Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Powieściopisarz.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Tam gdzie nie ma już dróg...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:53, 14 Wrz 2017    Temat postu: Powieściopisarz.

Jak zostać powieściopisarzem? Przepis Murakamiego
Marcin Styczeń | Wrz 14, 2017

THIEL CHRISTIAN/SIPA/EAST NEWS
Haruki Murakami
Udostępnij
Komentuj
Drukuj
Czy pisarzem trzeba się urodzić? W książce „Zawód: powieściopisarz” Haruki Murakami, jeden z najbardziej poczytnych japońskich autorów, zdradza tajemnice swojego fachu.

Czy istnieje jakiś przepis na pisanie książek? Haruki Murakami, jeden z najsłynniejszych pisarzy z Japonii, uchyla rąbka tajemnicy.


Jak to się zaczęło?

Haruki Murakami nie marzył, żeby zostać pisarzem. Pisanie po prostu na niego spadło. To było jak epifania, objawienie się istoty rzeczy. I chociaż okoliczności raczej mistyczne nie były, Murakami uważa, że to jakaś specjalna siła dała mu szansę napisania powieści.

Był widzem na meczu baseballowym swojej ulubionej drużyny Swallows Yakult. Zawodnik pięknie uderzył piłkę, a on, nagle, bez bez żadnego uzasadnienia pomyślał: „Tak, może mnie też się uda napisać powieść”. Od tego zdania powiedzianego do siebie wszystko się zaczęło.

Murakami, będący wtedy tuż przed trzydziestką, w jednej chwili zmienił swoje życie. Przez wiele lat prowadził jazzowy klub muzyczny, pracował do późnych godzin nocnych, źle się odżywiał i palił papierosy. Z dnia na dzień zamknął klub, rzucił palenie, zaczął wstawać wcześnie rano i poświęcił się tylko jednemu zadaniu: pisaniu pierwszej powieści „Słuchaj pieśni wiatru”.
Czytaj także: Pisanie jako medytacja. Trzy korzyści z robienia zapisków


Prostota

Pisał ją w swoim ojczystym języku, japońskim, ale nie był zadowolony ze stylu. Wykonał eksperyment. Zaczął pisać od nowa, ale po angielsku, który znał na średnim poziomie. Po napisaniu całości przetłumaczył powieść z angielskiego na japoński.

Dzięki temu była prosta, ascetyczna, bardzo odbiegająca od kwiecistego stylu japońskich powieści. Krytycy mówili, że jego tekst czyta się jak tłumaczenie. I o to chodziło. Dla niego pisanie było bardziej jak granie muzyki. O wiele ważniejszy był rytm, uczucie przyjemności i dobre samopoczucie.


Czy nagrody są ważne?

Chociaż Murakami otrzymał nagrodę „Gunzo” za debiut, nie był rozpieszczany przez krytykę japońską. Jego kolejne powieści zbierały złe recenzje. Nigdy nie otrzymał najbardziej prestiżowej w Japonii Nagrody im. Akutagawy. Trudno się zatem dziwić, że ma do nagród stosunek raczej niechętny.

Co więc się liczy? Według niego „prawdziwy pisarz potrzebuje kilku rzeczy znacznie ważniejszych niż nagrody literackie. Jedna z nich to wyraźne poczucie, że tworzy coś mającego znaczenie, druga to przekonanie, że są czytelnicy (mniejsza o liczbę), którzy to znaczenie właściwie cenią”.


Pisanie a czytanie

Jeśli chcesz pisać, przede wszystkim musisz dużo czytać. Murakami był raczej przeciętnym uczniem, ale wyróżniało go to, że od najmłodszych lat pochłaniał książki. To wyrobiło w nim obiektywizm i umiejętność obserwacji. Jego zdaniem, pisarzem nie może zostać osoba, która szybko wyciąga definitywne wnioski.

„Na pisarzy nadają się ludzie, którzy kiedy nawet dojdą do wniosku, że to jest tak, a tamto jest siak (…), zatrzymują się i jeszcze raz to przemyśliwują. (…) Aż wszystko zmieni się o sto osiemdziesiąt stopni”.
Czytaj także: 7 pisarek i podróżniczek XX wieku, które powinniście znać


Pisanie a bieganie

Wielokrotnie podkreśla, że aby pisać powieści, trzeba mieć wytrwałość. A jak się jej nauczyć? Trzeba mieć dobrą kondycję, siłę i krzepę. W tym niezwykle pomaga bieganie. Murakami nie odstępuje od kardynalnej zasady treningu: nigdy nie ma więcej niż dwóch dni przerwy w bieganiu.

Dzięki temu udało mu się wielokrotnie przebiec maraton i raz nawet stukilometrowy ultramaraton. Cytuje badania medyczne, które potwierdzają, że wysiłek kardio (pływanie, bieganie) powoduje wzrost neuronów w hipokampie, części mózgu odpowiedzialnej za pamięć. Z tym że neurony te żyją nie dłużej niż dobę. Dlatego trzeba je natychmiast spożytkować intelektualnie, w przeciwnym razie giną.


Żona

Żona (ta sama od ponad 45 lat) w pisaniu Murakamiego odgrywa wyjątkową rolę. Jest pierwszą recenzentką. A pisarz bardzo liczy się z jej zdaniem. Nawet jeśli początkowo nie zgadza się z krytyką żony, wybucha złością, to po jakimś czasie uznaje, że miała rację i zmienia skrytykowane przez nią fragmenty powieści. Dopiero później książka trafia do cenzorów z wydawnictwa.


Pod prąd

Niezmiernie cieszy fakt, że w swojej książce Haruki Murakami cytuje naszego wielkiego poetę Zbigniewa Herberta, który powiedział: „Płynie się zawsze do źródeł, pod prąd, z prądem płyną śmiecie”. Te słowa dodawały mu odwagi.

Dzisiaj sam stał się symbolem bezkompromisowej walki o swoje marzenia. Nie złamała go krytyka, niezrozumienie i środowiskowa zazdrość. Jego książka to podręcznik nie tylko dla przyszłych pisarzy, ale wszystkich tych, którzy „codziennie w milczeniu robią to samo, aż pewnego dnia „coś” się wydarza”.

Haruki Murakami, Zawód: powieściopisarz, Muza 2017

...

To ciekawa ksiazka. Nieco czytalem japonskich powiesci ale malo nieco Smile Duzo pewnie u nas nie wydali. Za to ich animacja czy gry maja mistrzowskie fabuly! Zgaduje ze podobnie i w literaturze byc musi... Bardzo ciekawe...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Tam gdzie nie ma już dróg... Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy