Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
PostWysłany: Czw 16:29, 17 Sie 2023    Temat postu:

Bułgarski biznesmen zginął w środku Sofii, nie przeżył czwartego zamachu - Free

Słynny bułgarski biznesmen Aleksiej Pietrow i kontrowersyjna postać ostatnich dwóch dekad w Bułgarii został śmiertelnie postrzelony dzisiaj około godziny 2:12 czasu lokalnego w dzielnicy

...

Jak widać tam też ,Rosja w pigułce'...

BRMTvonUngern
PostWysłany: Nie 17:22, 04 Cze 2023    Temat postu:

Dlaczego Bułgaria jest najbiedniejszym krajem w UE?

Bułgaria jest obecnie najbiedniejszym państwem w całej Unii Europejskiej. W dodatku ma jeden z najwyższych wskaźników nierówności we Wspólnocie. Dlaczego tak się stało i czy dałoby się to zmienić? Na te i więcej pytań odpowiemy w dzisiejszym materiale!

...

To proste! To najdalszy kraj w UE od Południowego Wschodu! Logiczne że tam nie motywów aby cokolwiek budować bo nie ma dużych perspektyw. Jedyny ,bogaty' kraj z którym graniczą to... Grecja...
Nie muszę mówić! Np. Słowenia graniczy z Italia i to północną! Ta bogata! i Austria a obok Szwajcaria! Nie muszę mówić jak to korzystnie wpływa mieć rzut beretem od takich rynków. A Bułgaria ma Grecję i... Turcję ... Taki pech.
Oczywiście przynależność do UE jest bez sensu. Powinni jak już zrobić bałkańska strefę ekonomiczną od Karpat do morza i to z Grecja która w UE umrze w końcu z głodu. A w takiej strefie jako kraj morski było by czempionami.
Takie są zasady ekonomii...
BRMTvonUngern
PostWysłany: Sob 19:21, 19 Mar 2022    Temat postu:

Bułgaria nie udostępni Ukrainie broni - oświadczył w sobotę premier Kirił Petkow po rozmowie z szefem Pentagonu gen. Lloydem Austinem. Do dyslokowanej w tym kraju międzynarodowej grupy bojowej NATO dołączy natomiast kompania piechoty zmechanizowanej z USA.

Premier Petkow: Bułgaria nie udostępni Ukrainie broni

...

Gdyz musi okryc sie hańbą.
BRMTvonUngern
PostWysłany: Pon 15:50, 05 Kwi 2021    Temat postu:

Status Quo w Bułgarii. Skorumpowana partia rządząca wygrywa wybory

Na drugim miejscu uplasowało się antysystemowe ugrupowanie Jest Taki Naród założona przez dziennikarza telewizyjnego Sławiego Trifonowa.

...

Nie brzmi dobrze ten ,antysystem' dziennikarz tv to cos jak ci u nas. To filary systemu. Wyglada jak Żełeński. Przypominam ze Bulgaria 500!!!! Lat byla w niewoli Turcji!!! A nie musze wam mowic jaka to dzicz a potem 50 lat komuny. Na dodatek to cywilizacja bizantyjska wiec sa w stanie strasznym. Nasze 123 lata niewoli nie dosc ze krocej to jednak nie byli islamusi!
BRMTvonUngern
PostWysłany: Sob 15:25, 11 Kwi 2020    Temat postu:

Bułgaria śpieszy się do strefy euro

Premier Bułgarii Bojko Borisow niespodziewanie zapowiedział w piątek, że jego kraj zgłosi kandydaturę do unijnego mechanizmu ERM II pod koniec kwietnia. „Nie powinniśmy byli ustępować. Zobaczcie, jakie pieniądze przekazują” – powiedział. "Ci, którzy są w eurostrefie, będą dysponować miliardami"

KOMENTARZE (2) : najstarszenajnowszenajlepsze

lowca_hemoroidow 4 godz. temu +1
Samobójców nie brakuje ¯\_(ツ)_/¯

!!!

Szok ale tlumok! Nie macie drukarni czy co? Co wam po papierkach?!
Tak nie pojmowac gospodarki?! My w Polsce raczej boimy sie zeby nie ,pompowali w gospodarke papieru!

BRMTvonUngern
PostWysłany: Śro 22:06, 12 Lut 2020    Temat postu:

Rabunkowa" prywatyzacja w Bułgarii. Prokurator generalny zapowiedział pełną...

...rewizję transakcji. Prokurator gen. zapowiedział w środę pełną rewizję procesu prywatyzacji. Zlecił on kontrwywiadowi spr. transakcji prywatyzacyjnych. (...) Kiedy proces ten się rozpoczął szacowano, że objęte prywatyzacją aktywa są warte w przeliczeniu ok. 20 mld €, realne wpływy wniosły 3 mld €

...

Cala Europa Wschodnia zostala okradziona.
BRMTvonUngern
PostWysłany: Pon 20:59, 18 Lis 2019    Temat postu:

Rosyjska operacja wpływu w Bułgarii
15 listopada 2019, 15:08

Po serii porażek, Rosjanie i ich stronnictwo w Bułgarii kontratakują. Bez zgody prokuratury sąd wypuścił do Moskwy oskarżonego o szpiegostwo biznesmena i lidera Ruchu Rusofili. Prorosyjski prezydent blokuje kandydata na stanowisko prokuratora generalnego, bo ten wcześniej był zaangażowany w zdemaskowanie szpiegowskiej aktywności Moskwy w Bułgarii.

Wcześniej Sofia wyrzuciła rosyjskiego dyplomatę, który próbował werbować szpiegów i zbierał informacje będące tajemnicą państwa. Bułgaria nie zgodziła się też na przyjazd nowego rosyjskiego attache wojskowego.

Od lat nie było w Bułgarii, kraju tradycyjnie przyjaznym Rosji, tak poważnych starć między opcją otwarcie opowiadającą się za zwrotem ku Moskwie, a rządzącym obozem, który preferuje pragmatyczną współpracę z Rosją, przy zachowaniu geopolitycznej orientacji zachodniej (członkostwo w NATO i UE). Niedawne wyrzucenie rosyjskiego dyplomaty prowadzącego działalność wywiadowczą oraz zdemaskowanie powiązań lidera rusofili Nikołaja Malinowa z rosyjskimi instytucjami służącymi jako przykrywka dla działań wywiadu mogą wynikać z nacisków służb specjalnych zachodnich sojuszników, zwłaszcza USA, postrzegających Bułgarię jako „słabe ogniwo” wschodniej flanki NATO. Dochodzenie prowadzone przez prokuraturę i kontrwywiad (DANS) mogą okazać się niebezpieczne nie tylko dla Malinowa, już oskarżonego o szpiegostwo, ale dla całego obozu postkomunistycznego i prorosyjskiego. Również prezentującego taką postawę prezydenta Rumena Radewa – okazuje się bowiem, że do jego wygranej w 2016 roku przyczyniła się współpraca postkomunistycznej opozycji z Rosyjskim Instytutem Studiów Strategicznych (RISS). To dawna komórka analityczna pracująca dla sowieckiego wywiadu KGB, a potem rosyjskiej SWR. Od 10 lat formalnie podlega Kremlowi, ale nadal służy jako ekspozytura wywiadu użyteczna w działaniach hybrydowych. Wiadomo, że RISS działał m.in. w Polsce, Serbii, Czarnogórze, no i Bułgarii. Tutaj właśnie RISS, przy pomocy pieniędzy zapewnionych przez Konstantina Małofiejewa i miejscowych prorosyjskich oligarchów bułgarskich, miał pomóc Malinowowi w budowie silnego obozu medialno-politycznego, którego celem będzie zmiana geopolitycznej orientacji Bułgarii.

W ostatnich dniach widać, że obóz prorosyjski w tym kraju próbuje bronić twardo swych pozycji. Prezydent Radew użył prawa weta i odesłał Naczelnej Radzie Sądowniczej do ponownego rozpatrzenia kandydaturę Iwana Geszewa na prokuratora generalnego. Ten 49-letni absolwent akademii MSW, obecny zastępca prokuratora generalnego i szef jej specjalnego pionu antykorupcyjnego, był zaangażowany w działania przeciwko rosyjskim szpiegom. Wiadomo też, że tej jesieni – wraz z obecnym prokuratorem generalnym – Geszew gościł w USA. Dojść miało tam m.in. do spotkań Bułgarów z amerykańskimi służbami specjalnymi. Tematem zaś była kwestia rosnącej aktywności Moskwy w Bułgarii. Ale to nie jedyne uderzenie w prokuraturę, która ostatnio mogła się pochwalić sukcesami w walce z rosyjskimi wpływami. Oto bez informowania prokuratury sąd pozwolił Malinowowi na kilkudniowy wyjazd do Rosji, choć na początku września, gdy lidera rusofili wypuszczano za kaucją, zakazano mu opuszczania Bułgarii. Tymczasem Malinow – oskarżony o szpiegostwo na rzecz Rosji – 4 listopada pojawił się na Kremlu, gdzie z rąk Putina odebrał Order Przyjaźni.

Warsaw Institute

...

AWU
sobota, 16 listopada 2019, 23:25
Mało znany fakt: Bułgaria aczkolwiek sprzymierzona podczas 2 w.ś. z państwami osi zachowała neutralność wobec Rosji sowieckiej i nie wypowiedziała jej wojny. Nie powstrzymało to Rosjan od atakowania bułgarskich statków handlowych i statków pod flagami innych krajów neutralnych na bułgarskich wodach terytorialnych. W ten sposób rosyjska flota podwodna zanotowała większość swych "sukcesów" podczas 2 w.ś. Do większych zbrodni wojennych popełnionych przez Rosjan należy zatopienie latem 1944 neutralnego tureckiego szkunera "Mefkure" płynącego również pod flagą Czerwonego Krzyża jako iż przewoził 320 żydowskich uchodzców z Rumunii. Jednostka zatopiona na wysokości Burgas ogniem artyleryjskim z wynurzonego rosyjskiego Szcz-215 a następnie szalupa z rozbitkami zatopiona ogniem karabinów maszynowych (rosyjski kapitan twierdził że szalupy pełne "uzbrojonych żołnierzy") Liczba ofiar 315 w tym 37 dzieci. Dwa lata wcześniej rosyjski Szcz-213 zatopił torpedą w tureckich wodach terytorialnych MV Struma (flaga Panamy, załoga głownie bułgarska) z 781 żydowskimi uchodzcami na pokładzie. W tym przypadku przeżyła 1 osoba. Gdy w 1944r Rumunia przeszła na stronę Aliantów, Bułgaria oficjalnie podkreśliła że w konflikcie niemiecko-sowieckim pozostaje neutralna i zażądała wycofania wojsk niemieckich z terytorium kraju. W rezultacie wejście wojsk sowieckich do Bułgarii było kolejnym w historii Rosji niesprowokowanym atakiem na kraj neutralny.

ODPOWIEDZ
Zbigniew
sobota, 16 listopada 2019, 14:59
Nie może być wątpliwości że Bułgaria leży politycznie między Serbią a Turcją, i tak jak ci sąsiedzi odczuwa silne przyciąganie Moskwy.

ODPOWIEDZ
Sailor
sobota, 16 listopada 2019, 14:07
Cóż każdy orze jak może. Mogło się udać Rosjanom przekupić kilku bułgarskich polityków ale dużo więcej nie wskóraj. Bułgarzy zbyt mocno nienawidzą Rosjan aby w tym kraju udało się zbudować większe pro rosyjskie lobby.

ODPOWIEDZ
Bułgar
sobota, 16 listopada 2019, 13:00
Brakuje Wam głębokości wiedzy w temacie. Widocznie autor nie zna kim jest Geszew - prokurator mafii w Bułgarii. To, że został zmuszony pojechać do Stanów, nie znaczy, że nie przykrywa przestępstwa prorosyjskiego kapitału w Bułgarii.

ODPOWIEDZ
Johann Petreus
piątek, 15 listopada 2019, 20:40
Bułgaria z trudem odzyskuje świadomość i tożsamość historyczną. "Tradycyjnie przyjazna Rosji Bułgaria" to dość często powtarzany stereotyp, który jest skutkiem zakłamywania historii w zasadzie od traktatu w San Stefano. I tak, jeden z większych wrogów Bułgarii - graf Ignatiew przedstawiany był jako przyjaciel Rosji. Polecam autora Ivo Inżev - "Teczna drużba" (aluzja do "Wiecznej drużby") oraz bieżące felietony nt sytuacji w Bułgarii.

ODPOWIEDZ
Sailor
sobota, 16 listopada 2019, 14:05
Też byłem ofiarą tego stereotypu do czasu, aż mój przyjaciel nie pojechał tam z córką. Zresztą on też myślał podobnie. Bułgarzy wręcz nienawidzą Rosjan!!! Niejednokrotnie musiał udowadniać, że nie są z Rosji czasami zdarzało się, że nie zdążyli i na przykład wyrzucili ich z lokalu bo Ruskich tam nie obsługują. Wszystko przez to, że oboje są blondynami i próbowali zagadywać po rosyjsku z uwagi na podobieństwo języków. Potem już zaczynali po polsku i dopiero jak ustalono narodowość przechodzili na rosyjski.

...

Nie dajcie sie! Wykopcie Ruskich dziadow!

Bulgaria to kraj ruina. Oni nie sa soba! Narod w Traumie! Pamietajcie ze przezyli 500 lat niewoli Tureckiej JAKO CHRZESCIJANIE!!!
Smiac sie chce jak Murzyni z USA maja ,traume' bo 100 lat byli niewolnikami! Ci przez 500 lat! A wiecie co to Turcy? Zwyrodniala dzicz! Jak wpadali do wioski to gwacili palili robili co chcieli! Po 500 latach takiego traktowania nastapily trwale zmiany w ludziach! Murzyni niech spadaja z kwękaniem przy tym co oni przeszli! I jak maja ,syndrom niewolnictwa'. Oczywiscie maja ale co dopiero Bulgaria.

Totez gdy car chcial zdobyc Konstatynopol dopchnal tam swoje wojska. Ale oczywiscie owczesni Anglosasi czyli Londyn nie pozwolili zeby Ruscy wzieli te ziemie! I tak powstala Bulgaria. Jako kompromis! Bulgarzy byli... WDZIECZNI RUSKIM?! ZA CO? ZE NIE ZDOLALI ICH POLKNAC? Ale musicie zrozumiec ze po 500 latach Turkow byscie calowali po rekach kogokolwiek kto by to zrzucil!

Ale juz w II wojnie swiatowej Bulgaria powiedziala ze na Rosje nie pojda bo HONOR IM NIE POZWALA BO ROSJA TO PRZYJACIEL! W ramach wdziecznosci sowieci napadli na Bulgarie i zrobili z niej kolonie komunistyczna... Tfu! Bulgarzy poznali ze Ruscy to tacy Turcy moze soft. Stad teraz jest niechec. Ta lekcja byla potrzebna!

...

Jak widzicie kraje swiata to dla mnie nie sa nazwy na mapie! Naprawde znam nawet ich ducha narodowego! I to nawet w Azji! Jak widzicie nie pieprze od rzeczy tylko pisze na tematy ktore znam!
BRMTvonUngern
PostWysłany: Wto 10:13, 09 Paź 2018    Temat postu:

Protesty po śmierci dziennikarki w Bułgarii. Zgwałcona i zabita

"Milczące protesty" i czuwania - tak Bułgaria reaguje na zabójstwo dziennikarki TWN Wiktorii Marinowej. 30-latka została uduszona, a wcześniej zgwałcona. Ostatnio zajmowała się aferami finansowymi i reakcją.

...

Horror!
BRMTvonUngern
PostWysłany: Sob 11:40, 07 Lip 2018    Temat postu:

Niepokojący trend w Bułgarii. Ludność liczy już mniej niż 7 milionów

Ludność Bułgarii liczy już mniej niż siedem milionów osób -

... Ubylo 2 miliony! Depopulacja!
BRMTvonUngern
PostWysłany: Pon 23:48, 08 Sty 2018    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Seria zabójstw w Bułgarii. Prezydent wyraził zaniepokojenie
Seria zabójstw w Bułgarii. Prezydent wyraził zaniepokojenie

1 godz. 27 minut temu

Bułgarski prezydent Rumen Radew wyraził zaniepokojenie serią zabójstw, do których doszło w kraju od początku nowego roku. W styczniu w Bułgarii zamordowano siedem osób, z czego sześć w noc sylwestrową.
Prezydent Bułgarii Rumen Radew
/STEPHANIE LECOCQ /PAP/EPA


Na spotkaniu z szefem MSW Walentinem Radewem prezydent został poinformowany o rozwoju sytuacji i dochodzeniach w sprawie morderstw. Omawiano m.in. słabości w pracy MSW, w tym współpracę resortu z władzami lokalnymi w poszukiwaniu ściganych przez wymiar sprawiedliwości. Bułgarski prezydent podkreślił konieczność udoskonalenia pracy resortu w walce z przestępczością i zagwarantowania bezpieczeństwa obywateli - podano w komunikacie biura prasowego głowy państwa.

Od początku roku w Bułgarii dokonano siedmiu zabójstw. Domniemany morderca sześciu osób w noc sylwestrową został znaleziony martwy. Według MSW miał on popełnić samobójstwo, a motywem jego działań był zawód miłosny. Część mediów wyraziła jednak wątpliwości co do wersji podanej przez resort.

Z kolei w poniedziałek 49-letni biznesmen Płamen Christow, właściciel firm w przemyśle spożywczym, budownictwie i ubezpieczeniach został postrzelony, gdy wchodził do swojego biura. Zmarł w szpitalu.

Według mediów Christow był powiązany z przedstawicielami rządzącej partii GERB (Obywatele na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii). Jak podało radio publiczne, miał on przekazać prokuraturze informacje, które pozwoliły w 2009 roku na zatrzymanie członków gangu porywaczy.

Dwa tygodnie wcześniej w centrum Sofii poważnie postrzelono szefa stołecznej służby podatkowej.

Krajowe media w związku z tymi zdarzeniami krytycznie oceniają pracę MSW. Sprawca zbrodni w noc sylwestrową osiem lat temu był skazany prawomocnym wyrokiem na karę więzienia za przestępstwo seksualne, przebywał jednak na wolności; nie ukrywał się, pracował, korzystał z telefonu komórkowego. Przy okazji wyszło na jaw, że takich przypadków jest ponad 600.

Władze zareagowały nerwowo na zabójstwa, które zbiegły się z początkiem trwającej od 1 stycznia bułgarskiej prezydencji Rady UE. Osiem dni prezydencji - osiem trupów - napisał znany politolog Ewgenij Dajnow. Z kolei przewodnicząca parlamentu Cweta Karajanczewa stwierdziła, że "takie wydarzenia zdarzają się w każdym europejskim kraju", a Bułgaria wcale nie "rozpoczyna (prezydencji - PAP) źle".

Oficjalne rozpoczęcie prezydencji odbędzie się w czwartek. W związku z wydarzeniem w Sofii zwiększono środki bezpieczeństwa.

...

CO TO JEST! W RUSKICH SIE BAWICIE!
BRMTvonUngern
PostWysłany: Wto 11:01, 24 Sty 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Bułgarscy obywatele oczekują wyroków dla wysokich przedstawicieli władz
Bułgarscy obywatele oczekują wyroków dla wysokich przedstawicieli władz

Wczoraj, 23 stycznia (23:26)

Bułgarscy obywatele uważają za słuszne postawienie w ostatnich tygodniach zarzutów wielu byłym i obecnym wysokim przedstawicielom władz i spodziewają się wyroków skazujących - wskazuje sondaż agencji Mediana.
Zdj. ilustracyjne
/VASSIL DONEV /PAP/EPA


Według badania od 60 do 77 proc. ankietowanych uważa, że zarzuty są słuszne. Największą aprobatą cieszą się działania prokuratury przeciwko pięciu byłym ministrom gospodarki i energetyki, dwóm byłym szefom Krajowej Spółki Energetycznej i biznesmenowi z branży finansowej i medialnej w związku z niezrealizowaną budową drugiej elektrowni jądrowej i prywatyzacją mniejszościowych udziałów skarbu państwa w przedsiębiorstwie przesyłu energii elektrycznej EVN.

Eksperci agencji tłumaczą, że sondaż zbiegł się w czasie z otrzymaniem przez odbiorców wysokich rachunków za prąd i ciepło za grudzień. Zdaniem większości konsumentów jedną z przyczyn wysokich cen energii są afery korupcyjne i nadużycia w branży energetycznej.

Około 60 proc. ankietowanych popiera działania prokuratury przeciw obecnym ministrom obrony i zdrowia oraz merowi Płowdiwu, którego w minionym tygodniu zawieszono w obowiązkach za nadużycia podczas wykonywania obowiązków służbowych.

Tylko 20 proc. ankietowanych jest zdania, że zarzuty są bezpodstawne. Ponad 60 proc. badanych spodziewa się wyroków skazujących, lecz jednocześnie z uwagi na dotychczasowe doświadczenia wątpi, że do nich dojdzie.

Sondaż przeprowadzono telefonicznie 17 i 18 stycznia wśród 500 dorosłych obywateli.

W ostatnich dwóch miesiącach zarzuty postawiono ministrom zdrowia i obrony. Szef resoru zdrowia Petyr Moskow jest oskarżony o przeprowadzenie kontrowersyjnej transakcji barterowej z Turcją, której przedmiotem były szczepionki.

Minister obrony Nikołaj Nenczew będzie odpowiadać za szkody spowodowane opóźnieniem remontu myśliwców wojskowych i narażenie na niebezpieczeństwo pilotów. Proces, w którym świadkiem będzie m.in. prezydent Rumen Radew, dawny dowódca lotnictwa wojskowego, rozpocznie się 22 lutego.

Wcześniej prokuratura postawiła też zarzuty pięciu byłym ministrom (w latach 2005-2013). Rumen Owczarow i Petyr Dymitrow byli przedstawicielami Bułgarskiej Partii Socjalistycznej w koalicyjnym rządzie Sergieja Staniszewa (2005-2009). Zarzucono im niegospodarność i spowodowanie strat w budżecie poprzez zawarcie umowy na budowę drugiej elektrowni jądrowej, w Belene nad Dunajem.

W tej samej sprawie oskarżony jest były minister energetyki w poprzednim gabinecie Bojko Borysowa, Delian Dobrew. Jego kolegom w tym rządzie - wicepremierowi i ministrowi finansów Symeonowi Diankowowi oraz szefowi resortu gospodarki i energetyki Trajczo Trajkowowi - zarzucono nadużycia i spowodowanie strat dla budżetu podczas prywatyzacji mniejszościowych udziałów skarbu państwa w przedsiębiorstwie przesyłu energii elektrycznej EVN w 2011 roku.

Brak wyroków skazujących za korupcję na wysokich szczeblach władzy w Bułgarii jest krytykowany przez Komisję Europejską w corocznych raportach o postępie w dziedzinie sądownictwa, które publikuje się od przyjęcia kraju do UE w 2007 roku. Tegoroczny raport spodziewany jest w bieżącym tygodniu i według nieoficjalnych informacji w bułgarskich mediach będzie nawet bardziej krytyczny w porównaniu z dotychczasowymi.

...

My tez czekamy z utesknieniem.
BRMTvonUngern
PostWysłany: Sob 13:45, 07 Sty 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Bułgaria sparaliżowana po śnieżycach: 75 tysięcy gospodarstw bez prądu, na drogach 4-metrowe zaspy!
Bułgaria sparaliżowana po śnieżycach: 75 tysięcy gospodarstw bez prądu, na drogach 4-metrowe zaspy!

43 minuty temu

Ponad 75 tysięcy gospodarstw domowych w blisko 300 miejscowościach Bułgarii jest odciętych prądu po obfitych opadach śniegu - poinformowała minister energetyki tego kraju Temenużka Petkowa. Najtrudniejsza jest sytuacja na północnym wschodzie kraju. Zaspy na drogach sięgają tam nawet czterech metrów.
Bułgaria sparaliżowana po śnieżycach: 75 tysięcy gospodarstw bez prądu, na drogach 4-metrowe zaspy (zdjęcie ilustracyjne: zima w mieście Nisz w sąsiedniej Serbii)
/DJORDJE SAVIC /PAP/EPA


W sześciu regionach na północnym wschodzie Bułgarii zamknięte są wszystkie drogi, a dziesiątki miejscowości są odcięte od świata. Oczyszczanie tras uniemożliwiają niskie temperatury, silny wiatr i zaspy, sięgające miejscami czterech metrów. Brak elektryczności uniemożliwia dostawy wody. Nie działają tam również telefony komórkowe.

Ciężka sytuacja utrzymuje się także we wschodniej i południowej części kraju, gdzie kilkadziesiąt gmin ogłosiło stan klęski żywiołowej. Porty i lotniska w czarnomorskich portach Warna i Burgas są zamknięte.

Niemal nieprzejezdne są dwie główne krajowe autostrady. Pociągi kursują z dużymi opóźnieniami, a wiele kursów zostało odwołanych. To samo dotyczy połączeń autobusowych. Zamknięta została ponad połowa przełęczy górskich w Starej Płaninie, dzielącej kraj na północną i południową część. Nie ma dostępu do większości przejść granicznych z Rumunią i Turcją.

Jedynym działającym w kraju lotniskiem jest port w Sofii. Loty mają tam mniej więcej godzinne opóźnienia.

...

Widzimy co sie dzieje.
BRMTvonUngern
PostWysłany: Sob 18:55, 10 Gru 2016    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Katastrofa kolejowa w Bułgarii. Pociąg wykoleił się i eksplodował
Katastrofa kolejowa w Bułgarii. Pociąg wykoleił się i eksplodował

Dzisiaj, 10 grudnia (08:19)

​Cztery osoby zginęły, a ponad 20 zostało rannych w katastrofie pociągu towarowego w południowo-wschodniej Bułgarii. Pociąg wykoleił się i eksplodował - podaje agencja Reutera.
Katastrofa kolejowa w Bułgarii. Pociąg eksplodował, spłonęły domy (5 zdjęć)




+ 2

Skład przewoził 26 cystern z propan-butanem i propylenem. Silny wybuch i pożar, który wciąż się rozszerza, doszczętnie zniszczyły wiele okolicznych budynków w promieniu nawet 6 kilometrów.

Jak poinformował Nikołaj Nikołow, mieszkańcy wsi zostali ewakuowani, część z nich już nigdy nie powróci do swoich domów.

Wiele osób wydobyto spod gruzów, wszyscy zostali hospitalizowani. Do szpitala w miejscowości Szumen trafiły 23 osoby, większość z nich z poważnymi poparzeniami. Ratownicy wciąż szukają poszkodowanych, którzy mogą być pod gruzami domów.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że pociąg jechał ze zbyt dużą prędkością, co mogło doprowadzić do wykolejenia. Do wybuchu doszło w chwili, gdy cysterny zaczepiły o przewody wysokiego napięcia.

Na miejscu katastrofy pracują służby ratunkowe, w akcji uczestniczy ponad 150 osób. Udał się tam także premier Bułgarii Bojko Borysow.

...

To dopiero przeszli...
BRMTvonUngern
PostWysłany: Czw 14:29, 08 Gru 2016    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Niemal zagłodzili dziecko w sierocińcu. Rok temu ten 7-letni chłopiec ważył niecałe 4 kg
Niemal zagłodzili dziecko w sierocińcu. Rok temu ten 7-letni chłopiec ważył niecałe 4 kg

Dzisiaj, 8 grudnia (09:55)

Chłopiec, który był skazany na śmierć głodową w domu dziecka w Bułgarii, został przed rokiem adoptowany przez amerykańską rodzinę. Po 12 miesiącach uśmiecha się do aparatu fotograficznego. Jego losy opisała na Facebooku jego adopcyjna mama.

Pewna Amerykanka przemierzyła pół świata, żeby przed rokiem zaadoptować chłopca z bułgarskiego sierocińca. Ryan, bo tak nazwała synka, w wieku 7 lat ważył niecałe 4 kilogramy. Jego ciało pokryło się owłosieniem. W ten sposób natura próbowała ratować mu życie, utrzymując ciepłotę organizmu potrzebną do przetrwania.

12 miesięcy po tym, jak Ryan został zabrany do rodziny w Stanach Zjednoczonych, waży ponad 10 kilogramów.

Nasze pierwsze spotkanie było straszne. To były tylko kości i skóra, wyglądał jak szkielet - powiedziała Priscilla Morse - Pierwsza myśl, jaka pojawiła się w mojej głowie ,to było "on umrze".

Ale udało się. Dwa pierwsze tygodnie w USA chłopiec spędził w szpitalu. Jak się okazało, dziecko cierpiało na szereg chorób, takich jak porażenie mózgowe, małogłowie, skoliozę i karłowatość.

Państwo Morse mają dwójkę biologicznych dzieci. Wcześniej adoptowali też dziewczynkę w Rosji.

...

Kraj sowiecki.
BRMTvonUngern
PostWysłany: Wto 9:48, 02 Sie 2016    Temat postu:

Umowa z Polską może być przyczyną dymisji szefa bułgarskiego lotnictwa wojskowego
prz/
2016-08-02, 06:11
Szef bułgarskiego lotnictwa wojskowego gen. Rumen Radew podał się w poniedziałek do dymisji - podaje we wtorkowym wydaniu dziennik Sega. Powodem decyzji miały być plany resortu obrony ws. umowy z Polską o wspólnej ochronie bułgarskiej przestrzeni powietrznej.
Zdj. ilustracyjne, Fot. Flickr/USAFE AFAFRICA/CC BY 2.0

Świat
Bułgaria żąda śmigłowców i okrętów do ochrony...

Świat
Bułgaria zaostrza ustawodawstwo...

Umowa w tej sprawie ma być podpisana w ciągu następnych kilku miesięcy - pisze dziennik. Wybór padł na Polskę, ponieważ, tak samo jak Bułgaria, ma ona na stanie rosyjskie myśliwce Mig-29 - wyjaśnia.


Gen. Radew niejednokrotnie wyrażał sprzeciw wobec planów bułgarskiego resortu obrony, który zamierza dopuścić zagraniczne lotnictwo do ochrony bułgarskiej przestrzeni powietrznej.


"Pomysł poniżający"


W wyjaśnieniu uzasadniającym decyzję i sporządzonym osobiście przez Radewa, które cytuje gazeta, podkreślono, że umowa ta stawia bułgarskich lotników w poniżającej sytuacji.


„Dla mnie, jako generała bułgarskiej armii i dowódcę lotnictwa wojskowego, ten pomysł jest jeszcze bardziej poniżający niż Traktat z Neuilly z 1919 r.(w wyniku którego Bułgaria jak sojusznik Niemiec w I wojnie światowej straciła ok. 10 proc. swego terytorium, musiała płacić reparacje i miała bardzo okrojone siły zbrojne – red.), ponieważ tamten traktat był narzucony z zewnątrz, a obecna koncepcja pochodzi od bułgarskiego wiceministra i została przyjęta przez bułgarskie dowództwo wojskowe” - zaznaczył generał.


Kolejny wniosek o dymisję


Gen. Radew składa wniosek o dymisję nie po raz pierwszy. W październiku 2015 r. zagroził odejściem, podając jako powód rezygnacji "niekonsekwentną politykę w sprawie stabilizacji lotnictwa wojskowego". W uzasadnieniu wymienił m.in. "skrajnie niedostateczną liczbę myśliwców zdolnych do pełnienia dyżurów bojowych w ramach misji >>Air Policing<<" oraz "niespełnienie przez kierownictwo Ministerstwa Obrony zobowiązania ws. zawarcia umowy dot. remontu myśliwców MiG-29", a także brak konkretnych propozycji w sprawie kupna nowych myśliwców. Radew wycofał swój wniosek o dymisję po rozmowie z premierem Bojko Borysowem.


Radew możliwym kandydatem na prezydenta


W lutym bułgarski parlament znowelizował ustawę o obronie i siłach zbrojnych, zezwalając na udział natowskich sił w ochranianiu bułgarskiej przestrzeni powietrznej. Podkreślono wówczas, że nowelizacja otwiera możliwość wspólnej ochrony bułgarskiego nieba i gwarantuje realizację podjętych przez Sofię zobowiązań w ramach natowskiej operacji "Air Policing".


Dysmisja generała Radewa zbiegła się z niepotwierdzonymi oficjalnie doniesieniami medialnymi, że znajduje się on na liście kandydatów lewicowej Bułgarskiej Partii Socjalistycznej na prezydenta w listopadowych wyborach.


PAP

...

NAPRAWDE! POLSCY LOTNICY NAD WASZYM NJEBEM TO PONIZENIE? ROZUM WAM ODJELO?! TO IMPERIUM BRYTYJSKIE BYLO WDZIECZNE ZA POLSKICH LOTNIKOW A WAS PONIZAJA?! OBLED!
BRMTvonUngern
PostWysłany: Pon 22:21, 04 Lip 2016    Temat postu:

Niepokojący wzrost korupcji w Bułgarii. Najgorzej w branży energetycznej
wjk/
2016-07-04, 16:08
W Bułgarii obserwuje się niepokojący wzrost korupcji - wynika z raportu pozarządowego ośrodka. Co piąty Bułgar uczestniczył w transakcji korupcyjnej. Prezydent Rosen Plewnelijew powiedział w poniedziałek, że najbardziej skorumpowana jest branża energetyczna.
Pixaby/Wengen/Public Domain

Świat
UE chce ukarać Bułgarię za to, że nie...

Świat
Bułgaria: premier nie wyklucza "kataklizmów"...

Świat
Trzy lata więzienia za propagowanie...

Pozarządowy Ośrodek Badania Demokracji, który monitoruje to zjawisko od ponad 20 lat, alarmuje w raporcie, że od 2011 roku odnotowuje się tendencję wzrostu korupcji; po pewnej poprawie nastąpił powrót do sytuacji sprzed 15 lat.



"Powiązania między władzą a biznesem"



Według eksperta ośrodka Dmitra Markowa "najbardziej niepokojące są powiązania między władzą a biznesem". - To partnerstwo działa na szkodę państwa i obywateli. Bułgaria powróciła do stanu sprzed 15 lat. Nie ma żadnego pozytywnego ruchu w stronę zmniejszenia korupcji - oświadczył. Po 2011 r. odnotowuje się "drastyczny wzrost" tego zjawiska - dodał.



Według analityków Ośrodka krytyczny był 2014 rok, po którym odnotowano pewną poprawę. - Antykorupcyjne kroki, podejmowane przez władze, nie przynoszą pozytywnych wyników - zastrzegł jednak Markow.



Autorzy raportu odnotowali, że wraz ze zbliżaniem się jesiennych wyborów prezydenckich odnotowuje się wzrost korupcji. „Władza szuka sposobów zagwarantowania sobie kolejnej kadencji"- oświadczył Markow.



Jedną z konkluzji raportu jest obserwacja, że władze nie prowadzą rzetelnych statystyk, które umożliwiłyby walkę z korupcją. - Wielka korupcja pozostaje bezkarna. Do wiadomości publicznej i wymiaru sprawiedliwości trafiają drobne, mało znaczące przypadki" - mówił ekspert.



Zmiany ustawodawcze, przeprowadzone w minionych latach, nie przyniosły spodziewanych wyników. Według raportu w Bułgarii potrzebne jest powołanie wyspecjalizowanego pionu prokuratury do walki z korupcją na wzór rumuński.



"System trwałych korupcyjnych stosunków osiągnął nieznośny dla zwykłych obywateli poziom"



Prezydent Plewnelijew, uczestniczący w konferencji antykorupcyjnej, na której przedstawiono raport, ocenił, że najbardziej dotkniętą tym zjawiskiem dziedziną jest energetyka. - Od kilku lat mówi się, że stało się coś, co powinno być niedopuszczalne - administracyjna korupcja gwarantuje uprzywilejowany dostęp do publicznych zasobów zawsze tym samym strukturom - stwierdził. - System trwałych korupcyjnych stosunków osiągnął nieznośny dla zwykłych obywateli poziom - dodał.



Według Plewnelijewa rozpatrywana obecnie ustawa antykorupcyjna może przynieść pozytywne wyniki.



Bułgaria postrzegana jest, m.in. przez organizację Transparency International, jako najbardziej skorumpowane państwo w UE.

PAP

...

A to UE nie pomogla?
BRMTvonUngern
PostWysłany: Czw 16:36, 09 Cze 2016    Temat postu:

Mafijne porachunki w kurorcie Słoneczny Brzeg. Strzelanina w dyskotece
prz/
2016-06-09, 06:14



Skomentuj
0
Jedna osoba zginęła, a dwie zostały ciężko ranne w strzelaninie, do jakiej doszło w środę w dyskotece w nadmorskim kurorcie Słoneczny Brzeg w Bułgarii. Jednym z rannych jest szef mafii narkotykowej Dymitar Żeliazkow.
Słoneczny Brzeg, zdj. ilustracyjne, Fot. Flickr/kismihok/CC BY-SA 2.0

Świat
Baron narkotykowy "El Chapo" trafi do USA....

Świat
Zgubiła go pizza. Mafijny boss wpadł w ręce...

Do strzelaniny doszło późnym wieczorem, kiedy Żeliazkow wraz z liczną ochroną wchodził do dyskoteki. Jeden z jego ochroniarzy zginął na miejscu, Żeliazkow i drugi jego ochroniarz są ciężko ranni.


44-letni Żeliazkow jest jednym z najbardziej znanych szefów mafii narkotykowej w Bułgarii. Na początku obecnej dekady stanął przed sądem po oskarżeniu go o handel narkotykami. Po porozumieniu z prokuraturą został skazany na cztery lata pozbawienia wolności, z których część spędził w areszcie domowym.


Bomba w samochodzie


W 2001 r. bomba, podłożona w samochodzie Żeliazkowa, zabiła jego żonę, szwagra i ochroniarza.


Niedawno zeznawał on w procesie innego bossa narkotykowego, Złatomira Iwanowa, którego sąd skazał na 6 lat więzienia. Po odliczeniu czasu, spędzonego w areszcie śledczym i domowym, okazało się, że Iwanow siedzieć nie będzie ani dnia.


Czterech innych bossów narkotykowych - bracia Nikołaj i Krasymir Marinowowie oraz Płamen Galew i Angeł Christow - od lat ukrywają się za granicą i są poszukiwani międzynarodowymi listami gończymi.

PAP

...

Bulgaria to raczej taka Rosja...
BRMTvonUngern
PostWysłany: Pią 13:33, 06 Maj 2016    Temat postu:

Bułgaria: nie ustają antyromskie zamieszki
po/
2016-05-06, 05:52


Skomentuj
0
Trwające od trzech dni antyromskie protesty w mieście Radnewo w środkowej Bułgarii były kontynuowane w czwartek. Zostały sprowokowane atakiem czwórki Romów na bułgarskiego kierowcę, który w poniedziałek wymusił pierwszeństwo. Starając się zapobiec dalszej eskalacji zamieszek, do jakich doszło m.in. poprzedniej nocy, MSW ściągnęło do Radnewa kilkusetosobowe oddziały policji i żandarmerii.
PAP/EPA/Vassil Donev

Świat
Prezydent Bułgarii: Polska liderem w regionie

W manifestacji zorganizowanej w środę wieczorem uczestniczyło ok. 2 tys. ludzi. Doszło do starć z policją. Trzech funkcjonariuszy zostało rannych.



Przez cały czwartek Radnewo było praktycznie oblężone. Policja legitymowała od wczesnych godzin popołudniowych wszystkich, którzy próbowali wjechać czy wejść do miasta. Wpuszczano jedynie osoby zameldowane w nim na stałe. Kibice oraz narodowcy z pobliskich miast, którzy sprowokowali utarczki z policją w środę, zostali odesłani z powrotem.



"Dzielnica romska siedliskiem przestępczości"



Dzięki tym nadzwyczajnym krokom czwartkowa demonstracja przebiegała bardziej pokojowo. Mieszkańcy domagali się wysiedlenia Romów i wyburzenia domów w dzielnicy romskiej, która powstała, jak podkreślali, niezgodnie z obowiązującym prawem, stając się głównym ośrodkiem przestępczości w mieście.



Pod adresem policji, która - podobnie jak w środę - nie pozwoliła protestującym przedrzeć się przez ogrodzenia i wejść do dzielnicy zamieszkiwanej przez Romów, kierowano okrzyki: "Mafia" oraz "Ochraniacie przestępców!".



Uczestników protestu uspokoiła też zapewne decyzja miejscowego sądu o pozostawieniu w areszcie czterech sprawców poniedziałkowego napadu na kierowcę i bójki, jaka wówczas się wywiązała.



Clashes at anti-Roma rally in #Radnevo, #Bulgaria, leave seven injured https://t.co/VwwYhuScb5 pic.twitter.com/W2KJPg1pLv
— Balkan Insight (@BalkanInsight) 5 maja 2016



Mniejszość romska



W ostatnich latach w Bułgarii dochodziło do wielu antyromskich wystąpień. W 2011 r. przez kilka tygodni kraj był ogarnięty falą protestów przeciwko przestępczości, której rozkwit był przypisywany właśnie Romom.



Władze bułgarskie unikają jakichkolwiek działań, które mogłyby być odczytane jako konfrontacyjne przez środowisko Romów. Licząca niemal 700 tys. mniejszość romska w Bułgarii to również ważna część elektoratu, którego głosów politycy nie mogą lekceważyć.



PAP

...

A co to sie dzieje?
BRMTvonUngern
PostWysłany: Pią 16:29, 08 Sty 2016    Temat postu:

"Rosyjskie miny" w bułgarskiej polityce

"Rosyjskie miny" w bułgarskiej polityce - istock

Były lider partii bułgarskich Turków DPS Lutfi Mestan, odwołany ze stanowiska w grudniu, ocenił dziś, że to konsekwencja jego antyrosyjskiego wystąpienia w parlamencie. Jego wypowiedź zbiega się z licznymi sygnałami ocieplenia na linii Sofia–Moskwa.

- Przed Bożym Narodzeniem nadepnąłem na rosyjską minę – tak Mestan wytłumaczył swoje odwołanie nie tylko z funkcji prezesa DPS, lecz również z partii i klubu poselskiego. - Wypowiedziano mi wojnę – dodał.
REKLAMA


Atak na Mestana i jego pilne odwołanie w czasie posiedzenia kierownictwa DPS, na które jego samego nie zaproszono, rozpoczął się po publicznym zarzucie ze strony honorowego przewodniczącego i założyciela partii Ahmeda Dogana, że Mestan popełnił duży błąd, stając po stronie Turcji po zestrzeleniu rosyjskiego bombowca Su-24, który według Ankary w listopadzie naruszył turecką przestrzeń powietrzną.

Mestan przedstawił w parlamencie wyraźnie protureckie oświadczenie w tej sprawie, które według Dogana może być interpretowane jako zdrada bułgarskich interesów narodowych. W skomplikowanej sytuacji międzynarodowej, kiedy UE jest słaba, a Rosja odzyskuje znaczenie, Bułgaria powinna prowadzić zrównoważoną politykę, a Mestan tę zasadę naruszył - podkreślił Dogan.

Dwa dni po nagłośnieniu krytycznego stanowiska Dogana odwołano Mestana. Dziś Mestan przekonywał, że jego oświadczenie w parlamencie było pronatowskie, a nie protureckie i dodał, że nie zgadza się z przekształceniem DPS w "oligarchiczną partię, broniącą rosyjskich interesów".

Ponieważ DPS po ostatnich wyborach parlamentarnych stała się drugą polityczną siłą w Bułgarii, a w parlamencie - mimo że formalnie uchodzi za formację opozycyjną - popiera w kluczowych sprawach centroprawicowy rząd Bojko Borysowa, zmiany na jej czele, a zwłaszcza wątek rosyjski są uważnie obserwowane. Tym bardziej że w ostatnich dwóch tygodniach stosunki z Rosją, a konkretnie współpraca w dziedzinie energetyki, stały się jednym z czołowych tematów w Bułgarii.

W swoim pierwszym w tym roku wywiadzie telewizyjnym premier Borysow oznajmił: "Putin nas lubi". Wyraził następnie przekonanie, że dojdzie do realizacji jego wymarzonego projektu budowy gazowego hubu pod Warną, mającego zapewnić Bułgarii rolę ważnego ośrodka przekazującego błękitne paliwo ze Wschodu na Zachód. Według Borysowa Rosja może doprowadzić rurami pod Morzem Czarnym rocznie do 20 mln metrów sześciennych gazu. Jest to praktyczne reanimacja dawnego projektu South Stream, któremu Komisja Europejska sprzeciwiła się, gdyż nie odpowiadał wymaganiom trzeciego pakietu energetycznego.

W grudniu 2014 r. Rosja ogłosiła koniec South Stream i gotowość realizacji alternatywnego projektu do tureckiego wybrzeża. Po drastycznym pogorszeniu się stosunków turecko-rosyjskich Borysow, który w zasadzie nigdy nie zajmował wyraźnie antyrosyjskich pozycji, dostrzegł nową szansę dla Bułgarii.

Według licznych publikacji w bułgarskich mediach stosunki między Sofią a Rosją, a konkretnie Gazpromem, wyraźnie się ociepliły. Stało się to szczególnie widoczne pod koniec roku, kiedy Gazprom Export, spółka córka Gazpromu odpowiadająca za handel gazem, wzięła stronę bułgarskich władz w handlowym sporze z firmą Owergaz – jedynym oprócz państwowego Bułgargazu dystrybutorem gazu ziemnego w Bułgarii. Gazprom Export przerwał dostawy dla tej firmy mimo obowiązującej do końca 2017 r. umowy. Jej klientów przejął państwowy monopolista.

Gazprom zapewnił, że "nie pozostawi Bułgarii bez gazu" i należne ilości gazu przekazał Bułgargazowi.

Szef Owergazu Saszo Donczew w liście do KE zawiadomił o monopolistycznych praktykach Gazpromu. Wczoraj poświęcony tematyce unijnej portal EurActiv poinformował, że list ten był poprzedzony sygnałem Donczewa do KE o zamierzeniach reaktywowania South Stream wbrew unijnym regulacjom.

Bułgarskie media w ostatnich tygodniach piszą również o możliwości reaktywowania projektu ropociągu Burgas-Aleksandrupolis, mającego umożliwić rosyjskiej ropie ominięcie cieśniny Bosfor.

...

Bulgaria musi skonczyc z byciem osłem trojanskim Moskwy.
BRMTvonUngern
PostWysłany: Wto 16:20, 27 Paź 2015    Temat postu:

Bułgaria: chaos w sofijskiej centrali wyborczej, wciąż bez danych o frekwencji

Bułgaria: chaos w sofijskiej centrali wyborczej, wciąż bez danych o frekwencji - Shutterstock

Centralna Komisja Wyborcza w Bułgarii, dobę po zakończeniu wyborów samorządowych, nadal nie ogłosiła ani frekwencji, ani wyników głosowania. W sofijskiej centrali komisji, gdzie przyjmowane są protokoły z innych lokali, panuje chaos.

Przewodniczący ponad 1,5 tys. komisji regionu sofijskiego są zamknięci w hali sportowej, nie dopuszcza się do nich posłów, nie pozwala im się wyjść. Po południu na krótko wpuszczono do środka przedstawicieli mediów, którzy zobaczyli zmęczonych ludzi, narzekających na bałagan organizacyjny. CKW nie zgodziła się na zwolnienie szefów komisji do domu po zamknięciu i opieczętowaniu worków z kartkami wyborczymi.
REKLAMA


Odpowiedzialny za organizację wyborów wicepremier Tomisław Donczew przyznał, że sytuacja jest trudna. Zaprzeczył pogłoskom, że jedna osoba zmarła w hali, lecz potwierdził, że pogotowie wzywano kilkakrotnie i siedem osób odwieziono do szpitala. Według Donczewa skomplikowana sytuacja to wina ordynacji wyborczej, przyjętej przez parlament poprzedniej kadencji.

Lider opozycyjnej Bułgarskiej Partii Socjalistycznej (BSP) Michaił Mikow ocenił, że obecne wybory "są wyjątkowo brudne". Przestrzegł, że nieogłoszenie frekwencji w 24 godziny po zakończeniu głosowania stwarza przesłanki do unieważnienia wyborów. Jego zdaniem bałagan z dokumentami wyborczymi ma ułatwić zmanipulowanie wyników głosowania centroprawicowej partii GERB, głównej sile politycznej w rządzącej koalicji.

Według Mikowa nagłośniony przez telewizję skandal, spowodowany przez nacjonalistycznego posła Wolena Siderowa, który wtargnął do akademii teatralnej i wywołał bójkę, miał na celu odwrócenie uwagi od manipulowania wynikami głosowania.

Prokurator naczelny Sotir Cacarow zwrócił się do parlamentu o uchylenie immunitetu poselskiego Siderowa, lidera nacjonalistycznej partii Ataka, i wydanie zgody na jego zatrzymanie. Dwa tygodnie temu po innym skandalu z jego udziałem do parlamentu wpłynął podobny wniosek. Szefowa parlamentu Cecka Caczewa zasugerowała, że parlament być może zajmie się tą sprawą w środę.

W Sofii ponad 1000 studentów uczestniczyło w wiecu protestacyjnym przed parlamentem i pochodzie, demonstrując poparcie dla kolegów z akademii teatralnej i żądając ukarania Siderowa za chuligańskie wybryki. Ruch w centrum stolicy został wstrzymany prawie na dwie godziny.

Według danych ogłoszonych przez pool agencji sondażowych na zlecenie telewizji publicznej, wybory samorządowe wygrała centroprawicowa partia GERB premiera Bojko Borysowa. Jednocześnie przeprowadzono referendum w sprawie głosowania drogą elektroniczną. Większość uczestników opowiedziało się za taką możliwością, lecz wyniki plebiscytu nie są wiążące i sprawa ma być skierowana do parlamentu.

...

Co tez tam sie wyprawia!
BRMTvonUngern
PostWysłany: Sob 20:11, 04 Lip 2015    Temat postu:

Bułgarskie media: w północnej Grecji można płacić lewami

W północnej Grecji można płacić lewami - AFP

W północnej Grecji coraz częściej właściciele sklepów, hoteli i tawern przyjmują zapłatę w bułgarskich lewach - pisze bułgarski dziennik "24 czasa". Według gazety po zaostrzeniu kryzysu finansowego w Grecji praktyka się rozszerza.

Transakcje ułatwia fakt, że od czasów poważnego kryzysu finansowego w Bułgarii w końcu lat 90. kurs lewa do euro jest stały. Grecy przyjmują lewy po kursie 2 lewy za 1 euro, niewiele różniący się od oficjalnego.
REKLAMA


Po zamknięciu banków w Grecji na początku tego tygodnia w lewach można już kupować także na bazarach w północnych miastach. Na razie bułgarskich pieniędzy nie przyjmują hipermarkety dużych europejskich sieci.

"24 czasa" twierdzi, że przyjmowanie lewów rozprzestrzenia się coraz bardziej na południe Gracji. Lewy łatwo wymienić na euro w bankach i kantorach na południu Bułgarii, gdzie z kolei od dawna handlowcy są przyzwyczajeni do przyjmowania euro zamiast lewów i nawet wydają paragony w europejskiej walucie.

...

Bo Bułgaria jest w euro barany skoro kurs sztywny. Nie ma różnicy czym się płaci. DLATEGO BUŁGARIA UPADA!!!
BRMTvonUngern
PostWysłany: Wto 20:35, 27 Sty 2015    Temat postu:

Nieskuteczne próby integracji uchodźców

Bułgarska Izba Rozliczeniowa wskazała w opublikowanym we wtorek raporcie, że ponad dwie trzecie środków przeznaczonych na integrację rosnącej liczby uchodźców nie zostało należycie wykorzystanych. Ponad 300 tys. euro po prostu "znikło".

W ciągu trzech lat zaledwie 107 uchodźców ukończyło kursy języka bułgarskiego lub szkolenia zawodowe. Na naukę zapisało się 256 osób, lecz ponad połowa zrezygnowała. W urzędach pracy zarejestrowało się 56 uchodźców.

W raporcie Izby Rozliczeniowej napisano, że w ciągu trzech lat na integrację uchodźców wydano 1 mln lewów (500 tys. euro), ale że "nie ma informacji", na co przeznaczono dwie trzecie tych środków.

Obecnie według rzecznika sofijskiego przedstawicielstwa Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (UNHCR) Borysa Czeszirkowa w ośrodkach dla imigrantów znajduje się około 4 tys. osób, głównie z Syrii i Iraku. W zeszłym roku 7 tys. otrzymało oficjalny status uchodźcy i opuściło ośrodki, część wyjechała z Bułgarii.

W raporcie podkreślono, że Państwowa Agencja ds. Uchodźców nie udzielała uchodźcom z uregulowanym statusem należytej pomocy w uzyskiwaniu dokumentów tożsamości, znajdowaniu pracy, opłaceniu czynszu. Z łącznej liczby ponad 4 tys. uchodźców tylko 151 ma ubezpieczenie zdrowotne.

Jednym z najpoważniejszych problemów jest nauka dzieci imigrantów. Według wicepremier Megleny Kunewej, odpowiadającej za politykę wobec uchodźców, w tym roku szkolnym do bułgarskich szkół uczęszcza zaledwie 40 z 800 dzieci z tej grupy.

Nie opracowano strategii przyjmowania do szkół dzieci uchodźców, nie ma programu pozwalającego na ocenę kwalifikacji imigrantów, z których część ma wykształcenie zawodowe, brakuje wizji wykorzystywania ich wiedzy, nie ma strategii ochrony zdrowia tej grupy – wskazano w raporcie Izby Rozliczeniowej.

- Praktycznie od 2013 r. nie działa żaden program integracyjny – powiedział Czeszirkow. Dodał, że liczy na opracowanie nowej strategii przez obecny rząd.

Brak programów integracyjnych jest, jego zdaniem, jednym z czynników powodujących napięcia między uchodźcami a miejscową ludnością, zwłaszcza w miejscowościach, w których znajdują się duże ośrodki dla imigrantów.

W ubiegłym tygodniu po serii kradzieży w supermarketach w mieście Haskowo na południowym wschodzie kraju ponownie nasiliły się apele o zamknięcie ośrodka i wydalenie uchodźców.

Wicepremier Kunewa zaproponowała niedawno wprowadzenie ulg podatkowych i gospodarczych dla gmin, które przyjmą uchodźców.

Bułgarskie władze przygotowują się do nasilenia się wiosną fali nielegalnych uchodźców przekraczających granicę z Turcją. Podjęto decyzję o budowie dodatkowych 130 km urządzeń ochronnych na granicy. Do ochrony, obok policji, włączy się 180 wojskowych - poinformował w ubiegłym tygodniu resort obrony.

...

Euro pejzaz ...
BRMTvonUngern
PostWysłany: Sob 19:44, 30 Sie 2014    Temat postu:

Najwyższy poziom korupcji od 15 lat

Wskaźnik korupcji w bułgarskiej administracji osiągnął najwyż­szy poziom od 15 lat - wynika z opublikowanej w sobotę analizy pozarządowego Ośrodka Badania Demokracji, który od ponad 20 lat bada zjawisko.

W corocznym raporcie ośrodka podkreślono, że w ciągu minio­nych 12 miesięcy 29,3 proc. pełnoletnich obywateli Bułgarii uczestniczyło w korupcyjnych transakcjach w różnych formach - dawania łapówki, prezentu lub przysługi w zamian za obsługę administracyjną.

Po 2012 roku skala korupcji zaczęła gwałtownie wzrastać i w 2014 r. osiągnęła najwyższy poziom od 15 lat. "Każdy rząd na po­czątku kadencji używa antykorupcyjnej terminologii i stara się przeciwdziałać temu zjawisku, lecz po dwóch latach powraca do starych korupcyjnych praktyk, klientelizmu i faworyzowania biz­nesu związanego z rządzącą partią" - twierdzą autorzy opracowa­nia.

Według raportu sytuację dodatkowo pogarsza fakt, że większość obywateli, choć w deklaracjach potępiają łapówkarstwo, prak­tycznie jest gotowa uczestniczyć w korupcyjnych schematach, by załatwić własne sprawy. Około 70 proc. obywateli wykazuje wy­soką lub średnią gotowość udziału w transakcjach korupcyjnych.

Poziom korupcji w bułgarskiej administracji jest znacznie wyż­szy od przeciętnego w UE i stawia Bułgarię wśród krajów, mają­cych bardzo poważny problem z tym zjawiskiem - podkreśla się w raporcie.

...

Ooo a co to się stało ? W UE miało spaść a rośnie ...
BRMTvonUngern
PostWysłany: Nie 19:57, 09 Lut 2014    Temat postu:

Bułgaria: protesty przeciw wysokim rachunkom

Rok po fali gwałtownych protestów, która zalała Bułgarię i doprowadziła do dymisji ówczesnego centroprawicowego rządu, wystąpienia wznowiono. Podobnie jak w zeszłym roku, protestowano przeciw wysokim rachunkom za prąd i energię cieplną.

Kilkaset osób w Sofii i Płowdiwie domagało się położenia końca monopolom, dostarczającym usługi komunalne.

W Sofii protest odbył się przed siedzibą władz miejskich i był skierowany przeciw firmom, będącym własnością miasta lub koncesjonowanym przez nie. Protest wywołało to, że mimo nadzwyczaj wysokich temperatur w styczniu mieszkańcy stolicy na początku lutego otrzymali nierealistycznie wysokie rachunki.

Protestowano także przeciw wysokim rachunkom za wodę i wysokim mandatom za nieprawidłowe parkowanie.

Protestujący domagają się nie tylko ścisłej kontroli nad sposobem, w jaki obliczane są rachunki, lecz i zmiany stosunku do klientów.

- Szefami tych firm są konkretni ludzie, oni żyją w Sofii. Skoro nas skarżą do sądu i wysyłają do naszych domów komorników. My będziemy protestować pod ich oknami - zapowiedział Donczo Dudew, jeden z liderów protestów. W niedzielę jednak do takich wystąpień nie doszło.

W Płowdiwie ponad 400 osób domagało się nacjonalizacji dystrybutora energii elektrycznej, należącego do austriackiej firmy EVN. Protest był organizowany przez pozaparlamentarne partie o nacjonalistycznym odcieniu: WMRO i Bułgaria bez Cenzury. Liderzy obu partii Krasymir Karakaczanow i Nikołaj Barekow zarzucili kierownictwu firmy pobieranie haraczu od klientów i wypompowanie środków finansowych z Bułgarii za granicę.

Barekow, do niedawna dziennikarz telewizyjny, a obecnie wschodząca gwiazda bułgarskiej polityki, zapowiedział przywrócenie w sprywatyzowanych w ostatnich latach spółkach własności państwa. Przede wszystkim miałoby to dotyczyć dystrybutorów energii.

Dzień przed protestami minister gospodarki i energetyki Dragomir Stojnew zapowiedział, że do końca bieżącego roku podwyżek cen prądu "prawdopodobnie" nie będzie.

W ubiegłym roku cenę prądu obniżono dwukrotnie – najpierw po gwałtownych lutowych protestach, później w sierpniu, a od 1 stycznia weszła w życie kolejna obniżka. Łącznie wyniosły one niewiele poniżej 10 proc. Ostatnia obniżka na być realizowana kosztem obniżenia zysków dystrybutorów energii i wprowadzeniem 20-procentowego podatku od przychodów producentów energii z odnawialnych źródeł.

.....

WYJDZCIE Z ERM2 BO POUMIERACIE W KONCU !
BRMTvonUngern
PostWysłany: Śro 15:34, 29 Sty 2014    Temat postu:

TK zniósł moratorium na sprzedaż ziemi rolnej cudzoziemcom

Bułgarski Trybunał Konstytucyjny (TK) orzekł jednogłośnie, że przedłużenie moratorium na sprzedaż ziemi cudzoziemcom jest sprzeczne z konstytucją i traktatem akcesyjnym.

Do TK zwróciła się grupa posłów Ruchu na rzecz Praw i Swobód, zrzeszającego bułgarskich Turków, oraz lewicy, gdy w październiku ubiegłego roku na wniosek nacjonalistycznej partii Ataka parlament przedłużył o sześć lat moratorium na sprzedaż ziemi cudzoziemcom. Nowy zakaz miał wejść w życie 1 stycznia 2014 roku.

Poprzedni zakaz sprzedaży ziemi cudzoziemcom uchwalono w 2005 roku, gdy Bułgaria w ramach przygotowań do członkostwa w UE zmieniła konstytucję, liberalizując rynek ziemi rolnej. Miał on chronić krajowych właścicieli w okresie przejściowym.

Zakaz dotyczył bezpośredniej sprzedaży ziemi rolnej obywatelom obcych państw, w tym unijnych. Przez cały czas jednak grunty rolne mogły być sprzedawane spółkom założonym w kraju na podstawie bułgarskiego ustawodawstwa.

Propozycja nacjonalistów przeszła w 240-miejscowym parlamencie m.in. dzięki głosom posłów lewicy i opozycyjnej centroprawicowej partii GERB. Przedstawiciele tych dwóch klubów tłumaczyli później, że głosowali za moratorium pod naciskiem wyborców z prowincji, do których trafiały nacjonalistyczne hasła Ataki.

Zakaz uchwalony przez parlament naruszał traktat akcesyjny Bułgarii, o czym Sofia została uprzedzona przez Brukselę.

Po głosowaniu przewodniczący parlamentu Michaił Mikow, premier Płamen Oreszarski i lider socjalistów Sergej Staniszew, który jest szefem Partii Europejskich Socjalistów, tłumaczyli, że dokument nie ma mocy prawnej, gdyż nadrzędne jest prawo unijne. Niezależnie od tego moratorium zaskarżono do TK.

Oprócz klubu poselskiego Ruchu na rzecz Praw i Swobód wniosek do TK podpisali posłowie lewicy, w tym kilku, którzy wcześniej opowiedzieli się za moratorium.

...

Teraz zagranica wykupi ziemie a Bulgarzy wyemigruja . Obserwujemy koniec Bulgarii jako panstwa i narodu ...
BRMTvonUngern
PostWysłany: Sob 14:57, 25 Sty 2014    Temat postu:

Za granicą pracuje więcej Bułgarów niż w kraju

Sytuacja na bułgarskim rynku pracy staje się krytyczna, gdyż - jak wynika z ostatnich danych statystycznych - za granicą pracuje więcej Bułgarów niż w kraju - oświadczył w wywiadzie dla dziennika "Standart" szef Agencji Inwestycji Swetosław Mładenow.

Według niego liczba zatrudnionych w kraju wynosi 2,2 mln, podczas gdy poza granicami na stałe lub dorywczo pracuje 2,5 mln Bułgarów.

Ta niepokojąca sytuacja zmusiła władze do rozważenia działań mających na celu przekonanie części pracujących za granicą do powrotu. "Przedstawiciele Agencji Inwestycji w najbliższych tygodniach odwiedzą 13 miast w 11 krajach, w których mieszka najwięcej Bułgarów" - poinformował Mładenow. Są to m.in. Madryt, Ateny, Nikozja, Paryż, Wiedeń, Chicago, Tel Awiw, Stambuł i Londyn.

Kampania będzie finansowana z unijnego programu na rzecz konkurencyjności. Wysłannicy mają przekonywać Bułgarów do powrotu, przedstawiając im możliwości krajowego rynku pracy oraz rozwoju własnego biznesu; mają mówić także o administracyjnych ulgach dla przedsiębiorców i przewidywanym wzroście płac - podkreślił.

Akcja bułgarskich władz jest jedną z odpowiedzi na całkowite otwarcie rynku pracy w UE dla Bułgarów i Rumunów od 1 stycznia 2014 r. Bułgaria z przeciętną płacą w wysokości około 350 euro jest krajem o najniższych dochodach w Unii. Specjaliści branży IT, inżynierowie czy lekarze masowo wyjeżdżają. Według danych Bułgarskiego Związku Lekarzy spośród 600 absolwentów Akademii Medycznej, którzy ukończyli studia w minionym roku, 400 opuściło kraj natychmiast po otrzymaniu dyplomu. W ciągu pięciu lat wyjechało ponad 5 tys. lekarzy.

Sondaże socjologiczne wskazują, że tendencja do emigracji utrzymuje się na wysokim poziomie, a powracających jest mało. Badanie agencji Afis wykazało, że 17 proc. ludności w wieku od 15 do 55 lat (400 tys. ludzi) chce wyjechać z kraju. Z sondażu agencji Alpha Research wynika natomiast, że do emigracji do krajów UE szykuje się 6,7 proc. Bułgarów; 70 proc. z nich to ludzie w wieku do 30 lat, a 25 proc. - ma wyższe wykształcenie.

...

Trzymajcie dalej ERM2 to Bulgaria zniknie . EURO TO SMIERC !
BRMTvonUngern
PostWysłany: Pią 15:59, 10 Sty 2014    Temat postu:

Bułgaria: smog nad Sofią, zanieczyszczenie 8-krotnie przekracza normę

Smog nad Sofią

Utrzymująca się od 11 dni bezwietrzna i względnie ciepła pogoda doprowadziła do powstania smogu we wszystkich dużych miastach Bułgarii. Zanieczyszczenie powietrza przekracza 5-6 razy maksymalnie dopuszczalne normy, a w Sofii – aż 8 razy.

Poinformowała o tym dzisiaj rządowa agencja ds. środowiska. - Od kilku dni obserwujemy bardzo wysoką koncentrację cząstek pyłu w powietrzu w miastach – powiedział jej szef Walery Serafimow. Główną przyczyną według niego są zjawiska antycyklonalne i brak wiatru, który rozwiałby mgłę, jaka spadła nad cały kraj w minionym tygodniu.

Mgła wielokrotnie powodowała częściowe odwołanie lotów w Sofii, Warnie i Burgas. W piątek zamknięto porty w dwóch czarnomorskich miastach. W ostatnim tygodniu wzrosła liczba wypadków drogowych.

W Sofii powietrze jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych w Europie nawet bez mgły i nietypowych zjawisk atmosferycznych. Według danych unijnych niedopuszczalnie wysoką obecność cząstek pyłu w powietrzu odnotowuje się przez 176 dni w roku, podczas gdy zgodnie z unijnymi standardami nie powinno ich być więcej niż 35.

W światowej skali Sofia jest na trzecim miejscu pod względem liczby zgonów, spowodowanych przez brudne powietrze - pisze w piątek dziennik „Sega”. Najbardziej zanieczyszczone są północno-wschodnie dzielnice, gdzie ruch samochodowy jest bardziej intensywny, a ludność używa do ogrzewania drewna.

Miastem o najbardziej zanieczyszczonym powietrzu jest jednak według dziennika położone ok. 30 km na południowy zachód od Sofii miasto Pernik - ośrodek Pernickiego Zagłębia Węglowego (kopalnie węgla brunatnego). Tam ponadnormatywne zanieczyszczenie powietrza utrzymuje się przez 215 dni w roku.

....

Co to za smrody ?!
BRMTvonUngern
PostWysłany: Śro 16:55, 01 Sty 2014    Temat postu:

Bułgaria: prezydent: godne życie w kraju, a nie bilet w jedną stronę

o zagwarantowania godnych warunków życia i pracy w kraju wezwał prezydent Bułgarii Rosen Plewnelijew w orędziu noworocznym. - Obywatele chcą godnej pracy, dochodów i sprawiedliwości w ojczyźnie, a nie biletu w jedną stronę – podkreślił.

Prezydent przypomniał, że 2013 był rokiem szczególnie burzliwym w Bułgarii – rokiem zmiany trzech rządów, dwóch parlamentów i protestów obywatelskich, które postawiły na porządku dziennym wiele nierozstrzygniętych spraw.

- Należy wykorzystać obudzoną społeczną energię. Nadeszła pora na odpowiedzialne decyzje. Powinniśmy przysłuchać się głosowi społeczeństwa, iść za obywatelami, którzy chcą położyć koniec obojętności. Postęp jest wysiłkiem zbiorowym – podkreślił, nawiązując do haseł antyrządowych protestów, trwających od ponad pół roku.

Plewnelijew podkreślił konieczność uporządkowania państwa, by stworzyć perspektywy dla młodego pokolenia Bułgarów w kraju jako alternatywę emigracji.

Z początkiem 2014 r. obywatele Bułgaria i Rumunii otrzymują pełny dostęp do rynku pracy w pozostałych państwach członkowskich UE, w tym również w Niemczech, Austrii i Wielkiej Brytanii, gdzie dotąd obowiązują restrykcje wobec nich.

W kraju istnieją obawy, że da to impuls migracji i to młodych i wykwalifikowanych ludzi. Według przeprowadzonego w grudniu sondażu sofijskiego instytutu badawczego Alpha Research, pracą w innych państwach UE zainteresowanych jest 6,7 proc. pełnoletnich Bułgarów, 70 proc. z nich to ludzie w wieku do 30 lat. Eksperci instytutu oczekują, że około połowa z nich - czyli 200 tys. osób - zamiar ten zrealizuje.

Szef Stowarzyszenia Pracodawców Wasyl Welew uważa, że ludzie z zawodowym doświadczeniem zostaną szybko wchłonięci przez nowe rynki pracy, zwłaszcza przez Niemcy, gdzie płace są kilkakrotnie wyższe niż w Bułgarii.

Główne obawy dotyczą lekarzy. Według danych Bułgarskiego Związku Lekarzy, z 600 absolwentów uczelni medycznych, którzy ukończyli studia w ostatnim roku, 400 opuściło kraj natychmiast po otrzymaniu dyplomu.

...

Wyjdzcie z cholernego erm2 i przestancie eksterminowac narod !
BRMTvonUngern
PostWysłany: Wto 18:08, 31 Gru 2013    Temat postu:

Bułgaria: budynek parlamentu ubezpieczono na wypadek buntów i rozruchów

Po raz pierwszy od początku politycznej transformacji w Bułgarii w 1989 roku budynek parlamentu w Sofii został ubezpieczony na wypadek buntów, rozruchów i strajków. W kraju od pół roku trwają antyrządowe demonstracje.

Z komunikatu zamieszczonego na stronie internetowej parlamentu wynika, że budynek Zgromadzenia Narodowego i parlamentarny parking zostaną w 2014 roku ubezpieczone nie tylko od skutków takich zagrożeń jak nieumyślny pożar, czy trzęsienie ziemi, ale także "na wypadek obywatelskich niepokojów, buntów i rozruchów".

Przewodniczący parlamentu Michaił Mikow wyjaśnił, że chodzi o ubezpieczenie na wypadek umyślnego spowodowania szkód. - Wiecie, że parlament był demolowany kilkakrotnie. Lepiej, by w razie uszkodzenia budynku i samochodów płacił ubezpieczyciel niż bułgarscy podatnicy – skomentował.

Budynek parlamentu, zbudowany na początku XX wieku, jest pomnikiem kultury narodowej. Jego wartość ocenia się na 65 mln lewów (ok. 30,25 mln euro). Takie pomniki zgodnie z prawem obowiązkowo podlegają ubezpieczeniu, w tym na wypadek nieumyślnego zaprószenia ognia. Teraz dodano ubezpieczenie od skutków umyślnego podpalenia.

Do szturmu na parlament i próby jego podpalenia doszło w styczniu 1997 r., gdy po ogłoszeniu upadłości przez 14 banków i panującej w kraju hiperinflacji doszło do fali masowych protestów przeciw ówczesnemu rządowi socjalisty Żana Widenowa. Budynek poważnie ucierpiał; jeszcze kilka miesięcy po zajściach unosił się w nim zapach spalenizny.

Od czerwca, czyli od początku trwających w kraju antyrządowych protestów, budynek był wielokrotnie oblewany farbą, obrzucany pomidorami, jajami, a raz nawet słoikiem czarnego kawioru. Ten najbardziej egzotyczny, jak dotychczas, atak miał symbolizować niedopuszczalny w obliczu powszechnego ubóstwa luksus, jakim otacza się władza.

Podczas ataków ucierpiały także stojące na pobliskim parkingu samochody parlamentarzystów.

W grudniu demonstranci obrzucili parlament zapalonymi pochodniami, jednak do pożaru nie doszło, gdyż ze względu na rozstawione ogrodzenia pochodnie nie doleciały do budynku.

Antyrządowe protesty w Bułgarii rozpoczęły się 14 czerwca po tym, jak kontrowersyjny biznesmen i magnat medialny Delian Peewski został wybrany przez parlament na szefa wpływowej Państwowej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (DANS). Pod naciskiem protestujących zrezygnował on ze stanowiska, ale protesty, których uczestnicy zaczęli domagać się ustąpienia całego rządu i rozpisania przedterminowych wyborów, nie ustały i trwają nadal, choć z malejącą intensywnością.

...

Trzeba bronic euro za wszelkacene . Grunt zeby oprawcy byli bezpieczni .
BRMTvonUngern
PostWysłany: Nie 15:36, 15 Gru 2013    Temat postu:

Bułgaria: czterech zatrzymanych podczas protestów antyrządowych

Cztery osoby zostały zatrzymane w Sofii wieczorem podczas protestu antyrządowego. Grupa około 200 protestujących przeszła od siedziby rządu do parlamentu blokując ruch uliczny.

Przed budynkiem Zgromadzenia Narodowego demonstranci próbowali sforsować ogrodzenie i obrzucić budynek pochodniami. Do podpalenia nie doszło, gdyż solidne metalowe ogrodzenie znajduje się w dużej odległości od budynku.

Podczas próby zerwania sztachet ogrodzenia doszło do przepychanek z policją i zatrzymań.

Kilkudziesięcioosobowa grupa protestujących próbowała później wtargnąć do znajdującej się niedaleko restauracji, w której przebywał wicepremier i szef MSW Cwetlin Jowczew. Skandowano hasła, wzywające go do dymisji. Interweniowała policja, która odepchnęła demonstrantów i nie pozwoliła im na wejście do lokalu.

Blokowanie przedstawicieli władzy w miejscach publicznych, w tym w budynkach mediów, gdzie udzielają wywiadów, jest jedną z taktyk bułgarskich protestujących. W piątek wieczorem przeciwnicy byłego premiera Bojko Borysowa czatowali na niego przed budynkiem telewizji publicznej. Jednak opuścił on gmach bocznym wyjściem, jak często robią to przedstawiciele obecnej władzy.

Antyrządowe protesty w Bułgarii rozpoczęły się 14 czerwca po wybraniu przez parlament kontrowersyjnego biznesmena i magnata medialnego Deliana Peewskiego na szefa potężnej Państwowej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (DANS). Pod naciskiem protestujących zrezygnował on z tego stanowiska, ale protesty z żądaniem ustąpienia całego rządu i przedterminowych wyborów nie ustały i trwają nadal, choć ze słabnącą intensywnością.

???

Co to za represje ?

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group