 Wysłany: Wto 19:49, 03 Lis 2009 Temat postu: Odszedł właściciel ITI. |
|
| Tynczasem nagle odszedl wlasciciel ITI czyli popularnie TVNu...Jan Wejhert.
Regularnie byl na liscie miliarderow.Jesli nie zawsze pierwszy to w tzw. ,,czołówce''...A wiec idol Wszawki...Bo wszyscy tam marzyli o choc 1/10 tej pozycji i kasy.A tu 59 lat i ... na nic bogactwo... Taki wiek to jak wiemy malo przy takich mozliwosciach medycznych jakie daje kasa... Ale jak wiemy decyduje Bog.... I tutaj nie chodzi o prymitywna radoche ze nawet takiemu miliarderowi sie nie udalo.Nie! Tutaj chodzi rozumna refleksje o co warto w zyciu sie starac! Jak mowi Ewangelia: Bogacz chwali sie ze ma spichrza wypelnione na wszystko jest przgotowany.Nic go nie ruszy...A na to Chrystus: -Glupcze! jeszcze dzis zazadaja twojej duszy! Materia sluzy tylko na tej ziemi aby osiagnac wprawe w poslugiwaniu sie dusza.Nie jest ,,niewazna''.Ale jest SRODKIEM DLA DUSZY... W niebie nie potrzeba miec dobr materialnych zgromadzonych za zycia poniewaz swieci maja calkowicie podporzadkowana materie!Wiara moze gory przenosic mowi Pismo a faktycznie to i galktyki.A w niebie to juz nie wiare maja ale BOGA SAMEGO WOKOL SIEBIE.Materia jest im posluszna. Wiemy ze swieci przywracaja zycie zmarlym!!!Co dopiero jakies kamienie czy budynki.Dlatego taka glupota jest gromadzic te dobra ktore w niebie sa w niewyobrazalnej ilosci podatne na kazde skinienie a tymczasem zaniedbywac to aby sie w ogole DO NIEBA DOSTAC!Nie tracac czasu np. w ,,Czyscu'' tylko od razu wstapic do Chwaly Nieba i od razu sie cieszyc a nie przezywac ,,bolesny proces oczyszczania''... I temu sluzy ta lekcja!Bogacze sa potrzebni po to aby pokazywac znikomosc bogactw a nie aby zazdroscic a moze jeszcze planowac komunizm jak im bogactwo zabrac.Oczywiscie bogactw nie wolno marnowac ale nie dlatego ze sa celem zycia tylko dlatego ze marnotrawstwo to brzydka wada z ktorej tez trzeba sie czyscic bo nie wolno zadnego dobra marnowac nawet jakiejs zapalki... Bog uczy nas i pomaga nam kazdym zdarzeniem.Trzeba tylko umiec skorzystac! |
|
