Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
PostWysłany: Nie 17:30, 13 Sie 2017    Temat postu: Bóg i żywioły...

Znakomite czytanie z dnia dzisiejszego jak bardzo na temat i na ten czas:
1 Krl 19, 9a. 11-13a
Gdy Eliasz przyszedł do Bożej góry Horeb, wszedł do pewnej groty, gdzie przenocował. Wtedy Bóg rzekł: «Wyjdź, aby stanąć na górze wobec Pana!»

A oto Pan przechodził. Gwałtowna wichura rozwalająca góry i druzgocąca skały szła przed Panem; ale Pana nie było w wichurze. A po wichurze – trzęsienie ziemi: Pana nie było w trzęsieniu ziemi. Po trzęsieniu ziemi powstał ogień: Pana nie było w ogniu. A po tym ogniu – szmer łagodnego powiewu. Kiedy tylko Eliasz go usłyszał, zasłoniwszy twarz płaszczem, wyszedł i stanął przy wejściu do groty.


Zatem mamy tu trzy zywioly powietrze, ogien, ziemia. Bóg nie jest w zywiole oczywiscie ale zywioly mu sluza! Takze po gwaltownych wzburzeniach zywiolow nastepuje cisza i pokoj... To symbol apokalipsy. Po gwaltownej pokucie nastapi Pokój Boży...

Piekny fragment i Eliasz... Czlowiek ktory nie umarl! Poszedl zywy do Raju ktory specjalnie dla niego zostal otwarty! A zatem i piekny opis bo piekne zycie...

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group