Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Jazda polska.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wybić się na Niepodległość! / Polska wzorem dla Świata.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:34, 14 Gru 2018    Temat postu: Jazda polska.

2018-12-13 17:38
Szymon Aleksander Grzegrzółka
Wolna licencja
Pancerni: jeźdźcy wagi półciężkiej

Pamiętamy o husarii i jej zwycięstwach pod Kircholmem, Kłuszynem czy Wiedniem, a także o niepokornych lisowczykach czasu Wielkiej Smuty i wojny trzydziestoletniej. Tymczasem najliczniejsza z formacji staropolskich, czyli pancerni, takiej legendy się nie dorobiła.

Artykuły, Historia wojskowości, XVI-XVII wiek, Polska

W XV wieku zarysował się podział na jazdę kopijniczą i strzelczą, które nawzajem uzupełniały się na polu bitwy. Co prawda nie bezpośrednio, ale w dużym uproszczeniu można mówić o pochodzeniu husarii od pierwszej, a jazdy pancernej oraz lekkiej (lisowczycy, jazda wołoska czy tatarska) od drugiej z nich. W toku rozwoju staropolskiej sztuki wojennej pancerni uplasowali się między ciężką husarią a lekką kawalerią. Sprawiało to, że na polu walki byli formacją najbardziej uniwersalną.

Józef Brandt, Towarzysz pancerny (1890 rok, domena publiczna).
System towarzyski
Husaria - najpiękniejsza kawaleria świata

Czytaj dalej...
Podobnie jak i inne oddziały kawalerii autoramentu narodowego, tak i pancerni byli zaciągani systemem towarzyskim. Rotmistrz legitymujący się odpowiednim listem przypowiednim najmował do swojej chorągwi nie pojedynczych żołnierzy, a całe poczty. Składały się one z towarzysza, żołnierzy pocztowych oraz ciurów, zwanych także picownikami lub (chyba najładniej) luzakami. Ci ostatni zajmowali się służbą w obozie i obroną taboru. Towarzysz zapewniał uzbrojenie i wyposażenie pocztu, do niego też spływał żołd, tylko on też należał do koła chorągwianego. Ponadto, o ile przemarsz nie był zagrożony, towarzysze jechali na czele chorągwi, dopiero zaś za nimi podążali „surmacze” z muzyką oraz pozostali pocztowi. Poczet był najmniejszą jednostką w strukturze staropolskiego wojska, miał ustaloną hierarchię i był całkowicie samowystarczalny.
Poczty nie miały jednak ustalonej wielkości. Największy zawsze był ten wystawiany przez rotmistrza, sięgający nawet jednej ósmej chorągwi. Z biegiem czasu ulegały one jednak zmniejszeniu i pod koniec XVII wieku najpopularniejszy stał się poczet złożony z dwóch osób.

Na czele chorągwi stał rotmistrz. Zajęcie to łączyło się z dużym prestiżem, m.in. z powodu nakładów finansowych, jakie wiązały się z organizacją roty. Z drugiej strony prestiż oddziału zależał też od osoby rotmistrza – towarzysze trafiali do danej chorągwi, ponieważ dany oficer ich bezpośrednio znał lub byli przez kogoś polecani. Większym honorem była więc służba w rocie hetmańskiej lub bogatego magnata, niż anonimowej. Towarzysze ciepło wyrażali się o swoich rotmistrzach. Tak o swoim dowódcy, margrabim Władysławie Myszkowskim, pisał po latach Władysław Łoś, autor Pamiętnika towarzysza chorągwi pancernej.

Rotmistrz mój, jaśnie wielmożny jm. pan Władysław na Mirowie margrabia, wojewoda krakowski umarł w poście: ostatni margrabia, wielki Rzeczypospolitej miłośnik, który dwadzieścia lat i więcej żadnego obozu nie opuścił, chorągwie stawiając swym kosztem prócz usarskiej, którą miał zawsze kwarcianą. Niech mu będzie Bóg miłościw! Jako on był ojczyźnie i ludziom rycerskim hojnie dając chleba.

Bandolety i misiurki
Uzbrojenie towarzysza pancernego (fot. Maciej Szczepańczyk, opublikowano na Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0). W pierwszej połowie XVII wieku jazdą kozacką nazywano zarówno jazdę lekką jak i średnią. Ta ostatnia na Litwie znana była w owym okresie również pod nazwą czeremisów i petyhorców, co zdradza jej kaukaskie korzenie. Znacznie później jazda kozacka zaczęła występować pod ujednoliconą nazwą pancernych. W niektórych chorągwiach (na przykład królewskich) następowało to w połowie wieku, a w innych oddziałach dopiero w latach 70. XVII stulecia. Popularyzacja opancerzenia znajdowała swoje odbicie we wzroście żołdu. Zanim to jednak nastąpiło, za zbroję wystarczały karwasze lub obojczyki.

Obraz pancernego został utrwalony w ikonografii. Jeźdźca chroniła kolczuga lub bechter – zbroja z nakładających się na siebie żelaznych płytek, często z elementami kolczej plecionki. Pancerz był wzmocniony przez skórzanych kaftan zakładany pod spód. Głowę standardowo chroniła misiurka, czyli rodzaj hełmu złożonego z płytki na czubku głowy i kolczugi opadającej na kark i szyję. Ważnym dodatkiem był też rękawice kolcze. Ponadto często występował kałkan, czyli lekka tarcza typu wschodniego, złożona z prętów figowca przetykanych jedwabiem. Pełniła ona funkcję ozdobną, ale mimo lichej (wręcz filigranowej) konstrukcji miała też swoją wartość bojową.

Pancerni, wywodzący się z jazdy strzelczej, byli wyposażeni w łuk, bandolet (pistolet) lub nawet kuszę, która aż do końca XVII wieku nie straciła na popularności. Również w dziedzinie broni białej ciężko mówić o ujednoliceniu uzbrojenia pancernych. Wśród wyposażenie tego typu jazdy znajdziemy typowe dla husarii koncerze, ale również nadziaki, czekany i oczywiście szable. Podobnie też było z opisywanym wcześniej uzbrojeniem ochronnym – zamiast misiurki towarzysz mógł mieć na przykład wysoki szyszak.

O tym, że w warunkach XVII stulecia trudno mówić o ujednoliceniu uzbrojenia, które było przecież organizowane prywatnie, świadczą trudności z upowszechnieniem broni drzewcowej. Reformy hetmana Stanisława Potockiego z 1654 roku przewidywały uzbrojenie wszystkich oddziałów w lance. Oczywiście, owo dozbrojenie w funkcjonującym systemie towarzyskim miało mieć charakter oddolny, towarzysze jednak okazali się nieposłuszni rozporządzeniu i pomysł wówczas nie wypalił. „Udrzewcowienie” całej jazdy, łącznie z lekką, zrealizowano w latach 70., co znalazło swoje odbicie w podwyższeniu żołdu o cztery złote.

Więcej pancernych, mniej husarii
Towarzysz pancerny, wizerunek z epoki (ok. 1620 roku, domena publiczna). Na popularność jazdy kozackiej wpływał przede wszystkim fakt, że była ona tania i łatwa do zmobilizowania. W formacji tej służyła szlachta średniozamożna i uboższa, a nawet i plebejusze (także wśród towarzyszy, choć nie należy traktować tego jako zjawiska typowego). Ci ostatni przeważali też wśród pocztowych. Choć zaciągi miały miejsce w całym kraju, to Mazowsze i Podlasie, bogate w ubogą szlachtę, wystawiało tego typu chorągwi najwięcej.

Proporcje między husarią a pancernymi w polskiej armii zmieniały się w czasie, przy czym można wyróżnić dwie charakterystyczne tendencje. Po pierwsze, w perspektywie całego końca XVI i całego XVII stulecia znaczenie pancernych wzrastało. Po drugie, gdy potencjał militarny Rzeczpospolitej ulegał wyczerpaniu, wówczas tym bardziej dawał o sobie znać fakt łatwości zaciągu tej jednostki. Ponadto w wieku XVI proporcje między tymi dwoma rodzajami jazdy były różne w Koronie i na Litwie, gdzie jazda strzelcza miała znacznie większe tradycje.

...

Przede wszystkim pewnie wiekszosc uwaza ze dawna jazda polska to husaria i koniec. Tymczasem bylo to bardziej skomplikowane. W rzeczywistosci bylo ich wiele.
Najtansza byla jazda typu maly kon i jezdziec w zwyklym ubraniu plus szabla i pistolet. To sie nazywalo jazda lekka. Byli oni szybcy ale malo odporni na ciosy.
Dlatego ci bogatsi zakladali jakies tam pancerze. Np. metalowe krazki na skorze. Czy plytki typu ryby. Nie ma jednego wzoru. A poniewaz rosl ciezar to i kon tez rosl czyli bylo drozej.
Nastepnie najbogatsi mogli kupic bardzo droga zbroje juz prawie jak rycerze i ci byli zwani husaria. Niekoniecznie mieli skrzydla. Albo tylko jedno. Zalezalo to od czasu i miejsca.
Koszt byl 200.300.400 mniej wiecej tych rodzajow miesiecznie. Bez problemu ten lekki gdy kupil konia i lepsza zbroje to zmienial rodzaj! Czyli oni mogli przechodzic z jednego rodzaju w drugi! Czyli to bylo bardzo plynne! Znakomity system. Rodzajow jazd moglo byc wiele o roznym stopniu pancerza. Kazdy wolal miec lepszy chyba ze preferowal zwinnosc.
Stad ta jazda byla tak dobra. Bo nie byla sztucznie ujednolicona odgornie! Dostosowywala sie do terenu! Husarii moglo byc 5 czy 20% a lekkiej od 10 do 60%! Zalezy na jaka wojne jechali! Takich zaciagali!



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Sob 17:20, 02 Wrz 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:18, 02 Wrz 2023    Temat postu:

Taktyka jazdy zaporoskiej. Jaką rolę na polu walki odgrywała kozacka kawaleria?

Kawaleria Kozaków zaporoskich prezentowała znacznie niższy poziom niż ich piechota. Dlatego jazda była wykorzystywana w czasie boju w ograniczony sposób. Nie znaczy to jednak, że nie odgrywała istotnej roli podczas działań zbrojnych prowadzonych przez Niżowców.

...

Matko! Nie miała niższego poziomu! Co za absurdy. Nie była szczególnie groźna dla Armii Koronnej która miała husarię i pancernych! Była by bez trudu rozjechana bo to była jazda lekka! Nie niższy poziom bo poziom był taki jak lekkiej jazdy koronnej. Tylko była za słaba z natury. Husarii i pancernych kozacy nie mieli bo to było drogie! Piechota to najtańszy rodzaj wojsk! Piechota Zaporoska też nie była groźna tylko robiła sobie tabor czyli kryła się za wozami! Często najeżonymi ostrymi palami. I to było groźne bo szarzuj na takie coś! Identycznie czescy taboryci.

W ogóle ustalmy że nie było jakiejś wojskowości ,kozackiej'. Jazdę lekka nazywano inaczej KOZACKĄ!!! Jak w spisie jest 15 chorągwi ,kozackiej' trzeba czytać lekkich bo to nie byli wcale jezdzcy z Ukrainy.

Armia miała dwa autoramenty. Cudzoziemski i narodowy. Tak to słowo już było! Tak dawno. Był już wtedy naród polski.
Zarówno piechota jak kawaleria mogła być jednego i drugiego.
Piechota polska węgierska kozacka to był narodowy.
Zachodnie wzorce to był cudzoziemski zwany też niemieckim.
Cudzoziemski był zły bo występowały tzw. ślepe porcje. Czyli martwe dusze bo kadra brala więcej niż 1 stawkę. W narodowym tego nie było. Niestety w piechocie i dragonii przeszli na cudzoziemski co było min. przyczyna śmiesznie małej liczebności wojska bo szlachta uchwalila 24.000 stawek żołdu i była zadowolona że mamy 24.000 wojska a było 17.000 i 7000!!! ślepych porcji.
Tak to jest naśladować Zachód. Głupio i nie po polsku.




Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Sob 17:21, 02 Wrz 2023, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wybić się na Niepodległość! / Polska wzorem dla Świata. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy