Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Zofia z Lubańskich Stryjeńska .

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Tam gdzie nie ma już dróg...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:08, 26 Kwi 2012    Temat postu: Zofia z Lubańskich Stryjeńska .

Wystawa prac Zofii Stryjeńskiej

Prace Zofii Stry­jeń­skiej po­wsta­łe w la­tach 30. i 40. XX w., pre­zen­to­wa­ne są na wy­sta­wie otwar­tej w środę w Mu­zeum Et­no­gra­ficz­nym im. Marii Zna­mie­row­skiej-Pru­ef­fe­ro­wej w To­ru­niu.

Wy­sta­wio­no 44 dzie­ła ar­tyst­ki ze zbio­rów to­ruń­skie­go mu­zeum. Wśród nich są ry­sun­ki tu­szem, a także prace wy­ko­na­ne w ta­kich tech­ni­kach, jak tem­pe­ra i gwasz. Dzie­ła w więk­szo­ści przed­sta­wia­ją pol­skie stro­je lu­do­we, a znacz­na ich część po­cho­dzi z teki gra­ficz­nej Po­lish Pe­asants Co­stu­mes wy­da­nej w 1939 r. w Nicei. Po­zo­sta­łe prace po­ka­zu­ją sceny ro­dza­jo­we, które ar­tyst­ka też czę­sto i chęt­nie ma­lo­wa­ła. Na wy­sta­wie można zo­ba­czyć rów­nież za­baw­ki na­wią­zu­ją­ce do tra­dy­cji i folk­lo­ru, wy­ko­ny­wa­ne we­dług pro­jek­tów Stry­jeń­skiej do cza­sów współ­cze­snych.

Tłem dla prac Stry­jeń­skiej są obiek­ty mu­ze­al­ne - stro­je lu­do­we, meble i inne przed­mio­ty co­dzien­ne­go użyt­ku. Uzu­peł­nie­niem eks­po­zy­cji są m.​in. spo­rzą­dzo­ne przez ar­tyst­kę rę­ko­pi­sy bajek i listu do matki, a także wy­cin­ki pra­so­we.

Stry­jeń­ska uro­dzi­ła się w Kra­ko­wie w 1891 r. Naukę ma­lar­stwa roz­po­czę­ła pod kie­run­kiem Le­onar­da Stroy­now­skie­go, a na­stęp­nie kon­ty­nu­owa­ła ją w Szko­le Sztuk Pięk­nych dla Ko­biet Marii Nie­dziel­skiej. W 1911 r., po­da­jąc się za męż­czy­znę, pod­ję­ła stu­dia w mo­na­chij­skiej Aka­de­mii Sztuk Pięk­nych, która wów­czas nie przyj­mo­wa­ła ko­biet w sze­re­gi stu­den­tów. Jed­nak po roku zo­sta­ła roz­po­zna­na, mu­sia­ła opu­ścić uczel­nię i wró­ci­ła do Kra­ko­wa.

W 1916 r. wy­szła za mąż za ar­chi­tek­ta Ka­ro­la Stry­jeń­skie­go. W 1918 r. roz­po­czę­ła pracę w Warsz­ta­tach Kra­kow­skich jako pro­jek­tant­ka za­ba­wek i au­tor­ka tek gra­ficz­nych. W la­tach 1921-27 miesz­ka­ła w Za­ko­pa­nem, gdzie jej mąż był dy­rek­to­rem Szko­ły Prze­my­słu Drzew­ne­go.

Stry­jeń­ska była au­tor­ką cyklu pię­ciu ob­ra­zów "Pas­cha" (1917-1918), fre­sków w Mu­zeum Tech­nicz­no-Prze­my­sło­wym w Kra­ko­wie (1917), po­li­chro­mii sal w basz­cie Se­na­tor­skiej na Wa­we­lu (1917) i de­ko­ra­cji wnę­trza wi­niar­ni Fu­kie­ra w War­sza­wie, a także ob­ra­zów mo­nu­men­tal­nych "Łowy bogów" (1921) oraz "Po­ra­nek", "Wie­czór" i "Kon­cert Be­rio­ta" (1923).

Była też współ­au­tor­ką pro­jek­tu po­li­chro­mii ka­mie­nic Rynku Sta­re­go Mia­sta w War­sza­wie i brała udział w jego re­ali­za­cji (1928), uczest­ni­czy­ła w de­ko­ra­cji wnętrz stat­ków Ba­to­ry (1934) i Pił­sud­ski (1935), a także sali war­szaw­skiej cu­kier­ni Wedla (1935). Ilu­stro­wa­ła m.​in. "Treny" Jana Ko­cha­now­skie­go" (1930) i "Mo­na­cho­ma­chię, czyli Wojnę Mni­chów" Igna­ce­go Kra­sic­kie­go (1921). Jako sce­no­graf współ­pra­co­wa­ła z Te­atrem Miej­skim im. Sło­wac­kie­go w Kra­ko­wie, a także była au­tor­ką de­ko­ra­cji i ko­stiu­mów do ba­le­tu "Har­na­sie" wy­sta­wio­ne­go w War­sza­wie (1938) oraz Bruk­se­li, Pa­ry­żu i Nowym Jorku (1939).

Ar­tyst­ka w 1925 r. wzię­ła udział w Mię­dzy­na­ro­do­wej Wy­sta­wie Sztu­ki De­ko­ra­cyj­nej w Pa­ry­żu, zdo­by­wa­jąc czte­ry Grand Prix w dzia­łach de­ko­ra­cji ar­chi­tek­to­nicz­nej, pla­ka­tu, tka­ni­ny i ilu­stra­cji książ­ko­wej oraz wy­róż­nie­nie w dzia­le za­baw­kar­skim. Okres po­wo­jen­ny spę­dzi­ła we Fran­cji i Szwaj­ca­rii, zmar­ła w 1976 r. w Ge­ne­wie.

>>>>

Ta artystka to z kolei ciekawy przyklad sztuki kobiecej . Jest jej rzecz jasna mniej bo z natury kobiety inaczej realizuja swoje cele zyciowe .
I sila rzeczy w zawodach nie zwiazanych z domem jest ich mniej . Natura . Natomiast rzecz jasna te ktore sa tworza inaczej niz mezczyzni . Akurat zreszta sztuke trudno uznac za dziedzine meska . Artysci z natury sa delikatni i mezczyzni z tej dziedziny sa wrecz slabsi od kobiet .
Zatem nie jest to cos typu biznes polityka itp. Nic z tych rzeczy .
Sztuka tej artystki jest polska patriotyczna i to mocno . Juz widac w tematyce ktora jest typowo polska . Widac tutaj wplywy Mlodej Polski ,,chlopomanii'' Witkiewicza i ,,stylu zakopianskiego''... Ale sa to tylko wplywy bo sztuka jest oryginalna i niepowtarzalna . Miesci sie w Art Deco bo ten styl to jeden ze sztandarowych stylow w ktorych Polacy tworzyli wybitne dziela swiatowe . Juz mowilem o Norblinie a nie on jeden .
W ogole w dziele tworzenia przed wojna byly wielkie sukcesy . Sam Piłsudski przeciez wybitny tworca akurat panstwa . Ale od techniki wojskowej tez przeciez te samoloty polskie mialy wyglad artystyczny niepodobny do zadnych innych po sztuke sama w sobie .
I oczywiscie warto poszerzac wiedze i znac kogos oprocz Matejki . Bo owszem jest on wybitny . Ale znac tylko jednego malarza z Polski ...





Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Czw 19:09, 26 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:16, 08 Sie 2013    Temat postu:

USA: cenne prace Zofii Stryjeńskiej wracają do Polski

Przepiękne, cenne prace z lat. 30 polskiej artystki Zofii Stryjeńskiej wrócą do Polski, gdzie trafią do Muzeum Narodowego w Krakowie. To gest amerykańskiego małżeństwa Runion, które dwa lata temu kupiło je za zaledwie 110 dolarów na jednej z aukcji w USA.

Prace to sześć tzw. plansz drukowanych wykonanych metodą litografii, które stanowią pełną kolekcję ilustrującą tradycje i stroje polskich regionów. Wykonała je jedna z najbardziej znanych i oryginalnych polskich artystek dwudziestolecia międzywojennego Zofia Stryjeńska, przez krytyków nazywana "księżniczką malarstwa polskiego" lub "boginią słowiańską". W środę w ambasadzie RP w Waszyngtonie nastąpiło uroczyste podpisanie aktu darowizny dla Muzeum Narodowego w Krakowie.

Prace w 2011 roku znalazły się w posiadaniu amerykańskiego małżeństwa Dana i Louise Runion, wywodzącego się z wielopokoleniowej rodziny antykwariuszy ze stanu Maryland. "Mamy antykwariat, jeździmy na wiele aukcji. I na jednej z nich moją uwagę przykuły właśnie te prace. Szczęśliwie udało mi się je nabyć" - opowiadał Dan Runion. - Możecie nie uwierzyć, ale za wszystkie sześć zapłaciłem 110 dolarów".

Pan Runion nie miał pojęcia, co nabył. Wskazówką były polskie napisy na planszach, z nazwami ilustrowanych regionów. Ale dopiero dzięki pomocy wieloletniej przyjaciółki rodziny, Anetty Grabowskiej i wielogodzinnych przeszukiwaniom internetu, udało się ustalić, że są to oryginalne prace Stryjeńskiej. Wówczas zdecydowali, że prace muszą wrócić do Polski.

"Anetta opowiedziała mi, że te prace to polska historia, część polskiego dziedzictwa. Kiedy zobaczyłam emocje i wzruszenie na jej twarzy, wówczas zdecydowałam, że nie będą przeznaczone na sprzedaż, ale muszą wrócić do domu. Do Polski. By Polacy mogli je podziwiać" - opowiada Louise Runion, emerytowana nauczycielka sztuki w liceum.

Państwo Runion nie mają pojęcia, jaka jest wartość planszy Stryjeńskiej. "Najbardziej ekscytujące jest to, że wrócą do Polski. A to, ile są warte w dolarach? Nie wiem. Cóż, pieniądze nigdy nie były dla mnie aż tak ważne" - mówi pani Runion.

"Przez wiele lat Dan i Louise uczyli mnie o sztuce i historii Stanów Zjednoczonych, natomiast ja opowiadałam im o historii Polski. W mgnieniu oka postanowili, że będzie to dar dla Polski - opowiada Grabowska, która po studiach przeprowadziła się do USA. - Jestem szalenie szczęśliwa, bo tak wiele dzieł sztuki zniknęło lub zostało zniszczonych w czasie wojny i po wojnie. A teraz kawałek polskiej duszy wraca. Jestem dumna z moich przyjaciół". To Grabowska pomogła małżeństwu Runion skontaktować się z polską ambasadą RP w Waszyngtonie, by przekazać prace Stryjeńskiej.

"To przepiękny gest. Na ogół musimy podążać długotrwałą i kosztowną drogą sądową, by odzyskać prace, które w wyniku zawieruchy wojennej lub innych działań znalazły się poza terenem Polski. Tutaj mamy do czynienia z obywatelską postawą. Jesteśmy bardzo wdzięczni" - mówił ambasador RP w Waszyngtonie Ryszard Schnepf. Jak dodał, szczególne znacznie ma dla niego fakt, że prace Stryjeńskiej zdobiły przed wojną wiele polskich placówek dyplomatycznych. MSZ zamawiał je też u artystki, by następnie wręczać jako dary zagranicznym gościom, m.in. w 1938 roku cesarz Japonii Hirohito otrzymał kilim Stryjeńskiej.

Cenny dar małżeństwa Runion trafi do Krakowa, uzupełniając kolekcję Biblioteki Muzeum Narodowego w Krakowie, gdzie znajdują się już pewne prace Stryjeńskiej. Ale, jak podkreślił Schnepf, do tej pory żadna instytucja publiczna w Polsce nie posiadała kompletu plansz Stryjeńskiej.

"Bardzo cieszymy się z tego daru i z tego, że darczyńcy zaufali właśnie nam - powiedziała PAP dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie Zofia Gołubiew. Przypomniała, że w krakowskim muzeum od października 2008 r. do stycznia 2009 r. trwała wielka monograficzna wystawa poświęcona Zofii Stryjeńskiej.

Kolekcja, według wstępnej oceny, powstała najprawdopodobniej pod koniec lat 30. Każda z sześciu plansz, składających się na tzw. tekę, ilustruje tradycje i stroje ludowe z innego regionu Polski. Prace przedstawiają tańce, obrzędy czy wieśniaków przy pracy. Cechuje je żywiołowość i ostre, kontrastowo zestawione barwy, tak jak w sztuce ludowej. Stryjeńska należała bowiem do pokolenia artystów, które po odzyskaniu przez Polskę niepodległości czuło potrzebę tworzenia sztuki rodzimej, nawiązującej do folkloru i historii.

Wielokrotnie nagradzana na wystawach krajowych i międzynarodowy (np. na Światowej Wystawie w Paryżu w 1925 zdobyła aż cztery Grand Prix za malarstwo ścienne, plakat, tkaninę i ilustrację książkową), Stryjeńska była artystką o łatwo rozpoznawalnym stylu. Jak pisał recenzent Piotr Łopuszański, "współtworzyła przemiany estetyczne okresu międzywojennego i wywarła wówczas większy wpływ niż np. Witkacy".

Urodziła się w 1891 w zamożnej krakowskiej rodzinie Lubańskich, która umożliwiła jej rozwijanie wcześnie ujawnionego talentu. W 1911 z wyróżnieniem ukończyła szkołę malarską dla kobiet Marii Niedzielskiej. W 1911 roku, przebrana za chłopca, rozpoczęła studia malarskie w Monachium. Po roku musiała jednak przerwać naukę, gdyż koledzy rozpoznali, że jest kobietą. Wówczas na studia kobiet nie przyjmowano. Po wojnie zdecydowała się wyjechać z Polski, gdyż nie chciała żyć w komunistycznym kraju. Zamieszkała w Genewie, ale jak pisał jej syn Jan, jeden z trójki dzieci, jakie miała z krakowskim architektem Karolem Stryjeńskim, "jej dom - stracony - to była Polska". Nie umiała żyć na Zachodzie, żyła w biedzie i zmarła w zapomnieniu w latach 70. Jej grób znajduje się na cmentarzu Chenbourg w Genewie.

>>>>

Brwao ! Wspaniale . To jest wlasnie Art Deco . Polski styl . Ona jest jedna ze sztandarowych postaci . Oczywiscie styl nie oznacza ze malowali wedlug jakichs matryc . To smieszne . To jest duch epoki . Kazdy artysta tej epoki wyraza sie w stylu mu najblizszym . I tylko tyle . To sa zupelnie inni artysci !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 9:34, 26 Sie 2018    Temat postu:

Przed dodaniem tego znaleziska, zerkam jeszcze, w którym roku powstały te obrazy. Tego nadal nie jestem pewien, ale sama autorka zmarła ponad 40 lat temu. Niesamowite. Wydaje mi się, że żadna dzisiejsza bajka animowana nie powstydziłaby się takiej kreski dzisiaj Smile

Na sztuce się nie znam, więc powiem tylko: Oto ładne obrazy pani Stryjeńskiej

...

Art Deco znakomity styl. A Polacy byli w nim najlepsi wiec mamy najpowazniejsze dziela w tym stylu. A jak sa w Indiach to tez Polak malowal.
Stryjenska to oczywiscie sztandarowa postac tego nurtu.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Tam gdzie nie ma już dróg... Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy