Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Sięgaj tam gdzie wzrok nie sięga !
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Tam gdzie nie ma już dróg...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:33, 27 Cze 2018    Temat postu:

Dramat na Mont Blanc. Nie żyje polska aplinistka

W masywie Mount Blanc zmarła 40-letnia Polka. Poślizgnęła się podczas wspinaczki w Alpach. Pomimo szybkiej akcji ratunkowej, nie udało się uratować kobiety.

...

Niestety. W kazdych gorach mozna zginac...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:41, 01 Lip 2018    Temat postu:

Śmierć Polki na Mont Blanc. Była ofiarą przewodnika-przebierańca
W sprawie tragicznej śmierci polskiej turystki na Mont Blanc francuska żandarmeria rozpocznie dochodzenie. Grupa kilkunastu Polaków nie tylko nie założyła raków, ale prowadził ją polski "przewodnik-przebieraniec", czyli osoba bez uprawnień do takiej działalności.

WP
Francuskie służby już ustaliły, że ofiara wypadku miała brać udział w amatorskiej wyprawie, którą organizował tzw. piracki przewodnik z Polski. Francuzi są szczególnie wrażliwi na wypadki amatorów wspinaczek z Polski, ponieważ na stokach Mont Blanc rokrocznie dochodzi do kilku groźnych wypadków z ich udziałem. Tak zwani "piraccy przewodnicy" to osoby, które bez wymaganej we Francji licencji, prowadzą zorganizowane grupy na górę.

Indywidualne wejście z przewodnikiem na Mont Blanc kosztuje nawet 800 euro. Stąd pojawienie się ofert "przebierańców", oferujący niższe stawki za zdobycie szczytu. Jak komentuje jeden z przewodników działający w Chamonix, organizator fatalnego wejścia jest od lat znany służbom ratowniczym. Chwalił się, że wprowadził już na górę ponad 100 osób. - Uczestnicy wypraw z krajów Europy Wschodniej często decydują się na współpracę z przewodnikiem bez kwalifikacji. Niestety dopiero podczas wypadku przychodzi refleksja na temat poziomu profesjonalizmu takich osób. - komentuje przewodnik.

Polka zginęła w masywie Mont Blanc. Spadła z wysokości 200 metrów

WP
Polak zginął w masywie Mont Blanc. Porwała go lawina kamieni

Do wypadku doszło 26 czerwca na pozornie łatwym odcinku podejścia w stronę schroniska na lodowcu Tete Rousse. 40-letnia uczestniczka wyprawy, nie mając nałożonych raków, ześlizgnęła się po zlodowaciałym śniegu. Spadła 200 metrów w dół zbocza, ponosząc śmierć na miejscu.

Polacy giną na własne życzenie

Samorząd położonego u stóp Mont Blanc miasteczka Chamonix chce, aby na tej górze działały dwie kategorie alpinistów. Pierwsza to samodzielni wspinacze, którzy przeszli szkolenia u profesjonalnych instruktorów w narodowych organizacjach. Ci mogą działać bez żadnych ograniczeń. Druga grupa, czyli amatorzy, mają być prowadzeni na linie w asyście licencjonowanych przewodników. Francuzi twierdzą, że m.in. Polacy przodują w statystykach "zabicia się na własne życzenie", bo wyłamują się z przyjętych zasad.

WP
Kilka lat temu jeden z polskich pirackich przewodników został skazany na 6 miesięcy więzienia w zawieszeniu i 5000 euro grzywny. To po tym jak porzucił trójkę uczestników swojej "wyprawy". Gdy na Mont Blanc rozszalała się śnieżyca, wspinacze ci utknęli w schronie Tete Rousse i chcieli wezwać na pomoc ratowników. "Przewodnik" zabronił im tego, strasząc wysokimi kosztami akcji ratunkowej. Uciekł, gdy wspinacze mimo wszystko zaczęli wzywać pomoc. Na szczęście Polaków udało się uratować. Opis zdarzenia i wyrok, jako przestrogę wywieszono na tablicy ogłoszeń biura turystycznego w Chamonix.

....

Jeszcze pseudoprzewodnik...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:46, 16 Lip 2018    Temat postu:

Adam Bielecki chce wejść na Gaszerbrum II. Atak szczytowy 16 lipca
Sport.pl 16.07.2018 08:50
1158





Zobacz zdjęcia (4)
Adam Bielecki atakuje szczyt Gaszerbrum II. Razem z Jackiem Czechem rozpoczęli akcję w poniedziałek o 3 w nocy.
Adam Bielecki i Jacek Czech przeprowadzają atak szybciej niż planowali. Jak mówił Bielecki w rozmowie z portalem wspinanie.pl 17 lipca prawdopodobnie zamknie się okno pogodowe, co doprowadziło do zmiany planów.

 
Drugi zespół tworzą zaprzyjaźnieni z Bieleckim i Czechem Kazach Boryd Dedeszko i Niemiec Felix Berg.

Piłka nożna. Rostkowski: Jedno z najsłynniejszych oszustw w historii w finale MŚ 2018


O godzinie 10:22 Bielecki dotarł na wysokość 7798 metrów.

 
- Czujemy się pewnie. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, jak to rozegraliśmy. Wiedzieliśmy bowiem, że nie ma sensu atakować szczytu podczas tej ostatniej próby, a trzeba po prostu spędzić tam 24 godziny, żeby złapać „klimę”, do tego podejść jeszcze trochę wyżej i zejść na dół do bazy, gdzie właśnie odpoczywamy. Dopiero teraz możemy ruszyć do ataku. Nasza strategia okazała się słuszna - powiedział Bielecki.

To jego "siódma, ósma wyprawa" z Czechem. - Bardzo bym chciał, aby wszedł na GII, bo uczyniłoby go to kompletnym wspinaczem. Ma w swoim dorobku świetne osiągnięcia – jako skitourowiec, wspinacz sportowy, alpejski, wielkościanowy. Zdobycie ośmiotysięcznika byłoby dla niego taką wisienką na torcie.

Gaszerbrum II to najniższy ośmiotysięcznik Karakorum. Leży na granicy Chin z Pakistanem. Pierwsze zimowe wejście dokonało się 2 lutego 2011 roku, dokonali tego Simone Moro, Denis Urubko i Cory Richards.

...

Znamomicie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:04, 17 Lip 2018    Temat postu:

Oficjalnie: Adam Bielecki stanął na szczycie Gaszerbrum II! [Artykuł aktualizowany]
Piotr Majchrzak 16.07.2018 13:53
747





Zobacz zdjęcia (Cool
Dwójka Polaków Adam Bielecki i Jacek Czech w poniedziałek przeprowadzała atak szczytowy na Gaszerbrum II. Ostatni punkt lokalizacyjny Bieleckiego z 14:58 pokazuje, że Polak stanął na szczycie! Dla Bieleckiego to już piąty ośmiotysięcznik.
Gaszerbrum II to najniższy ośmiotysięcznik Himalajów i Karakorum. Pierwszy raz góra została zdobyta w 1956 roku, a pierwsze zimowe wejście zaliczone zostało w 2011 roku, a wśród grupy, która go zdobyła byli Simone Moro, Denis Urubko i Cory Richards. 

Adam Bielecki i Jacek Czech przeprowadzili atak szybciej niż planowali, bo na wtorek 17 lipca planowane jest znaczne pogorszenie pogody.

W niedzielę zespół dotarł do bazy numer trzy, gdzie wcześniej zostawiony był namiot. Atak szczytowy zaplanowano na wczesne godziny poranne, bo w Karakorum jest teraz lato i himalaiści muszą mierzyć się z bardzo mocnym słońcem odbijającym się od śniegu. Oprócz  Bieleckiego i Czecha, na szczyt wyruszyli także: Kazach Borys Dedyszko oraz Niemiec Felix Berg.

Portal wspinanie.pl pisze, że Bieleckiemu w decydującym ataku na szczyt towarzyszył Berg. Nie wiadomo, czy udało się to również Jackowi Czechowi. Himalaiści rozpoczęli schodzenie, warto zauważyć, że w Pakistanie ciemno zrobi się o godzinie 20:49 czasu polskiego.


Piąty ośmiotysięcznik Bieleckiego

Przed południem na lokalizatorze Bieleckiego widać było, że grupa idzie w kierunku grani, a o godzinie 12:08 lokalizator pokazał, że himalaiści na pewno zaatakują szczyt. Później wydawało się, że himalaiści wracają, ale oni po prostu zeszli niżej w celu obrania innej drogi na szczyt. Jak pokazuje lokalizator Bieleckiego - Polak stanął na szczycie. 

- Dzisiaj około 14.30 (17.30 czasu pakistańskiego) na wierzchołek Gasherbruma II (8035 m) wspiął się Adam Bielecki – podaje dziennikarz TVN 24 Robert Jałocha.


Popularność po brawurowej akcji ratunkowej

Adam Bielecki zasłynął z brawurowej akcji ratunkowej, gdy w styczniu 2018 roku wraz z Denisem Urubką uratował Elizabeth Revol z Nanga Parbat rezygnując chwilowo ze swojego projektu zdobycia K2 zimą. Tomasz Mackiewicz i Elisabeth Revol zdobyli Nanga Parbat (8125 m n.p.m.), ośmiotysięcznik w Himalajach Zachodnich.

Niestety, podczas zejścia Mackiewicz źle się poczuł. Revol sprowadziła go na wysokość 7300 m. Stan Polaka się pogorszył, nie był w stanie chodzić. Francuzka ratowała życie i zaczęła schodzić. Spod K2 śmigłowcami przylecieli Adam Bielecki, Denis Urubko, Jarosław Botor i Piotr Tomala. Uratowali Revol, do Mackiewicza nie udało się dotrzeć.

Bargiel planuje zjazd z K2

W tym samym czasie na K2 trwa kolejna akcja Andrzeja Bargiela, który planuje wejść na szczyt K2 i zjechać z niego na nartach. Polak planuje dojście do obozu czwartego na 7800 metrów, a w ataku pomaga dron jego brata - Barłomieja Bargiela 

...

WspanialeWspaniale!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:02, 18 Lip 2018    Temat postu:

K2. Andrzej Bargiel dotarł na 7800 metrów. Dron pokazuje jak wygląda wspinaczka [wideo]
Piotr Majchrzak 17.07.2018 10:21
1
Andrzej Bargiel podejmuje próbę zjechania na nartach ze szczytu K2. Polak dotarł już do obozu na 7800 metrów, gdzie przechodził aklimatyzację. Jego wejście rejestrowane jest przez kamerę drona, która rejestruje niesamowite ujęcia.
Polak teraz planuje dokonać kolejnej niesamowitej rzeczy, bo jeszcze nikt w historii nie zjechał na nartach z K2. - Przez ostatnich parę dni pogoda naprawdę nam sprzyjała. Aklimatyzacja przebiega pomyślnie, wczoraj (15.07) udało mi się wspiąć Żebrem Abruzzi do "ramienia" (7800m) i wrócić do bazy - napisał Bargiel na swoim Facebooku. 


Bargiel jest trzykrotnym mistrzem Polski w narciarstwie wysokogórskim. W 2013 roku został pierwszym Polakiem, który zjechał ze szczytu Sziszapangma Central, a w 2015 roku jako pierwszy na świecie zjechał na nartach z Broad Peaku (8051 metrów). W 2016 roku udało mu się zdobyć także Śnieżną Panterę, bo w niespełna 30 dni wspiął się na pięć siedmiotysięczników byłego ZSSR i zjechał z nich na nartach. 

Wejście Polaka możemy podziwiać na filmach wysokiej rozdzielczości, bo na miejscu jest również brat wspinacza Barłomiej Bargiel, który jest operatorem drona. Na oficjalnym profilu himalaisty możemy zobaczyć, jak wygląda jego akcja. 

...

Kolrjne wyzwanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 9:39, 19 Lip 2018    Temat postu:

Dron uratował życie Himalaiście uznanego za zmarłego dzieki Bartkowi Bargielowi.

Rick Allen który został uznany za zaginionego na scianie Broad Peak (8051m) został odnaleziony i uratowany dzieki brawurowej akcji zorganizowanej dzieki B. Bargielowi. Polak zdecydował się podjąć bezprecedensową próbę odnalezienia Brytyjczyka na wysokości ponad 7tys metrów swoim dronem.

...

Wspaniale!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:27, 22 Lip 2018    Temat postu:

ANDRZEJ BARGIEL NA SZCZYCIE K2!

Atak szczytowy zakończony sukcesem – Andrzej Bargiel stanął na wierzchołku K2 (8611 m n.p.m.).



Bargiel wyruszył z obozu IV około północy czasu polskiego (godz. 3 czasu pakistańskiego). Do pokonania miał ok. 600 metrów w pionie – najpierw łagodniejszym terenem po tzw. Ramieniu, następnie słynną „szyjką butelki” (Bottleneck) – stromym kuluarem o nachyleniu nawet 60°, trawersem pod wielkim serakiem i wreszcie w samej kopule szczytowej. O 8:25, po ponad ośmiu godzinach wspinaczki stanął na wierzchołku „góry gór”.

Teraz przed Andrzejem właściwy cel wyprawy, a zarazem najtrudniejsza cześć wyzwania – zjazd ze szczytu K2 na nartach do bazy. Nie dokonał tego jeszcze żaden człowiek na świecie. Bargiel po raz kolejny zapisać się więc może w historii światowego himalaizmu.

Bartek Bargiel startuje z bazy dronem, aby nagrać zjazd brata. Wierzchołek K2 w tej chwili zasnuty jest chmurami, miejmy nadzieję, że przejaśnienia pozwolą na bezpieczny zjazd.

...

Brawo!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:43, 26 Lip 2018    Temat postu:

Andrzej Bargiel zjechał z K2 na nartach! Nikt przed nim tego nie dokonał!
Redakcja | 22/07/2018
Udostępnij
K2 to nie pierwszy ośmiotysięcznik, który musiał poddać się sile i determinacji polskiego narciarza. Jedno jest pewne - o tym wyczynie będą się uczyć koleje pokolenia himalaistów!
Pierwszy w historii!
2 Ski Challenge zakończone sukcesem. Andrzej zjechał do podstawy góry i jest już w drodze do bazy” – na ten komunikat, przekazany na twitterze himalaisty, czekali wszyscy fani tej ekspedycji! Udało się! Polak jako pierwszy w historii zjechał na nartach ze szczytu K2!
Andrzej Bargiel dotarł do bazy kilka minut przed 16 polskiego czasu.
O tym wyczynie będą mówić kolejne pokolenia, a wyczyn Bargiela zostanie zapisany w alpinistycznych kronikach!
Bargiel w góry Karakorum w Pakistanie wyruszył 15 czerwca, by dokończyć rozpoczęty przed rokiem projekt „Sunt Leones K2 Ski Challenge”, którego celem było właśnie zjechanie na nartach z drugiego pod względem wysokości szczytu Ziemi. Wysokość góry to 8611 m n.p.m.
Andrzej Bargiel
@JedrekBargiel
K2 Ski Challenge zakończone sukcesem. Andrzej zjechał do podstawy góry i jest w drodze do bazy. #K2SKiChallenge #HicSuntLeones #SiłaŻubra #dodaCiskrzydel
@BankPekaoSA @SobieslawZasada @redbull @SalomonSports @Storytel_PL
#enelsport @pajaksport @IMMonitoring @suunto
16:12 - 22 lip 2018
1 943 Ludzie o tym mówią: 397
Atak na szczyt
K2 uchodzi za jedną z najniebezpieczniejszych gór, tym bardziej polskiemu himalaiście należy się uznanie!
19 czerwca dotarł samotnie do drugiego obozu. Stamtąd, drugiego dnia wyruszył z Andrzejem Gołębiem w dalszą wędrówkę. Himalaiści dotarli razem do trzeciego obozu. Atak na szczyt Bargiel podjął już sam, 22 lipca nad ranem – dotarł tam o 8.30 polskiego czasu. Po czym zjechał z góry, ustanawiając tym samym pierwszy w historii tego typu wyczyn! Do bazy dotarł ok. 16.00 naszego czasu.
Rok temu musiał zrezygnować ze zdobycia szczytu ze względu na niebezpieczne warunki pogodowe.
Tym razem też nie obyło się bez komplikacji. Bargiel, także ze względu na pogodę, musiał zatrzymać się na ok. godzinę w czwartym obozie.
Polski narciarz mógł liczyć na wsparcie swojej ekipy – brata Bartłomieja (który nagrał ten historyczny wyczyn za pomocą drona!), Janusza Gołębia, Piotra Pawlusa i Marka Ogienia.
Zobacz profil andrzejbargiel
57 tys. obserwujących
Zobacz więcej na Instagramie
8,412 polubień
andrzejbargiel Wreszcie nadszedł ten moment. Kierunek: szczyt K2. Wyruszam do obozu II gdzie czeka na mnie
@januszgolab8ateam i jutro rano razem ruszamy wyżej, natomiast wejście na szczyt planuje na 21 lipca. Trzymajcie kciuki! @bankpekaosa @sobieslaw_zasada_automotive @redbull @salomon @storytelpl @enelsport
@pajaksport @immonitoring #k2skichallenge #hicsuntleones #andrzejbargiel #siłażubra #dodaciskrzydel
#timetoplay #karakorum Fot. @marekogien
zobacz wszystkie komentarze (308)
6 DNI TEMU
Bargiel jako 13. Polak zdobywa K2
Przed nim ze szczytu próbował zjechać na nartach Słoweniec Davo Karnical (jako pierwszy zjechał z Mount Everest), jednak jego wyprawa nie zakończyła się sukcesem.
K2 to nie pierwszy ośmiotysięcznik, który musiał poddać się sile i determinacji polskiego himalaisty. Andrzej Bargiel zjechał już wcześniej ze środkowego wierzchołka Sziszapangmy oraz z Broad Peak – także jako pierwszy w historii. Zdobył też szczyt Manaslu.
30 letni Andrzej Bargiel to utytułowany sportowiec. W 2015 roku został odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi za wkład w rozwój polskiego skialpinizmu i promowanie Polski na świecie, rok później został ogłoszony „Człowiekiem Roku 2015”, w konkursie organizowanym przez polską edycję „National Geographic Traveler”. Pobił też rekord w zdobyciu „Śnieżnej Pantery”, za co otrzymał w 2016 r. Kolosa.
A dziś do listy swoich zasług może dopisać pierwszy w historii zjazd na nartach z K2!
Gratulacje i słowa uznania płyną z całego świata. M.in. od Justyny Kowalczyk:
Justyna Kowalczyk
@JuiceKowalczyk
Mnie to na przykład zatkało! @JedrekBargiel JESTES WIELKI!
15:47 - 22 lip 2018 · Poronin, Polska

...

Moze z ta wielkoscia nie przesadzajmy bo rodzi zawisci. Pamietamy co sie dzialo gdy Urubko byl okreslony nr1. Koszmar. Pasjonaci niestety moga latwo stac sie maniakami swojej dziedziny i innym podkladac nogi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:31, 26 Lip 2018    Temat postu:

Jak informuje portal 'mountain.ru', Adam Bielecki i Andrzej Bargiel wezmą udział akcji ratunkowej na Latoku I. Na jednym ze szczytów Karakorum przebywa Aleksander Gukow. Jego partner, Siergiej Glazunow nie żyje. Polacy wraz z Davidem Gottliebem wylecieli już ze Skardu.

Adam Bielecki i Andrzej Bargiel Adam Bielecki i Andrzej Bargiel wezmą udział w akcji ratunkowej w Karakorum

...

Tragedia! Znowu akcja ratunkowa. To jest zawsze dramat!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:34, 28 Lip 2018    Temat postu:

Rosjanin Aleksander Gukow, który utknął na wysokości 6200 m n.p.m. na północnym filarze szczytu Latok I (7145 m) w Karakorum rozbił namiot. Ma on także kuchenkę gazową, pozwalającą na topienie śniegu - wynika z informacji przekazanej przez Annę Piunową, która koordynuje akcję ratunkową.

Dramatyczna sytuacja wspinacza Dramatyczna sytuacja wspinacza na Latok I. Zostało mu już tylko „pół Snickersa”

....

Znow dramat. Groza rosnie. Gdzie Polacy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:23, 31 Lip 2018    Temat postu:

Aleksander Gukow, który utknął na wysokości 6200 metrów podczas próby zdobycia szczytu Latok I nową drogą, został uratowany.

Rosyjski alpinista uratowany Rosyjski alpinista uratowany

..

Znakomicie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 10:19, 05 Sie 2018    Temat postu:

Turysta z Polski zginął w sobotę po słowackiej stronie Tatr w rejonie Hińczowej Turni - poinformowało słowackie Górskie Pogotowie Ratunkowe. Mężczyzna spadł z dużej wysokości.

Polski turysta zginął po Polski turysta zginął po słowackiej stronie Tatr

Francuscy alpiniści zginęli na Mont Blanc. Na wysokości ok. 3600 metrów wpadli w szczelinę. Mężczyźni szli bez przewodnika

Trzech alpinistów zginęło na Trzech alpinistów zginęło na Mont Blamc, spadli w...

...

Niestety ludzie nie pojmuja ze nie tylko w Himalajach mozna zginac...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:15, 20 Sie 2018    Temat postu:

rozmachu. Pobojowisko po wyprawie zimowej na K2 zostało już uprzątnięte - dowiaduje się Wirtualna Polska. Pojawiło się jednak nowe znalezisko. Puszka sardynek i inne śmieci w sąsiedniej bazie pod Broad Peakiem.

Polskie śmieci nie tylko pod K2. Polskie śmieci nie tylko pod K2. Pod Broad Peakiem sardynki

...

To super. A psie kupy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 8:15, 21 Sie 2018    Temat postu:

W kosztach wyprawy zawarte było zniesienie śmieci przez agencję w kwocie $68 na osobę. To, że agencja dała ciała i nie zniosła na czas absolutnie nie jest winą Polaków. Organizatorzy z Pakistanu sami to przyznają w oświadczeniu zawartym w znalezisku.

Śmieci pod K2, rozwiązanie Śmieci pod K2, rozwiązanie zagadki i problemu

...

Czyli zaplacili firmie. Niestety cien padl na Polakow a i media nie wyjasnily sprawy. Zatem prostuje bo mnie tez wprowadzono w blad.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:11, 21 Sie 2018    Temat postu:

Do podwójnie śmiertelnego wypadku doszło pod Smoczym Szczytem w Tatrach Słowackich.

Tragiczny wypadek w Tatrach. Tragiczny wypadek w Tatrach. Zginęło dwóch taterników

..

W Tatrach gina ludzie KTORZY SA SPECJALISTAMI OD TYCH GOR! Gory to zywiol.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:20, 26 Sie 2018    Temat postu:

Ks. Krzysztof Grzywocz: Niósł Boga innym w sposób dyskretny, delikatny i pełen szacunku
Obraz Katarzyna Jabłońska | 20/08/2018
Udostępnij
Miałam szczęście i przywilej znać ks. Krzysztofa Grzywocza i przyjaźnić się z nim od kilkunastu lat.
Krzysztof, czyli niosący Chrystusa
Żałuję, że nie zapytałam jego rodziców – państwa Zofii i Józefa Grzywoczów – dlaczego właśnie takie imię wybrali dla swojego syna. Imię „Krzysztof” wywodzi się od greckiego słowa Christophoros , i znaczy tyle co przynoszący Chrystusa lub też noszący w sobie Chrystusa . Znaczenie zawarte w imieniu „Krzysztof” oddaje to, co w życiu ks. Krzysztofa Grzywocza było najważniejsze.
Czytaj także: Czy katolik powinien wierzyć w sny? Piękne wytłumaczenie księdza Grzywocza
Krzysztof był księdzem, który niósł Chrystusa w sposób czuły i delikatny – bez ostentacji i narzucania samego siebie i swojej wiary innym. Może było tak dlatego, że sam zbudował bardzo głęboką i intymną więź z Bogiem. Nigdy nie opowiadał o własnym życiu duchowym, praktykował je w swoim „namiocie spotkania”.
Są tacy święci Boży, którzy nie muszą wiele mówić o Bogu, po prostu tym, jak żyją i spotykają innych –
zaświadczają, że On istnieje . Krzysztof zaświadczał. Niósł Boga innym w sposób niezwykle dyskretny, delikatny, pełen szacunku wobec inności drugiego człowieka, często napotykając na jego zwątpienie czy nawet brak wiary. Nie epatował religijnością, po prostu spotykał drugiego człowieka. Był go ciekaw. I słuchał go z niezwykłą uważnością i empatią.
Góry: wielka miłość ks. Grzywocza
Zaginięcie Krzysztofa 17 sierpnia zeszłego roku w szwajcarskich Alpach pogrążyło w żałobie bardzo wiele osób. Nie tylko najbliższych, przyjaciół i tych, którzy uczestniczyli w jego rekolekcjach i wykładach, ale również tych, którzy znali go jedynie z utrwalonych na CD sesji czy czytali jego teksty.
Był i wciąż jest ważny dla tysięcy osób w Polsce i poza jej granicami (przyjaciele Krzysztofa utworzyli stronę mu poświęconą: [link widoczny dla zalogowanych] ). Mieszkańcy szwajcarskiej wioski Bettmeralp, z której rok temu wyruszył na swój ostatni górski szlak, a w której od kilku już lat – zawsze w sierpniu – zastępował miejscowego proboszcza, mówią o nim „nasz Krzysztof”.
Po jego zaginięciu wielu z nich – mimo prowadzonych poszukiwań Krzysztofa przez alpejskich ratowników – wyruszało na górski szlak, żeby go szukać. Krzysztof zawsze bardzo cieszył się na ten sierpień w Szwajcarii. Kochał czas bycia wiejskim proboszczem , spotkań z mieszkańcami Bettmeralp i górskich wycieczek.
Góry od wczesnej młodości były jego wielką miłością. Właśnie w górach, tyle że w Tatrach, rozstrzygnęła się jego decyzja o wstąpieniu do seminarium.
Czytaj także: Ks. Grzywocz oficjalnie uznany za zaginionego. „To nie jest tak, że został pozostawiony”
Kapłan, duchowy przewodnik i psycholog
Nie znam chyba drugiej takiej osoby jak Krzysztof, która z równą delikatnością (ale bez cienia egzaltacji) odnosiłaby się do ludzi naznaczonych szczególną kruchością – cierpiących na depresję, przeżywających tragedie i dramaty.
Znaczące jest to, że pierwszym miejscem, które odwiedził tuż po święceniach kapłańskich, był oddział psychiatryczny w opolskim szpitalu. Jego pensjonariuszy traktował z szacunkiem, podkreślał ich wartość. To chyba jedna z tajemnic niezwykłości spotkania z nim – dawał spotykanemu człowiekowi poczucie, że jest wartościowy, że jego historia jest naprawdę ważna i niepowtarzalna.
Krzysztof dzięki swojej wrażliwości, doświadczeniom, ale też dzięki wykształceniu z dziedziny duchowości i psychologii wiedział, że życie każdego z nas to dojrzewanie w relacjach i w wierze – a to z kolei proces. Wielką inspiracją dla jego kapłaństwa i wiary był papież Franciszek. W rozmowie ze Zbigniewem Nosowskim dotyczącej Amoris laetitia mówił:
Chrześcijaństwo opiera się na rozwoju, który ma swoje etapy. Cudem jest wytrwanie w tym procesie, a nie jego unikanie. Bardzo piękne jest w tym dokumencie, że tak często pojawia się w nim słowo «proces».
I dalej: U Franciszka moralność chrześcijańska jest moralnością osoby, więzi, relacji, a nie normy. To przejście od infantylnej moralności normatywnej, gdzie norma jest w centrum i trzeba do niej dorastać, do dojrzałej moralności osoby, w której norma jest dla człowieka, a nie człowiek dla normy.
Patologie duchowości
W jego tak empatycznym podejściu do człowieka nie było jednak nic ze schlebiania mu czy relatywizowania ważnych prawd wiary. Mówił odważnie i wprost, że w naszym życiu duchowym pojawią się różne patologie, i dodawał: „ Granica pomiędzy duchowością zdrową i patologiczną biegnie w nas, a nie między nami” (więcej: Patologia duchowości. Od niezdrowej religijności do dojrzałej wiary, Wydawnictwo MANHU, 2017).
Czytaj także: Kiedy człowiek jest szczęśliwy? 3 najważniejsze potrzeby wg ks. Grzywocza
Siłą duszpasterskiego przesłania Krzysztofa było to, że weryfikował nasze zamknięte w sztywny schemat wyobrażenia na temat ważnych wymiarów życia duchowego. Urealniał je, umiejscawiał w konkrecie codzienności. Weźmy choćby trudny temat ascezy chrześcijańskiej. Krzysztof rozumiał ją tak:
Prawdziwego ascetę poznaje się po miłości – czy potrafi kochać Boga, żonę, swoich parafian, studentów. Czy potrafi się bawić, cieszyć, ale też, czy potrafi mówić «nie», również tym, których kocha. Miłość jest ascetyczna, nie ma miłości bez ascezy, ponieważ w niej zawsze jest rezygnacja. Jeżeli nie potrafię powiedzieć «nie», moje «tak» nie ma wartości.
No i jeszcze ten jego specyficzny humor, który także na siebie i swoje sprawy pozwalał spojrzeć z dystansem („Jasne jak piwo Żywiec” – to jego powiedzonko wielu bawiło, niektórych jednak gorszyło).
Droga, która jest tajemnicą
W kwietniu tego roku miałam przywilej gościć w pięknej opolskiej bibliotece publicznej – znajdującej się niemal vis-à-vis domu, w którym Krzysztof przez ostanie lata mieszkał – na spotkaniu wokół książki
Na początku był sens . Składają się na nią rozmowy z nim.
Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania przybiegła mnie uściskać dziesięcioletnia Lenka. Znałam ją z czułych opowieści Krzysztofa i poznałam osobiście kilka miesięcy wcześniej. Lenka razem ze swoją mamą należy do grupy, gromadzącej kilkanaście rodzin i osoby samotne, której Krzysztof od prawie dwudziestu lat towarzyszył. Dziewczynka przyniosła mi dwa egzemplarze książki Na początku był sens z prośbą o dedykację. Po czym oznajmiła ze smutkiem: „ Ładny tytuł tej książki, ale odkąd wujek Krzyś zaginął, to nieprawda” .
Zmartwiałam, stać mnie było tylko na to, żeby mocno przytulić dziecko i powiedzieć, że „Na początku był sens” to słowa jej ukochanego wujka Krzysia. Zostawił nam jeszcze te:
Ludzkie doświadczenie sensu jest w pewnym znaczeniu prowizoryczne, podobnie jak życie. Nie jest nam dane raz na zawsze, nie stanowi jakiegoś nienaruszalnego zabezpieczenia. Jest drogą, która się wyłania, i jest tajemnicą. Jest drogą, której trzeba czasem szukać w ciemnościach i być może również czasem ją gubić. Ale ona istnieje.

...

Taka byla jego droga do Boga.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:30, 31 Sie 2018    Temat postu:

Marcin Świerc wygrał jeden z najbardziej prestiżowych ultramaratonów górskich - TDS (Sur les Traces des Ducs de Savoie). Zawody rozegrane zostały w ramach festiwalu Ultra Trail du Mont Blanc. Trasa liczy 120 km i 7250 przewyższenia. To największy sukces Polaka w historii.

Historyczny sukces Polaka! Historyczny sukces Polaka! Marcin Świerc zwyciężył w słynnym biegu górskim!

...

Ciekawy sport.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:07, 13 Paź 2018    Temat postu:

Tragiczna burza śnieżna zaskoczyła wspinaczy, 9 osób zginęło w Himalajach

Góra Gurja mierzy 7193 metry ©123RF Jak podaje "Himalayan Times", na dziewięcioro wspinaczy zeszła potężna lawina podczas silnej burzy śnieżnej, która zastała ich w bazie na wysokości ok. 3500 metrów. Baza usytuowana była na zboczu góry Gurja mierzącej 7193 metry wysokości.

...

Niestety znow tragedia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:46, 15 Paź 2018    Temat postu:

Kolejny Polak zginął we włoskim jeziorze Garda

nie żyje Polak który próbował podbić rekord głębokość w nurkowaniu technicznym

...

Niestety...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:14, 24 Lut 2019    Temat postu:

Śmierć dwóch polskich wspinaczy w Alpach. Spadli 500 metrów, nie mieli szans

Szwajcarskie media podały, że znaleziono ciała dwóch Polaków, którzy w ostatnią środę zaginęli podczas wspinaczki na jeden z najwyższych szczytów w Alpach - Matterhorn (4478 m n.p.m.).

...

Niestety!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:08, 27 Lut 2019    Temat postu:

Polski alpinista zginął podczas schodzenia z Mont Blanc

Spadł około 400m z grani na wysokości 2200m sam, gdyż nie był połączony liną z innymi członkami wyprawy - poinformowała żandarmeria górska z Chamonix. To drugi w ostatnich dniach tragiczny wypadek w Alpach z udziałem polskich alpinistów. W sobotę odnaleziono ciała dwójki Polaków pod Matterhornem.

...

Kazde gory sa grozne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:22, 02 Sie 2019    Temat postu:

Denis Urubko zdobył Gaszerbrum II nową, samotnie wytyczoną ścieżką

Denis Urubko zdobył szczyt Gaszerbrum II (8035 m n.p.m.)! Urodzony w Kazachstanie z polskim paszportem wszedł na szczyt nową, samotnie wytyczoną ścieżką.

...

koral 5 godz. temu via Android 0
Gdyby nie ten samotny atak na K2 to złoty człowiek ale ten ruch mógł wiele kosztować

...

Cieszymy sie z sukcesu!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:36, 31 Sie 2019    Temat postu:

Akcja w Jaskini Wielkiej Śnieżnej: TOPR dotarł do ciał grotołazów

Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego dotarli do ciał obu grotołazów, którzy z powodu przyboru wody utknęli w jaskini Wielkiej Śnieżniej w Tatrach. Znajdują się one w miejscu, które było wcześniej wskazywane na podstawie analizy zdjęć.

...

Jakie zycie taka smierc. Tam gdzie byla ich pasja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:08, 01 Paź 2019    Temat postu:

Nie żyje polska himalaistka. 50-latka zmarła podczas wejścia na Manaslu

O śmierci Rity Bladyko poinformowała na Facebooku inna Polka Magdalena Gorzkowska, która w piątek 27 września weszła na szczyt ósmej góry świata. W drodze powrotnej spotkała podchodzącą na szczyt himalaistkę, której stan był zły - nie wiedziała kim i gdzie jest.

...

Kolejna w szeregu...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:32, 06 Sty 2020    Temat postu:

Jacek Libucha jako trzeci Polak w historii zdobywa samotnie biegun południowy!

"5 stycznia 2020 o 21:41 czasu polskiego, po 53 dniach 4 godzinach i 1 minucie dotarłem na Biegun Południowy! Przebyłem na nartach samotnie, bez wsparcia z zewnątrz 1141 km. W Polsce jest nas troje: Marek Kamiński, Gosia Wojtaczka i ja - Jacek Libucha ze Strzyżowa nad Wisłokiem, syn Barbary i Adama"

...

Gratuluje o ile to nie szalenstwo. Wyzwania sa dobre o ile rozumne. Bez jedzenia wody tlenu w zimie wchodzic na K2 to bylo by samobojstwo na przyklad.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Tam gdzie nie ma już dróg... Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 7 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy