oznaczały także - jak w polskim - wschód słońca. Zostało też w angielskim i niemieckim dawne znaczenie, czyli wzejście nowego dnia po nocy: zmartwychwstanie Jezusa po nocy jego śmierci.

W języku rosyjskim święto ma nazwę Pascha. Nazwa wywodzi się ze Starego Testamentu. Święto Paschy obchodzone było w Izraelu jako sakralna uczta związana z ofiarowaniem baranka. Uczta paschalna łączyła się z wydarzeniem historycznym - wyjściem z Egiptu, czyli domu niewoli, i stanowiła pamiątkę zbawczego czynu Jahwe.

Chrześcijaństwo przeniosło tamtą tradycję na nowe wydarzenie: wyjście z domu niewoli i śmierci, czyli uczczenie zmartwychwstania jako zbawczego czynu Boga w Jezusie Chrystusie - dla chrześcijan bowiem Chrystus jest barankiem paschalnym, na pamiątkę jego ofiary złożonej na krzyżu.

Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego jest pierwszym i najdawniejszym świętem w Kościele katolickim, obchodzonym już w czasach apostolskich. Symbolicznym tego wyrazem jest świętowanie przez chrześcijan niedzieli jako Dies Dominica (Dzień Pański) co uwydatnia słowiańska nazwa niedzieli jako Woskriesienije (Zmartwychwstanie).

Wielkanoc jest świętem ruchomym (obchodzonym w pierwszą niedzielę po wiosennej pełni księżyca) i jest główną uroczystością roku liturgicznego, od której oblicza się kalendarz najważniejszych świąt kościelnych, jak: Wniebowstąpienie, Zesłanie Ducha Świętego i inne.

W oktawie Wielkanocy wypełniane są różnorodne zwyczaje świąteczne, m.in.: Dyngus, Emaus, Rękawka.

>>>>

Kolejny dzien kolejne symbole !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:01, 07 Kwi 2012    Temat postu:

Bziukanie i tarabanienie na świętokrzyskich rezurekcjach

Bziukanie, czyli wydmuchiwanie nafty na płonące pochodnie w Koprzywnicy i bębnienie w taraban, oznajmiające zmartwychwstanie Chrystusa w Iwaniskach – to zwyczaje z mszy rezurekcyjnych, pielęgnowane w dwóch parafiach diecezji sandomierskiej w Świętokrzyskiem.

W Koprzywnicy (pow. sandomierski) nikt nie pamięta, skąd wzięła się praktykowana od pokoleń – podczas mszy w wigilię paschalną – tradycja wydmuchiwania nafty na płonące pochodnie. Jak mówią miejscowi strażacy, w ten sposób powstają wysokie na kilka metrów słupy ognia – „bziuki”. Msza w wigilię paschalną w miejscowym kościele Matki Bożej Różańcowej odbędzie się wieczorem w Wielką Sobotę. Uroczystą procesję po mszy wokół kościoła uświetnią ubrani na galowo strażacy-ochotnicy. Będą szli w procesji przed niesioną przez księdza w monstrancji hostią.

Jak tłumaczył prezes koprzywnickiej OSP Kazimierz Gorycki, w ten sposób strażacy „niosą światło, by oświetlać drogę Chrystusowi".

W tym roku w bziukaniu wezmą udział cztery osoby. Pozostali strażacy będą nieśli butelki z naftą i zapalone pochodnie. Specjalna asysta będzie czuwała nad bezpieczeństwem uczestników nabożeństwa, niosąc koce gaśnicze.

Podobnie jak w ubiegłych latach, procesji będą towarzyszyli rycerze z Hufców Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej i Ziemi Staszowskiej.

Prawdopodobnie nigdzie w Polsce nie ma podobnego zwyczaju. Procesja towarzysząca mszy przyciąga co roku do miasteczka widzów, z rożnych stron kraju.

Także mieszkańcy Iwanisk (pow. opatowski) nie wiedzą, kiedy pojawiła się tradycja bębnienia w taraban, który ma ogłaszać ludziom nowinę o Zmartwychwstaniu Chrystusa.

W sobotę, gdy minie północ, strażacy przez godzinę będą wybijali specjalny rytm na tarabanie przed grobem Jezusa w miejscowym kościele. Zgodnie ze zwyczajem, wcześniej pójdą bębnić przed plebanią, aby obudzić księdza.

Prezes miejscowego OSP Ryszard Bednarski powiedział, że po występie przed grobem Chrystusa miejscowi kawalerowie będą chodzili z tarabanem po Iwaniskach i aż do porannej rezurekcji będą bębnili pod domami panien. Taraban będzie używany także podczas rezurekcji.

Instrument od pokoleń przechowywany w remizie przygotowuje się już trzy miesiące przez Wielkanocą. Co jakiś czas zmienia się pokrywającą go skórę, by wydobyć z niego jak najlepszy dźwięk.

Tradycja wielkanocnego tarabanienia była podtrzymywana w Iwaniskach także w okresie II wojny światowej i w czasie stanu wojennego; wtedy na użycie tarabanu potrzebne były specjalne zezwolenia władz.

>>>>

Tak w Wielkanoc halasujemy bo to najwazniejszy dzien w roku . Nie wiem czemu tylko na 1 stycznia sie strzela a nie teraz . To wazniejszy powod :O)))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:33, 10 Kwi 2012    Temat postu:

Nadal świętują Wielkanoc

W Boczkach w powiecie łowickim święta wielkanocne nie kończą się w lany poniedziałek. Trwają jeszcze dzisiaj. Trzeci dzień Wielkanocny obchodzą też mieszkańcy Grabowa koło Łęczycy. Grają wtedy w palanta.

Rano w Boczkach zbiera się orszak tzw. chorągwiarzy, którzy w procesjach niosą chorągwie i ruszają przez wieś śpiewając pieśni wielkanocne. W tym czasie gospodarze wychodzą na ulice i wynoszą tzw. dyngusa. Trzeci dzień wielkanocny obchodzą też mieszkańcy Grabowa koło Łęczycy. Tradycyjnie dzień po wielkanocnym poniedziałku grają w palanta. Zabawę poprzedza msza święta i korowód palanciarzy.

>>>

No i slusznie ! Ja tam swietuje 40 dni . A potem Święto Zesłani Ducha Świętego i kolejne 40 dni ! Tak ! To jest to ! :O)))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:16, 16 Mar 2013    Temat postu:

Przygotowania do Świętokrzyskiego Misterium Męki Pańskiej

26 marca ulicami Kielc przejdą uczestnicy Świętokrzyskiego Misterium Męki Pańskiej, wyjątkowego wielkopostnego nabożeństwa, a zarazem widowiska. To wspólne przedsięwzięcie Duszpasterstwa Akademickiego przy Kurii Diecezjalnej oraz Wojewódzkiego Domu Kultury. W organizację przedsięwzięcia włączyło się wiele podmiotów.

Droga Krzyżowa rozpocznie się o godz. 19.00 w kościele pod wezwaniem świętego Wojciecha. Krzyż nieść będą na poszczególnych odcinkach przedstawiciele różnych środowisk. Po około dwóch godzinach dotrą do kieleckiej Katedry. Sonety Świętokrzyskiego Misterium Męki Pańskiej napisał poeta Adam Ochwanowski, muzykę - Bronisław Opałko. Autorem rozważań jest Arkadiusz Szostak.

Okresowi związanemu z oczekiwaniem na Wielkanoc towarzyszą także przygotowania do Śniadania Wielkanocnego dla Ubogich, Porzuconych i Bezdomnych, które WDK jak co roku organizuje wspólnie z Diecezją Kielecką, "Caritas" i Miejskim Ośrodkiem Pomocy Rodzinie. W tym roku zaplanowane jest dla 500 osób, a odbędzie się w Wielką Sobotę o godz. 10.30 w Wojewódzkim Domu Kultury.

....

Piekne ! Wczoraj bylem w Łodzi .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:06, 24 Mar 2013    Temat postu:

W Lipnicy Murowanej postawiono rekordowe palmy

32 metry i 34 centymetry - tyle ma najdłuższa palma, która dziś stanęła w Lipnicy Murowanej w południowo - wschodniej Małopolsce. Od ponad 50 lat okoliczni mieszkańcy przygotowują tradycyjne ludowe palmy, które stawiane są przy pomniku św. Szymona na lipnickim rynku.

Na lipnickim rynku stanęło kilkadziesiąt palm - najwyższa z nich ma ponad 32 metry i jest autorstwa Zbigniewa Urbańskiego. Pan Zbigniew co roku bierze udział w konkursie palm, jak podkreśla, w podzięce za zdrowie. Jego palmy już wielokrotnie wygrywały konkurs. Pan Zbigniew jest też autorem najwyższej palmy w historii Lipnicy Murowanej, która mierzyła ponad 36 metrów.

Konstrukcje palm wykonuje się z wikliny, drewnianych belek i ozdób kwiatowych - nie można używać elementów metalowych i plastikowych. W tym roku dodatkowym utrudnieniem dla mieszkańców Lipnicy był kilkunastostopniowy mróz. - Wiklina łamie się, jak zapałka, boimy się, że na wietrze cała palma przaśnie - mówił Pan Bogdan, autor 11-metrowej palmy. Na szczęście wszystkie arcydzieła przetrwały mróz i obyło się bez niemiłych niespodzianek.

Konkurs palm wielkanocnych trwa w Lipnicy Murowanej nieprzerwanie od 1958 roku. Co roku na niedzielę palmową przyjeżdżają tam media i turyści z całego świata. Rok temu nagrodę za najwyższą palmę wręczał prezydent RP Bronisław Komorowski.

Konkursy palm wielkanocnych odbywały się dziś jednak nie tylko w Lipnicy. Najstarszym z tych na sądecczyźnie jest konkurs organizowany przy Bazylice św. Małgorzaty w Nowym Sączu. Wszystkie palmy , które wzięły udział w rywalizacji były ręcznie wykonane i ozdobione w tradycyjne lachowskie kwiaty.

W konkursie zwyciężyła palma o wysokości ośmiu i pół metra przygotowana przez Justynę i Arkadiusza Kurzeję. Zwycięskie palmy, jak co roku udekorowały wnętrze bazyliki św. Małgorzaty, gdzie będzie je można podziwiać przez najbliższe dwa tygodnie.

....

Tak Lipnica ! Miasto swietych !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:04, 25 Mar 2013    Temat postu:

Czwarta Noc Konfesjonałów

W co najmniej w kilkudziesięciu polskich kościołach w Wielkim Tygodniu odbędzie się Czwarta Noc Konfesjonałów. Księża będą spowiadać chętnych w nocy podczas Triduum Paschalnego - powiedział koordynator akcji ks. Grzegorz Adamski ze Szczecina.

Jak przypomniał ks. Adamski, Noc Konfesjonałów była początkowo lokalną akcją w kościołach diecezji szczecińsko-kamieńskiej; później pomysł podchwyciły świątynie w całej Polsce.

- Głównym celem tej kampanii społecznej jest zwrócenia uwagi na duchowy wymiar świąt oraz pomoc w dobrym przygotowaniu i doświadczeniu sakramentu spowiedzi - podkreślił.

Do akcji mogą przystąpić wszystkie chętne parafie organizujące nocną spowiedź. W tym roku w różnych miastach są to różne dni i różne godziny. Warunki podstawowe udziału w akcji to spowiedź, która potrwa minimum od 20.00 do 24.00, podczas trwania Triduum Paschalnego - wyjaśnił ks. Adamski. Jak dodał, jest bardzo wiele kościołów, w tym te szczecińskie, w których spowiedź będzie trwać aż do rana.

W ciągu pierwszych kilku dni zapisów chęć udziału w Nocy Konfesjonałów zgłosiło ponad 80 parafii, w tym parafie z Rzymu i Chicago.

W Szczecinie pojawiły się banery, plakaty i billboardy promujące inicjatywę. W Niedzielę Palmową w dwóch najpopularniejszych galeriach handlowych Szczecina młodzież rozdawała kieszonkowe rachunki sumienia. Wydrukowano ich 30 tys. Organizatorzy akcji przygotowali też aplikacje na smartfony i tablety. Umożliwiają one m.in. rachunek sumienia. Jest też aplikacja "modlitewnik". Jak powiedział ks. Adamski, aplikacje pobrało już ponad 12 tys. osób.

W poprzednich latach tylko w samych szczecińskich kościołach w Noc Konfesjonałów spowiadało się kilka tysięcy osób. Podobnie jak w poprzednich latach w jednym ze szczecińskich kościołów podczas trwania Nocy Konfesjonałów będzie spowiadać metropolita szczecińsko-kamieński abp Andrzej Dzięga - powiedział rzecznik tamtejszej kurii ks. Sławomir Zyga.

Po raz pierwszy nocne spowiedzi przeprowadzili księża w Chicago i Nowym Jorku w 2007 r. W Polsce pierwsza Noc konfesjonałów odbyła się trzy lata później.

Szczegóły na temat Nocy Konfesjonałów na portalu [link widoczny dla zalogowanych]

>>>>

Tak jest ! Akcja sie rozwija . To cieszy !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:26, 12 Mar 2014    Temat postu:

Jubileuszowy Maraton Biblijny w niedzielę

Półtora tysiąca osób weźmie udział w rozpoczynającym się w niedzielę w Poznaniu 10. Maratonie Biblijnym. Jego uczestnicy będą czytali fragmenty Pisma Świętego, wydarzenie obejmie 30 kościołów archidiecezji poznańskiej.

Jak podkreślają organizatorzy, celem maratonu jest zachęcenie do czytania Pisma Świętego, pogłębiania wiary i relacji z Bogiem; publiczne czytanie ma być dla każdej parafii świętem Biblii.

Wspólne czytanie potrwa do 14 kwietnia. Maraton rozpocznie się w kościele pw. Wszystkich Świętych w Poznaniu. Uczestnicy będą czytać fragmenty tzw. Biblii Poznańskiej, czyli tłumaczenia Pisma Świętego opublikowanego w Poznaniu w latach '80 XX wieku.

- W związku z rosnącym z roku na rok zainteresowaniem organizacją Maratonu Biblijnego przez wspólnoty parafialne, w tym roku wydłużono czas jego trwania do 30 dni. Na jego trasie znajdą się między innymi parafie w Koziegłowach, Kościanie, Śremie oraz Szamotułach – poinformował rzecznik prasowy poznańskiej kurii ks. Maciej Szczepaniak.

W tym roku hasłem maratonu są słowa: "Wierzę w Syna Bożego". Jak podał Szczepaniak, nawiązuje ono do ogłoszonego pod tym samym hasłem roku duszpasterskiego, w którym szczególny nacisk kładzie się na słowo Boże.

Ostatnie fragmenty Pisma Świętego zostaną przeczytane 14 kwietnia, w Wielki Poniedziałek w poznańskiej katedrze. Zakończenie wydarzenia będzie połączone z wprowadzeniem do świątyni symboli Światowych Dni Młodzieży - Krzyża i Ikony Salus Populi Romani, które tego dnia przywiezie z Rzymu delegacja młodzieży poznańskiej archidiecezji.

Światowe Dni Młodzieży z udziałem papieża Franciszka odbędą się w Krakowie w dniach 26-31 lipca 2016 r.

Po raz pierwszy Pismo Święte czytano w Poznaniu w 2005 roku przez 876 osób. Maraton trwał wtedy bez przerwy 120 godzin. Od roku 2006 fragmentów Biblii jest 1,5 tys. Począwszy od roku 2007 wydarzenie przyjęło formę "wędrowną" – każdego dnia czytanie odbywa się w innym kościele.

Organizatorem maratonu jest Duszpasterstwo Młodzieży Archidiecezji Poznańskiej.

...

Znakomity pomysl na Wielki Post .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:09, 15 Mar 2014    Temat postu:

Rekolekcje wśród ubogich proponują kapucyni

Weekend spędzony między ubogimi i bezdomnymi proponują na rekolekcje wielkopostne krakowscy kapucyni - informuje "Dziennik Polski".

Swoją propozycję zakonnicy kierują do mężczyzn w wieku od 16 do 29 lat. Wystarczy mieć chęć i wolny następny weekend, 21-23 marca.

Po przybyciu do domu rekolekcyjnego w Krakowie Olszanicy młodzi mężczyźni piątkowy wieczór spędzą na modlitwie. W sobotę przeniosą się do klasztoru przy ul. Loretańskiej, gdzie razem z bezdomnymi i ubogimi będą czytać Pismo św. Później wyruszą na ulice miasta, by rozmawiać z potrzebującymi. Wysłuchają ich historii, rozdadzą im kanapki i wodę przygotowane przez Dzieło Pomocy św. Ojca Pio. Wieczorem zaś pomogą w wydawaniu posiłków w jadłodajni przy ul. Reformackiej.

Spotkanie zakończy w niedzielę rano msza św. w Olszanicy.

...

Wielki Post trwa !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:28, 23 Mar 2014    Temat postu:

24 godziny dla Pana. Spowiedź całodobowa

Łódzcy księża przyłączą się do papieskiej inicjatywy pod hasłem "24 godziny dla Pana".

"24 godziny dla Pana" to pomysł na przypomnienie katolikom, jak ważna w okresie Wielkiego Postu jest spowiedź. - Ojciec Święty Franciszek zachęca, aby czas Wielkiego Postu przeżywać w taki sposób, by pojednać się z Panem. I tutaj inicjatywa dotyczy naszej dyspozycji kapłańskiej w konfesjonale - mówi ks. Rafał Leśniak, rzecznik łódzkiej kurii.

W archikatedrze kapłani będą dyżurować w konfesjonałach przez 24 godziny bez przerwy. Zaczynając od godziny 17 w piątek, 28 marca. Będzie też możliwość odmówienia modlitwy przed Najświętszym Sakramentem. Wszystko po to, aby odpowiednio przygotować się do wydarzeń, jakie czekają Kościół Katolicki w przyszłym miesiącu. - Wielki Post jest szczególnym czasem przygotowania do godnego przeżycia świąt Wielkiej Nocy. W tym roku przygotowujemy się także na kanonizację dwóch papieży: Jana XXIII oraz Jana Pawła II. Stąd też ten wymiar duchowy jest bardzo ważny dla nas - mówi ks. Leśniak.

Łódzki kościół chce przekształcić inicjatywę w coroczną tradycję całodobowej spowiedzi przed czwartą niedzielą Wielkiego Postu.

...

Adoracja calodniowa jest tradycja . Nowa jest spowiedz . Chyba w godz od 24.00 do 6.00 jeden ksiadz wystarczy . Bo oczywiscie sila rzeczy najwiecej ludzi przyjdzie za dnia i to pewnie wieczorem raczej po pracy ... Troche rano pozniej malo na wieczor najwiecej i w nocy najmniej . Ale to ma tez charakter pokutny .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:27, 31 Mar 2014    Temat postu:

Łukasz Razowski | Onet
Misterium wystawione po raz trzynasty
Misterium w Nowym Targu

To jedno z najważniejszych wydarzeń kulturalnych w Nowym Targu związanych ze świętami Wielkanocnymi.

Aktorzy – amatorzy z Podhala już po raz trzynasty przygotowali Misterium Męki Pańskiej – przedstawienie teatralne obrazujące ostatnie dni Chrystusa wraz z męczeńską śmiercią na krzyżu.

- Tegoroczny spektakl wpisuje się w przygotowanie naszego regionu do kanonizacji błogosławionego Jana Pawła II, honorowego obywatela Nowego Targu. Jednocześnie tytuł Misterium, "Wierzę w Syna Bożego", jest nawiązaniem do hasła tegorocznego roku duszpasterskiego w Polsce i postawieniem sobie pytania o naszą wiarę w Jezusa Chrystusa – podkreślił w mowie do widzów na zakończenie premierowego spektaklu ks. Jan Karlak, proboszcz parafii bł. Jana Pawła II.

Spektakle odbędą się jeszcze 4 kwietnia 2014 r., godz. 18.00, 5 kwietnia marca 2014 r., godz. 15.00 i 18.00 i 6 kwietnia 2014 r., godz. 15.00 i 18.00 w Miejskim Ośrodku Kultury w Nowym Targu.

>>>

Pamietajmy ze dal aktorow to jest przezycie duchowe !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:40, 31 Mar 2014    Temat postu:

Zabytkowy tramwaj z rzeźbami i kapliczkami wyruszy w trasę

Zabytkowy tramwaj z rzeźbami oraz kapliczkami ze scenami pasyjnymi będzie od wtorku kursował po miastach woj. śląskiego. Mobilną wystawę z okazji zbliżających się Świąt Wielkanocnych przygotowało Muzeum Śląskie w Katowicach.

To już dwunasta odsłona projektu "Świąteczna jazda" w trakcie, której pasażerowie tego jedynego świątecznego tramwaju na Śląsku będą mogli zobaczyć kolekcję eksponatów związanych ze zwyczajami i obchodami wielkanocnymi.

Na mobilnej wystawie będzie można obejrzeć m.in. rzeźby o tematyce pasyjnej – Chrystusa Zmartwychwstałego autorstwa Józefa Hulki z Łękawicy i Chrystusa Frasobliwego wykonanego przez Stanisława Kwaśnego z Mesznej. Zwiedzający wystawę będą mieli okazję zobaczyć również kapliczki ze scenami pasyjnymi pochodzące z pracowni Józefa Szypuły z Czechowic-Dziedzic. "Ponadto w tramwaju znajdą się archiwalne fotografie ilustrujące obrzędy Wielkiego Tygodnia oraz tradycyjne świąteczne pocztówki" - poinformowało Muzeum Śląskie.

Świąteczna wystawa będzie prezentowana w zabytkowym tramwaju od wtorku do 21 kwietnia.

Tramwaj będzie kursował m.in. po Katowicach, Chorzowie, Rudzie Śląskiej, Siemianowicach Śląskich. Chętni do zwiedzania będą mogli odbyć przejażdżkę w towarzystwie muzealnych eksponatów lub obejrzeć wystawę na wybranych przystankach. Rozkład jazdy można znaleźć na stronie [link widoczny dla zalogowanych]

Projekt "Świąteczna jazda" jest organizowany dwa razy do roku - z okazji świąt Wielkanocnych oraz Bożego Narodzenia. Mobilną wystawę zwiedza każdorazowo kilka tysięcy osób.

>>>

Dobry pomysl . Przydal by sie jakis aspekt duchowy a nie tylko turystyczny .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:48, 05 Kwi 2014    Temat postu:

Koncert wielkanocny "Czas pokuty i radości"

Małgorzata Walewska oraz Orkiestra Kameralna Polskiego Radia Amadeus wystąpią w niedzielę w Poznaniu w Wielkim Koncercie Wielkanocnym pt. "Czas pokuty i radości". Wykonane zostaną utwory autorstwa Andrzeja i Roxanny Panufnik, Sofii Gubaiduliny oraz Martina Palmeri.

Publiczność podczas koncertu będzie miała szansę obcować z "rewelacyjnym zestawem solistów" - powiedziała na konferencji prasowej dyrektor Orkiestry Amadeus Agnieszka Duczmal.

- Nie pamiętam koncertu w Poznaniu w którym spotkałoby się tyle fantastycznych osobowości muzycznych. Pierwsza część będzie szalenie skupiająca, zmuszająca do refleksji, w drugiej części mamy utwór o radosnym charakterze, w którym przebija tango argentyńskie - powiedziała.

W pierwszej części koncertu, nazwanej "Czas pokuty", orkiestra pod batutą Anny Duczmal-Mróz wykona "Modlitwę" Andrzeja i Roxanny Panufnik oraz "Sieben Worte" Sofii Gubaiduliny.

- Muzyka Sofii Gubaiduliny sprawia niezwykłe, wręcz szokujące wrażenie. Utwór oparty jest o siedem ostatnich słów Chrystusa na krzyżu. Wiolonczela symbolizuje tutaj krzyż, jej partia jest bardzo bogata w środki odzwierciedlające emocje – czuje się ból Chrystusa, podniosłość chwili – powiedziała Anna Duczmal-Mróz.

Na wiolonczeli grać będzie Karolina Jaroszewska, na akordeonie – Maciej Frąckiewicz.

W drugiej części koncertu, nazwanej "Czas radości", publiczność usłyszy "Misa a Buenos Aires/Misatango" Martina Palmeri. Wystąpi mezzosopranistka Małgorzata Walewska. Orkiestrze Amadeus pod batutą Agnieszki Duczmal towarzyszyć będzie Martin Palmeri na fortepianie, Mario Stefano Pietrodarchi na bandoneonie oraz Chór Kameralny Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza pod dyrekcją Krzysztofa Szydzisza.

- "Misatango" w całości oparta na tekstach liturgicznych mszy świętej jest jednocześnie wpisana w strukturę rytmiczną i melodyczną tanga. Utwór jest szalenie popularny na świecie, był wykonywany dla papieża Franciszka – powiedział Krzysztof Szydzisz.

Małgorzata Walewska przyznała, że jest bardzo zadowolona z możliwości wykonania dzieła Martina Palmeriego. - Utwór jest fantastyczny, jestem nim zachwycona – stwierdziła.

- Pierwszy raz spotykam w utworze oratoryjnym fortepian w zestawieniu w orkiestrą. Bardzo mnie zaskoczyła melodyka. Element odróżniający to dzieło od innych utworów oratoryjnych jest taki, że trzeba mieć w sobie puls tanga – powiedziała Walewska.

Laureatka wielu konkursów wokalnych, mezzosopranistka Małgorzata Walewska występowała w najsłynniejszych salach operowych i u boku największych gwiazd opery: Luciano Pavarottiego, Placido Domingo i Jose Cury.

Argentyński kompozytor, pianista i dyrygent Martin Palmeri jest autorem wielu dzieł chóralnych, instrumentalnych i oper. Za jego najlepsze dzieło uważana jest "Misa a Buenos Ares", wykonana po raz pierwszy w 1996 roku. Palmeri został zaproszony do wykonania kompozycji podczas koncertu na cześć papieża Franciszka w Rzymie.

Orkiestra Kameralna Amadeus została założona w Poznaniu w 1968 roku przez Agnieszkę Duczmal. Od 1988 roku występuje jako Orkiestra Kameralna Polskiego Radia Amadeus. Orkiestra współpracuje ze światowej sławy solistami, bierze udział w festiwalach, odbywa liczne tournee po krajach Europy, obu Ameryk, Azji i dalekiego Wschodu, grając w najsłynniejszych salach koncertowych świata.

...

Brawo ! Dobra sztuka w odpowienim czasie !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:54, 05 Kwi 2014    Temat postu:

Unikatowe opony wielkopostne można podziwiać w kościele w Orawce

Unikatowe opony wielkopostne, czyli malowane w motywy biblijne kotary, przysłaniające ołtarze w czasie Wielkiego Postu można od niedzieli przez dziesięć kolejnych dni podziwiać w zabytkowym XVII-wiecznym kościele w Orawce.

Jak wyjaśniła przewodniczka kościoła w Orawce Lucyna Borczuch, w świątyni zachowały się cztery zabytkowe lniane tkaniny malowane temperą. Najstarsza z nich została wykonana w 1676 r., a trzy pozostałe pochodzą z początku XIX wieku. - W Polsce podobna tkanina, pochodząca z wieku zachowała się jeszcze tylko w kościele w Jasienicy na Podkarpaciu – dodała.

W prezbiterium prezentowane są malowidła "Pieta pod krzyżem" i "Biczowanie Chrystusa". Malowidło "Pokutująca Maria Magdalena" wyeksponowano w prawym bocznym ołtarzu, a lewy ołtarz przysłania przedstawienie "Matka Boża Siedmiobolesna".

Malowane tkaniny z kościoła w Orawce zostały poddane gruntownej renowacji na początku XXI wieku. - Orawczańskie opony wielkopostne były zniszczone w znacznym stopniu, z powodu niewłaściwego przechowywania i upływu czasu. Zostały odrestaurowane i naszyte na czarne cienkie płótno lniane – wyjaśniła Borczuch.

Renowacja tkanin polegała na oczyszczeniu przy pomocy specjalnie przygotowanych odczynników roślinnych, a następnie punktowym nanoszeniu uzupełnień temperą. Przed renowacją kotar, w latach 90 tych XX w. w okresie Wielkiego Postu wieszana była tylko najlepiej zachowana zasłona „Biczowanie Chrystusa”, która przesłaniała ołtarz główny. Od zakończenia renowacji, można znów podziwiać wszystkie cztery tkaniny.

„Kościół sprawia niesamowite wrażenie, kiedy nastawy ołtarzy są przysłonięte. Nie widzimy wtedy przepychu złoceń ołtarzy ani wizerunków świętych, nasza uwaga skupiona jest na Męce Pańskiej. Dawniej płótna były oświetlone tylko blaskiem świec, dlatego ich widok musiał sprawiać jeszcze większe wrażenie” – powiedziała przewodniczka.

Tradycja zasłaniania kościelnych ołtarzy w okresie Wielkiego Postu sięga średniowiecza. Pierwotnie jednokolorowe, później malowane w motywy biblijne, zasłony oddzielały wiernych od czynności liturgicznych przy ołtarzu. Obecnie w kościołach powszechne zasłania się fioletowym płótnem tylko krzyże.

Unikatowe tkaniny w kościele w Orawce będzie można podziwiać do 16 kwietnia w soboty od 10.30 do 16.00 i niedziele od 11.30 do 16.00, a dodatkowo codziennie pół godziny przed mszą świętą tj. w poniedziałki, środy, piątki i soboty od 17.30.

Według przewodniczki z kościoła w Orawce, w świecie zachowało się tylko 30 zabytkowych opon wielkopostnych. Opony wielkopostne były dekorowane scenami Męki Pańskiej, a niekiedy jedynie atrybutami takimi jak młotek i gwoździe, kości do gry, ptak, korona cierniowa, pika z gąbką, tablica z napisem INRI, chusta św. Weroniki oraz szata Jezusa. Najbardziej znaną jest Wielka Zasłona Żytawska w Niemczech z 1472.

...

Tak sztuka tez powinna byc przedstawiana stosownie do sytuacji w tym przypadku okresu . W koncu po to ja tworzono aby uczcic Boga w Wielki Post .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:51, 06 Kwi 2014    Temat postu:

12 kwietnia Misterium Męki Pańskiej

12 kwietnia na poznańskiej Cytadeli pokazane zostanie Misterium Męki Pańskiej. Za każdym razem widowisko gromadzi dziesiątki tysięcy widzów.

Misterium określane jest przez organizatorów jako największe widowisko pasyjne na świecie. W Poznaniu organizowane jest z przerwami od 1998 roku. Do tej pory w misterium wzięło udział w sumie ok. miliona osób z Polski i spoza kraju.

W 2011 roku pokazano widowisko w Warszawie. Przed rokiem pokazy w stolicy Wielkopolski i w kraju zostały odwołane ze względu na minusową temperaturę i opady śniegu.

Tym razem misterium odbędzie się tylko w Poznaniu - powiedział reżyser i pomysłodawca widowiska Artur Piotrowski

- Te zeszłoroczne przygotowania do dwóch przedstawień, które nie doszły do skutku, były dla nas dużym wyzwaniem. Dlatego też robimy roczną przerwę od organizacji pokazu w stolicy - powiedział.

Jak podkreślił, tegoroczne misterium będzie nie tylko dobrym przygotowaniem do Wielkanocy, ale także do kanonizacji papieża Jana Pawła II. Po raz pierwszy wydarzenia na Cytadeli będzie można śledzić przez internet.

- Transmisja przygotowywana jest z myślą o osobach, które mają małe dzieci, są chorzy lub starsi. Będą mogli przeżywać misterium razem z nami, choć oczywiście taki odbiór jest zupełnie inny niż na miejscu - powiedział.

Piotrowski podkreślił także, że - chętni wciąż mogą zgłaszać się do wzięcia czynnego udziału w widowisku. Trwają zapisy na statystów do tłumu Żydów.

- To bardzo ważna sprawa, gdy człowiek przygotowuje się do świąt przez uczestnictwo w misterium nie jako widz, ale od strony aktorskiej. Ludzie młodzi, którzy mają czas, mogą go poświęcić dla innych, a przy okazji mogą głębiej przeżyć ten wieczór - powiedział.

Jak co roku organizatorzy liczą również na osoby i instytucje, które chciałyby wesprzeć przedsięwzięcie finansowo.

- Pod tym względem jest fatalnie. Tradycyjnie po misterium będziemy zbierali składkę - to nam bardzo pomaga dopiąć budżet - podał Piotrowski.

Spektakl pozwala przeżyć ostatnie godziny z życia Chrystusa, począwszy od wjazdu do Jerozolimy, po jego śmierć i zmartwychwstanie. Przedstawienie trwa 80 minut.

W przygotowanie widowiska za każdym razem zaangażowanych jest ponad tysiąc osób. Spośród 200 aktorów większość to aktorzy – amatorzy, którzy na co dzień pracują jako informatycy, bankowcy czy prawnicy. Budowa monumentalnej sceny, składającej się z 50 ton rusztowań, zajmuje tydzień.

...

Tak kolejny juz raz bo ciagle trzeba przypominac co dla nas zrobił Bóg ..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:58, 11 Kwi 2014    Temat postu:

Po roku przerwy wraca Misterium na Cytadeli

Już w so­bo­tę, 12 kwiet­nia, na po­znań­skiej Cy­ta­de­li od­bę­dzie się Mi­ste­rium Męki Pań­skiej. W pro­jekt za­an­ga­żo­wa­nych jest pra­wie ty­siąc osób! Co ważne, w tym roku mi­ste­rium od­bę­dzie się tylko w Po­zna­niu.

Wi­do­wi­sko roz­pocz­nie się o go­dzi­nie 20.00, w so­bo­tę, przed Nie­dzie­lą Pal­mo­wą. Zbiór­ka na Placu pod Dzwo­nem Po­ko­ju. Na dwie go­dzi­ny przed spek­ta­klem, o 18, w ko­ście­le u Sa­le­zja­nów na Wi­no­gra­dach od­bę­dzie się msza świę­ta. W li­tur­gii co­rocz­nie uczest­ni­czą wszy­scy ak­to­rzy. Po mszy na­stą­pi wspól­ne przej­ście na Cy­ta­de­lę.

W przed­się­wzię­ciu bie­rze udział licz­na ekipa ludzi po­wią­za­nych wspól­ną pasją. Ze­spół skła­da się z: trzy­stu ak­to­rów, chó­rzy­stów, har­ce­rzy, ekipy re­ali­za­cyj­nej oraz mu­zy­ków z or­kie­stry sym­fo­nicz­nej. Uwaga... osoby od­gry­wa­ją­ce role bi­blij­nych po­sta­ci to nie lada pro­fe­sjo­na­li­ści. Więk­sza część z nich uczest­ni­czy w mi­ste­rium ko­lej­ny raz.

Po­my­sło­daw­cą, re­ży­se­rem i pro­du­cen­tem wiel­ka­noc­ne­go wy­stę­pu jest Artur Pio­trow­ski, ab­sol­went Pań­stwo­wej Wyż­szej Szko­ły Fil­mo­wej, Te­le­wi­zyj­nej i Te­atral­nej w Łodzi. Po raz pierw­szy wi­do­wi­sko bę­dzie re­la­cjo­no­wa­ne na żywo! Wszyst­kich za­in­te­re­so­wa­nych, nie­zdol­nych do uczest­nic­twa w wy­da­rze­niu za­pra­sza­my na stro­nę in­ter­ne­to­wą: [link widoczny dla zalogowanych] Trans­mi­sja roz­pocz­nie się o 19.

>>>

Tak Wielki Post juz zbliza sie ku koncowi .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiara Ojców Naszych Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy