Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
PostWysłany: Wto 18:22, 27 Kwi 2010    Temat postu:

Znakomite slowa Banedykta XVI o polityce z dnia 01.04.2010 :

- Walka chrześcijan polegała i polega nie na stosowaniu przemocy, ale na tym, że są oni gotowi cierpień za dobro, za Boga – powiedział Ojciec Święty. - Polega ona na tym, że chrześcijanie jako dobrzy obywatele szanują prawo i czynią to, co sprawiedliwe i dobre. Polega na tym, że odrzucają to, co w obowiązującym porządku prawnym nie jest prawem, lecz niesprawiedliwością – dodał.

Papież powiedział tez, że „walka męczenników polegała na ich konkretnym sprzeciwie wobec niesprawiedliwości, odrzucaniu udziału w kulcie bożków, adoracji imperatora; odmówili oni pochylenia się przed fałszem, adorowania osób i ich władzy”.

- Wraz ze swym „nie” wobec kłamstwa i wszystkich jego konsekwencji podnieśli oni moc prawa i prawdy. Tak służyli prawdziwemu pokojowi - zauważył Benedykt XVI.

>>>>>

Tak ! Przeciw wszelkiemu klamstwu!Tutaj akurat klamstwu w polityce!Przeciw roznym politycznym bozkom wystruganym sobie przez tlumy i wystruganym dla tlumow ktore ich przyjely.Iluz takich juz bylo i ilu jest nadal!Ale jak wiemy rozplywaja sie w nicosc a chwala meczennikow trwa wiecznie w niebie a wraz z Chrystusem ponownie przyjda na ziemie jak mowi Apokalipsa aby królować na wieki!

BRMTvonUngern
PostWysłany: Pią 16:57, 16 Kwi 2010    Temat postu: Abyś z Bogiem nie walczył !

Cóż możemy napisać dziś w takiej chwili!?
Nie trzeba sie dlugo zastanawiac ...
Siegnijmy do dzisiejszych czytan (DzAp 5) w mysl zasady nie ma przypadkow sa tylko ZNAKI:

...niedawno temu wystąpił Teodas, podając się za kogoś niezwykłego. Przyłączyło się do niego około czterystu ludzi, został on zabity, a wszyscy jego zwolennicy zostali rozproszeni i ślad po nich zaginął. Potem podczas spisu ludności wystąpił Juda Galilejczyk i pociągnął lud za sobą. Zginął sam i wszyscy jego zwolennicy zostali rozproszeni...

EWANGELIA MOWI O ... PRZYWODCACH POLITYCZNYCH!
Pociagali oni tlumy,szly za nimi slepo...Do czasu ... Az nie zgineli...
Wtedy ich zwolennicy ROZPIERZCHLI SIE!!!
Tak jest z sekta.Ginie guru nastepuje szok histeria spazmy szalencze gesty... Az wreszcie sekciarze rozpraszaja sie z poczuciem pustki duszy...
Dlaczego?O tym mowi dalszy ciag opowiesci:

...Jeżeli bowiem od ludzi pochodzi ta myśl czy sprawa, rozpadnie się, a jeżeli rzeczywiście od Boga pochodzi, nie potraficie ich zniszczyć i może się czasem okazać, że walczycie z Bogiem...

Tak!Bo to ludzie dazenie do pychy przewodzenia wywyzszenia sie prowadzi tych ,,guru'' a lud szuka opieki ze ktos tam za niego na gorze mysli i juz samemu nie trzeba.Podporzadkuj sie i maszeruj z tlumem...
Rzecz jasna po serii katastrof nastapi taki czy inny koniec sekty...
A jesli ludzmi kieruje dobro , chec polepszenia losu swoich braci TO TAKIE DZIELO NIE UPADNIE!

BO BÓG JEST Z NIM!

A walka z zamiarami Boga jest absurdem!I wiadomo jak sie skonczy.Przegraną nie dlatego ze Bóg jest zazdrosny tylko dlatego ze jest Nieskończenie dobry.I upadek bedzie dlatego aby ludzie sobie nie zrobili WIEKSZEJ KRZYWDY niz juz narobili...Walczący z Bogiem SZKODZI SOBIE!


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group