Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
PostWysłany: Czw 19:37, 23 Lut 2017    Temat postu:

Poseł pozwał do sądu lokalną konkurentkę z partii
Kamil Sikora
23 lutego 2017, 11:55
Partia Jarosława Kaczyńskiego ma poważny problem - dwoje lokalnych posłów prowadzi tak ostry spór, że spotkają się w sądzie. Robert Kołakowski oskarża Annę Cicholską o to, że w kampanii wyborczej pisała pod jego adresem obraźliwe wpisy. Ona zaprzecza i odpłaca się krytyką, której nie powstydziłby się przedstawiciel opozycji.



W Prawie i Sprawiedliwości, jak pewnie w każdym ugrupowaniu, pełno jest lokalnych konfliktów. Jeden z nich rozgrywa się w ciechanowskich strukturach. Po jednej stronie stoi poseł czterech kadencji Robert Kołakowski, a po drugiej sejmowa debiutantka Anna Cicholska, która w dodatku znalazła się w parlamencie tylko dlatego, że jeden z kandydatów zrezygnował z objęcia mandatu.



Najostrzejszym przejawem sporu jest sprawa, która otarła się aż o sąd. W marcu w Sądzie Okręgowym w Płocku ma się odbyć rozprawa na podstawie pozwu wniesionego przez Kołakowskiego. W czasie kampanii wyborczej anonimowy internauta zaatakował polityka PiS na forum internetowym.


Lokalna policja prowadziła postępowanie w tej sprawie, ale umorzyła je w marcu 2016 roku. Polityk nie dał za wygraną i złożył pozew, w którym oskarża posłankę ze swojej partii. - Ustalono, skąd pisano te wpisy i sprawa ma swój dalszy bieg. Czekamy na termin rozprawy w sądzie - mówi Wirtualnej Polsce Kołakowski.

Ale kiedy pytamy, czy potwierdza, że wpisy powstawały w domu pani Anny Cicholskiej, ucina temat. - W tej chwili nie chcę niczego potwierdzać, ani zaprzeczać. A poza tym jestem teraz na spotkaniu - dodaje.




Znacznie bardziej rozmowna jest sama Anna Cicholska, która nie szczędzi koledze (choć w tym przypadku to słowo to nadużycie) ostrej krytyki. - Wszyscy ciężko tutaj pracujemy, a pan poseł zajmuje się tym, żeby nam utrudnić życie - mówi posłanka PiS w rozmowie z Wirtualną Polska. Długo wymienia swoje aktywności, sugerując, że jest znacznie bardziej pracowita niż Kołakowski.

Sam konflikt komentuje tak: - W jednej sprawie zostałam wezwana na świadka, bo pan poseł pozwał naszego działacza, legendę "Solidarności". A w drugiej sprawie to ja jestem pozwana. Ale zapewniam, że żadnych wpisów pod adresem pana posła nie kierowałam.

Posłanka sugeruje też, że Kołakowski inspiruje uderzające w nią artykuły w lokalnej prasie. - Takie zachowania są niegodne posła - mówi. Przekonuje, że działacze, łącznie z szefem okręgu, stoją po jej stronie i negatywnie oceniają postawę kolegi. - Nie ma żadnego konfliktu w strukturach, bo pan poseł jest sam - ocenia.

Cicholska mówi, że o konflikcie wie szef struktur PiS w okręgu senator Marek Martynowski. Poseł Kołakowski mówi wręcz o wewnętrznym postępowaniu, które ma w tej sprawie toczyć się w partii. Karol Karski, europoseł i rzecznik partyjnej dyscypliny: - Mi ta sprawa nie jest znana, czyli nie wykroczyła poza poziom lokalny.

...

Walki o koryto.
BRMTvonUngern
PostWysłany: Wto 0:36, 24 Sty 2017    Temat postu:

Kłótnia na zapleczu PiS o prawo wyborcze, a w tle 1,4 mln zł dotacji
Jacek Gądek
23 stycznia 2017, 15:08
Środowisko Ruchu Kontroli Wyborów miało chronić wybory przed fałszerstwami, ale właśnie koncertowo się pokłóciło. Stowarzyszenie RKW Jerzego Targalskiego zarzuca "społecznemu" RKW Józefa Orła bratanie się z KOD-em i nakręcanie fałszerstw wyborczych w przyszłości. A w przeciwnym kierunku pada zarzut, że stowarzyszenie działa dla dotacji od rządu PiS.



Obydwie osoby są w otoczeniu Prawa i Sprawiedliwości wpływowe. Józef Orzeł jest przyjacielem Jarosława Kaczyńskiego i byłym posłem Porozumienia Centrum, twórcą (razem z Rafałem Ziemkiewiczem) Klubu Ronina w Warszawie. Z kolei Jerzy Targalski jest publicystą związanym z "Gazetą Polską" znanym z bardzo ostrych poglądów i temperamentu.

Historia całego ruchu sięga rządów PO-PSL. W 2015 r. - jeszcze przed wyborami prezydenckimi - na Jasnej Górze po mszy pod przewodnictwem bp. Antoniego Dydycza zawiązano nieformalny Ruch Kontroli Wyborów. Skupił się on wokół bliskiego prawicy Klubu Ronina, Krucjaty Różańcowej, Reduty Dobrego Imienia, Solidarnych 2010 i innych organizacji będących w kontrze do Platformy (w sumie 76 organizacji i stowarzyszeń).

W akcie założycielskim podkreślono, że sygnatariusze jednoczą się w sprzeciwie wobec "nieprzejrzystości procedur wyborczych" i "bezkarności tych, którym udowodniono fałszerstwa wyborcze". Potem zawiązało się stowarzyszenie o wyjątkowo długiej nazwie - Stowarzyszenie RKW Ruch Kontroli Wyborów Ruch Kontroli Władzy (nazywane 3xRKW), które jest kierowane przez Jerzego Targalskiego. Ale nie wszyscy weszli w jego skład - grupa skupiona wokół Józefa Orła nie weszła do stowarzyszenia. W RKW już wtedy konflikty był zaogniony, a stowarzyszenie było powoływane w nieco partyzancki sposób.


Dla jasności stowarzyszenie można nazwać "formalnym" RKW (ma osobowość prawną), a grupę wokół Józefa Orła - "społecznym" RKW, bo nie jest on sformalizowany.

Sympatycy całego ruchu pilnowali wyborów z 2015 r. - prezydenckich i parlamentarnych. I te, i te wygrał obóz PiS. A teraz publicznie się pokłócili. Powód? To, co było istotą ich działalności, a więc zmiany w procesie wyborczym, które miałyby uniemożliwić fałszerstwa.


"Społeczny" RKW pod koniec 2016 r. wysłał do najważniejszych osób w państwie - prezydenta, pani premier, marszałków Sejmu i Senatu oraz szefa klubu PiS - list z konkretnymi propozycjami zmian w procesie wyborczym, aby wybory nie były fałszowane.

Zobacz, co proponuje RKW: to byłaby rewolucja w wyborach w Polsce

Koncepcja rewolucyjnych zmian trafiła już na biurko głowy państwa. - Ruch Kontroli Wyborów ["społeczny" - red.] przedstawił Prezydentowi RP propozycję wprowadzenia do prawa wyborczego kilkudziesięciu zmian, w tym - jak w przypadku Państwowej Komisji Wyborczej - zmian o znaczeniu ustrojowym. Stanowisko RKW poddawane jest analizie, która zostanie wykorzystana, o ile zostanie podjęta decyzja o rozpoczęciu prac legislacyjnych w zakresie nowelizacji prawa wyborczego - informuje WP Biuro Prasowe Kancelaria Prezydenta RP.

Sejm na pewno zajmie się prawem wyborczym, o czym mówili już politycy PiS. Propozycje "społecznego" RKW mówiły m.in. o likwidacji ciszy wyborczej, urządzaniu wyborów w sobotę i publicznym liczeniu głosów w niedzielę oraz powtarzaniu wyborów, jeśli ponad 5 proc. głosów było nieważnych. Słowem: rewolucja w wyborach.


Ale z tą rewolucją zaproponowaną przez "społeczny" RKW nie zgadza się "formalny" RKW. Prezes stowarzyszenia Jerzy Targalski stwierdził, że Józef Orzeł i jego współpracownicy podszywają się pod RKW. Według Targalskiego koncepcja przesłana m.in. przez Orła prezydentowi to "zlepek przypadkowych, często sprzecznych ze sobą postulatów" i pomysłów "wprost umożliwiających fałszowanie wyborów na wielką skalę".

- Zaproponowane zmiany są kuriozalne i wprowadziłyby niezwykły chaos w dniu wyborów, na którym mogłyby tylko zyskać te siły polityczne, które od dziesięcioleci fałszują wybory w naszej ojczyźnie - napisał Targalski. A ponadto "formalny" RKW zarzucił przyjacielowi J. Kaczyńskiego, że działa on na rękę Grzegorzowi Schetynie i Ryszardowi Petru, bo rzekomo zagłusza problemy opozycji. Pada też zarzut, że "społeczny" RKW brata się z Komitetem Obrony Demokracji.

"Społeczny" RKW odpowiedział na Facebooku. - Telefon od KOD [z propozycją współpracy przy wyborach - red.] został wyśmiany przez naszego koordynatora i podany dalej jako żart. A jeżeli chodzi o jakieś sieroty po Schetynie, gdyby oszczerca miał zdolność do czynności honorowych, wyzwałbym go na pojedynek, a tak tylko przy okazji przywalę chamowi w pysk. Bawi nas za to niezmiernie podejrzewanie nas o bycie agenturą - pisze administrator profilu.

"Społeczny" RKW ponadto w oficjalnym komunikacie już się - "z żalem" - odwinął stowarzyszeniu RKW. Zarzucają "formalnemu" RKW, że dopiero co się pod koncepcją zmian w prawie podpisywał, by teraz zmienić zdanie. - Przyjmujemy oświadczenie prezesa Jerzego Targalskiego z prawdziwą przykrością, gdyż dotychczas bardzo blisko współpracowaliśmy z wieloma członkami i koordynatorami Stowarzyszenia 3xRKW - czytamy.

Wedle "społecznego" RKW to, co pisze Targalski, jest "kolejnym przejawem polskiego piekiełka".

Na Facebooku już trwa wymiana zdań pomiędzy sympatykami obu organizacji. "Społeczny" RKW zarzuca stowarzyszeniu: - 3xRKW ma jakąś sprawę do zrobienia? Chyba tylko rozliczenie się z dotacji.

A to już mocny zarzut. Na FB nieformalny ruch wytyka stowarzyszeniu Targalskiego, że "wzięło dotacje i widocznie nadal ciężko pracują i nad sprawozdaniem, i nad własną koncepcją wyborów".

Stowarzyszenie 3xRKW dostało bowiem bardzo dużą dotację od Ministerstwa Spraw Zagranicznych pod wodzą Witolda Waszczykowskiego (PiS). W konkursie "Regionalny Ośrodek Debaty Międzynarodowej 2016-2018" stowarzyszenie ma zgarnąć w sumie 1,4 miliona złotych (część na spółkę z Fundacją Patriotyczną Silesia Superio). Te pieniądze mają posłużyć na stworzenie w największych miastach ośrodków debaty międzynarodowej (tzw. RODM) - w nich to miałyby się odbywać dyskusje o polityce zagranicznej.

...

Walki buldogow pod dywanem o miąsko.
BRMTvonUngern
PostWysłany: Wto 18:21, 17 Sty 2017    Temat postu:

PiS na wypadek odejścia kilku posłów szuka następców w Kukiz'15
Grzegorz Łakomski
17 stycznia 2017, 14:50
PiS sonduje możliwość wyciągnięcia posłów z klubu Kukiz'15 na wypadek, gdyby kilku polityków poszło śladem Kazimierza Ujazdowskiego i odeszło z partii - dowiedziała się Wirtualna Polska. - Ci, którzy mieli odejść już odeszli - zapewnia rzecznik Kukiz'15.



- Wiadomo, że się nie opłaca odchodzić z partii rządzącej na trzy lata przed wyborami. 95 procent zachowuje lojalność i nie odważy się dystansować do polityki PiS, ale zawsze jest tych kilku niezadowolonych, lub skonfliktowanych - mówi WP jeden z posłów PiS.

Według informacji WP w PiS zaczęto się obawiać, że kilku posłów może pójść w ślad Ujazdowskiego, który z PiS odszedł na początku stycznia. Stąd pomysł wyciągnięcia kilku polityków z klubu Kukiz'15.

Były polityk Kukiz'15 przyznaje, że do wstępnych rozmów polityków PiS z posłami Kukiz'15 dochodziło już wcześniej. - Na kilku mogą liczyć bez problemu. Jak będą potrzebowali, to nawet na większą liczbę. Klub Kukiz'15 może służyć jako rezerwuar części zamiennych dla PiS - ocenia poseł.


Inaczej widzą to w klubie Kukiz'15. - Nie mamy obaw. Ci, którzy mieli od nas odejść już odeszli. To posłowie PiS mają większy interes by do nas przychodzić, bo PiS nie zdobędzie większego poparcia w wyborach - mówi WP Jakub Kulesza, rzecznik Kukiz'15.

Politycy PiS przyznają, że mają stabilną większość w Sejmie również dzięki byłym politykom ruchu Kukiza, który należą obecnie do koła Kornela Morawieckiego. - W ważnych głosowaniach możemy też liczyć na część posłów niezrzeszonych, jak byłego posła Kukiz'15 Janusza Sanockiego - tłumaczy polityk PiS.


Jego zdaniem Ujazdowski nie będzie zabiegał, by z PiS odchodzili kolejni politycy. - Dzwonił do kilku osób przed odejściem z partii, choć wiadomo, że nie jest to typ polityka, który będzie wyciągał posłów po to, by budować nową partię. On się do tego nie nadaje - ocenia.

Podobnego zdania jest polityk bliski Ujazdowskiemu. - Dystansował się od początku od stanowiska PiS w wojnie o Trybunał Konstytucyjny, ale nie po to, by budować potem jakieś struktury poza PiS. Nie chciał być kojarzony z atakami na TK, by mieć otwartą drogę na jakąś uczelnię - wyjaśnia.

Według niego europoseł nie mógł też liczyć na wsparcie polityków z którymi wcześniej blisko współpracował - Jarosława Sellina i Jerzego Polaczka.

W samym PiS europoseł nie ma wielu zwolenników. - Gdyby nawet w nieoficjalnych rozmowach część kolegów przyznawała Ujazdowskiemu rację, to co innego, ale z jego wypowiedziami na temat Trybunału właściwie nikt się nie zgadzał - zaznacza jeden z posłów.

Ujazdowski poinformował, że odchodzi z PiS 3 stycznia. - Nie mogę akceptować polityki trawiącej potencjał Polski w zbędnych konfliktach" - napisał na Twitterze europoseł.

...

Szukaja zdrajcow u Kukiza. Niewesolo u nich w PiSie. Wybory w tym roku na horyzoncie... Na powaznie jak widac.
BRMTvonUngern
PostWysłany: Śro 18:00, 04 Sty 2017    Temat postu:

Kazimierz Ujazdowski tłumaczy decyzję o odejściu z PiS
oprac.Katarzyna Bogdańska
akt. 4 stycznia 2017, 08:31
- Marszałek Terlecki nie będzie nauczycielem honoru dla mnie - odpowiedział Kazimierz Ujazdowski w programie TVN24 "Jeden na jeden" na pytanie, czy odda mandat, co sugerował Terlecki.



- Honor wymagałby, aby Kazimierz Michał Ujazdowski zrezygnował z mandatu europosła - powiedział we wtorek Ryszard Terlecki. Szef klubu parlamentarnego PiS dodał też, że Kazimierz Michał Ujazdowski od dłuższego czasu wyrażał wątpliwości, co do linii politycznej PiS, czego konsekwencją jest jego rezygnacja z członkostwa w partii.

- Jeśli ktokolwiek miałby oddawać mandat, to ci, którzy wzniecają w Polsce awanturę. Ja mam prawo, ale także obowiązek pełnić ten mandat do końca kadencji - mówił Ujazdowski w porannym programie. - Jestem przekonany, że to ja dotrzymuję zobowiązań. PiS w kampanii wyborczej obiecywało dialog, otwarcie na poglądy innych, rozszerzenie praw demokratycznych opozycji parlamentarnej. Kierownictwo partii przyjęło jednak inną strategię po wyborach - dodał.

Przeczytaj także: Prof. Ryszard Legutko o decyzji Ujazdowskiego: Dlaczego teraz? Może chodziło o finanse


Przypomniał przy tym wstęp do "Zniewolonego umysłu" Czesława Miłosza. - Tam jest taka wypowiedź starego Żyda spod Nowego Sącza: "Ten, kto myśli, że ma sto procent racji, zazwyczaj jest draniem" - mówił Ujazdowski.

Kazimierz Ujazdowski zrezygnował we wtorek z członkostwa w PiS. - Nie mogę godzić się na politykę, która trawi polski potencjał w zbędnych konfliktach. To jest rdzeń mojej decyzji. Nie mogę godzić się na strategię przyjętą przez kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości po wyborach wbrew deklaracjom złożonym w wyborach w 2015 r. - oświadczył Ujazdowski na konferencji prasowej.


W "Jeden na jeden" bzdurą nazwał informacje, że dostał propozycję z Parlamentu Europejskiego i to jest prawdziwy powód jego odejścia z partii. - Po pierwsze, ja nie jestem skazany na politykę i mogę odejść do pracy uniwersyteckiej. Nigdy nie szukałem żadnej posady w Unii Europejskiej, nigdy to nie było w moich planach, nie było żadnych rozmów na ten temat. To jest właśnie ta kultura, która nie potrafi wymieniać argumentów, tylko w każdym ruchu politycznym widzi jakieś podejrzane dno - dodał europoseł.

Odniósł się też do informacji, że ponoć chciał być prezydentem Wrocławia i rozmawiał nawet o tym z Jarosławem Kaczyńskim. - To nieprawda. Moja ostatnia rozmowa z Kaczyńskim była w marcu i dotyczyła sprawy TK - skwitował.


Dziś zrezygnowałem z członkostwa w PiS. Nie mogę akceptować polityki trawiącej potencjał PL w zbędnych konfliktach: https://t.co/Xqcah35BGI
— Kazimierz Ujazdowski (@kmujazdowski) 3 stycznia 2017


Ujazdowski wstąpił do PiS w 2002 r., kiedy to kierowane przez niego ugrupowanie Przymierze Prawicy połączyło się z tą partią. W latach 2002-2007 pełnił funkcję wiceprezesa PiS odpowiedzialnego za sprawy zagraniczne. Z członkostwa w PiS po raz pierwszy zrezygnował w grudniu 2007 r., kiedy wraz z Pawłem Zalewskim i Ludwikiem Dornem sprzeciwił się sposobowi kierowania partią przez Jarosława Kaczyńskiego. Ujazdowski wrócił do PiS w 2010 r. po rozwiązaniu ugrupowania Polska Plus, w którego kierownictwie zasiadał.
TVN24,
PAP

...

Fala oszczerstw ze strony ,,ludzi honoru". Honor u nich jak w UB.
BRMTvonUngern
PostWysłany: Śro 14:14, 04 Sty 2017    Temat postu:

Prof. Ryszard Legutko o decyzji Ujazdowskiego: Dlaczego teraz? Może chodziło o finanse
Marcin Makowski
3 stycznia 2017, 15:41
- Nie widzę dla niego miejsca na obecnej scenie. Żadnej partii nie stworzy, nie ma realnego zaplecza - tak prof. Ryszard Legutko, europarlamentarzysta Prawa i Sprawiedliwości w rozmowie z Wirtualną Polską komentuje decyzję o odejściu z partii Kazimierza Ujazdowskiego. Zdaniem europosła, za wyborem początku roku mogą stać kwestie finansowe, ale honor wymaga do wyczekania końca kadencji albo zrzeczenia się mandatu.






Marcin Makowski: Jak pan, jako europoseł oraz członek Prawa i Sprawiedliwości odebrał decyzję Kazimierza Ujazdowskiego o odejściu z partii?

Prof. Ryszard Legutko (europoseł, PiS): Moim zdaniem to kompletnie nieracjonalna, niepojęta i źle uzasadniona decyzja. Słowa, które wypowiedział europoseł Ujazdowski na konferencji równie dobrze mogłyby paść z ust Ryszarda Petru czy Adama Michnika. PiS nie narusza zasad demokracji, nasza partia ma taki zakres władzy jaki wynika z wygranych wyborów. Ani mniejszy, ani większy niż wynika to z natury ustroju.



Wcześniej nie było takiego kryzysu wokół Trybunału Konstytucyjnego. Na to zwracał uwagę Kazimierz Ujazdowski.


Jeśli się mówi o "zagarnianiu" Trybunału trzeba pamiętać, że on jest zwykle zdominowany przez nominatów partii rządzącej, a teraz nie jest. Dlaczego wcześniej pan Ujazdowski nie protestował? Jego słowa brzmią w tej kwestii tak, jakby padły z ust politycznego debiutanta. Co mnie dziwi, bo to bardzo inteligentny i pracowity europoseł. Podobnie nie rozumiem jego stanowiska w sprawie poparcia rządu dla następnej kadencji Donalda Tuska. Każdy deal polityczny wynika z układów, negocjacji, porozumienia. Tymczasem Tusk ze swojej pozycji nie tyle nie starał się porozumieć, co po prostu atakował PiS. To było zachowanie niezgodne z etyką przewodniczącego Rady Europejskiej.



Jak pana zdaniem będzie wyglądać polityczna przyszłość Kazimierza Ujazdowskiego?


Nie widzę dla niego miejsca na obecnej scenie. Żadnej partii nie stworzy, nie ma realnego zaplecza, samodzielnie wyborów nie wygra. Chyba, że otrzyma propozycję od Platformy, ale to byłby smutny los kogoś, kto będzie chodził do mediów atakować rząd.



Czy zamierza pan z nim nadal współpracować w Europarlamencie?

Oczywiście na tyle, na ile będziemy mieć wspólne stanowisko. Staram się w podobnych kwestiach nie kierować emocjami, choć nie będziemy już z panem Ujazdowskim w jednym zespole.



Sądzi pan, że w podobnych sytuacjach poseł powinien zrzec się mandatu?


Na pewno to sytuacja moralnie niezręczna. Każdy z nas kandydował z listy partyjnej i trzeba mieć wysokie mniemanie o sobie, aby uważać, że objęło się swoją funkcję jedynie mocą samego nazwiska. Niestety w polskiej polityce praktycznie nikt nie działa honorowo, gdy już zmienia barwy. A wypadałoby dotrwać do końca kadencji i później próbować szczęścia o własnych siłach, albo zrzec się mandatu. Sądzę, że ja bym tak zrobił.



Jest pan zaskoczony decyzją kolegi z Brukseli?

Nie jestem, ale dziwię się, że debatował z partią przez media. Wszyscy to obserwowaliśmy, to był bardzo zły model. Nie słyszałem, aby pan Ujazdowski próbował coś zmienić wewnątrz systemu, z którym się nie zgadzał.



Jak pan myśli, dlaczego decyzja zapadła akurat teraz, a nie np. w trakcie wybuchu kryzysu sejmowego?

To może mieć związek z finansowaniem europosła. Na każdego z nas przypada pewna ilość funduszy grupowych, które można wydawać na legalną promocję i działalność statutową. Gdy jest się w jakiejś partii, trzeba dysponować kwotą ze wspólnej puli, natomiast poseł bezpartyjny w swoim kraju ma większą swobodę. Być może stąd taki moment - nowy rok, nowy budżet i większa samodzielność? Ale głębszych motywacji nie znam.



Jak ta sytuacja wpłynie na PiS?

Odejście Kazimierza Ujazdowskiego w żaden sposób nie wypłynie na partię. Stoimy wysoko w sondażach. Pan poseł już raz odchodził z PiS-u, o ile wiem bez sukcesu - trzeba wyciągać wnioski z doświadczenia. Jesteśmy za poważną i za mocno zakorzenioną w polskiej rzeczywistości partią, żeby się zachwiać przy odejściu jednego - nawet bardzo merytorycznego i pracowitego posła. Niemniej osobiście żałuję, że podjął taką decyzję.

...

Mety pisoskie beda teraz pluc na Ujazdowskiego. Chodzi mu o pieniadze. Ale ohydna insynucja i debilna bo przeciez wybory w 2018 za poltora roku. Nastepna kadencja dala by mu wiecej pieniedzy... Nie dosc ze podli to glupi... Jakie to łajno...
BRMTvonUngern
PostWysłany: Śro 1:19, 04 Sty 2017    Temat postu:

Obawiam się, że nie ma szansy na zmianę tego kursu"

Karol Białkowski
dodane 03.01.2017 14:12

Kazimierz M. Ujazdowski w czasie konferencji prasowej, na której ogłosił swoją rezygnację z członkostwa w Prawie i Sprawiedliwości.
Karol Białkowski /Foto Gość

Kazimierz M. Ujazdowski tłumaczy w rozmowie z "Gościem" dlaczego zdecydował się na opuszczenie Prawa i Sprawiedliwości.

Karol Białkowski: Dlaczego na ogłoszenie swojej decyzji wybrał Pan właśnie ten moment - początek roku 2017, gdy rozpalający opinię publiczną konflikt parlamentarny trwa w najlepsze już od kilkunastu dni?

Kazimierz M. Ujazdowski: Nabrałem przekonania, że strategia świadomie przyjęta przez kierownictwo partii po wyborach nie ulegnie zmianie. Po tym bardzo ostrym sporze w Sejmie, liczyłem na korektę ze strony władz partii, ale deklaracje złożone przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego świadczyły o tym, że nie ma żadnej woli zmiany linii na taką, która redukuje konflikty wewnętrzne. Jednocześnie jest to moment podsumowania całego ubiegłego roku. Wyrażałem wielokrotnie sąd krytyczny o strategii przyjętej przez kierownictwo partii po wyborach i musiałem wyciągnąć konsekwencje ze swoich opinii. Ja po prostu tego modelu polityki nie mogę akceptować, a także nie chcę przeciągać konfliktu wewnętrznego w partii na tym tle.

Wszystko było źle w ciągu tego roku?

Nigdy nie jest źle w całości. Na pewno należy uszanować program 500+ czy korektę polityki kulturalnej, ale czymś nadzwyczajnym w tej strategii jest to, że ona uniemożliwia realizację tych najbardziej potrzebnych celów. W warunkach stałego konfliktu, nieufności do samorządów, braku szacunku do instytucji Polska nie będzie po prostu zmodernizowana. Poza tym, jest to metoda polityczna, która wystawia na ryzyko wszystkich i wszystko, dlatego, że przy tak totalnym konflikcie nie ma punktów stałych w państwie, nie ma perspektywy trwałości zmian - każdy może zaczynać od początku. Jeśli się przyjrzymy temu, co trwałe w polskim życiu publicznym - reformie samorządowej, nowej polityce kulturalnej, którą inicjowałem, czy nawet powstaniu IPN - to te instytucje ocalały, bo były budowane przy metodzie zupełnie innej jak ta, którą stosuje PiS, przy metodzie gromadzenia sojuszników, a nie ich odpychania. Obawiam się, że nie ma szansy na zmianę tego kursu.

Koledzy i koleżanki z PiS-u oczekiwali takiej Pana decyzji?

Myślę, że część na nią liczyła, ale ja ją podjąłem suwerennie i nie jestem pod wpływem emocji.

Co Pan dalej zamierza? 2,5 roku kadencji europosła - to jedna perspektywa, inna, o której mówi się w kuluarach, to możliwość kandydowania na urząd prezydenta Wrocławia... Czy ta decyzja nie jest krokiem przygotowującym?

Odpowiem na to pytanie za rok. Dzisiaj nie jestem w stanie odpowiedzieć, czy wystartuję w nadchodzących wyborach. Będę uczestniczył życiu publicznym, będę intensywnie wykonywał swoje obowiązki parlamentarne, będę programował politykę i na pewno będę wspierał inicjatywy młodego pokolenia w zakresie edukacji publicznej. To na pewno. A o mojej przyszłości parlamentarno-wyborczej zadecyduję za rok.

To będzie działalność na rzecz Wrocławia i Dolnego Śląska?

Moim marzeniem jest kontynuowanie pracy parlamentarnej i pracy publicznej we Wrocławiu. Czynię to, chyba z pożytkiem dla dobra publicznego, od wielu lat. Stąd decyzję o moim odejściu z PiS ogłosiłem tu, a nie w Warszawie. To ze względu na poczucie obowiązku wobec wyborców.

...

To jest droga do katastrofy. Nawet gdyby wszyscy zaczeli sluchac prezesa i wierzyc we wszystko z TVP to i tak chaos by narastal bo przeciez rozumu nominatom na stanowiskach PiSu by nie przybylo. Patrz ta pani z TK jej maz i wielu wielu innych.
BRMTvonUngern
PostWysłany: Wto 19:11, 03 Sty 2017    Temat postu:

gosc.pl → Wiadomości → Szef klubu PiS: Ujazdowski powinien zrezygnować z mandatu europosła
Szef klubu PiS: Ujazdowski powinien zrezygnować z mandatu europosła
PAP
dodane 03.01.2017 14:43

Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki i rzecznik PiS Beata Mazurek
Tomasz Gzell /PAP

- Honor wymagałby, aby Kazimierz M. Ujazdowski zrezygnował z mandatu europosła - powiedział we wtorek szef klubu PiS Ryszard Terlecki. Ujazdowski od dłuższego czasu wyrażał wątpliwości, co do linii politycznej PiS, czego konsekwencją jest jego rezygnacja z członkostwa w partii - dodał.

Ujazdowski poinformował we wtorek, że zrezygnował z członkostwa w Prawie i Sprawiedliwości. Swą decyzję uzasadniał tym, że "strategia przyjęta przez kierownictwo PiS po wyborach uniemożliwia realizację deklarowanych celów".

"Mamy do czynienia od dawna z regularnie pojawiającym się symptomem choroby, który nazywamy +chorobą brukselską+. Polega to na tym, że rozmaite osoby o nieco słabszym charakterze, które trafiają do europarlamentu popadają w stan pewnej niedyspozycji politycznej" - powiedział Terlecki na briefingu w Sejmie.

Dodał, że "Ujazdowski od dłuższego czasu wyrażał rozmaite wątpliwości co do linii politycznej PiS, a konsekwencją jest (jego) deklaracja o opuszczeniu partii". "Poseł Ujazdowski opuszczał już PiS, potem do niego wracał obiecując poprawę, teraz znowu opuszcza" - stwierdził Terlecki.

Wyraził obawę, że decyzja Ujazdowskiego, to może być "cena za jakąś posadę, czy stanowisko w Unii Europejskiej".

"To jest przykre, ale co zrobić. Nie będziemy się tym specjalnie przejmować () Przypomnę, że Ujazdowski od jakiegoś czasu uważa, że powinniśmy poprzeć pana Tuska na kolejną kadencję. To jest, przynajmniej na razie, niezgodne z naszymi deklaracjami" - powiedział szef klubu PiS.

Stwierdził, że "honor wymagałby rezygnację z mandatu (europosła) teraz". "Ale obawiam się, że takiej informacji nie będzie, i że opuszczając partię, swoich wyborców, Ujazdowski zostanie nadal na lukratywnej posadzie" - powiedział Terlecki.

Jego zdaniem, Ujazdowski "traci stopniowo kontakt z rzeczywistością polityczną, przez życie w specyficznej atmosferze Parlamentu Europejskiego".

Również rzeczniczka PiS Beata Mazurek podkreśliła, że Ujazdowski od dawna "oddalał się" od PiS, więc jego decyzja nie jest zaskoczeniem. "Kultura polityczna, na którą tak często powołuje się pan poseł Ujazdowski, wymaga, żeby o problemach czy niezadowoleniu rozmawiać z kierownictwem partii, a nie z mediami" - powiedziała też Mazurek.

Uzasadniając swe odejście z PiS Ujazdowski powiedział m.in., że nie może godzić się na strategię przyjętą przez PiS po wyborach, która zwiększa konflikty, prowadzi do głębokich podziałów społecznych i wyraża brak szacunku dla instytucji, w szczególności dla Trybunału Konstytucyjnego. Poinformował, że po zrezygnowaniu z członkostwa w PiS zachowa niezależność. Uciął spekulacje na temat ewentualnego przystąpienia do innej partii.

Pytany przez dziennikarzy, czy spotkał się z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, Ujazdowski powiedział, że rezygnację z członkostwa w partii złożył na ręce szefa wrocławskich struktur posła Piotra Babiarza. "Jarosław Kaczyński nie był zainteresowany rozmową ze mną po rozmowie dotyczącej Trybunału Konstytucyjnego" - powiedział.

Na wtorkowym briefingu prasowym Terlecki był też pytany o doniesienia medialne, że szef PiS w Elblągu poseł Leonard Krasulski służył w Ludowym Wojsku Polskim, w jednostce odpowiedzialnej za pacyfikację Wybrzeża w grudniu 1970 roku. Zarzuty wobec posła PiS Terlecki nazwał "niepoważnymi".

"Te jednostki liczyły, jak pamiętam, kilkadziesiąt tysięcy ludzi, a niewielka ich część brała udział w pacyfikacji Trójmiasta w 1970 roku. To, ze ktoś był żołnierzem w tym czasie, wcale nie znaczy, że był na ulicach Gdańska. Z tego co wiemy, w tym wypadku nie miało to miejsca" - powiedział Terlecki. (PAP)

tgo/ mok/

...

HONOR WYMAGLBY GNOJU ZEBY CI DAC PO RYJU ZA UZYWANIE SLOWA HONOR KTORE JEST CI NIEZNANE I NIE MASZ PRAWA GO UZYWAC!

Oczywiscie posel kieruje sie najpierw MORALNOSCIA CZYLI EWANGELIĄ, POTEM PRAWEM, POTEM WOLĄ WYBORCÒW a dopiero potem partią, dopiero na końcu prezesem.
W PISIE DOKLADNIE ODWROTNIE I SKUTKI WIDAC!
BRMTvonUngern
PostWysłany: Wto 15:42, 03 Sty 2017    Temat postu:

gosc.pl → Wiadomości → Kazimierz Michał Ujazdowski odchodzi z PiS
Kazimierz Michał Ujazdowski odchodzi z PiS

Andrzej Grajewski
dodane 03.01.2017 10:05

Kazimierz Michał Ujazdowski
Jakub Szymczuk /Foto Gość


Nie mogę autoryzować takiej polityki - pisze były polityk PiS.

Kazimierz Michał Ujazdowski, były minister w rządach PiS i poseł, a obecnie deputowany do Parlamentu Europejskiego, w specjalnym oświadczeniu poinformował, że rezygnuje z członkostwa w PiS. Przypomina w nim, że wyborcy udzielili poparcia Prawu i Sprawiedliwości, oczekując naprawy państwa, sprawiedliwej dystrybucji dóbr, poszanowania praw obywatelskich i prowadzenia dialogu ze wszystkimi środowiskami społecznymi.

„Niestety, strategia przyjęta przez kierownictwo PiS po wyborach uniemożliwia realizację deklarowanych celów. Potencjał Polski zamiast wzrastać, trawiony jest w ciągłych, niepotrzebnych konfliktach. Eskalacja sporów prowadzi do drastycznych podziałów społecznych, a brak szacunku dla niezależności Trybunału Konstytucyjnego skutkuje niepewnością prawa i obniżeniem gwarancji praw obywatelskich. Klimat nieufności do samorządów i niezależnych instytucji wydatnie obniża szanse modernizacji Polski” - pisze były już polityk PiS.

W tym kontekście Ujazdowski wymienia także spór o Trybunał Konstytucyjny oraz obecny kryzys w Sejmie. Jego zdaniem zdecydowana większość obywateli “nie chce plemiennej wojny, która odwraca uwagę od tego, co najważniejsze dla przyszłości kraju”. Tym bardziej że wszystko to dzieje się w sytuacji, gdy wyzwania międzynarodowe przemawiają za redukcją konfliktu wewnętrznego. “W takiej sytuacji - pisze Ujazdowski - dobra władza powinna dążyć do łagodzenia sporów i koncentrować się na bezpieczeństwie obywateli i ustabilizowaniu pozycji Polski na arenie międzynarodowej”. “Nie mogąc autoryzować takiej polityki - stwierdza Ujazdowski - podjąłem decyzję o rezygnacji z członkostwa w Prawie i Sprawiedliwości”. Zamierza on zachować niezależność polityczną, a jako poseł do Parlamentu Europejskiego będzie koncentrował się na sprawach reformy Unii Europejskiej i bezpieczeństwa obywateli.

...

Mialy byc rozlamy w PO i mamy w PiSie.

Gdy oni sa to dziwnym trafem nastepuje karczemna awantura. Jałowy spor o to czyje bedzie na wierzchu. 1992 rok, 2005 - 2007, 2015+ to sa lata nieustajcej awantury. Widzimy brak stabilnosci psychicznej u nich.

Oczywiscie nie ma zludzen ze beda teraz odchodzic. Po takiej selekcji to juz jest zaschniete łajno. Ale jak bedzie topniec poparcie to szczury beda uciekac.

A moze Ujazdowski tak sobie mowi zmysla. To popatrzmy jaka to wybitna prawniczke mamy. SZOK! TOZ WYLECIALA DYSCYPLINARNIE ZA DESTRUKCJE PRAWA! A sedziowie niechetnie swoich ruszaja nawet jak lamia prawo ale tutaj to juz przegiecie. A jesli ta pania ,,skrzywdzili" bo zaraz taka bedzie propaganda to niech ona opowie jaka to heroiczna walke prowadzila z patologiami. Dokumenty sadow sa mozna sprawdzic jak orzekala czy chodzila do pracy czy na wagary itp. Pokazcie jej krzywde!

[img]http://img8.demotywatoryfb.pl//
uploads/201612/1482410188_vzaxbv_600.jpg[/img]
BRMTvonUngern
PostWysłany: Pią 19:44, 11 Gru 2015    Temat postu:

Express Bydgoski
Bydgoski PiS nie poparł swoich kandydatów. Przyczyną tarcia frakcyjne

Bydgoski PiS nie poparł swoich kandydatów. Przyczyną tarcia frakcyjne - Paweł Zając / Onet

Wojewodą kujawsko-pomorskim został zastępca burmistrza Kruszwicy Mikołaj Bogdanowicz. W wyniku konfliktów frakcyjnych w bydgoskim PiS, stanowiska nie dostał żaden z ich kandydatów - opisuje "Express Bydgoski".

Działaczom z Bydgoszczy nie podoba się, że Bogdanowicz był kandydatem z Kruszwicy, która nie jest nawet stolicą powiatu. Z ich perspektywy był on graczem trzecioligowym, nie zna bydgoskich układów, nie będzie w stanie skutecznie sprawować urzędu.
REKLAMA


Problem w tym, że jego kandydaturę wysunął szef tamtejszych struktur PiS - Tomasz Latos. Jak podaje "Express Bydgoski" lider partii w Bydgoszczy nie chciał dopuścić do wzmocnienia swoich konkurentów - dlatego nie poparł żadnego z tamtejszych kandydatów: Tomasza Regę i Marka Gralika. Zdecydował się postawić na mało znanego działacza z niewielkiego miasta. Wskazuje się jednak, że choć Bogdanowicz nie był dotychczas znaczącą postacią w strukturach partii, to może się pochwalić dobrym wykształceniem i jest doświadczony.

...

Beda tam walki.
BRMTvonUngern
PostWysłany: Czw 19:33, 04 Gru 2014    Temat postu:

Głos Koszaliński

Zatrzęsła się ziemia w koszalińskim PiS. Los dwójki radnych wisi na włosku

Anna Mętlewicz i Mirosław Skórka to do niedawna szefowie koszalińskich struktur PiS

Los dwójki radnych miejskich PiS, Anny Mętlewicz i Mirosława Skórki, wisi na włosku. Być może będą musieli pożegnać się z partią.

Jest wniosek o zawieszenie Anny Mętlewicz i Mirosława Skórki w PiS. Prawdopodobnie dzisiaj prezes partii Jarosław Kaczyńskie podejmie decyzję w tej sprawie. Poseł Czesław Hoc, szef PiS w okręgu koszalińskim, skierował do prezesa partii, a także do rzecznika dyscyplinarnego PiS, wniosek o zawieszenie obu radnych w prawach członków. - W sprawie Anny Mętlewicz, bo w II turze wyborów w Koszalinie poparła kandydaturę Artura Wezgraja, wbrew decyzji zarządu okręgu, że nie popieramy nikogo. Zdecydowaliśmy bowiem, że nasi wyborcy sami mają dokonać wyboru - mówi poseł. - A co do Mirosława Skórki - bo wbrew decyzji klubu PiS głosował razem z Platformą Obywatelską i przyjął stanowisko wiceprzewodniczącego rady miejskiej, mimo że nasze ustalenia były inne.

Co do ich przyszłości - zdecyduje prezes Kaczyński. Może ich zawiesić na czas nieokreślony, może też wykluczyć z partii. Obojgu w razie czego przysługuje prawo odwołania do sądu partyjnego.

Poseł Hoc zdecydował też o połączeniu w jedno dwóch działających dotąd kół PiS w Koszalinie (dotąd kierowali nimi A. Mętlewicz i M. Skórka). - Do czasu wyborów w strukturach powiatowych - te będą w marcu 2015 - pełnomocnikiem PiS w Koszalinie będzie radny miejski Artur Wiśniewski - mówi poseł.

Jak sprawę komentują sami zainteresowani? Są rozgoryczeni i zaskoczeni. - Czuję niesmak - mówi Anna Mętlewicz. - Gdybym wiedziała, że tak będzie, to bym nie startowała na prezydenta. Przecież od początku mówiliśmy, że jak Artur Wezgraj przejdzie do II tury, to go poprzemy. Nie wiem, skąd ta nagła zmiana. Poseł Hoc nie może sobie nikogo wyrzucić. O tym decyduje prezes Kaczyński. A czy się odwołam? Zastanowię się. Nie mam jeszcze nic na papierze. A może ta partia na mnie nie zasługuje? Po 10 latach harówki, gdy człowiek oddał całe serce, nigdy nie złamał dyscypliny partyjnej... I tak samo tym razem - to nie było żadne złamanie dyscypliny. Nie rozumiem decyzji posła. To boli i pokazuje, że nie warto aż tak się angażować. To nie służy PiS. A czy dołączę do Lepszego Koszalina? Dziś niczego nie przewiduję. Teraz czekam na decyzję prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

A Mirosław Skórka? - Ja nic złego nie zrobiłem - mówi. - Nie wszedłem w żadną koalicję z PO. To powszechnie przyjęte, że opozycja dostaje funkcje w radzie. I chyba dobrze mieć swojego wiceprzewodniczącego. Dla mnie sytuacja jest dziwna. Wiele zdrowia i serca włożyłem w pracę na rzecz partii, a tu taka nagroda. Nie wiem, może to faktycznie próba wyeliminowania przez posła tych, którzy mają zbyt silną pozycję. Oczywiście, jak będzie negatywna dla mnie decyzja prezesa, skorzystam z odwołania - podkreśla.

...

Znowu sie sypia ,
BRMTvonUngern
PostWysłany: Pią 20:13, 01 Sie 2014    Temat postu:

Echo Dnia

Skarżyski PiS śle pisma w sprawie Michała Jędrysa

Pełnomocnik w regionie i władze krajowe Prawa i Sprawiedliwo­ści mają się zająć Michałem Jędrysem, który założył własny komi­tet i startuje w wyborach na prezydenta Skarżyska. – Jeśli mnie wyrzucą, ich strata – kwituje starosta.

Nie milkną echa decyzji starosty skarżyskiego Michała Jędrysa o kandydowaniu na prezydenta Skarżyska – Kamiennej z własne­go komitetu. Stało się tak, ponieważ władze krajowe Prawa i Spra­wiedliwości, do którego jeszcze należy, dały rekomendację Roma­nowi Wojcieszkowi, obecnie urzędującemu prezydentowi. Jest bezpartyjny, choć sympatyzuje z PiS. Starosta w mediach stwier­dził, że takim postanowieniem partia się skompromitowała.

Kilka dni później przedstawił niektórych członków swojego komi­tetu, zrzeszającego osoby o różnych poglądach politycznych. W praktyce oznacza to wyrzucenie go z Prawa i Sprawiedliwości. Miejski zarząd organizacji i poseł Andrzej Bętkowski podjęli w tej sprawie konkretne działania. W rozmowie z nami podkreśla­ją, że swoją wypowiedzią obraził komitet wykonawczy i samego prezesa Jarosława Kaczyńskiego.

Starosta rozbijał

Do pełnomocnika PiS w regionie, posła Krzysztofa Lipca i krajo­wego szefa komitetu wykonawczego Joachima Brudzińskiego wy­słano pisma z oficjalną informacją o działaniach Jędrysa. Kończy je apel o zajęcie się sprawą. Marcin Piętak, szef miejskich struk­tur wskazuje na artykuł 39 statutu partii. Zgodnie z nim członek PiS ponosi odpowiedzialność dyscyplinarną w razie nieprzestrze­gania postanowień statutu, niestosowania się do decyzji władz, postępowania sprzecznego z jego programem i prowadzenia dzia­łalności stanowiącej zagrożenie dla interesów PiS. Karami są upo­mnienie, nagana, zakaz pełnienia funkcji we władzach na okres do dwóch lat, lub wykluczenie. - Michał Jędrys prowadził działa­nia skierowane na rozbicie partii, a nie budowanie jedności. Dzia­łał na rzecz siebie samego. Informowałem o tym Joachima Bru­dzińskiego jeszcze przed prawyborami w Skarżysku (w ich wyni­ku poparcie uzyskał Wojcieszek – red.) – mówi Andrzej Bętkow­ski.

Ich strata

- Nie po raz pierwszy i jak sądzę nie ostatni, pan poseł wysyła po­dobne pisma. Jeśli wyrzucą mnie z partii, to ich strata – komentu­je starosta. Michał Jędrys jest społecznym asystentem poseł Marii Zuby. Jak ona ocenia sytuację? – Rada Polityczna uznała, że kan­dydatami PiS na szefów samorządów powinni być jego członko­wie. Michał Jędrys był naturalnym kandydatem. Poseł Bętkowski informował prezesa Kaczyńskiego, że wystawienie Romana Woj­cieszka na prezydenta a Grzegorza Małkusa na starostę rokuje ponowne zwycięstwo w wyborach w powiecie skarżyskim. Pre­zes powierzył mu realizację tego planu. Michał Jędrys przedsta­wił alternatywną propozycję. Wszystko zweryfikują mieszkańcy – mówi parlamentarzystka. Starostę chwali za kompetencję, styl kierowania powiatem i aktywność. – Jest mi przykro, że pan Ję­drys nie zyskał poparcia partii. Jego potencjał powinien zostać wykorzystany. Tworząc własny komitet zapewne liczył się z kon­sekwencjami – uważa Maria Zuba.

...

Proszę kolejna rozsypka .
BRMTvonUngern
PostWysłany: Czw 0:20, 31 Lip 2014    Temat postu:

Tomaszewski: nie zabierać Putinowi mundialu

- Nie należy zabierać Putinowi mundialu. Będę temu przeciwny. Politycy mają indolencję, żeby nie powiedzieć impotencję i wcią­gają do tego sportowców - powiedział Jan Tomaszewski w progra­mie "Po przecinku" w TVP Info. Były już polityk PiS wspomniał też o swoim rozbracie z partią Jarosława Kaczyńskiego. - Odcho­dzę, kiedy PiS jest na fali. Nie uciekam z tonącego okrętu - podkre­ślił były reprezentant Polski.

- Jestem przeciwko blokowaniu mundialu w Rosji. Holendrzy wy­szli z propozycją, żeby zablokować mistrzostwa Świata w piłce nożnej w 2018 roku w Rosji. To ja się pytam, czy Holendrzy zablo­kowali umowę handlową dotyczącą wysyłania mięsa do Rosji? - dodał poseł niezrzeszony.

- Rzekome oskarżenia przez Kaczyńskiego, którego bardzo szanu­ję, że jestem antypolski, bo poparłem Putionowskie mistrzostwa świata? Poparłem to jako imprezę, którą ogląda miliardy ludzi - zaznaczył Tomaszewski.

Wypowiedział się też na temat swojego odejścia z PiS. - Nie szko­da mi. Odszedłem, bo nie mogłem się zgodzić z patologią w Łodzi stworzoną przez działaczy PiS. Odbieram razy od wyborców za te zachowania. Odchodzę, kiedy PiS jest na fali. Nie uciekam z to­nącego okrętu. Gdybym siedział cicho, to prawdopodobnie miał­bym mandat na następną kadencję - podkreślił polityk w Joanną Racewicz.

...

Rzeczywiście bredzi jak potłuczony . Ale prezes nam ,,polityka" podszykowal ... Partia debili ...
BRMTvonUngern
PostWysłany: Wto 19:18, 29 Lip 2014    Temat postu:

Kaczyński: Tomaszewski usunięty za proputinowskie wypowiedzi

Jan Tomaszewski został usunięty z klubu PiS za "proputinowskie" wypowiedzi - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński. Podkreślił, że wbrew twierdzeniom samego Tomaszewskiego, nie ma to związku z konfliktem w łódzkim PiS.

- Pan Tomaszewski doskonale wiedział, że zostanie usunięty z klubu. Wiedział, że zostanie usunięty nie z powodu wymyślonych konfliktów lokalnych, bo jego kandydatury na prezydenta Łodzi nikt nie mógł brać poważnie, tylko ze względu na "proputinowskie" wypowiedzi - powiedział Kaczyński.

Jak zaznaczył, PiS nie mogło ich dłużej tolerować. - Każdy, kto wypowiada się w ten sposób, jest antypolski. (...) Kogoś, kto w tym momencie staje po stronie Putina, nie chce poprzeć uzasadnionego postulatu, żeby zbojkotować mistrzostwa świata w piłce nożnej, działa przeciwko najbardziej elementarnym interesom. O jego obecności w klubie PiS nie ma mowy - podkreślił.

Tomaszewski na antenie Superstacji już po katastrofie malezyjskiego samolotu nad wschodnią Ukrainą odrzucił możliwość zbojkotowania piłkarskich mistrzostw świata w Rosji w 2018 roku. - Nie, nie i jeszcze raz nie! Kara może być dla Putina, ale nie dla świata i futbolu – przekonywał. - Jeżeli Holendrzy chcą ukarać futbolowo Rosję, to niech wycofają się z gry z rosyjskimi drużynami. Niech nie namawiają do bojkotu czegoś, co jest świętem kibiców na całym świecie - mówił.

Kaczyński poinformował, że "decyzja o usunięciu Tomaszewskiego z klubu była już podjęta". - Pan Tomaszewski uprzedził komunikat o naszym postanowieniu - dodał Kaczyński.

- PiS jest za tym, żeby na wszystkich możliwych płaszczyznach podejmować działania odwetowe wobec Rosji za ich akcje na Ukrainie. To sytuacja, która zagraża Ukrainie, Polsce, pokojowi światowemu. Jakiekolwiek zmiękczanie tej postawy w jakiejkolwiek dziedzinie jest zupełnie niedopuszczalne - powiedział.

Szef PiS był też pytany o to, czy potrzebny jest bojkot mistrzostw świata w piłce nożnej, które mają odbyć się w Rosji. - Oczekujemy od sportowców, żeby byli dojrzałymi ludzi, także w sensie obywatelskim - powiedział.

W niedzielę Tomaszewski poinformował, że w poniedziałek opuszcza klub PiS, o czym powiadomił szefa klubu Mariusza Błaszczaka, prezesa Kaczyńskiego oraz marszałek Ewę Kopacz. - Nie mogę godzić się na sabotaż, jakiego dokonuje łódzki PiS, który szkodzi miastu i partii - powiedział Tomaszewski.

Łódzkich radnych skrytykował za to, że - jak mówił - poparli budżet Łodzi zaproponowany przez prezydent Hannę Zdanowską (PO). Wytykał też PiS, że wystawiło jako kandydatkę na stanowisko prezydenta Łodzi Joannę Kopcińską, dawniej radną PO.

Tomaszewski, bramkarz, trener i publicysta sportowy, dostał się do sejmu w 2011 r. z ostatniego miejsca łódzkiej listy PiS, uzyskał mandat poselski otrzymując 8114 głosów. Wcześniej podczas wyborów prezydenckich w 2010 r. wspierał kandydaturę Jarosława Kaczyńskiego.

...

Prezes dał oficjalną wykładnię . Agent ruski ... Kolejny . Mamy już można powiedzieć partie agentów . Zakamuflowana opcje ruska czyli PiS .
BRMTvonUngern
PostWysłany: Pon 23:03, 28 Lip 2014    Temat postu:

Mastelarek: Tomaszewski to pomyłka

- To była całkowita pomyłka, że ten człowiek znalazł się w naszym klubie, od początku nie powinno go tu być - tak skomentował zapowiedź odejścia Tomaszewskiego szef łódzkich struktur PiS Marcin Mastalerek.

Według niego, Tomaszewski "uprzedził tylko ruch PiS", bo w piątek został złożony wniosek o wydalenie go z klubu. - Prezydium nie zdążyło się zebrać i tyle - mówił. Według niego przyczyną złożenia wniosku były słowa Tomaszewskiego dotyczące zamachu na malezyjski samolot, strącony przez ukraińskich separatystów. - Tomaszewski mówił wtedy, że nie wiadomo, czy to nie sami Ukraińcy, bez żadnego rosyjskiego udziału, zrzucili samolot, w kontekście tematu odebrania Rosji mistrzostw świata w piłce nożnej - tłumaczył Mastalerek.

Tomaszewski, legendarny bramkarz, trener, publicysta sportowy, dostał się do sejmu w 2011 r. z ostatniego miejsca łódzkiej listy PiS, uzyskał mandat poselski otrzymując 8114 głosów. Wcześniej podczas wyborów prezydenckich w 2010 r. wspierał kandydaturę Jarosława Kaczyńskiego.

...

Czyli co ,,agent ruski" SmileSmileSmile Jak na razie najwięcej ich jest w PiS ...
BRMTvonUngern
PostWysłany: Nie 22:46, 27 Lip 2014    Temat postu:

Jan Tomaszewski odchodzi z PiS

Poseł Jan Tomaszewski postanowił odejść z Prawa i Sprawiedli­wości. Swoją decyzję ogłosił w wypowiedzi dla TVP Info. Oficjal­nie Tomaszewski opuści klub PiS w poniedziałek. - Wydaje mi się, że pan premier Jarosław Kaczyński nie wie co się dzieje w Łodzi - stwierdził polityk, komentując swoją decyzję w Polsat News.

- Od jutra będę posłem niezrzeszonym. Nie mogę zgodzić się na to, co dzieje się w Łodzi. Łódzka drużyna PiS strzela sobie samo­bójcze bramki - stwierdził były polityk PiS. W parlamencie Toma­szewski zasiada w komisji kultury fizycznej, sportu i turystyki.

Swoją decyzję Tomaszewski tłumaczył na antenie Polsat News. - Od pół roku w Łodzi dzieją się dziwne rzeczy. 16 stycznia radni PiS poparli budżet prezydent Zdanowskiej. Jest to chyba pierwszy budżet poparty przez opozycję na świecie. Chodziło o pomnik Lecha Kaczyńskiego. Ten pomnik był siłą napędową dla Ruchu Palikota i ten pomysł został obalony - mówił b. poseł PiS.

Tomaszewski przyznał, że chciał porozmawiać o swoich uwa­gach z Jarosławem Kaczyńskim. - Prosiłem pana przewodniczące­go Błaszczaka, wysłałem pismo 14 kwietnia. Do dnia dzisiejszego nie dostałem odpowiedzi. 25 maja, kiedy były wybory do PE, PiS przegrał w całej Polsce promilami. Ja twierdzę, że ta porażka była wynikiem głosowania w Łodzi - ocenił polityk.

Tomaszewski dla @tvp_info : odchodzę z klubu parlamentarnego PiS
— TVP Info (@tvp_info) July 27, 2014

- Ja gram w drużynie, umiem przegrywać i wygrywać. Ale niena­widzę przegrywania, kiedy strzelamy sobie bramki samobójcze - zaznaczył Tomaszewski. Polityk przekonywał, że nie jest w Sej­mie dla pieniędzy, ale dla dobra Łodzi i sportu.

- Fakty świadczą o tym, że PiS zdradza wyborców w Łodzi. Wojcie­chowski wygrał w całym województwie, ale nie w Łodzi. Wydaje mi się, że pan premier Jarosław Kaczyński nie wie co się dzieje w Łodzi - powiedział Tomaszewski. Dodał, że "wyborów nie wygry­wa się na konwencjach, ale w terenie". - Ja szanuję premiera Ka­czyńskiego i PiS, ale moja cierpliwość ma swoje granice - podsu­mował w Polsat News.

Tomaszewski urodził się w 1948 roku we Wrocławiu. Przez całe życie związany był z piłką nożną. Były bramkarz reprezentacji Polski był jednym z bohaterów mistrzostw świata w Niemczech w 1974 roku. Z polską drużyną zdobył też srebrny medal olimpij­ski.

W politykę Tomaszewski zaangażował się w 2011 roku, kiedy wy­startował w wyborach parlamentarnych z list PiS w okręgu łódz­kim.

...

Wreszcie . Niestety późno . Cwaniaczkowie widzowie partyjek usuwają polityków i biorą osoby niekompetentne ale zadufane w sobie . To jest zmorą Sejmu . Tomaszewski zupełnie nie kuma o co tu biega . Jakie to jest oszustwo . A osoba niekompetentna szkodzi . Nagle odkrywa coś co od lat jest oczywiste dla każdego mającego pojęcie ... TU NIE MA CZASU NA ODKRYWANIE AMERYKI TO TRZEBA WIEDZIEĆ !
BRMTvonUngern
PostWysłany: Śro 19:33, 28 Maj 2014    Temat postu:

Apel do Jarosława Kaczyńskiego: niech Krasnodębski zrezygnuje z mandatu europosła

Znany pol­ski ry­sow­nik sa­ty­rycz­ny i fe­lie­to­ni­sta Jerzy Wa­siu­kie­wicz ape­lu­je na ła­mach por­ta­lu wPo­li­ty­ce.​pl do Ja­ro­sła­wa Ka­czyń­skie­go. We­dług niego, Zdzi­sław Kra­sno­dęb­ski, który w nie­dziel­nych wy­bo­rach do­stał się do Eu­ro­par­la­men­tu, po­wi­nien "od­stą­pić od przy­ję­cia man­da­tu".

"Prof. Zdzi­sław Kra­sno­dęb­ski (...) nie­ca­łe dwa mie­sią­ce po ka­ta­stro­fie smo­leń­skiej okre­ślił swój ka­ta­log war­to­ści i przed­sta­wił swoją wizję Pol­ski" - przy­po­mi­na Wa­siu­kie­wicz w swoim apelu. Kra­sno­dęb­ski pisał wtedy na ła­mach "Rzecz­po­spo­li­tej": "Nie chcę Pol­ski, w któ­rej ho­mo­sek­su­ali­ści by­li­by prze­śla­do­wa­ni i nie mogli żyć w związ­kach praw­nie ure­gu­lo­wa­nych". To wy­zna­nie jest dla fe­lie­to­ni­sty wy­star­cza­ją­ce, aby ape­lo­wać do Ja­ro­sła­wa Ka­czyń­skie­go o to, aby Kra­sno­dęb­ski od­stą­pił od przy­ję­cia man­da­tu eu­ro­par­la­men­ta­rzy­sty.

Wa­siu­kie­wicz zwra­ca się bez­po­śred­nio do pre­ze­sa Prawa i Spra­wie­dli­wo­ści. "Staje Pan przed wy­bo­rem czy słu­chać głosu Po­la­ków, czy słu­chać głosu zza kulis. Czy wy­brać pol­skie war­to­ści, czy pro­wa­dzić grę z wy­bor­cą - mówić jedno, czy­nić dru­gie". Ry­sow­nik od­no­si się tym samym do "no­wo­cze­sne­go kon­ser­wa­ty­zmu" Par­tii Kon­ser­wa­tyw­nej z Wiel­kiej Bry­ta­nii, która w tym roku do­pro­wa­dzi­ła do le­ga­li­za­cji mał­żeństw osób tej samej płci.

Wa­siu­kie­wicz przy­po­mi­na rów­nież wy­bor­czy spot Prawa i Spra­wie­dli­wo­ści pt. "War­to­ści", który pro­mu­je mał­żeń­stwo jako zwią­zek ko­bie­ty i męż­czy­zny. Wg Wa­siu­kie­wi­cza Kra­sno­dęb­ski sprze­nie­wie­rza się prze­sła­niu PiS: "Słu­żyć Pol­sce, słu­chać Po­la­ków".

"To Pan, Panie Pre­ze­sie, ma w tej spra­wie de facto głos de­cy­du­ją­cy" - pisze Wa­siu­ke­wicz i na­ma­wia Ka­czyń­skie­go, aby ten prze­ko­nał prof. Kra­sno­dęb­skie­go do nie­przy­ję­cia bruk­sel­skiej po­sa­dy.

>>>

Popieram problem w tym ze dokladnie tak samo mysli prezes ...
BRMTvonUngern
PostWysłany: Śro 19:15, 28 Maj 2014    Temat postu:

Jacek Gądek | Onet
Małgorzata Gosiewska oskarża: podłości w kampanii PiS

Mał­go­rza­ta Go­siew­ska z Prawa i Spra­wie­dli­wo­ści, która star­tu­jąc na Ma­zow­szu w wy­bo­rach do PE, nie uzy­ska­ła man­da­tu, ocze­ku­je od władz PiS roz­li­cze­nia "pod­ło­ści", które miały mieć miej­sce w cza­sie wza­jem­nej walki kan­dy­da­tów tej par­tii. Woj­ciech Ja­siń­ski, któ­re­go Go­siew­ska na­zy­wa "tzw. li­de­rem" (był pierw­szy na li­ście) od­po­wia­da: - Po­win­na dać sobie spo­kój i po­pa­trzeć na sie­bie.

Mał­go­rza­ta Go­siew­ska star­tu­jąc z listy Prawa i Spra­wie­dli­wo­ści na Ma­zow­szu (po­zy­cji nr 2), zdo­by­ła 25 tys. gło­sów. Lep­szy wynik uzy­skał Woj­ciech Ja­siń­ski - 35 tys. "Trój­ka" na li­ście - Te­re­sa War­goc­ka - rap­tem 5 tys. A naj­le­piej wy­padł Zbi­gniew Kuź­miuk - pra­wie 70 tys. - i to on zdo­był je­dy­ny dla PiS man­dat na Ma­zow­szu. Par­tia Ja­ro­sła­wa Ka­czyń­skie­go w przed­wy­bor­czych sy­mu­la­cjach miała szan­sę na drugi man­dat w okrę­gu, ale osta­tecz­nie go nie wy­wal­czy­ła.

Teraz roz­ża­le­nia kam­pa­nią i jej efek­tem nie kryje Mał­go­rza­ta Go­siew­ska - po­słan­ka i pierw­sza żona śp. Prze­my­sła­wa Go­siew­skie­go. Ta była współ­pra­cow­nicz­ka pre­zy­den­ta Lecha Ka­czyń­skie­go zwią­za­na jest głów­nie z War­sza­wą, zna­la­zła się jed­nak na li­ście PiS na Ma­zow­szu (to okręg obej­mu­ją­cy wo­je­wódz­two z wy­łą­cze­niem sto­li­cy). - Miała bar­dzo trud­ną kam­pa­nię, bo jej ma­tecz­ni­kiem jest sama War­sza­wa, a zo­sta­ła rzu­co­na na Ma­zow­sze, gdzie w za­sa­dzie za­czy­na­ła od po­cząt­ku - mówi Zbi­gniew Kuź­miuk, trium­fa­tor PiS na Ma­zow­szu.

Go­siew­ska czuła się zatem wy­ob­co­wa­na w cza­sie kam­pa­nii, a or­dy­na­cja spra­wia, że osoby z jed­nej listy kon­ku­ru­ją rów­nież mię­dzy sobą. I choć w krót­kim spo­cie wsparł ją - ca­łu­jąc Go­siew­ską w rękę i mó­wiąc, że można na nią sta­wiać - sam pre­zes Ja­ro­sław Ka­czyń­ski, to już w te­re­nie pro­mo­wał głów­nie "je­dyn­ki" z list - na Ma­zow­szu więc Woj­cie­cha Ja­siń­skie­go.

Już po wy­bo­rach Mał­go­rza­ta Go­siew­ska opu­bli­ko­wa­ła w sieci oświad­cze­nie - z po­dzię­ko­wa­nia­mi dla wy­bor­ców za głosy i za pomoc ze stro­ny współ­pra­cow­ni­ków. - Wbrew kłam­stwom rzą­dzą­cych, wro­gim me­diom, na­wo­ły­wa­niom i po­ucza­niom pod­sta­rza­łych tzw. au­to­ry­te­tów, stra­sze­niu wojną czy po­wo­dzią na­sze­go spo­łe­czeń­stwa, po­ka­za­li­śmy czer­wo­ną kart­kę tej nie­zwy­kle szko­dli­wej dla Pol­ski ko­ali­cji - na­pi­sa­ła.

Ale do­da­ła też sporo gorz­kich słów i oskar­żeń. - To była trud­na kam­pa­nia. Roz­le­gły okręg wy­bor­czy, brak wspar­cia struk­tur PiS, cza­sa­mi wręcz boj­kot z ich stro­ny - czy­ta­my.

I dalej: - Nigdy nie za­po­mnę wi­zy­ty (by­łe­go) pre­zy­den­ta Gru­zji (Mi­che­ila Sa­akasz­wi­li). Przy­je­chał do Pol­ski tylko po to, by mnie po­przeć. Po­par­cie (…) otrzy­ma­łam (też) od Ukra­iń­ców, Bia­ło­ru­si­nów, Gru­zi­nów. To udo­wod­ni­ło mi, że moja praca jest po­trzeb­na i ce­nio­na. Szko­da, że nie­do­ce­nia­na cią­gle w mojej par­tii. Ważne, że za­uwa­ża­na przez jej szefa.

Go­siew­ska uzna­ła też, że "re­kom­pen­sa­tą" za wro­gie we­wnętrz­ne dzia­ła­nia wobec niej w cza­sie kam­pa­nii były słowa J. Ka­czyń­skie­go, o któ­rych pi­sa­li­śmy przed kil­ko­ma ty­go­dnia­mi. - Dziś poseł Mał­go­rza­ta Go­siew­ska kon­ty­nu­uje Jego (Lecha Ka­czyń­skie­go - red.) dzie­ło - stwier­dził bo­wiem na po­cząt­ku kwiet­nia pre­zes PiS.

O ile do pre­ze­sa Go­siew­ska ma wdzięcz­ność, to do lo­kal­nych dzia­ła­czy PiS i Woj­cie­cha Ja­siń­skie­go - żal i pre­ten­sje. Po­wo­dem jest wy­ob­co­wa­nie i nie­czy­ste za­gryw­ki ze stro­ny par­tyj­nej kon­ku­ren­cji. Jakie? Np. za­kle­ja­nie pla­ka­tów in­ny­mi kan­dy­da­tów z tej samej listy.

A że takie rze­czy miały miej­sce i nie są czymś od­osob­nio­nym, mówi One­to­wi Zbi­gniew Kuź­miuk: - Do­cho­dzi­ło do za­kle­ja­nia pla­ka­tów. To i moje były za­kle­ja­ne przez ekipy Ja­siń­skie­go, ale ro­zu­miem, że on nie miał z tym nic wspól­ne­go, bo nie sądzę, żeby pil­no­wał ludzi, któ­rzy kleją pla­ka­ty po Ma­zow­szu.

Sam Kuź­miuk do Ja­siń­skie­go pre­ten­sji nie ma, choć do­da­je: - Nie ulega wąt­pli­wo­ści, że Ja­siń­ski pro­wa­dził sa­mo­dziel­ną kam­pa­nię wspie­ra­ną bar­dzo sil­nie przez pre­ze­sa. Eu­ro­po­seł-elekt do­da­je więc, że jak Ja­siń­ski robił spo­tka­nia wy­bor­cze na ziemi płoc­kiej, to jego nie za­pra­szał. A Kuź­miuk z kolei - mówi One­to­wi - z Go­siew­ską współ­pra­co­wał na te­re­nie daw­ne­go woj. ra­dom­skie­go.

O co Go­siew­ska ma tak wiel­ki żal? Kuź­miuk: - Po­ję­cia nie mam.

A pre­ten­sje te są bar­dzo duże. Go­siew­ska w in­ter­ne­cie do­da­ła bo­wiem: - Ja je­stem silną "dziew­czyn­ką" i dam radę. Ale nie od­pusz­czę też spraw z kam­pa­nii. Te podłe za­cho­wa­nia, z ja­ki­mi ze­tknę­li­śmy się, wal­cząc o głosy na listę, a więc i na tzw. li­de­ra, muszą zo­stać roz­li­czo­ne. Pod­łość trze­ba roz­li­czać przede wszyst­kim we wła­snych sze­re­gach. Bo apro­bu­jąc coś ta­kie­go, je­ste­śmy nie­wia­ry­god­ni. Nie mo­że­my też wy­ma­gać od in­nych szla­chet­nych za­cho­wań.

Go­siew­ska nie chce wy­ja­śniać, o czym mowa. A jak Pani oce­nia kam­pa­nię pro­wa­dzo­ną przez Woj­cie­cha Ja­siń­skie­go? - Swoje prze­my­śle­nia w tej spra­wie przed­sta­wię wła­dzom par­tii.

I do­da­je: - Po­mi­mo wszyst­ko je­stem w tej w par­tii. Je­stem przede wszyst­kim w par­tii Ja­ro­sła­wa Ka­czyń­skie­go i na pewno tej par­tii nie za­szko­dzi­łam. Ale po­nie­waż ina­czej poj­mu­ję za­sa­dy funk­cjo­no­wa­nia w szcze­gól­nie ta­kiej par­tii po­li­tycz­nej, to o tych spra­wach mam za­miar roz­ma­wiać z jej wła­dza­mi.

A jak oce­nia Pani ca­ło­kształt kam­pa­nii PiS na Ma­zow­szu? - Je­śli­by była ona pro­wa­dzo­na przez wszyst­kich kan­dy­da­tów tak samo in­ten­syw­nie i tak samo fair jak prze­ze mnie, to mie­li­by­śmy dużo lep­szy wynik i dwa man­da­ty.

Czas roz­li­czeń za­czy­na się w PiS? - Uzdro­wie­nie sy­tu­acji w par­tii - od­pa­ro­wu­je. I de­kla­ru­je, że "nie bę­dzie pluła we wła­sne gniaz­do".

Woj­ciech Ja­siń­ski jest za­sko­czo­ny sło­wa­mi o "pod­ło­ściach" w cza­sie kam­pa­nii. - Ubo­le­wam, że Go­siew­ska pisze takie rze­czy. Nie zro­bi­łem ni­cze­go, żeby ona nie do­sta­ła man­da­tu. I tyle. Jakie pod­gry­za­nie? Każdy wal­czył o swoje. Nie przy­po­mi­nam sobie ani jed­ne­go razu, bym miał wy­gła­szać ja­kieś nie­sto­sow­ne ko­men­ta­rze pod ad­re­sem Mał­go­rza­ty Go­siew­skiej.

Były mi­ni­ster skar­bu w rzą­dzie PiS koń­czy ape­lem: - Po­win­na dać sobie spo­kój i po­pa­trzeć na sie­bie. I tyle. A nie mieć pre­ten­sji do in­nych, bo to nie przy­stoi. Nie sądzę, aby były ja­kieś za­cho­wa­nia wy­kra­cza­ją­ce poza dobre oby­cza­je.


>>>

Podlosc chamstwo prymitywne zagrania . Jaki prezes taka partia . Rzadza tam prymitywne niskie pobudki . Cos ohydnego .
BRMTvonUngern
PostWysłany: Czw 23:23, 28 Lis 2013    Temat postu:

Libicki o Dudzie: źle skończy

Libicki uważa, że Duda "źle skończy" - Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta / Agencja Gazeta

Senator Jan Filip Libicki na swoim blogu w Onecie odniósł się do decyzji Prawa i Sprawiedliwości, by na tymczasowego rzecznika partii powołać Andrzeja Dudę. "Pisowskie jastrzębie prędzej czy później wykończą Andrzeja Dudę" - czytamy we wpisie senatora.

Libicki przypomina, że "pisowskie jastrzębie" wykluczyły z partii już Joannę Kluzik-Rostowską, czy Pawła Poncyliusza. "Pisałem kiedyś o tym, że kolejno odejdą z PiS-u Wipler, Duda i Szczerski. Wiplera już nie ma. Dudy też wkrótce nie będzie" uważa Libicki.

Dudę w pracy wspierać będą dwaj inni działacze PiS: Maciej Łopiński i Marcin Mastalerek. - Konstrukcja to dość dziwaczna. Szczerze mówiąc – pierwszy raz się z czymś takim spotykam - komentuje Libicki.

PiS utworzenie trzyosobowego zespołu tłumaczy tym, że poseł Duda nie mieszka na stałe w Warszawie i mógłby nie zapanować nad wszystkim, stąd pomysł powołania wicerzecznika, a także osoby od spraw technicznych.

...

Tszeh wodnikow utopcow ? A moze hydra trzyglowa? Czyli nastepny do wydudkania Dudda ? Pozywiom uwidim .
BRMTvonUngern
PostWysłany: Czw 23:21, 28 Lis 2013    Temat postu:

Prezes usiluje zniszczyc PJN przez sianie zametu:

Jak dowiedziała się nieoficjalnie PAP od członków kierownictwa PiS podczas środowego posiedzenia Komitetu Politycznego prezes Jarosław Kaczyński oświadczył, że partia jest gotowa przyjąć sporą grupę rozłamowców z PJN. Miał też stwierdzić, że istnieje realna szansa na "przeciągnięcie" kilku osób.

>>>>

Totez pieski prezesa pobiegly od razu:

>>>>>

Z nieoficjalnych informacji zbliżonych do PiS wynika, że w ubiegłym tygodniu najważniejsi politycy PiS spotykali się lub rozmawiali telefonicznie z większością posłów PJN na temat ich powrotu do Prawa i Sprawiedliwości. Kusili m.in. dobrymi miejscami na listach wyborczych.

>>>>>

Zauwazmy ze ,,przecieki'' do mediow sa z ,,kregow kierownictwa PiS'' czyli na rozkaz prezesa... Zagrywka jest prostacka. Media beda mowic jak to goscie z PJN ,,rozmaiaja o powrocie'' . Ostecznie nikt nie przejdzie ale pojdzie w lud ,,wiesc'' ze PJN to nedzne kreatury gotowe za stolek wyprzec sie wszystkiego... A zwazmy ze jest AKCJA ODGORNA ZARZODZONA PRZEZ PREZESA... I to zresza kolejan... Przedtem byl LPR przedtem Saoobrona przedtem ludzie Marka Jurka przedtem Polska +...

Dlatego mowimy ze prezes jest nikczemny prymitywny i podly...
Takie insynuacje to jest smietnik a nie polityka... PiS jest partai smieciowa...

>>>>

Nieoficjalnie, niektórzy politycy PJN przyznają, że działacze PiS dzwonią do nich, nakłaniając do powrotu. Rozmówcy z PJN mówią, że do powrotu nakłaniali ich m.in. b. posłowie Polski Plus, którzy sami wrócili do PiS.

>>>>> Czyli Judasze <<<<<<<

- Wiele osób w klubie mówi mi o tym, że koledzy (koledzy? Biedacy takich maja ,,kolegow'' - wspolczuje )z PiS dzwonią do nich, próbując namawiać ich do powrotu - potwierdza wiceszefowa klubu PJN Elżbieta Jakubiak. Jak powiedziała, sama nie otrzymała takiego telefonu. - Do mnie nikt nie dzwonił. Nie sądzę, by ośmielił się dzwonić - powiedziała.

Jakubiak podkreśliła, że nie chce i nie zamierza wracać do PiS. - Wolę zrezygnować z polityki - zaznaczyła.

- Buduję swoje ugrupowanie, jestem wolnym człowiekiem. Już nie pamiętam, że byłam w innej partii niż PJN. Jestem przywiązana bardzo do tego, co mamy - mówiła w posłanka. Jak dodała, "nie złamie kręgosłupa".

>>>>> Jakubiak na skutek wyjscia z PiS jak widzimy ma DRUGIE ZYCIE ! Powoli schodzi z niej smrod prezesa ktpry ,,oznacza terytorium'' metodami skunksow... Jakby byla czystsza i wolna... No wlasnie TERAZ PATRZCIE JAKI SYF ZESCIE BUDOWALI I JAK ZESCIE PREZESA ZACHWALALI!!!

>>>>

- W pewnym sensie Jarosław Kaczyński uwolnił mnie od wypowiedzenia mu swojej lojalności, wyrzucając mnie z partii - podkreśliła Jakubiak.

>>>>Jakiej ,,lojalnosci'' gdzie w PiS ? :O))))) <<<<

Według niej PiS nie jest obecnie zdolny do "dobrego rządzenia". - Takie próby wyciągania przez PiS świadczą tylko o tym, jakim jesteśmy dla nich zagrożeniem - dodała.

Zdaniem Jakubiak "za chwilę" z PiS odejdzie kolejna grupa, tzw. zizoli. - Zostanie wypchnięta, albo odejdzie. Tajemnicą kuluarów polityki jest, że nie czują się bezpiecznie już sami bohaterowie, Zbigniew Ziobro i Jacek Kurski - zaznaczyła.

Jakubiak uważa, że pogłoski o chętnych do przejścia z PJN do PiS to efekt działań prowadzonych przez partię Jarosława Kaczyńskiego, mających zdezawuować znaczenie PJN na scenie politycznej. - Robił to sam Jarosław Kaczyński, który mówił o nas jako o butach, o koniach - zauważyła.

Poseł Jan Filip Libicki powiedział, że nie otrzymał propozycji powrotu do PiS. - Jeśli PiS chce wysunąć taką propozycję wobec mnie, to w momencie, kiedy prezes Kaczyński i zakon PC podadzą się do dymisji, może ją rozważę - mówi poseł.

Klub PJN liczy obecnie 18 posłów. Według polityków partii, PiS za wszelką cenę stara się "wyciągnąć" z ich ugrupowania przynajmniej czterech posłów, tak aby klub przestał funkcjonować.

>>>>>

No tak zagrywki prymitywne jak budowa łoma... Bo jaki pan taki kram...
Widzimy jak tto wszystko gnije jak to wszystko smiedzi oto caly PiS...

Natomiast PJN powinien sie zastanowic co zrobic z zizolami...
Znajduaj sie poza PiS i co? Jaki bedzie stosunek do PJN ???
Wspolna partia? To trzeba rozwazyc...
BRMTvonUngern
PostWysłany: Czw 23:21, 28 Lis 2013    Temat postu: Następni do wywalenia z PiS są "zizole"!

09 marca 2011

Egzekucja zizoli w PiS - ostatnia wojna w partii

Chciałbym, żeby ten tekst był potraktowany jako analityczny, a nie polityczny. Trzeba postawić kropkę nad "i" - następni do wywalenia z PiS są zizole! I to do wywalenia jeszcze przed wyborami parlamentarnymi. Dzisiaj wygląda do na zupełne s-f, ale wszystko wskazuje na to, że ci, którzy kibicowali, a może nawet przyczyniali się do naszego wywalenia z PiS, sami zostaną z tej partii usunięci.

Co na to wskazuje? Awans "zizolek" - Beaty Szydło i Beaty Kempy (w ten sposób prezes odcina je od Zbyszka Ziobro i przywiązuje do siebie - znana sztuczka Jarosława Kaczyńskiego).

>>>>> Zwracam uwage na mechanizm podlosci - dac stolek aby dana osoba zdradzila ! Podobnie Giertych mial zdradzic Leppera tylko byl na takie numery za madry <<<<<

Rozwalenie struktur gdańskich PiS - czyli królestwa Jacka Kurskiego. Zmiany w Komitecie Politycznym - na niekorzyść zizoli. Wczorajsza akcja z profesorem Legutko w PE - wyraźnie wymierzona w ZetZeta. Czołganie Andrzeja Dudy w Krakowie i zmuszanie go do ekspiacji. Dzisiejsza zapowiedź, że europosłowie będą musieli startować do Sejmu na jesieni tego roku - jeśli brukselskie zizole się na to zgodzą, to pozbawią się narzędzi do prowadzenia polityki; jeśli się nie zgodzą, zostaną oskarżeni o to, że nie pomogli partii w krytycznej chwili i wybrali dostatnie życie w Belgii.

Jak to będzie przeprowadzone? Na pewno przed wyborami - jeśli PiS przez to przegra, to na zizoli zwali się całą winę za zdradę i nielojalność, a elektorat to łyknie (tak, jak było w naszym przypadku). Jak mimo tego partia wygra, to oznaczać to będzie, że ZetZet i jego ludzie nie byli potrzebni i można się było z nimi rozstać bez żalu (zwłaszcza, że wówczas nie będą posiadaczami kilkudziesięciu mandatów w Sejmie, ale pozaparlamentarnym planktonem). Prezes zawsze tego typu ruchy wykonuje przed wyborami, bo wygrana jest rzeczą drugorzędną - najważniejsza jest władza nad partią.

>>>>>Kościstymi ręcyma kościotrup trzyma sie resztek wladzy nad ,,partia'' a w istocie nie partia tylko Zamknietym Funduszem Emerytalnym<<<<

Dlaczego to się stanie? Bo Kaczyński chce mieć w PiS tylko Błaszczaków, Brudzińskich i Hofmanów, a nie polityków samodzielnych i substancjalnych. Takimi byliśmy my - myśleliśmy samodzielnie, nie robiliśmy sobie świństw, mieliśmy życie poza polityką. I przy całym moim krytycyzmie do Zbyszka Ziobry czy do Jacka Kurskiego - oni także mają swoją podmiotowość, nie są tępymi żołdakami szefa. I dlatego muszą zginąć. Wyrok już zapadł, szukany jest jedynie pretekst. Będzie nim prawdopodobnie zmuszanie ich do startu w wyborach do Sejmu. Ich odmowa będzie potraktowana jako zdrada. Akt oskarżenia już pisze jakiś jakiś kornik.

>>>>>

Nie no Kurski jest zdegenerowany ... Nie musze mowic jakie swinstwa robil... Ale oczywiscie jak na standardy preza jest ,,zbyt intelygentny'' bo ma wyzsze IQ niz pantofelek czy inna meduza...

A wiec kolej na zizoli... Zizole odwalili mokra robote teraz czas na ich egzekucje... Wybrali podlosc i od podlosci zgina...

Tak Jeżowcy wykonczyli Jagodowcow a nastepnie Beriowcy wykonczyli Jeżowców... Kto kogo !? To jest bolszewizm...

Teraz Błabrudasi wykończą Zizoli...
Trudno zizoli zalowac....

BRMTvonUngern
PostWysłany: Czw 23:20, 28 Lis 2013    Temat postu: Kolejny który opuszcza prezesa...

Kolejny opuszcza PiS

Senator z Opola Norbert Krajczy opuścił klub PiS i przeszedł do klubu PSL. Krajczy z list Stronnictwa będzie też startował w tegorocznych wyborach do Senatu. - Chcę przede wszystkim więcej pracować, a mniej krytykować - tak senator uzasadnił swoją decyzję.

O transferze senatora poinformował w czwartek na konferencji prasowej w Sejmie przewodniczący klubu PSL Stanisław Żelichowski. Podkreślał, że Krajczy jako lekarz i dyrektor szpitala wie jakie są oczekiwania Polaków. - I te oczekiwania na pewno nie są takie, żeby wszyscy z wszystkimi walczyli. Dlatego przyszedł do nas i bardzo się z tego cieszymy - powiedział.

Sam Krajczy zapewnił, że jego przejście z klubu PiS do PSL nie jest ucieczką, bo w PiS nic mu nie zagrażało. - Myślę po prostu, że nadszedł czas, by przejść do działania, a nie tylko do krytykowania. Moi wyborcy to w większości mieszkańcy małych miasteczek i wsi, więc myślę, że przydam się koleżankom i kolegom z PSL, a jako lekarz chcę przede wszystkim więcej pracować, a mniej krytykować - podkreślił.

Szef opolskiego PSL poseł Stanisław Rakoczy zaznaczył zaś, że szpital, którym kieruje Krajczy, jest jednym z wzorcowych w kraju i nigdy nie był zadłużony. Dodał też, że zdecydowanie wygrał on ostatnie wybory do Senatu w swoim okręgu.

Żelichowski podkreślił, że dzięki przejściu Krajczego do klubu PSL z dnia na dzień liczba senatorów Stronnictwa zwiększyła się o 100 proc. Wcześniej bowiem ludowcy mieli tylko jednego swojego przedstawiciela w Senacie - Michała Boszko.

>>>>>

Tak teraz mozna - przed wyborami mozna zmienic partie...
Podloscia jest ja zmieniac na poczatku kadencji przechodzac do tych co tworza rzad... Ale na koncu jest czas ... Oczywiscie o ile to jest uczciwe... Sama zmiana moze byc podloscia a moze byc czyms normalnym zaleznie od postepowania czlowieka...
BRMTvonUngern
PostWysłany: Czw 23:19, 28 Lis 2013    Temat postu:

Nie no spokojnie!Bez przesady.Jaroslaw nie jest przyczyna wszelkiego zla na swiecie!On jest REZULTATEM!Ludzie popelniaja lotrostwa i w konsekwencji maja łotrów liderów!Gdyby ludzie byli święci a tylko Jarosław łotrem to siedział by on sfrustrowany w swoim mieszkaniu i moglby snuc ,,plany stratetegiczne'' jedynie teoretycznie.
Taki ma elektorat ze slucha kazdej bredni Prezesa jak ostatecznej madrosci.I tacy tez czlonkowie PiS:

"Gdybym nie wyobrażała sobie życia poza partią, oznaczałoby to fiksację. Polityka to brutalna gra". (Kluzik).
Tak jasne polityka brutalna a miłość to gwałt...ZALEŻY Z KIM SIĘ KOBIETA ZADAJE!A jesli sie zadaje z takim ze m abrutalnosc i gwalt TO DO KOGO PRETENSJE!

Albo dalej nastapil nagly przyplyw madrosci:


,,Decyzja komitetu politycznego jest niezrozumiała, wystawia złe świadectwo tej partii" , "dziś widać, że PiS nie jest alternatywą, lecz gwarantem dalszych rządów PO". "To zablokowanie polskiej sceny politycznej jest niedobre dla kraju" - uważają Jakubiak i Kluzik-Rostkowska

Jakubiak:

- Ja wiem, po co jest to wykluczenie. Ono jest po to, żeby pewna grupa w PiS miała 100% akcji na własność. Pozostały akcjonariat nie jest jej potrzebny. Myślę, że Jarosław Kaczyński przyjął taką strategię, żeby nas z PiS wypchnąć - powiedziała Elżbieta Jakubiak

Kluzik:

- Dziś widać, że PiS nią nie jest i staje się gwarancją dla rządów PO - mówiła.PO i PiS są zainteresowane utrzymaniem emocjonalnego sporu między sobą, a to paraliżuje scenę polityczną. - Niestety rzeczywistość wygląda tak, że są dwie partie, które trzymają się w uścisku emocji - oceniła. - Jedna z nich to PiS, które postawiło wszystko na jedną kartę - na polaryzacje sceny politycznej i podniecanie emocji, a nie ich wyciszanie. Z drugiej strony jest PO, która jest przeszczęśliwa, że PiS tak się zachowuje, bo dzięki temu PO rozszerza swój stan posiadania i nikt nie jest w stanie kontrolować rządu, bo opozycja się tym nie zajmuje - podkreśliła. - Nie wolno igrać Polską, nie wolno igrać z emocjami Polaków. To jest droga prowadząca donikąd. Moim obowiązkiem jest przestrzegać Polaków i klasę polityczną przed niszczącym polskie życie polityczne żelaznym uściskiem PiS i PO. Mam nadzieję, że moje nawoływanie o spokój odniesie skutek.

!!!!!!

Cud!Jak to nagle ,,przejrzaly na oczy'' dotad nic nie widzialy!
Ale to nic.Migalski pobil rekord:

"Czy PiS jest partią demokratyczną?"

?????
No jak to?W KADYM WYSTAPIENIU p.Migalskiego do tej pory bylo oburzenie?JAK TO JAK MOZNA TWIERDZIC ZE PIS NIE JEST PARTIA DEMOKRATYCZNA?TO OBURZAJJACY ATAK!A tu nagle Migalaski odkrywa ze nie jest!Jak go wyrzucili i jest poza ! Do tej pory nic nie widzial!Politolog czli specjalista od polityki!

Wykluczenie z PiS Joanny Kluzik-Rostkowskiej to posunięcie, które każe zastanowić się, czy jest to jeszcze partia demokratyczna

- Jedyne, co zrobiła Joanna Kluzik-Rostkowska, to jest zapowiedź, że w wypadku, kiedy Jarosław Kaczyński sam zrezygnuje z prezesury, a Zbigniew Ziobro będzie się o nią ubiegał, to ona chętnie w tym starciu z Zbigniewem Ziobro stanie do walki - powiedział Migalski. W jego ocenie nie była to nawet krytyka prezesa, lecz zapowiedź demokratycznej walki "na programy".

- I za to Kluzik-Rostkowska wylatuje z partii; trzeba się zastanowić, czy jest to jeszcze demokratyczna partia i czy Polacy powinni łożyć pieniądze na taką partię - powiedział europoseł.

Kreśląc perspektywy przyszłości dla ugrupowania, Migalski ocenił, że PiS wchodzi w rolę "partii trwale opozycyjnej bez szans na zdobycie władzy". - To oznacza, że będą trwały te słabe, gnuśne rządy PO, dlatego że po prostu nie ma kto odebrać im władzy, o czym zresztą Donald Tusk bardzo często mówi - wskazał europoseł.

- Po pewnym czasie - nie wiem czy to będzie za pół roku, za rok czy za dziesięć lat - po prostu wyborcy przestaną na nią głosować, ponieważ po co marnować swój głos na partię, która jest tylko i wyłącznie pewną korporacją, która zapewnia dostatni żywot jej właścicielom - podsumował Migalski.

!!!!!!!!!!!!!!!!!!

No patrzcie panstwo!Popieranie PiS to marnowanie glosu i pieniedzy!
I KTO TO MOWI!

>>>>>

Coz tu komentowac.Dopoki sa w partii partia jest swietna i demokratyczna.Jak wyleca to sitwy kliki brak demokarcji sklerotyczna dyktatura bez perspektyw gwarancja dla Tuska marnowanie kasy i glosu!
Nagly przyplyw madrosci...
Oczywiscie prawda jest taka ze 90% osobnikow z PiS wie o tym doskonale ALE MAJA STOLKI I SIEDZA CICHO... dopoki ich nie wyrzuca...
Wtedy nagle olsnienie...

>>>>>

No i o czym mowa?Taki elektorat zasluguje na takie partie a takie partie na takie kierowictwa z takimi Prezesami na czele!
Mathias
PostWysłany: Czw 23:19, 28 Lis 2013    Temat postu:

Czytałem ten list, to jest potworne, a zarazem niezwykle szalone. On już chyba rzeczywiście nie wie, co robi, co mówi, nie myśli, tylko chce zabijać, niszczyć, palić. Jestem na 80% pewien, że to on zlecił morderstwo Marka Rosiaka. Tylko po to, żeby oskarżać o to innych. I to on na spółkę z Tuskiem i resztą tego burdelu ponosi odpowiedzialność polityczną za katastrofę smoleńską. Biedny Lech Kaczyński... ale co jeśli się ma brata-psychopatę i mordercę Sad. Wyrzec się go nie mógł...
BRMTvonUngern
PostWysłany: Czw 23:18, 28 Lis 2013    Temat postu:

Prezes PiS Jarosław Kaczyński wysłał do działaczy terenowych partii list, w którym tłumaczy, dlaczego z PiS-u usunięto Joannę Kluzik-Rostkowską i Elżbieta Jakubiak. Do listu dotarła "Rzeczpospolita". "Nadszedł czas próby. Dziś możemy udowodnić, jak bliska jest nam idea głębokiej przebudowy naszej Ojczyzny, przywrócenia w niej elementarnego porządku moralnego i nadania życiu gospodarczemu, społecznemu i publicznemu nowej dynamiki. Jestem pewien, że z tej próby wyjdziemy zwycięsko" - napisał Jarosław Kaczyński.

>>>>>

Obrzydliwe...Tutaj najlepiej widac cala obrzydliwosc prezesa i jego bandy.Po kazdym najgorszym swinstwie jakie zrobi wycieranej brudnej gęby ( mowiac łagodnie ) slowami ojczyna patriotyzm Katyń Powstanie Warszawskie w koncu Krzyż...Teraz najlepiej widac dalczago gina tak czesto.Ze wzgledu na ich wyjatkowa podlosc.I szarganie swiaetosci.Przypomina sie ,,patriotyzm'' Bieruta Bermana czy roznych Fejginow Rozanskich itp. tamci tez po kazdym mordzie na AK mowili o ,,ojczyznie''...
Gdyby zwyrodnialcy mowili ze sa zwyrodniali to byla by szczerosc a wiec nie az takie zwyrodnienie.A tutaj mamy na maksa...
Gdyby Prezes napisal wywalilem je bo ja tu rzundze i to mi sprawia sady-sfakcje to bylo by oblesne ale szczere.Ale jak koles sado-maso uprawiajac swoj proceder nawija o ,,patriotyzmie'' ,,ojczyznie'' ,,Katyniu'' ,,Powstaniu Warszawskim'' nie mowiac o Krzyzu to naprawde reka siega po karabin maszynowy...
TFU!To jest PORNO!
Mathias
PostWysłany: Czw 23:17, 28 Lis 2013    Temat postu:

Nie napisałem, że Jan Ołdakowski też się zbiera do odejścia. A kto się zbiera, ten - wedle myśli dyktatora - ,,wychodzi sam, albo zostanie wydalony". Powolutku kruszy się partia PiS, jedyna, którą popierałem, i tym samym umacnia się pozcyja POpulistów.
BRMTvonUngern
PostWysłany: Czw 23:09, 28 Lis 2013    Temat postu:

No to jest ,,logiczny'' przebieg wydarzen w takiej organizacji.Dziwi raczej to ze wyborcy uparcie wbrew rozumowi na takie cus glosujo i trzymaja sie jak pijany plotu.Wlasnie pijany!To slowo znakomicie okresla ta sekte .
Mathias
PostWysłany: Czw 23:09, 28 Lis 2013    Temat postu: Joanna Kluzik-Rostkowska wydalona z PiS

Dzisiaj Komitet Polityczny Prawa i Sprawiedliwości podjął decyzję o wykluczeniu J. K-R. z partii.

Cha, cha, cha! Miałem rację, przewidywałem to w temacie o Migalskim Smile. Najpierw Migalski, potem Jakubiak, teraz Rostkowska. Następny będzie zapewne Poncyliusz wraz z grupą 35 postów "rozważających" propozycję PSL o dołączeniu do tego ugrupowania i już wkrótce zostanie sam Kaczor w towarzystwie chłopca do bicia - Błaszczaka i strzygi Joanny Szczygło Smile. Samozniszczenie się PiS - tak jak prognozowałem ;].
BRMTvonUngern
PostWysłany: Czw 23:09, 28 Lis 2013    Temat postu: Marszałek województwa podkarpackiego wystąpił z PiS!

Marszałek województwa podkarpackiego Zygmunt Cholewiński zrezygnował z członkostwa w Prawie i Sprawiedliwości oraz kandydowania do sejmiku wojewódzkiego z listy tej partii.

- Nie byłem w stanie zmienić opinii o swojej osobie, którą - jak sądzę - ktoś mi wyrobił w Komitecie Politycznym PiS - wyjaśnił Cholewiński. Nie chciał jednak powiedzieć, kto był autorem tych opinii i czego dotyczą.

>>>>>

A wiec był donos do Prezesa , Prezes stanął po stronie donoszacych i ŻEGNAJ KARIERO!ADIEU!!!

A to sa wybory SAMORZADOWE - przypominam!A tu zalezy od tego kto tam kichnie w Wszawce kto bedzie mial byle stanowisko pod Karpatami!
Taka nam ,,samorzadnosc'' zafundowali przy Okraglym Stole!!!
BRMTvonUngern
PostWysłany: Czw 23:08, 28 Lis 2013    Temat postu: Euro-bestialstwo wkracza do statystyki!

Prostytucja, przemyt i narkotyki podbiją polski PKB - obwieszcza "Puls Biznesu". To skutek ustaleń Eurostatu i 27 członków UE. Dotąd wartość PKB była liczona od oficjalnej działalności powiększonej o tzw. szarą strefę.


Ta druga oznaczała czynności omijające opodatkowanie, ale poza tym zgodne z prawem np. pracę na czarno na budowie albo niezarejestrowane szycie odzieży.

Obecnie do statystyki ma zostać również wliczona działalność przestępcza. Na początek PKB "współtworzyć" będą prostytutki, przemytnicy i osoby związane produkcją i sprzedażą narkotyków. Oczywiście ich udział zostanie jedynie oszacowany, a nie dokładnie wyliczony.

>>>>

Tutaj media nie wiedza co bredza.Narkotyki sa juz liczone w takiej np. Holandii podobnie prostytucja.Ktora chyba nigdzie w UE nie jest zakazana.
Podobnie przemyt tez licza.
Zapewne Euro-towarzysze drugi raz beda liczyc to co juz raz liczyli.Co znakomicie zwiekszy podupadajacy PKB o wartosci fikcyjne.

>>>>

Do tych trzech rodzajów działalności przestępczej można dodać jeszcze jedną, charakterystyczną dla danego obszaru. Obecnie dla Polski takowej nie ma. Ale najbardziej prawdopodobny byłby handel bronią lub sprzedaż podróbek i to zarówno odzieży jak i piractwo na nośnikach elektronicznych.

Zdania ekonomistów, pytanych przez "Puls Biznesu" są podzielone. Jedni uważają, że ten zabieg pozwoli lepiej wyliczyć nasz PKB, a inni wręcz odwrotnie, postrzegają sferę przestępczości za mało zbadaną, przez co negatywnie wpływającą na dokładność obliczenia PKB.

>>>>

Oczywiscie ,,ekonomisci'' nie wiedza co mowia...
W bestialskiej UE jest juz wszystko legalne.I policza drugi raz to samo.
Wiele z tych rzeczy juz jest liczone np. prostytuki rozliczaja lokale jako kelnerki itp.Narkotyki np. dopalcze sa przeciez nawet w Polsce legalne i teoretycznie sa ,,dzialalnoscia gospodarcza''...
Doliczyc mozna chyba tylko zlodziejstwo morderstwa pedofilie i inne zwyrodniale zboczenia.
Ale i zyski z tych zwyrodnien sa ,,prane'' czyli sa firmy pralnie ktore wpisuja ,,zyski'' z prania ubran.A nic nie piora tylko legalizuja kase z bandytyzmu.Wiec JUZ SA LICZONE!Wiec trzeba by najpierw odjac z legalnej gospodarki ,,pralnie'' i dodac bandytyzm.
Widzimy ze nie ma juz czego dodawac.
Zreszta jest to INTELEKTUALNE DNO dobrze charakteryzujace Mumie Europejska.Bandytyzm bowiem nie jest czyms co tworzy lecz DZIELI wytworzony PKB.Czyli bandyta nie tworzy A ZABIERA WYTWORZONY.
Dodatkowo jeszcze w wyniku bandytyzmu powstaja STRATY!Np. zdemolowane domy ktore trzeba ODJĄĆ od PKB.Podobnie jak wartosc zniszczona przez alkoholikow kiboli itp.Rozwalone przystanki ławki itp.A koszty wymiaru sprawiedliwosci?TEZ TRZEBA ODJAC!
Od PKB nalezy odjac szacunkowa wartosc zniszczen przez bandytyzm i chuliganstwo a takze koszty wymiaru sprawiedliwosci ( policja i sady w zakresie walki z przestepczoscia ).
Widzimy ze Eurotowarzysze beda dodawac do PKB cos co trzeba ODJAC!
Typowy Euro-odlot...
Widzimy tu upadek Euro-ekonomii.Tamtejsi ,,naukowcy'' dotowani z Euro-funduszy nie potrafia juz inteektualnie objac dzialalnosci ludzkiej i okreslic co jest KOSZTEM a co ZYSKIEM...
Straty beda liczyc jako zyski i tym podbija zmniejszony przez zarzadzenia Brukseli PKB!To jest nowy sposob rozwijania UE.Majstrowanie przy statystykach.Nic nowego.Wystarczy spojrzec na statystyke radziecka!Tam to byl dopiero odlot!Te wskazniki wzrostu o kilkanascie procent gdy ludzie umirali z glodu!Tylko nikt tam nie wliczal bandytyzmu.Euro-radzieccy juz przescigneli radzieckich i bestialstwie!

BRMTvonUngern
PostWysłany: Czw 23:07, 28 Lis 2013    Temat postu:

Tymczasem Prezes dostaje szalu ze Kluzik sie nie ponizala i nie czolgala:

Prezes PiS Jarosław Kaczyński nie odpuszcza szefowej swego sztabu wyborczego w prezydenckim wyścigu Joannie Kluzik-Rostkowskiej. Najpierw ją ośmieszał, teraz oskarża - czytamy w "Fakcie". Na zamkniętym wyjazdowym posiedzeniu klubu parlamentarnego Kaczyński obwinił posłankę, że to właśnie przez jej kampanię od PiS odwróciło się wielu wyborców.

Prezes podczas wieczornego posiedzenia klubu twierdził, że kampania była przegrana, a uzyskany wynik był gorszy od tego w 2007 roku. Jak mówi jeden z posłów PiS, Kaczyński oparł się na analizie, z której wynikało, że odeszli teraz wyborcy ze wsi i mniejszych miast.

Andrzej Dera potwierdza, że kampania w porównaniu z 2007 rokiem była przegrana. Ale część posłów nie kryła zaskoczenia analizą prezesa.

>>>>

A co mowia fakty?

>>>>

- Dane Państwowej Komisji Wyborczej jasno pokazują - w 2007 roku PiS uzyskał 32,11%, więc wynik prezesa z prezydenckiego wyścigu jest znacznie lepszy. Także w miastach kampania Kluzik okazała się skuteczna - PiS tam wyraźnie zyskał. Stracił tylko w małych miastach - mówią nieoficjalnie posłowie.

>>>>

Jednakze dane PKW to wroga propaganda.Przytaczanie ich jest nielojalnoscia za ktora Prezes wyrzuca.Obowiazuje teoria Prezesa o klesce spowodowanej przez Kluzik i nizszych wynikach a nie jakies tam dane PKW.

>>>>

Widzimy tutaj ze bestialski Prezes dostaje szalu ze Kluzki sie nie ponizyla!Tak jak cala reszta.Prezesem po prostu rzuca - jak ktos moze miec godnosc!A najgorsze jest to ze NIC NIE MOZE JEJ ZASZKODZIC!No bo ponizaja sie tylko ci ktorzy SAMI CHCA!Zreszta tak jest zawsze!Bestie w ludzkiej skorze moga was tylko zamordowac.Nigdy nie poniza was jesli sami sie nie ponizycie.Stad MĘCZEŃSTWO.A Prezes pelni role taka jak kiedys UB i SB ktore zamordowalo ks.Jerzego.Jest on narzedziem PROBY kto podda sie zlu i przed nim ponizy.Z Miaglskim czy Jakubiak bylo latwo podobnie z O.Rydzykiem i 40 paroma procentami ktore na niego zaglosowaly wybierajac ,,mniejsze zlo'' jak Jaruzelski.Zreszta ile ja bylem molestowany ze mniejsze zlo itp.Z tym ze dal mnie to nie proba.To wszystko tak bardzo smierdzi ze nawet nie mialem pokusy.Ale jak widze dla przewazajacej masy to wielka pokusa taka ze nie potrafia sie oprzec.Bóg dopuszcza rozne bestie-widma aby potem w niebie rozdzielic nagrody tym ktorzy sie oparli.A jakaz to jest pokusa!Zadna!Co tu niby atrakcyjnego?A jednak upadaja.Nawet tak malej pokusy nie przezwycieza.Widzimy jaki Bóg jest MIŁOSIERNY I JAK MELE WYMAGANIA STAWIA W POROWNANIU Z bestialstwem ludzi...

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group