Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
PostWysłany: Czw 19:17, 23 Lut 2023    Temat postu:

Gloria Polo - Stanęła twarzą w twarz z Jezusem

Jezus dał jej drugą szansę i pozwolił jej wrócić na Ziemię, by mogła zdać relację z tego co widziała.

...

Tak to fenomen! Trafił ja piorun! Czyli kompletnie spalony rdzeń kręgowy śmierć na miejscu! To nie była grypka tylko śmierć! Po czym wróciła na ziemię aby pokutować!
Oczywiście po komentarzach debili na wykopie choćby widzimy że żadne dowody nie przekonają tych co nie chcą po prostu Boga! Bo to jest irracjonalizm. Boże jesteś ale ja cię nie chce i tyle... Nie bo nie!
Natomiast rozumnym polecam bo wstrząsa naprawdę! Są darmowe audiobooki ladnie czytane zresztą! Można robić co innego w trakcie bo wiem że taka forma teraz dominuje.
BRMTvonUngern
PostWysłany: Pią 14:19, 19 Sie 2022    Temat postu:

Alexandrina da Costa z billboardu Fundacji Kornice. Kim była?

To całkiem ciekawa historia. Alexandrina da Costa to Portugalka, która mimo choroby neurologicznej przeżywała wizje i ekstazy mogące być inspiracją do scenariusza "Egzorcysty" (tylko w wersji katolickiej), a potem miała latami zupełnie zaprzestać jeść i pić, żywiąc się tylko Hostią ( ͡° ͜ʖ ͡°)

...

Nie dość że chora to żyła tylko dzięki Hostii! To nie są legendy i baśnie ludowe tylko realny świat! Trzeba przypominać ciągle że mnóstwo całkiem materialnych! Dowodów! Istnieje na ziemi! Bynajmniej nie jest tak że mamy uwierzyć w coś co jest tylko zapisane w piśmie a poza tym żadnych innych dowodów niema! Są i to dużo! To już nie jest wiara tylko wiedza!

BRMTvonUngern
PostWysłany: Wto 10:54, 28 Kwi 2020    Temat postu:

Neapol z napięciem oczekuje na cud św. Januarego
2020-04-25 19:49
ts, kg (KAI) / Neapol

W tym roku, z powodu obowiązujących przepisów czasu pandemii, nie odbędzie się tradycyjna procesja ku czci patrona Neapolu, św. Januarego. Kuria archidiecezjalna podała, że 2 maja Mszę św. bez udziału wiernych odprawi w katedrze miejscowy metropolita kard. Crescenzio Sepe. Na ołtarzu zostanie ustawiona ampułka z wyschniętą krwią św. Januarego, na co dzień przechowywana w skarbcu diecezjalnym.

W tym dniu miasto z niecierpliwością będzie czekało na „cud św. Januarego”. Od niepamiętnych czasów zakrzepła krew pierwszego biskupa Neapolu, św. Januarego (Gennaro), ściętego w czasach prześladowań chrześcijan za panowania cesarza Dioklecjana w 305 roku, przechowywana jest w szklanej fiolce. Stwardniała masa rozpuszcza się podczas uroczystych Mszy św.
Cud ten dokonuje się zwykle trzy razy w roku: we wspomnienie męczeńskiej śmierci św. Januarego – 19 września, w pierwszą niedzielę maja, gdy przypada rocznica przeniesienia jego relikwii oraz 16 grudnia – w rocznicę ostrzeżenia wiernych przed wybuchem Wezuwiusza w 1631 roku. Zmiana konsystencji zakrzepłej krwi męczennika uważane jest za zapowiedź pomyślności dla Neapolu i jego mieszkańców.
„Cud krwi św. Januarego” nie dokonał się np. 19 września 1980 roku i – zdaniem Neapolitańczyków – 23 listopada w dystrykcie Irpinia, ok. 50 km od Neapolu, doszło do potężnego trzęsienia ziemi. Miało ono siłę 6,9 stopnia w 10-stopniowej skali Mercallego, pociągając za sobą – według różnych wyliczeń – od ok. 2,5 tys. do prawie 5 tys. ofiar śmiertelnych i odpowiednio 7,7-9 tys. rannych. Była to największa klęska żywiołowa w powojennych Włoszech. Wcześniej wierni bezskutecznie czekali na cud krwi w 1973 roku i wówczas miasto nawiedziła epidemia cholery.
Ostatni przypadek, gdy krew św. Januarego się nie rozpuściła, odnotowano w 2016 roku. Kustosz relikwii ks. Vincenzo De Gregorio uspokajał wówczas wiernych zebranych na Mszy św. w katedrze, aby nie wpadali w panikę i nadal się modlili. I rzeczywiście, nic nie wiadomo o żadnych nieszczęściach w tamtym czasie.

....

Czy w tym roku sie wydarzy czy nie?! To znak!
BRMTvonUngern
PostWysłany: Nie 19:31, 23 Wrz 2018    Temat postu:

Cud w Neapolu. W środę rano upłynniła się krew świętego
Karolina Sarniewicz | 20/09/2018
CUD ŚWIĘTEGO JANUAREGO
AP/EAST NEWS
Udostępnij 546
Włosi długo modlili się o ten moment. Wierzą, że trzęsienie ziemi w 2016 roku było spowodowane brakiem cudu w dniu wspomnienia świętego Januarego.

Kliknij tutaj, by przejrzeć galerię

W środę 19 września nad ranem, w katedrze w Neapolu we Włoszech doszło do ponownego upłynnienia się krwi św. Januarego. O fakcie poinformował chwilę po godzinie 10.00 kardynał Crescenzio Sepe. Zgromadzeni i oczekujący tam od paru godzin wierni odpowiedzieli mu na tę wiadomość oklaskami i wiwatami.

Cud w Neapolu, jakkolwiek dziwnie to zabrzmi, nie jest dla jego mieszkańców niczym nowym. Krew męczennika miała już w zwyczaju zmieniać stan skupienia nawet kilka razy w roku, mimo że wedle aktualnej wiedzy medycznej jest to kompletnie niemożliwe. Działo się to najczęściej 19 września, czyli w oficjalny jubileusz świętego. Niektórzy Włosi modlą się nawet gorąco o to, żeby tradycji stało się zadość, bo wierzą, że jeśli do tego nie dojdzie, kraj może spotkać nieszczęście (co w pewnym sensie za każdym razem się potwierdza).

Trudno więc się dziwić, że do kościoła w odpowiednim terminie ściągają tłumy, a kiedy kardynał pomacha na znak cudu białą chusteczką, u zgromadzonych płyną łzy szczęścia.

CUD ŚWIĘTEGO JANUAREGOGaleria zdjęć

Czytaj także:
Uznany cud dzięki wstawiennictwu świeckiej kobiety, członkini Opus Dei


Cud św. Januarego
Kardynał Crescenzio Sepe po krótkim podziękowaniu Bogu za okazane miłosierdzie, skorzystał z okazji cudu, żeby upomnieć mieszkańców Neapolu o wartości lokalnego patriotyzmu. Fakt, że święty January opiekuje się miastem, uznał za potwierdzenie, że jest to miejsce wyjątkowe, którego nie warto opuszczać w celach zarobkowych, ale kochać je całym sercem mimo trudności, jakich przysparza. Odwołał się też do młodzieńczych gangów, które w ostatnim czasie zdominowały region Campania i prosił o modlitwę o nawrócenie najmłodszych jego mieszkańców. Tłumaczył starszym, że najważniejsze, co mogą im zaoferować, to nadzieja.

Święty January to znany na północy Włoch biskup męczennik, który zginął pożarty przez dzikie niedźwiedzie w wyniku prześladowań chrześcijan za czasów cesarza Dioklecjana. Umarł, bo nie zgodził się na złożenie ofiary rzymskim bogom.

...

Warto przypomiec tym ktorzy belkocza ze cuda to psychologia a uzdrowienia sa ,,naturalne". Nie wiedza o czym mowia.
BRMTvonUngern
PostWysłany: Czw 10:45, 10 Maj 2018    Temat postu:

Nietknięte ciało św. Bernadety. Niesamowite raporty lekarzy po ekshumacji
Aleteia | 05/05/2018
Ciało św. Bernadetty
Fred De Noyelle | Godong | Leeimage
Udostępnij Komentuj
Nie ulegające rozkładowi ciało św. Bernadety Soubirous to jeden z najbardziej niezwykłych przebadanych przypadków medycznych. Oto fragmenty raportów lekarzy po trzech ekshumacjach ciała Świętej.

Nietknięte ciało św. Bernadety
Od 3 sierpnia 1925 roku nietknięte zepsuciem ciało Świętej znajduje się wystawione w kryształowym relikwiarzu w kaplicy klasztoru Saint-Gilard we francuskim mieście Nevers. Miasto jest położone w Burgundii, 260 km od Paryża.

Oto treść inskrypcji znajdującej się w kaplicy obok ciała Świętej: „Ciało Świętej Bernadety spoczywa w tej kaplicy od 3 sierpnia 1925 roku”.

Jest nietknięte i „jakby skamieniałe”, co stwierdzili lekarze sądowi oraz władze świeckie i kościelne przy okazji ekshumacji z lat 1909, 1919 i 1925. Twarz i dłonie, które pociemniały pod wpływem kontaktu z powietrzem, zostały pokryte cienką warstwą wosku. Pozycję przechyloną na lewy bok ciało przyjęło w grobie.

Zobaczmy więc, co powiedzieli lekarze odpowiedzialni za przebadanie ciała Świętej podczas wspomnianych na tablicy ekshumacji.

Czytaj także: „Głupia prostaczka”, której objawiła się Maryja. Poruszająca historia Bernadety Soubirous


Pierwsza ekshumacja
Dnia 22 września 1909 roku, trzydzieści lat po pogrzebie, zwłoki św. Bernadety zostały ekshumowane po raz pierwszy i ukazało się nietknięte zepsuciem ciało. Doktorzy Ch. David i A. Jourdan, którzy przeprowadzili pierwszą ekshumację, w swym sprawozdaniu z oględzin napisali:

Trumna została otwarta w obecności biskupa i prefekta Nevers, ich przedstawicieli i wielu innych osób duchownych. Nie zauważyliśmy żadnego zapachu.

Ciało było ubrane w habit zakonu, do którego należała Bernadeta. Habit był wilgotny. Jedynie twarz, dłonie i przedramiona były odsłonięte.

Głowa znajdowała się pochylona w lewą stronę. Twarz była zmarniała i biała. Skóra była przyczepiona do mięśni, a mięśnie – przyczepione do kości.

Oczodoły pokrywały powieki. Nos rozciągnięty i pomarszczony. Usta lekko rozchylone tak, że można było zobaczyć, pozostające na swym naturalnym miejscu, zęby.

Skrzyżowane na piersi ręce były doskonale zachowane, podobnie jak paznokcie. Ręce trzymały różaniec. Na przedramieniu można było zaobserwować żyły.

Stopy były pomarszczone, a paznokcie nietknięte. Gdy zdjęto habit i uniesiono z głowy welon, można było zaobserwować jędrne ciało, naciągniętą skórę […] Jej włosy były krótko podcięte i mocno przylegały do głowy. Uszy były doskonale zachowane […]

Brzuch był napięty, podobnie jak reszta ciała. Dotykany wydawał dźwięk podobny do tektury. Prawe kolano było szersze od lewego. Pod skórą widoczne były żebra i mięśnie. Ciało było takie sztywne, że można było je obrócić w jedną i w drugą stronę.

Zaświadczamy, iż poprawnie spisaliśmy niniejszą deklarację, która w całej swej rozciągłości jest zgodna z prawdą. Nevers, 22 wrzesnia 1909 r., doktorzy Ch. David, A. Jourdan.
Czytaj także: 10-latek w Lourdes: „Jezu, jeśli mnie nie wyleczysz, powiem o tym Twojej mamie”


Druga ekshumacja
W 1919 roku, dziesięć lat po pierwszej ekshumacji, miała miejsce druga ekshumacja ciała św. Bernadety, prowadzona tym razem przez doktorów Talona i Comte’a, w obecności biskupa miasta Nevers oraz delegata policji, a także przedstawicieli prefektury i Kościoła.

Sytuacja przedstawiała się identycznie, jak podczas pierwszej ekshumacji. Oto kilka fragmentów końcowego sprawozdania doktora Comte’a z drugich oględzin:

Po oględzinach stwierdzam, że ciało Czcigodnej Bernadety pozostaje nienaruszone, szkielet kompletny, mięśnie osłabione, jednak dobrze zachowane; jedynie skóra była pomarszczona z powodu wilgoci trumny. […]

Ciało nie wykazywało oznak gnicia ani rozkładu, których naturalnie można byłoby się spodziewać czterdzieści lat po pogrzebie.

Nevers, 3 kwietnia 1919, dr Comte.


Galeria zdjęć


Trzecia ekshumacja
18 listopada 1923 roku papież Pius XI podpisał dekret uznający heroiczność cnót Bernadety. Po beatyfikacji Świętej przeprowadzono trzecią ekshumację, która miała miejsce 12 czerwca 1925 roku. Jej celem było uzyskanie „relikwii” z ciała kobiety. Kanonizacja nastąpiła osiem lat później, w 1933 roku.

Szczegóły dotyczące tej ostatniej ekshumacji dr Comte zawarł w swoim sprawozdaniu, którego prawnicze sformułowania niekiedy wprawiają w zadziwienie nieprzyzwyczajonych do takiego specjalistycznego języka laików. Dokument ten jednak pozwala nam dokładnie ocenić do jakiego stopnia ciało widzącej z Lourdes zachowało się wolne od rozkładu.

Chciałem otworzyć z lewej strony klatkę piersiową, aby usunąć kilka żeber i następnie wyjąć serce, byłem bowiem przekonany, że będzie się ono znajdować w nienaruszonym stanie. Jednak, ponieważ tułów opierał się z lekka na lewym ramieniu, miałbym utrudniony dostęp do serca.

Skoro matka przełożona wyraziła życzenie, aby nie wyjmować serca Świętej Bernadety – takie też było pragnienie biskupa – zmieniłem zamiary i zamiast otworzyć lewą stronę klatki piersiowej, wyjąłem jedynie dwa żebra z prawej strony, do których miałem najłatwiejszy dostęp.

Podczas tej ekshumacji największe wrażenie zrobił na mnie doskonały stan, w jakim zachowały się, po czterdziestu sześciu latach po śmierci, szkielet, włókniste tkanki, giętkie i mocne mięśnie, ścięgna i skóra.

Po tak długim czasie każdy martwy organizm rozpada się, rozkłada i ulega zwapnieniu. Jednak, gdy kroiłem ciało, zorientowałem się, że ma ono konsystencję niemal normalną i miękką.

W tym momencie wobec wszystkich obecnych stwierdziłem, że nie postrzegam tego zjawiska za naturalne.


Kryształowy relikwiarz
W tym czasie sporządzono kryształowy relikwiarz, w którym spoczywa ciało Świętej Bernadety. Zakonnice pokryły jej twarz i dłonie cienką warstwą wosku. Obecnie relikwiarz znajduje się w pięknej kaplicy poza klauzulą, aby mógł być udostępniony dla odwiedzających.

Cudownie zachowane ciało św. Bernadety zachęca odwiedzających do naśladowania jej życia i do poważnego traktowania orędzia Niepokalanego Poczęcia przekazanego przez widzącą.

Film – zachowane w doskonałym stanie ciało św. Bernadety

https://youtube.com/watch?v=EjYJa7JZEe0

Ten cud nie wymaga komentarza. Nie musze mowic w jakim stanie bedzie cialo po 120 latach lezenia. W tym w ziemi... W WILGOCI!

BRMTvonUngern
PostWysłany: Śro 8:21, 09 Maj 2018    Temat postu: Materialne dowody Boga

Co można zobaczyć, patrząc w oczy Matki Bożej z Guadalupe?
Aleteia | 12/12/2016

Udostępnij Komentuj
Spojrzenie z nieba, które zmieniło historię kontynentu amerykańskiego.

Oczy wizerunku Matki Bożej z Guadalupe są jedną z największych zagadek nauki, twierdzi peruwiański inżynier José Tonsmann, który bardzo dogłębnie zajmował się tą „tajemnicą”.

Wizerunek w oczach Matki Bożej z Guadalupe
Ten absolwent Uniwersytetu Cornell spędził ponad 20 lat, badając ów wizerunek Matki Bożej, namalowany na grubej i włóknistej pelerynie noszonej przez św. Juana Diego, który dostąpił objawienia, jakie zdecydowanie zmieniło historię kontynentu amerykańskiego.

Oczy z obrazu są szczególnie tajemnicze. Mimo, że ich wymiary są mikroskopijne, tęczówki i źrenice przedstawiają bardzo szczegółowe wizerunki 13 osób. Te same osoby znajdują się w lewym i prawym oku, w różnych proporcjach, tak jak ludzkie oczy przekazują obrazy.

Uważa się, że odbicie widoczne w oczach Matki Bożej z Guadalupe to scena, w której Juan Diego przyniósł kwiaty dane mu przez Matkę Bożą jako znak dla biskupa Fraya Juana de Zumarragi, co miało miejsce 9 grudnia 1531 roku.

Czytaj także: Tajemnicza wyspa Akun. Miejsce objawień Archanioła Gabriela
Kto malował oczy Maryi?
Tonsmann badał oczy Matki Bożej z obrazu, wykorzystując swoje doświadczenie z analizą zdjęć mikroskopowych i satelitarnych oraz umiejętności, które nabył, gdy pracował dla firmy IBM.

Tonsmann rozpoczął swoje badania w 1979 roku. Rozszerzył tęczówki w oczach Matki Bożej do skali jakieś 2000 razy większej niż w rozmiarze rzeczywistym, a dzięki procedurom matematycznym i optycznym był w stanie dostrzec postaci odbite w oczach Maryi.

Według ustaleń Tonsmanna w samym obrazie z Guadalupe mamy „coś, co nie zostało namalowane ludzką ręką”.

Tekst opublikowany w angielskiej edycji portalu Aleteia

...

Patrzcie co jest w oczach wizerunku z Guadelupe:



Tak! Huan Diego ten co widzial Matkę! Nie powtarzajcie zatem glupot ze ,,Boga nie ma" bo,,, nie ma zadnych dowodow". Osmieszacie sie. Sa liczne materialne dowody. Oczywiscie sa tacy ktorzy powiedza. A ja i tak wiem swoje. Boga nie ma. Oczywiscie poklady nierozsadku sa olbrzymie. Trzeba jednak kierowac sie rozsadkiem. Wiara w niewiarę jest bowiem szczytowym odlotem. Postaram sie tutaj dodawac kolejne niewatpliwe materialne znaki Boga.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group