Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
PostWysłany: Śro 16:34, 06 Gru 2023    Temat postu:

Tymczasem w Belgii żołnierze będą rzucać kamieniami
„Jeśli dzisiaj wybuchnie tu wojna, armia belgijska będzie musiała zacząć rzucać kamieniami już po kilku godzinach, bo skończy nam się amunicja” - powiedział emerytowany gen.por. Marc Thys.

...

Taa tylko z kim będziecie walczyć? Nie ma z kim! Chyba że rolnicy transportowcy i masy wściekłe na głód który sztucznie zrobi UE. Jednak nie radzę mordować ludzi!
BRMTvonUngern
PostWysłany: Pią 16:35, 24 Lis 2023    Temat postu:

Kto stał za Dutroux? Szokujące kulisy zagadkowego śledztwa
Historia o tym, jak storpedowano dochodzenie ws. seryjnego porywacza i zabójcy dzieci, gdy liczni świadkowie zaczęli ujawniać drastyczne powiązania z najbardziej wpływowymi Belgami.

...

Tzw. ,elity w Brukseli'. Dokładnie byłem w szoku gdy w 2003 przedstawiano Brukselę jako wzorzec dla nas! Dosłownie pytałem tych co byli już myślami w Brukseli jako urzędasi. Ty wiesz w jakich kręgach będziesz się obracał? Co tam się wyrabia? Zawsze przypominamy!
Ja naprawdę wiedziałem co to Zachód wtedy! Nie teraz!
BRMTvonUngern
PostWysłany: Śro 15:42, 30 Cze 2021    Temat postu:

Nie wszystko można kupić. Belgijski dziennik De Standaard ocenzurował Orbána

Belgijski dziennik odmówił wydrukowania ogłoszenia, w którym węgierski rząd broni się przed zarzutami o homofobię. Redakcja uznała, że byłoby to cyniczne. Belgijski "De Standaard" poświęcił całą stronę ogłoszeniu: "Drogi Viktorze Orbánie, prawo nigdy nie powinno rozróżniać miłości".

...

No taa w tym kraju nie rozrozniaja milosci. Sa znani z bardzo ,goracej' ,milosci' do dzieci zwlaszcza tak goracej ze wsadzali detektywow ktorzy probowali przeszkadzac w ,kochaniu' dzieci.
BRMTvonUngern
PostWysłany: Śro 21:43, 02 Cze 2021    Temat postu:

Grupowo zgwałcili 14-latkę, zdjęcia opublikowali. Ofiara popełniła samobójstwo

Belgijscy policjanci zatrzymali pięciu nastolatków w związku z podejrzeniem zbiorowego gwałtu na 14-letniej dziewczynce z miejscowości Gavere w pobliżu Gandawy. Zdjęcia z ataku pojawiły się w mediach społecznościowych. Ofiara popełniła samobójstwo.
KOMENTARZE (14) : najstarszenajnowszenajlepsze

marios_x 4 godz. temu via Android +37
Kolor skóry przypadkowo nie podany

...

U nich to juz ,norma'.
BRMTvonUngern
PostWysłany: Nie 21:58, 02 Maj 2021    Temat postu:

Kościół zmieniony w szkołę cyrkową. "Smutno go widzieć w takim stanie"

Kolejny kościół w Belgii z powodu braku wiernych został sprzedany za 1 euro. Byłą świątynię pod wezwaniem Św. Franciszka Ksawerego władze Anderlechtu chcą zamienić w ośrodek ze szkołą cyrkową i nauką tańca.

!!!

To jest epicentrum sodomii czyli UE! Kompletne szambo moralne.
I to nie jest kryzys Kościoła tylko upadek Belgii.
Apokalipsa jest napisana do kogo? Do Kościołów Azji Mniejszej! ZADEN Z NICH NIE ISTNIEJE OD DAWNA!!! Czy Kościół upadl w zwiazku z tym? Rozkwitl! Tak samo i tu. Nie musi tu istniec Kościół! Bynajmniej.
Oczywiscie tu nie ma przypadkow! Apokalipsa ukazuje nam ze łaski Bogu nie robimy! On nam!

BRMTvonUngern
PostWysłany: Pon 19:50, 14 Gru 2020    Temat postu:

Policja przerwała orgię w Belgii. Ponad 50 osób w pomieszczeniu...

Belgijska policja wtargnęła w miniony weekend do jednego z pomieszczeń, w którym odbywała się orgia z udziałem ponad 50 osób – informują TV6 i „Pledge Times”, powołując się na lokalne media. Spotkanie odbywało się naprzeciwko kliniki, w której leczeni są pacjenci z COVID-19 – czytamy.

...

Tam to w ogole tylko te orgie. ,Fajny' kraj...
BRMTvonUngern
PostWysłany: Pon 12:56, 05 Paź 2020    Temat postu:

W Belgii „osoba transpłciowa” będzie wicepremierem. W dodatku niechętnym Polsce

To pierwszy przypadek, kiedy „osoba transpłciowa” zostaje w Europie ministrem. Padają „zachwyty” nad Belgią, która stanęła na „czele progresywizmu”. W 2011 r. Belgia miała już pierwszego w UE jawnie homoseksualnego premiera, socjalistę Elio di Rupo.
KOMENTARZE (12) : najstarszenajnowszenajlepsze

odomdaphne5113 20 godz. temu +18
Każdy kto się otarł o środowisko osób trans płciowych wie że 90% z nich ma spore problemy natury emocjonalnej i psychicznej. Takie osoby nie są w stanie zarządzać własnym życiem a co dopiero działać w polityce.
udostępnij

pocomilogin 19 godz. temu +4
@odomdaphne5113: Nic dziwnego są chore psychicznie.

...

E tam zaden mi przelom! Ditrux to dopiero zrobil rewolucje seksualna. To do dobrze ze ten ohydny wstretny kraj nas nie lubi. Bylbym chory gdyby taki zbrod nas lubil! To kim bysmy musieli byc!
BRMTvonUngern
PostWysłany: Pią 15:09, 17 Kwi 2020    Temat postu:

Sytuacja w tym kraju jest dramatyczna. Nigdzie na świecie nie jest aż tak źle


229

Podziel się
Ciężka sytuacja spowodowana epidemią koronawirusa jest odczuwalna w zdecydowanej większości krajów na świecie. Liczby pokazują, że stosunkowo niewielka powierzchniowo Belgia ma najgorsze statystyki wśród wszystkich państw.
Sytuacja w tym kraju jest dramatyczna. Nigdzie na świecie nie jest aż tak źle
(Getty Images)



O Belgii w kontekście rozmiarów epidemii koronawirusa nie mówi się dużo. Ze względu na skalę, zdecydowanie częściej w nagłówkach pojawiają się państwa, w których liczba zgonów przekroczyła już kilkanaście tysięcy osób. Zaliczają się do nich przede wszystkim Stany Zjednoczone, Włochy, Hiszpania oraz Francja.
Sytuacja w jednym z krajów Beneluxu jest jednak równie dramatyczna. Jest tak między innymi ze względu na lekceważenie wprowadzonych na terenie państwa zakazów i obostrzeń. W świąteczny weekend w wielu belgijskich miastach i miasteczkach można było zaobserwować ludzi urządzających pikniki, mnóstwo rodzin na spacerach oraz gigantyczne kolejki do sklepów z lodami.
Belgia ma najgorszą statystykę na świecie

Regulacje wprowadzone przez belgijski rząd mają obowiązywać przynajmniej do 3 maja. W ramach "zamknięcia kraju", przemieszczać się można tylko w uzasadnionych przypadkach - takich jak pójście do pracy, do sklepu, na pocztę czy na spacer. W przeciwieństwie do Polski, zalecane a nie obowiązkowe jest noszenie maseczek, ponieważ rząd liczy na "zdrowy rozsądek" obywateli.


W Belgii z powodu zarażenia koronawirusem umiera najwięcej osób na świecie w przeliczeniu na milion mieszkańców. Wartość ta wynosi już 419 zgonów/milion osób zamieszkujących teren kraju. Dla porównania, we Włoszech ten wskaźnik wynosi 358, we Francji 256, a w Stanach Zjednoczonych 94.
Pracy jest niewiarygodnie dużo. Wcześniej pracowałam po osiem godzin i to było osiem godzin zmęczenia i ciężkiej pracy. Teraz to wszystko się podwaja, potraja. Zdarzyło mi się zemdleć w pracy. Dzieci i męża widuję od czasu do czasu z daleka, kiedy podjeżdżam pod dom i patrzę na nich z odległości trzech-czterech metrów - mówi Rezarta Bezhaj, pielęgniarka w Instytucie Julesa Bordeta w Brukseli.

...

Eutanazje to maja od dawna wiec w czym problem?!
BRMTvonUngern
PostWysłany: Czw 16:48, 26 Mar 2020    Temat postu:

Belgia: 1298 przypadków w 24 godziny

Po kilku dniach spowolnienia dynamiki przyrostu chorych liczba nowych przypadków koronawirusa w Belgii podwoiła się przez minioną dobę. Jak poinformowało w czwartek federalne centrum kryzysowe, w ciągu ostatnich 24 godzin potwierdzono 1298 infekcji oraz 42 zgony.

...

Szok co? W jeden dzien 2 razy!
BRMTvonUngern
PostWysłany: Wto 15:53, 24 Mar 2020    Temat postu:

Belgia: Najsłabsi z domów opieki z koronawirusem nie będą hospitalizowani
Autor: PAP

Dodano:
24-03-2020 12:17
Skomentuj Podziel się! Udostępnij Twittnij Wyślij
Najsłabsi rezydenci belgijskich domów opieki, którzy zakażą się koronawirusem, nie będą hospitalizowani - przewiduje dyrektywa tamtejszego Towarzystwa Gerontologii i Geriatrii, o której piszą we wtorek dzienniki "De Tijd" i "De Morgen".

Dyspozycja dotyczy osób osłabionych, co do których nie będzie wątpliwości, że choroba wywoływana przez koronawirusa, Covid-19, będzie dla nich śmiertelna. Działanie to ma odciążyć szpitale, które na razie czekają na nadejście dużej fali chorych wymagających intensywnej opieki medycznej.

"W szpitalach nie możemy dla nich zrobić nic więcej, niż zapewnić dobrą opiekę paliatywną, z której mogą korzystać również w domach opieki. Przeniesienie ich do szpitala, aby tam umarli, byłoby nieludzkie" - tłumaczy profesor Nele Van Den Noortgate ze Szpitala Uniwersyteckiego w Gandawie.

Rodziny mieszkańców domów opieki cierpiących na demencję i inne problemy zdrowotne, które osłabiają ich do tego stopnia, że zakłada się, że mogą nie przeżyć do końca roku, proszone są o przemyślenie obecnej sytuacji.

"To pacjenci, u których leczenie może przedłużyć życie, ale którzy mają niewielkie szanse na powrót do zdrowia" - podkreśliła Van Den Noortgate.

Jak zaznaczyła, najnowsze wytyczne są zgodne z praktyką stosowaną w przypadku innych patologii. "Dobra opieka oznacza także odwagę uświadomienia sobie, że ludzie przechodzą od życia do śmierci, i zapewnienie, że proces ten nie będzie się niepotrzebnie rozciągał" - oświadczyła profesor.

Belgijskie media podkreślają, że zatrzymywanie w domach opieki rezydentów bez szans na przeżycie zmniejsza również ryzyko infekcji dla personelu szpitali lub ratowników medycznych i pozwala uniknąć przeciążenia systemu służby zdrowia.

Łączna liczba osób w Belgii, u których stwierdzono do poniedzialku występowanie koronawirusa SARS-CoV-2, wynosi 3743. Służba zdrowia na razie nie jest przeciążona, ale według oczekiwań ma się to zmienić. Ogółem 1643 osoby przebywają w szpitalach. 322 pacjentów jest na oddziałach intensywnej terapii, a 239 korzysta z respiratorów.

Z Brukseli Krzysztof Strzępka

...

Brzmi niby rozsadnie TYLKO CI CO NIE DA SIE WYLECZYC ale wiemy jak oni ,zaokraglaja'. Jak niby ocenia przypadek beznadziejny? Wiemy jaka praktyka jest tam dotychczas!
BRMTvonUngern
PostWysłany: Pią 17:54, 20 Mar 2020    Temat postu:

KORONAWIRUS. BELGIA: REKORDOWY WZROST LICZBY ZAKAŻEŃ. JUŻ 37 OFIAR
KORONAWIRUS Z CHIN Dzisiaj, 20 marca (12:37)

39
462 nowe zakażenia koronawirusem stwierdzono w Belgii w ciągu ostatnich 24 godzin i jest to najwyższy wzrost dobowy infekcji odnotowanych w tym kraju. Jest też1 6 nowych zgonów - poinformował w piątek belgijski federalny resort zdrowia.

Ogólna liczba osób, u których stwierdzono do tej pory infekcje, wynosi 2257. Szesnaście kolejnych osób zmarło, co zwiększyło liczbę zgonów do 37.

....

16 x 2500 = 40.000 zakazonych chodzi po kraju..
No ale u nich zaden problem eutanazuja od dawna...
BRMTvonUngern
PostWysłany: Pią 17:38, 13 Mar 2020    Temat postu:

Belgia: 153 nowe infekcje koronawirusem

W Belgii stwierdzono od czwartku 153 nowe infekcje koronawirusem - poinformowały w piątek władze federalne. Liczba osób, u których stwierdzono zakażenie w tym kraju, wynosi obecnie 556.

...

Eksplozja.
BRMTvonUngern
PostWysłany: Sob 19:45, 23 Lis 2019    Temat postu:

W Belgii chcą pozwolić na eutanazję osób z demencją

Jedna z największych belgijskich partii, Flamandzcy Liberałowie i Demokraci (Open VLD), chce zmienić prawo tak, aby osoby z demencją mogły iśc do eutanazji.

...

Zwyrole w zwyrodnialym kraju.
BRMTvonUngern
PostWysłany: Pią 16:59, 25 Paź 2019    Temat postu:

Belgia: cierpiąca na depresję kobieta ubiega się o eutanazję.

Cierpiąca na depresję młoda, 23-letnia Kelly uważa, że nie jest dostatecznie ładna i z tego powodu ubiega się o eutanazję.

!!!

Widzicie jaka abberacja? Tam jest totalny horror.
BRMTvonUngern
PostWysłany: Czw 15:09, 25 Lip 2019    Temat postu:

BELGIJSKI POTWÓR – CZYLI PARANOJA BELGIJSKICH SĄDÓW
Prawo Rodzina Temat dnia Autor: SWP - 24 lipca 2019 311924

Historia jest w 100-procentach autentyczna!

Belgia. Tu w 1990 roku rodzi się Alexandra. Dziecko Polki, pochodzącej z dobrej rodziny z tradycjamii bardzo zamożnego Belga. Ojciec Polki to wybitny pediatra. Konflikty narastające pomiędzy małżonkami (duża różnica wieku, zaborczość, nadużywanie alkoholu przez ojca dziecka i liczne awantury) doprowadzają do rozpadu małżeństwa, w wyniku którego Anna S. opuszcza Belgię i wyjeżdża do Polski, swojego rodzinnego domu. Zabiera ze sobą 8 letnią córkę – Alexandrę. Koszmar, który zacznie się wkrótce zniszczy jej wiele lat życia… Czy możemy pozostać obojętni?

Anna S. – Polka, matka Alexandry otrzymała pełnię praw rodzicielskich do opieki nad małoletnią córką zarówno w Polsce jak i w Belgii, gdy ta miała 8 lat. Belgijski Sąd odmówił wykonania wyroku sądu polskiego o alimentach na rzecz dziecka, twierdząc, że Sąd polski musi się wytłumaczyć, dlaczego zasądził owe alimenty, co już zakrawa na kpinę. Matka nieletniej Aleksandry ostatecznie zrezygnowała z ubiegania się o alimenty dla dziecka i samodzielnie zajęła się wychowaniem oraz wykształceniem córki. Dziewczynka, dziś już dorosła 28 letnia kobieta nigdy nie otrzymała od ojca alimentów jej przysługujących.

Ojciec Alexandry, Jacques D. nigdy nie partycypował w kosztach utrzymania swojego dziecka, nie respektował też postanowień polskich sądów. Ponadto Sąd belgijski również nie akceptował orzeczenia polskiego sądu o kontaktach z dzieckiem. Przez kilka lat dziecko regularnie odwiedzało swojego ojca. Były to przeważnie wizyty co drugi weekend. Gdy Alexandra miała 14 lat jej Matka Anna S. wystąpiła do sądu belgijskiego o ustalenie wizyt z ojcem w dłuższych odstępach czasu, jednak na większą ilość dni. Wniosek swój pozwana uzasadniła nauką dziecka w polsko-francuskiej szkole, do której zapisała Alexandrę chcąc zadbać o jej kontakt z ojcem Belgiem nie znającym języka polskiego. Wtedy lawina zła ruszyła.

W odpowiedzi Sąd belgijski odebrał Annie S. przyznane uprzednio prawo do opieki nad dzieckiem i na mocy kolejnego wyroku Alexandra została zmuszona do pozostania w Belgii. Nie wpłynęło to dobrze na psychikę dojrzewającej nastolatki, która potrzebowała wsparcia przede wszystkim matki, poświęcającej jej wiele czasu, rozumiejącej jej potrzeby intelektualne, emocjonalne i duchowe, wychowującej dziecko w polskiej tradycji katolickiej, czego o ojcu dziewczynki powiedzieć nie można, ponieważ kilkakrotnie odmówił jej, gdy poprosiła o zawiezienie do kościoła w celu modlitwy. Po orzeczeniu sądu belgijskiego o zatrzymaniu Alexandry w Belgii ojciec wbrew woli córki, siłą umieścił ją w szkole z internatem z kratami w oknach.

Czy ojciec, który tak walczy o kontakty z córką bez namysłu zamyka ją w internacie? Jak możliwe jest zbudowanie prawdziwych więzi pomiędzy rodzicem, a dzieckiem jeśli skazuje się je na rozłąkę z każdym z nich? Które z rodziców Alexandry wykazywało się większą wrażliwością i empatią? Które stawiało szczęście dziecka ponad swoje własne życiowe ambicje i cele? Czy miłość nie ma swoich praw? Krzywda, która się stała na zawsze wycisnęła piętno na nastoletniej dziewczynce, wyrwanej ze swojego środowiska, od matki, rodziny i przyjaciół. Po dwóch miesiącach dramatu Alex przyleciała do Polski odwiedzić ukochaną matkę. Ze łzami w oczach i rozpaczą w głosie wyznała, że nie wróci nigdy do Belgii i do szkoły z internatem, że jeśli tym razem zostanie zmuszona – wyskoczy oknem, zabije się, że takie życie nie ma sensu.

Sąd polski postanowił o zatrzymaniu Alexandry w Polsce przy matce. Uzasadnił to ogólnym i niepodważalnym dobrem dziecka i troską o jego bezpieczeństwo. Zaborczy ojciec zgłosił sprawę do sądu w Belgii i Anna S. została uznana za porywaczkę własnego dziecka. Od tego czasu życie ich obu stało się koszmarem. Anna S. bała się wyjść na ulicę w strachu, że zostanie aresztowana. Alexandra do ukończenia 18 roku życia bała się podróżować za granicę. Nie wyjeżdżała z Polski.

Czy słuszna i właściwa była postawa ojca nieletniej dziewczynki, która potrzebowała opieki silnie związanej z nią, opiekuńczej i troskliwej matki? Jakimi prawami rządzi się współczesny świat sprawiedliwości podejmując nieodpowiednie dla dziecka i człowieka decyzje, mogące mieć tragiczne skutki? Dlaczego 14 letnie dziecko nie może wypowiedzieć się, z którym z rodziców chce mieszkać i pod czyją opieką dorastać? Pozwana nigdy nie zabraniała byłemu mężowi kontaktów z córką. Starała się porozumieć z byłym mężem, jednak nie przyniosło to oczekiwanych rezultatów. Jacques D. uparł się, że zrobi wszystko by zniszczyć życie byłej żonie i podkreślił, że to tylko kwestia czasu aby zamknąć ją w więzieniu. Groził jej. Anna S. przeszła dwie poważne operacje, a także miała udar mózgu.

W jaki sposób i na jakiej podstawie matka Alexandry została oskarżona o porwanie własnej córki? W 2005 roku Anna S. została skazana wyrokiem zaocznym na karę bezwzględną 5 lat pozbawienia wolności i była ścigana na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA) wydanego przez Królestwo Belgii. Gdzie prawa człowieka? Gdzie prawa dziecka? Dokąd zmierza ta historia?

W roku 2009 Sąd polski orzekł o niewydawaniu Belgii ściganej Anny S. oraz o odmowie wykonania kary na terytorium RP z uwagi na brak podwójnej karalności czynu (ścigana miała pełnię władzy rodzicielskiej nad dzieckiem, natomiast w sądach polskich i belgijskim zapadły sprzeczne wyroki w sprawach rodzinnych. Po postanowieniu polskiego sądu o odmowie wykonania ENA, w Belgii „odnalazł się” sprzeciw (odwołanie) ściganej od wyroku zaocznego skazującego ją na karę 5 lat pozbawienia wolności. Ruszył kolejny proces, w którym w 2013 roku skazano Annę S. na karę 4 lat pozbawienia wolności. Wydano kolejne ENA. W roku 2016 Sąd polski odmówił wydania Anny S. stronie belgijskiej i odmówił wykonania kary na terytorium RP z tych samych przyczyn co poprzednio.

Jacques D. ma tylko jeden cel – zniszczyć kobietę, która odeszła od niego pragnąc normalnego i spokojnego życia bez awantur, pretensji, psychicznego nękania. To nie jedyne sprawy karne, które odbyły sie w Belgii. W grudniu 2004 roku Anna S. została skazana na karę 18 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na okres 5 lat za rzekome wywołanie rozstroju zdrowia swojego byłego małżonka. Okres próbny upłynął w roku 2009. Dzisiaj Pan Jacques D. ma prawie 80 lat mieszka sam w ogromnym domu i pracuje. Chorego nie przypomina.

W momencie wydania wyroku z 2013 roku w sprawie o uprowadzenie dziecka, odwieszono Annie S. karę 18 miesięcy pozbawienia wolności. Jak wynika z nadesłanych przepisów prawa, pomimo upływu okresu próby, przepisy belgijskie pozwalają na odwieszenie kary po upływie kilku lat od jego zakończenia. To sprawiło, że wydano kolejny ENA dotyczący sprawy 18 miesięcy pozbawienia wolności. W tej sprawie toczy się postępowanie przed sądem polskim. W pierwszym procesie Sąd odmówił wydania Belgii ściganej Anny S. i odmówił wykonania kary na terytorium RP. Prokurator złożył zażalenie w zakresie w jakim Sąd nie orzekł o wykonaniu kary w Polsce.

Sąd Apelacyjny uchylił w tym zakresie postanowienie sądu I instancji i nakazał uzyskanie kompletnych informacji od strony belgijskiej o powodach uchylenia zawieszenia kary i zarządzeniu jej wykonania, mimo że okres próbny upłynął. Wskutek drugiego procesu Sąd polski orzekł o WYKONANIU KARY 18 MIESIĘCY POZBAWIENIA WOLNOŚCI na terytorium Polski. Sąd uznał, że pomimo iż czyn polegający na uprowadzeniu dziecka (którego Anna S. faktycznie nie uprowadziła, gdyż to dziewczynka odmówiła powrotu do kraju ojca pod groźbą popełnienia samobójstwa) nie stanowi przestępstwa w Polsce, to jednak Sąd belgijski odwiesił karę 18 miesięcy pozbawienia wolności dla matki Alexandry, co powoduje konieczność wdrożenia kary do wykonania w Polsce.

Mecenas Sylwia K. reprezentująca Annę S. w dniu 14.06 2018 roku wniosła zażalenie do Sądu Apelacyjnego formułując także pytanie prawne do Sądu Najwyższego następującej treści:”Czy orzeczenie wykonania na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej kary pozbawienia wolności, w stosunku do której uchylono zawieszenie po upływie prawie 4 lat od zakończenia okresu zawieszenia (próby), ze względu na czyn nie stanowiący przestępstwa na gruncie prawa polskiego, w przedmiocie czego uprzednio prawomocnie orzekły sądy polskie, stanowi naruszenie wolności i prawa człowieka i obywatela w rozumieniu art. 607 p § 1 pkt 5 k.p.k., skutkujące obligatoryjną odmową wykonania kary na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej?”.

W odczuciu Pani Mecenas reprezentującej sprawy Anny S. absurdalna jest sytuacja, w której obywatelka polska ma odbyć karę pozbawienia wolności de facto z powodu czynu niestanowiącego przestępstwa w Polsce, o czym dwukrotnie orzekły sądy polskie. Sprawa zawisła obecnie przed Sądem Apelacyjnym w Warszawie pod sygn. akt: II AKz 615/18. Posiedzenie ma się odbyć w dniu 30 lipca bieżącego roku.
Kwestie prawne mówią że jeżeli obywatel polski nie zgadza się na wydanie go organom państwa ścigającego, to Sąd zarządza wykonanie kary pozbawienia wolności w Polsce (art. 607s § 3 k.p.k.). Nie ma natomiast podstawy do wdrożenia kary w Polsce, jeżeli odmowa wydania obywatela polskiego nastąpiła również z innych przyczyn, niż tylko brak jego zgody na wydanie. W niniejszym przypadku zostały naruszone wolności i prawa człowieka i obywatela w stosunku do Anny S., wobec czego nie ma podstaw prawnych do wykonania w Polsce kary 18 miesięcy pozbawienia wolności (art. 607 p § 1 pkt 5 k.p.k. w zw. z art. 607s § 3 k.p.k. a contario.

Sprawa Anny S. wyszła na światło dzienne. Czy w państwie prawa i sprawiedliwości mogą pojawiać się podobne absurdy? Czy w jakimkolwiek innym państwie można pozwalać na takie barbarzyństwo? Czy nikt nie respektuje praw człowieka, dziecka i matki? Czym jest świat, w którym zabrakło miejsca na czynnik ludzki?, w którym pozwala się na przepychanki pomiędzy sądami kosztem godnego życia człowieka?

Jacques D. nie kierował się dobrem dziecka, ani nie uwzględniał jego potrzeb emocjonalnych, duchowych, czy rodzinnych. Rodzic kochający dziecko kieruje się dobrem dziecka, dba o jego zdrowy rozwój i uczestniczy w jego życiu emocjonalnym. Stwarza mu warunki dające poczucie bezpieczeństwa, szacunek, zaufanie i miłość. Nie wymusza, nie szuka swego, nie kieruje się niskimi pobudkami, czy zemstą. W relacjach Jacquesa D. i jego nieletniej córki, która pragnęła być blisko matki nie było miejsca na wyrozumiałość i życzliwość, a jedynie na egoizm.

Państwo powinno chronić swoich obywateli, zagwarantować im spokój i działać na rzecz jednostki pozostającej w sytuacji trudnej, konfliktowej, niejasnej. Sądy reprezentują ludzie inteligentni, mający wiedzę, duszę i wolę. Powinny one dążyć do łagodzenia sporów międzyludzkich, oceniać zaistniałe sytuacje w sprawiedliwy i godny poszanowania sposób.

Tak łatwo jest wydawać wyroki, ale życie ludzkie to nie zimne paragrafy tylko delikatne i głębokie sprawy, które dla mądrych i umiejących patrzeć wnikliwiej są celem prawidłowego i właściwego postępowania.

Życie człowieka składa się z wielu szczegółów, kształtujących jedną całość, tworzących ludzkie historie i tylko od mądrego wymiaru sprawiedliwości zależy ile z tych istnień może zostać uratowanych.

Materiał opracował: Bolid



Od Redakcji SWP:
Materiał opublikowany za zgodną poszkodowanej oraz reprezentującej Ją Kancelarii.
Wszystkie otrzymane przez nas dokumenty po sprawdzeniu przekażemy do odpowiednich instytucji.

W niedługim czasie ukażą się też wywiady na żywo z matką i córką, poszkodowanymi przez opisywanego obywatela Belgii.

...

Potworny kraj ze wszech miar.
BRMTvonUngern
PostWysłany: Śro 11:49, 06 Mar 2019    Temat postu:

11-latek i 9-latek poddani eutanazji. To najmłodsze osoby w historii...

...

Sztejer 10 min. temu 0
Pewnie jakiś Rockefeller potrzebował kolejnego przeszczepu.¯\_(ツ)_/¯

nabzd 56 min. temu +1
- Dlaczego on nie chciał z nimi iść?
- Ten stary? A czasem się taki zdarza, co, jak przyjdzie jego pora, nie chce zwolnić etatu.
- Dokąd go zabrali?
- Słyszałeś chyba. Na emeryturę. Skończył się limit, musi ustąpić miejsca innym.
- Przecież... jednak pozostanie w Osiedlu?
Człowiek z latarką przyjrzał mi się ze zdumieniem, jakby podejrzewał, że z niego kpię.
- Przecież powiedziałem, że go wzięli na emeryturę. To chyba jasne i zupełnie normalne?
- Ach... - mruknąłem. - Rozumiem.

Janusz A. Zajdel Cylinder van Troffa

... Wybitny artysta nie przewidzial ze bedzie dotyczyc to dzieci. Bo to niewyobrazalne! Zajdel zatem pochodzenie a jakze zydowskie! Jak Korczak!

cns 7 godz. temu -1
Wczesna eutanazja czy późna aborcja?

polaninPL 15 godz. temu +16
Powoli, powoli, małymi kroczkami... Nadejdzie niepostrzeżenie nazistowski program T4! Na razie beznadziejne przypadki, później cierpiący na depresję, na końcu przeciwnicy polityczni i ci, którzy nie chcą być szczęśliwi w lewackim raju!

...

Centrum masonerii pedofilii i UE. Pamietacie z dziecinstwa zadanie ,polacz kropki a bedzie obrazek'? Potraficie polaczyc? To nie lewacy to NWO.
BRMTvonUngern
PostWysłany: Czw 14:56, 23 Sie 2018    Temat postu:

Orgia seniorów w Belgii zakończyła się śmiercią 7 osób.

W belgijskim Charleroi zorganizowano największą orgię seniorów w tym kraju. Organizator wydarzenia - Jose Deflandre zgromadził w jednym miejscu niespełna 200 gotowych na wszystko seniorów. Warunkiem wstępu na imprezę było skończenie 65. roku życia oraz opłacenie niewielkiego wpisowego. Zwieńczeniem szalonego wieczoru był gang bang, w którym miało uczestniczyć 35 osób. Do finału doszło, ale w jego trakcie dwie osoby, niemal równocześnie, zaczęły odczuwać ucisk w klatce piersiowej. Gdy na miejsce przybyła karetka, na problemy z oddychaniem skarżyły się już kolejne dwie osoby. Uczestnicy imprezy spanikowali i zestresowali się, kiedy w budynku pojawiła się większa ilość ratowników medycznych. Zrobiło się zamieszanie, był też ogromny problem z transportem skarżących się na dolegliwości osób, gdyż impreza odbywała się w starej kamienicy na czwartym piętrze. Ostateczny bilans orgii zamknął się w 7 zgonach.

...

Brak slow. Kraj pedofilow to nie dziwi. Widzimy czas Antychrysta. Starosc jest dla Boga. Czlowiek jest odrywany od zycia poprzez stopniowa utrate sprawnosci po to aby wreszcie zwrocil sie ku Bogu. Zajmowanie sie sprawami swiata nawet godziwymi zabiera czas. Tymczasem szatan ma widzimy jakie plany na pieklo. Do konca czatuje.
BRMTvonUngern
PostWysłany: Wto 21:54, 07 Sie 2018    Temat postu:

Belgia: eutanazja 9- i 11-letniego dziecka.

...

Bestie. Ale lodowce juz topnieja...
BRMTvonUngern
PostWysłany: Wto 11:17, 03 Kwi 2018    Temat postu:

Belgia: w Antwerpii 74% dzieci ma pochodzenie imigranckie. Większość to imigranci z Afryki
Przez Redakcja - 2 kwietnia 201850
Udostępnij na Facebooku Tweetnij na Twitterze

Zdjęcie ilustracyjne foto: pixabay.com
Coraz więcej dzieci w Antwerpii ma pochodzenie imigranckie. Podczas gdy liczba rodowitych Belgów maleje, liczba osób ze środowisk imigranckich rośnie.



Statystyki urzędu miejskiego Antwerpii pokazują, że w grupie wiekowej dzieci 0-9 lat 74,10% ma pochodzenie imigranckie. Z kolei w grupie 10-19 lat liczba dzieci z pochodzeniem spoza Belgii wynosi 68,80%.

Dane te wskazują na gwałtowne zmiany w populacji miasta. W tej chwili 58% osób mieszkających w mieście ma pochodzenie imigranckie. Większość z nich ma korzenie w Afryce Północnej.

Rosnąca liczba osób ze środowisk imigranckich ma również wpływ na bezrobocie. Prawie 75% bezrobotnych w Antwerpii pochodzi z tej grupy.

źródło: voiceofeurope.com

...

Urodzenia na Zachodzie to tez trzeba pamietac ze migranci.
BRMTvonUngern
PostWysłany: Czw 12:30, 15 Mar 2018    Temat postu:

WYDARZENIABelgia: Dwie małe dziewczynki brodziły w kałuży krwi. Ich matkę zabił nożem jej afgański kochanekMar 14, 2018, 00:021151
Kolejna zbrodnia zmroziła serca Belgów. Poprzedniej nocy 27-letnia Eleanore De Strycker została zadźgana nożem w swoim domu w mieście Herentals niedaleko Antwerpii. Kobieta od pewnego czasu związała się z Afgańczykiem, który z nieustalonych jeszcze przyczyn zamordował ją.
Morderca zbiegł z miejsca zbrodni, ale został już pojmany przez funkcjonariuszy policji. Wieczorem jednego z sąsiadów – Brenda – zaniepokoił widok dwóch córeczek w wieku (4 i 7 lat) kobiety w wieku, które w piżamach kręciły się przed swoim domem. Gdy wyszedł do nich, jego uwagę zwrócił to że ich pantofle i nogawki spodni są umazane na czerwono.

Brend zeznał, że dziewczynki powiedziały mu, że „matka leżała na podłodze w kałuży krwi”. Mężczyzna próbował pomóc kobiecie, ale przyszedł za późno.

...

Jednak w kraju pedofilow trudno wymagac od dzikusow wzorcowej postawy. Lokalsow trydno przebic w bestialstwie.
BRMTvonUngern
PostWysłany: Sob 17:15, 17 Lut 2018    Temat postu:

Nawożenie ziemi ludzkimi prochami. Skąd ten pomysł?
Anna Gębalska-Berekets | 17/02/2018

Shutterstock
Udostępnij 24 Komentuj 0
Prochy ludzkie służące jako nawóz? To wcale nie abstrakcja ani fantastyka. Okazuje się, że to realny pomysł jednej z partii belgijskich. Inicjatorzy chcą w ten sposób wykorzystywać doczesne szczątki ludzkie.

Ludzkie prochy jako nawóz. Skąd ten pomysł?
Partia Ecolo powołuje się na badania naukowe, według których ludzkie prochy potraktowane w odpowiedni sposób ulegają rozkładowi w ciągu 12 miesięcy. Wówczas mogą być wykorzystane jako środek do nawożenia krzewów i drzew. Pomysłodawcy są dumni ze swojej idei i żywią nadzieję, że to właśnie w belgijskim Mons zostanie wprowadzone to „nowoczesne rozwiązanie”.

Ecolo to francuskojęzyczna partia polityczna, która została założona w 1980 roku, ale większe poparcie uzyskała dopiero w 1990 roku. Należy do Europejskiej Partii Zielonych.



Prochy ludzkie do ogródka?
„Daj życie po śmierci, odnawiając ziemię” („donner la vie après sa mort en régénérant la terre”) – takie hasło możemy przeczytać na stronie zwolenników humusacji. „Jest to kontrolowany proces przekształcania ciał przez mikroorganizmy w kompoście złożonym ze ścinek drewna, który w ciągu 12 miesięcy zmienia szczątki w zdrową i żyzną próchnicę glebową” – czytamy na stronie internetowej.

Ponadto ciało złożone w kompoście i pokryte warstwą zmiażdżonej materii roślinnej tworzy „żywy pomnik”. Zwolennicy argumentują takie rozwiązanie przede wszystkim względami ekonomicznymi (w tym niepobieraniem opłat za trumnę, za przeprowadzenie kosztownego pochówku zwłok), ale i kwestiami ekologicznymi (brak zanieczyszczeń związanych z długim rozkładem ciał w przypadku tradycyjnej formy grzebania ciał na cmentarzu, tworzenie bogatej w próchnicę gleby). Warto w tym miejscu dodać, że w prawodawstwie belgijskim nie ma obowiązku składania skremowanych ciał na cmentarzu, a po złożeniu deklaracji woli, prochy mogą spoczywać w miejscu wskazanym przez zainteresowaną osobę.

Czytaj także: Pogrzeb, kremacja, ekshumacja. Jakie jest stanowisko Kościoła?


Prochy ludzkie na wzrost roślin
Okazuje się, że nieco wcześniej z pomysłem „organicznego” wykorzystywania ciał zmarłych wyszła jedna z organizacji działających na terenie Stanów Zjednoczonych. Celem Urban Death Projekt jest kompostowanie ciał. Do tego projektu dołączono szkic specjalnego kompostownika, który miałby mieć formę budynku, składającego się z trzech pięter.

Proces rozkładu i wykorzystania zwłok jako nawozu został przedstawiony na stronie www.kickstarter.com i ma wielu zwolenników. Podejście naturalistyczne w traktowaniu ciał jest w ich ocenie jednym z wielu sposobów przeznaczania prochów zmarłych, a tym samym wierzą, że przyczynią się do wzrostu innych organizmów.

Czytaj także: Dla kogo jest pogrzeb katolicki?


Ekologiczna jakość staje się modna
Czy jesteśmy jako społeczeństwo gotowi na taki sposób postępowania z ciałami bliskich zmarłych? Zapytałam o to moich znajomych.

„Myśl o rozrzucaniu zwłok do gleby jako nawozu przywołuje we mnie słowa: Wszystko idzie na jedno miejsce, powstało wszystko z prochu i wszystko do prochu wraca” – uważa Sławomir. Ale według niego nie sposób czytać literalnie Pisma Świętego. Nie należy też wyrywać z kontekstu jakiegoś zdania i na jego podstawie tworzyć doktryny czy choćby zwyczaju poprzedzonego „modą”. „W Biblii jest również fragment mówiący o tym, by ziemię uczynić sobie poddaną. Dlatego człowiek nie może być nawozem dla wzrostu roślin” – dodaje.

Czytaj także: Biżuteria z prochów zmarłego? Kościół mówi „nie”
Absurdalność takiego pomysłu wynika także z szacunku i godności, należnych dla ludzkich szczątków. „Bóg stworzył człowieka, dał mu swoją miłość i uczynił koroną pośród stworzeń. Został powołany na ziemię, na obraz i podobieństwo Boże. Pomysł belgijskiej partii jest, mówiąc bardzo delikatnie, dalece nierozważny i pozbawiony elementarnego szacunku dla ciała po śmierci” – mówi Anna.

„Co tu naśladować ? – pyta Paweł. – Jeśli pomysł zostanie zaakceptowany, to w ten sam sposób będą traktowane prochy przodków pomysłodawców, ich rodzin a w konsekwencji także i ich samych” – dodaje. Dla niego trudną do wyobrażenia jest taka forma „pochówku”. „Jak potem iść i choćby pomodlić się nad szczątkami swoich bliskich, jak zaopiekować się mogiłą?”.

Czy pomysł w belgijskim Mons zostanie wdrożony? Póki co wiemy, że członkowie partii Ecolo złożyli swój projekt do rady administracyjnej miasta.

Tekst powstał na podstawie artykułów opublikowanych w: www.humusation.org, www.kickstarter.com

...

Taki k raj...
BRMTvonUngern
PostWysłany: Nie 20:27, 04 Lut 2018    Temat postu:

Wspólne groby ludzi i zwierząt? Polityk chce zmian w prawie. „Zainspirowali mnie wyborcy”
Dodano: 29 stycznia 2018, 12:543 224062
Pies amerykańskiego żołnierza poległego na misji
Pies amerykańskiego żołnierza poległego na misji / Źródło: U.S. Air Force/Senior Airman Phillip Houk
Rob Beenders chce zalegalizować wspólne pochówki ludzi i ich zwierząt. Belgijski polityk zdołał już przeforsować swój pomysł w jednym mieście.

..

Ten kraj to syf kompletny!
BRMTvonUngern
PostWysłany: Śro 17:55, 29 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Rozrywka
Ciekawostki
Belgowie rozdają darmowe frytki na granicach
Belgowie rozdają darmowe frytki na granicach

Dzisiaj, 29 listopada (10:57)

Dumni ze swojej tradycji gastronomicznej Belgowie postanowili w niecodzienny sposób uczcić "tydzień frytek". Ta narodowa belgijska przekąska jest rozdawana na niektórych dawnych przejściach granicznych z Francją, Niemcami i Holandią.
Zdj. ilustracyjne
/JULIEN WARNAND /PAP/EPA

Zamiana w tym tygodniu kilku byłych przejść granicznych w smażalnie frytek ma w niecodzienny sposób promować gastronomiczną ofertę Belgii. Akcja ma miejsce w graniczącymi z Francją Tournai i De Panne, w Zezalde przy granicy z Holandią oraz Kelmis przy granicy z Niemcami.

Jak tłumaczy Flamandzkie Centrum Promocji Rolnictwa i Rybołówstwa (VLAM) chodzi nie tylko o to, żeby promować Belgię jako kraj rozkochany w złocistych, smażonych kawałkach ziemniaków, ale też o to, by sprawić, aby ci, którzy wracają z zagranicy, już od rogatek kraju czuli się jak w domu.

W Belgii jest około 5 tys. smażalni frytek. W większych miastach można je spotkać prawie na każdej głównej ulicy.

Belgowie chwalą się, że o istnieniu tej przekąski w ich kraju wspominają manuskrypty z 1781 r. To właśnie w Belgii frytki miały zostać wynalezione. Ludzie zamieszkujący w pobliżu płynącej przez Walonię rzeki Mozy łowili małe rybki i smażyli je w głębokim tłuszczu. Zimą, gdy rzeka zamarzała, nie mogli ich łowić, więc kroili ziemniaki nadając im kształt rybek, a następnie je smażyli.

...

W Polsce na granicy Rozaniec u nich frytki... ,,Drobna" roznica...
BRMTvonUngern
PostWysłany: Nie 18:13, 23 Lip 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Belgijski pedofil i morderca dzieci Marc Dutroux wyjdzie na wolność?
Belgijski pedofil i morderca dzieci Marc Dutroux wyjdzie na wolność?

Dzisiaj, 23 lipca (14:37)

Adwokat największego belgijskiego przestępcy, pedofila i mordercy dzieci Marca Dutroux nie wyklucza jego zwolnienia z więzienia. Dutroux zabił 4 dziewczynki, dwie z nich w wieku 8 lat zagłodził w piwnicy. Przestępca został skazany w 1996 roku na dożywocie.
Julie i Melissa – dwie z ofiar pedofila i mordercy Marca Dutroux
/ JULIEN WARNAND /PAP/EPA


Ta sprawa wywołuje polemikę w Belgii, bo Dutroux to nie tylko symbol makabrycznych zbrodni, ale także uwikłania w nie osób ze świata politycznego czy sądownictwa. Wprawdzie nigdy nie udowodniono tych powiązań, ale słynny "biały marsz", w którym wzięło udział 300 tysięcy osób, wymusił reformę wymiaru sprawiedliwości.

Nowy adwokat Dutroux Bruno Dayez uważa, że kara, która nigdy się nie skończy i trwa do śmierci nie ma sensu. Proponuje więc, aby zwolnić jego klienta w 2021 roku. Wówczas minie 25 lat, odkąd został on osadzony w więzieniu.

Adwokat chce, by ten największy belgijski przestępca zamieszkał w klasztorze. Byłby bezpieczny, jednak miałby kontakt z ludźmi. Nosiłby elektroniczną bransoletkę.

Belgijski minister sprawiedliwości Koen Geens uważa, że szanse na uwolnienie Dutroux są niewielkie. Jego zdaniem, nie ma w belgijskim społeczeństwie akceptacji dla wcześniejszego zwolnienia Dutroux. Belgowie przeżyli za sprawą Dutroux ogromną traumę. Od czasów tamtej afery zmienił się nie tylko stosunek do pedofilii, ale przeprowadzono reformę wymiaru sprawiedliwości oskarżanego o nieudolności.

(j.)

Katarzyna Szymańska-Borginon

...

,,Postac" symboliczna dla Zachodu... Kraj w rekach pedofili! Wiecie jak go kryli!? Wszystkie organy ,,panstwa" od policji po sądy... Bo on byl tylko od dostarczania dzieci...
BRMTvonUngern
PostWysłany: Sob 22:33, 13 Maj 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Belgia: W jednej ze szkół "anulowano" Dzień Matki. Decyzja budzi kontrowersje
Belgia: W jednej ze szkół "anulowano" Dzień Matki. Decyzja budzi kontrowersje

Dzisiaj, 13 maja (16:20)

​Kontrowersyjna decyzja jednej z brukselskich szkół podstawowych. "Anulowano" Dzień Matki ze względu na - jak napisano w komunikacie, który otrzymali rodzice - różnorodność rodzin i kultur.
Zdjęcie ilustracyjne
/Paweł Balinowski /RMF FM


Co się kryje pod tym ogólnym hasłem? Chodzi o polityczną poprawność - szkoła uważa, że ponieważ w klasach są dzieci z rozbitych rodzin czy dzieci, które wychowują pary homoseksualne, każdy powinien obchodzić Dzień Matki czy Dzień Ojca w taki sposób, jaki uważa za stosowany.

Szkoła postanowiła, że nie będzie przygotowywania w klasach prezentów dla mam czy ojców, co jest tradycją w Belgii. Komu na przykład na Dzień Matki miałby wręczyć prezent mały Pierre, wychowywany przez parę gejowską? Jest to poważny problem i stres dla dziecka.

Są też dzieci z rozwiedzionych rodzin, które zgodnie z belgijskim prawem spędzają jeden tydzień u mamy, a drugi u taty. Im też jest trudno, bo często święto nie pokrywa się z tygodniem przewidzianym na pobyt u mamy.

Tego typu pozorna delikatność dyrekcji spotkała się z krytyką rodziców, którzy o postanowieniu szkoły zawiadomili prasę. O sprawie zrobiło się głośno, a szkoła tłumaczy, że miała dobre intencje i nie spodziewała się tak zmasowanej krytyki.

(łł)
Katarzyna Szymańska-Borginon

...

Zahut sie konczy.
BRMTvonUngern
PostWysłany: Śro 18:48, 03 Maj 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
82-latka zaginęła w szpitalu w Brukseli. Rzecznik: "Przeprosić? Za co?"
82-latka zaginęła w szpitalu w Brukseli. Rzecznik: "Przeprosić? Za co?"

46 minut temu

​Jest odpowiedź rzecznika brukselskiego szpitala Brugmann, w którym 82-letnia Polka z demencją spędziła półtorej doby zamknięta na schodach ewakuacyjnych. Szpital nie zamierza przeprosić i zasłania się wewnętrznym śledztwem, które wszczęto w związku z tą sprawą. O bulwersującym zdarzeniu informowaliśmy we wtorek.
Zdjęcie ilustracyjne
/Piotr Bułakowski /RMF FM


Od rzecznika szpitala Jean-Marie de Meyar dziennikarka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon usłyszała, że "zaginięcie pacjenta to fenomen, który zdarza się w każdym dużym szpitalu".

Rzecznik wyjaśnił, że w takich wypadkach są odpowiednie procedury postępowania i teraz szpital sprawdza, czy zostały one zachowane.

Dziennikarka RMF FM dopytywała, czy szpital zamierza przeprosić rodzinę 82-latki. Usłyszała: "Przeprosić? Za co? Trzeba najpierw sprawdzić, kto jest za to odpowiedzialny".

Już we wcześniejszych rozmowach z RMF FM, personel szpitala zrzucał winę za zaistniałą sytuację na ochronę budynku i policję. Wyniki wewnętrznego dochodzenia będą znane najwcześniej za kilka dni.

Przypomnijmy, 82-letnia Polka z demencją spędziła półtorej doby zamknięta na schodach ewakuacyjnych budynku. Bożena G. z podejrzeniem udaru została przyjęta w sobotę na wydział geriatryczny, jednak dzień później zaginęła. Sprawę zgłoszono na policję. Pacjentkę znaleziono dopiero we wtorek rano, i to przez przypadek. Bożena G. nigdy nie opuściła szpitala. Wycieńczona, jest obecnie hospitalizowana.
Skandal w szpitalu w Brukseli. Bulwersujące kulisy zaginięcia 82-letniej Polki


(łł)
Katarzyna Szymańska-Borginon

...

To jest Bruksela. Starsi sa chyba bezpieczniejsi w Rosji.
BRMTvonUngern
PostWysłany: Wto 17:53, 02 Maj 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Skandal w szpitalu w Brukseli. Bulwersujące kulisy zaginięcia 82-letniej Polki
Skandal w szpitalu w Brukseli. Bulwersujące kulisy zaginięcia 82-letniej Polki

Dzisiaj, 2 maja (13:52)

​Skandal w brukselskim szpitalu Brugmann! 82-letnia Polka z demencją spędziła półtorej doby zamknięta na schodach ewakuacyjnych szpitala. Bożena G. z podejrzeniem udaru została przyjęta w sobotę na wydział geriatryczny, jednak dzień później zaginęła. Mimo zgłoszenia policji zaginięcia pacjentki, kobieta została odnaleziona dzisiaj rano tylko przez przypadek. Bożena G. nigdy nie opuściła szpitala. Wycieńczona, jest obecnie hospitalizowana. "Drzwi od naszego wydziału geriatrycznego prowadzące do wyjścia ewakuacyjnego powinny być zamknięte, ale były otwarte" - przyznaje w rozmowie z RMF FM szef geriatrii szpitala Brugmann Luis De Morais.
Belgijscy policjanci (zdjęcie ilustracyjne)
/STEPHANIE LECOCQ /PAP/EPA


Bożena G. spędziła półtorej doby na klatce schodowej łączącej 6. piętro oddziału geriatrycznej z wyjściem ewakuacyjnym na parterze. Została przez przypadek znaleziona dzisiaj na ranem na schodach 1. pietra przez lekarza pogotowia, który skorzystał tego przejścia. Nie wiem jak ochrona, która miała przeszukać szpital mogła popełnić taki błąd - mówi szef geriatrii De Morais, zrzucając winę na ochronę szpitala, która po zgłoszeniu zaginięcia pacjentki w niedzielę wieczorem miała przeszukać cały budynek. De Morais przyznaje jednak, że "to bardzo, bardzo poważny błąd i niedopatrzenie". Sprawa jest tym bardziej bulwersująca, że najbliższa rodzina Bożeny G. nie została poinformowana o jej zaginięciu ani przez szpital, ani przez policję. Rodzina odkryła fakt zniknięcia babci dopiero podczas odwiedzin.
Bożena G.
/_ /Facebook



Paulina Ptaszyńska, wnuczka 82-latki, zarzuca szpitalowi poważne zaniedbania. Gdy przyszliśmy na oddział zaalarmowani przez wujka, który nie mógł znaleźć babci w pokoju, nikogo z personelu nie było na oddziale, nikogo nie było także w salach. Kompletne pustki i brak nadzoru. Każdy mógł wejść i wyjść. Jeden z pacjentów wołał o pomoc, ale nikt do niego nie przychodził - opowiada korespondentce RMF FM Ptaszyńska. W końcu jedna z pielęgniarek z ociąganiem nam odpowiadała. Niewiele wiedziała. Nie była pomocna - dodała.

Zrozpaczona rodzina udała się na policję. Jak ustaliła dziennikarka RMF FM, policja rozesłała listy na wszystkie komisariaty, do szpitali i do środków transportu publicznego. Policja nie zawiadomiła jednak konsulatu RP. Dyżurująca na komisariacie policjantka wyjaśniła w rozmowie z RMF FM, że "nie jest to zaginięcie niepokojące". Rodzina nie dawała jednak za wygraną. Przeszukała w poniedziałek okolicę szpitala. "Pytaliśmy ludzi, zaglądaliśmy do okolicznych kafejek, pokazywaliśmy zdjęcie babci" - opowiada wnuk Bożeny G. , Daniel Jurczyński. Zdjęcia zaginionej - rodzina zamieszcza także na portalach społecznościowych z błaganiem o pomoc.

Gdy poszukiwania nie dają rezultatu, rodzina wraca do szpitala i prosi ochronę szpitala, o przejrzenie nagrań wideo z monitoringu szpitala. Nie było na nich widać, by Bożena G. opuściła szpital. Oglądanie monitoringu przerywa w niesympatyczny sposób pielęgniarka z oddziału geriatrycznego. Rodzina prosiła o ponowne przeszukanie szpitala. Nadaremno. Paulina Ptaszyńska późnym wieczorem telefonuje pod numer alarmowy do konsulatu RP w Brukseli. Rozmawia z wicekonsul Dorotą Bochenek. Po raz pierwszy w tych dramatycznych chwilach padają empatyczne słowa i konkretna propozycja pomocy - kontakty do stron internetowych SOS dla Polaków, mediatora szpitala, rzecznika praw pacjenta, polskich prawników. Konsul przyznaje w rozmowie z Ptaszyńską, że wyraźnie nastąpiło niedopatrzenie ze strony szpitala. Podaje swój adres mailowy. Mija kolejna noc.

Na ranem rodzina dowiaduje się, że babcia się odnalazła. Początkowo jedna z pielęgniarek próbuje nam wmówić, że babcia sama zgłosiła się na pogotowie. Wiemy jednak, że przy jej demencji jest to całkowicie niemożliwe - opowiada Ptaszyńska. Później zjawia się szef wydziału geriatrycznego Luis De Morais. Jego wersja jest inna, informuje, że pacjentkę znaleziono na schodach prowadzących do wyjścia ewakuacyjnego. Wprawdzie mówi, że jest mu "wstyd", ale zrzuca winę na ochronę i na policję. Dodaje jednak, że jego oddział nie dysponuje kamerą monitorującą, ma za mało personelu i nawet przyznaje, że zaginięcie pacjenta z demencją nie wydarzyło się po raz pierwszy.

Jednak z taką sytuacją się jeszcze nie spotkałem - dodaje. Rzecznik szpitala Brugmann mimo prośby RMF FM o oficjalny komentarz, do tej pory nie odpowiedział. Oni myślą, że jak jesteśmy Polakami, to ciemnogród - mówi Ptaszyńska - i, że nic z tym nie zrobimy. Rodzina nie tylko skontaktowała się z RMF FM, ale wynajęła adwokata i zamierza dochodzić swoich praw w sądzie.


Katarzyna Szymańska-Borginon

...

Niech sie cieszy ze nie zrobili eutanazji...
BRMTvonUngern
PostWysłany: Wto 17:44, 14 Lut 2017    Temat postu:

gosc.pl → Wiadomości → Belgia: "Pomogli umrzeć" dziecku
Belgia: "Pomogli umrzeć" dziecku

fk /hli.org.pl
dodane 14.02.2017 11:11 Zachowaj na później

HENRYK PRZONDZIONO / FOTO GOŚĆ


W Belgii miał miejsce drugi przypadek „aktywnej pomocy w samobójczej śmierci” osobie poniżej 18 roku życia. To konsekwencja nowego prawa, które umożliwia stosowanie eutanazji pediatrycznej.

Szczegółów „zdarzenia” nie podano, jedynie przedstawiciel Federalnej Komisji ds. Ewaluacji i Kontroli Eutanazji potwierdził, że lekarz dokonujący eutanazji, zgodnie z procedurami zgłosił ten fakt Komisji. Jak doniósł dziennik „Le Soir”, wśród wypełnionych procedur była rozmowa małoletniego z psychologiem, zbadał go psychiatra dziecięcy, po czym zgodę na jego zabicie wyrazili rodzice. Szczegóły tej sprawy mają zostać podane do publicznej wiadomości, gdy wokół niej „ucichnie hałas”.

Jak przypomina serwis HLI, również w Holandii prawo zezwala na eutanazję pediatryczną – dzieci powyżej 12 roku życia mogą zażądać uśmiercenia, gdy są nieuleczalnie chore. Oficjalne dane mówią, że takich przypadków było tam już dziesięć.

...

Psychopatczni zwyrodniali mordercy.
BRMTvonUngern
PostWysłany: Pią 19:51, 03 Lut 2017    Temat postu:

Belgowie dostaną bezpłatne tabletki jodu. Władze wyciągają wnioski z katastrofy w Fukushimie
oprac.Adam Przegaliński
30 stycznia 2017, 16:57
Władze w Belgii zapewnią wszystkim mieszkańcom dostęp do bezpłatnych tabletek jodu na wypadek awarii elektrowni jądrowej - informuje politico.europe.



Do lata, na mocy królewskiego dekretu, Belgowie żyjący w odległości 100 km od obiektu jądrowego - czyli de facto wszyscy obywatele - dostaną bezpłatne tabletki jodu. Dystrybucję jodu zaleciła władzom Belgii Wyższa Rada ds. Zdrowia.

Wcześniej tylko osoby mieszkające w promieniu 20 kilometrów były uprawnione do otrzymywania tabletek jodu bezpłatnie.

- Po katastrofie nuklearnej w Fukushimie stało się jasne, że radioaktywna chmura może się rozprzestrzeniać bardzo szybko - powiedział Jan Jambon, belgijski minister spraw wewnętrznych.


Tabletki jodu rozdawane prewencyjnie mają ograniczyć ryzyko zachorowania na raka tarczycy w wyniku katastrofy nuklearnej.

Podobne rozwiązanie wybrał holenderski rząd, który w zeszłym roku zamówił 11 mln tabletek jodu.


W marcu zeszłego roku terroryści próbowali zdobyć materiały radioaktywne w Belgii. Obserwowali pracowników elektrowni w Tihange - informował "The Times". W dniu zamachów w Belgii pracownicy obu elektrowni zostali ewakuowani, a do ochrony reaktorów wysłano wojsko.

11 stycznia reaktor elektrowni atomowej Doel 4 na północy Belgii wyłączył się automatycznie po incydencie w nienuklearnej części elektrowni, w wyniku którego jedna osoba została ranna - poinformował operator, firma Electrabel.

W sierpniu 2016 r. Holandia poskarżyła się na Belgię do Komisji Europejskiej. Kilka holenderskich gmin chce, by Komisja zainteresowała się problemami w belgijskiej elektrowni jądrowej w Doel. Elektrownia znajduje się w pobliżu granicy z Holandią i kraj ten wiele razy apelował do belgijskich władz o wyłączenie dwóch reaktorów nuklearnych. Kilka lat temu w zbiornikach ciśnieniowych stwierdzono bowiem liczne pęknięcia i od tego czasu reaktory były wiele razy czasowo wyłączane.

Fukushima: znaleziono nowe źródło promieniowania. Koszty zabezpieczania terenu? 188 mld dolarów


Operator zniszczonej w wyniku trzęsienia ziemi i tsunami elektrowni jądrowej w Fukushimie poinformował o odnalezieniu miejsca, gdzie wciąż może się znajdować paliwo nuklearne. Prawie 6 lat od katastrofy, pod reaktorem numer dwa znaleziono potencjalne źródło promieniowania.

Niebezpiecznego odkrycia dokonano w poniedziałek podczas inspekcji drugiego reaktora. Zdalnie sterowane maszyny, do których zainstalowano kamery, dotarły w miejsce, gdzie wciąż mogą się znajdować stopione pręty paliwowe. Jeśli wstępna analiza potwierdzi się, będzie to oznaczało przełom w zabezpieczaniu uszkodzonego reaktora.

W marcu 2011 roku po potężnym trzęsieniu ziemi i towarzyszącym mu tsunami stopieniu uległy trzy reaktory elektrowni jądrowej w Fukushimie Od tego czasu trwa usuwanie szkód i zabezpieczanie terenu. W ciągu sześciu lat udało się odnaleźć i usunąć stopione pręty paliwowe tylko z jednego budynku. W grudniu ubiegłego roku władze Japonii podwoiły szacowaną sumę usuwania szkód związanych z katastrofą w Fukushimie. Według najnowszych wyliczeń, zabezpieczanie terenu pochłonie 188 miliardów dolarów.
politico.europe,IAR,WP

...

Widzicie. Ten atom nie jest taki piekny.
BRMTvonUngern
PostWysłany: Śro 9:14, 25 Sty 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Prostytutki, podróże pierwszą klasą i 5-gwiazdkowe hotele. Skandal w belgijskiej policji
Prostytutki, podróże pierwszą klasą i 5-gwiazdkowe hotele. Skandal w belgijskiej policji

Wczoraj, 24 stycznia (21:32)

Grupa belgijskich policjantów odpowiedzialnych za odsyłanie uchodźców, którzy nie przeszli weryfikacji, w centrum skandalu. Według audytu oficerowie naruszali "etyczne granice" i naciągali budżet policji.
Zdj. ilustracyjne
/STEPHANIE LECOCQ /PAP/EPA


Istnieje podejrzenie nieprawidłowego zachowania u agentów. Chodzi np. o korzystanie z usług seksualnych podczas misji, oszukiwanie administracji, nadużywanie alkoholu i szantażowanie - napisano w raporcie z audytu, do którego dotarła telewizja VTM.

Statystyki pokazują, że około 11 tysięcy imigrantów zostało deportowanych z Belgii w zeszłym roku. Deportacjami zajmuje się grupa złożona z 100 osób. Ich głównym obowiązkiem jest zapewnienie, że imigranci trafią bezpiecznie do swoich krajów.

Według audytu, wielu oficerów podczas eskortowania imigrantów latali pierwszą klasą i rezerwowali najdroższe, 5-gwiazdkowe hotele. W dodatku podczas powrotów z misji tak organizowali trasę, żeby po drodze odwiedzić jeszcze inne atrakcyjne lokacje. Podczas tych wyjazdów korzystali także m.in. z usług prostytutek.

Te praktyki są niezgodne z zasadami etycznymi, ale nadzorujący wyprawy przymykali oko - napisano w raporcie.

Według szefa związku policjantów Vincenta Gillesa, sprawa dotyczy "siedmiu lub ośmiu" osób w jednostce. Wobec nich prowadzone jest teraz śledztwo.

...

Kraj horroru w koncu centrum UE to musi byc koszmar.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group