Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Polskie hity na targach książki na Białorusi
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Tam gdzie nie ma już dróg...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 11:03, 20 Lut 2015    Temat postu:

Doroczna gala piosenki białoruskiej w Białymstoku

Laureaci tegorocznej edycji imprezy wzięli udział w gali ogólnopolskiego festiwalu piosenki białoruskiej, która w czwartek wieczorem odbyła się w Operze i Filharmonii Podlaskiej. To w sumie kilkudziesięciu wykonawców: chóry, zespoły i soliści.

Zorganizowany w tym roku po raz 22. festiwal to jedna z największych cyklicznych imprez kulturalnych w środowisku mniejszości białoruskiej w Polsce.

Organizuje go Białoruskie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne w Polsce (BTSK). Koncert galowy to prezentacja najlepiej ocenionych uczestników festiwalu, wyłonionych wcześniej w kilkustopniowych eliminacjach.

W tym roku takie eliminacje odbyły się w Dąbrowie Białostockiej, Białymstoku, Bielsku Podlaskim, Hajnówce i Siemiatyczach. W przesłuchaniach wzięło udział w sumie ponad 120 chórów, mniejszych zespołów czy solistów. Jurorzy oceniali utwory w kategoriach: folkloru autentycznego, opracowanego oraz piosenki estradowej.

Nagrodzeni wykonawcy zaprezentowali się w czwartek w sali koncertowej opery. Gośćmi gali były dwa zespoły z Białorusi - "Pieśniary" z Mińska oraz zespół pieśni, muzyki i tańca "Biełyja Rosy" z Grodna.

Przewodniczący BTSK Jan Syczewski powiedział, że o ile wykonawców w tej edycji imprezy było tyle samo co w latach wcześniejszych, to jednak widać było, że spada liczba zespołów folklorystycznych, wiejskich, które wykonują tradycyjne utwory, choć zwiększa się za to grupa młodych wykonawców.

Jak ocenił, to "i martwi, i cieszy". - Martwi dlatego, że ta tradycyjna kultura jakby odchodzi powoli w niebyt. A szkoda, bo to były cenne wartości. Z kolei cieszy to, że młode pokolenie jednak "przejmuje pałeczkę" i zobowiązania dotyczące poczucia tożsamości i utrzymania tej kultury tradycyjnej, ewentualnie odmienionej już kultury białoruskiej, na określonym poziomie - powiedział Syczewski.

Przyznał, że ma jednak bardzo poważne obawy, iż młodzież nie zachowa w pełni tych tradycji, dorobku, które zostawia po sobie starsze pokolenie mniejszości białoruskiej. - Naturalnym środowiskiem ludowej, folklorystycznej piosenki, obrzędów i obyczajów, było środowisko tradycyjnej wsi. Ta wieś umiera i umiera też wszystko to, co jest spuścizną kulturową tego środowiska - dodał przewodniczący BTSK.

Syczewski uważa, że młode pokolenie mniejszości białoruskiej w Polsce, w większości pochodzące już z miast, "niestety nie przejmuje już tradycji związanych z tradycyjną kulturą białoruską".

Do tej pory eliminacje centralne, czyli finał festiwalu, podobnie jak gala, odbywały się w Białymstoku. W tym roku, z powodu braku odpowiedniej sali koncertowej, finał imprezy odbył się w minioną niedzielę w Domu Kultury w Hajnówce (Podlaskie), a jedynie gala zorganizowana została w Białymstoku.

Według ostatniego spisu powszechnego, przynależność narodową białoruską zadeklarowało ok. 50 tys. osób w Polsce. Sami liderzy organizacji białoruskich uznają te dane za niemiarodajne i podają liczby kilka razy wyższe. Największe w kraju skupiska tej mniejszości są w województwie podlaskim.

...

Tak w Polsce kwitnie kultura bialoruska .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:48, 21 Lut 2015    Temat postu:

Białoruś: podziemny Teatr Wolny świętuje 10-lecie istnienia

Niewielka scena z kilkoma workami wypełnionymi słomą, dwa stoły, komputer i trójka aktorów, a na ławkach około 25 widzów, którzy dowiedzieli się o przedstawieniu przez internet – białoruski podziemny Teatr Wolny właśnie świętuje swoje 10-lecie.

W ostatni piątek teatr wystawił przedstawienie zatytułowane "Ziemia nr 2" młodego białoruskiego dramatopisarza Maksima Daśko, który wygrał jedną z edycji konkursu na najlepszą sztukę współczesną, rozpisywanego przez założycieli teatru, dramatopisarza i dziennikarza Mikałaja Chalezina oraz jego żonę Natallę Kaladę.

Sztuka składa się właściwie z trzech monologów wypowiadanych kolejno przez każdego z aktorów, ale dzięki naturalnemu, często zabawnemu językowi oraz reżyserii Uładzimira Szczerbania, w tym oryginalnemu wykorzystaniu techniki wideo i prostych rekwizytów, a także elementów interakcji z widzami, publiczności trudno się oderwać od tego, co rozgrywa się na scenie.

Bohaterem jednego z monologów jest młody człowiek, który wypiwszy pokaźną ilość taniego wina traci przytomność i budzi się w szpitalu, gdzie widzi innych uczestników podobnych przypadków losowych, np. narkomana i pijaka. Druga część opowiada o jednym dniu życia mężczyzny, który nie potrafi zapanować nad własną agresją i nieustannie brnie w kolejne bijatyki.

Trzeci monolog to opowieść o prostym hydrauliku białoruskim, który wygrywa brytyjski konkurs twórczości ludowej swoją plecionką ze słomy, ale już po pierwszym dniu w Londynie zaczyna tęsknić za ojczyzną i zdaje sobie sprawę, że jest patriotą – choć nie w takim sensie, jaki nadają temu słowu władze kraju, tylko w zupełnie prostym: kocha to miejsce, w którym żyje.

- Nasze przedstawienia mówią o tym, o czym nie można mówić w teatrach państwowych – powiedziała aktorka Julia Szauczuk, która jest związana z teatrem od pięciu lat.

Współpracujący ze sceną niemal od samego początku aktor Pawieł Haradnicki mówi, że wystawiane w Teatrze Wolnym sztuki mają być aktualne i poruszać konkretne sprawy – "to, co się u nas dzieje, to, co jest nam bliskie, co rozumiemy i o czym chcielibyśmy opowiedzieć".

„Opowiadamy o naszym życiu, o sytuacji w kraju, o polityce. O prostych, szczerych sprawach” - podkreślił Haradnicki. Zarówno jego, jak i innych aktorów stanowiących rdzeń zespołu ściągnął do teatru Szczerbań.

Jednym z przedstawień poruszających tematy polityczne jest "Czas kobiet" autorstwa i w reżyserii Chalezina. To spektakl o trzech kobietach, które siedzą w więzieniu po 19 grudnia 2010 r., kiedy to rozpędzono w Mińsku protesty wobec oficjalnym wynikom wyborów prezydenckich, dającym prawie 80 proc. poparcia prezydentowi Alaksandrowi Łukaszence.

Teatr został założony w 2005 r., a działalność rozpoczął sztuką Sarah Kane "4.48 Psychosis", opowiadającą o samobójstwie. Władze natychmiast zamknęły przedstawienie. - Powiedzieli, że u nas nie ma takich tematów, jak w tej sztuce – opowiada Haradnicki.

W następnych latach teatr występował w różnych miejscach, np. prywatnych mieszkaniach, aż udało mu się wynająć własne pomieszczenie, które nazwano "Chatką". Ale jakiś czas temu milicja zaczęła wdzierać się na spektakle.

- Zabrali wszystkich widzów i aktorów na komisariat. Siedzieliśmy tam 3 godziny – opowiada o jednym z takich przypadków Haradnicki. - Na widowni było wtedy dwóch ambasadorów i od razu podniósł się szum w (niezależnej) prasie - dodał.

- Aż któregoś dnia przed otwarciem 9. sezonu, gdy widzowie już siedzieli, a my byliśmy w kostiumach, przyszli i zabrali nam wynajmowane pomieszczenie – dodaje Szauczuk.

Teraz zawiadomienia o terminach spektakli są rozsyłane przez internet osobom, które o to poproszą, i pojawiają się w portalach społecznościowych. Tylko ci, którzy się zapiszą na konkretną datę, dostają informację, gdzie i o której godzinie mają przyjść na przedstawienie.

Po wydarzeniach z grudnia 2010 r. Chalezin wraz z żoną, a także Szczerbań wyemigrowali do Londynu i teatr jest oficjalnie zarejestrowany właśnie tam. Dzięki Chalezinowi na rzecz przestrzegania praw człowieka na Białorusi występowali znani aktorzy brytyjscy, np. Jude Law.

Fakt, że obaj reżyserzy mieszkają za granicą, nie zagroził istnieniu teatru. - Próby odbywają się przez Skype’a - mówi Haradnicki. - Okazało się, że to w niczym nie przeszkadza. Nowoczesne technologie pomagają - dodaje.

W piątek zdecydowaną większość osób na widowni stanowili bardzo młodzi ludzie. Niektórzy mówili, że przyszli po raz pierwszy, inni byli stałymi bywalcami. - Lubię ich przedstawienia, bo mówią o naszym życiu, a przy tym nie brakuje w nich humoru – powiedziała jedna z dziewczyn. Inna podkreśliła, że do teatru przyciągnęło ją nowatorstwo formalne.

- Jesteśmy znani na całym świecie, a w kraju nie możemy się reklamować i utrudnia się nam granie – podkreślił Haradnicki.

Aktorzy teatru nie wyobrażają sobie, by ich scena mogła uzyskać na Białorusi oficjalny status. - Władze nigdy się na to nie zgodzą na warunkach, na których my byśmy chcieli, tzn. żeby mieć swobodę twórczą – podkreślił trzeci aktor "Ziemi nr 2" Andrej Urazau.

...

Tak nasza ulubiona kultura bialoruska niech kwitnie Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:17, 12 Kwi 2015    Temat postu:

W Knyszynie odbywają się 14. Międzynarodowe Spotkania z Konopielką

Blisko 20 zespołów folklorystycznych z Polski, Litwy i Białorusi śpiewało wiosenne życzenia podczas 14. Międzynarodowych Spotkań z Konopielką, które w niedzielę odbywają się w Knyszynie.

Spotkania mają służyć kultywowaniu dawnych tradycji kolędowania w okresie świąt wielkanocnych, która jeszcze w połowie XX wieku była żywa na terenach między Biebrzą i Narwią oraz w pasie przygranicznym polsko-litewsko-białoruskim, a także na Litwie i Białorusi. Zwyczaj wciąż praktykowany jest w Podlaskiem.

Impreza od początku organizowana jest przez Knyszyński Ośrodek Kultury. Jak powiedziała PAP jego szefowa Jadwiga Konopko, na spotkania przyjechało w sumie 19 zespołów, głównie z regionu, ale też, jak co roku, zgłosiło się kilka zespołów z Białorusi i Litwy. Zauważyła, że w zespołach jest coraz więcej młodych osób, a to znaczy - jak dodała - że dzięki tym międzypokoleniowym grupom tradycja wiosennego kolędowania będzie wciąż żywa.

Zespoły występują na scenie ośrodka kultury, koncerty potrwają do wieczora. Od kilku lat zespoły kolędują też w niektórych domach w mieście. Śpiewają wiosenne życzenia związane z rozpoczęciem nowego roku agrarnego, a także wielkanocne. Konopko powiedziała, że mieszkańcy czekają na te spotkania, niektórzy gospodarze zapraszają zespoły na swoje podwórka.

W niedzielnych spotkaniach biorą udział zespoły, które składają się przede wszystkim z kobiet - jak mówiła wcześniej Konopko - są one "piastunkami tradycji". Natomiast w samym zwyczaju kolędowania z "Konopielkami" w Święta Wielkanocne brali udział jedynie mężczyźni. Zebrani w tzw. kompanie wołoczebne, chodzili w świąteczną noc, z niedzieli na poniedziałek, od domu do domu, śpiewając gospodarzom dobre życzenia. Pannom i kawalerom życzono zmiany stanu cywilnego, a gospodarzom urodzaju. Jednak życzeń nie śpiewano np. "nieczystym pannom", czyli niezamężnym pannom z dzieckiem.

Wołoczebnicy za swoje życzenia dostawali od gospodarzy zapłatę w postaci kiełbasy, jajek czy kieliszka wódki. Jeśli odmówiono kawalerom poczęstunku, śpiewali złośliwe piosenki. Bano się takich przyśpiewek, które wróżyły nieszczęście i staropanieństwo córki gospodarzy.

Tradycja kolędowania z Konopielką od kilku lat wskrzeszana jest w regionie. Organizowane są warsztaty, w których biorą udział młodzi mężczyźni, a prowadzą je tzw. mistrzowie - śpiewacy, którzy w młodości brali udział w Konopielkach. Następnie w Wielkanoc uczestnicy warsztatów chodzą od domu do domu we wsiach, gdzie przed laty odbywało się wiosenne kolędowanie. W tym roku grupę wołoczebników było można spotkać w sześciu wsiach w okolicach Knyszyna: w Guzach, Grądach, Kruszynie, Krynicach, Kozińcach i Szorcach.

...

Tak pogranicze...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:40, 31 Maj 2015    Temat postu:

Doroczne Święto Kultury Białoruskiej w Białymstoku


Piosenka i taniec, literatura oraz twórczość ludowa mniejszości białoruskiej w Polsce prezentowane były dzisiaj w Białymstoku. Odbyło się tam doroczne Święto Kultury Białoruskiej, zorganizowane przez Białoruskie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne w Polsce.

Głównym celem imprezy była prezentacja i popularyzacja kultury białoruskiej, zwłaszcza tej tworzonej przez mniejszość białoruską w Polsce. Stanowiła też ona podsumowanie roku artystycznego amatorskich działań kulturalnych tej mniejszości, prowadzonych przez Białoruskie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne w Polsce (BTSK).
REKLAMA


W białostockim Parku Planty wystąpili laureaci konkursów piosenki białoruskiej dla dzieci i dorosłych, w sumie ok. 350 osób: solistów, członków mniejszych i większych zespołów. Gościnnie zaprezentowały się też zaproszone zespoły z Mińska na Białorusi. Występom towarzyszył kiermasz rękodzieła ludowego oraz książek autorów tworzących po białorusku, z Polski i Białorusi.

Przewodniczący BTSK Jan Syczewski uważa, że dla podsumowania kondycji kultury mniejszości białoruskiej w Polsce znaczenie ma fakt, iż dofinansowanie takiej działalności było niższe, niż wcześniej, a niektóre projekty w ogóle nie dostały wsparcia nie tylko z budżetu państwa, ale także np. ze strony samorządów, które wspierały takie inicjatywy w przeszłości.

- Jeśli chodzi o dynamikę działalności amatorskich zespołów artystycznych, to tu nie widzimy istotnych zmian negatywnych. Niemniej jednak, jeżeli tego typu tendencja (niedofinansowanie - red.) będzie przedłużała się na kolejne lata, to mam bardzo poważne obawy, że kondycja amatorskiego ruchu artystycznego też ulegnie zachwianiu - dodał przewodniczący BTSK.

Zwrócił uwagę, że artyści - amatorzy pracują z dużym entuzjazmem i - jak to ujął - "na tym entuzjazmie dynamika tej działalności jest oparta", ale jeśli nie mają możliwości występowania przed publicznością, to ta działalność zanika. - Po pewnym czasie więdną, usychają, bo dla nich największą radością jest reakcja publiczności - dodał Syczewski.

Tegoroczne Święto Kultury Białoruskiej w Białymstoku zostało sfinansowane z kilku źródeł, m.in. z dotacji ministerstwa administracji i cyfryzacji oraz przy wsparciu finansowym samorządu województwa podlaskiego.

Według danych GUS w ostatnim spisie powszechnym przynależność narodową białoruską zadeklarowało ok. 50 tys. osób w Polsce. Sami liderzy organizacji białoruskich uznają te dane za niemiarodajne i podają liczby kilka razy wyższe. Największe skupiska tej mniejszości są w województwie podlaskim.

Działające od prawie 60 lat Białoruskie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne w Polsce to najstarsza organizacja mniejszości białoruskiej w kraju, uważana też za ważnego animatora jej życia kulturalnego. Organizuje m.in. ogólnopolski festiwal piosenki białoruskiej kończący się rokrocznie galą w Białymstoku, Noc Kupały w Białowieży czy festyny białoruskie w regionie.

...

Znowu kultura Bialoruska kwitnie w ... Polsce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:30, 02 Cze 2015    Temat postu:

Białoruś: Wiktar Kaźko laureatem Nagrody im. Jerzego Giedroycia


Białoruski pisarz Wiktar Kaźko otrzymał Nagrodę im. Jerzego Giedroycia przyznawaną autorom literatury białoruskojęzycznej - podało we wtorek niezależne Radio Swaboda. Nagrodę otrzymał za powieść "Czas zbierać kości".

Wręczenie nagrody, ustanowionej przez polską ambasadę oraz Instytut Polski w Mińsku, a także Białoruski PEN-Centr i Związek Pisarzy Białoruskich, odbyło się w Mińsku w poniedziałek wieczorem.
REKLAMA


Jak zauważa opozycyjny tygodnik "Nasza Niwa", za najlepszą białoruskojęzyczną prozę w roku 2014 uznano książkę, która leżała w szufladzie 20 lat. "Podróży autora po ludzkiej pamięci towarzyszą myśli - filozoficzne, mistyczne, ale mimo wszystko optymistyczne" - opisuje "Nasza Niwa" tę książkę. Kaźko, prócz pierwszego miejsca, któremu towarzyszy nagroda pieniężna w wysokości 10 tys. euro, otrzymał również nagrodę publiczności.

Urodzony w 1940 r. Kaźko debiutował utworami w języku rosyjskim, w następnych latach pisał po białorusku. Tematem jego prozy, o elementach autobiograficznych, jest m.in. II wojna światowa widziana oczami dziecka; po katastrofie w Czarnobylu w jego twórczości pojawiają się wątki ekologii i związków człowieka z przyrodą.

Laureatami drugiej i trzeciej tegorocznej Nagrody Giedroycia zostali: Tacjana Barysik i Alhierd Bacharewicz.

Głównym celem Nagrody im. Giedroycia, której patron urodził się w Mińsku, jest popularyzowanie białoruskiej literatury w Polsce i na Białorusi, a także sprzyjanie pogłębianiu dwustronnych stosunków kulturalnych. Nagroda przyznawana jest od 2012 roku, jej pomysłodawcą jest ambasador Polski w Mińsku Leszek Szerepka. Corocznie do nagrody nominowane są książki prozatorskie lub eseje w języku białoruskim, które ukazały się w poprzednim roku drukiem lub w formie elektronicznej. O tym, kto zostanie laureatem nagrody, decyduje międzynarodowe jury.

Poprzedni laureaci to: Pawał Kaściukiewicz (2012), Uładzimir Niaklajeu (2013), i Ihar Babkou (2014).

...

Gtatulacje !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:04, 05 Lip 2015    Temat postu:

Oleodruki z ciechanowskiego skansenu na wystawie w Mińsku

Mińsk - Shutterstock

Cenne oleodruki z XIX i XX wieku z kolekcji Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu, w województwie podlaskim, przedstawiające Jezusa i Maryję, a także świętych prezentowane są na wystawie w Narodowej Biblioteki Białorusi w Mińsku.

Ekspozycja "Duch religijnej tradycji w oleodrukach" będzie otwarta na Białorusi do końca sierpnia. Na wystawie obok polskich oleodruków prezentowane są także obrazy z Białoruskiego Państwowego Muzeum Architektury Ludowej i Życia Codziennego w Mińsku.
REKLAMA


Oleodruki, czyli reprodukcje obrazów na płótnie lub na papierze, przedstawiają przede wszystkim Boga, świętą rodzinę oraz innych świętych. Kolekcja w Muzeum Rolnictwa im. ks. Krzysztofa Kluka liczy ponad 300 pozycji, na wystawę wybrano 45 z nich. To m.in. obrazy przedstawiające różne wizerunki Matki Boskiej, Chrystusa modlącego się w Ogrójcu czy w koronie cierniowej oraz świętych: Barbary, Agaty, Antoniego czy Teresy.

Jak powiedział Stanisław Kryński z Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu, oleodruki pochodzą z XIX i początku XX wieku, głównie z obszarów wiejskich. Zauważył, że oleodruki są ważnym dziedzictwem kulturowym, nie ze względu na ich walor artystyczny, ale przede wszystkim ze względu na zachowanie tradycji. Dodał, że jeszcze do lat 50., 60. ubiegłego wieku na wsiach niemal we wszystkich pomieszczeniach znajdowały się właśnie oleodruki. - To pewien wycinek czasów, który warto zachować, tym bardziej, że większość dzisiejszych oleodruków dostępnych w sklepach z dewocjonaliami to kopie sprowadzane z Chin - powiedział Kryński.

Przypomniał, że pierwsze szkoły oleodruków powstały na terenie Niemiec i Francji, skąd trafiały do miejsc kultu religijnego, obszarów zasięgu kultury chrześcijańskiej, tak na ziemie polskie, jak i do innych krajów europejskich, gdzie były nabywane przez przybywających tam pielgrzymów. Wizerunki Boga, Matki Bożej, Świętych – kopie Tycjana, Rafaela, Leonarda da Vinci masowo trafiały pod strzechy.

Ich specyficzna tematyka powodowała - jak dodał Kryński - że nabywały je zarówno rodziny mieszczańskie, jak i wiejskie. Dodał, że dzięki dość łatwej technice wykonania, obrazy były tanie i mógł je nabyć każdy, kogo nie było stać na "obraz malowany". - Dzięki temu umasowieniu niemal każdy mógł mieć Tycjana czy Leonarda da Vinci w domu - mówił muzealnik.

Na wystawie w Mińsku obok oleodruków z Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu, które przedstawiają przede wszystkim kopie katolickich obrazów, prezentowane są oleodruki z białoruskich kolekcji. To ponad 20 obrazów katolickich oraz tzw. ikon drukowanych, czyli oleodruków świętych z kręgu kultury prawosławnej.

...

Tak to zawsze były największe dzieła sztuki. Motywowane wiarą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:02, 28 Sie 2015    Temat postu:

Wystawa współczesnej sztuki białoruskiej w Galerii Arsenał w Białymstoku


Prace 40 białoruskich artystów, tworzących sztukę współczesną, od piątku wieczorem można oglądać na wystawie "Zbiór (zbor). Konstruowanie archiwum" w Galerii Arsenał w Białymstoku. To pierwsza tak szeroka prezentacja białoruskiej sztuki w Polsce.

Wystawa prezentowana jest w ramach trwającego w Białymstoku festiwalu "Wschód Kultury/ Inny Wymiar".
REKLAMA


"Zbiór" to dokumentacja czterdziestu najważniejszych wypowiedzi artystycznych białoruskiej sztuki współczesnej z lat 1991-2015., która została zebrana przez platformę badawczą Kalektar i udostępniona na stronie internetowej. Wystawa w Białymstoku to pierwsza prezentacja "Zbioru".

Jak powiedziała dyrektorka Galerii Arsenał w Białymstoku Monika Szewczyk, fascynujące w tym projekcie jest to, że grupa artystów - ekspertów i teoretyków - zebrała się i wspólnie wypełnia "pewną lukę, która jest w przestrzeni życia kulturalnego Białorusi".

W jej ocenie "instytucje kultury, szczególnie na Wschodzie", jeśli zajmują się sztuką współczesną, to bardzo często robią to "naskórkowo, niezbyt głęboko, niezbyt analitycznie".

Tym ważniejsze - jak dodała - jest stworzenie na Białorusi platformy badawczej, która postanowiła "zastąpić nie dość doskonałe muzeum sztuki współczesnej w Mińsku".

- (Grupa artystów - red.) postanowiła przeanalizować to, co się dzieje w Białorusi, przebadać, wybrać materiał do opracowania, zrobić rodzaj archiwum i stworzyć coś w rodzaju wirtualnego muzeum - powiedziała. - To kompendium wiedzy na temat sztuki białoruskiej - dodała Szewczyk.

Na wystawie w galerii zaprezentowane zostaną m.in. obrazy, video, instalacje, fotografie, kolaże 40 artystów różnych pokoleń. Będzie można obejrzeć prace m.in. Andreia Liankevicha, Leona Tarasewicza, grupy Revision, Tamary Sokolovej, Aleksego Luneva, Siergieja Kiryuschenko, Siergieja Shabohina czy Andreia Dureiki.

Dokumentacja "Zbioru" jest otwarta, wzbogaca się o kolejne prace i kolejnych artystów - powiedział na konferencji prasowej zorganizowanej przed otwarciem wystawy jeden z kuratorów Siergiej Kiryuschenko. Mówił, że obecna sytuacja w jego kraju zmusza artystów do brania odpowiedzialności za takie projekty i konstruowanie archiwum.

- »Zbor« to pierwszy krok do budowania zasobów i archiwum, którego w Białorusi brakuje. Zasoby sztuki, jak się okazało, są ogromne, nawet nie podejrzewałem, że tak duże - powiedział Kiryuschenko. Jak dodał, liczy, że w ciągu 3-4 lat uda się zakończyć pracę nad tym archiwum.

Siergiej Shabohin, drugi kurator, mówił, że na Białorusi jest kilka centrów sztuki współczesnej, ale - jak dodał - grupa ekspertów pracująca nad "Zbiorem", krytycznie odnosi się do ich pracy kuratorskiej. Powiedział, że kolekcje państwowe mają "propagandowy i chaotyczny charakter, ignorujący wiele ważnych osobowości, zjawisk i dzieł". - Nie ma w nich sztuki niezależnej, niepodporządkowanej oficjalnemu programowi ideologicznemu. Brakuje programów szkolnych, katalogów i kolekcji, w których byłyby odnotowane kluczowe zdarzenia, nazwiska dzieła i tendencje w sztuce białoruskiej - powiedział.

Wystawę "Zbiór (Zbor). Konstruowanie archiwum" będzie można oglądać do 8 października.

...

Bardzo cenne,


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:53, 03 Paź 2015    Temat postu:

Białystok: koncert "Solidarni z Polakami na Białorusi"

Białystok: koncert "Solidarni z Polakami na Białorusi" - Thinkstock

"Solidarni z Polakami na Białorusi" - to tytuł koncertu, który odbędzie się w Białymstoku. Zagrają: Lombard i Tłusta Łusta z Grodna.

Pierwotnie koncert Lombardu miał się odbyć pod koniec lipca na Białorusi w ramach obchodów 10-lecia Związku Polaków na Białorusi, ale - jak podkreślała we wrześniu na konferencji prasowej z władzami Białegostoku przewodnicząca rady naczelnej związku Andżelika Borys -Lombard na Białorusi nie mógł zagrać, bo nie zgodziły się na to białoruskie władze. Dlatego o pomoc w organizacji koncertu w Białymstoku zwróciła się do władz Białegostoku. Grodno na Białorusi i Białystok dzieli ok. 60 km.
REKLAMA


Borys mówiła, że koncert będzie dedykowany 35-leciu powstania "Solidarności", grupa Lombard brała udział w takim koncercie w Gdańsku, ale jego uczestnicy będą się też solidaryzować ze "białoruskim społeczeństwem obywatelskim". Zaplanowano także obecność gości z Białorusi, którzy mają dojechać do Białegostoku pięcioma autokarami.

Na koncercie wystąpi również grupa "Tłusta Łusta" z Grodna, która gra alternatywnego rocka. - Jesteśmy obywatelami Białorusi, jesteśmy częścią społeczeństwa obywatelskiego i żeby wykazać tą solidarność w koncercie weźmie udział również zespół z Białorusi - mówiła we wrześniu w Białymstoku Andżelika Borys zapowiadając koncert. Tłumaczyła, że zapraszając do udziału w koncercie zespół białoruski, Związek Polaków nieuznawany przez białoruskie władze, "jest otwarty na kulturę białoruską".

Koncert "Solidarni z Polakami na Białorusi", który jest wspólnym przedsięwzięciem Związku Polaków na Białorusi, władz Białegostoku oraz Białostockiego Ośrodka Kultury rozpocznie się o 18.00 na Rynku Kościuszki. Przedsięwzięcie wspiera MSZ oraz stowarzyszenie Wspólnota Polska.

...

Ciekawe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:56, 08 Paź 2015    Temat postu:

Dudko o Noblu dla Aleksijewicz: reportaż wchodzi na literackie salony
Swietłana Aleksijewicz
Swietłana Aleksijewicz - AFP

Reportaż wchodzi na literackie salony, a książki Swietłany Aleksijewicz powinni czytać politycy - powiedziała sekretarz Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego Bożena Dudko, pytana o przyznanie literackiej Nagrody Nobla autorce "Czasów secondhand".

Po raz pierwszy w historii literacka Nagroda Nobla trafiła w ręce reportera. Otrzymała go Swietłana Aleksijewicz, za "polifoniczne pisarstwo, pomnik cierpienia i odwagi naszych czasów". Pisarka jest także laureatką Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego za reportaż literacki, którą otrzymała dwukrotnie - w 2011 i 2015 r.

- Rozpłakałam się dzisiaj z radości; w ubiegłym roku bardzo czekałam na Nobla dla Aleksijewicz, uważałam, że powinna była go wówczas dostać. Nie tylko ze względu na to co pisze, ale literacka Nagroda Nobla zawsze była ważnym komunikatem i komentarzem do tego, co się dzieje na świecie - powiedziała Dudko, nawiązując do wydarzeń politycznych w Rosji i na Ukrainie.

Jak oceniła, w przypadku Swietłany Aleksijewicz mamy do czynienia z wybitnym reportażem literackim na najwyższym światowym poziomie. - Jest bezkonkurencyjna, stworzyła własny gatunek literacki- podkreśliła Dudko.

- Co najważniejsze, to pierwszy Nobel dla reportażu literackiego. To jest ten Nobel, którego Ryszard Kapuściński nie zdążył odebrać. Reportaż, po tylu latach starań, wchodzi na literackie salony, a książki Swietłany Aleksijewicz powinni czytać także politycy. Być może wówczas świat wyglądałby nieco inaczej. Na szczęście są one obecne i wydane w wielu językach europejskich - dodała.

>>>>

Rzeczywiscie idzie na swiecie ku dobremu!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:57, 08 Paź 2015    Temat postu:

Białoruski wydawca Aleksijewicz: Nobel dla pisarki to wielkie święto dla Białorusi

Nagroda Nobla dla Swietłany Aleksijewicz to wielkie święto nie tylko dla białoruskiej literatury, ale i całego kraju – podkreślił wydawca jej książki "Czasy second-handę w tłumaczeniu na białoruski Ihar Łohwinau.

- To bardzo ciekawa i bardzo ważna dla Białorusinów książka. Aleksijewicz opisuje w niej to, co się odbywa w naszym kraju, warstwę sowieckiej tożsamości, która z jakiegoś powodu wciąż jest u nas obecna - zaznaczył.

- Ta książka pomaga zrozumieć, dlaczego jesteśmy tacy, jacy jesteśmy i skąd się wzięły nasze problemy – dodał.

>>>

W koncu! Byłe Wielkie Ksiestwo to przeciez obszar szczytow kultury swiatowej. Nie musze mowic chocby Mickiewicz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:58, 08 Paź 2015    Temat postu:

Sznajderman: chciałabym, żeby literatura Aleksijewicz mogła coś zmienić

- Nie wiem, czy Nagroda Nobla dla Aleksijewicz będzie miała jakiś wpływ na politykę. Chciałabym jednak, aby literatura miała taką moc (...), by mogłaby coś zmienić - powiedziała wydawca książek noblistki, redaktor naczelna wydawnictwa Czarne Monika Sznajderman.

Po raz pierwszy w historii literacka Nagroda Nobla trafiła w ręce reportera. Otrzymała go Swietłana Aleksijewicz, za "polifoniczne pisarstwo, pomnik cierpienia i odwagi naszych czasów".

- Bardzo się cieszę, że to właśnie ona otrzymała Nobla. To najważniejsza nagroda literacka. Uważam, że sama autorka, jak i jej książki, zasługują na każdą nagrodę - powiedziała Monika Sznajderman, redaktor naczelna wydawnictwa Czarne, które publikuje książki Noblistki.

- Również z czysto merytorycznego punktu widzenia. Mam nadzieję, że jurorzy docenili nie tylko ich potencjalny polityczny wpływ, ale też kunszt literacki. Swietłana Aleksijewicz jest wybitną reporterką - dodała.

Wydawczyni pisarki zwróciła uwagę na to, że "reporterka zawsze zajmowała się pomijaną, wypieraną historią widzianą przez zwykłego, pojedynczego człowieka, a nie tą przez wielkie H". W swoich książkach zbierała bowiem głosy m.in. uczestników radzieckiej interwencji w Afganistanie, walczących podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej czy pokrzywdzonych w Czarnobylu. Na Białorusi po dojściu do władzy Alaksandra Łukaszenko zabroniono wydawania jej książek, ponieważ była otwartą komentatorką jego reżimu. Swietłana Aleksijewicz zajmowała się także "człowiekiem radzieckim", którego jej bohaterowie określają w książce "Czasy secondhand. Koniec czerwonego człowieka", uhonorowanej Nagrodą im. Ryszarda Kapuścińskiego za reportaż literacki.

- Nie jestem politologiem i nie wiem, czy ta Nagroda będzie miała jakiś wpływ na politykę. Chciałabym jednak, aby literatura miała taką moc, żeby jej sprawczość była tak duża, że mogłaby coś zmienić - skomentowała Sznajderman.

Według niej pierwsza nagroda Nobla dla reportażu będzie promowała ten gatunek. Zastrzegła jednak, że należy zwracać większą uwagę na walor samego dzieła niż na kategorię, do którego jest ono przypisane. Jej zdaniem we współczesnych czasach trudno wyznaczać precyzyjne granice gatunków literackich, ponieważ te się mieszają. Według niej "wiele rzeczy dzieje się na pograniczach", więc tak, jak w fikcji, "są dzieła, które są wybitną literaturą i takie, które nią nie są", tak też i reportaż może być wybitnym dziełem literackim.

Noblistka będzie gościem najbliższego Festiwalu Conrada. Spotkanie z nią odbędzie się 19 października w Krakowie.

>>>>

Co wy z ta ,,polityka"? Polityka jest TYLKO wyrazem stanu spoleczenstwa i NIC WIECEJ!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:59, 08 Paź 2015    Temat postu:

Białoruski pisarz i filozof Ihar Babkou: Nobel dla Aleksijewicz to wspaniała wiadomość

To najfantastyczniejsza wiadomość, jaką można sobie wyobrazić – powiedzia białoruski pisarz i filozof Ihar Babkou o przyznaniu literackiej Nagrody Nobla Swietłanie Aleksijewicz.

- To najfantastyczniejsza wiadomość, jaką można sobie wyobrazić. Myślę, że jeszcze sobie nie uświadamiamy, jak bardzo jest to ważne wydarzenie nie tylko dla samej Aleksijewicz oraz jej twórczości i literatury, ale i dla całej białoruskiej kultury – powiedział Babkou.

Jego zdaniem białoruska kultura i literatura są wyraźnie niedoceniane i zasługują na dużo większe zainteresowanie. - Ta nagroda zwiększy zainteresowanie innymi białoruskimi autorami – ocenił.

Dodał, że Aleksijewicz nie pisze wprost o sprawach aktualnych, a za swój cel uważa stworzenie portretu sowieckiej cywilizacji. - Można powiedzieć, że jej twórczość to epitafium i wiwisekcja sowieckiej cywilizacji – powiedział.

>>>

Oczywiscie to i nas w Polsce dotyczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:59, 08 Paź 2015    Temat postu:

Smolka: reportaże Aleksijewicz to opowieść o ludzkiej świadomości
Swietłana Aleksijewicz - ARNO BURGI / AFP

Wszystkie książki Aleksijewicz układają się w jedną, wielką opowieść o ludzkiej świadomości w Rosji - oceniła krytyk literacka Iwona Smolka. Dziś Swietłana Aleksijewicz otrzymała literacką Nagrodę Nobla.

Jak podkreśliła Smolka, jest to pierwsza Nagroda Nobla dla reportera. - Naipaul też napisał kilka wspaniałych reportaży, ale nagrodę dostał głównie ze względu na jego prozę - zauważyła.

Zaznaczyła, że w przypadku twórczości Aleksijewicz "mamy do czynienia z wielkim reportażem". - To tak wyraziste reportaże, że widzimy w nich i ludzkie twarze, i problemy, i coś więcej - coś ukrytego, nie na wierzchu: opis świadomości ludzi Związku Radzieckiego i Rosji - oceniła.

- To, co pokazuje Aleksijewicz, to niezmieniająca się właściwie, od bardzo wielu lat, mentalność społeczeństwa. Rozmawia zarówno z ludźmi wykształconymi, z wyższej klasy, jak i ludźmi bardzo prostymi. Ta każdym razem z rozmówców wychodzi ta sama tęsknota za Wielką Rosją. U wszystkich występuje ten sam problem pamięci - obolałej, ale jednocześnie triumfującej, od II wojny światowej. Wszystkie książki układają się w jedną, wielką opowieść o ludzkiej świadomości w Rosji - oceniła.

Dodała także, że to "jeden z tych trafionych werdyktów" noblowskich. - Jej książki czyta się z zapartym tchem, a jednocześnie są mądre i dają nam bardzo wiele do myślenia - zaznaczyła Smolka.

>>>>

Widzicie jaka reakcja w Polsce!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:05, 08 Paź 2015    Temat postu:

Aleksijewicz: odkrywałam świat przez takie postaci jak Kapuściński
Swietłana Aleksijewicz
Swietłana Aleksijewicz - AFP

Odkrywałam świat przez takie postaci jak Hanna Krall i Ryszard Kapuściński – powiedziała dziś laureatka literackiej Nagrody Nobla Swietłana Aleksijewicz na konferencji prasowej w Mińsku.

- Bardzo mnie interesowało jego spojrzenie. Kiedy pierwszy raz przeczytałam jego książkę, to było chyba "Imperium", zobaczyłam, jak interesująco poszukiwał w sferze dokumentalnego reportażu, w którym ja pracuję – powiedziała Aleksijewicz, pytana, czy pisarstwo urodzonego w Pińsku Kapuścińskiego miało wpływ na jej twórczość.

Dodała, że podoba się jej także twórczość Hanny Krall. - U was w Polsce książka dokumentalna to cała warstwa kultury. Rosyjska i białoruska kultura, jak gdyby jeszcze nie dopuściły do siebie świata, są troszkę tradycyjne, piszą w sposób samowystarczalny, jak gdyby sami dla siebie. Odkrywałam świat właśnie przez takie postaci jak Hanna Krall i Kapuściński - oznajmiła.

>>>

A oto i sama autorka. Pamietajcie ze nie ma scislej garnicy miedzy kultura Polski i Bialorusi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:08, 08 Paź 2015    Temat postu:

Kurczab-Redlich: Nobel dla Aleksijewicz nie zadowoli reżimu Łukaszenki

`Przyznanie literackiej Nagrody Nobla Swietłanie Aleksijewicz na pewno nie będzie radością dla reżimu Łukaszenkowskiego. Komitet Noblowski wreszcie docenił kogoś z naszego regionu Europy – powiedziała dziennikarka i autorka filmów Krystyna Kurczab-Redlich.

- To wspaniała wiadomość, że Swietłana Aleksijewicz otrzymała Nagrodę Nobla. Nagrodzona została wspaniała pisarka, dziennikarka, która ma doskonałe pióro, wkłada ogromną pracę w to, co robi – mówiła Kurczab-Redlich, wieloletnia korespondentka polskich mediów w Rosji, autorka filmów dokumentalnych o Czeczenii.

Jak dodała, z tekstów Aleksijewicz bije obiektywizm i ogromy humanitaryzm. - To humanistka największej i najwyższej miary, to człowiek, który naprawdę jest oddany człowieczeństwu, poza tym jak ona pięknie potrafi pisać o miłości. Wspaniała osoba i jestem naprawdę szczęśliwa – wyznała Kurczab-Redlich.

Zauważyła, że komitet noblowski docenił także postawę, która na pewno nie jest postawą popierającą ustrój autorytarny, jaki panuje na Białorusi. - Nobel dla Aleksijewicz na pewno nie będzie wielką radością dla reżimu Łukaszenkowskiego – oceniła Kurczab-Redlich.

Zwróciła też uwagę, że z dawnych krajów socjalistycznych, z Europy Środkowo-Wschodniej, dawno nikt nie otrzymał literackiego Nobla. - Wreszcie popatrzono na nas przychylnym okiem. A jak Nobel dla kogoś z naszego regionu, to tylko dla Swietłany Aleksijewicz – podkreśliła.

>>>

Wreszcie nobel dla ofiar komuny a nie jej admiratorow.
Swiat istotnie sie zmienia sie na lepsze, nie tylko wybor Dudy. Ja widze to wszedzie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:57, 08 Paź 2015    Temat postu:

Tegoroczna noblistka: nie pójdę na wybory prezydenckie. I tak wygra Łukaszenka
akt. 8 października 2015, 19:59
Laureatka literackiej Nagrody Nobla Swietłana Aleksijewicz oświadczyła, że nie pójdzie na niedzielne wybory prezydenckie na Białorusi, "bo i tak wiadomo, kto zwycięży". Dodała jednak, że, gdyby szła, to głosowałaby na kandydatkę opozycji Taccianę Karatkiewicz.

- Nie pójdę na wybory, bo przecież wiemy, kto zwycięży. Wiemy, że wygra Łukaszenka. Będzie miał pewnie 75 proc. Tak myślę. Popatrzy na nastroje społeczeństwa i dorzuci, ile się da (głosów) - oznajmiła Aleksijewicz na konferencji prasowej w Mińsku.

Dodała jednak, że gdyby poszła na wybory, to zagłosowałaby na kandydatkę opozycyjnej kampanii "Mów Prawdę!" Taccianę Karatkiewicz.

- Z kobiecej solidarności. Dlatego że widzę normalną twarz, słyszę normalne słownictwo, którego zupełnie nie słyszę od mężczyzn polityków. Normalne stroje, normalne reakcje. To, czego nie ma u mężczyzn polityków. No, i po prostu dlatego, że (są) pewne nadzieje - wyjaśniła.

W niedzielnych wyborach startuje czworo kandydatów, w tym ubiegający się o piątą kadencję prezydencką Alaksandr Łukaszenka, Tacciana Karatkiewicz, a także szef uważanej za lojalną wobec reżimu Łukaszenki Partii Liberalno-Demokratycznej Siarhiej Hajdukiewicz oraz naczelny ataman Białoruskiego Kozactwa i szef Białoruskiej Partii Patriotycznej Mikałaj Ułachowicz.

Socjolodzy podkreślają, że wyniki wyborów zależą od frekwencji. Jeśli wyniesie ona zapowiadane w badaniu niezależnego ośrodka NISEPI 72,5 proc., to 45,7 proc. deklarowanego poparcia dla prezydenta Alaksandra Łukaszenki przeobrazi się w 64 proc., a 17,9 proc. dla opozycyjnej kandydatki na prezydenta Tacciany Karatkiewicz - w 25 proc.

...

To oczywiscie pozaliterackie choc wazne sprawy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:15, 09 Paź 2015    Temat postu:

Białoruś: Łukaszenka pogratulował Aleksijewicz Nobla

Swietłana Aleksijewicz - PAP

Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka pogratulował Swietłanie Aleksijewicz zdobycia literackiej Nagrody Nobla – powiadomiła jego służba prasowa.

"Pani twórczość nie pozostawiła obojętnymi nie tylko Białorusinów, ale i czytelników wielu państw świata. Szczerze się cieszę z pani sukcesu. Mam wielką nadzieję, że pani nagroda przysłuży się naszemu państwu i białoruskiemu narodowi" – napisano w gratulacjach.
REKLAMA


Łukaszenka złożył też Aleksijewicz życzenia zdrowia, szczęścia i nowych osiągnięć twórczych z korzyścią dla rodzinnej Białorusi.

...

Urzedowa formulka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:17, 09 Paź 2015    Temat postu:

Białoruskie MSZ z zadowoleniem przyjęło Nagrodę Nobla dla Aleksijewicz

Swietłana Aleksijewicz - PAP

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Białorusi z zadowoleniem przyjęło decyzję o przyznaniu białoruskiej pisarce Swietłanie Aleksijewicz Literackiej Nagrody Nobla – podkreślono w komentarzu resortu.

- Z zadowoleniem przyjmujemy decyzję Komitetu Noblowskiego o przyznaniu nagrody w dziedzinie literatury za 2015 r. naszej rodaczce, białoruskiej pisarce Swietłanie Aleksijewicz. Ta pierwsza nagroda otrzymana przez obywatela naszego suwerennego państwa wejdzie do historii stanowienia białoruskiego narodu, społeczeństwa i państwa – oceniono w komentarzu.
REKLAMA


Dodano, że ziemia białoruska obfituje w talenty, i wyrażono nadzieję, że nie jest to ostatnia wysoka nagroda międzynarodowa za wybitne osiągnięcia Białorusinów w dziedzinie nauki, literatury, medycyny i innych sferach.

...

Linia rezimu jest taka jak w Polsce wobec wyboru papieza w 78.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:22, 09 Paź 2015    Temat postu:

Rosjanie podzieleni w ocenie Nobla dla Aleksijewicz

Swietłana Aleksijewicz - PAP

Rosjanie są podzieleni w sprawie literackiego Nobla dla Swietłany Aleksijewicz: sympatycy opozycji uważają, że nagroda jest uznaniem dla jej odwagi pisarskiej, a zwolennicy Kremla twierdzą, że ma wyłącznie charakter polityczny.

Informacja o tym, że białoruska pisarka i dziennikarka Swietłana Aleksijewicz otrzymała dziś literacką Nagrodę Nobla, jest szeroko omawiana w Rosji. Z komentarzy przebija satysfakcja, że chodzi o pisarkę tworzącą w języku rosyjskim.
REKLAMA


Chociaż sama laureatka podkreśla, że jej mistrzami literackimi byli przede wszystkim pisarze białoruscy: Alaksandr Adamowicz i Wasil Bykau, rosyjskie media i krytyka przemilczają ten fakt, umieszczając prozę Aleksijewicz przede wszystkim w nurcie rosyjskiej publicystyki literackiej. Media podkreślają też, że twórczość Aleksijewicz odnosi się do czasów sowieckich oraz dotyczy świata, jaki wyłonił się po upadku ZSRR.

Agencja TASS przytacza następującą wypowiedź Aleksijewicz: "Myślę, że jest to nagroda dla naszej kultury i naszego małego kraju (Białorusi), przez który tyle razy przetaczał się walec historii, a zarazem dla świata poradzieckiego".

Niezależna telewizja Dożd zacytowała z kolei wypowiedź pisarki o tym, że jedyny "rosyjski świat", z jakim chce się utożsamiać to "świat baletu, literatury i muzyki, a nie świat Berii, Stalina, Putina i Szojgu". "To nie jest mój świat" - zaznaczyła. Pisarka powiedziała też, że "doświadcza uczucia antypatii wobec 84 proc. Rosjan, którzy opowiadają się za zabijaniem Ukraińców", oceniając, że Ukraina została "okupowana" i "podbita" przez inne państwo. Interwencję Rosji w Syrii porównała do konfliktów w Afganistanie i Czeczenii.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, odnosząc się do tej wypowiedzi, oświadczył, że Aleksijewicz ma za mało informacji, by oceniać sytuację na Ukrainie.

- Swietłana prawdopodobnie nie dysponuje pełną informacją, by pozytywnie ocenić to, co dzieje się na Ukrainie - oznajmił Pieskow, cytowany przez agencje TASS i RIA-Nowosti.

Dodał, że prezydent Rosji Władimir Putin zna treść jej oświadczenia.

Pisarz Dmitrij Bykow wyraził opinię, że Nobel dla Aleksijewicz jest zarazem nagrodą dla rosyjskiej literatury. Jak ocenił, w jej pisarstwie można dostrzec tradycyjną wrażliwość rosyjskiej literatury na ludzką krzywdę i właściwe jej odważne poszukiwanie prawdy. - Swietłana Aleksijewicz jest pisarką rosyjskojęzyczną. Mamy prawo cieszyć się z przyznania tej nagrody — podkreślił Bykow.

Władimir Wojnowicz, autor niezwykle popularnej w Polsce serii o żołnierzu Czonkinie, uznał Swietłanę Aleksiejewicz za godną tak wielkiego wyróżnienia. - Literackiego Nobla dostawali często ci, którzy na to wcale nie zasługiwali. Wybitni pisarze, np. Władimir Nabokow, byli pomijani - powiedział. Pisarstwo Aleksijewicz jest jego zdaniem obowiązkową lekturą dla tych, którzy chcieliby zrozumieć współczesny nam świat. - To nie jest kobieca proza. To jest proza nurtu dokumentalnego, któremu pisarka potrafiła nadać subtelny, artystyczny walor - stwierdził Wojnowicz.

Przyznanie nagrody Swietłanie Aleksijewicz bardzo krytycznie ocenił natomiast redaktor naczelny tygodnika "Litieraturnaja Gazieta" Jurij Polakow. - Literacka nagroda Nobla ma coraz mniej wspólnego z literaturą, za to więcej z polityką - powiedział. Zdaniem Polakowa pisarstwo Aleksijewicz nigdy nie wyszło poza nurt reportersko-publicystyczny. - Wielką literaturą ta twórczość nie stanie się nigdy" - podsumował krytyk.

Podobną opinię przedstawił w komentarzu dla dziennika "Izwiestija" skandalizujący pisarz rosyjski, Eduard Limonow, znany w Rosji ze swych populistycznych wystąpień. - Dawniej nagrodę przyznawano chociażby z powodów politycznych. Dzisiaj dają wszystkim, jak leci". Zdaniem Limonowa jedyną książką Swietłany Aleksijewicz, która zasługuje na uznanie, są "Cynkowi Chłopcy". - Kolejna wegetarianka i gospodyni domowa dostała oto nagrodę literacką - powiedział. Limonow przypomniał, że gdy wyróżniano Iwana Bunina, Borysa Pasternaka czy Josifa Brodskiego w ZSRR toczyły się ożywione dyskusje. Wydarzeniu towarzyszyły wielkie namiętności i spory. - Tym razem wybrano całkowicie bezkonfliktową pisarkę, która dzięki tej nagrodzie będzie mogła spokojnie wrócić na Białoruś - podkreślił. Pisarz przypomniał, że nie było to udziałem wymienionych przez niego noblistów rosyjskich.

...


Ruska prymitywna dzicz. To oni zniszczyli kulture Wielkiego Ksiestwa ktora teraz trzeba odbudowac. Szczyt chamstwa to nazywanie ja ,,rosyjska pisarka". Ruscy to przeciwienstwo kultury.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:34, 09 Paź 2015    Temat postu:

Aleksijewicz do Białorusinów: znajdźmy własny gandyzm

Swietłana Aleksijewicz - PAP

Laureatka Literackiej Nagrody Nobla zaapelowała dziś do Białorusinów, by poszukali własnej wersji gandyzmu, by żyć w godnym państwie. Jej zdaniem każdy powinien coś w tym celu zrobić.

- Spróbujmy żyć w godnym państwie – powiedziała Aleksijewicz na konferencji prasowej w Mińsku pytana, co chciałaby powiedzieć Białorusinom. - Każdy powinien w tym celu coś zrobić. Nie należy czekać, że zrobi to sąsiad, twój syn, wnuk. To powinni robić wszyscy. Inaczej w pojedynkę bardzo łatwo nas szantażować, bardzo łatwo nas zastraszyć, bardzo łatwo się z nami rozprawić.
REKLAMA


Zastrzegła przy tym, że nie jest zwolenniczką rewolucji. - Nie chcę, żeby zostało tu stracone choć jedno życie młodego chłopaka. Uważam, że powinniśmy znaleźć własny gandyzm, białoruski gandyzm. Jeśli będziemy razem, to go znajdziemy – oznajmiła.

...

Taka jest natura Bialorusinow. Ghandi tu jest najblizszy mentalnie. Zupelnie przeciwienstwo militarystycznej agresywnej Rosji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:56, 09 Paź 2015    Temat postu:

Łukaszenka o Aleksijewicz: na Białorusi można wypowiadać swoje zdanie


Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka oświadczył, że przypadek nagrodzonej literacką Nagrodą Nobla Swiatłany Aleksijewicz świadczy o tym, że w jego kraju można tworzyć i wypowiadać swoje zdanie.

Ministerstwo Oświaty poinformowano zaś, że są plany włączenia jej utworów do programu w szkole średniej.
REKLAMA


- Cieszę się z jej powodu, bo to obywatelka Białorusi. To świadczy o tym, że niezależnie od zajmowanego stanowiska można jednak na Białorusi pracować i tworzyć, pisać, wypowiadać swoje zdanie – oświadczył Łukaszenka, zwiedzając miejsce budowy pierwszej białoruskiej elektrowni atomowej.

Prezydent przyznał, że nie jest wielkim ekspertem, jeśli chodzi o twórczość Aleksijewicz, ale zna jej utwory. - Tak, wiem, co ona zasadniczo pisała, wiem, co miał na myśli Komitet Noblowski, gdy przyznawał jej tę nagrodę – oznajmił.

Dał do zrozumienia, że chciałby, aby Aleksijewicz, która jest do niego bardzo krytycznie nastawiona, wykorzystała swój sukces z korzyścią dla ojczyzny.

- Jeśli jesteś obywatelką Białorusi, jeśli to twoja ziemia, twoje państwo – niezależnie od tego, czy ci się ono podoba czy nie – i jesteś już człowiekiem, który podniósł się wysoko, to zobaczymy, jak wykorzystasz ten wizerunek, ten bagaż z korzyścią dla swojego narodu – oznajmił.

Tymczasem przedstawiciel Ministerstwa Oświaty powiedział portalowi Kp.by, że jest planowane wprowadzenie utworów Aleksijewicz – "Czarnobylskiej modlitwy" i "Ołowianych żołnierzyków" - do programu szkoły średniej. Obecnie nie znajdują się one ani w programie obowiązkowym, ani fakultatywnym.

Ministerstwo Informacji nazwało przyznanie Nobla Aleksijewicz "kolejnym sukcesem kraju" i oznajmiło, że "nie może nie pogratulować" laureatce. Minister informacji Lilija Ananicz powiedziała, że prawa autorskie do książek Aleksijewicz ma rosyjskie wydawnictwo "Wriemia".

Aleksijewicz zapowiedziała, że nie pójdzie na niedzielne wybory prezydenckie na Białorusi, bo i tak wiadomo, kto zwycięży, ale gdyby szła, to głosowałaby na kandydatkę opozycji Taccianę Karatkiewicz.

...

Zobaczymy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:38, 10 Paź 2015    Temat postu:

Aleksijewicz: dyktatura na Białorusi potrwa jeszcze długo

Swietłana Aleksijewicz - PAP

Laureatka literackiej Nagrody Nobla Swietłana Aleksijewicz przewiduje, że system dyktatorski panujący obecnie na Białorusi utrzyma się przez długi czas. Pisarka zacytowała w Berlinie Stalina, że nie ważne jest, kto głosuje, lecz to, kto liczy głosy.

W wyborach prezydenckich w niedzielę z pewnością wygra urzędujący prezydent Alaksandr Łukaszenka - powiedziała Aleksijewicz dziennikarzom w Berlinie. Jak dodała, o wyniku wyborów w jej kraju decyduje - zgodnie z powiedzeniem Stalina - nie to, kto wybiera, lecz to, kto liczy głosy. Pisarka zaznaczyła, że nawet w dalszej perspektywie nie spodziewa się upadku dyktatury w swoim kraju.
REKLAMA


- Aby uzyskać wolność, potrzeba wolnych ludzi, a tych jeszcze nie ma - tłumaczyła noblistka. Przypomniała, że opozycja na Białorusi jest skłócona, co dodatkowo osłabia jej szanse. "Z tego powodu nie czuję się związana z opozycją" - zaznaczyła pisarka.

Aleksijewicz sceptycznie ocenia przymiarki do zniesienia przez UE sankcji wobec Białorusi. Jej zdaniem Łukaszenka demonstruje obecnie większą otwartość wobec Europy, ponieważ nie dostaje pieniędzy od Rosji. - To tylko gra - oceniła dodając, że po odwilży wszystko powróci znów do poprzedniego stanu. Mieliśmy już pięć takich zwrotów - przypomniała.

Zdaniem noblistki system panujący na Białorusi jest "aksamitną dyktaturą". Mimo że prezydent zwolnił z więzienia część opozycjonistów, władze nadal oszukują naród i "obrabiają go ideologicznie". "Stalin jest u nas bardziej żywy niż wszyscy żyjący" - powiedziała Aleksijewicz.

...

Moim zdaniem w 2017 juz jej nie bedzie. Czy to dlugo?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:52, 17 Paź 2015    Temat postu:

Wystawa fotografii przedwojennego Białegostoku w Mińsku

Wystawa fotografii przedwojennego Białegostoku w Mińsku - Shutterstock

Ponad 200 fotografii przedstawiających Białystok z końca XIX wieku, a także z okresu międzywojennego, prezentowane jest na wystawie podczas Miesiąca Fotografii w Mińsku na Białorusi. To fotografie autorstwa Józefa Sołowiejczyka i Bolesława Augustisa.

Sołowiejczyk uważany jest za pierwszego białostockiego fotografa, a Bolesław Augustis za jego kontynuatora - powiedział jeden z kuratorów wystawy Grzegorz Dąbrowski.
REKLAMA


Wystawa "Sołowiejczyk-Augustis. Początek i koniec epoki" prezentowana jest w Narodowym Muzeum Historycznym Białorusi w Mińsku.

Dąbrowski mówił, że tytuł wystawy ma związek z okresem, w jakim tworzyli obaj twórcy. Sołowiejczyk - na przełomie XIX i XX wieku, twórczość Augustisa datowana jest na okres przed II wojną światową. - Epokę symbolicznie zamyka rok 1939, kiedy Sowieci wchodzą do Białegostoku - dodał Dąbrowski.

Powiedział, że ważnym powodem pokazywania fotografii obu autorów jest to, iż są oni prekursorami fotografii ulicznej w Białymstoku. Sołowiejczyk jako pierwszy wyszedł ze statywem na ulicę i jest autorem statycznych obrazów miejskich. - 30 lat później ze swoją Leicą na ulicę wychodzi Augustis, a dzięki małemu aparatowi może z łatwością dotrzeć niemal wszędzie i dokumentuje życie miasta - mówił Dąbrowski.

W części wystawy prezentującej fotografie Sołowiejczyka (jego twórczość znajduje się w archiwum Muzeum Podlaskiego w Białymstoku) pokazywane są fotografie z najbardziej znanego albumu "Widoki z Białegostoku". Album powstał w 1897 roku i został podarowany carowi Mikołajowi II podczas jego pobytu w mieście. Znajdują się w nim fotografie miasta, dokumentujące główne ulice i architekturę. Prezentowane są też tzw. karty wizytowe - portrety mieszczaństwa białostockiego.

Natomiast na fotografiach Augustisa można zobaczyć Białystok z lat 1935-38. Negatywy fotografa kilkanaście lat temu odkryto przypadkowo w szopie. Dąbrowski podkreśla, że zdjęcia te mają ogromną wartość historyczną, uzupełniają międzywojenną historię miasta. Augustis uwiecznił na fotografiach m.in. okolice ulicy Kilińskiego, Rynku Kościuszki, kościoła farnego. Obok portretów białostoczan, robionych często z zaskoczenia, są zdjęcia miasta - jego przedwojennej wielokulturowej specyfiki, a także fotografie rejestrujące życie codzienne, jak przemarsze, śluby czy pogrzeby.

W ocenie Dąbrowskiego są to "fotografie uniwersalne, które mogły powstać w innych częściach Europy - znane są statystyczne fotografie Paryża z końca XIX wieku, a później kadry jednego z najbardziej rozpoznawalnych fotografów francuskich Cartier-Bressona".

Wystawa powstała przy współpracy z Instytutem Polskim w Mińsku. Można ją oglądać do 1 listopada.

...

Historia...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:16, 25 Paź 2015    Temat postu:

Białoruś: Alaksandr Łukaszenka ostro skrytykował Swietłanę Aleksijewicz

Alaksandr Łukaszenka - AFP

Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka skrytykował laureatkę literackiej Nagrody Nobla Swietłanę Aleksijewicz, zarzucając jej, że wylała za granicą "wiadro pomyj" na swój kraj. Pisze o tym agencja BiełTA.

- Wrócę do naszych niektórych "twórców", ludzi twórczości, nawet laureatów Nagrody Nobla, którzy nie zdążyli jeszcze jej odebrać, a wyjechali za granicę i już postarali się wylać wiadro pomyj na swój kraj” – oświadczył Łukaszenka na wieczorze twórczym rosyjskiego kompozytora Wiktora Dobrysza w Mińsku.
REKLAMA


Według Łukaszenki jest to niewłaściwa postawa. - To absolutnie niewłaściwe, bo ojczyzny, swojej ziemi tak jak swoich rodziców czy matki, nie wybiera się. Jest taka, jaka jest. Dlatego jeśli mówisz coś złego o ojczyźnie, wstydzisz się jej, to jesteś przede wszystkim złym synem – oznajmił prezydent.

Aleksijewicz, która jest znana z bardzo krytycznego stosunku do Łukaszenki, była w ostatnich tygodniach w Niemczech i w Polsce. W swoich wypowiedziach krytykowała m.in. obecną sytuację na Białorusi.

Podczas wizyty w Berlinie noblistka nazwała system panujący na Białorusi "aksamitną dyktaturą". Podkreśliła, że choć prezydent zwolnił z więzienia część opozycjonistów, władze nadal oszukują naród i "obrabiają go ideologicznie". -Stalin jest u nas bardziej żywy niż wszyscy żyjący – oceniła. Dodała, że o wyniku wyborów w jej kraju decyduje - zgodnie z powiedzeniem Stalina - nie to, kto wybiera, lecz to, kto liczy głosy.

Swietłana Aleksijewicz jest pierwszą reportażystką, która otrzymała literacką Nagrodę Nobla. Urodziła się na Ukrainie, wychowała na Białorusi, a pisze po rosyjsku. Uhonorowano ją za "polifoniczne pisarstwo, pomnik cierpienia i odwagi w naszych czasach". Jej książki zostały przetłumaczone na 22 języki i stały się kanwą licznych spektakli teatralnych oraz scenariuszy filmowych. Jej dzieła nie ukazują się jednak w oficjalnych wydawnictwach na Białorusi.

Łukaszenka pogratulował jej Nagrody Nobla dopiero ponad 6 godzin po jej ogłoszeniu 8 października. - Pani twórczość nie pozostawiła obojętnymi nie tylko Białorusinów, ale i czytelników wielu państw świata. Szczerze się cieszę z pani sukcesu. Mam wielką nadzieję, że pani nagroda przysłuży się naszemu państwu i białoruskiemu narodowi – napisał w gratulacjach.

Wśród najbardziej znanych książek Aleksijewicz są „Wojna nie ma w sobie nic z kobiety” i "Czasy secondhand”.

...

O to zaczyt ja spotkal. Najwiekszy jezykoznawca sie wypowiedzial.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:37, 29 Paź 2015    Temat postu:

Swietłana Aleksijewicz: przyjdzie taki czas, że Rosjanom będzie wstyd
Aleksandra Parzyszek
Dziennikarka Onetu

Swietłana Aleksijewicz - Tomasz Wiech / Conrad Festival

- Kiedy wyjedziesz z dużego miasta na wieś, to zobaczysz straszne widoki. Ci zabiedzeni ludzie zaczynają odczuwać nostalgię za komunizmem. Im się wydaje, że państwo wtedy bardziej troszczyło się o zwykłego człowieka, była równość, a teraz, jeśli nie masz pieniędzy, to usłyszysz "paszoł won" – mówi w rozmowie z Onetem Swietlana Aleksijewicz, pisarka, dziennikarka, laureatka Nagrody Nobla.

Urodziła się na Ukrainie, jest Białorusinką, ale tworzy po rosyjsku. Jej książki uderzają w niewygodne dla Rosji tematy. Pisała o katastrofie w Czarnobylu, rozliczała radziecką interwencję w Afganistanie, opisywała udział kobiet w drugiej wojnie światowej i wojenne losy dzieci, relacjonowała codzienne życie Rosjan po upadku komunizmu.


W tym roku otrzymała Nagrodę Nobla z literatury. To pierwsze tak wielkie wyróżnienie dla twórcy reportażu. Akademia Szwedzka nagrodziła ją "za polifoniczny pomnik dla cierpienia i odwagi w naszych czasach". - Fantastycznie – powiedziała Aleksijewicz, kiedy dowiedziała się o nagrodzie.

Aleksandra Parzyszek: Jak Białoruś i Rosja przyjęły wiadomość o przyznaniu pani Nagrody Nobla?

Swietłana Aleksijewicz: Białorusini są bardzo zadowoleni. Byłam bardzo zaskoczona, gdy na konferencja prasowej po nagrodzie byli nie tylko dziennikarze, ale także tłum Białorusinów, którzy obejmowali się, cieszyli, nawet płakali z emocji. To było dla mnie szokiem, nie spodziewałam się takich reakcji.

Natomiast to, co można było znaleźć na rosyjskich blogach, było straszne. Nazywano mnie rusofobką i zdrajczynią, opłacaną przez Departament Stanu. Tego typu brednie.

Ale prezydent Łukaszenko pani pogratulował.

Tak, ale nie był pierwszy. Najpierw gratulacje otrzymałam od prezydenta Niemiec, od prezydenta Ukrainy, nawet od Gorbaczowa.

A Putin milczy.

Bo moje stanowisko w kwestii Ukrainy jest twarde. Mówię wyraźnie, że to, co zrobił na Ukrainie, to okupacja, wtargnięcie na terytorium drugiego państwa. Rosja to teraz kraj podzielony. To już nie jest jedna Rosja, lecz dwie, i te dwie Rosje walczą ze sobą. Putin rozpętał tam wojnę domową.

Owszem, w Rosji pisano o przyznaniu mi Nobla dużo dobrego, ale jest też mnóstwo agresji ze strony zwolenników Putina, tych tak zwanych"patriotów". Reakcje są takie, jakie u was wzbudziła Olga Tokarczuk.

!!!! POROWNYWANIE POLSKI DO NAZIZMU W ROSJI NADZWYCZAJ NIESTOSOWNE BY NIE POWIEDZIEC GORZEJ! Autorka nie wie co mowi.

Spróbuj powiedzieć prawdę, to od razu będziesz wszystkiemu winien.

Zostałam nagrodzona jako białoruska pisarka, ale piszę po rosyjsku i jestem szóstym pisarzem z Noblem, który tworzy w tym języku. Żaden z poprzednich laureatów nie był w Rosji doceniony. Pasternaka zmuszono do tego, by odmówił przyjęcia nagrody. Bunina uważano za odszczepieńca i zdrajcę. Z Brodskim było tak samo. Traktowano tak wszystkich, oprócz Szołochowa, bo ten był lojalny wobec Stalina. Wszystkich pozostałych w prasie nazywano wściekłymi psami, zdrajcami, chciano wygnać z kraju.

Skąd się bierze takie degradowanie własnych twórców?

Wspomniany wcześniej Bunin patrzył na rewolucję, socjalizm, tak, jak my patrzymy dzisiaj. Wyprzedzał swoją epokę i dlatego go nie akceptowano. Podobnie jak Pasternaka, który po 70 latach jest bliski nam, a był całkowicie obcy dla swojej epoki.

Dzisiaj ja i inni pisarze - Ulickaja, Akunin - jesteśmy atakowani za to, co mówimy o Putinie. Przyjdzie taki czas, że narodowi rosyjskiemu będzie wstyd za to, co robi i będzie myślał o tym "putinowskim okresie" jak o jakimś zaćmieniu umysłu, tak jak dzisiaj Niemcy wspominają lata 30.

Myśli pani, że to jest możliwe?

Kiedyś wydawało się, że Stalin będzie żył wiecznie. Minął pewien czas i możemy go właściwie ocenić. Chociaż obecnie Putin z pewnością uważa Stalina za wielkiego wodza. Ciągle przecież stawia mu nowe muzea, a na świecie takie muzea represji się zamyka. Czasu nie da się zatrzymać. Mali i duzi dyktatorzy są tylko tymczasowymi figurami. No bo gdzie jest dziś Hitler, Mussolini, Stalin?

Tu mówimy o ludziach na górze, ale co ze zwykłymi obywatelami? W książce "Czasy Second-hand" pokazuje pani tych "maluczkich" Rosjan. Komunizm upadł, ale w nich pozostał.

Tak. Oni nawet sami mówią o sobie, że "Związku Radzieckiego już nie ma, ale my (jego obywatele) zostaliśmy". Śledzę to zjawisko, bo ciekawi mnie co tak zafascynowało, zahipnotyzowało ludzi w tej idei i dlaczego tak trudno im się z nią rozstać? Myślę, że jest to związane z tym, że my, demokraci, nie wykorzystaliśmy swojej szansy, przeoczyliśmy ją. Kiedy wyjedziesz z dużego miasta do wiosek i miasteczek, to zobaczysz straszne widoki. Ci zabiedzeni ludzie zaczynają odczuwać nostalgię za przeszłością. Im się wydaje, że państwo wtedy bardziej troszczyło się o zwykłego człowieka, była jakaś równość w społeczeństwie. A teraz, jeśli nie masz pieniędzy, to usłyszysz "paszoł won".

Nawet w Polsce u starszego pokolenia jeszcze pojawia się hasło "za komuny było lepiej".

No właśnie, mimo że sytuacja w Polsce zmieniła się diametralnie i nieodwracalnie. U nas, w Rosji, rośnie młode pokolenie, których rodzice to prości ludzie, którzy nie mają absolutnie nic, nie mogą ich wykształcić, bo nie mają za co. Zaczynają wspominać ten czas, kiedy nie trzeba było mieć pieniędzy, by studiować czy się leczyć. Ten dzisiejszy okres jest ciężki, bo przecież mały procent okradł ten kraj, reszta pozostała bez niczego.

To trochę takie życie w micie.

I wszystkie moje książki rozprawiają się z mitami. Na przykład w ostatniej wydanej w Polsce, "Cynkowi Chłopcy", walczę z mitem, że jesteśmy tacy wielcy-sprawiedliwi, że wszędzie staramy się tylko zaprowadzić pokój. A w Afganistanie nazywano Rosjan "sowieckimi hitlerowcami". Tak zaprowadzaliśmy pokój. Przez to rozliczanie się stanęłam przed sądem.

No właśnie. Pisze pani o tym na końcu książki. To, co uderza w tym rozdziale, to duży dysonans między tym, co bohaterowie mówili pani, a co zeznawali przed sądem, i to w pani obecności. Jakby ich ktoś do tego namówił.

Jedna z matek żołnierza powiedziała mi: "ja to powiedziałam pani, żeby pani zrozumiała, co przeżyłam, ale książeczki trzeba pisać o czym innym".

To jedno z lepszych opowiadań w książce: historia matki, która sama wychowała syna. Zadzwoniły do mnie jej koleżanki i opowiedziały, jak przywieziono trumnę z ciałem jej syna. Ta kobieta powiedziała mi, że syn był zwykłym stolarzem, nie żołnierzem. Powołano go do wojska, ale w armii niczego go nie nauczono: ani strzelania, ani posługiwania się granatami. W trakcie służby remontował daczę generała, ale nagle wysłano go na wojnę i został zabity już w pierwszym tygodniu. I ta matka prosiła mnie, żebym napisała całą prawdę. Napisałam. To wstrząsające opowiadanie...

Przychodzę do sądu i widzę, że jest ta kobieta, będzie zeznawać w procesie przeciwko mnie. Pytam: "Natasza, co Ty tu robisz?" A ona mi odpowiada: "Ja chcę syna bohatera, a nie zabójcy, jak u ciebie".

Czyli dla nich honor jest ważniejszy niż prawda?

Rosyjskich żołnierzy łatwo przerabiać, są częścią ideologii. Nie uważam, że w Rosji żyją idioci. To są bardzo mądrzy ludzie, ale kiedy pięć kanałów telewizyjnych, każdego dnia mówi o faszystach i banderowcach na Ukrainie, to ludzie zaczynają w to wierzyć. I są święcie przekonani, że tam walczą Polacy, Amerykanie, ale Rosjan tam nie ma. Stają się zakładnikami tej ideologii.

Może się to zmienić, jeśli zmieni się władza?

To zależy, jaka władza przyjdzie, a wszystko może się zdarzyć. Mogą przecież do władzy dojść i faszyści, którzy będą jeszcze gorsi niż Putin. Wszyscy doskonale wiedzą, że w Rosji powstał tak zwany"obóz patriotów", który jest o wiele bardziej ekstremistyczny niż Putin. O wiele straszniejszy.

Lepsze zło znane niż nieznane?

To jest nacjonalizm. Rosyjski nacjonalizm. Po pierestrojce wszystkie kraje [mowa o krajach byłego ZSRR] przeszły chorobę nacjonalizmu. Dochodziło do wojen domowych. W Rosji to nie miało miejsca. Na razie to są tylko słowne przepychanki, ale to się może szybko zmienić. Nie wiadomo, co będzie dalej.

Boi się pani?

Nie. Przyjmuję to jak zjawisko przyrodnicze, bo jest jakaś logika w tym rozwoju. Ja i wszyscy moi przyjaciele czytamy książki o tym, jak wyglądały lata 30. w Niemczech, gdy faszyści dochodzili do władzy, czy o roku 1917, gdy wybuchła rewolucja w Rosji. Widzimy, że to wszystko jest do siebie podobne. Wtedy też nikt nie wierzył, że do władzy dojdą bolszewicy i przeleje się tyle krwi. To było jakieś marginalne ugrupowanie. Ci wszyscy główni ideolodzy, którzy są w otoczeniu Putina, jeszcze 10 lat temu byli poza głównym nurtem. Śmiano się z nich, nikt ich nie słuchał. A teraz oni o wszystkim decydują.

Nie da się niczego zaplanować i przewidzieć.

Absolutnie, bo to jest żywioł. Niczego nie przewidzisz. Szczególnie teraz, kiedy ogromne pieniądze za ropę przeznaczono na rozwój silnej armii, statki, samoloty, czołgi. A ludzie nadal żyją w biedzie.

Prowadzone są dwie wojny: na Ukrainie i w Syrii. Poza tym, w Czeczenii jest też dość niespokojnie, na Kaukazie również. Do tego potrzebne są pieniądze, a ich nie ma. Gospodarka upada, więc nie wiadomo co będzie.

Chciałaby pani spojrzeć Putinowi w oczy?

Raz nawet miałam taką okazję. To był tydzień rosyjskiej książki w Paryżu. Ówczesny prezydent Francji, Jacques Chirac w swojej rezydencji przyjmował rosyjskich pisarzy. Był tam także Putin. Stanął przede mną, taki niewysoki, niewyraźny. Posługuje się wygładzonymi frazami. Nie jest to osobowość pokroju Vaclava Havla, która byłaby nam potrzebna. W tej twarzy nie ma inteligencji.

*

Ze Swietłaną Aleksijewicz rozmawiałam w Krakowie, podczas siódmej edycji Conrad Festival.

Tłumaczył Paweł Brzuzy.

...

Ciekawe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:36, 06 Lis 2015    Temat postu:

Festiwal białoruskiej poezji śpiewanej i piosenki autorskiej


Bardowie, twórcy piosenek autorskich i akustyczne zespoły rockowe biorą udział w 22. Festiwalu Białoruskiej Poezji Śpiewanej i Piosenki Autorskiej "Bardauskaja Vosień" 2015 (Jesień Bardów), który rozpoczął się w Bielsku Podlaskim (Podlaskie).

Organizatorem imprezy, na której występują białoruscy i polscy artyści, jest Związek Młodzieży Białoruskiej.
REKLAMA


Festiwal "Bardauskaja Vosień", który jest najstarszym tego typu festiwalem białoruskiej piosenki autorskiej i poezji śpiewanej, ma promować ten rodzaj muzyki w regionie. Dlatego oprócz koncertów w Bielsku Podlaskim, artyści wystąpią także m.in. w Białymstoku, Czyżach i miejscowości Szczyty-Dzięciołowo.

Festiwal rozpoczął się częścią konkursową, do którego w tym roku zakwalifikowano 10 zespołów z Białorusi i Polski z 39 zgłoszonych. To najważniejsza część imprezy.

Jak powiedział PAP jeden z organizatorów Igor Łukaszuk, po raz pierwszy na konkurs zgłosiło się na niego tak wielu muzyków i w większości są to nowe twarze. Mówił, że rośnie nie tylko liczba zainteresowanych, ale od kilku lat poziom konkursu jest coraz wyższy. - Festiwal staje się coraz bardziej rozpoznawalny, zgłaszają się muzycy nie tylko z Polski i Białorusi, ale też w tym roku po raz pierwszy z Ukrainy i Rosji. To buduje, że ludzie z innych krajów chcą śpiewać po białorusku - dodał.

Zwycięzcę poznamy podczas koncertu w Podlaskiej Operze i Filharmonii w Białymstoku.

Każdego festiwalowego wieczoru odbędzie się też koncert gwiazd. W tym roku zaproszono m.in. znany podlaskiej publiczności rockowy zespół :B:N, który zagra akustycznie, a także twórcy piosenek autorskich, zwycięzcy poprzednich edycji festiwalu m.in. Jauhien Barysznikau i Siarhiej Baszlykiewicz.

Oprócz występów na dużych scenach w Bielsku Podlaskim czy Białymstoku, koncerty odbywają się w mniejszych miejscowościach jak Czyże, Orla czy Szczyty-Dzięciołowo. Łukaszuk mówił, że atutem tych koncertów jest to, iż odbywają się na małych scenach bądź w miejscach, gdzie scen nie ma, ale - jak podkreślił - to tworzy klimat, a wykonawcy są bliżej publiczności.

Za głównego, z racji liczby imprez, animatora życia kulturalnego mniejszości białoruskiej w Polsce, uważane jest Białoruskie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne w Polsce, które powstało jeszcze w czasach PRL.

Propaguje ono głównie folklor i twórczość estradową, wspiera też szkolne konkursy poezji i prozy, a jej najważniejsze w roku imprezy, to Oglnopolski Festiwal Piosenki Białoruskiej oraz Święto Kultury Białoruskiej.

W województwie podlaskim są największe skupiska mniejszości białoruskiej w Polsce. Według danych GUS w ostatnim spisie powszechnym przynależność narodową białoruską zadeklarowało ok. 50 tys. osb w Polsce. Sami liderzy organizacji białoruskich uznają te dane za niemiarodajne i podają liczby kilka razy wyższe.

...

Cenne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:14, 05 Gru 2015    Temat postu:

Aleksijewicz: nie dostałam oficjalnych gratulacji od władz białoruskich

Swietłana Aleksijewicz - AFP

Laureatka literackiej Nagrody Nobla Swietłana Aleksijewicz oświadczyła przed odlotem do Sztokholmu na uroczystości wręczenia tego wyróżnienia, że dotąd nie otrzymała oficjalnych gratulacji od władz Białorusi.

Służba prasowa prezydenta Alaksandra Łukaszenki ponad 4 godziny po ogłoszeniu 8 października nazwiska laureatki powiadomiła, że prezydent pogratulował pisarce Nagrody Nobla. "Pani twórczość nie pozostawiła obojętnymi nie tylko Białorusinów, ale i czytelników wielu państw świata. Szczerze się cieszę z pani sukcesu. Mam wielką nadzieję, że pani nagroda przysłuży się naszemu państwu i białoruskiemu narodowi" – zacytowano gratulacje.
REKLAMA


Aleksijewicz powiedziała jednak dzisiaj, że do tej pory nie otrzymała żadnych oficjalnych gratulacji od władz białoruskich i nie skontaktował się z nią z okazji uroczystości żaden przedstawiciel białoruskiej ambasady w Sztokholmie.

Pod koniec października Łukaszenka skrytykował Aleksijewicz, która nigdy nie ukrywała bardzo negatywnego stosunku do obecnych władz Białorusi i mówiła o tym wielokrotnie po przyznaniu Nagrody Nobla.

- Wrócę do naszych niektórych "twórców", ludzi twórczości, nawet laureatów Nagrody Nobla, którzy nie zdążyli jeszcze jej odebrać, a wyjechali za granicę i już postarali się wylać wiadro pomyj na swój kraj - oświadczył Łukaszenka, nie wymieniając nazwiska noblistki. Dodał, że jest to absolutnie niewłaściwe, "bo ojczyzny, swojej ziemi tak jak swoich rodziców czy matki, nie wybiera się. Jest taka, jaka jest. Dlatego jeśli mówisz coś złego o ojczyźnie, wstydzisz się jej, to jesteś przede wszystkim złym synem".

Aleksijewicz skomentowała to następująco: "Mam nadzieję, że nie żyjemy w feudalizmie. I mam nadzieję, że Łukaszenka nie myśli jak francuski monarcha: »Państwo to ja«".

Pisarkę poproszono też przed odlotem do Sztokholmu o skomentowanie informacji, że białoruskie kanały telewizyjne nie zamierzają transmitować na żywo ceremonii wręczenia jej nagrody. Aleksijewicz odparła, że byłoby zaskakujące, gdyby ją pokazano.

- Może to zazdrość.(…) Jaki straszny był Stalin, a gdzie jest teraz? Gdzie Breżniew? Dziwne, że autorytarni przywódcy tego nie rozumieją. Św. Augustyn, który wszystko rozdał biednym i rozmawiał z ptakami, pozostał, a gdzie ci wszyscy imperatorzy? – powiedziała. Oznajmiła też, że nigdy dotąd nie spotkała się osobiście z Łukaszenką, a teraz już nawet nie warto, skoro tak się zachowuje.

Rzeczniczka Białoruskiej Telewizji Swiatłana Smałonska-Kraksouska oświadczyła w tym tygodniu, że nie planowano nabycia praw do transmisji na żywo z wręczania Aleksijewicz Nagrody Nobla "w związku z pewnymi organizacyjnymi, technicznymi, finansowymi i prawnymi kwestiami i aspektami", natomiast stacje telewizyjne i radiowe Państwowej Kompanii Radiowo-Telewizyjne Republiki Białorusi planują "szeroko relacjonować to wydarzenie w sposób informacyjny".

Podczas ceremonii wręczania Aleksijewicz Nagrody Nobla 10 grudnia państwowe kanały telewizyjnie mają w programie m.in. rosyjską komedię kulinarną "Kuchnia", serial "Córeczki taty", program o astronomii oraz wiadomości.

...

Sowiecki kabaret.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 1:04, 07 Gru 2015    Temat postu:

Aleksijewicz w Akademii Szwedzkiej o swej reakcji na rosyjską krytykę


Tegoroczna laureatka Nagrody Nobla w dziedzinie literatury Białorusinka Swietłana Aleksijewicz opowiedziała w Akademii Szwedzkiej m.in., jak reaguje na krytykę ze strony Rosji oraz co sądzi o energetyce jądrowej.

Była to jej oficjalna konferencja w Sztokholmie podczas tygodnia noblowskiego. Uroczystość wręczenia Nagrody Nobla odbędzie się 10 grudnia. Pisząca po rosyjsku Aleksijewicz, której twórczość koncentruje się wokół pomijanej i wypieranej historii ZSRR i Rosji, oświadczyła, że nie przejmuje się oskarżeniami o rusofobię, jakie kierują pod jej adresem rosyjskie media.
REKLAMA


- Jestem spokojna. Tego typu opinie to dla mnie nic nadzwyczajnego. Nie wydawano moich książek, wyrzucano mnie z pracy za poglądy. W moim kraju to normalne, że oskarża się autorów. Artystów i pisarzy, którzy otrzymują nagrody nazywa się zdrajcami - powiedziała noblistka. Dodała, że w przypadku pytań o uprzedzenia wobec Rosjan odsyła do swoich książek. - Tam jest wszystko, ja szukam prawdy. Przekazuję, co myślą ludzie - powiedziała.

Pisarka, która jest entuzjastycznie przyjmowana w Sztokholmie, przyznała, że nie pisze książek dla splendoru ani nagród. - Piszę, żeby dowiedzieć się, kim jesteśmy, dlaczego tak nieciekawie żyjemy. Mamy takie wspaniałe idee, a potem w praktyce wychodzi, jak wychodzi - powiedziała.

Aleksijewicz nie sądzi, by jej praca była szczególnie trudna. - Moja siostra zmarła na raka. Widziałam w szpitalu, jak pracują lekarze chirurdzy. Od tamtej pory powiedziałem sobie, że nigdy nie będę narzekać na to, co robię - powiedziała pisarka. - Jestem szczęśliwym człowiekiem - wyznała.

Laureatka literackiego Nobla, zapytana o swój stosunek do energetyki jądrowej, odpowiedziała, że "uważa ją za niebezpieczną". - Kiedy prezentowałam w Japonii swoje książki, Japończycy mówili mi, że taka awaria jak w Czarnobylu nie może wydarzyć się u nich, gdyż mają lepsze technologie. Później jednak okazało się, że doszło do wycieku radioaktywnego w Fukushimie - powiedziała.

Białoruska pisarka w poniedziałek spotka się ze szwedzką minister spraw zagranicznych Margot Wallstroem. Tego samego dnia wygłosi odczyt w Akademii Szwedzkiej. - Nie założę długiej sukni z dekoltem. Byłoby to niestosowne, gdyż będę mówić o Czarnobylu, Afganistanie - zapowiedziała.

Swietłana Aleksijewicz otrzymała Nagrodę Nobla w dziedzinie literatury za "polifoniczne pisarstwo, pomnik cierpienia i odwagi w naszych czasach". Pisała o katastrofie w Czarnobylu ("Czarnobylska modlitwa", 1997), radzieckiej interwencji w Afganistanie ("Ołowiane żołnierzyki", 1985), wojennych losach dzieci ("Ostatni świadkowie", 1985). Pisarka znana jest z niepowtarzalnego stylu, wypracowanego na podstawie setek wywiadów i określanego mianem "opowieści głosów". Jej książki zostały przetłumaczone na 22 języki i stały się kanwą licznych spektakli teatralnych oraz scenariuszy filmowych.

...

Swiat sowiecki byl nasycony zlem bo to system szatanski. Stad oni sa zniszczeni. Ludzkie ruiny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:23, 09 Gru 2015    Temat postu:

Białoruś: apel do TV o pokazanie Nobla dla Aleksijewicz
9 grudnia 2015, 01:20
Na Białorusi w internecie zbierane są podpisy pod petycją do władz i szefów kanałów telewizyjnych o pokazanie na żywo ceremonii wręczenia literackiej Nagrody Nobla Swiatłanie Aleksijewicz. Uroczystość odbędzie się w Sztokholmie już jutro, jednak nic nie wskazuje na to, by zainteresowała ona białoruską telewizję państwową.

Sygnatariusze petycji piszą, że przyznanie Nagrody Nobla Aleksijewicz jest "prawdziwym świętem". Teraz o białoruskiej pisarce mówi się na całym świecie. Dlatego proszą białoruskie kanały telewizyjne o zorganizowanie transmisji.

Tymczasem niezależne białoruskie media na bieżącą śledzą pobyt Swiatłany Aleksijewicz w Sztokholmie. Niektóre pokazywały na żywo wygłoszony przez nią wczoraj odczyt w Akademii Szwedzkiej. Pisarka szczególnie gorzko mówiła o Rosjanach.

- Rosjanin nie rozumie wolności. Jemu potrzebny jest jedynie but i nahajka. Dwa główne rosyjskie słowa to: wojna i więzienie - stwierdziła Aleksijewicz, która sama jednak deklaruje przywiązanie do rosyjskiej kultury.

Wcześniej przed wyjazdem z Mińska pisarka powiedziała, że do tej pory nie otrzymała żadnych oficjalnych gratulacji od władz białoruskich. Chociaż wcześniej media informowały, że prezydent Aleksander Łukaszenka pogratulował jej literackiej Nagrody Nobla.

...

Wladza nie uwaza ze to sukces.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:44, 10 Gru 2015    Temat postu:

Prasa państwowa na Białorusi milczy o Aleksijewicz w dzień wręczenia Nobla


Białoruska prasa państwowa zignorowała mającą odbyć się dziś w Sztokholmie ceremonię wręczenia literackiej nagrody Nobla białoruskiej pisarce Swietłanie Aleksijewicz. Niezależne media informują o transmisji uroczystości m.in. w kawiarniach.

Zarówno organ administracji prezydenta "SB. Biełaruś Siegodnia", jak i białoruskojęzyczna państwowa „Zwiazda” milczą w czwartek o Noblu dla Aleksijewicz, która bardzo krytycznie wypowiada się o prezydencie kraju Alaksandrze Łukaszence.
REKLAMA


W obu dziennikach na pierwszej stronie najważniejszym tematem jest wizyta Łukaszenki w Wietnamie. "SB" zajmuje się na tytułowej stronie także 95-leciem powstania Białoruskiej Państwowej Politechniki, a „Zwiazda” wypowiedzią ministra oświaty Michaiła Żuraukowa o tym, że trudno wykształcić dobrego kierownika szkoły.

O wizycie Aleksijewicz w Sztokholmie piszą natomiast wydania niezależne. "Państwowe media przemilczały zarówno noblowski wykład Stwietłany Aleksijewicz (7 grudnia), jak i jej konferencję prasową (6 grudnia). Ani razu nie została zaproszona do studia Białoruskiej Telewizji i telewizji ONT, ani razu nie wypowiadała się w radiu. System doszedł do absurdu" – pisze tygodnik "Nasza Niwa".

"Nasza Niwa" zamieszcza pełny tekst wykładu Aleksijewicz, informuje, w jakim towarzystwie poleciała noblistka do Sztokholmu (m.in. siostrzenicy i jej córki) i kto zaprojektował jej strój (białoruski projektant Alaksandr Warłamau).

Publikuje też opinie na temat jej wykładu, którego transmisja została zorganizowana niezależnie w mińskich kawiarniach, bo państwowe media go przemilczały. Z niektórych opinii przebija rozczarowanie, że Aleksijewicz prawie w ogóle nie mówiła o Białorusi albo nie powiedziała, czy widzi sens w niezależności swojego kraju. Inni odebrali jej słowa jako opowieść o drodze z mroku do wolności i miłości.

Niezależna "Komsomolskaja Prawda w Biełorussii" opisuje natomiast szczegóły samej uroczystości i podkreśla, że podczas bankietu "Swietłana Aleksijewicz będzie siedzieć przy jednym stole z królową Szwecji".

Niezależne portale białoruskie informują, w jakich kawiarniach i placówkach Mińska będzie można obejrzeć transmisję czwartkowej uroczystości. Na transmisję ceremonii zaprasza także ambasada USA w białoruskiej stolicy.

Służba prasowa prezydenta Łukaszenki dopiero wieczorem po ogłoszeniu 8 października nazwiska laureatki powiadomiła, że prezydent pogratulował pisarce nagrody Nobla.

Jeszcze w tym samym miesiącu skrytykował jednak noblistkę, nie wymieniając jej nazwiska. - Wrócę do naszych niektórych "twórców", ludzi twórczości, nawet laureatów nagrody Nobla, którzy nie zdążyli jeszcze jej odebrać, a wyjechali za granicę i już postarali się wylać wiadro pomyj na swój kraj - oświadczył. Dodał, że to niewłaściwe, "bo ojczyzny, swojej ziemi tak jak swoich rodziców czy matki, nie wybiera się. Jest taka, jaka jest. Dlatego jeśli mówisz coś złego o ojczyźnie, wstydzisz się jej, to jesteś przede wszystkim złym synem".

Aleksijewicz skomentowała to następująco: "Mam nadzieję, że nie żyjemy w feudalizmie. I mam nadzieję, że Łukaszenka nie myśli jak francuski monarcha: »Państwo to ja«".

Swietłana Aleksijewicz otrzymała nagrodę Nobla w dziedzinie literatury za "polifoniczne pisarstwo, pomnik cierpienia i odwagi w naszych czasach". Pisała o dziedzictwie związku Radzieckiego, m.in. katastrofie w Czarnobylu ("Czarnobylska modlitwa", 1997), radzieckiej interwencji w Afganistanie ("Cynkowi chłopcy", 1985) i wojennych losach dzieci ("Ostatni świadkowie", 1985). Pisarka znana jest z niepowtarzalnego stylu – tworzy opowieść z setek wywiadów. Jej książki zostały przetłumaczone na 22 języki i stały się kanwą licznych spektakli teatralnych oraz scenariuszy filmowych.

...

Sowiecki surrealizm.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Tam gdzie nie ma już dróg... Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy