Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
PostWysłany: Sob 22:09, 12 Sie 2017    Temat postu:

„Częstochowa Północy” i „Perła Baroku”. Święta Lipka zaprasza na Warmię
Magda Jakubiak | Sier 12, 2017
EAST NEWS
Komentuj


Udostępnij    

Komentuj

 




Dawno już nie zachwyciła cię żadna świątynia, a twoje odczucia estetyczne zostały uśpione? Otóż jest takie miejsce na Warmii, które może ci pomóc wyrwać się z letargu nieczułości – jezuicka Bazylika Mniejsza Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Świętej Lipce.


J
ej zjawiskowe barokowe przestrzenie i bogate wykończenia przypominają najpiękniejsze włoskie bazyliki. Sam przecież obraz w ołtarzu głównym inspirowany był sztuką Wiecznego Miasta, a konkretniej ikoną Matki Bożej z Bazyliki Większej Matki Bożej w Rzymie. Świętolipskie dzieło ukazuje ubraną w srebrną sukienkę Matkę Jedności Chrześcijan.
Czytaj także: Licytacje, koncerty, odwiedziny w szpitalu – gwiazdy pomagają potrzebującym


Matka Jedności Chrześcijan

Skąd to określenie? Jeszcze z czasów, kiedy tymi terenami przebiegała granica Warmii i Prus Książęcych. Między XVI a XVIII wiekiem był to zatem front katolicko-luterański, obyło się jednak bez wojen. Do dziś zdarza się, że sympatyzujący ze Świętą Lipką ewangelicy pielgrzymują do Matki Jedności Chrześcijan.



Wizerunek, który wyszedł spod pędzla flamandzkiego malarza Bartłomieja Pensa w 1640 roku, w ponad 300 lat później otrzymał korony papieskie z rąk Prymasa Polski, ks. kard. Stefana Wyszyńskiego. Uroczystości odbyły się 11 sierpnia 1968 roku, a sumę odprawił ks. kard. Karol Wojtyła.



Fasada świątyni nie tylko wita wiernych spojrzeniem Matki Bożej na Lipie, ale również prezentuje świętych zapisanych w historii jezuitów, Ignacego Loyolę i Franciszka Ksawerego. Wewnątrz kościoła, oprócz imponująco dekoracyjnego ołtarza, zachwycające są XVIII-wieczne organy. Fascynują w każdym detalu, od roślinnego ornamentu po anioły trzymające w rękach instrumenty muzyczne. Gdy tylko rozpoczyna się koncert na organach, figury, wprawione w ruch, akompaniują artyście.



Obok bazyliki znajdziemy dodatkowo zabytkowe krużganki, których zachodnia część jest szczególnie interesująca. W ustawionych 44 kamiennych rzeźbach możemy rozpoznać przodków Chrystusa, zaczynając od Abrahama i kończąc na św. Józefie.
Czytaj także: Wenecja… w Głogówku! Fascynująca historia bazyliki mniejszej na Świętej Górze


Historia rodem z kryminału

Co się wydarzyło w Świętej Lipce? Powstanie kultu maryjnego w Świętej Lipce to historia rodem z kryminału. Ale takiego, w którym przestępcę spotyka miłosierne ułaskawienie ze względu na nawrócenie. Legenda głosi, że wszystko zaczęło się w XIV wieku. Wtedy miał zostać stracony pewien skazaniec, który w Kętrzynie oczekiwał na wypełnienie wyroku. Jego losy jednak odmieniły się ostatniej nocy przed egzekucją. Objawiła mu się Matka Boska i podarowała drewniany klocek, prosząc, aby wyrył w nim Jej figurę wraz z Dzieciątkiem. A że mężczyzna nie potrafił rzeźbić, tym bardziej zaskakujący był efekt jego pracy. Stworzył figurę tak niezwykle piękną, że sędziowie dostrzegli w niej interwencję i łaskawość Boga, i oddalili wyrok na skazańca.



Maryja jednak przekazała mu w widzeniu jeszcze jedno polecenie – aby dzieło stanęło na pierwszej lipie, którą ułaskawiony zobaczy na swojej drodze. I tak postąpił. A potem pośrodku niczego, w miejscu, gdzie obecnie stoi bazylika, zaczęły dziać się cuda. Nawet zwierzęta kłaniały się ustawionej na lipie Matce Bożej. Na nic się zdały próby oddania jej należytej czci w sąsiednim kościele – figura raz zabrana z lasu, pojawiała się następnego dnia z powrotem na lipie. Wreszcie uznano wolę Boską i pobudowano kaplicę, a z jej dachu wystawało wyjątkowe drzewo.
Czytaj także: „Umrzeć z nadziei” – transmisja z Bazyliki Archikatedralnej w Warszawie


Grabież Świętej Lipki

Jeszcze w 1519 roku pielgrzymował tu podobno sam mistrz krzyżacki, bez butów i „na nogach”, Albrecht Hohenzollern. Niedługo potem jednak XVI-wieczne reformacje przyniosły zniszczenie kaplicy. Jej wystrój wykradziono, lipę wycięto, a figurkę spotkał kres w wodach jeziora. Kaplicę odbudowano w pierwszej połowie XVII wieku, a już w 1687 roku poświęcono kamień węgielny pod budowę kościoła.

Mimo że oryginalne drzewo nie mogło stanąć wewnątrz nowej świątyni, symbolizuje je ustawiony po lewej stronie od prezbiterium pień lipy, nad którym widnieje postać Matki Boskiej, ubranej w srebrną suknię, z 1652 roku.

...

Warto przypomniec to sanktuarium.
BRMTvonUngern
PostWysłany: Wto 16:33, 09 Sie 2011    Temat postu: Święta Lipka - ,,Częstochowa Północy" !

,,Częstochowa Północy" wyremontowana

Zakończyły się kilkuletnie prace konserwatorskie w bazylice w Świętej Lipce. Odnowiono m.in. słynne ruchome organy i wysoki na blisko 20 metrów ołtarz główny, a fasada kościoła została przemalowana z żółtego na czerwono-różowy. Frontowa ściana kościoła w Świętej Lipce jest teraz czerwono-różowa (konserwatorzy określają ten kolor jako jasną czerwień żelazową). Nowy kolor wzbudza wiele kontrowersji nie tylko wśród pielgrzymów, ale i sami gospodarze miejsca – jezuici – przyznają, że „ciężko do niego przywyknąć”.

- Przystępując do pracy wiedzieliśmy, że bazylikę na kolory żółto-białe przemalowano w latach 80 XX wieku, by tak oddać hołd papieżowi-Polakowi – powiedziała konserwator Justyna Dzieciątkowska. Dodała, że na froncie kościoła zachowały się jednak liczne ślady oryginalnego koloru i były one w takim stanie, że konserwatorzy mogli odtworzyć pierwotny barokowy kolor. - Trzeba jednak było do tego przekonać gospodarzy miejsca, czyli jezuitów. Nie było to łatwe – przyznała konserwator.

Oprócz czerwonawych ścian front bazyliki zdobią szare kolumny wykończone złotymi zdobieniami. Pozostałe ściany kościoła nadal są żółte. - Będziemy zabiegać o remont i konserwację całej bryły kościoła, liczymy na to, że zrobimy to w tym i przyszłym roku, choć sądzimy, że prace w Świętej Lipce potrwają jeszcze około pięciu lat – powiedział o. Ryszard Frydrych, ekonom prowincji jezuitów.

Oprócz naprawy frontowej ściany kościoła renowacji poddano także krużganki otaczające świątynię. Szymon Konecko na konferencji prasowej podsumowującej prace konserwatorskie przyznał, że malunki były w tak fatalnym stanie, że „przy mocnym wietrze można było brać miotłę, szufelkę i je zbierać z podłogi”. W wielu miejscach konserwatorzy, by odnowić freski, najpierw musieli scalić je z podłożem.

Jezuici wyremontowali także dachy na bazylice i krużgankach.

We wnętrzu kościoła gruntownej konserwacji został poddany główny ołtarz i wyjątkowe nie tylko w Polsce, ale w całej Europie ruchome organy.

Konserwator Barbara Kulczyńska-Nowak, która restaurowała ołtarz autorstwa Krzysztofa Peuckera z 1719 roku (największy na Warmii i Mazurach - red.), powiedziała, że zmienione zostało przede wszystkim jego zwieńczenie tzw. Gloria. Przed renowacją była ona osłonięta płytą pilśniową pomalowaną farbami - teraz Gloria jest odsłonięta. Renowacji poddane zostały też okopcone przez lata świecami z ołtarza figury świętych oraz obrazy. - Ku naszemu zaskoczeniu okazało się, że pierwowzory obrazów w ołtarzu znajdują się w rzymskich świątyniach – zaznaczyła Kulczyńska-Nowak.

Michał Klepacki, który konserwował instrument organowy, powiedział, że jego kiepski stan był efektem m.in. wielkiej eksploatacji. W opłakanym stanie był m.in. miech, na którego naprawę Klepacki zużył 50 m kw. baraniej skóry. Piszczałki organowe konserwowano w Niemczech. Odnowione zostały także wszystkie ruchome figurki na organach oraz ornamenty.

- Pracowaliśmy nocami, zimą, często musieliśmy dogrzewać kościół, by schły kleje – zaznaczył Klepacki.

Prace konserwatorskie w Świętej Lipce kosztowały ponad 2,5 mln euro i w znacznej mierze finansowane były z tzw. funduszy norweskich.

Święta Lipka jest najbardziej znanym mazurskim sanktuarium (leży na granicy Warmii i Mazur, po stronie Mazur), często bywa nazywana Częstochową Północy. Legenda głosi, że skazany na śmierć mieszkaniec Reszla wystrugał nocą podobiznę Maryi i gdy piękną rzeźbę zobaczyli sędziowie zwolnili go. - Skazaniec idąc pieszo do Reszla z więzienia w Kętrzynie, zgodnie z poleceniem Matki Bożej ustawił figurkę na lipie i odtąd zaczęły się dziać w tym miejscu nadprzyrodzone rzeczy, tak że w 1300 roku powstała na miejscu cudownej lipy pierwsza kaplica o powierzchni 8 na 13 metrów - powiedziała przewodniczka turystyczna PTTK Władysława Filipczuk.

Według legendy opowiedzianej przez Filipczuk, po hołdzie pruskim w 1525 roku protestanci spalili katolikom kaplicę i na jej miejscu ustawili szubienicę. To nie odstraszyło wiernych i w 1687 roku rozpoczęła się budowa kościoła, która trwała do 1693 roku. Potem dobudowano do niego klasztor jezuitów, a w 1708 r.

>>>>>

Nie wiadomo czy to legenda czy raczej prawda ! Wojne religijne byly dzikie i brutalne .
To jest kolejne z pieknych polskich sanktuariow ktorych jest chyba ze 2000 albo i wiecej !!! Taki jest kult Naszej Matki w Polsce rekordowy na swiecie ! Co nie dziwi a cieszy :O)))


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group