Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Święto Niepodległości

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wybić się na Niepodległość! / Powstanie to ofiarny stos ...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 9:22, 23 Kwi 2017    Temat postu: Święto Niepodległości

gosc.pl → Wiadomości → 80 lat temu ustanowione zostało Święto Niepodległości
80 lat temu ustanowione zostało Święto Niepodległości
PAP
dodane 23.04.2017 08:47

Obchody Dnia Niepodległości
Łukasz Sianożęcki /Foto Gość


80 lat temu, ustawą z 23 kwietnia 1937 roku ustanowione zostało Święto Niepodległości. Przed wybuchem II wojny światowej oficjalne obchody Święta Niepodległości odbyły się tylko dwa razy: 11 listopada 1937 r. i 1938 r. - w 20. rocznicę odzyskania przez Polskę suwerenności państwowej.

Data święta upamiętniającego odzyskanie przez Polskę niepodległości po 123 latach zaborów, była w II Rzeczypospolitej sprawą dyskusyjną. W okresie międzywojennym toczono ostre spory o to, które z wydarzeń jesieni 1918 r. uznać należy za symboliczny moment odzyskania przez Polskę niepodległości.

Z punktu widzenia piłsudczyków najważniejszym wydarzeniem było przybycie 10 listopada do Warszawy z magdeburskiej twierdzy Józefa Piłsudskiego. Z kolei lewica przekonywała o znaczeniu utworzonego w Lublinie rządu Ignacego Daszyńskiego.

W okresie międzywojennym to jednak 11 listopada był obchodzony jako nieoficjalne Święto Niepodległości, celebrowane zwłaszcza przez wojskowych. Data ta upamiętniała dzień, w którym Rada Regencyjna przekazała Józefowi Piłsudskiemu władzę wojskową oraz naczelne dowództwo podległych jej wojsk polskich. Także 11 listopada Niemcy podpisały we francuskim Compiegne zawieszenie broni kończące I wojnę światową.

Dzień 11 listopada uchodził w II RP za szczególny - odbywały się rewie wojskowe, msze święte za ojczyznę, ważne uroczystości na szczeblu państwowym. Tego dnia w Belwederze organizowano ceremonie wręczania orderów Virtuti Militari za męstwo okazane w walce o wolną ojczyznę.

Pierwsze obchody Święta Niepodległości, 11 listopada 1919 r., odbywały się w trudnych warunkach - trwały bowiem walki o kształt granic odrodzonej przed rokiem Polski.

Rok później, w związku z drugą rocznicą odzyskania niepodległości, Józef Piłsudski otrzymał buławę marszałkowską.

8 listopada 1926 r. prezes Rady Ministrów Józef Piłsudski wydał okólnik, który ustanawiał dzień 11 listopada dniem wolnym od pracy. "W dniu 11 listopada państwo polskie obchodzić będzie 8 rocznicę zrzucenia jarzma niewoli i uzyskania pełnej, faktycznej niezawisłości. Data powyższa winna pozostać w stałej pamięci społeczeństwa i utrwalić się w umysłach młodego pokolenia, które w zaraniu swego życia powinno odczuwać doniosłość i uroczystość tego pamiętnego dnia" - zapisano w dokumencie.

11 listopada 1926 roku odbyły się pierwsze po zamachu majowym obchody Święta Niepodległości. Na Placu Saskim uroczyście defilowały pododdziały wojskowe, a w katedrze św. Jana mszę świętą odprawił kard. Aleksander Kakowski.

Z okazji 11 listopada 1928 r. stołeczny Plac Saski nazwano Placem Marszałka Józefa Piłsudskiego. Tego roku uroczyście świętowano 10-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości. W stolicy gmachy państwowe udekorowano girlandami i flagami narodowymi, a na Starym Mieście miał miejsce uroczysty pochód żołnierzy odtwarzających historyczne oddziały walczące o wolność Polski.

W 1932 r. Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego uznało 11 listopada za dzień wolny od nauki, który "powinien być wykorzystywany do celów wychowawczego oddziaływania na młodzież w duchu obywatelsko-państwowym na tle wydarzeń dziejowych z tym dniem związanych".

W Święto Niepodległości 1934 r. ostatni raz defiladę wojskową na Polu Mokotowskim odebrał schorowany marszałek Piłsudski.

Dopiero dwa lata po jego śmierci, w 1937 r., Sejm RP ustanowił państwowe obchody Święta Niepodległości. Ustawa z 23 kwietnia tego roku głosiła, że "Dzień 11 listopada, jako rocznica odzyskania przez Naród Polski niepodległego bytu państwowego i jako dzień po wsze czasy związany z wielkim imieniem Józefa Piłsudskiego, zwycięskiego Wodza Narodu w walkach o wolność Ojczyzny - jest uroczystym Świętem Niepodległości".

"Dopiero od 1936 r., zwłaszcza wobec nadciągającego zagrożenia zewnętrznego, liderzy sanacji dostrzegli walory Dnia Niepodległości. Mogli go wkomponować w program uwieczniania osoby Józefa Piłsudskiego, głównie jako twórcy i obrońcy państwa, największego symbolu trwającej Rzeczypospolitej. Okazało się ponadto, że jest szansa, by to święto przewyższało swą rangą inne, w części zawłaszczone przez opozycyjne ugrupowania i środowiska" - tłumaczy decyzję o ustanowieniu w 1937 r. państwowych uroczystości z okazji Święta Niepodległości Adam Dobroński. ("Obchody Święta Niepodległości w II Rzeczpospolitej")

"11 listopada sprzyjał mobilizowaniu wojska (wspólna rocznica niezależnie od dat pułkowych i bitewnych) oraz młodzieży (w kontekście całego roku szkolnego), odwoływaniu się do lojalności wobec państwa poszczególnych narodowości, szukania zbliżenia z państwami zachodnimi" - tłumaczy decyzję o wyborze 11 listopada na symboliczną datę odzyskania przez Polskę niepodległości Dobroński.

Podczas obchodów święta w 1937 r. - oprócz uroczystej parady - w stolicy zorganizowano m.in. zbiórkę funduszy na dozbrojenie armii, a w Parku Wolskim odsłonięto pomnik bohatera powstania listopadowego gen. Józefa Sowińskiego.

Przed wybuchem II wojny światowej oficjalne obchody Święta Niepodległości odbyły się jeszcze tylko raz - 11 listopada 1938 r., w 20. rocznicę odzyskania przez Polskę suwerenności państwowej.

W Warszawie urządzono wówczas uroczystą defiladę wojskową. "Pisano o falujących tłumach, okrzykach wznoszonych na cześć żołnierzy, wspaniałej postawie wszystkich oddziałów, od szyków najmłodszych oficerów poczynając. Cieszył warkot czołgów i samolotów myśliwskich, nastrój wzruszenia wzmacniała orkiestra" - cytuje ówczesne relacje prasy Dobroński.

W latach 1939-1944 oficjalne lub jawne obchodzenie Święta Niepodległości było niemożliwe. W roku 1945 władze komunistyczne świętem państwowym uczyniły dzień 22 lipca, rocznicę ogłoszenia Manifestu PKWN.

W okresie PRL Święto Niepodległości zostało zakazane. Jakiekolwiek próby kultywowania obchodów dnia 11 listopada groziły surowymi represjami ze strony władz. Mimo to, w latach 70. przed Grobem Nieznanego Żołnierza odbywały się patriotyczne manifestacje, które władze uznawały za nielegalne zgromadzenia. Po raz ostatni zostały one rozpędzone przez milicję w 1988 r., w 70. rocznicę odzyskania niepodległości.

Święto Niepodległości 11 listopada przywrócono ustawą sejmową w 1989 roku. Obecnie jest dniem wolnym od pracy, uroczyście świętowanym w całym kraju. Centralne obchody, w których uczestniczą przedstawiciele najwyższych władz państwowych, są organizowane przed Grobem Nieznanego Żołnierza na pl. Piłsudskiego w Warszawie.

...

Najpierw weszlo w zwyczaj a potem dopiero oficjalnie ustanowili. Nikt nie wyprodukowal sztucznego swieta. A w PRL to byla epopeja! Te swieta w Polsce maja historie same w sobie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 10:46, 11 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
99 lat temu Polska odzyskała niepodległość
99 lat temu Polska odzyskała niepodległość

Dzisiaj, 11 listopada (06:00)

99 lat temu, 11 listopada 1918 r., Rada Regencyjna przekazała Józefowi Piłsudskiemu władzę wojskową i naczelne dowództwo podległych jej wojsk polskich. Tego samego dnia Niemcy podpisały zawieszenie broni kończące I wojnę światową. Po ponad 120 latach Polska odzyskiwała niepodległość.
Józef Piłsudski
/CAF-reprodukcja /PAP

Na przełomie października i listopada 1918 r. wobec rozpadu monarchii austro-węgierskiej i zapowiedzi bliskiej klęski Niemiec Polacy coraz wyraźniej odczuwali, że odbudowa niepodległego państwa polskiego jest bliska.

Sytuacja międzynarodowa była dla Polski wyjątkowo korzystna. Cztery lata wcześniej w chwili wybuchu I wojny światowej Polacy mogli jedynie pomarzyć o tym, że w momencie jej zakończenia wszystkie trzy państwa zaborcze będą właściwie bezsilne. W wyniku trwającej 52 miesiące wojny łącznie poległo lub zmarło z ran ok. 9,5 mln żołnierzy (szacunki wahają się od 8,4 do 11,8 mln); ok. 20 mln odniosło rany. Wśród poległych i zaginionych bez wieści było ok. 500 tys. Polaków, żołnierzy różnych armii zaborczych.

Szansy danej przez historię Polacy nie zmarnowali i aktywnie przystąpili do przejmowania władzy na ziemiach polskich okupowanych przez państwa centralne.

W Cieszynie już od 19 października 1918 r. działała i sprawowała funkcje rządowe Rada Narodowa Księstwa Cieszyńskiego pod przewodnictwem księdza Józefa Londzina.

28 października 1918 r. w Krakowie posłowie polscy do parlamentu austriackiego powołali Polską Komisję Likwidacyjną, która dwa dni później przejęła władzę w Galicji. Na jej czele stanął Wincenty Witos, przywódca PSL "Piast".

31 października rozpoczęto przejmowanie władzy w okupowanej przez Austro-Węgry części Królestwa. W nocy z 6 na 7 listopada w zajętym kilka dni wcześniej Lublinie powołano Tymczasowy Rząd Ludowy Republiki Polskiej, którego premierem został Ignacy Daszyński, przywódca galicyjskich socjalistów.

W Warszawie od września 1917 r. działała powołana przez Niemcy i Austro-Węgry Rada Regencyjna. Jej członkami byli książę Zdzisław Lubomirski, arcybiskup Aleksander Kakowski i hrabia Józef Ostrowski. W grudniu 1917 r. Rada Regencyjna utworzyła gabinet ministrów, na czele którego stanął Jan Kucharzewski.

Na początku listopada 1918 r. regenci zdawali sobie sprawę, że ich polityczna rola dobiega końca i starali się powołać rząd, który miałby szerokie poparcie społeczne i któremu mogliby oddać władzę z przekonaniem, że w możliwie krótkim czasie przeprowadzi on wybory do Sejmu.
Sytuację zmieniło przybycie Piłsudskiego

Sytuację polityczną w Warszawie zmieniło w sposób zasadniczy przybycie 10 listopada 1918 r. specjalnym pociągiem z Berlina uwolnionego z twierdzy magdeburskiej Józefa Piłsudskiego. Na Dworcu Głównym powitał go m.in. reprezentujący Radę Regencyjną książę Zdzisław Lubomirski.

Tuż po przybyciu do Warszawy Piłsudski odbył rozmowy z członkami Rady Regencyjnej. W ich wyniku zrezygnował z planowanego wyjazdu do Lublina, gdzie od trzech dni na wyzwolonych terenach działał Tymczasowy Rząd Republiki Polskiej z Ignacym Daszyńskim na czele. Rząd ten zresztą na wiadomość o jego powrocie z Magdeburga oddał mu się do dyspozycji.

Na decyzję Piłsudskiego o pozostaniu w stolicy bez wątpienia miał wpływ fakt, iż w dniu jego przybycia do Warszawy niemiecka okupacja była już w stanie rozkładu i perspektywa utworzenia Rządu Narodowego w stolicy wydawała się bardzo bliska.

Generalny Gubernator gen. Hans von Beseler potajemnie opuścił miasto, a Polska Organizacja Wojskowa razem z żołnierzami Polskiej Siły Zbrojnej, będącej pod rozkazami Rady Regencyjnej, przystąpiły do rozbrajania stacjonujących w Warszawie oddziałów niemieckich. Na ogół akcja rozbrajania przebiegała bez walki, choć zdarzały się również ostre starcia. Do zaciętych walk doszło m.in. przy opanowywaniu Ratusza i Cytadeli.

Przyjazd Piłsudskiego do Warszawy wywołał powszechny entuzjazm jej mieszkańców i tylko o jeden dzień wyprzedził wiadomość o tym, że w okolicach Compiegne delegacja rządu niemieckiego podpisała zawieszenie broni, które kończyło działania bojowe I wojny światowej.
"Po 120 latach prysły kordony"

W tych dniach Polacy uświadomili sobie, że po latach niewoli odzyskali niepodległość. Atmosferę tej wyjątkowej chwili tak opisywał Jędrzej Moraczewski: "Niepodobna oddać tego upojenia, tego szału radości, jaki ludność polską w tym momencie ogarnął. Po 120 latach prysły kordony. Nie ma “ich". Wolność! Niepodległość! Zjednoczenie! Własne państwo! Na zawsze! Chaos? To nic. Będzie dobrze. Wszystko będzie, bo jesteśmy wolni od pijawek, złodziei, rabusiów, od czapki z bączkiem, będziemy sami sobą rządzili. (...) Kto tych krótkich dni nie przeżył, kto nie szalał z radości w tym czasie wraz z całym narodem, ten nie dozna w swym życiu najwyższej radości" (J. Moraczewski "Przewrót w Polsce").

11 listopada 1918 r. Rada Regencyjna "wobec grożącego niebezpieczeństwa zewnętrznego i wewnętrznego, dla ujednolicenia wszelkich zarządzeń wojskowych i utrzymania porządku w kraju" przekazała władzę wojskową i naczelne dowództwo wojsk polskich, jej podległych, brygadierowi Józefowi Piłsudskiemu. Trzy dni później Rada Regencyjna rozwiązała się, oświadczając jednocześnie, iż "od tej chwili obowiązki nasze i odpowiedzialność względem narodu polskiego w Twoje ręce, Panie Naczelny Dowódco, składamy do przekazania Rządowi Narodowemu".

Piłsudski mając powszechne poparcie społeczne, zdecydował się przejąć władzę od regentów, podkreślając w ten sposób jej ciągłość i legalny charakter. Nie wszyscy byli zadowoleni z tej procedury, wskazując na to, iż Piłsudski nie powinien być sukcesorem instytucji powołanej do życia przez okupantów.

Rząd lubelski rozwiązał się, Rada Regencyjna ustąpiła, a Polska Komisja Likwidacyjna zaakceptowała istniejącą sytuację. 13 listopada właśnie szefowi rozwiązanego rządu lubelskiego Ignacemu Daszyńskiemu Piłsudski powierzył misję tworzenia nowego gabinetu. Zakończyła się ona jednak niepowodzeniem, przede wszystkim z powodu sprzeciwu stronnictw prawicowych, zwłaszcza Narodowej Demokracji.

Ostatecznie 18 listopada pierwszy oficjalny rząd niepodległej Polski utworzył inny socjalista Jędrzej Moraczewski, który nie wzbudzał tak wielkich obaw prawicy, jak Daszyński.

Cztery dni później 22 listopada 1918 r. nowy rząd opracował, a Piłsudski zatwierdził "Dekret o najwyższej władzy reprezentacyjnej Republiki Polskiej". Na mocy tego dekretu, który był swego rodzaju ustawą zasadniczą, Piłsudski obejmował, jako Tymczasowy Naczelnik Państwa "Najwyższą Władzę Republiki Polskiej" i miał ją sprawować do czasu zebrania się Sejmu Ustawodawczego.

Dekretem z 28 listopada 1918 r. wybory do Sejmu zarządzone zostały na 26 stycznia 1919 r.
Piłsudski: Powinno się przekreślić wielkim krzyżem stare porachunki

Listopad 1918 r. był dopiero początkiem budowy niepodległej Polski i początkiem walki o jej granice. 29 listopada 1918 r. Piłsudski zwracając się w Belwederze do grona najbliższych współpracowników tak mówił o odzyskanej niepodległości: "Jest to największa, najdonioślejsza przemiana, jaka w życiu narodu może nastąpić. Przemiana, w której konsekwencji powinno się zapomnieć o przeszłości; powinno się przekreślić wielkim krzyżem stare porachunki (...) A czas przed nami jest krótki i tylko wspólnym wysiłkiem możemy zadecydować, na jakiej przestrzeni, w jakich granicach naszą wolność obwarujemy i jak silnie staniemy na nogach, zanim dojdą z powrotem do siły i pełnego głosu sąsiedzi ze wschodu i z zachodu" (B. Miedziński "Wspomnienia", "Zeszyty Historyczne", z. 37, Paryż 1976).

W okresie międzywojennym toczono ostre spory o to, które z wydarzeń jesieni 1918 r. uznać należy za symboliczny moment odzyskania przez Polskę niepodległości.

Z punktu widzenia piłsudczyków najważniejszym wydarzeniem było przybycie 10 listopada do Warszawy z magdeburskiej twierdzy Piłsudskiego. Z kolei lewica przekonywała o znaczeniu utworzonego w Lublinie rządu Daszyńskiego.

Ostatecznie Sejm RP w 1937 r. uznał, że Święto Niepodległości obchodzone będzie 11 listopada "jako rocznica odzyskania przez naród polski niepodległego bytu państwowego i jako dzień po wsze czasy związany z wielkim imieniem Józefa Piłsudskiego, zwycięskiego wodza narodu w walkach o wolność ojczyzny".

W latach 1939-1944 oficjalne lub jawne obchodzenie Święta Niepodległości było niemożliwe. W roku 1945 władze komunistyczne świętem państwowym uczyniły dzień 22 lipca. W okresie PRL Święto Niepodległości zostało zakazane. Jakiekolwiek próby kultywowania obchodów dnia 11 listopada groziły surowymi represjami ze strony władz.

Święto Niepodległości 11 listopada przywrócono ustawą Sejmu wybranego w czerwcu 1989 r.

...

Data kompromisowa i zdroworozsadkowa, Poniewaz caly Swiat 11 listopada bedzie obchodzil koniec Wielkiej Wojny to i w Polsce nie ma sensu robic swieta o kilka dni innego skoro odzyskiwanie niepodleglosci to byl proces nie dzien a okolo drugiego tygodnia listopada powstalo juz faktycznie panstwo niepodlegle to skoro Wielka Wojna byla tu kluczowa najlepiej jak wszyscy wybrac 11 listopada. Faktycznie proces ten trwal w latach 1914-1921. Bylo to najwieksze polskie POWSTANIE ZBROJNE! Natomiast najwiekszym byla jednak Solidarnosc. Te 10 milionow to rekord.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:45, 11 Lis 2017    Temat postu:

Dlaczego odzyskanie niepodległości świętujemy 11 listopada?
Krzysztof Stępkowski | 11/11/2017

EAST NEWS
Udostępnij
Komentuj
Drukuj
Jak wyglądał 11 listopada 1918 r., kto miał problem z koszulami Piłsudskiego i dlaczego na Dworcu Wiedeńskim w Warszawie unosił się zapach kiełbasy?

Jedenastego listopada obchodzimy Narodowe Święto Niepodległości. Jednak rodzi się pytanie, dlaczego akurat tego dnia wspominamy odzyskanie przez Polskę niepodległości? Trudno na nie odpowiedzieć, bo dat związanych z odzyskaniem wolności mogłoby być kilka. Znacznie łatwiej jest wytłumaczyć, z jakiego powodu święto to naszym rodakom sprzed 100 lat bardziej kojarzyło się z kiełbasą niż pieczoną gęsią…


11 listopada – ten dzień świętuje nie tylko Polska

Nie tylko dla Polski, ale i dla całej Europy 11 listopada 1918 r. to jedna z najważniejszych dat w historii. Tego dnia w wagonie kolejowym marszałka Ferdinanda Focha w Compiègne (Francja) delegacja niemiecka podpisała akt kapitulacji. Prośbę o zawieszenie broni podpisał także kilkanaście dni wcześniej cesarz austro-węgierski Karol.

W tym czasie w Rosji trwała od roku krwawa wojna domowa, pokłosie rewolucji bolszewickiej. Rozpoczynała się więc wielka gra dyplomatyczna, której stawką był los wielu państw i narodów. Europa kończyła właśnie rozdział nazwany Wielką Wojną (nikt wtedy nie przypuszczał, że wojny światowe trzeba będzie numerować), który pochłonął życie około 12 mln osób.


Woodrow Wilson, sojusznik niepodległej Polski

Korzystne dla Polaków wydarzenia nabrały tempa dopiero w trzecim roku I wojny światowej, wraz z przystąpieniem do niej (w 1917 r.) Stanów Zjednoczonych. Pogłębiający się militarny kryzys dwóch największych zaborców (Niemiec i Austro-Węgier) oraz wyraźne wycofanie się Rosji wstrząsanej rewolucjami umożliwiło polskim patriotom przebywającym w USA i Francji przypomnienie o sprawie polskiej na forum międzynarodowym.

Jednym z orędowników powstania niepodległego państwa nad Wisłą był prezydent USA Woodrow Wilson, skutecznie zachęcany do działań na rzecz naszego kraju przez Ignacego Paderewskiego. Prezydent Stanów Zjednoczonych proklamował program pokojowy (tzw. 14 punktów Wilsona), w którym zadeklarowane zostało powstanie niepodległego Państwa Polskiego.

Punkt 13 głosił:

Stworzenie niepodległego Państwa Polskiego na terytoriach zamieszkanych przez ludność bezsprzecznie polską, z wolnym dostępem do morza, niepodległością polityczną, gospodarczą, integralność terytoriów tego państwa powinna być zagwarantowana przez konwencję międzynarodową.

Punkty Wilsona stały u podstaw traktatu wersalskiego, który kończył I wojnę światową.


Rada Regencyjna ogłasza niepodległość

Wydarzenia zaczęły nabierać tempa także na ziemiach polskich. W 1917 r. władze Niemiec i Austro-Węgier zobowiązały się do powołania Rady Regencyjnej, która miała stanowić zalążek władzy przyszłego Królestwa Polskiego. Zaborcy za cenę niejasnych deklaracji o przyszłości Polski chcieli mieć spokój „na tyłach”, aby skuteczniej prowadzić wojnę na zachodnim i południowym froncie.

Rada Regencyjna ogłosiła 7 października 1918 r. – „w imię nieprzedawnionych dążeń narodu polskiego” – niepodległość Polski. Był to pierwszy akt mówiący wprost o niepodległości, więc dzień jego obwieszczenia mógłby także być datą świętowania odrodzenia państwa. Warto dodać, że Rada w dokumencie powoływała się na punkty Woodrowa Wilsona.

W Krakowie, 28 października zawiązała się Polska Komisja Likwidacyjna dla zarządzania Galicją, a Rada Narodowa Księstwa Śląska Cieszyńskiego proklamowała jego niepodległość. Podobnie w Lublinie powstał 7 października lewicowy Tymczasowy Rząd Ludowy.

Jak widać, sytuacja w kraju, w większości objętego okupacją niemiecką, zaczęła bardzo szybko się zmieniać. W wielu miastach zaczęły powstawać samorządy, które nie uznawały dotychczasowych rządów i organów administracyjnych, niekiedy nawet Rady Regencyjnej, uznawanej za instytucję okupanta. Następowała coraz szybsza dezintegracja władzy państw zaborczych na ziemiach polskich.


Piłsudski wraca do Warszawy

W chłodny dzień 10 listopada gruchnęła w Warszawie wiadomość, że rano, o 7.30, do miasta przybył z Magdeburga brygadier Józef Piłsudski wraz ze swoim szefem sztabu płk. Kazimierzem Sosnkowskim. W ten sposób kończyło się roczne więzienie, do którego Piłsudski trafił za doprowadzenie do tzw. kryzysu przysięgowego, zalecając żołnierzom polskim, by nie składali przysięgi na wierność Niemcom.

Wiadomość o przyjeździe Komendanta rozeszła się po mieście lotem błyskawicy. Wiele środowisk upatrywało w nim człowieka, który opanuje chaos w państwie, liczyli na to zarówno Polacy, jak i Niemcy. Ci ostatni w swej ojczyźnie przeżywali falę protestów i rozruchów związanych z klęskami na froncie zachodnim, nie mieli więc ochoty zostawać w Polsce.

Wbrew panującemu przekonaniu, Piłsudskiego, który przybył pociągiem specjalnym, składającym się z lokomotywy i wagonu pasażerskiego, nie witały wiwatujące tłumy. Publikowane z tego czasu zdjęcie jest według prof. Wojciecha Roszkowskiego jedynie propagandowym fotomontażem.

Z Dworca Wiedeńskiego przybysze przejechali samochodem i zatrzymali się w pensjonacie panien Romanówien przy ul. Moniuszki. W czasie, gdy Piłsudski kąpał się po długiej podróży, właścicielki czyściły jego jedyny legionowy mundur, który nosił od dnia aresztowania. Martwił je brak czystych i niepodartych koszul. Piłsudski był zmęczony ponadrocznym więzieniem i podróżą, źle się czuł i źle wyglądał.

Do tłumów, które zebrały się przed domem, przemówił krótko i nieco przepraszająco, co zanotowały ówczesne gazety:

Zawsze służyłem i służyć będę życiem swoim, krwią ojczyźnie i ludowi polskiemu. Witam was krótko, gdyż jestem przeziębiony – bolą mnie gardło i piersi.


Bez krwawego powstania

Piłsudski, mimo osłabienia, przyjął w tym dniu aż 23 delegacje kół politycznych, przedstawicieli organizacji społecznych, spotkał się też z członkami Rady Regencyjnej i wiernymi sobie podkomendnymi z Legionów.

Już w nocy rozmawiał z delegacją niemieckiej Rady Żołnierskiej, zagwarantował bezpieczny wyjazd z kraju niemieckim oddziałom. Owocem spotkania było oddanie przez wojska niemieckie broni, amunicji i sprzętu. Dzięki temu manewrowi udało się uniknąć krwawego powstania, bo żywiołu wolnościowego nie sposób było już powstrzymać.

Zryw spotkałby się niewątpliwie z krwawą odpowiedzią kilkudziesięciu tysięcy żołnierzy niemieckich znajdujących się na terenie Polski. To dlatego następnego dnia Patrole Polskiej Organizacji Wojskowej, Dowborczyków, harcerzy i akademików swobodnie rozbrajały niemieckich żołnierzy, których pełne pociągi zaczęły wkrótce wyjeżdżać ze stolicy. Doszło do dosłownie kilku incydentów z użyciem broni.
Czytaj także: Przejmująca mowa gen. Ścibora-Rylskiego. Kilka ważnych rad i pożegnanie


Wagony obwieszone kiełbasą

Następnego dnia, w dniu zakończenia Wielkiej Wojny, Rada Regencyjna przekazała brygadierowi Józefowi Piłsudskiemu „władzę wojskową i naczelnego dowódcy wojsk polskich jej podległych”. Ogłoszono też zaciąg do Wojska Polskiego. W tym czasie przez ulice Warszawy przetaczały się jedna za drugą fale entuzjazmu i radości. Jak donosiła prasa, na ulice wyjechały tramwaje udekorowane barwami narodowymi, ludzie tłumnie wylegli z domów, wiwatując i ciesząc się z odzyskanej po 123 latach wolności.

11 listopada 1918 r. straciły swoją moc zaborcze zarządzenia i nakazy, m.in. ograniczenia, które powodowały problemy w aprowizacji miast. Do stolicy, w której brakowało jedzenia, zaczęły napływać regularne transporty żywności. Jeden z dziennikarzy zanotował, że kobiety, które do tej pory wbrew zakazom „szmuglowały” do Warszawy żywność z okolicy, „zdobyły się na swego rodzaju demonstrację polegającą na tym, że wagony pociągu kolei grójeckiej idące w stronę Warszawy, literalnie były udekorowane… kiełbasami, szynkami, boczkiem itp. smakołykami, które demonstracyjnie pozawieszano w oknach wagonów”. Widok tak przystrojonych pociągów musiał budzić sensację!
Czytaj także: Zobacz, jak świętowano powrót Polski nad Bałtyk


Rząd Jędrzeja Moraczewskiego

16 listopada Józef Piłsudski wysłał do rządów zwycięskich państw notę dyplomatyczną, awizującą „istnienie Państwa Polskiego Niepodległego, obejmującego wszystkie ziemie zjednoczonej Polski”, które „powstaje z woli całego narodu i opiera się na podstawach demokratycznych”.

Kilka dni później uformował się rząd z Jędrzejem Moraczewskim na czele.

Niepodobna oddać tego upojenia, tego szału radości, jaki ludność polską w tym momencie ogarnął. Po 120 latach prysły kordony. Nie ma ich (…) Kto tych krótkich dni nie przeżył, kto nie szalał z radości w tym czasie wraz z całym narodem, ten nie dozna w swym życiu najwyższej radości – zanotował pierwszy premier Niepodległej.

Polacy zdawali sobie sprawę, jak kruchym skarbem dysponują. W Belwederze 29 listopada Naczelnik Józef Piłsudski w rozmowie ze swoimi współpracownikami powiedział:

Jest to największa, najdonioślejsza przemiana, jaka w życiu narodu może nastąpić. Przemiana, w której konsekwencji powinno się zapomnieć o przeszłości; powinno się przekreślić wielkim krzyżem stare porachunki (…) A czas przed nami jest krótki i tylko wspólnym wysiłkiem możemy zadecydować, na jakiej przestrzeni, w jakich granicach naszą wolność obwarujemy i jak silnie staniemy na nogach, zanim dojdą z powrotem do siły i pełnego głosu sąsiedzi ze wschodu i z zachodu.

Czas rzeczywiście był krótki, ale tymczasem Polska cieszyła się z odzyskanej niepodległości…

...

Niemcy grabili mieso! To byl brutalny okupant. Ludzie doslownie zaczeli miec co jesc wraz z niepodlegloscia!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wybić się na Niepodległość! / Powstanie to ofiarny stos ... Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy