Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Oto jak ważne jest czyste sumienie !
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiara Ojców Naszych
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:42, 29 Sie 2012    Temat postu:

Bezcenny zabytek skradziony z kościoła na Warmii.

Z sanktuarium maryjnego w Stoczku Klasztornym na Warmii skradziono zabytkową XVII-wieczną srebrną sukienkę i berło z obrazu Matki Bożej Pokoju.

Do kradzieży doszło w nocy z poniedziałku na wtorek. Jak powiedziała Katarzyna Charubin z zespołu prasowego komendy wojewódzkiej w Olsztynie sprawca wykorzystał nieuwagę zakonników i pozostał na noc we wnętrzu kościoła. Następnie zabrał z obrazu Matki Bożej Pokoju, patronki sanktuarium, wykonaną ze srebra suknię i berło. Zostało ono ufundowano jako wotum dziękczynne za zwycięstwo króla Jana Sobieskiego pod Wiedniem. Sam obraz, przywieziony z Rzymu ok. 1640 r., nie został uszkodzony.

Policja prosi o pilny kontakt wszystkie osoby, które posiadają jakiekolwiek informacje w tej sprawie. Policja zapewni im pełną anonimowość.

Zdaniem proboszcza sanktuarium ks. Krzysztofa Ziai sposób przeprowadzenia kradzieży musiał być przemyślany i może świadczyć o tym, że dokonano jej na zlecenie kolekcjonera dzieł sztuki. W sanktuarium bywało w ostatnich dniach wielu turystów, ostatnio odbywał się tam odpust.

Według księdza złodziej w ciągu dnia wyłamał antepedium, ozdobną deskę w bocznym ołtarzu i ukrył się w jego wnętrzu do czasu zamknięcia kościoła. Dzięki temu nie musiał forsować solidnie zabezpieczonych, masywnych drzwi świątyni. Po dokonaniu kradzieży złodziej wybił okno w kruchcie, wyłamał kłódkę i zdjął sztabę z bocznych drzwi, potem krużgankami wydostał się z sanktuarium.

Skradzione przedmioty miały ogromną wartość historyczną. Wykonaną w 1687 r. ze srebra sukienkę ze złotymi kwiatami i dodane w 1700 r. berło ufundował jako wotum za polskie zwycięstwo w bitwie pod Wiedniem ówczesny biskup warmiński Michał Radziejowski.

- To poważna strata dla sztuki sakralnej naszego regionu. Jesteśmy w stałym kontakcie z policją, przekazujemy wszystkie dane, które mogą pomóc w identyfikacji tego zabytku - powiedział rzecznik prasowy Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Olsztynie Bartłomiej Skrago.

>>>>

Przetopia i sprzedadza ... Szokujace jest wnetrze tych ludzi . Jak oni wyobrazaja sobie dlasze zycie z czyms takim na sumieniu ? Co oni za ,,bogactwo'' zyskaja ... Czlowiek jest idiota ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:18, 04 Wrz 2012    Temat postu:

Kradzież obrazu z katedry gnieźnieńskiej .

Z gnieźnieńskiej katedry skradziono obraz Matki Boskiej z II poł. XVIII w. - poinformował rzecznik prasowy wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak.

Kradzież zauważono we wtorek ok. południa, na razie nie wiadomo, kiedy mogło do niej dojść.

- Obraz o wymiarach ok. 25 na 30 cm skradziono z kaplicy doktorskiej. Zaginione dzieło kopia według włoskiego stylu malarza Giovanni Battisty Salvi da Sassoferrato - powiedział Borowiak.

Jak dodał, zdjęcie obrazu opublikowane zostanie m.in. na stronie internetowej wielkopolskiej policji.

Na miejscu jest ekipa śledcza, która ustala, jak mogło dojść do kradzieży obrazu i kto za nią odpowiada.

W lutym 2011 roku z katedry skradziono pierścień kard. Stefana Wyszyńskiego. Policja złapała prawdopodobnych sprawców przestępstwa, jednak pierścień został bezpowrotnie zniszczony. Do gnieźnieńskiego muzeum wróciła jego odtworzona replika.

>>>>

Diabel opetal . Zadziwiajace jak goscie wyobrazaja sobie potem zycie jak mniemam w bogactwie za ta kase ??? Dzien po dniu majac to na sumieniu ? Toz pieklo na ziemi . Chyba lepiej umrzec z glodu . Ludzie to idioci ... A taka kradziez zpaewne jest organizowana bo aby to sprzedac trzeba miec specjalnego pasera od sztuki ! To nie to samo co przetopic zloto !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:32, 27 Wrz 2012    Temat postu:

Handlarze i kolekcjonerzy okradają kaplice przydrożne.

Z przydrożnych kapliczek w Polsce najczęściej znikają figury św. Jana Nepomucena, Matki Boskiej z Dzieciątkiem i Maryi Niepokalanie Poczętej - informuje "Dziennik Polski".

W "Krajowym wykazie zabytków skradzionych lub wywiezionych za granicę niezgodnie z prawem" widnieje 80 zabytków z przydrożnych kapliczek.

Monika Barwik z Narodowego Instytutu Muzealnictwa i Ochrony Zbiorów zauważa, że statystyki kradzieży zabytków sakralnych mogą być mocno zaniżone: - Ponad połowa kapliczek ze świętymi jest własnością parafii. Jedna trzecia figur znajduje się jednak na prywatnych posesjach lub w miejscach, w których nikt nie zwraca uwagi na zniknięcie zabytku.

Z danych małopolskiej policji wynika, że do kradzieży zabytkowych figur najczęściej dochodzi na zamówienie handlarzy starociami lub kolekcjonerów. - Niestety, bywa i tak, że są one niszczone przez przypadkowych złodziei czy młodych ludzi, którzy słyszeli o tym, że można zarobić na dziełach sztuki - mówi Katarzyna Cisło z małopolskiej policji.

>>>>

Koszmar ! I co ci goscie chca zyskac na TAKIEJ kradziezy ? Co po smierci ? Ale trzeba natychmiast pozabierac te kapliczki do muzeow a wstawic kopie bez wartosci ( zabytkowej bo nie religijnej ) ... Co najmiej od roku 1950 i wczesniesze i wszystkie nowoczesne ale ciekawe artystycznie !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:28, 09 Paź 2012    Temat postu:

Ograbili pomnik Jana Pawła II w Nowym Targu. Szuka ich policja.

Tygodnik Podhalański

Policja w nowym Targu szuka rabusiów, którzy ograbili pomnik Jana Pawła II. W tajemniczych okolicznościach zniknęły cenne elementy: herb papieski i płaskorzeźba świętej Katarzyny - informuje "Tygodnik Podhalański".

Elementy wykonane były z metali kolorowych: brązu i mosiądzu.

Policja prosi o pomoc. Wszelkie informacje na temat skradzionych płaskorzeźb można zgłaszać osobiście na Komendzie Powiatowej Policji w Nowym Targu, telefonicznie pod numerami: 997, 18 26 10 400, lub na policyjny telefon zaufania: 18 26 48 814.

>>>>

I znowu to samo ! Co oni spodziewaja sie zyskac na takiej kradziezy ? To bedzie ich przesladowalo DO KONCA ZYCIA !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:54, 06 Lis 2012    Temat postu:

Więzień na łożu śmierci wyznał, że
zamordował kobietę. Przeżył

Jamesowi Washingtonowi z Nashville w stanie
Tennessee prawie udało się uniknąć kary za
morderstwo - informuje "Huffington Post".
Washington, skazany za inne przestępstwo, doznał
w więzieniu ataku serca. Myśląc, że umiera,
wyznał strażnikowi, że 5 lipca 1995 r.
zamordował Joyce Goodener.
Więzień był przekonany, że konsekwencje tego
czynu już go nie dosięgną. A jednak - mężczyzna
przeżył i musiał stanąć przed sądem.
- Powiedział: "Muszę ci coś powiedzieć. Mam coś
na sumieniu i musisz tego wysłuchać. Zabiłem
kogoś. Pobiłem ją na śmierć" - zeznał strażnik
przed sądem.
Sąd uznał Washingtona winnym, ale nie zasądzono
jeszcze kary. Mężczyźnie grozi dożywocie.
"Huffington Post" przypomina, że Geraldine Kelly,
Tor Hepso i Henry Alexander także na łożu
śmierci przyznali się do zabójstw. Oni jednak
zmarli niedługo po tych wyznaniach.

....

Bòg dal mu jeszcze szanse na pokute . To On decyduje . Lepiej pokutowac tu niz tam ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:00, 30 Lis 2012    Temat postu:

Skazany kamerdyner papieża chce odpokutować za swe czyny

Były kamerdyner Benedykta XVI, Paolo Gabriele, odbywający w celi w Watykanie karę półtora roku więzienia za kradzież tajnych dokumentów i listów z papieskiego apartamentu chce odpokutować za te czyny - poinformował włoski portal Vatican Insider.

Według portalu dziennika "La Stampa", pytanie: "Jak mogę odpokutować?" były majordomus papieża zadał księdzu, który odwiedził go w celi watykańskiej żandarmerii. Gabriele trafił tam pod koniec października, gdy uprawomocnił się wyrok dla niego wydany przez sąd w Watykanie i gdy jego obrona nie złożyła apelacji.

Odpokutuje za Vatileaks

Skazany został za kradzież korespondencji i poufnych notatek, które przekazał następnie do publikacji włoskiemu dziennikarzowi Gianluigiemu Nuzziemu. Sprawa masowego wycieku dokumentów, dotyczących między innymi zarzutów korupcji w Watykanie, konfliktów wśród hierarchów i tajemnic dyplomacji, ujawnionych następnie w książce Nuzziego, wywołała poruszenie na świecie. Skandal ten znany jest jako Vatileaks.

Przypomina się, że także w październiku, gdy Gabriele, zwany za Spiżową Bramą Paoletto zaczął odbywać karę, Sekretariat Stanu Stolicy Apostolskiej wydał ostrą notę, w której jego czyn nazwał "osobistą zniewagą" wobec papieża, naruszeniem prawa do tajemnicy korespondencji oraz "wyrządzeniem szkody" wizerunkowi Watykanu i jego instytucjom.

Potrzebna skrucha i szczera prośba

"Wywołało to zgorszenie wśród wiernych. Ponadto na wiele miesięcy zakłócony został spokój codziennej pracy w służbie Następcy świętego Piotra " - ogłosił wówczas Sekretariat Stanu.

Odnosząc się do możliwości ułaskawienia skazanego przez Benedykta XVI przypomniał zaś, że taki akt "zakłada skruchę ze strony winnego oraz szczerą prośbę o przebaczenie skierowaną do papieża".

Włoski portal informacyjny na temat Watykanu i Kościoła podkreślił - powołując się na osoby, które komunikat ten zredagowały - że jego celem było uświadomienie tego, jak ciężkich czynów dopuścił się majordomus, także jemu samemu, oraz ostrzeżenie tych, którzy chcieliby pójść w jego ślady.

"Jak mogę odpokutować?"

Vatican Insider przytoczył też następujące słowa duchownego, który odwiedził byłego bliskiego pomocnika papieża: Paoletto pod koniec swego procesu był przekonany, że przysporzył papieżowi cierpienia, ale nie zdawał sobie jeszcze wówczas sprawy z tego, co spowodowało jego czyny i jak były one ciężkie.

"Po powrocie do celi i przeczytaniu tych słów zrozumiał, co zrobił i zapytał, jak może to odpokutować. Odpowiedziałem mu, że powrót do więzienia jest tym sposobem"- stwierdził nie wymieniony z nazwiska ksiądz.

Na łasce papieża

Blisko dwa miesiące po zakończeniu procesu Paolo Gabriele wciąż nie jest jasne, czy może on liczyć na ułaskawienie ze strony papieża i czy potwierdzą się spekulacje, że może to nastąpić jeszcze przed Świętami.

Według nieoficjalnych informacji, docierających do watykanistów, akt łaski jest już przygotowywany. Pojawiły się także doniesienia, że po odzyskaniu wolności były papieski majordomus, który otrzyma zgodnie z przepisami obowiązującymi za Spiżową Bramą zakaz pracy w urzędach Stolicy Apostolskiej, zostanie zatrudniony poza jej strukturami, w instytucji z nią powiązaną.

....

To piekne . Przy okazji widzicie milosierdzie ktore to slowo sprostytuowali okraglostolowcy . Nie oznacza bezkarnosci !! Ani Benedykt ani Jan Pawel II nie naciskali na bezkarnosc sprawcow zla ktore ich dotknelo . Bo to byloby niszczace dla ladu moralnego .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:39, 09 Gru 2012    Temat postu:

58-latek zaatakował obraz Matki Boskiej Częstochowskiej na Jasnej Górze

Częstochowska policja zatrzymała mężczyznę, który rano próbował zniszczyć obraz Matki Boskiej Częstochowskiej na Jasnej Górze - poinformowała Wirtualną Polskę rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie, podinsp. Joanna Lazar. Atak na obraz wywołał ogromne poruszenie wśród wiernych.

Ja powiedziała Lazar, do próby uszkodzenia obrazu doszło w czasie mszy w klasztorze jasnogórskim około godziny 8.00. Mężczyzna w wieku 58 lat rzucił niezidentyfikowanym na razie przedmiotem w jasnogórski obraz. Na szczęście szyba, którą obraz jest zabezpieczony, nie została zbita i obrazowi Matki Boskiej Częstochowskiej nic się nie stało. Nikt też nie ucierpiał.

58-latka natychmiast zatrzymała straż jasnogórska i został on przekazany w ręce policji.

Na razie nie wiadomo, z jakiego powodu mężczyzna zaatakował obraz, ustalono jedynie, że 58-latek pochodzi z województwa dolnośląskiego. Obecnie policjanci pracują nad wyjaśnieniem okoliczności sprawy.

Podinsp. Lazar poinformowała, że mężczyzna usłyszy prawdopodobnie zarzut znieważenia uczuć religijnych.

Wierni poruszeni próbą ataku na obraz

- Wierni dzwonią do nas ze łzami w oczach, pytają, co się stało. Uspokajamy, że obraz jest cały, w żaden sposób nieuszkodzony - powiedział o. Robert Jasiulewicz. Przyznał, że zajście poruszyło również zakonników, którzy zgromadzili się na modlitwie. Na miejsce przybyli też biskupi częstochowscy. Po zajściu Kaplica Cudownego Obrazu została zamknięta. Ponownie otwarto ją dla wiernych w niedzielę przed południem, a następnie odprawiono suplikacje oraz modlitwy wynagradzające.

W wydanym przed południem oświadczeniu przeor Jasnej Góry o. Roman Majewski poinformował, że sprawca próbował zniszczyć Cudowny Obraz Królowej Polski "poprzez oblanie go czarną substancją".

- Wraz z biskupami częstochowskimi, ojcowie i bracia paulini odprawili modlitwy ekspiacyjne. Prosimy wszystkich o włączenie się do tej modlitwy - zaapelował przeor.

Jasnogórski obraz Matki Bożej to jeden z najsłynniejszych obrazów, znajdujących się w Polsce. Jego historia sięga XIII w., powstał prawdopodobnie na Bałkanach. Ok. połowy XIV w. znalazł się w rękach Andegawenów, gdzie otoczono go czcią jako relikwię, namalowaną rękoma św. Łukasza Apostoła.

Później uszkodzone dzieło oddano w ręce włoskich malarzy, powierzając im jego renowację. Artyści zachowali najbardziej wschodnie cechy obrazu - np. ciemną karnację postaci, równocześnie uczynili go bardziej zrozumiałym dla łacińskiego kręgu kulturowego. Złotnicy ozdobili też ikonę drogimi kruszcami, emalią i szlachetnymi kamieniami.

Tak powstałe dzieło sztuki Elżbieta Łokietkówna zapisała w testamencie Elżbiecie Bośniaczce. Gdy młodziutka Jadwiga miała wyruszyć do pogrążonej w bezkrólewiu Polski Elżbieta, chcąc zapewnić córce bezpieczeństwo, zaopatrzyła ją w obraz - relikwię. Książę Władysław Opolczyk, któremu powierzono pieczę nad bezpieczeństwem wyprawy, nie zdecydował się umieścić cennego skarbu w niechętnym mu Krakowie, lecz wybrał dlań jasnogórski klasztor paulinów.

Od wieków obraz jest tam otoczony kultem przez wiernych. "Starożytny wizerunek, który nosi na sobie znamiona chrześcijaństwa na Wschodzie i na Zachodzie, jest oznaką jedności tych dwóch światów, bogactw i kultur, które poprzez chrzest święty spotkały się i zjednoczyły w Chrystusie" - tak mówił o jasnogórskiej ikonie Jan Paweł II podczas pobytu w sanktuarium w 1991 r.

....

Koszmar ! Co sie wyprawia . To jeden opetany czy oznaka zjawiska ???


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:57, 22 Gru 2012    Temat postu:

Papież Benedykt XVI ułaskawił byłego kamerdynera Paolo Gabriele

Papież Benedykt XVI ułaskawił swego byłego kamerdynera Paolo Gabriele, skazanego w październiku przez watykański sąd na półtora roku więzienia za kradzież tajnych dokumentów i listów - ogłosił Sekretariat Stanu Stolicy Apostolskiej.

W nocie, rozpowszechnionej przez biuro prasowe Watykanu, podano, że rano papież odwiedził byłego majordomusa w celi watykańskiej żandarmerii, powiadomił go o tym, że mu przebacza i osobiście poinformował go o swej decyzji o ułaskawieniu, o co Gabriele prosił.

"Był to gest ojcowski wobec osoby, z którą papież dzielił przez kilka lat codzienną zażyłość" - podkreślono w komunikacie. Mowa w nim o tym, że Paolo Gabriele został następnie zwolniony i powrócił do swego watykańskiego mieszkania.

"Chociaż nie będzie mógł on wznowić swej dotychczasowej pracy i dalej mieszkać w Watykanie, Stolica Apostolska, ufając w szczerość jego okazanej skruchy, zamierza zaoferować mu możliwość spokojnego powrotu do rodzinnego życia" - głosi nota, z której można wywnioskować, że 46-letni kamerdyner, ojciec trojga dzieci, otrzyma pomoc.

Rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi powiedział dziennikarzom, że wizyta Benedykta XVI w celi żandarmerii u osadzonego tam Gabriele przypomina odwiedziny Jana Pawła II u sprawcy zamachu na jego życie Mehmeta Alego Agcy w rzymskim więzieniu w 1983 roku.

Informację o ułaskawieniu Gabriele ksiądz Lombardi nazwał "dobrą wiadomością" na zakończenie "smutnej historii".

- Teraz nadszedł czas na skruchę - dodał watykański rzecznik.

Poinformował ponadto, że skazany w osobnym procesie za pomocnictwo na dwa miesiące więzienia w zawieszeniu na pięć lat informatyk z Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej Claudio Sciarpelletti wznowił pracę. Także on zostanie prawdopodobnie ułaskawiony - wyjaśnił.

Paolo Gabriele został skazany 6 października przez trybunał w Watykanie za kradzież dokumentów i poufnych listów z apartamentu Benedykta XVI. Przekazał je następnie włoskiemu dziennikarzowi Gianluigiemu Nuzziemu, który materiały te opublikował w książce "Jego Świątobliwość".

Skandal, jaki wybuchł w związku z masowym wyciekiem dokumentów, ujawniających kulisy pracy i działalności watykańskich instytucji oraz hierarchów, został nazwany Vatileaks. Afera ta zdominowała w kończącym się roku doniesienia mediów na całym świecie na temat Watykanu.

....

Widzicie tutaj znakomicie czym sie rozni milosierdzie od bezkarnosci bo po 89 zupelnie straciliscie poczucie moralne w Polsce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:12, 26 Gru 2012    Temat postu:

Dewastacja miejskiej szopki w Zgierzu

Policja poszukuje sprawców dewastacji miejskiej szopki w podłódzkim Zgierzu. Nieznani sprawcy prawdopodobnie w nocy z poniedziałku na wtorek ukradli figurę Matki Bożej i uszkodzili figurkę Dzieciątka Jezus.

Zgierska szopka miejska rokrocznie stawiana jest na terenie należącym do miasta - między kościołem farnym św. Katarzyny Aleksandryjskiej a zgierskim magistratem. Jej budową zajmuje się Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej.

Jak powiedziała rzeczniczka łódzkiej policji podinsp. Joanna Kącka zniszczenia w szopce odkryli wierni po pasterce; zawiadomili proboszcza parafii św. Katarzyny. Okazało się, że z szopki zniknęła figura Matki Bożej, a nieznani sprawcy uszkodzili figurkę Dzieciątka Jezus.

Później zawiadomienie o przestępstwie złożyli na policji przedstawiciele Urzędu Miasta Zgierza, do którego należy szopka. Straty oszacowano na ok. 800 zł.

....

Znowu opetani ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:19, 27 Mar 2013    Temat postu:

Fakt: bezbożnicy okradli Matkę Boską

Bezczelni złodzieje włamali się do sanktuarium w Ostrożanach (woj. podlaskie) i okradli cudowny obraz Matki Boskiej. Madonna została obrabowana ze srebrnej sukni i pozłacanych koron. Zuchwałych złodziei poszukuje policja, a wierni modlą się o ich jak najszybsze schwytanie.

Bulwersującą kradzież jako pierwszy zauważył kościelny. - Złodzieje sforsowali boczne drzwi w nocy - opowiada Tadeusz Kurek, kościelny z sanktuarium w Ostrożanach.

Mieszkańcy są pewni, że to nikt z okolicy. - Ludność u nas bogobojna. Nikt nie podniósłby ręki na święty obraz. To musieli być profesjonaliści z zewnątrz - mówi parafianin Franciszek Krzywicki. Policja szuka włamywaczy i próbuje oszacować straty. Wiadomo, że srebrna sukienka ważyła aż 13 kilogramów.

- Trudno obliczać wartość skradzionej sukni i koron jedynie na podstawie materiałów, z których były wykonane - mówi Tadeusz Kurek. - Dla nas dużo większa jest ich wartość duchowa. Sukienka miała bowiem około 250 lat i została ufundowana w XVIII wieku przez właścicielkę Ostrożan w podziękowaniu za cudowne uzdrowienie. Pozłacane korony obrazu założono w 1987 roku.

Pobłogosławił je Jan Paweł II, a koronacji dokonał ówczesny prymas Polski kardynał Józef Glemp. Cudowny obraz był zasłonięty za głównym ołtarzem i odsłaniany jedynie podczas świąt. Na szczęście nie został zniszczony. Namalowane są na nim jednak jedynie twarze Maryi i Jezusa oraz postaci aniołów.
Po sukni pozostała pustka. Biskup drohiczyński Antoni Dydycz wezwał wiernych do modlitwy w intencji odzyskania skradzionych przedmiotów. Specjalne nabożeństwa odbędą się w sanktuarium w poniedziałek.

....

I znowu ! Nie do pojecia jak mozna pozniej zyc z ta kasa i z taka swiadomoscia ! Nie mowiac juz o tym ze zniszcza zabytek bo przetopia . Opetani .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:37, 06 Kwi 2013    Temat postu:

Wpadli złodzieje, którzy ograbili Najświętszą Panienkę

Modlili się i wymodlili. Policjanci schwytali złodziei, którzy tuż przed Wielkanocą okradli cudowny obraz Najświętszej Panienki z sanktuarium w Ostrożanach.

Marcin K. (30 l.) i Robert O. (42 l.) do Ostrożan przyjechali z Przasnysza. Ktoś musiał im opowiedzieć o obrazie i srebrnej sukni Maryi.

Bezbożnicy bez skrupułów wkradli się nocą do kościoła i ogołocili obraz. Nie tylko z sukni, ale też ze złoconych koron. To była wielka strata nie tylko materialna, ale i duchowa. Już 250 lat temu, w XVIII w. suknię ufundowała ówczesna właścicielka Ostrożan w podzięce za cudowne uzdrowienie. Korony założono w 1987 r. Od kiedy okradziono obraz, cała diecezja modliła się o odnalezienie skarbu. - Bóg nas wysłuchał - mówi Lucyna Jachimczuk, parafianka. - Źle zrobili. Bóg ich osądzi.

Rabusie zostali aresztowani. Policja zatrzymała też właściciela warszawskiego lombardu, który kupował złodziejskie łupy. Usłyszy zarzut paserstwa.

....

I paser tez wpadl ! Bardzo pieknie ! Cala szajka zgarnieta ;0)))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:48, 09 Lip 2013    Temat postu:

Ma dożywocie, przyznał się do kolejnej zbrodni

Na 15 lat więzienia skazał Sąd Okręgowy w Opolu Tomasza M., który odsiadując wyrok dożywotniego więzienia za zabójstwo, przyznał się do kolejnej zbrodni.

Tomasz M. z Grodkowa (Opolskie) w lipcu 2010 r. został skazany na dożywocie za zabójstwo 21-letniego Marka M. W 2009 r. razem z bratem Ryszardem skatowali 21-latka i zrabowali mu buty warte 200 zł.

Na początku 2012 r., już w więzieniu, Tomasz M. przyznał się do zabójstwa w 2008 r. Andrzeja J. "Napisałem list do prokuratury, ponieważ mam wyrzuty sumienia z powodu tamtej zbrodni. Chciałbym się oczyścić" - zeznał Tomasz M. podczas pierwszej rozprawy w tym procesie w marcu tego roku.

Andrzej J. mieszkał w tym samym budynku, co Tomasz M. Jego zwłoki znaleziono w grudniu 2008 r. Biegli uznali, że mężczyzna zmarł na skutek silnego zatrucia alkoholowego. Śledztwo umorzono.

Dopiero po liście Tomasza M. prokuratura ponownie wszczęła śledztwo w tej sprawie.

Ustalono, że zbrodni dokonał Tomasz M. Miały na to wskazywać m.in. szczegółowe wyjaśnienia oskarżonego, zbieżne z protokołami oględzin mieszkania i zwłok, protokół z drugiej sekcji zwłok przeprowadzony po ekshumacji z 2012 r., który wskazał na obrażenia krtani mogące być skutkiem uduszenia.

Prokurator stwierdził, że Tomasz M. dusił Andrzeja J., aby zabić, i zażądał 15 lat więzienia oraz pozbawienia praw publicznych na 10 lat.

Obrońca z urzędu Izabela Pasieka-Wierzchowska wnosiła natomiast o wymierzenie dolnej granicy kary za usiłowanie zabójstwa. Skład sędziowski uznał jednak, że nie ma do tego podstaw. Wyrok jest nieprawomocny.

Uzasadniając wyrok, sędzia Zbigniew Harupa powiedział, że na wymiar kary wpływ miała m.in. wcześniejsza wielokrotna karalność 33-letniego Tomasza M. Okolicznością łagodzącą był natomiast fakt, że sam przyznał się on do zbrodni mężczyzny, który został uznany za zmarłego.

>>>

Szok ! Sumienie zadzialalo ! Pewnie trzeba ksiedza !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:32, 30 Sie 2013    Temat postu:

Potrącił rowerzystę, sam zgłosił się na policję

Kierowca samochodu ciężarowego, który śmiertelnie potrącił 80-letniego rowerzystę i odjechał, zgłosił się na policję. Do zdarzenia doszło w piątek po południu w Radlinie.

Jak poinformował rzecznik świętokrzyskiej policji podkom. Grzegorz Dudek, po godz. 18 na policję zgłosił się 28-letni mężczyzna, który przyznał się do śmiertelnego potrącenia 80-letniego rowerzysty. 28-latek był trzeźwy.

- Mężczyzna został zatrzymany do dyspozycji prokuratury, została mu pobrana krew do badań na zawartość alkoholu i narkotyków. Jest podejrzewany o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, za co grozi do ośmiu lat więzienia - powiedział Dudek.

...

Mimo wszystko brawo . Nikt nie jest pewien jakby sie zachowal .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:23, 07 Wrz 2013    Temat postu:

Szokująca spowiedź pijanego kierowcy. "Zabiłem człowieka"

Młody Amerykanin Matthew Coral nagrał i opublikował w portalu służącym powierzaniu sekretów film będący przestrogą przed prowadzeniem samochodu po pijanemu.

W filmie, umieszczonym w serwisie "becauseisaidiwould.com" opowiada historię, jaka mu się przydarzyła. Podczas wyjazdu do Francji, Matthew potrącił na ulicy człowieka prowadząc pod wpływem alkoholu. Został osądzony i skazany. Teraz szczerze żałuje i przestrzega innych przed jazdą pod wpływem alkoholu.

....

Piekne . To nie byl mord tylko wypadek z glupoty .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:29, 11 Wrz 2013    Temat postu:

Spowiedź sprzedawcy garnków: To wszystko to oszustwo

Skruszony pracownik firmy Ecovital z Poznania opowiada nam, jak naciąga się klientów. Opisuje ze szczegółami, jakie sztuczki się stosuje, by wcisnąć ludziom ekstremalnie drogie garnki. - Mam wyrzuty sumienia, że tak oszukujemy tych biednych ludzi - twierdzi handlowiec

Firma Ecovital to na polskim rynku lider sprzedaży bezpośredniej. W tej chwili sprzedają garnki, które kosztują majątek. Patelnia za 1800 zł, garnek za 1950 zł czy szybkowar za 3000 zł i kilka innych w podobnie absurdalnych cenach. Firma zamawia te naczynia w Niemczech i sprzedaje w Polsce z marżą ok. 300%!

- Sposób sprzedaży to jedno wielkie oszustwo, manipulacja i naciąganie ludzi - twierdzi nasz informator, który musi występować anonimowo. Zaczynając pracę w firmie - pod karą 50 tys. zł podpisał zobowiązanie, że nie ujawni jej szczegółów.

- Zasada jest taka: kupuje się bazę numerów telefonów starszych ludzi. Potem przedstawicielki firmy dzwonią do tych osób i zapraszają na występ kabaretowy jednego z czterech artystów: Andrzeja Grabowskiego, Jerzego Kryszaka, Cezarego Pazury lub Piotra Bałtroczyka. Za weekend pracy taki artysta dostaje podobno 50 000 zł. Występ jest całkiem za darmo - opisuje kulisy swej wstydliwej pracy nasz informator.

- Jedynym warunkiem udziału w nim jest uczestnictwo przed występem w "pokazie kulinarnym". I to tam odbywa się cała manipulacja i oszustwo. Firmie i tak się opłaca, bo w tym czasie ma obrót około 2 milionów złotych! "Widzowie" wchodzą do kilku sal i tam robi im się pranie mózgu. By pokazać, jak cudowne to są garnki, stosujemy kilka tych sztuczek [wymieniamy je poniżej – przyp. red.] - opowiada.

Potem odbywają się rozmowy handlowe z zainteresowanymi klientami. – Mamy im wciskać te gary aż do momentu, gdy powiedzą "spadaj". Jesteśmy szkoleni z technik sprzedaży i manipulacji, a na miejscu podpisujemy umowy na sprzedaż ratalną.

Oto chwyty, które ujawnił:

1. Do pokazu zawsze używamy nowych naczyń, klientom się mówi, że są używane już od dawna, a jak ładnie wyglądają.

2. Numer ze zdmuchiwanym omletem: prezenter pokazuje nową patelnię, suchą. Podaje ją asystentowi, a ten niepostrzeżenie podmienia ją na taka samą, ale wysmarowaną smalcem. Potem smaży się omlet i prezenter jednym dmuchnięciem zdmuchuje go z patelni.

3. Akcja z piernikiem: w kwadratowym naczyniu wysmarowanym wcześniej tłuszczem jest masa piernikowa. Na zwykłej kuchence się to "piecze", a potem pokazuję się widowni piernik od góry. Jest ładnie wypieczony i brązowy. Od dołu natomiast jest spalony na węgiel. Podaje się go asystentce, która odcina spaleniznę, a resztą częstuje widzów.

4. Przypalanie mleka: w butelkach po mleku jest jakaś inna, chemiczna substancja. Przypala się to "mleko" i pokazuje, jak łatwo odchodzi od ścianek wspaniałego naczynia. Normalne mleko już tak łatwo nie odejdzie.

5. Numer z karmelem: do naczynia wsypuje się cukier i go podgrzewa. Po chwili się karmelizuje, potem stygnie. Taki karmel bardzo trudno usunąć. Ale na pokazie schodzi bez problemu. Bo garnek wcześniej został posmarowany smarem używanym przez wulkanizatorów w czasie zmiany opony.

6. Na pokazie zawsze jest dużo naczyń, żeby móc swobodnie nimi manewrować, a zapasowa ekspozycja jest pod ladą.

7. Do pokazów używa się zawsze kuchenek indukcyjnych, dlatego że nie smolą dna naczyń i gary pozostają czyste do końca pokazu.

8. Bigos teoretyczny: w czasie pokazu w szybkowarze jest gotowany bigos. Wrzuca się wszystkie składniki i po 20 minutach jest "gotowy". Pokazuje się go klientom i wyrzuca do kosza. A do degustacji podaje się bigos kupiony w barze.

9. Zawsze się zaprasza klientów, by uczestniczyli w pokazie: wlali masę piernikową czy dodali składniki do bigosu. To ma uwiarygodnić pokaz.

....

Wspaniale ze sumienie zwyciezylo ! Dbajcie o etyke pracy !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:14, 30 Wrz 2013    Temat postu:

15-latek zwrócił staruszce skradzione pieniądze

Czasami jabłko pada daleko od jabłoni. Przekonała się o tym 78-letnia Tona Herndon z miasta Bethany w amerykańskim stanie Oklahoma. 15-latek zwrócił staruszce pieniądze, które wcześniej ukradł jej ojciec chłopca.

Jak donosi telewizja CBS News, kobieta wychodziła właśnie z cmentarza, gdy została napadnięta i obrabowana. Odwiedzała grób zmarłego dwa tygodnie wcześniej męża. Nieznany napastnik wyrwał jej torebkę, w której miała 700 dolarów. Nie łudziła się, że uda się złapać złodzieja. Tymczasem odezwał się do niej... jego syn.

Policja dość szybko wpadła na trop bandyty i opublikowała jego zdjęcie. Gdy zobaczył je w telewizji 15-letni Christian Lunsford, od razu rozpoznał swojego ojca - mimo że widywał go sporadycznie, bowiem rodzice rozwiedli się, gdy miał dwa lata. Spotkali się jednak niedawno i ojciec dał chłopakowi 250 dolarów, by mógł kupić wymarzony bilet na koncert.

Do Christiana dotarło, że pieniądze te zapewne pochodziły z rabunku. Postanowił chociaż w niewielkim stopniu zadośćuczynić starszej pani stratę. Skontaktował się z nią i poprosił o spotkanie. W jego trakcie przeprosił za to, co zrobił jego ojciec i oddał jej 250 dolarów.

Tona Herndon najpierw pieniądze przyjęła, by za chwilę oddać je chłopakowi. - Mogę zrobić z tymi pieniędzmi co tylko chcę. A chcę, żebyś mógł pójść na ten koncert - powiedziała wzruszona kobieta.

>>>>

Wspaniale !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:52, 06 Lis 2013    Temat postu:

Katarzyna Nylec | Onet
Zmęczył się ukrywaniem, więc sam zadzwonił na komendę

Poszukiwany sam zadzwonił na policję, bo był zmęczony ciągłym ukrywaniem się. Do oficera dyżurnego katowickiej komendy zadzwonił 33-letni mężczyzna, który oświadczył, że jest poszukiwany i nie chce się już ukrywać. Stwierdził, że dalej nie ma już na to siły. - Szukacie mnie - powiedział dyżurnemu.

W trakcie rozmowy wskazał oficerowi miejsce, w którym będzie oczekiwał na policyjny patrol. W rezultacie został zatrzymany na Ligocie, w swoim mieszkaniu, w którym nie widziano go od kilku miesięcy.

Policjanci spełnili jego prośbę i zawieźli go do więzienia. - 33-latek od około pół roku był poszukiwany dwoma nakazami doprowadzenia do aresztu i listem gończym. Ma do odsiadki prawie trzy lata m.in za jazdę na podwójnym gazie i kradzieże - wyjaśnia Jacek Pytel, rzecznik katowickiej policji.

...

A teraz pomyslcie o AKowcach ktorzy ukrywali sie 6 lat przed hitlerowcami a pozniej wyszlo im dalsze ukrywanie przed NKWD i UB to zrozumiecie dlaczego tak latwo bylo ich znalezc . Ten nie wytrzymal chwili w obecnej konsumpcyjnej rzeczywistosci nie pod zbrodnicza okupacja .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:03, 14 Lis 2013    Temat postu:

Kobieta przyznała się do spowodowania wypadku w Libertowie

Na policję zgłosiła się sprawczyni śmiertelnego wypadku w Libertowie - informuje TVN 24. 51-letnia kobieta twierdzi, że śmiertelnie potrąciła nastolatka i zbiegła z miejsca zdarzenia.

Kobieta, jak się okazało, mieszkanka Krakowa, powiedziała policji, że samochód, którym spowodowała wypadek ukryła w Świątnikach Górnych. Nie zdradziła natomiast, dlaczego uciekła z miejsca zdarzenia. Badania wykazały, że nie była pod wpływem alkoholu.

Policja przyznaje, że choć kobieta twierdzi, iż to ona spowodowała wypadek, nadal sprawdzane są inne wersje wydarzeń. Dopiero szereg badań da im pewność, czy samochodem rzeczyście kierowała 51-latka.

Do tragicznego wypadku doszło dziś rano w Libertowie. Zginął 17-letni chłopak, potrącony przez auto na pasach. Świadkowie wezwali karetkę, ale okazało się, że jest za późno, aby uratować rannego.

Policja przez kilka godzin poszukiwała sprawcy, który odjechał z miejsca zdarzenia. Ruch na drodze krajowej nr 7 był utrudniony.

....

Oto sumienie ! To nie bylo morderstwo tylko glupota . Tylko czyja ? On zle przechodzil czy ona zle jechala ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:58, 22 Sty 2014    Temat postu:

Rolnicy ukarani za "ustawianie" przetargów

Ponad 7 tys. zł kar nałożył na trzech rolników z okolic Unisławia (woj. kujawsko-pomorskie) Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Rolnicy, którym zarzucono "ustawianie" przetargu na zakup państwowej ziemi, wkrótce odpowiedzą za to także przed sądem.

Jak poinformował UOKiK, trzej rolnicy, którzy przystąpili w kwietniu ub.roku do organizowanego przez Agencję Nieruchomości Rolnych przetargu na działkę położoną w gminie Unisław (woj. kujawsko–pomorskie) ustalili, że tylko jeden z nich złoży ofertę. Pozostali uczestnicy zmowy zrezygnowali z licytowania, ale w zamian jeden z nich miał otrzymać 10 tys. zł, a drugi 5 ha ziemi rolnej.

Inicjator zmowy kupił dzięki temu oferowane przez ANR grunty za 210 tys. zł, przy cenie wywoławczej ponad 203 tys. zł. - Tymczasem według szacunków prezes UOKiK, cena podobnej działki, sprzedanej w warunkach uczciwej konkurencji, mogłaby wynosić ok. 580 tys. zł - podkreślono w komunikacie Urzędu.

Sprawa wyszła na jaw m.in. dzięki temu, że jeden z uczestników zmowy sam zgłosił się do UOKiK i przedstawił dowody złamania prawa. Skruchę wykazał także drugi z rolników i w efekcie obaj skorzystali z możliwości uniknięcia kary bądź jej zmniejszenia.

Na inicjatora zmowy prezes UOKiK nałożyła karę w wysokości ponad 2,5 tys. zł, a jako okoliczność łagodzącą wskazano "niewielki zasięg porozumienia". Rolnik, który jako pierwszy ujawnił sprawę uniknął kary, a drugiemu ze "skruszonych" wymierzono karę w wysokości 4,7 tys. zł; to połowa kwoty, jaką musiałby zapłacić, gdyby dobrowolnie nie przyznał się do winy.

Maksymalna kara za uczestnictwo w antykonkurencyjnym porozumieniu może wynieść 10 proc. przychodu przedsiębiorcy w roku poprzedzającym wydanie decyzji. Od kar nałożonych przez prezesa UOKiK można się odwoływać do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Rolników z Kujawsko-Pomorskiego czeka jeszcze w tej sprawie odpowiedzialność karna. Uczestnikom zmowy grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności.

- Aktem oskarżenia, pod zarzutem uczestnictwa w zmowie cenowej, objętych jest łącznie sześć osób zamieszanych w tę sprawę; trzy z nich przyznały się do winy, trzy - nie. Dokumenty trafiły już do sądu i obecnie czekamy na wyznaczenie terminu pierwszej rozprawy - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Toruniu Artur Krause.

Od lat ceny gruntów sprzedawanych w Kujawsko-Pomorskiem z państwowych zasobów należą do najwyższych w kraju. Jak podaje Agencja Nieruchomości Rolnych, w III kwartale 2013 roku średnia cena hektara wyniosła prawe 26 tys. zł (średnia krajowa niespełna 22 tys. zł) - więcej niż w sąsiedniej Wielkopolsce i prawie tyle, co na Pomorzu.

...

WSPANIALE SAM SIE ZGLOSIL ! SUMIENIE CO TO ZNACZY SUMIENIE ! Rolnicy sa najlepsza czescia spoleczenstwa nie dlatego ze sa swieci . Grzesza ale u nich najpredzej mozna sie spodziewac skruchy ! Diabel podkusil chciwoscia upadli ale zaluja i juz jest dobrze . Zapamietaja na cale zycie . Bóg o was sie troszczy caly czas nie musicie kombinowac SmileSmileSmile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:29, 28 Sty 2014    Temat postu:

Arcybiskup L'Aquili apeluje o zwrot skradzionej relikwii Jana Pawła II

Arcybiskup włoskiego miasta L'Aquila w Abruzji Giuseppe Petrocchi zaapelował o zwrot relikwii krwi Jana Pawła II, skradzionej z małego górskiego kościoła w tym regionie. Poszukiwania prowadzone przez 50 karabinierów nie przyniosły rezultatu.

Relikwię, podarowaną trzy lata temu przez kardynała Stanisława Dziwisza, skradziono z niestrzeżonego kościoła w górskiej osadzie San Pietro della Ienca koło L'Aquili, w masywie Gran Sasso. Polski papież odwiedzał to miejsce podczas swych pieszych wycieczek oraz wypraw na narty i bardzo je lubił, dlatego tam trafiła jego relikwia.

"Apeluję do sprawców tego godnego potępienia czynu, aby otworzyli się na światło Ewangelii i jak najszybciej zwrócili kościołowi z L'Aquili relikwie naszego patrona, który wkrótce zostanie wyniesiony do chwały ołtarzy" - napisał abp Petrocchi w oświadczeniu.

"Wraz z najmocniejszym potępieniem tej haniebnej i świętokradczej kradzieży rośnie we mnie nadzieja, że cenna relikwia zostanie szybko odnaleziona i oddana do czci naszym wiernym i pielgrzymom" - podkreślił hierarcha.

Arcybiskup zapewnił, że pokłada ufność w poszukujących relikwiarza karabinierach oraz w śledczych prowadzących w tej sprawie dochodzenie. Kradzież nazwał profanacją, która "głęboko znieważa sumienie religijne i obywatelskie". Zaapelował też do wiernych o modlitwy w intencji odnalezienia relikwii.

Media podały, że arcybiskup spotkał się z miejscowym dowódcą karabinierów, z którym rozmawiał o konieczności wyposażenia kościółka, gdzie relikwię przechowywano, w system bezpieczeństwa.

Według śledczych z prokuratury w mieście L'Aquila do kradzieży, o której poinformowano w niedzielę wieczorem, doszło w nocy dwa dni wcześniej. Początkowo jako hipotezę wskazywano trop satanistyczny, ale prowadzący dochodzenie nie wykluczają, że złodzieje porzucili gdzieś skradziony relikwiarz. Dlatego przez cały poniedziałek kilkudziesięciu karabinierów z psami przeczesywało teren w rejonie górskiego sanktuarium.

...

Jak mozna w ogole krasc relikwie ? Po co ? Na sprzedaz ? Opetani .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:11, 31 Sty 2014    Temat postu:

Włochy: znaleziono dużą część relikwii Jana Pawła II

W mieście L'Aquila znaleziono większą część relikwii

W mieście L'Aquila w środkowych Włoszech znaleziono dzisiaj większą część relikwii Jana Pawła II - podała agencja Ansa. Jest to skrawek sutanny papieża z kroplą jego krwi z dnia zamachu 13 maja 1981 roku. Złodzieje porzucili relikwię w garażu.

Policja, która poszukiwała relikwii od poniedziałku, znalazła ją w garażu jednego z trzech 18-letnich złodziei, którzy przyznali się do kradzieży i po przesłuchaniu zostali zwolnieni.

Wyszli na wolność między innymi dlatego, że pomogli wymiarowi sprawiedliwości, wskazując miejsca, w których mogli wyrzucić relikwię skradzioną z kościoła w osadzie San Pietro della Ienca w masywie Gran Sasso. Porzucili ją, gdyż nie zdawali sobie sprawy z jej wartości. Metalowy relikwiarz, także odnaleziony, chcieli sprzedać.

W odszukanym fragmencie relikwii biskup pomocniczy L'Aquili stwierdził tylko niewielkie ubytki.

...

Czyzby sumienie !?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:10, 18 Cze 2014    Temat postu:

Joanna Podgórska | Onet
Zwrócił książkę po 61 latach. Uniknął wysokiej kary

Kara urosła do sumy aż 4,5 tysiąca funtów! - Shutterstock

Zdarzyło Wam się kiedyś zapomnieć o oddaniu książki do biblio­teki? Musieliście zapłacić za to karę? Pewnemu 91-letniemu sta­ruszkowi uszło to na sucho. W ten sposób zaoszczędził aż 4,5 ty­siąca funtów!

Ron Webster w 1953 roku wypożyczył "Strukturę i funkcjonowa­nie społeczeństwa pierwotnego" z biblioteki Uniwersytetu w Li­verpoolu. Mężczyzna całkiem zapomniał o tym, że korzystał z ta­kiej książki. W międzyczasie wyprowadził się do Londynu. Wypo­życzona książka została w jego rodzinnym domu w hrabstwie Derbyshire.

Niedawno 91-latek odwiedził to miasto. Postanowił przejrzeć stare rzeczy. Wtedy właśnie w ręce wpadła mu wypożyczona 61 lat temu książka. Staruszek uznał, że zwróci ją do biblioteki.

Jego gest wprawił w zdumienie pracującego tam bibliotekarza. Phil Sykes nie spodziewał się, że ktoś może zwrócić książkę po 61 latach. Z tego względu postanowił odpuścić uczciwemu staruszko­wi karę, która urosła do sumy 4,5 tysiąca funtów. Postawił tylko jeden warunek: kazał obiecać Websterowi, że od teraz będzie żył przykładnie i nie zapomni zwrócić wszystkich książek w termi­nie.

...

Nie wiemy jak u niego z pamiecia ale jesli nie macie trzesienia ziemi to starajcie sie oddawac . Z teguly ludzie biora ksiazki bo sa potrzebne do pracy egzaminu a jak juz niepotrzebne to ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:12, 17 Lip 2014    Temat postu:

Na Jasną Górę przybywają pątnicy, za nimi podążają kieszonkowcy

Codziennie na Jasną Górę przybywają pątnicy. Rozpoczął się tam właśnie szczyt pielgrzymkowy. A za pątnikami ciągną do Często­chowy kieszonkowcy z całej Polski i dołączają do miejscowych zło­dziei. Nowa metoda kradzieży sprawiła, że są nazywani "trójręki­mi" bandytami - informuje "Dziennik Zachodni".

W niedzielę, w czasie pielgrzymki Rodziny Radia Maryja została okradziona 66-letnia mieszkanka Warszawy. Portfel z dokumen­tami i pieniędzmi straciła w Kaplicy Cudownego Obrazu, gdzie się modliła. Dzień później, również na terenie Jasnej Góry, kie­szonkowiec okradł 63-letnią kobietę z Białegostoku. W podob­nych okolicznościach swój portfel straciła 53-letnia mieszkanka powiatu lublinieckiego.

Wśród złodziei są nastolatki, mężczyźni, kobiety, emeryci. Jedna ze złodziejek, przyłapana na gorącym uczynku na terenie klaszto­ru, miała 76 lat. Sposoby złodziei są coraz bardziej wyrafinowa­ne. Robienie sztucznego tłoku, wywoływanie sztucznej kłótni to już niemal standard.

Najnowszym patentem kieszonkowców grasujących na Jasnej Górze jest... trzecia ręka. Składają oni do modlitwy dwie dłonie (jedna prawdziwa, druga sztuczna), a trzecią sięgają po portfele wiernych. Jeden z "trójrękich" bandytów został już zatrzymany.

Więcej w dzisiejszym "Dzienniku Zachodnim".

....

Jakim trzeba być zwyrodnialcem aby okradać pielgrzymów
...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:32, 02 Wrz 2014    Temat postu:

Włochy: turysta zapłacił mandat po pół wieku

Ame­ry­ka­nin, który w 1964 roku otrzy­mał we Wło­szech man­dat, za­pła­cił go teraz, po pół wieku. Do biura stra­ży miej­skiej w miej­sco­wo­ści Le­ri­ci w Li­gu­rii wy­słał 50 do­la­rów w go­tów­ce.

Wło­skie media po­da­ły, że miesz­ka­niec Pho­enix w Ari­zo­nie pod­czas po­by­tu na Ri­wie­rze Li­gu­ryj­skiej przed 50 laty do­stał man­dat w wy­so­ko­ści 1 ty­sią­ca lirów za za­par­ko­wa­nie sku­te­ra w nie­do­zwo­lo­nym miej­scu. Tu­ry­sta nie za­pła­cił go wtedy, a blan­kiet, naj­wy­raź­niej na pa­miąt­kę, za­brał ze sobą, wra­ca­jąc do USA. Do­pie­ro nie­daw­no od­na­lazł w domu po­żół­kły pa­pier i po­sta­no­wił za­pła­cić za­le­gły man­dat. Wy­słał stra­ży miej­skiej 50 do­la­rów wraz z li­stem, w któ­rym przy­znał ze skru­chą: „Chciał­bym na­pra­wić moje za­nie­dba­nie”.

Cał­ko­wi­te "roz­grze­sze­nie" Ame­ry­ka­nin otrzy­mał od bur­mi­strza mia­stecz­ka Marco Ca­lu­rie­go, który po­wie­dział: „To gest godny po­dzi­wu”. „Niech to bę­dzie przy­kład dla in­nych” - pod­kre­ślił bur­mistrz.

>>>

Bardzo pieknie :O))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:51, 20 Paź 2014    Temat postu:

Zabójca przyznał się do winy, bo dręczyły go... telefony z supermarketu

Gibson - charlotteobserver.com

Mężczyzna w USA przyznał się do popełnienia morderstwa w 1997 roku. Nie zrobił tego jednak z powodu wyrzutów sumienia, lecz z powodu nieznanych wiadomości i telefonów z Walmartu, które wzbudziły w nim obawy, że ktoś wie o jego zbrodni dokonanej w przeszłości. O sprawie donosi charlotteobserver.com.

Mordercą okazał się Matthew Gibson, 55-letni mężczyzna, który żył w małej miejscowości niedaleko Boone, w Północnej Karolinie. W przeszłości był uzależniony od kokainy i metaamfetaminy. Pod koniec czerwca postanowił on jednak przejechać cały kraj, aby dotrzeć do Arizony i przyznać się do przestępstwa popełnionego w 1997 roku.

Matthew Gibson w 1997 roku poznał późną nocą kobietę w Bullhead City w Arizonie. Wszystko działo się późnym wieczorem. Poszli oni do przyczepy Gibsona, jednak kobieta z czasem stała się głośna i nieprzyjemna. Chciał on, aby opuściła jego przyczepę, jednak poznana kobieta nie chciała tego zrobić. Mężczyzna wpadł w szał i zaczął bić kobietę latarką. Zrobił to tak mocno, że doprowadził do jej śmierci. Ciało zabitej postanowił wrzucić do rzeki Kolorado. Nie było żadnych świadków, a sam Gibson milczał przez wszystkie lata i żył na wolności.

Wszystko zmieniło się jednak w tym roku. Matthew Gibson zaczął dostawać dziwne wiadomości i telefony. W wiadomościach informowano go, że recepta dla Anity Townshed jest gotowa do odebrania w Walmart. Dostał on także list z reklamą Walmarta, jednak nie było żadnego adresu zwrotnego.

Gibson nie wiedział, jak nazywała się jego ofiara. Zaczął myśleć, że ktoś jednak wie o jego morderstwie i zaczyna się z nim bawić lub nawet chcieć go zabić. Przypuszczał także, że Anita Townshed to zabita przez niego kobieta.

Postanowił on jak najszybciej przyznać się do popełnionego morderstwa. Wyruszył w drogę przez cały kraj do Arizony. Zatrzymał się tylko w motelu w Oklahomie, ale nie spędził tam nawet całej nocy, ponieważ bał się, że jest śledzony. Dotarł on do posterunku policji w Winslow, mieście, które jest oddalone o 250 mil od Bullhead City, w którym dokonał zbrodni. O 7.30 rano zobaczyła go detektyw Alicia Marquez. Gibson siedział w holu policyjnego posterunku, był przestraszony i płakał. Przyznał się on przed Marquez do popełnionego 17 lat temu przestępstwa.

Jak się okazało kobieta, którą zabił, nie nazywała się Anita Townshed, tylko Barbara Brown Agnew i miała 38 lat. - Kilka lat temu Gibson odnalazł wiarę, a morderstwo gryzło jego sumienie. To wydarzenie ciążyło na nim i dlatego się przyznał - powiedział Ron Gilleo, adwokat Gibsona.

Sam Gibson przedstawia jednak inną historie. Przyznał się, ponieważ się bał. Stwierdził, że jeśli nie dostałby tajemniczych wiadomości z Walmartu, nadal trzymałby to w tajemnicy. Prawdopodobnie wówczas zabrałby swój sekret do grobu, ponieważ policja nigdy nie uważała go za podejrzanego i nie miała żadnych dowodów na jego winę. Za popełnioną zbrodnie grozi mu do 10 lat więzienia.

...

Tak . Sumienie krzyczy .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:40, 31 Paź 2014    Temat postu:

Turystka po pół wieku oddała ornament, który ukradła w Pompejach

Mieszkanka Kanady oddała po pół wieku ornament z terakoty, który ukradła na terenie wykopalisk archeologicznych w Pompejach podczas podróży poślubnej - poinformowali dzisiaj włoscy karabinierzy. Doceniając gest turystki, odstąpili od jej ukarania.

70-letnią kobietę z Montrealu, której rodzina pochodzi z Włoch, ruszyło sumienie i skontaktowała się z urzędem do spraw nadzoru nad zabytkami archeologicznymi w Pompejach. Poinformowała, że jest w posiadaniu dekoracji terakotowej, czyli antefiksu, który ukradła jako "pamiątkę" 50 lat temu z dziedzińca arkadowego teatru na terenie ruin starożytnego miasta zniszczonego w rezultacie wybuchu Wezuwiusza. "Skruszona" złodziejka podała dokładną datę kradzieży: 29 czerwca 1964 roku, gdy w czasie miodowego miesiąca zwiedzała ze swym mężem teren wykopalisk.

Turystka zerwała wtedy ornament i ukryła go w torebce. Zabrała go ze sobą do Kanady.

Przy okazji obchodzonego właśnie złotego wesela postanowiła oddać łup. Gdy zgłosiła się do urzędu nadzoru nad zabytkami, ten natychmiast zawiadomił o tym specjalną jednostkę karabinierów do spraw ochrony dóbr kultury. Zaangażowana została także prokuratura na południu Włoch, dzięki której udało się ustalić personalia i miejsce pobytu kobiety. Skontaktowano się z nią, by omówić szczegóły przekazania ornamentu. Nastąpiło to w Neapolu, dokąd przyjechała mieszkanka Kanady. Wyraziła skruchę z powodu kradzieży; powiedziała też, że czuje ulgę, bo ma już teraz czyste sumienie. Nie spotka ją za ten czyn żadna odpowiedzialność, co wcześniej uzgodniły obie strony.

Dzisiaj bardzo dobrze zachowany antefiks odebrali przedstawiciele urzędu nadzoru nad zabytkami w Pompejach. Wkrótce dekoracja powróci na swoje miejsce.

>>>

Wspaniale . To byla glupota .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:32, 10 Mar 2015    Temat postu:

Ukradł telewizor - dzień później odniósł go pod drzwi i podrzucił 400 złotych

Włamywaczowi grozi do 10 lat pozbawienia wolności

W środę ukradziono mu telewizor, a w czwartek odnalazł go pod drzwiami swojego domu - informuje o incydencie w Przytocznie portal Lubartów24. W dodatku ktoś podrzucił okradzionemu mężczyźnie 400 złotych.

Kradzież miała miejsce w środę. Włamywacz wyłamał drzwi i splądrował dom. Ukradł telewizor o wartości około 1000 złotych. Sprawę zgłoszono policji, ale już dzień później właściciel mieszkania "znalazł" swój telewizor przed drzwiami wejściowymi domu...

Policja nie zawiesiła jednak poszukiwań włamywacza. 32-latek - mieszkaniec powiatu puławskiego - został zatrzymany. Za kradzież z włamaniem grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.

...

Serce rosnie ! Na pewno poszedl do spowiedzi . Ja sie ciesze z kolejnego uratowanego od piekla bo pewnie w zyciu juz nic nie ukradnie ... Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:36, 17 Mar 2015    Temat postu:

Włamywacz sam zadzwonił na policję i czekał na ich przyjazd
Robert Kulig
16 marca 2015, 13:07
Zabrzańscy policjanci zatrzymali 38-letniego mężczyznę, który powiadomił dyżurnego o włamaniu do sklepu. W historii nie byłoby nic dziwnego, ale informatorem okazał się być przestępca, który czekał w sklepie na przyjazd funkcjonariuszy.

Do nietypowego zdarzenia doszło minionej nocy w Zabrzu. Po północy, na policję zadzwonił mężczyzna, który poinformował o włamaniu do sklepu. Opisał dyżurnemu sytuację i czekał na przyjazd policji.

- Na miejsce skierowano policjantów z komisariatu I w Zabrzu. Tam funkcjonariusze zobaczyli, że włamywacz siedzi w sklepie. Zatrzymany 38-letni mężczyzna do sklepu dostał się poprzez wybicie szyby - poinformowało Wirtualną Polskę biuro prasowe śląskiej policji.

Właścicielka poniesione straty oszacowała na kwotę 600 złotych. Sprawca włamania miał 2 promile alkoholu w organizmie. Teraz trzeźwieje w policyjnym areszcie.

Robert Kulig, Wirtualna Polska

...

Sumienie zwyciezylo .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:14, 11 Kwi 2015    Temat postu:

Poszukiwany nożownik z poznańskiego autobusu sam zgłosił się na policję
Zenon Kubiak
10 kwietnia 2015, 11:54
Mężczyzna podejrzewany o dźgnięcie nożem nastolatka w poznańskim autobusie sam zgłosił się na policję po tym, jak policja opublikowała nagranie z monitoringu, na którym widać całe zajście.

O poszukiwaniach nożownika informowaliśmy w środę. Policja opublikowała nagranie z kamery monitoringu zainstalowanej w autobusie linii nr 82 z 8 lutego. Tego dnia w pojeździe doszło do szarpaniny między nieznanym mężczyzną a 15-letnim chłopakiem.

- Przyczyną była jakaś irracjonalna, głupia dyskusja, która przerodziła się w szarpaninę, w czasie której napastnik ugodził 15-latka w brzuch ostrym narzędziem, prawdopodobnie nożem – tak relacjonował przebieg zdarzenia w rozmowie z Wirtualną Polską Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji.

Chłopak został ranny i trafił do szpitala, gdzie przeszedł operację. Policja przez dwa miesiące bezskutecznie próbowała ustalić tożsamość nożownika, dlatego zdecydowała się upublicznić nagranie, na którym widać twarz poszukiwanego.
W czwartek mężczyzna sam zgłosił się na komisariat policji Poznań – Północ, gdzie został przesłuchany.

- Treści jego wyjaśnień nie możemy podać do publicznej wiadomości. Możemy jedynie zdradzić, że mężczyzna usłyszał zarzut z artykułu 157 kodeksu karnego (naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia – przyp. ZK), za co grozi mu do 5 lat więzienia. – mówi w rozmowie z WP.PL Iwona Liszczyńska z zespołu prasowego wielkopolskiej policji.

Po przesłuchaniu mężczyzna został zwolniony do domu.

...

Znakomicie, że dobro zwyciężyło !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:33, 15 Maj 2015    Temat postu:

Złodziej oddał samochód skradziony rodzinie niepełnosprawnej 10-latki. Zostawił prezent
15 maja 2015, 20:48
Złodziej, który ukradł samochód ze specjalnym fotelikiem dla niepełnosprawnej 10-latki, oddał łup. - Wiktoria ma zespół Retta, jest całkowicie zależna od nas i tym bardziej od tego fotelika - mówił Krzysztof Bieniek, ojciec 10-latki z Lubawki.

Rodzice byli pozbawieni możliwości wygodnego dowożenia dziewczynki na rehabilitację, którą musi odbywać kilka razy w tygodniu.

Złodziej porzucił samochód kilkadziesiąt kilometrów od Lubawki, pod Złotoryją. Wewnątrz był fotelik, a na nim leżała paczka słodyczy. Zginęły tylko narzędzia, nawigacja i rzeczy osobiste.

Zespół Retta to neurologiczne zaburzenie rozwoju, uwarunkowane genetycznie. W większości wypadków prowadzi do znacznej i głębokiej niepełnosprawności ruchowej oraz znacząco ogranicza możliwość komunikacji z otoczeniem.

...

Wspaniale Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiara Ojców Naszych Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy