Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Wiedźmin ...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Tam gdzie nie ma już dróg...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:05, 15 Paź 2018    Temat postu:

Andrzej Sapkowski kontra CD Projekt. Prawnicy spodziewają się lawiny pozwów

Często zgłaszają się do nas podmioty z problemami wynikającymi z tego, że umowy, na podstawie których nabyli kiedyś prawa autorskie, zawierały luki, które starali się wykorzystać zbywcy takich praw. Jeśli teraz na rynek pójdzie mocny sygnał: "sprawdźcie, ile zarobił producent na waszych utworach..."

...

Teraz czeka nas lawina! Przeciez wszyscy tfurcy chca jak najwiecej! A tu sie okazuje ze moga sobie skorygowac umowy jesli byl sukces!
Wezmy taki Polsat Agore czy TVN! Toz tam wszyscy maja ,,umowy o dzieło" a zyski z tylu lat to miliardy! Niewatpliwie trudno uznac ze wynagrodzenia ,,tworcow" dla tych koncernow sa ,,proporcjonalne" do zyskow! Roznice sa astronomiczne! No to korygujcie! HAHAHA! ACTA3 sie szykuje! To bedzie Armaggedon! Sami chcieli ACTA to majo!
Ten zapis jest destrukcyjny. To bomba pod gospodarką! Nigdy nie wiesz czy juz mozesz byc spokojny! Moga cie skarzyc do smierci!

Natomiast warto podliczyc Sapkowskiego bo smęcenie o 35 tys. Jest smieszne!
Przede wszystkim skad taka dziwna kwota? Albo 30 albo 50! Bo pewnie odliczyl sobie podatki ubezpieczenia itd! Znalazlem 60 tys. minus 40 i troche podatku to daje 35 tys. Czyli cos tego typu. Ale to umowa z 1998 roku! Wtedy srednia pensja to pewnie 1500! To nie jest obecne 60 tys. Raczej 180 tys. A gry w 1998 w Polsce? Toz to bylo kuriozum! Jaka byla produkcja i sprzedaz polskich gier? Jakas smieszna. Odnoszenie to do roku 2018 jest oszustwem! Wtedy to byla masa kasy!
Ale Sapkowski podpisal szereg umow i przeciez nie na 60 tys? Tylko coraz wyzsze stawki. Najwyzsza byla w 2016!
Licze skromnie ze podwajane 60 tys 120 tys 240 tys 480 tys. 960 tys. Czyli 5 umow! Wychodzi okolo 2 miliony! Nawet nie liczac tego ze dawniej pensje byly nizsze!
2 mln a 35 tys. To drobna roznica.
Dalej. Prawka do Netfixa! Tu juz poszly miliony i to $! Kilkanascie?
Sprzedaz ksiazek 15 mln! Liczac 1 czy 2 $ za sztuje daje kilkadziesiat!
Odczyty prelekcje nagrody? Tez sa honoraria!
Figurki komiksy gadzety? Tez nie darmo!
Czyli kilka milinow plus kilkanascie plus kilkadziesiat!
To mi daje 50 mln$ a moze i 100! CDP zarobil 270!
50 za nic
270 za grę
Jest dysproporcja tylko na korzysc kogo? CDP.
Gra to
Kod
Grafika bardzo tutaj droga 3D najwyzsza jakosc
Zasady gry
To jest 90% gry! Do tego Sapkowski nie ma prawa
Dzwiek i muzyka!
Na tekst zostaje moze 5%.
Poza tym promocja i reklama dystrybucja! To nie sa grosze tylko olbrzymi procent kosztow!
Na tekst zostaje 4% gry! A tekst w grze to nie sa opowiadania Sapkowskiego, tylko podstawowym tekstem jest instrukcja gry! Jesli chcesz skoczyc wcisnij j jesli chcesz biec r! Jesli chcesz uzyc miecza itd. itp. Dopiero na koncu jest fabula postaci itd. KTÓRE DO GRANIA NIE SA POTRZEBNE! TZN WIELU GRACZY NIE CZYTA FABULY! BO CHCA GRAC! ZATEM GRAJA NIE ROZUMIEJAC DOKLADNIE O CO TAM CHODZI! KTO TAM JEST KTOLEM KTO KSIEZNICZKA! BO TO NIE JEST POWIESC TYLKO GRA!
ZATEM TYLKO DO JAKICHS 3% MOZE ZGLASZAC ROSZCZENIA!
ALE! Tekstu z gry nie napisal Sapkowski!!!!
Zatem 6% od 3%! Co daje 6% od 8 mln! Czyli 480 tys.$!
Zasluzyl najwyzej na 0,5 mln zarobil 50! 49,5 za co? Istotnie zarobil nieproporcjonalnie!
Kasa dla tworcow! Tworcow czego? Gry! A kto jest tworca gry?



Wlasnie 80 slow na minute i co pensja i koniec? A tu nierób kompletny i 60 mln!
Widzimy jak ludzie tyraja a potem ich kase biora ,,tforcy" ,,wielcy artysci"... Zaiksizm wszedzie! Taki ,,gwiazdor" bezczelnie korzysta z tego z jest znany! I wiemy ze ,,znany bo znany" to sie zrobil ,,zawód".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:11, 14 Lis 2018    Temat postu:

CD Projekt z wynikami poniżej oczekiwań w trzecim kwartale br., zysk 15,5 mln zł

W trzecim kwartale tego roku zysk netto grupy CD Projekt wyniósł 15,5 mln, o 57 proc. mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. W I-III kw. 2018 r. spółka miała 67,92 mln zł skonsolidowanego zysku netto przypisanego akcjonariuszom...

...

I dlatego akcje spadly a nie bo Sapkowski jak niekompetentni spekulowali.
Jednak to nic nie znaczy bo ta dziedzina jest calkowicie nieregularna. To nie piekarnie ze prawie tyle samo chlebow co dzien.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:56, 21 Lis 2018    Temat postu:

– Gra uznawana jest za jedną z najlepszych w historii i za dzieło sztuki cyfrowej pod względem narracji. Jakie masz relacje z CD Projektem Red?

– Przepraszam, ale nic nie wiem o grze i nie mam ochoty o tym mówić. Uznam każde pytanie dotyczące gier za niebyłe.

...

To oddaj te miliony cos na grze zarobil zlodzieju! A to gora kasy! Caly twoj dochod praktycznie lat ostatnich!
Oblesny typ! Jest tragedia ze uchodzi on za polskiego pisarza a Wiedzmin za polska kulture. Jest to polskojezyczne ale nic nie ma wspolnego z polska kultura. Jak chciecie polskiej kultury wezcie Herberta! Nie chce juz antagonizowac pisarzy fantastycznych obecnych ale mozna bardzo latwo sprawdzic co przynalezy do polskosci a co nie. Np. ten belkot ktory Wyborcza nam wciska jako ,,literature" jest antypolski.
Oprocz klasycznego motywu ratowania swiata przed zaglada w polskiej literaturze musi byc wolnosc narodow . I to co u Tolkiena czyli swiat wartosci musi byc taki jaki przekazuje Kościół. Dopiero wtedy jest to polska kultura. Nawet gdy ktos jak Herbert jest daleki od Kościoła!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:03, 27 Gru 2018    Temat postu:

Sapkowski, Wiedźmin i jego roszczenie o zapłatę 60 mln do CD PROJECT
Tagi:gry Prawo Autorskie

Od wielu tygodni głośno o wezwaniu przez prawników Sapkowskiego CD PROJECT do zapłaty 60 milionów złotych na rzecz pisarza ze względu na to, że Sapkowski za mało się wycenił za prawa do gry w uniwersum Wiedźmina, które pisarz stworzył. Czy roszczenia są zasadne? Czy Wiedźmin to “własność” Sapkowskiego, czy raczej franszyza kulturowa, nad którą kontrolę ma już tylko „popkultura” i spece od marketingu?
Dobra. Temat trwa już od wielu, wielu tygodni. Najpierw było jak u Hitchcocka – wielke trzęsienie ziemioi: dość pokrętnie i niezbyt elegancko napisany list od prawników Sapkowskiego z żądaniem 60 milionów, który zatrząsł mediami.

Ale potem daleko już było do klasyki gatunku: napięcie zamiast narastać, z kolejnymi tygodniami spadało. Obecnie mało kto już o sprawie wspomina. A więc blew, czy będzie pozew? Czekamy…
Sapkowski: inteligentni ludzie nie grają?
Wydaje się, że Sapkowskiego przyćmił sukces gry opartej na motywach świata i postaci stworzonych w powieściach o Wiedźminie. Mowa oczywiście o grach Wiedźmin 1, 2, 3, stworzonych przez polską firmę CD PROJECT, które stały światowym hitem, i przyniosły milionowe dochody wspomnianej polskiej spółce (CD PROJECT). Tymczasem twórca Wiedźmina, Sapkowski, zażądał “żałosnych” 35 tys. złotych, nie wierząc w sukces gry, bo przecież „inteligentni ludzie”, z którymi zadawał się wspomniany pisarz, nie grają.
“Znam parę osób, które w tę grę grało, ale niewiele takich osób znam, bo obracam się raczej wśród ludzi inteligentnych” – cytat za Polygamia.pl
Żeby nie dublować informacji prasowych, odwołuję się do kilku relacji prasowych na ten temat:
CD Projekt zdradza kulisy współpracy z Sapkowskim
Andrzej Sapkowski domaga się od CD Projektu zapłaty co najmniej 60 mln zł
CD PROJEKT w latach 2002 – 2016 podpisał z Andrzejem Sapkowskim szereg różnych umów
Andrzej Sapkowski żąda od CD Projektu 60 mln zł. Chce otrzymać 6% korzyści firmy z „Wiedźmina”
Sapkowski obraża graczy i CD Projekt RED? Och, jak strasznie mnie to nie dziwi
“Gra narobiła mi mnóstwo smrodu i gówna” – Sapkowski obraża Chmielarza, graczy i fanów
WIĘCEJ NIŻ ZŁOTO – Tygodnik Powszechny
Wiedźmin: książka czy gra, kura czy jajko?
Jak twierdzi Sapkowski:
“Wszystkie moje przekłady były dużo wcześniej niż gra, wszystkie. I to gra wykorzystała moją popularność, a nie ja wykorzystałem popularność gry” – cytat za Polygamia.pl
Tymczasem nie jest to prawdą, bo, jak podaje Polygamia.pl:
>>“dużo wcześniej” po angielsku przełożono tylko jeden tom opowiadań, a dopiero po premierze gier zaczęto tłumaczyć kolejne części sagi. Zapomina też o tym, kiedy “Wiedźmin” trafił na listę bestsellerów New York Timesa (podpowiedź: miesiąc po premierze Dzikiego Gonu)… <<
Jak skomentował to Adrian Chmielarz na Facebooku:
Nie jestem pewien, czy pan Andrzej potrafi korzystać ze zdobyczy nauki i techniki, ale oferuję swoje usługi tak czy owak. Poniżej obrazek z Google Trends na którym widać, że:
a) przed Wiesławiem I generalna populacja światowa nie interesowała się przesadnie książkami Sapka;
b) drgnęło przy Wiesławie I;
c) drgnęło mocniej przy Wiesławie II Lepszym;
d) uderzyło piorunem przy Wiesławie III Najlepszym.
e) i drga do dzisiaj w rytm owego Wiesława
No plis.

Podstawa żądania 60 mln od CD PROJECT
Sapkowski formalnie ma podstawy prawne do zadania podwyższenia. Zgodnie bowiem z art. 44 prawa autorskiego (ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych, Dz.U.2018.1191 t.j. z dnia 2018.06.21):
Art. 44. [Podwyższenie wynagrodzenia twórcy przez sąd]
W razie rażącej dysproporcji między wynagrodzeniem twórcy a korzyściami nabywcy autorskich praw majątkowych lub licencjobiorcy, twórca może żądać stosownego podwyższenia wynagrodzenia przez sąd.
Niestety polskie orzecznictwo odnoszące się do przepisu wspomnianego artykułu jest dosyć ubogie (mam na myśli oczywiście dostępne, opublikowane orzeczenia). Co może sugerować, iż przepis ten jest stosunkowo rzadko stosowany jako podstawa do kreowania roszczeń w postępowaniach sądowych.
W zasadzie jest jeden wyrok, który daje nam pewne poszlaki co do interpretacji przesłanek zastosowania nadzwyczajnej waloryzacji świadczenia, która przecież jest szczególnym wyjątkiem od wywodzącej się jeszcze z prawa rzymskiego zasady, że umów się dotrzymuje (pacta sunt servanda). A więc jak się umówiłeś na daną kwotę honorarium, to potem nie „kombinuj”, że jednak dostałeś za mało.
Mam tu na myśli wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 8 lipca 2016 r., sygn. akt I ACa 1432/15, utrzymujący wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 24 marca 2015 r., sygn. akt I C 391/10 (oddalający powództwo współautorki biografii pt. „Jak być zawsze młodą, piękną i bogatą” – Grażyna Wolszczak-Sikora, Iwona L. Konieczna).
Sprawa dotyczyła współautorstwa biografii pewnej znanej aktorki teatralnej (G. S.). Zatrudniła ona młodą ambitną dziennikarkę i redaktorkę (Iwona L. K.) do wspólnego napisania swojej biografii – jako znanej artystki. Biografia powstała, a zaproponowane przez samą dziennikarkę wynagrodzenie za przeniesienie praw majątkowych oscylowało w okolicy 5 tys. złotych. Natomiast dochód ze sprzedaży książki wyniósł ponad 100 tys., przy czym ponad 80 tys. przypadło samej aktorce, która była bohaterką biografii i współautorką książki, napisanej wspólnie z dziennikarką. Obydwie Panie były wyszczególnione na okładce jako autorki.
Dziennikarka (Iwona L. K.) wniosła pozew przeciwko aktorce (G.S.) i wydawcy (E.M., po śmierci następca prawny: T. M.), eskalując szereg roszczeń w tym o brak notki biograficznej o sobie w książce, co było zastrzeżone w umowie, jak również domagała się podwyższenia wynagrodzenia o 55 tys. zł podkreślając jej znaczny wkład w napisanie książki (współautorstwo z opisywaną w biografii celebrytką, G.S.).
Iwona L. K. w trakcie procesu sugerowała nawet, że jej wkład we wspólne dzieło był dużo większy od G.S., nie wniosła jednak do sądu o ustalenie innych udziałów niż domyślne 50% (podstawa), a jedynie powoływała się właśnie na rażącą dysproporcję, o której mowa we wspomnianym przepisie artykułu 44 prawa autorskiego oraz na fakt, że ostateczny kształt książki, redakcja, styl oraz wkład „objętościowy” jej części tekstu leżał głównie po jej stronie.
Tymczasem nawet na spotkaniach autorskich z celebrytką G.S., bohaterką napisanej wspólnie biografii, postać powódki (dziennikarki) jest marginalizowana, bo gwiazdą jest jednak aktorka, a nie powódka, która – przypomnijmy – samam zaproponowała cenę umowną za przeniesienie swojej części majątkowych praw autorskich do wspólnej książki na wydawnictwa – pozwanego wspólnie ze współautorką, aktorką teatralną (celebrytką, o której była sporna książka biograficzna).
Ważnym elementem stanu faktycznego był również fakt, iż powódka złożyła też oświadczenie o odstąpieniu od umowy przeniesienia autorskich praw majątkowych autorskich, powołując się na artykuł 56 prawa autorskiego.
Art. 56. [Odstąpienie od umowy lub jej wypowiedzenie przez twórcę]
1. Twórca może odstąpić od umowy lub ją wypowiedzieć ze względu na swoje istotne interesy twórcze.
2. Jeżeli w ciągu dwóch lat od odstąpienia lub wypowiedzenia, o którym mowa w ust. 1, twórca zamierza przystąpić do korzystania z utworu, ma obowiązek zaoferować to korzystanie nabywcy lub licencjobiorcy, wyznaczając mu w tym celu odpowiedni termin.
3. Jeżeli odstąpienie od umowy lub jej wypowiedzenie następuje po przyjęciu utworu, skuteczność odstąpienia lub wypowiedzenia może być przez drugą stronę umowy uzależniona od zabezpieczenia kosztów poniesionych przez nią w związku z zawartą umową. Nie można jednak żądać zwrotu kosztów, gdy zaniechanie rozpowszechniania jest następstwem okoliczności, za które twórca nie ponosi odpowiedzialności.
4. Przepisu ust. 1 nie stosuje się do utworów architektonicznych i architektoniczno-urbanistycznych, audiowizualnych oraz utworów zamówionych w zakresie ich eksploatacji w utworze audiowizualnym.
Zarówno sąd okręgowy w Warszawie, jak i – w drugiej instancji na skutek apelacji rozgoryczonej powódki – oddalił wszystkie roszczenia powódki (wyrok jest prawomocny) .
Nie wnikając w szereg innych roszczeń wytoczonych w procesie, obok swoistego roszczenia o „waloryzację” umownego wypłaconego wynagrodzenia za przeniesienie praw do wspólnej książki, zarówno sąd I jak i II instancji stwierdził, że absolutnie nie było podstaw do podwyższenia wynagrodzenia na podstawie art. 44 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Sąd uznał również, że nie doszło do skutecznego odstąpienia od umowy na podstawie art. 56 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
W szczególności Sąd Apelacyjny w uzasadnieniu wyroku oddalającym apelację dziennikarki i utrzymującym tym samym w mocy wyrok Sądu Okręgowego (wydany w I instancji), oddalający powództwo Iwony L. K. przeciwko aktorce G. S. i wydawcy, stwierdził:
Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wykazał, że G. S. podejmowała intensywne wysiłki nakierowane na wypromowanie przedmiotowej książki i zapewnienie ekonomicznego sukcesu tego przedsięwzięcia, wykorzystując w tym celu własną rozpoznawalność. Materiał ten nie stanowi natomiast dowodu na podejmowanie przez pozwaną lub E. M. działań naruszających autorskie prawa osobiste powódki. W szczególności pozwana nie przypisywała sobie wyłącznego autorstwa książki.
Powódka natomiast z jednej strony deklaruje, że zależało jej na powodzeniu dzieła, sukcesie rynkowym, a z drugiej strony próbuje wyciągać prawne konsekwencje wobec pozwanych za to, że w celu zapewnienia dziełu powodzenia aktorka i wydawczyni zaakceptowały reguły rządzące tym segmentem rynku księgarskiego i wykorzystały w promowaniu książki niewątpliwy atut, jakim była duża wówczas rozpoznawalność G. S.
Odnosząc się natomiast wprost do przesłanek zastosowania przepisu art. 44 prawa autorskiego, Sąd Apelacyjny trafnie zauważył, że:
Sukces utworu może być wynikiem działalności samego autora, który stworzył dzieło wybitne, jego nazwiska czy pozycji artystycznej; o sukcesie przesądzać może też aktywność nabywcy praw autorskich, przejawiająca się w umiejętności przeprowadzenia kampanii reklamowej i “sprzedania” utworu. Znaczenie mogą mieć także okoliczności niezależne od stron umowy, np. utrafienie w aktualną modę czy zapotrzebowanie społeczne. W związku z tym podkreśla się w doktrynie, że dopiero mając na względzie wszystkie te okoliczności, można ocenić, czy dysproporcja pomiędzy wynagrodzeniem twórcy a osiąganymi korzyściami jest rażąca. Podkreślić też trzeba, że aby doszło do rażącej różnicy, nie wystarczy zwykły sukces rynkowy dzieła, ale musi zaistnieć przypadek zupełnie wyjątkowy, w którym każdy rozsądnie i sprawiedliwie oceniający uzna, że wynagrodzenie autora było ewidentnie zbyt niskie i gdyby strony miały tego świadomość w momencie zawierania umowy, nie zawierałyby jej na ustalonych warunkach (T. Grzeszak, Roszczenia autora, s. 286-287; E. Traple, Umowy o eksploatację, s. 62). Przyjmuje się, że dysonans pomiędzy wynagrodzeniem twórcy a korzyściami płynącymi dla nabywcy praw lub licencjobiorcy, uzasadniający zastosowanie art. 44 pr. aut., musi być łatwo zauważalny i godzący w dobre obyczaje.
Natomiast odnosząc się do konkretnego stanu faktycznego, Sad Apelacyjny ocenił, że:
O sukcesie utworu przesądziła osoba głównej bohaterki i współautorki, G. S. oraz jej osobiste zaangażowanie w pozyskanie sponsorów i patronów medialnych a następnie osobiste intensywne promowanie wydanej książki zarówno przez udzielanie wywiadów w prasie i telewizji, jak i poprzez osobiste spotkania z czytelnikami organizowane w różnych miastach. Zalew różnego rodzaju poradników dla kobiet jest faktem, który można uznać za powszechnie znany i nie wymagający dowodu. Powódka nawet nie próbowała dowodzić, że wskazana książka przebiłaby się w tak bogatej ofercie, gdyby nie była reklamowana przez pozwaną i gdyby nie stanowiła połączenia poradnika z opowieściami dotyczącymi życia pozwanej, gdyby nie obiecywała czytelniczce wejścia w intymny świat znanej i lubianej aktorki, która dzieli się swoimi radami i tajemnicami. Zgromadzony materiał dowodowy wskazuje, że zainteresowanie książką było związane tylko i wyłącznie z osobą pozwanej, jako popularnej i cieszącej się sympatią kobiet aktorki.
(…)
Pozwana G. S. udowodniła rozmiar swojego zaangażowania w promowanie książki. To właśnie rozpoznawalne, “medialne” nazwisko pozwanej, jej pozycja zawodowa, wykreowany już uprzednio pozytywny wizerunek warunkowały zainteresowanie klientów tą pozycją książkową. Słusznie pozwana zwraca uwagę na fakt, że to ona znalazła sponsorów oraz pozyskała liczących się patronów medialnych dla tego przedsięwzięcia. To pozwana rozbudzała zainteresowanie książką udzielając przedstawicielom mediów licznych wywiadów na ten temat. Wreszcie to pozwana odbyła znaczną liczbę spotkań promocyjnych z czytelnikami w różnych zakątkach kraju. To jej obecność na tych spotkaniach zapewniała frekwencję i przez to zwiększała sprzedaż książki.
(…)
Nie budzi zatem wątpliwości trafność stanowiska pozwanej, która podnosi, że bez jej nazwiska i bez jej zaangażowania sukces wskazanej książki byłby wątpliwy. Tak też musiała uważać powódka, która odrzuciła propozycję wynagrodzenia ustalonego jako udział w zyskach, a ponadto żywiła nadzieję, że również sama wypromuje się korzystając z rozpoznawalności pozwanej. Zauważyć trzeba, że w toku procesu powódka nie zaoferowała żadnego materiału dowodowego, który zmierzałby do wykazania, że książka została sprzedana w nakładzie kilkunastu tysięcy egzemplarzy również na skutek okoliczności związanych z osobą powódki – jej talentem, szczególną atrakcyjnością dzieła wynikającą z jej wkładu twórczego, względnie, że sukces jest wynikiem okoliczności innego rodzaju i nie jest związany z wysiłkami i osobowością pozwanej.
Sąd Apelacyjny uznał też, za nietrafny zarzut naruszenia art. 56 prawa autorskiego, który stanowi, że twórca może odstąpić od umowy lub ją wypowiedzieć ze względu na swoje istotne interesy twórcze (ust. 1):
Jak wskazuje doktryna, pod pojęciem istotnych interesów twórczych należy rozumieć interesy o charakterze osobistym a samo uprawnienie twórcy powinno być traktowane jako szczególne. Interesy twórcze należy ograniczać do interesów o charakterze osobistym. Mogą one wynikać ze szczególnej więzi łączącej twórcę z utworem lub wiązać się z potrzebą ochrony dobrego imienia, godności czy czci twórcy Interesy natury ekonomicznej, nawet jeśli są istotne, nie powinny stanowić podstawy odstąpienia ani wypowiedzenia umowy na podstawie art. 56 ust. 1 pr. aut. Analiza przepisu wskazuje ponadto, że interesy twórcze muszą być narażone na szwank w sposób istotny. Przy ocenie stopnia narażenia interesów można odwoływać się do mierników subiektywnych twórcy, mając równocześnie na uwadze kryteria o charakterze obiektywnym. Jako przykłady usprawiedliwiające odstąpienie od umowy na wskazanej podstawie prawnej podaje się sytuacje, kiedy decyzję autora poprzedziła np. zmiana przekonań politycznych, społecznych, religijnych, intelektualnych, artystycznych, naukowych (Barta. System prawa prywatnego. Tom 13, 2013). Wskazuje się, że twórca ma możliwość wycofania z rynku dzieła, które przestało odpowiadać jego koncepcjom. Jednocześnie wyklucza się możliwość podważenia umowy opierającą się na motywach czysto majątkowych, np. z powodu zbyt niskiego wynagrodzenia. Podkreśla się ponadto, że motywy uzasadniające przyznane w art. 56 pr. aut. prawo powinny być ujmowane obiektywnie.
W kontekście przesłanki odstąpienia twórcy od umowy ze względu na istotne interesy twórcze warto w tym miejscu przypomnieć sprawę procesu między akwarystami – blogerami dotyczącymi wycofania artykułów z bloga poświęconego hodowli endemicznych ryb pochodzących z afrykańskiego jeziora Malawi. Miałem udział w reprezentacji jednej ze stron tego procesu, w tym przed Sądem Najwyższym, co doprowadziło do ważnego wyroku Sądu Najwyższego. Sprawę opisałem m. in. w artykule pt. „Autorskie prawo do wycofania utworu z Sieci?” na łamach mojego serwisu NoweMEDIA.org.pl – Prawo Nowych Technologii. Artykuł został opublikowany również w czasopiśmie adwokatury („Palestra”) oraz w kilku innych prestiżowych czasopismach (w różnych wersjach pod różnymi tytułami).
Jak to jest z Sapkowskim?
Przede wszystkim należałoby ustalić czego tak naprawdę dotyczyły umowy twórcy Wiedźmina z CDA Project SA (jak wiemy było ich wiele). Bo przecież jeżeli mowa o utworach Sapkowskiego, to możemy mówić ewentualnie o prawie do poszczególnych postaci czy ewentualnie charakterystycznych elementów świata powieści Sapkowskiego. Natomiast prawo autorskie nie chroni samej treści (tylko formę).
Więc jeżeli weźmiemy te „klocki” i zbudujemy inspirując się książkami historię na motywach z literatury o Wiedźminie, to oczywiście powstaje nowy niezależny utwór, zarówno w formie konkretnej nowej fabuły, jak i całego dzieła audiowizualnego (np. filmy przerywniki w grze) czy – przede wszystkim – programu komputerowego (gry komputerowej). Swoją drogą warto przeczytać mój artykuł o cienkiej granicy między plagiatem a inspiracją.
Jest więc różnica między elementami świata Sapkowskiego, jak np. konkretne postaci i przynależne im cechy wyrażone literacko a zwizualizowane w grze od gry jako nowej całości inspirowanej uniwersum literackiego Wiedźmina.
Nie można więc zdecydowanie przekładać wartości dochodu ze sprzedaży gry do wartości licencji na korzystanie np. z konkretnych postaci czy nawet nazw, które mogą być chronione autorsko. Nie ma tu więc prostego przełożenia 1:1. A inspiracja nie jest plagiatem, choć oczywiście jest często cienka linia między jednym a drugim (przeczytaj: Granica między inspiracją a plagiatem).
Oczywiście w świetle przepisu art. 44 prawa autorskiego formalnie Sapkowski ma podstawy prawne dla swoich żądań. Teoretycznie, także faktyczne. Przy wykładni przepisów prawa natomiast oczywiście w pierwszym rzędzie jest wykładnia literalna. Ale to nie wystarcza. Zwłaszcza, przy tak mocnym wyjątku od naczelnej zasady prawa cywilnego – prawa zobowiązań, iż „umów się dotrzymuje” (pacta sunt servanda).
Oto bowiem prawo nie działa w próżni, a oprócz podstawowej wykładni literalnej, jest też wykładnia funkcjonalna i systemowa. Mówi się tez o ratio legis danej ustawy, danego przepisu. Trochę mniej prawniczo, a bardziej filozoficznie można na to wszystko nałożyć coś co nazwiemy „duchem prawa”.
Oczywiście to działa mniej w systemach prawa pozytywnego (taki obowiązuje w Europie kontynentalnej, w tym w Polsce), opartych ścisłej na literze prawa, prawie stanowionym (np. formalnie nie ma u nas precedensów ani możliwość przejścia sędziego z systemu prawa unormowanego na system equityczyli odsuwam przepisy ustawy i zasądzam wyłącznie według zasad słuszności i własnego zdania, sumienia, odczucia – jak to jest np. w Wielkiej Brytanii – tzw. system common law), ale już Rzymianie, którzy stworzyli podwaliny prawa cywilnego, które do działają do dziś, mawiali, ze prawo to czynienia tego co dobre i słuszne – boni et equi (oraz, przypomnijmy: umów się dotrzymuje – pacta sunt servanda).
Zatem pomyślmy. Poczatkujący pisarz SF. Wydaje mało znaną książkę, która się nie sprzedaje, mało kto go zna i jego twórczość. Zachwycony tym, że ktokolwiek chce coś z nią zrobić, podpisuje kontrakt na wydanie gry z wykorzystaniem świata z tej książki. Oczywiście daje licencje za grosze, a nawet za darmo, bo w ogóle się cieszy, że będzie miał „marketing” swojego działa dzięki znanej firmie produkującej gry.
No i bam: jest hit, ogromne przychody dla producenta gier. Młody pisarz był nieznany, nie doświadczony (życiowo, „branżowo”, itp.), a żadna ze stron nie spodziewała się ogromnego sukcesu biznesowego adaptacji książki w grze i obiektywnie trudno było to przewidzieć, trudno było liczyć czy spodziewać się choćby znacznych szans na sukces. W takiej sytuacji wydaje się oczywiste potencjalne roszczenie młodego pisarza SF na podstawie art. 44 prawa autorskiego.
Don’t underestimate the power of the gamers

No i teraz mamy Sapkowskiego. Gwiazdora. Doświadczonego pisarza, doświadczonego życiowo człowieka, niemłodego już. Który lekceważy branżę, bo jest na tyle zadufany w sobie, że twierdzi, iż ludzie mądrzy nie grają w gry komputerowe. Raz, że nie jest to prawda (mam 42 lata jestem mądry i gram w gry komputerowe), dwa że nawet gdyby to była prawda (statystyka mówi, że ludzi głupich jest zawsze więcej niż mądrych), to nijak się to ma do oceny biznesowej, bo przecież rynek gier komputerowych jest potężny, budżety produkcji przewyższają często budżety hollywoodzkich filmów, a GTA V czy Ostatnio Red Dead Redemption 2 w ciągu kilku pierwszych dni sprzedaży przyniosły przychód prawie po miliardzie dolarów.
Więc to jest jednak osobisty problem Sapkowskiego, że nie uwierzył w grę. Z drugiej strony zastanówmy się, czy gra się dobrze sprzedała ze względu na książki, czy dobry marketing i to, że dobrze została zrobiona, że po prostu jest to dobra ciekawa gra.
Zgodnie natomiast z art. 355 § 2 Kodeksu cywilnego, należytą staranność dłużnika w zakresie prowadzonej przez niego działalności gospodarczej określa się przy uwzględnieniu zawodowego charakteru tej działalności. Zatem taki wyjadacz jak Sapkowski, podpisując umowe, powinien oceniać prawa i obowiązki stron z taką należytą starannością, jakiej powinniśmy wymagać od profesjonalisty.
Natomiast z przedstawionego przez Chmielarza wykresu wynika, że to jednak gra dała książkom Sapkowskiego drugie życie. Sam Sapkowski pokrętnie to przyznaje, oczywiście równocześnie odwracając przysłowiowego kota ogonem, że gry przyniosły mu nową falę rozgłosu. Na pytanie czy „wyszło mu na dobre, że wyszły gry”, tak odpowiedział:
“50/50. Trochę oczywiście, bo nie oszukujmy się, na pewno była jakaś tzw. grupa czytelnicza, która stała się targetem dla moich książek dopiero wtedy, gdy ktoś zagrał w grę i po tym sięgnął po książkę. Umówmy się, że zgadzam się, że taka była. Tylko jak z kolei zacznę porównywać, jaki target odpadł, w postaci takiej, że powiedzieli, że nie będą czytać książek napisanych “na podstawie gry”, to nie wiem, czy nie będzie 50/50” – cytat za Polygamia.pl
Na koniec, w szerszym kontekście całej sprawy „Wiedźmina” jako kreacji literackiej Sapkowskiego oraz równoległego uniwersum kultowej serii gier CD PROJECT, polecam również ciekawe materiały z konferencji pt. Wirtualne światy z perspektywy prawa (tam bezpłatnie całe nagrania video z wystąpień prelegentów).
Przypominam również, że często jest bardzo cienka granica między inspiracją a plagiatem, o czym pisałem przy okazji sprawy Reserved – “Granica między inspiracją a plagiatem“.

...

Jest to lanie wody. Wiemy ze ,,prawo" jest denne a sady to jakies komuchy lub kobietki i nie wiadomo co tam orzekna.

Gra jest innym medium i w ogole jak mozna ,,splagiatowac" ksiazke za pomoca gry? Odlot rozumu! To tak jak skopiowanie samochodu w marmurze! ,,Plagiat". W ogole nie widac za co mieliby placic tworcy gry? Materia jest na tyle odlegla ze nigdzie nie wykracza poza termin ,,inspiracja" ktora jest darmowa! Gra inspirowana tworczoscia. Jesli ja sobie napisze Pana Tadeusza we wlasnej wersji to ani nikogo nie pytam o zgode ani nikomu nie place.
Dopuszczam oczywiscie ochrone dobr osobistych. Dajmy na to kreca pornola z taka ,,inspiracja". Kazdy ma prawo pogonic takich sądowo. Ale jesli to nie łamie zasad moralnych nikomu nic do tego.

Tu raczej CDP powinien pozwac Sapkowskiego o zyski z gry :

Widzimy jak gra ciagnie ksiazki. Gdyby nie gra ksiazki byly by zapomniane calkowicie.
A Sapkowski zamiast wynajmowac kancelarie prawne musialby pisac kolejne ksiazki zeby miec kase. Swoja droga to chore ze kobiety cale zycie musza na kasie siedziec a tu taki nierob cos tam naskrobal i milioner do konca zycia. I nic robic nie musi.
Nie ma zadnego uzasadnienia do tego! Poza zadza zysku biznesu rozrywkowego. To dlatego sobie nawalili , praw" a kasjerka tantiem nie dostaje cale zycie bo nas raz obsluzyla!
A oni tak. To jest piractwo.
Tym bardziej ze te utwory sa malo wartosciowe i szkoda ze taki rozglos zyskaly. Z Polski powinno isc dobro w swiat. Juz This war of mine byl kilka poziomow lepszy bo poruszal wazne kwestie moralne. Gra to gra oczywiscie ale warto aby oprawa fabularna byla dobra. Zawsze bylo to ratowanie swiata. Bo to jest dobre!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:59, 06 Lis 2019    Temat postu:

Sapkowski: Pieniądze już nic dla mnie nie znaczą


Wczoraj, 5 listopada (11:0Cool
​Nie potrafię wskazać różnicy między rzemieślnikiem a artystą, ale jednego jestem pewien - jestem cholernym artystą - mówił Andrzej Sapkowski, autor sagi o przygodach wiedźmina Geralta.

Tworzę tak samo jak Leonardo, kiedy malował "Mona Lisę" - mówił. Jak przytacza portal Onet, Sapkowski wypowiedział się także o swoim sporze z CD Projekt Red - firmą, która stworzyła serię gier komputerowych na podstawie postaci i świata z powieści Sapkowskiego.

... Widac pyche.

Nie dbam o to, co się stanie z moim bohaterem w kinie czy w innych dziełach. To oczywiste, że to ciągle moja postać. Jeśli chodzi o spór prawny z CD Projektem, mogę tylko powiedzieć, że cała ta sprawa wymknęła mi się spod kontroli, przerosła mnie. Dodam też, że na tym etapie mojej kariery pieniądze już nic dla mnie nie znaczą — mówił.

...

Oby! Chciabym w to wierzyc! CDP akurat zrobil arcydzielo growe na motywach tych ksiazek! Jednakze gra komputerowa jest tak odlegla od ksiazki jak np. muzyka! Nikt normalny nie powie ze tworca muzyki zatytulowanej Iliada ,zerżnął z Homera'! Absurd. Podobnie nie da sie zerznac ksiazki do gry! Akurat im wiecej scian tekstu tym gra gorsza jesli trzeba to czytac! Gra traci na rozwleklych tekstach. Nawet jesli programisci ,znakomicie oddali klimat ksiazki' to jest tylko ich praca i nie ma powodu zeby placic za to tworcy ksiazki ze oni sa swietni. Mogli wszak spieprzyc.

Ludzie z Cdp wychowali sie na tych ksiazkach i dlatego tak dobrze im wyszlo! Bo wzieli ksiazke z sentymentu a nie ,zeby zarobic'. Grabienie ich teraz jest ohydne. Ja akurat wychowalem sie jesli juz to na polskiej literaturze i historii. No i oczywiscie Karol May! Geniusz literatury masowej! Fenomen trudno wytlumaczalny! A z gier to ewidentnie Might and Magic na zawsze. Ale jak jest cos genialnego typu Valkyria Chronicles to od razu mnie bierze! Po prostu musi byc dzielo sztuki jestem wybredny co jest syndromem starego gracza juz dobrze znanym.

Jesli chodzi o tworczosc to jest ona dzialaniem przez ktore czlowiek tworzy siebie i swiat i nie ma wiekszej glupoty zredukowac to do kasy ktora jest najnizszym bodzcem. Tworzenie nowych swiatow to wrecz wchodzenie w role Boga! I nie jest to bluznierstwem! Bóg tego chce wrecz! Dal takie mozliwosci! Stad trzeba to robic odpowiedzialnie aby nie wyprodukowac pandemonium.

Skad ja biore takie mysli?! Moze wlasnie z Tamtego Świata! Sami widzicie! Zaczynam pisac spontanicznie i wychoidzi traktat moralny!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:39, 23 Gru 2019    Temat postu:

Sapkowski przed Tolkienem i Kingiem. Zbiór opowiadań o Wiedźminie...
i
Po piątkowej premierze serialu „Wiedźmin” wyprodukowanego dla Netfliksa dyskusja o świecie stworzonym przez Andrzeja Sapkowskiego nie cichnie, a książki polskiego autora zaczynają pojawiać się w czołówce kolejnych zestawień sprzedaży.

...

Niech Sapkowski płaci cdpkom! Nie mial by szans na taka kase gdyby nie gra! A CDP bez problemu zrobil by taka gre bez tla ksiazkowego! Gry to cos zupelnie innego!
Niech jednak czytelnik swiatowy nie mysli ze ,poznaje polska kulture'! Absurd! Sapkowski to globalny przekaz troche postsowiecki troche anglosaski. Polskosci to tam niewiele.
Po 1939 kultura Polska zostala zniszczona. Jak chcecue ja poznac to musicie siegac po dziela przed 1939 albo emigracyjne po 39 czy podziemne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:34, 10 Sty 2020    Temat postu:

Zaczyna się. W drugim sezonie Wiedźmina będą obecne mniejszości seksualne

Istnieje duża możliwość, że w drugim sezonie Wiedźmina obecne będą mniejszości seksualne – na pytanie fana, czy w kontynuacji serialu można liczyć na wątek LGBTQ+, producentka Lauren Hissrich odpowiada twierdząco. (Jeszcze zapłaczemy za czarnymi elfami i driadami)

KOMENTARZE (59) : najstarszenajnowszenajlepsze

NieBojeSieMinusow 2 godz. temu +127
a czemu miałoby nie być? w książce Sapkowskiego były Smile

...

Dokladnie! I LGBT i aborcja i feministki tylko ze tam nazywaja sie czarownice. Wszystko to jest! Uznanie ze to jakas profanacja to absurd! Za jakiej paki uznaliscie ze Wiedzmin to nasze ,narodowe' itd. Globalistyczny produkt idealnie pasujacy obecnie do NWO! Pisalem o tym ze to nie jest moj swiat. Might and Magic jesli chodzi o ten typ. Tam nie ma zadnego takiego syfu. Bardzo normalna seria! Bo w USA sa tez dpbrzy ludzie! Trzeba umiec wyszukac! Nie ze jak z USA to nie! Tu jak widzicie niby ,polskie' a ja polecam ,amerykanskie'. Bo jest dobre. A za ,polskie' to uchodzi i Wyborcza i Tokarczuk i rozne Grossy. To sa tkanki rakowe ktore upodbniaja sie do tych zdtowych i je udaja!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:14, 23 Lip 2020    Temat postu:

Wiedźmin" Sapkowskiego jest... ripp offem "Elryka z Melnibolne"?
only_dgl
only_dgl
1 godz. temu dodał
Za granicą szykuje się mała burza. Ludzie, po przeczytaniu książek ze względu na serial, zaczęli... widzieć w niej podobieństwa. Mianowicie na angielskim fandomie tworzy się coraz większa grupa ludzi, którzy uważają, że "Wiedźmin" Sapkowskiego jest... ripp offem "Elryka z Melnibolne". Tutaj przykład argumentów, jakich używają oskarżyciele:

Jak myślicie, jak to się rozwinie? Co uważacie o samych argumentach tych ludzi? Co na to Sapkowski oraz CDProject Red, który jest oskarżany podwójnie, ze względu na położenie większego nacisku na kosmologię w grze?
TL;DR arumentów oskrżyceli, gdyby ktoś nie miał czasu oglądać filmu:
Obaj nazywają się "Biały wilk"
Obaj są albinosami oraz używają mikstur, aby się dopakować
Obaj zostali wprowadzeni do kultury jako najemnicy nie trzymający stron w kosmicznych bitwach (wątek Elryka - Cesarza pojawia się dopiero w trzeciej książce, mimo że ta jest pierwsza chronoligcznie. Sytuacja jak z preqelami Star Warsów i Vaderem)
Obaj walczą z Przeznaczeniem, ale ostatecznie przez nie umierają
Obaj są targani siłami Chaosu oraz Prawa, tyle tylko, że w Wiedźminie jest to przekazywane słownie, a w Elryku siły otwarcie walczą
Obaj mają czarnowłose czarodziejki kochanki
Nilfgardczycy są najeźdzcami, którzy ostatecznie stają się emanacją sił chaosu. Taką samą rolę pełnili barbarzyńcy w Elryku
Obaj bez przerwy krzywdzą swoich bliskich (Elryk morduje za pomocą magicznego miecza)

...

Najlepszy argument wiedzma ma czarne wlosy :0)))
Wrzucam wyszukiwarke grafiki pisze witch i wiekszosc ma czarne wlosy ;0))) Albo biale zreszta!
To sie nazywa konwencja rycerz ma miecz kleryk jest w szlafroku Mag z kosturem łucznik z łukiem i w kapeluszu. Literatura leci na schematach i dlatego zreszta prawa autorskie to absurd. Wszyscy zrzynaja od wszystkich. Powinny tylko dotyczyc ordynarnej sprzedazy czyjegos utworu bez wynagrodzenia.
Oczywiscie Sapkowski celowo kompiluje z innych autorow. Jest mnostwo takich ,zrzynek' taki ma styl. Jednak absurdem jest uznac ze tylko z jednego. Poza tym calosc nie jest zadna kopia. Jest swoista dla Sapkowskiego i nie ma zadnych podobienstw do Morcocka ktorego zreszta polecam. Jeden z moich ulubionych. A Sapkowski wrecz przeciwnie co pokazuje jak sa niepodobni.
Ale jak widac Sapkowski ciagle do mnie wraca! Ewidentnie znak od Boga. A czego chce Bóg? Zawsze jednego. Zbawienia duszy. A Sapkowski ma z tym problem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:51, 22 Kwi 2021    Temat postu:

Sapkowski przeprasza graczy za krytyczne wypowiedzi
22.04.2021 16:05
Andrzej Sapkowski

Barnaba Siegel
bDUDsXuK
Autor opowieści o wiedźminie to pisarz na przemian ulubiony i znienawidzony. I nie ma co się dziwić, bo historia jego kontrowersyjnych wypowiedzi jest długa i soczysta. Ale nadeszła chwila odkupienia za winy. Tak jakby.
bDUDsXud
Kiedy my, gracze, ekscytowaliśmy się, że nasz polski wiedźmin Geralt trafia do gry, reprezentanci starszych gałęzi kultury i rozrywki patrzyli na nas z góry. A postawa Andrzeja Sapkowskiego wobec gier jest już wręcz słynna.

Od odmawiania grze "Wiedźmin" miejsca w kanonie i krytyki pomysłu na adaptację książki do świata gier, po słynne: "Znam parę osób, które w te gry grało, ale niewiele. Obracam się raczej wśród ludzi inteligentnych". I jeszcze słynniejsze: "Gra narobiła mi mnóstwo smrodu i gówna".
bDUDsXuf
Co jakiś czas Sapkowski trochę łagodzi swój ton czy tłumaczy, co miał na myśli, ale teraz padło sakramentalne przepraszam.
"Sapkowski dokładnie spotkań z młodymi przedsiębiorcami już nie pamięta, ale kojarzy sam ich klimat: – Nie będę ukrywał, że zaważyły one bardzo na mojej ocenie owej, jak się pan wyraził, "branży growej" i ludzi ową branżę reprezentujących. Ujmę to tak: nieco się uprzedziłem. W szczegóły nie wejdę" - mówi w rozmowie ze Spider's Web+ pisarz.
"– Fakt, że sam nie grywam w gry, będzie pan uważał za przejaw cynizmu? Proszę przyjąć do wiadomości, że nie jadam jajecznicy. Do ust nie wezmę. Może pan to – wolna wola – nazwać emocjonalnym cynizmem wobec kur, kogutów i w ogóle kontestacją całej branży drobiarskiej. Ja zaś mówię: de gustibus non est disputandum. Z drugiej strony, jest taka grupa graczy, którzy tylko grają, a książek nie czytają w ogóle i gardzą słowem pisanym. Takich, nie ukrywam, nie mam w szczególnej estymie. I może wymknąć mi się o nich czasem jakie uszczypliwe słówko. Za które niniejszym przepraszam" - dodaje pociągnięty za język Sapkowski.
bDUDsXul
Zatem stało się! Mamy to na piśmie i nie ma odwoływania. Długa i niepotrzebna przepychanka zakończona. Czekamy na nową książkę. I "Wiedźmina 4".

...

reprezentanci starszych gałęzi kultury i rozrywki patrzyli na nas z góry. A postawa Andrzeja Sapkowskiego wobec gier jest już wręcz słynna.
.

HAHAHAHAHAHA!!!HAHAHAHAHAHA!!!HAHAHAHAHAHA!!!HAHAHAHAHAHA!!!

Ale sie usmialem! ;0))) Niby ze co Sapkowski to ,przedstawiciel starszych galezi rozrywki' :0))) My to panie ksiunzki a ci mlodzi to ino te gry. ;0)))

Jednym slowem Sapkowski to niby lesny dziad z dawnej epoki nie rozumiejacy sie na grach!

HAHAHAHAHAHA!!!HAHAHAHAHAHA!!!HAHAHAHAHAHA!!!HAHAHAHAHAHA!!!

Ale sie usmialem!

A to co to niby jest?!



Oko Yrrhedesa - pierwsza polska gra RPG - recenzja

A wiecie, że Pan Sapkowski miał swój własny, mega elastyczny, pierwszy, polski, system RPG? Anżej to nie tylko "Wiesiek"

...

HAHAHAHAHAHAHAHA!

SAPKOWSKI TO TWORCA GIER!

HAHAHAHAHAHAHAHA!

JEDEN Z PIONIEROW W POLSCE! ;0))))
Na moim egzemplarzu BO AZ MAM DOMU widnieje data 1995,1999 czyli stworzyl 1994 moze?! Na swiecie was nie bylo!
W dodatku jest to trzeba jasno powiedziec dobre! Zadkakujace.
Tytulowa gra Oko Yrrhedesa w 50% TO GENERATOR LOSOWY! W 1994! W POLSCE! BIDA AZ PISZCZY BALCEROWICZ! A tu takie cos!

Nie dosc ze stworzyl system to jest to swietne. Jakichs doradcow mial bo jest SYSTEM DOSWIADCZENIA!!! Napisany przez Jacka Brzezińskiego i Andrzeja Miszkurkę. Pomocnicy byli!

Jest to w Polsce kamien milowy gier! Tak Sapkowski! Co to niby ,nie rozumie graczy'! Brednie jakich malo!

No sorry albo pisal kto inny a Sapkowski tylko dal nazwisko. ALBO ON DOSKONALE WIE CO TO JEST RPG I JAK WCIAGA! I ZE Z TEGO SIE NIE WYRASTA!

Podejrzewam po prostu zwykla zazdrosc. Rznie glupa a dobrze wie o co chodzi! To postac z duzymi wadami a jeszcze osiagnela globalny sukces to gwozdz do trumny. Pycha bije uszami.

...

A ten system AZ SIE PROSI O KOMPUTERYZACJE! Losowy generator RPGow. Krajobrazy mapy stwory skarby toz dzis zaden wyczyn to zaprogramowac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:14, 20 Gru 2022    Temat postu:

"Sapkowski to nie Tolkien. Pozwolił nam dopisać rzeczy, których sam nie opisał"

- Kiedy rozmawialiśmy z Andrzejem Sapkowskim o naszych pomysłach, podkreślał, że z jego książkami jest inaczej niż z 'Władą pierścieni'. Nie myśli o świecie przedstawionym i wydarzeniach w ten sam sposób, co Tolkien. Nie tworzy w głowie mapy tamtego świata, nie zastanawia się nad tym,...

...

Wszystko_albo_nic 3 godz. temu+1
pieniadz zawsze sie przyda... Dlaczego pan Sapkowski mialby szanowac swoich czytelnikow?

...

Oczywiście ważne żeby kasa się zgadzała!
Oczywiście że Sapkowski to nie Tolkien! Wręcz antyTolkien! Ten był nawróconym na chrześcijaństwo a drugi je porzucił!
Sapkowski to raczej problem któremu trzeba pomóc niż wzór.
Oczywiście jako chrześcijanin mam pomagać a nie go niszczyć!
Twórcy powinni jednak myśleć o tworzeniu nie o ,piniundzach'! Dla ich rozwoju wewnętrznego ważniejsza jest twórczość niż kasa. I mocno mogą sobie zaszkodzić jeśli będą wulgarnie spieniężać swój sukces. Oczywiście bardzo dobrze żeby zorganizowali sobie sprawne finanse i żyli z pisania! Super ok! Lucas miał głowę do kasy ale też poniosla go chciwość bo w końcu sprzedał markę za miliardy. Powinien założyć jakas instytucję która wspierała by twórców czy coś czerpiąc miliardy z marki. Najważniejsze to nie oddawać wszelkich marek jednej firmie a niestety to się robi. Został pseudoDisney zdaje się? I nic więcej...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:19, 25 Lut 2023    Temat postu:

Pierwszy Wiedźmin, ten jeszcze sprzed CD Projektu

Mało kto już dziś pamięta, że wbrew temu, co się powszechnie pisze, Metropolis jednak Wiedźmina wydało (sic!). Nie jednak w formie gry komputerowej, a tekstowej przygodówki... smsowej.

...

aniersea
20 godz. i 44 min. temu via Wykop
Jest o tej gierce w dokumencie o Wiedźminie, który swoją drogą bardzo polecam.

...

Bo pewnie pieniądze..
A szkoda bo jak na tamte czasy to dla mnie grafika bomba! Lubię retro. Problemem grafika staje się poniżej 640 ale jak to już ma to dla mnie liczy się tylko czy ładna i klimatyczna.
Cały potencjał gry jest w systemie. Jak to działa o co chodzi i co się tam robi! Jeśli jest syndrom ,jeszcze tylko jeden poziom' bo tura to w innego typu grach to znaczy że gra świetna. Chętnie bym zagrał w dobry RPG z taką grafika!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:57, 01 Kwi 2023    Temat postu:

Geralt z Rivii walczący z Krzyżakami. Powstaje odjechana nowa wersja filmu Krzyż

Ogłoszono, że w Polsce powstanie nowa wersja kultowego filmu Krzyżacy opartego na powieści Henryka Sienkiewicza.

...

Eee nie głupi pomysł to jest kakofonia. Nie pasujące rażąco uniwersa. Nie nie należy pieprzyć bez sensu coś typu baba z wąsami.
Zbyt charakterystyczne odrębne uniwersa.

Ja mam lepszy pomysł genialny. Można na bazie Krzyżaków opracować uniwersum fantastyczne! Sienkiewicz to jest RPG zanim to było jeszcze modne. Tam brakuje tylko magii. Reszta jest! Jak się zaczynają Krzyżacy?

W Tyńcu, w gospodzie "Pod Lutym Turem", należącej do opactwa, siedziało kilku ludzi, słuchając opowiadania wojaka bywalca, który z dalekich stron przybywszy, prawił im o przygodach, jakich na wojnie i w czasie podróży doznał.

Człek był brodaty, w sile wieku, pleczysty, prawie ogromny, ale wychudły; włosy nosił ujęte w pątlik, czyli w siatkę naszywaną paciorkami; na sobie miał skórzany kubrak z pręgami wyciśniętymi przez pancerz, na nim pas, cały z miedzianych klamr; za pasem nóż w rogowej pochwie, przy boku zaś krótki kord podróżny.

!!!

W gospodzie! Czujecie ten klimat! No przecież gdzie się zaczyna RPG? W gospodzie! I co mamy charakterystykę postaci! Parametry! Przecież to jedzie klasyczna gra! Budowa postaci! Tak! I tu macie genialny talent! To nie Tolkien ani Howard! To już atom literatury! Klimaty RPG były zawsze tylko jako opowieści. Gry wszystko ocyfrowaly.

I można dodać magię pozmieniać lokacje żeby nie było że Kraków! Itd. wszystko co charakterystyczne historycznie. Postaci i miejsca są tylko w Polsce ale rycerze karczmy konie zamki to jest ogólne. A Christa pokazał jak zrobić zamiast Krzyżaków zbojcerzy. I mamy filmy pwiesci gry itd. To samo można z Trylologia ale to już inny temat!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:34, 13 Sty 2024    Temat postu:

Poprawność polityczna znów tryumfuje. Kolejny czarnoskóry aktor w Wiedźminie

Laurence Fishburne wcieli się w postać uwielbianego przez wszystkich Regisa w "Wiedźminie" Netfliksa. Ten serial powinien już dawno się skończyć.

...

No nie wiem to jest w książce wampir. Zakrawa na rasizm! Przypominam że czarni mają być nieskazitelni i kryształowi a biali ci źli w myśl wytycznych Hollywoodu...

Logicznie wampirowi brakuje krwi więc jest trupio blady... Wszelkie frakcje truposzy zawsze są bladoszare bo różne lichy kościeje zombie to wyschnięte stare maszkarony bez koloru... Kolor to życie. No ale głupi serial to głupia obsada. A tak ogólnie to nieustająco przypominam że Wiedźmin jest multikulti i gdyby robił to ja zgodnie z książką to bym wziął dokładnie mieszankę ras wszelakich bo tak jest w oryginale! Sapkowski był lewakiem zanim to stało się modne! O ile nie wiepieprzaja czarnego tam gdzie Sapkowski wyraźnie napisał że postać jest biała to w wiedźminie można dawać murzyniw mulatow żółtych czerwonych i to będzie oddawało treść! Czytając chyba prawie 30??? Lat temu! Miałem dokładnie wrażenie multikulti i to mnie odrzucało jako lewacka propaganda zresztą! Tak już wtedy! Wtedy jeszcze lewacy krzyczeli jedna rasa ludzka rasa teraz już wszystkie są równe ale kolorowe równiejsze co jest zgodne z zasadą marksizmu opisana przez Orwella ,komunizm narasta' i zmienia się mądrość etapu...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Tam gdzie nie ma już dróg... Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy