Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Szklany Dom zbudowany!

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Tam gdzie nie ma już dróg...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133571
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:41, 24 Paź 2010    Temat postu: Szklany Dom zbudowany!

"Dlatego do Polski - mówił - że tam się zaczęła nowa cywilizacja.

- Jakaż to?

- Ano posłuchaj, jaka. . .

- Słucham.

- Narodził się był w Polsce człowiek jeden, a nazywa się tak samo jak my obaj - Baryka - człowiek genialny.
....
- Cóż ten Baryka?

- Człowiek ten już za pobytu w szkołach zdradzał zdolności niesłychane. Zwłaszcza w dziedzinie matematyki. Ale gdy skończył szkołę średnią, gimnazjum, poszedł na medycynę.
....
- Najprzód, co najważniejsze. Otóż ten Baryka rzucił, wyobraź sobie, medycynę i wszelkie wynalazki swoje w tej dziedzinie. Wyjechał z Warszawy..

- A to w tej jakiejś Warszawie... - z rozczarowaniem szepnął młokos.

- W Warszawie. Ów Baryka udał się nad Morze Bałtyckie i tam długo chodził po wybrzeżach oglądając piaszczyste góry nadmorskie, diuny, zaspy lotne, co najbardziej sypkie i zwiewne.

- Po cóż mu to było potrzebne?

- Zaraz! Począł skupować od właścicieli prywatnych takie diuny, najbardziej nieużyteczne, nie porośnięte nawet trawą nadmorską, gdzie nawet wrona nie przysiądzie i mewa nie ma z czego gniazda ukręcić. Ludzie pozbywali się tych nieużytków i pustek, uszczęśliwieni, że znalazł się głuptasek, który za nie płaci gotowym pieniądzem - zwłaszcza że to było w czasie, kiedy Niemcy, na skutek pogłosek o przyłączeniu części wybrzeża do Polski, na gwałt wyzbywali się wszelkiej własności w tamtych okolicach. Naszemu doktorowi udało się skupić w jednym miejscu wielki kawał wybrzeża, zasypanego piaskiem litym na kilometry w głąb kraju i na ogromnej przestrzeni. Zapomniałem tylko, jak się to miejsce u licha nazywa...
.....
- I cóż ten doktór?

- Ten doktór Baryka sprowadził sobie morzem z Ameryki przez Gdańsk jakąś ogromną i cudaczną maszynę, która za jednym zamachem wybiera i odkłada na boki torf dziewięciometrowy w ciągu godziny w takiej ilości, jakiej nie wykopałoby stu ludzi w ciągu tygodnia.

- A to dopiero morowa maszyna!

- Nie wierzysz? A patrzże, co się nie dzieje. Nasz kuzyn Baryka torf wysuszony w specjalnych suszarniach sprzedał na opał, a w ogromnym torfowisku wybierał wciąż kanał idący w półokrąg, na dziewięć metrów głęboki i kilkanaście szeroki a zawracający wylotem swoim znowu do morza. Utworzył coś w rodzaju ogromnej litery U, brzuścem dolnym zwrócone do lądu, a górnymi, szeroko rozstawionymi szczytami łączące się z morzem. Te dwa szczyty połączył z morzem, gdy kanał został obustronnie drzewem ocembrowany.

- Ciekawy kanał ! I cóż dalej ?.

- Cały ów kanał leży niżej od poziomu morza, niżej nawet od jego dna przy brzegach, gdzie się od wyrzucanych wciąż piasków poziom dźwignął w górę. Cała ta kombinacja zależała od studium morza w tej jego części. Nasz imiennik przeprowadził pilne badanie morza, gdy tam początkowo defilował po wybrzeżu - a zwłaszcza badanie pewnego silnego prądu przybrzeżnego, który z oceanu poprzez Zund, Kattegat i Skagerrak idzie ku wschodowi. Lewe ramię kanałowej litery U nasz Baryka podstawił niejako pod ów prąd zachodni i wpuścił olbrzymią siłę wodną do wnętrza. Wpuszczał ów prąd zachodni jednym ramieniem kanału, a drugim go wylewał. Olbrzymia siła wodna nagłym pędem przebiegała przez jego kanał. Wzdłuż owego kanału pobudował fabryki, poruszane przez turbiny, ustawione tu i tam na całej długości. Była to po prawdzie jedna wielka fabryka: olbrzymia huta szklana.
....
Z olbrzymiej masy płynnej wyciąga się gotowe belki, tafle, kliny, zworniki, odlane, a raczej ulane według danego architektonicznego planu. Cały szklany parterowy dom, ze ścianami ściśle dopasowanymi z belek, które się składa na wieniec, a spaja w ciągu godziny, z podłogą, sufitem i dachem z tafel – oddaje nabywcy gotowe. (...) Gorąca woda w zimie idzie dokoła ścian, wewnątrz belek, obiegając każdy pokój. Pod sufitem pracują szklane wentylatory normujące pożądane ciepło i wprowadzające do wnętrza zawsze świeże powietrze. (...) Tymi samymi wewnętrznymi rurami idzie w lecie woda zimna obiegająca każdy pokój. Woda ochładza ściany (...). Tąż wodą zmywa się stale szklane podłogi (...).Szklane domy kosztują niezmiernie tanio, gdyż przecie przy ich budowie nie ma mularzów, cieślów, stolarzy i gonciarzy. Sam materiał jeno, transport na miejsce i dwu, trzech monterów. Sam dom - bez robót ziemnych - buduje się w ciągu trzech, czterech dni. Jest to bowiem tylko składanie części dopasowanych w fabryce. Materiał, nawet z wynagrodzeniem artystów, nie kosztuje nad morzem drożej niż na miejscu drzewo budulcowe. Nie mówię już o cegle, wapnie i płacy robotnika, strajkującego wciąż z racji rosnącej drożyzny" "


To oczywiście Żeromski i Przedwiośnie...
Tutaj oczywiscie wiekszosc nie rozumie o co chodzi...Wielu bierze ten fragment jako opis jakiegos wynalazku budowlanego.Tymczasem nie o to tutaj chodzilo!
Kwestia jest nastepujaca...Jesli Polska odzyska Niepodleglosc to jaka to bedzie Polska?Jesli taka jak swiat to co to za atrakcja?Wtedy oznaczalo to mase biedy - klase robotnicza glodujaca...To z czego tu sie cieszyc...
I to walsnie miala byc wzruszajaca odpowiedz na to ze Polska bedzie inna niz wszystko co bylo do tej pory dzieki szklanym domom.Dlaczego szklanym?Bo klasa robotnicza mieszkala w ciemnych i wilgotnych suterenach...Szklane domy mialy byc suche i wypelnione swiatlem...
I piekne...

I dzis otwarto...


W Ciekotach powstało Centrum Edukacyjne Szklany Dom - Dworek Stefana Żeromskiego. Na kompleks złożą się staropolski dwór wzorowany na XIX-wiecznym budynku, w którym swoją młodość spędził Żeromski, oraz współczesny budynek - szklany dom nawiązujący do zapisanej w Przedwiośniu wizji pisarza. Wnętrze dworu ma nawiązywać do oryginalnego wystroju z tamtego okresu.

!!!!!!!!!!!!



Oczywiscie wizja szklanych domow jest dowodem wielkiego serca Żeromskiego jednego z moich ulubionych tworcow.Takze i ta wizja byla tym na czym sie wychowalem.
Jednak teraz wiem wiecej...
W ogole zpaytajmy dlaczego jest bieda i nedza na swiecie?
Z powody Grzechu Pierworodnego...A na to lekarstwem jest Jezus a nie technologia budowy domow...Oczywiscie nie nalezy w zaden sposb deprecojonowac Źeromskiego.To bylo szlachetne.I calkowicie prawdziwe.Polska,Polska?Alw JAKA!Jesli maja kfitnac nedza podlosc i zboczenia to lepsze zabory...I tak tez bylo!Daltego Bóg dopuscil.On nie chce jakiegos paskudztwa o nazwie ,,Polska'' na dodatek...
A wiec zajrzyjmy do Biblii...I tam znajdujemy ,,,szklane domy'' i jasnosc i brak nedzy i wszelkiego cierpienia!Dlaczego?Bóg zapisal to w duszy kazdego czlowieka w chwili tworzenia jego duszy!I czlowiek teskni do tego nawet nie wiedzac!
Co powiedziała Nasza Matka?
http://www.ungern.fora.pl/wiedza-i-nauka,8/objawienia-o-nauce-i-naukowcach,1915.html
A więc sklane jasne domy beda!Oto jeden z fragmentow Biblii w ktorym znajdziecie wszystko to o czym pisal Żeromski:

I ujrzałem niebo nowe i ziemię nową,
bo pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły,
i morza już nie ma.
2 I Miasto Święte - Jeruzalem Nowe
ujrzałem zstępujące z nieba od Boga,
przystrojone jak oblubienica zdobna w klejnoty dla swego męża.
3 I usłyszałem donośny głos mówiący od tronu:
"Oto przybytek Boga z ludźmi:
i zamieszka wraz z nimi,
i będą oni Jego ludem,
a On będzie "BOGIEM Z NIMI".
4 I otrze z ich oczu wszelką łzę,
a śmierci już odtąd nie będzie.
Ani żałoby, ni krzyku, ni trudu
już [odtąd] nie będzie,
bo pierwsze rzeczy przeminęły".
5 I rzekł Zasiadający na tronie:
"Oto czynię wszystko nowe".
10 I uniósł mnie w zachwyceniu na górę wielką i wyniosłą,
i ukazał mi Miasto Święte -
Jeruzalem,
zstępujące z nieba od Boga,
11 mające chwałę Boga.
Źródło jego światła podobne do kamienia drogocennego,
jakby do jaspisu o przejrzystości kryształu:
12 Miało ono mur wielki a wysoki,
miało dwanaście bram,
a na bramach - dwunastu aniołów
i wypisane imiona,
które są imionami dwunastu pokoleń synów Izraela.
13 Od wschodu trzy bramy
i od północy trzy bramy,
i od południa trzy bramy,
i od zachodu trzy bramy.
14 A mur Miasta ma dwanaście warstw fundamentu,
a na nich dwanaście imion dwunastu Apostołów Baranka.
15 A ten, który mówił ze mną, miał złotą trzcinę jako miarę,
by zmierzyć Miasto i jego bramy, i jego mur.
16 A Miasto układa się w czworobok
i długość jego tak wielka jest, jak i szerokość.
I zmierzył Miasto trzciną poprzez dwanaście tysięcy stadiów:
długość, szerokość i wysokość jego są równe.
17 I zmierzył jego mur - sto czterdzieści cztery łokcie:
miara, którą ma anioł, jest miarą człowieka.
18 A mur jego jest zbudowany z jaspisu,
a Miasto - to czyste złoto do szkła czystego podobne.
19 A warstwy fundamentu pod murem Miasta
zdobne są wszelakim drogim kamieniem.
Warstwa pierwsza - jaspis,
druga - szafir,
trzecia - chalcedon,
czwarta - szmaragd,
20 piąta - sardoniks,
szósta - krwawnik,
siódma - chryzolit,
ósma - beryl,
dziewiąta - topaz,
dziesiąta - chryzopraz,
jedenasta - hiacynt,
dwunasta - ametyst.
21 A dwanaście bram to dwanaście pereł:
każda z bram była z jednej perły.
I rynek Miasta to czyste złoto jak szkło przeźroczyste.
22 A świątyni w nim nie dojrzałem:
bo jego świątynią jest Pan Bóg wszechmogący
oraz Baranek.
23 I Miastu nie trzeba słońca ni księżyca,
by mu świeciły,
bo chwała Boga je oświetliła,
a jego lampą - Baranek.



Wink Wink Wink Wink Wink Wink Wink



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133571
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:58, 14 Kwi 2011    Temat postu:

W Szklanym Domu debatowali o Żeromskim

Szklany Dom w podkieleckich Ciekotach zainaugurował swój pierwszy sezon kulturalno - turystyczny. W wybudowanym w ubiegłym roku obiekcie odbyło się spotkanie z cyklu "O Żeromskim od A do Żet", którego gościem był profesor Zdzisław Adamczyk, autor opracowania ostatniego tomu "Listów" Stefana Żeromskiego.

W rozmowie z Radiem Kielce podkreślił, że przygotowana przez niego publikacja, z którą mogli się zapoznać goście Szklanego Domu, dostarcza nowej wiedzy o Stefanie Żeromskim. Przedstawiono w niej ponad 100 nieznanych dotąd dokumentów.

Spotkania poświęcone Żeromskiemu będą się odbywały w Ciekotach cyklicznie. Na dzisiejsze przybyło kilkadziesiąt osób, wśród nich Kazimiera Zapałowa, wieloletnia kustosz Muzeum lat Szkolnych Stefana Żeromskiego. Jak mówiła, jej marzeniem jest, aby kolejne spotkania odbywały się już w bardziej kameralnej atmosferze, np. w pobliskim nowo wybudowanym dworku, podobnym do tego, w jakim przed laty mieszkał tam Stefan Żeromski.

>>>>>

No i brawo ! Nie w Warszawie i zgodnie z marzeniami artysty ! TAK TRZEBA !!!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133571
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:14, 19 Sty 2014    Temat postu:

Projekcja „Szklanego Domu” zainauguruje Rok Żeromskiego

Projekcja filmu "Rok 1863" - będącego najstarszą ekranizacją "Wiernej rzeki" Stefana Żeromskiego - oraz wystawa fotografii i prezentacja o powstaniu styczniowym zainaugurują obchody roku pisarza w ośrodku "Szklany Dom" w Ciekotach w woj. świętokrzyskim.

W tym roku przypada 150. rocznica urodzin Żeromskiego. Pisarz przyszedł na świat 14 października 1864 roku w Strawczynie k. Kielc.

Ośrodek "Szklany Dom" w Ciekotach (powiat kielecki) tworzą centrum edukacyjne i rekonstrukcja dawnego dworku szlacheckiego. Powstał on w miejscu domu, w którym Żeromski wychowywał się przez 12 lat.

Jak powiedziała kierownik centrum Krystyna Nowakowska, 151. rocznica wybuchu powstania styczniowego jest okazją do inauguracji Roku Żeromskiego. - Powstanie mocno odbiło się na życiu rodziny pisarza, miało wpływ także na samego Żeromskiego. Jego rodzice wspierali powstańców. Na tle rodzinnych opowieści oparł potem treść "Wiernej rzeki" – tłumaczyła.

Na wystawie "Powstanie styczniowe w powiecie kieleckim" twórcy ze stowarzyszenia Zenit zaprezentują fotografie, przedstawiające miejsca pamięci związane z wydarzeniem oraz dokumentujące rekonstrukcję bitwy pod Ociesękami.

Ryszard Śmietanka-Kruszelnicki z Instytutu Pamięci Narodowej przedstawi multimedialny wykład, poświęcony tradycji i pamięci o zrywie niepodległościowym z lat 1863-1864.

Zostanie pokazana także najstarsza ekranizacja prozy Żeromskiego – niemy film "Rok 1863", w reżyserii Edwarda Puchalskiego. Obraz z 1922 roku jest ekranizacją "Wiernej rzeki".

Najwięcej wydarzeń artystycznych i edukacyjnych poświęconych pisarzowi centrum będzie organizowało od maja do października, w ramach projektu "Przestrzenie Żeromskiego". Będą to wykłady popularno-naukowe, poświęcone różnym sferom życia i twórczości pisarza, z udziałem m.in. literaturoznawców, językoznawców i filmoznawców.

Dla młodzieży zaplanowano warsztaty literackie, oparte na prozie autora "Przedwiośnia", fotograficzne i filmowe.

W wakacje zostanie zorganizowane kino letnie, z przeglądem wszystkich ekranizacji dzieł pisarza oraz wybranych dokumentów poświęconych twórcy.

We wrześniu "Szklany Dom" będzie obchodził imieniny Stefana (przypadają 2 września) – zaplanowano piknik literacki z inscenizacją teatralną.

Stefan Żeromski był prozaikiem, dramatopisarzem oraz publicystą. Urodził się 14 października 1864 r. w Strawczynie k. Kielc. W miejscowym kościele do dziś znajduje się metryka chrztu pisarza. Wychowywał się w Ciekotach w Górach Świętokrzyskich. Od 1874 r. uczył się w Męskim Gimnazjum Rządowym w Kielcach, gdzie obecnie znajduje się Muzeum Lat Szkolnych Żeromskiego. Akcję wielu swoich utworów umieścił na Kielecczyźnie. Tytuł powieści "Wierna Rzeka" stał się nawet nową nazwą dla przepływającej na zachód od Kielc rzeki Łosośnej oraz stacji kolejowej w pobliżu Gnieździsk (linia Kielce-Włoszczowa).

Pisarz zmarł w Warszawie 20 listopada 1925 roku. Został pochowany na cmentarzu ewangelicko-reformowanym na warszawskiej Woli.

Centrum Edukacyjne "Szklany Dom" w Ciekotach rozpoczęło działalność w 2011 r.; powstało m.in. dzięki środkom unijnym. Instytucja służy prezentacjom sztuki współczesnej oraz realizacjom programów edukacyjnych dla dzieci, młodzieży i dorosłych.

Ośrodek znajduje się na Szlaku Literackim, wiodącym przez świętokrzyskie miejscowości mające związek z inspiracjami literackim, narodzinami lub pobytem w nich znanych polskich pisarzy.

...

Pieknie . Jeden z moich ulubionych tworcow .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133571
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:24, 19 Lip 2014    Temat postu:

Przegląd ekranizacji prozy Stefana Żeromskiego

Dokument Krzysztofa Kieślowskiego poświęcony Stefanowi Że­romskiemu i zrekonstruowany cyfrowo film „Rok 1863” - najstar­szą ekranizację powieści "Wierna rzeka" będzie można zobaczyć podczas przeglądu „Żeromski Filmowo” w Ciekotach (Świętokrzy­skie).

Impreza rozpocznie się w sobotę w ośrodku "Szklany Dom", który tworzą centrum edukacyjne i rekonstrukcja dawnego dwor­ku szlacheckiego. Powstał on w miejscu domu, w którym Żerom­ski wychowywał się przez 12 lat. Przegląd jest częścią obchodów przypadającej w tym roku 150. rocznicy urodzin pisarza.

Seanse będą organizowane wieczorami, przez trzy kolejne waka­cyjne weekendy. Pokazane będą wszystkie dostępne ekranizacje dzieł Żeromskiego jak również filmy dokumentalne o życiu i twórczości pisarza.

Przegląd zainauguruje film dokumentalny "Legenda" (1975 r.), którego reżyserem był Krzysztof Kieślowski. - Dokument przybli­ża postać pisarza poprzez wypowiedzi mieszkańców regionu świętokrzyskiego. Żeromski był "żywą" postacią dla ludzi stąd. Film jest bardzo mało znany, po raz pierwszy pokazano go w 2008 roku - powiedziała kierownik ośrodka, Krystyna Nowakow­ska.

Projekcję poprzedzi wykład dr Moniki Bator z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach "Legenda na ekranie czyli Stefan Że­romski w fabule i dokumencie".

W niedzielę zostanie wyświetlona ekranizacja mało znanego dra­matu Żeromskiego "Róża" (reż. Józef Lejtas) z 1936 r. - Chcieliśmy pokazać mniej znanego, innego pisarza, który jest powszechnie pamiętany jako autor powieści. W filmie zagrały gwiazdy przed­wojennego kina: Kazimierz Junosza-Stępowski i Irena Eichlerów­na - dodała Nowakowska.

W kolejny weekend będą wyświetlone "Syzyfowe prace" (reż. Paweł Komorowski) z 2000 r. i "Przedwiośnie" (reż. Filip Bajon) z 2001 r. Widzowie poznają też dokumenty: "Krajobrazy Żerom­skiego" (reż. Stanisław Grabowski) z 1974 r. i "Wiatr przedwio­śnia" (reż. Wojciech Maciejewski) z 1978 r.

Zaplanowano także projekcję najstarszej ekranizacji prozy Że­romskiego – niemego film "Rok 1863" (reż. Edward Puchalski) Obraz z 1922 roku jest ekranizacją "Wiernej rzeki". Zrekonstru­owanemu cyfrowo w 2013 r. filmowi towarzyszy muzyka Micha­ła Lorenca. Będzie można obejrzeć również odnowioną wersję "Popiołów" Andrzeja Wajdy z 1965 r.

Pokaz „Doktora Judyma” (reż. Włodzimierz Haupe) z 1975 r. po­przedzi projekcja fabularyzowanego dokumentu z aktorskimi in­scenizacjami różnych dzieł Żeromskiego "Szlakiem bezdom­nych" (reż. Tadeusz Junak) z 1978 r. Zaplanowano też seans mało znanej, filmowej adaptacji opowiadania pisarza "Pavoncello" w reżyserii Andrzeja Żuławskiego z 1967 r.

Wyświetlone będą także: "Dzieje grzechu" (reż. Walerian Borow­czyk) z 1975 r. i "Wierna rzeka" (reż. Tadeusz Chmielewski) z 1983 r.

W ramach obchodów Roku Żeromskiego "Szklany Dom" organizu­je cykl wydarzeń artystycznych i edukacyjnych poświęconych au­torowi "Przedwiośnia", w ramach projektu "Przestrzenie Żerom­skiego". Są to m.​in. wykłady popularno-naukowe, poświęcone różnym sferom życia i twórczości pisarza, z udziałem literaturo­znawców, językoznawców i filmoznawców oraz warsztaty literac­kie, fotograficzne i filmowe dla młodzieży.

Stefan Żeromski urodził się 14 października 1864 r. w Strawczy­nie k. Kielc. W miejscowym kościele do dziś znajduje się metryka chrztu pisarza. Wychowywał się w Ciekotach w Górach Święto­krzyskich. Od 1874 r. uczył się w Męskim Gimnazjum Rządowym w Kielcach, gdzie obecnie znajduje się Muzeum Lat Szkolnych Że­romskiego. Akcję wielu swoich utworów umieścił na Kielecczyź­nie. Pisarz zmarł w Warszawie 20 listopada 1925 roku. Został po­chowany na cmentarzu ewangelicko-reformowanym na war­szawskiej Woli.

Centrum Edukacyjne "Szklany Dom" w Ciekotach (pow. kielecki) rozpoczęło działalność w 2011 r.; powstało m.​in. dzięki środkom unijnym. Instytucja służy prezentacjom sztuki współczesnej oraz realizacjom programów edukacyjnych dla dzieci, młodzieży i do­rosłych.

...

Filmy na różnym poziomie . Jak już wiemy nigdy nie zastąpią książki . Są wyraźnie gorsze najwyżej mogą dodać ciekawy aspekt . Nie ulegajcie złudzeniu że po filmie poznańskie twórczość pisarza . To śmieszne SmileSmileSmileSmile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133571
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:19, 14 Paź 2014    Temat postu:

Mija 150. rocznica urodzin Stefana Żeromskiego

150 lat temu, 14 października 1864 roku w Strawczynie koło Kielc, urodził się Stefan Żeromski, jeden z najbardziej znanych polskich pisarzy przełomu XIX i XX w. W tamtejszej parafii do dziś przechowywana jest jego oryginalna metryka chrztu.

Strawczyn to malowniczo położona na północny zachód od Kielc niewielka wieś, z siedzibą władz gminy. W tamtejszym kościele parafialnym przechowywana jest do dziś oryginalna metryka chrztu Stefana Żeromskiego.

- Działo się w Strawczynie 1-ego listopada 1864 roku o godzinie pierwszej po południu. Stawił się Wincenty Żeromski dzierżawca ze Strawczyna lat 46 mający i w przytomności Walentego Pańczy­ka lat 42 i Jana Zajęckiego lat 65 mających, rolników (…) okazał nam dziecię płci męskiej (…) Dziecięciu temu na Chrzcie Świętym dziś, przez księdza Michała Tomaszewskiego odbytym nadano imię Stefan… – można przeczytać w dokumencie.

Jak powiedział proboszcz Parafii Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Strawczynie ks. Tadeusz Szot, dokument cieszy się ogromnym zainteresowaniem wśród turystów oraz wielbicieli twórczości Żeromskiego.

To nie jedyna pamiątka w miejscu narodzin pisarza. Nieopodal kościoła, tuż przy drodze wojewódzkiej 748 Ruda Strawczyńska-Kostomłoty stoi pamiątkowy głaz, niemal dokładnie w miejscu, gdzie półtora wieku temu stał dom Żeromskich.

Strawczyn to pierwsza z wielu nazw miejscowości w Świętokrzy­skiem, z którymi związany był pisarz i które opisywał w swoich utworach. - Kielecczyzna ukształtowała Żeromskiego. Same Kiel­ce i lata szkolne pisarz bardzo często wspominał. To, że z tego re­gionu się wywodził, przez całe życie było obecne w jego twórczo­ści, w jego publicystyce – ocenił dyrektor Muzeum Narodowego w Kielcach dr hab. Robert Kotowski. Oddziałem kierowanej przez niego instytucji jest działające w dawnym Gimnazjum Rzą­dowym Muzeum Lat Szkolnych Żeromskiego. To właśnie tam toczy się akcja "Syzyfowych Prac" – powieści z 1897 roku.

Zdaniem Kotowskiego, Żeromski jest dziś często niedoceniany, mimo że jego twórczość "w wielu aspektach ma wymiar ponad­czasowy, jest w dużej mierze aktualna do dziś".

Nie udało się m.​in. przeforsować planów, by rok 2014 był ogólno­polskim "Rokiem Żeromskiego". Udało się to jedynie w skali regio­nu. Od kilku miesięcy w różnych miejscach województwa odby­wają się wydarzenia, nawiązujące do rocznicy narodzin pisarza. Wśród nich znalazły się m.​in. "Sztafeta Literacka 150 X Żerom­ski", pokazy filmowe, konferencje naukowe czy wystawy. Wśród nich jest ekspozycja "Nieskończoność przypomnień - Kielce Stefa­na Żeromskiego", podczas których zwiedzający mają możliwość poznania miasta takim, jakie było ono w czasach młodości pisa­rza. Można ją oglądać w Muzeum Lat Szkolnych do 31 stycznia 2015 r.

Dyr. Kotowski podkreślił, że wnioski do NBP i Poczty Polskiej o upamiętnienie sylwetki pisarza na monetach i znaczkach spotka­ły się z życzliwym przyjęciem.

Monety z wizerunkiem Żeromskiego na początku października zaprezentował w Kielcach prezes Narodowego Banku Polskiego prof. Marek Belka. Natomiast w rocznicę narodzin pisarza - po raz pierwszy pokazany zostanie specjalny znaczek pocztowy.

Stefan Żeromski był prozaikiem, dramatopisarzem i publicystą. Wychowywał się w Ciekotach w Górach Świętokrzyskich - dziś w tym miejscu znajduje się Centrum Edukacyjne "Szklany Dom". Od 1874 r. uczył się w Męskim Gimnazjum Rządowym w Kiel­cach, gdzie obecnie znajduje się Muzeum Lat Szkolnych. W War­szawie rozpoczął studia w Szkole Weterynarii, ale przerwał naukę z powodu trudnej sytuacji materialnej i podjął pracę gu­wernera.

Pierwsze opublikowane utwory Żeromskiego - wiersze - powstały w czasach szkolnej edukacji. Był także autorem dramatów i opo­wiadań. Do najbardziej znanych dzieł pisarza należą powieści: "Syzyfowe prace", "Ludzie bezdomni", "Popioły", "Dzieje grze­chu" i "Przedwiośnie".

Akcję wielu swoich utworów pisarz umieścił na Kielecczyźnie. Tytuł powieści "Wierna rzeka" stał się nawet nową nazwą dla przepływającej na zachód od Kielc rzeki Łosośnej oraz stacji kole­jowej w pobliżu Gnieździsk (linia Kielce-Włoszczowa).

Żeromski poświęcał się także pracy społecznej - zakładał m.​in. szkoły i biblioteki. Aktywnie uczestniczył w organizacji życia kul­turalno-literackiego. Był pretendentem do literackiej Nagrody Nobla.

Pisarz zmarł w Warszawie 20 listopada 1925 r. Został pochowany na cmentarzu ewangelicko-reformowanym na warszawskiej Woli.

..

Jeden z moich ulubionych pisarzy . Lektury mlodziez czyta na sile ale akurat mnie Syzyfowe prace wciagaly ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133571
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:12, 26 Gru 2015    Temat postu:

Ukazała się książka o szkolnych kolegach Stefana Żeromskiego

Ukazała się książka o szkolnych kolegach Stefana Żeromskiego - Shutterstock

Relacje, jakie łączyły Stefana Żeromskiego z kolegami podczas nauki w Rządowym Gimnazjum Męskim w Kielcach oraz późniejsze związki pisarza z przyjaciółmi ze szkolnych czasów przybliża wydana niedawno książka kieleckiego dziennikarza Jerzego Daniela.

Impulsem do napisania książki "Wierni sobie. W kręgu szkolnych kolegów Stefana Żeromskiego" stał się, ogłoszony przez samorząd województwa świętokrzyskiego Rok Stefana Żeromskiego.
REKLAMA


We wrześniu jubileusz 290-lecia świętowało Liceum Ogólnokształcące im. Stefana Żeromskiego – szkoła będąca kontynuatorką gimnazjum, do którego pod koniec XIX w. przez 12 lat uczęszczał przyszły pisarz. Absolwentem tej szkoły, jest także autor publikacji.

Jak powiedział PAP Daniel, podstawowym źródłem wiedzy o szkolnych przyjaźniach i znajomościach Żeromskiego są jego "Dzienniki" – rozpoczął je pisać w 1882 r. - cztery lata przed ukończeniem szkoły (powstawały do 1891 r.) oraz późniejsza korespondencja z dawnymi kolegami – głównie listy, które pisarz otrzymywał i skrupulatnie gromadził.

I to właśnie wokół cytatów z tych dwóch źródeł snuje swą opowieść autor "Wiernych sobie…". "Pewne koleżeńskie układy i przyjaźnie trwały do końca życia Żeromskiego czy jego kolegów – książka nie zamyka się w czasach szkolnych" – podkreślił Daniel.

Żeromski rozpoczął naukę w kieleckim Rządowym Gimnazjum Męskim (miasto było w zaborze rosyjskim) w 1874 r., jako dziesięciolatek. Nauka w szkole trwała dziewięć lat, ale - jak się potem miało okazać – przyszły pisarz w murach budynku spędzi ich aż 12. Trzykrotnie bowiem powtarzał klasy na różnych etapach edukacji. Stąd szkolni koledzy i przyjaciele, których wspomina w "Dziennikach", a których przypomina Daniel, nie zawsze byli jego rówieśnikami, z którymi spotykał się w tej samej klasie.

"Te przyjaźnie w wielu przypadkach były spontaniczne, ale w bezpośrednich kontaktach w szkole, zaczęły ujawniać się wspólne zainteresowania, które skupiały grupkę kolegów. Ważnym ogniwem skupiającym ich w różnych działaniach była prasa i książki. Tworzyli samokształceniowe, nielegalne kółka i czytali nieprawdopodobnie dużo. I to co nam się może wydawać z punktu widzenia dnia dzisiejszego i zainteresowań ich współczesnych rówieśników dziwne - oni po prostu +gadali+ o Polsce. To frazes, ale tak właśnie było" – podkreślił rozmówca PAP.

W dobie ówczesnej silnej rusyfikacji, w szkole także języka polskiego uczono po rosyjsku. Żeromski z rówieśnikami prenumerowali polską prasę, wymieniając tytuły między sobą. Badacze obliczyli, że przyszły pisarz w ciągu czterech ostatnich lat nauki w gimnazjum przeczytał 256 książek (później, gdy wyjechał do Warszawy na studia, potrafił tyle samo przeczytać w ciągu jednego roku).

"Oprócz tego, że byli to młodzi ludzie, którzy chętnie biegali na potańcówki, wycieczki, pili, kochali się +na zabój+ w dziewczynach, to nie byli to gimnazjaliści, którzy chcieli tylko imprezować i jakoś +zaliczyć+ szkołę. O coś im chodziło" – ocenił Daniel.

Kłótnie polityczne, w jakich spierali się gimnazjalni koledzy, po 1886 r. (Żeromski skończył wówczas szkołę, rezygnując ze względu na chorobę ze zdawania matury po pierwszym egzaminie), kiedy to wielu z nich spotkało się na studiach w Warszawie, przybrały bardziej zaawansowaną formę - spotykali się w ramach Kółka Kielczan. "Podczas spotkań zadawali sobie tematy do wystąpień i dyskusji, przykładowo – polityczne i literackie. Tu zaczynają się głębsze dyskusje i rozmowy na temat m.in. pracy organicznej, niepodległości czy rewolucji" – opisywał Daniel.

Żeromski podjął studia w Warszawskiej Uczelni Weterynaryjnej (nie była do tego wymagana matura, wystarczyło ukończenie sześciu klas gimnazjum). Mieszkanie i codzienne problemy, związane z brakiem pieniędzy na podstawowe potrzeby, dzielili z nim koledzy gimnazjalni.

Ostatecznie pisarz przerwał studia – głównie z powodów materialnych, a z Warszawy wyjechał. Po latach pracy guwernera w ziemiańskich dworkach potem także w Muzeum Narodowym Polskim w szwajcarskim Rapperswilu, do miasta powrócił w 1897 r., już jako mąż Oktawii z Radziwiłłowiczów Rodkiewiczowej. "Wrócił do innego miasta - pod względem otaczającego go środowiska - niż to, które opuszczał. Bo koledzy, z którymi krótko studiował, potem przebywał i mieszkał w Warszawie, pokończyli studia, zaczęli pracę i osiągnęli stabilizację życiową. Z niektórymi z nich relacje całkowicie się zerwały" – tłumaczył Daniel.

Autor w drugiej części książki przybliża dalsze relacje Żeromskiego z kilkoma kolegami z kieleckiej szkoły, z którymi pozostawał w regularnych kontaktach.

Bliskim przyjacielem pisarza był Jan Strożecki, absolwent prawa na Uniwersytecie Warszawskim, współtwórca Polskiej Partii Socjalistycznej, który za swoją działalność polityczną, spędził osiem lat na zesłaniu na wschodniej Syberii. Strożecki rozwijał tam swoją pasję do fotografii i przesyłał często Żeromskiemu syberyjskie zdjęcia. Reprodukcje kilku z nich można znaleźć w książce Daniela.

"To była bardzo piękna, jedna z ładniejszych, takich bardzo szlachetnych postaci. Przyjaźń Żeromskiego i Stróżeckiego była bezinteresowna i czysta" - podkreślił Daniel. To ze Strożeckim, w czasach gimnazjalnych podczas wakacji 1882 r. Żeromski wyprawił się na wycieczkę w Góry Świętokrzyskie, a podczas wędrówki młodzieńcy wydrapali na ścianie murowanej kapliczki w Św. Katarzynie swoje nazwiska i datę. Jeszcze dziś inskrypcję mogą odnaleźć turyści, zaczynający w tej miejscowości wędrówkę na Łysicę.

Żeromski kontakt utrzymywał też z kolegą ze szkolnej ławy, Janem Wacławem Machajskim. Poznali się, gdy Żeromski powtarzał VI klasę. Ich znajomość przerodziła się w głęboką przyjaźń, choć po latach "ich drogi ideowe się rozejdą". Cechy Machajskiego nosi Andrzej Radek – bohater "Syzyfowych prac" Żeromskiego.

Kieleckie stancje Machajskiego i Żeromskiego były położone niedaleko siebie – koledzy często odwiedzali się, by wymienić książki, pokłócić się na tematy polityczne czy wyprawić się wspólne "za miasto". Obaj utrzymywali się z korepetycji. "To był piekielnie inteligentny człowiek. Zrobił maturę ze złotym medalem. Przyjaźnili się z Żeromskim także dlatego, że obydwaj dużo czytali. Łączyła ich także wielka miłość do teatru - biegali do niego jak opętańcy. Machajskiemu marzyła się kariera aktorska, pięknie recytował, ale w recytacjach chyba lepszy był Żeromski" - przypomniał Daniel.

Machajski nie ukończył studiów, bo w Warszawie zaangażował się w działalność polityczną. Był twórcą własnej doktryny. Jak mówił Daniel, teoretycy idei politycznych określają Machajskiego jako "socjalistycznego anarchistę".

Władze carskie dwukrotnie zesłały Machajskiego na Syberię. Po zakończeniu kary ciągle miał problemy z utrzymaniem się, dlatego często w listach prosił Żeromskiego o pomoc w znalezieniu pracy lub o wsparcie finansowe – pisarz nie odmawiał. Żeromski zupełnie nie zgadzał się z założeniami utopijnej doktryny politycznej kolegi. Wstawił się jednak za nim i napisał list otwarty w obronie przyjaciela, gdy istniało ryzyko wydania go władzom carskim przez Austriaków.

Autor książki przybliża także znajomość pisarza z Zygmuntem Wasilewskim - ideologiem narodowej demokracji, publicystą i redaktorem. Daniel zwrócił uwagę, że na podstawie źródeł nie można ustalić, czy obaj kiedykolwiek rozmawiali ze sobą w gimnazjum, choć spotkali się w tej samej pierwszej klasie. Znajomość rozwinęła się w czasach warszawskich, gdy Żeromski stawiał pierwsze poważne kroki literata, a Wasilewski, związany zawodowo z redakcją "Głosu", pomagał publikować jego utwory w prasie. On też ułatwił zatrudnienie Żeromskiego jako bibliotekarza w muzeum w Rapperswilu.

"To nie była przyjaźń towarzyska, koleżeńska - znajomość rozwijała się na płaszczyźnie literackiej. Wasilewski stał się jakby promotorem twórczości młodego pisarza. +Wyrywał+ od niego najpierw nowele i torował drogę twórcy, wprowadzał go w wielki świat. To przyjaźń, która nie zawsze była łatwa. Czasami Żeromski zżymał się na Wasilewskiego, ale ponieważ on mu w czymś pomagał, to pisarz tolerował jego zachowania" - zauważył Daniel.

Wasilewski był ostatnim z absolwentów kieleckiego gimnazjum, który widział zmarłego Żeromskiego w jego mieszkaniu na Zamku Królewskim w Warszawie, w listopadzie 1925 r. Jest też jedną z postaci, którą można rozpoznać na fotografii zamieszczonej w książce, wykonanej 23 listopada 1925 r. podczas uroczystości pogrzebowych pisarza, na Placu Zamkowym. Na zdjęciu widać grupkę starszych mężczyzn, trzymających żałobny wieniec. Wszyscy to absolwenci kieleckiego gimnazjum, przedstawiciele Koła Kielczan, które powstało w stolicy w wyniku decyzji zjazdu szkolnego w 1924 r. Sam Żeromski w zjeździe nie uczestniczył ze względu na problemy ze zdrowiem.

Jak pisze we wstępie do książki Daniel, przyjaciele i koledzy, z którymi Żeromski utrzymywał przez lata kontakty, pozostali "wierni sobie". "Wierni sobie wzajem, ale także wierni sobie - każdy swoim wartościom, ideałom. Wierni sobie jako pokolenie w służbie tej samej sprawie" - ocenił autor publikacji.

Książka ukazała się nakładem Oficyny Wydawniczej "Scriptum".

Jerzy Daniel jest dziennikarzem i wydawcą. Pracował w dzienniku "Słowo Ludu" oraz w miesięcznikach kulturalnych "Przemiany" i "Teraz". Jego wcześniejsze książki to m.in. "Żyd w zielonym kapeluszu", "Sztuka Ziemi Kieleckiej. Fotografia", "Święty Krzyż", "W gwiazdach zapisane. Opowieści o kielczanach".

Książka "Wierni sobie. W kręgu szkolnych kolegów Stefana Żeromskiego" powstała przy współpracy ze Stowarzyszeniem Absolwentów Liceum Ogólnokształcącego im. Stefana Żeromskiego "Żeromszczacy" w Kielcach. Wydanie publikacji wsparły: Urząd Marszałkowski Województwa Świętokrzyskiego oraz urzędy gmin w Masłowie, Morawicy i Strawczynie.

Stefan Żeromski urodził się 14 października 1864 r. w Strawczynie k. Kielc. Wychowywał się w Ciekotach w Górach Świętokrzyskich - dziś w tym miejscu znajduje się Centrum Edukacyjne "Szklany Dom". W Rządowym Gimnazjum Męskim w Kielcach uczył się w latach 1874-1886 - budynek jest obecnie siedzibą Muzeum Lat Szkolnych twórcy.

Pierwsze opublikowane utwory Żeromskiego powstały w czasach szkolnej edukacji. Był autorem dramatów i opowiadań. Do najbardziej znanych dzieł pisarza należą powieści: "Syzyfowe prace", "Ludzie Bezdomni", "Popioły", "Dzieje Grzechu" i "Przedwiośnie". Akcję wielu swoich utworów pisarz umieścił na Kielecczyźnie.

Żeromski poświęcał się także pracy społecznej - zakładał m.in. szkoły i biblioteki. Aktywnie uczestniczył w organizacji życia kulturalno-literackiego. Był pretendentem do literackiej Nagrody Nobla. Zmarł w Warszawie 20 listopada 1925 r. Został pochowany na cmentarzu ewangelicko-reformowanym na warszawskiej Woli.

...

Syzyfowe prace... To dzielo mnie poruszylo mimo ze lektura i przymusowa. Jednak mocno historyczna wrecz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133571
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:44, 08 Sty 2016    Temat postu:

Brytyjczycy zachwyceni ekodomami. Płacą potem niskie rachunki
Środa, 6 stycznia 2016, źródło:MROZ
fot.Fotolia / ZStoimenov
Mieszkańcy Wielkiej Brytanii inwestują w systemy fotowoltaiczne. Panele słoneczne czy inteligentna technologia temperatur są coraz popularniejsze w ekodomach. Jak podaje „The Telegraph”, Brytyjczycy kupują „zielone domy” za ok. 36 tys. funtów, chwaląc się, że później płacą za prąd i wodę jednego funta dziennie (niecałe 6 zł) i w porównaniu do przeciętnego gospodarstwa domowego oszczędzają ok. 1000 funtów rocznie.


Obecnie 11 proc. domów w Wielkiej Brytanii jest klasyfikowanych jako wysoko energooszczędne.



Dzięki zamontowaniu na dachu paneli fotowoltaicznych, inaczej solarnych, takie domy generują niskie koszty eksploatacyjne. Wytworzona energia jest wykorzystywana m.in. w urządzeniach do podgrzewania wody, w łazience czy przy ogrzewaniu podłogowym.

Na spadzistych dachach montowane są również obiekty zbierające wody deszczowe do specjalnych zbiorników, które wykorzystują ją m.in. do spłukiwania toalety.

Inwestują w energię słoneczną Brytyjczycy, przeliczają swoje dzienne wydatki (prąd + woda) na kwotę jednego funta. To oszczędność niemal 1000 funtów rocznie w porównaniu do wydatków przeciętnego gospodarstwa domowego.

Według ekspertów, nieruchomości posiadające zaawansowaną technologią energooszczędną zwiększają swoją wartość do 20 proc.

Szkoci liderami

Liderem w produkcji energii odnawialnej jest Szkocja. Jak podaje portal gramwzielone.pl - blisko 45 tys. tamtejszych gospodarstw domowych korzysta z instalacji fotowoltaicznych. Do 2030 roku energetyka odnawialna ma pokrywać niemal całe zapotrzebowanie na energię Szkocji, która otwarcie krytykuję politykę energetyczną Londynu.

Mimo coraz większego zainteresowania przez Brytyjczyków panelami słonecznymi, rządowe wsparcie dla energii odnawialnej i środków energooszczędnych maleje. Od nowego roku zmniejszono dotację na kolektory słoneczne.

Koszt paneli słonecznych dla typowego systemu 4 kW wynosi obecnie ok. 6,8 tys. funtów. To dwa tysiące funtów mniej niż trzy lata temu.

Według informacji brytyjskiego rządu, w okresie od stycznia do września 2015 r. energetyka odnawialna zaspokajała około 1/4 zapotrzebowania na energię elektryczną w Wielkiej Brytanii.

...

A Polska co? To u nas w koncu powstala idea szklanych domow!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133571
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:10, 02 Sty 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Nauka
Naukowcy obliczyli... wysokość obcasa szklanego pantofla Kopciuszka
Naukowcy obliczyli... wysokość obcasa szklanego pantofla Kopciuszka

1 godz. 9 minut temu

Brytyjscy fizycy z Uniwersytetu ustalili maksymalną wysokość obcasów szklanego pantofelka z bajki o Kopciuszku. Miał on nie więcej niż 1,15 cm.
Zdj. ilustracyjne
/ARNO BURGI /PAP/EPA


Głównym atrybutem Kopciuszka w znanej baśni był jej zagubiony pantofel, wykonany ze szkła. Bawiąca się dziewczyna, podczas ucieczki z bankietu - gdyż musiała wrócić do domu przed północą - zgubiła jeden z butów. Książe, który był oczarowany Kopciuszkiem, zdecydował się ją znaleźć, przymierzając magiczne obuwie kobietom w całym królestwie.

Naukowców z Uniwersytetu Leicester zainteresowało jednak, w jaki sposób przedstawiane jest to szklane obuwie - jako pantofel na wysokim i cienkim obcasie. Wydawało im się to nierealne, gdyż taki obcas nie byłby w stanie wytrzymać obciążenia.

Badacze założyli kilka rzeczy - po pierwsze, buty musiały być wykonane z kryształu. Po drugie Kopciuszek ważyła około 55 kilogramów, a także nosiła buty w rozmiarze 36. Korzystając z tych danych zidentyfikowali, jakie ciśnienie wywierał Kopciuszek na obcasach.

Okazało się, że takie buty mogą istnieć, a nawet mogą mieć obcas o wysokości 14 centymetrów. Problem jest jednak taki, że chodzenie w nich byłoby niemożliwe, gdyż obszar w którym normalnie znajduje się pieta, musiałby być znacznie zmniejszony.

Naukowcy doszli do wniosku, że buty Kopciuszka musiały mieć więc wysokość 1,15 cm. Skutecznie to jednak pozbawia możliwości zobaczenia światełka w krystalicznie wysokich obcasach. Oznacza to, że artyści przedstawiający buty bohaterki baśni robią to błędnie, a przynajmniej - nienaukowo.

...

Robia dobrze tak jak najladniej wyglada. Nic innego sie nie liczy. A tu chodzi o obliczenie wytrzymalosci szkla... Dobre Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Tam gdzie nie ma już dróg... Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy