Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Papież Franciszek mówi do nas .
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 30, 31, 32, 33  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiara Ojców Naszych
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:49, 26 Kwi 2018    Temat postu:

Papież wyjaśnia potrzebę egzorcyzmu chrzcielnego: To sposób chronienia dzieci
Katolicka Agencja Informacyjna | 25/04/2018
POPE FRANCIS GENERAL AUDIENCE
Antoine Mekary | ALETEIA | I.MEDIA
Udostępnij Komentuj
„Niech wam towarzyszy wasz profesor Karol Wojtyła – św. Jan Paweł II!” – powiedział papież do przedstawicieli władz i studentów KUL-u. W środowej katechezie Franciszek mówił również o chrzcielnym egzorcyzmie.

„Trudno jest walczyć ze złem, uciekać od jego podstępów, odzyskać siły po męczącej walce, ale musimy wiedzieć, że całe życie chrześcijańskie jest walką. Ale musimy też wiedzieć, że nie jesteśmy sami” – mówił papież Franciszek podczas audiencji generalnej. Publikujemy najważniejsze fragmenty papieskiej katechezy:



Modlitwa Kościoła pomaga w walce ze złem
Drodzy bracia i siostry, dzień dobry! Kontynuujmy naszą refleksję nad Chrztem w świetle Słowa Bożego.

Do źródła chrzcielnego nigdy nie idziemy sami, ale towarzyszy nam modlitwa całego Kościoła, jak przypomina litania do wszystkich świętych, poprzedzająca modlitwę egzorcyzmu i przedchrzcielne namaszczenie olejem katechumenów.

Czytaj także: Byłem egzorcyzmowany. I cała moja rodzina także
Są to gesty, które od czasów starożytnych, zapewniają tych, którzy przygotowują się do odrodzenia jako dzieci Boże, że modlitwa Kościoła pomaga im w walce ze złem, towarzyszy im na drodze dobra, pomaga im uciec od władzy grzechu, aby przejść do królestwa Bożej łaski.

Nie zapominajcie: modlitwa Kościoła trwa nieustannie, a my musimy wejść w tę modlitwę i modlić się za cały lud Boży i za wszystkich potrzebujących modlitwy.



Egzorcyzm na chrzcie świętym
Dlatego droga katechumenów dorosłych jest naznaczona przez powtarzające się egzorcyzmy wypowiadane przez kapłana (por. KKK, 1237), czyli modlitwy, proszące o wyzwolenie od wszystkiego, co oddziela od Chrystusa i przeszkadza wewnętrznemu zjednoczeniu z Nim.

Także dla dzieci prosimy Boga, by uwolnił je od grzechu pierworodnego i uświęcił jako mieszkania Ducha Świętego (por. Obrzęd Chrztu Dzieci, n. 56). Trzeba modlić się za dzieci, za ich zdrowie duchowe i cielesne. To sposób chronienia dzieci poprzez modlitwę. Jak zaświadczają Ewangelie, sam Jezus walczył i wypędzał demony, aby ukazać nadejście królestwa Bożego (por. Mt 12,2Cool: Jego zwycięstwo nad władzą Złego pozostawia wolną przestrzeń dla panowania Boga, które raduje i jedna z życiem.

Chrzest nie jest formułą magiczną, ale darem Ducha Świętego, który uzdalnia tego, kto go otrzymuje „do walki ze złym duchem”, wierząc, że „Bóg posłał na świat swojego Syna, aby zniszczyć władzę szatana i przenieść człowieka z ciemności do przedziwnego królestwa światła” (por. Obrzęd chrztu dzieci, n. 49).

Z doświadczenia wiemy, że życie chrześcijańskie zawsze podlega pokusie oddzielenia się od Boga, od Jego woli, od komunii z Nim, aby powrócić do więzów ziemskich pokus. Chrzest przygotowuje nas, daje nam moc do tej codziennej walki, także walki z diabłem, bo jak mówi św. Piotr jest „jak lew ryczący krąży szukając kogo pożreć” (1 P 5,Cool, zniszczyć.

Czytaj także: Franciszek: chrzest dowodem osobistym człowieka wierzącego
POPE FRANCIS GENERAL AUDIENCEGaleria zdjęć


Namaszczenie olejami
Oprócz modlitwy, jest też namaszczenie na piersi olejem katechumenów, którzy „otrzymują w nim siłę, by wyrzec się szatana i grzechu, zanim zbliżą się do źródła i odrodzą się w nim do nowego życia” (obrzędy błogosławieństwa olejów: wprowadzenie, n. 3).

Ze względu na to, że olej przenika do tkanek ciała, przynosząc mu korzyści, starożytni zapaśnicy zwykli byli namaszczać się olejem, aby wzmocnić mięśnie i łatwiej uciec przed uściskiem przeciwnika. W świetle tej symboliki, pierwsi chrześcijanie przyjęli zwyczaj namaszczania ciała kandydatów do chrztu olejem poświęconym przez biskupa, aby zaznaczyć tym „krzyżmem zbawienia”, że moc Chrystusa Zbawiciela umacnia, by walczyć ze złem i przezwyciężyć je (por. Obrzęd chrztu dzieci, n. 9Cool.

Trudno jest walczyć ze złem, uciekać od jego podstępów, odzyskać siły po męczącej walce, ale musimy wiedzieć, że całe życie chrześcijańskie jest walką. Ale musimy też wiedzieć, że nie jesteśmy sami, że Kościół modli się, aby jego dzieci, odrodzone w Chrzcie św. nie uległy zasadzkom zła, ale pokonały je mocą Paschy Chrystusa.

Umocnieni przez zmartwychwstałego Pana, który pokonał księcia tego świata (J 12, 31), także i my możemy powtarzać z wiarą świętego Pawła: „Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia” (Flp 4,13). Wszyscy możemy zwyciężyć, ale z mocą pochodzącą od Jezusa. Dziękuję.

[Do wiernych z Polski]

Witam polskich pielgrzymów. W sposób szczególny pozdrawiam Arcybiskupa Lublina, Kolegium Rektorów, Profesorów i Studentów Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, którzy przybyli tu z okazji 100-lecia jego założenia i 70-lecia duszpasterstwa akademickiego przy uczelni.

Wraz z wami dziękuję Panu za każde dobro duchowe, jakie zrodziło się w waszej wspólnocie uniwersyteckiej w tym stuleciu. Zachęcam was, abyście kontynuowali dobrą tradycję poszukiwania więzi łączących wiarę i rozum, a równocześnie, byście odkrywali nowe metody zgłębiania nauk humanistycznych i przyrodniczych, aby coraz lepiej odpowiadać na wyzwania, jakie współczesny świat stawia przed człowiekiem i społecznościami. Niech wam towarzyszy wasz profesor Karol Wojtyła – św. Jan Paweł II! Wam i wszystkim pielgrzymom tu obecnym z serca błogosławię. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

..

To nas broni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:49, 29 Kwi 2018    Temat postu:

Franciszek: wyjdźmy ze swoich ograniczeń i wyruszmy na otwarte morze potrzeb innych osób
Katolicka Agencja Informacyjna | 29/04/2018
POPE FRANCIS GENERAL AUDIENCE
Antoine Mekary | ALETEIA | I.MEDIA
Udostępnij Komentuj
Każde działanie - praca i odpoczynek, życie rodzinne i społeczne - każda działalność, jeśli jest przeżywana w jedności z Jezusem oraz z postawą miłości i służby, jest okazją do życia w pełni chrztem i ewangeliczną świętością - zaznaczył Franciszek podczas niedzielnej modlitwy "Regina Coeli" w Watykanie. Papież zwrócił uwagę, że aby być świętymi „nie trzeba być biskupami, kapłanami, zakonnikami ani zakonnicami, lecz wszyscy jesteśmy powołani, by być świętymi".

Winnica i latorośle
Franciszek zwrócił uwagę, że Słowo Boże na piątą niedzielę wielkanocną, stale wskazuje nam drogę i warunki bycia „wspólnotą Zmartwychwstałego Pana”. Nawiązał do słów dzisiejszej Ewangelii, w których Jezus przedstawia się jako „prawdziwy krzew winny” i zachęca nas, abyśmy „trwali z Nim zjednoczeni”.

„Winorośl jest rośliną, która tworzy jedność z latoroślami; a latorośle owocują tylko dlatego, że są zjednoczone z winnym krzewem. Związek ten jest tajemnicą życia chrześcijańskiego, a św. Jan ewangelista wyraża to za pomocą czasownika „trwać”, który w dzisiejszym fragmencie powtarza się siedmiokrotnie” – wyjaśnił Franciszek.

Zaznaczył, ze „trwanie z Panem” to odważne wyjście ze swoich ograniczeń, z naszej wygody, ograniczonych i chronionych przestrzeni, by „wyruszyć na otwarte morze potrzeb innych osób i tchnąć sporo życia do naszego chrześcijańskiego świadectwa w świecie”.

Franciszek przypomniał, że odwaga ta rodzi się z wiary w zmartwychwstałego Pana i z pewności, że Jego Duch towarzyszy naszej historii a jednym z najdojrzalszych owoców, który wypływa z komunii z Chrystusem, jest zaangażowanie miłości wobec bliźniego. „Dynamizm miłości człowieka wierzącego nie jest owocem strategii, nie wynika z napięć zewnętrznych, aspektów społecznych czy ideologicznych, ale ze spotkania z Jezusem i trwania w Jezusie” – mówił Ojciec Święty.



Bądźmy w bliskiej relacji z Jezusem
Wskazał, że jeśli jesteśmy w bliskiej relacji z Panem, tak jak są sobie bliskie i połączone ze sobą krzew winny i latorośle, to jesteśmy zdolni do przynoszenia owoców nowego życia, miłosierdzia, sprawiedliwości i pokoju, które wywodzą się ze Zmartwychwstania Pana.

Zaznaczył, że tak właśnie czynili święci, którzy żyli w pełni życiem chrześcijańskim i świadectwem miłości, ponieważ byli prawdziwymi latoroślami winnego krzewu Pana. Cytując adhortację apostolską „Gaudete et exsultate”, zwrócił uwagę, że aby być świętymi „nie trzeba być biskupami, kapłanami, zakonnikami ani zakonnicami, lecz wszyscy jesteśmy powołani, by być świętymi”.

„Każde działanie – praca i odpoczynek, życie rodzinne i społeczne, podejmowanie odpowiedzialności politycznej, kulturalnej i gospodarczej – każda działalność, jeśli jest przeżywana w jedności z Jezusem oraz z postawą miłości i służby jest okazją do życia w pełni chrztem i ewangeliczną świętością” – podkreślił Franciszek.

Na zakończenie wezwał: „Niech nam pomaga Maryja, Królowa Wszystkich Świętych i wzór doskonałej komunii ze swoim boskim Synem”.



Módlmy się za wstawiennictwem bł. Hanny Chrzanowskiej
Franciszek po modlitwie zachęcił, by modlić się za wstawiennictwem bł. Hanny Chrzanowskiej.

„Wczoraj, w Krakowie została ogłoszona błogosławioną Hanna Chrzanowska, wierna świecka, która poświęciła swoje życie opiece nad chorymi, w których widziała oblicze cierpiącego Jezusa. Dziękujmy Bogu za świadectwo tej apostołki chorych i starajmy się naśladować jej przykład” – powiedział papież.

..

Pokonywanie ograniczen wyzwala!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 8:01, 07 Maj 2018    Temat postu:

Co zrobić, żeby miłość była pełna żaru i śmiałości? Wskazówki od papieża Franciszka
Katolicka Agencja Informacyjna | 06/05/2018

Pixaby
Udostępnij Komentuj
Miłość wobec innych nie może być ograniczona do chwil wyjątkowych, ale musi stać się stałym elementem naszego życia – mówił Ojciec Święty.

Oto kilka wskazówek papieża Franciszka z katechezy towarzyszącej modlitwie Regina Coeli:

– Przebywanie w nurcie Bożej miłości, obranie w niej stałego mieszkania jest warunkiem, aby sprawić, żeby nasza miłość nie utraciła po drodze swego żaru i swej śmiałości. My również, tak jak Jezus i w Nim, musimy przyjąć z wdzięcznością miłość, która pochodzi od Ojca i trwać w tej miłości, starając się od niej nie oddzielać przez egoizm i grzech. Jest to program wymagający, ale nie niemożliwy.

– […] miłość Chrystusa nie jest uczuciem powierzchownym, ale podstawową postawą serca, która przejawia się w życiu tak, jak On tego chce. Jezus stwierdza: „Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości” (w. 10).

– Miłość urzeczywistnia się w życiu codziennym, w postawach, w działaniach; w przeciwnym razie jest tylko czymś iluzorycznym, to tylko słowa, słowa, słowa… – to nie jest miłość. Miłość jest konkretna.

– Jezus wielokrotnie wskazywał, kto jest drugim, którego trzeba miłować, nie słowami, lecz czynem. To ten, którego spotykam na mojej drodze i który ze swoim obliczem i swoją historią jest dla mnie wyzwaniem. To ten, który samą swoją obecnością pobudza mnie do wyjścia z moich zainteresowań i zabezpieczeń. To ten, który oczekuje mojej gotowości do słuchania i przemierzenia fragmentu drogi razem.

– […] miłość wobec innych nie może być ograniczona do chwil wyjątkowych, ale musi stać się stałym elementem naszego życia. Dlatego właśnie jesteśmy wezwani, by strzec osób starszych jako cennego skarbu i z miłością, nawet jeśli stwarzają problemy gospodarcze i niedogodności. Właśnie dlatego musimy udzielić chorym, nawet jeśli są na ostatnim etapie życia, wszelkiej możliwej pomocy. Właśnie dlatego trzeba zawsze przyjąć tych, którzy mają się urodzić. Właśnie dlatego ostatecznie życie musi być zawsze chronione i miłowane od poczęcia do naturalnego kresu – to właśnie jest miłość.

– Jesteśmy kochani przez Boga w Jezusie Chrystusie, który wymaga od nas, abyśmy się tak miłowali nawzajem, jak On nas miłuje. Ale nie możemy tego uczynić, jeśli nie mamy w sobie Jego Serca. Eucharystia, w której mamy uczestniczyć każdej niedzieli, ma na celu kształtowanie w nas Serca Chrystusa, aby całe nasze życie kierowało się Jego hojnymi postawami.

...

Zdecydowanie milosc nie jest odswietnym luksusem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:28, 10 Maj 2018    Temat postu:

Franciszek: Przez grzech nasz chrzest może nie przynosić owoców zbawienia
Katolicka Agencja Informacyjna | 09/05/2018
POPE FRANCIS GENERAL AUDIENCE
Antoine Mekary | ALETEIA | I.Media
Udostępnij Komentuj
Co to znaczy uczestniczyć w królewskim i prorockim kapłaństwie Chrystusa? I dlaczego chrzest jest znamieniem, którego najcięższy grzech nie może zmazać? O tym mówił papież podczas środowej audiencji.

„Bóg nigdy nie wypiera się swoich dzieci. Czy to zrozumieliście? Bóg nigdy nie wypiera się swoich dzieci” – powtarzał papież Franciszek podczas audiencji. Publikujemy najważniejsze fragmenty papieskiej katechezy:

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry! Jeśli nasi rodzice zrodzili nas do życia doczesnego, to Kościół w chrzcie odrodził nas do życia wiecznego. Ojciec Niebieski sprawia, że w każdym z nas, odrodzonym przez wodę i Ducha Świętego rozbrzmiewa z nieskończoną miłością Jego głos mówiący: „Tyś jest mój Syn umiłowany” (por. Mt 3,17).

Czytaj także: Franciszek: chrzest dowodem osobistym człowieka wierzącego


Znamię chrztu świętego
Ten ojcowski głos, niedostrzegalny dla ucha, ale dobrze słyszalny sercem ludzi wierzących towarzyszy nam przez całe życie, nigdy nas nie opuszczając. Przez całe życie Ojciec nam mówi: „Tyś jest mój syn umiłowany”, „Ty jesteś moją umiłowaną córką”. Bóg nas bardzo kocha, bo jest Ojcem, i nie zostawia nas samymi. Dzieje się to od chwili chrztu św.

Odrodzeni jako dzieci Boże, jesteśmy nimi na zawsze! Chrztu się bowiem nie powtarza, ponieważ wyciska niezatarte znamię duchowe: „Znamienia tego nie wymazuje żaden grzech, chociaż z powodu grzechu chrzest może nie przynosić owoców zbawienia” (Katechizm Kościoła Katolickiego, 1272). Nigdy nie tracimy znamienia chrztu.



Featured Videos

Powered by Aleteia


„Ależ Ojcze, jeśli ktoś staje się złoczyńcą, jednym z tych najbardziej znanych, który zabija ludzi, dopuszcza się niesprawiedliwości, czy wówczas znamię nie zanika? – Nie! Ku swej hańbie Boże dziecko, którym jest ten człowiek dopuszcza się takich rzeczy. Ale znamię nie zanika, a on jest nadal Bożym dzieckiem, które sprzeciwia się Bogu, ale Bóg nigdy nie wypiera się swoich dzieci. Czy to zrozumieliście? Bóg nigdy nie wypiera się swoich dzieci. Powtórzmy to wszyscy razem [powtarzają: Bóg nigdy nie wypiera się swoich dzieci].

POPE FRANCIS GENERAL AUDIENCEGaleria zdjęć


Jak uczestniczyć w kapłaństwie Chrystusa?
Wcieleni w Chrystusa poprzez chrzest ochrzczeni upodabniają się do Niego, „pierworodnego między wielu braćmi” (Rz 8, 29). Poprzez działanie Ducha Świętego chrzest oczyszcza, uświęca, usprawiedliwia, aby z wielu utworzyć w Chrystusie jedno ciało (por. 1 Kor 6,11; 12,13). Wyraża to namaszczenie krzyżmem „które ma oznaczać włączenie ochrzczonego w królewskie kapłaństwo i dopuszczenie go do wspólnoty ludu Bożego” (Obrzędy chrztu dzieci, Wstęp, n. 18, 3).

Cały lud Boży, ożywiany tym samym Duchem uczestniczy w funkcjach Jezusa Chrystusa „Kapłana, Proroka i Króla”. Co to znaczy uczestniczyć w królewskim i prorockim kapłaństwie Chrystusa? Oznacza uczynienie z siebie ofiary Bogu przyjemnej (por. Rz 12,1), składając Jemu żywe świadectwo poprzez życie wiary i miłości (por. Lumen gentium, 12), podporządkowując je służbie innym, idąc za przykładem Pana Jezusa (por. Mt 20, 25-28; J 13, 13-17). Dziękuję!

Czytaj także: Kościół katolicki uznaje ważność chrztu w innych Kościołach. Wiesz, w których?


[Do wiernych z Polski]

Serdecznie pozdrawiam polskich pielgrzymów. Drodzy bracia i siostry, wczoraj Kościół w Polsce świętował uroczystość waszego patrona św. Stanisława Biskupa i Męczennika. Oddał życie jako obrońca Ewangelii, wartości moralnych i godności każdego człowieka. Jego heroiczny przykład niech będzie dla was wszystkich drogowskazem w waszej codzienności, w życiu osobistym, rodzinnym i społecznym. Niech jego wstawiennictwo wspiera was w podążaniu drogami prawdy i miłości. Niech Bóg wam błogosławi!

KAI/ks

...

Tak to my niweczymy dar chrztu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 7:55, 14 Maj 2018    Temat postu:

Papież na „Regina caeli”: „Szukajmy Chrystusa na drogach naszych czasów”
Katolicka Agencja Informacyjna | 13/05/2018

Franciszek pozdrawiam pielgrzymów przybyłych na uroczystości setnej rocznicy objawienia się Matki Bożej trojgu pastuszkom: Łucji, Hiacyncie i Franciszkowi, 12 maja 2017. © Pedro Fiúza/NurPhoto
Udostępnij Komentuj
Do poszukiwania Chrystusa na drogach naszych czasów wezwał papież Franciszek w rozważaniu poprzedzającym modlitwę „Regina caeli” na placu św. Piotra w Watykanie.

Przypomniał, że przyjęcie chrztu czyni nas misjonarzami, którzy głoszą Ewangelię, dzięki czemu misja powierzona przez Jezusa apostołom trwa także dzisiaj. Przypominając o obchodzonej dzisiaj uroczystości Wniebowstąpienia Pańskiego, Franciszek wskazał, że kieruje ona „nasze spojrzenie ku niebu, gdzie uwielbiony Jezus zasiada po prawicy Boga”, a jednocześnie „przypomina nam początek misji Kościoła: Jezus który zmartwychwstał i wstąpił do nieba, posyła swoich uczniów, aby szerzyli Ewangelię po całym świecie”.

„Dlatego Wniebowstąpienie zachęca nas, byśmy wznieśli spojrzenie ku niebu, aby następnie natychmiast zwrócić je ku ziemi, wypełniając zadania powierzone nam przez zmartwychwstałego Pana” – stwierdził papież. Wskazał, że „wydarzenie Wniebowstąpienia następuje bezpośrednio po misji, jaką Jezus powierza uczniom. Jest to misja bezkresna – to znaczy dosłownie bez granic – przekraczająca siły ludzkie.

Istotnie Jezus mówi: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu”. Wydaje się ona zbyt śmiałym zadaniem, które Jezus powierza małej grupie prostych ludzi, pozbawionych wielkich zdolności intelektualnych! Jednak ta niewielka grupa, nieistotna dla wielkich mocarstw świata, jest posłana, aby zanieść orędzie miłości i miłosierdzia Jezusa do każdego zakątka ziemi – mówił Ojciec Święty.

Czytaj także: Chrystus wstąpił do Nieba ze swoim ciałem. A co z naszymi ciałami? Wniebowstąpienie daje wskazówki
Dodał, że „ten Boży plan może zostać zrealizowany jedynie dzięki mocy, jaką sam Bóg udziela apostołom”. Dlatego „Jezus zapewnia, że ich misję będzie wspierał Duch Święty”. „W ten sposób mogła wypełnić się ta misja, a apostołowie rozpoczęli dzieło, które następnie kontynuowali ich następcy. Misja powierzona przez Jezusa apostołom trwała przez wieki i trwa także i dzisiaj: wymaga współpracy nas wszystkich. Każdy bowiem na mocy otrzymanego chrztu jest uprawniony ze swojej strony do głoszenia Ewangelii – podkreślił papież. Wezwał, byśmy byli „mężczyznami i kobietami Wniebowstąpienia, czyli poszukiwaczami Chrystusa na drogach naszych czasów, niosącymi Jego słowo zbawienia aż po krańce ziemi”.

„Na tej drodze spotykamy samego Chrystusa w braciach, zwłaszcza w najuboższych, w tych, którzy znoszą w swoim ciele trudne i upokarzające doświadczenie starych i nowych form ubóstwa. Tak jak na początku Zmartwychwstały Chrystus posłał swoich apostołów mocą Ducha Świętego, tak dzisiaj posyła nas, z tą samą siłą, aby dawać konkretne i widzialne znaki nadziei” – zauważył Franciszek.

st, pb (KAI) / Watykan

...

Kazdy czas ma byc czasem Boga. Zadna epoka nie jest stracona.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 8:06, 17 Maj 2018    Temat postu:

Chrześcijanie to „wybrańcy Boży”. Papież przypomina cnoty, jakie mamy pielęgnować
Katolicka Agencja Informacyjna | 16/05/2018
POPE FRANCIS GENERAL AUDIENCE
Antoine Mekary | ALETEIA | I.MEDIA
Udostępnij Komentuj
Franciszek zakończył dziś cykl katechez o chrzcie świętym. Przypomniał przy tej okazji listę cnót, które ochrzczeni winni pielęgnować przez całe życie.

„Sakrament chrztu jest również nazywany iluminacją, a nowo ochrzczeni są nazywani oświeconymi” – mówił papież Franciszek podczas środowej audiencji. Publikujemy papieską katechezę:

Czytaj także: Franciszek: Przez grzech nasz chrzest może nie przynosić owoców zbawienia
Drodzy bracia i siostry, dzień dobry! Dzisiaj kończymy cykl katechez o chrzcie świętym. Duchowe skutki tego sakramentu, niewidzialne dla oczu, ale działające w sercu osób, które stały się nowym stworzeniem, są jasno widoczne dzięki wręczeniu białej szaty i zapalonej świecy.



Symbolika białej szaty i świecy chrzcielnej
Po obmyciu odradzającym, zdolnym do stworzenia człowieka na nowo według Boga w prawdziwej świętości (por. Ef 4,24), od pierwszych wieków zdawało się naturalne przyobleczenie nowo ochrzczonych w nową szatę, śnieżnobiałą, na podobieństwo blasku życia otrzymanego w Chrystusie i w Duchu Świętym. Biała szata, symbolicznie wyrażając to, co wydarzyło się w sakramencie, ogłasza stan przemienionych w Bożej chwale.

Co znaczy być przyobleczonym w Chrystusa, przypomina św. Paweł wyjaśniając, jakie cnoty winni pielęgnować ochrzczeni: „Jako więc wybrańcy Boży – święci i umiłowani – obleczcie się w serdeczne miłosierdzie, dobroć, pokorę, cichość, cierpliwość, znosząc jedni drugich i wybaczając sobie nawzajem, jeśliby miał ktoś zarzut przeciw drugiemu: jak Pan wybaczył wam, tak i wy! Na to zaś wszystko [przyobleczcie] miłość, która jest więzią doskonałości” (Kol 3,12-14).

Również rytualne wręczenie świecy zapalonej od paschału przypomina o skutkach chrztu św.: „Przyjmijcie światło Chrystusa”. Słowa te przypominają, że nie my jesteśmy światłem, ale Jezus Chrystus (J 1, 9; 12, 46), który postawszy z martwych zwyciężył ciemności zła. Jesteśmy powołani, aby przyjąć Jego blask! Tak, jak płomień paschału obdarza światłem poszczególne świece, tak też miłość Zmartwychwstałego Pana rozpala serca ochrzczonych, napełniając ich światłem i żarem. Z tego względu od czasów starożytnych, sakrament chrztu jest również nazywany „iluminacją”, a nowo ochrzczeni są nazywani „oświeconymi”.

Czytaj także: Jak wybrać rodziców chrzestnych?
POPE FRANCIS GENERAL AUDIENCEGaleria zdjęć


Wychowanie chrześcijańskie
Bowiem powołaniem chrześcijańskim jest „postępowanie nieustannie jak dzieci światłości, trwając w wierze” (por. Obrzędy chrześcijańskiego wtajemniczenia dorosłych, 226; J 12,36). Jeśli chodzi o dzieci, to zadaniem rodziców wraz z chrzestnymi jest zatroszczenie się o posilanie płomienia łaski chrztu swoich dzieci, pomagając im wytrwać w wierze (por. Obrzędy chrztu dzieci, 65).

„Wychowanie chrześcijańskie, do którego dzieci mają prawo, zmierza do tego, aby stopniowo je doprowadzać do poznania planu Bożego w Chrystusie tak, aby dzieci te mogły w końcu potwierdzić wiarę, w której zostały ochrzczone” (tamże, Wprowadzenie teologiczne i pastoralne, 3).

Żywa obecność Chrystusa, którą trzeba w nas strzec, bronić i rozwijać, jest lampą, która oświetla nasze kroki, światłem ukierunkowującym nasze wybory, płomieniem rozpalającym serca wychodzące na spotkanie Pana, czyniąc nas zdolnymi do pomagania tym, którzy idą drogą wraz z nami, aż po nierozdzielną jedność z Nim. Tego dnia, mówi ponownie Apokalipsa „już nocy nie będzie. A nie potrzeba im światła lampy i światła słońca, bo Pan Bóg będzie świecił nad nimi i będą królować na wieki wieków” (por. 22, 5).

Celebracja chrztu św. kończy się modlitwą „Ojcze nasz”, właściwą wspólnocie dzieci Bożych. Istotnie, dzieci odrodzone przez chrzest otrzymają pełnię daru Ducha Świętego w bierzmowania i będą uczestniczyć w Eucharystii, ucząc się, co to znaczy zwracać się do Boga i nazywać Go „Ojcem”.

Na zakończenie tych katechez o chrzcie, ponawiam wobec każdego z was zachętę, którą wyraziłem w adhortacji apostolskiej Gaudete et exsultate: „Pozwól, by łaska twego chrztu owocowała na drodze świętości. Pozwól, aby wszystko było otwarte na Boga i dlatego wybierz Jego, wybieraj Boga wciąż na nowo. Nie zniechęcaj się, ponieważ masz moc Ducha Świętego do tego, by świętość była możliwa. Ona w głębi jest owocem Ducha Świętego w twoim życiu (por. Ga 5, 22-23)”(n. 15). Dziękuję.



Featured Videos

Wybierz Jego, wybieraj Boga wciąż na nowoRzucił świetną pracę, by wylądować w slamsachMatka Boża FatimskaPiękna Pani z LibanuNauczcie dzieci poprawnie czynić znak krzyża. Audiencja z Franciszkiem 18.04.2018Joanna Mazur - "Wyjątkowa"Matka Boża "Salus Populi Romani"Nigdy nie tracimy znamienia chrztuKsiądz pyta ludzi na ulicy, czy może w czymś im pomócPapież pyta wiernych kto jest większy, Bóg czy grzech?Co się dzieje, kiedy często odmawiasz różaniec?Przepis na udane małżeństwoPytał przypadkowe osoby, czy może im w czymś pomóc. Zobaczcie reakcje!Świadectwo byłego satanistyMatka Boża Częstochowska
Powered by Aleteia


[Do wiernych z Polski]

Pozdrawiam pielgrzymów polskich, a szczególnie weteranów II wojny światowej, przybyłych na obchody rocznicy bitwy o Monte Cassino. Napawa smutkiem wspominanie wojen. Dwóch wojen światowych minionego wieku. A obecnie niczego się nie uczymy. Niech Bóg nam pomoże. Niech tragedia przeżytej przez was wojny, hart waszego ducha, wierność ideałom i świadectwo życia staną się apelem o zaprzestanie toczonych w świecie wojen i poszukiwanie dróg pokoju. Wam wszystkim, waszej Ojczyźnie, obecnym tu pielgrzymom, a wśród nich dzieciom pierwszokomunijnym z Kościoła św. Stanisława w Rzymie, z serca błogosławię.

...

Trzeba czynic dobro po prostu!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:01, 21 Maj 2018    Temat postu:

Franciszek o Duchu Świętym: boska siła, która zmienia świat [modlitwa]
Katolicka Agencja Informacyjna | 20/05/2018
POPE FRANCIS
© Antoine Mekary - ALETEIA
Udostępnij Komentuj
Podczas mszy z okazji uroczystości Zesłania Ducha Świętego papież odmówił piękną modlitwę. Przeczytajcie jej treść.

W swojej homilii Ojciec Święty przypomniał, że w Dziejach Apostolskich zesłanie Ducha Świętego porównano do „uderzenia gwałtownego wiatru” (Dz 2, 2). Wskazał, że wiatr jest wielką siłą zmieniającą rzeczywistość. Również Duch Święty tak czyni będąc boską siłą, która zmienia świat. Wkracza On w sytuacje i je przekształca; przemienia serca i zmienia bieg wydarzeń.

Franciszek podkreślił, że Duch Święty przemienia serca i sprawia że uczniowie, wcześniej przestraszni, stają się odważnymi i wyruszając z Jerozolimy udają się aż po krańce świata.


Jednocześnie wskazał, że przemiana dokonywana przez Ducha Świętego nie rewolucjonizuje życia wokół nas, ale przemienia nasze serce: „To jest wielka przemiana: z winnych czyni nas sprawiedliwymi i w ten sposób wszystko się zmienia, ponieważ z niewolników grzechu stajemy się wolnymi, ze sług – dziećmi, z odrzuconych – cennymi, z rozczarowanych – pełnymi nadziei. W ten sposób Duch Święty sprawia odrodzenie radości, w ten sposób sprawia, że w sercu rozkwita pokój” – powiedział Ojciec Święty.

Czytaj także: Lamborghini papieża Franciszka sprzedane. Wiadomo, na co pójdą pieniądze
Franciszek porównał Ducha Świętego do środka pobudzającego i zachęcił, byśmy budząc się prosili: „Przyjdź, Duchu Święty, przyjdź do mojego serca, przyjdź w mój dzień”.

Następnie papież podkreślił, że Duch Święty przemienia także wydarzenia i gdy jest obecny zawsze coś się wydarza. Dlatego przestrzegł wiernych przed postawą rezygnacji. „Kiedy żyjemy, aby przetrwać i nie wychodzimy do tych, którzy są daleko, to nie jest dobry znak. Duch Święty tchnie, ale my zwijamy żagle. A przecież wiele razy widzieliśmy, jak działa cuda. Często, właśnie w okresach najbardziej mrocznych, Duch wzbudzał najwspanialszą świętość! On jest duszą Kościoła, zawsze ożywia go nadzieją, napełnia radością, obdarza owocami nowości, zalążkami życia” – podkreślił Ojciec Święty.

Czytaj także: Czy mój niewierzący tata jest w niebie? Zapłakany chłopiec w objęciach Franciszka
Franciszek wskazał na nieustanną młodość Kościoła, „że jest młodą oblubienicą, w której Pan jest zakochany do szaleństwa”.

Charakteryzując moc Ducha Świętego papież określił ją jako jednocześnie siłę dośrodkowa i odśrodkowa. Jest dośrodkowa, bo działa w głębi serca, wnosząc jedność we fragmentaryczności, pokój w uciskach, męstwo, gdy jesteśmy kuszeni. Duch Święty daje zażyłość z Bogiem, siłę wewnętrzną, aby iść naprzód. Ale jednocześnie jest On siłą odśrodkową, czyli popycha na zewnątrz. Posyła, czyni świadkami i dlatego wzbudza miłość, życzliwość, dobroć, łagodność.


Swoją homilię Franciszek zakończył modlitwą:

„Tchnij na nas Duchu Święty, porywczy wietrze Boga. Tchnij w nasze serca i spraw, abyśmy oddychali czułością Ojca. Tchnij na Kościół i pchnij go aż po krańce ziemi, aby niesiony przez Ciebie, nie niósł niczego innego jak tylko Ciebie. Tchnij na świat delikatne ciepło pokoju i orzeźwiające pokrzepienie nadziei. Przyjdź, Duchu Święty, przemień nasze wnętrze i odnów oblicze ziemi. Amen”.

...

Dzis drugi dzien Świąt! Kolejny dzien do odzyskania jak Trzech Króli.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 8:40, 22 Maj 2018    Temat postu:

Gdy Kościołowi brakuje wymiaru kobiecego, staje się drużyną piłki nożnej. Homilia Franciszka
Katolicka Agencja Informacyjna | 21/05/2018
PAPIEŻ FRANCISZEK
CPP / Polaris/East News
Udostępnij 25 Komentuj
Ważne, aby Kościół był kobietą, aby miał postawę oblubienicy i matki. Kiedy o tym zapominamy, to mamy do czynienia z Kościołem męskim, Kościołem starych panien, żyjących w izolacji, niezdolnych do kochania, do płodności. Bez kobiety Kościół się nie rozwija.

Kościół, jak Maryja, jest kobietą i matką – podkreślił papież Franciszek sprawując dziś Eucharystię w Domu Świętej Marty w liturgiczne wspomnienie Maryi, Matki Kościoła.



Kobiecy wymiar Kościoła
W swojej homilii Ojciec Święty zauważył, że w Ewangeliach Maryja jest zawsze określana jako „Matka Jezusa”, a nie „Pani” czy „wdowa po Józefie”. Jej macierzyńskość przenika całe Pismo Święte, od Zwiastowania aż po kres obecności na ziemi.

Zrozumieli to natychmiast Ojcowie Kościoła. Zatem Kościół, będąc oblubienicą Pana, a zarazem matką, jest w wielu językach rodzaju żeńskiego. Jest matką rodzącą nowe dzieci.

Oblubienica i matka. A Ojcowie idą dalej i mówią: „Także twoja dusza jest oblubienicą Chrystusa i matką”. I w tej postawie pochodzącej od Maryi, która jest Matką Kościoła możemy zrozumieć ów kobiecy wymiar Kościoła. Gdy go brakuje, to Kościół traci swoją prawdziwą tożsamość i staje się stowarzyszeniem charytatywnym lub drużyną piłki nożnej, albo czymś innym, ale nie Kościołem – zaznaczył Franciszek.
Czytaj także: Abp Ryś: Kościół ludzi nadętych to będzie Kościół rozproszony


Kościół płodny i czuły
Papież dodał, że tylko Kościół nacechowany kobiecością może przybierać „postawy płodności”, zgodnie z zamiarem Boga, który „zechciał narodzić się z niewiasty, aby nas nauczyć tej drogi kobiecej”.

Ważne, aby Kościół był kobietą, aby miał postawę oblubienicy i matki. Kiedy o tym zapominamy, to mamy do czynienia z Kościołem męskim, pozbawionym tego wymiaru, który staje się niestety Kościołem starych panien, żyjących w izolacji, niezdolnych do kochania, do płodności. Bez kobiety Kościół się nie rozwija. A ta postawa kobieca bierze się z Maryi, ponieważ Jezus takim go chciał – zaznaczył Ojciec Święty.
Franciszek podkreślił, że cnotą szczególnie właściwą kobiecie jest czułość, podobna do czułości Maryi, która „urodziła swego pierworodnego Syna, owinęła w pieluszki i położyła w żłobie”: otoczenie opieką z łagodnością i pokorą to wybitne cechy matek.

Kościół, który jest matką, idzie drogą czułości. Zna język wielkiej mądrości pieszczoty, milczenia, spojrzenia umiejącego współczuć, wiedzącego, co to milczenie. A także osoba, która żyjąc taką przynależnością do Kościoła, wiedząc, że jest on również matką, musi iść tą samą drogą: osoby łagodnej, czułej, uśmiechniętej, pełnej miłości – powiedział papież, kończąc swą homilię.

...

Kosciol porownujemy do matki i do Matki!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 8:07, 24 Maj 2018    Temat postu:

„Przyjmij znamię daru Ducha Świętego”. Pamiętacie te słowa? Papież o „chryzmacji”
Katolicka Agencja Informacyjna | 23/05/2018
POPE FRANCIS GENERAL AUDIENCE
Antoine Mekary | ALETEIA | I.Media
Papa Francisco: “Se llama también crismación, porque con la unción del crisma se recibe al Espíritu Santo", miércoles 23 de mayo de 2018
Udostępnij 25 Komentuj
„Jak można zobaczyć, że otrzymaliśmy Dar Ducha?” – pyta papież i daje wskazówki w swej katechezie.

„Trzeba zachowywać się jak dzieci Boże, to znaczy upodobnić się do Chrystusa działającego w Kościele świętym, angażować się w jego misję w świecie. Zapewnia to namaszczenie Ducha Świętego” – mówił papież Franciszek podczas środowej audiencji. Publikujemy najważniejsze fragmenty papieskiej katechezy:

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry! Jezus powierzył swoim uczniom wspaniałą misję: „Wy jesteście solą dla ziemi, wy jesteście światłem świata” (por. Mt 5,13-16). Są to obrazy, które każą pomyśleć o naszym zachowaniu, ponieważ zarówno niedobór jak i nadmiar soli sprawiają, że jedzenie jest niesmaczne, podobnie jak zarówno brak, czy też nadmiar światła uniemożliwiają widzenie.

Tylko Duch Chrystusa może nas naprawdę uczynić solą, która nadaje smak i zachowuje od zepsucia oraz światłem rozjaśniającym świat! I to jest dar, który otrzymujemy w sakramencie bierzmowania, na którym razem z wami pragnę się zatrzymać i zastanowić.



POPE FRANCIS GENERAL AUDIENCEGaleria zdjęć


Sakrament bierzmowania
Nazywa się on „bierzmowaniem” (confirmatio) – ponieważ utwierdza chrzest i umacnia jego łaskę (por. Katechizm Kościoła Katolickiego, 1289) – oraz „chryzmacją”, ponieważ otrzymujemy Ducha poprzez namaszczenie „krzyżmem” – olejem zmieszanym z balsamem konsekrowanym przez biskupa. Termin ten odwołuje do „Chrystusa”, namaszczonego Duchem Świętym.

Odrodzenie się do życia Bożego w chrzcie św. jest pierwszym krokiem. Następnie trzeba zachowywać się jak dzieci Boże, to znaczy upodobnić się do Chrystusa działającego w Kościele świętym, angażować się w jego misję w świecie. Zapewnia to namaszczenie Ducha Świętego.

Jezus (…) wieczorem dnia Paschy Zmartwychwstały tchnął na uczniów i powiedział im: „Przyjmijcie Ducha Świętego” (J 20, 22); a w dniu Pięćdziesiątnicy moc Ducha zstąpiła na Apostołów w formie nadzwyczajnej (por. Dz 2, 1-4), tak jak to znamy. „Tchnienie” Chrystusa zmartwychwstałego napełnia życiem płuca Kościoła. I rzeczywiście usta uczniów „napełnione Duchem Świętym” otwierają się, by głosić wszystkim wielkie dzieła Boga (por. Dz 2,1-11).



Znamię daru Ducha Świętego
O ile w każdym sakramencie działa Duch Święty, to dzieje się tak zwłaszcza w bierzmowaniu, że „wierni otrzymują Dar samego Ducha Świętego” (PAWEŁ VI, Konst. ap. Divinae consortium naturae o sakramencie bierzmowania).

W chwili namaszczenia biskup mówi: „Przyjmij znamię daru Ducha Świętego”. To wielki dar, który znajduje się w głębi naszej duszy, prowadzi nas, abyśmy stali się dobrą solą i właściwym światłem. Jeśli w chrzcie Duch Święty zanurza nas w Chrystusa, to w bierzmowaniu Chrystus napełnia nas swoim Duchem, konsekrując nas na swoich świadków, uczestników tego samego źródła życia i misji, zgodnie z planem Ojca Niebieskiego.

Świadectwo złożone przez bierzmowanych ukazuje przyjęcie Ducha Świętego i uległość wobec Jego twórczego natchnienia.

Jak można zobaczyć, że otrzymaliśmy Dar Ducha? Jeśli wypełniamy dzieła Ducha, jeśli wypowiadamy słowa jakich nauczył nas Duch Święty (por. 1 Kor 2,13). Świadectwo chrześcijańskie polega na czynieniu wyłącznie tego i tego wszystkiego, czego wymaga od nas Duch Chrystusa, udzielając nam sił, aby to wypełnić.

[Do wiernych z Polski]

Witam polskich pielgrzymów. W sposób szczególny pozdrawiam leśników i dyrekcję generalną Lasów Państwowych w Polsce. Przywieźli oni sto sadzonek dębów, które – z okazji stulecia niepodległości Polski – zostaną posadzone jako znak zaangażowania na rzecz ochrony środowiska.

Drodzy bracia i siostry, jak napisałem w Laudato sì, „Bardzo szlachetne jest podjęcie obowiązku troski o środowisko poprzez małe codzienne działania. Wspaniałe jest i to, że edukacja potrafi je zmotywować i ukształtować pewien styl życia. Wychowanie do odpowiedzialności za środowisko naturalne może zachęcać do różnych zachowań, które mają bezpośredni i znaczący wpływ na troskę o środowisko (…). Wszystko to jest częścią szczodrej i godnej kreatywności ukazującej to, co najlepsze w człowieku” (n 211). Z serca wszystkim błogosławię.

KAI/ks

...

Chociaz Ducha Świętego nie mozemy pojac On dziala.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 8:26, 28 Maj 2018    Temat postu:

Franciszek: „Tajemnica Trójcy Przenajświętszej zachęca nas do życia w komunii”
Katolicka Agencja Informacyjna | 27/05/2018

Public Domin|Wikipedia
Trinity, Fridolin Lieber, Early 20th century
Udostępnij 91 Komentuj
W czasie krótkiego rozważania przed modlitwą Anioł Pański Franciszek zaznaczył, że uroczystość Trójcy Świętej ma nam pomóc w kontemplowaniu i uwielbianiu tajemnicy Boga będącego jednością trzech Osób: Ojca, Syna i Ducha Świętego, Boga, który jest Miłością, a który daje nam darmo swoje życie i prosi, abyśmy je szerzyli w świecie.

Miłość nas stworzyła
Papież wskazał, że wiara chrześcijańska jest wiarą „w Miłość, która stworzyła wszechświat i zrodziła lud, stała się ciałem, umarła i powstała z martwych dla nas, a jako Duch Święty wszystko przekształca i doprowadza do pełni”. Natomiast misją jaką powierza nam Bóg jest głoszenie i dawanie świadectwa wszystkim Jego Ewangelii i w ten sposób poszerzanie komunii z Nim i wypływającej z niej radości.

„Zatem uroczystość Trójcy Przenajświętszej każe nam kontemplować tajemnicę Boga, który bezustannie stwarza, odkupia i uświęca, zawsze z miłością i ze względu na miłość, i każdemu stworzeniu, które Go przyjmuje pozwala odzwierciedlać promień Jego piękna, dobroci i prawdy”
Na zakończenie Franciszek wezwał: „Niech Najświętsza Maryja Panna, której od dzisiaj ponownie przyzywamy w modlitwie „Anioł Pański”, pomoże nam wypełnić z radością misję świadczenia światu, spragnionemu miłości, że sensem życia jest właśnie nieskończona i konkretna miłość Ojca i Syna i Ducha Świętego”.

Czytaj także: Czym jest życie wieczne? Papieskie rozważanie o Trójcy Świętej
Żyjcie w komunii!
W porannym wpisie na Tweeterze Papież odniósł się do dzisiejszej uroczystości i stwierdził: „Tajemnica Trójcy Przenajświętszej zachęca nas do życia w komunii, w miłości i w braterskim dzieleniu się, pewni, że gdzie jest miłość, tam jest Bóg”

...

Teraz Jej nie pojmiemy. Ale to dobrze! Bóg ktorego mozna pojac slabym rozumkiem bylby nieciekawy! Ale On jest Niepojęty! To wspaniałe!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:16, 28 Maj 2018    Temat postu:

Franciszek: „Małżonkowie są jednym ciałem. To mocne słowa. Ciała nie da się podzielić”
Redakcja | 26/05/2018
DIVORCE
zimmytws - Shutterstock
Udostępnij Komentuj
W czasie sobotniej homilii w Domu św. Marty Franciszek odwołał się do nauczania Jezusa o nierozerwalności małżeństwa.

Papież Franciszek w czasie swojego kazania wspomniał parę małżeńską z 60-letnim stażem. Kiedy zapytał się ich, czy są szczęśliwi, bez zastanowienia opowiedzieli: „Jesteśmy zakochani”.

To prawda, że są trudności, że są problemy z dziećmi czy w małżeństwie, spory, kłótnie – mówił Ojciec Święty. – Ważne jest, by pozostało jedno ciało. Wtedy wszystko można przezwyciężyć. I jest to sakrament nie tylko dla małżonków, ale również dla Kościoła. On zwraca nam uwagę: „Ależ popatrzcie, miłość jest możliwa!”. Miłość może sprawić, że będziemy żyć przez całe życie jak zakochani: w radości i cierpieniu, w problemach z dziećmi i w problemach między sobą… Ale zawsze iść naprzód. W zdrowiu i chorobie, zawsze naprzód. I to jest piękne.
Czytaj także: Wielka siła małych poradni. Parafialny potencjał pomocy dla małżeństw
Małżeństwo – jedno ciało
Papież nawiązał do fragmentu z Księgi Rodzaju i opisu stworzenia świata, bo tam trzeba szukać początków nierozerwalności małżeństwa: „na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę; dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem”. Franciszek komentuje te słowa jako bardzo mocne. Ciała nie da się bowiem podzielić.

Czytaj także: Spotkania Małżeńskie, czyli złota recepta na dialog


Miłość jest niemedialna
Ojciec Święty z przykrością dodał, że niestety życie w zgodzie z Bogiem jest niemedialne. Nikt nie chce opowiadać o szczęśliwej miłości.

To przykre, że o tym się nie mówi – stwierdził Ojciec Święty. – Dla gazet i dzienników telewizyjnych nie jest to ważna wiadomość. A przecież to małżeństwo przeżyło tyle lat razem. I nie jest to interesująca wiadomość. Ważną wiadomością jest skandal, rozwód, że ktoś decyduje się na separację. (…) Ale [życie] na obraz Boga nie jest ważną wiadomością. A na tym polega piękno małżeństwa. Jest ono na obraz i podobieństwo Boga. I to jest dla nas ważną wiadomością, wiadomością chrześcijańską.

...

Nastepuje takie polaczenie ze istotnie sa jednym cialem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:17, 28 Maj 2018    Temat postu:

Franciszek: Radość jest oddechem chrześcijanina. Czego bał się ewangeliczny młodzieniec?
Katolicka Agencja Informacyjna | 28/05/2018

AFP Photo / Tiziana Fabi
Papa Francesco indossa un cappello regalatogli da un bambino in Piazza San Pietro dopo le sue udienze speciali per il Giubileo il 18 giugno 2016. Il Pontefice ha accolto altri nove richiedenti asilo siriani a Roma due mesi dopo aver portato un altro gruppo via dalla Grecia sul suo aereo personale, ha affermato il Vaticano il 16 giugno 2016. L'ultimo gruppo era vissuto in un campo di transito nell'isola greca di Lesbo dopo un viaggio pericoloso in mare dalla Turchia. / AFP PHOTO / TIZIANA FABI
Udostępnij Komentuj
„Radość to nie życie od jednego do drugiego wybuchu śmiechu. Radość to nie bycie zabawnym” – tłumaczył papież w homilii.

Radość „jest oddechem chrześcijanina”, radość budowana na prawdziwym pokoju, a nie radość zwodnicza, jaką oferuje współczesna kultura, wynajdująca wiele rzeczy do zabawy, niezliczone „okruchy słodkiego życia” – powiedział papież Franciszek podczas porannej Eucharystii w Domu Świętej Marty. W swojej homilii Ojciec Święty nawiązał do dzisiejszych czytań liturgicznych (1 P 1,3-9; Mk 10,17-27).

Czytaj także: Tradycja Kościoła mówi o 12 owocach Ducha Świętego. Ile z nich funkcjonuje w Tobie?


Radość: owoc działania Ducha Świętego
Komentując fragment z Ewangelii św. Marka – opowiadający o bogatym młodzieńcu, który nie może zrezygnować ze swoich korzyści, aby pójść za Jezusem – Franciszek zaznaczył, że prawdziwy chrześcijanin nie może być „ponury” czy „zasmucony”.

Bycie mężczyzną i kobietą radości oznacza bycie mężczyzną i kobietą pokoju, oznacza bycie mężczyzną i kobietą pocieszenia. Chrześcijańska radość jest oddechem chrześcijanina. Chrześcijanin, który nie byłby radosny w sercu, nie jest dobrym chrześcijaninem. Radość jest oddechem, sposobem wyrażania się chrześcijanina. Nie jest to coś, co się kupuje czy dokonuje się wysiłkiem, nie: jest to owoc Ducha Świętego. Tym, który sprawia radość w sercu, jest Duch Święty – podkreślił Franciszek.
Ojciec Święty wskazał, że radość chrześcijańska wspiera się na pamięci. Nie możemy bowiem zapominać o tym, co uczynił dla nas Pan, odradzając nas do nowego życia. Wspiera się też na nadziei tego, co nas oczekuje – spotkania z Synem Bożym. Pamięć i nadzieja są dwoma czynnikami pozwalającymi chrześcijanom żyć w radości, nie radości pustej, beztroskiej, lecz radości, której „pierwszym stopniem” jest pokój.

„Radość to nie życie od jednego do drugiego wybuchu śmiechu. Radość to nie bycie zabawnym. Chrześcijańska radość to pokój. Pokój, który jest w korzeniach, pokój serca, pokój, który może nam dać tylko Bóg” – powiedział papież.



Okruchy słodkiego życia
Franciszek zauważył, że współczesny świat zadowala się kulturą, która wcale nie jest radosna, gdzie wynajduje się wiele rzeczy, aby nas rozerwać, wiele okruchów „słodkiego życia”, które jednak nie dają pełnego zadowolenia.

Radość nie jest czymś, co kupuje się na rynku, jest darem Ducha, ale rozbrzmiewa także w chwilach niepokoju, w chwili próby – zauważył Ojciec Święty.

Istnieje dobry niepokój, ale jest też inny, który nie jest dobry, kiedy szuka się wszędzie bezpieczeństwa, wszędzie szuka się przyjemności. Ewangeliczny młodzieniec bał się, że jeśli porzuciłby swoje bogactwo, to nie byłby szczęśliwy. Radość, pocieszenie – oto nasz oddech chrześcijan – powiedział papież na zakończenie swej homilii.

...

Bogactwo uzaleznia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 9:46, 02 Cze 2018    Temat postu:

Franciszek: Jesteśmy świadkami „wielkich prześladowań” nie tylko chrześcijan, ale każdego mężczyzny i każdej kobiety
Katolicka Agencja Informacyjna | 01/06/2018
POPE FRANCIS
Antoine MEKARY I ALETEIA
Udostępnij
Prześladowania chrześcijan, które w ciągu wieków "powielały się" niczym pożar, stanowią "część życia chrześcijańskiego", a więc swego rodzaju "błogosławieństwo". Ojciec Święty przypomniał, że Jezus był prześladowany "z powodu swej wierności Ojcu".

Prześladowania to część życia chrześcijańskiego
Nawiązując do pierwszego czytania, zaczerpniętego z Listu św. Piotra Apostoła, w którym mowa jest o prześladowaniach chrześcijan, które w ciągu wieków „powielały się” niczym pożar, Ojciec Święty zauważył, że stanowią one „część życia chrześcijańskiego”, a więc swego rodzaju „błogosławieństwo” i przypomniał, że Jezus był prześladowany „z powodu swej wierności Ojcu”.

Prześladowanie jest w pewnym stopniu „powietrzem”, którym żyje chrześcijanin również dzisiaj, gdyż dziś także jest bardzo wielu męczenników, wielu prześladowanych ze względu na ich umiłowanie Chrystusa. W licznych krajach Jego wyznawcy nie mają praw – tłumaczył dalej Franciszek. Zwrócił uwagę, że „jeśli nosisz krzyżyk, trafiasz do więzienia i rzeczywiście są więźniowie [z tego powodu], ludzie są skazywani na śmierć za to, że są chrześcijanami, i to dzisiaj”. Dodał, że ludzie z tego powodu giną i obecnie liczba męczenników jest wyższa niż w pierwszych wiekach i podkreślił z naciskiem: „Znacznie większa!”.

Czytaj także: Papież: cierpienia są częścią dzieła ewangelizacji


Diabeł źródło codziennych prześladowań
Zauważył następnie, że w naszych czasach istnieją też inne prześladowania, a ich ofiarami padają każdy mężczyzna i kobieta dlatego, że są żyjącym obrazem Boga”. Zdaniem Ojca Świętego za każdym prześladowaniem – czy to chrześcijan, czy ludzi w ogóle – stoi diabeł, który próbuje zniszczyć wyznanie Chrystusa w chrześcijanach i obraz Boga w mężczyźnie i kobiecie. Od początku próbował to robić – przekonywał Ojciec Święty.

Przypomniał, że wystarczy przeczytać o tym w Księdze Rodzaju, gdzie zniszczył on ustanowioną przez Pana zgodę między mężczyzną a kobietą, tę zgodę, którą wypływa z bycia obrazem i podobieństwem Boga. I – dodał papież – szatanowi udało się to osiągnąć: za pomocą kłamstwa, zwodzenia, a więc tego oręża, którym się posługuje. „Zawsze tak czyni, ale dziś jest to siła, powiedziałbym, wściekłość przeciw mężczyźnie i kobiecie, w przeciwnym bowiem wypadku nie dałoby się wyjaśnić tej narastającej fali niszczenia mężczyzny i kobiety, tego, co ludzkie” – stwierdził Ojciec Święty.

Zaznaczył następnie, że szatan stoi także za takimi współczesnymi zjawiskami jak głód, zniewolenie, kolonizacje kulturalne czy wojny. Głód jest „niesprawiedliwością niszczącą mężczyznę i kobietę, gdyż nie mają nic do jedzenia” – tłumaczył kaznodzieja.

Wspomniał z kolei o wykorzystywaniu ludzi, o różnych formach niewolnictwa i w tym kontekście przywołał widziany niedawno filmik wideo, nakręcony ukrytą kamerą w więzieniu, w którym przebywają migranci, poddani „torturom” w postaci „niszczenia”, aby uczynić z nich niewolników. „A wszystko to dzieje się w 70 lat pod ogłoszeniu [przez ONZ] Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka” – zauważył z goryczą Franciszek.

Czytaj także: 6 mln chrześcijan wyemigrowało z Bliskiego Wschodu. Kolebka chrześcijaństwa bez chrześcijan?


Wojny narzędzie niszczenia ludzi
I na zakończenie trzeba pomyśleć o wojnach jako o narzędziu niszczenia ludzi, będących obrazem Boga – zaczął podsumowywać swe kazanie Ojciec Święty. Wyjaśnił, że chodzi też o tych, którzy planują wojny, aby zapanować nad innymi, o tych, którzy rozwijają różne dziedziny przemysłu zbrojeniowego, aby niszczyć ludzkość oraz obraz mężczyzny i kobiety, zarówno fizycznie, jak i moralnie i kulturowo. Zauważył przy tym, że wśród tych ludzi są też chrześcijanie, w tym również ci prześladowani.

„Tak, oni też są obrazem Boga” – podkreślił papież, dodając, że właśnie dlatego szatan ich prześladuje. „Nie powinniśmy pozwalać sobie na naiwność, gdyż ojciec każdego prześladowania nie dopuszcza, aby i oni byli obrazem i podobieństwem Boga, dlatego atakuje i niszczy ten obraz” – powiedział Franciszek. „Nie jest łatwo to pojąć, dlatego potrzeba wiele modlitwy, aby to zrozumieć” – zakończył swe rozważania kaznodzieja.

...

Zycie nasze uplywa w cierpieniu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:24, 03 Cze 2018    Temat postu:

Franciszek: Jezus w Eucharystii jak ogień spala w nas egoistyczne postawy
Katolicka Agencja Informacyjna | 03/06/2018
CENTENARY.MASS,ORIENTAL.POPE FRANCIS
Antoine Mekary | Aleteia | I.Media
Pope Francis celebrates the Mass of the Centenary of the Congregation for Oriental Churches, at the Santa Maria Maggiore Basilica in Rome on October 12, 2017.
Udostępnij
Karmiąc się Ciałem i Krwią Chrystusa upodabniamy się do Niego, przyjmujemy w sobie Jego miłość, nie po to, aby trzymać ją zazdrośnie dla siebie, ale dzielić się nią z innymi – mówił papież.

„Ta logika wpisana jest w Eucharystię. Otrzymujemy Jego miłość i dzielimy ją z innymi” – powiedział Franciszek w rozważanie przed modlitwą Anioł Pański. Publikujemy najważniejsze fragmenty papieskiej katechezy:



Zauroczeni obecnością Chrystusa w Eucharystii
Drodzy bracia i siostry, dzień dobry! Dzisiaj w wielu krajach, w tym we Włoszech obchodzona jest uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, lub zgodnie z najbardziej znanym wyrażeniem łacińskim, uroczystości Bożego Ciała. Ewangelia prowadzi nas z powrotem do słów Jezusa wypowiedzianych podczas Ostatniej Wieczerzy spożywanej wraz z uczniami: „Bierzcie, to jest Ciało moje […] To jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana” (Mk 14,22.24).

Czytaj także: Aby Eucharystia była pełna i skuteczna, nie wystarczy komunia i adoracja
Właśnie na mocy tego testamentu miłości wspólnota chrześcijańska gromadzi się w każdą niedzielę i każdego dnia wokół Eucharystii – sakramentu odkupieńczej ofiary Chrystusa. A zauroczeni Jego rzeczywistą obecnością chrześcijanie adorują i kontemplują Go przez pokorny znak chleba, który stał się Jego Ciałem.

Karmiąc się Ciałem i Krwią Chrystusa upodabniamy się do Niego, przyjmujemy w sobie Jego miłość, nie po to, aby trzymać ją zazdrośnie dla siebie, ale dzielić się nią z innymi. Ta logika wpisana jest w Eucharystię. Otrzymujemy Jego miłość i dzielimy ją z innymi. Taka jest jej logika! Kontemplujemy w niej bowiem Jezusa – chleb łamany i ofiarowany, krew przelaną dla naszego zbawienia.

Jest to obecność, która jak ogień spala w nas postawy egoistyczne, oczyszcza nas ze skłonności, by dawać tylko wtedy, gdy otrzymaliśmy, i rozpala pragnienie, abyśmy i my w jedności z Jezusem stali się chlebem łamanym i krwią przelaną dla braci.



Uroczystość Bożego Ciała
Dlatego uroczystość Bożego Ciała jest tajemnicą zauroczenia Chrystusem i przekształcenia w Niego. Jest też szkołą konkretnej miłości, cierpliwej i ofiarnej, jak Jezusa na krzyżu. Uczy nas stawania się bardziej gościnnymi i dyspozycyjnymi wobec osób poszukujących zrozumienia, pomocy, dodania otuchy, a które są usunięte na margines i samotne. Obecność Jezusa żyjącego w Eucharystii jest jak brama, brama otwarta między świątynią a drogą, między wiarą a historią, między miastem Boga – a miastem człowieka.

Wyrazem ludowej pobożności eucharystycznej są procesje z Najświętszym Sakramentem. Odbywają się one dzisiaj w wielu miastach i miasteczkach. Są wymownym znakiem, że Jezus, który umarł i zmartwychwstał, nadal przemierza drogi świata, dołącza do nas i poprowadzi nasze pielgrzymowanie: karmi naszą wiarę, nadzieję i miłość; pociesza w przeżywanych próbach; wspiera zaangażowanie na rzecz sprawiedliwości i pokoju. Niech Matka Boża towarzyszy nam tego dnia.

Czytaj także: Czym jest Eucharystia? 10 podpowiedzi od Jana Pawła II
KAI/ks

..

Trzeba spalic wady.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 8:10, 05 Cze 2018    Temat postu:

O czym premier Morawiecki rozmawiał z papieżem Franciszkiem?
Katolicka Agencja Informacyjna | 04/06/2018
PREMIER MORAWIECKI I PAPIEŻ FRANCISZEK
AP/EAST NEWS
Udostępnij 83
Rozmowa premiera Mateusza Morawieckiego i papieża Franciszka trwała 35 minut. Szef rządu i Ojciec Święty poruszyli wiele tematów, w tym głównie społecznych i dotyczących problemów europejskich.

Audiencja papieża Franciszka dla Mateusza Morawieckiego rozpoczęła się tuż po godz. 10.00. Rozmowa w cztery oczy, którą tłumaczył ks. prałat Paweł Ptasznik z Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej, trwała ok. 35 minut.

Relacjonując przebieg audiencji, premier Mateusz Morawiecki poinformował, że rozmowa z papieżem Franciszkiem była bardzo ciepła i serdeczna. Szef rządu i Ojciec Święty poruszyli wiele tematów, w tym głównie społecznych i dotyczących problemów europejskich.



Droga Polski do wolności
„Rozmawialiśmy, jak pomagać ludziom w sytuacji niższego i wyższego wzrostu gospodarczego; jakie zagrożenia niesie ze sobą system społeczny zoligarchizowany, gdy zbyt silne jednostki dominują we własności gospodarczej nad innymi” – wspomniał premier.

Mateusz Morawiecki opowiedział papieżowi o „polskiej drodze do wychodzenia z komunizmu i postkomunizmu”. – Bardzo wiele z tych naszych doświadczeń papieżowi się podobało, właściwie wszystkie się podobały – stwierdził premier.

Innym tematem była kwestia programów społecznych realizowanych przez rząd Mateusza Morawieckiego, a skierowanych na zwalczanie przestępczości podatkowej, gdyż zdaniem premiera „te dwie rzeczy trzeba utrzymywać w pewnym związku, nie ma jednego bez drugiego”.

Czytaj także: Co chrześcijaństwo dało Polsce? Opowiada Wojtek Drewniak z „Historii bez cenzury”


Sytuacja Ukraińców w Polsce
Szef rządu poruszył też w rozmowie z Franciszkiem kwestie międzynarodowe, m.in. sytuację w Rosji i na Ukrainie. „Papież Franciszek był bardzo zainteresowany, w jaki sposób Polska rozładowuje napięcia, pomaga stabilizować sytuację w Europie Wschodniej i Centralnej” – powiedział Mateusz Morawiecki.

Papież był bardzo zainteresowany sytuacją Ukraińców – powiedział premier. „W tym wypadku można powiedzieć, że jesteśmy najlepiej poinformowani w zakresie nie tylko wsparcia polityki ukraińskiej, ale też w szczególności utrzymania integralności i niepodległości Ukrainy. Agresja Rosji na Ukrainie stworzyła nową rzeczywistość. Mówiłem także, ilu migrantów i uchodźców przyjmujemy z Ukrainy” – powiedział szef rządu.

Premier Morawiecki poinformował, że podczas rozmów z Ojcem Świętym wymienili się spostrzeżeniami, jak radzić sobie z problemem uchodźców. „Mówiłem o naszym wkładzie do różnych funduszy i co robimy, starając się odbudować szpitale i szkoły na Bliskim Wschodzie. Papież absolutnie zgadza się z naszą polityką. Nie było tutaj cienia wątpliwości, że to jest ten kierunek działań politycznych, a także w obszarze działań migracji, a w szczególności uchodźców, który my prezentujemy” – powiedział premier.

„Papież z ogromnym z ogromnym zrozumieniem podchodzi do naszej polityki, do tego jak staramy się rozładowywać napięcia” – dodał Mateusz Morawiecki.



Spójna wizja zjednoczonej Europy
Papież pytał też o historię Polski i Europy Zachodniej po drugiej wojnie światowej i różnice geopolityczne, jakie nastąpiły w tym okresie na mapie Starego Kontynentu i miały wpływ na dzisiejszą sytuację poszczególnych krajów. „Jestem przekonany, że papież Franciszek bardzo dobrze rozumie różnice między Europą Zachodnią a Centralną, reprezentowaną przez Polskę i inne kraje” – zapewnił szef polskiego rządu.

Czytaj także: AKTUALIZACJA Irlandia zdecydowała. Znamy wyniki referendum aborcyjnego
„Tak jak nasz wielki Polak papież Jan Paweł II mówił, że Europa potrzebuje dwóch płuc, to papież Franciszek – jeśli mogę tak powiedzieć – idzie jeszcze dalej. Chce zjednoczonej Europy, ale równocześnie Europy bardzo różnorodnej” – powiedział Mateusz Morawiecki.

„Ta wizja Europy jest bardzo bliska wizji Europy, którą my reprezentujemy. Papież użył nawet pięknej metafory, że jedność europejska nie może być jak kula, mieć kształtu doskonałego, ale być jak wielościan – figura bardzo spójna. My tak chcemy budować Europę – Europę ojczyzn, a jednocześnie tożsamość naszych państw i narodów chcemy utrzymywać i pielęgnować” – dodał szef rządu.

Premier stwierdził, że poczuł się nawet nieco zaskoczony, jak ta wizja Europy zjednoczonej, ale Europy ojczyzn w idealny sposób wpisuje się w papieską wizję Europy. „Byliśmy właściwie unisono, mówiliśmy jednym głosem, jeśli chodzi o nasz stosunek do Brukseli. Papież sam pierwszy powiedział o Brukseli jako o istotnym miejscu, w którym decyduje się polityka europejska, pokazując jednocześnie na to, jak ważne jest, abyśmy starali się wypracowywać żmudny kompromis, przy utrzymaniu indywidualnych polityk wszystkich krajów członkowskich” – dodał premier.

Zdaniem premiera Franciszek z dużym uznaniem wypowiedział się także na kwestie polityki skierowanej do rodzin, jaką realizuje polski rząd. „Papież jest bardzo prorodzinny, zachęca bardzo mocno Europę do polityki proludnościowej, która spowoduje, że Europa o wspólnych wartościach się odrodzi” – dodał Morawiecki.



Polska filarem wartości
„Niezwykle się cieszę, że papież postrzega Polskę jako filar budowy wartości Europy XXI wieku. Ja też patrzę na Europę jak na kontynent wielkiej nadziei, który potrzebuje swoistego renesansu” – zaznaczył Mateusz Morawiecki.

Szef polskiego rządu poinformował, że po spotkaniu z papieżem w rozmowie z kard. Pietro Parolinem, sekretarzem stanu Stolicy Apostolskiej i jego współpracownikami także rozmawiano na temat migrantów i uchodźców. „Zwróciłem uwagę ilu jest w Polsce np. Czeczenów, a mamy też uchodźców z Kirgistanu i Uzbekistanu – powiedział premier i dodał – Wymiar wschodnioeuropejski, który nie jest tak dobrze widoczny za zachodzie Europy, w Państwie Watykańskim jest dobrze rozumiany i doceniony. Doceniane są także wysiłki, jakie Polska czyni na tym odcinku”.

Obydwaj rozmówcy poruszyli też – zrelacjonował premier – tematy osobiste i rodzinne.

Po audiencji w Bibliotece Pałacu Apostolskiego Ojciec Święty przyjął również pozostałych członków polskiej delegacji, w tym towarzyszącą premierowi podczas wizyty w Watykanie żonę Iwonę, która niezwykle rzadko bierze udział w oficjalnych spotkaniach, oraz czworo dzieci państwa Morawieckich: Aleksandrę, Jeremiasza, Ignacego oraz Magdalenę.

Czytaj także: Macie co najmniej troje dzieci? Rusza VI Zjazd Dużych Rodzin!
Ojciec Święty otrzymał od premiera koszulkę reprezentacji Polski z imieniem „Franciszek” oraz numerem „100”, co stanowi nawiązanie do 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Wśród darów znalazła się także fotografia Józefa Piłsudskiego z 1920 roku oraz ikona Jezusa Chrystusa.

W skład polskiej delegacji, która przybyła do Stolicy Apostolskiej wchodzą m.in. minister Michał Dworczyk – Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, minister Marek Suski – Szef Gabinetu Politycznego Premiera oraz Joanna Kopcińska – rzeczniczka rządu.

To pierwsza wizyta Mateusza Morawieckiego w Stolicy Apostolskiej od objęcia urzędu premiera w grudniu ubiegłego roku. Zwykle szefowie polskiego rządu już w ciągu pierwszego półrocza urzędowania udają się z wizytą właśnie do Watykanu.

rl, tom, lk (KAI Watykan) / Watykan

...

Ciekawe spotkanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:22, 06 Cze 2018    Temat postu:

Papieska intencja modlitewna na czerwiec: o dobre korzystanie z sieci społecznościowych
Redakcja | 05/06/2018

Udostępnij
Modlitwa o umiejętność dobrego korzystania z sieci społecznościowych znalazła się w centrum papieskiej intencji na czerwiec.

Franciszek przypomina, że świat cyfrowy nie może niszczyć ludzkiej osobowości, tylko powinien przyczyniać się do budowania solidarności i wzajemnego szacunku.

Internet jest darem Boga, ale jest również wielką odpowiedzialnością. Komunikacja, jej miejsca i narzędzia doprowadziły do otwarcia horyzontów dla wielu ludzi. Wykorzystajmy możliwości spotkania i solidarności, jakie dają nam sieci społecznościowe. Niech sieć cyfrowa nie będzie miejscem alienacji. Niech stanie się konkretnym miejscem, miejscem bogatym w człowieczeństwo. Módlmy się wspólnie, aby sieci społecznościowe nie niszczyły ludzkiej osobowości, ale przyczyniały się do solidarności i szacunku dla innych w ich różnorodności – przypomniał papież.




Obecnie na całym świecie z sieci społecznościowych korzystają ponad 3 miliardy aktywnych użytkowników, co stanowi 42 proc. całej, globalnej populacji. Wśród regionów o najwyższej penetracji znajduje się Ameryka Północna – 70 proc., Europa północna – 66 proc., Azja wschodnia – 64 proc., Ameryka Południowa – 63 proc.

Jezuita, o. Frédéric Fornos, dyrektor międzynarodowy Papieskiej Światowej Sieci Modlitewnej (Pope’s Worldwide Prayer Network) dodaje swój komentarz do intencji tego miesiąca:

Żyjemy w sieciach społecznościowych, niemal nie zdając sobie z tego sprawy, ale często, zamiast służyć jako narzędzie prawdziwej komunikacji i komunii, stają się one medium niezgody i dezinformacji.

...

Wielu upada przez internet...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:40, 07 Cze 2018    Temat postu:

Franciszek: Wszyscy jesteśmy Kościołem i każdy ma tu powierzone zadanie
Katolicka Agencja Informacyjna | 06/06/2018
POPE FRANCIS GENERAL AUDIENCE
Antoine Mekary | ALETEIA | I.Media
Udostępnij
„Niektórzy sądzą, że w Kościele są szefowie: papież, biskupi i kapłani, a potem robotnicy - którymi są pozostałe osoby. Nie – wszyscy jesteśmy Kościołem, wszyscy!” – mówił papież.

„Musimy bowiem myśleć o Kościele jako żywym organizmie, złożonym z osób, które znamy i z którymi podążamy, a nie jako o instytucji abstrakcyjnej i odległej” – powiedział papież Franciszek podczas środowej audiencji. Publikujemy najważniejsze fragmenty papieskiej katechezy:



Otrzymujemy dary, żeby dawać je innym
Drodzy bracia i siostry, dzień dobry! Kontynuując refleksję nad sakramentem bierzmowania, rozważamy skutki, które dar Ducha Świętego rozwija w bierzmowanych, prowadząc ich z kolei do stawania się darem dla innych.

Czytaj także: Bierzmowanie to chrześcijańska inicjacja, wtajemniczenie. Tylko do czego? Abp Ryś odpowiada
Pamiętamy, że kiedy biskup namaszcza nas olejem mówi: „Przyjmij znamię daru Ducha Świętego”. Ten dar Ducha Świętego wkracza w nasze życie, i powoduje, że rodzi owoce, abyśmy następnie mogli dawać go innym. Zawsze jest to otrzymywanie, aby dawać innym. Nigdy nie jest to otrzymywanie i gromadzenie rzeczy w swoim wnętrzu, tak jakby dusza była magazynem – nie!

Zawsze otrzymujemy po to, aby z kolei dawać innym. Otrzymujemy Boże łaski, aby dawać je innym. Na tym polega życie chrześcijańskie. Zatem właściwością Ducha Świętego jest odwodzenie nas od skupiania się na naszym „ja”, aby nas otworzyć na „my” wspólnoty chrześcijańskiej – otrzymywać, by dawać innym. Nie jesteśmy w centrum, lecz jesteśmy narzędziem tej łaski dla innych.

POPE FRANCIS GENERAL AUDIENCEGaleria zdjęć


Wszyscy jesteśmy Kościołem
Misja Kościoła w świecie dokonuje się poprzez wkład wszystkich, którzy do niego należą. Niektórzy sądzą, że w Kościele są szefowie: papież, biskupi i kapłani, a potem robotnicy – którymi są pozostałe osoby.

Nie – wszyscy jesteśmy Kościołem, wszyscy! I wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za nasze wzajemne uświęcenie, troskę o innych. Kościół to „my” wszyscy. Każdy ma powierzone sobie zadanie w Kościele, ale wszyscy jesteśmy Kościołem. Musimy bowiem myśleć o Kościele jako żywym organizmie, złożonym z osób, które znamy i z którymi podążamy, a nie jako o instytucji abstrakcyjnej i odległej.

Wszyscy jesteśmy Kościołem. Bierzmowanie wiąże z Kościołem powszechnym, rozproszonym po całej ziemi, angażując aktywnie bierzmowanych w życie Kościoła partykularnego, do którego należą, na czele z biskupem, będącym następcą Apostołów.

Zachęcam bierzmowanych, by nie „zamykali w klatce” Ducha Świętego, aby nie stawiali oporów Wiatrowi wiejącemu, aby ich pobudzić do podążania w wolności, aby nie tłumić żarliwego ognia miłości, który prowadzi do poświęcenia swojego życia dla Boga i bliźniego.

Niech Duch Święty udzieli nam wszystkim apostolskiego męstwa, aby przekazywać Ewangelię słowami i uczynkami tym wszystkim, których spotykamy na naszej drodze. Słowem i uczynkiem, ale i dobrymi słowami: tymi, które budują. Dziękuję!



Featured Videos

Otrzymujemy dary, żeby dawać je innymSynod 2018: Co sprawia, że jesteś szczęśliwy (cz. 2)Naturalne Planowanie RodzinyDziękuję koreańskim sportowcom za ich występ!30 dni modlitwy za prześladowanych chrześcijan na Bliskim WschodzieSynod 2018: Co sprawia, że jesteś szczęśliwy?Matka Boża CzęstochowskaMatka Boża "Salus Populi Romani"Piękna Pani z LibanuRzucił świetną pracę, by wylądować w slamsachWybierz Jego, wybieraj Boga wciąż na nowoMasz za mało? Podziel się!Matka Boża z GuadalupeSposoby na samotnośćMatka Boża Fatimska
Powered by Aleteia


[Do wiernych z Polski]

Serdecznie pozdrawiam polskich pielgrzymów. Drodzy bracia i siostry, przybyliście w pielgrzymce do grobów Apostołów Piotra i Pawła. Ich świadectwo uczy nas, że ewangelicznymi błogosławieństwami „możemy żyć tylko wtedy, gdy Duch Święty przenika nas całą swoją mocą i uwalnia nas od słabości egoizmu, lenistwa czy pychy” (Adhort. ap. Gaudete et exsultate, 65). Pozwólcie się prowadzić Jego mocy, abyście i wy byli błogosławionymi posłańcami Chrystusowej Dobrej Nowiny. Niech Pan wam błogosławi!

...

Kazdy jest niepowtarzalny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:11, 10 Cze 2018    Temat postu:

Franciszek: Zawiść to śmiertelna trucizna. Niech Bóg nas od niej uwolni!
Katolicka Agencja Informacyjna | 10/06/2018
POPE FRANCIS GENERAL AUDIENCE
Antoine Mekary | ALETEIA | I.MEDIA
Udostępnij
Papież Franciszek wskazał na konieczność walki z pokusą zawiści z powodu dobra i dobrych uczynków innych osób, prowadzącą niekiedy do ich fałszywego oskarżenia.

Po wygłoszeniu swych przemyśleń Franciszek odmówił z wiernymi zgromadzonymi na Placu św. Piotra modlitwę maryjną i udzielił im błogosławieństwa apostolskiego, po czym pozdrowił „umiłowany naród koreański”, życząc mu pokoju oraz imiennie niektóre grupy pielgrzymów, obecnych na Placu.



Franciszek o jedynym niewybaczalnym grzechu
W swoich rozważaniach Ojciec Święty nawiązał do fragmentu Ewangelii św. Marka, mówiącego o tym, że Pan Jezus musiał stawić czoła niezrozumieniu ze strony uczonychw Piśmie i członków swojej rodziny.

Uczeni w Piśmie chcieli, aby ludzie sądzili, że Jezus uzdrawia nie mocą Ducha Bożego, lecz złego ducha. On zaś przestrzega ich, że popełniają grzech zaprzeczaniai bluźnienia miłości Boga obecnego i działającego w Jezusie.

Jest to grzech przeciwko Duchowi Świętemu, jedyny grzech niewybaczalny, ponieważ zaczyna się od zamknięcia serca na miłosierdzie Boga działającego w Jezusie
– podkreślił Franciszek.



Ojciec Święty: Zawiść to śmiertelna trucizna
Papież dodał ponadto:

Może się zdarzyć, że silna zawiść z powodu dobra i dobrych uczynków danej osoby może doprowadzić do fałszywego jej oskarżenia. Dostrzegamy tutaj śmiertelną truciznę: zjadliwość, z jaką rozmyślnie chce się zniszczyć dobrą opinię drugiej osoby. Niech Bóg nas uwolni od tej strasznej pokusy! A jeśli, badając nasze sumienie widzimy, że ten chwast zaczyna w nas kiełkować, to natychmiast idźmy go wyznać w Sakramencie Pokuty, zanim się rozwinie i zrodzi swoje niedobre skutki, których nie da się uleczyć. Uważajcie, bo ta postawa niszczy rodziny, przyjaźnie, wspólnoty i wreszcie społeczeństwo.
Następnie Ojciec Święty zwrócił uwagę na niezrozumienie ze strony członków rodziny Pana Jezusa i podkreślił, że stworzył On nową rodzinę. Należą do niej wszyscy, którzy przyjmują słowo Jezusa, a przede wszystkim Maryja, doskonała uczennica, która we wszystkim była posłuszna woli Boga.

Niech Dziewica Matka pomaga nam zawsze żyć w komunii z Jezusem, uznając dzieło Ducha Świętego działającego w Nim i w Kościele, odradzając świat do nowego życia
– powiedział Franciszek na zakończenie rozważania.


...

Zawisc jest potworna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:23, 15 Cze 2018    Temat postu:

Papież przyjął Tomasza Komendę i jego rodziców. „Poruszony wysłuchał tej historii”
Aleksandra Gałka | 13/06/2018
PAPIEŻ FRANCISZEK SPOTKAŁ SIĘ Z TOMASZEM KOMENDĄ
REPORTER | Antoine Mekary/ALETEIA
Udostępnij
Papież Franciszek po audiencji generalnej spotkał się z 41-letnim Tomaszem Komendą, który spędził w więzieniu 18 lat za czyny, których nie popełnił. Informację podał na portalu „Vatican Insider” Andrea Tornielli, potwierdził ją także po rozmowie z abpem Konradem Krajewskim Szymon Hołownia.

Franciszek był wyraźnie poruszony. Przekazał różańce Tomaszowi i jego rodzicom, wraz z nimi pozował także do fotografii.



Papież wysłuchał tej historii, pobłogosławił, wyściskał
O spotkaniu papieża z Komendą napisał na swoim profilu na Facebooku także Szymon Hołownia. Jak zaznaczył, informacje o nim uzyskał od abpa Konrada Krajewskiego:

Piękna historia dziś w Watykanie. Rozmawiałem przed chwilą z (prawie) kardynałem Konradem Krajewskim. Dziś rano do Watykanu przyjechał z rodziną pan Tomasz Komenda, który przesiedział w więzieniu 18. lat niesłusznie oskarżony o zabójstwo i gwałt 15 – letniej dziewczynki. Kardynał Konrad zaprowadził ich do papieża Franciszka, który poruszony wysłuchał tej historii, pobłogosławił, wyściskał.


Czytaj także:
Na „pierwszy obiad na wolności” były gołąbki. Tomasz Komenda zwolniony po 18 latach


Komenda spełnił swoje marzenie
Tomasz Komenda wraz z rodzicami udał się do Rzymu, by pomodlić się przy grobie św. Jana Pawła II. O tym, że miał takie marzenie, wspominał już podczas wywiadu w programie „Superwizjer”. Mówił wówczas, że wierzy, że swoje ocalenie zawdzięcza papieżowi-Polakowi.

W więzieniu miał zdjęcie Ojca Świętego, do którego postanowił się pomodlić. Pisaliśmy o tym TUTAJ.

Tomasza Komendę i jego rodziców zaprosił dziś na obiad papieski jałmużnik, abp Konrad Krajewski, który 28 czerwca zostanie włączony do kolegium kardynalskiego. Posiłek przygotował Enzo, który odbył karę 20 lat więzienia, a obecnie współpracuje z Urzędem Papieskiej Dobroczynności. Zapewnił, że dzisiejszy posiłek będzie wyjątkowy.

(…) obiad w domu u kardynała Konrada, który (jak prawie zwykle) przygotuje Enzo, były bezdomny i podopieczny Konrada, który w więzieniu spędził 20 lat. Dziś mówił: „Ale ja przynajmniej miałem za co. A ten chłopak – jeszcze skazany za to, za co był skazany – miał tam na pewno piekło”, i popłakał się.



Kucharz Enzo – człowiek, który dostał drugą szansę
Hołownia przyznał w swoim poście na Facebooku, że poznał Enzo osobiście:

Spotkałem Enzo już parę razy (parę razy jadłem też obiady jego autorstwa) wspaniały człowiek. To on pomagał rozkręcać papieską noclegownię, to on pocił się z przerażenia, gdy Konrad zostawił go kiedyś w samochodzie z kluczykami i poszedł załatwiać jakieś sprawunki („Proszę księdza, takich rzeczy nie robi się złodziejowi”). Ile razy go widzę, tyle razy przekonuję się, że człowiek to taka tajemnica, że NIGDY nie można go skreślać, niezależnie od tego, jakie wyroki, opinie czy co tam jeszcze, na nim ciążą. Czasem to nie jest łatwe, ale gorzej chyba będzie później pluć sobie w brodę, gdy okaże się, że to właśnie kogoś takiego przepuszczać będą wejściem VIP do Królestwa Niebieskiego. Obie te historie, i pana Komendy i Enzo to przecież rzecz o tym samym: o tym, jak bardzo nieostateczna i niedoskonała jest ludzka, nasza sprawiedliwość.

...

To bylo doswiadczenie drogi krzyżowej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:23, 16 Cze 2018    Temat postu:

We use cookies to improve our website and your experience when using it. By continuing to navigate this site, you agree to the cookie policy. To find out more about the cookies we use and how to delete them, see our cookie policy.
Aleteia.pl - pozytywna strona Internetu w Twojej skrzynce e-mail


Chciał(a)bym otrzymywać informacje od partnerów Aletei
Regulamin - potwierdzam przeczytanie i zgadzam się z jego zapisami.

Edycja Polska Modlitwa Redakcja poleca Newsletter Zaloguj się Szukaj

AKTUALNOŚCI

DOBRE HISTORIE

DUCHOWOŚĆ

STYL ŻYCIA

POD LUPĄ

KOŚCIÓŁ

FOR HER

KULTURA
Franciszek: Trzeba żyć, a nie wegetować. Co robić by uciec przeciętności?
Katolicka Agencja Informacyjna | 13/06/2018
POPE FRANCIS GENERAL AUDIENCE
Antoine Mekary | ALETEIA | I.MEDIA
Udostępnij 181
„Chciałbym powiedzieć, zwłaszcza ludziom młodym: naszym najgorszym wrogiem nie są konkretne problemy”. Co zatem jest najgorszym wrogiem? Papież odpowiada.

„Oto wyzwanie: znajdź oryginał życia, a nie kopię. Jezus nie oferuje żadnych namiastek, ale prawdziwe życie, prawdziwą miłość, prawdziwe bogactwo!” – mówił papież Franciszek podczas środowej audiencji. Publikujemy najważniejsze fragmenty papieskiej katechezy:

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry! Rozpoczynamy dzisiaj nowy cykl katechez. Będzie on poświęcony tematowi przykazań, przykazań Prawa Bożego. Aby go wprowadzić, zaczerpnijmy inspirację z przed chwilą usłyszanego fragmentu: spotkania pomiędzy Jezusem a człowiekiem, który na klęczkach pyta Go, w jaki sposób możemy otrzymać życie wieczne? (por. Mk 10,17-21). Co czynić, aby je osiągnąć? Jaką pójść drogą? Żyć naprawdę, przeżyć życie szlachetne. Iluż młodych ludzi stara się „żyć” a potem niszczy samych siebie, idąc za tym, co ulotne. Nieodparta chęć życia.


Czytaj także:
Czy mój niewierzący tata jest w niebie? Zapłakany chłopiec w objęciach Franciszka


Żyć ze zdrowym niepokojem
Chciałbym powiedzieć, zwłaszcza ludziom młodym: naszym najgorszym wrogiem nie są konkretne problemy, niezależnie od tego, jak bardzo są poważne i dramatyczne: największym zagrożeniem jest zły duch przystosowania, który nie jest łagodnością ani pokorą, ale przeciętnością, małodusznością.

Czy młody człowiek przeciętny jest człowiekiem z przyszłością czy też nie? Nie słyszę! – [odpowiadają: „nie!”]. Stoi w miejscu, nie rozwija się, nie osiągnie sukcesu. Przeciętność lub małoduszność – młodzi lękający się wszystkiego, „o taki jestem”. Tacy młodzi nie pójdą naprzód.

Błogosławiony Piotr Jerzy Frassati będący młodzieńcem mawiał, że trzeba żyć, a nie wegetować. Ludzie przeciętni wegetują. Trzeba żyć siłą życia. Trzeba prosić Ojca Niebieskiego dla młodych dnia dzisiejszego o dar zdrowego niepokoju.

Życie młodego człowieka to dążenie naprzód, bycie niespokojnym, zdrowym niepokojem, zdolność, by nie zadowalać się życiem bez piękna, bez koloru. Jeśli młodzi ludzie nie będą głodni autentycznego życia, dokąd będzie zmierzała ludzkość? Dokąd będzie zmierzała ludzkość z młodzieżą spokojną, pozbawioną niepokoju? Dokąd dojdzie?

Zobacz zdjęcia ze środowej audiencji

POPE FRANCIS GENERAL AUDIENCEGaleria zdjęć


Znajdź oryginał życia, a nie kopię
Jak się przechodzi od młodości do dojrzałości? Kiedy zaczynamy akceptować swoje ograniczenia. Zaakceptowanie swoich ograniczeń to przejście od młodości do dojrzałości. Stajemy się dorosłymi, kiedy nabieramy dystansu do siebie i uświadamiamy sobie to, „czego nam brakuje”. Ten człowiek zmuszony jest uznać, że wszystko, co może „uczynić”, nie przekracza „dachu”, nie wykracza poza pewien zakres.

Jak pięknie być mężczyznami i kobietami! Jakże cenne jest nasze istnienie! Jest jednak pewna prawda, którą w dziejach ostatnich stuleci człowiek często odrzucał, z tragicznymi konsekwencjami: prawda o swoich ograniczeniach.

Kto mogąc wybrać między oryginałem a kopią, wybrałby kopię? Oto wyzwanie: znajdź oryginał życia, a nie kopię. Jezus nie oferuje żadnych namiastek, ale prawdziwe życie, prawdziwą miłość, prawdziwe bogactwo!





Chrześcijanie połowiczni i skarłowaciali
Jakże młodzi mogą podążać za nami w wierze, jeśli nie widzą, że wybieramy oryginał, jeśli widzą nas uzależnionych od półśrodków? Straszne jest napotkanie chrześcijan połowicznych, chrześcijan – pozwolę sobie powiedzieć „skarłowaciałych”: rozwijają się tylko do pewnej wysokości, a potem już nie, chrześcijanie z pomniejszonym, zamkniętym sercem. Rzeczą straszą jest napotkanie takiej sytuacji.

Potrzebny jest przykład kogoś, kto zaprasza mnie do wyjścia „poza”, do „więcej”, aby trochę wzrastać. Św. Ignacy nazwał to „magis” – „ogniem, gorliwym działaniem, które budzi drzemiących”.

W tych katechezach weźmiemy dwie tablice Mojżesza jako chrześcijanie, trzymając za rękę Jezusa, aby podążając za Nim, przejść od złudzeń młodości do skarbu, który jest w niebie. Odkryjemy w każdym z tych praw starożytnych i mądrych, bramę otwartą przez Ojca, który jest w niebie, aby Pan Jezus, który ją przekroczył doprowadził nas do prawdziwego życia. Jego życia. Życia dzieci Bożych. Dziękuję.

[Do wiernych z Polski]

Serdecznie witam polskich pielgrzymów. Drodzy bracia i siostry, pielgrzymka do apostolskich korzeni chrześcijaństwa jest stosownym momentem, by szukać odpowiedzi na pytania zasadnicze, jak to, nad którym zastanawiamy się dzisiaj: Co robić, aby osiągnąć życie wieczne?

Szukajcie jej w świetle świadectwa wiary, nadziei i miłości naśladowców Chrystusa, począwszy od apostołów Piotra i Pawła, aż do świętych naszych czasów. Miejcie odwagę pragnąć „skarbu w niebie”, jaki obiecał nam Chrystus! Z serca wam błogosławię.

...

Poprzestawanie na bylejakosci to kapitulacja zyciowa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:02, 17 Cze 2018    Temat postu:

Franciszek: misja Kościoła to nie sukcesy, lecz powierzenie się Bogu
Katolicka Agencja Informacyjna | 17/06/2018
PAPIEŻ FRANCISZEK W CHILE
AP/EAST NEWS
Udostępnij 22
Autentyczność misji Kościoła zależy nie od sukcesu lub satysfakcjonujących rezultatów, ale od pójścia naprzód z odwagą zaufania i pokorą powierzenia się Bogu. Jest to świadomość, że jesteśmy małymi i słabymi narzędziami, które w rękach Boga i z Jego łaską mogą dokonywać wielkich dzieł, sprawiając rozwój Jego Królestwa - tłumaczył papież Franciszek w rozważaniu poprzedzającym modlitwę „Anioł Pański” na placu św. Piotra w Watykanie.

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!

W dzisiejszym fragmencie Ewangelii (Mk 4,26-34) Jezus mówi rzeszom o Królestwie Bożym i dynamice jego wzrostu, a czyni to, opowiadając dwie krótkie przypowieści.

W pierwszej (por. ww. 26-29), Królestwo Boże jest przyrównane do tajemniczego wzrostu ziarna, które zostało wrzucone w ziemię, a następnie kiełkuje, rośnie i wytwarza kłos, niezależnie od troski rolnika, który, gdy plon dojrzeje, dokonuje zbioru. Przesłanie, jakie przekazuje nam ta przypowieść brzmi następująco: przez głoszenie i działanie Jezusa, Królestwo Boże jest głoszone, wtargnęło na pole świata i, podobnie jak ziarno, rośnie i rozwija się samo z siebie, własną mocą i zgodnie z kryteriami, których po ludzku nie da się odczytać. W swoim rozwoju i kiełkowaniu w dziejach zależy ono nie tyle od pracy człowieka, ile przede wszystkim jest wyrazem mocy i dobroci Boga.

Czasami historia ze swoimi wydarzeniami i protagonistami wydaje się zmierzać w kierunku przeciwnym planom Ojca Niebieskiego, który chce dla wszystkich swoich dzieci sprawiedliwości, braterstwa i pokoju. Ale jesteśmy powołani, aby przeżywać te okresy jako czas próby, nadziei i czujnego oczekiwania na żniwo. Rzeczywiście, wczoraj podobnie jak i dziś, Królestwo Boże rośnie na świecie w sposób tajemniczy i zaskakujący, ujawniając ukrytą moc małego ziarna, jego zwycięską żywotność. Gdy gromadzą się wydarzenia osobiste i społeczne, które zdają się niekiedy oznaczyć katastrofę nadziei, trzeba trwać, ufając w ciche, ale możne działanie Boga. Dlatego w chwilach mroku i trudności nie możemy się załamywać, ale powinniśmy trwać zakotwiczeni w wierności Boga, w Jego obecności, która zawsze zbawia.

W drugiej przypowieści (por. ww. 30-32) Jezus porównuje Królestwo Boże do ziarnka gorczycy. Jest ono bardzo małe, ale rozwija się tak bardzo, że staje się największą ze wszystkich roślin w ogrodzie: jest to rozwój nieprzewidywalny, zaskakujący. Niełatwo nam wejść w tę logikę nieprzewidywalności Boga i przyjąć ją w naszym życiu. Ale dzisiaj Pan zachęca nas do postawy wiary, która przekracza nasze plany, nasze kalkulacje, nasze prognozy. Jest to zaproszenie do bardziej szczodrego otwarcia się na plany Boga, zarówno na płaszczyźnie osobistej, jak i wspólnotowej. W naszych wspólnotach musimy zwracać uwagę na małe i wielkie okazje czynienia dobra, jakie daje nam Pan, pozwalając się nam zaangażować w Jego dynamikę miłości, gościnności i miłosierdzia wobec wszystkich.

Autentyczność misji Kościoła zależy nie od sukcesu lub satysfakcjonujących rezultatów, ale od pójścia naprzód z odwagą zaufania i pokorą powierzenia się Bogu. Jest to świadomość, że jesteśmy małymi i słabymi narzędziami, które w rękach Boga i z Jego łaską mogą dokonywać wielkich dzieł, sprawiając rozwój Jego Królestwa, które jest „sprawiedliwością, pokojem i radością w Duchu Świętym” (Rz 14,17). Niech Maryja Panna pomaga nam być prostymi i czujnymi, by z naszą wiarą i dziełem współpracować nad rozwojem Królestwa Bożego w sercach i w historii.


...

Naszym sukcesem Bóg.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 8:23, 23 Cze 2018    Temat postu:

Franciszek: Dlaczego w Biblii mamy termin „dziesięć słów”, a nie „dziesięć przykazań”?
Katolicka Agencja Informacyjna | 20/06/2018
PAPIEŻ FRANCISZEK
AFP/EAST NEWS
Udostępnij 33
Czy Bóg narzuca mi różne sprawy, czy też się o mnie troszczy? Czy Jego przykazania są tylko prawem, czy też zawierają słowo, aby otoczyć mnie troską?

„Świat nie potrzebuje legalizmu, ale troski. Potrzebuje chrześcijan o synowskich sercach” – mówił papież Franciszek podczas środowej audiencji. Publikujemy najważniejsze fragmenty papieskiej katechezy:



Czy przykazania to tylko nakazy?
Drodzy bracia i siostry, dzień dobry! W ubiegłą środę rozpoczęliśmy nowy cykl katechez na temat przykazań. W Biblii przykazania nie żyją dla siebie, ale są częścią powiązania, relacji. Pan Jezus nie przyszedł na to, aby obalić Prawo, ale je wypełnić. Istnieje zatem ta relacja Przymierza między Bogiem a Jego ludem. Na początku rozdziału 20 Księgi Wyjścia czytamy: „zaczął Bóg wypowiadać słowa”.


Czytaj także:
Młodzi zapytali papieża o jego opinię na temat tatuaży. Franciszek odpowiedział
Wygląda to na otwartość, taką jak inne, ale w Biblii nie ma nic banalnego. Tekst nie mówi „Bóg ogłosił te przykazania”, ale „te słowa”. Tradycja żydowska będzie zawsze nazywała Dekalog „Dziesięcioma słowami”. I chociaż słowa te mają formę praw, obiektywnie są przykazaniami. Dlaczego zatem autor natchniony używa właśnie tutaj terminu „dziesięć słów”, a nie „dziesięć przykazań”?

Jaka jest różnica między nakazem a słowem? Nakaz jest przekazem, który nie wymaga dialogu. Natomiast słowo jest podstawowym środkiem relacji jako dialogu. Bóg Ojciec stwarza za pośrednictwem swojego słowa, a Jego Syn jest Słowem, które stało się ciałem. Miłość karmi się słowami, podobnie jak wychowanie czy współpraca.

Dwie osoby, które się nie kochają, nie potrafią się ze sobą komunikować. Kiedy ktoś przemawia do naszego serca, nasza samotność się kończy, otrzymuje słowo, dawany jest przekaz. A przykazania są słowem Boga: Bóg przekazuje siebie w tych dziesięciu słowach i oczekuje naszej odpowiedzi.



Chrześcijaństwo: przejście od litery Prawa do Ducha
Przykazania są dialogiem. Człowiek stoi w obliczu tego rozdroża: czy Bóg narzuca mi różne sprawy, czy też się o mnie troszczy? Czy Jego przykazania są tylko prawem, czy też zawierają słowo, aby otoczyć mnie troską? Czy Bóg jest panem, czy Ojcem? Bóg jest Ojcem: nigdy o tym nie zapominajcie. Nawet w strasznych sytuacjach pomyślcie, że mamy Ojca, który kocha nas wszystkich. Czy jesteśmy poddanymi czy też dziećmi? Nakaz pochodzi od pana, słowo – od ojca.

Duch Święty jest Duchem synostwa, jest Duchem Jezusa. Duch niewolników może tylko przyjąć Prawo jako ucisk i może wytworzyć dwa przeciwstawne rezultaty: albo życie złożone z powinności i obowiązków, albo gwałtowna reakcja odrzucenia. Całe chrześcijaństwo jest przejściem od litery Prawa do Ducha, który daje życie (2 Kor 3, 5-17). Jezus jest Słowem Ojca, nie jest potępieniem Ojca. Jezus przyszedł, aby zbawić swoim, a nie aby nas potępić.

Widać to, gdy dany mężczyzna lub kobieta przeżyli to przejście, albo nie. Ludzie zdają sobie sprawę, czy dany chrześcijanin myśli po synowsku, czy też jak niewolnik. I my sami pamiętamy, czy nasi wychowawcy zajmowali się nami jak ojcowie i matki, czy też tylko narzucali nam zasady. Przykazania są drogą do wolności, bo są słowem Ojca, który nas wyzwala na tej drodze.

Świat nie potrzebuje legalizmu, ale troski. Potrzebuje chrześcijan o synowskich sercach. Potrzebuje chrześcijan o sercu synowskim: nie zapominajcie o tym.

[Do wiernych z Polski]

Pozdrawiam serdecznie pielgrzymów polskich, a szczególnie przedstawicieli młodych, którzy na statku „Dar Młodzieży” opływają świat, aby dotrzeć na Światowe Dni Młodzieży w styczniu przyszłego roku w Panamie. Witam wiernych z Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej wraz z Arcybiskupem Andrzejem Dzięgą, którzy proszą o błogosławieństwo koron papieskich, jakimi zostanie ozdobiona ikona Matki Bożej Częstochowskiej w Bazylice św. Jana Chrzciciela. Niech Zwycięska Królowa Polski wstawia się za nami, byśmy idąc przez życie stale wzrastali w wierności Bożym przykazaniom. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.

...

Wiara to nie formalizm!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 6:34, 24 Cze 2018    Temat postu:

Franciszek: Gdy chleb spadnie ze stołu, podnieś i ucałuj. Doceńmy to, co proste!
Katolicka Agencja Informacyjna | 22/06/2018
CHLEB
Brooke Cagle/Unsplash | CC0
Udostępnij 641
Pokochajmy na nowo prawdziwą woń tego, co nas otacza. Kiedy byłem dzieckiem, w domu, gdy chleb spadł ze stołu, uczono nas, abyśmy go podnosili natychmiast i ucałowali. Doceńmy to, co proste.

„Konieczny jest wybór życia wstrzemięźliwego, wolnego od zbędnych balastów. Wybór, aby odrzucić wiele rzeczy, które wypełniają życie, ale opróżniają serce” – mówił papież Franciszek w Genewie podczas jednodniowej podróży apostolskiej do Szwajcarii (21 czerwca). Publikujemy najważniejsze fragmenty papieskiej homilii ze mszy świętej odprawionej dla szwajcarskich katolików:

Ojciec, chleb, przebaczenie. Trzy słowa, które daje nam dzisiejsza Ewangelia. Trzy słowa, które prowadzą nas do serca wiary.


Czytaj także:
Najprostszy sposób na modlitwę dla każdego. Wystarczy pięć palców


Tożsamość chrześcijanina: jesteśmy ukochanymi dziećmi
„Ojcze”. Tak zaczyna się modlitwa. Może rozwijać się różnymi słowami, ale nie może zapomnieć o pierwszym, ponieważ słowo „Ojciec” jest kluczem, by uzyskać dostęp do serca Boga. Jedynie bowiem mówiąc „Ojcze” modlimy się w języku chrześcijańskim. Modlimy się „po chrześcijańsku”: nie do Boga ogólnikowego, ale Boga, który jest przede wszystkim tatą.

Od Niego pochodzi wszelkie ojcostwo i macierzyństwo (por. Ef 3, 15). W Nim jest źródło wszelkiego dobra i naszego życia. „Ojcze nasz” jest zatem formułą życia, która ujawnia naszą tożsamość: jesteśmy ukochanymi dziećmi. Jest to formuła, która rozwiązuje twierdzenie o samotności i problem osierocenia.

Tak więc za każdym razem, gdy czynimy znak krzyża na początku dnia i przed każdą ważną czynnością, za każdym razem, gdy odmawiamy „Ojcze nasz”, przyswajamy sobie korzenie, na których opiera się nasze życie. Potrzebujemy tego w naszych często wykorzenionych społeczeństwach. „Ojcze nasz” umacnia nasze korzenie.

Odmawiając „Ojcze nasz”, stwierdzamy, że należy do nas każda istota ludzka, i w obliczu wielu niegodziwości, które obrażają oblicze Ojca, my Jego dzieci jesteśmy wezwani, by reagować jako bracia, jako dobrzy opiekunowie naszej rodziny i dawać z siebie wszystko, aby nie było obojętności wobec brata, każdego brata: dziecka, które jeszcze się nie urodziło, podobnie jak starca, który już nie mówi, znajomego, któremu nie potrafimy wybaczyć, jak ubogiego odrzuconego.



Wybierajmy prostotę, wybierajmy osoby, a nie rzeczy
Chleb – następne słowo. Jezus mówi, aby każdego dnia prosić Ojca o chleb. Nie trzeba prosić o więcej: tylko o chleb, to znaczy o to, co jest niezbędne do życia. Chleb jest przede wszystkim pożywieniem wystarczającym na dziś, dla zdrowia, na dzisiejszą pracę. Niestety, tego pokarmu brakuje wielu naszym braciom i siostrom.

Życie stało się bardzo skomplikowane. Chciałbym powiedzieć, że dziś dla wielu jest jakby „narkotyczne”: biega się od rana do wieczora, pośród tysięcy rozmów telefonicznych i SMS-ów, niezdolni do zatrzymania się przed twarzami, zanurzeni w złożoności, która czyni kruchymi i w szybkości, która wznieca niepokój.

Konieczny jest wybór życia wstrzemięźliwego, wolnego od zbędnych balastów. Wybór, aby odrzucić wiele rzeczy, które wypełniają życie, ale opróżniają serce. Bracia i siostry, wybierajmy prostotę, wybierajmy prostotę chleba, by odzyskać odwagę milczenia i modlitwy, będących zaczynem życia prawdziwie ludzkiego. Wybierajmy osoby, a nie rzeczy, abyśmy rozwijali relacje osobowe, a nie wirtualne.


Czytaj także:
Franciszek daje konkretne rady, jak walczyć ze Złym. Przypomina, że mamy potężną broń
Pokochajmy na nowo prawdziwą woń tego, co nas otacza. Kiedy byłem dzieckiem, w domu, gdy chleb spadł ze stołu, uczono nas, abyśmy go podnosili natychmiast i ucałowali. Doceńmy to, co proste, które mamy każdego dnia, strzeżmy tego: nie używajmy i wyrzucajmy, ale doceńmy i strzeżmy.

Nie zapominajmy, że „Chlebem powszednim” jest także Jezus. Bez Niego nic nie możemy uczynić (por. J 15,5). On jest podstawowym pokarmem, aby żyć dobrze. Czasami jednak sprowadzamy Jezusa do dodatku. Ale jeśli nie jest On naszym pokarmem życia, centrum dni, tchnieniem codzienności, to wszystko jest próżne, wszystko jest dodatkiem.



Przebaczenie jest wiążącym warunkiem
Trzecie słowo: przebaczenie. Trudno jest przebaczać. Zawsze nosimy w naszym sercu trochę żalu, urazy, a kiedy jesteśmy sprowokowani przez tych, którym już odpuściliśmy, uraza wraca wraz z zaległym oprocentowaniem.

Ale Pan domaga się naszego przebaczenia jako daru. Zastanawiające, że jedyny komentarz oryginalny do „Ojcze nasz”, komentarz Jezusa, skupia się tylko w jednym zdaniu: „Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień” (Mt 6, 14-15). To jedyny komentarz, jaki czyni Pan!

Przebaczenie jest wiążącym warunkiem „Ojcze nasz”. Bóg uwalnia nasze serce od wszelkiego grzechu, przebacza wszystko, wszystko, ale prosi nas tylko o jedno: abyśmy ze swej strony niestrudzenie przebaczali. Chce, aby każdy z nas udzielił powszechnej amnestii w odniesieniu do win innych osób.

Przebaczenie odnawia, działa cuda. Piotr doświadczył przebaczenia Jezusa i stał się pasterzem Jego owczarni. Szaweł został Pawłem, gdy otrzymał przebaczenie od Szczepana. Każdy z nas rodzi się jako nowe stworzenie, otrzymawszy przebaczenie od Ojca. Tylko wtedy możemy wprowadzić w świat prawdziwe nowości, bo nie ma wspanialszej nowości niż przebaczenie, które przemienia zło w dobro.

Widzimy to w historii chrześcijaństwa. Jakże dobrze nam zrobiło i nadal czyni przebaczenie między nami, odkrycie siebie na nowo jako braci po wiekach sporów i rozdarć! Ojciec jest szczęśliwy, gdy miłujemy się nawzajem i z głębi serca sobie przebaczamy (por. Mt 18, 35). A wówczas daje nam swego Ducha. Prośmy o tę łaskę: by nie barykadować się z zatwardziałym sercem wymagając zawsze od innych, ale by uczynić pierwszy krok, w modlitwie, w braterskim spotkaniu, w konkretnej miłości. W ten sposób będziemy bardziej podobni do Ojca, który kocha, nie oczekując niczego w zamian. I wyleje na nas Ducha jedności.

...

Szacunek do chleba pokazuje jak doceniamy dary Boga.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:30, 28 Cze 2018    Temat postu:

Franciszek: Wypełniasz „obowiązki” chrześcijańskie? Może ci czegoś brakować
Katolicka Agencja Informacyjna | 27/06/2018
POPE FRANCIS GENERAL AUDIENCE
Antoine Mekary | ALETEIA | I.MEDIA
Udostępnij 29
Stawianie prawa przed relacją nie pomaga w pielgrzymowaniu wiary. Jakże może młody człowiek pragnąć bycia chrześcijaninem, jeśli zaczniemy od zobowiązań, przyrzeczeń, skutków a nie od wyzwolenia?

„Bóg zbawia swój lud w Morzu Czerwonym, a następnie na Górze Synaj mówi mu, co winien czynić. Ale lud ten wie, że czyni te rzeczy, bo został zbawiony przez Ojca, który go miłuje” – mówił papież Franciszek podczas środowej audiencji. Publikujemy najciekawsze fragmenty papieskiej katechezy:



Bóg, który wyzwala
Drodzy bracia i siostry, dzień dobry! Nadal mówimy o przykazaniach, które – jak powiedzieliśmy – są nie tyle nakazami, ile słowami Boga do swego ludu, aby dobrze pielgrzymował. Są życzliwymi słowami Ojca. Dziesięć Słów zaczyna się w następujący sposób: „Ja jestem Panem, twoim Bogiem, który wyprowadził cię z ziemi egipskiej, gdzie byłeś niewolnikiem” (Wj 20, 2). Ten początek mógłby się zdawać obcy rzeczywistym prawom, które po nim następują. Ale tak nie jest.

Zobaczcie galerię zdjęć z papieskiej audiencji:

POPE FRANCIS GENERAL AUDIENCEGaleria zdjęć
Dlaczego pojawia się ta proklamacja, którą Bóg czyni o sobie i o wyzwoleniu? Ponieważ dochodzimy do Góry Synaj po przekroczeniu Morza Czerwonego: najpierw Bóg Izraela ocala, a następnie domaga się zaufania. To znaczy: Dekalog zaczyna się od wielkoduszności Boga. Bóg nigdy nie wymaga, wcześniej nie dając. Najpierw zbawia i daje, a następnie żąda. Taki jest nasz Ojciec.

Życie chrześcijańskie jest przede wszystkim wdzięczną odpowiedzią szczodremu Ojcu.



Obowiązki chrześcijańskie?
Chrześcijanie, którzy wypełniają tylko „obowiązki” twierdzą, że nie mają osobistego doświadczenia tego Boga, który jest „naszym”. Muszę zrobić to, tamto i jeszcze tamto. Tylko obowiązki, ale czegoś ci brakuje. Co jest podstawą tego obowiązku? A, tak się powinno czynić! Nie – podstawą tego obowiązku jest miłość Boga Ojca, który najpierw obdarza, a następnie nakazuje.

Stawianie prawa przed relacją nie pomaga w pielgrzymowaniu wiary. Jakże może młody człowiek pragnąć bycia chrześcijaninem, jeśli zaczniemy od zobowiązań, przyrzeczeń, skutków a nie od wyzwolenia? Bycie chrześcijaninem to proces wyzwolenia.

Przykazania wyzwalają cię od własnego egoizmu. A wyzwalają cię, bo jest miłość Boga, która niesie cię naprzód. Formacja chrześcijańska opiera się nie na silnej woli, ale na przyjęciu zbawienia, aby dać się kochać: najpierw Morze Czerwone, a następnie Góra Synaj. Najpierw zbawienie: Bóg zbawia swój lud w Morzu Czerwonym, a następnie na Górze Synaj mówi mu, co winien czynić. Ale lud ten wie, że czyni te rzeczy, bo został zbawiony przez Ojca, który go miłuje.


Czytaj także:
Franciszek i lamborghini za milion złotych. AAA „nówka sztuka nieśmigana…”


Ćwiczyć się we wdzięczności
Wdzięczność jest cechą charakterystyczną serca nawiedzonego przez Ducha Świętego. Aby być posłusznym Bogu, musimy najpierw pamiętać o Jego dobrodziejstwach. Św. Bazyli mówi: „Kto nie pozwala, by popadły w niepamięć te dobrodziejstwa, kieruje się ku dobrym przymiotom i ku wszelkim dziełom sprawiedliwości” (Reguły krótsze, 56).

Teraz chciałbym wam zaproponować małe ćwiczenie: niech każdy w milczeniu odpowie w swoim sercu: ileż wspaniałych rzeczy uczynił mi Bóg? To jest właśnie wyzwolenie przez Boga, który czyni wiele wspaniałych rzeczy i który nas wyzwala.

Ktoś może jednak odczuć, że jeszcze nie doznał prawdziwego doświadczenia Bożego wyzwolenia. Może tak się stać. Może się zdarzyć, że spoglądamy w swoje wnętrze i znajdujemy tam jedynie poczucie obowiązku, duchowość sług, a nie dzieci. Co robić w tym przypadku? Podobnie jak czynił naród wybrany. Mówi Księga Wyjścia: „Izraelici narzekali na swoją ciężką pracę i jęczeli, a narzekanie na ciężką pracę dochodziło do Boga. I wysłuchał Bóg ich jęku, pamiętał bowiem o swoim przymierzu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem. Spojrzał Bóg na Izraelitów i ulitował się nad nimi” (Wj 2,23-25). Bóg o mnie myśli.

Wyzwoleńcze działanie Boga postawione na początku Dekalogu, czyli przykazań, jest odpowiedzią na to narzekanie. Nie zbawiamy się sami, ale może wyjść od nas wołanie o pomoc: „Panie, zbaw mnie, Panie, naucz mnie drogi, Panie, okaż mi czułość, Panie, obdarz mnie odrobiną radości”. To jest wołanie z prośbą o pomoc.

Do nas należy prośba o wyzwolenie z egoizmu, z grzechu, z okowów niewoli. To wołanie jest ważne, jest modlitwą, jest świadomością tego, co jest w nas wciąż z ucisku, a nie wyzwolone. W naszej duszy jest wiele rzeczy, które nie są wyzwolone. „Zbaw mnie, pomóż mi, wyzwól mnie” – to piękna modlitwa do Pana. Bóg oczekuje tego wołania, ponieważ może i chce zerwać nasze okowy.

Bóg powołał nas do życia nie po to, abyśmy trwali w ucisku, ale abyśmy byli wolni i żyli we wdzięczności, będąc posłusznymi radośnie Temu, który dał nam tak wiele, nieskończenie więcej niż to, co kiedykolwiek moglibyśmy Jemu dać. To piękne! Niech będzie błogosławiony na wieki za to wszystko, co uczynił, czyni i w nas dokona. Dziękuję!

[Do wiernych z Polski]

Pozdrawiam serdecznie Polaków, którzy przybyli z Polski i zza granicy w pielgrzymce do Grobów św. Apostołów Piotra i Pawła. Pozdrawiam pielgrzymów z Łodzi, towarzyszących swemu Arcybiskupowi, który otrzyma paliusz metropolity. Witam również nowo wyświęconych diakonów z archidiecezji krakowskiej i diecezji bielsko-żywieckiej. Życzę wszystkim, by okres wakacji, który się rozpoczyna był dla was czasem wypoczynku i okazją uwielbiania Boga za dzieło stworzenia. Z odwagą trwajcie w wierze, przyznając się zawsze do Jezusa. Z serca wam błogosławię.

KAI/ks

....

Wiara to nie kodeks nakazow i zakazow. Nie da sie zyc,, prawniczo". Zycie zawsze zaskakuje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 10:53, 29 Cze 2018    Temat postu:

Papież w Szwajcarii: chrześcijanie muszą odzyskać swoje korzenie
PAP / ml data21.06.2018 19:12
(fot. PAP/EPA/CIRO FUSCO)

Papież Franciszek podczas mszy w Genewie dla 40 tys. wiernych ze Szwajcarii i Francji w czwartek powiedział, że chrześcijanie muszą powrócić do swoich korzeni. Społeczeństwa są ich pozbawione - dodał w homilii.

"Za każdym razem, gdy czynimy znak krzyża na początku dnia i przed każdą ważną czynnością, za każdym razem, gdy odmawiamy +Ojcze nasz+, przyswajamy sobie korzenie, na których opiera się nasze życie" - mówił papież w centrum wystawowym i kongresowym Palexpo na zakończenie jednodniowej wizyty ekumenicznej w Genewie.

Wyraził przekonanie, że wierni potrzebują powrotu do źródeł w pozbawionych korzeni społeczeństwach.

"(Modlitwa) +Ojcze nasz+ umacnia nasze korzenie. Kiedy jest Ojciec, nikt nie jest wykluczony; nie dominują lęk i niepewność. Powraca pamięć o dobru, ponieważ w sercu Ojca nie jesteśmy wirtualnymi statystami, ale umiłowanymi dziećmi" - dodał.

Wskazywał wiernym: "W obliczu wielu niegodziwości, które obrażają oblicze Ojca, my Jego dzieci jesteśmy wezwani, by reagować jako bracia, jako dobrzy opiekunowie naszej rodziny i dawać z siebie wszystko, aby nie było obojętności wobec brata, każdego brata: dziecka, które jeszcze się nie urodziło, podobnie jak starca, który już nie mówi, znajomego, któremu nie potrafimy wybaczyć, jak ubogiego odrzuconego".

Franciszek przypomniał, że wielu ludziom na świecie brakuje chleba. "Dlatego mówię: biada tym, którzy spekulują na chlebie! Podstawowy pokarm, niezbędny dla codziennego życia narodów, musi być dostępny dla wszystkich" - wzywał.

Papież zwrócił też uwagę na potrzebę prowadzenia "prostszego" i bardziej "wstrzemięźliwego" życia. Zauważył: "Życie stało się bardzo skomplikowane. Chciałbym powiedzieć, że dziś dla wielu jest jakby narkotyczne: biega się od rana do wieczora, pośród tysięcy rozmów telefonicznych i sms-ów".

Ludzie - dodał - są "niezdolni do zatrzymania się przed twarzami, zanurzeni w złożoności, która czyni kruchymi i w szybkości, która wznieca niepokój".

"Wybierajmy prostotę chleba, by odzyskać odwagę milczenia i modlitwy, będących zaczynem życia prawdziwie ludzkiego. Wybierajmy osoby, a nie rzeczy, abyśmy rozwijali relacje osobowe, a nie wirtualne. Pokochajmy na nowo prawdziwą woń tego, co nas otacza"- apelował Franciszek.

Zachęcał: "Doceńmy to, co proste, co mamy każdego dnia, strzeżmy tego: nie używajmy i nie wyrzucajmy".

Podkreślał również: Bóg "prosi nas tylko o jedno: abyśmy ze swej strony niestrudzenie przebaczali". "Chce, aby każdy udzielił powszechnej amnestii w odniesieniu do win innych osób" - wskazywał.

Jak mówił papież, historia chrześcijaństwa pokazuje, jak wiele dobrego zrobiło przebaczenie i odkrycie siebie na nowo jako braci po wiekach sporów i rozdarć.

Msza była ostatnim punktem 23. zagranicznej podróży papieża.

Media odnotowują, że podczas rozmowy w samolocie w drodze do Genewy Franciszek zapytany przez dziennikarzy o to, czy kobieta mogłaby zostać prezesem watykańskiego banku IOR, zażartował: "Prowadzimy rozmowy z Christine Legarde", przywołując nazwisko szefowej Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

Późnym wieczorem w czwartek Franciszek powróci do Rzymu.

...

Albo powrot do Boga albo zguba.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:20, 02 Lip 2018    Temat postu:

Franciszek zdradza sposób na dostęp do serca Jezusa
Katolicka Agencja Informacyjna | 01/07/2018
POPE FRANCIS GENERAL AUDIENCE
Antoine Mekary | ALETEIA | I.MEDIA
Udostępnij
Jest tylko jeden wymóg, by uzyskać dostęp do serca Jezusa: poczucie potrzeby uzdrowienia i powierzenie się Jemu – powiedział Ojciec Święty w rozważaniu przed modlitwą „Anioł Pański”.

Nawiązał w nim do czytanego dziś fragmentu Ewangelii (Mk 5,21-43) ukazującego dwa cuda: wskrzeszenie córki Jaira oraz uzdrowienie kobiety cierpiącej na krwotok.

Komentując te słowa papież podkreślił, że w centrum obydwu wydarzeń znajduje się wiara. Ukazują one Jezusa jako źródło życia, jako Tego, który daje na nowo życie osobom, które całkowicie Mu ufają. Franciszek zauważył, że zarówno Jair – jeden z przełożonych synagogi, jak i kobieta cierpiąca na krwotok nie należeli do grona uczniów Jezusa, a jednak zostali wysłuchani ze względu na swą wiarę.

Rozumiemy stąd, że na drogę Pana przyjmowani są wszyscy: nikt nie powinien czuć się jak intruz, osoba dopuszczająca się nadużycia, czy ktoś, kto nie ma prawa. Jest tylko jeden wymóg, by uzyskać dostęp do Jego serca: poczucie potrzeby uzdrowienia i powierzenie się Jemu – podkreślił Ojciec Święty.
Wskazał jedocześnie, iż chrześcijanie są wezwani „by nauczyć się i naśladować te słowa, które wyzwalają i te spojrzenia, które przywracają chęć życia, tym którzy są jej pozbawieni”.

Odnosząc się do sceny wskrzeszenia córki Jaira Franciszek zaznaczył, że „Jezus jest Panem, a wobec Niego śmierć fizyczna jest jak sen: nie ma powodu do rozpaczy. Istnieje inna śmierć, której należy się obawiać: serce znieczulone złem!”. Dodał zarazem, że dla Jezusa nawet grzech nigdy nie jest ostatnim słowem, ponieważ w najniższym upadku możemy usłyszeć głos Pana: „Mówię ci: wstań!”.

Na zakończenie papież zachęcił do powierzania Maryi naszych braci cierpiących na ciele i na duchu.

...

Trzeba byc z Bogiem szczerym i z Matką tez...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:12, 08 Lip 2018    Temat postu:

Nie zostawiajmy księży samych! Intencja papieska na lipiec
Redakcja | 03/07/2018

Udostępnij
Papież Franciszek zachęca do modlitwy za księży, którzy w trudzie i samotności wypełniają swą posługę duszpasterską, aby doświadczyli wsparcia i pocieszenia z przyjaźni z Panem i z braćmi. Ojciec Święty prosi o to w intencji modlitewnej na lipiec, która, jak zwykle, przedstawiona jest w postaci krótkiego filmu.

Według ostatniego Rocznika Papieskiego, na świecie jest 465 656 kapłanów. 37,4 proc. z nich zamieszkuje Amerykę, w Europie jest 31,6 proc. z nich, 15,1 proc. Azji, w Afryce 13,4 proc., a w Oceanii 2,5 proc. Muszą tak rozplanować swoją pracę duszpasterską, aby dotrzeć do ponad 1200 milionów katolików rozproszonych na pięciu kontynentach.

Zmęczenie kapłanów? Wiecie ile razy o tym myślę? Księża z ich cnotami i wadami pełnią swą posługę na różnych obszarach. W obliczu tak wielu otwartych wyzwań nie mogą zatrzymać się po doznanym rozczarowaniu. W takich chwilach dobrze jest pamiętać o tym, że ludzie kochają swoich pasterzy, potrzebują ich i ufają im. Módlmy się razem za księży, którzy w trudzie i samotności wypełniają swą posługę duszpasterską, by doświadczyli wsparcia i pocieszenia z przyjaźni z Panem i z braćmi – mówił Ojciec Święty w swoim filmie.
Film, jak co miesiąc, opatrzył swoim komentarzem jezuita, o. Frédéric Fornos, dyrektor międzynarodowy Papieskiej Światowej Sieci Modlitewnej (Pope’s Worldwide Prayer Network):

Misja, którą Pan powierza swoim „pasterzom”, jest cudowna i stanowi powołanie, które całkowicie przekracza życie każdego kapłana; oznacza to całkowite oddanie się służbie innym i misji, ale jest bardzo wymagające i bez głębokiej przyjaźni z Panem i bez wsparcia wspólnoty nie jest możliwe. Dlatego papież zaprasza nas, aby towarzyszyć kapłanom w przyjaźni.

...

Potrzebuja pomocy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:57, 10 Lip 2018    Temat postu:

Papież Franciszek o pewnym skandalu i szokującym wydarzeniu…
Katolicka Agencja Informacyjna | 08/07/2018

Udostępnij 67
Syn Boży obala wszelkie ludzkie schematy: to nie uczniowie umywali stopy Panu, ale Pan umył nogi swoim uczniom. To jest powodem zgorszenia i niewiary, nie tylko wówczas, ale w każdym czasie, także i dzisiaj – mówił papież Franciszek podczas modlitwy „Anioł Pański”.

Przeczytaj całą katechezę Ojca Świętego:



Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!

Dzisiejsza karta Ewangelii (por. Mk 6, 1-6) ukazuje Jezusa, który powrócił do Nazaretu, a w szabat zaczął nauczać w synagodze. Odkąd odszedł i poświęcił się głoszeniu Dobrej Nowiny w pobliskich osadach i wioskach, nigdy nie postawił już nogi w swojej ojczyźnie. Powrócił. Dlatego cały kraj będzie słuchał tego syna ludu, którego sława mądrego nauczyciela i możnego uzdrowiciela rozprzestrzeniała się teraz po Galilei i poza nią. Ale to, co mogłoby wydawać się sukcesem, przerodziło się w głośne odrzucenie, do tego stopnia, że Jezus nie mógł tam zdziałać żadnego cudu, jedynie tylko kilka uzdrowień (por. w. 5).



Od zdziwienia do niewiary*
Ewangelista Marek szczegółowo zrekonstruował dynamikę tego dnia: mieszkańcy Nazaretu najpierw słuchają i są zdumieni; potem zastanawiają się zdziwieni: „Skąd On to ma? I co za mądrość, która Mu jest dana?”, a wreszcie się gorszą, uznając w Nim cieślę, syna Maryi, którego dorastanie widzieli (ww. 2-3). Dlatego Jezus kończy słowem, które stało się przysłowiowe: „Tylko w swojej ojczyźnie, … może być prorok tak lekceważony” (w.4).

Zadajemy sobie pytanie: dlaczego rodacy Jezusa przechodzą od zadziwienia do niewiary? Dokonują zestawienia między skromnym pochodzeniem Jezusa a Jego aktualnymi zdolnościami: jest cieślą, nie studiował, a jednak głosi lepiej niż uczeni w Piśmie i dokonuje cudów. I zamiast otworzyć się na rzeczywistość, gorszą się.



Skandal wcielenia
Zdaniem mieszkańców Nazaretu, Bóg jest zbyt wielki, aby się uniżyć i przemawiać przez tak prostego człowieka! To skandal wcielenia: szokujące wydarzenie Boga, który stał się ciałem, myślącego ludzkim umysłem, pracującego i działającego ludzkimi rękoma, kochającego ludzkim sercem, Boga który się trudzi, je i śpi jak jeden z nas.

Syn Boży obala wszelkie ludzkie schematy: to nie uczniowie umywali stopy Panu, ale Pan umył nogi swoim uczniom (por. J 13,1-20). To jest powodem zgorszenia i niewiary, nie tylko wówczas, ale w każdym czasie, także i dzisiaj.


Czytaj także:
Tysiące młodych na Lednicy obmyło sobie nawzajem stopy [zdjęcia]
Radykalna zmiana dokonana przez Jezusa zobowiązuje Jego wczorajszych i dzisiejszych uczniów do dokonania weryfikacji osobistej i wspólnotowej. Bowiem także w naszych czasach może się zdarzyć, że żywimy uprzedzenia, które uniemożliwiają nam uchwycenie rzeczywistości. Ale Pan zachęca nas dzisiaj do przyjęcia postawy pokornego słuchania i pojętnego oczekiwania, ponieważ łaska Boża często przedstawia się nam w zaskakujący sposób, nie odpowiadający naszym oczekiwaniom.



Matka Teresa
Pomyślmy wspólnie na przykład o Matce Teresie z Kalkuty. Maleńka siostra – nikt by jej nie dał dziesięciu groszy – która wychodziła na ulice, aby wziąć umierających i zapewnić im godną śmierć. Ta mała zakonnica poprzez modlitwę i swoje działania dokonała cudów! Małość kobiety zrewolucjonizowała dzieło miłosierdzia w Kościele. To jest przykład z naszych czasów.

Bóg nie dostosowuje się do uprzedzeń. Musimy usiłować otworzyć serce i umysł, aby zaakceptować Bożą rzeczywistość wychodzącą nam na spotkanie. Chodzi o to, aby mieć wiarę: brak wiary jest przeszkodą dla łaski Bożej. Wielu ochrzczonych żyje tak, jakby Chrystus nie istniał. Powtarzają gesty i znaki wiary, ale nie odpowiada im rzeczywista akceptacja osoby Jezusa i Jego Ewangelii. Każdy chrześcijanin – każdy z nas – jest powołany do pogłębienia tej podstawowej przynależności, starając się o niej świadczyć poprzez konsekwentny sposób życia, którego wątkiem przewodnim zawsze będzie miłość.

Prośmy Pana, za wstawiennictwem Maryi Dziewicy, aby przemógł zatwardziałość serc i ograniczoność umysłów, abyśmy byli otwarci na Jego łaskę, na Jego prawdę i Jego misję dobroci i miłosierdzia, która jest skierowana do wszystkich, nikogo nie wykluczając.

* Śródtytuły pochodzą od redakcji

...

Bóg dziala zupelnie nie po naszej logice.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 8:24, 20 Lip 2018    Temat postu:

Jezus prosi nas, żebyśmy grali w Jego drużynie. Tu jest szczęście i przyszłość
Redakcja | 25/06/2018
DRUŻYNA JEZUSA
Udostępnij 59
Ale prosi nas też, byśmy trenowali, aby być w formie… „Jezus ofiarowuje nam coś wspanialszego niż Puchar Świata!” – powiedział kapitan drużyny Jezusa.

Jezus prosi nas, byśmy szli za Nim przez całe życie, prosi nas, byśmy byli Jego uczniami, żebyśmy „grali w Jego drużynie„. Myślę, że większość z was kocha sport. A co robi zawodnik, który dostaje powołanie do drużyny? Musi trenować i to bardzo ciężko trenować!


Czytaj także:
To ponoć dzięki tej religijnej babci Meksyk wygrał z Niemcami [wideo]
Podobnie jest w naszym życiu – życiu uczniów Pana. Święty Paweł mówi nam: „Każdy zawodnik podejmuje wiele wyrzeczeń. Tamci, by zdobyć wieniec zniszczalny, my – niezniszczalny” (1 Kor 9,25). Jezus ofiarowuje nam coś wspanialszego niż Puchar Świata! Daje nam możliwość pełnego i szczęśliwego życia i ofiarowuje nam również przyszłość ze sobą, przyszłość, która nie będzie mieć kresu – życie wieczne.



Featured Videos

Najlepsza drużyna świataCo się dzieje, kiedy wyznajesz swój grzech?Męczennik z IrakuWakaje z BogiemCo ma rower do Kościoła?5 rzeczy, których nie wiedziałeś o św. Tomaszu ApostoleFranciszek: Największym zagrożeniem jest zły duch przystosowaniaJak rozmawiać o sytuacjach trudnych?Synod 2018: Co społeczeństwo może dać młodym?Czym jest niebo?Jak zrobić swój własny modlitewnik?Jak znaleźć czas na modlitwę różańcową?Święci Piotr i Paweł: co warto o nich wiedzieć5 niezwykłych faktów o św. AntonimSzczęśliwe małżeństwo
Powered by Aleteia


Ale prosi nas, byśmy trenowali, aby być w formie, żeby bez strachu stawiać czoła wszystkim sytuacjom życia, świadcząc o naszej wierze. Jak? Poprzez rozmowę z Nim: poprzez modlitwę, czyli codzienną rozmowę z Bogiem, który zawsze nas słucha. Poprzez sakramenty, które sprawiają, że rośnie w nas Jego obecność i które umacniają nas w Chrystusie. Poprzez miłość braterską, poprzez zdolność do tego, by słuchać, pojmować, przebaczać, przyjmować, pomagać innym, każdej osobie, bez wyjątku, bez wykluczeń.

Droga młodzieży, bądźcie prawdziwymi zawodnikami Chrystusa!

Fragmenty przemówienia papieża Franciszka podczas czuwania modlitewnego z młodzieżą – plaża Copacabana, Rio de Janeiro, sobota, 27 lipca 2013 r.

...

Porownania sportowe tez dobre jak widac!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:16, 15 Sie 2018    Temat postu:

Papież: Święto Wniebowzięcia Maryi pokazuje, że Bóg chce zbawić całego człowieka: duszę i ciało
Obraz Katolicka Agencja Informacyjna | 15/08/2018
Maryja, niczym świetlista jutrzenka, która rozświetla mroki nocy, zapala światło wiary, wzywa do zbawienia nasz oszalały w niepokoju i rozpaczy świat. (Paweł VI)
Udostępnij
15 sierpnia, w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny Ojciec Święty spotkał się tradycyjnie z wiernymi zgromadzonymi na placu św. Piotra. Nie było dziś natomiast środowej audiencji ogólnej.
dzisiejszą uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny święty wierny lud Boży z radością wyraża swoją cześć dla Matki Dziewicy. Czyni to we wspólnej liturgii, a także za pomocą tysięcy różnych form pobożności. W ten sposób wypełnia się proroctwo samej Maryi: „Oto bowiem błogosławić mnie będą odtąd wszystkie pokolenia” (Łk 1,4Cool. Pan bowiem wyniósł swoją pokorną służebnicę. Wniebowzięcie z duszą i ciałem jest przywilejem udzielonym Najświętszej Matce Boga ze względu na jej szczególne zjednoczenie z Jezusem. – tłumaczył Papież.
Uświęcona codzienność Maryi
Pozornie życie Matki Bożej toczyło się podobnie, jak zwykłej kobiety jej czasów: modliła się, prowadziła rodzinę i dom, uczęszczała do synagogi… Ale każda codzienna czynność była przez nią dokonywana zawsze w całkowitej jedności z Jezusem. A na Golgocie związek ten osiągnął swój szczyt, w miłości, we współczuciu i cierpieniu serca. Dlatego Bóg dał jej pełne uczestnictwo także w zmartwychwstaniu Jezusa. Ciało Najświętszej Matki Boga zostało zachowane od zepsucia, podobnie jak ciało Syna. To właśnie głosi prefacja dzisiejszej Mszy św.: „Nie chciałeś bowiem [Boże Wszechmogący], aby skażenia w grobie doznała Dziewica, która wydała na świat Twojego Syna, Dawcę wszelkiego życia”.
Bóg chce zbawić całego człowieka
Kościół zaprasza nas dzisiaj do rozważenia tej tajemnicy: ukazuje nam ona, że Bóg chce zbawić całego człowieka, duszę i ciało. Jezus zmartwychwstał z ciałem, które wziął z Maryi; i wstąpił do Ojca ze swym przemienionym człowieczeństwem. Wniebowzięcie Maryi, ludzkiej istoty, daje nam potwierdzenie naszego przeznaczenia do chwały. Już filozofowie greccy zrozumieli, że dusza człowieka jest po śmierci przeznaczona do szczęścia. Jednak gardzili oni ciałem – uważanym za więzienie dla duszy – i nie pojmowali, że Bóg postanowił, aby także ludzkie ciało było zjednoczone z duszą w niebiańskim błogosławieństwie. To – „zmartwychwstanie ciała” – jest elementem właściwym objawieniu chrześcijańskiemu, fundamentem naszej wiary.

...

My mamy pelnię. Nie gardzimy cialem ani nie stawiamy go na 1 miejscu. Dusza uswieca cialo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiara Ojców Naszych Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 30, 31, 32, 33  Następny
Strona 31 z 33

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy