Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Cuda Jana Pawła II .

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiara Ojców Naszych
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:55, 28 Gru 2014    Temat postu:

Ali Agca zostanie wydalony z Włoch, bo wjechał nielegalnie

Turecki zamachowiec Ali Agca, który ciężko zranił Jana Pawła II 13 maja 1981 roku, a dziś złożył kwiaty przy jego grobie, zostanie wydalony z Włoch - podała agencja Ansa. Według cytowanych przez nią źródeł policyjnych Turek nielegalnie wjechał do Włoch.

Agca przebywa na komendzie rzymskiej policji, gdzie ma pozostać do poniedziałku, gdy zostanie wydalony z Włoch. W jego paszporcie nie znaleziono włoskiej wizy. To oznacza, że nielegalnie wjechał do Italii. Według mediów przyjechał do Rzymu z Austrii.

Wczesnym popołudniem Turek, który ponad 33 lata temu usiłował zabić Jana Pawła II, złożył przy jego grobie w bazylice Świętego Piotra dwa bukiety białych róż.

Zastępca dyrektora biura prasowego Stolicy Apostolskiej ksiądz Ciro Benedettini, cytowany przez włoskie media, oświadczył: - Ali Agca pragnął zanieść kwiaty do kaplicy, w której pochowany jest święty Jan Paweł II i mógł to uczynić bez żadnego problemu.

"Nie ma on żadnej sprawy w toku w Watykanie. Jego wizyta w bazylice była bardzo krótka" - wyjaśnił zastępca rzecznika.

Media przypominają, że w połowie grudnia Agca zapowiedział, że pojedzie na grób polskiego papieża. W sobotnim wywiadzie oświadczył, że na dzień wizyty w Watykanie wybrał specjalnie rocznicę swego spotkania z papieżem, który odwiedził go 27 grudnia 1983 roku w więzieniu Rebibbia w Wiecznym Mieście.

Pierwsza informację o wizycie Agcy w Watykania podała Ansa. Według agencji Agca został rozpoznany na placu Świętego Piotra przez policjanta, który zaprowadził go na komisariat w celu kontroli dokumentów. Na posterunku przebywał około pół godziny, po czym poszedł do bazyliki. Po jej opuszczeniu został zabrany do komendy policji w Wiecznym Mieście.

...

Co go zatem pchnelo do takiego ryzykownego czynu ? Natchnienie z nieba ? Jest tez mozliwosc ze celebrytyzm . Znowu o mnie sie mowi ... Nie siedze w duszy tego czlowieka . Bo to czlowiek . I nawet nie tak zly jak Judasz . On nic wspolnego nie mial z Jezusem . Dzialal w jakichs kompletnie upiornych strukturach ... satanistycznych . Przynajmniej nie jest zdrajca . Judasz byl nie tylko morderca ale najgorsze . Apostatą czyli zdrajca NAUCZYCIELA !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:29, 16 Lis 2015    Temat postu:

Dwukrotnie uszedł z życiem. Wszystko za sprawą pocałunku Jana Pawła II

W piątek w Paryżu doszło do serii zamachów, podczas których zginęło 129 osób - AFP

45-letni Massimiliano Natalucci już dwukrotnie uszedł z życiem z zamachu. Najpierw przeżył tragedię na Heysel w 1985 roku, teraz atak terrorystów w Paryżu. Jego rodzina jest przekonana, że to dzięki pocałunkowi i błogosławieństwu św. Jana Pawła II – podaje "La Gazetta dello Sport".

Ten mężczyzna śmiało może powiedzieć, że już dwa razy w swoim życiu doświadczył cudu. W wieku 15 lat pojechał z ojcem i wujkiem do Brukseli, aby na żywo obejrzeć finał Europejskiego Pucharu Mistrzów. O mistrzostwo walczyły ze sobą drużyna Juventusu i Liverpool. Tego dnia Włoch był świadkiem dramatycznych wydarzeń. Kibice Liverpoolu zaatakowali fanów włoskiej drużyny. Zginęło 39 osób, głównie narodowości włoskiej. 15-letni Massymiliano uszedł z tego cało.
REKLAMA


W piątek 45-latek był w Paryżu na koncercie w klubie Bataclan. Był jednym z 1500 uczestników tego wydarzenia, które islamscy terroryści przerodzili w prawdziwą masakrę. Nastalucci przeżył ostrzał bez poważniejszych ran. Postrzelony w ramię został jednak jego przyjaciel, który już jest po operacji.
Obserwuj
Lettera43
‏@Lettera43

Massimiliano, scampato all'Heysel, si è salvato anche al Bataclan bit.ly/1lpSfTd



Zobacz zdjęcia »




- Napastnicy byli zaledwie trzy metry od nich – opowiada ojciec Massymiliana. Jego syn wyszedł z tego ataku tylko z ranami na nogach. Z 1500 osób aż 89 straciło życie, a wielu trafiło do szpitali z poważnymi obrażeniami.

45-letni fan Juventusu może mówić o niezwykłym szczęściu. Jego bliscy są przekonani, że czuwa nad nim opatrzność. - Massimiliano w wieku 8 lat został ucałowany i pobłogosławiony przez samego Jana Pawła II. To zdarzyło się na Placu Świętego Piotra – relacjonuje siostra Nastalucciego. Zdaniem włoskiej rodziny, papież, który zyskał teraz miano świętego czuwa nad losem Włocha i przyczynił się tym samym do dwukrotnego cudu.

...

Wszystko ze wszystkim sie laczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:13, 05 Cze 2016    Temat postu:

Niemcy: skradziono relikwię św. Jana Pawła II
po/
2016-06-05, 15:35



Skomentuj
0
"Z katedry w Kolonii nieznani sprawcy ukradli relikwię świętego Jana Pawła II, fragment materiału z kroplą jego krwi" - poinformowała w niedzielę archidiecezja kolońska. Policja wszczęła dochodzenie.
Facebook.com/Papież św. Jan Paweł II

Świat
Portugalskie media: polska gościnność...

Nieznany sprawca (lub sprawcy) uszkodził relikwiarz, który od grudnia 2013 roku był przytwierdzony do ściany w północnej części nawy poprzecznej kościoła, i zabrali znajdujący się w środku przedmiot. Kradzież odkryto w niedzielę rano.



- Wartość materialna (skradzionej relikwii) jest niewielka, strata duchowa jest o wiele większa - powiedział proboszcz kolońskiej katedry ks. Gerd Bachner.



Pamiątka pielgrzymki z 1980 roku



Wysoki na 40 cm, bogato zdobiony i wykonany z pokrytego srebrem brązu relikwiarz przedstawia Jana Pawła II wspartego na krzyżu papieskim przed jednym z portali katedry.

Miał on przypominać o wizycie polskiego papieża w kolońskiej świątyni w listopadzie 1980 roku.

PAP

...

Niestety. Dla kasy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:40, 14 Lip 2016    Temat postu:

Strzelał do Jana Pawła II. Chce zostać księdzem
Dodano dzisiaj 13:36
Mehmer Ali Agca / Źródło: Newspix.pl / ABACA
Sprawca zamachu na Jana Pawła II chce zostać księdzem. Mehmet Ali Agca twierdzi, że dojrzewał do tej decyzji przez wiele lat.

– W Turcji po wyjściu z więzienia, żyję jak emeryt i tracę czas – powiedział Mehmet Ali Agca w wywiadzie dla włoskiej telewizji. Zaapelował też do papieża Franciszka. – Przyjmij mnie w Watykanie, a ja zostanę księdzem – oznajmił.

Agca podkreślił, że zaczął myśleć o kapłaństwie i studiować Ewangelię po tym, jak Jan Paweł II odwiedził go w więzieniu. – Znam święte księgi lepiej niż wielu innych. Jeśli papież mnie przyjmie, zostanę księdzem i będę odprawiał msze – przekonywał. Sprawca zamachu na Jana Pawła II dodał, że chciałby pojechać z papieżem Franciszkiem do Fatimy w maju 2017 roku na pielgrzymkę z okazji setnej rocznicy objawień fatimskich.
Zamach na Jana Pawła II

Zamach na Ojca Świętego miał miejsce 13 maja 1981, podczas audiencji generalnej na placu św. Piotra w Rzymie o godzinie 17:19. Jan Paweł II został postrzelony przez tureckiego zamachowca Mehmeta Ali Agcę w brzuch oraz rękę. Papież rok po tym zdarzeniu udał się do Fatimy. Pocisk, który znalazł się w jego ciele umieszczono wewnątrz korony figury Matki Bożej Fatimskiej.
/ Źródło: Cruxnow.com

...

NIEBYWAŁE!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:26, 30 Sie 2016    Temat postu:

Katedra w Kolonii otrzyma nową relikwię Jana Pawła II
zdr/
2016-08-30, 19:18
Katedra w Kolonii otrzyma wkrótce nową relikwię Jana Pawła II, która zastąpi skradziony w czerwcu fragment tkaniny z kroplą krwi papieża - poinformowała we wtorek archidiecezja kolońska. Relikwia jest prezentem od abp. Kolonii Rainera Marii Woelki.
Polsat News

Kraj
Relikwie św. Maksymiliana Kolbego w Świątyni...

Kraj
Policja odzyskała skradzione relikwie św....

- To rzeczywiście nadzwyczajny prezent, którego się nie spodziewaliśmy. Ból po stracie pierwszej relikwii nie minął, ale cieszymy się, że nowa relikwia trochę ten ból uśmierzy - powiedział proboszcz katedry ks. Gerd Bachner.



Abp Woelki otrzymał relikwię na swoje 60. urodziny od metropolity krakowskiego kard. Stanisława Dziwisza.



Zanim wierni będą mogli zobaczyć relikwię, upłynie jednak jeszcze trochę czasu - czytamy w komunikacie opublikowanym na stronie internetowej arcybiskupstwa. Rzeźbiarz Bert Gerresheim musi wbudować kapsułę w relikwiarz. Oficjalne przekazanie relikwii nastąpi podczas uroczystej ceremonii w katedrze.



Sprawców kradzieży nie ujęto



Nieznany sprawca lub sprawcy skradli poprzednią relikwię na początku czerwca. Uszkodzili relikwiarz przymocowany do ściany w północnej części nawy poprzecznej kościoła i zabrali szklaną kapsułę z fragmentem materiału nasączonego krwią papieża. Sprawców kradzieży do tej pory nie ujęto. Apele proboszcza o zwrot relikwii też nie przyniosły rezultatu.



Wysoki na 40 cm, bogato zdobiony, wykonany z pokrytego srebrem brązu relikwiarz przedstawia Jan Pawła II wspartego na krzyżu papieskim przed jednym z portali katedry. Wykonany został na pamiątkę wizyty polskiego papieża w kolońskiej świątyni w listopadzie 1980 roku.

Katedra Świętego Piotra i Najświętszej Marii Panny w Kolonii należy do najważniejszych katolickich świątyń w Niemczech. Najcenniejszym obiektem katedry jest relikwiarz Trzech Króli, arcydzieło średniowiecznej sztuki złotniczej.

PAP

...

Cenny dar.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:09, 09 Lis 2017    Temat postu:

Uzdrowienia przypisywane św. Janowi Pawłowi II
Isabelle Cousturié | 09/11/2017
©CATHOLICPRESSPHOTO
Komentuj


Udostępnij
Komentuj


Do beatyfikacji i kanonizacji Jana Pawła II wystarczyły dwa dobrze zbadane niewyjaśnione medycznie uzdrowienia. Ale podobnych zdarzeń naliczono już 250. Oto niektóre z nich.


T
ak, było więcej cudów za wstawiennictwem Jana Pawła II. Nie tylko te dwa niezbędne do jego kanonizacji w 2014 roku. Wiemy to dzięki kardynałowi Ruiniemu, dawnemu wikariuszowi papieża w rzymskiej diecezji i promotorowi jego procesu kanonizacyjnego. Było też kilka uzdrowień za życia papieża, co miało przyspieszyć sprawę kanonizacji.
Czytaj także: Cuda się zdarzają. Ale jakie kryteria trzeba spełnić, by były uznane przez Kościół?
Jan Paweł II i uzdrowienia

Pierwszy cud, uznany w procesie beatyfikacyjnym Jana Pawła II, to było uzdrowienie siostry Marie Simon-Pierre Normand – Francuzki, która cierpiała, podobnie jak papież, na chorobę Parkinsona.

Chorobę zdiagnozowano u niej w 2001 roku. I nagle została uzdrowiona, w dwa miesiące po śmierci Jana Pawła II, po modlitwach sióstr ze zgromadzenia Małych Sióstr Macierzyństwa Katolickiego o jego wstawiennictwo.

Drugi cud dotyczył pochodzącej z Kostaryki Floribeth Mora Diaz, uzdrowionej w niewyjaśniony sposób z tętniaka mózgu. Stało się to kilka godzin po beatyfikacji Jana Pawła II przez Benedykta XVI, 1 maja 2011 roku, którą przeżywała ze swoim mężem.

Lekarze nie dawali jej wcześniej żadnej nadziei, czekała w domu na pewną śmierć. Prosiła swojego ukochanego papieża, by się za nią wstawił. Nazajutrz rano usłyszała głos: „Wstań, nie bój się” – opowiada. Mówi, że widziała, jak Jan Paweł II na zdjęciu wyciąga do niej dłoń i zachęca, by wstała z łóżka.

Poza tymi dwoma opisanymi przypadkami uzdrowień, w dokumentach przedstawionych w procesie kanonizacyjnym znajdujemy opisy wielu innych cudów za jego wstawiennictwem. Najbardziej znaczące są uzdrowienia Dawida, 9-letniego Polaka i Amerykanki Ewy.
Dawid u grobu Jana Pawła II

Dawid miał tylko 9 lat, kiedy w 2006 roku trafił do szpitala w Gdańsku, z diagnozą guza nerki. Beznadziejny przypadek. Nie udała się operacja ostatniej szansy, lekarze nawet nie chcieli jej podejmować przewidując, że nic nie da. Ale rodzice nie przestawali modlić się do Jana Pawła II.

Pewnego dnia wpadli na szalony pomysł, by zawieźć syna na grób Jana Pawła II, do Bazyliki św. Piotra w Rzymie. Przyjechali tam 29 sierpnia 2006 roku. Wszyscy troje modlili się gorąco.

Nagle Dawid, który leżał na noszach poprosił, by pozwolili mu wstać. „Zdejmijcie mnie, chcę chodzić” – powiedział. Rodzice nie mogli wyjść ze zdumienia, gdy zobaczyli, że syn naprawdę staje na własnych nogach i idzie w kierunku centrum placu. Niemożliwe!

Dawid, wychudzony, poprosił o jedzenie i podskakiwał. Na ten widok rodzice rozpłakali się. Ich modlitwa została wysłuchana.
Czytaj także: Masz kłopot z modlitwą? Oto 8 wskazówek od Jana Pawła II
Pańska żona żyje!

Ewa jest Amerykanką. Już na emeryturze. We wrześniu 2007 roku trafiła do szpitala z poważnymi problemami z oddychaniem. Diagnoza: zator tętnicy płucnej. Lekarze dawali jej kilka godzin życia. Dla Ewy i jej męża to wyrok.

Ale Marian, jej mąż, pobiegł do kaplicy i zaczął modlić się do Jana Pawła II, którego otaczał czcią. Nie ośmielił się od razu prosić wprost o uzdrowienie małżonki, ale zaczął od proszenia o siłę wytrwania w cierpieniu po zbliżającej się starcie kogoś, z kim spędził ponad trzydzieści lat życia w miłości.

Gdy wrócił do pokoju żony, zobaczył, że na monitorze linia pokazująca bicie serca jest płaska. Marian wybiegł i rozpłakał się, nie miał siły patrzeć, jakie czynności pielęgniarki wykonują przy ciele jego zmarłej żony. Ale nagle lekarz zatrzymuje go i krzyczy: „Pańska żona żyje! Otworzyła oczy i pyta o pana, proszę nie wychodzić!”.

Kiedy wrócił do pokoju, Ewa siedziała na łóżku, uśmiechała się. Nazajutrz lekarze byli mocno zbici z tropu, poddali ją całej serii badań i nie znaleźli żadnego śladu zatoru. Serce? Jakby nic się nie wydarzyło! Niektórzy lekarze mówią o „niepokojącym epizodzie”, inni ośmielają się wypowiedzieć słowo „cud”, ale wszyscy zgadzają się, że: „To był przypadek zmartwychwstania zarejestrowany przez sprzęt medyczny”.
Uzdrowienia za życia Jana Pawła II

Nawet jeśli w procesach beatyfikacyjnym i kanonizacyjnym mogły być brane pod uwagę tylko te uzdrowienia, które miały miejsce po śmierci polskiego papieża, trzeba też mówić o innych wydarzeniach przypisywanych Janowi Pawłowi II za jego życia. Na przykład przypadek Francesco, małego Włocha, zaledwie kilkumiesięcznego albo Herona – przypadek z 1990 roku z Meksyku.

Francesco urodził się z wadą układu odpornościowego, co narażało go wciąż na poważne infekcje. Był bardzo osłabiony i ciągle przebywał w szpitalu, lekarze nie byli w stanie mu pomóc.

W 2002 roku rodzina Francesco miała możliwość uczestniczenia w prywatnej mszy, którą odprawiał Jan Paweł II. Nikt nic nie mówił papieżowi o chorobie chłopczyka. Wystarczyło, że papież długo, głęboko i z czułością patrzył w oczy dziecku. Później lekarze stwierdzili, że dziecko jest zdrowe.

Podczas swojej ostatniej podróży do Meksyku w maju 1990 roku papież spotkał młodego José Heron Beadillo, który od 4 roku życia cierpiał na ostrą białaczkę. Jan Paweł II ucałował go, pobłogosławił i poprosił, by wypuścił gołębia, którego trzymał w dłoniach. To spotkanie zmieniło losy dziecka. Dziś José ma 25 lat i jest w pełni sił.
Czytaj także: Cudownie uzdrowiony Kevin miał wizję bł. Pier Giorgio Frassatiego. Grali w FIFĘ…



Tekst opublikowany we francuskiej edycji portalu Aleteia

...

Warto wiedziec!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiara Ojców Naszych Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy