Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Polskie hity na targach książki na Białorusi
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Tam gdzie nie ma już dróg...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 0:53, 11 Lut 2011    Temat postu: Polskie hity na targach książki na Białorusi

Słowniki polsko-rosyjskie i twórczość urodzonego na Białorusi Sergiusza Piaseckiego cieszą się największym zainteresowaniem na polskim stoisku na targach książki w Mińsku. Białorusini kupują też polską literaturę popularną i książki historyczne.

>>>>>

No tak Piasecki!To w koncu rodak!

>>>>>

Jak powiedziała PAP w czwartek Joanna Jankowska, sprzedająca książki na stoisku firmy Ars Polona, poszukiwane są przede wszystkim słowniki rosyjsko-polskie, rzadziej - białorusko-polskie.

>>>>>

Bo jak ktos zna białoruski to i polski! :O)))) A niestety jak zna rosyjski to czesto nie potrafi po bialorusku!Jezyk polski wzmacnia Naród Białoruski , rosyjski oslabia...

>>>>>

"Sergiusz Piasecki - bardzo rozchwytywany, +Katyń+ (Tadeusza Antoniego) Kisielewskiego - najbardziej (ludzi) interesuje historia" - dodała. Odwiedzający polskie stoisko kupują też książki Katarzyny Grocholi, a wystawcy proponują im jeszcze nieznany na Białorusi "Dom nad rozlewiskiem" Małgorzaty Kalicińskiej.

W godzinach popołudniowych na polskim stoisku nie było chwili, by, co najmniej, kilka osób nie oglądało i kupowało książek. Ars Polona, reprezentująca też Wydawnictwo Rebis i Wydawnictwo Świętego Wojciecha, przywiozła do Mińska ponad 700 książek. Wśród nich klasykę: Adama Mickiewicza i Henryka Sienkiewicza, noblistów - Czesława Miłosza i Wisławę Szymborską (no wstyd Wydawnictwo św,Wojciecha takich ,,noblistow''' moze jeszcze Baracka tez noblista)., wiele książek o historii XIX i XX wieku, albumy, książki dla dzieci, a także oglądaną przez wielu zwiedzających barwną serię o polskiej kulturze ludowej.

Prezes Ars Polona Grzegorz Guzowski powiedział PAP, że w doborze książek starano się wyjść naprzeciw oczekiwaniom, a są to od kilku lat: właśnie książki do nauki języków, o historii, geografii i zabytkach oraz literatura popularna. Do polskiego stoiska trafiają też szukający pozycji specjalistycznych - np. z dziedziny architektury czy numizmatyki.

Kupująca powieść Isaaka Bashevisa Singera młoda kobieta o imieniu Ola powiedziała PAP, że z polskich książek ciekawi ją wszystko, z wyjątkiem kryminałów. "Mówię po polsku, mam polskie korzenie, ale jestem Białorusinką. Po prostu lubię czytać w języku polskim, bardzo lubię polski" - wyjaśniła. Dodała, że interesowałyby ją polskie książki biograficzne o artystach, a także literatura psychologiczna.

Polska jest jednym z ponad 20 krajów uczestniczących w XVIII Międzynarodowych Targach Książki w Mińsku. W tym roku honorowym gościem są Niemcy. W otwarciu targów w środę uczestniczył ambasador Niemiec w Mińsku Christof Weil.

Polskie książki można kupić w Mińsku także po białorusku. Na niewielkim stoisku wydawców prywatnych prezentujących literaturę białoruską .

>>>>>

Niestety z tego co widze dobor ksiazek jest watpliwy.Wiele z nich ,,polskimi'' jest tylko z nazwy.Tu by trzeba patriotow...A w ogole to niech tam obejrza filmy Barei..Nie dosc ze arcymistrz to wszyscy ludzie sowieccy zrozumieja.W Rosji tez moga spokojnie puscic Bareję.Nie trzeba specjalnie tlumaczyc...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:18, 16 Lut 2011    Temat postu:

Wieczór muzyki eksperymentalnej i pokaz filmu dokumentalnego o Czesławie Niemenie odbyły się w Mińsku na dzień przed rocznicą urodzin muzyka 16 lutego. Koncert w Pałacu Sztuki zorganizowano w ramach dwudniowego festiwalu „Dach'12”.

– Już trzeci rok organizujemy w lutym wieczory poświęcone pamięci Czesława Niemena – powiedział krytyk sztuki Jauhen Szuniejka, jeden z kuratorów imprezy. – (Dzisiaj) drugi dzień występują zespoły muzyczne, niestandardowe, które mało są lansowane w oficjalnym świecie muzycznym. Uważam, że dla nich Niemen to taki wzór niezależności, swobody twórczej, i my pomagamy im praktycznie (tu) w Pałacu Sztuki pokazać swoje talenty, swoje eksperymenty – wyjaśnił.

Przypomniał, że w czasach radzieckich utwory Niemena „dawały swobodny oddech” słuchaczom na Białorusi. – Odczuwaliśmy w pieśniach Niemena taką energię – wspominał.

– Dla nas Niemen był taki nieosiągalny, mistyczny - nie mieliśmy z nim bliskich kontaktów, by dowiedzieć się o jego stosunku do Białorusi. (...) Ale kiedy umarł, to był szok – i tutaj zaczęły się przejawiać te związki, kontakty. Okazuje się, że był bardzo szczerze związany ze swoją małą ojczyzną. Miał przyjaciół na Białorusi, w Rosji...Wtedy poczuliśmy się bardziej uprawnieni (do tego), by przypominać o nim – to po prostu nasz obowiązek (w sferze) kultury – tłumaczył Szuniejka.

Podczas wieczoru pokazano film dokumentalny białoruskiej telewizji z 2009 roku „Dziwny jest ten świat”. Czesława Niemena wspominają w filmie jego sąsiedzi i znajomi ze Starych Wasiliszek, gdzie spędził dzieciństwo przed wyjazdem jego rodziny do Polski w ostatniej fali repatriacji w 1958 roku. W filmie podkreślono związki Niemena z Białorusią i jego inspiracje kulturą wschodniej Europy.

Jauhen Szuniejka uważa, że w muzyce Niemena bliska Białorusinom jest polifonia i kontrasty - na przykład w skali głosu muzyka. – W pewnych nutach w jego pieśniach wyczuwam coś, co jest obliczone na moją mentalność. (...) Nasza dusza jest głęboko, jest gdzieś daleko schowana. On, wiedząc o tym, krzyczy, by dotrzeć do naszych głębin (...), tymi swoimi kontrastami (głosu) mnie porusza. A ponieważ jestem typowym Białorusinem, to widocznie porusza nie tylko mnie – mówił Szuniejka.

Koncertom w Pałacu Sztuki towarzyszyła niewielka wystawa zdjęć ze Starych Wasiliszek, z domu rodzinnego Niemena, w którym zorganizowano muzeum.

>>>>>

Brawo!Wybitny artysta z tych ziem!Wszak pseudonim artystyczny najlepiej mowi gdzie przebywala Jego dusza!Tak w Polsce jego muzyka byla ,,dziwna'' . Polacy inaczej spiewaja i graja!A tu jak widzimy na Białorusi ta muzyka dziwna nie jest!Bo pasuje do tej ziemi!
:O))))))



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:58, 06 Wrz 2011    Temat postu:

Nie tylko potwornosci dzieja sie na Bialorusi :

VII festiwal kina chrześcijańskiego na Białorusi

W Miń­sku roz­po­czął się dzi­siaj siód­my ka­to­lic­ki fe­sti­wal chrze­ści­jań­skich fil­mów do­ku­men­tal­nych i pro­gra­mów te­le­wi­zyj­nych "Ma­gni­fi­cat". Po­ka­za­nych zo­sta­nie pra­wie 40 fil­mów z 13 kra­jów świa­ta, w tym z Pol­ski.

- Twór­ców fil­mów po­łą­czy­ła myśl, by po­ka­zać utwo­ry o tre­ści re­li­gij­nej. Cie­szy­my się, że wła­śnie w ten spo­sób, za po­mo­cą no­wo­cze­snych środ­ków prze­ka­zu, spo­łe­czeń­stwo dowie się wiele o chrze­ści­jań­stwie i o kul­tu­rze eu­ro­pej­skiej (...) i to wła­śnie w miej­scu, gdzie przez 80 lat pa­no­wał ate­izm - po­wie­dział bi­skup po­moc­ni­czy die­ce­zji miń­sko-mo­hy­lew­skiej An­to­ni Dziamianka.​Duchowny zwró­cił uwagę na miej­sce, gdzie roz­po­czął się prze­gląd, ob­ję­ty pa­tro­na­tem przez Kon­fe­ren­cję Bi­sku­pów Ka­to­lic­kich Bia­ło­ru­si. To ko­ściół p.w. śś. Szy­mo­na i He­le­ny, jedna z naj­bar­dziej zna­nych świą­tyń Miń­ska. W cza­sach ra­dziec­kich za­mie­nio­no ją na "Dom kina" i od­by­wa­ły się tu za­mknię­te pro­jek­cje, na któ­rych za­pa­da­ły de­cy­zje o do­pusz­cze­niu fil­mów do kin. - Była cen­zu­ra; filmy o tre­ści re­li­gij­nej tu nigdy (przez nią) nie prze­cho­dzi­ły, to było nie do po­my­śle­nia - przy­po­mniał bi­skup Dzie­mian­ka.

Po in­au­gu­ra­cji w sto­li­cy Bia­ło­ru­si dal­sze po­ka­zy fe­sti­wa­lu będą od­by­wać się w Głę­bo­kiem (biał. Hły­bo­ka­je) i in­nych miej­sco­wo­ściach ob­wo­du wi­teb­skie­go.W fe­sti­wa­lu biorą udział pol­skie filmy: "Śmierć dziec­ka" w reż. Krzysz­to­fa Żu­row­skie­go, "Za­mbij­skie ob­li­cze księ­dza Bosko. Mansa", opo­wia­da­ją­cy o pracy pol­skich mi­sjo­na­rzy w Afry­ce, "Misja" w reż. Je­rze­go Ka­li­ny, "Droga życia" w reż. Anny Ka­szew­skiej i Ma­riusz Sro­ko­la. Są też dwa filmy z pol­skim udzia­łem: bia­ło­ru­sko-pol­skie "Trzy ki­lo­me­try do nieba" w reż. Wolhi Da­szuk i ame­ry­kań­sko-pol­ski "La­bi­rynt" wreż. Ja­so­na A.​Schmidta. Bo­ha­te­rem tego ostat­nie­go filmu jest Polak Ma­rian Ko­ło­dziej, były wię­zień Au­schwitz.

>>>>>

No i brawo ! Tam byal taka bolszewizacja ze takie kino jest odkryciem ze mozna cos takiego tworzyc ! Tym bardziej jest ono potrzebne ! :O)))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:10, 23 Gru 2011    Temat postu:

Białoruś świętuje rocznicę urodzin Mickiewicza

Dom-Muzeum Adama Mickiewicza w Nowogródku, gdzie poeta spędził młodość, z okazji jego 213. urodzin, które przypadają 24 grudnia, zaplanował festiwal poetycki nad rzeką Świteź oraz wystawę – oznajmił dyrektor Muzeum Mikałaj Hajba.

- Mickiewicz urodził się w Wigilię, dlatego w domu Mickiewiczów Boże Narodzenie było podwójnym świętem – podkreślił dyrektor. Aby uczcić urodziny poety, Muzeum zorganizuje w dniach 28-29 grudnia w pensjonacie kolejarskim nad rzeką Świteź festiwal poetycki, który zakończy się koncertem muzyki klasycznej zespołu z pobliskiego miasta Baranowicze. - Wiersze Mickiewicza deklamować będzie około 20-30 pracowników kolei z całej Białorusi, kierownicy ruchu, maszyniści - sami amatorzy. To już 5. doroczny festiwal. Będzie jury z moim udziałem i dyplomy - opowiada Hajba.

- Przygotowaliśmy też wystawę z naszych zbiorów, która została otwarta 15 grudnia – mówi dyrektor. – Pokazujemy przedwojenne fotografie i pocztówki z widokami Nowogródka, na których widać zabytki z czasów Mickiewicza zniszczone podczas II wojny światowej, np. klasztor jezuicki, pałac Radziwiłłów czy cerkwie.

Jak podkreślił, w tym roku przypada 80. rocznica otwarcia w Nowogródku Kopca Mickiewicza. Usypano go z ziemi wykopanej przez archeologów podczas prac na pobliskim wzgórzu, gdzie stał zamek Mendoga z XIII w., z którego pozostały dziś ruiny dwóch wież. - Na wystawie prezentujemy fotografie kopca z dnia otwarcia – dodaje. Prezentowane są także książki z utworami Mickiewicza wydrukowane w okresie międzywojennym.

Dyrektor podkreśla, że Muzeum Mickiewicza w Nowogródku jest bardzo popularne na Białorusi. - W zeszłym roku mieliśmy 23 tys. zwiedzających, a w ciągu pierwszych 11 miesięcy tego roku – 20 tys. Jak na muzeum to dużo. Ponad 70 proc. to uczniowie z Białorusi. Niecałe 15 proc. zwiedzających to cudzoziemcy. W zeszłym roku było ich ponad 5 tys., przeważnie oczywiście z Polski. Ale jest też dużo goście z Litwy i Rosji. Mieliśmy nawet wycieczki z Chin – powiedział Hajba.

Muzeum stoi w miejscu, gdzie znajdował się dom zbudowany dla rodziny przez ojca Mickiewicza, Mikołaja. Oryginalny budynek spłonął podczas pożaru jeszcze w XIX w. Później dom został odbudowany przez nowego właściciela, a na początku XX w. wyremontowano go, zmieniając m.in. wygląd dachu i ganku. W takiej postaci otwarto tu muzeum w 1938 r., ale podczas II wojny światowej budynek całkowicie zniszczyła w 1941 r. niemiecka bomba. Po wojnie muzeum wybudowano ponownie i otwarto w 100. rocznicę śmierci poety w 1955 r.

Dyrektor przyznaje, że w muzeum jest niewiele eksponatów należących do Mickiewicza. - Wyjechał z Nowogródka jako młody człowiek. Latem 1822 r. był tu po raz ostatni, już po śmierci ojca i matki. Nie był wtedy jeszcze na tyle znany, żeby gromadzono jakieś eksponaty z nim związane. Natomiast zebrane później eksponaty zginęły podczas pożaru. Dlatego teraz mamy meble, porcelanę i naczynia stołowe raczej pokazujące epokę niż to, co znajdowało się w domu Mickiewiczów – tłumaczy Hajba.

Podkreśla jednak: - Mamy okulary z Moskwy, podarowane Mickiewiczowi przez rosyjskich przyjaciół. Gdy wyjeżdżał z Rosji, zostawił je w Moskwie. Jest nadzieja, że je zakładał, chociaż nikt nie widział portretu Mickiewicza w okularach. Mamy też francuski zegar z końca XVIII wieku, który znajdował się w pokoju Mickiewicza w Wilnie w 1822 r.

Na otwarciu obecnej ekspozycji muzeum w 2001 r. był praprawnuk Adama, Roman Gorecki-Mickiewicz. - Mickiewicz miał sześcioro dzieci, ale nie wszystkie założyły własne rodziny. Prosta linia potomków przetrwała tylko od najstarszej córki Marii Goreckiej. Praprawnuk Mickiewicza mieszka w Wilnie, ma firmę zajmującą się promocją supermarketów - opowiada dyrektor.

Jak podkreśla, uczniowie w szkołach białoruskich mają w programie utwory Mickiewicza. Przerabia się je w 7., 8. i 9. klasie. Są to fragmenty "Pana Tadeusza”, sonety i "Ballady i romanse” w tłumaczeniu na białoruski. Sam Hajba mówi, że chociaż ukończył szkołę w języku białoruskim, bardziej podobają mu się przekłady poety na rosyjski. - Mickiewicza tłumaczyli na rosyjski wybitni ludzie literatury, na przykład Puszkin – tłumaczy.

Ponieważ muzeum odwiedza wielu turystów z Polski, dyrektor sam zrobił w 2004 r. jego stronę internetową. - Odwiedza ją co roku kilka tysięcy osób. Z powodów finansowych jest na bezpłatnym serwerze z końcówką "ru": [link widoczny dla zalogowanych] Są tam nagrania wideo z naszych imprez czy informacje o naszych wystawach – co roku organizujemy ich około 10 - mówi. Nie jest jasne, gdzie urodził się Adam Mickiewicz: w Nowogródku czy w Zaosiu, gdzie jego rodzina miała dworek. - Rodzice pojechali na Święta do Zaosia, więc możliwe, że tam po raz pierwszy otworzył oczy i zobaczył świat. Ale mieszkali w Nowogródku, więc trzeba go uważać za nowogródczanina – podkreśla Hajba.

>>>>

Bardzo slusznie . W koncu to jeden z niewielu najwikszych poetow w historii ludzkosci . Z TEJ ZIEMI :O)))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:24, 14 Mar 2012    Temat postu:

Białoruś: dziennik o nagrodzie im. Giedroycia - największa zagadka roku

Na­gro­da im. Gie­droy­cia dla naj­lep­szej książ­ki pro­za­tor­skiej po bia­ło­ru­sku, usta­no­wio­na m.​in. przez am­ba­sa­dę RP w Miń­sku, była naj­bar­dziej emo­cjo­nu­ją­cą za­gad­ką roku w bia­ło­ru­skim śro­do­wi­sku li­te­rac­kim – pisze dziś ga­ze­ta "Kom­so­mol­ska­ja Praw­da w Bie­ło­rus­sii".

Pawał Ka­ściu­kie­wicz, który otrzy­mał tę na­gro­dę za opo­wia­da­nia "Re­pre­zen­ta­cja Re­pu­bli­ki Bia­ło­ruś w po­bocz­nych dys­cy­pli­nach spor­tu", mówi w wy­wia­dzie dla dzien­ni­ka, że znacz­nie wzro­sło za­in­te­re­so­wa­nie wszyst­ki­mi książ­ka­mi no­mi­no­wa­ny­mi do na­gro­dy. - Na­gro­da li­te­rac­ka imie­nia Je­rze­go Gie­droy­cia była w śro­do­wi­sku li­te­rac­kim naj­bar­dziej emo­cjo­nu­ją­cą za­gad­ką tego roku. Po pierw­sze, nie tak czę­sto wrę­cza się u nas na­gro­dy pi­sa­rzom. Do dru­gie, ma­te­rial­na wy­so­kość na­gro­dy zwró­ci­ła na nią uwagę nawet tych, któ­rzy po raz ostat­ni czy­ta­li prozę bia­ło­ru­ską w szko­le – pisze "Kom­so­mol­ska­ja Praw­da w Bie­ło­rus­sii".

Zdo­byw­ca na­gro­dy, usta­no­wio­nej przez am­ba­sa­dę RP oraz In­sty­tut Pol­ski w Miń­sku, a także Bia­ło­ru­ski PEN-Club i Zwią­zek Pi­sa­rzy Bia­ło­ru­skich, otrzy­mał 105 mln rubli bia­ło­ru­skich (40 tys. zł) oraz mie­sięcz­ny pobyt na Go­tlan­dii. Jego książ­ka zo­sta­nie też wy­da­na po pol­sku.

Jak pod­kre­śla w roz­mo­wie z ga­ze­tą lau­re­at, celem kon­kur­su było zwięk­sze­nie za­in­te­re­so­wa­nia li­te­ra­tu­rą bia­ło­ru­ską.

- Wpraw­dzie lu­dzie za­in­te­re­so­wa­li się nią w spo­sób nieco plot­kar­ski: "A co to za typ do­stał 105 mln?" Ale myślę, że za tym pierw­szym za­in­te­re­so­wa­niem na­gro­dą i osobą au­to­ra pój­dzie także za­mi­ło­wa­nie do li­te­ra­tu­ry. W księ­gar­ni Łoh­wi­nau, gdzie pra­cu­ję, za­uwa­ży­li­śmy, że za­in­te­re­so­wa­nie książ­ka­mi no­mi­no­wa­nych pi­sa­rzy znacz­nie wzro­sło – po­wie­dział Ka­ściu­kie­wicz.

Pi­sarz uważa, że język bia­ło­ru­ski stał­by się po­wszech­niej uży­wa­ny, gdyby wła­dze pod­ję­ły de­cy­zję o jego po­pu­la­ry­za­cji, tak jak to było w Izra­elu, gdzie Ka­ściu­kie­wicz spę­dził 11 lat. Zwra­ca jed­nak uwagę, że Izra­el­czy­cy byli w tro­chę innej sy­tu­acji, gdyż nie było w ich kraju ję­zy­ka wio­dą­ce­go, jakim na Bia­ło­ru­si jest ro­syj­ski.

- (Tam) naj­waż­niej­szą de­cy­zję pod­ję­to w la­tach 20. – szko­ły zo­sta­ły prze­sta­wio­ne na he­braj­ski. Pi­sarz Eph­ra­im Ki­shon pisał, że ję­zy­ka oj­czy­ste­go ro­dzi­ców uczy­ły dzie­ci, a nie na od­wrót. (...) Dla­te­go, jeśli prze­nieść to w re­alia bia­ło­ru­skie, to wy­da­je mi się, że de­cy­zja leży po stro­nie władz. Lu­dzie mogą mówić w do­wol­nych ję­zy­kach w domu i gdzie in­dziej, ale ję­zy­kiem pań­stwo­wym po­wi­nien być tylko bia­ło­ru­ski – uważa Ka­ściu­kie­wicz.

W dniu wrę­cze­nia na­gro­dy im. Gie­droy­cia 3 marca Ka­ściu­kie­wicz za­po­wie­dział, że część sumy prze­ka­że ro­dzi­nie opo­zy­cjo­ni­sty Siar­hie­ja Ka­wa­len­ki, pro­wa­dzą­ce­go od wielu dni pro­test gło­do­wy. Ka­wa­len­ka od­by­wa wyrok ponad 2 lat ko­lo­nii kar­nej.

Na uro­czy­sto­ści wrę­cze­nia na­gro­dy, która zo­sta­ła przy­zna­na po raz pierw­szy, był nie­obec­ny jej po­my­sło­daw­ca, am­ba­sa­dor Pol­ski Le­szek Sze­rep­ka, któ­re­go wła­dze bia­ło­ru­skie po­pro­si­ły o uda­nie się do War­sza­wy na kon­sul­ta­cje.

Son­daż przy­go­to­wa­ny na zle­ce­nie Związ­ku Pi­sa­rzy Bia­ło­ru­skich wy­ka­zał, że 13,3 proc. Bia­ło­ru­si­nów w ogóle nie umie czy­tać po bia­ło­ru­sku. 74,6 proc. nie po­tra­fi podać na­zwi­ska żad­ne­go współ­cze­sne­go pi­sa­rza bia­ło­ru­skie­go, a jeśli już, wy­mie­nia­ją au­to­rów, któ­rzy stali się znani jesz­cze w cza­sach so­wiec­kich.

W ciągu dzie­się­ciu lat, które mi­nę­ły mię­dzy dwoma ostat­ni­mi spi­sa­mi po­wszech­ny­mi (1999-2009), od­se­tek osób, które mówią po bia­ło­ru­sku w domu, spadł z 37 do 23 proc. Pod­czas ostat­nie­go spisu język bia­ło­ru­ski jako oj­czy­sty wska­za­ło 53 proc. miesz­kań­ców Bia­ło­ru­si - o 20 proc. mniej niż pod­czas po­przed­nie­go. "Kom­so­mol­ska­ja Praw­da w Bie­ło­rus­sii" jest ga­ze­tą nie­za­leż­ną - mu­ta­cją na Bia­ło­ru­si ro­syj­skie­go, daw­niej ogól­no­ra­dziec­kie­go dzien­ni­ka "Kom­so­mol­ska­ja Praw­da". Bia­ło­ru­ska prasa rzą­do­wa nie in­for­mo­wa­ła o przy­zna­niu na­gro­dy im. Gie­droy­cia.

>>>>

Sytuacja jest dramatyczna ale to jest dno. Teraz juz moze byc tylko lepiej . Deklaracje ludnosci to jeszcze nie fakty . Podejrzewam ze obecne deklaracje sa bardziej realne . A ci co deklarowali bialoruski faktycznie mowili rosyjskim ... Ale im sie zdawalo ze mowia po bialorusku . Rosja zniszczyla jezyk bialoruski przez setki lat okupacji .
Ale teraz juz to sie konczy . Nadchodzi zmiana . A Bóg mowi jasno ze ostatni beda pierwszymi ! Bialorusini tak doswiadczeni w historii przezyja triumf . Zobacza kleske Kremla a wiec tych ktorzy ich uciskali a sami odniosa zwyciestwo . Oczywiscie dzis wydaje sie to fikcja . Ale komu wywdawalo sie mozliwe w 1989 ze kraj radziecki upadnie w hanbie a powstanie Bialorus ? I juz za dwa lata po zwiazku radzieckim zostal tylko wielki syf ... Tak samo bedzie i teraz :O))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:30, 23 Mar 2012    Temat postu:

Białoruś: zespół Troica triumfatorem naród muzycznych Experty

Ze­spół mu­zy­ki et­nicz­nej Et­na-Tryo Tro­ica był bez­a­pe­la­cyj­nym trium­fa­to­rem wrę­czo­nych dziś na­gród mu­zycz­nych Exper­ty dla naj­lep­szych płyt bia­ło­ru­skich ubie­głe­go roku. Do­ce­nio­no też ze­spół Lapis Tru­biec­koj, który jest ob­ję­ty za­ka­zem wy­stę­pów na Bia­ło­ru­si.

Na­gra­na w War­sza­wie płyta "Zi­macz­ka" Tro­icy zo­sta­ła uzna­na za naj­lep­szy album roku w opi­nii bia­ło­ru­skich kry­ty­ków, naj­lep­szy album mu­zy­ki folk oraz naj­lep­szy album bia­ło­ru­sko­ję­zycz­ny. Lapis Tru­biec­koj, któ­re­go mu­zy­cy od roku miesz­ka­ją w Mo­skwie z po­wo­du kło­po­tów z wła­dza­mi bia­ło­ru­ski­mi, zwy­cię­żył al­bu­mem "Wie­sio­ły­je Kar­tin­ki" w ka­te­go­rii mu­zy­ki roc­ko­wej. Zajął też zda­niem kry­ty­ków dru­gie miej­sce w ka­te­go­rii al­bu­mu roku.

Tro­ica wy­ko­rzy­stu­je utwo­ry lu­do­we, two­rząc ich au­tor­skie aran­ża­cje. - Jeśli cho­dzi o tekst i me­lo­dię, nic nie zmie­nia­my. Nawet jeśli w pio­sen­ce są słowa ro­syj­skie, ukra­iń­skie czy pol­skie, też je zo­sta­wia­my – po­wie­dział lider ze­spo­łu Iwan Kir­czuk.

- W pro­gra­mie "Zi­macz­ki" zna­la­zły się bar­dzo różne pie­śni zwią­za­ne z ży­ciem na­szych babć i dziad­ków, śpie­wa­ne pod­czas wesel i świąt w ciągu roku, głów­nie z cen­tral­nej Bia­ło­ru­si i Po­le­sia. Był taki okres, gdy in­te­re­so­wa­li­śmy się stre­fą czar­no­byl­ską, bo wielu ludzi stam­tąd wy­je­cha­ło i za­nikł tam­tej­szy folk­lor, po­zo­sta­jąc tylko w na­gra­niach. Kilka pie­śni stam­tąd też tra­fi­ło na "Zi­macz­kę" – po­wie­dział.

Kry­tyk mu­zycz­ny Źmi­cier Pad­bia­rez­ski tak opi­sał Tro­icę: "To fan­ta­stycz­ne zja­wi­sko mu­zycz­ne, bo oni świet­nie ro­zu­mie­ją siłę, jaka tkwi w pio­sen­kach lu­do­wych. Ich kon­cer­ty spra­wia­ją wra­że­nie ob­rzę­dów sza­mań­skich, pod­czas któ­rych pu­blicz­ność wpada w trans".

Lapis Tru­biec­koj zdo­był ogrom­ną po­pu­lar­ność w Rosji, gdzie za­peł­nia sale na kilka ty­się­cy osób. Grupa, jak twier­dzi jej me­ne­dżer Jau­hen Kał­mi­kou, za­czę­ła mieć pro­ble­my na Bia­ło­ru­si, gdy jej człon­ko­wie pod­pi­sa­li list w obro­nie za­trzy­ma­nych uczest­ni­ków pro­te­stu po­wy­bor­cze­go z 19 grud­nia 2010 r.

Kał­mi­kou po­wie­dział, że ze­spo­ło­wi mimo nie­moż­li­wo­ści wy­stę­pów w kraju do­da­je sił świa­do­mość, że ma coś do po­wie­dze­nia. - Lapis Tru­biec­koj opo­wia­da o nie­do­sko­na­ło­ści świa­ta i o tym, że czło­wiek może albo być pa­syw­ny, albo coś robić, a re­wo­lu­cja po­win­na od­by­wać się w ludz­kich gło­wach – oznaj­mił.

Bia­ło­ru­si­ni nie mogą wpraw­dzie po­słu­chać ze­spo­łu w kraju, ale są or­ga­ni­zo­wa­ne spe­cjal­ne wy­jaz­dy na jego kon­cer­ty w kra­jach są­sied­nich. - Na przy­kład wiem, że na kon­cert w Ki­jo­wie 1 kwiet­nia ma przy­je­chać co naj­mniej 7 au­to­bu­sów z Miń­ska, a oprócz tego wiele osób przy­je­dzie sa­mo­dziel­nie sa­mo­cho­dem. Na kon­cert w Smo­leń­sku sprze­da­no na Bia­ło­ru­si 600 bi­le­tów – mówi Kał­mi­kou.

Jak twier­dzi Pad­bia­rez­ski, na Bia­ło­ru­si około 10 ze­spo­łów jest ob­ję­tych za­ka­zem kon­cer­tów. - Tak się skła­da, że nie dają wstę­po­wać żad­ne­mu z moich ulu­bio­nych ze­spo­łów i wy­ko­naw­ców, na przy­kład Źmi­cie­ro­wi Waj­ciusz­kie­wi­czo­wi – po­wie­dzia­ła obec­na na roz­da­niu na­gród dzien­ni­kar­ka. Exper­ty zo­sta­ły wrę­czo­ne po raz czwar­ty. Na­gro­dy te przy­zna­je por­tal mu­zycz­ny experty.​by, z któ­rym współ­pra­cu­ją naj­lep­si kry­ty­cy mu­zycz­ni kraju.

>>>>

No prosze ! Bardzo ciekawa muzyka tych ziem !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:33, 26 Mar 2012    Temat postu:

Kielce: wystawa Belarus Press Photo

Wystawa 40 najciekawszych fotografii konkursu skierowanego do białoruskich fotoreporterów Belarus Press Photo otwarta zostanie w poniedziałek w Galerii pod Pretekstem w Kielcach. Zdjęcia pokazują zwyczajne życie Białorusinów, zmagania sportowców, święta religijne, przyrodę.

Wernisaż jest jednym z punktów "Wieczoru Białoruskiego" organizowanego przez Stowarzyszenie Centrum Wolontariatu. Zaplanowano także projekcję filmu dokumentalnego "Białoruskie marzenie" Jekateriny Kibalczicz oraz dyskusję, na którą zaproszono dwójkę studiujących w Kielcach Białorusinów. Organizatorka wydarzenia Barbara Biskup powiedziała, że na wystawie zobaczyć można zdjęcia nagrodzone na dwóch edycjach Belarus Press Photo: w 2010 i 2011 roku. Fotografie pozwalają spojrzeć na rzeczywistość, w której żyją nasi wschodni sąsiedzi szerzej, niż tylko przez pryzmat sytuacji politycznej. Pokazują zwyczajne życie Białorusinów w miastach i wsiach, zmagania sportowców, ewakuację podczas powodzi, kąpiel w przeręblu czy święta religijne. Są też portrety oraz fotografie przyrodnicze.

Belarus Press Photo jest pierwszą wystawą zorganizowaną w Galerii pod Pretekstem, która powstała w Hotelu Dal. Zdjecia zostały wypożyczona od krakowskiego Towarzystwa Białoruskiego. Będzie je można oglądać do 8 kwietnia.

Jak informuje organizatorka wydarzenia przyczynkiem do dyskusji może być fakt, iż władze białoruskie zakazały pokazywania w kraju tych fotografii, które zostały uznane za polityczne i uderzające w reżim Aleksandra Łukaszenki. "Wieczór Białoruski" nie jest pierwszą tego typu inicjatywą w Kielcach. W listopadzie ubiegłego roku Centrum Wolontariatu zorganizowało festiwal filmowy "A na wschodzie bez zmian..?" poświęcony sytuacji społeczno-politycznej w kilku krajach, w tym na Białorusi.

>>>>

No prosze ! bardzo ciekawy pomysl !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:29, 03 Cze 2012    Temat postu:

Doroczne Święto Kultury Białoruskiej w Białymstoku

Zespoły muzyczne, pisarze oraz artyści ludowi z Polski i Białorusi prezentują w niedzielę w Białymstoku swoje dokonania, na 28. Święcie Kultury Białoruskiej. To jedna z najważniejszych w roku imprez Białoruskiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego w Polsce.

Jej głównym celem jest prezentacja i popularyzacja kultury białoruskiej, zwłaszcza tworzonej przez mniejszość białoruską w Polsce.

Artyści będą prezentować się do wieczora na specjalnej scenie rozstawionej w białostockim Parku Planty. W tym roku są to zespoły i soliści z Białostocczyzny oraz - gościnnie - dwa zespoły z Mińska na Białorusi.

Jak powiedział Jan Syczewski, przewodniczący Białoruskiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego w Polsce (BTSK), impreza co roku przyciąga rzesze zainteresowanych.

- Każdy naród ma swój język, ma swoją kulturę, obyczaje, obrzędy, ma swoją piosenkę. A piosenka jest wyrażeniem duszy narodu. W piosence wyrażamy istotne potrzeby kulturalne. Dlatego bez piosenka towarzyszy nam przez całe życie, i w smutku i w radości – powiedział Syczewski.

Na scenie zaprezentował się m.in. zespół „Kalinka” z Białegostoku. Jedna z jego członkiń, Sara Choruży, powiedziała, że zespół działa od pięciu lat i co roku występuje podczas tej imprezy. Dodała, że każdy z członków zespołu ma korzenie białoruskie. Mówiła, że występ podczas takich imprez jest dla nich ważny bo – jak podkreśliła – „ta kultura i ten język, i ta muzyka” są najbliższe ich sercu.

Od lat na scenie występuje też zespół „Kałaski” z Białegostoku, który w tym roku obchodzi swoje 20-lecie. Ala Kamieńska, która prowadzi tę grupę, powiedziała PAP, że takie imprezy są potrzebne, bo promują kulturę i język białoruski wśród młodych ludzi. Kamieńska uważa, że obecnie internet „zabiera” zainteresowanie młodzieży i śpiewaniem, i kulturą białoruską, dlatego ważne, żeby podtrzymywać swoje korzenie i dbać o język np. właśnie poprzez śpiewanie.

Swój dorobek, na niewielkich stolikach rozstawionych przy scenie, prezentowali też artyści ludowi z Polski i Białorusi. Było również stoisko z książkami w języku polskim i białoruskim. Tomiki poezji dla dzieci i dorosłych prezentował m.in., urodzony w Hajnówce (Podlaskie), Wiktor Szwed - jeden z bardziej znanych w kraju poetów tworzących po białorusku. Można było kupić też biżuterię, obrazy, haftowane serwety oraz skórzane ozdoby.

Święto kultury Białoruskiej w Białymstoku zostało zorganizowane dzięki wsparciu m.in. Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji oraz miasta Białystok.

W województwie podlaskim są największe skupiska mniejszości białoruskiej w Polsce. Nie ma jednak dokładnych danych na temat jej liczebności. Według poprzedniego spisu powszechnego (ostetecznych wyników ostatniego jeszcze nie ma), osób tej narodowości jest w Polsce ok. 50 tys., ale liderzy organizacji białoruskich kwestionują te dane i uważają je za zaniżone. Sami szacują jej liczbę - według różnych źródeł i kryteriów - nawet na 180-350 tys. osób.

Działające od ponad 50 lat Białoruskie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne w Polsce, to najstarsza organizacja mniejszości białoruskiej w kraju, uważana też za ważnego animatora jej życia kulturalnego. Oprócz Święta Kultury Białoruskiej, organizuje też m.in. ogólnopolski festiwal piosenki białoruskiej oraz liczne festyny białoruskie w regionie.

>>>>

Zyczymy oczywiscie Bialorusinom wszystkiego najlepszego . Rozkwit kultury jest tam bardzo wazny !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:52, 07 Paź 2012    Temat postu:

Białoruś: polski Teatr Tańca na festiwalu teatralnym w Mińsku

Polski Teatr Tańca z Poznania wystąpił w sobotę w Mińsku z przedstawieniem „Minus 2” w ramach II Międzynarodowego Forum Sztuk Teatralnych „Teart”. Polscy artyści zostali owacyjnie przyjęci przez publiczność.

Twórcą „Minus 2” jest słynny izraelski choreograf Ohad Naharin, dyrektor artystyczny Batsheva Dance Company. Według jego słów „Minus 2” to forma rekonstrukcji. Spektakl stanowi kolaż kilku jego wcześniejszych przedstawień, ale jest jedną, spójną całością.

„Polski Teatr Tańca reprezentuje alternatywę baletu, czyli coś, czego u nas jeszcze nie ma. Mamy balet klasyczny, ale współczesnej, nowoczesnej choreografii nie. Dlatego chcieliśmy pokazać te spektakle białoruskiej publiczności” – powiedziała PAP Anżelika Kraszewska, dyrektorka Centrum Sztuk Wizualnych i Artystycznych w Mińsku, które jest organizatorem festiwalu.

Publiczność reagowała na spektakl bardzo żywo. „Uważam, że to znakomity teatr – powiedziała PAP starsza pani. – Każdą etiudę można interpretować na różne sposoby. Mnie na przykład pierwsza skojarzyła się z Holokaustem, ale inni mogą na to patrzeć inaczej. To tym ciekawsze, że u nas takiego tańca nie ma”.

W jednej z etiud ubrani w czarne garnitury i meloniki tancerze i tancerki zaprosili przedstawicieli publiczności na scenę. Wspólny taniec profesjonalnych artystów i widzów wzbudził aplauz widowni. Jedna z zaproszonych na scenę kobiet powiedziała PAP: „Czułam się na scenie komfortowo, bo miałam dobrego partnera. To był świetny pomysł”.

Drugim spektaklem, jakie pokaże w niedzielę Polski Teatr Tańca, będzie „Desert” Pauliny Wycichowskiej, inspirowany „Małym Księciem” Antoine’a de Saint-Exupery’ego. Przedstawienie stanowi próbę spojrzenia na relacje między postaciami tej książki z perspektywy osoby dorosłej.

W ramach „Teartu” wystąpi też 18 i 19 października z przedstawieniem „Persona. Marilyn” Krystiana Lupy Teatr Dramatyczny z Warszawy.

„Chcemy pokazywać tendencje występujące w dzisiejszym teatrze polskim. Nie można nie pokazać Lupy, o którym się mówi, i najlepszych polskich spektakli. To są nieproste przedstawienia nawet dla polskiego widza, więc dla naszego również. Ale jest kategoria ludzi gotowych je oglądać. Lupa to mistrz, którego wielkości się nie kwestionuje” – podkreśliła Kraszewska.

Tegoroczny „Teart” pokaże przedstawienia z Rosji, Białorusi, Litwy, Polski i Włoch.

>>>>

Ciekawy eksperyment ... Oczywiscie gdy zapoznajemy sie z kultura innych nie tylko narodow ale wrecz artystow gdy sami tez jestesmy artystami - to nie po to aby kopiowac a aby sie INSPIROWAC !!! Kopiowanie nigdy nie ma sensu - od tego sa maszyny . Kazdy zreszta jest inny i powinien inna sztuke tworzyc . Ale aby posuwac sie w rozwoju trzeba konfrontowac sie z innymi . Troche konfronacji troche izolacji ... Calkowita izolacja prowadzi do zastoju jak w komunie . Calkowite otwarcie jak na zglobalizowanym zachodzie do kopiowania produkcji dziadostwa i degeneracji . kutek TEN SAM ! Zatem okresy izolacji musza sie przeplatac z okresami konfrontacji . Tak jest najlepiej w kazdej dziedzinie ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:51, 18 Lut 2013    Temat postu:

Zmarł pisarz Sokrat Janowicz - jeden z autorytetów mniejszości białoruskiej

Sokrat Janowicz - współczesny pisarz tworzący po białorusku, nazywany Pisarzem Obojga Narodów, wielki autorytet środowiska mniejszości białoruskiej w Polsce zmarł wieczorem w niedzielę w Krynkach (Podlaskie). We wrześniu tego roku skończyłby 77 lat.

O śmierci Janowicza poinformował Jerzy Chmielewski, prezes Fundacji Villa Sokrates, która wśród głównych celów swego działania ma zachowanie, pielęgnowanie i propagowanie dorobku Janowicza, a także wspieranie rozwoju tożsamości kulturowej Białorusinów w Polsce.

- Odszedł od nas człowiek wielkiego formatu - wybitny polski Białorusin, uznany i ceniony pisarz, intelektualista, zasłużony obywatel - podkreślił Chmielewski.

- Sokrat Janowicz był osobą wybitną i szczególną nie tylko dla środowiska mniejszości białoruskiej, chociaż oczywiście on był przede wszystkim Białorusinem. Ale to, co zawsze podkreślał i co robił, było ukierunkowane szerzej. On był, powiedzmy dzisiaj bez ogródek, filozofem. Był mędrcem - dodał.

Chmielewski powiedział, że poznał go przede wszystkim jako wybitnego intelektualistę. Dom Janowicza w Krynkach nazwał "magicznym", bo gościli tam wybitni intelektualiści z całego świata, dyskutując nie tylko o kulturze białoruskiej. Fundacja Villa Sokrates chce utworzyć tam muzeum poświęcone pisarzowi.

Sokrat Janowicz urodził się 4 września 1936 r. w Krynkach. Był absolwentem polonistyki na Uniwersytecie Warszawskim. Debiutował jako poeta w 1956 roku na łamach białoruskiego miesięcznika "Niwa" (wydawanego dotąd w Białymstoku), gdzie pracował też jako dziennikarz i redaktor.

Był współzałożycielem Białoruskiego Stowarzyszenia Literackiego "Białowieża" i Białoruskiego Zjednoczenia Demokratycznego. Wydał ponad dwadzieścia książek, m.in. tom opowiadań "Zahony" (1969), powieści "Ściana" (1979), "Samosiej" (1981), tomy esejów: "Białoruś, Białoruś" (1987) oraz "Terra incognita: Białoruś" (1993). Najbliższym mu gatunkiem literackim były liryczne miniatury pisane prozą poetycką, nazwane przez krytyków "sokratkami".

Wydał kilka zbiorów miniatur, m.in. "Wielkie miasto Białystok" (1973), "Zapomnieliska" (1978), "Małe dni" (1981), "Trzecia pora" (1983), "Miniatures" (1984), "Listowie" (1995).

Przetłumaczył na białoruski utwory m.in. Tadeusza Różewicza i Edwarda Redlińskiego. Wraz z Leonem Tarasewiczem i Jerzym Chmielewskim założył stowarzyszenie Villa Sokrates, które wydaje rocznik literacki "Annus Albaruthenicus" ("Rok Białoruski"), skierowany do literackiej Europy. Organizował też w Krynkach "Trialogi Białoruskie" - międzynarodowe dyskusje o kulturze i literaturze.

W swych publicznych wystąpieniach Janowicz często mówił o porozumieniu między Polakami i Białorusinami. Krytycznie wypowiadał się o naruszaniu praw mniejszości białoruskiej w naszym kraju i reżimie Aleksandra Łukaszenki na Białorusi. Zwracał uwagę na asymilację, także językową, mniejszości białoruskiej w Polsce.

Kilka lat temu za wybitne zasługi dla kultury polskiej w świecie Janowicz otrzymał nagrodę ministra spraw zagranicznych, został też odznaczony przez ministra kultury.

Uhonorowano go także Nagrodą im. Andrzeja Drawicza, przyznawaną osobom wnoszącym istotny wkład w zwiększanie roli i znaczenia polskiego dziedzictwa kulturowego na świecie, a szczególnie za kształtowanie naszych partnerskich kontaktów z innymi narodami w duchu tolerancji, poszanowania odmienności i wzajemnego zrozumienia.

W 2007 roku Sokrat Janowicz przyznał się publicznie do świadomej współpracy z SB. Pytany wtedy o motywy współpracy mówił, że chciał "pomóc władzy w ochronie białoruskiego ruchu oświatowego, żeby go nie rozwaliły wrogie siły". "Naiwnie wierzyłem, że walczę o białoruską sprawę" - mówił w wywiadach prasowych.

W 2009 roku jego 12-letnią współpracę z SB, a także okoliczności jej zerwania opisali autorzy publikacji IPN. Janowicz bowiem sam zerwał współpracę w 1970 roku. Jak napisał wówczas w oświadczeniu dla SB, uważał, że współpracą poważnie zaszkodził swemu środowisku oraz własnej karierze zawodowej i politycznej. Po tym oświadczeniu Janowicza wyrzucono z partii, z różnych organizacji, stracił też pracę. Jego pierwsze publikacje od tych wydarzeń ukazały się w 1973 roku.

- Niewątpliwie był to dla Sokrata duży ciężar, który nosił w sobie bardzo długo. W moim odczuciu, on zapłacił za to ogromną cenę - uważa Chmielewski. Powiedział, że Janowicz został wykorzystany i to wina ówczesnych decydentów i systemu. - Ci ludzie przez długi okres niszczyli mu życie. Jeśli to był grzech, dawno za to odpokutował - dodał.

...

Niewatpliwie osoby innej narodowosci niz Polacy byly bardziej bezbronne wobec systemu . Juz samo slowo mniejszosc mowi o slabosci . Zatem SB mialo duza sile nacisku . Tak wiec podsumowaniem zycia nie moga byc dwie litery SB jak lansuja w Polsce lajdacy . Starajmy sie ocenic obiektywnie postac a zwlaszcza tworczosc .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:34, 15 Lip 2013    Temat postu:

Białoruś: Polak otrzymał Grand Prix konkursu piosenki "Witebsk 2013"

Polak Mi­chał Kacz­ma­rek otrzy­mał Grand Prix XXII mię­dzy­na­ro­do­we­go kon­kur­su wy­ko­naw­ców pio­sen­ki es­tra­do­wej "Wi­tebsk 2013" - po­in­for­mo­wa­ła bia­ło­ru­ska pań­stwo­wa agen­cja Bieł­TA.

25-let­ni Kacz­ma­rek otrzy­ma 15 tys. do­la­rów. Po pierw­szym eta­pie kon­kur­su Polak był trze­ci, ale w dru­gim eta­pie jury do­ce­ni­ło jego wy­ko­na­nie pio­sen­ki z or­kie­strą i jako je­dy­ny otrzy­mał za nie mak­sy­mal­ną ocenę 100 punk­tów.

- W mojej ka­rie­rze ar­ty­stycz­nej to osią­gnię­cie sta­nie się do­dat­ko­wym im­pul­sem do dal­sze­go roz­wo­ju i do­sko­na­le­nia umie­jęt­no­ści - oświad­czył Kacz­ma­rek w roz­mo­wie z agen­cja Bieł­TA, do­da­jąc, że je­sie­nią tego roku za­mie­rza wydać płytę z kom­po­zy­cja­mi po­po­wo-so­ulo­wo-jaz­zo­wy­mi z ele­men­ta­mi mu­zy­ki fol­ko­wej.

Kacz­ma­rek ukoń­czył Wy­dział Jazzu, Kom­po­zy­cji, In­ter­pre­ta­cji i Jazzu Aka­de­mii Mu­zycz­nej im. Ka­ro­la Szy­ma­now­skie­go w Ka­to­wi­cach. Jest lau­re­atem wielu na­gród, w tym na­gro­dy spe­cjal­nej od Zbi­gnie­wa Hoł­dy­sa na Ogól­no­pol­skim Fe­sti­wa­lu Mło­dych Ta­len­tów "Nie­men Non Stop" w Słup­sku z 2008 roku.

W tym roku w kon­kur­sie "Wi­tebsk 2013" star­to­wa­li przed­sta­wi­cie­le 21 państw.

>>>>

Tak slynne miasto Witebsk ! Nad granica stad czesto niszczone przez agresje Moskwy . Niech slynie z kultury !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:59, 19 Lip 2013    Temat postu:

Rozpoczyna się Festiwal Muzyki Młodej Białorusi "Basowiszcza 2012"

Koncerty białoruskich zespołów rockowych, muzyka elektronicz­na, a także pokazy filmów i akcja rysownicza to niektóre z wydarzeń towarzyszących roz­poczynającemu się w piątek Fe­stiwalowi Muzyki Młodej Biało­rusi "Basowiszcza 2012" w Gródku (Podlaskie).

Przez dwa dni, w piątek i sobo­tę, na scenie leśnej w uroczy­sku Boryk wystąpi ponad 20 ar­tystów z Polski, Białorusi, Ukra­iny i Wielkiej Brytanii. Głów­nym organizatorem "Basowisz­cza" jest w tym roku Villa Socra­tes, a współorganizatorem Bia­łoruskie Zrzeszenie Studentów w Polsce (skrót po białorusku: BAS, stąd nazwa festiwalu-red.).

Jak powiedziała PAP rzecznicz­ka festiwalu Ilona Karpiuk, trzo­nem festiwalu są występy biało­ruskich zespołów, pokazanie tego, co się dzieje w białoru­skiej muzyce współczesnej. Od kilku lat, oprócz muzyki rocko­wej, można posłuchać muzyki elektronicznej, a w tym także zespołu klezmerskiego. Karpiuk powiedziała, że ma być to swo­isty dialog z wielokulturowością regionu.

W piątek wieczorem, kiedy na­stąpi uroczyste otwarcie festi­walu, wystąpią białoruskie ze­społy grające rocka Pomidor/off i Re1ikt oraz Iliili - zwycięzca konkursu, który odbył się wcze­śniej w Białymstoku. Będzie także koncert Kima Nowaka, ze­społu, który powstał w inicjaty­wy braci Waglewskich oraz ze­społu reagge Masala Soundsys­tem.

W sobotę natomiast przewidzia­no występ m.​in. Orkiestry Kle­zmerskiej Teatru Sejneńskiego, ukraińskiego zespołu Perkala­ba, Indios Bravos a także coraz bardziej znanej w Europie biało­ruskiej grupy The Toobes.

Oprócz tego, każdego wieczo­ru, w wiacie, będzie zorganizo­wana tzw. mała scena, gdzie po zakończonych koncertach odbędzie się afterparty. Będą to występy didżejów z Polski i Białorusi, wystąpi też artysta z Wielkiej Brytanii.

Karpiuk powiedziała, że Baso­wiszcza to nie tylko koncerty i muzyka, ale od kilku lat starają się rozszerzyć formułę festiwa­lu.

W tym roku zainteresowani będą mogli wziąć udział w 48-godzinnej akcji rysowniczej pro­wadzonej przez znanego pol­skiego rysownika i performera Pawła Althamera. W specjalnej strefie, każdy będzie mógł wy­razić swoje opinie poprzez sztu­ki plastyczne.

Odbędą się też pokazy filmów Artura Żmijewskiego. Przewi­dziano też spotkanie a artystą. Dodatkowo artyści: Żmijewski i Althamer będą koordynować akcję "Przystąpienie", w której mają wziąć udział m.​in. uczest­nicy festiwalu.

....

Jedyny kraj gdzie kwitnie kultura bialoruska to Polska . W ogole najlepiej byc mniejszoscia w Polsce ! Jest lepiej niz we wlasnym niby kraju . Tak bylo zawsze . Stad ludy pchaly sie do Polski i zglaszaly do unii ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:23, 28 Wrz 2013    Temat postu:

Białoruś: rozważania o patriotyzmie na mińskiej scenie

Rozważania na temat patriotyzmu są głównym tematem sztuki „Patris”, której premiera otworzyła w sobotę w Mińsku III Międzynarodowy Forum Sztuki Teatralnej "Teart”. W przygotowaniu spektaklu uczestniczyli polscy artyści.

Sztuka autorstwa trzech młodych białoruskich dramaturgów – Siarhieja Ancialewicza, Dźmitrego Bagasłauskiego i Wiktara Krasouskiego – opowiada o dwojgu młodych ludzi, którzy przeprowadzają sondę uliczną na temat patriotyzmu. Na swoje pytania o to, czym jest patriotyzm i jak się do niego odnoszą Białorusini, uzyskują najróżniejsze odpowiedzi.

„Na Białorusi to bolesny temat, bo ludzie nie chcą o tym mówić – powiedział PAP jeden autorów Wiktar Krasouski. – My występujemy jako lekarze, stwarzamy swoiste laboratorium medyczne. Niech ludzie sami zastanowią się nad tym tematem i wtedy przestanie to być dla nich problemem”.

Niektóre postaci odmawiają rozmowy na ten temat, inne odpowiadają, że nie zastanawiały się nad tym. Jedna z kobiet twierdzi, że każdy ma sobie patriotyzm, choć może on być schowany. Ktoś inny twierdzi: „Ojczyzny nie ma”. Któraś z postaci mówi, że nie rozumie, czym jest patriotyzm: „Kojarzy mi się z sierpem i młotem, dla mnie to nieprzyjemne słowo. I puste, bo urodziłem się w czasach sowieckich”.

W spektaklu podejmowany jest też temat języka. Na Białorusi większość mieszkańców mówi po rosyjsku i tak jest również w tym przedstawieniu, gdzie tylko jedna postać wypowiada się po białorusku. Gdy grający młodego Szwajcara aktor zwraca na to uwagę, słyszy od swojego rozmówcy: „Urodziłem się w ZSRR, mam w środku ZSRR i dokoła mnie też jest ZSRR”.

„Staraliśmy się pokazać stanowisko każdego obywatela Białorusi. Nie ma tu polityki, to sztuka o człowieku i sprawach duchowych” – podkreśla Krasouski.

Spektakl „Patris” powstał przy wsparciu Instytutu Adama Mickiewicza, a w jego przygotowaniu uczestniczyły dwie artystki związane z TR Warszawa Jacqueline Sobiszewski (światła) i Ewa Łuczak (wideo) oraz scenograf Anna Tomczyńska.

Organizatorem festiwalu "Teart” jest Centrum Sztuk Wizualnych i Artystycznych w Mińsku. Jego dyrektorka Anżelika Kraszewska podkreśliła w rozmowie z PAP, że współczesny teatr białoruski pozostał w znacznej mierze archaiczny i aby się o tym przekonać, wystarczy przejrzeć repertuar na afiszach. „Nikt się nie zajmuje eksperymentowaniem, nową dramaturgią, nową formą. Ta nisza jest wolna” - mówi.

Paradoksem jest według niej także to, że w białoruskich teatrach nie prezentuje się młodej dramaturgii krajowej. „Dla mnie to paradoksalne, bo wydaje mi się, że teatry powinny polować na dramaturgów i materiały, a nie odwrotnie” - podkreśla Kraszewska.

Właśnie dlatego „Teart” zaczyna się w tym roku od pięciu premier sztuk młodych Białorusinów. „Chciałam zrobić prezentację, uruchomić tę lokomotywę. (...) W tym bloku pokazujemy białoruskich autorów, którymi większość teatrów białoruskich niestety się nie zajmuje i ich nie zna” - opowiada.

Po sobotniej premierze mińscy widzowie będą mogli jeszcze zobaczyć sztuki m.in. znanych w Polsce białoruskich dramaturgów Pawła Prażko - bardzo również cenionego w Rosji - i Wiaczasłaua Inaziemzcaua.

Wśród zagranicznych teatrów zaproszonych na festiwal są też dwa z Polski. Nowy Teatr z Warszawy pokaże „(A)polonię” w reżyserii Krzysztofa Warlikowskiego, a Teatr Polski z Wrocławia „Utwór o matce i ojczyźnie” w reżyserii Jana Klaty.

....

Brawo ! To jest sztuka a nie zachodnie dewiacje . Sztuka Bialorusi ma sie zajmowac krajem nie czyms innym . Zreszta wzorem Mickiewicz .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:02, 05 Paź 2013    Temat postu:

Koncert Pendereckiego w Mińsku przyjęty owacyjnie

Owacjami na stojąco został przyjęty przez białoruską publiczność polski kompozytor Krzysztof Penderecki, który dyrygował wykonaniem jednego ze swych utworów w ramach VIII Międzynarodowego Festiwalu Jurija Baszmieta w Mińsku.

Pendereckiego nie tylko pożegnano owacjami, ale też publiczność wstała, by go przywitać, gdy wyszedł na scenę, by poprowadzić Białoruską Państwową Orkiestrę Symfoniczną w swym „Adagietto”.

Podczas koncertu w białoruskiej filharmonii, zorganizowanego przy wsparciu polskiej ambasady w Mińsku, zabrzmiał jeszcze jeden utwór jego autorstwa – oratorium „Credo”, którym dyrygował Estończyk Andres Mustonen.

- To wielkie wydarzenie dla Republiki Białoruś i dla życia muzycznego – powiedziała obecna na widowni rektor Białoruskiej Akademii Muzycznej Kaciaryna Duława. – Sam przyjazd maestro Pendereckiego do niesłychane wydarzenie. A dzisiejsze wykonanie było moim zdaniem zupełnie wspaniałe.

Penderecki, który po raz pierwszy przybył na Białoruś, także ocenił wykonanie swego „Credo” jako znakomite.

Jak podkreślił, białoruska publiczność jest „wspaniała - spontaniczna, ciepła”. - Słuchali w ciszy zupełnej – zaznaczył.

Partie wokalne w „Credo” wykonywało pięcioro solistów, w tym dwie Polki: sopran Iwona Hossa oraz mezzosopran Helena Zubanowicz, którym towarzyszyły dwa chóry: Państwowy Chór im. Ryhora Szyrmy oraz chór dziecięcy koledżu przy Białoruskiej Akademii Muzycznej.

Wśród słuchaczy na widowni byli białoruski minister kultury Barys Swiatłou oraz polski ambasador Leszek Szerepka.

...

Nie traktujmy sie jak cudzoziemcy . Bialorus to nie jest dla Polski obcy kraj . Trudno o bardziej nam bliski .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:06, 20 Paź 2013    Temat postu:

Białoruś: Dwór Wańkowiczów w Mińsku otwarty po restauracji

Dwór rodziny Wańkowiczów w Mińsku został otwarty po renowacji i częściowej odbudowie – poinformowała państwowa agencja BiełTA. Teraz w budynku, leżącym w mińskiej dzielnicy Ślepianka, mieści się m.in. kompleks gastronomiczny.

Podczas prac restauracyjnych w XIX-wiecznym budynku całkowicie odbudowano najbardziej zagrożone fragmenty ścian; odtworzono granitowe schody prowadzące z parteru na pierwsze piętro. Zgodnie z zachowanymi ilustracjami odbudowano też balkony na zachodniej i wschodniej fasadzie. Częściowo odtworzono również teren parku wokół siedziby Wańkowiczów.

- Gdy zaczynaliśmy renowację, najważniejsze konstrukcje nośne znajdowały się w opłakanym stanie. Ale wyszliśmy z założenia, że wszystkie autentyczne fragmenty powinny zostać zachowane, o ile istnieje choćby najmniejsza możliwość techniczna. Zachowaliśmy wszystkie najważniejsze konstrukcje nośne budynku. Wygląd zewnętrzny został przywrócony praktycznie w 100 proc. – powiedział naukowy kierownik projektu Alaksandr Kanawalenka.

Obecnie w budynku mieści się wielofunkcyjny kompleks usługowy, w tym trzy sale kuchni białoruskiej, trzy azjatyckiej i trzy austriacko-niemieckiej. Przewidziano także otwarcie sceny z profesjonalnym wyposażeniem audiofonicznym, oświetleniem i projektorami wideo.

W dworku mieszkał m.in. malarz Walenty Wańkowicz – autor znanego portretu Adama Mickiewicza na Judahu skale. Spędził on tu lata dziecięce, a później tu tworzył. W dworku bywali Stanisław Moniuszko, malarz Jan Damel, działacz społeczny Edward Wojniłowicz oraz poeta i dramaturg Wincenty Dunin-Marcinkiewicz.

W czasach sowieckich w dworku mieściła się m.in. stacja hodowli ziemniaka, szkoła NKWD, szklarnia, internat oraz klub. W 1988 r. budynek uzyskał status zabytku architektury.

W centrum Mińska, przy ul. Internacjonalnej, znajduje się jeszcze jeden dom, który kiedyś należał do rodziny Wańkowiczów. Dziś mieści się w nim Dom-Muzeum Wańkowiczów.

...

Tak . Wielkie Ksiestwo wydalo olbrzymia liczbe ludzi wybitnych . Wrecz genialnych z Pilsudskim politykiem wszechczasow czy Mickiewiczem poeta wszechczasow na czele . Ale to sa znane osoby ze swiecznika . A co powiedziec o masach meczennikow unickich ! A w komunie to juz miliony .Czy myslicie ze ,,likwidacja" religijnosci w tym jednym z najbardziej wierzacych krajow swiata poszla lekko ? To byly masy cichych meczennikow ! Naprawde bogaty kraj !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:31, 20 Lis 2013    Temat postu:

Festiwal niezależnej kultury białoruskiej

Koncert legendarnego muzyka rockowego Lavona Volskiego, spektakle teatru Korniag, ale też wieczory poetyckie, wystawy oraz dyskusje opozycyjnych polityków i ekonomistów znalazły się w programie V edycji Festiwalu Niezależnej Kultury Białoruskiej we Wrocławiu.

Organizatorem czterodniowej imprezy, która potrwa od wtorku do soboty, jest fundacja „Za Wolność Waszą i Naszą” i biuro festiwalowe Impart 2016, a festiwalowi patronują: samorząd Wrocławia i NSZZ "Solidarność" Region Dolny Śląsk.

Jak powiedziała Ewa Bałazińska z biura festiwalowego Impart 2016, wszyscy zaproszeni artyści i uczestnicy paneli dyskusyjnych przebywają już w stolicy Dolnego Śląska i nie ma zagrożenia, by nie odbył się któryś z punktów programu.

- Lavon Volski, który zagra koncert w piątek wieczorem, ma od kilku lat zakaz występów w swojej ojczyźnie, bo teksty jego utworów mają silny wydźwięk wolnościowy. Wcześniej pokażemy fabularyzowany film "Żywie Biełaruś!", który opowiada o niepokornym muzyku prześladowanym przez władze. To historia wzorowana trochę na jego karierze, a Volski napisał do niego muzykę - dodała Bałazińska.

Festiwal rozpocznie się wernisażem w Domku Miedziorytnika, gdzie zostanie otwarta wystawa malarki Wiery Jahoudzik, która zajmuje się również grafiką.

W czwartek 21 listopada odbędzie się dyskusja pt. "Problemy z tożsamością narodową na Białorusi" z udziałem białoruskich liderów opozycji Aliaksandra Milinkiewicza, Zmicieara Bondarenki, Waliancina Akudowicza, Wincuka Wiaczorki oraz polskich polityków m.in. posła Adama Lipińskiego, europosła Jacka Protasiewicza oraz posła i byłego ministra kultury Kazimierza Ujazdowskiego.

Wieczór poetycki połączony został z dyskusją na temat "Białoruska identyczność". Weźmie w niej udział prezes białoruskiego PEN Clubu poeta Andrej Chadanowicz, poeta i prozaik Uładzimir Niaklajeu oraz pisarz Andrej Adamowicz.

Jak zaznaczyła Bałazińska, na szczególną uwagę zasługuje czwartkowe przedstawienie "Spektakl nr 7” Teatru Korniag.

- Choć grupa teatralna prowadzona przez Jauhien Korniaga działa dopiero od 2007 r. to odniosła już wiele sukcesów i jest znana również poza granicami Białorusi. W swojej ojczyźnie Korniag jest uważany za najważniejszą postać "młodego” białoruskiego teatru - powiedziała organizatorka festiwalu.

Festiwal zakończy w sobotę 23 listopada dyskusja na temat polityki ekonomicznej na Białorusi pt. "Łukanomika: nowy system ekonomiczny, czy sposób na przetrwanie reżimu?". Wezmą w niej dział były główny doradca ekonomiczny parlamentu białoruskiego Leonid Zlotnikow i politolog Oleg Buchowiec.

...

Brawo ! Tak trzymac !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:35, 05 Sty 2014    Temat postu:

Białoruś: polski film dostał Grand Prix na festiwalu filmów katolickich

Film polskiego reżysera Marcina Janosa Krawczyka "Matka 24 h" zdobył w Mińsku Grand Prix Międzynarodowego Katolickiego Festiwalu Chrześcijańskich Filmów i Programów Telewizyjnych Magnificat 2013 – poinformowała białoruska agencja prasowa BiełTA.

"Matka 24h" to film dokumentalny opowiadający o trwającej od 55 lat peregrynacji obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej po mniejszych i większych miejscowościach w Polsce.

Film Krawczyka był kilkakrotnie nagradzany w naszym kraju. W 2013 roku zdobył na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym "Nowe Horyzonty" we Wrocławiu nagrodę dla filmu dokumentalnego w konkursie polskich filmów krótkometrażowych.

W festiwalu Magnificat uczestniczyło w tym roku 17 filmów z 10 państw.

...

Brawo w ogole za taki festiwal ! Niech kultura rosnie .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:23, 15 Sty 2014    Temat postu:

Sopot: wystawa prac polskich artystów z Białorusi

Blisko 120 prac 39 artystów należących do Towarzystwa Plastyków Polskich przy Związku Polaków na Białorusi oglądać będzie można od czwartku w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie.

Na ekspozycji pt. "Pod otwartym niebem" znajdą się głównie obrazy i rzeźby oraz w niewielkiej liczbie rysunki.

- Dużo prac inspirowanych jest ikoną i prawosławiem. W niektórych widać wpływy twórczości Marca Chagalla, ale są też dzieła o charakterze abstrakcyjnym oraz pejzaże – powiedział w środę PAP dyrektor Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie Zbigniew Buski.

Szef sopockiej PGS wyjaśnił, że prace artystów z Polonii białoruskiej były już pokazywane w Polsce wielokrotnie, ale w przypadku wystawy w kurorcie będą to dzieła, których polska publiczność jeszcze nie widziała.

Buski dodał, że wystawa "Pod otwartym niebem" to efekt współpracy artystycznej sopockiej PGS z Polonią z Grodna, gdzie od 2006 r. wystawiane są regularnie prace trójmiejskich twórców.

Prezes Towarzystwa Plastyków Polskich na Białorusi Stanisław Kiczko dodał, że stowarzyszenie skupia prawie stu artystów z Grodna, Mińska, Brześcia, Witebska, Mohylewa, Baranowic, Lidy i Wołkowyska. Ponad połowa z nich to absolwenci wyższych uczelni plastycznych, 25 jest członkami Związku Malarzy Białorusi, dwie osoby zostały odznaczone medalem "Zasłużony dla Kultury Polskiej".

W ciągu 20 lat istnienia TPP zorganizowano ponad 280 wystaw zbiorowych w Szczecinie, Białymstoku, Toruniu, Warszawie, Krakowie, Pułtusku, Rzeszowie, Mrągowie, Gdańsku, Lwowie, Wilnie, Witebsku i Mińsku oraz 95 wystaw indywidualnych.

Kiczko podkreślił, że TPP jest organizacją otwartą i mogą należeć do niej wszyscy artyści niezależnie od pochodzenia i narodowości.

Wystawa prac członków Towarzystwa Plastyków Polskich z Białorusi potrwa do 16 lutego.

....

Brawo ! Tak trzeba !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 2:41, 16 Sty 2014    Temat postu:

W Mińsku wystawią "Pana Tadeusza". Ze sceny zniknie PogońŚroda, 15 stycznia 2014, źródło:Biełsat

W Teatrze Narodowym im. Janki Kupały w Mińsku po raz pierwszy w historii Białorusi zostanie wystawiony poemat "Pan Tadeusz" Adama Mickiewicza. Podczas premiery na scenie widzowie nie zobaczą zakazanego od władz herbu Pogoni - informuje Biełsat, powołując się na portal NN.by.

Historyczny herb Wielkiego Księstwa Litewskiego był w pierwszych latach niepodległości również godłem Białorusi. W 1995 r. został on zastąpiony przez Aleksandra Łukaszenkę przez godło przypominające herb sowieckiej Białorusi.
Grający rolę hrabiego Raman Padaljaka poinformował, że herb, który pojawiał się na scenie podczas próby generalnej, nie będzie prezentowany w czasie premiery. Dziennikom NN.by nie udało się skontaktować z reżyserem Mikołajem Pinhinem, jednak - jak pisze Biełsat - "można się domyślić, że wykorzystywany obecnie przez opozycję symbol nie byłby dobrze odebrany przesz przedstawicieli władz Białorusi".

Źródło: Biełsat

....

WYOBRAZACIE SOBIE ! TEN NAJWIEKSZY GENIUSZ SWIATOWY NIE BYL NIGDY WYSTAWIANY NA SWOJEJ ZIEMI PO 1939 OCZYWISCIE ! TAK BIALORUS JEST ZNISZCZONA !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:40, 16 Sty 2014    Temat postu:

Białoruś: owacyjne przyjęcie premiery "Pana Tadeusza" w Mińsku

Premierowe przedstawienie "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza w Teatrze im. Janki Kupały odbyło się w Mińsku. Widzowie przyjęli je owacją na stojąco. Było to pierwsze wystawienie poematu na scenie w Białorusi.

"Pan Tadeusz" w reżyserii dyrektora artystycznego teatru Mikałaja Pinihina jest pierwszą premierą po otwarciu tej prestiżowej placówki po remoncie i przebudowie.

- Trzeba przywracać narodowi pamięć historyczną, która kiedyś istniała – powiedział Pinihin, motywując wybór utworu na pierwszą premierę po remoncie.

Jak podkreślił, Mickiewicz urodził się w Zaosiu w dzisiejszym obwodzie brzeskim, a mieszkał i uczył się w pobliskim Nowogródku. I choć pisał po polsku, to na rodzinnej ziemi słyszał wokół siebie także język białoruski, bo mówiło nim chłopstwo. W "Panu Tadeuszu" padają nazwy takich miejscowości z terenów obecnej Białorusi, jak Korelicze, Słonim, Nowogródek, Mińsk czy Witebsk. Te właśnie obszary miał na myśli poeta, gdy pisał "Litwo, ojczyzno moja" – wskazuje reżyser.

Pinihin zadeklarował, że postawił przed sobą skromne zadanie: zachęcić widzów do sięgnięcia po poemat. - Myślę, że 90-95 proc. Białorusinów w ogóle nie czytało tego utworu. Może coś Mickiewicza czytali, ale "Pana Tadeusza" nie - ocenił.

Przypomniał, że na emigracji w Paryżu Mickiewicz pisał, że chce, by "te księgi zbłądziły pod strzechy". - Chcę tego samego: żeby ludzie wzięli ten utwór do ręki i przeczytali. Żeby ta książka trafiła do każdego domu – podkreślił reżyser. Z apelem o czytanie "Pana Tadeusza" zwrócił się też do widzów po zakończeniu przedstawienia.

Według Pinihina największą trudnością podczas przygotowania spektaklu było to, że współcześni Białorusini nie wiedzą, jakie wydarzenia zostały opisane w "Panu Tadeuszu".

- Dlaczego tak czekano na Napoleona, kim byli litewscy ułani, których pułki formowano w Nowogródku czy Grodnie, kim był Napoleon? Już nie mówię o Paryżu i o Towiańskim. Dla Polaków to rzeczy naturalne, dla Białorusinów to utracona historia – powiedział.

Podkreślił, że chciałby, żeby jego przedstawienie pełniło też rolę oświatową. - Trzeba pozbywać się sowieckiego nastawienia do historii Białorusi i tych ziem w ogóle – podkreślił Pinihin. Według niego Mickiewicz to "postać w literaturze i historii, która bardzo jednoczy, a nie dzieli".

W przedstawieniu w ostatniej chwili wprowadzono zmiany, które odczytano jako ingerencję cenzury. Jeszcze na próbie generalnej powiewał na scenie sztandar z herbem Pogoni. Pogoń, która była herbem Wielkiego Księstwa Litewskiego i obecnie jest herbem Litwy, Białorusinom kojarzy się z okresem sprzed rządów prezydenta Alaksandra Łukaszenki. Była godłem państwowym Białorusi na początku lat 90., po odzyskaniu przez ten kraj niepodległości, ale w 1996 r. Łukaszenka doprowadził do zmiany symboli państwowych, zastępując je motywami, wywodzącymi się z czasów ZSRR. Na premierze sztandaru z Pogonią już nie było.

Większość widzów mówiła, że przedstawienie bardzo im się podobało. - Bardzo finezyjnie pokazało sytuację, jaka panowała na Białorusi – podkreśliła dyrektor Muzeum Historii Literatury Białoruskiej Lidzija Makarewicz.

Widzowie z reguły przyznawali jednak, że nie czytali "Pana Tadeusza". Wyjątkiem była młoda dziewczyna, Lena, która oznajmia, że Mickiewicz to jej ulubiony poeta, a "Pana Tadeusza" dobrze zna. - Czuć w tym utworze białoruskiego ducha, chęć odrodzenia kraju. Nawet dwa razy się rozpłakałam – powiedziała.

Na widowni byli też tacy, którzy w ogóle nie znali żadnych utworów Mickiewicza, choć podkreślali, że przedstawienie zachęciło ich do zapoznania się z jego twórczością.

W spektaklu pokazywane są fragmenty filmu "Pan Tadeusz" Andrzeja Wajdy oraz niemego filmu Ryszarda Ordyńskiego o tym tytule z 1928 r. Wykorzystano też ryciny Napoleona Ordy, przedstawiające Nowogródek i Mir. - Pisząc o zamku Horeszków, Mickiewicz miał na myśli zamek w Mirze, bo jest najbliżej Nowogródka – podkreśla Pinihin.

Autorem wykorzystanego w spektaklu przekładu na białoruski jest nieżyjący już tłumacz i poeta Jazep Siemiażon. Na wiosnę zaplanowano pokazy mińskiego przedstawienia w Paryżu.

...

LUDZIE KOMPLETNIE NIE WIEDZA O CO TAM CHODZI !!! TAK ZOSTALA ZNISZCZONA KULTURA ! IM PUSZCZALI TYLKO RADZIECKIE PROPAGANDOWE FILMY WOJENE TYPU URRRA ! BIJ FASZYSTE ! I TO BYLA JEDYNA ,,KULTURA" . Komuna to potwornosc !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:02, 22 Lut 2014    Temat postu:

Białoruś: w Lidzie znaleziono sztandar szkolny z nazwiskiem Narutowicza

Na strychu szkoły w Lidzie, która przed wojną nosiła imię Gabriela Narutowicza, znaleziono przedwojenny sztandar szkolny z nazwiskiem pierwszego prezydenta Polski – poinformował dyrektor placówki Siarhiej Fanasau.

Szkoła nr 1 w Lidzie na zachodzie Białorusi przechodzi właśnie gruntowny remont. Liczący 86 lat budynek wymagał odnowienia, gdyż stara podłoga załamywała się, a drewniany strop był już spróchniały.

Znaleziony sztandar jest z jednej strony biały, a z drugiej czerwony. Wyszyto na nim Matkę Boską oraz orła w koronie. Został odkryty między krokwiami po rozpoczęciu generalnego remontu dachu. Jest w niezłym stanie, ale oddano go do konserwacji.

„Początkowo zamierzano wyremontować salę gimnastyczną, której strop był w dramatycznym stanie, i przebudować część centralną gmachu. Ale kiedy rozpoczęto prace, okazało się, że budynek jest w gorszym stanie, niż się wydawało. Dlatego postanowiono poddać renowacji całą szkołę” – powiedziała Radiu Swaboda kierowniczka nadzoru nad projektem renowacji Wolha Kazak.

Dyrektor szkoły mówi, że niegdyś mieściły się w niej pod jednym dachem dwie szkoły – żeńska i męska, ale w 1934 r. placówka była już koedukacyjna. W 1939 r. w budynku otwarto znów dwie szkoły: rosyjską i białoruską.

Podczas wojny ulokowano w budynku niemiecki szpital wojskowy, gdyż – jak mówi Fanasau – "był on wtedy jednym w lepszych w centrum miasta – w każdej klasie znajdowała się umywalka i woda".

...

Brawo ! Znakomite znalezisko . I to w kraju gdzie komuna zniszczyla zabytki ! Kazde znalezisko jest na wage zlota!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:29, 23 Lut 2014    Temat postu:

Festiwal piosenki białoruskiej - eliminacje

W sumie ponad pół tysiąca wykonawców, członków chórów, mniejszych zespołów oraz solistów, zaprezentowało się podczas eliminacji centralnych 21. Ogólnopolskiego Festiwalu "Piosenka Białoruska", które odbyły się w Białymstoku.

To jedna z największych w roku imprez kulturalnych w środowisku mniejszości białoruskiej w Polsce. Laureaci festiwalu wezmą udział w dorocznej gali piosenki białoruskiej, która odbędzie się w Białymstoku 1 marca.

Największe w kraju skupiska mniejszości białoruskiej są w województwie podlaskim, zwłaszcza w jego południowo-wschodniej części. Stamtąd też pochodziła większość wykonawców uczestniczących w festiwalu, którego eliminacje centralne w Białymstoku, poprzedziły eliminacje rejonowe m.in. w Bielsku Podlaskim, Hajnówce i Siemiatyczach.

Jurorzy oceniali utwory w kategoriach: folkloru autentycznego, opracowanego oraz piosenki estradowej.

Organizatorem imprezy jest Białoruskie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne w Polsce, jeden z najważniejszych animatorów życia kulturalnego mniejszości białoruskiej w Polsce. Jego przewodniczący Jan Syczewski, odnosząc się do liczby uczestników eliminacji centralnych, ocenił, że poczucie tożsamości narodowej mniejszości białoruskiej nie zanika. Sami wykonawcy mówią, że dzięki konkursowi i konkurencji mogą się rozwijać; zwracają też uwagę, że festiwal pomaga im podtrzymywać tradycje narodowe. Od lat bowiem kluczowym problemem tego środowiska jest asymilacja.

Według ostatniego spisu powszechnego, przynależność narodową białoruską zadeklarowało ok. 50 tys. osób w Polsce. Sami liderzy organizacji białoruskich uważają te dane za niemiarodajne i podają liczby kilka razy wyższe.

....

Tak kultura bialoruska kwitnie ... w POLSCE !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:59, 01 Mar 2014    Temat postu:

21. Gala Piosenki Białoruskiej w Białostockiej Operze

Blisko 30 zespołów, chórów, duetów i solistów wystąpiło na gali 21. edycji "Piosenki Białoruskiej" w Operze i Filharmonii Podlaskiej w Białymstoku. To jedna z największych cyklicznych imprez kulturalnych w środowisku mniejszości białoruskiej w kraju.

Festiwal organizuje Białoruskie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne w Polsce. Koncert galowy to prezentacja najlepiej ocenianych uczestników festiwalu, wyłonionych wcześniej w kilkustopniowych eliminacjach. Jurorzy oceniali utwory w kategoriach: folkloru autentycznego, opracowanego oraz piosenki estradowej. W gali wzięli udział muzycy m.in. z Gródka, Siemiatycz, Hajnówki i Bielska Podlaskiego, a także goście z Białorusi.

Pierwsze miejsce zdobył chór działający przy Prawosławnym Domu Kultury w Bielsku Podlaskiem. Jak powiedziała Wiesława Łaszczuk z tego zespołu, to drugi raz, gdy zespół bierze udział w festiwalu i drugi raz zajął drugie miejsce. Na gali zaprezentował piosenkę "Kalina Malina". Łaszczuk powiedziała, że to kozacka, liryczna piosenka. Jej koleżanka z chóru, Aleksandra Sakowicz dodała, że chór, oprócz piosenek świeckich, śpiewa też podczas nabożeństw w cerkwi, co - jak zauważyła - dodaje otuchy do występów przed publicznością.

W "Piosence Białoruskiej" od czterech lat, czyli od początku istnienia, występuje zespół "Omorfos" z Siemiatycz. Składa się z dziewięciu pań, na gali zaśpiewały one ludową piosenkę "Jechali Kozaki"; wystąpiły w tradycyjnych białoruskich strojach. Iwona Pyszko z zespołu powiedziała, że w skład grupy wchodzą osoby, które znają się od wielu lat i kilka lat temu postanowiły razem śpiewać. Mówiła, że to dla nich ważne móc się spotkać w swoim gronie, rozmawiać, śpiewać i w ten sposób spędzać razem czas.

Jak powiedział organizator i przewodniczący Białoruskiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Jan Syczewski, co roku na eliminacje zgłasza się bardzo wielu uczestników. W tym do eliminacji centralnych, z których wyłania się zwycięzców, zakwalifikowało się ponad pół tysiąca osób. Syczewski dodał, że pokazuje to, iż kultura białoruska jest dla tych osób ważna i chcą tę tradycję kultywować. Cieszy go, że z roku na rok w festiwalu bierze udział coraz więcej młodzieży. Mówił, że często młodzieżowe zespoły odchodzą od piosenek folklorystycznych, a śpiewają współczesne piosenki białoruskie.

Według ostatniego spisu powszechnego, przynależność narodową białoruską zadeklarowało ok. 50 tys. osób w Polsce. Sami liderzy organizacji białoruskich uważają te dane za niemiarodajne i podają liczby kilka razy wyższe.

...

Brawo !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:43, 03 Cze 2014    Temat postu:

Białoruś: Ihar Babkou laureatem Nagrody im. Jerzego Giedroycia

Ihar Bab­kou otrzy­mał w po­nie­dzia­łek Na­gro­dę im. Je­rze­go Gie­droy­cia za naj­lep­szą książ­kę pro­za­tor­ską w ję­zy­ku bia­ło­ru­skim w 2013 r. Do­ce­nio­no jego po­wieść "Chwil­ka: trzy hi­sto­rie".

Wrę­cze­nie na­gro­dy, usta­no­wio­nej przez pol­ską am­ba­sa­dę oraz In­sty­tut Pol­ski w Miń­sku, a także Bia­ło­ru­ski PEN-Centr i Zwią­zek Pi­sa­rzy Bia­ło­ru­skich, od­by­ło się w Miń­sku w obec­no­ści pol­skie­go am­ba­sa­do­ra Lesz­ka Sze­rep­ki.

"Chwil­ka: trzy hi­sto­rie" opo­wia­da o prze­ło­mie lat 80-tych i 90-tych na Bia­ło­ru­si. Tytuł na­wią­zu­je do nazwy ka­wiar­ni w Miń­sku, po­pu­lar­nej wśród stu­den­tów i in­te­lek­tu­ali­stów tego okre­su. Tam wła­śnie spo­ty­ka się troje bo­ha­te­rów po­wie­ści.

- Z jed­nej stro­ny to po­wieść, a z dru­giej jak za­wsze u Ihara Bab­ko­ua kilka rów­no­le­głych hi­sto­rii pro­wa­dzą­cych czy­tel­ni­ka w różne stro­ny jak u Bor­ge­sa czy Cor­ta­za­ra – po­wie­dział pre­zes bia­ło­ru­skie­go PEN-Cen­tru An­drej Cha­da­no­wicz, który za­sia­da w jury. - Mamy tu trzy losy i trzy sty­li­stycz­ne par­tie po­li­ty­ka, poety i śpie­wacz­ki - dodał.

Jak pod­kre­ślił Cha­da­no­wicz, książ­ka Bab­ko­ua sta­no­wi próbę od­po­wie­dzi na kilka bo­le­snych dla Bia­ło­ru­si­nów pytań, "na przy­kład dla­cze­go, skoro je­ste­śmy tacy dziel­ni, ge­nial­ni i uta­len­to­wa­ni, to mamy przez ostat­nie 20 lat to, co mamy".

Jed­no­cze­śnie – jak oce­nił Cha­da­no­wicz - od stro­ny li­te­rac­kiej książ­kę ce­chu­je "nie­zwy­kły spo­sób opo­wia­da­nia, wię­cej su­ge­ru­ją­cy niż mó­wią­cy wprost". - Ihar Bab­kou zwy­cię­żył dla­te­go, że ma naj­lep­sze­go współ­au­to­ra, czyli czy­tel­ni­ka. Po­ło­wę po­wie­ści na­pi­sał autor, a po­ło­wę musi do­pi­sać czy­tel­nik pod­czas lek­tu­ry - za­zna­czył.

Sam Bab­kou pod­kre­ślił, że lata 80-te to dla Bia­ło­ru­si "bar­dzo istot­ny okres, kiedy wszyst­ko po­wsta­wa­ło". - Wtedy się ro­dzi­ło to, co w la­tach 90-tych i na po­cząt­ku XXI wieku było już na po­wierzch­ni - po­wie­dział.

Zwy­cięz­ca otrzy­ma 10 tys. euro. Lau­re­aci dru­giej i trze­ciej na­gro­dy – Artur Kli­nau i Win­ceś Mu­drou - otrzy­ma­ją od­po­wied­nio urlop twór­czy na szwedz­kiej Go­tlan­dii oraz sty­pen­dium we Wro­cła­wiu.

Głów­nym celem Na­gro­dy im. Gie­droy­cia, któ­rej pa­tron uro­dził się w Miń­sku, jest po­pu­la­ry­zo­wa­nie bia­ło­ru­skiej li­te­ra­tu­ry w Pol­sce i na Bia­ło­ru­si, a także sprzy­ja­nie po­głę­bia­niu dwu­stron­nych sto­sun­ków kul­tu­ral­nych.

Po­przed­ni lau­re­aci na­gro­dy to Uła­dzi­mir Nia­kla­jeu za po­wieść "Sa­tu­ra­tor z wodą ga­zo­wa­ną z so­kiem i bez (miń­ska po­wieść)" oraz Pawał Ka­ściu­kie­wicz za opo­wia­da­nia "Re­pre­zen­ta­cja Re­pu­bli­ki Bia­ło­ruś w po­bocz­nych dys­cy­pli­nach spor­tu".

Pol­skie wy­da­nie po­wie­ści Bab­ko­ua "Adam Kła­koc­ki i jego cie­nie" zna­la­zło się w fi­na­le Na­gro­dy Li­te­rac­kiej Eu­ro­py Środ­ko­wej "An­ge­lus" w 2009 r. Po pol­sku uka­zał się także zbiór jego ese­jów "Kró­le­stwo Bia­ło­ruś".

>>>

Tak to jest nasza kulura . Trudno o blizsze zwiazki niz Polski z ziemiami Wielkiego Ksiestwa .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:08, 08 Cze 2014    Temat postu:

Święto Kultury Białoruskiej przyciąga coraz więcej młodych

Mniejszość białoruska w Podlaskiem podsumowała swoją działal­ność kulturalną. Jej przedstawiciele oceniają, że Święto Kultury Białoruskiej w Białymstoku przyciąga coraz więcej młodych osób. W tym roku impreza odbyła się po raz 30.

Święto jest jedną z najważniejszych w roku imprez Białoruskiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego w Polsce. Jej głównym celem jest prezentacja i popularyzacja kultury białoruskiej, zwłaszcza tworzonej przez mniejszość białoruską w Polsce.

W białostockim Parku Planty na specjalnie rozstawionej scenie wystąpiło w niedzielę ponad 30 zespołów muzycznych. W świę­cie uczestniczyli także pisarze i artyści ludowi z Polski i Białoru­si.

W tym roku prezentowały się zespoły i soliści z Białostocczyzny oraz - gościnnie - zagrał zespół "Spadczyna" z Białorusi. Prezen­towano zarówno białoruskie piosenki folklorystyczne oraz współczesne.

Jak mówił przewodniczący BTSK Jan Syczewski, co roku coraz częściej na imprezie występują zespoły dziecięce i młodzieżowe. Dodał, że to przede wszystkim zasługa nauczycielek w przedszko­lach i szkołach, ale też rodziców, sąsiadów i całego środowiska białoruskiego. - Mają oni wpływ na to, że poczucie tożsamości na­rodowej w młodych pokoleniach nie ginie, a niejednokrotnie od­radza się ze zwiększoną siłą - mówił Syczewski.

Na scenie zaprezentował się m.​in. zespół "Kalinka" z Białegosto­ku, który istnieje od siedmiu lat, składa się z dziewczyn w wieku 18-24 lata. W niedzielę zaprezentowały tradycyjną piosenkę bia­łoruską "Na ulicy mokra", ale - jak powiedziały Natalia, Magda i Justyna, członkinie grupy - w rozrywkowej aranżacji.

Święto Kultury Białoruskiej zorganizowano dzięki wsparciu m.​in. Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji, Urzędu Marszałkow­skiego Województwa Podlaskiego oraz miasta Białystok.

W województwie podlaskim są największe skupiska mniejszości białoruskiej w Polsce. Nie ma jednak dokładnych danych na temat jej liczebności. Według poprzedniego spisu powszechnego (ostatecznych wyników ostatniego jeszcze nie ma) osób tej naro­dowości jest w Polsce ok. 50 tys., ale liderzy organizacji białoru­skich kwestionują te dane i uważają je za zaniżone. Sami szacują liczbę mniejszości - według różnych źródeł i kryteriów - na 180-350 tys. osób.

Działające od ponad 50 lat Białoruskie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne w Polsce, to najstarsza organizacja mniejszości biało­ruskiej w kraju, uważana też za ważnego animatora jej życia kul­turalnego. Organizuje też m.​in. ogólnopolski festiwal piosenki białoruskiej oraz liczne festyny białoruskie w regionie.

...

I o to chodzi brawo !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:45, 05 Paź 2014    Temat postu:

Wystawa malarstwa Andrzeja Strumiłły w Mińsku

Wystawa prac prof. Andrzeja Strumiłły, od najwcześniejszych do najnowszych, po raz pierwszy zostanie pokazana w jednej z naj­lepszych galerii w Mińsku (Białoruś). Ekspozycję przygotowuje Muzeum Podlaskie w Białymstoku.

Prace będzie można oglądać od 8 października do 2 listopada w Galerii im. Michaiła Sawickiego w Mińsku, Oddziale Muzeum Hi­storii Miasta Mińska.

Wystawa „Andrzej Strumiłło. Malarstwo” zostanie pokazana z okazji 20-lecia Instytutu Polskiego w Mińsku, dzięki współpracy instytutu z Urzędem Marszałkowskim Województwa Podlaskiego i Muzeum Podlaskim. - Prezentowana wystawa jest bezpreceden­sowa, (...) po raz pierwszy w Mińsku zostanie pokazane malar­stwo Andrzeja Strumiłły - powiedziała dyrektorka Instytutu Pol­skiego w Mińsku Urszula Doroszewska.

W Mińsku będzie można obejrzeć blisko 100 obrazów artysty. Jak powiedział dyrektor Muzeum Podlaskiego Andrzej Lechow­ski, będzie to retrospekcja malarstwa – od obrazów, które Strumił­ło malował będąc jeszcze studentem aż po prace, które powstały w tym roku.

Część tej ekspozycji pokazywana była w ubiegłym roku w Białym­stoku z okazji 86 urodzin artysty. Jak mówił wtedy Strumiłło, wy­stawą chciał "dać świadectwo swojego życia, swojej twórczości, swojej autorealizacji". Mówił, że malarstwo jest dla niego labora­torium. - To jest ta próba badania możliwości sztuki wizualnej, to początek wszystkiego. Sztuka użytkowa, stosowana i inne rodzą się właśnie z malarstwa - dodał.

Lechowski pytany o związki artysty z Mińskiem powiedział, że Strumiłło określa siebie jako „obywatela Wielkiego Księstwa Li­tewskiego”. W wywiadach zawsze podkreśla, że urodził się w Wil­nie, ma związki z północno-wschodnią Polską (mieszka w Maćko­wej Rudzie na Suwalszczyźnie - red.) i bliskie są mu "nacje sąsied­nie" - Litwini i Białorusini.

Lechowski mówił też, że w Mińsku urodził się ojciec Strumiłły, więc to miasto – jak dodał – to korzenie artysty. Powiedział też, że Strumiłło na Białorusi jest znany i ceniony – organizował ple­nery dla młodych białoruskich artystów, był też promotorem i opiekunem dla niektórych z nich.

Andrzej Strumiłło urodził się w 1927 roku w Wilnie. Uprawia wiele dyscyplin: malarstwo, grafikę, rysunek, fotografię, ilustra­cję, projektowanie książek, wystawiennictwo, scenografię. Jest także podróżnikiem. Jego prace są cenione i pokazywane na całym świecie.

....

Prosze bardzo tak trzymac trzeba nawiazywac zerwane wiezi .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:12, 16 Paź 2014    Temat postu:

Wystawa fotografii o ludziach z polsko-białoruskiego pogranicza w Mińsku

Wystawa archiwalnych fotografii z prywatnych zbiorów miesz­kańców miasteczek i wsi na polsko-białoruskim pograniczu ze­branych w ramach projektu "Albom.​pl", od piątku prezentowana będzie podczas Miesiąca Fotografii w Mińsku na Białorusi.

Fotografie zebrano i zarchiwizowano w ramach projektu "Foto­graficzna wyprawa archeologiczna na polsko-białoruskie pogra­nicze" zrealizowanego przez białostockie Stowarzyszenie Eduka­cji Kulturalnej Widok. Uczestniczyli w nim fotografowie, dzienni­karze i historycy. Zdjęcia zebrano podczas objazdu po siedmiu miejscowościach, dwóch polskich: Kleszczelach i Gródku oraz pię­ciu białoruskich: Sopoćkinach, Łunnej, Wołpie, Wołkowysku i Ka­mieńcu Litewskim.

W sierpniu fotografie były prezentowane podczas festiwalu "Wschód Kultury/ Inny Wymiar" w Białymstoku. Jak powiedzia­ła koordynatorka projektu Urszula Dąbrowska, teraz wystawa, co bardzo ważne, jedzie do kraju, skąd pochodzi część zdjęć i zosta­nie zaprezentowana podczas ważnej imprezy fotograficznej. - To szczególnie cenne i wartościowe, że fotografie będą pokazywane na Białorusi - dodała.

Wystawa składa się z ok. 100 zdjęć; prezentowana będzie w gale­rii "Cech" w Mińsku do 29 października.

Jak mówiła wcześniej Dąbrowska, głównym celem wyprawy było ocalenie od zapomnienia zdjęć i ludzi, których często młode poko­lenie już nie rozpoznaje. Dodała, że w niektórych miejscach byli już za późno, bowiem starsze osoby, które mogły pamiętać posta­ci z dawnych zdjęć, już też odeszły. Zdaniem Dąbrowskiej, jeśli nawet dla wielu osób stare fotografie nie mają zbyt dużego zna­czenia, to dzięki odwiedzinom i rozmowie, właściciele tych zdjęć uświadomili sobie, że fotografie są ważnymi dokumentami z hi­storii rodziny oraz miejscowości i warto o nie dbać.

Zarchiwizowano w sumie blisko 2,3 tys. zdjęć z 47 prywatnych zbiorów mieszkańców, ok. 800 z nich zamieszczono na stronie in­ternetowej projektu, gdzie obok zdjęć są też historie opowiadane przez mieszkańców, a dotyczące ludzi i miejsc utrwalonych na tych fotografiach. Ponad 100 zdjęć można zobaczyć w albumie "Albom.​pl".

Największym odkryciem tej wyprawy okazał się nieżyjący już wiejski fotograf Jerzy Kostko z Kleszczel, który przez pół wieku utrwalał na zdjęciach momenty z życia miejscowości. W każdym odwiedzanym domu w Kleszczelach znajdowały się zdjęcia zro­bione przez Kostkę. Dąbrowska powiedziała, że jego zdjęcia mają dużą wartość nie tylko historyczną, ale też artystyczną.

Dąbrowska chciałaby, aby projekt był kontynuowany. Dodała, że podczas tych podróży odkryli wiejskich fotografów z innych miej­scowości, a także poznali ludzi, którzy chcą pokazać im swoje foto­graficzne archiwa.

...

Bardzo pieknie SmileSmileSmile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:07, 25 Paź 2014    Temat postu:

Festiwal białoruskiej poezji śpiewanej i piosenki autorskiej

Wykonawcy z Białorusi i Polski biorą udział w jubileuszowej 20. edycji Festiwalu Białoruskiej Poezji Śpiewanej i Piosenki Autorskiej "Bardauskaja Vosień" 2014 (Jesień Bardów), który rozpoczął się w Bielsku Podlaskim.

Impreza potrwa do niedzieli. Organizatorem jest Związek Młodzieży Białoruskiej.

Festiwal "Bardauskaja Vosień", który jest najstarszym tego typu festiwalem białoruskiej piosenki autorskiej i poezji śpiewanej, ma promować ten rodzaj muzyki w regionie. Dlatego oprócz koncertów w Bielsku Podlaskim, artyści wystąpią także m.in. w Białymstoku, Czyżach i miejscowości Szczyty-Dzięciołowo.

Jak powiedział jeden z organizatorów, członek związku, Igor Łukaszuk, impreza z roku na rok rozszerza swoją działalność i dociera z koncertami do nowych miejscowości. Mówił, że sama formuła festiwalu też się rozszerza, bo - w jego ocenie - inaczej się też rozumie muzykę bardów. Dodał, że dzisiaj bard to nie tylko solista z gitarą, ale też artysta grający na fortepianie czy np. akordeonie. Łukaszuk powiedział, że ważnym nurtem na festiwalu obok poezji śpiewanej stała się też piosenka autorska.

Festiwal oficjalnie rozpoczął się w piątek wieczorem w Domu Kultury w Bielsku Podlaskim. Na scenie zaprezentowało się 11 muzyków z Białorusi i Polski, którzy zgłosili się do konkursu. Łukaszuk powiedział, że jest coraz wyższy jego poziom, a zgłaszają się nie tylko początkujący artyści. Mówił, że niektóre zespoły są tak doświadczone, że w tym roku jednemu z nich zaproponowano występ w ramach koncertów gwiazd.

Laureatów konkursu poznamy w sobotę, a w niedzielę zdobywca Grand Prix wystąpi na scenie w Operze i Filharmonii Podlaskiej.

W ramach koncertów gwiazd zaprezentuje się kilkanaście zespołów znanych już publiczności festiwalu. Łukaszuk mówił, że ideą było, aby w tym roku zaprosić artystów, którzy z imprezą związani są od wielu lat i stawiali swoje pierwsze kroki. Będzie to m.in. koncert Ilo&Friends, Paliny Respubliki, Navi czy grupy Re1ikt.

Ważną częścią festiwalu są też występy artystów w małych miejscowościach jak Czyże czy Szczyty-Dzięciołowo. Łukaszuk mówił, że atutem tych koncertów jest to, iż odbywają się na małych scenach bądź w miejscach, gdzie scen nie ma, ale - jak podkreślił - to tworzy klimat, a wykonawcy są bliżej publiczności.

Za głównego, z racji liczby imprez, animatora życia kulturalnego mniejszości białoruskiej w Polsce, uważane jest Białoruskie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne w Polsce, które powstało jeszcze w czasach PRL.

Propaguje ono głównie folklor i twórczość estradową, wspiera też szkolne konkursy poezji i prozy, a jej najważniejsze w roku imprezy, to Ogólnopolski Festiwal Piosenki Białoruskiej oraz Święto Kultury Białoruskiej.

W województwie podlaskim są największe skupiska mniejszości białoruskiej w Polsce. Nie ma jednak dokładnych danych na temat jej liczebności. Według poprzedniego spisu powszechnego (danych z tegorocznego jeszcze nie ma), osób tej narodowości jest w Polsce ok. 50 tys. Liderzy organizacji białoruskich kwestionują to i uważają, że dane są zaniżone.

...

Pieknie .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:36, 06 Lis 2014    Temat postu:

Białoruś: pasy słuckie z Polski na wystawie w Mińsku

Sześć oryginalnych pasów słuckich z polskich zbiorów można zobaczyć na wystawie w Narodowym Muzeum Sztuki w Mińsku. Ekspozycja została uznana za tak ciekawą, że dziennik "Zwiazda" informuje o niej na pierwszej stronie.

Pasy kontuszowe wyprodukowane w założonej przez Radziwiłłów manufakturze w Słucku (100 km na południe od Mińska) pochodzą z kolekcji Muzeum Narodowego w Warszawie, które posiada w sumie 300 pasów kontuszowych, z czego 58 słuckich.

Pięć prezentowanych w Mińsku pasów pochodzi z okresu, gdy manufakturą w Słucku kierowali Jan i Leon Madżarscy (1767-1807), a jeden powstał w 1807 r. Warszawskie muzeum wszystkie kupiło od osób prywatnych w latach 40., 50. i 60. XX wieku. Pięć pasów jest czterostronnych (z różnymi barwami dominującymi nie tylko z lewej i prawej strony, ale także dolnej i górnej połowy), a jeden jest dwustronny.

"Tylko zobaczywszy na własne oczy pasy słuckie zaczynamy rozumieć, że nie są one mitycznym przywidzeniem historii, tylko rzeczywistym tworem światowej kultury artystycznej. Można je postawić w jednym rzędzie obok, na przykład, rosyjskich jajek Faberge czy amerykańskich szklanych wyrobów Tiffany’ego" – podkreśla "Zwiazda" w artykule "Kontuszowy blask".

Narodowe Muzeum Sztuki w Mińsku nie ma obecnie w swoich zbiorach ani jednego całego pasa słuckiego, a tylko dwa fragmenty. Pracownicy placówki podkreślają, że przed II wojną światową mińska Galeria Obrazów miała ich 48, ale w 1939 r. zostały przewiezione do b. zamku Radziwiłłów w Nieświeżu na zachodzie Białorusi i podczas wojny znikły.

Dyrektor Narodowego Muzeum Sztuki Uładzimir Prakapcou zapowiedział, że w przyszłym roku jego placówka zamierza nabyć kilka oryginalnych pasów słuckich. Szefowa oddziału sztuki starobiałoruskiej Alena Karpienka dodała, że zapewne zostaną kupione od kolekcjonera.

Manufaktura produkująca pasy kontuszowe z jedwabiu z dodatkiem złotych i srebrnych nici została uruchomiona w 1746 r. w Nieświeżu, gdzie Michał Kazimierz Radziwiłł zaprosił mistrza tkackiego Jana Madżarskiego. Wkrótce przeniesiono ją do Słucka, gdzie działała przez około 100 lat.

Dla wyrobów ze Słucka charakterystyczny jest wzór w paski oraz bogato zdobione końce, które eksponowano, wiążąc pas w bardzo fantazyjny niekiedy sposób. Typowym motywem końcówek pasów słuckich są dwa owalne, misternie utkane wzory kwiatowe.

Moda na pasy została zainspirowana w Polsce wpływami Wschodu - Chinami i Persją. Słuckie pasy były bardzo długie - mierzyły 4,5-5 metrów.

Otwarta w środę wstawa będzie czynna do 6 kwietnia.

...

Bardzo cenne !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:20, 13 Lis 2014    Temat postu:

Białoruś: pieśni Kaczmarskiego na otwarcie Miesiąca Literatury Polskiej

Koncertem pieśni Jacka Kaczmarskiego przełożonych na język białoruski przez prezesa białoruskiego PEN-Centru Andreja Chadanowicza rozpoczął się w środę Miesiąc Literatury Polskiej w Mińsku. Utwory wykonywał przy akompaniamencie gitary Chadanowicz, któremu towarzyszył zespół.

Na koncercie w niezależnej Galerii "U" zabrzmiały m.in. "Lekcja historii klasycznej", "Nasza klasa" i "Encore, jeszcze raz!". Chadanowicz opowiadał o okolicznościach powstania każdego utworu. Wspominał również, że osobiście wykonywał "Mury" podczas protestów na Białorusi w grudniu 2010 r., zakończonych brutalną interwencją milicji.

Koncert, na którym był obecny m.in. ambasador Polski Leszek Szerepka, promował płytę "Mury" w wykonaniu Chadanowicza, wydaną przy wsparciu Kolegium Europy Wschodniej we Wrocławiu. Zgromadzona licznie publiczność bardzo żywo zareagowała szczególnie na tytułową pieśń.

Podczas Miesiąca Literatury Polskiej, który jest organizowany już po raz trzeci przez Ambasadę RP i Instytut Polski w Mińsku, białoruscy miłośnicy literatury będą mogli zapoznać się m.in. ze świeżo wydanym tomikiem wierszy Wisławy Szymborskiej. Podczas wieczoru promocyjnego jej utwory w swoich językach będą czytać nie tylko znane postaci życia społecznego i artystycznego Białorusi, ale także zaproszeni dyplomaci.

Promocji wydania "Wesela" i "Warszawianki" Stanisława Wyspiańskiego będzie towarzyszyć teatralizowana prezentacja tych utworów w Teatrze im. Janki Kupały. Odbędą się także spotkania autorskie z Pawłem Huelle, który będzie promował swą książkę "Weiser Dawidek", oraz Andrzejem Franaszkiem, który zaprezentuje biografię Czesława Miłosza.

- Zadaniem tej imprezy jest wszechstronna promocja polskiej literatury, a przede wszystkim jej najnowszych wydań białoruskojęzycznych – zaznaczyła w rozmowie radca Ambasady RP w Mińsku Elżbieta Szczepańska-Dąbrowska.

Według zastępcy dyrektora Instytutu Polskiego w Mińsku Tomasza Adamskiego bardzo ciekawym wydarzeniem może być odbywająca się po raz pierwszy na Białorusi prezentacja polskiego komiksu jako sztuki dla dorosłych i gatunku literackiego. - Zrobimy w Galerii "U" wystawę poświęconą polskiemu komiksowi. Wiodącym tematem będą koty w polskim komiksie. Komiks na Białorusi ciągle uchodzi raczej za sztukę dla dzieci – powiedział Adamski.

>>>

Absurdalne sowieckie schematy . Ani gry komputerowe ani komiks ani animacja nie sa dla ,,dzieci" . TO JEST ODREBNA DZIEDZINA TWORCZOSCI ZRESZTA KAZDA Z OSOBNA !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Tam gdzie nie ma już dróg... Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy