Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
PostWysłany: Śro 16:34, 10 Maj 2023    Temat postu:

68-latka powitała na świecie córkę swojego zmarłego syna

Mężczyzna zmarł w 2020 roku i teraz "został" ojcem.

...

Zabawa w invitro! Potwory!
BRMTvonUngern
PostWysłany: Czw 17:05, 10 Lis 2022    Temat postu:

"The Times of Israel" powołując się na anonimowego kierownika kliniki In Vitro..

Kierownik: „Istnieje pewien odsetek kobiet, które zachodzą w ciążę i rodzą dziecko, które nie jest ich”, to się zdarza "we wszystkich laboratoriach". „Nie słyszałeś o tych historiach tylko dlatego, że nie wypłynęły. Para, która przechodzi leczenie i ma dziecko, nie sprawdza zgodności genetycznej”

!!!

Ależ oczywiście! Te obrzydliwa praktykę popierają tylko zwyrodniałych.
BRMTvonUngern
PostWysłany: Sob 15:51, 03 Wrz 2022    Temat postu:

„Krytyka in vitro nie jest atakiem na godność dzieci poczętych tą metodą”

Dzieci te są cudowne, wspaniałe i mają taką samą godność jak wszystkie inne. A jednak in vitro, choć służy pięknemu celowi, budzi etyczny sprzeciw: ceną za każde narodzone dziecko jest śmierć lub zamrożenie wielu innych – zaznacza Zbigniew Kaliszuk

...

No oczywiście! In vitro jest atakiem na godność dziecka. Sama ,selekcja zarodkow' jest z Auschwitz. Czyli wybieranie ,najlepszych" zarodków a ,wadliwe' spuszczanie z nurtem kibla. Winni są zwyrole z wyborczej TVN Onetu wppu którzy nie są godni miana człowieka.
BRMTvonUngern
PostWysłany: Śro 15:25, 31 Sie 2022    Temat postu:

"Hodowla dzieci w laboratoriach ma miejsce". Prof. Roszkowski broni...

Nie zmieniłbym niczego – mówi prof. Wojciech Roszkowski, komentując burzę wokół podręcznika do przedmiotu Historia i Teraźniejszość.

...

A co tu zmieniać? Dobieranie sobie surogatki koloru oczu płci? Co to jest? Tak się robi że zwierzętami! Dlatego invitro to bestialstwo.
I każdy normalny brzydzi się tym.
Prawda jest karana typowe dla lewactwa.
I bardzo dobrze że Roszkowski nie idzie w myśl zasad doradców od wizerunku. Jak ktoś poczuje się urażony przeproś tych którzy poczuli się obrażeni to ociepli twój wizerunek!
Prawda! Gdzie prawda? Przeprasza się za uczynione zło! Wzorem Chrystus! Czy On przepraszał? Jeśli powiedziałem źle powiedz gdzie! Odparł Jezus! Co z tego że tamten ,poczuł się urazony' jak to jest prawda? Właśnie ,urazeni' zamordowali Jezusa.

BRMTvonUngern
PostWysłany: Śro 15:45, 03 Mar 2021    Temat postu:

In vitro. 33 tysiące zarodków w ubiegłym roku. MZ podało dane.

W minionym roku w Polsce w procedurze in vitro wykorzystano 32 878 zarodków - poinformowało Ministerstwo Zdrowia. Resort nie gromadzi danych o tym, ile ciąż zostało potwierdzonych dzięki tej metodzie. Zdaniem ekspertów skuteczność procedury in vitro w Polsce to ponad 38 proc.


...

,Wykorzystano'... 20.000 zamordowanych bo to sa istoty ludzkie. To jest morderstwo!
BRMTvonUngern
PostWysłany: Czw 21:30, 03 Gru 2020    Temat postu:

Najstarszy noworodek świata. Zarodek zamrożony prawie 28 lat wcześniej.

Zarodek, z którego urodziła się Molly został zamrożony w październiku w 1992 r. Był przechowywany przez 27 lat, aż w lutym tego roku Tina i Ben Gibsonowie postanowili ponownie zostać rodzicami. Para zdecydowała się na metodę in vitro, wykorzystując wcześniej adoptowany zarodek.

...

Ohydna ,zabawa' patoli.
BRMTvonUngern
PostWysłany: Sob 12:08, 10 Paź 2020    Temat postu:

Tragiczne skutki biznesu rodzenia dzieci na zamówienie

W Rosji wszczęto dochodzenie po śmierci dziecka urodzonego przez tzw. surogatkę. Z powodu pandemii koronawirusa, zamówionego „towaru” nie mogli odebrać. Tymczasowa opiekunka traktowała noworodka jako źródło dodatkowego dorobienia sobie na zamówienie z zagranicy.
KOMENTARZE (2) : najstarszenajnowszenajlepsze

mat888 12 min. temu 0
Takie ,,nowoczesne" sposoby tworzenia rodziny są gorąco promowane przez niektórych działaczy LGBT. Warto pamiętać jak to się może skończyć gdy stanie się to powszechne.

...

Traktowaniem dzieci jak makijażu ktory sie zmywa jak niepotrzebny. Za to norki! U panie! Norki musza miec kult boski!
BRMTvonUngern
PostWysłany: Pon 18:11, 10 Sie 2020    Temat postu:

Dzieci z taśmy produkcyjnej. Ukraińskie surogatki rodzą w Warszawie

W warszawskim szpitalu dla celebrytów dwa, a czasami nawet trzykrotnie w miesiącu rodzą dzieci surogatki przywiezione z Ukrainy. Zestresowane kobiety z dziećmi spędzają zaledwie dobę – w chwilę później po maluchy zgłaszają się nowi rodzice – małżeństwa oraz pary homoseksualne z Europy Zachodniej

...

Ze Ukrainki to nie dziwi! Ale ze w Polsce?! Produkcja mięsa dla pedolsów. Ohyda!
BRMTvonUngern
PostWysłany: Czw 12:48, 14 Maj 2020    Temat postu:

Nieodebrane dzieci surogatek w Ukrainie 18+

Dzieci kupione za 200 tys zł czekają przez zamknięte granice. Najstarsze ma 2 miesiące. Daje +18 bo to dla ludzi o mocnych nerwach

...

Poteornosci invitro.
BRMTvonUngern
PostWysłany: Sob 22:47, 25 Kwi 2020    Temat postu:

Eutanazja dla osób z demencją legalna, nawet bez jasnej zgody pacjenta.

Holandia wytacza kolejne niechlubne szlaki w promowaniu kultury śmierci. Sąd Najwyższy tego kraju wydał właśnie werdykt legalizujący eutanazję osób z demencją. „Może być ona przeprowadzona także w sytuacji, gdy pacjent nie jest w stanie wyrazić swojej woli” – czytamy w oświadczeniu...

..

Jak za Hitlera doslownie. Bo to sa nazizsci. Kregi satanistyczne czcza Hitlera a to one robia NWO.
BRMTvonUngern
PostWysłany: Wto 22:09, 25 Lut 2020    Temat postu:

Belgia: pierwszy proces za eutanazję.Zabito zdrową osobę, cierpiącą po rozstaniu

Trzej belgijscy lekarze zostali oskarżeni o złamanie norm regulujących dokonywanie eutanazji. W wyniku ich działań zabita została 38-letnia Tina Nys. Sprawa dotyczy m.in. znanej lekarki, która ma być odpowiedzialna za 1/3 wszystkich eutanazji w Belgii.

...

Taki horror jestvwszedzie gdzie to wprowadzaja.
BRMTvonUngern
PostWysłany: Pon 14:51, 03 Lut 2020    Temat postu:

Groźby wobec przeciwnika in vitro. Policja nie przyjęła zgłoszenia

Internauta napisał, że jak go spotka na ulicy, to dostanie kopa. Według dyżurnego funkcjonariusza poczucie zagrożenia jest subiektywne. Nie przyjął zgłoszenia.

...

Gdyby to bylm gej u panie!
BRMTvonUngern
PostWysłany: Wto 13:32, 28 Sty 2020    Temat postu:

Spotykają się na seks, żeby zrobić dziecko. Anonimowo. Tak działają dawcy...

Dostaję kilka wiadomości: "Chcesz dziecko? Mogę pomóc". Czytam ofertę: "Pomogę tanio i bezinteresownie oferując profesjonalne podejście do oddania genów i szczęścia w postaci maluszka". Inne ogłoszenie: "Zapładniam zawsze bezpłatnie, bo czuję, że wtedy niosę prawdziwą pomoc, a to miłe....

...

Obrzydliwe i ohydne. Co za ponizenie godnosci ludzkiej. Jakas produkcja. Bez zadnej przesady jak w Auschwitz.
BRMTvonUngern
PostWysłany: Wto 21:18, 22 Paź 2019    Temat postu:

To na tę chorobą zmarła 5-letnia Hania, urodzona w wyniku błędu in vitro

Hania, na skutek źle przeprowadzonego zabiegu in vitro, urodziła się jako biologiczna córka swojego taty, ale nie kobiety, która ją urodziła. Dziewczyna cierpiała na rzadką chorobę genetyczną - zespół Schinzela-Giediona i zmarła w niedzielę w wieku 5 lat.

...

A pamietacie atask Wyborczej na iskopat ze invitro nie powoduje wad? Tymczasem jest to oczywistosc! Gdybysmy zostali tylko z invitro koniec ludzkosci! Byly by coraz gorsze pouszkadzane geny az w koncu nie bylo by moznosci miec zdrowe dziecko!
BRMTvonUngern
PostWysłany: Śro 8:24, 25 Wrz 2019    Temat postu:

Rusza mazowiecki program dofinansowania in vitro

440 par będzie mogło skorzystać z mazowieckiego programu dofinansowania in vitro - przewidują umowy, które samorząd województwa zawiera z klinikami in vitro. W sumie władze Mazowsza przeznaczyły na ten cel blisko 6,7 mln zł.

KOMENTARZE (10) : najstarszenajnowszenajlepsze

cookie96 16 godz. temu via Wykop Mobilny (Android) +2
Niech mi ktoś wytłumaczy, czemu in vitro a nie rak? Bo dla mnie lepiej, by dali pieniądze na raka, a niepłodni adoptowali dzieci z domu dziecka

...

Bo wtedy by nie poszli do piekla a tak ogien juz dla nich plonie...
BRMTvonUngern
PostWysłany: Wto 20:22, 10 Wrz 2019    Temat postu:

Indie: Urodziła bliźniaki, mając 74 lata łamiąc Prawo Boga o starosci. Następnego dnia jej mąż miał udar

Kilka dni temu świat obiegła wiadomość: małżonkowie, w wieku 74 i 80 lat, zostali rodzicami bliźniaczek. Oczywiście in vitro. Jak się okazuje, radość nie trwała długo. Dzień po porodzie świeżo upieczony tatuś doznał udaru mózgu.

...

Bóg wyznaczyl starosci inne zadania. Lekarze ktorzy to zrobili maja gotowe miejsce w piekle. Biednym dzikusom pewnie wybaczy bo ciemnota w Indiach olbrzymia.
BRMTvonUngern
PostWysłany: Śro 14:32, 31 Lip 2019    Temat postu:

Niewyobrażalna pomyłka przy in vitro. Dramat dwóch rodzin

Na świat miały przyjść bliźniaki – chłopiec i dziewczynka tymczasem kobieta urodziła... dwóch chłopców. Para wydała ponad 100 tysięcy dolarów na całą procedurę, teraz jednak płaci zdrowiem (szczególnie psychicznym) za tragiczną pomyłkę lekarzy.

...

Caly ten szatanski biznes dziala jak komunistyczna ekonomia. Po trupach.
BRMTvonUngern
PostWysłany: Wto 13:32, 09 Lip 2019    Temat postu:

Zapłodnienie in vitro zakończone "niewyobrażalną pomyłką". Para w rozpaczy

Para z Nowego Jorku wydała fortunę na zapłodnienie metodą in vitro. Kiedy się w końcu udało i doszło do porodu, oboje doznali szoku. Kobieta urodziła dzieci innej pary.

...

Nieustajacy horror bo lamia prawo Boga! Takie sa skutki!
BRMTvonUngern
PostWysłany: Czw 13:35, 21 Mar 2019    Temat postu:

Ginekolog zapłodnił 50 pacjentek. Skazano go na rok więzienia w ZAWIESZENIU

Lekarz zajmujący się problemami płodności przez około czterdzieści lat używał swojego nasienia do zapładniania pacjentek i został ojcem co najmniej 50 dzieci.

!!!

Szok! Taki zwyrol a w zawieszeniu! A kobiety maja przestroge przed invitro. To jest zlo!
BRMTvonUngern
PostWysłany: Pon 11:49, 10 Gru 2018    Temat postu:

Ideologiczne piekiełko wokół in vitro trwa już 31 lat
polityka.pl

Dziś, co się w Polsce niestety neguje, podstawą leczenia niepłodności jest in vitro.

...


Dzikozaur 1 godz. temu 0
In vitro nie leczy niepłodności

...

Dzis w Polsce niestety becwal z laptopem klepiacy bezmyslnie jesli ma zawieszke tvn wyborcza czy polityka liczy sie sto razy wiecej niz profesor genetyki!
ILE WAM WAM MOZNA MOWIC ZYWROLE ZE INVITRO NIC NIE LECZY! INVITRO USZKADZA GENY BO JEST CHAMSKA INGERENCJA SIEKIERA!
Dzieci z invitro maja uszkodzone geny i trudno im jest juz normalnie miec dzieci! Trzeba znowu invitro! Ale od kogos NIEINVITRO! Jesli osobnicy invitro opanuja swiat to koniec ludzkosci bo nie bedzie juz zdrowych genow! I nie da sie juz nawet invitro! ZWYROLE TACY JAK WY POWINNI BYC GILOTYNOWANI!
BRMTvonUngern
PostWysłany: Śro 18:23, 15 Sie 2018    Temat postu:

Ciąża na zamówienie, „wynajmowanie macicy”. Usługa czy wyzysk?
Paul De Maeyer | 20/07/2018
Udostępnij
„Macierzyństwo zastępcze”, zwane także „wynajmowaniem macicy”, to procedura polegająca na tym, że matka nosi ciążę i rodzi dziecko innej osoby. Zleceniodawcami, czyli tzw. rodzicami intencjonalnymi, mogą być osoby samotne, małżonkowie, pary pozostające w związku faktycznym, heteroseksualne lub homoseksualne.
ianem macierzyństwa zastępczego określa się dwa typy procedur: tzw. tradycyjną, kiedy nasieniem ojca zapładnia się komórkę jajową matki zastępczej, przez co staje się ona automatycznie biologiczną matką dziecka oraz sytuację, w której do macicy matki zastępczej, tzw. surogatki, przenosi się embrion lub embriony utworzone w laboratorium z gamet rodziców biologicznych (lub dawców, w przypadku niepłodności jednego z partnerów).
Zwolennicy macierzyństwa zastępczego uważają je za usługę. W Kanadzie, gdzie niekomercyjne macierzyństwo zastępcze jest legalne – prawo dopuszcza jedynie zwrot niektórych wydatków ponoszonych przez kobiety, rolę pośrednika między rodzicami intencjonalnymi a surogatkami pełni spółka Canadian Fertility Consulting (CFC). Trzydziestosiedmioletnia Stéphanie Aubry, jedna z kobiet znajdujących się obecnie pod opieką CFC, powiedziała Radio Canada:
Jeśli poród pójdzie dobrze i zdrowie pozwoli, mam nadzieję zrobić to jeszcze raz.
To jej pierwsze doświadczenie jako surogatki. Nosi ciążę dla pary francuskich homoseksualistów.
Indie: biznes na dużą skalę
Macierzyństwo zastępcze rodzi zatem poważne pytania o charakterze bioetycznym. Ale to nie jedyny problem. Procedura ta może łatwo prowadzić do wykorzystywania kobiet, szczególnie z najuboższych warstw społecznych, jak dowodzą badania prowadzone przez Hinduskę Sheelę Saravanan , zatrudnioną m.in. na Uniwersytecie w Getyndze.
W wywiadzie udzielonym FigaroVox i opublikowanym również w portalu Libertépolitique.com autorka książki A Transnational Feminist View of Surrogacy Biomarkets in India (2018) szczegółowo analizuje sytuację Hindusek, które zdecydowały się zostać matkami zastępczymi.
W Indiach macierzyństwo zastępcze traktowane jest czysto komercyjnie.
Surogatki nie mają żadnych praw nie tylko do rozwijającego się w ich macicy dziecka, ale nawet do własnego ciała przez czas ciąży – pisze Saravanan, która w swoich badaniach korzystała z pomocy dwóch indyjskich klinik.
Realia macierzyństwa zastępczego w Indiach nie mają nic wspólnego z romantyczną wizją upowszechnianą przez amerykańskie programy typu talk show : „Macierzyństwo zastępcze w Indiach oznacza jawne gwałcenie praw człowieka”, a ponadto niesie ze sobą „poważne zagrożenie dla zdrowia kobiet”. Przez dziewięć miesięcy (lub dłużej w przypadku karmienia piersią) surogatki mieszkają w
surrogate homes urządzonych w klinikach, które – jak stwierdziła Saravanan – bez skrępowania łamią przepisy . Nie dają matkom zastępczym kopii umowy, fałszują akty urodzenia i systematycznie wprowadzają do macicy pięć embrionów zamiast przepisowych trzech, a potem, jeśli przeżyją więcej niż dwa, dokonują selektywnych aborcji, ponieważ w Indiach preferowani są chłopcy.
Hinduski decydują się na wynajęcie macicy z powodów ekonomicznych . Najczęściej są to kobiety z najuboższych warstw społecznych. Każdorazowo mogą zarobić 3,5 tys. euro (w przypadku ciąży bliźniaczej – 7 tys.), co wystarcza na zakup domu, otwarcie małego warsztatu czy posłanie dzieci do prywatnej szkoły.
Te kliniki działają jak wielkie bazary, gdzie wszystko ma ustaloną cenę: ciało kobiety, jej mleko, opieka nad dzieckiem po urodzeniu, liczba dzieci, ich waga, płeć, zdrowie, a nawet kasta, z jakiej wywodzi się matka i religia, jaką wyznaje – kończy badaczka.
Czytaj także: Surogacja. Dlaczego Kościół mówi „nie”?
Czytaj także: Turystyka prokreacyjna? Czemu nie!
Surrogacy Bill 2016
Nie dziwi zatem, że – szczególnie po tym, jak w lipcu zeszłego roku na jaw wyszedł nielegalny handel surogatkami – z wielu kręgów podniosły się głosy domagające się uregulowania procederu. Choć w Indiach prawo nie zakazuje wynajmowania macicy, jak przypomina Diwakar Reddy , dyrektor nielegalnej kliniki znajdującej się w stanie Andhra Pradesh, cytowany przez La Croix, w hinduskim parlamencie złożono projekt ustawy (tzw. Surrogacy Bill 2016), która miałaby położyć kres komercyjnemu wykorzystaniu surogatek.
Rząd, na czele którego stoi nacjonalistyczna Indyjska Partia Ludowa, chce zastrzec procedurę dla hinduskich małżonków, a tym samym wykluczyć obcokrajowców, singli, pary bez ślubu i osoby homoseksualne. Opozycja krytykuje proponowane rozwiązania, nazywając je projektem „z epoki kamienia łupanego”, a komisja parlamentarna uznała go za objaw „bigoterii”, jak podaje La Croix.
Historia Mitsutoki Shigety
Indie to nie jedyny kraj, gdzie problem surogatek odbił się szerokim echem. W Tajlandii media obiegła historia Japończyka Mitsutoki Shigety , spadkobiercy wielkiej fortuny, któremu 20 lutego 2018 r. sąd w Bangkoku przyznał wyłączne prawo do trzynaściorga dzieci urodzonych przez tajskie surogatki. W uzasadnieniu postanowienia o przyznaniu całości praw rodzicielskich Shigecie sąd opiekuńczy powołał się na „szczęście” trzynaściorga dzieci oraz zwrócił uwagę, że Japończyk nie ma na swoim koncie „złego postępowania”, pisze Le Temps. Szwajcarski dziennik zwraca uwagę, że przypadek Shigety, który – jak zadeklarował – „zawsze marzył o licznej rodzinie”, ujawnił „szarą strefę” rynku medycznie wspomaganej prokreacji.
Sprawa Shigety, obok przypadku Baby Gammy – odrzuconego przez australijską parę chłopca z zespołem Downa, urodzonego przez tajską surogatkę w 2013 r. – skłonił władze Tajlandii do wprowadzenia w 2015 r. zakazu macierzyństwa zastępczego dla obcokrajowców.
W tej sytuacji biznes przeniósł się do pobliskiej Kambodży, ale w 2016 r. władze tego kraju wprowadziły zakaz „wynajmowania macicy”, uznając je za wyzysk kobiet. Mimo to proceder trwa. 23 czerwca, jak donosi Guardian, kambodżańska policja ujęła grupę przestępczą, która zajmowała się handlem surogatek w Phnom Penh. Kobiety nosiły ciąże dla chińskich klientów, za co miały otrzymać po 10 tys. dolarów.
Francja – batalia prawna
Macierzyństwo zastępcze może prowadzić do niezwykle złożonych sytuacji prawnych, wymagających salomonowych wyroków, jak dowodzi tocząca się we Francji batalia prawna , o której pod koniec kwietnia pisał Le Parisien , a potem La Croix.
Niezwykła historia rozpoczęła się w 2012 r., kiedy to para gejów za pośrednictwem portalu internetowego skontaktowała się z kobietą, która oferowała swoje usługi jako surogatka. Kobieta zgodziła się również na zapłodnienie „tradycyjnym sposobem” nasieniem jednego z mężczyzn, Alexandre’a L. Jednak na krótko przed porodem surogatka ucięła kontakt z mężczyznami. Kiedy pojawiła się znowu, było już po porodzie, a kobieta twierdziła, że dziecko urodziło się martwe. W rzeczywistości żyło i miało się dobrze, a kobieta – nie po raz pierwszy zresztą, jak się potem okazało – sprzedała dziecko innej parze, tym razem heteroseksualnej.
W marcu 2017 r. sąd w Dieppe w Normandii uznał żądanie Alexandre’a L. i powierzył mu opiekę nad pięcioletnim obecnie chłopcem. Jednak 31 maja tego roku sąd apelacyjny w Rouen uchylił wyrok sądu pierwszej instancji, tj. uznając za nadrzędne dobro dziecka, orzekł, że dziecko powinno zostać u dotychczasowych opiekunów.
„W tym sporze chodzi o pogodzenie dwóch zasad, które mogą się wydawać równoznaczne: prawdy biologicznej i uznania za nadrzędny interesu dziecka” – tłumaczy La Croix profesor prawa, bioetyk Jean-René Binet.
19 stycznia 2018 r. na łamach Le Monde blisko czterdziestu intelektualistów i znanych osobistości, w tym profesor René Frydman, ojciec pierwszego dziecka urodzonego we Francji dzięki zapłodnieniu in vitro,
wyraziło sprzeciw wobec procedury wynajmowania macicy, uznając ją za „handel ludźmi”, który „w dzisiejszym świecie uderza przede wszystkim w najsłabsze kobiety”.
Nikt nie ma prawa ignorować tego, że praktyka ta jest częścią dynamicznie rozwijającego się światowego rynku prokreacji, obejmującego, np. w Kalifornii, sprzedaż spermy i komórek jajowych – ostrzegają sygnatariusze.
Rynek ten jest „nową formą przywłaszczenia ciała kobiecego”.

...

Potworny ohydny proceder.
BRMTvonUngern
PostWysłany: Pią 9:41, 10 Sie 2018    Temat postu:

Przypadek pani Zhang Heng aż prosi się o komentarz polskich przeciwników in vitro i aborcji jednocześnie. Pani Zhang zaszła w ciążę bliźniaczą dzięki zabiegowi in vitro. Chce urodzić, jednak lekarze zachęcają ją do aborcji. Powodem ma być nadciśnienie.

67-letnia Chinka jest w ciąży po 67-letnia Chinka jest w ciąży po in vitro. Lekarze namawiają ją do aborcji.

...

Zwyrodnialcy. Widzicie co oni robia. Teraz to niech urodzi a dziecko do adopcji mlodszym.
BRMTvonUngern
PostWysłany: Pią 13:02, 06 Lip 2018    Temat postu:

Co najmniej 8 mln dzieci przyszło na świat w wyniku zapłodnienia in vitro.

Pierwsze na świecie dziecko w wyniku zapłodnienia in vitro przyszło na świat w lipcu w 1978 roku. Zabieg przeprowadziło dwóch brytyjskich lekarzy - Robert Edwards i Patrick Steptoe. Jak poinformował we wtorek Międzynarodowy Komitet Monitorujący Technologie Reprodukcyjne, od tego czasu...

...

Zeby zrobic okolo 10 mln dzieci trzeba zamordowac 20 razy tyle plodow bo to jest selekcja.

200 mln zamordowanych dzieci. Potworna zbrodnia. Pieklo jest pelne osobnikow z tego biznesu. Bo tylko brudny biznes.
BRMTvonUngern
PostWysłany: Czw 20:00, 05 Lip 2018    Temat postu:

Chore dziecko z in vitro. Rodzice chcą 3 mln odszkodowania
3 mln zł - takiej kwoty domagają się rodzice 4-letniej Hani za błąd popełniony przy procedurze in vitro. Wskutek tragicznej pomyłki, dziewczynka nie jest biologiczną córką

W Policach doszło do tragicznej pomyłki przy in vitro (123RF, Fot: Adam Wiśniewski)
WP
30-latka została zapłodniona metodą in vitro przed w 2014 r. Zabieg przeszła w klinice ginekologii w Policach w zachodniopomorskiem. Tam doszło jednak do tragicznej pomyłki. Nasienie męża, zamiast z komórką jajową żony, zostało połączone z komórką innej kobiety. Potwierdziły to badania genetyczne. To pierwsza tego typu sytuacja w Polsce.

Wkrótce okazało się, że dziewczynka cierpi na zespół wad genetycznych Schinzela-Giediona. Dziś Hania ma prawie 4 latka i wymaga 24-godzinnej opieki. "Najgorsze są ataki padaczki. Najdłuższy trwał nieprzerwanie przez dwa tygodnie. Nie pomagają żadne leki. Nie da się policzyć pieniędzy wydanych na wnuczkę" - mówiła w rozmowie z "Super Expressem” babcia Hani.

W grudniu sąd uniewinnił lekarza, który został oskarżony o niedopełnienie obowiązków w laboratorium in vitro. Dr Tomasz Bączkowski był kierownikiem laboratorium w Policach, kiedy doszło do zabiegu.

Zarówno placówka, jak i jej ubezpieczyciel uważają, że wszelkie procedury zostały zachowane i nie ma podstaw do stawiania zarzutu o nieumyślnego narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Rodzice Hani zamierzają walczyć o zadośćuczynienie przed sądem. W środę ruszył proces.

...

A pamietacie jak wyborcza probowala robic glukow z tych co twierdzili ze invitro wzmaga ryzyko deformacji dziecka? To sa fakty. Zelazna zasada. Łamiecie przykazanie nie zabijaj konsekwencje beda straszne.
BRMTvonUngern
PostWysłany: Nie 12:37, 08 Kwi 2018    Temat postu:

Skandal w klinikach in vitro. Lekarz miał zapładniać pacjentki własnym nasieniem

Lekarz z kanadyjskiej kliniki leczenia niepłodności został pozwany przez kilkanadziesiąt osób. Twierdzą one, że dr Norman Barwin użył swojego nasienia lub spermy nieznanych osób do zapłodnienia ich matek.

...

Lekarz zapładniał kobiety własnym nasieniem
461789
Kilkadziesiąt osób pozwało doktora Normana Barwina z kanadyjskiej kliniki leczenia niepłodności. Na jaw wychodzi coraz więcej przypadków, w których lekarz używał własnego nasienia do zapładniania pacjentek.

REKLAMA
Sprawa sięga lat 70. Do tej pory do organów ścigania zgłosiło się już 35 pacjentek z wątpliwościami, jednak liczba ta może jeszcze znacząco wzrosnąć. Barwin pracował bowiem w dwóch klinikach, a od lat 70. mógł mieć nawet kilkaset pacjentek, które zapłodnił swoim nasieniem.
Pacjentki Barwina ruszyły na badania DNA swoich dzieci. Potwierdzono już 11 przypadków, w których ojcem zapłodnionego przez in vitro dziecka jest kanadyjski lekarz. Jego adwokat odmówił komentarza w tej sprawie - informuje BBC. W 16 innych przypadkach stwierdzono, że choć nasienie miało pochodzić od ich ojców, to bilogicznymi rodzicami są zupełnie inni mężczyźni.
Zobacz także: Uwierzysz, że te dzieci to bliźnięta?

REKLAMA
O skandalicznych praktykach lekarza świat dowiedział się po raz pierwszy w 2017 roku. Wówczas dr Norman Barwin został pozwany przez Davinę i Daniela Dixonów i ich córkę Rebeccę. Po badaniach DNA okazało się bowiem, że dziewczyna jest córką obcego mężczyzny, co w przypadku sztucznego zapłodnienia jest trudne do wyjaśnienia. Wyszło wtedy na jaw, że ojcem jest dr Barwin.
Po nagłośnieniu sprawy Dixonów coraz więcej pacjentek Barwina zaczęło robić testy DNA swoich dzieci i dowiadywać się, że to lekarz jest ich ojcem - podaje BBC.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

...

Horror invitro trwa...
BRMTvonUngern
PostWysłany: Śro 13:53, 14 Mar 2018    Temat postu:

Mariusz Parkitny
Kobieta urodziła nie swoje dziecko. Wstydliwy finał fatalnej pomyłki w trakcie in vitro

Rzecznik dyscyplinarny lekarzy: Nie poznamy winnego.

Czytaj więcej:
Pomyłka in vitro w Policach. Brak kompromisu. Teraz sąd wyznaczy mediatora
Nie będzie procesu za pomyłkę przy in vitro! Wkracza mediator
Nie dowiemy się, czy któryś z lekarzy przyczynił się do tego, że podczas zabiegu sztucznego zapłodnienia kobieta urodziła nie swoje dziecko. Sprawa się przedawni. Sąd dyscyplinarny zwleka z wydaniem uzasadnienia wyroku.

- Jestem rozczarowany, że znowu część środowiska lekarskiego nie potrafiła zmierzyć się z tym problemem 
- mówi „Głosowi” prof. Jacek Różański, rzecznik odpowiedzialności zawodowej lekarzy w Szczecinie.
Od trzech miesięcy czeka na uzasadnienie wyroku uniewinniającego dr. Tomasza Bączkowskiego z zarzutów braku nadzoru nad laboratorium, w którym doszło do pomyłki. W marcu 2015 roku ujawniliśmy, że z powodu pomyłki w laboratorium w Policach młoda kobieta urodziła córkę, która pod względem biologicznym nie jest jej dzieckiem. Dziewczynka urodziła się z licznymi wadami genetycznymi.

...

Bo invitro nie powoduje wad genetycznych...
Wyborcza i spolka znowu maja po mordzie za klamstwa. Pomyslcie jakby wygladaly ich mordy gdyby za kazde klamstwo dostawali po razie.

Horror in vitro trwa.
BRMTvonUngern
PostWysłany: Pon 18:49, 19 Lut 2018    Temat postu:

Urzędniczka z Ministerstwa Zdrowia zarządza prywatną kliniką in vitro. W tle 15 milionów złotych!
opublikowano: 15 lutego 2018, 13:37
autor: Pixabay
autor: Pixabay

Podziel się

Poleć
Warszawska klinika in vitro zdobyła niemal 15 milionów złotych z budżetu państwa. Publiczne pieniądze popłynęły do ośrodka dzięki decyzjom komisji konkursowej, działającej w Ministerstwie Zdrowia. Ustaliliśmy, że szefowa komisji, była dyrektor Departamentu Matki i Dziecka MZ Dagmara Korbasińska, zarządza dziś kliniką, która otrzymywała lukratywne kontrakty dzięki jej urzędniczym decyzjom. I pozostaje na etacie w resorcie!
REKLAMA

O departamencie, którym zarządzała Dagmara Korbasińska, było dotąd głośno głównie z powodu „gorącego” tematu, jakim są szczepienia obowiązkowe. To jej zespół przygotował kryteria do gigantycznego i bardzo kontrowersyjnego przetargu na szczepionki przeciwko pneumokokom z 2016 roku. Ministerstwo zezwoliło wówczas na uwzględnienie w ofercie dostawy szczepionek nie dopuszczonych formalnie do obrotu w Polsce, powołując się na przepisy dotyczące m.in. stanu klęski żywiołowej. Media donosiły także, że kryteria przetargowe faworyzują gorszą szczepionkę 10-walentną kosztem zapewniającej szerszą ochronę szczepionki 13-walentnej. Pojawiły się opinie, że przetarg jest nietransparentny, a jeden z tabloidów pytał wprost: „Ustawili przetarg na szczepionki?”. Sprawa rozeszła się po kościach, ministerstwo twardo broniło swojej decyzji a Korbasińska pozostawała jeszcze przez kilka miesięcy na stanowisku.
CZYTAJ WIĘCEJ: Bardzo dziwny przetarg na szczepionki. Czy ktoś podkłada bombę pod ministrem zdrowia?
Wydaje się jednak, że w przypadku naszych ustaleń dotyczących refundacji in vitro trudniej będzie to skwitować krótkim „wszystko jest w porządku”…
Państwowy program finansowania in vitro był jednym ze sztandarowych projektów rządu Platformy Obywatelskiej. Z danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że łącznie na program prowadzony w latach 2013-2016 przeznaczono ponad 243 miliony złotych. O pieniądze ubiegały się kliniki wykonujące procedurę in vitro. Jedną z nich była Przychodnia Leczenia Niepłodności „nOvum” w Warszawie. To duża klinika, która dostawała stosunkowo wysokie kwoty w ramach kolejnych konkursów. Jak informuje Ministerstwo Zdrowia wysokość umów zawartych z „nOvum” wyniosła: w 2013 roku 1 983 790 zł, w 2014 r. 5 437 810 zł, w 2015 r. 4 934 070 zł a w ostatnim roku obowiązywania programu (czyli w 2016) – 2 395 690 złotych. W sumie do kliniki trafiło więc z budżetu państwa 14 751 360 złotych.
Jak były rozdzielane pieniądze? Decydowała o tym komisja konkursowa powołana przez ministra zdrowia. Komisja dokonywała oceny nadesłanych propozycji, a wyłonione oferty były przedstawiane do akceptacji ministra.
Podpis ministra to była właściwie formalność, wszystko rozstrzygało się w komisji
– mówi nam jeden z pracowników resortu.
Funkcję przewodniczącej komisji przez cały czas sprawowała dyrektor Departamentu Matki i Dziecka Dagmara Korbasińska. Z końcem lutego 2017 roku straciła dyrektorski fotel, ale nie odeszła z resortu. Zostało jej powierzone stanowisko radcy ministra w Departamencie Ubezpieczenia Zdrowotnego. Od 20 maja przebywa na urlopie bezpłatnym. I jednocześnie – to szokujące! – pracuje jako dyrektor zarządzająca w klinice „nOvum”, tej samej, której oferty jeszcze niedawno pozytywnie oceniała.
Sytuacja musi budzić ogromne (co najmniej) wątpliwości: oto urzędniczka, której niedawne decyzje sprawiły, że prywatna klinika dostawała wielomilionowe kontrakty dziś pracuje w tej klinice. I jednocześnie, co już jest zupełnie nie do pojęcia, utrzymuje etat w Ministerstwie Zdrowia!
W okresie urlopu bezpłatnego Pani Dagmarze Korbasińskiej udzielono zgodę na podjęcie dodatkowej pracy zarobkowej na podstawie umowy o pracę jak i na podstawie umowy cywilnoprawnej, bez określenia podmiotu, na rzecz którego miałaby być świadczona praca zarobkowa
– potwierdza Milena Kruszewska, rzeczniczka ministra zdrowia.
W odpowiedzi na nasze pytania Korbasińska nie wspomina, że formalnie zachowała etat w ministerstwie.
„Świadczenie pracy dla Ministerstwa Zdrowia zakończyłam z dniem 31 maja 2017 roku”
– pisze. Szczegółowo opisuje zasady działania komisji konkursowej, której przewodniczyła.
„Moje decyzja, jako członka korpusu służby cywilnej przede wszystkim wpływały na możliwość leczenia się przez tysiące par bezskutecznie starających się o dziecko i dzisiaj jestem z tego zwyczajnie dumna”
– podkreśla. Korbasińska dodaje, że „program MZ to nie tylko finansowanie leczenia ale również (po raz pierwszy w Polsce) nadzór merytoryczny nad ośrodkami leczenia niepłodności, a przez wymogi określone w Programie, ujednolicał wymagania wobec ośrodków leczenia niepłodności”.
Urzędniczka wskazuje, że nad programem „pracował zespół ludzi, w tym również autorytetów medycznych”. Prosi, by nie sprowadzać roli programu „wyłącznie do finansowania”.
Jak to się stało, że dzisiaj pracuje w klinice będącej beneficjentem państwowego programu leczenia niepłodności, przy którym odgrywała tak ważną rolę?
„W czasie realizacji Programu zespół Departamentu Matki i Dziecka – w tym również ja - kontaktował się ze wszystkimi realizatorami, rozwiązując problemy organizacyjne i merytoryczne”
– wspomina Dagmara Korbasińska.
„Byłam więc mile zaskoczona, kiedy momencie po odwołaniu mnie ze stanowiska Dyrektora Departamentu w Ministerstwie Zdrowia otrzymałam kilka ofert pracy, w tym również z Przychodni Lekarskiej „nOvum”. Wybrałam ofertę pracy w Przychodni „nOvum” z kilku powodów, między innymi: jakość i standardy opieki nad pacjentem oraz poziom usług medycznych”
– przekonuje.
Kiedy na przełomie lutego i marca 2017 roku rozeszła się wieść o odwołaniu Dagmary Korbasińskiej z dyrektorskiej funkcji żalu nie kryło promujące in vitro stowarzyszenie „Nasz Bocian”, gdzie zresztą urzędniczka udzielała się (bez wynagrodzenia) jako ekspert. Publicznie bronił jej też minister zdrowia w rządzie PO Bartosz Arłukowicz.
CZYTAJ WIĘCEJ: Zamieszanie wokół ważnej urzędniczki Ministerstwa Zdrowia. Konflikt z profesorem Chazanem?
Ten sam Arłukowicz w samych superlatywach wyrażał się o Korbasińskiej w kontekście jej kompetencji związanych z programem szczepień ochronnych. Jesienią 2016 roku poseł PO głośno potępiał rząd PiS za „złamanie obietnicy” jaką miał być brak wprowadzenia obowiązkowych szczepień przeciwko pneumokokom. Doszło do zwrotu akcji, w awaryjnym trybie udało się znaleźć pieniądze na ten program i doszło do największej zmiany w programie szczepień od 2007 roku. Wartość szczepionek, które należało kupić, wynosiła mniej więcej tyle, co wszystkich pozostałych szczepionek kupowanych przez państwo. Proces zakupu, jak już wspominaliśmy, nie wyglądał jednak podręcznikowo.
Dagmara Korbasińska potwierdza, że to jej zespół przygotowywał kryteria do przetargu. Podkreśla, że „w związku z tym, że dostępne na rynku szczepionki przeciwko pneumokokom nie są porównywalne, dlatego jest to pierwszy rodzaj szczepionek w przypadku których – poza kryterium ceny – stosowano kryteria jakościowe”. Zaznacza, że kryteria zostały tak skonstruowane, że „w wyniku konkurowania dostawców udało się uzyskać cenę niższą o ponad 50 mln zł”. Warunki przetargu podlegały ocenie Krajowej Izby Odwoławczej przy Urzędzie Zamówień Publicznych i „zostały uznane za opracowane zgodnie z prawem”, sam przetarg zaś prowadził Zakład Zamówień Publicznych przy Ministrze Zdrowia.
Zapytaliśmy Ministerstwo Zdrowia, czy sprawdzało ewentualne powiązania Dagmary Korbasińskiej z branżą in vitro i przemysłem farmaceutycznym, zwłaszcza w kontekście beneficjentów jej działań. Pytaliśmy, czy o takie sprawdzenie proszono służby. Poprosiliśmy też o opinię, czy sytuacja, w której urzędniczka pracuje w firmie korzystającej na jej decyzjach i jednocześnie zachowuje etat w ministerstwie jest właściwa z punktu widzenia przejrzystości funkcjonowania państwa. Odpowiedzi na żadne z tych pytań nie otrzymaliśmy. Szkoda. Nie tak miała przecież wyglądać „dobra zmiana”…
Do sprawy będziemy oczywiście wracać.
Piotr Filipczyk

...

Ohyda. Zwyrodnialcy.
BRMTvonUngern
PostWysłany: Nie 19:55, 04 Lut 2018    Temat postu:

Lekarz i teolog o in vitro: "Rewolucja” o nieobliczalnych skutkach
GŁOSUJ
GŁOSUJ
PODZIEL SIĘ
OPINIE
- 40 lat temu po raz pierwszy zastosowano metodę in vitro. Kościół, wypowiadając się przeciwko tej metodzie, miał właściwe rozeznanie – mówi ks. Matthias Beck.

Deutsche Welle: Jest Ksiądz jednym z wiodących ekspertów Kościoła katolickiego w sprawach bioetyki. Od wielu lat zajmuje się ksiądz etyczną stroną postępu medycznego. Pisał Ksiądz o takich eksperymentach jak tworzenie hybryd czy chimer. Czy przyszłość należy do Frankensteinów?


Ks. Matthias Beck: No cóż, nie posunęłbym się aż tak daleko. Może wyjaśnię: chimera jest stworzeniem noszącym w sobie obce komórki. Właściwie ciężarna kobieta też jest chimerą, także każda osoba po przeszczepie. To są dorosłe organizmy, ale sprawa robi się bardzo krytyczna, kiedy mamy do czynienia ze stadium embrionalnym, w którym układ odpornościowy nie jest jeszcze tak wykształcony, by dochodziło do odrzutów. Były na przykład eksperymenty, kiedy do kurzego embriona wstrzykiwano komórki przepiórek. Rodziły się kurczaki, które poruszały się jak przepiórki i wydawały z siebie odgłosy jak przepiórki. Można sobie wyobrazić na przykład wstrzykiwanie ludzkich komórek do embrionów małp. Wojsko prowadzi badania nad tym, czy małpy mogłyby również strzelać.

Hybryda jest czymś innym. Na przykład w Anglii podjęto już próbę pobrania komórki jajowej krowy, wydrążenia jej i włożenia do niej jądra komórki człowieka, a więc wprowadzenia ludzkiego genomu. Powstała w ten sposób istota hybrydowa, która zawierała 99,9 procent genomu dawcy jądra komórki, czyli człowieka i 0,01 procent komórki krowy z jej mitochondrium.


Brzmi to nieco przerażająco, ale pocieszę Państwa, że natura stworzona przez Pana Boga jest bardzo skomplikowana. Te stworzenia nie są w stanie przeżyć długo. Hybrydy z krowiej komórki jajowej z ludzkim genomem umierają na przykład po 10-12 dniach. Prawdopodobnie w ogóle nie są one zdolne do życia, ponieważ wszystkie te klony są poważnie uszkodzone.

DW: Mimo wszystko to brzmi jak opowieść o Frankensteinie. A jak jest w przypadku zapłodnienia metodą in vitro, pod względem etycznym bardzo kontrowersyjną? Przy tego typu zabiegach powstają przecież nadliczbowe embriony, które następnie się zamraża i po pewnym czasie niszczy.

- Tak, to bardzo skomplikowane. Metoda ta jest stosowana od 1978 r., a do zapłodnienia dochodzi w probówce. Od dziewiątego dnia są one następnie wszczepiane do macicy. W poprzedzających dniach zarodki przechowywane są w specjalnych roztworach odżywczych i są narażone na wysokie ryzyko infekcji. Dlatego w tych roztworach, umieszczane są antybiotyki. Niewiele się o tym mówi i nie wiemy, czy nie powoduje to długofalowych szkód.
W Niemczech wolno w cyklu kobiecym pobrać i zapłodnić trzy komórki jajowe i wszystkie je wszczepić, po to, żeby nic nie pozostało. W Austrii prawo jest bardziej liberalne. Tutaj wszczepia się dwa zarodki, pozostałe 10-12 jest zamrażanych na dziesięć lat. Według austriackiego ustawodawcy po dziesięciu latach mają one zostać zniszczone - rozmrożone i pozostawione w takim stanie do śmierci. Używanie tych nadliczbowych embrionów do badań naukowych jest zakazane zarówno w Niemczech jak i w Austrii...

DW: ... ale nie w Wielkiej Brytanii. Jeśli dobrze rozumiem, Kościół katolicki jest przeciwny tej metodzie ze względu na zabijanie embrionów?


- Argumentacja Kościóła katolickiego zaczyna się znacznie wcześniej. Nawet gdyby nie było nadliczbowych zarodków, nawet gdyby ich nie niszczono, Kościół katolicki odrzuca tę metodę zasadniczo z dwóch powodów. Po pierwsze, masturbacja jest zabroniona, więc nie wolno uzyskiwać w ten sposób ludzkiego nasienia.
Drugi powód jest nieco głębszy, a więc: dziecko, nowy człowiek, może powstać jedynie przez fizyczne zjednoczenie mężczyzny i kobiety, a nie za pomocą techniki medycznej, strzykawki.

DW: To jednak nie brzmi przekonująco dla osób, dla których ta metoda może być jedynym wyjściem, by zostać rodzicami ...

- Już w 1987 roku, a więc 9 lat po po wprowadzeniu metody in vitro, Kościół wydał na ten temat dokument. Kategorycznie ją odrzucił, z wymienionych przeze mnie powodów. Byłem wtedy młodszy, więc pomyślałem: "dlaczego Kościół zawsze musi być tak apodyktyczny w odniesieniu do wszystkiego"? Dziś uważam, że Kościół miał właściwe rozeznanie.
Po pierwsze, prawdopodobnie mamy na świecie obecnie ponad 20-30 milionów dzieci, które urodziły się przy zastosowaniu metody in vitro. Jest wiele rodzin, które są z tego zadowolone i szczęśliwe, ale nie jest to pozbawione problemów. Wspomniałem już o jednej rzeczy, o antybiotykach w roztworze odżywczym. Jest ryzyko wprowadzenia genetycznie uszkodzonych plemników do komórki jajowej. Dalej - wszczepia się dwa lub trzy zarodki. Ale rodzina chce tylko jednego dziecka. Jeden lub dwa są zabijane poprzez ukierunkowane ukłucie przez ścianę brzucha matki w serce tego embrionu. To brzmi bardzo brutalnie, ale nie chcę tu nikogo straszyć. Idźmy dalej. Hasło – obcy dawcy nasienia, jeśli nasienie małżonka nie jest dobre. A więc ktoś inny może być dawcą nasienia.

Austria wprowadziła właśnie nową ustawę o medycynie reprodukcyjnej. Wynika z niej, że i para lesbijek może mieć dziecko. Jeśli dwóch mężczyzn chce mieć dziecko, potrzebują matki zastępczej. W Austrii jest to zakazane. A więc jadą do Brazylii. Kobiety, które zgadzają się być matkami zastępczymi, są częściowo brutalnie wykorzystywane. Za donoszenie ciąży otrzymują stosunkowo mało pieniędzy, za to dobrze zarabiają agencje pośredniczące.


DW: I tutaj zaczynają się „schody”, nie tylko pod względem moralnym, ale i prawnym. Takie dziecko ma bowiem troje rodziców ...

- Kiedy w 1978 roku zaczęto zapładniać człowieka poza łonem matki była to "rewolucja". Polega ona też na tym, że tymi nowo powstałymi embrionami można manipulować w najwcześniejszym stadium, we wszystkich kierunkach. A więc: komórka jajowa jednej kobiety, nasienie innego mężczyzny, komórka jajowa jeszcze innej kobiety, nagle dzieci mają po trzech, czterech rodziców, innych pod względem genetycznym, innych pod względem prawnym. Albo w przypadku par lesbijskich: jedna kobieta mówi – oddam moją komórkę jajową, wszczepimy ją partnerce, bo chcę mieć swój genetyczny udział w dziecku, a nasienie weźmiemy od mężczyzny. Ale przecież ta pierwsza kobieta nie może być ojcem, ojcem jest dawca nasienia. Trzeba więc będzie wprowadzić w prawie pojęcie rodzic 1, rodzic 2.
A zatem, gdy pomyślę wstecz o tych 40 latach, powiedziałbym, że otworzyliśmy puszkę Pandory, której nie możemy już zamknąć. Możliwości manipulacji człowiekiem stają się coraz większe, a więc Kościół dobrze to przewidział 40 lat temu. Być może użyte argumenty nie były wtedy jeszcze idealne, ale zgadzam się z meritum.

DW: A co Ksiądz sądzi o egzekwowaniu norm moralnych za pomocą prawa państwowego, na przykład bezwzględnego zakazu aborcji?

- Szczerze mówiąc nie sądzę, by było to możliwe. Św. Tomasz z Akwinu miał powiedzieć, że państwo nie musi wdrażać pełnego programu moralnego, ponieważ nie jest to również możliwe do wyegzekwowania.
Myślę jednak, że to dobrze, że Kościół ma w tej sprawie jasne stanowisko. Chociaż, jak wiem z mojej pracy medycznej, istnieją naprawdę ekstremalne sytuacje, na przykład kobiety są gwałcone, nawet w małżeństwie. Państwo, przynajmniej w Austrii i Niemczech, uregulowało tę kwestię w ten sposób. Nieco inny, ale podobny. To, czego wielu ludzi nie wie, tj. zarówno w Niemczech, jak i w Austrii, przerywanie ciąży jest zakazane, podlega karze. Ale państwo mówi jednak, że w szczególnych okolicznościach w ciągu pierwszych trzech miesięcy rezygnujemy z wykonywania tej kary. Nie skazujemy na więzienie ani lekarza, ani kobiety. Nawiasem mówiąc, zawsze denerwuje mnie to, że przecież zaangażowani są w to mężczyźni. Jeśli już to za kratki trzebaby wysłać wszystkich troje.


DW: W Niemczech kobieta musi obowiązkowo pójść do poradni, która ma próbować wskazać jej alternatywy ...

- I wierzę, że jest to maksimum, które można wyegzekwować od państwa z następującego powodu: aborcja zawsze będzie miała miejsce, bo jeśli kobiety nie chcą mieć dziecka, to zrobią to. Nawet na swój własny, chałupniczy sposób. Byłoby cynicznie powiedzieć: no cóż, to wolimy robić to w technicznie lepszy sposób. Zabijanie życia ludzkiego pozostaje zabijaniem! I Kościół nie może tego nie mówić. Pozostaje tylko pytanie, czy państwo musi to karać z pełną surowością prawa. Uważam, że byłoby to bardzo trudne do wdrożenia. Nie wierzę również, że zmniejszyłoby to liczbę aborcji, ale raczej zwiększyło liczbę nielegalnych aborcji.
Nie sądzę, że istniejące rozwiązanie jest w stu procentach dobre, są w nim sprzeczności, ale jest to chyba maksimum, które można było osiągnąć.

Pisaliśmy także: Koniec sporu w niemieckim Kościele. Chodzi o przerywanie ciąży

DW: Gdybyśmy doprowadzili tę logikę do końca, czyli wprowadzili całkowity zakaz aborcji, to równie dobrze możnaby karać seks pozamałżeński, a wtedy prawdopodobnie doszlibyśmy do szariatu...


- Istnieją pewne formy bezkompromisowości, które człowiekowi nie służą
Sprawiedliwość bez miłosierdzia jest brutalna i nie można wszystkiego regulować prawem i stanowić prawa, które odbiera człowiekowi możliwość oddychania. Oczywiście samo miłosierdzie bez sprawiedliwości prowadzi do rozkładu porządku.

Cieszę się więc, że mamy rozdział Kościoła od państwa i że Kościół przedstawia swoje stanowisko. Czynię to także i ja siedząc w komisji bioetyki jako przedstawiciel Kościoła. Ale oprócz mnie są tam też inni ludzie, ateiści. Nigdy więc nie będzie jednomyślności i państwo musi pogodzić jakoś te różne grupy.

Jesteśmy społeczeństwem pluralistycznym, czy nam się to podoba czy nie. I jeśli nie jesteśmy w stanie osiągnąć w 100 procentach tego, co nam się wydaje słuszne, to trzeba walczyć o rozwiązanie jak najbliższe tym stu procentom. Musimy przy tym prowadzić dialog z innymi, żebyśmy uzyskali rozwiązanie, które jest jak najmniejszym złem.

DW: Dziękujemy Księdzu za rozmowę.


Przeczytaj:
Niemcy: babyboom z probówki
Koniec sporu w niemieckim Kościele. Chodzi o przerywanie ciąży

Rozmawiał Bartosz Dudek

*ks. prof. dr. med. hab. Matthias Beck (ur. 1956) – niemiecki lekarz i katolicki ksiądz. Od 2007 roku profesor teologii moralnej/etyki medycznej na uniwersytecie w Wiedniu. Członek Austriackiej Komisji Bioetycznej i Papieskiej Akademii Dla Życia. Autor wielu książek z pogranicza medycyny, filozofii i teologii.

...

Potworna ohydna procedura. Szatan ja podsunasl!
BRMTvonUngern
PostWysłany: Śro 19:32, 03 Sty 2018    Temat postu:

Poznanianki zachodzą w ciążę dzięki programowi in vitro
Dzisiaj, 3 stycznia (13:47)

Już 20 mieszkanek Poznania zaszło w ciążę dzięki programowi in vitro. Stolica Wielkopolski na dofinansowanie zabiegów ma co roku przeznaczyć około 1,8 mln złotych.
zdjęcie ilustracyjne
/Unsplash.com /


Program "Leczenie niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego dla mieszkańców miasta Poznania w latach 2017-2020" ruszył we wrześniu.

Planowaliśmy w tym roku przyznać dofinansowanie ponad 360 parom, aczkolwiek z powodu krótkiego czasu w jakim trzeba przeprowadzić weryfikację medyczną oraz inne formalności, na pewno liczba tych par będzie mniejsza - tłumaczy Magdalena Pietrusik-Adamska z poznańskiego urzędu miasta.

Program cieszy się dużym zainteresowaniem potencjalnych rodziców. Prawie codziennie odbieramy telefony od zainteresowanych osób - dodaje.

O dofinansowanie zabiegu in vitro w stolicy Wielkopolski mogą starać się pary, które miały dotychczas problemy z zajściem w ciążę. Program obejmuje kobiety - mieszkanki Poznania w wieku 20-43 lat.

Każda potencjalna pacjentka, zanim zostanie dopuszczona do zabiegu, przechodzi kwalifikacje medyczną. Następnie, dokumentacja jest przekazywana do urzędu miasta, gdzie ostatecznie zapada decyzja o przyznaniu dofinansowania.

Więcej informacji na temat poznańskiego programu leczenia niepłodności można znaleźć na stronie internetowej projektu.

...

O ! A od kiedy to media klamia? Ilez to kobiet stalo sie plodnymi dzieki in vitro? ZERO? Predzeniem leczeniem mozna nazwac pojechanie z karabinu maszynowego po takiej redakcji. Wiecej juz nie naklamia. Nieprawdaz ze skuteczne?
BRMTvonUngern
PostWysłany: Śro 9:45, 20 Gru 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Zapładniał pacjentki używając własnej spermy. Jest ojcem 20 dzieci
Zapładniał pacjentki używając własnej spermy. Jest ojcem 20 dzieci

Dzisiaj, 20 grudnia (06:05)

Lekarz leczący kobiety mające problem z zajściem w ciążę, przez wiele lat używał podczas zabiegów zapłodnienia własnej spermy. Badania wykazały, że jest ojcem co najmniej 20 dzieci.
zdj. ilustracyjne
/Paweł Pawłowski /Archiwum RMF FM


Donald Cline ma dziś 79 lat i jest emerytem. Przez lata pracował jako ginekolog leczący kobiety z niepłodności w Indianapolis w Stanach Zjednoczonych. Teraz przyznał się, że w latach 70. i 80. używał własnej spermy do zapłodnienia pacjentek, bez ich wiedzy i zgody. Użył własnego nasienia przy ok. 50 zabiegach, bo jak twierdzi, chciał pomóc kobietom.

Sprawa wyszła na jaw dwa lata temu, kiedy jego grupa krwi pojawiła się w kilku rejestrach DNA. Za każdym razem matka osoby, której badano DNA, była w przeszłości pacjentką Cline’a.

Moja córka przez całe życie była przekonana, że jej ojcem jest mój mąż. On wszystko zniszczył. Musiałam pójść do domu i powiedzieć mężowi w twarz, że nie jest ojcem mojego dziecka - powiedziała Dianna Kiesler, jedna z byłych pacjentek Donalda Cline’a.

Jak pisze "The Sun", lekarz ginekolog może być ojcem 20 dzieci swoich pacjentek.

Jak się okazuje, emerytowany ginekolog może uniknąć kary. W prawie stanu Indiana nie ma zapisu zakazującego takiego działania.

...

Ohydni psychopaci w tym siedza. Z DALA OD IN VITRO! NIGDY TEGO NIE ROBCIE! Ta metoda jest tylko na zwierzeta. One nie posiadaja duszy ludzkiej a zatem i godnosci ludzkiej. (oczywiscie sa dobrem i nalezy je szanowac).

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group