Autor Wiadomo¶æ
BRMTvonUngern
PostWys³any: Nie 13:41, 30 Lip 2017    Temat postu: ¦wiêci S³owian Po³udniowych.

¦w. Leopold Mandiæ. By³ tak brzydki, ¿e mia³ pos³ugiwaæ tylko w konfesjonale
Eryk £a¿ewski | Lip 30, 2017
gnuckx/Wikipedia
Komentuj

Udostêpnij
Komentuj

¦w. Leopold by³ prawdziwym gigantem spowiedzi. Niektórzy zarzucali mu, ¿e zbyt ³atwo udziela rozgrzeszenia. W odpowiedzi mówi³: „Panie, przebacz mi, ¿e za du¿o wybaczy³em, ale to Ty da³e¶ mi taki z³y przyk³ad”.


3
0 lipca w kalendarzu – w¶ród wielu ró¿nych imion – znajdziemy równie¿ Leopolda. Dlaczego on siê tam znalaz³? Odpowiedzi± jest historia ¿ycia Bogdana Jana Mandicia. Urodzi³ siê on 12 maja 1866 r. Ju¿ w wieku 16 lat wst±pi³ do seminarium znanych sobie od dzieciñstwa franciszkanów kapucynów. 8 lat pó¼niej otrzyma³ ¶wiêcenia kap³añskie w Wenecji.

Ju¿ jako m³ody ksi±dz o. Leopold (to imiê zakonne) wygl±da³ niecodziennie. Mia³ bowiem (wed³ug ró¿nych ¼róde³) 135 lub 140 cm wzrostu, utyka³, mówi³ niewyra¼nie i j±kaj±c siê, mia³ zaczerwienione oczy i rêce powyginane postêpuj±cym artretyzmem.

Wymienione cechy fizyczne sprawi³y, ¿e przydzielono mu jako obowi±zek duszpasterski tylko sakrament pojednania, a nie np. katechizowanie. I w³a¶nie z zadaniem pe³nienia pos³ugi spowiednika w 1906 r. o. Mandiæ przyjecha³ do Padwy, w której pozosta³ a¿ do ¶mierci.
Czytaj tak¿e: Bazylika ¶w. Antoniego w Padwie


Penitent jak go¶æ

Jego dzieñ zaczyna³a msza ¶w. Potem by³a d³uga modlitwa – przygotowanie do udzielania sakramentu pokuty oraz zwi±zanych z nim porad. Nastêpnie ¶wiêty spowiada³. Od 12 do 15 godzin dziennie! Gdy za¶ chêtnych by³o wyj±tkowo du¿o, nawet nie robi³ przerw na jedzenie.

Pocz±tkowo o. Leopold przyjmowa³ grzeszników w konfesjonale. Z czasem – w ma³ym, dusznym pomieszczeniu, nazywanym „salonikiem go¶cinno¶ci”. Zapewne dlatego, ¿e jego gospodarz ka¿dego penitenta traktowa³ jak go¶cia, witaj±c go na stoj±co takimi s³owami: „Chod¼, chod¼. Proszê, usi±d¼”. Do tych widocznie zak³opotanych sytuacj± mówi³ natomiast: „Proszê siê nie obawiaæ. Proszê siê nie krêpowaæ”.

Bywa³o przy tym, ¿e wychodzi³ ze swego „saloniku” i – prowadzony nadprzyrodzon± wiedz± – samym spojrzeniem lub odezwaniem siê sprawia³, ¿e dochodzi³o do spowiedzi kogo¶, kto wcze¶niej wcale nie mia³ zamiaru do niej przystêpowaæ.
Czytaj tak¿e: Jola Szymañska: „Unikanie spowiedzi” – jak wygraæ w ulubionej grze katolików?


Spowiednik ³agodny i cierpliwy. Chyba ¿e…

To, jak przebiega³a spowied¼, zale¿a³o od czynów wiernego. Je¿eli penitent dopuszcza³ siê wystêpków przeciw rodzinie, wspó³ma³¿onkowi albo ¿yciu ludzkiemu, o. Leopold reagowa³ bardzo ostro. Potrafi³ np. zwymy¶laæ mê¿czyznê gnêbi±cego swoj± ¿onê. Wobec osób spowiadaj±cych siê z innych grzechów wykazywa³ siê wielk± ³agodno¶ci± i cierpliwo¶ci±. Przybywaj±cy do niego ludzie opowiadali równie¿, ¿e ¶wiêty wydawa³ siê znaæ ich z³e uczynki jeszcze przed ujawnieniem tych¿e. Naprowadza³ bowiem spowiadanych na te grzechy, o których zapomnieli powiedzieæ lub na te, które by³y za trudne do samodzielnego wyznania. Po wyznaniu grzechów by³ czas na pouczenie, danie pokuty oraz rozgrzeszenie.

Rady udzielane przez o. Mandicia by³y krótkie i pe³ne tre¶ci. Przyk³adem mo¿e byæ pouczenie udzielone Barnabie Gabiniemu – ostatniemu cz³owiekowi wyspowiadanemu przez ¶wi±tobliwego franciszkanina. Gabini by³ wtedy m³odym zakonnikiem, a spowiednik powiedzia³ mu tylko: „Lepsza ¶mieræ, ni¿ zrzucenie habitu”.

Praktyki pokutne nakazywane przez o. Leopolda nie by³y uci±¿liwe. Jak bowiem sam mówi³: „Tym, których spowiadam, dajê lekkie pokuty, dlatego resztê pokuty muszê za nich odprawiæ sam”. Czyni³ to, przede wszystkim, modl±c siê jeszcze d³ugo w nocy.

Je¿eli chodzi o rozgrzeszenie, to niekiedy pojawia³ siê zarzut zbyt ³atwego jego udzielania. W odpowiedzi, o. Leopold ¿artobliwie mówi³: „Panie, przebacz mi, ¿e za du¿o wybaczy³em, ale to Ty da³e¶ mi taki z³y przyk³ad”.
Czytaj tak¿e: Dobra spowied¼. Dziesiêæ rad od ksiê¿y


Leopold spowiada³ nawet w dniu swojej ¶mierci

Dodajmy, ¿e po spotkaniu z franciszkaninem wyspowiadani ju¿ wierni do¶wiadczali pocieszenia, umocnienia i pe³ni Bo¿ego pokoju. Nic wiêc dziwnego, ¿e ci±gnêli do niego katolicy z ca³ych W³och i ze wszystkich grup spo³ecznych: od arystokracji i biskupów po robotników. Przywi±zani byli do niego szczególnie Padewczycy, którym uda³o siê go zatrzymaæ wtedy, gdy dosta³ polecenie przeniesienia siê z ich miasta do Fiume. I w³a¶nie w Padwie o. Leopold zmar³ po ciê¿kiej chorobie – nowotworze prze³yku. Nowotwór ten nie przeszkodzi³ mu w wyspowiadaniu w dniu ¶mierci (30 lipca 1942 r.) jeszcze 50 kap³anów.

2 maja 1976 r. nasz bohater zosta³ beatyfikowany, a datê jego wspomnienia wyznaczono w³a¶nie na 30 lipca. Kanonizacja odby³a siê 16 pa¼dziernika 1983 r. Datê wspomnienia zmieniono wtedy na dzieñ jego urodzin – 12 maja.

...

Z nazwiska wnioskuje ze Slowianin...

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group